ŚFiNiA

Okurcze · Gość

Moze teraz przejdzie

Chcialbym rozpoczac temat dotyczacy ZBOCZEN w znaczeniu jak najbardziej pejoratywnym.
Na jakiej logicznej podstawie osadzamy co jest zboczniem(w negatywnym znaczeniu) a co nie??
Np. jesli ja uwielbiam sie w owlosionych kobietach(przepraszam za ta doslownosc) czego dalem wyraz w wiezeniu, w temacie ,,Sinner=..." tzn ze jestem zboczencem w wyzej przedstawionym znaczeniu.
Czy jesli ktos np. lubi dzieci(to akurat nie moj fach) i uprawia z nimi dobrowolny sex to jest wiekszym zboczencem od kogos kto lubi np. sex analny na tej samej zasadzie dobrowolnosci.
Czy jesli dla kogos fetyszem jest kał(nie wiem jak nazywa sie ta dewicja, ale wiadomo o co chodzi) to jest wiekszym zboczencem od kogos kto lubi sex oralny??
Czekam na wasze wypowiedzi

Okurcze · Gość

czy rzeczywiscie nikt nie potrafi odpowiedziec na moje pytanie??
Wuju moze ty sie pokwapisz???
Oczekuje racjonalnej argumentacjii i oczekuje ze ktos mi udowodni ze np. sex analny jest bardziej zboczony(w sensie negatywnym) od np. sexu oralnego; a sex z dziecmi jest bardziej zboczony od sexu z dojzala?
Zboczenie nie traktuje jedynie jako odchylenie od ogolno przyjketycgh norm ale jako istote uwartosciowania zachowan typu dobre/zle.

Tadeusz · Dołączył: 04 Maj 2006 Posty: 219 Przeczytał: 0 tematów

Zboczenie, dewiacją jest to, co w danej kulturze jest właśnie tak postrzegane.

W starożytnej grecji homoseksualizm nie był zboczeniem, lecz wręcz zjawiskiem porządanym. Potem było inaczej, a dzisiaj jak jest - każdy widzi.

Nie ma uniwersalnych, niezmiennych, ahistorycznych norm mówiących co jest zboczeniem, a co nie.

wujzboj

Nie, nie kwapie sie. Nie mam najmniejszych zainteresowan w tym kierunku

Jak chcesz pogadac ogolnie o psychologii i o wartosciowaniu, to zapraszam do odpowiednich dzialow Forum.