Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dylemat: być niezależnym, czy być z innymi...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:25, 01 Cze 2024    Temat postu:

MD napisał:
W przypadku idei narodowej widzę bardzo wyraźnie konflikt pomiędzy tym, że miałbym jakoś hołubić, wywyższać zbiorowość, związaną z przynależnością grupową, ale przecież czuję też swoją indywidualność, czuję potrzebę, aby być zgodnym ze swoim sumieniem, też z innymi odruchami serca. Próbuje też PRZEWIDYWAĆ, co będzie gdy pójdę za jakimś uczuciem - emocją - intuicją (w zasadzie każde uczucie jest formą intuicji), czyli niezdefiniowaną modelowo formą sugestii, aby coś robić, może czegoś zaniechać.
Co właściwie miałbym robić, jako wyraz mojej idei narodowej?

Właśnie chodzi o to, że nic nie musisz robić dla Twojej idei narodowej, bo narodowość to jest coś co w Tobie siedzi, a Ty na co dzień nawet o tym nie myślisz. I dopiero sytuacje graniczne, z których najbardziej skrajną jest wojna sprawiają, że przeciętny człowiek sobie uświadamia tą swoją narodowość. I Tobie wystarczyło wyobrazić sobie wojnę przeciwko Europie, żeby ta narodowość się uruchomiła:

"ma się wiele emocji, dzieli wiele idei związanych z tym krajem, tym narodem, tymi ludźmi"

Ale nie tylko wojna jest takim triggerem uczuć narodowych. Innym przykładem jest emigracja albo chociaż dłuższy wyjazd za granicę w celach zarobkowych czy edukacyjnych. Wiele osób dopiero wtedy zaczyna rozumieć co to znaczy być np. Polakiem, kiedy ma większą styczność z nie-Polakami. Stąd masz na YT wysyp filimików ludzi na emigracji typu "10 różnic między Polakami a Francuzami" albo "Typowy Holender". Póki siedzisz we własnym sosie nie zdajesz sobie sprawy, czym się de facto różniz od tych wszystkich innych ludzi i możesz żyć w przeświadczeniu, że WSZYSCY LUDZIE SĄ TACY SAMI i że właściwie Ci wszystko jedno, czy otaczają Cię Polacy czy Chińczycy.

Cytat:
Dziś nie rozumiem tego połączenia chrześcijaństwa z nacjonalizmem. Kompletnie nie rozumiem, jak można mówić o wywyższeniu swojego narodu i mienić się uczniem Jezusa, który mówił "kto się wywyższa, będzie poniżony". Zupełnie nie umiem pogodzić tego, że miałbym kochać bliźniego swego jak siebie samego, ale już być nastawionym negatywnie choćby do emigrantów (jak to w nacjonalistycznych kręgach jest przyjęte). Zupełnie nie potrafię pogodzić z ideami chrześcijańskimi militaryzmu i czczenia wodzów, hierarchów z postulatem pokory, uniżenia się. To mi się kłóci i na poziomie umysłu, i na poziomie serca.

Nacjonalista wyznaję zdroworozsądkową i zsadzoną w chrześcijaństwie zasadę "ordo caritatis" (porządek miłości), wedle której w pierwszej kolejności jesteś odpowiedzialny za to co najbliższe. I tak Polak nie może przedkładać interesu imigrantów nad interes własnych rodaków, jak to zrobili Szwedzi i teraz się z tego wycofują:

Cytat:
Rosnące notowania przeciwnej imigrantom prawicy szły w parze ze zmianą nastawienia Szwedów do przyjmowania nowo przybyłych. Według badania ośrodka Demoskop dziś 70 proc. społeczeństwa uważa, że imigracja jest zbyt duża. W 2015 roku takie przekonanie miało 58 proc. osób, a w 2012 roku grupa ta stanowiła 45 proc. W badaniu Sifo prawie 60 proc. jest zdania, że należy wprowadzić przepisy ograniczające napływ imigrantów. Omawiające te wyniki eksperci podkreślili, że zmiana ma związek z debatą na temat wzrostu przestępczości.

Szwecja boryka się z problemem strzelanin pomiędzy zwaśnionymi gangami. Tłem konfliktu jest walka o wpływy na rynku handlu narkotykami. W 2022 roku od kul zginęły 63 osoby, najwięcej w historii policyjnych statystyk. Policja publicznie dopiero w 2020 roku przyznała, że 40 grup przestępczych to rodzinne klany imigrantów. Do przemocy dochodzi głównie w 61 "wrażliwych strefach", którymi są dzielnice miast zamieszkałe głównie przez imigrantów.

[link widoczny dla zalogowanych]

I teraz odpowiedz sobie na pytanie - czy to po chrześcijańsku z MIŁOŚCI do IMIGRANTA narażać np. własną rodzinę na życie w takim państwie, gdzie strach wyjść na ulicę?

I drugie pytanie: czy sami imigranci zyskują na tym, że wyrywa się ich z ich otoczenia i "cywilizuje" na cudzą modłę?


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Sob 8:26, 01 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:44, 01 Cze 2024    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
I teraz odpowiedz sobie na pytanie - czy to po chrześcijańsku z MIŁOŚCI do IMIGRANTA narażać np. własną rodzinę na życie w takim państwie, gdzie strach wyjść na ulicę?

Takie postawienie sprawy uniwersalnie może uprawomocnić i wybronić każdy egoizm. W końcu - ja przecież też jestem człowiekiem (potencjalnym bliźnim), moja rodzina też jest ważna. Ale tak to prosto wygląda, dopóki się nie przyjrzymy sprawie odzierając z domniemania, że "oto na pewno przyjęcie emigranta narazi moją rodzinę". Szwedzi może za naiwnie podeszli do kwestii integracji. Od początku miałem świadomość, że muszą wyniknąć kłopoty ze zderzenia się tak odmiennych kultur - takiej jak szwedzka, gdzie państwo jest od dziesiątków lat skuteczne i można mu zaufać, a z drugiej strony kultury ludzi, którzy nie ufają władzom, nie wierzą w moc stanowionego prawa, którzy są przyzwyczajeni, iż więzy rodzinne i przemoc załatwiają sprawę. A do tego jeszcze mają religię, która mentalnie zatrzymała się w czasach - luźno szacując - tysiąc lat temu.

Jednak to, że Szwedzi sobie za dużo wzięli na głowę na raz, nie zmienia nagle każdego emigranta w jakieś wielkie "zagrożenie dla mojej rodziny". Mieszkam w bloku, do którego nade mną sprowadzili się jacyś ludzie, mówiący w języku, którego nawet nie potrafię rozpoznać. Nad głową ich mam. I wciąż żyję. I nie uważam, abym miał się obawiać nie wiadomo właściwie jakich zagrożeń.
Poza tym, NAWET JEŚLI JAKAŚ FORMA ZAGROŻENIA jest zawarta w napływie (rzeczywiście, w końcu są to nieznani ludzie) imigrantów, to i tak nie jest to wystarczający powód do tego, aby zaryzykować z tego tytułu potępienie swojej duszy:

Mateusz Ewangelista, 25 napisał:
(41) Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! (42) Bo ... (43) byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 5 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:42, 01 Cze 2024    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Nacjonalista wyznaję zdroworozsądkową i zsadzoną w chrześcijaństwie zasadę "ordo caritatis" (porządek miłości), wedle której w pierwszej kolejności jesteś odpowiedzialny za to co najbliższe.

W takim razie w pierwszej kolejności jesteś odpowiedzialny za siebie samego. To dlaczego nacjonaliści chcą zmuszać innych do udziału w wojnie i walki o coś, co dalsze?

Sama się już gubisz w tym swoim nacjonalizmie.

Skoro taka się czujesz związana z Polakami, to wymień listę cech, jakie dzielisz ze mną.


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Sob 10:45, 01 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:07, 01 Cze 2024    Temat postu:

Myślę, że dla ludzi pokojowo nastawionych prezentowane przez nacjonalistów postawy roszczeniowości, niechęci do dogadywania się i przyjaźni z innymi społecznościami są na tyle zniechęcające, że niejeden wręcz chyba w jakimś stopniu przekornie będzie negował związek ze swoim narodem, będzie się chętnie deklarował "ja jestem obywatelem świata, albo przynajmniej Europejczykiem, ale nie mam nic wspólnego z tymi rozrabiakami, którzy w imię haseł narodowych chcą antagonizować społeczność, w której wyrosłem".
Gdyby nacjonaliści byli bardziej ugodowi, mniej buńczuczni, mniej roszczeniowi, agresywni w hasłach, próbujący poniżać tych, którzy im się nie podobają, to ci, którzy nacjonalizm tak całkowicie odrzucają, uznając za zło,mieliby bardziej pozytywny do tego nacjonalizmu stosunek.
Dla kogoś ogólnie pozytywnie nastawionego do współpracy z ludźmi na całym świecie, główną misją do działania jest "jak jeszcze bardziej być sobie życzliwym i współpracującym".
Z Francuzami współpraca?... - chętnie. Bierzmy się do wspólnej roboty.
Z Hiszpanami, Włochami?... - łączmy się, zapoznajmy, bądźmy blisko, bratajmy się.
Z Niemcami?... - fajnie jest mieć sąsiadów, chcę jak najlepszych relacji z nimi, chcę współpracować, spotykać się.
itp. itd.
Tu oczywiście niejeden nacjonalista się wzburzy: z Niemcami?! Jak możesz?... :shock:
Oczywiście, że z Niemcami! - odpowie osoba, która po prostu pragnie współpracy, braterstwa, pokoju - tak z NIemcami, jak Francuzami, Anglikami, Włochami, Grekami. Z każdym chcę być w przyjaźni, w życzliwości, bliskości.
Na takie słowa większość znanych mi nacjonalistów reaguje w stylu: z Niemcami się nie da! Oni chcą nas zniewolić, podporządkować! Oni to, oni tamto... :fight: :fight: :fight:
I nacjonaliści wyciągną jakieś tam pojedyncze przykłady, jakieś tam zdarzenia z historii, jakieś domniemania, które mają rzekomo dowodzić ich racji. Będą to bardzo życzeniowe, wynikające z subiektywnego nastawienia argumenty, ale nacjonaliści tak się sami nakręcili w tej niechęci, że w nie wierzą, a nawet utwierdzają się w nich. Powiedzą coś w stylu: to ty nie wiesz, że oni chcą cię podporządkować, zniszczyć polską państwowość, zniemczyć... Naiwny jesteś!
Ale czy to zwolennik współpracy jest naiwny, czy nacjonalista w swojej niechęci nakręcony?...
- Nie zamierzam tu teraz przedstawiać nawet argumentów, bo i tak każdy, niezależnie od jego wartości, mocy odbije się od postawy odgórnego nastawienia, od przeświadczenia "ja wiem, to tak jest, jak tu głoszę!".

Prawdą jest wg mnie też i to, że oczywiście zwolennik współpracy też może niejedną okoliczność w międzynarodowej współpracy wziąć za (zbyt) dobrą monetę. W całym tym spektrum postaw i zachowań rządów, biznesu, w jakimś stopniu (choć chyba znacznie mniejszym) w postawach indywidualnych ludzi, będzie też i frakcja tych, którzy rzeczywiście chętnie by bardziej wykorzystali Polaków, niż dali coś z siebie. Ale tak to jest w życiu. Polski biznesmen też chętnie by zarobił na kimś, a nie sam dokładał do interesu i oczywiście nieraz zarabia (czasem już poza granicą uczciwości), wykorzystując np. pracownika - Polaka, Ukraińca, Greka, Niemca. Takie przypadki, gdy ktoś zostanie w ogóle w biznesie wykorzystany, nacjonalista oczywiście ogłosi jakimś koronnym dowodem na to, że "NIemcy wykorzystują Polaków", zaś jakąś napastliwą wypowiedź Niemca nacjonalisty z kolei chętnie ogłoszą jako ogólnie "wrogość Niemców do narodu polskiego". Bo oni oczywiście będą wtedy już ostatecznie "wiedzieli", że ta wrogość występuje, występowała i musi występować.
Zwolennik współpracy jednak po prostu uzna to jako zwykły przejaw życia społecznego i gospodarczego, jako wypadek przy pracy. Oczywiście można też przesadzić w braniu za dobrą monetę części zachowań czy deklaracji - naiwniak może się dać wykorzystać. Jak to w biznesie. Mniej naiwny utrzyma się w rozsądnym wyśrodkowaniu swoich oczekiwań i zapewne będzie się najczęściej cieszyło owocną współpracą z ludźmi z innych krajów. Liczne przypadki pokazują, że to po prostu najczęściej działa.

Wrócę do niechęci do nacjonalizmu i nacjonalistów, zadając pytanie: czy to jest przypadek, że większość nacjonalizmów na całym właściwie świecie, nawet jeśli na początku jest pokojowo nastawiona, szybko "zjeżdża" w retoryce do napastliwości, antagonizowania społeczności, dyskredytowania nacji innych niż własna?...
Czy to jest przypadek, że tak bardzo podobni są do siebie mentalnie, tak bardzo podobne hasła głoszą nacjonaliści francuscy, angielscy, baskijscy, włoscy, greccy, rosyjscy, czy polscy?...
- Jak się tak bliżej zastanowić, to nie jest to żaden przypadek. To jest reguła. I można nawet podać powód sprawiajacy, że tak niemal że musi być. Tym powodem jest DYNAMIKA ROZWOJU IDEI, które rodzą się na bazie instynktów stadnych. Idee w ludzkich umysłach prawie nigdy nie są zupełnie statyczne, zwykle się rozwijając ESKALUJĄC WYBRANY KIERUNEK.
Weśmy przykład neutralny... Jeśli ktoś uzna ideę zdrowego życia, nawet na początku w niezobowiązującej postaci, ograniczonej do np. nie przejadania się, ale raz, drugi, trzeci o tym pomyśli, z kims innym zacznie o tym rozmawiać, to zapewne na pierwotnych myślach narosna nowe - za chwilę dołączy do programu żywieniowego postulat ruchu na świeżym powietrzu, potem bardziej drobiazgowego doboru pokarmów, potem może włączenia jakiejś farmakologii itd... Najbardziej zaanażowani zaczną się staczać w fanatyzm, który polega już na masowym nadinterpretowaniu przesłanek, przywiązywania przesadnej wagi do różnych aspektów idei, ogólnie powoli fanatyk zaczyna zatracać zdrowy rozsądek, staczając się na pozycje oszołoma.
Z ideą narodową też tak jest, że "raz uruchomiona" będzie ewoluowała, a kierunek tej ewolucji jest jasny - wyraziście wyznaczony pierwotną intencją: sprawić, aby włąsny naród był jakoś wyróżniony, znaczący, lepszy. To dalej dla większości będzie oznaczało, że inne narody należałoby poniżyć. A potem jeszcze dojdą postulaty realizowania tego poniżenia w praktyce - czy to na drodze pogardliwych zachowań, czy pomniejszych napaści, a u szczególnie agresywnie nastawionych pojawi się myśl agresji bardziej zaplanowanej - np. militarnej. I nie ma jak być inaczej! Idee ewoluują, aż dojdą do jakiejś ściany.
Ludzie nastawieni na współpracę w ogóle nie chcą tego kierunku wywyższania się eksplorować. To, że inni ten kierunek probuja uczynić domyślnym jest zatem dla tych pierwszych odstręczające. Potem sami nacjonaliści zaczynają się w świadomości innych osób robić niefajne (ta idea pierwszej niechęci też ewoluuje, jak to idea), potem sama idea, aby kwestie narodowe w ogóle wyciągać, zaczyna się kojarzyć "z tymi napastliwymi, roszczeniowymi awanturnikami i chuliganami, którzy chcą wepchnąć kraj w wojnę". U części osób ta niechęć wyewoluuje wręcz do niechęci do własnego narodu i przeciwstawieniu tożsamości narodowej, tożsamość obywatela świata.

Z moich obserwacji znajomych, którzy ku nacjonalizmowi się skłaniają, wynika mi, że relatywnie częściej są to ludzie ceniący władzę i hierarchię. Krytykują przy tym indywidualizm, choć...
dla siebie najczęściej oczekują, że ich indywidualne potrzeby, nawet roszczenia zostaną zaakceptowane. To inni mają im ustąpić, a nie oni ustępują. Jest w tym dalej nastawienie, że pewnie dojdzie do jakiegoś konfliktu, starcia, w którym okaże się, kto jest lepszy, kto wygrywa. I najczęściej o to starcie też (patrząc na emocje i intencje w głębi duszy) chodzi - chodzi o wykazanie swojej wyższości w rywalizacji, w starciu. Nacjonaliści są zdecydowanie bardziej z tych osobowości rywalizujących.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8791
Przeczytał: 14 tematów


PostWysłany: Sob 14:19, 01 Cze 2024    Temat postu:

Cytat:
albo przynajmniej Europejczykiem


w obecnych realiach oznacza folksdojczem :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 5 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:31, 01 Cze 2024    Temat postu:

Co spaja naród wywołując uczucie wspólnoty?

- wspólny język
- podobny poziom życia (podobne zarobki)
- ekspozycja na podobną informację (przekazy medialne dotyczące polityki, celebrytów, imprez masowych, itd.)
- wspólne obyczaje (np. w Polsce można zorganizować całonocną imprezę w bloku z wielkiej płyty bez uprzedzania o tym innych mieszkańców bloku)

Z podobnych przyczyn swobodniej się czujemy w towarzystwie osób z własnego pokolenia niż w towarzystwie osób dużo starszych lub dużo młodszych. Po prostu z rówieśnikami mamy więcej wspólnych tematów, bo wychowywaliśmy się w podobnych realiach, słuchaliśmy podobnej muzyki, oglądaliśmy te same bajki w telewizji.

To dlatego Konkurs Piosenki Eurowizji oraz wspólna waluta euro są tak ważnymi projektami dla kształtowania się europejskiej tożsamości.
Są to te rzeczy, z którymi intensywny kontakt mają wszyscy Europejczycy i prawie wyłącznie Europejczycy.
Europejczycy o walucie euro mogą rozmawiać (narzekać, że jest drogo). Europejczycy o Konkursie Piosenki Eurowizji mogą rozmawiać (narzekać, że tandetne piosenki), itd. To buduje poczucie wspólnotowości.


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Sob 14:35, 01 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8791
Przeczytał: 14 tematów


PostWysłany: Sob 14:38, 01 Cze 2024    Temat postu:

"Wizyta w niemieckim MSZ już na wstępie okazała się przygnębiająca… W punkcie kontroli gości powitała nas z Michałem Rachoniem grafika dziejów Niemiec od końca XIX w. i XX w. Długo by pisać… ale najważniejszy jest chyba wybuch wojny w 1938 r., brak agresji na Polskę w 1939 r. i poprzedzającego go paktu Hitler-Stalin. Zobaczcie też na mapę Polski…. No i przełomem jest konferencja w Wannsee, ale nie wiemy czego dotyczyła. To opowieść tak zakłamana, i nie tylko antypolska, ale również antyżydowska, bo machina niemieckiej Zagłady Żydów ruszyła w 1939 a masowość zbrodni na Żydach po czerwcu 1941 r. Brakuje słów… To ma być ta przyjaźń sojusznicza od 30 lat skoro nawet takie sprawy wymagają korekty…? Smutek. Ale jest za to w MSZ niemieckim flaga LGBT plus…tuż obok tych kłamstw historycznych"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 5 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:46, 01 Cze 2024    Temat postu:

lucek napisał:
"Wizyta w niemieckim MSZ już na wstępie okazała się przygnębiająca… W punkcie kontroli gości powitała nas z Michałem Rachoniem grafika dziejów Niemiec od końca XIX w. i XX w. Długo by pisać… ale najważniejszy jest chyba wybuch wojny w 1938 r., brak agresji na Polskę w 1939 r. i poprzedzającego go paktu Hitler-Stalin. Zobaczcie też na mapę Polski…. No i przełomem jest konferencja w Wannsee, ale nie wiemy czego dotyczyła. To opowieść tak zakłamana, i nie tylko antypolska, ale również antyżydowska, bo machina niemieckiej Zagłady Żydów ruszyła w 1939 a masowość zbrodni na Żydach po czerwcu 1941 r. Brakuje słów… To ma być ta przyjaźń sojusznicza od 30 lat skoro nawet takie sprawy wymagają korekty…? Smutek. Ale jest za to w MSZ niemieckim flaga LGBT plus…tuż obok tych kłamstw historycznych"

A jakie tam były konkretnie kłamstwa?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8791
Przeczytał: 14 tematów


PostWysłany: Sob 15:00, 01 Cze 2024    Temat postu:

"Na profilu szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen pojawiło się nagranie z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Liderzy KE czytają na nim nazwiska niektórych ofiar. Duże kontrowersje wywołał jednak podpis: "obóz Auschwitz, Polska". Filmik został skasowany po fali krytyki." ....

dodajmy tylko, że komisarz Janusz Wojciechowski nie przyłączył się do "liderów KE" i pod klipem nie podpisał ... więc trudno tu mówić o nieświadomych, niefortunnych sformułowaniach ...

kłamstw oczywiście nie ma, tak jak wypowiedzi niemieckich polityków w kwestiach europejskich nie są przejawem skrajnego, nie tylko nacjonalistycznego, szowinizmu :mrgreen: i
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 5 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:06, 01 Cze 2024    Temat postu:

Ale to nie jest kłamstwo, tylko część prawdy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8791
Przeczytał: 14 tematów


PostWysłany: Sob 15:14, 01 Cze 2024    Temat postu:

kłamstwo polega na świadomym wprowadzeniu w błąd, tak żeby okłamywany ocenił sytuację inaczej niż wygląda ona w rzeczywistości ... i w konsekwencji postępował w zgodzie ze swoim już, błędnym oglądem sprawy ...

to w kwestii kłamstwa, bo szowinizm niemieckich polityków nie wymaga komentarza, wystarczy się zainteresować co mówią i nie nabierać się choćby na ekologiczną propagandę ... ciotka rozumu i krytycznego myślenia wystarczą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:21, 01 Cze 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
I teraz odpowiedz sobie na pytanie - czy to po chrześcijańsku z MIŁOŚCI do IMIGRANTA narażać np. własną rodzinę na życie w takim państwie, gdzie strach wyjść na ulicę?
(...)
Jednak to, że Szwedzi sobie za dużo wzięli na głowę na raz, nie zmienia nagle każdego emigranta w jakieś wielkie "zagrożenie dla mojej rodziny".

I żaden nacjonalista takiej tezy nie stawia, że każdy jeden emigrant stanowi zagrożenie dla narodu. Sprzeciw dotyczy niekontrolowanego, masowego napływu imigrantów oraz narzucania państwom przez UE ilu tych imigrantów mają przyjmować.
Cytat:

Poza tym, NAWET JEŚLI JAKAŚ FORMA ZAGROŻENIA jest zawarta w napływie (rzeczywiście, w końcu są to nieznani ludzie) imigrantów, to i tak nie jest to wystarczający powód do tego, aby zaryzykować z tego tytułu potępienie swojej duszy:

Mateusz Ewangelista, 25 napisał:
(41) Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! (42) Bo ... (43) byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie

Imigrant który przybywa na stałe do Polski w celu poprawy swojej sytuacji życiowej nie jest żadnym przybyszem w świetle nomenklatury biblijnej. Przybysz to osoba, która potrzebuje doraźnej pomocy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 5 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:34, 01 Cze 2024    Temat postu:

Ciekawe, jak ci nacjonaliści będą mówić o imigrantach, kiedy liczba ludności w Polsce zacznie gwałtownie spadać, co już się zaczyna, bo współczynnik dzietności jest już dużo poniżej wielkości zapewniającej tzw. zastępowalność pokoleń.
Nawet Japończycy zaczynają otwierać się ma imigrację, bo inaczej nie będzie komu robić na starych dziadów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:46, 01 Cze 2024    Temat postu:

Akurat będzie robił...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:52, 01 Cze 2024    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
I teraz odpowiedz sobie na pytanie - czy to po chrześcijańsku z MIŁOŚCI do IMIGRANTA narażać np. własną rodzinę na życie w takim państwie, gdzie strach wyjść na ulicę?
(...)
Jednak to, że Szwedzi sobie za dużo wzięli na głowę na raz, nie zmienia nagle każdego emigranta w jakieś wielkie "zagrożenie dla mojej rodziny".

I żaden nacjonalista takiej tezy nie stawia, że każdy jeden emigrant stanowi zagrożenie dla narodu. Sprzeciw dotyczy niekontrolowanego, masowego napływu imigrantów oraz narzucania państwom przez UE ilu tych imigrantów mają przyjmować.

Z mojej obserwacji wynika, że nacjonaliści są bardzo ogólnie przeciw wszelkim "obcym", a szczególnie imigrantom. Gdy się nacjonalistów pyta o konkrety "dlaczego?, "o co tu chodzi?", to wtedy rzeczywiście najchętniej zaczynają swoje stanowisko racjonalizować pod publiczkę - wtedy się okazuje, że to nie o każdego imigranta chodzi, tylko że problemem są reguły UE. Ale prawda jest tak, że nacjonaliści są we wszystkich krajach świata (nie tylko unijnych) i wszyscy oni są przeciwko obcym, a szczególnie imigrantom. Tak więc regułą ogólną jest po prostu niechęć nacjonalistów do wszelkich nacji innych niż własna.

towarzyski.pelikan napisał:
Mateusz Ewangelista, 25 napisał:
(41) Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! (42) Bo ... (43) byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie

Imigrant który przybywa na stałe do Polski w celu poprawy swojej sytuacji życiowej nie jest żadnym przybyszem w świetle nomenklatury biblijnej. Przybysz to osoba, która potrzebuje doraźnej pomocy.

Takiego rozróżnienia, jak tu podałaś, w Biblii nie znalazłem. Jest słowo "przybysz", bez różnicowania na potrzebę pomocy doraźnej, paroletniej, czy dla chcących (z różnych powodów) pozostać nawet na stałe. Możesz podać podstawę biblijną, według której owo rozróżnienie czynisz?...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 21:06, 01 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 5 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:00, 01 Cze 2024    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 11:13, 02 Cze 2024, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 5 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:05, 01 Cze 2024    Temat postu:

Założę się, że od tej i zająca nic by nie dostali
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:13, 01 Cze 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
I teraz odpowiedz sobie na pytanie - czy to po chrześcijańsku z MIŁOŚCI do IMIGRANTA narażać np. własną rodzinę na życie w takim państwie, gdzie strach wyjść na ulicę?
(...)
Jednak to, że Szwedzi sobie za dużo wzięli na głowę na raz, nie zmienia nagle każdego emigranta w jakieś wielkie "zagrożenie dla mojej rodziny".

I żaden nacjonalista takiej tezy nie stawia, że każdy jeden emigrant stanowi zagrożenie dla narodu. Sprzeciw dotyczy niekontrolowanego, masowego napływu imigrantów oraz narzucania państwom przez UE ilu tych imigrantów mają przyjmować.

Z mojej obserwacji wynika, że nacjonaliści są bardzo ogólnie przeciw wszelkim "obcym", a szczególnie imigrantom. Gdy się nacjonalistów pyta o konkrety "dlaczego?, "o co tu chodzi?", to wtedy rzeczywiście najchętniej zaczynają swoje stanowisko racjonalizować pod publiczkę - wtedy się okazuje, że to nie o każdego imigranta chodzi, tylko że problemem są reguły UE. Ale prawda jest tak, że nacjonaliści są we wszystkich krajach świata (nie tylko unijnych) i wszyscy oni są przeciwko obcym, a szczególnie imigrantom. Tak więc regułą ogólną jest po prostu niechęć nacjonalistów do wszelkich nacji innych niż własna.

Dobrze rozumiem, że ową ogólną regułę sformułowałeś na bazie własnej obserwacji?
Cytat:

Cytat:
towarzyski.pelikan napisał:
Mateusz Ewangelista, 25 napisał:
(41) Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! (42) Bo ... (43) byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie

Imigrant który przybywa na stałe do Polski w celu poprawy swojej sytuacji życiowej nie jest żadnym przybyszem w świetle nomenklatury biblijnej. Przybysz to osoba, która potrzebuje doraźnej pomocy.

Takiego rozróżnienia, jak tu podałaś, w Biblii nie znalazłem. Jest słowo "przybysz", bez różnicowania na potrzebę pomocy doraźnej, paroletniej, czy dla chcących (z różnych powodów) pozostać nawet na stałe. Możesz podać podstawę biblijną, według której owo rozróżnienie czynisz?..

Ależ proszę, wystarczy zacytować pełen kontekst:

Mt 25,35-40
25
35 Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; 36 byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie". 37 Wówczas zapytają sprawiedliwi: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? 38 Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? 39 Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?" 40 A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".


Z kontekstu wyraźnie wynika, że chodzi o osoby znajdujące się w potrzebie, gdzie po kolei wymienia się rodzaje tych potrzeb: głód, pragnienie, brak schronienia, nagość, choroba, pobyt w więzieniu.

Nigdzie nie ma mowie o obowiązku udzielania pomocy ludziom, którzy mają zachciankę, wówczas ten fragment brzmiałby tak:

Miałem ochotę na golonkę, a podałeś mi ją; chciałem się napić bimbru, a postawiłeś mi pełen dzban, chciałem zamienić mieszkanie na większe, a odstąpiłeś mi swoją willę, chodziłem w ubraniach z taniej sieciówki, a sfinansowałeś mi odzienie Armaniego, chciałem poprawić swój wygląd, sfinansowałeś mi operację plastyczną...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 5 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:15, 01 Cze 2024    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 10:49, 02 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 5 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:18, 01 Cze 2024    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
36 byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;

Już ja widzę, jak Ty przyjmujesz nagiego chłopa u siebie w mieszkaniu, żeby go przyodziać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:21, 01 Cze 2024    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
I teraz odpowiedz sobie na pytanie - czy to po chrześcijańsku z MIŁOŚCI do IMIGRANTA narażać np. własną rodzinę na życie w takim państwie, gdzie strach wyjść na ulicę?
(...)
Jednak to, że Szwedzi sobie za dużo wzięli na głowę na raz, nie zmienia nagle każdego emigranta w jakieś wielkie "zagrożenie dla mojej rodziny".

I żaden nacjonalista takiej tezy nie stawia, że każdy jeden emigrant stanowi zagrożenie dla narodu. Sprzeciw dotyczy niekontrolowanego, masowego napływu imigrantów oraz narzucania państwom przez UE ilu tych imigrantów mają przyjmować.

Z mojej obserwacji wynika, że nacjonaliści są bardzo ogólnie przeciw wszelkim "obcym", a szczególnie imigrantom. Gdy się nacjonalistów pyta o konkrety "dlaczego?, "o co tu chodzi?", to wtedy rzeczywiście najchętniej zaczynają swoje stanowisko racjonalizować pod publiczkę - wtedy się okazuje, że to nie o każdego imigranta chodzi, tylko że problemem są reguły UE. Ale prawda jest tak, że nacjonaliści są we wszystkich krajach świata (nie tylko unijnych) i wszyscy oni są przeciwko obcym, a szczególnie imigrantom. Tak więc regułą ogólną jest po prostu niechęć nacjonalistów do wszelkich nacji innych niż własna.

Dobrze rozumiem, że ową ogólną regułę sformułowałeś na bazie własnej obserwacji?

Tak - szeroko rozumianej "obserwacji" w znaczeniu zapoznawania się też z historią świata, artykułami w mediach.

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:

Cytat:
towarzyski.pelikan napisał:
Mateusz Ewangelista, 25 napisał:
(41) Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! (42) Bo ... (43) byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie

Imigrant który przybywa na stałe do Polski w celu poprawy swojej sytuacji życiowej nie jest żadnym przybyszem w świetle nomenklatury biblijnej. Przybysz to osoba, która potrzebuje doraźnej pomocy.

Takiego rozróżnienia, jak tu podałaś, w Biblii nie znalazłem. Jest słowo "przybysz", bez różnicowania na potrzebę pomocy doraźnej, paroletniej, czy dla chcących (z różnych powodów) pozostać nawet na stałe. Możesz podać podstawę biblijną, według której owo rozróżnienie czynisz?..

Ależ proszę, wystarczy zacytować pełen kontekst:

Mt 25,35-40
25
35 Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; 36 byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie". 37 Wówczas zapytają sprawiedliwi: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? 38 Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? 39 Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?" 40 A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".


Z kontekstu wyraźnie wynika, że chodzi o osoby znajdujące się w potrzebie, gdzie po kolei wymienia się rodzaje tych potrzeb: głód, pragnienie, brak schronienia, nagość, choroba, pobyt w więzieniu.

Nigdzie nie ma mowie o obowiązku udzielania pomocy ludziom, którzy mają zachciankę, wówczas ten fragment brzmiałby tak:

Miałem ochotę na golonkę, a podałeś mi ją; chciałem się napić bimbru, a postawiłeś mi pełen dzban, chciałem zamienić mieszkanie na większe, a odstąpiłeś mi swoją willę, chodziłem w ubraniach z taniej sieciówki, a sfinansowałeś mi odzienie Armaniego, chciałem poprawić swój wygląd, sfinansowałeś mi operację plastyczną...

Zgadzam się, ze z kontekstu biblijnego jak najbardziej wynika, iż chodzi o osoby w potrzebie, także chodzi o inne potrzeby ludzi.
Co zaś się tyczy kwestii "mania zachcianki", to jeśli dobrze rozumiem, jako "zachciankę" traktowalibyśmy np. przybycie jakiegoś znudzonego swoim bogactwem emigranta, który miał wszystko w swoim kraju, krzywda żadna mu się nie działa, ale oto wpadł na szalony pomysł przyjechania np. do Polski i ubiegania się o azyl. Tu faktycznie uznałbym, że to nie o to Jezusowi chodziło. Ale jak widzisz w tym kontekście uchodźców, którzy uciekają przed wojną i skrajną biedą - czy ich też traktujesz jako zachciankowiczów?...

Jak szacujesz - jaki odsetek uchodźców przybywa do Polski, aby się ubierać u Armaniego?...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 21:22, 01 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 5 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:27, 01 Cze 2024    Temat postu:

Wielu uchodźców ginie w czasie próby przedostania się do Europy. Pewnie dla zachcianki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 5 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:28, 01 Cze 2024    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 10:49, 02 Cze 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 5 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:32, 01 Cze 2024    Temat postu:

Ona po prostu nie ma autentycznej potrzeby udzielenia pomocy, dlatego wszystko będzie brała na intelekt.

Empatia to coś, co się po prostu czuje. Osoba czująca empatię nie przegląda listy, żeby sprawdzić w tekście Biblii, czy komuś należy udzielić pomocy, czy też nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:34, 01 Cze 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
I teraz odpowiedz sobie na pytanie - czy to po chrześcijańsku z MIŁOŚCI do IMIGRANTA narażać np. własną rodzinę na życie w takim państwie, gdzie strach wyjść na ulicę?
(...)
Jednak to, że Szwedzi sobie za dużo wzięli na głowę na raz, nie zmienia nagle każdego emigranta w jakieś wielkie "zagrożenie dla mojej rodziny".

I żaden nacjonalista takiej tezy nie stawia, że każdy jeden emigrant stanowi zagrożenie dla narodu. Sprzeciw dotyczy niekontrolowanego, masowego napływu imigrantów oraz narzucania państwom przez UE ilu tych imigrantów mają przyjmować.

Z mojej obserwacji wynika, że nacjonaliści są bardzo ogólnie przeciw wszelkim "obcym", a szczególnie imigrantom. Gdy się nacjonalistów pyta o konkrety "dlaczego?, "o co tu chodzi?", to wtedy rzeczywiście najchętniej zaczynają swoje stanowisko racjonalizować pod publiczkę - wtedy się okazuje, że to nie o każdego imigranta chodzi, tylko że problemem są reguły UE. Ale prawda jest tak, że nacjonaliści są we wszystkich krajach świata (nie tylko unijnych) i wszyscy oni są przeciwko obcym, a szczególnie imigrantom. Tak więc regułą ogólną jest po prostu niechęć nacjonalistów do wszelkich nacji innych niż własna.

Dobrze rozumiem, że ową ogólną regułę sformułowałeś na bazie własnej obserwacji?

Tak - szeroko rozumianej "obserwacji" w znaczeniu zapoznawania się też z historią świata, artykułami w mediach.

To ciekawe, bo ja jeszcze nigdy nie spotkałam się u żadnego nacjonalisty z takim stanowiskiem.
Cytat:

tp napisał:
Z kontekstu wyraźnie wynika, że chodzi o osoby znajdujące się w potrzebie, gdzie po kolei wymienia się rodzaje tych potrzeb: głód, pragnienie, brak schronienia, nagość, choroba, pobyt w więzieniu.

Nigdzie nie ma mowie o obowiązku udzielania pomocy ludziom, którzy mają zachciankę, wówczas ten fragment brzmiałby tak:

Miałem ochotę na golonkę, a podałeś mi ją; chciałem się napić bimbru, a postawiłeś mi pełen dzban, chciałem zamienić mieszkanie na większe, a odstąpiłeś mi swoją willę, chodziłem w ubraniach z taniej sieciówki, a sfinansowałeś mi odzienie Armaniego, chciałem poprawić swój wygląd, sfinansowałeś mi operację plastyczną...

Zgadzam się, ze z kontekstu biblijnego jak najbardziej wynika, iż chodzi o osoby w potrzebie, także chodzi o inne potrzeby ludzi.
Co zaś się tyczy kwestii "mania zachcianki", to jeśli dobrze rozumiem, jako "zachciankę" traktowalibyśmy np. przybycie jakiegoś znudzonego swoim bogactwem emigranta, który miał wszystko w swoim kraju, krzywda żadna mu się nie działa, ale oto wpadł na szalony pomysł przyjechania np. do Polski i ubiegania się o azyl. Tu faktycznie uznałbym, że to nie o to Jezusowi chodziło. Ale jak widzisz w tym kontekście uchodźców, którzy uciekają przed wojną i skrajną biedą - czy ich też traktujesz jako zachciankowiczów?...

Jak szacujesz - jaki odsetek uchodźców przybywa do Polski, aby się ubierać u Armaniego?...

Przed chwilą rozmawialiśmy o imigrantach, a Ty ty teraz zmieniasz temat na uchodźców? :think:

Może dokończmy temat imigrantów. To jak Jezus nakazuje przyjmować do własnego kraju imigrantów, którzy chcą poprawić swój byt?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin