|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:19, 14 Sie 2022 Temat postu: Religijne paradoksy? |
|
|
Według teologii kościoła Bóg Ojciec zrodził Boga Syna, ale tak naprawdę słowo zrodził nie określa narodzin, a tylko tożsamość Syna z Ojcem. I dalej, Bóg Ojciec jest równy Bogu Synowi, istnieją dokładnie tyle samo, są dokładnie tacy sami, mogą zrobić dokładnie to samo i nie ma między nimi żadnej hierarchii wartości. Jeżeli te wszystkie twierdzenia są prawdziwe to można stwierdzić, że to Syn zrodził Ojca i nie będzie w tym żadnej sprzeczności. Zgadza się?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:00, 14 Sie 2022 Temat postu: Re: Religijne paradoksy? |
|
|
Kruchy04 napisał: | Według teologii kościoła Bóg Ojciec zrodził Boga Syna, ale tak naprawdę słowo zrodził nie określa narodzin, a tylko tożsamość Syna z Ojcem. I dalej, Bóg Ojciec jest równy Bogu Synowi, istnieją dokładnie tyle samo, są dokładnie tacy sami, mogą zrobić dokładnie to samo i nie ma między nimi żadnej hierarchii wartości. Jeżeli te wszystkie twierdzenia są prawdziwe to można stwierdzić, że to Syn zrodził Ojca i nie będzie w tym żadnej sprzeczności. Zgadza się? |
Nie zgadza się. Zrodzenie Syna obejmuje również teologię wcielenia więc w tym kontekście nigdy nie będzie można powiedzieć, że Syn zrodził Ojca. Jak zwykle nie rozumiesz tego co próbujesz nieudolnie krytykować i dlatego nic dziwnego, że od lat wciąż jesteś tylko tępym gimboateistą
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 14:28, 14 Sie 2022, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:45, 15 Sie 2022 Temat postu: Re: Religijne paradoksy? |
|
|
fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Według teologii kościoła Bóg Ojciec zrodził Boga Syna, ale tak naprawdę słowo zrodził nie określa narodzin, a tylko tożsamość Syna z Ojcem. I dalej, Bóg Ojciec jest równy Bogu Synowi, istnieją dokładnie tyle samo, są dokładnie tacy sami, mogą zrobić dokładnie to samo i nie ma między nimi żadnej hierarchii wartości. Jeżeli te wszystkie twierdzenia są prawdziwe to można stwierdzić, że to Syn zrodził Ojca i nie będzie w tym żadnej sprzeczności. Zgadza się? |
Nie zgadza się. Zrodzenie Syna obejmuje również teologię wcielenia więc w tym kontekście nigdy nie będzie można powiedzieć, że Syn zrodził Ojca. Jak zwykle nie rozumiesz tego co próbujesz nieudolnie krytykować i dlatego nic dziwnego, że od lat wciąż jesteś tylko tępym gimboateistą |
A co ma jedno wspólnego z drugim? Przecież tu chodzi o zrodzenia Syna jako odwiecznego Boga. Wcielenie nie ma nic wspólnego ze zrodzeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:38, 15 Sie 2022 Temat postu: Re: Religijne paradoksy? |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Według teologii kościoła Bóg Ojciec zrodził Boga Syna, ale tak naprawdę słowo zrodził nie określa narodzin, a tylko tożsamość Syna z Ojcem. I dalej, Bóg Ojciec jest równy Bogu Synowi, istnieją dokładnie tyle samo, są dokładnie tacy sami, mogą zrobić dokładnie to samo i nie ma między nimi żadnej hierarchii wartości. Jeżeli te wszystkie twierdzenia są prawdziwe to można stwierdzić, że to Syn zrodził Ojca i nie będzie w tym żadnej sprzeczności. Zgadza się? |
Nie zgadza się. Zrodzenie Syna obejmuje również teologię wcielenia więc w tym kontekście nigdy nie będzie można powiedzieć, że Syn zrodził Ojca. Jak zwykle nie rozumiesz tego co próbujesz nieudolnie krytykować i dlatego nic dziwnego, że od lat wciąż jesteś tylko tępym gimboateistą |
A co ma jedno wspólnego z drugim? Przecież tu chodzi o zrodzenia Syna jako odwiecznego Boga. Wcielenie nie ma nic wspólnego ze zrodzeniem. |
No to po prostu nie czytałeś Biblii gdzie w NT teologia wcielenia jest ewidentnie łączona z odwiecznym rodzeniem (List do Filipian, List do Kolosan, mowy Piotra w Dziejach Apostolskich itd.). To samo jest u Ojców Kościoła. No ale skąd masz o tym wiedzieć skoro się na tym po prostu nie znasz
W teologii trynitarnej Syn jest odwiecznie zradzany przez Ojca. Ontologicznie są równi ale funkcjonalnie Syn jest zależny od Ojca jak promień słoneczny od Słońca (analogia Tertuliana). Dlatego twoje stwierdzenie, że równie dobrze Syn mógł zrodzić Ojca to po prostu idiotyzm
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 11:40, 15 Sie 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:55, 15 Sie 2022 Temat postu: Re: Religijne paradoksy? |
|
|
fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Według teologii kościoła Bóg Ojciec zrodził Boga Syna, ale tak naprawdę słowo zrodził nie określa narodzin, a tylko tożsamość Syna z Ojcem. I dalej, Bóg Ojciec jest równy Bogu Synowi, istnieją dokładnie tyle samo, są dokładnie tacy sami, mogą zrobić dokładnie to samo i nie ma między nimi żadnej hierarchii wartości. Jeżeli te wszystkie twierdzenia są prawdziwe to można stwierdzić, że to Syn zrodził Ojca i nie będzie w tym żadnej sprzeczności. Zgadza się? |
Nie zgadza się. Zrodzenie Syna obejmuje również teologię wcielenia więc w tym kontekście nigdy nie będzie można powiedzieć, że Syn zrodził Ojca. Jak zwykle nie rozumiesz tego co próbujesz nieudolnie krytykować i dlatego nic dziwnego, że od lat wciąż jesteś tylko tępym gimboateistą |
A co ma jedno wspólnego z drugim? Przecież tu chodzi o zrodzenia Syna jako odwiecznego Boga. Wcielenie nie ma nic wspólnego ze zrodzeniem. |
No to po prostu nie czytałeś Biblii gdzie w NT teologia wcielenia jest ewidentnie łączona z odwiecznym rodzeniem (List do Filipian, List do Kolosan, mowy Piotra w Dziejach Apostolskich itd.). To samo jest u Ojców Kościoła. No ale skąd masz o tym wiedzieć skoro się na tym po prostu nie znasz
W teologii trynitarnej Syn jest odwiecznie zradzany przez Ojca. Ontologicznie są równi ale funkcjonalnie Syn jest zależny od Ojca jak promień słoneczny od Słońca (analogia Tertuliana). Dlatego twoje stwierdzenie, że równie dobrze Syn mógł zrodzić Ojca to po prostu idiotyzm |
A wg Ciebie koncepcja odwiecznego zraszania Syna przez Ojca i ostatecznego jego niezrodzenia to jest taka super mądra? Kto i po co wymyśla takie niedorzeczne brednie? Odwieczne zradzanie poza czasem. Co to w ogóle ma znaczyć? Bo jak dla mnie to tłumaczenie czegoś bzdurnie wymyślonego w sposób jak najbardziej niezrozumiały.
JHWH był prostym Bogiem jednym z wielu. Miał żonę i niczym innym się nie wyróżniał z pozostałych. Tak samo jak Jezus nigdy o sobie nie mówił, że jest Bogiem ani o wieczystym zradzaniu. Cała koncepcja rodzi się w głowach ludzi, którzy sami nie wiedzą jak wybrnąć z abstraktu, który sami wymyślili więc starają się to ubrać coraz większy pozbawiony logiki bełkot.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:35, 15 Sie 2022 Temat postu: Re: Religijne paradoksy? |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Według teologii kościoła Bóg Ojciec zrodził Boga Syna, ale tak naprawdę słowo zrodził nie określa narodzin, a tylko tożsamość Syna z Ojcem. I dalej, Bóg Ojciec jest równy Bogu Synowi, istnieją dokładnie tyle samo, są dokładnie tacy sami, mogą zrobić dokładnie to samo i nie ma między nimi żadnej hierarchii wartości. Jeżeli te wszystkie twierdzenia są prawdziwe to można stwierdzić, że to Syn zrodził Ojca i nie będzie w tym żadnej sprzeczności. Zgadza się? |
Nie zgadza się. Zrodzenie Syna obejmuje również teologię wcielenia więc w tym kontekście nigdy nie będzie można powiedzieć, że Syn zrodził Ojca. Jak zwykle nie rozumiesz tego co próbujesz nieudolnie krytykować i dlatego nic dziwnego, że od lat wciąż jesteś tylko tępym gimboateistą |
A co ma jedno wspólnego z drugim? Przecież tu chodzi o zrodzenia Syna jako odwiecznego Boga. Wcielenie nie ma nic wspólnego ze zrodzeniem. |
No to po prostu nie czytałeś Biblii gdzie w NT teologia wcielenia jest ewidentnie łączona z odwiecznym rodzeniem (List do Filipian, List do Kolosan, mowy Piotra w Dziejach Apostolskich itd.). To samo jest u Ojców Kościoła. No ale skąd masz o tym wiedzieć skoro się na tym po prostu nie znasz
W teologii trynitarnej Syn jest odwiecznie zradzany przez Ojca. Ontologicznie są równi ale funkcjonalnie Syn jest zależny od Ojca jak promień słoneczny od Słońca (analogia Tertuliana). Dlatego twoje stwierdzenie, że równie dobrze Syn mógł zrodzić Ojca to po prostu idiotyzm |
A wg Ciebie koncepcja odwiecznego zraszania Syna przez Ojca i ostatecznego jego niezrodzenia to jest taka super mądra? Kto i po co wymyśla takie niedorzeczne brednie? Odwieczne zradzanie poza czasem. Co to w ogóle ma znaczyć? Bo jak dla mnie to tłumaczenie czegoś bzdurnie wymyślonego w sposób jak najbardziej niezrozumiały |
Nie widzę tu żadnego argumentu, nawet cienia. Znowu opisałeś jedynie swoje estetyczne odczucia
Cytat: | JHWH był prostym Bogiem jednym z wielu. Miał żonę i niczym innym się nie wyróżniał z pozostałych |
To tylko racjonalistyczne mity niepoparte niczym. Badałem to i nie ma żadnych dowodów na te twierdzenia
Cytat: | Tak samo jak Jezus nigdy o sobie nie mówił, że jest Bogiem ani o wieczystym zradzaniu. Cała koncepcja rodzi się w głowach ludzi, którzy sami nie wiedzą jak wybrnąć z abstraktu, który sami wymyślili więc starają się to ubrać coraz większy pozbawiony logiki bełkot. |
"Tomasz Mu odpowiedział: «Pan mój i Bóg mój!» 29 Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli»" (J 20,28-29)
Po prostu nie znasz Ewangelii i jak zwykle krytykujesz to czego nie znasz. Typowe dla gimboateistów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 5 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:07, 15 Sie 2022 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 7:36, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2712
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:59, 15 Sie 2022 Temat postu: |
|
|
MaluśnaOwieczka napisał: | "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"
Nowa metoda oszustów. Na Ewangelie. |
Przecież tu nie chodzi o dowartościowanie ślepej wiary. Tomasz mógł uwierzyć na podstawie relacji różnych świadków, którzy opowiadali o ukazywaniu się Jezusa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:55, 10 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | MaluśnaOwieczka napisał: | "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"
Nowa metoda oszustów. Na Ewangelie. |
Przecież tu nie chodzi o dowartościowanie ślepej wiary. Tomasz mógł uwierzyć na podstawie relacji różnych świadków, którzy opowiadali o ukazywaniu się Jezusa. |
Jakich różnych i jakich "świadków", sekciarze na poparcie swych opowieści z mchu i papropci mieli tylko owe opowieści. Nawet Ewangelie relacjonują, że ani Żydzi ani Rzymianie nic z tego nie potwierdzili.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 2:48, 11 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
mat napisał: | Katolikus napisał: | MaluśnaOwieczka napisał: | "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"
Nowa metoda oszustów. Na Ewangelie. |
Przecież tu nie chodzi o dowartościowanie ślepej wiary. Tomasz mógł uwierzyć na podstawie relacji różnych świadków, którzy opowiadali o ukazywaniu się Jezusa. |
Jakich różnych i jakich "świadków", sekciarze na poparcie swych opowieści z mchu i papropci mieli tylko owe opowieści. Nawet Ewangelie relacjonują, że ani Żydzi ani Rzymianie nic z tego nie potwierdzili. |
Coś ci się jak zwykle pomieszało. Stary już jesteś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2712
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:44, 12 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
mat napisał: | Katolikus napisał: | MaluśnaOwieczka napisał: | "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"
Nowa metoda oszustów. Na Ewangelie. |
Przecież tu nie chodzi o dowartościowanie ślepej wiary. Tomasz mógł uwierzyć na podstawie relacji różnych świadków, którzy opowiadali o ukazywaniu się Jezusa. |
Jakich różnych i jakich "świadków", sekciarze na poparcie swych opowieści z mchu i papropci mieli tylko owe opowieści. Nawet Ewangelie relacjonują, że ani Żydzi ani Rzymianie nic z tego nie potwierdzili. |
Takich świadków jak kobiety, które spotkały aniołów lub bezpośrednio Jezusa i inni apostołowie, którzy wcześniej przed Tomaszem widzieli Pana. To są ci "różni" świadkowie, którym Tomasz nie dał wiary. Jeśli różni ludzie mówią ci to samo to masz już przesłankę, że coś jest na rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
astrotaurus
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z internetu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:16, 01 Maj 2023 Temat postu: Re: Religijne paradoksy? |
|
|
Kruchy04 napisał: | są dokładnie tacy sami |
Ech, ty pochlebco pięknoduchowski, ty! Bajdurzenia trynitarzy są o wiele bardziej niedorzeczne - są tym samym, ale się różnią.
Logiczne?
Teologiczne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
astrotaurus
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z internetu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:20, 01 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Jeśli różni ludzie mówią ci to samo to masz już przesłankę, że coś jest na rzeczy. |
Się znaczy, że Allah wymiata, czy że Święty Mikołaj istnieje? A może oba?
A może - ojerumpajtasz! - "Jeśli różni ludzie mówią ci to samo", to znaczy, że przeszli podobne pranie mózgu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:07, 01 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
astrotaurus napisał: | Katolikus napisał: | Jeśli różni ludzie mówią ci to samo to masz już przesłankę, że coś jest na rzeczy. |
Się znaczy, że Allah wymiata, czy że Święty Mikołaj istnieje? A może oba?
A może - ojerumpajtasz! - "Jeśli różni ludzie mówią ci to samo", to znaczy, że przeszli podobne pranie mózgu? |
Nie istniejesz bo nie masz żadnego dowodu na to, że istniejesz. Jesteś tylko kupą irracjonalnego ateistycznego białka
astrotaurus napisał: | Kruchy04 napisał: | są dokładnie tacy sami |
Ech, ty pochlebco pięknoduchowski, ty! Bajdurzenia trynitarzy są o wiele bardziej niedorzeczne - są tym samym, ale się różnią.
Logiczne?
Teologiczne |
A skąd ty niby wiesz co jest "niedorzeczne", Sofuł. Jesteś tylko irracjonalną kupą ateistycznego białka i takie coś po prostu nie wie nic o niczym
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 17:56, 03 Maj 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2712
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:16, 01 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
astrotaurs napisał: | Się znaczy, że Allah wymiata, czy że Święty Mikołaj istnieje? A może oba? |
Naucz się czytać ze zrozumieniem - mamy wskazówkę, a nie dowód absolutnego potwierdzenia. Dalej można rozważać, na ile wskazówka jest wiarygodna, a na ile nie.
Cytat: | "Jeśli różni ludzie mówią ci to samo", to znaczy, że przeszli podobne pranie mózgu? |
I co cię skłania, by w to wierzyć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
astrotaurus
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z internetu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:19, 03 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Nie istniejesz bo nie masz żadnego dowodu na to, że istniejesz | Paradne kiedy upośledzony wiarą mówi cokolwiek o dowodach...
fedor napisał: | Jesteś tylko kupą irracjonalnego ateistycznego białka | Cóż, a ty jesteś tylko i wyłącznie kupą. Jasne zatem czemu prezentujesz wyłącznie szambo umysłowe i słowne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
astrotaurus
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z internetu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:32, 03 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | mamy wskazówkę, a nie dowód absolutnego potwierdzenia | Łał, uwielbiam te frazy! "Dowód absolutnego potwierdzenia!". Ależ to brzmi!
Nie wiesz czemu w rozumnym poznawaniu świata nikt nie wznosi się na taki poziom bombastycznego bełkotu?
Katolikus napisał: | Dalej można rozważać, na ile wskazówka jest wiarygodna, a na ile nie | Ba, pewnie! I co z tych rozważań wynika? Bo upośledzone wiarą matołectwo już tysiące lat snuje "rozważania" i jakoś nie jest tak, że "różni ludzie mówią to samo", bo się coraz bardziej dzielicie i dzielicie, i dzielicie.... I nie dość, że nie jesteście w stanie między sobą uzgodnić by mówić to samo, to jeszcze ciągle nie jesteście w stanie wykazać, że w ogóle mówicie o świecie realnym, a nie o wyobraźni swoich upośledzonych umysłów.
Katolikus napisał: | I co cię skłania, by w to wierzyć? | Nic. Wiara to straszliwe upośledzenie umysłu, więc jest mi obca, nie używam jej do niczego.
A pogląd jaki wyraziłem wynika z faktów obserwowalnego świata, gdzie religie są zjawiskiem lokalnym, środowiskowym. Gdzie wiara wszczepiana jest do umysłów dzieci wskutek prania mózgu na etapie wczesnej socjalizacji.
Ostatnio zmieniony przez astrotaurus dnia Śro 10:32, 03 Maj 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:48, 03 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
astrotaurus napisał: | Katolikus napisał: | mamy wskazówkę, a nie dowód absolutnego potwierdzenia | Łał, uwielbiam te frazy! "Dowód absolutnego potwierdzenia!". Ależ to brzmi!
Nie wiesz czemu w rozumnym poznawaniu świata nikt nie wznosi się na taki poziom bombastycznego bełkotu? |
Jakiego niby bełkotu, Sofuł. To ty bełkoczesz od rzeczy, stary zgredzie
astrotaurus napisał: | Katolikus napisał: | Dalej można rozważać, na ile wskazówka jest wiarygodna, a na ile nie | Ba, pewnie! I co z tych rozważań wynika? Bo upośledzone wiarą matołectwo już tysiące lat snuje "rozważania" i jakoś nie jest tak, że "różni ludzie mówią to samo", bo się coraz bardziej dzielicie i dzielicie, i dzielicie.... I nie dość, że nie jesteście w stanie między sobą uzgodnić by mówić to samo, to jeszcze ciągle nie jesteście w stanie wykazać, że w ogóle mówicie o świecie realnym, a nie o wyobraźni swoich upośledzonych umysłów |
Nie jesteś w stanie udowodnić ani grama z tego swojego bełkotu, stary zgredzie. Nie masz nic poza wiarą
astrotaurus napisał: | Katolikus napisał: | I co cię skłania, by w to wierzyć? | Nic. Wiara to straszliwe upośledzenie umysłu, więc jest mi obca, nie używam jej do niczego |
Nie kłam. Nic poza wiarą nie masz, Sofuł. Same deklaracje wiary tu wypisujesz. Jesteś tylko darwinowską kupą irracjonalnego białka. A takie coś musi uwierzyć nawet w to, że w ogóle istnieje. Bo po co miałbyś istnieć
astrotaurus napisał: | A pogląd jaki wyraziłem wynika z faktów obserwowalnego świata, gdzie religie są zjawiskiem lokalnym, środowiskowym. Gdzie wiara wszczepiana jest do umysłów dzieci wskutek prania mózgu na etapie wczesnej socjalizacji. |
Żadnych "faktów" nie wyraziłeś, stary zgredzie. Tak ci się tylko zdaje. Masz już tak zlasowany mózg od demencji, że nawet nie widzisz, że "faktami" nazwałeś jedynie swoje deklaracje wiary
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 17:58, 03 Maj 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
astrotaurus
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z internetu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:16, 03 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | ............... | Oj, napisał, napisał... jak to fedor.
I wiem, że do tumana można tysiąc razy mówić bez gwarancji, że chociaż raz dotrze, ale... Może gdzieś na dnie kiszki stolcowej błąka się jakaś resztka rozumu, resztka przyzwoitości, resztka godności. W głowie masz już tylko katolickie szambo, więc może w kiszce stolcowej znajdzie się coś co u normalnych ludzi jest w głowie... Poszukaj!
Tak więc udowodniłeś już ponad wszelką wątpliwość swoją zdolność do chamskiego bełkotu na chwałę boskiego debila z bibli.
Spróbuj może powiedzieć coś do rzeczy. Czyli jak to było z tym bogiem co to jest pieprznięty w mózg i ma roztrojenie jaźni.
Bo katolicy ględzą swoje głupawe zaklęcia o tym jak to ojciec zrodził syna, a ten trzeci od tamtych dwóch pochodzi. Czy to zwyczajny debilny bełkot, czy może opis procesów przekształcania boga?
I oczywiście nie ma tu prośby o wykazanie związku tego debilnego bełkotu z realem, tylko o rzetelne wyjaśnienie na płaszczyźnie literackiej.
Bo wychodzi na to, że boskiemu debilowi z nudów odwaliło i dostał rozdwojenia jaźni, a potem mu się jeszcze pogorszyło i doszedł "ten trzeci".
Chyba przestało mu się pogarszać, gdy wyczarował byty zewnętrzne - aniołki, potem ludziki... pozostał debilem, ale już tylko trzyosobowym.
Powiedz-że coś....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:55, 03 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
astrotaurus napisał: | fedor napisał: | ............... | Oj, napisał, napisał... jak to fedor |
I nie wiesz co na to odpisać, stary zgredzie z Alzheimerem
Sofuł napisał: | I wiem, że do tumana można tysiąc razy mówić bez gwarancji, że chociaż raz dotrze, ale... Może gdzieś na dnie kiszki stolcowej błąka się jakaś resztka rozumu, resztka przyzwoitości, resztka godności. W głowie masz już tylko katolickie szambo, więc może w kiszce stolcowej znajdzie się coś co u normalnych ludzi jest w głowie... Poszukaj!
Tak więc udowodniłeś już ponad wszelką wątpliwość swoją zdolność do chamskiego bełkotu na chwałę boskiego debila z bibli |
Ateista nie zasługuje na nic innego niż chamstwo. I nawet bycie "tumanem" to komplement przy tobie, bo ty masz już demencję
Sofuł napisał: | Spróbuj może powiedzieć coś do rzeczy. Czyli jak to było z tym bogiem co to jest pieprznięty w mózg i ma roztrojenie jaźni.
Bo katolicy ględzą swoje głupawe zaklęcia o tym jak to ojciec zrodził syna, a ten trzeci od tamtych dwóch pochodzi. Czy to zwyczajny debilny bełkot, czy może opis procesów przekształcania boga?
I oczywiście nie ma tu prośby o wykazanie związku tego debilnego bełkotu z realem, tylko o rzetelne wyjaśnienie na płaszczyźnie literackiej.
Bo wychodzi na to, że boskiemu debilowi z nudów odwaliło i dostał rozdwojenia jaźni, a potem mu się jeszcze pogorszyło i doszedł "ten trzeci".
Chyba przestało mu się pogarszać, gdy wyczarował byty zewnętrzne - aniołki, potem ludziki... pozostał debilem, ale już tylko trzyosobowym.
Powiedz-że coś.... |
To jest tylko twój bełkot i nic tu nie wykazałeś ani nie obaliłeś. Nadal nie odparłeś mojego zarzutu, że jako wytwór darwinowskiej ewolucji nie masz żadnych podstaw do zakładania swojej racjonalności. A tym samym nie jesteś w stanie nic udowodnić i niczego obalić, nawet stwierdzenia, że istnieją krasnoludki. Tym bardziej, że jesteś już starym pierdzielem z Alzheimerem, Sofuł
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 18:00, 03 Maj 2023, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2712
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:44, 03 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
astrotaurus napisał: | uwielbiam te frazy! "Dowód absolutnego potwierdzenia!". Ależ to brzmi!
Nie wiesz czemu w rozumnym poznawaniu świata nikt nie wznosi się na taki poziom bombastycznego bełkotu? |
Możesz sobie uważać, że napisałem bełkot, ale dowodu nie przedstawiłeś. Nie masz nic poza tym, że w swoim ciasnym rozumku czegoś nie ogarniasz, a więc zaczynasz kwalifikować to jako "bełkot".
Cytat: | I co z tych rozważań wynika? |
To czy wskazówka jest dla nas wiarygodna czy niewiarygodna.
Cytat: | upośledzone wiarą matołectwo już tysiące lat snuje "rozważania" i jakoś nie jest tak, że "różni ludzie mówią to samo", bo się coraz bardziej dzielicie i dzielicie, i dzielicie |
Mylisz się, bo w omawianej powyżej kwestii nie ma żadnego istotnego podziału.
Rozumiem też, że wg ciebie rozważanie, zastanawianie, wyważanie racji i pojawianie się odmiennych teorii jest w tym coś problematycznego?
Może powinniśmy skasować całą filozofię i naukę zwłaszcza w tych obszarach, gdzie naukowcy mają różne zdanie odnośnie początku naszego wszechświata? Bo przecież wg ciebie rozstrzygnięcie każdej kwestii powinno być i już, i najlepiej żeby było takie niezbite, niepodważalne, ostatecznie rozstrzygające. Nie żyjemy w świecie absolutnych rozstrzygnięć. Jak ci się to nie podoba to sobie zmień rzeczywistość.
Cytat: | I nie dość, że nie jesteście w stanie między sobą uzgodnić by mówić to samo, |
A w czym są podzieleni chrześcijanie jeśli chodzi o kwestie wyjaśnienia zaistnienia chrześcijaństwa?
Cytat: | to jeszcze ciągle nie jesteście w stanie wykazać, że w ogóle mówicie o świecie realnym, a nie o wyobraźni swoich upośledzonych umysłów. |
Dowody absolutnego potwierdzenia czegokolwiek nie istnieją w zasadzie w żadnej kwestii i dlatego zawsze można stękać, że ktoś "nie mówi o realnym świecie".
Cytat: | Nic. Wiara to straszliwe upośledzenie umysłu, więc jest mi obca, nie używam jej do niczego. |
Jak to sprawdziłeś, że nie używasz jej do niczego? Co konkretnie zrobiłeś, aby to sprawdzić?
Cytat: | A pogląd jaki wyraziłem wynika z faktów obserwowalnego świata, gdzie religie są zjawiskiem lokalnym, środowiskowym. Gdzie wiara wszczepiana jest do umysłów dzieci wskutek prania mózgu na etapie wczesnej socjalizacji. |
To teraz udowodnij, że dokładnie to miało miejsce, co piszesz w przypadku, który był dyskutowany pomiędzy mną, a matem.
Ps. Stanowczo też proszę, abyś pohamował swój wulgarny i prostacki język. Plujesz jadem tak mocno, że można mieć wątpliwości, czy proces uczłowieczenia poszedł u ciebie w dobrą stronę.
To jest forum dyskusyjne, na którym nieakceptowane jest chamstwo i prostactwo. Jak ci się nie podoba regulamin to wiesz, gdzie jest przycisk "wyloguj".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
astrotaurus
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z internetu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:10, 08 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | w swoim ciasnym rozumku czegoś nie ogarniasz, a więc zaczynasz kwalifikować to jako "bełkot". | W paszkwilach idioci są mocni. Nie zmienia to faktu, że jako bełkot kwalifiikuję tylko bełkot, a debilny bełkot "Dowód absolutnego potwierdzenia!" pozostaje tylko debilnym bełkotem z zaklęć upośledzonych wiara tumanów. Taka fraza nie występuje w żadnych rozumnych, naukowych dziełach niosących jakikolwiek rzetelny ładunek poznawczy.
Katolikus napisał: | To czy wskazówka jest dla nas wiarygodna czy niewiarygodna. | I jest to oceniane wedle upośledzenia toczącego zrakowaciałe umysły. Dla katolików wiarygodne są brednie potwierdzające katolickie mity, dla muzułmanów muzułmańskie... Ocena przesłanek przez pryzmat upośledzenia umysłu.
Katolikus napisał: | Mylisz się, bo w omawianej powyżej kwestii nie ma żadnego istotnego podziału. | Aaa! tysiące religii bełkoczących masę bredni sprzecznych wzajemnie, sprzecznych wewnętrznie to jest żaden istotny podział.
Katolikus napisał: | Może powinniśmy skasować całą filozofię i naukę | Pewnie takim matołkom jak ty byłoby w smak gdyby zlikwidować filozofie i nauką, a zostawić wyłącznie teologie. A najlepiej jedną jedyną teologię - tę najmojszą.
Katolikus napisał: | naukowcy mają różne zdanie odnośnie początku naszego wszechświata? | Uposledzone wiara matołectwo śmie porównywać dyskusje w nauce do braku dyskusji w religiach? Metodologię naukową z jej dorobkiem poznawczym do bełkotu nieuków i dorobku wyłącznie w postaci bełkotu?
Katolikus napisał: | Bo przecież wg ciebie rozstrzygnięcie każdej kwestii powinno być i już | Oczywiście pyskaty matoł nie jest w stanie wskazać w moich wypowiedziach podobnej sugestii. Upośledzonemu wiarą wystarcza parszywa insynuacja na chwałę debila z krzyża.
Katolikus napisał: | Nie żyjemy w świecie absolutnych rozstrzygnięć. Jak ci się to nie podoba to sobie zmień rzeczywistość. | My nie, ale ty chyba tak... Czyżby pokraki umysłowe w szatach czarodziejów nie ogłaszały ostatecznych rozstrzygnięć w jakże wielu kwestiach?
A taki tuman jak ty jest w stanie przyznać, że kwestia istnienia bogów, kwestia wielu cech im przypisywanych nie jest w jakikolwiek sposób rozstrzygnięta? Jesteś w stanie uznać , że bogiem może być Allah, albo panteon nad którym czuwa Mahawisznu? Ze pierdoły o Maryjce, bez której bóg sfajdać się nie umie to może być tylko ściema?
Katolikus napisał: | A w czym są podzieleni chrześcijanie jeśli chodzi o kwestie wyjaśnienia zaistnienia chrześcijaństwa? | A nie są? Katolicy, protestanci, prawosławni, Świadkowie Jehowy itp - wszyscy inaczej definiują chrześcijaństwo i wiele z sekt chrzescijańskich odmawia miana chrześcijaństwa innym sektom chrześcijańskim. Jeśliby nawet wiele tych sekt przedstawiało podobnie jakies same początki zaistnienia tego typu religii, to i co z tego, skoro wszystko się rozjechało, bo zainteresowane matołectwo nie jest w stanie uzgodnić co to tam wtedy zaistniało??
Katolikus napisał: | Jak to sprawdziłeś, że nie używasz jej do niczego? Co konkretnie zrobiłeś, aby to sprawdzić? | Nigdy nie mam potrzeby by poprzedzić jakiekolwiek twierdzenie zwrotem "wierzę, że...", lub "nie wierzę, że..."
Żaden z moich poglądów nie jest zbudowany na takiej bazie umysłowej, takim uposledzeniu umysłu jakie kieruje matołectwem klepiącym bezrozumnie "wierze w boga"
Katolikus napisał: | To jest forum dyskusyjne, na którym nieakceptowane jest chamstwo i prostactwo | Chyba że w twoim wykonaniu, a już w wykonaniu fedora to ho, ho! Jak bardzo jesteś upośledzony społecznie, że ci przejdzie przez gardło takie śmierdzace kłamstwo?
A pokrętny bełkot z jakim tu się spotykam nie ma nic wspólnego z dyskusją
W cywilizowanym środowisku dyskusja dla zaistnienia potrzebuje ustalonego celu, metody, uzgodnionego systemu pojęć.
a jak można z wierzącym matołectwem uzgodnić, że bóg to postać literacka? Ze inaczej wygląda rozmowa o fantazji literackiej, a inaczej o zdarzeniach w realnej czasoprzestrzeni?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:44, 08 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
astrotaurus napisał: | Katolikus napisał: | w swoim ciasnym rozumku czegoś nie ogarniasz, a więc zaczynasz kwalifikować to jako "bełkot". | W paszkwilach idioci są mocni. Nie zmienia to faktu, że jako bełkot kwalifiikuję tylko bełkot, a debilny bełkot "Dowód absolutnego potwierdzenia!" pozostaje tylko debilnym bełkotem z zaklęć upośledzonych wiara tumanów. Taka fraza nie występuje w żadnych rozumnych, naukowych dziełach niosących jakikolwiek rzetelny ładunek poznawczy. |
Wygenerowałeś właśnie sam debilny bełkot, pozbawiony jakiegokolwiek ładunku poznawczego. Same puste deklaracje twojej ateistycznej wiary, dziadek
Sofuł napisał: | Katolikus napisał: | To czy wskazówka jest dla nas wiarygodna czy niewiarygodna. | I jest to oceniane wedle upośledzenia toczącego zrakowaciałe umysły. Dla katolików wiarygodne są brednie potwierdzające katolickie mity, dla muzułmanów muzułmańskie... Ocena przesłanek przez pryzmat upośledzenia umysłu. |
Wygenerowałeś znowu same zrakowaciałe wykwity będące efektem upośledzenia twojego zidiociałego umysłu. To tylko twoje ateistyczne mity
Sofuł napisał: | Katolikus napisał: | Mylisz się, bo w omawianej powyżej kwestii nie ma żadnego istotnego podziału. | Aaa! tysiące religii bełkoczących masę bredni sprzecznych wzajemnie, sprzecznych wewnętrznie to jest żaden istotny podział |
A kogo to obchodzi. Jest też tysiące ateistów wypowiadających wzajemnie sprzeczne brednie. Ateiści nie są w stanie podać nawet jednej wspólnej definicji ateizmu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Sofuł napisał: | Katolikus napisał: | Może powinniśmy skasować całą filozofię i naukę | Pewnie takim matołkom jak ty byłoby w smak gdyby zlikwidować filozofie i nauką, a zostawić wyłącznie teologie. A najlepiej jedną jedyną teologię - tę najmojszą. |
Teologia to też filozofia. Doucz się dziadziuś
Sofuł napisał: | Katolikus napisał: | naukowcy mają różne zdanie odnośnie początku naszego wszechświata? | Uposledzone wiara matołectwo śmie porównywać dyskusje w nauce do braku dyskusji w religiach? Metodologię naukową z jej dorobkiem poznawczym do bełkotu nieuków i dorobku wyłącznie w postaci bełkotu? |
Przecież ty dziadek nic wspólnego z nauką nie masz. Zielonego pojęcia nie masz bo jesteś matołem. Nigdy w życiu nie przeprowadziłeś żadnego eksperymentu. Nauka nic ci nie pomoże bo nie byłbyś w stanie odróżnić jej nawet od szamanizmu. Prawdopodobieństwo twierdzeń naukowych jest zerowe więc nauka pomoże ci tyle co umarłemu kadzidło
Sofuł napisał: | Katolikus napisał: | Bo przecież wg ciebie rozstrzygnięcie każdej kwestii powinno być i już | Oczywiście pyskaty matoł nie jest w stanie wskazać w moich wypowiedziach podobnej sugestii. Upośledzonemu wiarą wystarcza parszywa insynuacja na chwałę debila z krzyża. |
Jesteś upośledzonym matołem i nie rozumiesz nawet co do ciebie piszą, dziadek
Sofuł napisał: | Katolikus napisał: | Nie żyjemy w świecie absolutnych rozstrzygnięć. Jak ci się to nie podoba to sobie zmień rzeczywistość. | My nie, ale ty chyba tak... Czyżby pokraki umysłowe w szatach czarodziejów nie ogłaszały ostatecznych rozstrzygnięć w jakże wielu kwestiach?
A taki tuman jak ty jest w stanie przyznać, że kwestia istnienia bogów, kwestia wielu cech im przypisywanych nie jest w jakikolwiek sposób rozstrzygnięta? Jesteś w stanie uznać , że bogiem może być Allah, albo panteon nad którym czuwa Mahawisznu? Ze pierdoły o Maryjce, bez której bóg sfajdać się nie umie to może być tylko ściema? |
Ale tego nie udowodniłeś, dziadziuś. My tu mamy już wszystko rozstrzygnięte a tobie dziadziuś się miesza i nie odróżniasz Allaha od Maryji bo ci już Alzheimer i demencja mózg zeżarły
Sofuł napisał: | Katolikus napisał: | A w czym są podzieleni chrześcijanie jeśli chodzi o kwestie wyjaśnienia zaistnienia chrześcijaństwa? | A nie są? Katolicy, protestanci, prawosławni, Świadkowie Jehowy itp - wszyscy inaczej definiują chrześcijaństwo i wiele z sekt chrzescijańskich odmawia miana chrześcijaństwa innym sektom chrześcijańskim. Jeśliby nawet wiele tych sekt przedstawiało podobnie jakies same początki zaistnienia tego typu religii, to i co z tego, skoro wszystko się rozjechało, bo zainteresowane matołectwo nie jest w stanie uzgodnić co to tam wtedy zaistniało?? |
No i co z tego, dziadziuś. Z tego, że fałszerz pieniędzy inaczej definiuje sobie pieniądze nie wynika, że nie ma pieniędzy prawdziwych. Masz problemy z elementarną logiką, dziadziuś. Alzheimer i demencja już ci do reszty mózg zeżarły. Niedługo pójdziesz do piachu
A co do uzgadniania definicji to ateiści nie są w stanie uzgodnić nawet definicji ateizmu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Sofuł napisał: | Katolikus napisał: | Jak to sprawdziłeś, że nie używasz jej do niczego? Co konkretnie zrobiłeś, aby to sprawdzić? | Nigdy nie mam potrzeby by poprzedzić jakiekolwiek twierdzenie zwrotem "wierzę, że...", lub "nie wierzę, że..."
Żaden z moich poglądów nie jest zbudowany na takiej bazie umysłowej, takim uposledzeniu umysłu jakie kieruje matołectwem klepiącym bezrozumnie "wierze w boga" |
Ale Katolikus pytał co sprawdziłeś, dziadziuś. A ty mu nie odpowiedziałeś bo nic nie sprawdziłeś. Każda twoja deklaracja powinna być więc poprzedzana zwrotem "wierzę, że". Sofuł to najbardziej wierzący człowiek na świecie
Sofuł napisał: | Katolikus napisał: | To jest forum dyskusyjne, na którym nieakceptowane jest chamstwo i prostactwo | Chyba że w twoim wykonaniu, a już w wykonaniu fedora to ho, ho! Jak bardzo jesteś upośledzony społecznie, że ci przejdzie przez gardło takie śmierdzace kłamstwo?
A pokrętny bełkot z jakim tu się spotykam nie ma nic wspólnego z dyskusją
W cywilizowanym środowisku dyskusja dla zaistnienia potrzebuje ustalonego celu, metody, uzgodnionego systemu pojęć.
a jak można z wierzącym matołectwem uzgodnić, że bóg to postać literacka? Ze inaczej wygląda rozmowa o fantazji literackiej, a inaczej o zdarzeniach w realnej czasoprzestrzeni? |
Z tobą nie ma żadnej dyskusji, dziadziuś, bo jesteś już do reszty stetryczały i głupi. Alzheimer i demencja zeżarły ci mózg i produkujesz już tylko fantazje swej wiary
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 16:46, 08 Maj 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|