ŚFiNiA

luzik

Jak się dogrzebać nie można, skoro ja cała refleksjami wypełniona jestem.

------------------------------
"Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy"

Strapiony · Gość

Aby dobrać się do Twoich wypełnień Luzik, potrzebny jest dedykowany zestaw sił i środków, ale wszystko jest do zrobienia... :wink:

____________________________
„I ja mam chwile filozoficznej zadumy. Staję sobie na moście nad Wisłą, od czasu do czasu spluwam na fale i myślę przy tym: „Panta rhei”.”

luzik

Cierpliwosc nie jest moją najmocniejszą stroną

----------------------------------------------
"Nadzieja jest matką głupich, co nie przeszkadza jej być uroczą kochanką odważnych."

Adam Barycki · Gość

Pani Luzik, jestem poważnie zaniepokojony o Pana Galczaka. Wszystko wskazuje na to, że jak oliwa wylazła na wierzch słowiańszczyzna i bez spodni, okryty prochowcem jeno udał się Ten mąż zacny do parku polować na sikorki, a sam został upolowany przez straż miejską i nękają biedaka teraz, lampą w oczy świecą i wypytują o wspólników. Jak Pani myśli, będzie milczał, czy wyda oprawcom mnie i Pana Krowę?

Adam Barycki

luzik

Krowę trzeba zostawić chłopom, to może być piękny przykład samosądu. Myślę, że Krowa nie będzie miał nic przeciwko temu, by załatwiali oni swoje sprawy z pominięciem Wymiaru Sprawiedliwości.
Pan zaś panie Barycki toś niewinny jak lelija. Pana nic tylko wynosić na ołtarze należy.
Ja to nawet w wolnych chwilach strugam w drewnie lipowym takiego Pana Adama, któremu hołdy bym mogła składać :szacunek:

Strapiony · Gość

Adam Barycki · Gość

Proszę tylko pamiętać, aby trzymać mnie w ciepłym i miękkim.

Adam Barycki

luzik

luzik

Adam Barycki · Gość

Panie Galczak, drwił Pan sobie z przyjazdu sekretarza stanu USA, a ja cieszę się bardzo. Dowiedziałem się od pierwszego sekretarza USA, że Polska jest potęgą gospodarczą i przykładem dla arabskiej wiosny i zapewne dlatego nasz premier i minister spraw zagranicznych spotkali się z pierwszym sekretarzem w białych sukienka i turbanach na zacnych głowach. Takie zdjęcie ze spotkania mężów owych wielkich przesłała wszystkim światowym mediom agencja Associated Press.

Jednak najważniejszym celem wizyty pierwszego sekretarza była jego wielka troska o prawidłowy rozwój polskiej armii. Otóż, okazuje się, że polska potęga gospodarcza przeznaczy w najbliższych dziesięciu latach 130 miliardów na modernizację armii i aby pieniądze nie poszły w błoto resztek polskiego karła przemysłu zbrojeniowego, pierwszy sekretarz zadbał o wydanie tych pieniędzy w sposób najbardziej efektywny z najbardziej efektywnych, czyli wydania ich na zakup amerykańskiego sprzętu wojskowego z demobilu. Tak nowocześnie zmodernizowana armia polska będzie mogła powstrzymać ewentualny atak wojsk białoruskich przez całe 48 godzin, aby w tym czasie rząd polski mógł się przenieść do Londynu i stamtąd kierować w kraju patriotycznym podziemiem zbrojnym w dubeltówki i broń białą.

Adam Barycki

Mirosław Galczak

Kawiarnia - lokal gastronomiczny będący przede wszystkim miejscem spotkań towarzyskich. Podawane są tam głównie napoje i dania deserowe, głównie kawa, zazwyczaj również: ciastka, lody, herbata, czy wino.

Wasza Ekscelencjo Panie Adamie Barycki !

Tytuł ten należy się Panu dla tego, że jest Pan niezaprzeczalnym przywódcą duchowym, reaktywowanego plemienia Słowian Zachodnich:
„Ekscelencja (łac. excellentia – wyższość, pierwszeństwo, wyborny[1]) – tytuł honorowy przysługujący niektórym wyższym urzędnikom państwowym, członkom rodzin królewskich i hierarchom kościelnym, takim jak prezydent,premier, ambasador, minister spraw zagranicznych oraz arcybiskup i biskup[2][3].
Tytuł należy pisać wielką literą dodając formę "Wasza" lub "Jego". Przykładowo: Wasza Ekscelencjo Księże Biskupie lub Jego Ekscelencja Ksiądz Biskup. Ominięcie zaimka może świadczyć o znacznym stopniu poufałości z osobą tytułowaną[4].
W pierwszych słowach mojego wpisu muszę Pana bardzo przeprosić , że moja nieobecność w Kawiarni przy tym stoliku spowodowała u Pana niepokój .
Pański niepokój jest dla mnie zaszczytem, że traktuje mnie niegodnego profana jako członka plemienia Słowian Zachodnich. Uprzejmie informuje, że moja nieobecność nie wynikała z zatrzymania przez Straż Miejską. Po prostu jeszcze nie dorosłem do tego by „w płaszczu” biegać po parku za „sikorkami”. Raczej preferowałem podryw na samochód lub na „chatę” na „adapter” lub na „magnetofon”.. Oczywiście mój Władco ma się to toczyć w pięknej izbie , ponieważ obecnie brak jest puszystych skór a więc na podłodze powinien leżeć puszysty gruby dywan. Ponieważ wę współczesnych domach nie można rozpalać ognisk, więc musi je zastąpić kominek. Na takim romantycznym spotkaniu nie może zabraknąć godnego napitku a więc garńca miodu…………………………………………………………………………………….

Wielce szlachetny Władco !
Przepraszam Cię, że nie ustosunkuje się do wizyty potomka zbójców, którzy wymordowali Inków, Azteków i naszych czerwonoskórych braci Indian.
Najbardziej prawdopodobne jest to, że nie mógł dogadać się z Arabia Saudyjską i przyleciał do nas wcześniej by im pokazać, że jesteśmy lepsi i bardziej godni jego uwagi jak te araby.
Wyrazy szacunku przesyła niegodny kandydat na członka plemienia Słowian Zachodnich

Adam Barycki · Gość

Panie Galczak, mam poważne podstawy, aby zakładać, że jest Pan oszustem, okłamuje Pan nas tu wszystkich, że chodzi bez spodni, gdy tymczasem, po kryjomu, kiedy nikt z nas nie widzi, chodzi Pan w spodniach. A noszenie spodni jest podłą łacińską profanacją słowiańszczyzny, tym samym jest Pan łacinnikiem kentum, a nie Słowianinem. Nas prawdziwych krzewicieli kultury słowiańskiej chodzących w prochowcu bez spodni, nie oszuka się tak łatwo. Gdyby jednak gdzie głęboko w duszy Pańskiej tkwiła iskra słowiańska, a chciałby Pan z iskry owej rozpalić słowiańskie ognisko, to tylko pod czujnym nadzorem Pana Krowy może się udać słowiańskie odrodzenie. Na początek powinien Pan w domu powyrywać kaloryfery i zerwać parkiet, na oczyszczonej z parkietu polepie rozsypać kilka wiader piasku i na tak przygotowanym naturalnym podłożu rozpalić ognisko z klepek i porąbanej szafy. Kiedy już opromieniony domowym ogniskiem poczuje Pan, jak słowiańszczyzna się w Panu odradza, Pan Krowa nie pozostawi Pana bez pomocy i będzie udzielał właściwych wskazówek prowadzących Pana ku jeszcze głębszym pokładom słowiańszczyzny tkwiących skrycie w Panu.

Adam Barycki

luzik

Haaaa, On na dodatek w krawacie chodzi na co dzień !!!
Sodomia i Gomoria !!!

Adam Barycki · Gość

Zapewne nasz wywiad wykrył, że pierwszy sekretarz uważa nas za lepszych arabów i jak Washington Post pokazał na zdjęciu spotkanie pierwszego sekretarza z naszym premierem i obywatelem Anglii w randze naszego ministra, nasi mężowie stanu, aby zaspokoić oczekiwania pierwszego sekretarza, przebrani w białe sukienki i w turbanach na głowie wyglądali na bardzo dobrych Arabów.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

Jeżeli i buty nosi, to już nie ma nadziei dla Tego łacinnika, Pan Krowa nie zniży się do takiego plugastwa łacińskiego i nauk udzielał po próżnicy nie będzie.

Adam Barycki

luzik

Mirek, nie leń się. Czytelnicy czekają. Masz już prawie 3000 wejsc na ostatni temat. No do roboty!

Adam Barycki · Gość

Z wielką przykrością i wstydem muszę przyznać się przed Wami do podłej niegodziwości, którą żem Wam uczynił najdrożsi przyjaciele. Słabość charakteru i tkwiące we mnie głęboko zakorzenione ziarno zarazy łacińskiej pokonało tlącą się w sercu iskierkę słowiańszczyzny, od kilku dni w podłej skrytości, chowając się ze wstydu przed wzrokiem ludzi uczciwych i przyzwoitych, noszę spodnie. Wybaczenia niegodnym, ale nie plwajcie na mnie, z samego rana sam się oplwam.

Adam Barycki

Strapiony · Gość

A fe Adamie, znowu pijesz … :fuj:

_______________________
„Jakże nie poczęstować, gdy kto w dom przychodzi?
Jak częstować, a nie pić? I to się nie godzi.”

Strapiony · Gość

Mirosław Galczak

Strapiony · Gość

krzywy · Gość

luzik

Jessu, jakie te ostatnie refleksje Galczaka i Dyszyńskiego skomplikowane. No dech mi zaparło i głos odebrało.
Sobie chyba pójdę na jakiś dziewczyński blog pogadac o dietach, ciuszkach i chłopakach.

Adam Barycki · Gość

Pani Luzik, nie chwaląc się, jam to spowodował te skomplikowane refleksje u Pana Dyszyńskiego prosząc tu onegdaj Tego wielkiego intelektualistę o opinię o Stalinie. To głęboka analiza, podsuniętego jak kukułcze jajo Panu Dyszyńskiemu, Stalina, doprowadziła Pana Dyszyńskiego do utożsamienia istnienia Stalina z miłością i prawdą. Z którejkolwiek strony nie patrzyłby na istnienie Stalina, zawsze dojdzie, albo od wielkiej miłości Stalina do ludzkości do absolutnej prawdy marksizmu lub od absolutnej prawdy marksizmu do wielkiej Stalina miłości do ludu.

Adam Barycki

luzik

Jakiś ten Pana post taki niekompletny.
Słowo Luzik padło tylko RAZ!