ŚFiNiA

Adam Barycki · Gość

A ja mam częste kontakty z UFO, jak tylko w nocy stukam kijem w kaloryfer, to zaraz za oknem błyska niebieska poświata pojazdu kosmicznego, a kosmici łomocą w moje drzwi, ale im nie otwieram, boję się.

Adam Barycki

JanelleL.

U mnie na odwrót, jak tylko walnę w kaloryfer tak nastaje cisza, widać oni się boją ...a kie diabły to UFO, to nie powiem, bo i tak nikt nie uwierzy :mrgreen:

...i jeszcze jedna taka mądra i doświadczona w temacie drzew sąsiadka mi mówiła, że powinno się je przytulać i prowadzić z nimi monolog - i to jest ponoć zdrowe podejście do drzew, Panie Hushek ;-P

hushek

Ależ ja własnie się do nich, tych drzew znaczy przytulam i obejmuje czule...

Tyle tylko, że te cholery zaraz chcą ze mną prowadzić filozoficzne dyskusje.

A wygadane toto, że ho, ho, ho. Jestem bez szans :wink:

JanelleL.

Czyli, że

... wobec braku szans jest Pan skłonny się niby poddać? :shock:

Pan? No nje mogę uwierzyć ;-P

abangel666

hushek

Piotr Rokubungi

Piotr Rokubungi

hushek

JanelleL.

Piotr Rokubungi

"Generał Poder" by Kazik Staszewski. :mrgreen:

JanelleL.

Zazdrośnik :mrgreen:

i złośliwiec ;-P

hushek

JanelleL.

hushek

Najśmieszniejsze jest w tej tragicznej historii to, że wcale nie wiadomo czy to akurat On powiedział - ten znany cytat znaczy. Różne, różni o tym mówili...choć te słowa rzeczywiście padły.

Bo, że powiedział potem - Merde! - nikt nie miał już wątpliwości :wink:

Co do dowódców napoleońskich to różnie bywało - zmieniali swe sympatie polityczne częściej niż kalesony... i to po kilka razy w te i wewte.

Take czasy... :fuj:

JanelleL.

Najśmieszniejsze jest to, że nie wiadomo na pewno, czy sam generał się nie poddał ..bo, że Gwardia umarła nie poddając się, ratując honor Francji to wszyscy wiedzą, a on przeżył i jak to na wojnie są uprzywilejowani i mniej uprzywilejowani....spadł na dobre cztery łapy.
I kto tam w ferworze walki, wobec nagłej salwy z karabinów tak na gorąco zdobywa się na wzniosłe cytaty? .... a Merde! :wink:

hushek

No nie Droga JanelleL.,

Tak nie można...

To wiadomo, że Cabronne i inni dowodzący, a przede wszystkim Gwardia nie dałi dupy wtedy.

To fakt historyczny, njematotamto...

JanelleL.

Bien sûr cher Hushek...jeszcze wtedy ne wpadli na pomysł, by swoje żeńskie "dobro narodowe" rzucić na pierwszy ogień - wtedy taka wersja byłaby do przyjęcia :mrgreen:

hushek

Eh te filozofy - pardą - Filozofki, no nie nadonrzam jednak,

... ale ja ino prosty technik jestem.

To i nie dziwota, że nie kumkam bazy :think:

JanelleL.

Dobra, Panie Hushek..może jeszcze Pan powie, że tu tylko sprząta :mrgreen:

znamy te numery..znamy :nie:

..ale niech tam będzie..to takie tylko przykładowe, kobiece "dobro narodowe" Francji

Gwardzistka też spadła na dobre cztery łapy..jak Cambronne, tyle, że z osobistą przyjemnością :wink:

hushek

To ja może (jeśli chodzi o te Francje) zapodam:

Paulina Borghese z domu Bonaparte.

O ta to potrafiła tańczyć...

:wink:

JanelleL.

Taki szezlong ..to jest to ;-P

JanelleL.

ale do rzeczy .. cóż by tam ona wytańcowała, gdyby nie ten pjepszony nepota na koniu