|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:51, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Cóż, powyżej mamy kolejny przykład niezbitej wiary - tym razem wiary abi . Dwa plus dwa jest cztery, wobec tego papież był niezrównoważony umysłowo. Że to nie ma sensu? Skądże, przecież temu się nie da zaprzeczyć, bo nikt rozumny nie zaprzeczy, że dwa plus dwa jest cztery!
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Wto 22:53, 06 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
midi
Mediator
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Blokowisko z lat 80tych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:34, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Budyy napisał: | Czyli samobiczowanie się jest przejawem normalności.
Jak dla mnie jednak to przejaw chorobliwego masochizmu ale czego się wujek nie robi dla obrony swoich idoli. |
Nie wiem jak chcesz zakreślić granice "normalności". Co ludzie robią średnio statystycznie? Co ktoś napisał w książce?
Dla starożytnego Rzymianina "normalne" było posiadanie niewolnika, chodzenie na walki gladiatorów i picie wina z ogromną ilością ołowiu. Patrząc na ludzi siedzących godzinami przed migającymi ekranami powiedziałby" "puknijta wy sie ludziska w czoło".
Pewne praktyki religijne z punktu widzenia ateisty faktycznie mogą wydawać się dziwne. Wynika to z odmiennego systemu wartości, ideałów. Dla osoby głęboko wierzącej wielką wartość przedstawia m.in. poznanie granic swojego zaangażowania, umiejętność pokonania ograniczeń psychicznych i fizycznych, dochowania wierności sobie w różnych sytuacjach. Część mistyków uznała, że w celu zahartowania swoich mocy psychicznych użyteczne byłoby dobrowolne wystawienie się na cierpienie. Nawet jeśli groziłoby to drobnymi niebezpieczeństwami zdrowotnymi. W podobny sposób postępują też trenujący karate, żołnierze, sportowcy.
Z punktu widzenia ludzi, którzy jako cel zycia stawiają sobie posiadanie pieniędzy i wygodę, to jest faktycznie nienormalne. Ale chyba warto się przyzwyczaić do tego, że "normy" zmieniają się w zależności od człowieka i systemu wartości i dopóki nasze postępowanie nikomu nie szkodzi, dopóty takie ostre, negatywne oceny są czepianiem się i krytykanctwem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 8:32, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
To po co się poddaje leczeniu dzieci a często i dorosłych, którzy się samookaleczają? Przecież oni mają inny obszar wartości więc powinniśmy zostawić je z tym. Pewnie lubią się okaleczać albo dzięki temu trenują silną wolę przed maturą lub egzaminem na prawo jazdy. Dlaczego zachowania i normy, które w życiu codziennym traktowane są jak problem, jak odchylenie, jak zboczenie gdy tylko doda się do nich pierwiastek religijny stają się nagle uzasadnione moralnie i posiadają jakiś głębszy sens? A może to ten pierwiastek religijny jest zboczeniem i trzeba zając się leczeniem od podstaw bo samookaleczenie w tym systemie to już konsekwencja.
PS. To nie asceza napędza nasz marny świat ale hedonizm. Asceza to powrót do wieków ciemnych, depresja i tumiwisizm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:47, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
midi napisał: | Z punktu widzenia ludzi, którzy jako cel zycia stawiają sobie posiadanie pieniędzy i wygodę, to jest faktycznie nienormalne. Ale chyba warto się przyzwyczaić do tego, że "normy" zmieniają się w zależności od człowieka i systemu wartości |
Samookaleczenia sa przejawem choroby psychicznej a to czy robi to ateista (papiez biczujacy swoje plecy) czy wierzacy (Aniela z Foligno pijaca wode po kapiacych sie tredowatych) albo ktos dla kogo wartoscia najwyzsza sa pieniadze, pokoj na swiecie, zwierzeta czy wyimaginowany bog nie ma znaczenia. Choroba jest choroba.
A twoje uparte mieszanie sportu z objawami autoagresji jest smieszne.
midi napisał: | dopóki nasze postępowanie nikomu nie szkodzi, dopóty takie ostre, negatywne oceny są czepianiem się i krytykanctwem. |
Nie powiedzialem, zeby przeszkadzal mi sadomasochizm papieza, jego plecy, jego sprawa. Po prostu stwierdzamy, ze nie jest to zachowanie swiadczace o zdrowiu psychicznym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:47, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
A panowie mat i Buddy jak nakręcone katarynki: wbrew wszystkiemu wydumali sobie "saodomasochizm" i "samookaleczanie się", aby tylko zgadzało się z ich wiarą. Nie obchodzi ich, że nie mają żadnego poparcia w faktach, nie obchodzi ich, że asceza nigdzie (chyba poza pseudo-naukowymi "dziełami" ateistycznych ideologów) nie jest klasyfikowana jako przejaw choroby psychicznej, pomijają kompletnym milczeniem wszystko, co nie pasuje do ich teorii - i powtarzają wciąż te same hasła, z użyciem emocjonalnie naładowanych słów, zupełnie jak u Orwella. To orwellowska klasyka: myślozbrodnia, tak ma być nazywane powątpiewanie w słuszność tego, co mówi i robi Wielki Brat, w ten sposób każda pochwała krytyki Wielkiego Brata będzie brzmiała idiotycznie: myślozbrodnia jest słuszna. Brawo, panowie ateiści, sztuka dezinformcji rozwija się wam wspaniale!
A propos hednonizmu: drogi Budyy, hedonizm jako taki jest siłą napędową dla wszelkich zbrodni, bo w oderwaniu właśnie od umiejętności współczucia, empatii i poświęcenia się dla innych jest równoważny psychopatii. Zdrowe społeczeństwo wymaga, aby jego członkowie potrafili nie tylko walczyć o siebie, lecz także o innych. Asceza jest sposobem, za pomocą którego niektórzy ludzie uzyskują siłę pozwalającą im robić dla innych to, co wymaga na tyle dużego wysiłku, że bez niej trudno byłoby im tego dokonać.
Panom też przydało by się trochę ascezy . Być może pozwoliłoby to wam opanować emocje i zacząć zwracać uwagę na wszystko, a nie tylko na to, co waszą wiarę wspiera jeśli oderwać to od reszty faktów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:02, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | nie obchodzi ich, że asceza nigdzie (chyba poza pseudo-naukowymi "dziełami" ateistycznych ideologów) nie jest klasyfikowana jako przejaw choroby psychicznej |
Asceza (poza skrajnymi przypadkami oczywiscie) nie jest chora bo niby dlaczego. Ale o ascezie to zaloz asobie inny watek, poki co nie ma zadnych newsow o uprawianiu przez papieza ascezy (wiemy za to duzo, ze zarl kawiory podtykane mu przez sluzacych i zyl w palacach ze zlota).
Pobudka wujku, temat dotyczy SAOOKALECZEN papieza. A to juz chore, czy sie podoba czy nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:58, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Znaczy, twojej FANTAZJI dotyczy ten wątek? Bo o żadnych samookaleczeniach nic nie wiadomo, poza tym, co sobie wymyśliłeś.
(PS. A propos kolejnej "płachty na byka": nie życzyłbym sobie "kawiorów" za cenę takiego stanowiska; niektórym jak widać jednak "kawiorów" żal...)
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pią 22:01, 09 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
midi
Mediator
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Blokowisko z lat 80tych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:05, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
mat napisał: | ...jego plecy, jego sprawa. Po prostu stwierdzamy, ze nie jest to zachowanie swiadczace o zdrowiu psychicznym. |
To mamy różne zdania w tej samej sprawie Ta dyskusja zaczyna przybierać powtarzanie tego samego przez obie strony. Każdy uważa, że jego zdanie jest - w sposób oczywisty - bliższe prawdy. A oczywistego rozstrzygnięcia nie widać. Odróżnienie chorób psychicznych od nietypowych zachowań nie jest banalne. Medycyna nie ma tu prostych kryteriów, a wśród fachowców też są różnice zdań. W ZSRR za niepoczytalnych uważano osoby, którym nie podobał się tamtejszy system polityczny. Dziś pewnie podobnie potraktować można osoby, które tamte czasy chwalą.
Dlatego każdy może sobie na wariatach, jak łysej kobyle, jeździć do woli. Przy odrobinie "dobrej woli" mozna mieć argument na dowolną osobę. Chyba lepiej zamknąć ten temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:16, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Społeczeństwo za niepoczytalnych uważa innych, przy czym im bardziej zamknięta to społeczność, tym mniejsze odstępstwo od przeciętności wystarcza, by zostać uznanym za nienormalnego. W systemach niedemokratycznych dochodzi do tego, rzecz jasna, obowiązkowa ideologia narzucana przez władzę i z czasem wchłaniana przez tłumy.
W zasadzie, w otwartych i demokratycznych społecznościach kryterium choroby psychicznej powinno sprowadzać się do dwóch aspektów: (1) agresja grożąca otoczeniu, (2) negatywna samoocena. Jeśli wynik któregokolwiek z tych testów jest pozytywny, kandydata wypada uznać za chorego psychicznie; w przeciwnym wypadku można go co najwyżej uważać za dziwaka.
Midi wspomniał o tym, że przy odrobinie "dobrej woli" można znaleźć argumenty do uznania dowolnej osoby za wariata. Przypomina mi się tu książeczka Zbysława Góreckiego [link widoczny dla zalogowanych]; w świecie opisywanym przez Góreckiego, za chorobę psychiczną uważano miłość, a nawet przyjaźń ("zespół Webera").
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:40, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | W zasadzie, w otwartych i demokratycznych społecznościach kryterium choroby psychicznej powinno sprowadzać się do dwóch aspektów: (1) agresja grożąca otoczeniu, (2) negatywna samoocena. Jeśli wynik któregokolwiek z tych testów jest pozytywny, kandydata wypada uznać za chorego psychicznie; w przeciwnym wypadku można go co najwyżej uważać za dziwaka. |
Zapomniales o autoagresji (3), moze dlatego ze pasuje do twego zmarlego guru?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barycki/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4203
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:08, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mat, druhu mój, czyżby wiwo cię zabanował i nie możesz występować pod własnym nickiem?
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:03, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Macie, czy to wszystko, co masz do powiedzenia w odpowiedzi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dojony katolik
Gość
|
Wysłany: Sob 19:23, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
JPII był zwykłym wojownikiem. Wojował Słowem Bożym, Dobrą Nowiną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 23:13, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
dojony katolik napisał: | JPII był zwykłym wojownikiem. Wojował Słowem Bożym, Dobrą Nowiną. | Raczej hipokrytą. Wojował mocą autorytetu i strachem maluczkich udając, że wojuje słowem bożym i dobrą nowiną.
PS. Już pisanie Bóg z dużej litery nie wystarcza. Trzeba jeszcze dobrą nowinę do tego grona załączać i słowo boże?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:56, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Budyy wszak najlepiej wie
Kto udaje, a kto nie!
___________________
PS. Pisanie z wielkiej litery to JEDEN znak, jeden bit informacji: mała litera = "0", duża litera = "1". Natomiast kandydatów do przekazywanej informacji jest wiele: szacunek, imię własne, początek zdania, rozróżnienie kategorii, emfaza, itp. Dlatego twoja uwaga w PS jest zupełnie bez związku. Prośba, aby na forum rozróżniać pojęcia "bóg" i "Bóg" nie ma nic wspólnego z prośbą o szacunek dla Boga czy dla idei "Bóg" (co podkreślam bardzo starannie przy każdej okazji, gdy o tym jest mowa). Natomiast pisanie "Słowo" czy "Dobra Nowina" wielką literą jest wyrazem szacunku. Naturalnie, pisanie "Bóg" wielką literą może także być wyrazem szacunku; w tym przypadku jednak raczej rzecz ma się odwrotnie, użycie małej litery jest wyrazem pogardy. A że przy okazji pisownia małą literą wprowadza tu mętlik pojęciowy, należy jej unikać podwójnie: raz dla utrzymania jasności merytorycznej, a dwa - dla unikania zbędnej nieuprzejmości, prowadzącej jedynie do konfliktów utrudniających rzeczową rozmowę.
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 13:57, 16 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 14:01, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Szacunek do dobrej nowiny. Dobre sobie. Ja poproszę o szacunek do Ponurego Żartu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:03, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nikt od ciebie nie wymaga, żebyś pisał "Dobra Nowina" wielką literą. A pisanie "dobra nowina" małą literą nie jest wyrazem pogardy (przynajmniej nie bywa tak zazwyczaj odbierane), lecz po prostu bierze się z braku specjalnych pozytywnych emocji związanych z tym pojęciem albo z braku chęci podkreślania tych emocji w taki sposób.
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 14:07, 16 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dojonykatolik
Gość
|
Wysłany: Nie 15:36, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Budyy napisał: |
Raczej hipokrytą. Wojował mocą autorytetu i strachem maluczkich udając, że wojuje słowem bożym i dobrą nowiną.
PS. Już pisanie Bóg z dużej litery nie wystarcza. Trzeba jeszcze dobrą nowinę do tego grona załączać i słowo boże? |
Jednak bez armii biskupów, władzy i kapitałów nic by nie zrobił.
Pisanie z dużej litery tych zaklętych słów wynika.....wynika....
Nie wiem z czego wynika, ale kiedy chciałem napisać z małej litery, przeleciał mnie po plecach dreszcz. Nie mogłem inaczej, ponieważ lata indoktrynacji zrobiły swoje i w ten sposób zostałem okaleczony. Co prawda, czasem wyzwalam się z jarzma i piszę. Tu na forum piszę, ale kiedyś odważę się mówić o tym głośno, gdy całkowicie wyzwolę się z niewoli intelektualnej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:34, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Uwaga, bo z deszczu łatwo pod rynnę
I nie zawsze musi być to tak sympatyczne wydarzenie, jak tutaj:
Gene Kelly - Singing in the rain http://www.youtube.com/watch?v=rmCpOKtN8ME
(rynna jest około trzeciej minuty, deszcz jest przez cały czas).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dojonykatolik
Gość
|
Wysłany: Nie 19:08, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Z rynny leci czysta deszczówka, a deszcz składa się z samego szamba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:54, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Zwykle w rynnie jest nie tylko to, co w deszczu, ale i to, co zebrało się na dachu w porze suchej .
A tak poważnie to chodzi mi po prostu o to, że uwalniając się od jednej propagandy, łatwo jest dać się zniewolić drugiej propagandzie. Człowiekowi wydaje się bowiem, że skoro "po tej stronie" jest tyle brudu, to "po tamtej stronie" musi być czysto, gdyż "tamta strona" jest przeciwieństwem "tej strony". Albo, że przynajmniej "tamten brud" jest lepszy od "tego brudu".
Tymczasem brud jest brudem, i pełno go po obu stronach, chociaż może mieć inny kolor czy konsystencję. Brud po każdej stronie służy dokładnie temu samemu celowi i używają go ludzie o dokładnie tej samej psychice - to zresztą właśnie czyni brud brudem, kolorystykę zaś nadaje ideologia. Oczywiście, czasami jedna strona jest po jakimś oczyszczającym wstrząsie, czyli - używając terminologii ściekowej - po okresowym czyszczeniu szamba. Wtedy jest tam rzeczywiście czyściej.
Zauważ, że takie czyszczenie zapowiada się właśnie po stronie, od której starasz się uwolnić. Może więc lepiej co prawda uwolnić się z brudu, ale z przeskakiwaniem przez płot nieco poczekać?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:41, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zauważ, że takie czyszczenie zapowiada się właśnie po stronie, od której starasz się uwolnić. Może więc lepiej co prawda uwolnić się z brudu, ale z przeskakiwaniem przez płot nieco poczekać? |
Oj wujek. To są tylko twoje pobożne życzenia. Żadne znaki na niebie i ziemi nie wskazują, że jakiekolwiek oczyszczenie może nastąpić. No chyba, że za takie oczyszczenie uznajesz strach przed sankcjami karnymi. Te pełne hipokryzji biadolenie papieża o tym, jak to bardzo cierpi kościół katolicki jest najdobitniejszym dowodem na to, że to nie etap czyszczenia szamba ale próba podrzucenia go gdzie indziej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dojonykatolik
Gość
|
Wysłany: Wto 10:38, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Zwykle w rynnie jest nie tylko to, co w deszczu, ale i to, co zebrało się na dachu w porze suchej .
A tak poważnie to chodzi mi po prostu o to, że uwalniając się od jednej propagandy, łatwo jest dać się zniewolić drugiej propagandzie. Człowiekowi wydaje się bowiem, że skoro "po tej stronie" jest tyle brudu, to "po tamtej stronie" musi być czysto, gdyż "tamta strona" jest przeciwieństwem "tej strony". Albo, że przynajmniej "tamten brud" jest lepszy od "tego brudu". |
Deszcz jest od Boga i jest zawsze czysty. Kiedy spada na ziemię, zostaje zanieczyszczony oparami z szamba, tudzież inną indoktrynacją. Kiedy deszcz wylatuje rynną, jest częściowo oczyszczony, ponieważ nieczystości wspomniane pozostaną w poziomach rynien.
Kiedyś taką rynnę czyściłem i nie mogłem się nadziwić ile tam śmiecia, które zatruwa umysły ludzi kościołowych.
Też poważnie - jeśli uwolnimy się od jednej propagandy, wcale nie musimy poddać się innej propagandzie. Można mieć własną ideologię i własną wiarę na przykład w dobrego Boga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:33, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Obawiam się jednak, że twoje komentarze o katolicyzmie świadczą o wpływach innej propagandy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barycki/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4203
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:46, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Miałem wielkie szczęście, religii nauczał mnie wspaniały katecheta, wszyscyśmy go kochali. Na moje nieszczęście uczęszczałem na te nauki miłości tylko jeszcze pól roku po pierwszej komunii i tylko udało mi się rozbić nos koledze Żydowi za zamordowanie pana Jezuska przez jego przodków i drugiemu, ateiście za niewiarę w boga. Myślałem też intensywnie nad skonstruowaniem bomby z saletry i węgla drzewnego w celu wysadzenia kościoła odszczepieńców baptystów. Jednak nie doszło do tego wspaniałego aktu miłości, ponieważ nad naukę miłości przedkładałem zabawę w Indian i zdradziecki kościół ocalał.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|