ŚFiNiA

anbo

Jakieś cele, może podświadome, realizujesz pisaniem na Ateiście. Warto zdac sobie z nich sprawę.

Zbanowany Uczy

Chyba będzie potrzebna psychoanaliza...
(prócz rekolekcji)

anbo

No ja psychologiem nie jestem, a forum kiepską kozetką.

anbo

Sprawdzić co ci napisali, żeby potem... Odpisać i... zobaczyć co napiszą.
Pozwoliłem sobie.
Przecież znasz możliwe linie ataku i obrony.

Zbanowany Uczy

Wszystkiego nie da się przewidzieć... Ciekawość może wykończyć (powoli, jak papierosy) :think:

anbo

Zacznij robić coś innego, jest szansa, że cię to wciągnie, spodoba się, a wtedy to pisanie na Ateiscie wyda ci się czyms nudnym, głupim, po prostu stratą czasu.

anbo

Jak znajdziesz ciekawsze zajęcie, pisanie na Ateiscie nie będzie ci już do niczego potrzebne, czymkolwiek było to, do czego potrzebne pisanie było.

anbo

Nożesz nawet poczuć ulgę, że już nie piszesz. O właśnie, a może po prostu wytrzymaj jakiś czas bez pisania - jest sznasa, że to wystarczy, bo poczujesz spokój, którego nie miałeś, gdy pisałeś.

anbo

Proste zajęcia jak spacery z psem, słuchanie muzyki, rozmawianie z prawdziwymi ludźmi, czytanie książek,l oglądanie filmów... Potem powiesz: nawet nie wiedziałem, że życie jest takie piękne.

Zbanowany Uczy

Ależ ja dokładnie to robiłem!! Niestety, za jakiś czas znowu kusi... :think:

Chyba poproszę kolegę, by mi ocenzurował w przeglądarce stronę...

Gość

Myślisz, ze to pomoże? Ulubioną grę najpierw odinstalowałem. Potem odinstalowałem i z CD zrobiłem latający spodek. Co z tego skoro szwagier miał tę grę? Trzeba jakoś inaczej.
Ale mnie to dziwi, że nie znalazłeś nic lepszego od pisania na Ateiście. Najgorzej zacząć żyć bez tego, ale jak się zacznie... Widocznie mozna poczuć potrzebę powrotu

anbo

Zbanowany Uczy

Może to nawet nie potrzeba, ale pokusa, kiedy net jest pod ręką - mówisz do siebie: "tylko chwilka, przejrzę topiki..." i za chwię uświadamiasz sobie z przerażeniem, że minęło pół dnia...

Gość który mówi Ni · Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 622 Przeczytał: 0 tematów

Drizzt

Czytam i czytam - może wam by sie bardziej czat przydał? :wink:

Gość

Jak się nie umie na chwilkę, to nie wolno wcale.

Gość

Ni, przed uzależnieniem się tak nie obronisz. Że dystans jest, to nie przeczę. Tylko koszty duże. Za duże.

W kawiarni jezdeźma to se możem na luzie poczatować. (Pierwszy i ostatni raz.)

anbo

Gość który mówi Ni · Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 622 Przeczytał: 0 tematów

anbo

Albo chciałby wrócić jak ten Kimicic albo inny Soplica.

anbo

Ja wam mówię: jakis czas każdy wytrzyma; w tym czasie zając się czyms fajnym; zobaczy się, że bez tej miłości da się żyć, a nawet zyje się lepiej, i ochoty do powrotu nie będzie.

anbo

Gość który mówi Ni · Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 622 Przeczytał: 0 tematów

Zbanowany Uczy

No pięknie... i już dali link na ateiście...wygadałem się! :cry:

Trzeba było na jakimś śmietnisku co wszyscy się boją zaglądać umówić się z kilkoma i tyla... :|

[link widoczny dla zalogowanych]

frog · Gość

Gość który mówi Ni · Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 622 Przeczytał: 0 tematów

Bart

Uczy, bądź mężczyzną. Jeśli chcesz pisać na ateista.pl, to pisz. Jeśli nie chcesz, to nie pisz. Jeśli uważasz, że nie powinieneś, a jednak masz ochotę, to zastanów się nad sobą albo pogadaj z zaprzyjaźnionym księdzem. Ale proszę: nie rób kina pod hasłem "UWAGA, ODCHODZĘ", bo to mnie osłabia. Odszedłem w życiu z niejednego forum i za każdym razem bez fanfar. Po prostu przestałem tam bywać - to takie proste. Dla porządku można powiedzieć: "Do widzenia, przez pewien czas mnie nie będzie, a możliwe że już nie wrócę". Choćby do tych paru sympatyczych osób, które tam spotkałeś. Pozdrawiam!

anbo

Nie wykluczałbym, że Uczy kolejny raz chce na siebie zwrócić uwagę.

anbo