ŚFiNiA

abangel666

Wątek wydzielony z kawiarnianego wątku MaPysk w nocy 7-go listopada 2009.
__________________________________________________________

Ano Panie Barycki.... problem: gdzie był bóg gdy niczego nie było, to ja poruszałam juz wiele razy, ale to za bardzo abstrakcyjny temat dla moherów.... i za trudny.... bo trza uprzytomnić takiemu moherowi co to czasoprzestrzeń, co to krzywizna przestrzeni, co to skończoność Wszechświata, co to.... co to.... i moherkowi główka się przegrzeje zanim dajdziesz Pan do sedna zagadnienia.

Mam coś łatwiejszego... jest to mój oryginalny "patent"! Z tym zagadnieniem nie spotkałam się nigdzie! A wymaga ono jeno refleksji i spostrzegawczości.

Na to pytanko, jak go zadałam bibliście B. Parmie to wywalił artykuł na całą stronę "FiM"! Wił się jak piskorz i gówno wymyślił....
Wszyscy mi gratulowali, że "załatwiłam" Parmę w jego dziedzinie....

Pytanie brzmi:
- Kto obserwował Jezusa i słyszał jego słowa w gaju oliwnym, a następnie zrelacjonował wydarzenie, skoro Jezus był tam sam, apostołowie zaś przebywali w innym miejscu i do tego walnęli w kimono?

Polecam wypróbować to pytanie na jakimś moherku, albo i na bibliście jakim..... sukces pewny.

Proszę tylko przy pytaniu zaznaczać, że to ja spostrzegłam tę ciekawostkę, bo wszystko wskazuje, ze przez 2 tys. lat nikt nie zauważył tej ewidentnej głupoty; dopiero Ja.

wujzboj

wujzboj

barycki/konto usunięte

wujzboj:

wujzboj

Skoro widział się z apostołami po tym wydarzeniu jeszcze nie raz, to okazji mu nie brakło.

barycki/konto usunięte

wujzboj:

Kowalska

wujzboj

Jeśli Jezus nie zmartwychwstał, to historia z gaju oliwnego jest bajką. Jeśli zmartwychwstał, to nie ma z nią żadnego problemu. Tak więc istota rzeczy sprowadza się tu do pytania, czy Jezus zmartwychwstał, czy nie.

abangel666

barycki/konto usunięte

abangel666:

wujzboj

Nie, abi, nie on to opisywał w ewangeliach. Opisali to ci, którym opowiedział.

abangel666

wujzboj

Skarbie, to jest proste jak budowa cepa. Przeczytaj jeszcze raz, z odrobiną uwagi, mój poprzedni post. Gotowe? To teraz odpowiedz na pytanie testowe: czy napisałenm że Jezus rozmawiał o tym z uczniami przed, czy po zmartwychwstaniu?

barycki/konto usunięte

abangel666

abangel666

"Według Unii Europejskiej człowiek jest człowiekiem do sześćdziesiątego roku życia (...) a taki osiemdziesięcio-latek powinien być dawno eutanazjowany, bo jest nieekologiczny (...) to dojrzeje po wprowadzeniu Traktatu Lizbońskiego" (klecha w studio)

barycki/konto usunięte

abangel666:

wujzboj

barycki/konto usunięte

wujzboj:

wujzboj

Nie wiem, kiedy to było, bo relacji o tym nie ma. Widocznie ewangeliści nie przewidzieli, że czytać ich będą ludzie, którzy bez takiej relacji nie potrafią zrozumieć, skąd osoba X może wiedzieć, co przydarzyło się osobie Y w samotności, zaś po przeczytaniu takiej relacji natychmiast zaufają w jej rzetelność. Albo po prostu z ograniczonej ilości czasu i pergaminu musieli gdzieś postawić granicę. Krzywa Gaussa. Nie załapałeś się.

A o szczątkach samolotu może odważysz się rozmawiać tam, gdzie jest o nich wątek?

Barah/konto usunięte

Też mi ten temat ostatnio po głowie chodził. Od razu przychodzi mi na myśl relacja z kuszenia Jezusa. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić mesjasza, relacjonującego spotkanie z szatanem...
"-Chłopaki, ale miałem faze, bebok do mnie przyszedł i proponował mi ALL!
- Dżizes, nie wiem co brałeś, ale daj trochę. "

wujzboj

Do dziwne, że nie możesz. Bo powinieneś wiedzieć, że to wydarzenie o dużej wadze. Naturalnie, twoje przedstawienie tego spotkania ma się do ewangelicznego nijak, więc pewno stąd trudności dla twojej wyobraźni. Jak zwykle w tym temacie: zaczynasz od trywializujących kpin, to prowadzi tylko do przesądów i uprzedzeń. Na tej zasadzie dziecko odmawia uczenia się matematyki, bo w matematyce są te idiotyczne liczby urojone, a poza tym pani od matematyki jest głupia.

Barah/konto usunięte

wujzboj

W ewangelii wszystkie wydarzenia są ważne. Dlatego niepoważne jest twoje podejście.

Kto ma przesądy? Ty, jak widać. Powtarzam: kto zaczyna od bezkrytycznej trywializacji i uprzedzeń, ten nie jest w stanie przeprowadzić sensownej analizy i kończy na przesądach. Argumentacja oparta na "mam rację, bo przecież bzdurami nazywam ewidentne bzdury, a dowodem na to, że są to ewidentne bzdury, jest że nazywam to ewidentmymi bzdurami i że mam w tym rację" jest dziecinnie irracjonalna.

"Upośledzona wersja buddyjska"? Dokonujesz jakichś interpretacji kompletnie bez pojęcia, biorąc pod uwagę poważnie jedynie jedną stronę medalu. Według jakich zresztą zasad logicznego rozumowania można wywnioskować, że skoro w dwóch różnych historiach mowa jest o kuszeniu, to jedna z historii jest "upośledzoną wersją" drugiej? Argumentujesz kołowo: zakładasz bezsensowność i wtórność ewangelii. co uzasadniasz tym, że na mocy tego założenia sensowne i podstawowe musi być coś innego i że wobec tego ewangelia jest bezsensowna i wtórna. To się nie ma nijak do żadnego spójnego toku myślowego. Przepraszam, ale nic na to nie poradzę.

Na koniec: absolutnie nie jest prawdą, jakobyś "zaczynał odrealnego świata". Mówimy o tym od dość dawna; to jest absurd, pogwałcenie wszystkich zasad logicznego myślenia. I ty i ja zaczynamy od naszych własnych doznań i przeżyć, i za pomocą naszych preferencji budujemy z nich modele ontologiczne. Które są tym więcej warte z logicznego punktu widzenia i przez to tym mniej zabobonne i przesądne, im bardziej są uporządkowane, przemyślane i powiązane w konstrukcję stabilnie opierającą się na jasno określonych fundamentach.

Barah/konto usunięte

barycki/konto usunięte

Barah: