|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pavelicpapers
Gość
|
Wysłany: Nie 14:37, 23 Gru 2007 Temat postu: Czy Jan Paweł II był zwolennikiem nazistów? |
|
|
W 1987 r. USA ogłosiły Kurta Waldheima podejrzanym o nazistowskie zbrodnie wojenne (podobna sprawa z Jugosławią). W czerwcu 1987 r. w kilka miesięcy po ogłoszeniu na temat Waldheima Jan Paweł II spotkał się z nim w Watykanie. W 1994 r. papież przyznał mu tytuł Papieskiego Rycerza. Przyznawanie takiego tytułu komuś, na kim ciąży choć cień podejrzenia o udział w zbrodniach nazistowskich jest zdecydowanie w złym guście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:34, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak to było z Waldheimem, a podejrzenie to też trochę mało ...
Jednak ogólnie, kościół katolicki (zwłaszcza hierarchia) w sposób naturalny zawsze będzie sympatyzował z „ideologiami wodzowskimi” lub dyktatorskimi zapędami jednostek, o ile tylko te, nie będą w jawny sposób kwestionować „pasterskiej” jego własnej roli.
Takie rozumienie „pasterstwa”, jego „nauczycielskiej” i „przewodniej” roli, w budowaniu „ładu”, „piękna” i „harmonii” społecznej, wykazuje podobne mentalne cechy, jak w „ideologiach wodzowskich” (np. faszyzmie lub nazizmie), ludzi identyfikujących się z tymi ideologiami i to rozumienie często jest jedyną treścią i „przedmiotem troski” ich „pasterstwa”.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 20:48, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Podobnie, jak u każdego polityka. Na przykład: totalitarny PiS położył łapę na niezależności sądownictwa i ciekawe, czy jacyś nietotalitarni niepisowi politycy to odkręcą. A że hierarchia kościelna nie powinna być polityczna, lecz religijna? Trele-morele, człowiek nie mający ciągotek politycznych nie utrzyma się na górze w żadnej większej organizacji.
Papiestwo ma tyle samo wspólnego mentalnie z faszyzmem i w ogóle totalitaryzmem, co królestwo elekcyjne. Istotna mentalna różnica pomiędzy papieskim katolicyzmem i wodzowskim faszyzmem polega na tym, że katolicyzm jest przynajmniej z teorii nastawiony na dobro każdego człowieka i na miłość bliźniego, a faszyzm jest już zz założenia nastawiony na dobro państwa i na przemoc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:14, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
"że katolicyzm jest przynajmniej z teorii nastawiony na dobro każdego człowieka i na miłość bliźniego"
- chrześcijaństwo tak, katolicyzm - nie koniecznie, zazwyczaj bredzi coś o "dobrze wspólnym" (wspólnocie, kościele)
"a faszyzm jest już zz założenia nastawiony na dobro państwa i na przemoc"
tiaa, akurat ;) faszyzm uznaje "samorealizację" jednostki, poprzez kolejne szczeble w hierarchii "wodzowskiej", a wodzostwo usprawiedliwia przemoc wobec mniej wartościowych ...
"Papiestwo ma tyle samo wspólnego mentalnie z faszyzmem i w ogóle totalitaryzmem"
no, nie z każdym totalitaryzmem - bo w komunizmie "kult jednostki" (wodza) jest praktyczny, choć nie deklaratywny ... niemniej praktycznej różnicy brak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:53, 29 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze, człowiek jest istotą społeczną. Wobec tego wypowiedzi o wspólnych korzyściach wcale nie są a priori bredniami.
Po drugie, faszyzm zakłada przemoc jako metodę do osiągnięcia celu, którym jest silne państwo, prowadzone przez wodza reprezentującego naród i stojącego na czele jedynej partii. Dobro obywatela nie jest celem faszyzmu, celem jest dobro narodu rozumianego jako nadrzędna całość. ZUPEŁNIE inaczej wygląda to w przypadku katolicyzmu. Celem jest tu dobro każdego człowieka, a nie "ludzkości". Można dyskutować o tym, ile warte są konkretne realizowane przez Kościół pomysły na to, jak ten cel osiągnąć. Można dyskutować, czy niektóre z tych pomysłów nie służą w praktyce przypadkiem znacznie lepiej innym celom. Ale zrównywanie "mentalności katolickiej" z "mentalnością faszystowską" to pomyłka.
Po trzecie, komunizm nie jest deklaratywnie totalitarny (w odróżnieniu od faszyzmu).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 18:17, 29 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
A czym się różni pojęcie dobra ludzkości od pojęcia dobra dla całego człowieka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:14, 29 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ludzkość to abstrakt, w którym rozpływają się konkretni ludzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
abangel666
Opiekun Kawiarni
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Nie 4:19, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Watykan przyznał Order Chrystusa bandycie Franco..... coś trza jeszcze dodać? Może to, że SS-manom zapewniał drogę do Ameryki Południowej.....
Allelujua i do przodu!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 22:27, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Wuj napisał: | Po pierwsze, człowiek jest istotą społeczną. Wobec tego wypowiedzi o wspólnych korzyściach wcale nie są a priori bredniami. |
człowiek ma jedno życie, i jego "wspólne korzyści" nie mogą stać ponad jego osobistym interesem - chyba, że on sam zdecyduje inaczej - to istota każdej religii, nie tylko chrześcijaństwa ... a inna niż tak, w których bredzi się o "dobrze wspólnym", "komunie", etc ...
Wuj napisał: | Po drugie, faszyzm zakłada przemoc jako metodę do osiągnięcia celu, którym jest silne państwo, prowadzone przez wodza reprezentującego naród i stojącego na czele jedynej partii. Dobro obywatela nie jest celem faszyzmu, celem jest dobro narodu rozumianego jako nadrzędna całość. ZUPEŁNIE inaczej wygląda to w przypadku katolicyzmu.
|
nie ma sensu mówić o jakimkolwiek "dobrze wspólnym" jeśli by chodziło o dobro jednostki, któremu to "dobro wspólne" miałoby być podporządkowane - katolicyzm nie wiele mam z tym wspólnego - choć niekiedy zdarzają się wypowiedzi w tym duchu - sam słyszałem ...
Cytat: | Po trzecie, komunizm nie jest deklaratywnie totalitarny (w odróżnieniu od faszyzmu). |
po czwarte Wuju naucz się czytać, nie pisałem nic o "deklaratywności totalitaryzmu" w komunizmie - skończ z brzydkim zwyczajem odnoszenia się do kwestii, których nikt nie napisał :wink: lub przeczytaj jeszcze raz - uważnie:
Cytat: | no, nie z każdym totalitaryzmem - bo w komunizmie "kult jednostki" (wodza) jest praktyczny, choć nie deklaratywny ... niemniej praktycznej różnicy brak. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:09, 31 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
abi napisał: | Watykan przyznał Order Chrystusa bandycie Franco..... coś trza jeszcze dodać? Może to, że SS-manom zapewniał drogę do Ameryki Południowej..... |
A kiedyś wyciął w pień takich na przykład Katarów. I organizował krucjaty.
Abi, Kościół nie składa się ze świętych, lecz z ludzi swojej epoki. A tak w ogóle to mówimy o Janie Pawle II, czyli o kościele posoborowym. Który zrzucił z siebie bagaż wielu starych błędów. Że zaś i teraz nie jest idealny? To są LUDZIE, nie anioły z nieba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:27, 31 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Po pierwsze, człowiek jest istotą społeczną. Wobec tego wypowiedzi o wspólnych korzyściach wcale nie są a priori bredniami. | Gość napisał: | człowiek ma jedno życie, i jego "wspólne korzyści" nie mogą stać ponad jego osobistym interesem |
Dokładnie. I między innymi dlatego faszyzm jest nie do zaakceptowania. Natomiast nie zmienia to w niczym FAKTU, że tam, gdzie istnieje społeczeństwo, tam istnieje też wspólny interes. Nie jest on NADRZĘDNY wobec interesu żadnej jednostki, ale istnieje.
wuj napisał: | Po trzecie, komunizm nie jest deklaratywnie totalitarny (w odróżnieniu od faszyzmu). | Gość napisał: | po czwarte Wuju naucz się czytać, nie pisałem nic o "deklaratywności totalitaryzmu" w komunizmie - skończ z brzydkim zwyczajem odnoszenia się do kwestii, których nikt nie napisał :wink: lub przeczytaj jeszcze raz - uważnie:
Cytat: | no, nie z każdym totalitaryzmem - bo w komunizmie "kult jednostki" (wodza) jest praktyczny, choć nie deklaratywny ... niemniej praktycznej różnicy brak. |
|
Jeśli to twoje zacytowane przez ciebie zdanie nie znaczy, że komunizm jako taki jest totalitarny, to albo ja nie umiem czytać, albo ty - pisać . Bo twoje zdanie używa komunizmu jako przykładu wziętego ze zbioru systemów totalitarnych.
W komuniźmie jako takim nie ma mowy o totalitaryzmie; natomiast marksistowska wersja komunizmu łatwo prowadzi do totalitaryzmu, a to ze względu na wmontowane w tę wersję drastyczne okrojenie demokracji ("dyktaturę ploretariatu"). Natomiast faszyzm jest otwarcie totalitarny, jest to wbudowane już w same założenia systemowe. Demokratyczny komunizm jest do pomyślenia, natomiast demokratyczny faszyzm - nie.
Gościu drogi, skoro nie chciałeś tym zdaniem powiedzieć, że komunizm jest totalitarny (i że tylko to tak zabrzmiało), to po prostu napisz "nie twierdzę, że komunizm jest totalitarny, po prostu to tak zabrzmiało", a nie zachowuj się niekulturalnie wobec rozmówcy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 2:27, 31 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze, Wuju, ani komunizm, ani faszyzm nie były „deklaratywnie totalitarne” wbrew temu co piszesz:
Wuj napisał: | Po trzecie, komunizm nie jest deklaratywnie totalitarny (w odróżnieniu od faszyzmu). |
bo żaden z tych ustrojów – z oczywistych powodów – nie informował społeczeństwa, o totalnej jego indoktrynacji we wszystkich aspektach życia – bo to oznacza słowo: „totalitaryzm” – czego Wuj zdaje się nie rozumie (być może "wojna totalna" Hitlera, kojarzy się Wujowi z "totalitaryzmem" - ale te pojęcia nie mają ze sobą wiele wspólnego ).
Po drugie, pojęcie „totalitaryzm” powstało jako wspólny mianownik, właśnie tego typu ustrojów – zdawałoby się różnych, ale nie jest ich wytworem.
Po trzecie, jeśli piszę o „kulcie jednostki – wodzu", który w komunizmie nie jest deklaratywny, a praktyczny: a Wuj odpowiada mi (bez sensu zresztą):
Wuj napisał: | Po trzecie, komunizm nie jest deklaratywnie totalitarny (w odróżnieniu od faszyzmu). |
To mam prawo sądzić, że wuj odnosi się do „deklaratywności”, o której ja pisałem.
Po czwarte,
Wuj napisał: | Gościu drogi, skoro nie chciałeś tym zdaniem powiedzieć, że komunizm jest totalitarny (i że tylko to tak zabrzmiało), to po prostu napisz "nie twierdzę, że komunizm jest totalitarny, po prostu to tak zabrzmiało", a nie zachowuj się niekulturalnie wobec rozmówcy. |
Faszyzm i komunizm to ustroje totalitarne, co jest oczywiste dla każdego, rozumiejącego to pojęcie – jednak ja nic o tej oczywistości nie pisałem, bo nie widziałem powodu.
Po piąte, Wuj nie tylko, że powinien nauczyć się czytać, ale jeszcze powinien zaglądać częściej do słownika, a nie – nie po raz pierwszy - bredzić i pouczać .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:41, 31 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Wuj napisał: | gość napisał: | po czwarte Wuju naucz się czytać, nie pisałem nic o "deklaratywności totalitaryzmu" w komunizmie - skończ z brzydkim zwyczajem odnoszenia się do kwestii, których nikt nie napisał lub przeczytaj jeszcze raz - uważnie:
gość napisał: | no, nie z każdym totalitaryzmem - bo w komunizmie "kult jednostki" (wodza) jest praktyczny, choć nie deklaratywny ... niemniej praktycznej różnicy brak. |
|
Jeśli to twoje zacytowane przez ciebie zdanie nie znaczy, że komunizm jako taki jest totalitarny, to albo ja nie umiem czytać, albo ty - pisać . Bo twoje zdanie używa komunizmu jako przykładu wziętego ze zbioru systemów totalitarnych. |
To moje zdanie oznacza, że komunizm jest totalitarny, nie mówi nic o tym, czy ten totalitaryzm jest „deklaratywny” czy nie.
Próbując jednak zrozumieć jaki pretekst wybrałeś dla rozmycia tematu, którego teza byłaby dla Ciebie nie wygodna, wyjaśniam:
Po pierwsze, pisząc o „praktycznym” wymiarze np. „kultu jednostki” w sposób oczywisty odnoszę się do zaistniałych systemów totalitarnych, a nie „pomyślanych” Więc niech Wuj nie „struga głupka”.
Po drugie, jeśli termin „totalitaryzm” wzięty jest nawet od ideologa faszyzmu, to nie oznacza, że jest tym samym terminem.
Jeśli np. w III Rzeszy istniało Ministerstwo Propagandy to nie oznacza, że znaczenie słowa „propaganda” (obecnie tyle co dezinformacja, manipulacja, ...) miało takie samo znaczenie. Trudno przypuszczać, by Ministerstwo Propagandy, z nazwy, było wówczas postrzegane jak Ministerstwo Dezinformacji, Manipulacji i Indoktrynacji – to absurd.
Po trzecie, jeśli nawet uznać Wuja racje, że faszyzm jest „deklaratywnie totalitarny” bo ... to oficjalne istnienie np. urzędów cenzury w państwach bloku komunistycznego, wprost i koniecznie oznacza również tam „deklaratywny totalitaryzm”.
Po czwarte, jak praktycznie każda dyskusja z Wujem tak i ta jest, w najlepszym wypadku, obok tematu.
Sądzę, że najrozsądniejszym dla mnie wyjściem będzie zaprzestanie dyskusji z Tobą jako prowadzących do nikąd.
Pozdrawiam i więcej szczęścia życzę Ci w Nowym Roku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
abangel666
Opiekun Kawiarni
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Wto 9:49, 01 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Komunizm, oznacza "wspólnota".
Komunizm to marzenie ludzi, sen..... sen o tym, by nie było ubogich i bezdomnych. By Polska rosła w siłę a ludziom żyło się dostatniej.
Komunizm w Polsce, to odbudowanie kraju po wojennych zgliszczach, to zlikwidowanie analfabetyzmu, to darmowa opieka zdrowia.
Owszem, przyznaję, że ten sen, był wypaczany..... ale dziś komunizm realizują towarzysz Zapatero, towarzysz Chavez, towarzysz Morales, towarzysz Fidel......
(słucham MaPyska.... plują na towarzysza Zapatero, jakąś demonstrację se zrobili..... podają, że 2 mln. osób było w Madrycie, więc pewnie było z 50 tys.....)
nie można też zapomnieć o dwóch towarzyszach:
- o towarzyszu prezydencie S. Allende i towarzyszu komendancie Che!
Ja mogę rozmawiać nawet z prawicowcami, ale jak ktoś obrazi pamięć towarzyszy pana prezydenta Allende albo towarzysza komendanta Che to mam jedną odpowiedź: pięść!
I trza pamiętać, że "sen o komuniźmie" oznacza też walkę z analfabetyzmem, że jest feministyczny...... nawet Wuj - pisał na tym Forum, że Oświata była obecne w lewicowych plakatach.
***
Ażeby nie było..... że wpadam w fanatyzm.
To kupcie sobie w kiosku "Fakty i Mity" - jest tam właśnie artykuł o ponad 10-ciu porządnych księżach..... o księdzu co zamiast pasożytować robi interes i jeszcze daje kasę wiernym, jest o księdzu co całą kasę daje na dziecięcy klub sportowy..... jest artykuł o porządnych klechach na całą stronę.
Ja napisałam do "FiM" trzy artykuły chwalące porządnych klechów - więc niech nikt mnie o fanatyzm nie oskarża.
***
Mały obrazek.... o porządnym księdzu! Wielkim Bohaterze!
[link widoczny dla zalogowanych]
ale moim ukochanym księdzem, jest ten pan:
[link widoczny dla zalogowanych]
za takiego księdza to ja się dam pochlastać.....
***
PS. Niezły list wysmazyłam..... godzina roboty
godzina roboty bo mi sie skasował...... i po HDD go szukałam, bo mi szkoda było tego pisania
*****
z opowieści o jednym księdzu:
My, z Tarnobrzeskiej chłopy Republiki
Rabusie, łotry, zbóje, bolszewiki...
Ostatnio zmieniony przez abangel666 dnia Wto 9:58, 01 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:45, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A kiedyś wyciął w pień takich na przykład Katarów. I organizował krucjaty. |
krucjaty to akurat bardzo pozytywna rzecz. Gdyby nie one to dzisiaj europa bylaby muzluamska. Zreszta nawet nie oto chodzi ale o brutalne mordowanie chrzescijan na terenach ktore zostaly w tamym czasie podbite przez muzlumanow.
Swiety Tomasz napsial kiedys ciekawa rozprawe na temat wojny sprawiedliwej.
Wojna obronna, np. gdy ktos morduje twopich braci jest obowiazkiem kazdego odpowiedzialnego czlowieka. Nie ma nic gorszego jak biernosc w imie jakis utopijnych hasel pacyfizmu.
Zapraszam na forum historykow, tam mozna porozmawiac o bledach kosciola z perpektywy historii akademickiej, a nie w duchu antykatolickiego oswiecenia, ktory zdominowal obecny internetowy dyskurs.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:00, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Hę? Krucjaty wojną obronną? To jakaś specyficzna "historia"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcinlet
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Co skąd?
|
Wysłany: Pon 19:44, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: |
Swiety Tomasz napsial kiedys ciekawa rozprawe na temat wojny sprawiedliwej.
Wojna obronna, np. gdy ktos morduje twopich braci jest obowiazkiem kazdego odpowiedzialnego czlowieka. Nie ma nic gorszego jak biernosc w imie jakis utopijnych hasel pacyfizmu.
|
Jak się uprzeć to każdą wojnę można nazwać sprawiedliwą. Np. Hitler się tylko sprawiedliwie "bronił" przed zabieraniem "przestrzeni życiowej" Niemcom przez inne narody.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kajtek
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:38, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
marcinlet napisał: |
Jak się uprzeć to każdą wojnę można nazwać sprawiedliwą. Np. Hitler się tylko sprawiedliwie "bronił" przed zabieraniem "przestrzeni życiowej" Niemcom przez inne narody.
|
Jak się uprzeć to zabicie gościa który próbuje wypruć flaki tobie lub twoim bliskim, można nazwać morderstwem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pan Gąsienica
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 11:01, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jak się uprzeć, to w ogóle wszystko można.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ptr
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 1505
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:38, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Hę? Krucjaty wojną obronną? To jakaś specyficzna "historia"... |
W pewnym sensie chyba jednak tak, gdyż islam nie zatrzymałby się sam z siebie w swoich granicach. Co prawda pytanie które z krucjat miałyby mieć charakter obronny, a które były smutnym skutkiem użycia autorytetu religii do celów militarnych. Co wywołało ferwor religijny wśród wyznawców.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:19, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, które miały by mieć charakter obronny. Łupieżcze i hurra-populistyczne byłoby wskazać łatwiej. Ale nie zaczynajmy ze średniowiecznymi krucjatami, jeszcze nie skończyliśmy w Kawiarni z "ostatnią krucjatą", czyli ze zbrodniami Franco... A tu mieliśmy zresztą mówić o JPII.
Wracając do wypowiedzi Wycofanego Się Gościa z poprzedniej strony. Komunizm nie jest sam z siebie - czyli Z ZAŁOŻEŃ IDEOLOGICZNYCH - totalitarny; totalitarny jest marksizm-leninizm, przez wielu utożsamiany z komunizmem. Natomiast faszyzm jest Z ZAŁOŻENIA totalitarny: w jego tezach ideologicznych podstawową rolę pełni silna władza dyktatora i nadrzędność interesów państwa (uosabianego przez dyktatora sterującego państwem i Partią) nad jakimikolwiek interesami obywatela.
Powtórzę teraz wypowiedź Innego Gościa z początku tego wątku:
Inny Gość napisał: | Papiestwo ma tyle samo wspólnego mentalnie z faszyzmem i w ogóle totalitaryzmem, co królestwo elekcyjne. Istotna mentalna różnica pomiędzy papieskim katolicyzmem i wodzowskim faszyzmem polega na tym, że katolicyzm jest przynajmniej z teorii nastawiony na dobro każdego człowieka i na miłość bliźniego, a faszyzm jest już z założenia nastawiony na dobro państwa i na przemoc. |
Chyba wypada przy tym pozostać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Trzeźwy gość
Gość
|
Wysłany: Wto 23:19, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Komunizm nie jest sam z siebie - czyli Z ZAŁOŻEŃ IDEOLOGICZNYCH - totalitarny; totalitarny jest marksizm-leninizm, przez wielu utożsamiany z komunizmem.
|
Wuju, chyba Cię pokochało, że tak się wyrażę w zgodzie z §1.9 Regulaminu!
Ostatecznym celem każdej wersji komunizmu jest zniesienie własności prywatnej i pieniądza oraz "odgórne" regulowanie wszelkiej produkcji oraz konsumpcji. Inaczej nie jest to już komunizm, a jakaś wersja socjalizmu. Kłótnie "w rodzinie" były co najwyżej o poziom tej "odgórności". Krótko mówiąc, czy o tym ile masz np. jeść jajek rocznie będzie decydował rząd centralny (a może nawet światowy), czy też np. zarząd Twojego "falansteru". W każdym z tych wypadków jednak interesy społeczności są nadrzędne wobec interesów obywatela.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|