|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:23, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
REGMEN napisał: | W takim razie napiszemy nasz wspólny dzienniczek duchowy w (naszym) Schoenbrunnie.:wink: |
Aaaa, to na tym polega ten "rozwój duchowy"??? Trzeba było od razu powiedzieć, a nie tak opłotkami i aluzjami. No to już się nie dziwię, że Twoi znajomi zauważają jak "wzrastasz"!!! Pewne "wzrosty" są rzeczywiście intersubiektywnie obserwowalne
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:31, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
REGMEN napisał: |
Powiedz mi Droga Sylwio, co to (przepytywanie mnie) ma wspólnego z zadaną Ci przeze mnie lekturą dzienniczka duchowego Św. Faustyny? |
No jak to??? Przecież zadanie dla mnie idzie tak -
Cytat: | powiesz mi, co w tym dzienniczku akceptujesz, a co jest dla Ciebie w tym dzienniczku duchowym nie do zaakceptowania. |
Więc chyba muszę wiedzieć co to dla Ciebie znaczy.
No ale w świetle tego co teraz napisałeś -
Cytat: | Jeśli z Twoimi poglądami czy poglądami Pani X lub Pana Y nie utożsamiam się to znaczy nie uznaje je za swoje i nie akceptuję ich |
jakby wynika, że tolerancja pewnych poglądów wiąże się dla Ciebie z ich uznaniem (???)
Czy jest możliwa sytuacja kiedy pewnych poglądów nie uznajesz, ale je w jakimś sensie akceptujesz???
No bo jak pytanie brzmi, co ja w tym dzienniczku "uznaję za swoje", to z góry można odpowoiedzieć, że jako ateistka nie uznaję "za swoje" wszystkiego co wiąże się z przyjęciem istnienia Boga. A wtedy obawiam się, że z tego grubego dzienniczka malutko zostanie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
REGMEN
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 16:12, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Sylwia napisała
Cytat: | jakby wynika, że tolerancja pewnych poglądów wiąże się dla Ciebie z ich uznaniem (???) |
Nie.
Sylwia napisała
Cytat: | Czy jest możliwa sytuacja kiedy pewnych poglądów nie uznajesz, ale je w jakimś sensie akceptujesz??? |
W jakim sensie? Co masz na myśli?
Sylwia napisała
Cytat: | No bo jak pytanie brzmi, co ja w tym dzienniczku "uznaję za swoje", to z góry można odpowoiedzieć, że jako ateistka nie uznaję "za swoje" wszystkiego co wiąże się z przyjęciem istnienia Boga. A wtedy obawiam się, że z tego grubego dzienniczka malutko zostanie... |
I tym sposobem dajesz mi do zrozumienia, że mój osobisty kontakt z Bogiem jest dla Ciebie (ateistki) tak bardzo istotny/fascynujący jak zeszłoroczny śnieg dla plażowicza, który opala się na plaży Cobacabana w Rio.
Uff i po bólu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
REGMEN
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 16:32, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Sylwia napisała
Cytat: | Aaaa, to na tym polega ten "rozwój duchowy"??? Trzeba było od razu powiedzieć, a nie tak opłotkami i aluzjami. No to już się nie dziwię, że Twoi znajomi zauważają jak "wzrastasz"!!! Pewne "wzrosty" są rzeczywiście intersubiektywnie obserwowalne |
Sylwio czy chcesz być przy moim boku obserwatorką mojego rozwoju/wzrostu... Duchowego?
A może wystarczy Ci moja szczerość wyrażana na sposób wirtualny?
Wybór należy do Ciebie Sylwio.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 17:28, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
REGMEN napisał: | I tym sposobem dajesz mi do zrozumienia, że mój osobisty kontakt z Bogiem jest dla Ciebie (ateistki) tak bardzo istotny/fascynujący jak zeszłoroczny śnieg dla plażowicza, który opala się na plaży Cobacabana w Rio.
Uff i po bólu... |
Próbujesz się wyłgać, ale przecież wiesz, że nie o to chodzi!!! Właśnie dla mnie jako ateistki jest niezmiernie ciekawe, w jakim znaczeniu i na jakiej podstawie ludzie, których nie mam powodu uważać ani za łgarzy ani za jajcarzy ani obłąkanych twierdzą "Bóg do mnie przemawia"!!! To raczej dla innego teisty Twój kontakt z Bogiem może być nudny i fascynujący jak zeszłoroczny śnieg. Mówisz takiemu na przykład jak to wczoraj Bóg przemówił do Ciebie i nakazał Ci się modlić o deszcz, a on ci na to "taaa, wiem, mnie kazał już przedwczoraj". No i po rozmowie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 17:32, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
REGMEN napisał: | A może wystarczy Ci moja szczerość wyrażana na sposób wirtualny?
Wybór należy do Ciebie Sylwio. |
Przepraszam jeśli zawiodłam Twoje oczekiwania, ale na razie wystarczy mi Twoja szczerość wyrażana na sposób wirtualny. Ale nawet jej się doczekać nie mogę!!!! Wciąż tylko takie zwodzenia, boczkiem, chyłkiem, uprzejmie, żartobliwie, a przy tym tak, żeby broń Boże niczego osobistego nie powiedzieć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
REGMEN
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 0:55, 27 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Sylwia napisała
Cytat: | Przepraszam jeśli zawiodłam Twoje oczekiwania |
Droga Sylwio masz na myśli moje oczekiwania wobec Ciebie, które dotyczą wiary czy nadziei, a może miłości? Powiesz mi?
Sylwia napisała
Cytat: | ale na razie wystarczy mi Twoja szczerość wyrażana na sposób wirtualny. Ale nawet jej się doczekać nie mogę!!!! |
Sylwio nawet jak moją szczerość wyrażaną na sposób wirtualny nazywasz uprzejmie żartobliwym zwodzeniem to ja i tak nie potraktuje tego jako przytyku pod moim adresem.
Może słowa Adama Mickiewicza mocniej od moich słów przemówią do Twojego serca?
***
Są prawdy, które mędrzec wszystkim ludziom mówi; są takie, które szepce swemu narodowi; są takie, które zwierza przyjaciołom domu; są takie, których odkryć nie może nikomu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
REGMEN
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 1:29, 27 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Sylwia napisała
Cytat: | Próbujesz się wyłgać, ale przecież wiesz, że nie o to chodzi!!! Właśnie dla mnie jako ateistki jest niezmiernie ciekawe, w jakim znaczeniu i na jakiej podstawie ludzie, których nie mam powodu uważać ani za łgarzy ani za jajcarzy ani obłąkanych twierdzą "Bóg do mnie przemawia"!!! |
Moje zwierzenia osobiste w kontekście relacji Bóg-ja, ja-Bóg interesują Cię, a przeczytanie zwierzeń osobistych Św. FAUSTYNY w podobnej relacji odrzucasz, dlaczego?
Sylwia napisała
Cytat: | To raczej dla innego teisty Twój kontakt z Bogiem może być nudny i fascynujący jak zeszłoroczny śnieg. |
Sylwio Ty mówisz o takim teiście, co z Mistrzem z Nazaretu nie ma nic wspólnego.
No i po rozmowie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 9:08, 27 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
REGMEN napisał: | Moje zwierzenia osobiste w kontekście relacji Bóg-ja, ja-Bóg interesują Cię, a przeczytanie zwierzeń osobistych Św. FAUSTYNY w podobnej relacji odrzucasz, dlaczego?
|
To chyba jasne??? Ciebie mogę zapytać, dopytać i tak dalej, a ze świętą osobą nie mam takiego kontaktu. Gdyby żyla to z wielką chęcią bym ją popytała!!!!
A tak w ogóle to zachowujesz się Regmenie jak rozkapryszona niewiasta. Wszystko tak na "być może", nie wykluczone" i tym podobne. Weź powiedz po męsku "tak" albo "nie". To chyba nawet zgodne z zaleceniami tego Twojego Mistrza z Nazaretu, prawda????
Powiesz jasno "nie" to się odczepię i już Ciebie nie będę męczyć. Ale przekomarzanki w ten upał nie bardzo mi pasują.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zbanowany Uczy
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem
|
Wysłany: Czw 12:47, 27 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
REGMEN
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 23:35, 27 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Sylwia napisała
Cytat: | A tak w ogóle to zachowujesz się Regmenie jak rozkapryszona niewiasta. |
Powiem Ci Sylwio, że ja lubię jak kobieta jest inteligentna, ekstrawagancka, rozbestwiona i nie poddająca się żadnemu rygorowi.
Nie lubię takiej kobiety, która na jedno skiniecie palcem wchodzi mężczyźnie do samochodu lub, co gorsza do łóżka, ( no chyba, że czyni to z wyjątkową premedytacją).
Sylwio męskość to nie mówienie > tak lub nie < tylko działanie wedle własnego planu.
Dlatego nie strofuj mnie, bo takim postępowaniem nic nie wskórasz.
***
Drugą część postu masz na PW.:wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 9:43, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
REGMEN napisał: | Powiem Ci Sylwio, że ja lubię jak kobieta jest inteligentna, ekstrawagancka, rozbestwiona i nie poddająca się żadnemu rygorowi.
|
No to masz wszystko jak w banku!!! Tylko ja jestem taka rozbestwiona, że rozbestwionych mężczyzn nie trawię!!!
Cytat: | Dlatego nie strofuj mnie, bo takim postępowaniem nic nie wskórasz. |
A skąd ten przypływ męskiej zarozumiałości, że ja chcę coś "wskórać"???
Cytat: | Drugą część postu masz na PW.:wink: |
No i nareszcie jakaś męska decyzja!!!... No to zaglądam do PW.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:31, 29 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Co o tym sądzicie? Mnie razi zamawianie przez posłów mszy o deszcz. Nie podoba mi się także postawa marszałka sejmu, imputującego śmiejącym się posłom, że kpią sobie z liturgii katolickiej i proponującego jednemu z posłów, żeby znalazł inną metodę sprowadzenia deszczu niż msza. |
Posłowie to tacy sami katolicy jak Kowalski czy Nowak. Nie widze wiec problemu w tym, iz proszą o deszcz, prosząc o mszę święta w tej intencji.
Co do imputowania - uważam, że żyję w państwie katolickim, zatem nie wyobrażam sobie, by marszałek Jurek miał pozostawć postawę kpiarzy bez komentarza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:24, 29 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ks.Marek napisał: | uważam, że żyję w państwie katolickim |
Czy Ty naprawdę jesteś księdzem czy tylko masz taką ksywkę??? Tak czy owak w głowie Ci się chyba poprzewracało! W jakim "państwie katolickim"???? PO MOIM TRUPIE, że tak się górnolotnie wyrażę!!! Na razie jest to państwo jeszcze trochę wolne od podporządkoewania jakiejś opcji wyznaniowej. Poza tym nie rozumiem, dlaczego jeśli jedni na forum publicznym "używają" swojej religii, to inni nie mogą tego wyśmiać??? Co innego naigrawać się z "Kowalskiego", że chodzi sobie w niedzielę do kościoła (zgadzam się, że to jest niesmaczne), a co innego z polityków, którzy robią sobie widowiskową szopkę. Publiczne widowisko zawsze podlega ocenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:42, 29 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Sylwia napisał: | Publiczne widowisko zawsze podlega ocenie. |
A widzisz? Jednak przyznajesz mi rację.
Szanowna Sylwio - nie zaprzeczysz, że przynajmniej teoretycznie, w 99% ponoć procentach Polacy identyfikują się z katolicyzmem. Wiec w związku z powyższym istnieje zasadność twierdzenia, iż jesteśmy krajem katolickim (sam Benedykt 16 to wyakcentował, podczas swej wizyty w naszej Ojczyźnie). Poza tym, owej "widowiskowej szopki" nie ma prawa nikt kwestionować. Bo gdyby nawet się okazało, że Muzułmanie (może i tacy polscy posłowie są - nie wiem) modlili się w sejmie o deszcz, to należy czoła przed nimi wówczas chylić.
Szanowni forumowicze - źle jest, kiedy religię spycha się jedynie do krucht świątyń. To grozi schizofrenią! Wiara w Boga, która nie przekłada się na życie zawodowe, rodzinne, rozrywkowe, polityczne, etc, to pusta wiara, martwa, nie mająca żadnego odniesienia do Najwyższego
pzdr
PS - że się tak wyraże: jestem księdzem z krwi i kości. I zamierzam służyć Kościołowi do samego końca - mojego, lub Jego (parafrazując B.Lindę )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 23:05, 29 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
W czym ja Ci przyznaję rację??? Po pierwsze te 99% identyfikująych się z katolicyzmem to TOTALNA BZDURA. Tylu Polaków to nie ma nawet w rejestrach kościelnych, a wiadomo, że tam sobie Kościół zapisuje wszystko, co się rusza i na drzewo nie ucieka PO drugie i ważniejsze to chyba widzisz różnicę między "krajem w którym żyje dużo katolików" czy nawet "krajem katolickim", a (tak napisałeś poprzednio!!!) "państwem katolickim"???
I na koniec nie bardzo jednak z Twoich wywodów wynika, dlaczego takiej "widowiskowej szopki" nikt nie ma prawa kwestionować??? Jak ktoś publicznie oznajmia, że się modli i o co się modli, to mogą to zakwestionować i ateiści (że to np. bez sensu), ale także inni wierzący (że na przykład modlitwa o deszcz to nie jest właściwa religijna intencja). I takie głosy też w tym wątku były!!!
No ale ksiądz oczywiście zawsze musi najlepiej wiedzieć, kto ma się modlić, kiedy i o co. Na szczęście ja księdzu nie podlegam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:37, 29 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Sylwia, a co z tematem deszczu, modlitwy i bromby? Wracamy do tego, czy rozeszlo sie po kosiach i poczekamy na kolejna okazje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 23:44, 29 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Sylwia, a co z tematem deszczu, modlitwy i bromby? Wracamy do tego, czy rozeszlo sie po kosiach i poczekamy na kolejna okazje? |
To znaczy do czego wracamy??? Coś przeoczyłam???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:53, 29 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Chyba ostatni glos w tej rozmowie ze mna byl twoj. Pytam, czy mam wrocic do tematu, czy moze innym razem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:56, 29 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
To może od końca zacznijmy:
Cytat: | 1. No ale ksiądz oczywiście zawsze musi najlepiej wiedzieć, kto ma się modlić, kiedy i o co.
2. Na szczęście ja księdzu nie podlegam |
1. Zasadniczo i pobieżnie tak. Ponieważ niedopuszczalna jest modlitwa np w intencji pomyślnej eutanazji, czy też bezsensem byłaby modlitwa o mróz 30 stopniowy w lipcu/sierpniu w Polsce.
2. No nie wiem. W tej śfinskiej parafii jestem jedynym duszpasterzem z kwitami. Nie widziałem żadnego imama, pastora,popa, ani rabina
Co do reszty twych wywodów Sylwio:antyklerykalne wycieczki pomijam milczeniem. Myśle, że to nawet ma swe odbicie w Regulaminie. Może kiedys sprawdzę...
___________________________________
Sylwia napisał: | To chyba jasne??? Ciebie mogę zapytać, dopytać i tak dalej, a ze świętą osobą nie mam takiego kontaktu. Gdyby żyla to z wielką chęcią bym ją popytała!!!! |
Tak sobie myślę: po co rozmawiać z ateistami o tym, co takie osobiste, wręcz intymne. Oni albo chcą z nas kpić, albo liczą na łatwiznę. Cóż to za postawa: Cytat: | Gdyby żyla to z wielką chęcią bym ją popytała!!!! | Przecież Faustyna żyje! Bez niej kult miłosierdzia Bożego pewnie do dziś dnia by raczkował. Ona ciągle mówi, weź Sylwio do ręki Dzienniczek... Nie musisz kupować..., pożycz, zerknij, przejrzyj, przemyśl. Wtedy będziesz miała "materiał dowodowy", wtedy będziesz miała prawo do wymiany myśli, pogladów, z nami, teistami, katolikami i chrześcijanami.
Ostatnio zmieniony przez Ks.Marek dnia Nie 0:04, 30 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 0:01, 30 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ks.Marek napisał: | bezsensem byłaby modlitwa o mróz 30 stopniowy w lipcu/sierpniu w Polsce.
|
Cooo??? To już nawet o cud modlić się nie wolno??? Dotąd myślałam, że główną atrakcją religii księdza są cuda, a teraz się okazuje, że to taki sam marny ludzki rozsądek jak wszędzie....
Cytat: | Co do reszty twych wywodów Sylwio:antyklerykalne wycieczki pomijam |
Jakie antyklerykalne wycieczki??? Przy twojej klerykalnej wycieczce z "państwem katolickim" to są najwyżej drobne uszczypliwości!!!! I proszę mnie nie straszyć regulaminem. To chyba nie jest forum parafialne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 0:05, 30 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Sylwia, a co z tematem deszczu, modlitwy i bromby? Wracamy do tego, czy rozeszlo sie po kosiach i poczekamy na kolejna okazje? |
No masz chyba zaległą odpowiedź na mój post z 23 lipca, tak??? Więc proszę Cię bardzo, jeśli chcesz odpowoedzieć, to czemu nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 0:11, 30 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ks.Marek napisał: | Przecież Faustyna żyje! |
Może ksiądz umie z tą zmarłą Faustyną rozmawiać, w końcu to jakby księdza zawód. Ja niestety nie potrafię
Głosu, żeby brać jej dzienniczek też jakiegoś nieziemskiego nie słyszałam. POlecił mi ten dzienniczek do czytania Regmen. Jak widać osoba, z którą kontakt jest możliwy??? A to, że ksiądz go teraz zniechęca do rozmowy i z góry przypisuje mi złe intencje, to już świństwo i księdzu nie przystoi!!!! Coraz bardziej wydaje mi się, że żaden z Ciebie ksiądz tylko jakaś podróba, do robienia jaj i prowokowania antyklerykalnych uwag. Nieładnie kolego!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:18, 30 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli - znasz to skądś?
Poza tym, proszę, nie obrażaj porządnych ateistów, ok? Mów jasno i wyraźnie o twej antyklerykalnej orientacji.
Aha, i nie ucz księdza pacierza. Bo on sam najlepiej wie, co mu przystoi, a co nie.
Ta zaś wypowiedź: Cytat: | Cooo??? To już nawet o cud modlić się nie wolno??? Dotąd myślałam, że główną atrakcją religii księdza są cuda, a teraz się okazuje, że to taki sam marny ludzki rozsądek jak wszędzie. | doskonale zdradza twoje nastawienie do Kościoła. Nie ładnie, Koleżanko, nieładnie okazywać taką ignorancję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:44, 30 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Sylwia napisał: | jeśli chcesz odpowoedzieć, to czemu nie? |
Pytam sie, by sie nie wcinac z rozmowe, ktora zeszla na inny temat.
OK, odpowiadam wiec (przerwa byla spowodowana chronicznym brakiem czasu - przez pare dni pisywalem po poscie dziennie, i to grubo po polnocy; hehe, teraz tez juz zrobilo sie wczesnie).
Sylwia napisał: | Czymś zupełnie innym jest jeśli ja POZWOLĘ dziecku brykać, a czym innym jest wysłuchiwanie kaprysów tego rozbrykanego dziecka!!!! | wuj napisał: | I dlatego Bog wysluchuje tylko takich modlitw, ktore nie sa kaprysami rozbrykanego dziecka. | Sylwia napisał: | A czy wierzący mają jakąś metodę, żeby wiedzieć, która modlitwa jest ewentualnie "do wysłuchania"??? |
Tak. Do wysluchania jest modlitwa, ktorej trescia jest prosba o dobro dla kogos. Rzecz jasna, czlowiek ubiera te prosbe w konkretne propozycje, wedlug wlasnego rozeznania. A ze to rozeznanie moze byc bledne, to i odpowiedz na modlitwe moze wygadac inaczej, niz wykonanie tej konkretnej propozycji. Jesli wiec prosi sie o "piatke z egzaminu", a z egzaminu bedzie lufa, to nie znaczy, ze modlitwa nie zostala wysluchana.
W wiekszosci przypadkow w wysluchanie modlitwy wypada WIERZYC. Wysluchana modlitwa oznacza, ze Bog zrobil to, co mogl zrobic dobrego bez lamania czyjejs wolnosci i bez wyrzadzania komus krzywdy swoim dzialaniem. Sama zas modlitwa jest czynnym udzialem czlowieka w ksztaltowaniu swiata. Podobnie, jak kazde inne dzialanie.
Sylwia napisał: | Niby [Bog] dopuszcza [rozne niedoskonale osoby do udzialu w decydowaniu o losach swiata], bo szanuje wolność, ale nie tak całiem do końca, bo wspiera tylko tych, których wolność akurat zgadza się z bożymi plnami, a prośby innych lekceważy jako "kaprysy". |
Bog dopuszcza KAZDEGO do tego udzialu. Udzial ten nie zaczyna i nie konczy sie na modlitwie. Masz wiele sposobow dzialania, kazdy ma. Ale nie w kazdym ludzkim postepowaniu Bog uczestniczy jako wspolpracownik!
z tego twojego porównania wynika, że raczej nie należy modlić się o deszcz, ale bardziej tak: "Ześlij mi Boże taką pogodę, jaka Twoim zdaniem teraz tu powinna być". Ale taka prośba rzeczywiście zawiera sugestię, że bez tej prośby może Bóg zesłałby "gorszą pogodę"
Sylwia napisał: | Gdyby spadnięcie deszczu zależało w jakikolwiek sposób od wolnej decyzji głupiej istoty (poprosi albo nie o deszcz istotę wszechwiedzącą), to by znaczyło że wszechwiedząca istota wcale nie kieruje światem w optymalny sposób, bo dopuszcza do decyzyjnego udziału istoty głupie. Chyba że to jest taka sytuacja jak wtedy kiedy mamusia ma przygotowaną na obiad jednocześnie zupkę jarzynową i pomidorową i pyta dziecko co byś zjadł i kiedy dziecko mówi "zupkę jarzynową" to mamusia go chwali i daje akurat tą jego wybraną zupkę, a kiedy dziecko mówi "chcę torbę cukierków" to mamusia jakoś tej torby już nie wyciąga. | wuj napisał: | To jest taka sytuacja, kiedy dziecko moze sobie wziac do jedzenia zupke jarzynowa, pomidorowa, albo torbe cukierkow. Ale kiedy dziecko prosi: "mamusiu, daj mi to, co powinienem twoim zdaniem zjesc?" to mamusia daje mu zupke jarzynowa. | Sylwia napisał: | z tego twojego porównania wynika, że raczej nie należy modlić się o deszcz, ale bardziej tak: "Ześlij mi Boże taką pogodę, jaka Twoim zdaniem teraz tu powinna być". Ale taka prośba rzeczywiście zawiera sugestię, że bez tej prośby może Bóg zesłałby "gorszą pogodę" | wuj napisał: | Bog NIE ZSYLA POGODY. Swiat doczesny rzadzi sie swoimi prawami, a Bog bierze udzial w biegu wydarzen tego swiata tak, jak bierze udzial czlowiek. Bog MOZE wplynac na pogode. Czlowiek zreszta tez moze, nie tylko przez modlitwe. Niektorzy nawet twierdza, ze takie gorace lata jak tegoroczne zawdzieczamy wlasnie dzialalnosci czlowieka, i to niekoniecznie dzialalnosci modlitewnej. | Sylwia napisał: | Oj Wujciu drogi, nie zbaczaj z tematu!!! Zaczęło się od modlitwy o deszcz, ale potem dałeś porownanie, z którego wynika, że człowiek powinien się modlić raczej tak: "Panie Boże wpłyń tak na pogodę, żeby była taka, jaka Twoim zdaniem powinna być". Już tu nie ma tego sformułowania o zsyłaniu pogody, którego się czepnąłeś, ale uwagi Bromby dalej do tego pasują. Więc może byś raczej spróbował te uwagi podważyć. Bo co by nie powiedzieć to taka modlitwa na pewno nie jest wyrazem ufności wobec Boga!!! |
Jakie znow zboczenie z tematu? Czy zgadzamy sie, ze argument "bez tej prosby Bog moze by zeslal gorsza pogode, wiec postapilby gorzej" jest chybiony? Jesli tak, to modlitwa o deszcz jest wyrazem ufnosci wobec Boga: bez modlitwy Bog nie interweniuje w bieg wydarzen, a wysluchujac modlitwe, pomaga modlacemu w wykonaniu jego dobrych intencji i zsyla deszcz. Bog dziala wiec jako WZMACNIACZ dla sily dobra, ukrytej w ludziach. Modlacy wierzy, ze Bog te sile wzmocni, umozliwiajac jej skuteczniejszy wplyw na losy swiata, kraju, rodziny czy osoby.
PS. Sylwio, czy ja sie myle, czy wisisz mi odpowiedz w Notatkach (Definicje obrazujace wuizm; przeczytaj tez ostatni tamtejszy post, propozycja rozbicia tematu na rozmowe o definicji istnienia i na rozmowe o "ja" w buddyzmie, #17520)?
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 0:53, 30 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|