|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:59, 20 Lut 2008 Temat postu: Niebo |
|
|
Czy w niebie nie będzie nudno, skoro człowiek nigdy tam nie będzie cierpiał? Przecież, gdy człowiek się przyzwyczai do czegoś, to w końcu przestanie z tego odczuwać radość. Nie zmienia tego faktu to, że wcześniej człowiek przeżywał cierpienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pan Gąsienica
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 15:50, 20 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Twoim zdaniem bez cierpienia jest nudno? Jak dawno nie pocierpiałeś, to zaczynasz się nudzić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 17:44, 20 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Pan Gąsienica napisał: | Twoim zdaniem bez cierpienia jest nudno? Jak dawno nie pocierpiałeś, to zaczynasz się nudzić? |
Po prostu by docenić to co przyjemne trzeba odczuwać również to co nieprzyjemne. Gdy człowiek będzie cały czas odczuwał przyjemność to się do tego przyzwyczai tak bardzo, że nawet nie będzie tej przyjemności zauważał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pan Gąsienica
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 17:58, 20 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Być może. Ale czy każde "odczucie tego co nieprzyjemne" automatycznie oznacza "cierpienie"?
Czy faktycznie każdy stan psychiczny człowieka można zredukować albo do "przyjemności" albo do "cierpienia"? Nie uważasz, że istnieje wiele stanów pośrednich?
Mogę na przykład nie umieć rozwiązać jakiegoś trudnego zadania i to na pewno przyjemne nie jest, natomiast nie wydaje mi się, żebym z tego powodu "cierpiał". Towarzyszą mi różne emocje - jest to także gniew, rozczarowanie, zaciekawienie zadaniem, mobilizacja do większego wysiłku, nudno na pewno nie jest - ale czy można powiedzieć, że "cierpię"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 18:01, 20 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Zdefiniuj "cierpienie".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pan Gąsienica
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 18:25, 20 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ciężka sprawa. Ale czy rzeczywiście sprawa wymaga precyzyjnej definicji cierpienia? Jeżeli zgodzimy się co do dwóch rzeczy, że...
1) cierpienie jest stanem psychicznym człowieka
2) jest to stan bardzo silny
... wyniknie z tego, że "odczucie tego, co nieprzyjemne" nie musi być tożsame z "cierpieniem", bo nawet przy założeniu, że "odczucie" to to samo co "stan psychiczny" - nie musi być ono "bardzo silne".
Można zatem "odczuwać, to co nieprzyjemne" jednocześnie nie "cierpiąc".
Ostatnio zmieniony przez Pan Gąsienica dnia Śro 18:26, 20 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 19:30, 20 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ale Kościół sądzi, że w Niebie nie będzie żadnych nieprzyjemności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rozumujesz
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 19:43, 20 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli niebo to ziemia po reformach, no to będzie nudno ;P
Ale chiba nikt nie myśli że tam jest tak jak tutaj, po pierwsze ciało zostaje tutaj, to już zmienia bardzo wiele, po 2 czemu miałby być tam czas ? Tj. czemu mielibyśmy coś pojmować w kategoriach czasu? Albo przestrzeni, albo albo albo, dziwna dyskusja.
I pytanie czy nuda nie jest cierpieniem, specyficznym, bo jeśli tak to nudno nie będzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pan Gąsienica
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 15:03, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | Ale Kościół sądzi, że w Niebie nie będzie żadnych nieprzyjemności. |
1. Dlaczego tak uważasz?
2. Czy wszystkie ludzkie uczucia są twoim zdaniem albo "przyjemne", albo "nieprzyjemne"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:58, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli przyjmujemy, że nasze ciała zmartwychwstaną, to ile sensu miałoby to bez idei czasu i przestrzeni?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 23:34, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Do Wuja Zbója: proszę odpowiedzieć na pierwszy post w tym wątku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:48, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem, na czym polega problem. Być może wyobrażasz sobie, że zarówno niebo jak i zbawiony człowiek są ograniczone w swoich możliwościach? Ani niebo nie ma ograniczeń, ani zbawiony człowiek ich nie ma. To znaczy, w każdej konkretnej chwili człowiek (także zbawiony) jest ograniczony, ale nie ma przed nim żadnej ściany, żadnej bariery z napisem "tu jest koniec". Możliwości rozwoju są nieskończone i kiedy jedno się znudzi, znajdziesz się przed wejściem do świata o jakościowo zupełnie nowych wymiarach. Ostateczna, niszcząca nuda może się co najwyżej w razie potrzeby tylko pojawiać na horyzoncie .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 0:00, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Problem w tym, że człowiek w nieba nie zaznaje smutku. Oznacza to, że nie będzie mógł doceniać radości. Bo, żeby odczuwać radość trzeba też odczuwać smutek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:38, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Czy żeby oddychać, musisz się dusić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:45, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Czy żeby oddychać, musisz się dusić? |
Nie, ale chyba każdy zauważył, że czuje więcej radości z czegoś wtedy, gdy coś się rzadko zdarza albo to trudno zdobyć i jak doznaje też chwili radosnych. Są chwile radosne i smutne i radość można docenić tylko wtedy, gdy się również w swoim życiu doznaje smutków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:55, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Powiedziałbym raczej, że potrzebny jest kontrast, brak monotonii. A do tego nie potrzeba negatywnych, lecz różnorodności w uczuciach pozytywnych. Zauważ, przyjemność ze zjedzenia ciastka nie czerpiesz przez zaspakajanie głodu; bierze się ona z dobrego smaku. Gdyby wszystkie ciastka smakowały identycznie, wtedy pewno dość szybko ciastka by ci spowszedniały i przyjemność by znikła. Ale dzięki różnorodności smaków ograniczają cię raczej pojemność żołądka i rozsądek .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:28, 21 Mar 2008 Temat postu: Re: Niebo |
|
|
konrado5 napisał: | Czy w niebie nie będzie nudno |
Po pierwsze to dlaczego "bedzie"; jest. W niebie nie masz np. gry w siatkówkę, zadna kobitka nie zrobi ci tam loda, masz tam jedynie brzydkie polskie zakonnice. To chyba gorzej niz nudno, to zbrodnia.
------------------------------------------------------
Zdewulgaryzowano na podstawie pkt. 1.9. Regulaminu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:11, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | Czy w niebie nie będzie nudno | mat napisał: | dlaczego "bedzie"; jest. |
No proszę; a ja nie wiedziałem, że mat wierzy w niebo ...
mat napisał: | zadna kobitka |
Mahomet miał na ten temat chyba zdanie odmienne od twojego. Przynajmniej tak niesie wieść gminna.
Mat, niebiańskie szczegóły fizjologiczne nie są przedmiotem głębokich rozważań teologicznych; takie szczegóły to tylko hasła pasujące do sposobu myślenia konkretnego społeczeństwa, do którego takie hasła są kierowane. Ważny jest natomiast przekaz PONADKULTUROWY. A ten jest prosty: w niebie będzie szczęście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:10, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | No proszę; a ja nie wiedziałem, że mat wierzy w niebo | To chyba katolicy w nie nie wierza skoro nie mowia o nim w czasie terazniejszym. wujzboj napisał: | niebiańskie szczegóły fizjologiczne nie są przedmiotem głębokich rozważań teologicznych; takie szczegóły to tylko hasła pasujące do sposobu myślenia konkretnego społeczeństwa, do którego takie hasła są kierowane. Ważny jest natomiast przekaz PONADKULTUROWY. A ten jest prosty: w niebie będzie szczęście. | Katolicka wiesc gminna niesie z gry w siatkówkę nie bedzie.... no chyba ze permanentne śpiewanie O zdejmowaniu erotycznej bielizny z ponetnej kochanki w niebie mozna zapomniec. Krotko mowiac w niebie jest nudno jak niesolone kartofle i flaki z olejem.
------------------------------------------------------
Zdewulgaryzowano na podstawie pkt. 1.9. Regulaminu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiwo
Wizytator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Sob 8:53, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Czy to wyjaśnia moje stanowisko?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:22, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wiwo, chyba nie rozumiem twojego pytania...
Mat, po pierwsze, Konrado nie jest katolikiem, a po drugie, nawet katolicy nie uważają, że są w tej chwili w niebie.
Co do wieści gminnej, ona mnie specjalnie nie interesuje, bo nie na niej opieram swoją wiarę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:31, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Czy jestem czy nie jestem katolikiem to nie takie proste, bo z jednej strony wydaje mi się koncepcja Boga bezsensowna, ale z drugiej strony jednak chodzę nadal do kościoła, bo boję się, że jednak Bóg istnieje i będę nie w porządku wobec Boga, jeżeli istnieje. Podejrzewam, że czegoś nie rozumiem z religii katolickiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:29, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | z jednej strony wydaje mi się koncepcja Boga bezsensowna, ale z drugiej strony jednak chodzę nadal do kościoła, bo boję się, że jednak Bóg istnieje i będę nie w porządku wobec Boga, jeżeli istnieje. |
Temat wplywu doktryn religijnych na rozwoj zaburzen lekowych. To fascynujace zagadnienie. Jesli objawy lekowe nie znikna, polecam zglosic sie na psychoterapie. Nie jestes pierwszy i nie bedziesz ostatni z takimi problemami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 0:38, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ale ja się boję tylko trochę, więc trudno to nazwać jakimś lękiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiwo
Wizytator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Nie 0:59, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Konrado5 Nie lekaj się. Dobre pragmatyczne podejście do rzeczy. Przyjmij do stosowania podstawy nauk Kościoła, bo i tak na czyms swoja konstrukcję mentalną trzeba zbudować. Jezeli już taka jest, to i problem miejszy. Staraj się żyć dobrze i wesoło. Trzymając się swoej moralności, to i wyrzuty sumienia ciebie ominą. Jeżeli przejdziesz przez życie drogą dobrą, z wiarą, czy bez, to w rachunku ostatecznym nie możesz być Bogu niemiły, jezeli jest. A jeżeli Tam nic nie ma, to i tak wszystko jedno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|