|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:20, 12 Lis 2020 Temat postu: Umysł wierzącego przestępcy |
|
|
Zanim, ktoś wejdzie w temat to prosiłbym o przeczytanie tego wywiadu z Terlikowskim:
[link widoczny dla zalogowanych]
To pozwoli lepiej się nastroić i zrozumieć skalę problemu.
Chyba, każdy wie, że nie za ciekawie (delikatnie pisząc) dzieje się w Kościele katolickim. O patologii i mafijnych układach biskupów piszą już bez ogródek najbardziej fundamentalni katolicy. Ale nie zakładam tego tematu, aby roztrząsać skalę brudu, jaki znajduje się w Kościele.
Chciałbym zapytać o coś innego. Zastanawiam się, jak tak biskup przestępca (który albo ukrywa sprawców i bierze za to kasę albo biskup, który i ukrywa i jest cośtam) może spojrzeć sobie w lustro wiedząc, że reprezentuje Boga na ziemi.
No bo z jednej strony chyba taki biskup słyszał o ewangelii, o Jezusie, o jego naukach, o piekle, niebie, dobru i złu. Chyba taki biskup zdaje sobie sprawę z bardzo rygorystycznych nauk Jezusa na temat łamań przykazań bożych i konsekwencji jakie z tego płyną. Taki biskup odprawi msze, udziela i sam przyjmuje komunie, poucza wiernych itp. A z drugiej strony ma chyba świadomość, że w świetle nauk Jezusa grzeszy, wręcz zdradza Jezusa. Jak można pogodzić wiarę w Jezusa z tak podłymi czynami jakich się dopuszczają biskupi ( w Polsce, zagranicą, gdziekolwiek).
Dla mnie jedynym sensownym wytłumaczeniem jest to, że oni nie wierzą w tą całą ewangelie. Oni zdają sobie sprawę, że to z tym Jezusem i historią o nim w ewangeliach to zwykła ściema, albo tak słabo uwiarygodnione, że sami przestają w to wierzyć. No bo jak inaczej to wytłumaczyć? Całe życie taki biskup robi karierę w Kościele, kryje sprawców, bierze za to hajs, przyzwala na milczenie, usuwają tych, którzy stanowią dla ich wewnętrznej organizacji zagrożenie, a z drugiej strony wie, że jest Jezus, który potępiał wszelkie zło i będzie za to sądził. Jak można te dwa światy ze sobą pogodzić w umyśle? No nie można.. Z któregoś trzeba zrezygnować..
Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Czw 14:20, 12 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:48, 12 Lis 2020 Temat postu: Re: Umysł wierzącego przestępcy |
|
|
Kruchy04 napisał: | Chciałbym zapytać o coś innego. Zastanawiam się, jak tak biskup przestępca (który albo ukrywa sprawców i bierze za to kasę albo biskup, który i ukrywa i jest cośtam) może spojrzeć sobie w lustro wiedząc, że reprezentuje Boga na ziemi.
|
Też się nad tym zastanawiam...
Mam swoją hipotezę. Opiera się ona o przyjęcie przez te osoby następujących założeń.
1. Na tym świecie najważniejszym do obrony jest INSTYTUCJA (tutaj instytucja kościelna, którą się reprezentuje)
2. Wrogowie czyhają zewsząd, więc walka jest ostra i bezpardonowa, oczywiste jest, że w takiej walce będą ofiary, a także błędy. Wrogowie bowiem atakują.
3. Ochrona dobrego imienia samej instytucji jest właściwie tożsama z ochroną religii, Boga, wszelkiego dobra.
4. Zatem wszystko co mogłoby rzucić cień na Instytucję jest gorszym złem, niż to co - z różnych powodów, w różnych życiowych warunkach i zawirowaniach - się stało. Ochrona dobrego imienia instytucji jest celem nadrzędnym ponad inne.
Myślę, że jest to pewien problem katolicyzmu (ale nie tylko jego oczywiście, bo ten problem ma chyba zdecydowana większość religii) - co tak naprawdę jest istotą właściwego postępowania w kontekście dążenia do dobra. Czy ochrona instytucji, która przecież (jako jedyna! - przynajmniej w mniemaniu owych osób) daje ludziom szansę na zbawienie, czy poszanowanie zasad, które są łamane w incydentalnych przypadkach (ich incydentalność może nie być absolutna, ale tak się przyjmuje, że "to są wyjątki").
Dla wrogów instytucji z kolei oczywistym jest, że najlepiej byłoby, aby upadło wszystko, co z instytucją jest związane. Każdy przypadek należy użyć do ataku na instytucję, której przypisuje się zło samo w sobie. W tym kontekście też każdy wróg instytucji też nie specjalnie jest skłonny do traktowania różnych przypadków zła w takiej instytucji jako coś, co zdarza się ludziom, co jakoś trzeba zrozumieć.
Ta postawa wrogów instytucji jest oczywiście znana obrońcom instytucji. Z tego zaś wynika KONIECZNOŚĆ ZWARCIA SZEREGÓW i obrony instytucji już teraz za wszelką cenę. Bo wrogowie nie będą przebierali w środkach....
I kółeczko wzajemnej wrogości się zamyka. A potem to kółeczko się toczy, toczy...
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 14:49, 12 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:16, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Też się nad tym zastanawiam...
Mam swoją hipotezę. Opiera się ona o przyjęcie przez te osoby następujących założeń.
1. Na tym świecie najważniejszym do obrony jest INSTYTUCJA (tutaj instytucja kościelna, którą się reprezentuje)
2. Wrogowie czyhają zewsząd, więc walka jest ostra i bezpardonowa, oczywiste jest, że w takiej walce będą ofiary, a także błędy. Wrogowie bowiem atakują.
3. Ochrona dobrego imienia samej instytucji jest właściwie tożsama z ochroną religii, Boga, wszelkiego dobra.
4. Zatem wszystko co mogłoby rzucić cień na Instytucję jest gorszym złem, niż to co - z różnych powodów, w różnych życiowych warunkach i zawirowaniach - się stało. Ochrona dobrego imienia instytucji jest celem nadrzędnym ponad inne. |
Ale tak od strony psychologicznej, jak to widzisz takie myślenie biskupa? No bo słuchaj, on kilkanaście lat uczył się o Jezusie, ktoś taki powinien być mocno przekonany o istnieniu Jezusa jako Boga, który czynił cuda, potępiał grzech i nieprawe zachowania. Ktoś, kto jest silnie przekonany o wiarygodności historii przedstawionych w ewangeliach nawet nie powinien pomyśleć, że może się dopuścić takich rzeczy o jakich czytamy choćby w powyższym wywiadzie.
To ile jest warta ta wasza wiara chrześcijańska, że biskupi, którzy obsadzają wysokie stanowiska w uczelniach i kształcą się niekiedy w samym Watykanie, no.. zachowują się tak jakby to wszystko było ściema, a oni tylko biją na tym kariery. Przecież oni zachowują się tak jakby ani trochę w to nie wierzyli w prawdy chrześcijańskie.
Cytat: | Zatem wszystko co mogłoby rzucić cień na Instytucję jest gorszym złem, niż to co - z różnych powodów, w różnych życiowych warunkach i zawirowaniach - się stało. Ochrona dobrego imienia instytucji jest celem nadrzędnym ponad inne. |
Ale to nie tłumaczy, jak oni mogą żyć ze samym sobą. Oni wyglądają na takich, co sumienie ich w ogóle nie szarga.
Co sobie teraz pomyśli przeciętny Kowalski? Biskupi tworzą układy mafijne w Kościele, sami swoim życiem zaprzeczają własnej wierze, którą na ustach deklarują. To ile ta wiara jest warta?
Biskupi powinni być podporą dla wiary, jej fundamentem i swoim życiem podkreślać wiarygodność wiary, a tu taka niemiła niespodzianka. To się odbija na wiarygodności waszych wierzeń. Niestety.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:23, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Biskupi tworzą układy mafijne w Kościele |
Skąd wiesz, że to wszystko prawda i po prostu nie trwa zmasowana nagonka na Kościół, który jako ostatni w tym świecie mówi głośno o moralności i jest to nie po myśli różnych promotorów LGBT? Stara metoda "łapaj złodzieja". Ci, co nie radzą sobie z własną moralnością muszą jakoś odegrać się na tych co mówią im o moralności i że są z nią na bakier. No więc wystarczy rozdmuchać kilka przypadków na skalę ogólnokrajową i już mamy fałszywy i przerysowany obraz instytucji "zgniłej moralnie". Stara metoda komuchów marksistowskich, którzy są bardziej zgnili moralnie niż ktokolwiek
W tym czasie w ogóle nie mówi się o zbrodniach ateistów, którzy mają dużo więcej na sumieniu niż Kościół
https://www.youtube.com/watch?v=fJNuYd-afaM&t=40s
https://www.youtube.com/watch?v=pEE1IDWROyc&t=2937s
Ubrał się diabeł w ornat i na mszę dzwoni
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 17:14, 30 Cze 2024, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:33, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Skąd wiesz, że to wszystko prawda |
A dlaczego muszę to wiedzieć? Obserwuję wypowiedzi i relacje najbardziej fundamentalnych obrońców katolicyzmu w Polsce, którzy już bez owijania w bawełnę mówią jak sprawy się mają i na tej podstawie tworzę sobie taki temat jak ten.
Cytat: | który jako ostatni w tym świecie mówi głośno o moralności |
Mówić może i mówią.. A praktykują co innego. Jak Cię dokumenty z samego Watykanu nie przekonują o skali problemu to trudno. Twój świat i Twoje majaki.
Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Czw 15:35, 12 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:01, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Cytat: | Skąd wiesz, że to wszystko prawda |
A dlaczego muszę to wiedzieć? Obserwuję wypowiedzi i relacje najbardziej fundamentalnych obrońców katolicyzmu w Polsce, którzy już bez owijania w bawełnę mówią jak sprawy się mają i na tej podstawie tworzę sobie taki temat jak ten |
Nic z tego nie wynika. Mogli dać się tak samo podpuścić jak ty
Tutaj można sobie poczytać na liczbach i statystykach jak jest wyolbrzymiany i sztucznie rozdmuchiwany temat peedofilii w Kościele, która jest w nim zjawiskiem marginalnym:
[link widoczny dla zalogowanych]
A zlewaczone i tendencyjne do bólu media przedstawiają sprawę tak jakby to był problem powszechny i wszechobecny w Kościele (a nie jest)
Była też o tym wyolbrzymianiu problemu dyskusja na Śfini:
http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/problemy-kosciola,12041.html
Kruchy04 napisał: | Cytat: | który jako ostatni w tym świecie mówi głośno o moralności |
Mówić może i mówią.. A praktykują co innego. Jak Cię dokumenty z samego Watykanu nie przekonują o skali problemu to trudno. Twój świat i Twoje majaki. |
Przecież sam nie czytałeś ostatniego raportu z Watykanu o peedofilii więc to ty majaczysz. A raport jest dość niejednoznaczny i do tego zajmuje się w zasadzie tylko kilkoma wybranymi przypadkami (głównie McCarrick). A katolików jest ponad miliard
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 17:37, 12 Lis 2020, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:49, 12 Lis 2020 Temat postu: Re: Umysł wierzącego przestępcy |
|
|
Kruchy04 napisał: | Zastanawiam się, jak tak biskup przestępca (który albo ukrywa sprawców i bierze za to kasę albo biskup, który i ukrywa i jest cośtam) może spojrzeć sobie w lustro wiedząc, że reprezentuje Boga na ziemi. |
Większość biskupów nie wierzy w Boga, wśród kardynałów traktowanie religii na serio wywołuje rumieniec zakłopotania, a bycie wierzącym papieżem po prostu nie przystoi. To są wszystko ludzie z wysokim IQ, mający wiedzę o tym jak funkcjonują wielkie organizacje, jak zarządzać masami i co im sprzedawać. Równie dobrze mogliby stać na czele wielkich korporacji. Zresztą podobnie jak elity rządzace światem są to w większości ateiści, ped0file, hedoniści czy pedały.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:55, 12 Lis 2020 Temat postu: Re: Umysł wierzącego przestępcy |
|
|
mat napisał: | Kruchy04 napisał: | Zastanawiam się, jak tak biskup przestępca (który albo ukrywa sprawców i bierze za to kasę albo biskup, który i ukrywa i jest cośtam) może spojrzeć sobie w lustro wiedząc, że reprezentuje Boga na ziemi. |
Większość biskupów nie wierzy w Boga, wśród kardynałów traktowanie religii na serio wywołuje rumieniec zakłopotania, a bycie wierzącym papieżem po prostu nie przystoi. To są wszystko ludzie z wysokim IQ, mający wiedzę o tym jak funkcjonują wielkie organizacje, jak zarządzać masami i co im sprzedawać. Równie dobrze mogliby stać na czele wielkich korporacji. Zresztą podobnie jak elity rządzace światem są to w większości ateiści, ped0file, hedoniści czy pedały. |
Skąd to wiesz, masz jakiś czytnik ludzkich myśli?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:05, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Biskupi powinni być podporą dla wiary, jej fundamentem i swoim życiem podkreślać wiarygodność wiary, a tu taka niemiła niespodzianka. To się odbija na wiarygodności waszych wierzeń. Niestety. |
Pewnie powinni.
I rzeczywiście tego rodzaju, jak te aktualne, afery odbijają się na wiarygodności wiary.
Ja jednak wierzę W BOGA, a nie w biskupów. Choćby wszyscy biskupi świata zadeklarowali teraz swój ateizm (przypadek czysto teoretyczny, szans na to nie daję), to ja będę stał przy wierze w Boga.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 22:05, 12 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:00, 12 Lis 2020 Temat postu: Re: Umysł wierzącego przestępcy |
|
|
fedor napisał: | mat napisał: | Większość biskupów nie wierzy w Boga, wśród kardynałów traktowanie religii na serio wywołuje rumieniec zakłopotania, a bycie wierzącym papieżem po prostu nie przystoi. To są wszystko ludzie z wysokim IQ, mający wiedzę o tym jak funkcjonują wielkie organizacje, jak zarządzać masami i co im sprzedawać. Równie dobrze mogliby stać na czele wielkich korporacji. Zresztą podobnie jak elity rządzace światem są to w większości ateiści, ped0file, hedoniści czy pedały. |
Skąd to wiesz, masz jakiś czytnik ludzkich myśli? |
Np. stąd: Mt 7,15-20
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:06, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Ja jednak wierzę W BOGA, a nie w biskupów. |
Czyli wpisujesz się w nurt ludzi, którzy często twierdzą tak: "Bóg - tak, ale Kościół i księża - nie..". Kościół, księża są niewiarygodni i dlatego ludzie od tej instytucji odchodzą. Tylko, że często Ci ludzie wierzą w Boga na podstawie tego, co ci ludzie (księża, biskupi) wymyślili na temat Boga i wiary
Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Czw 23:07, 12 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:21, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ja jednak wierzę W BOGA, a nie w biskupów. |
Czyli wpisujesz się w nurt ludzi, którzy często twierdzą tak: "Bóg - tak, ale Kościół i księża - nie..". Kościół, księża są niewiarygodni i dlatego ludzie od tej instytucji odchodzą. Tylko, że często Ci ludzie wierzą w Boga na podstawie tego, co ci ludzie (księża, biskupi) wymyślili na temat Boga i wiary |
Skrajnie stawiasz sprawę: albo - albo. To nie tak. A przynajmniej nie do końca.
Jest absolutny priorytet: Bóg na pierwszym miejscu.
A ludzie religii?...
- Słucham co mają do powiedzenia, ZE ŚWIADOMOŚCIĄ, ŻE TO TYLKO LUDZIE. Po ludzku jestem zainteresowany, co mają do powiedzenia. Uważam, że z niejednego tego powiedzenia skorzystałem. Ale też nie przyjmuję niczego bezkrytycznie. To ja decyduję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:35, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ja jednak wierzę W BOGA, a nie w biskupów. |
Czyli wpisujesz się w nurt ludzi, którzy często twierdzą tak: "Bóg - tak, ale Kościół i księża - nie..". Kościół, księża są niewiarygodni i dlatego ludzie od tej instytucji odchodzą. Tylko, że często Ci ludzie wierzą w Boga na podstawie tego, co ci ludzie (księża, biskupi) wymyślili na temat Boga i wiary |
Skrajnie stawiasz sprawę: albo - albo. To nie tak. A przynajmniej nie do końca.
Jest absolutny priorytet: Bóg na pierwszym miejscu.
A ludzie religii?...
- Słucham co mają do powiedzenia, ZE ŚWIADOMOŚCIĄ, ŻE TO TYLKO LUDZIE. Po ludzku jestem zainteresowany, co mają do powiedzenia. Uważam, że z niejednego tego powiedzenia skorzystałem. Ale też nie przyjmuję niczego bezkrytycznie. To ja decyduję. |
Ja też słucham, co ludzie religijni (świecy i księża) mają do powiedzenia, ze świadomością ŻE TO TYLKO LUDZIE A NIE POŚREDNICY POMIĘDZY LUDŹMI A BOGIEM. Też jestem zainteresowany, co mają do powiedzenia. W zasadzie to jesteś jak ateista
Dla ludzi wierzących (zwłaszcza mieniących się katolikami) Kościół i księża powinni stanowić jakiś autorytet w sprawach wiary, a nie tylko patrzeć na nich jak na ciekawostkę przyrodniczą. Ludzie mówiący "Kościół i księża - nie" usprawiedliwiają w ten sposób swoją rezygnację ze mszy i spowiedzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:42, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ja jednak wierzę W BOGA, a nie w biskupów. |
Czyli wpisujesz się w nurt ludzi, którzy często twierdzą tak: "Bóg - tak, ale Kościół i księża - nie..". Kościół, księża są niewiarygodni i dlatego ludzie od tej instytucji odchodzą. Tylko, że często Ci ludzie wierzą w Boga na podstawie tego, co ci ludzie (księża, biskupi) wymyślili na temat Boga i wiary |
Skrajnie stawiasz sprawę: albo - albo. To nie tak. A przynajmniej nie do końca.
Jest absolutny priorytet: Bóg na pierwszym miejscu.
A ludzie religii?...
- Słucham co mają do powiedzenia, ZE ŚWIADOMOŚCIĄ, ŻE TO TYLKO LUDZIE. Po ludzku jestem zainteresowany, co mają do powiedzenia. Uważam, że z niejednego tego powiedzenia skorzystałem. Ale też nie przyjmuję niczego bezkrytycznie. To ja decyduję. |
Ja też słucham, co ludzie religijni (świecy i księża) mają do powiedzenia, ze świadomością ŻE TO TYLKO LUDZIE A NIE POŚREDNICY POMIĘDZY LUDŹMI A BOGIEM. Też jestem zainteresowany, co mają do powiedzenia. W zasadzie to jesteś jak ateista
Dla ludzi wierzących (zwłaszcza mieniących się katolikami) Kościół i księża powinni stanowić jakiś autorytet w sprawach wiary, a nie tylko patrzeć na nich jak na ciekawostkę przyrodniczą. Ludzie mówiący "Kościół i księża - nie" usprawiedliwiają w ten sposób swoją rezygnację ze mszy i spowiedzi. |
Autorytet w tym jest i dla mnie. Nie traktuję głosu ze strony hierarchii kościelnej na równie z twierdzeniami nastolatka, czy przedstawiciela klasy opróżniających małpki pod płotem. Autorytet jest, bo inaczej odnoszę się do wypowiedzi naszych kreatywnych dziennikarzy w TV, a inaczej (na wyższym poziomie ufności w poszukiwaniu sensu) człowieka, który w Kościele zdobył pozycję, wykazał się.
Ale też rzeczywiście, masz tu sporo racji, że jest paru takich biskupów, których traktuję z dużym dystansem (łagodnie rzecz ujmując). A w wielu przypadkach, gdy ich słucham, to w moim odbiorze pojawia się konstatacja "to raczej nie jest mądry człowiek". Tak też bywa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:46, 12 Lis 2020 Temat postu: Re: Umysł wierzącego przestępcy |
|
|
mat napisał: | fedor napisał: | mat napisał: | Większość biskupów nie wierzy w Boga, wśród kardynałów traktowanie religii na serio wywołuje rumieniec zakłopotania, a bycie wierzącym papieżem po prostu nie przystoi. To są wszystko ludzie z wysokim IQ, mający wiedzę o tym jak funkcjonują wielkie organizacje, jak zarządzać masami i co im sprzedawać. Równie dobrze mogliby stać na czele wielkich korporacji. Zresztą podobnie jak elity rządzace światem są to w większości ateiści, ped0file, hedoniści czy pedały. |
Skąd to wiesz, masz jakiś czytnik ludzkich myśli? |
Np. stąd: Mt 7,15-20 |
To nie jest odpowiedź na moje pytanie bo pytałem czy masz jakiś czytnik ludzkich myśli, skoro wypowiadałeś się w takim właśnie trybie, a w tym wersie z Mt jaki zapodałeś nic o czytaniu ludzkich myśli nie ma
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|