ŚFiNiA

krowa

Daję te muzykę w ciemno nieomal. Ona i tak ma rytm inwalidzki, tak jakby ktoś kulał na nogę, jakby nie widział na jedno oko, jakby był bez jednego czegoś tam.

Muzyka dla pokolenia inwalidów, porażonych jednostronnie i dla pracujących w przemyśle. Nawet dla tych co jedną ręką uruchamiają świat w telefonach. https://www.youtube.com/watch?v=mkZ-kTdFtYo

Acha. Pozdrowionka dla tatuśka w trumnie. O co ci chodziło z tą nogą?

chryzjan

Gość

Bardzo słusznie. Powinna się odwołać do pamięci wtedy jak miała włosy.
Ale jak znam życie, nie będzie chciała.
Gdy pewnemu ślepemu w Horyńcu Zdroju, co z dumą spacerował po uzdrowisku, gdy mu powiedziałem ze może przewidzieć, to się tak na mnie zdenerwował, zaczął wymachiwać laską i peem się puścił na skos przez drogę, pokonał łańcuchy i dopiero po drugiej stronie poczuł się bezpieczny.

Droga na drugą stronę jest dla Luzik otwarta.

luzik

chryzjan

luzik

Gość

luzik

luzik

Haaaa, więc jednak istnienie partnera łączącego cechy Boga z psem łańcuchowym jest możliwe [link widoczny dla zalogowanych]

krowa

ale za te roboty to trzeba zapłacić żeby się w sumie zamortyzowały, a poza tym one się nie czerwienią na buzi, albo nie jedzą podczas seksu truskawek, nie śpiewają, nie mogą sobie zmoczyć podkoszulka a jak zachorują to obedrą skórę człowiekowi albo wyrwą język.

krowa

Poczytałem więcej o tych kochanych robotach, że mianowicie byłyby programowo przygotowane pod względem emocjonalnym. No więc mogłyby się za te jedyne 99,99zł wstydzić bardziej niż za 49,99zł.

No dobrze, wstydzić się by umiały, stosownie do nastroju by mi tzw. laskę szorowały albo płukały w wodzie z octem lub za dopłatą w miodzie pitnym.
Niech będzie. OK.

Tymczasem Ja posunąłem się o wiele dalej w pojmowaniu drugiego człowieka, w tym przypadku rodzaju żeńskiego. Otóż ja już dziś uważam kobiety za Twory Wirtualne, poniekąd zależne od mych myśli.
To, że akurat brakuje mi kobiety czy dziewczyny, jest wynikiem mego niezdecydowania czy ja naprawdę taką chce.

Sprawa tzw. Bezkarności za Zabójstwo Robota też mnie nie przekonuje. Jeśli bowiem JA zabiję jakąś Nadzię, to nie zabiję człowieka tylko Swoją O Nadzi Wyobraźnię..... A jeśli tak, to Nadzia zniknie bez śladu i NIKT nawet jej nie będzie szukał.

Oto potęga ludzkiej wyobraźni, stworzyć coś bezpośrednio, nie posługując się narzędziami pracy. WYKRZYKNIK !

luzik

Gość

Gość

luzik

Gość

Ja wiem, ja jestem nienormalny z tymi zaprogramowanymi zakupami.
Nawet mógłbym zabić sklepową.
Wchodzę ja do sklepu, w którym niby jest pełna gama seksualna, no ale ja kupuję nienormalnie. lecę po mleko, biorę cztery mleka, z tym na ladę, wracam i dobieram jeszcze jedno mleko, potem do lady stawiam, i dale swoje wybieram, zastawiam, a sklepowa mi mowi żebym usunął z lady i ładował do koszyka.
Oż kurwa, do jakiego koszyka? Żeby dźwigać?

O jeszcze ta kurwa mała mi to mówi oschle. Bo tak ciężko pracuje że jej facet nie gustuje.

Wtedy na tę jej oschłość i przyporządkowanie mojej osoby do tłumu oczekujących ja mam wybór: ROZPIERDOLIĆ LADĘ albo GODNIE OPUŚCIĆ SKLEP.

Co wybiorę danego dnia, zależy od moich sznurowadeł.

Gość

luzik

Gość

Wchodzę do banku. Wchodzę z powodu banku, bo oni coś chcą uaktualnić, chcą mnie widzieć osobiście, żebym podpisał.

Nie mogę tego załatwić przez internet, tylko osobiście, a sprawa dotyczy comiesięcznych wydruków, opłaty za prowadzenie rachunku czy coś.

Wchodzę do banku, widzę pięć stanowisk z pracownikami, pokój pusty. Załatwiam przy jednym stanowisku z jakąś panią, podpisałem, a ona mi mówi abym przyszedł jutro po odbiór czegoś tam.

- Proszę panią, siedzicie tu wszyscy wpatrzeni w monitory, w sieci programowej, wszystko macie, dostęp do danych, a pani mi mowi żebym jutro coś odebrał? A jak się zdenerwuję i rozwalę wam te wszystkie komputery?

Poszła i za 5 minut mi dala ten papier o jaki chodziło.
Nie wiem jakie miałem wtedy sznurówki.

Gość

luzik

Gość

Dzisiaj zagadałem dwie dziewczynko-dziewczyny:
- Cześć.
- (-)
- A ty nie masz problemu z rozczesaniem włosów?
- Nieee.
- Weź je obetnij, normalnie nożyczkami, ciach, ciach.
- Ja chcę mieć jak dziewczyna długie.
- Przecież nadal będziesz dziewczyną.
- (-)
- A wiesz, ta twoja siostra niedługo cię zamorduje.
- (-)
- Wiesz co moja matka robiła jak jej siostra wszędzie za nią chodziła? Parzyła ją pokrzywami.
- Niee.
- Zrób tak. Ja ci to mówię. Jak będzie cię tak ciągle mordować poparz ją pokrzywami po gołych nogach.
- Nie zrobię tego.
- Nie możesz stale być grzeczna. Bądź zła. Oddaj jej.

Wiktoria z przyjemnąością ze mną rozmawiała. To jej ubarwia świat. Odkrywa rzeczy o jakich nie mówią w szkole, ani w domu. Ja to dobrze wiem że ona lubi. Jej siostrzyczka, która chce dostąpić zaszczytu bycia młodą kobietką też mnie lubi. Lubi jak chodzę boso a wszyscy w butach. Mowila mi że jestem Cejrowski. Odpowiedzialem że nie.

Kuku · Gość

Gość

MECZ PIŁKARSKI ŻEŚMY GRALI z kolegami z pracy. taki mecz na pustych salach w zimie, bo w lecie były zajęte. Przekrój wiekowy nas którzyśmy lubili grywać w piłkę 25-50 lat.

Jest stan meczu powiedzmy 10:10 (gra na male bramki)

Zbliża się koniec meczu, ja akurat pędzę na pustą bramkę przeciwnika i..... odwracam się i strzelam przez całą długość sali do własnej bramki.

I co? Zmieniłem całkowicie sens gry. Godzina grania na zwycięstwo lub przegraną została zniweczona. Nikt w istocie nie wygrał, nie mógł się cieszyć ani smucić. jakieś inne uczucie powstało, niesportowe, nieprzewidywalne.

Myślę że to wydarzenie po latach zostanie lepiej zapamiętane. Moja osoba choćny na początku budziła kontrowersje, po latach zostanie zapamiętana jako wyjątkowa i dobra. Dobra bo bardziej ceniła NIC niż WYNIK.

Gość

Dodam jeszcze super wspomnienie z takich meczów piłkarskich w zimie.
Graliśmy na nieogrzewanych salach. Może było tam minus 10 stopni.
Gorąco było po jakimś czasie, po bieganiu, spoceni.
A na dresach, na barkach osiadał z tego śnieg.

Kto by to przewidział? na pewno nie ten, co gra normalnie jak jest ładna pogoda w lecie.