|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grgkh
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:54, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Oless napisał: | Grgkh napisał: | Pytam sam siebie. Co jest niezbędne? Ile warstw NA PEWNO muszę uwzględnić. Widzę jedną - to jest źródło. |
A gdzie tam. Nawet nie widzisz źródła. Jedyne co masz to świat doznań. Ale nie wiesz co jest źródłem tych doznań. Możesz tutaj tylko snuć domysły. Wiesz, że musi istnieć źródło doznań, ale nie możesz zweryfikować co nim jest ( czy np. matrix, materia, Bóg, czy jeszcze coś innego). |
Twierdzisz, że nie widzę źródła? A co widzę? Nic nie widzę?
To, co widzę, jest źródłem (informacji). Ale domyślam się, skąd Ci się to wzięło. Tobie zapewne chodzi o założenia, aksjomaty, na których zbudowane jest WSZYSTKO. Zgodnie z logiką nie dojrzymy ich nigdy, gdyż jesteśmy WEWNĄTRZ działającego układu. Nawet nasze WZGLĘDNE, SUBIEKTYWNE widzenie musi być podporządkowane regułom wynikającym z tych założeń. Reguły natomiast możemy formułować. Ale też będą one względne i o tyle poprawne, o ile będziemy je chcieli weryfikować doświadczalnie. I wtedy zacznie powstawać model, opis tego źródła. Czymkolwiek by ono nie było, jakiekolwiek założenia by nie stały o jego podstawy, to nas dotyczą tylko REGUŁY.
To jest wasz błąd. Wam się wydaje, ze możecie opowiadać o założeniach świata. A to jest niemożliwe, bo nigdy ich naprawdę nie poznamy, a dopuszczalna "głębokość" zajrzenia w strukturę zależy od konkretnych, tych, które my tutaj mamy, właściwości świata. To jest ten świat, a nie jakiś inny. Skutkiem swych, nieznanych nam, założeń i wynikających z tego reguł pozwala nam na wycinkowe przetestowanie zakładanych przez nas w modelu reguł. I to jest początek i koniec wszystkiego, co wolno nam robić.
Ustalanie założenia, że poza, czy ponad czymś, co jest dla nas wszystkim jest jeszcze coś jest absurdalne i prowadzi do nieskończonego w łańcuchu tworzenia niemożliwych do sprawdzenia "bytów". Zbędnych, a więc nieistniejących.
Trzeba sobie powiedzieć raz i zdecydowanie - to, co jest nadmiarowe, to nie istnieje W MODELU. A to, co jest źródłem, odniesieniem modelu jest całkowicie jednolitym, shomogenizowanym strumieniem informacji. Wszelkie "insynuacje", że ktoś z nas miałby nadzwyczajne prawo do "kreowania" boga są niezgodne minimalnym opisem sytuacji źródło-model i bocznymi drzwiami wprowadzają fałsz.
Przy okazji (dla wujka) - tutaj: "informacja" to wszystko, co dociera do jego świadomości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grgkh
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:58, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Grgkh napisał: | Istnieje źródło i model tego źródła. /.../ ]Bóg, to które piętro? |
Źródło. | I nie ma ŻADNEJ dodatkowej cechy? Tylko źródło założeń i reguł? Tylko tożsamość?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Superstar
Wizytator
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:06, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Grgkh napisał: | Ustalanie założenia, że poza, czy ponad czymś, co jest dla nas wszystkim jest jeszcze coś jest absurdalne i prowadzi do nieskończonego w łańcuchu tworzenia niemożliwych do sprawdzenia "bytów". Zbędnych, a więc nieistniejących. | W takim razie sam sobie przeczysz bo piszesz o źródle, a to jest nadmiarowe, i jeszcze piszesz że świat to źródło, czyli co ?
Ten sam błąd od początku powtarzasz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grgkh
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:23, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Superstar napisał: | Grgkh napisał: | Ustalanie założenia, że poza, czy ponad czymś, co jest dla nas wszystkim jest jeszcze coś jest absurdalne i prowadzi do nieskończonego w łańcuchu tworzenia niemożliwych do sprawdzenia "bytów". Zbędnych, a więc nieistniejących. | W takim razie sam sobie przeczysz bo piszesz o źródle, a to jest nadmiarowe, i jeszcze piszesz że świat to źródło, czyli co ?
Ten sam błąd od początku powtarzasz. |
Zajrzyj do słownika i przeczytaj sobie, czy pojęcia "świat" i "źródło" są synonimami. Na poziomie ogólności, który bierzemy tu pod uwagę. Czy jest to TA SAMA KATEGORIA? Tymczasem wuj twierdzi, że u niego są. Na tamtym poziomie szczegółowości. To są czy nie są? Qurde, decyzja, trzeba być mężczyzną i podejmować decyzje, a nie ciepłe kluchy i blebleble...
Co Ty mi tu za bzdury opowiadasz? Manipulujesz? Mną? Nie masz szans na to, by Ci się to udało. Napiszemy parę postów, które będą mieleniem w kółko i wrócimy do tego samego punktu. Proszę, błagam, nie traćmy czasu na gadanie po próżnicy. Używając takiej argumentacji OŚMIESZACIE się. Po każdym takim "wyczynie" przestajecie być wiarygodni jako ludzie rozumiejący logikę. To dyskwalifikuje. DYSKWALIFIKUJE! Czy rozumiecie to?
Po takim "błędzie" należałoby się przyznać otwarcie, "ukorzyć" i w ten sposób otworzyć sobie nowy kredyt. Kto stosuje taką taktykę? Kto pokazuje, że POTRAFI się uczyć, odrzucając błędy?
Superstar, test dla Ciebie:
Czy to są synonimy, czy nie są?
Czy w określonym kontekscie bywają synonimami?
Kiedy bywają, a kiedy nie?
Czy wolno mieszać ze sobą konteksty i manipulować znaczeniami?
Czy to jest logika czy gadanie głupot?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oless
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:15, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Grgkh napisał: | Oless napisał: | Grgkh napisał: | Pytam sam siebie. Co jest niezbędne? Ile warstw NA PEWNO muszę uwzględnić. Widzę jedną - to jest źródło. |
A gdzie tam. Nawet nie widzisz źródła. Jedyne co masz to świat doznań. Ale nie wiesz co jest źródłem tych doznań. Możesz tutaj tylko snuć domysły. Wiesz, że musi istnieć źródło doznań, ale nie możesz zweryfikować co nim jest ( czy np. matrix, materia, Bóg, czy jeszcze coś innego). |
Twierdzisz, że nie widzę źródła? A co widzę?
To, co widzę, jest źródłem (informacji). |
Jeżeli już to doświadczasz tej "informacji" , która do Ciebie dociera, ale nie wiesz co jest jej źródłem. Nie wolno mieszać faktu przetwarzania przez ludzki umysł informacji z poznaniem ich źródła.
Żeby łatwiej ci było zrozumieć podam przykład: kiedy patrzysz na drzewo doznajesz go, to znaczy do twojego umysłu trafia określony zestaw danych, które interpretujesz jako drzewo, możesz nawet skupić się na jego elementach i mieć doznanie zielonego koloru jego liści. Ale paradoksalnie przyczyną Twoich doznań nie jest drzewo, ponieważ pojęcie 'drzewa' zbudowałeś tylko na bazie Twoich doznań. To jest pewien obiekt w świecie doznań, który jest udziałem każdego człowieka, ale nie wiesz co jest jego źródłem, ontologiczną podstawą.
Jeszcze inaczej, wszystko czego doświadczasz, odbierasz poprzez swoje zmysły. Gdybyś miał inny zestaw zmysłów również Twoje drzewo byłoby inne. Zmysły więc tworzą taką a nie inną interpretację rzeczywistości. A ponieważ nie możesz wyjść poza zmysły, to nie możesz empirycznie zweryfikować co jest źródłem świata (który doznajesz) bo jedyne co o nim wiesz to są informacje docierające do Ciebie przez zmysły.
Jakkolwiek nazwiesz świat, doznaniami, informacjami, doświadczeniami, to nie wiesz co jest jego źródłem i co go tworzy.
Grgkh napisał: | To jest wasz błąd. Wam się wydaje, ze możecie opowiadać o założeniach świata. A to jest niemożliwe, bo nigdy ich naprawdę nie poznamy... |
Nie, tłumaczymy właśnie dlaczego nie możemy poznać "założeń świata". Możemy tylko o nich spekulować i rozmyślać.
Grgkh napisał: | Ustalanie założenia, że poza, czy ponad czymś, co jest dla nas wszystkim jest jeszcze coś jest absurdalne i prowadzi do nieskończonego w łańcuchu tworzenia niemożliwych do sprawdzenia "bytów". Zbędnych, a więc nieistniejących. |
A kto twierdzi, że zbędnych. Nie wiemy czym jest rzeczywistość , ale "coś" musi ją powodować, prawa logiki prowadzą nas do wniosku, że musi istnieć jej źródło. Nie ma tutaj żadnej nieskończonej sekwencji tylko zbiór alternatywnych wyjaśnień świata.
To jest dość trywialna kwestia, zrozumiała już dla pierwszego lepszego licealisty, nie ma co tutaj gdybać w nieskończoność, pozostaje tylko przyjąć to do wiadomości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Superstar
Wizytator
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:18, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Znowu manipulujesz twierdząc że ja manipuluje.
Grgkh napisał: | Czy to są synonimy, czy nie są?
Czy w określonym kontekscie bywają synonimami? | Źródło i świat ? No jeśli ktoś się uprze, ale z tego co piszesz jawnie wynika że nie.
Cytat: | Kiedy bywają, a kiedy nie? | Wtedy kiedy ktoś odpowiednio zdefiniuje te terminy, u Cibie tak nie jest.
Cytat: | Czy wolno mieszać ze sobą konteksty i manipulować znaczeniami? | Nie wolno, już pisałem żebyś tego nie robił, nie pamiętasz ?
Cytat: | Czy to jest logika czy gadanie głupot? | A kiedy zdanie jest głupotą ?
W innym watku napisałem coś takiego, co wyjaśnia skąd nieporozumienie:
Superstar napisał: |
U mnie:
- ja
- świat
- model świata
- Bóg
- Ja to ja oczywiście
- świat to wrażenia ze zmysłów, wyobrażenie empirii
- modela świata to jak najszerzej rozumiany światopogląd, najbardziej elementarne przekonania dotyczące empirii, taki model aksjomatyczny, jak patrzę to to co widzę to empiria, jest w nim stół, moi znajomi, droga do pracy, google i caaała ziemia To jest rzeczywistość, określam ją z obserwacji, z analizy.
- Bóg jest to byt który jest jednym z potencjalnych możliwych podstaw świata, po co on, aby ukonstytuować możliwość istnienia innych, komunikację między nimi i ład. Czysto teoretyczna spekulacja.
Jak ja widzę Twoje przekonania:
- ty
- świat
- model świata
- świat | Dwukrotnie używasz słowa świat, lub twierdzisz że odbierasz świat a nie informację od źródła, ale zaraz potem piszesz że istnieje źródło, ni cholery nie rozumiem, czym jest świat a czym źródło ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grgkh
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:51, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Oless napisał: | Grgkh napisał: | Oless napisał: | Grgkh napisał: | Pytam sam siebie. Co jest niezbędne? Ile warstw NA PEWNO muszę uwzględnić. Widzę jedną - to jest źródło. |
A gdzie tam. Nawet nie widzisz źródła. Jedyne co masz to świat doznań. Ale nie wiesz co jest źródłem tych doznań. Możesz tutaj tylko snuć domysły. Wiesz, że musi istnieć źródło doznań, ale nie możesz zweryfikować co nim jest ( czy np. matrix, materia, Bóg, czy jeszcze coś innego). |
Twierdzisz, że nie widzę źródła? A co widzę?
To, co widzę, jest źródłem (informacji). |
Jeżeli już to doświadczasz tej "informacji" , która do Ciebie dociera, ale nie wiesz co jest jej źródłem. Nie wolno mieszać faktu przetwarzania przez ludzki umysł informacji z poznaniem ich źródła.
/.../
| Domyślam się, że chodzi Ci o założenia, aksjomaty, na jakich oparte jest wszystko. Ale i Ty się zgadzasz, że są one dla nas niedostępne. I co z tego wynika? Jeśli uważamy, że są z założenia niemożliwe do odgadnięcia, to musimy powstrzymać się od zbyt daleko idących, nadmiarowych spekulacji, które nie są niezbędne do opisania świata. Bo możemy się mylić! A wtedy zafałszujemy opis świata. Przecież jego opis nie ma być opisem + bajkami, ale tylko opisem.
Co do źródła, to chyba się nie rozumiemy. Dla mnie nie są to niedostępne założenia, ale wszystko, co do nas dociera przez granicę pomiędzy wpływem na interpreter, jakim jest nasz mózg, a jego reakcją, czyli świadomym i nieświadomym działaniem tego mózgu skutkującym jakimś tam modelem świata.
Cytat: |
Grgkh napisał: | To jest wasz błąd. Wam się wydaje, ze możecie opowiadać o założeniach świata. A to jest niemożliwe, bo nigdy ich naprawdę nie poznamy... |
Nie, tłumaczymy właśnie dlaczego nie możemy poznać "założeń świata". Możemy tylko o nich spekulować i rozmyślać.
Grgkh napisał: | Ustalanie założenia, że poza, czy ponad czymś, co jest dla nas wszystkim jest jeszcze coś jest absurdalne i prowadzi do nieskończonego w łańcuchu tworzenia niemożliwych do sprawdzenia "bytów". Zbędnych, a więc nieistniejących. |
A kto twierdzi, że zbędnych. Nie wiemy czym jest rzeczywistość , ale "coś" musi ją powodować, prawa logiki prowadzą nas do wniosku, że musi istnieć jej źródło. Nie ma tutaj żadnej nieskończonej sekwencji tylko zbiór alternatywnych wyjaśnień świata.
To jest dość trywialna kwestia, zrozumiała już dla pierwszego lepszego licealisty, nie ma co tutaj gdybać w nieskończoność, pozostaje tylko przyjąć to do wiadomości. |
Bardzo dobry tekst. Biorę Cię na wspólnika. Mogę? Naprawdę mi się podoba i w 99,99999% wyraża to, co ja chcę powiedzieć. Troszkę go skróciłem, ale wycięte fragmenty także akceptuję. Nie do końca tylko zgadzam się z wnioskami, które wyciągasz.
A z czym się nie zgadzam?
Piszesz: A kto twierdzi, że zbędnych. Nie wiemy czym jest rzeczywistość , ale "coś" musi ją powodować, prawa logiki prowadzą nas do wniosku, że musi istnieć jej źródło.
Musi albo nie musi. Nawet jeśli by je powodowało - choć ja się z tym nie zgadzam, a zaraz Ci wyjaśnię dlaczego - to równoprawne jest stwierdzenie, że nie powoduje tej rzeczywistości nic "zewnętrznego" w stosunku do niej.
Tego nie odczytałem z Twego posta: czy, według Ciebie, to "coś" jest zewnętrzne, czy przeciwnie, jest składnikiem świata?
Druga kwestia: jeśli "coś", to musisz określić CZYM dokładnie to coś jest. Niezdefiniowane jest nadal niczym. Nie istnieje. Czy tak samo to rozumiesz?
I trzecie: Gdyby to "coś" było zewnętrzne, to powstaje "problem kreatora". Jeśli mówimy, że rzeczywistość (ze względu na jakieś swoje własności) nie mogłaby zaistnieć lub istnieć bez zewnętrznej przyczyny, która jej w pewien sposób musi "przekazuje" cechę "złożoności", to ten sam problem dotyczy również kreatora, który tę cechę posiada. A więc i on musiałby ją skądś dziedziczyć. Tak więc cofając się dalej i dalej w przeszłość stwierdzamy, że kiedyś złożoność musiała zaistnieć bez potrzeby jej odziedziczenia. I wtedy upada nasze założenia początkowe, okazuje się fałszywe. Kreator jest zbędny dla posiadania złożoności, a w naszym przypadku, dla złożoności świata (rzeczywistości).
Powiedziałeś, że użyłeś logiki (jej prawa doprowadziły Cię do wniosku). Przeprowadź tu rozumowanie, zgodnie z używaną przez Ciebie logiką, według którego wnioskujesz konieczność istnienia czegokolwiek poza niezbędnym minimum, a więc niepoznawalnymi założeniami i dostrzeganą zmiennością (regułami tej zmienności)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:43, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Grgkh: ale gdy ustępujesz miejsca kobiecie w ciąży, to robisz to dlatego, że może poczuć się bardziej zmęczona, a nie możesz w żaden sposób udowodnić czy cokolwiek czuje, czy nie jest tylko "automatem".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grgkh
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 6:57, 20 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | Grgkh: ale gdy ustępujesz miejsca kobiecie w ciąży, to robisz to dlatego, że może poczuć się bardziej zmęczona, a nie możesz w żaden sposób udowodnić czy cokolwiek czuje, czy nie jest tylko "automatem". |
To nie jest mój problem. Cokolwiek sobie o takiej sytuacji myślę, posługuję się jakimś modelem - nie prawdą absolutną lecz modelem. Dzielenie włosa na czworo to wasz (nie wiem, czy i Twój) problem, a bierze się on z domyślnego założenia, które sobie zrobiliście.
Ja sobie nie nadaję NADZWYCZAJNEGO statusu. Ja TEŻ jestem automatem, no może o szerszych nieco możliwościach niż wersja minimalna. Ale nie są to możliwości nadzwyczajne.
Świadomość ludzka jest przede wszystkim właściwością świata, a dopiero potem, po odziedziczeniu tej cechy, także i naszą. Przecież jesteśmy fragmentem świata i działamy jak on działa.
Jakim prawem uważacie, że stoicie PONAD światem, że macie COŚ WIĘCEJ niż on? Nie macie prawa tak zakładać. Nie macie podstaw do rozbienia takiego założenia. Jest ono zbędne, nadmiarowe, nieudokumentowane, nieudowodnione.
Zauważ, jak wtedy musi zmienić się nasze podejście np. do zwierząt, które także dysponują mózgami. Analogicznymi do naszych, ale uboższymi JEDYNIE o warstwę pojęć abstrakcyjnych modelu świata. A przecież i w naszych mózgach ta abstrakcja jest zależna od niewidocznego dla nas, podskórnego mechanizmu, od procesów, które się "dzieją" automatycznie, a do których nasza świadomość jest przyklejona, bez których nie istnieje. Świadomość ta działa równolegle, a nie niezależnie. A skąd w Tobie się "biorą" myśli? Czy Ty naprawdę sądzisz, że one PRZYCHODZĄ ZNIKĄD? Znikąd, czyli skąd? SKĄD? I te wszystkie fałszywe założenia o wolnej woli i innych "pierdołach"...
To jest błąd. To nie my jesteśmy centrum. To nasze otoczenie tworzy nas. A my jesteśmy tacy a nie inni dlatego, bo dziedziczymy właściwości otoczenia. I dlatego tak ważne jest obserwowanie świata i siebie jako elementu świata, porównywanie działania nas (ciał i umysłu) z działaniem innych podobnych nam obiektów i uogólnianie wykrytych reguł na całość. Dobry model świata, to także model nas samych, we wszystkich możliwych aspektach. Dobry model to model bez zbędnych, niepotrzebnych, zaciemniających właściwy ogląd sytuacji elementów. Dobry model MUSI być golony brzytwą Ockhama.
Wszystko jest programem działającym według reguł (fizyka = kod programu). Model świata próbuje odtworzyć ten kod programu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36035
Przeczytał: 13 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:56, 20 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Grgkh napisał: |
I te wszystkie fałszywe założenia o wolnej woli i innych "pierdołach"...
|
Wolna wola to nie są żadne pierdoły. Wolna wola opisana jest matematycznie przez impliakcję ... której ludzie kompletnie nie rozumieją.
Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L - implikacja odwrotna bo groźba
W implikacji odwrotnej masz wolną wolę jeśli warunek kary zostanie spełniony. Jeśli syn przyjdzie ci w brudnych spodniach to możesz walić albo darować lanie. Czy masz jakiekolwiek wątpliwości że każdy człowiek może darować dowolną karę zależną od niego ? Patrz JPII i Ali Agca.
To jest właśnie matematyczna wolna wola
... ale.
Prawo Kubusia:
B~>L = ~B=>~L
czyli:
Jeśli przyjdziesz w czystych spodniach to na pewno => nie dostaniesz lania
~B=>~L - gwarancja matematyczna
Powyższe dwa zdania są matematycznie absolutnie równoważne, tak więc wolna wola istnieje i jest opisana matematycznie.
... a wszystko to SFINIE odkryły.
Właśnie wyszedł mi, nie wiem jakim cudem, post obalający starą matematykę w zakresie implikacji:
http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/dyskusja-ze-zbanowanym-uczy-i-nobody-na-ateiscie-pl,4156-60.html#86589
Wszystko co jest zbudowane na definicjach implikacji materialnej, logicznej i ścisłej to matematyczne szambo
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 14:28, 20 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grgkh
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:34, 20 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Wolna wola to nie są żadne pierdoły |
"Wolna wola" to komunikat po wykurzeniu Niemców z Warszawy w 1945 roku. I nic więcej. ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36035
Przeczytał: 13 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:15, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Grgkh napisał: | rafal3006 napisał: | Wolna wola to nie są żadne pierdoły |
"Wolna wola" to komunikat po wykurzeniu Niemców z Warszawy w 1945 roku. I nic więcej. ;) |
To co wyżej może wypowiedzieć wyłącznie ktoś, kto nie ma pojęcia o matematyce ... i to tej na poziomie I klasy LO. Oczywiście na poziomie I klasy LO w stumilowym lesie, gdzie logikę wykłada Kubuś.
Pokażę ci na prostym przykładzie że jednak podlegasz pod matematykę ścisłą.
Obietnica:
Mówisz do syna:
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer (z powodu zdania egzaminu)
E=>K - implikacja prosta bo obietnica
E=>K = ~E+K = ~(E*~K) - na podstawie definicji =>
czyli:
Nie może się zdarzyć ~(…), że zdam egzamin (E) i nie dostanę komputera (~K) z powodu że zdałem egzamin - wszystko inne może się zdarzyć.
~(E*~K)
… a kiedy wystąpi kłamstwo ?
E=>K = ~(E*~K) - PRAWDA
negujemy dwustronnie:
~(E=>K)=E*~K - KŁAMSTWO
Syn zdał egzamin a ty mówisz:
Zdałeś egzamin (E), nie dostaniesz komputera (~K) z powodu że zdałeś egzamin
Groźba:
Mówisz do syna:
Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L - implikacja odwrotna bo groźba
Prawo Kubusia:
B~>L = ~B=>~L
Gwarancja w implikacji odwrotnej:
Jeśli przyjdziesz w czystych spodniach to na pewno => nie dostaniesz lania (z powodu czystych spodni)
~B=>~L
~B=>~L = B~>L = B+~L = ~(~B*L) - na podstawie definicji ~>
czyli:
Nie może się zdarzyć ~(…), że przyjdę w czystych spodniach (~B) i dostanę lanie (L) z powodu czystych spodni - wszystko inne może się zdarzyć.
~(~B*L)
… a kiedy wystąpi kłamstwo ?
B~>L=~(~B*L) - PRAWDA
negujemy dwustronnie:
~(B~>L)=~B*L - KŁAMSTWO
Syn wraca w czystych spodniach a ty mówisz:
Przyszedłeś w czystych spodniach (~B), dostajesz lanie(L) z powodu czystych spodni
W obu przypadkach jesteś IDIOTĄ bo wyłamałeś się matematyce ścisłej opisującej zachowanie wszelkich istot żywych, implikacji.
Oczywiście, kłamca to delikatne określenie idioty.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 18:21, 21 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremita
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:06, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: |
Eremita napisał: | Szkoda nerw. |
Mówi się: trudno.
A wiesz, wczoraj oglądałem "Meet the Fockers". Tam Jack Byrnes (Robert De Niro) nauczył kota spuszczać wodę w kibelku. |
Ale to był De Niro, wątpię żeby De Wujo tego tłumoka Girega cokolwiek nauczył. To odporny gość na wszelką wiedzę i logikę, woli srać pod siebie, co mówić o spuszczaniu wody
Zresztą widzę, że to biedny schizol jakiś, a Kubuś wziął już go w obroty
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grgkh
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:59, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Eremita napisał: | Szkoda nerw. |
Szkoda. Trolle trzeba olewać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:07, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Niezłym schizolem to chyba jest Kubuś. Jak można od 5 lat te same równania wypisywać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grgkh
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:20, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Budyy napisał: | Niezłym schizolem to chyba jest Kubuś. Jak można od 5 lat te same równania wypisywać. | Już pięć? Znam podobne przypadki z innych forów. ;)
Ale gdyby się zastanowić, to różnego rodzaju fałszywe dogmaty, obalone przecież przez ludzi mądrzejszych, wciąż święcą triumfy. Jak np. religie wszelkiej maści. Czy one się tak bardzo różnią od tej "dziwnej" matematyki? A jaką one mają historię. ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremita
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:35, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Budyy napisał: | Niezłym schizolem to chyba jest Kubuś. Jak można od 5 lat te same równania wypisywać. |
No wytrwały jest chłopisko i tyle ;P
I dlatego liczę na niego, że przegada tłumoka Gierega
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36035
Przeczytał: 13 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:35, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Grgkh jak podejmiesz dyskusję, matematycznie na poziomie I klasy LO (absolutnie nic więcej) to ci udowodnię że "wolna wola" jest opisana nie "dziwną matematyką" ale prawdziwą matematyką
Grgkh napisał: | Budyy napisał: | Niezłym schizolem to chyba jest Kubuś. Jak można od 5 lat te same równania wypisywać. | Już pięć? Znam podobne przypadki z innych forów. ;)
Ale gdyby się zastanowić, to różnego rodzaju fałszywe dogmaty, obalone przecież przez ludzi mądrzejszych, wciąż święcą triumfy. Jak np. religie wszelkiej maści. Czy one się tak bardzo różnią od tej "dziwnej" matematyki ? A jaką one mają historię. ;) |
Dziwnej matematyki ?
HeHe… dobre.
Czy rozumiesz i akceptujesz dowód prawa Kubusia ?
Prawo Kubusia:
p=>q=~p~>~q
Dowód:
A.
p=>q = ~p+q - definicja implikacji prostej
p~>q = p+~q - definicja implikacji odwrotnej
Korzystam z definicji implikacji odwrotnej:
B.
~p~>~q = (~p)+~(~q) = ~p+q
bo:
q=~(~q) - prawo podwójnego przeczenia
Prawe strony równań A i B są równe zatem prawo Kubusia jest Ok
To jest matematyka na poziomie I klasy LO albo nawet Gimnazjum ... nic więcej
CND
Dla ułatwienie dodam, że to co wyżej to oryginalny dowód WujaZboja, nie Kubusia … HeHe …
Zbanowany Uczy również udowodnił prawa Kubusia dowodem nie wprost … HeHe…
Czyżby zatem WujZboj i Zbanowany Uczy reprezentowali jakąś „dziwną matematykę” ?
Pytanie do Grgkh …
Czy rozumiesz powyższy dowód prawa Kubusia ?
TAK/NIE
P.S.
Herezja Kubusia:
Wszelkie teorie oparte na definicjach implikacji materialnej, logicznej i ścisłej to matematyczne szambo
Herezja jest matką postępu, gdyby nie ona człowiek wciąż skakałby po drzewach .... cytat z pewnego czasopisma
Całe szczęście że Inkwizycja to historia i mamy Internet bo niechybnie Kubuś podzieliłby los Giordano Bruno …
Cytat z Wikipedii:
Proces i śmierć:
Osiem zarzutów oskarżenia dla Świętego Oficjum sformułował kardydnał Bellarmino:
Giordano Bruno uważa, że wykazał przyczynę ruchu Ziemi i bezruchu firmamentu przy pomocy pewnych racji nie przynoszących – według niego – żadnej szkody Pismu Bożemu. Daremne było przedstawianie mu wersetów z Eklezjaztes (I, 4): Terra autem in aeternum stat; Sol oritur et occidit[3]. Bruno replikował, że Pismo święte wyraża się językiem dostępnym dla wiernych, a nie zwraca się do naukowców jako takich. Ten sam tekst został później przeciwstawiony Galileuszowi przez tego samego Bellarmina[4].
....
Kubuś uważa, że wykazał iż implikacja materialna, logiczna i ścisła to matematyczne szambo ….
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36035
Przeczytał: 13 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:10, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Eremita napisał: | wujzboj napisał: |
Eremita napisał: | Szkoda nerw. |
Mówi się: trudno.
A wiesz, wczoraj oglądałem "Meet the Fockers". Tam Jack Byrnes (Robert De Niro) nauczył kota spuszczać wodę w kibelku. |
Ale to był De Niro, wątpię żeby De Wujo tego tłumoka Girega cokolwiek nauczył. To odporny gość na wszelką wiedzę i logikę, woli srać pod siebie, co mówić o spuszczaniu wody
Zresztą widzę, że to biedny schizol jakiś, a Kubuś wziął już go w obroty |
Eremito, widziałem twoją opinię o Gieregu, w więzieniu jest zatem nawet cytowac mi nie wolno. Nie śledziłem tej dyskusji ale skoro ani Ty ani Wuj nie możecie się z nim dogadać to pewnie tłumok jakiś, z kagańcem na mózgu jedynie słusznej idei np, tego badziewia ...
Grgkh napisał: | rafal3006 napisał: | Wolna wola to nie są żadne pierdoły |
"Wolna wola" to komunikat po wykurzeniu Niemców z Warszawy w 1945 roku. I nic więcej. ;) |
… pewne jest, że nawet matematyki na poziomie I klasy LO nie zna więc po co z nim dyskutujecie ?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 9:14, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremita
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:23, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ja z nim nie dyskutuję, to tłumok przecież Próbuję mu to jakoś przekazać ;P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36035
Przeczytał: 13 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 15:26, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
tłumok jest absolutnie impregnowany na fakt, że jest tłumokiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36035
Przeczytał: 13 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:39, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ty za to palancie po pierwsze sam napisałeś że ni w ząb nie rozumiesz banalnego dowodu prawa Kubusia (kilka postów wyże) autorstwa WujaZboja zresztą, matematycznie na poziomie Gimnazjum ... i nigdy tego nie zrozumiesz bo za głupi jesteś.
Po drugie natomiast twoja logika to jakieś gówno a nie logika czego dowód masz niżej. Nadal czekam na odpowiedź czy twoja logika jest logiką czyli algebrą Boole'a.
Algebra Kubusia
Implikacja prosta
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2
P8 jest wystarczające dla P2 zatem jest to implikacja prosta prawdziwa
Prawo Kubusia:
P8=>P2 = ~P8~>~P2
Lewa strona jest implikacją prostą prawdziwą, zatem prawa strona musi być implikacją odwrotną prawdziwą bo mamy matematyczną tożsamość. Nie musimy tu badać czy zachodzi warunek konieczny w implikacji odwrotnej ~>, oczywiście musi zachodzić.
czyli zdanie matematycznie równoważne:
Jeśli liczba nie jest podzielna przez 8 to może ~> być niepodzielna przez 2
~P8~>~P2
Implikacja odwrotna prawdziwa bez konieczności badania warunku koniecznego.
Implikacja odwrotna
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może być podzielna przez 8
P2~>P8
P2 jest konieczna dla P8 zatem jest to implikacja odwrotna prawdziwa
Prawo Kubusia:
P2~>P8 = ~P2=>~P8
Lewa strona jest implikacją odwrotną prawdziwą, zatem prawa strona musi być implikacją prostą prawdziwą. Nie musimy tu badać warunku wystarczającego, oczywiście musi zachodzić.
czyli zdanie matematycznie równoważne:
Jeśli liczba nie jest podzielna przez 2 to na pewno => nie jest podzielna przez 8
~P2=>~P8
Algebra Idioty Wioskowego
Kodowanie analogicznych implikacji w algebrze Idioty Wioskowego jest następujące:
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno jest podzielna przez 2
/\n n/8=>K(n/2)
Prawo Kubusia:
/\n n/8=>K(n/2) =
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może być podzielna przez 8
/\n n/2 => M(n/8 )
Prawo Kubusia:
/\n n/2 => M(n/8 ) =
Idioto Wioskowy, masz problem. Prawa Kubusia obowiązują w absolutnie całej algebrze Boole’a ponieważ ich dowód jest na poziomie zero-jedynkowych definicji implikacji prostej => i odwrotnej ~> bez żadnych dodatków typu kwantyfikatory (twoje) czy też warunki wystarczające/konieczne (moje).
Poproszą zatem o uzupełnienie praw Kubusia w twoich zapisach, czyli dopisanie prawych stron tożsamości.
Przypominam prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q - prawo zamiany operatora => na ~>
p~>q = ~p=>~q - prawo zamiany operatora ~> na =>
Masz do wyboru:
1.
W mojej algebrze prawa Kubusia nie obowiązują czyli moja algebra nie jest algebrą Boole’a.
2.
W mojej algebrze prawa Kubusia obowiązują - tu poproszę o uzupełnienie równań.
Czekam na odpowiedź
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:24, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Grgkh napisał: | Istnieje źródło i model tego źródła. /.../ ]Bóg, to które piętro? | Grgkh napisał: | I nie ma ŻADNEJ dodatkowej cechy? Tylko źródło założeń i reguł? Tylko tożsamość? |
Oczywiście, że są dodatkowe cechy. Samo "źródło założeń i reguł" to puste hasło.
Grgkh napisał: | Tylko tożsamość? |
Nie wiem, co to "tylko tożsamość".
Bóg jest świadomością. Wiem, co to świadomość.
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Śro 22:26, 24 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grgkh
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:18, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Grgkh napisał: | Istnieje źródło i model tego źródła. /.../ ]Bóg, to które piętro? | Grgkh napisał: | I nie ma ŻADNEJ dodatkowej cechy? Tylko źródło założeń i reguł? Tylko tożsamość? | Oczywiście, że są dodatkowe cechy. Samo "źródło założeń i reguł" to puste hasło. | A co to za dodatkowe cechy, jeśli to nie tajemnica? Aha, i skąd pochodzi twoja wiedza o tym, że takie cechy istnieją? Czy aby nie z modelu źródła, kleconego po ciemku pod kołdrą wujowego wyrka? Cytat: | Grgkh napisał: | Tylko tożsamość? | Nie wiem, co to "tylko tożsamość".
Bóg jest świadomością. Wiem, co to świadomość. | Już Ci napisałem, że "tylko tożsamość" to wuj=Pedał, zresztą także wywiedzione to zostało według Twojej receptury (wymyśliłeś dobry przykład i będę się nań powoływał do końca naszej znajomości). Zrozumiałeś "tylko tożsamość"? Czy zgadzasz się z tym, że ta tożsamość jest prawdziwa?
A dla mnie puste hasło to bóg. I przestań w końcu pisać toto dużą literą, bo ograniczasz możliwości swojego boga do boga lokalnego, który jest ograniczony, a więc i uboższy w dodatkowe cechy. Chyba że Twój bóg jest ograniczony, ale zadeklaruj to otwarcie, żebym wiedział na przyszłość.
To takie luźne dywagacje.
Rzeczywisty punkt zatrzymania naszej dyskusji jest tam, gdzie rozmawiamy o alternatywie, w sąsiednim wątku. To kolejny moment, w którym okaże się, kolejny raz, że
(1) albo jesteś kłamcą i stosujesz erystykę;
(2) albo jesteś niekumaty i nie rozumiesz elementarnych reguł logiki.
Oba rozwiązania są dla Ciebie bolesne.
Przyznaj, że ładnie Cię przytrzymałem przez parę dni w nadziei, że coś zakombinujesz? ;) A teraz wracaj się tematu, wujek.
A może Ty naprawdę jesteś taki niekumaty? Oj, to byłoby dla Ciebie smutne. Umysł wyłącznie odtwórczy. Kopista. I przeżarty dogmatyzmem.
Zajrzałem jeszcze do innych wątków na tym forum. Znalazłem tam następne "kwiatki" Twojego autorstwa. Może kiedyś sporządzę ich dłuższą listę i Cię troszkę, po kolei przycisnę z wypowiadanych tam tez. Na ogół jest to ten sam motyw. Kręcenie przy pomocy tzw. zgniłej alternatywy. O, to ładnie brzmi: zgniła alternatywa. Fachowcy od filozofii mają pewnie swój termin, ale mnie on zwisa, jak zwykle, bo się tym chłamem brzydzę (wiem, powtarzam się, ale miło mi się to pisze). Gdy w przyszłości o zgniliźnie w tym kontekscie wspomnę, to będziesz wiedział o czym mówię, prawda?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|