ŚFiNiA

Adam Barycki · Gość

Do szaleństwa pokochałem całą ludzkość, to jakże mógłbym Pana nie kochać. Choć są niejakie powody pozwalające niebezpodstawnie przypuszczać, iż człowiekiem Pan chyba nie jest, a kanalią plugawą, jednak w sposób ściśle matematycznie naukowy udowodnić tego nie można, więc, nie mam wyjścia i nie kochać Pana, mi, miłującemu ponad wszystko naukę, nawet nie przystoi.

Adam Barycki

PS. A najgorsze jest to, że Tego skurwego syna, Dyszyńskiego, też kochać muszę, że już wytrzymać nie idzie.

Adam Barycki · Gość

Blog: Michał Dyszyński
Moje życiowe odkrycia
Umiłowany przewodnik mój duchowy, mistrz Dyszyński:

„Trudno jest zrezygnować, trudno jest odejść tak po prostu z poczuciem porażki z jakiegoś starcia. Dlatego nieraz tak długo ciągną się spory, jałowe przerzucanie obelgami, kłótnie bez sensu. Każda ze stron czuje, że ma swoją rację i próbuje jej bronić do upadłego. Sytuację zmienia uznanie się za terapeutę. Terapeuta to ktoś po pierwsze panujący nad sytuacją, choć jednocześnie ustępujący wobec pewnych sugestii, zachowań pacjenta. On nie daje się prowokować, on wie lepiej.
Życie wymusza na nas coraz częściej role terapeutów, zmusza do bycia mądrzejszymi, dojrzalszymi, mającymi więcej dystansu, niż to jest możliwe u innych ludzi za naszego otoczenia.
Trzeba to zaakceptować i - ustępując trolom - czuć nie porażkę, a rodzaj satysfakcji z tego, że okazaliśmy się tym mądrzejszym.”

Z ust mych wyjęłeś mnie to przyjacielu serdeczny, takem samo myślał, jenom w słowa dostojne przyodziać nie uradził. Ileż to jam się namordował z trollami plugawemi od kulistej Ziemi, ilem natłumaczył, że płaska jest i basta, a plugastwo trolowe swoje – a gówno, bo okrągła jest. A żem w końcu ustąpił, bom mądrzejszym okazał się ode plugawego trolostwa i satysfakcyjum mam, jakem na nich naplwał i dupą się dode złego odwrócił.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

Filozofia
Podstawy Personalizmu
Piszący fajne filozoficzne teksty, mający ciekawe przemyślenia i świetne argumenty, których potrafi w kulturalny sposób bronić - Pan Michał filozof Dyszyński:

„jedyne co można w 100% uznać za pewne to SAME DOZNANIA, czyli fakt doznawania, czyli to, że ISTNIEJE COŚ CO DOZNAJE

Wszystko poza tym można już jakoś poddać (zasadnie) zaprzeczaniu, wszystko pozostałe może być generowane na zasadzie Matrixa.”

W jednym zdani pisze kretyn, że na pewno istnieje tylko doznanie i po przecinku zaprzecza sobie wyciągając z sufitu wniosek, iż już istnieje nie tylko samo w 100-u procentach doznanie, ale i doznający, czyli coś zupełnie innego od doznania. Ale to nie koniec idiotyzmu kretyna, bo skoro już zaprzeczył istnieniu, jako samo w sobie, doznaniu, to nie wiedzieć czemu, zaprzecza i jak pisze kretyn, zasadnie, istnieniu doznawanego. I tak w koło Macieju pierdolenie kotka za pomocą młotka. No to jak, Panie Dyszyński, jest w końcu tylko samo doznanie, czy oprócz doznania jest jeszcze zupełnie czym innym od doznania, doznający? No, a skoro są już w Pana upośledzonej umysłowo głowie te dwa różne od siebie byty, to dlaczego nie mogą istnieć i byty inne, te, które są doznawane? Jaka metodologia upoważnia Pana, kretynie, do takich wniosków?

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Prawdziwa religia
Pan Dyszyński. Ho ho, nie byle kto, a KTOŚ:

„To nic
Prawdziwa religia polega też na mówieniu sobie "to nic"
Nie mam pieniędzy? - to nic, bo przecież i tak wierzę w coś większego, niż powodzenie w aspekcie materialnym
Cierpię? - to nic, wierzę w przejściowość tego stanu i chcę teraz wykazać moc swojej wiary w prymat prawdziwego ja nad okolicznościami”

A ja dodam od siebie:
Nie mam czym nakarmić swoich dzieci. To nic.
Ktoś mi płaci za moją pracę 3 złote za godzinę. To nic.
Nie mam czym opłacić czynszu i eksmitują mnie na bruk z moimi dziećmi. To nic.
Mam dziecko z rozwijającą się chorobą wymagającą specjalistycznego leczenia, a wizyta u specjalisty i badania będą za dwa lata, do tego czasu bez opieki medycznej dziecko umrze. To nic.

Całkowicie zgadzam się z Panem Dyszyńskim, jako i On, też chcę być KIMŚ i obyma rencyma podpisuję się pod poniższą prawdą moralną Pana Dyszyńskiego, który jest KIMS:

„To nic, bo wszystko się dzieje... przejściowo. Jeśli potrafimy swoje jestestwo ulepić z samej prawdy i miłości, to wszystko co miałoby mu zagrozić będzie w tym grożeniu żałosne, albo i śmieszne.
Dobrze jest jednak móc powiedzieć kiedyś samemu sobie: umiałem rozpoznać tę przejściowość znaczeń. Bo jeśli umiałem odkryć wielkość Osoby i prawdy, umiałem się zdystansować od rzeczy, choć upierdliwych, to o mniejszym znaczeniu, to znaczy, że jednak byłem KIMŚ.”

Adam Barycki

Dyskurs

Wielbiciel · Gość

Adam Barycki · Gość

Adam Barycki · Gość

Piotr Rokubungi do Dyszyńskiego:
„Możesz się odpierdolić od moich tekstów
obłudniku!
twojej "porąbanej" łepetyny pełnej kompleksów
Dotrze to kiedyś to twojej "porąbanej" łepetyny pełnej kompleksów, czy mam cię odwiedzić i ręcznie-nożnie ci to wytłumaczyć, mendo forumowa?!
ty debilusiuniuniu, mendo forumowa!
za debilny jesteś
idź dalej ssać, byś nie zaniemógł w epatowaniu tutaj tymi "farfoclami" wyssanymi ni to z palca, ni to z chuja”

Dyszyński do Piotra Rokubungi:
„Choć Piotrze, przecież tak generalnie - to nawet Cię lubię

.
I nawet Cię szanuję.”

Barycki do Dyszyńskiego:
„Przecie ja nie żądam od Pana, bo głupi nie jestem, aby Pan mnie zrozumiał, ale na boga, uwierz mi Pan, że jesteś głupi. Przecie ja nie żądam wiele, a tylko tyle, aby każdy się ze mną zgadzał i o to, tak ogólnie właśnie mi chodzi, a jak kto uważa inaczej, to w mordę go.”

Dyszyński do Baryckiego:
„Chciałbym jednak tu zastrzec, że jeśli - oprócz wypowiadania się w samym rozpoczętym tak ciekawie temacie ekonomiczno- społecznym - wciąż będzie Pan włączał analizy mojej głupoty i tym podobnych moich przymiotów, to ja ze swojej strony uznam to jako sygnał do zakończenia tej dyskusji.”

Barycki do Dyszyńskiego:
„A może nie ma Pan powodu, aby świadomie z premedytacją to woleć, a tylko nieświadoma głupota jest powodem Pańskich preferencji?”

Dyszyński do Baryckiego:

„Zadeklarowałem się.
Tak więc dziękuję wszystkim za poświęcony mi w tym wątku czas.”

Tak więc, widać z powyższego, że powodem zakończenia dyskusji Dyszyńskiego z Baryckim nie był podany powyżej przez Dyszyńskiego powód, boć przecie z ubliżającym Mu przygłupem zwanym idiotycznie Piotr Rokubungi, dyskutuje i nawet Go lubi, i szanuje, nie przeszkadzają, ponoć wrażliwemu na to, Dyszyńskiemu, wulgarne obelgi, a figlarne z Dyszyńskiego żarty Baryckiego, uznał Dyszyński za straszną obrazę niepozwalającą Jego godności na pozostanie w tak obrzydliwym rynsztoku. Tak więc, Kabotynie Dyszyński, takie androny możesz w tych „naukowych” działach pierdolić podobnym Tobie kretynom. A powód prawdziwy Pańskiej rejterady z działu w którym mam uprawnienia do pisania, jest taki, że spierdoliłeś tchórzu z obawy o swoją zasrana dupę, którą tu mogłem Panu skopać, zidiociały parszywy tchórzu.

Adam Barycki

hushek

Barycki Adamie,

Do kurwy nędzy - zarejestruj się Pan jak dorosły biały człowiek (nawet i ponownie, a co to Panu szkodzi?) i pisz Pan więcej. Tu i tam, i tu i tam...

Rozumisz Pan ?

Brakuje mi Pana, obłudna, komunistyczna, czerwonawa świnio.

Njematotamto - gitare wodzisz Pan njenajgorzej.

Głupio to głupio, ale przynajmniej z przytupem

Michał Dyszyński

Dyskurs

Barycki to degenerat. Nie warto angazowac energii w jego kierunku. Do zabijania siebie malo mu rynsztoka Forum NIE I piszacych tam degeneratow, wiec stara sie przyspieszyc proces zmiany formy usilujac dokuczyc Ci tutaj. Gdybym sie przejmowala co degeneraci pisza o mnie na Forum NIE I mojej Rodzinie, to stalabym sie jedna z nich. A tak, jestesmy swiadkami powolnej smierci czlowieka. Pochylmy sie. Jest w smierci godnosc, bo czlowiek przestaje cierpiec torturujac sie sam soba.

Adam Barycki · Gość

Adam BaryckiHostel · Gość

Adam Barycki · Gość

Adam Barycki · Gość

Oczywiście, odrobinkę nadinterpretuję pisząc tu o kretynizmie i idiotyzmie, występuje tu powszechnie pospolita głupota, ewentualnie w niektórych przypadkach z lekkim upośledzeniem umysłowym, jak przykładowo, u Pani Dyskurs, ale i jest wyjątek, Pan Piotr Rokubungi jest zupełnym kretynem i nawet z lekką domieszką infantylnego obłąkania, całkiem obłąkanym nie jest, ponieważ jest kretynem, a to zdecydowanie ogranicza cudowną przestrzeń obłąkania, a raczej, nawet w Nim nie ma i odrobiny obłąkania, to bardziej wygląda na opętanie i to też w niezbyt dużym zakresie, zdecydowanie dominującym u Niego jest kretynizm.

Adam Barycki

hushek

Barycki Adamie Kochany,

Pierdolisz Pan jak smutnego brat. I ten no...dziwaczysz Pan jak ta... cnotka nie dojebka...

Czy mam to uzasadniać bliżej ?

ps. No dobra - Pan jesteś Muflon i ciężki idyjota. Ale chce mi się Pana czytać. Wsród mufonów i tak Pan jesteś debeściak :brawo:

Rozumiesz Pan ?

Do dzieła zatem

Adam Barycki · Gość

Będę pisał, jak Pan Dyszyński pocałuje mnie w dupę i przysięgnie, że dołoży wszelkich starań, aby stać się marksistą.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Dyskusja na fullmaX!!!
Wolnomyśliciel Dyszyński:

„Do wątku doczepiam pewien komentarz w kwestii jak NIE formułować swoich uwag w dyskusji.”

Panie Dyszyński, dla osiągniecia większego jeszcze paueru w dyskusji naukowej, byłoby praktyczniej gdyby Pan sam formułował uwagi do swoich postów. Wtedy nawet i ja mógłbym prowadzić z Panem poważne debaty naukowe na full maxa, Pan by formułował moje odpowiedzi, podpisywał moim nazwiskiem i zamieszczał w swoich wątkach, w ten sposób dyskusja nabrałaby wigoru, a przy tym zachowana zostałaby klarowność, nie przedostałoby się do niej żadne obce ciało mogące zanieczyścić klarowność.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

PS. Pan, Panie Dyszyński, zdaje się nie miałby problemu z realizacją mojej powyższej propozycji, przypominam sobie, że kiedy tu moderator BicMac pisał posty i podpisywał moim nazwiskiem, a następnie formułował do nich swoje odpowiedzi, to Pan Dąbrowski na mój protest odpowiedział mi, że moderatorowi wolno tak, a nie przypominam sobie, aby Pan nie zgodził się z Panem Dąbrowskim.

wielbiciel · Gość

nie pisz Pan Panie Barycki u pulchnego Mariana, menadżera skupu butelek, on namawia tak gorąco, bo nawet bezpański pies nie chce się odlać na tym jego nudziarskim blogu :fuj:

Komandor · Gość

Adam Barycki · Gość

To syndrom sztokholmski.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

PS. Trza jak najszybciej wyleczyć Pana Husheka z tej ciężkiej dolegliwości, a mnie ukarać z całą surowością humanistycznego prawa UE, blokując całkowicie dostęp mój do forum, aby plugawą naleciałością nie zanieczyszczać humanistycznej klarowności.

Dyskurs

Adam Barycki · Gość

Bardzo się dziwie Panu Hushekowi, że takie frykasy, jak Pani Agafia i nie tylko, zamienił na w sumie nie pierwszej świeżości Panią Dyskurs i niech Pan, Panie Komandorze, nie lituje się nad Panem Hushekiem, pierwszy pokąsał ręce, które karmiły Go frykasami.

Adam Barycki

PS. Ale jednak, Panie Komandorze, czy aby na pewno powinniśmy Pana Hushek wykreślić z naszej stołówki?