|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:47, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
rafal3006: ty masz jakąś obsesję na punkcie tej algebry czy co, że powtarzasz o niej jak nakręcony?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
abangel666
Opiekun Kawiarni
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Wto 11:58, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: |
Nie rozumiesz, zgoda ... ale algebrą Kubusia doskonale posługujesz się w praktyce |
O żesz.... znaczy się: mam niespełna 5 lat i jestem geniusz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:02, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | rafal3006: ty masz jakąś obsesję na punkcie tej algebry czy co, że powtarzasz o niej jak nakręcony? |
Konrado, po co te komentarze, włącz się rzeczowo do dyskusji jak idiota albo nic nie mów. Masz cos merytorycznego do powiedzenia czy nie masz ?
W filozofii to mozna sobie pieprzyc co się komum podoba i wszystko jest dobre zaleznie od punktu widzenia np.
Ateista - Boga nie ma
Teista - Bóg jest
i może cie sobie wzajemnie to udowadniać do niekończoności. W matematyce nie ma mozliwości. jeśli ktos pieprzy jak Idiota to mozna mu udowodnić że jest idiotą ... to tylko kwestia czasu, wcale nie długiego.
btw
... a ty to nie masz obsesji na punkcie dyskusji z Wujem ?
Bo ja widze w waszych dyskusjach przez dzisiątki stron że ty swoje a Wuj swoje ... zero postepu do przodu.
Czy zrozumiałeś wreszcie Wuja (tu Kubus zgadza sie z Wujem w 100%) że jeśli ktokolwiek zna twoje myśli z wyprzedzeniem to nasz Wszechświat jest zdeterminowany. Kubuś doszedł do tego w jakiejś dyskusji tu na SFINII a Wuj się z tym zgodził. W ogóle nie potrzebowałem z Wujem na ten temat dyskutowac bo dla noramlnych to oczywiste.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 12:03, 11 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:06, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
abangel666 napisał: | rafal3006 napisał: |
Nie rozumiesz, zgoda ... ale algebrą Kubusia doskonale posługujesz się w praktyce |
O żesz.... znaczy się: mam niespełna 5 lat i jestem geniusz?
|
Jest jeszcze gorzej niz myślisz bo algebrą Kubusia doskonale posługują się już 3-latki. Posługiwac sie a znać teorie matematyczną to fundamentalna różnica.
Algebra Kubusia czyli symboliczna algebra Boole'a z poprawnymi definicjami implikacji prostej => i odwrotnej ~>, to matematyka która rządzi wszelkim życiem na Ziemi, człowiek nie jest tu żadnym wyjątkiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 12:12, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Czy zrozumiałeś wreszcie Wuja (tu Kubus zgadza sie z Wujem w 100%) że jeśli ktokolwiek zna twoje myśli z wyprzedzeniem to nasz Wszechświat jest zdeterminowany. |
Już dawno. Nie zauważyłeś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:18, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jak mogłem zauważyć jak ta dyskusja zajęła Wam kikadziesiat stron ... ale gratuluję
Wuj, to jednak cirpliwa śfinka jest
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 12:21, 11 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 12:23, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Jak mogłem zauważyć jak ta dyskusja zajęła Wam kikadziesiat stron ... ale gratuluję |
A nie zauważyłeś, że już chyba od 2 lat na ten temat z Wujem Zbójem nie dyskutuję?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:29, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nie zauważyłem bo nie śledzę waszych dyskusji. Zauważyłem natomiast że temat "Doznania" wałkujecie z Wujem od 12.2005, czyli cztery lata, 34 strony na temat jednego słówka "Doznanie" ... ja tam wole swoją obsesję "Algebrę Kubusia"
P.S.
Poprawne rozumienie algebry Boole'a opisującej logikę matematyczną wszystkiego co na tym świecie żyje, to teraz dla mnie tylko zabawa. Zero wysiłku umysłowego bo wszystko jest w 100% rozpracowane ... i żaden Idiota nie ma szans.
Problem w tym, że mówienie logikom iz 2+2=4 jest dla nich nie do przyjęcia bo Oni żyją w urojeniu iz 2+2=5, zgadza się Idioto ?
O przykładowym urojeniu Idioty pisałem wyżej:
Kubuś napisał: |
W algebrze Kubusia nawet fizycznie niemożliwe jest zaistnienie dwóch implikacji prostych p=>q i q=>p ...
Idioto:
Złote gacie dla ciebie jeśli dasz przykład dwóch impliakcji prostych p=>q i q=>p ... na dodatek Kubus skasuje wszystko co do tej pory na wszystkich forach napisał, ok ?
|
Idioto ile jest 2+2 = ???
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 9:04, 12 Sie 2009, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:27, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Rafał, podaj przykład twierdzenia matematycznego, które twoim zdaniem jest równoważnością, a zdaniem podręczników - implikacją. | rafał3006 napisał: | Twierdzenie Pitagorasa: |
Czy Pitagoras udowodnił twierdzenie: Suma kwadratów długości dwóch krótszych boków jest równa kwadratowi jego najdłuższego boku wtedy i tylko wtedy, gdy trójkąt jest prostokątny? Tak sformułowane twierdzenie jest równoważnością.
Obawiam się jednak, że Pitagoras udowodnił twierdzenie: Jeżeli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów długości dwóch krótszych boków jest równa kwadratowi jego najdłuższego boku. Innymi słowy, wynikanie zachodzi w tym twierdzeniu tylko w jedną stronę. Twierdzenie to nie pozwala wnioskować, jeśli mamy trójkąt, dla którego suma kwadratów długości dwóch krótszych boków jest równa kwadratowi jego najdłuższego boku, to trójkąt ten jest prostokątny.
Klasyczne dowody twierdzenia Pitagorasa są dowodami implikacji, a nie równoważności; aby uczynić z tego twierdzenia równoważność, należy podać także dowód twierdzenia odwrotnego. To nie jest trudne. Wikipedia [link widoczny dla zalogowanych] (jak również dowody twierdzenia prostego). Każdy z tych dowodów to dowód implikacji; połączenie dowodu twierdzenia prostego z dowodem twierdzenia odwrotnego daje dowód twierdzenia w obie strony, czyli twierdzenia będącego równoważnością.
W sumie: nie znamy oryginalnego dowodu, podanego przez Pitagorasa. To zaś, czy twierdzenie znane jako "twierdzenie Pitagorasa", jest implikacją czy równoważnością, zależy od sposobu jego sformułowania (i w efekcie od sposobu dowodzenia).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:05, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Pytania do matematyków całego świata
Autor: Kubuś, wirtualny Internetowy Miś
Końcowa wersja tego artykułu jest tu:
http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/pytania-do-matematykow-calego-swiata,4287.html#90315
Definicja:
Algebra Kubusia to symboliczna algebra Boole’a, odpowiednik języka asemblera ze świata mikroprocesorów z nowymi, nieznanymi człowiekowi definicjami implikacji prostej => i odwrotnej ~>. Oczywiście chodzi tu o interpretację tabel zero-jedynkowych.
Uwaga:
W tym miejscu początkujący proszeni są o przeczytanie "Algebry Kubusia w pigułce" - tam jest notacja i podstawowe definicje (dodatek A)
Spis treści:
1.0 Twierdzenie Pitagorasa
2.0 Prawo Sowy
3.0 Implikacja prosta => nie może istnieć bez implikacji odwrotnej ~>
4.0 Pytania do matematyków całego świata
Dodatek A
Algebra Kubusia w pigułce
Wstęp:
Dzisiejsza matematyka używa pojęcia „implikacja” podczas gdy w rzeczywistości operuje wyłącznie na warunkach wystarczających. W punkcie 3.0 jest dowód, że nie może istnieć implikacja prosta => bez implikacji odwrotnej ~> i odwrotnie. Dowolna definicja: implikacji prosta => lub odwrotna ~>, to w jednej połówce pewne wynikanie matematyczne => (warunek wystarczający), natomiast w drugiej to najzwyklejsze „rzucanie monetą” (warunek konieczny).
Logika to jeden z działów matematyki. Błędy w logice odbijają się mniejszym lub większym echem we wszystkich działach matematyki bo nie ma matematyki bez logiki. Algebra Kubusia, czyli symboliczna algebra Boole’a, wraz z nowymi definicjami implikacji prostej => i odwrotnej ~>, stawia całą logikę na nogi. Kubuś jest pewien, że po przyjęciu nowych definicji znikną wszelkie paradoksy generowane przez definicje implikacji materialnej, logicznej, ścisłej etc.
1.0 Twierdzenie Pitagorasa
wujzboj napisał: | wuj napisał: | Rafał, podaj przykład twierdzenia matematycznego, które twoim zdaniem jest równoważnością, a zdaniem podręczników - implikacją. | rafał3006 napisał: | Twierdzenie Pitagorasa: |
Czy Pitagoras udowodnił twierdzenie: Suma kwadratów długości dwóch krótszych boków jest równa kwadratowi jego najdłuższego boku wtedy i tylko wtedy, gdy trójkąt jest prostokątny? Tak sformułowane twierdzenie jest równoważnością.
Obawiam się jednak, że Pitagoras udowodnił twierdzenie: Jeżeli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów długości dwóch krótszych boków jest równa kwadratowi jego najdłuższego boku. Innymi słowy, wynikanie zachodzi w tym twierdzeniu tylko w jedną stronę. Twierdzenie to nie pozwala wnioskować, jeśli mamy trójkąt, dla którego suma kwadratów długości dwóch krótszych boków jest równa kwadratowi jego najdłuższego boku, to trójkąt ten jest prostokątny.
Klasyczne dowody twierdzenia Pitagorasa są dowodami implikacji, a nie równoważności; aby uczynić z tego twierdzenia równoważność, należy podać także dowód twierdzenia odwrotnego. To nie jest trudne. Wikipedia [link widoczny dla zalogowanych] (jak również dowody twierdzenia prostego). Każdy z tych dowodów to dowód implikacji; połączenie dowodu twierdzenia prostego z dowodem twierdzenia odwrotnego daje dowód twierdzenia w obie strony, czyli twierdzenia będącego równoważnością.
W sumie: nie znamy oryginalnego dowodu, podanego przez Pitagorasa. To zaś, czy twierdzenie znane jako "twierdzenie Pitagorasa", jest implikacją czy równoważnością, zależy od sposobu jego sformułowania (i w efekcie od sposobu dowodzenia). |
To co myślał Pitagoras jest bez znaczenia …
Pitagoras był w błędzie, Wikipedia JEST w błędzie, bo:
Prawo Sowy:
W algebrze Boole’a jeśli cokolwiek jest równoważnością to nie może być implikacją (jakąkolwiek)
W algebrze Boole’a jeśli cokolwiek jest implikacja (jakąkolwiek) to nie może być równoważnością
Twierdzenie Pitagorasa
Jeśli trójkąt jest prostokątny to suma kwadratów przyprostokątnych jest równa kwadratowi przeciwprostokątnej.
TP<=>SK
Użycie wyżej „Jeśli…to…” jest bez znaczenia bowiem nie da się zrobić implikacji z równoważności, to fizycznie niemożliwe. W matematyce domyślnie wszystkie twierdzenia to równoważności, zwyczajowo zapisuje się je jako "Jeśli...to..." bo mózg człowieka to nie komputer.
Fragment z podpisu …
Operatorowa definicja równoważności:
Kod: |
p=> q =1
p=>~q =0
~p=>~q =1
~p=> q =0
|
Mamy tu zatem doskonale nam znane z definicji implikacji warunki wystarczające zachodzące między p i q oraz między ~p i ~q.
Stąd operatorowa definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q) =1*1 =1
gdzie:
p=>q - warunek wystarczający między p i q, nigdy implikacja prosta p=>q
~p=>~q - warunek wystarczający między ~p i ~q, nigdy implikacja prosta ~p=>~q
Przekładając to na nasz przykład mamy:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) = 1*1=1
Weźmy teraz zdania składowe powyższej równoważności:
TP=>SK =1
1 1 =0
TP wystarcza, aby spełnione było SK, czyli zachodzi warunek wystarczający
Oczywiście:
TP=>~SK =0
1 0 =0
~TP=>~SK =1
0 0 =1
~TP wystarcza aby zachodziło ~SK, czyli warunek wystarczający również tu zachodzi
Oczywiście:
~TP=>SK =0
0 1 =0
W kodowaniu definicji operatorowej równoważności przyjęliśmy logikę dodatnią:
TP=1, ~TP=0
SK=1, ~SK=0
Doskonale widać wyżej definicje zero-jedynkową równoważności.
Zatem twierdzenie Pitagorasa to absolutna równoważność, nigdy implikacja.
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) = 1*1=1
Zauważmy, że definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
jest dziewiczą definicją, wynikłą bezpośrednio z tabeli zero jedynkowej równoważności co widać wyżej.
Definicja która używają matematycy jest jej odpryskiem co można łatwo udowodnić:
p=>q = ~p+q - definicja implikacji prostej
Korzystając z tej definicji mamy:
~p=>~q = ~(~p)+(~q) = p+~q
bo:
~(~p)=p - prawo algebry Boole’a
W równoważności przemienność argumentów przenosi się na przemienność sumy logicznej wynikłej z definicji, mamy zatem:
~p=>~q = p+~q = ~q+p = q=>p
czyli przy okazji mamy dowód prawa kontrapozycji poprawnego w równoważności bo tu przemienność argumentów jest dozwolona:
~p=>~q = q=>p
Z powyższego mamy równoważną definicję równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
Powtarzam raz jeszcze:
Powyższa definicja to odprysk definicji podstawowej, nic więcej. Oczywiście obie definicje są równoważne i można korzystać z którejkolwiek.
Ten sam dowód nie wprost.
Załóżmy, że tw. Pitagorasa jest implikacją prostą, musi zatem spełniać jej definicję.
Fragment z podpisu …
Operatorowa definicja implikacji prostej:
Kod: |
p q = Y=(p=>q) ~Y=~(p=>q)
p=> q = 1 0
p=>~q = 0 1
~p~>~q = 1 0
~p~~>q = 1 0
|
Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
gdzie:
=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” między p i q ze spełnionym warunkiem wystarczającym
~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” między p i q ze spełnionym warunkiem koniecznym
~~> - naturalny spójnik „może”, wystarczy jedna prawda, nie jest to implikacja odwrotna zatem warunek konieczny tu nie zachodzi
Wracając do twierdzenia Pitagorasa mamy:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to suma kwadratów przyprostokątnych jest równa kwadratowi przeciwprostokątnej
TP=>SK=1
1 1 =1
Jeśli trójkąt jest prostokątny to nie jest spełniona suma kwadratów
TP=>~SK =0 - oczywisty fałsz
1 0 =0
Założyliśmy że to implikacja więc korzystamy z prawa Kubusia, UWAGA !, prawdziwego wyłącznie w implikacji i fałszywego w równoważności.
Prawo Kubusia:
TP=>SK = ~TP~>~SK
czyli:
Jeśli trójkąt nie jest prostokątny to może nie być spełniona suma kwadratów
~TP~>~SK =1
0 0 =1
Uwaga:
NA PEWNO => nie jest spełniona, mamy tu ewidentny warunek wystarczający i moglibyśmy zakończyć całą analizę z rozstrzygnięciem że tw. Pitagorasa to równoważność … ale kontynuujmy.
LUB
Jeśli trójkąt nie jest prostokątny to może być spełniona suma kwadratów
~TP ~~>SK =1
0 1 =1
To jest oczywiście niemożliwe, dlatego ta jedynka w wyniku wyżej nie ma prawa bytu, tu musi być zero.
Ostanie zdanie jest ewidentnym fałszem, zatem mamy potwierdzenie faktu, że twierdzenie Pitagorasa to równoważność, nigdy implikacja.
Doskonale widać wyżej definicje zero-jedynkową implikacji prostej. Z dowolnej z dwóch ostatnich linii wynika, że twierdzenie Pitagorasa nie może być implikacją, zatem jest równoważnością.
Oczywiście tabelę zero jedynkową uzyskaliśmy przyjmując:
TP=1, ~TP=0
SK=1, ~SK=0
CND
Podsumowanie:
Dzisiejsza matematyka popełnia błąd czysto matematyczny twierdząc iż równoważność to iloczyn logiczny dwóch implikacji. Równoważność to iloczyn logiczny dwóch warunków wystarczających, NIGDY IMPLIKACJI, co widać na przykładzie dowodu tw. Pitagorasa.
Oczywiście jest to błąd kosmetyczny bo prawo Sowy wyżej, jednak jest to błąd czysto matematyczny!
Kubuś jest wrogiem idiotycznej do bólu i do nieskończoności precyzji dzisiejszej matematyki i jest zdania, że można mówić o warunku wystarczającym (czyli zaledwie o połówce definicji implikacji) jako o całej definicji implikacji, czyli w matematyce można nic nie zmieniać. Jednak należy mieć świadomość tego nieprecyzyjnego sformułowania.
Dzisiejsza matematyka bez tej świadomości to najzwyklejsze chciejstwo człowieka. Jak sobie użyję w dowolnym twierdzeniu "wtedy i tylko wtedy" to będzie to równoważność, natomiast jak użyję "Jeśli...to..." to będzie to implikacja. Miejsce takiej matematyki jest w koszu na śmieci.
2.0 Prawo Sowy
Prawo Sowy.
W algebrze Boole’a jeśli cokolwiek jest równoważnością to nie może być implikacją (jakąkolwiek)
W algebrze Boole’a jeśli cokolwiek jest implikacja (jakąkolwiek) to nie może być równoważnością
Dowód na przykładzie:
Z powyższego dowodu tw. Pitagorasa przepiszmy wyłącznie definicje operatorowe równoważności i implikacji.
Twierdzenie Pitagorasa to ewidentna równoważność
Kod: |
TABELA A
TP SK TP<=>SK
TP=> SK =1
TP=>~SK =0
~TP=>~SK =1
~TP=> SK =0
|
Dowód nie wprost, założenie iż twierdzenie Pitagorasa to implikacja
Kod: |
TABELA B
TP SK TP=>SK
TP=> SK =1
TP=>~SK =0
~TP~>~SK =1
~TP~~>SK =1
|
Definicja równoważności:
Tabela A.
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK)
Załóżmy, że tabela B jest prawdziwa czyli rzeczywiście tw. Pitagorasa to implikacja. Mamy zatem implikację TP=>SK prawdziwą.
Prawo Kubusia:
TP=>SK = ~TP~>~SK
co widać w tabeli B
Fundamentalny problem jest teraz z uzyskaniem drugiej implikacji prostej prawdziwej czyli ~TP=>~SK. Aby implikacja ~TP=>~SK była prawdziwa musimy zniszczyć implikację TP=>SK bowiem w tym przypadku w linii ~TP=>~SK będzie warunek wystarczający natomiast w linii TP~>SK musi zachodzić warunek konieczny.
Prawo Kubusia:
~TP=>~SK = TP~>SK
Mamy ewidentną sprzeczność, zatem twierdzenie Pitagorasa jest iloczynem logicznym dwóch warunków wystarczających TP=>SK i ~TP=>~SK, to nie są implikacje !
Co tu dużo gadać, wynika to bezpośrednio z definicji operatorowej równoważności (Tabela A), tylko osioł, czyli dzisiejsza matematyka, może tego nie widzieć. W równoważności (Tabela A) nie da się zrobić w linii ~TP=>~SK warunku koniecznego (~TP~>~SK), bo wtedy w ostatniej linii pojawi się jedynka (~TP~~>SK=1), czyli definicja równoważności leży w gruzach.
Inne rozumowanie:
W przyrodzie nic nie może zginąć (I prawo Kirchhoffa), jeśli ujmiemy cokolwiek z linii ~TP=>~SK zamieniając tą linię w warunek konieczny ~TP~>~SK, to musi się to przenieść do linii ostatniej ~TP~~>SK. W efekcie definicja równoważności wyleci w powietrze.
Ten sam dowód na zapisie ogólnym jest w dodatku A pkt. 1.4.
Powtarzam raz jeszcze
Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q) = (p=>q)*(q=>p)
Z prawej strony definicji równoważności mamy do czynienia z warunkiem wystarczającym między p=>q i ~p=>~q lub z warunkiem wystarczającym między p=>q i q=>p, to nie są implikacje !
CND
Pytanie do matematyków całego świata:
Jak długo jeszcze matematyka pozostanie chciejstwem człowieka, czyli jak sobie wstawię „wtedy i tylko wtedy” to twierdzenie będzie równoważnością, natomiast jak użyję spójnika „Jeśli…to…” to dokładnie to samo twierdzenie zamieni się w implikację.
To musi być dzieło Szatana, bo tylko ten potrafi cuda czynić …
3.0 Implikacja prosta => nie może istnieć bez implikacji odwrotnej ~>
Dzisiejsza matematyka używa pojęcia „implikacja” podczas gdy w rzeczywistości operuje wyłącznie na warunkach wystarczających. W tym punkcie jest dowód, że nie może istnieć definicja implikacji prostej => bez implikacji odwrotnej ~> i odwrotnie. Dowolna definicja: implikacji prosta => lub odwrotna ~>, to w jednej połówce pewne wynikanie matematyczne => (warunek wystarczający), natomiast w drugiej to najzwyklejsze „rzucanie monetą” (warunek konieczny).
Cytat z:
[link widoczny dla zalogowanych]
Rogal napisał: |
Powtórzę się po raz ostatni - w matematyce niczego nie zmienisz, więc możesz nam przestać zawracać tym głowę - wszyscy już zrozumieli, o co chodzi - widzisz jaki entuzjazm ? Nie jest potrzebny matematykom nowy operator do codziennego stosowania, bo te które są wystarczają.
|
Tu nie chodzi tylko o nowy operator, ale o zmianę fundamentu całej logiki w zakresie implikacji czyli nowe definicje implikacji prostej => i odwrotnej ~>.
Logika to jeden z działów matematyki. Błędy w logice odbijają się mniejszym lub większym echem we wszystkich działach matematyki bo nie ma matematyki bez logiki. Algebra Kubusia, czyli symboliczna algebra Boole’a, wraz z nowymi definicjami implikacji prostej => i odwrotnej ~>, stawia całą logikę na nogi. Kubuś jest pewien, że po przyjęciu nowych definicji znikną wszelkie paradoksy generowane przez definicje implikacji materialnej, logicznej, ścisłej etc.
xiikzodz napisał: |
Co do samego konstruktu (algebra Kubusia) nie mam żadnych zastrzeżeń. Być może jest to rewelacyjna innowacja dla projektantów żelazek i mikroprocesorów, czy lingwistów, ale dla matematyków nie ma to żadnej wartości. Matematyków interesują twierdzenia, zaś ich zapis służy jedynie komunikacji i, jeśli o mnie chodzi, może być wykonany przy użyciu jakiegokolwiek zestawu operatorów logicznych, a i machaniem rękami się zadowolę, o ile to machanie pozwoli mi pojąć rozumowanie. Póki co matematycy świetnie się rozumieją wzajemnie się przy użyciu logiki matematycznej.
|
Implikacja prosta => i odwrotna ~> to w jednej połówce pewne wynikanie matematyczne, natomiast w drugiej „rzucanie monetą”. Z tego powodu implikacja nigdy nie znajdzie zastosowania w technice.
Mylisz się bardzo. Nie może matematyków nie interesować błąd czysto matematyczny, mający fundamentalne znaczenie dla matematyki (logika to matematyka). Skutek tego błędu to przekonanie wielu matematyków iż prawie wszystkie twierdzenia matematyczne to implikacje (Rogal), podczas gdy w rzeczywistości prawie wszystkie twierdzenia to równoważności. Jest to błąd symboliczny i nieszkodliwy dla całej matematyki bowiem niemożliwe jest zrobienie implikacji z równoważności poprzez ujęcie jej w spójnik „Jeśli…to…” … ale jednak błąd matematyczny.
Prawda matematyczna o naszym Wszechświecie jest taka:
Jeśli nowe definicje implikacji są poprawne to muszą działać w całym naszym Wszechświecie, matematyka nie może być tu świętą krową w której obowiązuje inna definicja … jakakolwiek np. materialna, oczywiście chodzi tu o interpretacje tabeli zero-jedynkowej. To mniej więcej tak, jakby obca cywilizacja przechwyciła naszą płytę DVD z filmem o życiu na Ziemi wysłaną przez nas w kosmos w roku X. Załóżmy, że mają goła płytę, wszelkie instrukcje zaginęły. Oczytanie z takiej płyty 4 GB zer i jedynek to pryszcz … ale zabawa dopiero się zaczyna, co znaczą te zera i jedynki ?
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2=1 bo 8
1 1 =1
Implikacja prosta prawdziwa bo P8 jest wystarczające dla P2 - to jest kluczowe !!!
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to nie jest podzielna przez 2
P8=>~P2 =0
1 0 =0
Prawo Kubusia:
P8=>P2 = ~P8~>~P2
czyli:
Jeśli liczba nie jest podzielna przez 8 to może ~> nie być podzielna przez 2
~P8~>~P2 =1 bo 1
0 0 =1
LUB
Jeśli liczba nie jest podzielna przez 8 to może ~~> być podzielna przez 2
~P8~~>P2 =1 bo 2
0 1 =1
~~> naturalne „może” (wystarczy jedna prawda), nie jest to operator implikacji odwrotnej ~>
Prawdziwość ostatniego zdania określa wzór:
(~P8~>P2) + (~P8~~>P2) = 0 + 1 =1
Oczywiście w kodowaniu zer i jedynek przyjęto logikę dodatnią:
P8=1, ~P8=0
P2=1, ~P2=0
Doskonale widać wyżej zero-jedynkową definicję implikacji .
Przepiszmy same operatory …
Kod: |
Tabela A
P8 P2 P8=>P2
P8=> P2 =1
P8=>~P2 =0
~P8~>~P2 =1
~P8~~>P2 =1
|
Na mocy definicji iloczynu kartezjańskiego i pojęcia funkcji linie w powyższej tabeli możemy dowolnie przestawiać, przestawmy dwie pierwsze z dwoma ostatnimi.
Kod: |
Tabela B
P8 P2 ~P8~>~P2
~P8~>~P2 =1
~P8~~>P2 =1
P8=> P2 =1
P8=>~P2 =0
|
Prawo Kubusia:
P8=>P2 = ~P8~>~P2
… no i dzisiejszy matematyk mówi tak:
Tabela A jest dobra bo ma prawidłowy nagłówek, natomiast tabela B jest kompletnie nieprzydatna w matematyce wiec wyrzucam ja do kosza, precz z Kubusiem który usiłuje wmówić nam co innego.
Czy każdy widzi nonsens takiego rozumowania ?
Z matematyką się nie dyskutuje
Prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q
Tam gdzie mamy operator => tam mamy pewne wynikanie matematyczne, warunek wystarczający.
Tam gdzie mamy operator ~> mamy rzucanie monetą, warunek konieczny
Tożsamość to tożsamość, jak kto obali matematykę to wtedy może twierdzić że pewne wynikanie => jest lepsze od „rzucania monetą” czyli ~>.
Twierdzenie Kubusia:
W prawach Kubusia, implikacje po obu stronach tożsamości mają IDENTYCZNĄ wartość matematyczną.
CND
4.0 Pytania do matematyków całego świata
Kubuś ma do współczesnych matematyków pytania:
1.
Czy interesuje was usunięcie czysto matematycznych błędów w matematyce (logika to matematyka)
2.
Czy interesuje was likwidacja absolutnie wszystkich paradoksów w logice, znanych wszystkim, które zostały wygenerowane przez definicje implikacji materialnej, logicznej lub ścisłej.
3.
Czy interesuje was nieprawdopodobne uproszczenie logiki
4.
Czy interesuje was implikacja którą posługuje się każdy człowiek, której szukacie od 2500 lat, do tej pory nieskutecznie.
5.
Czy interesuje was poniższe równanie matematyczne .
Logika człowieka = algebra Kubusia
Algebra Kubusia to tylko symboliczna wersja algebry Boole’a z poprawionymi definicjami implikacji prostej => i odwrotnej ~>.
6.
Jak długo jeszcze matematyka pozostanie chciejstwem człowieka, czyli jak sobie wstawię „wtedy i tylko wtedy” to twierdzenie będzie równoważnością, natomiast jak użyję spójnika „Jeśli…to…” to dokładnie to samo twierdzenie zamieni się w implikację.
Pewne jest, że algebra Boole’a rządzi całym naszym Wszechświatem. Pewne jest, że to nie człowiek ją wymyślił. Człowiek, znaczy się Kubuś i przyjaciele tylko ją odkryli.
Twierdzenie Kubusia:
Nie można wymyśleć czegoś co steruje całym moim zachowaniem, nie można wymyśleć czegoś co steruje wszelkim życiem na Ziemi.
Pytanie Kto wymyślił zakodowanie istoty życia w zaledwie sześciu kluczowych bitach definicji implikacji, czyli w sześciu zerach i jedynkach. To absolutny majstersztyk …
Dodatek A
Algebra Kubusia w pigułce
Definicja:
Algebra Kubusia to symboliczna algebra Boole’a, odpowiednik języka asemblera ze świata mikroprocesorów z nowymi, nieznanymi człowiekowi definicjami implikacji prostej => i odwrotnej ~>. Oczywiście chodzi tu o interpretację tabel zero-jedynkowych.
Spis treści:
1.0 Notacja
1.1 Fundament logiki klasycznej w pigułce
1.1.1 Funkcja logiczna
1.1.2 Definicja logiki ujemnej
1.1.3 Definicja implikacji prostej
1.1.4 Definicja implikacji odwrotnej
1.1.5 Spójniki zdaniowe
1.2 Najważniejsze prawa algebry Boole’a
1.2.1 Operatory AND i OR
1.3 Implikacja
1.3.1 Prawa Kubusia
1.4 Równoważność
1.4.1 Prawo kontrapozycji
1.5 Prawo Sowy
1.0 Notacja
Notacja w algebrze Kubusia jest identyczna jak notacja technicznej algebry Boole’a czyli tej, której używają praktycy.
Symboliczna algebra Kubusia:
Y - prawda, dotrzymam słowa
~Y - fałsz, kłamstwo
Rachunek zero-jedynkowy:
1 = prawda
0 = fałsz
Twarda prawda/fałsz - zachodzi zawsze, bez żadnych wyjątków (warunek wystarczający =>)
Miękka prawda/fałsz - może zajść, ale nie musi (warunek konieczny ~>)
# - różne
* - symbol iloczynu logicznego (AND), w mowie potocznej spójnik 'i'
+ - symbol sumy logicznej (OR), w mowie potocznej spójnik "lub"
~ - przeczenie, negacja (NOT), w mowie potocznej "NIE"
~(...) - w mowie potocznej "nie może się zdarzyć że ...", "nie prawdą jest że ..."
<=> - symbol równoważności
W tym miejscu początkujący czytelnicy proszeni są o przeskok do punkt 2.0 gdzie rozpoczyna się elementarz algebry Boole’a od zupełnego zera. Rozdział 1.0 to streszczenie całego podręcznika w pigułce, oczywiście można na to zerknąć, ale z pewnością będą to dla początkującego czytelnika nic nie mówiące krzaczki.
1.1 Fundament logiki klasycznej w pigułce
Logika klasyczna zbudowana na zaprezentowanym tu fundamencie to 100%, poprawna algebra Boole’a. Niemożliwe są tu jakiekolwiek paradoksy znane w starej logice klasycznej. W poprawnej matematyce to po prostu niemożliwe.
Algebra Boole’a to algebra bramek logicznych która ma zero wspólnego z matematyką klasyczną np. całki, ekstrema funkcji itp. Prawa tu obowiązujące nie muszą pokrywać się z aksjomatami wyznaczonymi dla matematyki klasycznej,
Algebra Kubusia to symboliczna algebra Boole’a której fundamentem w obszarze implikacji są nieznane ludziom, definicje implikacji prostej => i odwrotnej ~>. Oczywiście chodzi tu o interpretacje odpowiednich tabel zero-jedynkowych, znanych od prawie 200 lat.
1.1.1 Funkcja logiczna
Definicja:
Funkcja logiczna Y to funkcja n-zmiennych binarnych połączonych operatorami AND(*) lub OR(+):
Y = A+(B*C) ….
1.1.2 Definicja logiki ujemnej
Definicja:
Logika dodatnia (Y) to odpowiedź na pytanie kiedy dotrzymam słowa (wystąpi prawda), zaś logika ujemna (~Y) to odpowiedź na pytanie kiedy skłamię (wystąpi fałsz).
Związek logiki dodatniej z logika ujemną opisuje równanie:
Y = ~(~Y) - prawo podwójnego przeczenia
1.1.3 Definicja implikacji prostej
Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p+q
Jeśli zajdzie p to „musi” => zajść q
p musi być warunkiem wystarczającym dla q
=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” ze spełnionym warunkiem wystarczającym
Operatorowa definicja implikacji prostej:
Kod: |
p q p=>q
p=> q = 1
p=>~q = 0
~p~>~q = 1
~p~~>q = 1
|
Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
gdzie:
=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” między p i q ze spełnionym warunkiem wystarczającym
~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” między p i q ze spełnionym warunkiem koniecznym
~~> - naturalny spójnik „może”, wystarczy jedna prawda, nie jest to implikacja odwrotna zatem warunek konieczny tu nie zachodzi
Z powyższej definicji po podstawieniu:
p=1, ~p=0
q=1, ~q=1
Otrzymujemy zero-jedynkową definicję implikacji prostej:
Kod: |
p q p=>q
1 1 =1
1 0 =0
0 0 =1
0 1 =1
|
1.1.4 Definicja implikacji odwrotnej
Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = p+~q
Jeśli zajdzie p to „może” ~> zajść q
p musi być warunkiem koniecznym dla q
~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” ze spełnionym warunkiem koniecznym
Operatorowa definicja implikacji odwrotnej:
Kod: |
p q p~>q
p ~> q = 1
p~~>~q = 1
~p=> ~q = 1
~p => q = 0
|
Prawo Kubusia:
p~>q = ~p=>~q
gdzie:
~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” między p i q ze spełnionym warunkiem koniecznym
~~> - naturalny spójnik „może”, wystarczy jedna prawda, nie jest to implikacja odwrotna zatem warunek konieczny tu nie zachodzi
=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” między p i q ze spełnionym warunkiem wystarczającym
Z powyższej definicji po podstawieniu:
p=1, ~p=0
q=1, ~q=1
Otrzymujemy zero-jedynkową definicję implikacji odwrotnej:
Kod: |
p q p~>q
1 1 =1
1 0 =1
0 0 =1
0 1 =0
|
Warunki wystarczający w implikacji prostej => i konieczny w implikacji odwrotnej ~> wynikają bezpośrednio z dziewiczych definicji zero-jedynkowych tych implikacji.
1.1.5 Spójniki zdaniowe
Spójniki zdaniowe:
=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” między p i q ze spełnionym warunkiem wystarczającym
~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” między p i q ze spełnionym warunkiem koniecznym
~~> - naturalny spójnik „może”, wystarczy jedna prawda, nie jest to implikacja odwrotna zatem warunek konieczny tu nie zachodzi
1.2 Najważniejsze prawa algebry Boole’a
Zaprezentowane tu prawa to fundament logiki człowieka:
Logika człowieka = poprawna algebra Boole’a
1.2.1 Operatory AND i OR
Operatory AND i OR - przemienność argumentów zachodzi
OR(+)
Y=p+q
~Y=~p*~q
Y=~(~Y)
stąd:
p+q = ~(~p*~q) - prawo de’Morgana
AND(*)
Y=p*q
~Y=~p+~q
Y=~(~Y)
stąd:
p*q = ~(~p+~q) - prawo de’Morgana
Prawo przejścia do logiki przeciwnej:
Negujemy argumenty i wymieniamy operatory.
1.3 Implikacja
Implikacja - przemienności argumentów nie zachodzi
Dowód pkt. 6.1
1.3.1 Prawa Kubusia
Prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q - zamiana operatora => na ~>
p~>q = ~p=>~q - zamiana operatora ~> na =>
W prawach Kubusia występuje tożsamość gwarancji.
Dowód:
p=>q = ~p+q - definicja implikacji prostej
p~>q = p+~q - definicja implikacji odwrotnej
~p~>~q = (~p)+~(~q) = ~p+q = p=>q
~p=>~q = ~(~p)+(~q) = p+~q = p~>q
Doskonale widać zachodzące tożsamości w poziomie nie zachodzące ani w pionach, ani po przekątnych.
Prawo przejścia do logiki przeciwnej:
Negujemy argumenty i wymieniamy operator na przeciwny
Uwaga:
Zachodzące prawa Kubusia są dowodem implikacji z gwarancją.
1.4 Równoważność
Równoważność - przemienność argumentów zachodzi
Definicja równoważności:
p<=>q = p*q+~p*~q
p zajdzie wtedy i tylko wtedy gdy zajdzie q
Operatorowa definicja równoważności:
Kod: |
p=> q =1
p=>~q =0
~p=>~q =1
~p=> q =0
|
Po podstawieniu:
p=1, ~p=0
q=1, ~q=0
Otrzymujemy zero-jedynkową definicję równoważności:
Kod: |
p q p<=>q
1 1 =1
1 0 =0
0 0 =1
0 1 =0
|
Podstawowa definicja operatorowa równoważności, wynikająca z powyższej definicji operatorowej (także z zero-jedynkowej):
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
gdzie:
p=>q, ~p=>~q, q=>p - zachodzące warunki wystarczające, nie są to implikacje
Dowód nie wprost:
Załóżmy, że p=>q jest definicją implikacji prostej.
Obowiązuje wówczas prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
czyli w trzeciej linii otrzymaliśmy sprzeczność:
~p=>~q # ~p~>~q
Zatem w zapisach p=>q i ~p=>~q mamy do czynienia wyłącznie z warunkami wystarczającymi, nie mogą to być implikacje.
CND
W matematyce wykorzystywana jest definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
będąca odpryskiem definicji podstawowej jak wyżej.
Dowód:
p=>q = ~p+q - definicja implikacji prostej
W równoważności zachodzi przemienność argumentów zatem:
~p=>~q = ~(~p)+(~q) = p+~q = ~q+p = q=>p
Po podstawieniu do A mamy:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
W twierdzeniach matematycznych zdecydowanie łatwiejsza jest definicja:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
Oczywiście, udowodnienie równoważności z wykorzystaniem powyższej definicji, jest dowodem zachodzącego warunku wystarczającego w stronę q=>p czyli pewne jest że:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
1.4.1 Prawo kontrapozycji
Prawo kontrapozycji:
p=>q = ~q=>~p
Dowód:
p=>q = ~p+q - definicja implikacji prostej
W równoważności zachodzi przemienność argumentów zatem:
~q=>~p = ~(~q)+(~p) = q+~p = ~p+q = p=>q
bo:
~(~q)=q
1.5 Prawo Sowy
Prawo Sowy
W algebrze Boole’a jeśli coś jest implikacją (jakąkolwiek) to nie może być równoważnością
W algebrze Boole’a jeśli coś jest równoważnością to nie może być implikacją (jakąkolwiek)
Prawo Sowy wynika bezpośrednio z definicji równoważności czyli z występujących w tej definicji warunków wystarczających p=>q, ~p=>~q, q=>p - to nie są implikacje !
Implikacja i równoważność to dwa oddzielne światy matematyczne pomiędzy którymi nie zachodzą żadne związki matematyczne.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 16:22, 12 Sie 2009, w całości zmieniany 20 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 11:27, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
po co wrzucać, Wuju, cokolwiek merytorycznego do tej niszczarki sensu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:16, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Udowodnij to ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:06, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | 1.0 Twierdzenie Pitagorasa
wujzboj napisał: | wuj napisał: | Rafał, podaj przykład twierdzenia matematycznego, które twoim zdaniem jest równoważnością, a zdaniem podręczników - implikacją. | rafał3006 napisał: | Twierdzenie Pitagorasa: |
Czy Pitagoras udowodnił twierdzenie: Suma kwadratów długości dwóch krótszych boków jest równa kwadratowi jego najdłuższego boku wtedy i tylko wtedy, gdy trójkąt jest prostokątny? Tak sformułowane twierdzenie jest równoważnością.
Obawiam się jednak, że Pitagoras udowodnił twierdzenie: Jeżeli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów długości dwóch krótszych boków jest równa kwadratowi jego najdłuższego boku. Innymi słowy, wynikanie zachodzi w tym twierdzeniu tylko w jedną stronę. Twierdzenie to nie pozwala wnioskować, jeśli mamy trójkąt, dla którego suma kwadratów długości dwóch krótszych boków jest równa kwadratowi jego najdłuższego boku, to trójkąt ten jest prostokątny.
Klasyczne dowody twierdzenia Pitagorasa są dowodami implikacji, a nie równoważności; aby uczynić z tego twierdzenia równoważność, należy podać także dowód twierdzenia odwrotnego. To nie jest trudne. Wikipedia [link widoczny dla zalogowanych] (jak również dowody twierdzenia prostego). Każdy z tych dowodów to dowód implikacji; połączenie dowodu twierdzenia prostego z dowodem twierdzenia odwrotnego daje dowód twierdzenia w obie strony, czyli twierdzenia będącego równoważnością.
W sumie: nie znamy oryginalnego dowodu, podanego przez Pitagorasa. To zaś, czy twierdzenie znane jako "twierdzenie Pitagorasa", jest implikacją czy równoważnością, zależy od sposobu jego sformułowania (i w efekcie od sposobu dowodzenia). |
To co myślał Pitagoras jest bez znaczenia …
Pitagoras był w błędzie, Wikipedia JEST w błędzie, bo:
Prawo Sowy:
W algebrze Boole’a jeśli cokolwiek jest równoważnością to nie może być implikacją (jakąkolwiek)
W algebrze Boole’a jeśli cokolwiek jest implikacja (jakąkolwiek) to nie może być równoważnością
Twierdzenie Pitagorasa
Jeśli trójkąt jest prostokątny to suma kwadratów przyprostokątnych jest równa kwadratowi przeciwprostokątnej.
TP<=>SK
Użycie wyżej „Jeśli…to…” jest bez znaczenia bowiem nie da się zrobić implikacji z równoważności, to fizycznie niemożliwe. W matematyce domyślnie wszystkie twierdzenia to równoważności, zwyczajowo zapisuje się je jako "Jeśli...to..." bo mózg człowieka to nie komputer. |
Zacytowałeś mój post, ale najwyraźniej albo go nie przeczytałeś, albo nic z niego nie zrozumiałeś. Twoja odpowiedź nie tylko nie ma najmniejszego związku z cytatem, ale - co gorsze - cytat ten zawiera uzasadnienie jej błędności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:12, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | po co wrzucać, Wuju, cokolwiek merytorycznego do tej niszczarki sensu? |
Rafał nie jest specjalistą, ale stara się być kreatywny. Chociaż wielu rzeczy nie rozumie, uczy się i dochodzi do rozwiązań. Zwykle na początku zupełnie błędnych, ale - jeśli się postarać - z czasem z pomocą innych błędy swoje zauważa i koryguje. Nie zawsze we właściwym kierunku, ale jednak. Uważam, że to w sumie jest pozytywne. Choć dla rozmówcy męczące być potrafi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:01, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ale rafal3006 powinien zmienić sposób pisania, pisze bardzo długie posty, co zniechęca do czytania. Powinno się pisać krótko i treściwie bez zbędnego ubajeczniania (jak to robi rafal3006).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:39, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Zgodnie z życzeniem konrado 5 krótko i treściwie ...
wujzboj napisał: | rafal3006 napisał: |
Twierdzenie Pitagorasa
Jeśli trójkąt jest prostokątny to suma kwadratów przyprostokątnych jest równa kwadratowi przeciwprostokątnej.
TP<=>SK
Użycie wyżej „Jeśli…to…” jest bez znaczenia bowiem nie da się zrobić implikacji z równoważności, to fizycznie niemożliwe. W matematyce domyślnie wszystkie twierdzenia to równoważności, zwyczajowo zapisuje się je jako "Jeśli...to..." bo mózg człowieka to nie komputer. |
Zacytowałeś mój post, ale najwyraźniej albo go nie przeczytałeś, albo nic z niego nie zrozumiałeś. Twoja odpowiedź nie tylko nie ma najmniejszego związku z cytatem, ale - co gorsze - cytat ten zawiera uzasadnienie jej błędności. |
Pytania do Wuja:
1.
Czytałeś dalej czy tylko do tego fragmentu co zacytowałeś
2.
Czy zgadzasz się na następujące definicje:
A.
Równoważność jest równoważnością wtedy i tylko wtedy gdy spełnia definicje operatorową równoważności (zero-jedynkową)
B.
Implikacja prosta => jest implikacją prostą wtedy i tylko wtedy gdy spełnia definicję operatorową implikacji prostej (zero-jedynkową)
C.
Implikacja odwrotna ~> jest implikacją odwrotną wtedy i tylko wtedy gdy spełnia definicje operatorową definicji odwrotnej (zero-jedynkową)
Jeśli twoje zatrzymanie było na pierwszym moim błędzie to udowodnij że twierdzenie Pitagorasa spełnia jakakolwiek inną definicję zero-jedynkową za wyjątkiem równoważności, bo to oczywista równoważność, która nie ma prawa być czymkolwiek innym choćbyś nie wiadomo jak wielkie „Jeśli…to…” napisał.
Matematyka nie może zależeć od chciejstwa człowieka
co oznacza, że jeśli cokolwiek jest równoważnością to nie może być implikacją (jakąkolwiek) i odwrotnie.
W algebrze Kubusia to udowodniona oczywistość, natomiast w Wikipedii to rzucanie monetą czyli:
Reszka - tw. Pitagorasa to implikacja
Orzełek - równoważność
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 21:43, 12 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:51, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nie ma lekko, mój drogi. Najpierw TY przeczytasz to, co ja napisałem, i odniesiesz się do tego bezpośrednio. A nie stustronicowym elaboratem z ewidentnymi błędami w pierwszych trzech zdaniach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:03, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Nie ma lekko, mój drogi. Najpierw TY przeczytasz to, co ja napisałem, i odniesiesz się do tego bezpośrednio. A nie stustronicowym elaboratem z ewidentnymi błędami w pierwszych trzech zdaniach. |
Pokaż pierwszy błąd w tych moich trzech zdaniach….
Zacznijmy od pierwszego, bo domyślam się o co ci chodzi
rafal3006 napisał: |
Twierdzenie Pitagorasa
Jeśli trójkąt jest prostokątny to suma kwadratów przyprostokątnych jest równa kwadratowi przeciwprostokątnej.
TP<=>SK
|
Wedle Ciebie powinno być …
Twierdzenie Pitagorasa = równoważność:
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy suma kwadratów przyprostokątnych jest równa kwadratowi przeciwprostokątnej
TP<=>SK
Twierdzenie Pitagorasa = implikacja prosta:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to suma kwadratów przyprostokątnych jest równa kwadratowi przeciwprostokątnej.
TP=>SK
Czy tak jest dobrze ?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 22:05, 12 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:52, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Tak. Dokładnie o to mi chodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:27, 13 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Tak. Dokładnie o to mi chodzi. |
Oczywistość:
Zdanie jest implikacją prostą => wtedy i tylko wtedy gdy spełnia definicję implikacji prostej.
Twierdzenie Pitagorasa = implikacja prosta:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to suma kwadratów przyprostokątnych jest równa kwadratowi przeciwprostokątnej.
TP=>SK
Hm...
Przeanalizujmy zatem powyższe twierdzenie przez definicje zero-jedynkową impliakcji prostej =>
A.
TP=>SK=1
1 1 =1
B.
TP=>~SK=0
1 0 =0
Skoro to implikacja prosta to obowiązuje prawo Kubusia:
TP=>SK = ~TP~>~SK
C.
~TP~>~SK =1
0 0 =1
D.
~TP~~>SK =1
0 1 =1
Już linia C jest twardym dowodem, że twierdzenie Pitagorasa nie może być implikacją prostą, bo w tej linii zapisany jest ewidentny warunek ~> konieczny, podczas gdy w rzeczywistości to ewidentny warunek wystarczający czyli:
~TP wystarcza, aby zachodziło ~SK
czyli:
Jeśli trójkąt nie jest prostokątny to na pewno=> nie zachodzi suma kwadratów jakichkolwiek boków
~TP=>~SK
Linie D to również dowód iż twierdzenie Pitagorasa nie może być implikacją prostą.
Nie da się narysować trójkąta który nie jest prostokątny, w którym spełniona jest suma kwadratów dowolnych boków.
~TP~>SK=1
Zauważ, że w Wikipedii jest dowód twierdzenia Pitagorasa prostego i odwrotnego, ale dowodzone jest spełnienie warunku wystarczającego w dwie strony czyli:
Definicja:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
gdzie:
p=>q i q=>p to warunki wystarczające, nigdy implikacje !
Czyli równoważność to iloczyn logiczny warunków wystarczających, nigdy implikacji. Oczywiście można mówić nieprecyzyjnie że to implikacje ale trzeba mieć świadomość prawdy.
Kubuś jest wrogiem hiperprecyzji w dzisiejszej matematyce.
Zauważ, poza tym że gdyby na mocy definicji równoważność była iloczynem dwóch implikacji, to musiałoby zachodzić odwrotnie. Czyli dowolną równoważność można by rozbić na dwie implikacje co jest oczywistym IDIOTYZMEM do potęgi nieskończonej.
CND
Jarek, byłeś nauczycielem Kubusia gdy ten poznawał implikację od zupełnego zera, wielkie dzięki. Kończmy tą dyskusję, bo to nie ma sensu …. nie chcę z tobą walczyć na publicznym forum i na żaden Twój post już nie odpowiem.
Wyszłaby z tego bijatyka jak tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Poczytaj sobie dyskusję Kubusia na temat twierdzenia Pitagorasa ze Zbanowanym, Nobody, Fizykiem - to trzej moim zdaniem dobrzy matematycy tyle, …, że starego świata logiki.
P.S.
Fragment z podpisu ….
1.1.3 Definicja implikacji prostej
Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p+q
Jeśli zajdzie p to „musi” => zajść q
p musi być warunkiem wystarczającym dla q
=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” ze spełnionym warunkiem wystarczającym
Operatorowa definicja implikacji prostej:
Kod: |
p q p=>q
p=> q = 1
p=>~q = 0
~p~>~q = 1
~p~~>q = 1
|
Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
gdzie:
=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” między p i q ze spełnionym warunkiem wystarczającym
~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” między p i q ze spełnionym warunkiem koniecznym
~~> - naturalny spójnik „może”, wystarczy jedna prawda, nie jest to implikacja odwrotna zatem warunek konieczny tu nie zachodzi
Z powyższej definicji po podstawieniu:
p=1, ~p=0
q=1, ~q=1
Otrzymujemy zero-jedynkową definicję implikacji prostej:
Kod: |
p q p=>q
1 1 =1
1 0 =0
0 0 =1
0 1 =1
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:27, 13 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
P.S.
Twierdzenie odwrotne Pitagorasa:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli dane są trzy dodatnie liczby A,B i C takie, że A^2+B^2 = C^2 , to istnieje trójkąt o bokach długości A,B,C i a kąt między bokami o długości A i B jest prosty.
SK=>IT
Jeśli suma kwadratów spełniona to istnieje wiadomy trójkąt
Zauważ że w tym twierdzeniu również dowodzony jest wyłącznie warunek wystarczający po stronie p, nikt tu nie analizuje co będzie gdy suma kwadratów nie jest spełniona (~p). Bo w definicji równoważności nie ma takiej potrzeby.
Każdy kto twierdzi że, twierdzenie Pitagorasa to iloczyn logiczny implikacji prostej p=>q i odwrotnej q=>p MUSI udowodnić, że to są rzeczywiste implikacje. Tu trzba wziąć pojedyńcze zdanie np. p=>q i najlepiej przeanalizować je przez definicję impliakcji prostej =>.
Można też, jeśli udowodnimy warunek wystarczający p=>q udowodnić że nie zachodzi warunek wystarczający w stronę ~p=>~q albo w stronę q=>p. Jeśli mamy kłopoty z warunkiem q=>p (a matematycy takie mają, przykład Rogala dalej) to sięgnijmy po ~p=>~q. Zawsze najpewniejsza jest tu sama definicja implikacji prostej, PEŁNA oczywiście.
Zachodzące warunki wystarczające p=>q i q=>p są dowodem równoważności.
Analiza twierdzenia odwrotnego przez definicję implikacji prostej.
Załóżmy, że twierdzenie odwrotne to implikacja prosta.
Analiza:
A.
SK=>IT =1
1 1 =1
B.
SK=>~IT=0
1 0 =0
Prawo Kubusia:
SK=>IT = ~SK~>~IT
czyli:
C.
~SK~>~TP
0 0 =1
D.
~SK~~>IT
0 1 =1
Już w linii C mamy ewidentny warunek wystarczający.
~SK =>~TP
czyli:
Brak sumy kwadratów wystarcza, aby trójkąt nie był prostokątny
Wniosek:
Twierdzenie odwrotne nie może być implikacją
… ale kontynuujmy.
~SK~~>IT
Jeśli nie jest spełniona suma kwadratów to może istnieć rzeczony trójkąt
To oczywiście niemożliwe, zatem twierdzenie odwrotne nie jest implikacją prostą.
CND
Powtarzam.
Kubuś jest wrogiem nr.1 precyzji do bólu i do nieskończoności w dzisiejszej matematycy. Jego zdaniem można mówić o implikacjach w stronę p=>q i q=>p … ale trzeba mieć świadomość prawdy
P.S.
W dyskusji na matematyce.pl wyszło na jaw, że matematycy mają na głowie kaganiec jedynie słusznego dowodzenie równoważności czyli korzystają wyłącznie z tej definicji:
A.
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
zapominając o dziewiczej definicji wynikającej z tabeli zero-jedynkowej równoważności czyli tej:
B.
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
Dowód że A wynika z B:
Przemienność argumentów w równoważności przenosi się na przemienność w implikacyjnych sumach wynikłych z definicji implikacji zatem:
p=>q = ~p+q - definicja implikacji prostej
czyli:
~p=>~q = ~(~p)+(~q) = p+~q = ~q+p = q=>p
CND
Rogal to moderator na matematyce.pl czyli 4200 postów, 320 razy pomógł….
Sensowna dyskusja na matematyce.pl zaczyna się tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Rogal napisał: | Problem mój panie polega na tym, że większość twierdzeń to są implikacje, których NIE DA się odwrócić. Bo odwrotna jest nieprawdziwa. O tym mówił mój post. Twierdzenia, które są równoważnościami są dość rzadkie. Więc cały ten szum matematyków nie tyka, bo naturalnie operują oni na implikacjach, zaś równoważności są rzadkie, więc mówi się o nich jak o implikacjach w obie strony, bo tak jest najwygodniej. Twierdzenie Pitagorasa akurat jest równoważnością, ale nie wynika to z żadnych rozważań logicznych, tylko z układu aksjomatów Euklidesa! Na sferze analogiczne twierdzenie nie zachodzi. |
Oczywistość jest dokładnie odwrotna niż to wytłuszczone, bo definicja implikacji to zawsze w jednej połowie najzwyklejsze „rzucanie monetą” czyli przypadek.
To uzasadnienie równoważności tw. Pitagorasa jest kosmiczne.
To czerwone:
Oczywiście nie na implikacjach ale na warunkach wystarczajacych ... przykład dalej w twierdzeniu Talesa
… a oto wspomniany kaganiec.
Rogal napisał: | Nie da się zrozumieć żadnego z Twoich "dowodów" faktu tego, że twierdzenie Pitagorasa jest implikacją w obie strony, gdyż nie wynika to z niczego innego, tylko z pięciu postulatów Euklidesa, a Ty z nich nigdzie nie korzystasz. Więc niczego nie dowodzisz.
O rzekomym traktowaniu twierdzenia Pitagorasa jako implikacji już Ci pisałem, więc nie masz o co kruszyć kopii - trzeba tylko przeczytać ze zrozumieniem to, co tam napisałem.
Co do kwestii "ruszania" - tak, matematyków nie rusza to, co tutaj wypisujesz, gdyż im żadne prawa Kubusia nie są potrzebne, gdyż KAŻDY matematyk funkcjonuje na zasadzie "1. Twierdzenie dane implikacją jest prawdziwe. 2. Czy da się odwrócić? 3a) Nie da się, dajemy kontrprzykład. 3b) Da się, dowodzimy implikacji odwrotnej."
Tak było, jest i będzie. Nie potrzeba matematyce niczego ponadto, co jest.
|
To wytłuszczone to jest właśnie ten kaganiec.
Gdyby matematycy korzystali z dziewiczego twierdzenia równoważności, mieliby ZERO kłopotów.
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
oczywiście:
p=>q i ~p=>~q to warunki wystarczające, nigdy implikacje proste !
Przykład:
Rogal napisał: |
Mam demonstrować działanie matematyki? To książek nie ma? Po raz kolejny polecam poznać trochę twierdzeń poza twierdzeniem Pitagorasa, bo ono jakieś ani wybitne nie jest, ani namaszczone przez nikogo. Nie wiem, co się tak czepiłeś jego akurat. Czep się może twierdzenia Talesa - też uczonego jako implikacji, do której implikacja odwrotna jest prawdziwa. Albo czep się twierdzeń, które są implikacjami, a których nie da się odwrócić. Albo tramwaju się czep, sam nie wiem.
Nieprawdą jest, jakoby matematyka 40 lat temu funkcjonowała inaczej niż teraz, gdyż matematyka od zawsze funkcjonuje tak samo.
|
Czepmy się zatem Twierdzenia Talesa …
cytat z:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wikipedia napisał: |
Najstarszy zachowany dowód twierdzenia Talesa zamieszczony jest w VI. księdze Elementów Euklidesa.
Dowód oparty jest na dwóch lematach:
1.
Jeśli dwa trójkąty mają równe wysokości, to stosunek ich pól jest równy stosunkowi długości ich podstaw.
2.
Jeśli dwa trójkąty mają wspólną podstawę i równe wysokości, to ich pola są równe.
|
Dzisiejsza matematyka jest precyzyjna do bólu i do nieskończoność czyli jak w Wikipedii twierdzenie ujęte jest w spójnik „Jeśli…to…” to na 100% jest to implikacja.
Sprawdźmy czy to prawda:
1.
Jeśli dwa trójkąty mają równe wysokości, to stosunek ich pól jest równy stosunkowi długości ich podstaw.
p=>q
p = Jeśli dwa trójkąty mają równe wysokości
q = to stosunek ich pól jest równy stosunkowi długości ich podstaw
p=>q =1 - pewny warunek wystarczający
~p=>~q - również pewny warunek wystarczający
Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q) = 1*1 =1 - ewidentna równoważność
2.
Jeśli dwa trójkąty mają wspólną podstawę i równe wysokości, to ich pola są równe.
Tu trzeba się minimalnie zastanowić, zanim przystąpimy do dowodu. Zauważmy, że ta wspólna podstawa jest tu bez znaczenia i twierdzenie równoważne możemy zapisać w takiej formie.
2A.
Jeśli dwa trójkąty mają równe podstawy i równe wysokości to ich pola są równe
p=>q
p= jeśli dwa trójkąty mają równe podstawy i równe wysokości
q = to ich pola są równe
p=>q =1 - pewny warunek wystarczający
~p=>~q - również pewny warunek wystarczający
Komentarz do ostatniego przypadku:
p=RP*RW
przechodzimy do logiki ujemnej metoda przedszkolaka (pkt.2.5 w podpisie) negując zmienne i wymieniając operatory na przeciwne czyli:
~p=~RP+~RW
Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q) = 1*1 =1 - ewidentna równoważność
Zatem wspomniane wyżej twierdzenia ujęte w spójnik "Jesli...to..." to równoważności gdzie na mocy definicji równoważności w zapisach p=>q i ~p=>~q chodzi o warunki wystarczające, to nie sa implikacje.
Oczywiście jesli powyższa definicja jest spełniona to MUSI być spełniona definicja równoważna:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
czyli na 100% zachodzi odwrotny warunek wystarczający q=>p i wcale nie musimy tego badać !!!
Po raz n-ty na koniec:
Kubuś jest wrogiem hiperprecyzji i jest zdania że można tu mówić o implikacjach w stronę p=>q i q=>p ... ale trzeba mieć świadomość prawdy, że w rzeczywistości chodzi tu o warunki wystarczające a nie o implikacje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:52, 13 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
rafal3006: napisz jeszcze 1000 postów, to nas bardziej przekonasz do swoich teorii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:20, 13 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nie ma takiej porzeby bo wszystko zostało rozpracowane w 100%, a jak kto nie rozumie ... to co ja na to mogę poradzić ?
P.S.
Robię sobie dłuższą przerwę od śfińskiego hlefika ...
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 14:39, 13 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Superstar
Wizytator
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:59, 13 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Prawdę ktoś tu powiedział, skoroś taki siebie pewien to zrób profesurę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:25, 13 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mówiłem tylko i implikacji i algebrze Boole'a. Tego jestem pewien ... To jest czysta matematyka i nie ma tu mozliwości aby to obalić.
Na zakończenie to co Wuj rozumie doskonale a czego Idiota nigdy nie pojmie. Od tego zdania zaczęła sie przygoda Kubusia z implikacją.
Chrystus:
A.
Kto wierzy we mnie zostanie zbawiony
W=>Z
Implikacja prosta bo obietnic musimy dotrzymywać
Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
W=>Z = ~W~>~Z
czyli zdanie absolutnie równoważne:
B.
Kto nie wierzy we mnie nie zostanie zbawiony
~W~>~Z
czyli nie ma żadnego znaczenia które ze zdań wypowiedział Chrystus bo matematycznie to dwie absolutnie równoważne implikacje.
Z prawa Kubusia wynika coś arcyważnego co Kubuś wam na koniec zasygnalizuje.
Pożeganlne twierdzenie Kubusia:
Jeśli jakiekolwiek zdanie jest implikacją prawdziwą, obojetnie prostą => czy odwrotną ~>, to negując poporzednik i nastepnik MUSIMY zmienić operator logiczny na przeciwny jak to jest w przykładzie wyzej.
To twierdzenie plus nowe definicje impliakcji prostej => i odwrotnej ~> to kluczowe odkrycie na SFINII. Oczywiście chodzi o nieznaną ludziom interpretację tabel zero-jedynkowych.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 15:27, 13 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|