Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nauka społeczna Kościoła
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 14:46, 30 Maj 2006    Temat postu: Nauka społeczna Kościoła

Od pewnego czasu zastanawiają mnie pewne problemy moralne dotyczące np:

1. zasobów naturalnych. w szczególności faktu, ze tak naprawdę my korzystamy z tego, że 3/4 jęzeli ni 5/6 ludności ma właściwie zero dostępu do techniki. Np USA zużywa 25% produkcji ropy. a kraje rozwinięte pewnie ze 3/4. Niby cena jest regowana przez wolny reynek, ale gdyby wszyscy mieli dostęp do techniki to cena bylaby o niebo wyższa . W katolicyxmie istnieje grupa nazwijmy ją "lewacka", która zwraca uagę na ten problem, ale z autopsji wiem, że młoda klasa średnia woli raczej "katolicyzm wg Wprost" (sam do nie dawna). Właswie nie ma nigdzie żadnej dyskusji na ten temat. (co do Wprost to chdzi o podejście typu "ty ucziciwie pracujesz to masz pieniądze a jak ktoś nie ma to pewnie sam jest sobie winny-co oczywiście czesto jest prawdą, ale np nie dal małego dziecka". Nie zauważa się tutaj dorbnego faktu, że gdybym się urodził w Nigerze to nawet będąc bardzo zdolnym dzieckiem prawdopodobnie nic bym nie osiągnął.

2. System bankowy. Duża część pieniądza w obiegu to tzw pieniądz bankowy, który istnieje tylko i wyłącznie wtedy jeżeli ktoś ma kredyt (ten pieniądz tworzy się przy ucielaniu kredytu,a przy jego spłacie ginie). Po pierwsze oznacza to, że jeżeli ja sobie coś zaoszczędzę to ktos musi spłacać odsetki nawet jeżlie tych pieniędzy nikomu nie pożyczę. Po drugie oznacza to, że system ma własćiwie sprzężenie zwrotne ujemne, bo w czasie kryzysu wszyscy chcą spłacać kredyty i dodatkow zmniejsza się ilośc pieniądza, co dodatkowo powoduje dalsze pogłebianie się recesji. Kidyś się spotkałem z pomysłem kredytu społecznego, i o ile były tam pomysły co do których nie byłem przekonany to samo przedstawienie systemu bankowego było bardzo przekonujące i do dziś nie znalazłem w nim żadnego błedu.


I jeszcze kilka innych pytań ale to raczej na priva.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angelus Novus




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:45, 30 Maj 2006    Temat postu:

Ale na czym polegają Twoje problemy moralne? Czy masz np. problem typu: czy powinienem spuszczać wodę w toalecie, skoro w Afryce ludzie często kilometrami wędrują po wiadro wody?

A w systemie bankowym co Cię moralnie drażni?

Nie bardzo to jasno z Twojego postu winika.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 19:14, 30 Maj 2006    Temat postu:

To nie jest do końca scisłe, ze w kościele nie ma takich dyskusji.
Bardzo serdecznie polecam Ci Marku stronę [link widoczny dla zalogowanych] - Instytutu Tertio millennie. Jest to instytut dominikański prowadzony przez Macieja ZIębę - całkiem łebskiego mnicha :wink:
Instytut skupia się na interpretowaniu nauczania kościoła (a szczególnie Jana Pawła II) w duchu wolnorynkowym. Mają pewne korelacje z Michelem Novakiem z First Things - polecam jego książkę "Duch demokratycznego kapitalizmu". Bardzo dobra jest też książka Chaufena "Chrześcijanie za wolnością" o wolnorynkowych watkach nauczania scholastyków z Salamanki.

Jeszcze co do instytutu - organizują oni szkoły zimowe i letnie odnośnie nauczania kościoła pod wielce mówiącym tytułem "toward free and virtuos society". Polecam - w jakimś sensie mogą rozwiać twoje wątpliwości.
Wolny rynek to mój konik - tak więc zapraszam do dyskusji co też takiego niemoralnego w nim dostrzegasz.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angelus Novus




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 19:40, 30 Maj 2006    Temat postu:

agnostyk napisał:
Wolny rynek to mój konik


No to jest nas już dwóch. Bardzo cenię samozaparcie o. Zięby, bo niestety u Jana Pawła ten "duch wolnorynkowy" jest dość słabiutki, taki raczej, powiedziałbym, niewidzialny duszek rynku. Ale dobre i to...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 19:53, 30 Maj 2006    Temat postu:

Fakt, tak trochę "trzecia droga" :wink: ale przynajmniej potępił "teologię wyzwolenia"... No i może nie jest tak xle, ja tam dostrzegam trochę więcej niż zabiedzoną wolnorynkową duszyczkę :wink:

Zdrówko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 19:57, 30 Maj 2006    Temat postu: Re: Nauka społeczna Kościoła

marekmosiewicz napisał:
Nie zauważa się tutaj dorbnego faktu, że gdybym się urodził w Nigerze to nawet będąc bardzo zdolnym dzieckiem prawdopodobnie nic bym nie osiągnął.


I co w związku z tym? Wogóle nie urodziłeś się z inteligencją Einsteina i urodą Merlin Monroe. Może dla większej szczęśliwości "postępowców" i aby wszyscy mieli po równo powinniśmy zrobić Einsteinowi trepanację czaszki a Merlin oszpecić :fuj: :fight:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 20:01, 30 Maj 2006    Temat postu: Re: Nauka społeczna Kościoła

marekmosiewicz napisał:


2. System bankowy. Duża część pieniądza w obiegu to tzw pieniądz bankowy, który istnieje tylko i wyłącznie wtedy jeżeli ktoś ma kredyt (ten pieniądz tworzy się przy ucielaniu kredytu,a przy jego spłacie ginie). Po pierwsze oznacza to, że jeżeli ja sobie coś zaoszczędzę to ktos musi spłacać odsetki nawet jeżlie tych pieniędzy nikomu nie pożyczę. Po drugie oznacza to, że system ma własćiwie sprzężenie zwrotne ujemne, bo w czasie kryzysu wszyscy chcą spłacać kredyty i dodatkow zmniejsza się ilośc pieniądza, co dodatkowo powoduje dalsze pogłebianie się recesji. Kidyś się spotkałem z pomysłem kredytu społecznego, i o ile były tam pomysły co do których nie byłem przekonany to samo przedstawienie systemu bankowego było bardzo przekonujące i do dziś nie znalazłem w nim żadnego błedu.


STudiujesz lub studiowałeś ekonomię? Bo takie wątpliwości szargają raczej nie-ekonomistami :wink: Zwróć uwagę, że pieniądz papierowy też jest tworzony praweie w boskim akcie storzenie ex-nihilo. O kredyt też bym się nie martwił bo krydytobiorca-rząd jest zawsze pod ręką... niestety, gdyż jego zachłanność na kredyt winduje nam stopę procentową... :cry:

Dlatego jak mawiają Austriacy - cała nadzieja w STADARDZIE ZŁOTA :brawo:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angelus Novus




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:50, 30 Maj 2006    Temat postu: Re: Nauka społeczna Kościoła

agnostyk napisał:
Dlatego jak mawiają Austriacy - cała nadzieja w STADARDZIE ZŁOTA :brawo:


Czy Kolega może tu zawitał z Instytutu Misesa? Doceniam pryncypialność ideową Kolegi, ale obawiam się, że w najbliższej przyszłości to (tzn. standard złota) se ne vrati. Państwo za bardzo chyba zasmakowało w tym "tworzeniu z niczego", a także - a może nawet przede wszystkim - w znikaniu wszystkiego. Zawsze patrząc na ten kwit służący do płacenia podatków (a nazywany dla zmyłki pieniądzem) myślę sobie: z niczegoś powstał, w nic się obrócisz.

No ale rozumne zasady zawsze trzeba przypominać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 6:42, 31 Maj 2006    Temat postu:

Ja jestem austriakiem nieortodoksyjnym i wolę raczej Hayeka od Rothbardta :D
Fakt, że pomysł Friedmana na "odpolitycznienie" banków centralnych jest na dziś chyba najlepszym rozwiazaniem choć "fachowcy" z banków centralnych też nie są nieomylnia (albo inaczej - są omylni jak wszyscy ludzie)
Ja osobiście doznałem olśnienia czytając Friedmana i Rothbardta i ich wytłumaczenie Wielkiego Kryzysu w USA. Popularny slogan głosi, ze zawinił wtedy rynek oni wykazali, ze cały kryzys i jego przejście w ostrzejszą formę wywołały błedne decyzje monetarne FED czyli nomen omen nie rynku ale RZADU :fuj:
ZDecydowanie bardziej wierzę w "government failure" niż w jego odmianę rynkową

Pozdrawiam serdecznie: Wolnorynkowcy wszystkich krajów łączcie się :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 8:39, 31 Maj 2006    Temat postu:

Apropos wolnego rynku: oczywiście mnie nie dręczy ponieważ jest jedynym sposobem zachowania wolności człowieka w sferze gospodarczej. Chyba już sw. Tomasz ładnie zauważył, że w świecie skażoym grzechem pierworodnym komunizm nie wyjdzie.

Jednak podstawowym założniem np prac Adama Smitha, na której opiera się całą dzisiejsza ekonomia jest egoizm człowieka. Człowiek jest istotą działającą z pobudek egoistycznych. Co więcej dzisiejsza ekonomia zakłada, że właściwie najwłaściwsze są działania które przynosa najwyższy zysk. Skoro przynosą najwyższy zysk to są najbardziej potrzebne. Jednak prawda jest taka, że są one najbardziej pożądane ( dodatku najbardziej pożądane przez najsilniejszych)
Innymi słowy może (a w dzisiejszym konsumpcjonistycznym świecie, na pewno jest) rozdźwięk pomiędzy rzeczywistymi potrzebami, a pragnieniami ludzi.
Jeżeli mam pieniądze i wydaje na wycieczki na karaiby chociaż mogę właściwie jechać w Tatry to gopodarka mi to zapewni. Jeżeli będę te pieniądze przeznaczał na pomoc potrzebującym to również pojawi się taki produkt. Ale to jaki się pojawi zalezy od moich wyborów. Innymi słowy wybór przeznaczenia wydawanych pieniędzy ma kluczowe znaczenie. System gospodarczy musi założyć, że jednostki sa egoistyczne (coś w rodzaju prawa karnego), jednak to wcale nie oznacza, że powinny być egoistyczne.
Ostatecznie pytanie jest takie na ile moralny jest np wyjazd na Kariby, wielki dom itp w sytuacji gdy inni głodują. WPrawdopodobnie lepiej dla świata lepiej jest jezeli przeznaczę część swoich pieniędzy na edukację dziecka w Afryce niż na skoki z banjii. Jest to ekonomicznie efektywniejsze. To dosyć łatwo pokazać teoretycznie (bezinteresowne inwestowanie w bliźniego przynosi niewątpliwie lepsze efekty niż niekonieczna konsumpcja osobista).

Co do dzisiejszego systemu bankowego problem mam z tym, że tworzony pieniądz (tzw bankowy) MUSI byc czyimś długiem. Nawet jeżeli ich nikomu nie pożyczę to one istnieją tylko dlatego, że ktoś wcześniej wziął kredyt (NOWY pieniądz tworzy się gdy ktoś bierze kredyt).
Np inflacja w momencie kiedy kraje 3go świata zaczęly spłacać sowje pożyczki jest właściwie logiczną konsekwencją samych pożyczek. Zostały one trochę wrobione w pętlę zadłużenia (dopóki brały kredyty był popyt na dolara i stopy były niskie - kiedy zaczęły je oddawać popyt spadł (one przestały brać a dodatkowo jeszcze zaczęły spłacąc) i pojawiła się inflacja) Może się mylę ale właśnie chciałbym z kimś porozmawiać kto by mnie przekonał że wymyśliłem sobie głupoty.
Dodatkowo np wcale się nie mówi jak olbrzymia jest podaż pieniądza. Np w czasie dosyć słynnego boomu dot.comów o którym mówiło się że to nowa era gospodarcza FED (amerykański bank centralny) tworzył góry pieniądza, które lądowały na giełdzie i podsycały ten boom.
Tutaj pojawia się kolejny problem mianowicie spekulacji. Co jakiś czas pojawiają się tzw bańki spekulacyjne tzn. czyli kupowanie czegoś co rośnie w cene i napędza dalej cenę i kupców aż do czasu załamania (osiągajac zupełnie absurdalne ceny). Jest to właściwie rodzaj piramidy, czy hazardu, który jest o ile wiem niemoralny. Co więcej jest wiele idiotycznych teorii ekonomicznych które twierdzą, że wycena w danym momencie jest na pewno poprawna, czyli, że rynek nie może się mylić. Jest to już wprowadzenie w błąd ludzi którzy nie mają bladego pojęcia o ekonomii a tracą tylko pieniądze
Co do "rynkowości Jana Pawła II" to też jest ciekawa historia. Znam ludzi którzy uważją wszystko w NSK poza wolnym rynkiem za jakieś bajdurzenie albo takich co na np słowo korporacja ragują już z zasady negoatywnie. nie widzę jakiejś rzeczowej dyskusji na ten temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:12, 31 Maj 2006    Temat postu:

Np artykuł o. Zięby [link widoczny dla zalogowanych] o wojnie w Iraku jest dla mnie takim przykładem dziwnej polemiki z rzeczywistością:

1. Brak w ogóle polemiki z faktem, że Bush najprawdopodobniej kłamał o broni masowego rażenia.
2. Powołanie się co chwilę na Jana Pawła II ale tłumaczenie jak to on naprawdę mówił przeciw a był za.
3. Czy ta wojna w ogóle rozwiązała jakiś problem, czy przyniosła więcej korzyści ludności, co jest wymogiem wojny sprawiedliwej w KKK. Ile ludzi ginie dzisiaj.
4. Jak to się stało, że nasze kochane państwo latarnia świata czyli USA same umieściło tego łepka jako dyktatora i im tak strasznie nie przeszkadzał jak prowadził wojnę z Iranem.
5. Jak to się dzieje, że np obalenie demokracji w Iranie było dobre.
6. Jak to się dzieje, że Arabia Saudyjska państwo w którym istnienie partii politycznych jest zakazane nie jest jakoś a celowniku USA.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:28, 31 Maj 2006    Temat postu:

Cytat:
ZDecydowanie bardziej wierzę w "government failure" niż w jego odmianę rynkową

To jesteś niewątpliwie wierzący,a nie agnostyk. Szkoda, że nie kupiłeś akcji VA Linux w lutym 2000 roku. Byś miał dzisiaj 100 krotną stratę a i tak bys miał szczęście bo większośc dot comów po prostu padła. Ja tak się składa jestem ifnormatykiem ekonomistą który akurat skończył studia. I potrafiłem sobie mniej więcej wycenić fundamentalnie te spółki. I po prostu oczy miałem jak piłki futbollowe ze zdziwienia. Wtedy wydawało mi się że to po prostu banda idiotów bawi się w giełdę. Dopiero po latach zrozumiałem jakie to miało katastrofalne skutki dla całego swiata.

Dla ustalenia dyskusji informuję, że VA Linux to była firma która chciała swiadczyć usługi serwisowe do Linuxa, który sam jako taki jest darmowy i co więcej nie może być sprzedawany komercyjnie (tylko serwis może być płatny) Oczywiście jest to pomysł na jakąs firmę (chcoiaż konkurencji było już w bród) ale trudno wycenić początkującą firmę z pewnie 100 ludzi na dziesiątki miliardów dolarów (jeden pracownik wart miliard ????), bo nic oprócz tego nie miała - nawet jeżeli się jest zupełnym ignorantem ekonomicznym. I to nie była jedna firma tylko wszystkie dot comy.

A więc możesz sobie dostawać olśnień co godzinę, ale bardzo ważne jest też krytyczne aalizowanie faktów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:31, 31 Maj 2006    Temat postu:

agnostku co do austriaków, to polecam ich poglądy na temat pieniądza. Potem ich wytłumaczenie krachów giełdowych w tym świetle. Dopiero potem możemy sobie dyskutować. Którego Friedmana czytałeś ?? Bo chyba Thomas (a nie milton) tłumaczył krach w 1929, projektem wprowadzenia jakichś ceł o ile się nie mylę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 9:33, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:
. Dopiero po latach zrozumiałem jakie to miało katastrofalne skutki dla całego swiata.


1/Mógłbyś wymienić te skutki?
2/Goraczki i szały spekulacyjne dopadają ludzkość od wieków (a już na pewno od czasów utworzenia giełd). Ludzie lubują się także w pirawidach finansowych choć to RZĄDY piramidy finansowe doprowadziły do perfekcji - pztrz ZUS.

Bańka spekulacyjna na spółkach internetowych doprowadziła do przesunięcia pieniędzy od tych co nie wiedzą co z nimi zrobić i zyją złudzeniami do tych co wiedzą co z nimi zrobić i potrafią wyciagać wnioski z analizy fundamentalnej.
Nie sadzę aby ta bańka spowodowała szaleństwo. zyjemy w świecie niedoskonałym i niedoskonałych informacji. Mozemy sobie smiało podyskutować na temat, co mógł zrobić rząd i co mógł zrobić LEPIEJ. Bo tylko taka rozmowa jest rozmową poważną

Zdrówko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 9:38, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:
agnostku co do austriaków, to polecam ich poglądy na temat pieniądza. Potem ich wytłumaczenie krachów giełdowych w tym świetle. Dopiero potem możemy sobie dyskutować. Którego Friedmana czytałeś ?? Bo chyba Thomas (a nie milton) tłumaczył krach w 1929, projektem wprowadzenia jakichś ceł o ile się nie mylę.


Czytałem ich poglady na temat pieniadza - dobra pozycja to Złoto, banki, pieniądze Rodhbardta. Co do Friedmana - to własnie Milton Friedman wyjasniał krach w wielu swoich książkach - najlepiej dostepna jest chyba teraz w Polsce "Wolny wybór" i ostatni rozdział.
O inflacji i cyklach konunkturalnych trochę się rozczytałem (bo i zawodowe zainteresowania). Szczególnie interesujące są rozważania MILTONA Friedmana :wink: jak porównuje kryzys bankowy Z PRZED ustanowienia FED (trwał rok i szybko gospodarka wskoczyła na scieżkę wzrostu) z kryzysem "WIELKIM" juz po ustanowieniu FED - i stawia tezę, że GDYBY NIE BŁEDNA polityka FED (czyli lekarstwa na chorobę, które jak zwykle okazało się od choroby gorsze) to kryzys byłby podobny do tego z przed ustanowienia FED.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:50, 31 Maj 2006    Temat postu:

Czy uważasz, że POKER z żółtodziobem to też moralna gra. Albo kasyno ??? Albo koncern tytoniowy ? Bo przesuwa pieniądze od ludzi którzy nie wiedzą co z nimi zrobić i nieświadomi zagrożenia do ludzi przedsiębiorczych umiejących je potem wykorzystać na rózne fajne zabawy. Oczywiście chocdzący do kasyna sam sobie jest winien. Problemem jest tylko, jak się go WSZĘDZIE namawia aby szedł do kasyna.

Skutki: oczywiście oprócz przesunięcia jak to ładnie nazwałeś nastąpiła róniweż olbrzymia misalokacja kapitału. Dot comy były niewiarygodnie rozrzutne wydawały na drogie meble. Ludzie byli niewiarygodnie rozrzutni bo wydawało im się że są milionerami (polecam opisy ludzi z tamtych lat z Kaliforni) . Młodzi ludzie podejmowali być może błędne decyzje o wyobrze zawodu (nie oceniali czy są w stanie być dobrymi informatykiami bo przecież dla każdego znajdzie się praca).


Skoro szały spekulacyjne dopadają ludzkość od wieków, to czemu tłumaczysz krach w 1929 roku jakoś inaczej. Czy mógłbyś się ustosunkować do zarzutów austriaków odnośnie fiat money, któy uważaja moim zdaniem słusznie za podstawowoy motor baniek spekulacyjnych( tzn bez tego oczywiście też są możliwe ale dużo trudniejsze)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:57, 31 Maj 2006    Temat postu:

Cytat:
Bo takie wątpliwości szargają raczej nie-ekonomistami :wink: Zwróć uwagę, że pieniądz papierowy też jest tworzony praweie w boskim akcie storzenie ex-nihilo.

Są dwa rodzaje pieniądza. Jeden piniądz który jest tworzony rzeczywiście ex-nihilo. Natomiast ten pieniądz (tzw wielkiej mocy) jest dopiero źródłem tworzenia pieniądza bankowego. Uczą tego w każdej uczelni ekonomicznej. Pieniądz kreowany przez bank centralny jest następnie wielokrotnie mnożony przez banki. A mnożenie następuje w momencie udzielania kredytu. Jakbyś miał jakieś wątpliwości to polecem portaL NBP, bardzo ładna prezentacja: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 10:17, 31 Maj 2006    Temat postu:

OK - a więc od początku, powoli i bez bólu :wink:

marekmosiewicz napisał:

Apropos wolnego rynku: oczywiście mnie nie dręczy ponieważ jest jedynym sposobem zachowania wolności człowieka w sferze gospodarczej. Chyba już sw. Tomasz ładnie zauważył, że w świecie skażoym grzechem pierworodnym komunizm nie wyjdzie..


Tak ale to założenie jest zasadne tylko w swiecie chrześcijańskim który bierze pod uwagę "skażenie grzechem". Fakt faktem - chrzescijaństwo docenia wolność i godność a do tego potrzeba wolnego rynku

marekmosiewicz napisał:

Jednak podstawowym założniem np prac Adama Smitha, na której opiera się całą dzisiejsza ekonomia jest egoizm człowieka. Człowiek jest istotą działającą z pobudek egoistycznych..


Człowiek dazy do poprawienia bytu swojego i swojej rodziny, uważasz że zamiast tego powinien dążyć do poprawy bytu jakiegoś nieznanego osobnika X? I jeszcze przedkładać jego dobro NAD dobro swoich najbliższych? Ja nie mam nic przeciw altruistom, niestety altruisci chcą być altruistami za pieniądze egoistów a to już nie jest altruizm...

marekmosiewicz napisał:

Co więcej dzisiejsza ekonomia zakłada, że właściwie najwłaściwsze są działania które przynosa najwyższy zysk. Skoro przynosą najwyższy zysk to są najbardziej potrzebne. Jednak prawda jest taka, że są one najbardziej pożądane ( dodatku najbardziej pożądane przez najsilniejszych).


W swiecie zawsze będziemy spotykać się z wyborami ekonomicznymi ze względu na to, ze potrzeby ludzi są większe niż dostępone srodki. Dlatego problem ALTERNATYWNEGO wykorzystania zasobów. Zyski informują nas, że nasze produkty są pożądane i potrzebne lub nawet "potrzebne"

marekmosiewicz napisał:

Innymi słowy może (a w dzisiejszym konsumpcjonistycznym świecie, na pewno jest) rozdźwięk pomiędzy rzeczywistymi potrzebami, a pragnieniami ludzi.
Jeżeli mam pieniądze i wydaje na wycieczki na karaiby chociaż mogę właściwie jechać w Tatry to gopodarka mi to zapewni. .


Na jakiej podtsawie dostrzegasz rozdźwięk pomiedzy pragnieniami a potrzebami. Ja twierdzę, że własnie pragniemy tego czego potrzebujemy.
Jęsli chcę jechać na karaiby to dlaczego mam jechać w tatry skoro byłem już tam 10 razy a na karaibach ani razu? Poza tym jakby cała polsak pojechała w tatry to koszt wynajecia pokoju byłby chyba większy niż na manhatanie a turyści zadeptaliby tatry. Przedziwna ta Twoja logika "altruizmu". Może idźmy dalej, zamiast jechać w tatry mozna je obejrzeć na discovery a zaoszczędzone pieniądze oddać na edukację murzyńskich dzieci. Powiem tak - nikt Ci tego nie zabrania, jesliś taki altruistyczny twardziel to prosze bardzo....

marekmosiewicz napisał:

Jeżeli będę te pieniądze przeznaczał na pomoc potrzebującym to również pojawi się taki produkt. Ale to jaki się pojawi zalezy od moich wyborów. Innymi słowy wybór przeznaczenia wydawanych pieniędzy ma kluczowe znaczenie. System gospodarczy musi założyć, że jednostki sa egoistyczne (coś w rodzaju prawa karnego), jednak to wcale nie oznacza, że powinny być egoistyczne..


Co to znaczy, ze wybory nie powinny być egoistyczne - mamy dokonywać wyborów których nie chcemy. Zamiast samochodu Renault mam kupić za tą samą cenę poloneza bo "polski". Zamiast latać Wizzardem za 150 zł do Londynu mam latać Lotem za 550 bo to "polski" przewoźnik i będę egoistą nie dbającym o polskich pracowników? Nie ze mną te numery Brunner :wink:

marekmosiewicz napisał:

Ostatecznie pytanie jest takie na ile moralny jest np wyjazd na Kariby, wielki dom itp w sytuacji gdy inni głodują. WPrawdopodobnie lepiej dla świata lepiej jest jezeli przeznaczę część swoich pieniędzy na edukację dziecka w Afryce niż na skoki z banjii. Jest to ekonomicznie efektywniejsze. To dosyć łatwo pokazać teoretycznie (bezinteresowne inwestowanie w bliźniego przynosi niewątpliwie lepsze efekty niż niekonieczna konsumpcja osobista)..


Jesli jest to ekonomiczne efektywniejsze to dlaczego jednak nie jest tak w praktyce a tylko w "postępowych" teoriach? Jeśli Europa i STany chcą NAPRAWDE pomóc Afryce niech zniosą cła na produkty rolne (główny produkt eksportowy Afryki) i zniosą wspólną politykę rolną. Zamiast dotować farmerów miliardami dolarów rocznie nich rzady przestaną, otworzą sowje rynki zamiast biadolić nad niedolą afryki, rzucać jakieś ochłapy urągające godności ludzi, wspierać depsotyczne rządy i pod płaszczykiem "pomocy humanitarnej" przesyłać nadwyżki żywności za które płacą konsumenci z Uni a ta "pomoc" zaburza potem jeszcze strukture produkcji w Afryce. Dwulicowość "postępowców" nie ma granic. Zresztą hipokryzja u "lewaków" to dla mnie nie nowość...

marekmosiewicz napisał:

Co do dzisiejszego systemu bankowego problem mam z tym, że tworzony pieniądz (tzw bankowy) MUSI byc czyimś długiem. Nawet jeżeli ich nikomu nie pożyczę to one istnieją tylko dlatego, że ktoś wcześniej wziął kredyt (NOWY pieniądz tworzy się gdy ktoś bierze kredyt). .


Mógłbyś jaśniej (jakiś przykład) bo nie rozumiem? Bank ma to do siebie, że udziela pożyczek więcej niż ma depozytów - ale to już jego ryzyko. Moim zdaniem rzady nie powinny zmniejszać czy minimalizować tego ryzyka bo zachęcają banki do jeszcze bardziej szaleńczych i mniej ostroznych kredytów.

marekmosiewicz napisał:

Np inflacja w momencie kiedy kraje 3go świata zaczęly spłacać sowje pożyczki jest właściwie logiczną konsekwencją samych pożyczek. Zostały one trochę wrobione w pętlę zadłużenia (dopóki brały kredyty był popyt na dolara i stopy były niskie - kiedy zaczęły je oddawać popyt spadł (one przestały brać a dodatkowo jeszcze zaczęły spłacąc) i pojawiła się inflacja) Może się mylę ale właśnie chciałbym z kimś porozmawiać kto by mnie przekonał że wymyśliłem sobie głupoty..


Jakieś przukłady. WYdaje mi się, ze opisałeś wpływ popytu i podazy na kształtowanie się cen :wink: w tym przypadku na dolara...
Z pomocami w dolarach (kredyty) największy problem jest taki, ze pomoc jest DLA RZADÓW. A rzady są nieefektywne, pomoc przejadają (często rozkradają) a potem płać człowieku... ALe to jest wynik działania RZADÓW zachodnich. Szanujący się bank nie da pozyczki jeeli jest mała szansa zwroty...chyba, ze dostanie gwarancje rzadowe...


marekmosiewicz napisał:

Dodatkowo np wcale się nie mówi jak olbrzymia jest podaż pieniądza. Np w czasie dosyć słynnego boomu dot.comów o którym mówiło się że to nowa era gospodarcza FED (amerykański bank centralny) tworzył góry pieniądza, które lądowały na giełdzie i podsycały ten boom.
Tutaj pojawia się kolejny problem mianowicie spekulacji. Co jakiś czas pojawiają się tzw bańki spekulacyjne tzn. czyli kupowanie czegoś co rośnie w cene i napędza dalej cenę i kupców aż do czasu załamania (osiągajac zupełnie absurdalne ceny). Jest to właściwie rodzaj piramidy, czy hazardu, który jest o ile wiem niemoralny. Co więcej jest wiele idiotycznych teorii ekonomicznych które twierdzą, że wycena w danym momencie jest na pewno poprawna, czyli, że rynek nie może się mylić. Jest to już wprowadzenie w błąd ludzi którzy nie mają bladego pojęcia o ekonomii a tracą tylko pieniądze.


zwróć uwagę, że FED to nie jest instytucja wolnorynkowa :mrgreen: . I z tą diagnozą się zgadzam ale to własnie FED podsycał nastroje w obawie przed krachem - czyli dolewał oliwy do ognia. Gdyby nie RZADOWY FED kryzys przyszedłby szybciej i miał mniejsze skutki...
Ekonomia nie jest nauką moralności lecz nauką o ALTERNATYWNYM wykorzystywaniu zasobów (albo efektywnym wykorzystaniu). W sumie jest nauką o ludzkich wyborach i ich efektach.

marekmosiewicz napisał:

Co do "rynkowości Jana Pawła II" to też jest ciekawa historia. Znam ludzi którzy uważją wszystko w NSK poza wolnym rynkiem za jakieś bajdurzenie albo takich co na np słowo korporacja ragują już z zasady negoatywnie. nie widzę jakiejś rzeczowej dyskusji na ten temat.


Ja człowiek wolnego rynku też krzywię się na słowo "koropracja" bo jest to zjawisko najczęściej tworzone przez rzady (ustawami) tak samo jak monopole. "Pokaż mi monopol a powiem ci jaka decyzja rządu za nim stoi" :D

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 10:19, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:
Cytat:
Bo takie wątpliwości szargają raczej nie-ekonomistami :wink: Zwróć uwagę, że pieniądz papierowy też jest tworzony praweie w boskim akcie storzenie ex-nihilo.

Są dwa rodzaje pieniądza. Jeden piniądz który jest tworzony rzeczywiście ex-nihilo. Natomiast ten pieniądz (tzw wielkiej mocy) jest dopiero źródłem tworzenia pieniądza bankowego. Uczą tego w każdej uczelni ekonomicznej. Pieniądz kreowany przez bank centralny jest następnie wielokrotnie mnożony przez banki. A mnożenie następuje w momencie udzielania kredytu. Jakbyś miał jakieś wątpliwości to polecem portaL NBP, bardzo ładna prezentacja: [link widoczny dla zalogowanych]


Oczywiście, ze tak ale co to ma do rzeczy? Co chcesz przez to powiedzieć? I jaki z tego według ciebie wniosek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 10:29, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:

Czy uważasz, że POKER z żółtodziobem to też moralna gra. Albo kasyno ??? Albo koncern tytoniowy ? Bo przesuwa pieniądze od ludzi którzy nie wiedzą co z nimi zrobić i nieświadomi zagrożenia do ludzi przedsiębiorczych umiejących je potem wykorzystać na rózne fajne zabawy. Oczywiście chocdzący do kasyna sam sobie jest winien. Problemem jest tylko, jak się go WSZĘDZIE namawia aby szedł do kasyna.)


Poker? Jak nie oszukujesz przy tasowaniu to czemu miałaby byc niemoralna? To ja moge powiedzieć tak: Czy moralny jest proces sadowy pomiedzy stronami gdy jedną reprezentuje radaca z 35 letnim stażem (no i dajmy na to profesor) a drugą radca po aplikacji (albo w trakcie?)
Potórzę: Oczywiście chodzacy do kasyna sam sobie jest winien. Ja bynajmniej się do winy nie poczuwam :mrgreen:

marekmosiewicz napisał:

Skutki: oczywiście oprócz przesunięcia jak to ładnie nazwałeś nastąpiła róniweż olbrzymia misalokacja kapitału. Dot comy były niewiarygodnie rozrzutne wydawały na drogie meble. Ludzie byli niewiarygodnie rozrzutni bo wydawało im się że są milionerami (polecam opisy ludzi z tamtych lat z Kaliforni) . Młodzi ludzie podejmowali być może błędne decyzje o wyobrze zawodu (nie oceniali czy są w stanie być dobrymi informatykiami bo przecież dla każdego znajdzie się praca). )


Mislokacja? No cóż - jedni zarobili (producenci drogich mebli) :wink: inni stracili. A powiedz mi czy państwo nie produkuje bezrobotnych utrzymujac państwowe kształcenie na kierunkach gdzie absolwenci mają szanse zblizone do zerowych na znalezienie pracy... No cóż, ciebie informatyka rozumiem...planowałeś pewnie karierę w kalifornii :mrgreen: :wink:

marekmosiewicz napisał:

Skoro szały spekulacyjne dopadają ludzkość od wieków, to czemu tłumaczysz krach w 1929 roku jakoś inaczej. Czy mógłbyś się ustosunkować do zarzutów austriaków odnośnie fiat money, któy uważaja moim zdaniem słusznie za podstawowoy motor baniek spekulacyjnych( tzn bez tego oczywiście też są możliwe ale dużo trudniejsze)


Krach w 29 tłumacze tak jak austraicy i Friedman. W '29 był JUŻ FED :fuj:
Mógłbym się ustosunkować do zarzutów austriaków: ZGADZAM SIĘ Z NIMI :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:35, 31 Maj 2006    Temat postu:

Oczywiście, że ekonomia jest nauką o ALTERNATYWNyM wykorzystaniu zasobów i stąd moje dylematy. Oczywiście jako agnostyk nie musis mieć dylematów moralnych w sprawach decyzji ekonomicznych.

Oczywiście jeżeli Tatry byłyby droższe to pojechałbym na Karaiby ponieważ moim celem nie jest zmuszanie nikogo do siedzenia w Tatrach a jedynie zastanawianie się czy jest coś takiego jak zbytek (i to wyrażony w formie pienięznej)
Różnica pomiędzy dobrami pożądanymi a potrzebnymi jest właśnie widoczna w kontekście ograniczoności zasobów dla wszystkich. Chodzi o to czy chcesz maksymalizować potrzeby swoje czy myślisz też o innych
Bo jeżeli zacznę skakać na banjii to nie mogę za te pieniądze edukować dzieci w Afryce. Pytanie czy dzieci w Afryce są same sobie winne, że nie wytwarzają takiego dochodu aby lecieć na Karaiby czy nawet na zastrzyk przeciwko malarii. Czy ograniczają je zasoby ludzkie czy też materialne (np miedź, srebro, uran, ropa) I to jest dylemat moralny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:39, 31 Maj 2006    Temat postu:

Mówię o pokerze z żółtodziobem. Jeżeli grałeś kiedyś w pokrea wiesz, że nie jest to tylko kwestia szczęścia ale również dużych umiejętności psychicznych. A kasyno jest ok ? Zresztą nie ma sensu polemizować bo chciałem porozmawiać na ten temat z katolikami. Ewentualnie zwrócić uwagę, że coraz więcej katolików przyjmuje ekonomiczne myślenie właśnie wg pana agnostyka. I w tym widze największy problem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marekmosiewicz




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:40, 31 Maj 2006    Temat postu:

Cytat:
Oczywiście, ze tak ale co to ma do rzeczy? Co chcesz przez to powiedzieć? I jaki z tego według ciebie wniosek?


Banalny, że kredytów nie da się w obecnym systemi bakowym spłacić, gdyż to automatycznie powoduje równoczesną anihilację pieniądza !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 10:43, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:
Mówię o pokerze z żółtodziobem. Jeżeli grałeś kiedyś w pokrea wiesz, że nie jest to tylko kwestia szczęścia ale również dużych umiejętności psychicznych. A kasyno jest ok ? Zresztą nie ma sensu polemizować bo chciałem porozmawiać na ten temat z katolikami. Ewentualnie zwrócić uwagę, że coraz więcej katolików przyjmuje ekonomiczne myślenie właśnie wg pana agnostyka. I w tym widze największy problem


ZObacz mój casus z prawnikami :mrgreen: WYzsze umiejętności psychiczne są po prostu NAGRADZANE... w pokerze również. Czyli moralnym jest nagradzanie "zielonego"?
Kasyno? - jeśli krupier nie oszukuje...

A czy moralne są zakłady LOTTO, zakłady na gonitawch koni, obstawianie Ligi Angielskiej?

Moim zdaniem pogrążasz się :wink:

co do katolicyzmu: znam społeczną naukę kościoła a doktorat robie na KUL :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnostyk




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 10:44, 31 Maj 2006    Temat postu:

marekmosiewicz napisał:
Cytat:
Oczywiście, ze tak ale co to ma do rzeczy? Co chcesz przez to powiedzieć? I jaki z tego według ciebie wniosek?


Banalny, że kredytów nie da się w obecnym systemi bakowym spłacić, gdyż to automatycznie powoduje równoczesną anihilację pieniądza !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Jakoś fakty przecza twojej teorii - ludzie kredyty spłacają :) i dalczego anihilacja? Ban otrzymuje zwrot kredytu i pozycza dlaej, kupuje obligacje lub robi inne bardziej dziwne rzeczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin