ŚFiNiA

krowa

Opiszę was ludzie, za co was mam.
No nie mam tego "zaufania" do ludzi co się podnosi jako empatię i przeważnie wami pogardzam w swoim wewnętrznym stosunku ja/wy.

Jak to się stało, że mam was ludzie jako wrogów opiszę i może mi przy tej okazji wyjdzie, że jestem częściowo w błędzie. Ale jednak wy ludzie nie jesteście człowiekiem tak jak ja. Może niejeden z was mając się za człowieka podobnie widzi siebie wśród innych.
Może a może raczej nie.

Ja z pewnością jestem człowiekiem. Bardzo wyczulonym jestem człowiekiem, zdolnym bardzo, ja jeden wśród was w masie.

krowa

Czy mój brat był mi bratem?

Mój brat denerwował mnie. Był młodszym bratem i z tej racji miałem mu ustępować, bo młodszy był, słabszy. I był grzeczniejszy ode mnie.
Chodził koło domu i mówił że poskarży co my swawolni z wujkiem robimy, to on poskarży babci.
I nauczył się mój brat sposobów aby mnie denerwować nawet miną jaką robił, że on wchodzi do pokoju z tą miną, tak ją pokazuje, ze jest to niby niewinne ale w każdym calu wymierzone przeciwko mnie.

Raz jeden żem użył wyjątkowego sposobu, aby mnie się nie czepiał mój brat. W pewnym zdenerwowaniu, być może ja to zdenerwowanie miałem od urodzenia i nie było moim wynalazkiem, więc w pewnym zdenerwowaniu chciałem mojemu bratu dobitnie przekazać, żeby wreszcie dał mi spokój.
Wziąłem ciężki pilnik i rzuciłem mocno w brzuch brata i udałem znacznie większe wzburzenie, pasję wzburzenia, taką żeby brat wiedział że jestem doprowadzony do ostateczności.
Ale ja w jakiejś części zagrałem to wzburzenie i rzuciłem pilnikiem ciężkim w poduszkę co brat miał na brzuchu, trzymał poduszkę i siedział w krześle.

Wycelowałem w brata, podniosłem skalę wzburzenia i udałem że poduszki na brzuchu brata nie ma.

krowa

Mnie się nie chce pisać o was ludzie, jacy jesteście. Ja was nie znam właściwie. Znam tylko siebie.
I znając siebie wiem co zrobiłem i dlaczego. Ale wy to chyba robicie to co wypada.

Ciekawe jest to właśnie, że wy ludzie robicie to, co wypada.
A co wypada?

Wy ludzie idziecie ulicami i jak wam wypadnie pięć złotych, to się schylacie.
Coś wam zawsze wypada, papierek od cukierka wam wypada, wypada wam iść do fryzjera i do kościoła wam wypada iść, bo wszyscy idą.
Wypadało by wam flagę zawiesić biało-czerwoną to idziecie do sklepu a tam kolejka za flagami, bo każdemu z was przyszło na myśl kupić flagę na Dzień Niepodległości.

Wy ludzie lubicie być oflagowani.

krowa

Koledzy w szkole się zbuntowali.
Był taki jeden co wpadł na pomysł buntu, dość wysoki niby bokser, silny i postawny, nieomal przywódca klasowy. Że zbuntujemy się, bo gimnastyka czyli lekcja wychowania fizycznego ma się odbywać na korytarzu szkolnym, bo sala gimnastyczna jest zajęta.
Były jakieś trudności z rozpisaniem sali gimnastycznej dla młodzieży licealnej.

I zbuntowaliśmy się tak, że nikt się do gimnastyki nie rozebrał.
Wtedy nauczyciel WueF, dobry nauczyciel, taki niewysoki Grak, bo z powodów politycznych wielu uchodźców z Grecji do Polski przybyło, ten Grek poskarżył się Dyrektorowi na uczniów i Dyrektor wystąpił z przemówieniem do nas uczniów takim, że w ciągu 5 minut wszyscy mają być rozebrani i gotowi do lekcji gimnastyki.

Wszyscy prawie się rozebrali na to wystąpienie Dyrektora, tylko dwóch nie.
Kolega mój, niemal przyjaciel nie rozebrał się i przedstawił zaświadczenie że jest chory.
Tylko ja jeden nie rozebrałem się honorowo. A dlaczego? Bo tak. Nie rozebrałem się i nie rozbiorę, a dlaczego?
Bo tak.

Prowodyr buntu nie patrzył na mnie. On się rozgrzewał do ćwiczeń na korytarzu. Ja jeden zostałem zawieszony w prawach ucznia na 3 dni.

krowa

Dlaczego jest krowa, jak jest krowa, a jak nie ma tej krowy to jest bydło?

Dlaczego jak jest jakiś człowiek, a jak go nie ma tego człowieka to są ludzie.
coś w tym musi być, że człowiek ludziem nie jest.