ŚFiNiA

żmijka

Założyłam temat . Jeśli ktoś oczekuje ,że będę tutaj prowadziła naukowe przewody, jest w błędzie. Bo ja człek prosty jestem i generalnie mocno wkurwiony ( jeśli słownictwo nie miłe uszom Waszym, to serdecznie przepraszam, ale to właściwe słowo ) .

Bo widzicie, przedwczoraj wieczorową porą, coś mnie zmogło. Przywitałam się więc z wyrem z nadzieją ,że wstanę rześka i do użytku. Wstałam po godzince , coś mnie mierziło, spać nie dawało. Pomyślałam więc ,że prewencyjnie się wysikam . W toalecie mam lustro, jak 90 % Polaków zapewne. Błędem był rzut okiem w jego stronę.
Co ja tam ujrzałam..wielki, czerwony, zdeformowany pysk. W pierwszym momencie przyszło mi do głowy ,że zwidy mam. W moim wieku nie takie rzeczy się ludziom przytrafiają. Ale nie..to mój prywatny pysk był.
Uświadomiłam sobie, że jego spuchnięta strona , bardzo mnie boli. Pulsuje , wrze, nabrzmiewa. Przypomniało mi się, że kiedyś zęba miałam, w dolnej paszczęce. Ostatnim był, rzadko używanym, w dodatku złamał się wieki temu. Resztki nerwu wypaliłam spirytem i resztkę pozostawiłam w dziąśle, by uniknąć traumy związanej z wizytą u zębologa. Wiecie jak jest, jedni boją się potworów, inni krów, a jeszcze inni psychopatów.
Zresztą , ktoś kto grzebie kombinerkami w ludzkiej jamie ustnej i wyrywa za ich pomocą kawałki kości z ciała, na jakiś rodzaj dysocjacji cierpieć musi.

W każdym bądź razie, łyknęłam apap i z nadzieją na cud poszłam spać. Rankiem dnia następnego nie mogłam już otworzyć oka. Smyrało mnie w lewym uchu, a ból stał się nieznośny. Ponieważ na wsi mieszkam, w dni świąteczne wszyscy świętują, łącznie z kowalem. Szanowny małżonek, wrzucił mię do samochodu i zawiózł na pogotowie. Doktor Dopalacz orzekł,że dowodu chce, karta ubezpieczeniowa nie wystarczy..Wrócilim po ów,a z nim do niego. Ale niego nie było. Pojechał w cholerę i wróci za raz, albo za dwa. Cycata pielęgniarka nie umiała sprecyzować. W tak zwanym międzyczasie dołączyła do nas czterdziestka z katarem i synem w wieku bykowym, pulchna dziewoja z jęczmieniem oraz pryszczaty jegomość w czerwonej koszuli. Patrzyli na mnie jak na mutanta i pytali czy mam świnkę. Jako ,że każdy ruch żuchwą sprawiał mi ból, złośliwie odparłam ,że świnię to na święta zjedlim. Zapanowała błoga cisza.
Po godzinie ( a jakże ) powrócił Dopalacz, rozsiewając woń białej kiełbachy i czosnku. Spisał papiery, włączył reflektor i nakazał otwarcie jamy. Drewnianym patyczkiem ( na oko, to ten z Algidy) nacisnął gulę w jamie i głupio zapytał czy boli. Przepisał antybiotyk, płukankę i kopnał w tyłek ,wołając następnego .
Dziś policzek jakby mniejszy trochę, ale boli tak samo. No i sąsiadka z wódką przyszła, a ja ..no wiadomo, przy prochach nie dam rady..Jak tu żyć, się pytam, no jak?

luzik

Jesssssu, Zmijka Ty jak facet rasowy piszesz ;-P

P.S.
Przyprowadź tutaj kilka fajnych kobitek. Już czas.

żmijka

Giwerę do głowy mam przyłożyć? Zresztą , ja fajnych kobiet znam dwie albo ze trzy, cztery. W tym, jedno z miejsc zajmuje moja Babcia. Ale do kompa raczej nie siądzie.
W zasadzie, to ciekawe zjawisko jest. Że na fajne babki taki nieurodzaj. O mądrych nie wspomnę , bo za miliony się wstydzę. Albo nawet cierpię.
A że pierwiastek męski daje znać o sobie, hmm pewnie wpływ księżyca albo innego Mzimu. Bo, to chyba nie jest wina gruczołu jadowego?
Naleśniki piekę . Z wiśniami, serem i wanilią. Zagłuszę swój ból obżerając się niemiłosiernie i pasąc i tak wielkie dupsko, pod pościelą z satyny.

No i odrobiny współczucia wcale nie oczekiwałam.

luzik

Nie, no współczuję bolący ząb, rosnące dupsko ;)
Zazdraszczam też jakby... naleśników tych.
Ja nie wiem czy taki nieurodzaj na fajne babeczki jest. Ogólnie trudno o człowieka ...

P.S.
Wrócilam, by sprawdzić czy omamów wzrokowych nie miałam, z tymi naleśnikami. Mniaaaaam.
Zrób chociaż ich zdjęcie.
Ja jednak żarłoczna jestem. Żarłacz Delfa :rotfl:

and

A tak, w ogóle, Dziewczyny, to kiedy miałyście ostatnio orgazm ?
Bo ja tak, z 16. lat temu.
Oczywiście, nie biorę pod uwagę onanizmu.
and

luzik

Andzik, jakby Ci tu powiedzieć, między nami dziewczynami.
Jeżeli sam je miewasz, to wespół też mieć powinieneś. Zmień partnerkę.

No i jeszcze mi się taka historyjka z czasów studenckich przypomniała.
Siedzimy sobie z kumplem serdecznym w knajpce i szamiemy pyszne żarełko jakieś.
Siweczek zawsze jak żarł, to refleksyjny się stawał.
Pyta mnie
-Eeeeeeeelżunka, jak długo trwa orgazm?
Odpowiadam mu, że w sekundach liczyć trza raczej.
On pyta znowu
-a ile czasu jemy to danie?
no spoko pod 20 minut, mówię.
On na to
-No widzisz, więc przy jedzeniu trwa dłużej.
Czego i Tobie Andzik życzę :wink:

A na te naleśniki Zmijki to chętnie bym się zalapała.
Najlepsze jakie jadłam były ze szpinakiem, kaparami, serem i sosem czosnkowo-śmietanowym

krowa

wykasowano

and

Ooooooooo ! Znalazł się lekarz i to do tego dwóch specjalizacji stomatolog - anestozjolog !
Ty, się Krowa, potrafisz reklamować.
and

luzik

A czemu to tak?
Nie może być i to i to?

krowa

wykasowano

and

luzik

Oj Andzik, ja i Zmijka to o agentach wiemy wszystko ;)

żmijka

Zaczęłam od orgazmu. W sumie miałam Luzika posłuchać i sobie jakiś bajer zakupić ,ale.. Ja taka pierdoła jestem , co chłopu powiem, no co? Fakt, większość życia włóczy się po świecie i nie może..za każdym razom..ale żeby Mu tak z bomby , zastąpiaczem jechać? Wszak za chlebem, po tym świecie ..No i ja, tak bez miłości nie umiem, więc ostatni raz orgazm był, kiedy mój ślubny mógł nieco dłużej, niż zwykle..Kurde..heh.

Dalej Apap. Po latach doświadczeń doszłam do wniosku ,że i nauka kłamie , i oczy moje cudne, czasem.. Powietrze to taki jednorazowy cfancik, apap przynajmniej 4 godziny powera trzyma.Sensowny komunikat poszedł, w postaci specyfiku pod nazwą Forcid 1000, brzmi tak twardo. Efekty wprawdzie o szał zahaczać nie mogą, ale są już odczuwalne.

No i teraz , najtrudniejsze

luzik

No masz i na jakiegoś psuja grzecznych, acz kochliwych Zmijek wyszłam

krowa

wykasowano

luzik

krowa

wykasowano

luzik

Gooopek

rafal3006

Krowo, podyktuj jeszcze karnego w doliczonym czasie gry, będzie sprawiedliwy remis.

Jeśli chodzi o kulturalny dowcip to posty Krowy są bezkonkurencyjne :szacunek:

żmijka

Skoro tak twierdzisz..
Miałam ponarzekać na ofertę programową TV.Ale nie mogę, bo komuś innemu pewnie by się nie przydarzyło, mnie musiało..
30 listopada 2010 podpisałam umowę na dekoder, polsatu (jedyny przedstawiciel cyfrowej na mojej wsi). Miło mnie zaskoczono promocją, pół roku gratis!! No i dziś o świcie dekodera zablokowano. Bo wg. dostawcy, pół roku minęło, a nie był na tyle miły by jakąś fakturę przysłać albo powiadomienie.
Niby żadna strata, ale człek zły, bo gdyby wiedział, zapłaciłabym i po sprawie. A teraz dzwoń, w pn. do banku, składaj wyjaśnienia, ble ble ble..
Że też nic proste być nie może.

and

Żmijka !
Jakże Ci współczuję. Odjęto Ci, w perfidnej złośliwości operatora, MOC doświadczania Jedynych w Swoim Rodzaju Doznań Duchowych.
A w TV, każdej stacji, tylko Papa i Papa.
A ja, do tego, jeszcze, k...a, w Krakowie....
Czy Ty choć troszkę współczujesz heretykowi, takim, jak mnię zowią!
Współczujesz, czy nie !
Bo jak nie, to nawrócę się na papizm.
A, Ty Luzik współczujesz mi???
Ciebie, Krowa, nie pytam, bom Twoje zdanie znał dawno. Ty się, najnormalniej w świecie, cieszysz !
and

luzik

Andek, wspólczuję i spadam pobawić się. Papapapa ;)

żmijka

and

Żmijka !
No to teraz ja Ci współczuję. Toż Ty biedactwo nawet nie masz się do kogo przytulić,coś ciepłego w rekę wziąć, że o innych aspektach seksualnych nie wspomnę.
Biedna ty, oj, biedna.....
Bidulka.
and

żmijka

Noo, hasło na dziś brzmi
'' Rozejrzyj się .Zawsze znajdziesz kogoś, kto ma od Ciebie gorzej'' ;).

I tym optymistycznym akcentem się pożegnam ,spadam na majówkę, życząc Wam wszystkim równie udanej.