Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Msza o deszcz
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:58, 21 Lip 2006    Temat postu:

bromba napisał:
proszenie Boga o cokolwiek jest podważaniem Jego wszechwiedzy i dobroci.

Alez nie jest. W rzeczywistosci tresc modlitwy polega na tym, ze modlacy ZAUWAZA problem, z ktorym nie moze sobie poradzic, i prosi Boga, by On wzial sprawe w swoje rece. Na tym wlasnie polega sens modlitwy. Na wspoldzialaniu z Bogiem poprzez ZAUWAZANIE pozornie nierozwiazalnych problemow i USWIADOMIONE PRAGNIENIE ich rozwiazania. Nie jestesmy ani malymi dziecmi prowadzonymi przez Boga za raczke przez zycie, ani marionetkami w reku Boga. Jestesmy wolnymi stworzeniami, a to oznacza, ze naszym dzialaniem dajemy swoj wklad w TWORZENIE LOSOW SWIATA.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bromba
Gość






PostWysłany: Pią 17:15, 21 Lip 2006    Temat postu:

Czy brak Ci wiary w Nieomylną Dobroć Boga?

Pan Gąsienica napisał:
Przecież On i tak w Swojej wszechwiedzy wie wszystko, co chcemy mu powiedzieć?
Oczywiście, że wie.
Pan Gąsienica napisał:
Czy jest sens mu się w jakikolwiek sposób narzucać?
Bóg wie o Tobie wszystko i Cię kocha. Czy sądzisz, że nie zna Twoich myśli? Czy myślisz, ze nie zna Twojego wnętrza? Kocha Cię i wie, że jesteś wdzięczny i że Go kochasz. Nie potrzebujesz nic mówić. Nie potrzebujesz myśleć do Niego o tym. On to wie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bromba
Gość






PostWysłany: Pią 17:37, 21 Lip 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
bromba napisał:
proszenie Boga o cokolwiek jest podważaniem Jego wszechwiedzy i dobroci.

Alez nie jest. W rzeczywistosci tresc modlitwy polega na tym, ze modlacy ZAUWAZA problem, z ktorym nie moze sobie poradzic, i prosi Boga, by On wzial sprawe w swoje rece.
Bóg ma sprawy w swoich rękach przez cały czas. Wszystkie. Jest zawsze czuwającym Wszechwiedzącym Dobrem. Ludzie małej wiary! Wydaje Wam się, że modlitwa spowoduje, że Bóg jakoś dodatkowo, ekstra-specjalnie zajmie się jeszcze raz Waszą sprawą i zmieni swoją wolę? Czyżbyście sądzili, że cokolwiek na świecie działo i dzieje się bez wiedzy lub wbrew woli Boga? Cokolwiek się dzieje, z woli Boga się dzieje, dla naszego dobra. Kto prosi Go o cokolwiek, ten kwestionuje Jego wszechwiedzę, wszechmoc, dobroć. Ten powiada Bogu: ale ja myślę, że mogłoby być lepiej.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:50, 21 Lip 2006    Temat postu:

Brombo droga, czy uwazasz, ze Bog steruje swiatem, a ludzie sa pozbawieni wolnosci wyboru?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 19:19, 21 Lip 2006    Temat postu:

Bromba napisał
Cytat:
Ludzie małej wiary! Wydaje Wam się, że modlitwa spowoduje, że Bóg jakoś dodatkowo, ekstra-specjalnie zajmie się jeszcze raz Waszą sprawą i zmieni swoją wolę? Czyżbyście sądzili, że cokolwiek na świecie działo i dzieje się bez wiedzy lub wbrew woli Boga? Cokolwiek się dzieje, z woli Boga się dzieje, dla naszego dobra. Kto prosi Go o cokolwiek, ten kwestionuje Jego wszechwiedzę, wszechmoc, dobroć. Ten powiada Bogu: ale ja myślę, że mogłoby być lepiej.


Bromba pozwolę sobie na wyrażenie dezaprobaty wobec tego, co piszesz.
Modlitwa jest wysublimowaną formą rozmowy/wypowiedzi z Bogiem lub do Boga, w którego i któremu się wierzy.
Gdyby przyjąć za poprawną Twoją tezę, że modlitwa w jakiś sposób kwestionuje wszechwiedzę, wszechmoc, dobroć Boga to wypadałoby podać, choć jeden argument na poparcie owej tezy. W przeciwnym razie jest to teza gołosłowna zasługująca na nazwanie jej hipotezą i nic ponad to. Zgadzasz się ze mną? :think:
Wracając jeszcze na chwilkę do modlitwy.
Modlitwa jest jedną z form porozumiewania się z Bogiem dla człowieka wierzącego.
Gdyby przyjąć, że ten rodzaj porozumiewania się z Bogiem podważa autorytet samego Boga to trzeba by przyjąć, że pisanie listu (w formie prośby, zażalenia, odwołania, wyjaśnienia itp.) do jakiegokolwiek urzędu podważa autorytet tego urzędu.
Jak widzisz, Bromba pisanie listu do urzędu w formie prośby nie podważa możliwości jak i mocy tego urzędu na pozytywne rozpatrzenie owej prośby.
Podobnie jest z modlitwą do Boga w formie prośby owa modlitwa nie podważa możliwości jak i mocy Boga na pozytywne rozpatrzenie tej modlitwy.:D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pią 19:47, 21 Lip 2006    Temat postu:

wiadomo od dawna że najlepjej deszcz sprowadza taniec szamana czyli naiważniejszej osoby w wiosce...
zapraszam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bromba
Gość






PostWysłany: Sob 8:44, 22 Lip 2006    Temat postu:

REGMEN napisał:
Gdyby przyjąć za poprawną Twoją tezę, że modlitwa w jakiś sposób kwestionuje wszechwiedzę, wszechmoc, dobroć Boga to wypadałoby podać, choć jeden argument na poparcie owej tezy.
Przecież podawałem? Podawałem i podaję od kilku listów nieustannie. Zrozumienie rzeczy prostej może być trudne, kiedy wymaga przyjęcia wniosków zaprzeczających temu, co przez długie lata traktowałeś jak oczywistość. Być może dlatego nie dostrzegasz argumentu. Powtórzę go dla Ciebie w tym liście, postaraj się, proszę, uważnie przeczytać. Przeczytać odkładając na bok wszelkie swoje dotychczasowe sądy o modlitwie.

REGMEN napisał:
Modlitwa jest jedną z form porozumiewania się z Bogiem dla człowieka wierzącego.
Nie. Porozumiewanie się zachodzi wtedy kiedy sa dwie strony i obie ze sobą rozmawiają, osiągają po-rozumienie. W modlitwie mówisz tylko Ty sam.

REGMEN napisał:
Gdyby przyjąć, że ten rodzaj porozumiewania się z Bogiem podważa autorytet samego Boga to trzeba by przyjąć, że pisanie listu (w formie prośby, zażalenia, odwołania, wyjaśnienia itp.) do jakiegokolwiek urzędu podważa autorytet tego urzędu.
Jak widzisz, Bromba pisanie listu do urzędu w formie prośby nie podważa możliwości jak i mocy tego urzędu na pozytywne rozpatrzenie owej prośby.
Podobnie jest z modlitwą do Boga w formie prośby owa modlitwa nie podważa możliwości jak i mocy Boga na pozytywne rozpatrzenie tej modlitwy.:D
Widzisz, REGMEN, tak samo jak wielu innych, nie dostrzegasz zasadniczej różnicy. Fundamentalnej różnicy.
Urząd nie jest ani wszechwładny, ani wszechwiedzący. Nie jest też doskonale dobry. Dlatego list do urzędu, tak jak modlitwa do bogów, w których wierzyli poganie, nie podważa możliwości urzędu, takich, jakimi one są. Bo swoim listem powodujesz, że w ogóle zwrócą uwagę na Twoją sprawę. Bez tego nie wiedzieliby o niej albo nie mieli o niej dość informacji. Bo swoim listem być może przekonasz ich do tego, o co prosisz, choć wcześniej sprawy nie znali albo nie uważali, żeby to, o co prosisz, jest dobre. Spowodujesz, że się dowiedzą albo zmienią zdanie. Bo urząd nie jest wszechwiedzący ani też nieulepszalnie dobry.

Ale nie Bóg. Jest Wszechmocnym, Wszechwiedzącym Dobrem. Nie możesz swoją prośbą "poprawić" jego wszechwiedzy ani dobroci.

Bóg stworzył świat, kocha ludzi, jest wszechmocny i wszechwiedzący. Nic na świecie nie dzieje się bez Jego wiedzy, ani wbrew Jego woli. Świat jest taki, jaki chce, żeby był. Stworzył świat takim, jakim go chciał mieć. Jest poza czasem, zna całą jego przyszłość. To znaczy, że cały świat, każda jego drobina w każdej chwili jest taka, jak On chciał.
Co więc chciałbyś zmienić swoją prośbą do Boga? Jego wolę? Nie ufasz Mu, nie wierzysz w Jego dobroć?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 9:24, 22 Lip 2006    Temat postu:

bromba napisał:
Czy sądzisz, że nie zna Twoich myśli? Czy myślisz, ze nie zna Twojego wnętrza? Kocha Cię i wie, że jesteś wdzięczny i że Go kochasz. Nie potrzebujesz nic mówić. Nie potrzebujesz myśleć do Niego o tym. On to wie.


Czyli oprócz proszenia nie ma także sensu mu także:

- dziękować
- przepraszać

Czy widzisz w ogóle jakiś sens w komunikowaniu się z Bogiem, skoro On już i tak z góry wie wszystko, co chcemy mu powiedzieć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 9:51, 22 Lip 2006    Temat postu:

Dzień dobry wszystkim w tym wątku!!!

Wprawdzie się nie za bardzo znam na religii, ale jako osobę niewierzącą ciekawią mnie różne sztuczki logiczne, jakimi ludzie wierzący próbują pogodzić na przykład swoją wolną wolę z wszechmocą i absolutną dobrocią Boga i różne takie w tym stylu.

No i wydaje mi się, że w tej dyskusji Bromba ma całkowitą i niepodważalną rację. Jeśli ktoś uważa, że modlitwa wypływa z wolnej woli (a nie że na przykład Bóg ją już i tak wcześniej "zaprogramował") i jednocześnie zmienia świat na choćby odrobinę lepszy, to znaczy, że tak naprawdę nie wierzy, że Bóg się o wszystko troszczy najlepiej jak to jest możliwe. Czyli nie wierzy we wszechmogącego, wsechwiedzącego i wszechdobrego Boga. Wydaje mi się, że wierzący w takiego Boga może mu tylko bez końca dziękować i potwierdzać, że zgadza się z jego wolą i całkowicie jej ufa. Na przykład takie "Jezu ufam tobie" jest w porządku, ale już "Jezu uzdrów moją mamę" nie, bo jakich by nie robić wygibasów zakłada, że gdyby nie przyszło mi to do głowy to Bóg sam z siebie nie wybrałby i tak najlepszego możliwego rozwiązania. Zostaje tylko taki wariant potulnego pogodzenia się jak przykład " Boże chociaż nie rozumiem dlaczego mojaj mama umiera i bardzo cierpi a ja razem z nią, to jednak cały czas ci ufam i uważam, że dzieje się wszystko najlepiej jak tylko jest możliwe". I bez urazy dla wszystkich wierzących, ale to jest taka trochę mentalność niewolnika. Dostaje kopniaka i dalej jest bardzo zadowolony, bo to jego pan mu tego kopniaka dał. Dzieci porzucone w dzieciństwie, różne sieroty mają bardzo często taką mentalność. Poczucie posiadania "własnego" opiekuna jest dla nich tak ważne, że mniej ważne jest co ten opiekun z nimi robi. Choćby nawet bił to już są zadowolone, bo to dla nich znaczy, że wykazuje jakieś zainteresowanie. Podobnie jak człowiek wierzący jest czasem zadowolony, że Bóg go "doświadcza" i takie tam. Ale oczywiście to są emocje i logiką się tego nie załatwi, bo wyparcia są za silne. Gdyby było inaczej to logicznym myśleniem można by wyleczyć i z różnych "zespołów sierocych" i z religijności, a tak prosto niestety nie jest.

Niemniej bardzo proszę tylko o argumenty logiczne, a nie o cytowanie Biblii albo jakichś innych świętości, bo to dla mnie argumenty nie są.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:59, 22 Lip 2006    Temat postu:

Cytat:
Wprawdzie się nie za bardzo znam na religii

Oraz
Cytat:
jako osobę niewierzącą ciekawią mnie różne sztuczki logiczne, jakimi ludzie wierzący
Sprzecznosć logiczna nieznacie sie na religii albo znacie się i od razu oceniacie coś jako "sztuczki", porsze sie zdecydować.

Pozdr
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:05, 22 Lip 2006    Temat postu:

Pan Gąsienica napisał:
bromba napisał:
Czy sądzisz, że nie zna Twoich myśli? Czy myślisz, ze nie zna Twojego wnętrza? Kocha Cię i wie, że jesteś wdzięczny i że Go kochasz. Nie potrzebujesz nic mówić. Nie potrzebujesz myśleć do Niego o tym. On to wie.


Czyli oprócz proszenia nie ma także sensu mu także:

- dziękować
- przepraszać

Czy widzisz w ogóle jakiś sens w komunikowaniu się z Bogiem, skoro On już i tak z góry wie wszystko, co chcemy mu powiedzieć?


Przepraszam, że się jeszcze włącze, ale myślę, że dziękowanie i przepraszanie da się "uratować" i tu Bromba trochę przesadził. Można na przykład założyć, że cała nasza wolna wola sprowadza się do wolnego myślenia o tym, co się dzieje w świecie (np bo to co się dzieje to już sprawa Boga). I że Bóg właśnie czeka aż każdy człowiek dojdzie do wniosku, że dzieje się wszystko możliwie najlepiej i powie "Boże ufam Tobie". Oczywiście Bóg wie, co każdy z nas naprawdę odczuwa, ale my sami nie do końca to wiemy. To tak jak na randce. Niby coś się już czuje, ale jeszcze tak niejasno i mglisto i dopiero jak się powie "kocham Cię" to sprawa jest załatwiona. Więc może i Bogu się dziękuje i przeprasza nie po to, by go o tym poinformować, ale by samemu sobie to jasno uświadomić???? No i może wtedy jak sobie uświadomię, że ufam Bogu to właśnie już jestem zbawiona??? Chyba Pan WUj jakieś takie robi równania zbawienie = zaufanie Bogu, więc to by pasowało. Bóg oczywiście to wcześniej wie, ale moje zbawienie to jest stan mojego umysłu a nie umysłu bożego (!!!), a Bóg czeka aż ja sama ten stan umysłu osiągnę, a nie wtłacza mi go przemocą "do głowy". Czy dobrze kombinuję????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:10, 22 Lip 2006    Temat postu:

Twój błąd Syloio polega na tym, że wiedza i wola Boga w żaden sposób niedteterminuje nas doputy my nic o niej nie wiemy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:12, 22 Lip 2006    Temat postu:

Radosław napisał:
Cytat:
Wprawdzie się nie za bardzo znam na religii

Oraz
Cytat:
jako osobę niewierzącą ciekawią mnie różne sztuczki logiczne, jakimi ludzie wierzący
Sprzecznosć logiczna nieznacie sie na religii albo znacie się i od razu oceniacie coś jako "sztuczki", porsze sie zdecydować.

Pozdr


Wiesz, Radosław, nie znam się też na silnikach, ale jak ktoś mi mówi najpierw "to jest doskonały automatyczny, samowystarczalny silnik, który nie potrzebuje żadnej konserwacji" a potem dodaje, że jednak ogólnie lepiej będzie jak ten silnik raz na jakiś czas pogłaszczę po obudowie, to mnie tu się coś nie zgadza. Nie "silnikowo", ale logicznie. O religijnych niezgodnościach nie mam zamiaru dyskutować, czy rację mają na przykład katolicy czy protestanci czy może świadkowie Jehowy i kto tam z nich lepiej Biblię czyta, bo na tym się właśnie nie znam. Ale o logice chyba mogę, co????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:17, 22 Lip 2006    Temat postu:

Cytat:
Wiesz, Radosław, nie znam się też na silnikach

Oraz
Cytat:
"to jest doskonały automatyczny, samowystarczalny silnik, który nie potrzebuje żadnej konserwacji" a potem dodaje, że jednak ogólnie lepiej będzie jak ten silnik raz na jakiś czas pogłaszczę po obudowie, to mnie tu się coś nie zgadza. Nie "silnikowo", ale logicznie
Zaraz czyli jednak cos wiecie na temat silników na podstawie logiki i nie da wam sie wcisnać kitu. W twoim rozumowaniu znowu jest błąd logiczny i właśnie o logice rozmawiamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:21, 22 Lip 2006    Temat postu:

Radosław napisał:
Twój błąd Syloio polega na tym, że wiedza i wola Boga w żaden sposób niedteterminuje nas doputy my nic o niej nie wiemy.


No głupstwa niestety gadasz. To jets tak jakbyś twierdził, że nie wypadniesz z okna dopóki nie poznasz prawa grawitacji, bo jak go nie znasz to ono Cię nie determinuje (w aspekcie spadania). Możesz nie wiedzieć, że spadasz "z woli" prawa grawitacji pdobnie jak możesz nie wiedzieć, że coś się z Tobą dzieje w wyniku woli Boga, ale to nie zmienia faktu, że jeśli ta wola naprawdę działa to jesteś przez nią determinowany. Możesz najwyżej powiedzieć, że jak nie znasz woli Boga (albo prawa grawitacji) to w swoich działaniach nie bierzesz tego pod uwagę. Ale "nie brać pod uwagę" a "nie być zdetreminowanym" to nie jest to samo. Poza tym wynikało by z tego, że im mniej się wie o świecie i im mniej się rzeczy bierze pod uwagę, to tym nasza wola jest "wolniejsza". A to jest raczej nonsens, nie uważasz????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:23, 22 Lip 2006    Temat postu:

Cytat:
No głupstwa niestety gadasz. To jets tak jakbyś twierdził, że nie wypadniesz z okna dopóki nie poznasz prawa grawitacji,
sama nie wiesz jakie bzdury opowiadasz. Zastanów sie dlaczego jak jest małe dziecko to ono chocbyś mu opowiadała nie dotykaj goracego to ono i tak spróbuje i sie oparzy. a co do grawitacji, to mamy wrodzony zmysl orientacji przestrzennej i to prawo poznajemy jako jedno z pierwszych.I nie wiem w jakis posób moja "wolna wola" ma być wiedzą Boga zdeterminowana skoro nic o niej nie wie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:27, 22 Lip 2006    Temat postu:

Radosław napisał:
Cytat:
Wiesz, Radosław, nie znam się też na silnikach

Oraz
Cytat:
"to jest doskonały automatyczny, samowystarczalny silnik, który nie potrzebuje żadnej konserwacji" a potem dodaje, że jednak ogólnie lepiej będzie jak ten silnik raz na jakiś czas pogłaszczę po obudowie, to mnie tu się coś nie zgadza. Nie "silnikowo", ale logicznie
Zaraz czyli jednak cos wiecie na temat silników na podstawie logiki i nie da wam sie wcisnać kitu. W twoim rozumowaniu znowu jest błąd logiczny i właśnie o logice rozmawiamy.


Nie!!!! O silnikach na podstawie logiki nic się nie wie. Logika zajmuje się abstrakcyjnymi schematami wnioskowania!!! Możesz sobie pod "silnik" podstawić "bumbryk" a analiza logiczna wypowiedzi na temat bumbryka pozostanie tak samo ważna.

Jak ktoś mi powie "bumbryk sam z siebie działa najlepiej jak jest to tylko możliwe" a potem doda "splunięcie przez lewe ramię powoduje, że bumbryk działa jeszcze lepiej", to nie muszę nic wiedzieć o bumbrykach, żeby uznać, że gość coś ściemnia!!! Jasne????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:29, 22 Lip 2006    Temat postu:

To znaczy tylko tyle, że za pomoca logiki dowiadujecie się róznych rzeczy nie tylko o silnikach. Gdyby logika nie odnosiła się do swiata nie byłaby potrzebna.

Ostatnio zmieniony przez Radosław dnia Sob 10:34, 22 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:33, 22 Lip 2006    Temat postu:

Radosław napisał:
Cytat:
No głupstwa niestety gadasz. To jets tak jakbyś twierdził, że nie wypadniesz z okna dopóki nie poznasz prawa grawitacji,
sama nie wiesz jakie bzdury opowiadasz. Zastanów sie dlaczego jak jest małe dziecko to ono chocbyś mu opowiadała nie dotykaj goracego to ono i tak spróbuje i sie oparzy. a co do grawitacji, to mamy wrodzony zmysl orientacji przestrzennej i to prawo poznajemy jako jedno z pierwszych.I nie wiem w jakis posób moja "wolna wola" ma być wiedzą Boga zdeterminowana skoro nic o niej nie wie.


No chyba nie wiesz, co mówisz. Weź się wypowiedz może krótko i jasno. Czy twoim zdaniem im mniej się wie o świecie, tym jest się mniej zdeterminowanym, czyli ma się większą wolność woli????? Moim zdaniem w takim wypadku tylko więcej głupstw się robi i boleśniej się człowiek przekonuje o różnych zdeterminowaniach i ograniczeniach. Jak to dziecko co się parzy gorącym ze swojej niewiedzy. Co z tego, że ono nie wie, że gorące parzy, kiedy potem zgodnie z rozmaitymi prawami (czyli determinacjami) rośnie mu na łapie bąbel jak talalal!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:39, 22 Lip 2006    Temat postu:

Radosław napisał:
To znaczy tylko tyle, że za pomoca logiki dowiadujecie się róznych rzeczy nie tylko o silnikach. Gdyby logika nie odnosiła się do swiata nie byłaby potrzebna.


Logika odnosi się do mówienia o świecie a nie do świata. Nie zauważyłeś???? Do zdań, definicji, wnioskowań.... o Bogach, silnikach, bumbrykach i co tam jeszcze przyjdzie komuś do głowy!!! Nawet jak nie wierszysz, że są kransnoludki to możesz o krasnoludkach mówić logicznie i nielogicznie. Logika nie rozstrzyga czy kransoludki istnieją, ale nie dopuszcza, że mogą chodzić z gołą głową w czerwonych czapeczkach!!!


A tak w ogóle to może załóż sobie nowy wątek do czego jest logika i o co w niej chodzi, a nie trolluj w wątku o tym, czy proszenie Boga o coś da się pogodzić z wiarą w jego wszechmoc, wszechwiedzę i wszechdobroć.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia dnia Sob 10:45, 22 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:40, 22 Lip 2006    Temat postu:

Cytat:
No chyba nie wiesz, co mówisz. Weź się wypowiedz może krótko i jasno. Czy twoim zdaniem im mniej się wie o świecie, tym jest się mniej zdeterminowanym
Nie mówie o świecie, mówie o przyszłosci, im mniejsie wie o przyszłosci tym sie jest mniej zdeterminowanym i dlatego moga sie zdarzyc przykre zderzenia z twardą rzeczywistoscią.
Cytat:
człowiek przekonuje o różnych zdeterminowaniach i ograniczeniach. Jak to dziecko co się parzy gorącym ze swojej niewiedzy. Co z tego, że ono nie wie, że gorące parzy, kiedy potem zgodnie z rozmaitymi prawami (czyli determinacjami) rośnie mu na łapie bąbel jak talalal!!!!
A to, że potem ominie to zdeterminowanie biorąc na przykład ścierkę. I tak jest z wieloma innymi sprawami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:46, 22 Lip 2006    Temat postu:

Cytat:
Logika odnosi się do mówienia o świecie a nie do świata
A mi sie wydawało, że gdzies broniłas tezy, ze mowa jest intersbiketywna i odnosi sie do swiata.
Cytat:
Nawet jak nie wierszysz, że są kransnoludki to możesz o krasnoludkach mówić logicznie i nielogicznie. Logika nie rozstrzyga czy kransoludki istnieją, ale nie dopuszcza, że mogą chodzić z gołą głową w czerwonych czapeczkach!!!
Zgoda ale jednak doowiadujesz sie cos o bytach istniejących bądź ewentualnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:56, 22 Lip 2006    Temat postu:

To kawiarnia twoje nerwy są zgola niepotrzebne, Jak chcesz dowiedzieć sie cos o logice to jest tu cały dział. http://www.sfinia.fora.pl/viewforum.php?f=12
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia




Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:57, 22 Lip 2006    Temat postu:

Radosław napisał:
Cytat:
No chyba nie wiesz, co mówisz. Weź się wypowiedz może krótko i jasno. Czy twoim zdaniem im mniej się wie o świecie, tym jest się mniej zdeterminowanym
Nie mówie o świecie, mówie o przyszłosci, im mniejsie wie o przyszłosci tym sie jest mniej zdeterminowanym i dlatego moga sie zdarzyc przykre zderzenia z twardą rzeczywistoscią.
Cytat:
człowiek przekonuje o różnych zdeterminowaniach i ograniczeniach. Jak to dziecko co się parzy gorącym ze swojej niewiedzy. Co z tego, że ono nie wie, że gorące parzy, kiedy potem zgodnie z rozmaitymi prawami (czyli determinacjami) rośnie mu na łapie bąbel jak talalal!!!!
A to, że potem ominie to zdeterminowanie biorąc na przykład ścierkę. I tak jest z wieloma innymi sprawami.


No nie kochany. Ty przemyśl to wszystko może, co??? Raz mówisz, że im się mniej wie o przyszłości to się jest mniej zdeterminowanym, a za chwilę, że właśnie taka wiedza (dziecko co się sparzyło i już wie, że z dotknięcia gorącego będzie w przyszłości bąbel) pozwala omijać zdeterminowanie. A kto umie omijać zdetrerminowanie ten chyba jest mniej zdeterminowany???

Zdecyduj się może, czy mniej zdeterminowane jest dziecko, co nie wie, że z dotknięcia gorącego jest w przyszłości bolesny bąbel, czy dziecko, które już to wie i bierze ścierkę i "omija zdeterminowanie"???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:02, 22 Lip 2006    Temat postu:

Oczywiscie jest się troche bardziej zdeterminowanym ponieważ zna sie różne determinenty i do nich stosuje. Nikt nie tweirdzi, ze człowek jest absolutnie wolny albo absolutnie zdeterminowany. To sa dosć mętne i niejasne pojęcia, byc moze niestosowne do popidu realnego swiata, łapanie kogos na ich uzywaniu to trochę niebezpieczna zabawa.

Ps: Obawiam sie, ze ze względu na emocjonalny ton rozmaiwając w innych cześciach forum z tobą musiałbym ci zwrócic uwage na uzywanie inwektyw, proszę zapoznac sie z regulaminem.

Ps1: niech koleżanka sama sprawę przemyśli bo przedchwilą sama utrzymywała, że im wiecej sie wie tym bardziej jest sie zdeterminowanym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin