|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:05, 30 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | lucek napisał: | Andy72 napisał: | Nie znamy stanu początkowego, bo znamy tylko stan fotonu a nie znamy stanu kwadrylionów atomów urządzenia pomiarowego i otoczenia |
a eksperyment myślowy polega na tym, że nawet gdybyśmy znali, to cząstka zachowa się zgodnie ze swoją "wolą". |
Obecnie dzięki pracom doktora Żurka więcej wiadomo co to jest "pomiar"
i może to Eiintein miał racje, że Bóg nie gra w kości |
może dla mnie to bez znaczenia, bo "teologia" nie jest "nauką ścisłą"
mnie tylko wkur... lewacki populizm
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:06, 30 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Moment. Bo ja nie rozumiem tego pomiaru.
Mierzyć ludzie zaczęli dopiero niedawno. Wcześniej nie mierzono, bo nie było czym.
To w jakim wtedy stanie były te wszystkie rzeczy? Zdechłym i żywym?
Aż dopiero wymyślono urządzenie do wykonywania pomiarów i dopiero wtedy kot przestał być zdechnięty i żywnięty jednocześnie?
A co gdyby zniszczono wszystkie urządzenia pomiarowe, jakie zostały do tej pory wyprodukowane? Co wtedy z tym kotem będzie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:14, 30 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
owca, a ty myślisz, że ja rozumiem
nie, wierzę jedynie w to co mi naukowcy do wierzenia podają
- a przynajmniej, jak mi się wydaje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:17, 30 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | lucek napisał: | Andy72 napisał: | Nie znamy stanu początkowego, bo znamy tylko stan fotonu a nie znamy stanu kwadrylionów atomów urządzenia pomiarowego i otoczenia |
a eksperyment myślowy polega na tym, że nawet gdybyśmy znali, to cząstka zachowa się zgodnie ze swoją "wolą". |
Obecnie dzięki pracom doktora Żurka więcej wiadomo co to jest "pomiar"
i może to Eiintein miał racje, że Bóg nie gra w kości |
Autodeterminizm
Tu jakaś próba ugryzienia problemu:
https://youtu.be/AtUYom_z-gI?si=QMYc8AekSAulOBP9
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:19, 30 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | owca, a ty myślisz, że ja rozumiem
nie, wierzę jedynie w to co mi naukowcy do wierzenia podają
- a przynajmniej, jak mi się wydaje |
Ja się nie znam na naukowcach. Sam wymyślam. Czasami trafiam w to samo, co naukowcy. ;)
A ostatnio wymyśliłem, że typowy mężczyzna dumę i honor kobiety uważa za swoją własność. Nie uznaje kobiet za dość samodzielne, by występowały we własnym imieniu.
Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 19:20, 30 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:22, 30 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
jak widać lewactwo ma duży problem z ugryzieniem problemu.
Autodeterminizm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:24, 30 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Ludzie nie lubią determinizmu, bo jest niewygodny, sprzeczny z ich naturalnymi potrzebami.
Determinizm odbiera poczucie podmiotowości. To rodzi dyskomfort psychiczny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:26, 30 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Losowość to nie wolna wola,
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:30, 30 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
A kto losuje i jakiej maszyny losującej używa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:32, 30 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Losowość to nie wolna wola, |
Losowość to nie indeterminizm. losowość możesz mieć i w determinizmem i oznacza ona, że nie znasz wszelkich uwarunkowań, więc nie możesz przewidzieć, tylko z tego powodu zachowania się "czegoś", w indeterminizm nie, nawet znając wszelkie uwarunkowania "czegoś", nie jesteś w stanie zachowania "czegoś" przewidzieć, bo ono zależy również od tego "czegoś".
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Nie 19:34, 30 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:33, 30 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Wuj uważa że na początku była wszechmocna NIcość i losowo stworzyła Boga
przypuszczam że to są echa tej buddyjskiej Pustki
Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Nie 19:33, 30 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:40, 30 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Na początku był chaos.
Nicość niestety nie trwa nic. I to jest największa wada nicości.
Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 19:43, 30 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:43, 30 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Nie mógł być chaos ponieważ entropia cały czas wzrasta wiec w punkcie 0 materia była doskonale uporzadkowana
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:47, 30 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Nie mógł być chaos ponieważ entropia cały czas wzrasta wiec w punkcie 0 materia była doskonale uporzadkowana |
Czy to się zgadza z opisem biblijnym?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:51, 30 Cze 2024 Temat postu: |
|
|
Biblia nie jest podręcznikiem fizyki
Ale weżmy księgę Koheleta - "marność nad marnościami", o ile bardziej taki opis pasuje do fizycznie stwierdzonego faktu wciąż wzrastającej entropii?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Pon 6:26, 01 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | anbo napisał: | szaryobywatel napisał: |
To ciekawe rozumienie "przyczyny". Zajdzie probabilistycznie to znaczy że ta sama "przyczyna" może wywołać wiele różnych "skutków" i znając "przyczynę" nie da się określić który z możliwych "skutków" wystąpi? |
Jeśli świat nie ma natury deterministycznej (a podobno nie ma) to trzeba brać pod uwagę pewną losowość. Chociaż zdaje się zależy to od tego, co się bada (cząstki czy większe obiekty). Zamiast zadawać mało precyzyjne pytania, napisz może, o co ci chodzi. |
Ja zadaje Ci bardzo precyzyjne pytanie, a Ty przez kilka postów nie potrafisz na nie odpowiedzieć. Zacytowałeś powyżej kolejne pytanie i co zrobiłeś zamiast na nie odpowiedzieć? |
Odpowiedziałem. Dostałeś wyjaśnienie jak rozumiem "probabilistyczny". Nie muszę odpowiadać w sposób, jakiego oczekujesz (pytanie było kierunkowe, kierunek zignorowałem). Napisz wprost, o co ci chodzi, to nie będziemy tracić czasu na przepychanki. Albo zrobię to za ciebie. Podejrzewam, że chodzi ci o to, że o przyczynie można mówić wtedy, gdy determinuje jakieś zdarzenie. Żeby mówić o wolnej woli, wola nie może mieć przyczyny, inaczej byłaby zdeterminowana przez uprzednie stany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Pon 6:39, 01 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: | anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Co jest zamiast przyczynowości?...
Układ kwantowy zachowuje się trochę tak, jakby - |
Tak myślałem, że nie odpowiesz na moje pytania. |
Bywają takie pytania, na które nie ma wprost odpowiedzi. |
Dlaczego nie możesz wprost odpowiedzieć na pytanie, czy twoja wola jest świadomym wyborem zachowania spośród wielu możliwych? Nie widzę tu analogii do pytania o przestanie bicia żony. |
Choćby dlatego, że pojęcie świadomego wyboru samo w sobie jest tu wątpliwe.
Weźmy pytanie:
Czy "świadomy wybór zachowania" polega na tym, że zaistniała chwila, w której w myślach danej osoby powstała jakaś forma porównania minimum dwóch opcji, z rozważaniem, na ile owe opcje są zgodne z jakimś tam odczuciem je wartościującym?...
- Przypuszczam, że zanegujesz w tym kontekście, iż samo zaistnienie czegoś takiego w myślach już wyjaśnia sprawę. Bo wcześniej sam negowałeś to, że stworzenie jakiejś intencji w myślach już samo w sobie jest niezależną wolą osoby. |
Nie ważne, czy według mnie wyjaśnia to sprawę, to nie ma znaczenia dla kwestii, czy można na moje pytanie odpowiedzieć tak/nie. No więc wola jest świadomym wyborem spośród rozważanych świadomie różnych opcji zachowania, czy nie? Jak to u ciebie wygląda: rozważasz jak się zachować przewidując skutki, czy nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:34, 01 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | szaryobywatel napisał: |
Ja zadaje Ci bardzo precyzyjne pytanie, a Ty przez kilka postów nie potrafisz na nie odpowiedzieć. Zacytowałeś powyżej kolejne pytanie i co zrobiłeś zamiast na nie odpowiedzieć? |
Odpowiedziałem. Dostałeś wyjaśnienie jak rozumiem "probabilistyczny". Nie muszę odpowiadać w sposób, jakiego oczekujesz (pytanie było kierunkowe, kierunek zignorowałem). Napisz wprost, o co ci chodzi, to nie będziemy tracić czasu na przepychanki. Albo zrobię to za ciebie. Podejrzewam, że chodzi ci o to, że o przyczynie można mówić wtedy, gdy determinuje jakieś zdarzenie. Żeby mówić o wolnej woli, wola nie może mieć przyczyny, inaczej byłaby zdeterminowana przez uprzednie stany. |
Może rzeczywiście Twoim zdaniem to jest odpowiedź na moje pytanie. Generalnie chodzi mi o to że nie masz podstaw dla swoich poglądów. Zamiast używać logiki i rozumowania by dochodzić do wniosków, dla Ciebie to jest twórczość artysty. Próbowałem Ci wcześniej wyjaśnić jak mogłaby funkcjonować wolna wola i nic z tego nie zrozumiałeś, bo gdybyś zrozumiał to nie powtarzałbyś w kółko tego samego o podmiocie, o tworzeniu sebie itd. I nie jest problemem że nie zrozumiałeś, problemem jest to że Ty się w ogóle nie zastanawiasz nad tym czego nie rozumiesz. Lekceważysz to zachowując przekonanie że to Ty masz rację. Żaden z Ciebie dyskutant na poważne tematy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Pon 10:44, 01 Lip 2024 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | anbo napisał: | szaryobywatel napisał: |
Ja zadaje Ci bardzo precyzyjne pytanie, a Ty przez kilka postów nie potrafisz na nie odpowiedzieć. Zacytowałeś powyżej kolejne pytanie i co zrobiłeś zamiast na nie odpowiedzieć? |
Odpowiedziałem. Dostałeś wyjaśnienie jak rozumiem "probabilistyczny". Nie muszę odpowiadać w sposób, jakiego oczekujesz (pytanie było kierunkowe, kierunek zignorowałem). Napisz wprost, o co ci chodzi, to nie będziemy tracić czasu na przepychanki. Albo zrobię to za ciebie. Podejrzewam, że chodzi ci o to, że o przyczynie można mówić wtedy, gdy determinuje jakieś zdarzenie. Żeby mówić o wolnej woli, wola nie może mieć przyczyny, inaczej byłaby zdeterminowana przez uprzednie stany. |
Może rzeczywiście Twoim zdaniem to jest odpowiedź na moje pytanie. Generalnie chodzi mi o to że nie masz podstaw dla swoich poglądów. Zamiast używać logiki i rozumowania by dochodzić do wniosków, dla Ciebie to jest twórczość artysty. Próbowałem Ci wcześniej wyjaśnić jak mogłaby funkcjonować wolna wola i nic z tego nie zrozumiałeś, bo gdybyś zrozumiał to nie powtarzałbyś w kółko tego samego o podmiocie, o tworzeniu sebie itd. I nie jest problemem że nie zrozumiałeś, problemem jest to że Ty się w ogóle nie zastanawiasz nad tym czego nie rozumiesz. Lekceważysz to zachowując przekonanie że to Ty masz rację. Żaden z Ciebie dyskutant na poważne tematy. |
A może tak jest właśnie z tobą? Pomyśl o tym. Ty będziesz myślał? Bedziesz myślał dysponując swoją inteligencją? Zastanów się nad tym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:35, 01 Lip 2024 Temat postu: Re: Wieczne potępienie, a wieczna kara dla potępionego... |
|
|
Fedor
Czyli mamy od Ciebie tradycyjne u Ciebie potraktowanie spraw
1. Zignorowanie przedstawionej argumentacji
2. Proste zanegowanie
3. Przytyki personalne
4. Powtórka z własnych też
5. Brak nawiązań do SENSU, tylko agitka za swoim.
Mamy de facto brak dyskusji - całość nadaje się tylko do kosza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 1:05, 02 Lip 2024 Temat postu: Re: Wieczne potępienie, a wieczna kara dla potępionego... |
|
|
fedor napisał: | Michał Dyszyński napisał: | To, że ktoś jest "wiecznie potępiony" (na zawsze potępiony) nie oznacza wcale, że kara z tego tytułu też musi być wieczna. Apokatastaza zatem może być utrzymana nawet wtedy, gdy przyjmiemy opcje wiecznego potępienia.
Osobnym pytaniem jest CO, jest (wiecznie) potępione?
- Człowiek, dusza, świadomość,
- Czyny, postawy tego człowieka.
Tak nieraz się mówi w psychologii, ale przecież podobnie można uznawać w religii.
Pewne stare swoje postawy, zachowania ja sam w sobie potępiam jako "niegodne mnie", a więc teraz, gdy to zrozumiałem, że są one właśnie niegodne, pomimo ich potępienia sam czuję się względem nich odseparowany, nawrócony. |
Michał Dyszyński napisał: | W wielu poradach wychowawczych, czy moralnych pojawia się motyw:
potępiaj złe czyny, nie samych ludzi.
Tak też można potraktować by piekło - potępienie złych czynów, wadliwych postaw ludzi jest na wieki. Ale to nie jest (a przynajmniej nie musi być) ostateczne potępienie samych osób. Potępienie czynów implikuje potępienie sprawców wtedy, gdy sprawca upiera się przy słuszności swoich złych decyzji. Sprawca skruszony niejako oddziela osobę od czynu. Sam czyn potępiony będzie, ale osoba jest już wtedy niezależna od tego co zaszło, jest już inna, niż ta, która podejmowała błędne decyzje.
Choć oczywiście to nie jest takie proste, bo fakt wcześniejszego wadliwego działania jest świadectwem jakiegoś myślenia i odczuwania owej osoby, więc nie bardzo wiadomo, kim teraz miałaby być owa osoba, która co prawda odrzuca swoje stare postawy, ale wciąż nie wiadomo, kim w tym zakresie właściwie jest. Ale jest to na pewno ważny krok, wykonany w stronę zerwania z tym, co w nas jest wadliwe. |
Co ty znowu za głupoty wymyślasz, Dyszyński? Ewangelia została już napisana. Nie potrzeba, żebyś pisał ją od nowa. Jezus wyraźnie mówi, że potępieni będą na wieczność i to oni będą potępieni, a nie ich czyny:
"Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! (...) I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego»" (Mt 25,41.46)
"i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów" (Mt 13,42)
"I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków" (Ap 20,10)
"Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w piekle?" (Mt 23,33)
"A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami" (Mt 23,15)
Wystarczy przypomnieć sobie te kilka wypowiedzi Jezusa i od razu widać jak bardzo odklejony jesteś z tymi swoimi fantazjami
....
|
Michał Dyszyński napisał: | Fedor
Czyli mamy od Ciebie tradycyjne u Ciebie potraktowanie spraw
1. Zignorowanie przedstawionej argumentacji
2. Proste zanegowanie
3. Przytyki personalne
4. Powtórka z własnych też
5. Brak nawiązań do SENSU, tylko agitka za swoim.
Mamy de facto brak dyskusji - całość nadaje się tylko do kosza. |
Cóż, myślę, że "fantazjowanie i odklejenie się od rzeczywistości" (tu przecież katolickiej, bo w dziale "Katolicyzm"), z akcentem na to "odklejenie się", to, na podstawie choćby tych cytatów, adekwatna ocena "argumentów" Michała.
PS
@ MD
Cytat: | W wielu poradach wychowawczych, czy moralnych pojawia się motyw:
potępiaj złe czyny, nie samych ludzi. |
tego zdaje się nie załapałeś z nauki KRK
człowiek nie jest sędzią drugiego człowiek, jedynym sędzią jest Bóg
człowiek może więc oceniać jedynie czyny, a nie człowieka.
taka też jest filozofia prawa, a nie "poradnictwo wychowawcze", choć to się zmienia, wraz z lewactwem ogólne ogłupienie społeczeństwa postępuje i nie brakuje chętnych do zastąpienia Boga.
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Wto 4:50, 02 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 4:58, 02 Lip 2024 Temat postu: Re: Wieczne potępienie, a wieczna kara dla potępionego... |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Fedor
Czyli mamy od Ciebie tradycyjne u Ciebie potraktowanie spraw
1. Zignorowanie przedstawionej argumentacji
2. Proste zanegowanie
3. Przytyki personalne
4. Powtórka z własnych też
5. Brak nawiązań do SENSU, tylko agitka za swoim.
Mamy de facto brak dyskusji - całość nadaje się tylko do kosza. |
I oczywiście jak zwykle wyciąłeś to, co dokładnie napisałem, żebyś mógł sobie teraz swobodnie wypisywać te bzdury o tym, co naprawdę napisałem. No bo nikomu się przecież nie będzie chciało sprawdzać co dokładnie napisałem 5 stron wcześniej. Typowa dla ciebie zagrywka manipulacyjna. Wyciąć dyskusję i odlecieć w odklejone fantazje o tym, co ktoś naprawdę napisał, zamiast odnieść się do tego punkt po punkcie, czyli zrobiłeś jak zwykle wszystko to, co właśnie mi zarzuciłeś. Na twoje nieszczęście Luckowi chciało się sprawdzić co dokładnie napisałem 5 stron wcześniej i właśnie zacytował to w poście bezpośrednio poprzedzającym mój niniejszy post, zestawiając to bezpośrednio z bzdurami, które napisałeś o tym, co ja napisałem. Widać tam dokładnie jak bardzo fantazjujesz i odklejony jesteś od tego wszystkiego co Biblia mówi o piekle, czyli znowu robisz wszystko to, co zarzuciłeś mi. "Dyskusja" z tobą zawsze kończy się tak samo. Po przyparciu do muru argumentami zaczynasz chować się do kąta, niczym skornerowane zwierzę, po czym sprowadzasz wszystko do przekomarzanek personalnych, czyli robisz wszystko to, co ciągle zarzucasz innym. I dalej będziesz to robił, bo na żadną inną taktykę erystyczną już cię nie stać. Pomijam już to, że obudziłeś się dopiero po 5 stronach od mojej odpowiedzi, której zresztą nie byłeś w stanie nawet zacytować. Zrobił to za ciebie dopiero Lucek w poście tuż nad moim niniejszym postem. I pomijam też to, że jak zwykle przegapiłeś odpowiedź anbusia do ciebie, która była tuż nad twoją odpowiedzią:
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/wieczne-potepienie-a-wieczna-kara-dla-potepionego,25019-100.html#804817
Za to przypomniałeś sobie o mojej odpowiedzi sprzed 5 stron
Coraz gorzej z twoją główką, Dyszyński
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 5:12, 02 Lip 2024, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:36, 02 Lip 2024 Temat postu: Re: Wieczne potępienie, a wieczna kara dla potępionego... |
|
|
fedor napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Fedor
Czyli mamy od Ciebie tradycyjne u Ciebie potraktowanie spraw
1. Zignorowanie przedstawionej argumentacji
2. Proste zanegowanie
3. Przytyki personalne
4. Powtórka z własnych też
5. Brak nawiązań do SENSU, tylko agitka za swoim.
Mamy de facto brak dyskusji - całość nadaje się tylko do kosza. |
I oczywiście jak zwykle wyciąłeś to, co dokładnie napisałem, żebyś mógł sobie teraz swobodnie wypisywać te bzdury o tym, co naprawdę napisałem. No bo nikomu się przecież nie będzie chciało sprawdzać co dokładnie napisałem 5 stron wcześniej. Typowa dla ciebie zagrywka manipulacyjna. Wyciąć dyskusję i odlecieć w odklejone fantazje o tym, co ktoś naprawdę napisał, zamiast odnieść się do tego punkt po punkcie, czyli zrobiłeś jak zwykle wszystko to, co właśnie mi zarzuciłeś. Na twoje nieszczęście Luckowi chciało się sprawdzić co dokładnie napisałem 5 stron wcześniej i właśnie zacytował to w poście bezpośrednio poprzedzającym mój niniejszy post, zestawiając to bezpośrednio z bzdurami, które napisałeś o tym, co ja napisałem. Widać tam dokładnie jak bardzo fantazjujesz i odklejony jesteś od tego wszystkiego co Biblia mówi o piekle, czyli znowu robisz wszystko to, co zarzuciłeś mi. "Dyskusja" z tobą zawsze kończy się tak samo. Po przyparciu do muru argumentami zaczynasz chować się do kąta, niczym skornerowane zwierzę, po czym sprowadzasz wszystko do przekomarzanek personalnych, czyli robisz wszystko to, co ciągle zarzucasz innym. I dalej będziesz to robił, bo na żadną inną taktykę erystyczną już cię nie stać. Pomijam już to, że obudziłeś się dopiero po 5 stronach od mojej odpowiedzi, której zresztą nie byłeś w stanie nawet zacytować. Zrobił to za ciebie dopiero Lucek w poście tuż nad moim niniejszym postem. I pomijam też to, że jak zwykle przegapiłeś odpowiedź anbusia do ciebie, która była tuż nad twoją odpowiedzią:
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/wieczne-potepienie-a-wieczna-kara-dla-potepionego,25019-100.html#804817
Za to przypomniałeś sobie o mojej odpowiedzi sprzed 5 stron
Coraz gorzej z twoją główką, Dyszyński |
Ostatnio piszę na tablecie więc wyszło, że pocieszałem wątki. Powyższy mój wpis miał być gdzie indziej. Na razie chyba daruję sobie pisanie na tablecie. Nie skomentuję więc różnych postów.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 22:38, 02 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:38, 02 Lip 2024 Temat postu: Re: Wieczne potępienie, a wieczna kara dla potępionego... |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Ostatnio piszę na tablecie więcej pocieszałem wątki. |
A mnie pocieszysz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|