ŚFiNiA

Adam Barycki · Gość

Pan Ptry zamiast do szkoły chodził na religię i nie zauważa innej możliwości powstania gwiazd, jak tylko cudem bożym:

Adam Barycki · Gość

Pan Ptry o duchach:

Mirosław Galczak

szanowny Mistrzu Barycki !
Tak sobie myślę przy pomocy oczywiście swego osobistego komputera czyli mózgu, (który jest przecież materią) czym właściwie ta myśl jest ?
Bo chyba nie materią, którą można dotknąć, zważyć , zmierzyć.................?

W okresie międzywojennym (1018-1939) gminy żydowskie prowadziły dla swych dzieci "szkoły talmudyczne".
W tych szkołach dzieci rozwiązywały np. taki problem:
"Jeżeli żyd myśli, że nie myśli. To czy on myśli, czy nie myśli ?"

Mistrzu !
Czy ja jestem ? Czy może mnie nie ma ?
Pozdrawia Mirosław Galczak, który myśli, że jest !

chryzjan

Adam Barycki · Gość

Panie Galczak, Pan Chryzjan podał link do mojego postu, w którym już pisałem, że choć grawitacja nie jest grudką materii, to jednak jest materią, chyba, że Pan uważa grawitację, za emanację siły bożej.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

Panie Galczak, bardzo Panu zazdroszczę Pańskich niematerialnych myśli, moje francowate myśli są tylko materialne i stąd moje cierpienie. Myślę sobie – Barycki napij się i Barycki pije. A potem Baryckiego łeb napierdala i Barycki myśli – łeb Baryckiego napierdala. Co innego Pan, Pan sobie myśli – Galczak chlapnij sobie i Galczak myśli, że pije. A potem myśl Pańska niematerialna w ogóle nie ma powodu myśleć o napierdalającym bólu głowy i Galczaka nie myśli o napierdalającym w czachę kilofie. Dlatego bardzo zazdroszczę wszystkim myślącym niematerialnie.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

Dobro troszeczkę osłabło, w swojej naiwności myślało, że odpocznie sobie ciutkę, a w święta objedzone szynką i bigosem zmobilizuje siły i zaatakuje piekło. Niestety, czort nie śpi, zaatakował znienacka najbardziej cuchnącym siarką idealizmem empirycznym. Dobro osłabione tytaniczną walką ze złem, a i troszeczkę umęczone opilstwem, musi siły zmobilizować i z cała mocą zaatakować Zbójeckiego szatana perfidnie udającego dobrego Wuja. W tej sytuacji, Panie Dyszyński, musi Pan mnie zrozumieć i wybaczyć odłożenie na później poszukiwania Pańskiego marksistowskiego ja. Teraz będę musiał wszystkie siły poświecić walce dobra ze złem.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

Panie Ptry, to ja samodzielnie osiągnąłem nieśmiertelność, uczyniłem oczywiście niewiele, ale bądź co bądź, to uczyniłem ja.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

Bardzo bardzo cudowny komentarz wybitnego intelektualisty marksistowskiego pana Baryckiego.

Niebezpiecznie materialistyczny dualizm Pana Dąbrowskiego:

Mirosław Galczak · Wysłany: Pon 23:46, 17 Mar 2014 Temat postu:

Panie Adamie !
"....i ja matom byłam i ja ten ból cierpiałem....". Doskonale Pana rozumiem.
Dawno, dawno temu ja też miewałem kaca jak również kaca giganta . Mimo, postępującej co dziennie sklerozy przypominam sobie niektóre Kace.
Myślę, ze ta wódka którą Pan pił wódkę materialną .
Pozwoli Pan,, że Mu przypomnę przepis na staropolski bigos
Najlepiej jest kupić kiszoną kapustę, ale nie ubijaną ale deptaną.
Na jeden kilogram kapusty ugotować razem z żeberkami. W trakcie gotowania kapusty smaży Pan na patelni dobrze uwędzone składniki mięsne. Tego mięsiwa musi być minimum kilogram, więcej może być . Jednocześnie ze smażeniem , miesza Pan gotującą się kapustę z żeberkami . Po około półtorej godzinie wyjmuje Pan żeberka, obiera z kości i to mięso z żeberek, oraz te które Pan usmażył wrzuca do kapusty. Gotuje Pan to wszystko następną godzinę, mieszając co piętnaście minut.
Po ugotowaniu wlewa Pan do tego prawie już bigosu 200 gram wytrawnego wina i oczywiście miesza ten bigos już z winem
Po przykryciu ganka z bigosem stawia w najchłodniejszym pomieszczeniu . Następnego dnia gotuje Pan ten bigos i znowu odstawia w chłodne miejsce. Trzeciego dnia już może Pan je jeść "NIEBO W PYSKU"
Życzę Panu smacznego i pozdrawiam Mirosław Galczak

Adam Barycki · Gość

Przepraszam Pana, Panie Galczak, ale zmieniłem proporcje. Oczywiście kupiłem kilogram kapusty i kilogram żeberek, jednak wina kupiłem nie dwieście gram, a sześć butelek. Wstawiłem kapustę z żeberkami, ale zanim wypiłem ostatnią butelkę wina, wszystko się przypaliło i musiałem wyrzucić.

Adam Barycki

krystkon

Dualizm rzeczywistości - świadomość jest materią a materia świadomością.

"leżący kamień" jest pojęciem abstrakcyjnym takim jak "niezwykły wniosek", kiedy "niezwykły wniosek" jest materialną rzeczą taką jak "leżący kamień".

Materia = Abstrakcja

zbigniewmiller

gdzie jest barycki???

zbigniewmiller