ŚFiNiA

abangel666

Właśnie na TVN24 pokazali niesamowitą scenę: samochód na autostradzie potrąca psa; pies pada..... podbiega drugi pies i ściąga tego rannego psa na pobocze....

Powiem krótko!
Żryjcie dalej mięso i klepcie rano i wieczorem pacierzyk i dekalog "nie zabijaj".... obłuda czysto katolicka.... dlatego odeszłam od katolicyzmu, bo mnie to brzydzi..... ta obłuda.

ab.
PS. ja nie klepię pacierzyka i nie klepię "nie zabijaj" dwa razy dziennie..... ale nie jem mięsa i nie zabijam. A wy? A wy paciorkowscy katolicy?
Pytam k****a! A wy?

Superstar

Od jakiego rozmiaru zwierzę zaczyna być mordowane ?

Budyy

Od rozmiaru jednego obwodu nerwowego.
Im mniej obwodów tym morderstwo mniejsze ale zawsze. Ponieważ nie da się go wyeliminować powinniśmy je minimalizować.

A wiec zjeść rybę lepiej niż świnię, zjeść slimaka lepiej niż rybę, a nie jeść zwierząt lepiej niż je jeść.

Trudna sprawa ale moje sumienie radzi sobie z tym jakoś pomimo że jadam mięso. Inaczej nie potrafie ale to wina tego, że zostałem tak wychowany. Moje dzieci mięsa jedzą bardzo mało. Nie chcę robić żadnej rewolucji ale powoli zmiany następują w dobrym kierunku.

Superstar

Rozumiem, ale nie podzielam stanowiska, ja mięso jadam, bo nie ma w nim duszy.
Wegetarianizm nie ma jakieś zasady, żeby od neuronów dobroć uzależniać, jakieś to rozmyte i wydaje mi się cywilizacyjną zachcianką.

neko

W pewnym sensie wszystko jest tylko "cywilizacyjną zachcianką": zniesienie tortur (w śledztwie, i jako kary), zniesienie niewolnictwa, konwencje genewskie i takie tam inne.

neko

A czy w tvn powiedzieli, skąd się pies znalazł na autostradzie, przed kamerą?

Superstar

Przetrwanie i przyjemność nie jest zachcianką.

neko

Stosując tortury (czy niewolę) wobec jednostek - ludzkość, jako całość, świetnie mogłaby przetrwać.

Budyy

W sumie były nawet cywilizacje kanibali i jakoś trwały.

Duszy? A skąd wiesz, że człowiek ma duszę? Jak to odkryłeś?

Eremita

neko

No to co?

Teraz przyjmujesz za naturalne, że ludzi nie niewoli się, ani nie torturuje. W XVIII w. myślałbyś może inaczej. Wtedy zakazy tortur budziły oburzenie sędziów; teorie, że Murzyni (a na wschód od Łaby - chłopi pańszczyźniani) mieliby uzyskać wolność, wydawały się wielu ludziom wbrew naturze.

Ból i strach odczuwają nie tylko ludzie, zwierzęta również. Nie ma powodu, żeby nie chcieć im tego oszczędzać.

Superstar

'Tortury kanibalizm cośtam i katolicyzm możemy my przełknąć ale nie jednostka.

Co ma dusze to wiem stąd że ja wiem wszystko.

Budyy

Dokładnie neko. Jesteśmy już cywilizacją na tym etapie na którym uświadomiliśmy sobie że zwierzęta też cierpią. Zadawanie Cierpienia jest niehumanitarne tak dla ludzi jak i dla zwierząt.

Superstar

Hmm czyli chodzi o to żeby się nie obżerać ponad miarę, taki zmysł ekologiczny posunięty tak dalece jak tylko się rozsądnie da ?

abangel666

w odpowiedzi na powyższe listy:

Kamera była stacjonarna.
jak np. ta piękna kamerka:
[link widoczny dla zalogowanych]

a co do wegetarianizmu, to ja nie przeginam.... ja jem jajka, jem nabiał.... ale mięsa nie jem - nie zabijam.... a katolicy klepią 2 razy dziennie nie zabijaj i żrą mięso, kłamstwo, obłuda, fałsz..... czyli katolicyzm.....

Superstar

No tak ale jak nie daj boże zawali się kapitalistyczny światek, i bida Cię dopadnie to czy twoje święte ideały nie pójdą do lamusa i mięso żarte będzie ?
Czy to nie jest obłuda ?

Gość

Przecież ten pies to jedynie "egoista gatunkowy", czemu to obrońcy sw. wegetarianizmu i innych izmów nigdy nie odważą się konsekwentnie używać swojej terminologii? Skoro upierać się przy darwinistycznym pojmowaniu życia, to jest koniecznością i nie uznajemy różnic między psem a człowiekiem, konsekwentnie. :wink:

abangel666

Superstar, chyba Cię ciężko powaliło...... bo takich głupot to nigdy tu nie pisałeś..... i tyle.

macjan

Superstar

Hihi no jak, jeśli ktoś przestaje mordować bo może ale żyje tylko dzięki mordą i wie że jeśli w razie W znowu zabije to jest obłudnikiem ! Nie powiesz że nie. :rotfl:

wujzboj

Jestem wegetarianinem i katolikiem, więc nie rozumiem, skąd tak pochlebny dla ateistów pomysł, jakoby wegetarianin musiał tłumaczyć rzeczywistość "egoizmem gatunkowym"?

Gość

Nie wiem dlaczego mój pogląd jest pochlebny dla ateistów. Ja chcę się tylko dowiedzieć jakie są racjonalne a nie emocjonalne racje dla wegetarianizmu i tylko tyle. Kiedyś jak o tym rozmawialiśmy zostałem zjechany za argumentowanie z egoizmu gatunkowego, teraz to jest pochlebstwem? Moim zdaniem opiera się on na sprzecznym przedstawianiu sobie stosunku między człowiekiem a resztą przyrody. Jest to ktoś równy bądź gorszy od przyrody, winny jej zniszczenia, jednocześnie kimś lepszym, co wychodzi gdy się zaczyna pytać wegetarianina o to czemu nie zreformuje skutecznie lwów i innych mięsożerców. Ukrywa przykrą świadomość, że owego karmienia się sobą, z sposobu funkcjonowania przyrody takiej jaką znamy się nie da. wegetarianizm zwykle wiązał się z poglądami religijnymi, na przykład orfizmem. Bywał też radykalniejszy ponieważ nie próbował się naukowo uzasadniać z świadomości (tu wegetarianie idealiści są niekonsekwentni bo jak nie wiadomo czy bliźni ma świadomość to tym bardziej nie wiadomo jak to jest w przypadku zwierząt czy roślin) i dzięki temu mógł starać się objąć również rośliny. Na tym gruncie daje się go uzasadnić, ponieważ dysponuje się zewnętrzną względem człowieka i natury boską perspektywą. Ale pozostaje problem jak go uzasadnić, zracjonalizować owe sprzeczności na gruncie ateizmu?

wujzboj

Pochlebne dla ateistów jest nie argumentowanie z egoizmu gatunkowego, lecz twierdzenie, jakoby trzeba być ateistą, aby móc pokonać egoizm i zostać wegetarianinem.

Gość

Ale ja niczego takiego nie powiedziałem, ja drwiłem, jak sie uznaje neodarwinistyczny monizm to nie ma ucieczki od egoizmu gatunkowego i jego przełamywanie to łudzenie samego siebie, brak konsekwencji. Konsekwentnie nalezy wiec nazwać tego wątkowego psa gatunkowym egoista oraz samemu sobie na niego pozwalac. Zaś pojecia egoizmu i altruizmu sa dla mnie niezrozumiałe bo definiowane przez wzajemną negacje, opozycje do siebie. I nawet mozna je pod siebie podstawiac, mowiac, ze egoizm to altruizm wzgledem siebie i tym podobne rzeczy.

wujzboj

Co rozumiesz przez "neodarwinistyczny monizm"?

Egoizm i altruizm ani nie są opozycją, ani nie są definiowane przez wzajemną negację. Egoizm polega na tym, że wybiera się rozwiązania, które uważa się za korzystne dla siebie. Istnieją dwie odmiany egoizmu: negatywna i pozytywna. Negatywna polega na tym, że przy ocenie tej korzystności nie bierze się pod uwagę własnych wyobrażeń o odczuciach innych osób. Altruizm jest pozytywną odmianą egoizmu, polegającą na tym, że za korzystne dla siebie uznaje się tylko te rozwiązania, które uważa się również za korzystne dla innych.