ŚFiNiA

Gość

Widzę, że subtelnie zmieniłeś temat

To jak tam będzie z twoim radzeniem sobie?

Gość

Chyba jednak powinieneś ze swoimi dyskusjami poczekać do końca studiów bo na razie twoje próby popisywania się wiedzą przed dorosłymi wychodzą przekomicznie

Naprawdę nikomu nie imponujesz, nie potrafisz nawet wykorzystać swojej wiedzy

Masz jakieś kompleksy, które starasz się przysłonić robiąc z siebie intelektualistę? No to przykro mi bo nic nie zasłoniłeś a zasłona dymna też ci nie wyszła... A teraz papa bo ja już jestem dorosły i mam troszkę pracy a ty się pobaw.

Gość

Nic nie zmieniłem staruszku, miłego harowania w systemie, który sam uznajesz za xródło wyzysku i przemocy jak sądze.

Gość

Ty już lepiej nie sądź, tylko na spacer idź. Liście pozbieraj, na wróble popatrz. Tylko uwaga - nie strzelaj z procy, poprzestań na patrzeniu, to może ci trochę pomóc.

Gość

O tak wielebny, tylko kto tu pierwszy zaczął robić za sędziego młokosów zgrzybiały staruszku, zresztą tam jesień, tu jesień tyle, ze ludzka, więc co za różnica zeschły liściu?

Gość

Kto by się spodziewał takich poetyckich porównań po psychopacie

Gość

Idiotyzmy opowiadacie, moja psychopatyczność to wasza imaginacja wynikająca z mani prześladowczej zapewne. :grin:

:wink:

Gość

Tylko winny się tłumaczy

Gość

Jasne, już szukacie paragrafu, wedle przysłowia, dajcie człowieka a on się znajdzie!

Gość

Cieszę się, że nie podzielasz tego powiedzenia, mam nadzieję że będziesz się stosował do tego podejścia w dalszych dyskusjach, ja będę pamiętał

Gość

Smutny ciag dalszych nadinterpretacji i chciejstwa na podstawie moich lakonicznych wypowiedzi. Możecie jednakże liczyć na poważniejszą dyskusję z mej strony ale musicie sie bardziej postarać i wysilić.

Gość

Nie, nie nie "możemy" liczyć, już żeśmy się przypatrzyli, naprawdę szkoda czasu, każdy kiedyś musi przejść etap posiadania racji za wszelką cenę a nam nikt nie płaci za uczenie życia

Gość

Nie wiem o czym opowiadacie znowu, tym bardziej, że nie ma żadnego logicznego związku między liczeniem a przypatrzeniem się. Ale rozumiem, że mówicie o sobie i do siebie, takie uzewnętrznienie swego wnętrza, które ponoć uzewnętrznić się nie daje zdarza sie starszym osobom, ale cóż życie uczy cały czas i nikt nie może powiedzieć, że sie go nauczył.

Gość

Gość

Gość

szybki wuj · Gość

Dobra. Krotko mowiac: Radek nie ma nic przeciwko publicznemu zagladzaniu psow na smierc, jesli ten, kto to robi, uwaza sie za artyste. Dobrze zrozumialem?

Gość

A kto inny nie ma nic przeciwko publicznemu zagłodzeniu Radka jeśli tylko ten kto to robi uważa się za artystę tak?

Radosław

wujzboj

Zamiast atakować na oślep na lewo i prawo, powiedz jasno: podpisałeś tę petycję, czy nie? Jeśli tak, to dlaczego? Jeśli nie, to dlaczego?

Radosław

Nie podpisałem i nie będę jej podpisywał, zarówno ów artysta jak i protestujacy oraz ewentualnie oprotestowywujacy ewentualny protest nie rozumieja, że będą grać jedynie w pewnym teatrzyku, takim samym jak gdy się powiedzmy odbywają awantury o obraze uczuć religijnych. W pewnych wypadkach tak czy siak potrafimy się w ogóle w żaden sposób nie być urażeni, a w innych straszliwie, wszystko jest tu kwestią kulturowej gierki a nie czegoś faktycznie autentycznego. w teatrzyku marionetek, pozorowanej przemocy kulturowej gdzie najlepiej wypadną dzięki rozgłosowi zarówno arysta jak i pomysłodawcy i organizatorzy róznorakich protestów to zabawka medialna jedna z wielu w naszych czasach czy ci sie to podoba czy nie.

1. Artysta już wygrał
2. Zwierzę już zostało zagłodzone
3. Efekt protestu niepewny, być może odwrotny od zamierzanego
4. Może zagłodzony pies miał symbolizowac zagładzanie natury przez człowieka, wtedy okazuje się, ze protestujący i artysta sa z tej samej bajki ideowej tylko, że jemu pusciły nerwy a protestujacym jeszcze nie.

wujzboj

Ale ja chciałem się raczej dowiedzieć, czy nie podpisałeś dlatego, że uważasz, że to i tak nic nie da? Czy też dlatego, że nie przeszkadza ci, że ktoś przywiązał psa do ściany i zagłodził go.

Nawiasem mówiąc, petycja jest właśnie po to, żeby ten ktoś NIE ZOSTAŁ przyjęty na międzynarodową wystawę. Na razie tyle info, bo chcę przede wszystkim poznać twoją odpowiedź na moje pytanie postawione powyżej.

Radosław

Nie podpisałem ponieważ nie zamierzam współpracować z ludźmi, którzy są zwyczajnie wybiórczy to znaczy nie w równym stopniu sprzeciwiaja sie wszelkim formom krzywdzenia, no i uważam, ze przynieść to może odwrotne rezultaty. Nie rozumiem dlaczego musze też odpowiadać dokładnie na twoje pytanie, które w pewien sposób ustawia ten problem w pewne ramy poęciowe nie dając dojśc do głosu innym kategoriom myślenia.

wujzboj

Nie personalny, tylko reakcja na to, że i bez okazji starasz się mnie jakoś skubnąć

Co do moich pytań, to wciąż nie dowiedziałem się tego, czego chciałem. Chcę wiedzieć, czy przeszkadza ci, że ten ktoś przywiązał psa do ściany i zagłodził go. Powiesz mi to?

Radosław

Ni grzeje ni ziębi. Jestem obojętny, wole angażować emocje w rzeczy mnie bezpośrednio otaczające a nie marnować energię na udawanie, ze w ogóle mogą mnie obchodzić rzeczy na prawdę odległe. To tylko frustruje albo jest obłudą. Niezależnie jak mocno skrytykujesz moją postawę sam tak, będąc obdarzonym zmysłem realizmu zwykłego, codziennego życia, tak postępujesz.