ŚFiNiA

Adam Barycki · Gość

Panie Forged, nie może Pan pozostawić tego sługusa globalizmu korporacyjnego bez zaschniętej skorupy krwi na Jego zarośniętym długą sierścią łbie. Ten podły sługus propaguje rozmydlenie wielkiej idei socjalistycznej w bańkach mydlanych rozczłonkowanych Communitas, aby kapitał światowy mógł te mydlane bańki wykorzystać do prania swoich zasranych gaci. Pan Krowa jest agentem imperialistycznym i jako zdrajca ludzkości powinien zostać żywcem obdarty ze skóry. I to właśnie jest zadaniem dla Pana, Panie Forged. Acha, po obdarciu ze skóry, proszę nie zapomnieć posypać solą żywego ścierwa imperializmu.

Adam Barycki

Hello · Wysłany: Sob 17:01, 24 Mar 2012 Temat postu:

Forged · Wysłany: Sob 22:08, 24 Mar 2012 Temat postu:

Przed chwilą wróciłem z imprezy, i jestem "letkko" pijany...
Ale Bydle parzystokoptne przeszło samo siebie. Jest obywatel Krowa mądry w wielu aspektach dla mnie nieosiągalnych...
Ale nie sądziłem że przy swojej mądrości, którą tak bardzo ceniłem jako czytelnik tego fo, jest tak bardzo płytki...
Panie Krowa - wal się na ryj. Jesteś jak niedopieszczone dziecko... I jebie mnie mnie w tej chwili to, że masz Pan w swoim zasranej łepetynie wikipedię... I tak jestes Pan dla mnie SFRUSTROWANYM debilem... Spierdalaj Pan ode mnie przynajmniej na 3 posty

luzik · Wysłany: Sob 22:47, 24 Mar 2012 Temat postu:

Agent Tomek · Gość

luzik · Wysłany: Sob 22:53, 24 Mar 2012 Temat postu:

krowa · Wysłany: Nie 0:31, 25 Mar 2012 Temat postu:

Adam Barycki · Gość

Proszę zauważyć Panie Forged, jak ta kudłata zawszona imperialistyczna dziwka ciągnąca imperialistycznego loda, odwraca uwagę od cywilizacji socjalistycznej, jak zawzięcie propaguje zarośnięte brudem barbarzyństwo. Mnie łysego jak kolano, pachnącego wodą kolońską, namawia, żebym był zarośnięty jak małpa, śmierdział moczem i był zamroczony od wąchania rozpuszczalników jak hipis, aby z rozpuszczonym mózgiem pokładać nadzieję w agenturze watykańskiej, tej imperialistycznej policji politycznej niezmordowanie dręczącej każdą socjalistyczną duszę.

Tak, Panie Forged, musimy sobie powiedzieć prawdę, Pan Krowa nie jest takim durniem, jakiego próbuje przed nami udawać, to imperialistyczny agent wyszkolony do walki na pierwszej linii frontu walki ideologicznej, bezwzględny morderca idei socjalistycznej. Proszę zauważyć, jak ta imperialistyczna dziwka namawia wszystkich do noszenia miękkich mokasynów, czy wręcz do chodzenia boso, a to dlatego, że imperializm niczego tak bardzo się nie boi, jak kopniaka w roboczym bucie z żelaznym noskiem. Dlatego nie może Pan boso, Panie Forged, odwracać się plecami do tego zbrodniarza, musi Pan w ciężkim obuwiu stawić czoła temu ociekającemu krwią niewinnych ofiar, wilkowi udającemu dobrą krowę i bezlitości kopać to bydle po nerkach.

Adam Barycki

PS. A Pani, Pani Luzik, też mogłaby, obuta w jakie czubiaste szpilki, zasunąć Panu Krowie parę kopniaków.

luzik · Wysłany: Nie 10:23, 25 Mar 2012 Temat postu:

Panie Barycki, szpilką czubiastą NIE, niewygodne cholerstwo, ale mogę z dużą wprawą glanami dupsko Krowie skopać.

No i wracając do owłosienia, zbiera się na nim kurz, bakterie i rozkładają się.
Większość długowłosych facetów i kobitek myje je nie częściej niż dwa razy w tygodniu (niektórzy z nich używają jeszcze lakierów, balsamów, pianek). Efekt taki, że ich głowy śmierdzą. Dla mnie to żaden afrodyzjak. Choć krąży opinią , że kobiety lubią jak mężczyzna zalatuje alkoholem, moczem i tytoniem. Jakoś mnie to nie przekonuje. Lubię czystych, estetycznych, niwelujących wydalane przez siebie zapachy mydłem , szamponem i pastą do zębów no i obowiązkowo zlanych wodą toaletową.

krowa · Wysłany: Nie 13:18, 25 Mar 2012 Temat postu:

Gusty twoje Luzik znamy. One zawsze były wysterylizowane, bezwysiłkowe, zasilane elektrycznością a nie uczuciem.

Zapach jest wyuczonym doznaniem, można rzec tresowanym.
Jeśli medialnie się zapach wypromuje na przyjemny to on będzie przyjemny, a jeśli nie to nie.

Pisałem już że gówno nie śmierdzi. To Prawda!
Zapach gówna, zapach perfum, zapach potu, zapach benzyny, każdy zapach jest w istocie bez zapachu.
To jest tylko drganie cząsteczek które w kulturze zostało przyporządkowane aby odtwarzać wrazenia mózgowe przykre lub miłe.

Zapach to tylko bezapachowe drganie cząsteczek !

Kultura perfum nie jest właściwa. Niepodobna rozpoznać oryginalności kobiety, jeśli ona, choć w środku oryginalnie stworzona, pachnie jak Madonna albo jak Angela Merkel a nie jest Angelą Merkel.

Zwierzęta się zwąchują, wąchaja swoje gówna, pot, siki i rozpoznają się a nawet rozpoznają czas, w którym były w danym miejscu.
Ale zwierzęta można nuczyć wstrętu do gówna a umiłowania do narkotyków, alkoholu lub benzyny.

Są ludzie co im benzyna śmierdzi, ale kierowcom samochodów benzyna pachnie a narkotyzującym się rozpuszczalnikami tego typu zapachy wzbudzją jeszcze większe wrażenia.

Brud...
Luzik jest czystą idiotką jak wielu z was. Ona nie wie, że brud i bakterie, nawet rozkładające sie, są bardzo człowiekowi potrzebne dla zdrowia, odporności, antyalergiczności a nawet do myslenia.
Tak!
W mózgu człowieka żyją od wieków bakterie współpracujace z komórkami ludzkimi dla obopólnego dobra.

Adam Barycki · Gość

Panie Krowa, jak Pan może o mnie cokolwiek piać, skoro Pan mnie nie zna, musi Pan mnie poznać, aby zrozumieć i właściwie ocenić, dlatego poślę Panu moje przepocone gacie, a i również przesiąknięte miłym zapachem moczu, i naturalnych gazów organicznych, kiedy Pan już gacie moje dobrze obwącha, a nawet possie, aby nie ograniczać analizy do jednego zmysłu, wtedy w oparciu o pełną organoleptyczną analizę będzie Pan mógł wydać o mnie swój osąd. Teraz, kiedy nie posiadł Pan jeszcze materiału badawczego, Pański osąd mojej osoby jest wielce wątpliwy, a i rzec można z dużą dozą pewności, że jest zupełnie fałszywy, bo przecież - po zapachu go poznacie. Nie po owocach, o nie. Współczesny człowiek już nie wydaje owoców cywilizacji, on już tylko wydaje zapach kołtuństwa.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

Panie Krowa, historia nam wskazuje takiego jednego wytresowanego z wysterylizowanymi gustami niekierującego się uczuciem. Nazywał się Joszua ben Josef, syn cieśli z Nazaretu, którego Pan teraz odwiedza co niedziela w domu jego i zupełnie nie mogę zrozumieć po co, przecież to wróg Pański zawzięty, nie tylko kazał sobie nogi nacierać olejkami zapachowymi, ale zrugał takiego jednego, który zaprotestował takiemu wysterylizowanemu z uczucia bezeceństwu. Łotr ów zamiłowany w pachnidłach nie chciał być rozpoznawany z uczuciem po zapachu swojego gówna, a bez uczucia po swoim wytresowanym przez cywilizację guście.

Adam Barycki

krowa · Wysłany: Nie 15:43, 25 Mar 2012 Temat postu:

Adam Barycki · Gość

Panie Krowa, tych, których Pan wymienił nie poznajemy po owcach, przecie sam Pan pisze, że owoców nie dają i choć używają perfumy, to jeno gównem ich czuć, wiec, po zapachu ich poznajemy, a nie po owocach cywilizacji, po zapachu rozkładających się odpadów cywilizacyjnych. A Pan proponuje, aby tę zgniliznę zastąpić obskurantyzmem zatęchłego kołtuństwa. A kołtun, Panie Krowa, to takie coś, co za banana oddało całą swoją gospodarkę nie rozumiejąc co tym uczyniło z sobą samym. A obskurantyzm, to absolutna pewność kołtuna - wyższości banana nad gospodarką.

Na przykład, Pan Dyszyński, kiedy miał własną gospodarkę, to mógł sobie za miesięczną pensję kupić jedną kasetę magnetofonową w Peweksie, no i nie mógł kupić banana, a teraz może sobie za pensję kupić tysiąc nośników magnetycznych i tyle samo bananów, wiec, jest mu lepiej i tej lepszości nie zaperfumuje niczym, zawsze będzie śmierdział gównem, jako i Pańskie naturalne panny i lwy grzywiaste oczekujące w tłumie na casting.

Adam Barycki

luzik · Wysłany: Nie 18:18, 25 Mar 2012 Temat postu:

Adam Barycki · Gość

Pan Krowa tak umiłował stęchliznę ducha, że i gnijące ciało wydaje mu się być miłym. Powinien jednak wypraktykować swoje pragnienie i wylizać komu ropiejące wrzody, aby móc poczuć smak swojej miłości.

Adam Barycki

krowa · Wysłany: Nie 19:19, 25 Mar 2012 Temat postu:

Jesteście idiotami filozoficznymi, intelektualnymi, kulturalnymi.

Bo was nie obchodzi co będzie jutro.
Nie zrozumieliście przeszłości to jakże możecie zrozumieć przyszłość.

Cenicie formy upodobnienia do życia ale nie życie dziejące się.
Jeśli istnieją zapachy w naturze to są one atrybutami życia i nie można istnieniu ich zaprzeczać ani też waloryzować ich lub eliminować.

Kto eliminuje wrażenia ten się pozbwaia realnego kontaktu ze światem.

Kto produkuje sztuczne wrażenia ten wzmaga choroby cywilizacyjne.

Przekraczanie naturalnych poziomów (częstotliwości drgań) wrażeń zmysłowych (wzrokowych, dźwiękowych, zapachowych, smakowych) jest przyczyną chorób cywilizacyjnych, a w tym raka.

Kultura Śmiertelna jest to kultura ludzi którzy nie rozumiejąc przeszłości nie widzą odniesienia na przyszłość.
Ludzie kultywujący śmiertelne JEST dezynfekują je z przymiotów życia, produkują sztuczne wrażenia dla zmysłów i degeneruję sie genetycznie.

Perfumy, dezodoranty, odświeżacze, proszki do prania, czyszczenia, mycia, konserwanty, przeciwutleniacze, rozpuszczalniki, koncentraty...etc etc, są powodem nawarstwiania się stresu mózgowego i uszkadzania jego komórek, co w przyszłych pokoleniach prowadzi do szoku mózgu i degeneracji nowotworowej.

luzik · Wysłany: Nie 19:38, 25 Mar 2012 Temat postu:

Wiesz co to jest jakość życia?
Nie bardzo chyba. Ty możesz żyć w gównie, byle tylko to życie trwało długo.
A co będzie jutro? Powiem Ci, nic nie będzie.
Bez względu na to czy będziesz czy NIE, nic się nie zmieni.
Takie życie.
Nie ma tez większego znaczenia czy ludzkość przetrwa czy NIE.
To tez nie ma żadnego znaczenia.

krowa · Wysłany: Nie 22:50, 25 Mar 2012 Temat postu:

Pani się myli i kłamie.

Człowiek to takie stworzenie, które przeżywa uczucie miłości i macierzyństwa.
Uczucia te są podstawą egzystencji ludzkości.
Uczucie macierzyństwa oznacza również dbałość o zdrowie i życie dziecka.
To dziecko jest sensem życia ludzi, gdyby nie dzieci, ludzie by wyginęli.

W imię miłości romantycznej i w imię miłości macierzyńskiej, człowiek przeżywający psychicznie uczucia wyższe powinien wystrzegać się degeneracji genetycznej.

krowa · Wysłany: Nie 22:57, 25 Mar 2012 Temat postu:

krowa · Wysłany: Nie 23:14, 25 Mar 2012 Temat postu:

Adam Barycki · Gość

No, Panie Krowa, to, co Pan napisał wystarczy mi, aby z tym kołtuńskim obskurantyzmem zrobić to samo, co z emcekiem Pana Kotasińskiego. Tak jak Pan Kotasiński ulepszył teorię względności, tak samo Pan ulepszył biologię, socjologię i psychologię. Jak każdy analfabeta, obaj jesteście absolutnymi geniuszami.

A i z Pani, Pani Luzik, wyszło szydło socjaldemokratycznego obskurantyzmu, też obejrzymy sobie to szydełko.

To na razie tyle, a popołudniu dobiorę się wam do... Już Wy dobrze wiecie do czego Wam się dobiorę.

Adam Barycki

krowa · Wysłany: Pon 8:07, 26 Mar 2012 Temat postu:

Adam Barycki · Gość

To pianino to zapewne stworzył sam pan bóg, no, bo przecież niemożliwym jest, aby takie wspaniałe dzieło rzemieślnicze było dziełem zdegenerowanych cywilizacją jajogłowych skurwysynów pasożytujących na zdrowej tkance żyjącego w brudzie i zacofaniu narodu. No, a brudny i zacofany lud nie potrafi wytwarzać pianin, czyli tylko bóg mógł być twórcą tego pięknego instrumentu, inaczej nie idzie tego wytłumaczyć.

A te malowane światłem dzieła wyobraźni dziecięcej, tak miłe Pańskiemu sercu, to zapewne wyuczone w tej szkole obrazy lwów pożerających dzieci rodziców obojętnie się temu pożeraniu przyglądających. Zapewne, przyglądając się obojętnie pożeranym dzieciom, ta obojętność była przekazem miłości, o którym Pan tak dużo ostatnio pisze i o którym, zapewne, te dzieci były uczone w tej szkole. No, bo przecież nie uczono dzieci fałszywej miłości nieobojętnej na pożeranie bliskich, toż to by była podłość gdyby uczono takich bezeceństw, bo wtedy te obrazy na szybach malowane światłem wyobraźni dziecięcej, byłyby Panu obrzydliwe.

Adam Barycki