Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kara piekła
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 7:18, 23 Paź 2022    Temat postu:

Marek MRB napisał:

Ale teraz uwaga: w momencie śmierci człowiek "poznaje tak, jak jest poznany" (por. 1 Kor 13,12)
I może wybrać to czego CHCE - już nie w zwiedzeniu. Tak jak kiedyś anioły i szatan.

Michał Dyszyński napisał:

Ale ciekawym byłoby zadanie pytania, dlaczego, w obliczu cierpienia w piekle, dusza nie wyzwoliłaby z siebie jakiejś absolutnej determinacji, chęci zmiany ponad wszystko? W końcu taka zmiana wydaje się być całkowicie w jej interesie?... :shock:

Taką determinację powinno się wyzwolić za życia, to łatwiejsze zadanie. Potem już nie można np. nienawidzić Boga i "wybrać Niebo" udając że się Go kocha. To jest decyzja na cała wieczność, może Niebo być nie do przyjęcia z powodu tego że Bóg jest dobry, że nie ma grzechu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:46, 23 Paź 2022    Temat postu:

Andy72 napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Ale ciekawym byłoby zadanie pytania, dlaczego, w obliczu cierpienia w piekle, dusza nie wyzwoliłaby z siebie jakiejś absolutnej determinacji, chęci zmiany ponad wszystko? W końcu taka zmiana wydaje się być całkowicie w jej interesie?... :shock:

Taką determinację powinno się wyzwolić za życia, to łatwiejsze zadanie. Potem już nie można np. nienawidzić Boga i "wybrać Niebo" udając że się Go kocha. To jest decyzja na cała wieczność, może Niebo być nie do przyjęcia z powodu tego że Bóg jest dobry, że nie ma grzechu.

A dlaczego tego nie można potem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:34, 24 Paź 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

A dlaczego tego nie można potem?

Właśnie że nie można.
Byłoby to wtedy interesowne.
Trzeba wybrać Boga w ciemno. "Może jestem skończony głupiec i frajer ale wybieram Boga".
Ci którzy wybierają szatana, mają łatwiej, ale do czasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:03, 24 Paź 2022    Temat postu:

Andy72 napisał:
Michał Dyszyński napisał:

A dlaczego tego nie można potem?

Właśnie że nie można.
Byłoby to wtedy interesowne.

Wybacz, ale wg mnie to słaby argument jest. Gdyby Bóg miał zablokować ukochanym przez siebie istotom tylko z powodu owej "interesowności", to wyglądałoby to bardzo dziwnie. W tym zacytowanym fragmencie było o tym, ze Bóg nie stawia barier do zbawienia grzesznikowi, że to tylko sam grzesznik je stawia.
Uważam, że musi tu być poważniejsza przyczyna, niż tylko zagrożenie interesownością.

Ja mam pewną hipotezę w tym względzie, ale jednocześnie miałbym problem z jej opisem, ze zrozumiałością tego, o czym myślę. Miałem nadzieję, że Ty mnie natchniesz czymś dodatkowo, co by tę kwestię wyjaśniło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:15, 24 Paź 2022    Temat postu:

Czyli nie nawrócę się sekundę przed śmiercią, bo może Boga nie ma i ta sekunda będzie stracona?
Czyli tak, jakby był los na miliard dolarów kosztujący grosz i szkoda byłoby spróbować za ten grosz.
Dobrze pisze Pascal na temat zakładu.

Poza tym wola się utwierdza na wieczność jak u aniołów. Gdyby się nie utwierdzała to co to byłoby za Niebo, z którego można trafić do piekła?


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Pon 13:17, 24 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:13, 24 Paź 2022    Temat postu:

Andy72 napisał:
Czyli nie nawrócę się sekundę przed śmiercią, bo może Boga nie ma i ta sekunda będzie stracona?

Czym jest "nawrócenie się na sekundę przed śmiercią"?
To, że w ostatniej chwili przebiegnie komuś przez umysł myśl: no dobra..., teraz już, tak na wszelki wypadek, wierzę w Boga. ?...
To by oznaczało, że nie liczy się co mam w uczuciach, w reszcie myśli, sercu, intuicjach, bo sobie wystarczy mieć tę jedną myśl tuż przed śmiercią?...
- To by chyba było jakieś wielkie cwaniactwo i oszustwo, niesprawiedliwość względem tych, którzy nie cwaniaczyli.
Jak silna, prawdziwa, SZCZERA powinna być ta myśl o nawróceniu się?

Tu chyba dotykamy istoty problemu - szczerości, czyli PRAWDY UCZUĆ I MYŚLI.
Nasz umysł, a z nim nasze deklaracje mogą pracować bowiem w dwóch, znacząco się różniących trybach:
- tryb szczerości, powiązany ze spontanicznym odbiorem rzeczywistości
- tryb sterowany, kontrolowany, wymuszania myśli za pomocą kalkulacji intelektem.

Każdy (nawet najbardziej zaprzysięgły ateista) może sobie w tym trybie kontrolowanym w umyśle wygenerować myśl "w tej chwili wierzę w Boga". Może taką myśl wytworzyć, a potem - na przykład na 10 sekund - ją utrzymywać siłą woli, abstrahując zatem przy tym od całej historii jego życia, wyborów, emocji. Umiemy sobie robić takie myślowe "sandboxy" odizolowane od reszty naszej osobowości, a w nich symulować najrozmaitsze emocje, myśli, uczucia, postawy. Na tym (w pozytywnym sensie) też polega empatia, czyli zdolność do przeżywania emocji i stanów na podobieństwo przeżyć innych osób.

Problem (według mnie to jest wyjaśnienie tej kwestii z piekłem) jest taki, że tego rodzaju kontrolowane - symulowane stany nie są spontaniczne, czyli MUSZĄ BYĆ PODTRZYMYWANE WYSIŁKIEM WOLI.
Tymczasem już spełniona dusza ma nie być rozdwojona. W bycie wiecznym decydować będzie ten stan odczuwania, jaki się w nas utrwalił, jaki JEST NATURALNY, SPONTANICZNIE SIĘ OBJAWIAJĄCY. I tu jest problem grzesznika, który NIE UMIE ODCZUWAĆ INACZEJ, jak tylko wciąż nawracając do zła, które go przepełnia. Można próbować kontrolą ściągać myśli do tych innych, niż naturalne, jednak na dłuższą metę to nie działa. Z resztą w ogniu prawdy (na tamtym świecie prawda jest bardziej bezpośrednia w odbiorze) od razu ujawnia się całe takie udawanie. Człowiek ostatecznie jest taki, jakim rzeczywiście czynią jego emocje i myśli nie zakłócone silną odgórną intencją i kontrolą.
To dlatego grzesznik w piekle nie jest w stanie opuścić piekła - bo cała "spontaniczna tkanka jego duszy" woła go do zła, do wywyższania się, dominowania innych istot, krzywdzenia, niszczenia. Więc wraca do piekła - tam gdzie jest w jakimś stopniu "naturalne" jego miejsce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 5:08, 25 Paź 2022    Temat postu:

wujzboj napisał:
Po drugie, jakim innym słowem niż "psychopata" można określić kogoś, kto byłby gotów skazać kogoś na męki, a tym bardziej - na męki bez końca?


To w takim razie również i dla ciebie Jezus jest psychopatą i witaj w ateistycznym klubie razem z Kruchym:

"Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! [...] I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego»" (Mt 25,41.46)

Tylko kara wiecznego piekła może być adekwatną karą za obrażanie nieskończenie świętego Boga. Gdyby nie kara piekła, to nie byłoby żadnej sprawiedliwości po śmierci i los Hitlera i matki Teresy byłby jednakowy, co byłoby rażącym złamaniem zasady sprawiedliwości. Tych spraw nie jesteś w stanie zrozumieć oraz zaakceptować więc je po prostu wypierasz i dlatego wytworzyłeś sobie obraz pluszowego i miłego boga, który z Bogiem prawdziwym ma niewiele wspólnego. Co jest zresztą charakterystyczne dla lewaków


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 5:21, 25 Paź 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23138
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:25, 25 Paź 2022    Temat postu:

Ja myślę, że Fedor wyląduje w piekle.

Niestety fedorku.
Jeśli już w nim nie jesteś??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:43, 25 Paź 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Ja myślę, że Fedor wyląduje w piekle.

Niestety fedorku.
Jeśli już w nim nie jesteś??


Tłamsisz swoje gryzące cię sumienie przez odwracanie uwagi na mnie. Ale nic ci to nie da. To o takich jak ty Pismo mówi, że trafią do piekła za ateizm (Ap 21,8), a nie o mnie. Twoja sytuacja jest tragiczna. Jesteś już stara i niedługo staniesz przed obliczem Boga. Nie chciałbym być w twojej skórze w dniu sądu


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 10:43, 25 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23138
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:55, 25 Paź 2022    Temat postu:

fedor napisał:
Semele napisał:
Ja myślę, że Fedor wyląduje w piekle.

Niestety fedorku.
Jeśli już w nim nie jesteś??


Tłamsisz swoje gryzące cię sumienie przez odwracanie uwagi na mnie. Ale nic ci to nie da. To o takich jak ty Pismo mówi, że trafią do piekła za ateizm (Ap 21,8), a nie o mnie. Twoja sytuacja jest tragiczna. Jesteś już stara i niedługo staniesz przed obliczem Boga. Nie chciałbym być w twojej skórze w dniu sądu


Dobrze. Tu piszesz konkretnie , z cytatem z Biblii. To mi się podoba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:42, 26 Paź 2022    Temat postu:

wuj napisał:
I dlatego w "kochaj Boga ponad wszystko, a bliźniego swego jak siebie samego" zdanie po przecinku definiuje znaczenie miłości użytej w zdaniu przed przecinkiem.
Andy napisał:
Kto tak twierdzi? Jakiś doktor Kościoła? Święty Tomasz? święty Hieronim?

Ja tak twierdzę. A jeśli uważasz, że się mylę, to mi to udowodnij.

Andy napisał:
chcesz zostawić tylko drugie przykazanie, bez najważniejszego pierwszego

Odwrotnie: zauważam, że w drugim ("kochaj jak siebie samego") zawarta jest definicja znaczenia podstawowego słowa nadającego sens przykazaniu pierwszemu ("kochaj Boga").

Andy napisał:
I jak definiuje? Czy kochać bliźniego ponad wszystko? robić z niego bożka?

Kochać jak siebie samego. Każdy wie, co znaczy kochać siebie samego: chcieć dla siebie tylko dobra, żadnego zła. I dokładnie tak samo masz podchodzić do bliźniego, do każdego innego człowieka. Masz to robić dlatego, że wiesz po sobie samym, co znaczy dla ciebie, że jest ci dobrze i co znaczy, że jest ci źle. To samo, co znaczy dla ciebie, znaczy też dla innego, dlatego: kochaj go jak siebie samego. Nie czyń nikomu zła, czyń każdemu dobro. Nie chciej dla nikogo zła, chciej dla każdego dobra - dokładnie tak, jak chce Bóg dla każdego stworzenia, tyle że ty jesteś omylny i możesz niechcący wyrządzić krzywdę lub przegapić szansę uczynienia czegoś dobrego, a Bóg jest nieomylny i nic takiego Mu się nie zdarza. Dopiero rozumiejąc to i postępując zgodnie z tym rozumieniem, możesz wypełniać wolę Boga z miłości, a nie ze strachu, na rozkaz, czy dla zarobku. Wiesz, że Bóg pragnie dobra i odrzuca zło, więc wiesz, co znaczy dla Boga, gdy kogokolwiek krzywdzisz i co znaczy, gdy komukolwiek dobrze czynisz. Kochając bliźniego, kochasz w efekcie Boga. A kochasz go z całego serca i wszystkich sił, gdy w pełni ufasz, że ani ciebie ani nikogo innego nie skrzywdzi i że dlatego (DLATEGO!) możesz zgodzić się na cokolwiek, co uzna za właściwe. Tym bezgranicznym zaufaniem zarówno wzmagasz siłę miłości do maksimum możliwości, a jednocześnie określasz nim też Tego, Kogo tą miłością kochasz: wszechmocnego Stwórcę kochającego wszystkich pełnią miłości, która twojej nie przeczy choć ją dowolnie przerasta w wytrwałości i wiedzy. Kochasz Tego, Kto dzięki Swej wszechwiedzy i wszechmocy nie tylko wszystko stworzył, ale i zna odczucia i wrażliwość każdego stworzenia jakby były Jego własnymi. Tego, Kto przez to gwarantuje każdemu ostateczne zwycięstwo i zapewnia swoim "mnie dzieje się to samo tak samo boleśnie i tak samo radośnie", że ryzyko cierpienia musi przejściowo pojawić się na naszej drodze, bo w przeciwnym razie nie moglibyśmy w ogóle być.



Michał napisał:
I dlatego w "kochaj Boga ponad wszystko, a bliźniego swego jak siebie samego" zdanie po przecinku definiuje znaczenie miłości użytej w zdaniu przed przecinkiem.
wuj napisał:
Jeśli dobrze zrozumiałem Twoją intencję, piszesz, że poligonem miłości jest miłość bliźniego. Nie kochając bliźniego, właściwie nie będziemy potrafili kochać w ogóle, bo się tej miłości nie nauczymy, a wtedy nie będziemy też kochali Boga. Dobrze myślę?

Może nawet nie tyle poligonem, ile po prostu wyznacznikiem znaczenia. Kochać kogoś coś znaczy. Jak pisałeś w "po jedenaste".

Andy napisał:
Św. Katarzyna z Genui (ok. 1500 r.) twierdzi, że Bóg otwiera bramy nieba każdemu, a potępieni rzucają się sami w otchłanie piekielne, ponieważ nienawiść do Boga jaką żywią, sprawia, że stan niebieskiej szczęśliwości byłby dla nich torturą gorszą od piekła.
Michał napisał:
Przyznam, że właściwie dokładnie w ten sposób od dłuższego już czasu rozumiem piekło i niebo.

Problem polega na tym, że stworzył ich wszechwiedzący, wszechmogący Bóg. Z tego, plus z miłości Boga (będącej zresztą naturalną konsekwencją z Jego wszechwiedzy) wynika, że takie ostateczne piekło jest miejscem wiecznego szczęścia dla każdego potępionego. Po prostu parami krówki, parami mrówki. Nie kara, lecz auto-selekcja wedle tego, jakim kto został stworzony. A piekło jest przestawiane jako apogeum nieszczęścia tylko dlatego, że jest to obraz kierowany dla tych, co tam nie trafią. I jest on kreowany w ten sposób dlatego, żeby skrócić im drogę do nieba. Żeby nie wywoływać zwodniczej pokusy.



wuj napisał:
Po drugie, jakim innym słowem niż "psychopata" można określić kogoś, kto byłby gotów skazać kogoś na męki, a tym bardziej - na męki bez końca?
fedor napisał:
To w takim razie również i dla ciebie Jezus jest psychopatą

Może odpowiedz proszę jednak na moje pytanie. Jakim innym słowem niż "psychopata" można określić kogoś, kto byłby gotów skazać kogoś na męki, a tym bardziej - na męki bez końca?

Jakim innym słowem niż "psychopata" można określić kogoś, kto byłby gotów skazać kogoś na męki, a tym bardziej - na męki bez końca?

fedor napisał:
Tylko kara wiecznego piekła może być adekwatną karą za obrażanie nieskończenie świętego Boga.

Bóg jest wobec nas czymś wiele więcej, niż ty wobec swojego psa, prawda? A czy twój pies może cię obrazić?

fedor napisał:
Gdyby nie kara piekła, to nie byłoby żadnej sprawiedliwości po śmierci i los Hitlera i matki Teresy byłby jednakowy, co byłoby rażącym złamaniem zasady sprawiedliwości.

Po pierwsze: Kto stworzył Hitlera i matkę Teresę? Kto stworzył szatana? Sami się stworzyli? A może Bóg popełnił tragiczną pomyłkę, nie wiedział co czyni?

Po drugie: powielanie zła nie jest ani sprawiedliwością, ani dobrem. Sprawiedliwością jest zadośćuczynienie krzywd. Zemsta i pycha to zło, a nie sprawiedliwość. I chyba niezbyt uważnie słuchałeś czytań na ostatniej mszy niedzielnej, Łuk 18:9-14. O owym faryzeuszu, co modlił się dziękując Bogu, że nie jest taki jak "ten celnik".

Po trzecie: zobaczyć to zło, którego się dokonało i to którego się nie dokonało, jak również zobaczyć to dobro, którego się dokonało i to którego się nie dokonało, czyni w miarę istotną różnicę w losie po śmierci, zależną od tego, jak się życie przeżyło.

Po czwarte: od sądzenia nie jesteś tu ty, lecz Bóg. A Bóg? Cały sąd przekazał Synowi [Jana 5:22], którym jak rozumiem jednak ty nie jesteś, tylko Jezus. A Jezus? Lecz Jezus mówił: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią [Luk 23:34]. Powiedział też: Wy wydajecie sąd według zasad tylko ludzkich. Ja nie sądzę nikogo. A jeśli nawet będę sadził, to sąd mój jest prawdziwy, ponieważ Ja nie jestem sam, lecz Ja i Ten, który Mnie posłał [Jana 8:15-16].

fedor napisał:
Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! [...] I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego»" (Mt 25,41.46)

[Uczniowie] przerazili się bardzo i pytali: Któż więc może się zbawić? Jezus spojrzał na nich i rzekł: U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe [Mt 19:25-26]. [Bóg] nie wiedzie sporów do końca i nie płonie gniewem na wieki (Psalm 103:9). [Bóg] pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy [1Tym 2:4]. Wiele zamierzeń jest w sercu człowieka, lecz wola Pana się ziści [Przyp 19:21].

W Starym i w Nowym Testamencie znajdziesz zarówno wersety sprawiające na pierwszy rzut oka wrażenie, że Bóg jest nieskończonym złem, jak i wersety sprawiające na pierwszy rzut oka wrażenie, że Bóg jest nieskończonym dobrem - oraz wersety znajdujące się na pierwszy rzut oka pomiędzy tymi skrajnościami. Na bazie każdego z tych wrażeń można zinterpretować całą resztę tak, by była z nim spójna. Od interpretatora zależy, do którego wrażenia się przychyli jako do prawdziwego.

Wieczny ogień? Wieczność i wieczność to nie to samo. Nudny film ciągnie się bez końca, a przed drzwiami do publicznego szaletu możesz niekiedy czekać całą wieczność.

fedor napisał:
witaj w ateistycznym klubie razem z Kruchym

Kim jesteś ty, co się odważasz sadzić cudzego sługę? To, czy on stoi, czy upada, jest rzeczą jego Pana. Ostoi się zresztą, bo jego Pan ma moc otrzymać go na nogach [Rzym 14:4].


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Śro 0:47, 26 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 4:39, 26 Paź 2022    Temat postu:

wujzboj napisał:
fedor napisał:
Po drugie, jakim innym słowem niż "psychopata" można określić kogoś, kto byłby gotów skazać kogoś na męki, a tym bardziej - na męki bez końca?
To w takim razie również i dla ciebie Jezus jest psychopatą

Może odpowiedz proszę jednak na moje pytanie. Jakim innym słowem niż "psychopata" można określić kogoś, kto byłby gotów skazać kogoś na męki, a tym bardziej - na męki bez końca?


To najwyraźniej nie zapoznałeś się z definicją psychopaty i masz swoją prywatną definicję psychopaty, pod którą podpada nie tylko Jezus ale również i dowolny sędzia, skazujący kogoś na krzesło elektryczne (kara wciąż stosowana w kilku stanach USA). Witaj razem w jednym klubie z Kruchym, który bluźni Bogu nazywając Go "psychopatą"

Cytat:
fedor napisał:
Tylko kara wiecznego piekła może być adekwatną karą za obrażanie nieskończenie świętego Boga.

Bóg jest wobec nas czymś wiele więcej, niż ty wobec swojego psa, prawda? A czy twój pies może cię obrazić?


Fałszywa analogia, nie wiem jak pies może kogokolwiek "obrazić" skoro nie używa nawet mowy ludzkiej i nie zna jakichkolwiek kategorii moralnych, które kwalifikowałyby go do osądzenia. Natomiast mogę psa jak najbardziej ukarać gdy pogryzie mnie lub kogoś innego. Psy są nawet usypiane gdy zagryzą na przykład dziecko. To jednak coś innego niż obrażanie Boga, którego człowiek może jak najbardziej obrazić. Inaczej Pismo w ogóle nie używałoby pojęcia bluźnierstwa

Cytat:
fedor napisał:
Gdyby nie kara piekła, to nie byłoby żadnej sprawiedliwości po śmierci i los Hitlera i matki Teresy byłby jednakowy, co byłoby rażącym złamaniem zasady sprawiedliwości.

Po pierwsze: Kto stworzył Hitlera i matkę Teresę? Kto stworzył szatana? Sami się stworzyli? A może Bóg popełnił tragiczną pomyłkę, nie wiedział co czyni?


I pewnie z tego powodu znowu nazwiesz Boga psychopatą, tak jak wyżej nazwałeś Jezusa

Cytat:
Po drugie: powielanie zła nie jest ani sprawiedliwością, ani dobrem. Sprawiedliwością jest zadośćuczynienie krzywd. Zemsta i pycha to zło, a nie sprawiedliwość.


Stosujesz tu czysto świeckie kategorie myślenia, które są mało adekwatne w stosunku do Boga. Nawet gdyby tak było, że potraktujemy Boga jako mściciela, to nic ci to jednak nie da bo Bóg nawet w Piśmie jest nazwany mścicielem (Ps 94,1-2; 1 Tes 4,6) i jednocześnie sprawiedliwym (Iz 30,18)

Cytat:
I chyba niezbyt uważnie słuchałeś czytań na ostatniej mszy niedzielnej, Łuk 18:9-14. O owym faryzeuszu, co modlił się dziękując Bogu, że nie jest taki jak "ten celnik".


W niczym to nie zaprzecza temu co o Bogu pisałem

Cytat:
Po czwarte: od sądzenia nie jesteś tu ty, lecz Bóg. A Bóg? Cały sąd przekazał Synowi [Jana 5:22], którym jak rozumiem jednak ty nie jesteś, tylko Jezus. A Jezus? Lecz Jezus mówił: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią [Luk 23:34]. Powiedział też: Wy wydajecie sąd według zasad tylko ludzkich. Ja nie sądzę nikogo. A jeśli nawet będę sadził, to sąd mój jest prawdziwy, ponieważ Ja nie jestem sam, lecz Ja i Ten, który Mnie posłał [Jana 8:15-16].


W niczym to nie przeczy temu co pisałem. A nawet to potwierdza bo znowu mowa o sądzie. Nigdzie też nie pisałem, że to ja będę sądził. Nie wiem z kim ty tu polemizujesz. Wskazałem natomiast na teksty, które o negatywnych konsekwencjach sądu przestrzegają

Cytat:
fedor napisał:
Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! [...] I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego»" (Mt 25,41.46)

[Uczniowie] przerazili się bardzo i pytali: Któż więc może się zbawić? Jezus spojrzał na nich i rzekł: U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe [Mt 19:25-26]. [Bóg] nie wiedzie sporów do końca i nie płonie gniewem na wieki (Psalm 103:9). [Bóg] pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy [1Tym 2:4]. Wiele zamierzeń jest w sercu człowieka, lecz wola Pana się ziści [Przyp 19:21].

W Starym i w Nowym Testamencie znajdziesz zarówno wersety sprawiające na pierwszy rzut oka wrażenie, że Bóg jest nieskończonym złem,


Nigdzie nie widzę wersetów, które sprawiają takie wrażenie. No może Kruchemu sprawiają. Ale on Boga nienawidzi z całych sił więc nic dziwnego

Cytat:
jak i wersety sprawiające na pierwszy rzut oka wrażenie, że Bóg jest nieskończonym dobrem - oraz wersety znajdujące się na pierwszy rzut oka pomiędzy tymi skrajnościami. Na bazie każdego z tych wrażeń można zinterpretować całą resztę tak, by była z nim spójna. Od interpretatora zależy, do którego wrażenia się przychyli jako do prawdziwego.


Wersy jakie wyżej przytoczyłeś w żaden sposób nie negują wymowy Mt 25,41.46, który wyraźnie mówi, że "pójdą ci na mękę wieczną". Bóg nie zaprzecza sam sobie. Z wersów jakie przytoczyłeś wynika co najwyżej tyle, że Bóg chce aby wszyscy byli zbawieni. Ale z tego w żaden sposób nie wynika, że wszyscy zbawieni będą bo kwestia zbawienia nie zależy tylko od Boga ale jest decyzją dwustronną. Popełniasz proste błędy logiczne na poziomie podstawowym. Bóg zapewne nie chce też aby ktokolwiek grzeszył, co nie wyklucza tego, że ludzie grzeszyć jednak będą i grzeszą. Po prostu mieszasz kategorie. Bóg nie płonie gniewem na wieki (Ps 103,9). W stosunku do miłujących Go na pewno nie. A w stosunku do potępionych też nie musi bo oni sami się potępili. Mistycy wyraźnie mówią, że w dniu sądu to sami potępieni będą rzucać się w piekło bo nie będą w stanie znieść widoku Boga i Jego świętości. W ogóle nie dopuszczasz do siebie myśli, że będą tacy, którzy nigdy z Bogiem nie będą chcieli mieć nic wspólnego. Wystarczy zresztą poczytać Kruchego na tym forum

Cytat:
Wieczny ogień? Wieczność i wieczność to nie to samo. Nudny film ciągnie się bez końca, a przed drzwiami do publicznego szaletu możesz niekiedy czekać całą wieczność.


Mało umiejętnie rozwadniasz wyjątkowo jednoznaczne słowa Jezusa z Mt 25,41.46. Ten sam tekst używa tego samego słowa "wieczne" w stosunku do nieba więc jeśli negujesz wieczność piekła to tym samym hurtowo zanegowałeś wieczność nieba. Teksty o piekle w Piśmie są tak dobitne, że nie da się ich rozmydlić

Cytat:
fedor napisał:
witaj w ateistycznym klubie razem z Kruchym

Kim jesteś ty, co się odważasz sadzić cudzego sługę? To, czy on stoi, czy upada, jest rzeczą jego Pana. Ostoi się zresztą, bo jego Pan ma moc otrzymać go na nogach [Rzym 14:4].


Nikogo nie sądzę, mam prawo do swych ocen. Od lat już grasz z ateistami do jednej bramki na tym forum. Podobnie jak Michał, naiwnie wierzysz, że próbując ich ugłaskać coś uzyskasz ale efekt jest dokładnie odwrotny bo to tylko potęguje ich agresję i pogardę. Odczytują to bowiem jako dowód słabości i stąd odwrotny skutek ponieważ to agresja im imponuje i motywuje ich ateizm, a nie słabość jaką okazujesz. Nie można ugłaskać lwa. To u ciebie pewnie pokłosie tego, że nigdy tak naprawdę do końca nie wyszedłeś z ateizmu. Wszyscy "byli" ateiści mają ze sobą ten problem. Ale to już Bóg osądzi


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 5:29, 26 Paź 2022, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 62 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:45, 26 Paź 2022    Temat postu:

Jasiu, a czy Kruchy będzie skwierczeć w piekle?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:31, 26 Paź 2022    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Jasiu, a czy Kruchy będzie skwierczeć w piekle?


Będziesz miał okazję sprawdzić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 62 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:48, 26 Paź 2022    Temat postu:

fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
Jasiu, a czy Kruchy będzie skwierczeć w piekle?


Będziesz miał okazję sprawdzić


A Ty będziesz wtedy w niebie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:20, 26 Paź 2022    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
Jasiu, a czy Kruchy będzie skwierczeć w piekle?


Będziesz miał okazję sprawdzić


A Ty będziesz wtedy w niebie?


Jak Bóg zechce to tak. Jak tam moje pytanie w kwestii tego skąd wiesz, że cokolwiek wiesz? Bo od lat się nie mogę doczekać odpowiedzi i ciągle tylko spierdzielasz przed tym pytaniem w pustosłowie


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 13:21, 26 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 62 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:34, 26 Paź 2022    Temat postu:

fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
Jasiu, a czy Kruchy będzie skwierczeć w piekle?


Będziesz miał okazję sprawdzić


A Ty będziesz wtedy w niebie?


Jak Bóg zechce to tak. Jak tam moje pytanie w kwestii tego skąd wiesz, że cokolwiek wiesz? Bo od lat się nie mogę doczekać odpowiedzi i ciągle tylko spierdzielasz przed tym pytaniem w pustosłowie


Jasiu, ale mówienie fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu jest grzechem, wyspowiadasz się z tego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:59, 26 Paź 2022    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
Jasiu, a czy Kruchy będzie skwierczeć w piekle?


Będziesz miał okazję sprawdzić


A Ty będziesz wtedy w niebie?


Jak Bóg zechce to tak. Jak tam moje pytanie w kwestii tego skąd wiesz, że cokolwiek wiesz? Bo od lat się nie mogę doczekać odpowiedzi i ciągle tylko spierdzielasz przed tym pytaniem w pustosłowie


Jasiu, ale mówienie fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu jest grzechem, wyspowiadasz się z tego?


Czyli ciąg dalszy twojego spierdzielania w pustosłowie przed tym co napisałem. To już klasyka


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 14:29, 26 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 62 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:08, 26 Paź 2022    Temat postu:

fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
Jasiu, a czy Kruchy będzie skwierczeć w piekle?


Będziesz miał okazję sprawdzić


A Ty będziesz wtedy w niebie?


Jak Bóg zechce to tak. Jak tam moje pytanie w kwestii tego skąd wiesz, że cokolwiek wiesz? Bo od lat się nie mogę doczekać odpowiedzi i ciągle tylko spierdzielasz przed tym pytaniem w pustosłowie


Jasiu, ale mówienie fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu jest grzechem, wyspowiadasz się z tego?


Czyli ciąg dalszy twojego spierdzielania przed tym co napisałem w pustosłowie. To już klasyka


Bozia wszystko widzi Jasiu, pamiętaj.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:11, 26 Paź 2022    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
Jasiu, a czy Kruchy będzie skwierczeć w piekle?


Będziesz miał okazję sprawdzić


A Ty będziesz wtedy w niebie?


Jak Bóg zechce to tak. Jak tam moje pytanie w kwestii tego skąd wiesz, że cokolwiek wiesz? Bo od lat się nie mogę doczekać odpowiedzi i ciągle tylko spierdzielasz przed tym pytaniem w pustosłowie


Jasiu, ale mówienie fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu jest grzechem, wyspowiadasz się z tego?


Czyli ciąg dalszy twojego spierdzielania przed tym co napisałem w pustosłowie. To już klasyka


Bozia wszystko widzi Jasiu, pamiętaj.


To masz przerąbane. Gdzie odpowiedź na moje powyższe pytanie przed którym od lat spierdzielasz? Nadal brak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 62 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:19, 26 Paź 2022    Temat postu:

fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
Jasiu, a czy Kruchy będzie skwierczeć w piekle?


Będziesz miał okazję sprawdzić


A Ty będziesz wtedy w niebie?


Jak Bóg zechce to tak. Jak tam moje pytanie w kwestii tego skąd wiesz, że cokolwiek wiesz? Bo od lat się nie mogę doczekać odpowiedzi i ciągle tylko spierdzielasz przed tym pytaniem w pustosłowie


Jasiu, ale mówienie fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu jest grzechem, wyspowiadasz się z tego?


Czyli ciąg dalszy twojego spierdzielania przed tym co napisałem w pustosłowie. To już klasyka


Bozia wszystko widzi Jasiu, pamiętaj.


To masz przerąbane. Gdzie odpowiedź na moje powyższe pytanie przed którym od lat spierdzielasz? Nadal brak


Czemu świadomie łamiesz przykazania? One są po to żebyś ich przestrzegał, a nie olewał dla własnych korzyści psychologicznych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:27, 26 Paź 2022    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
Jasiu, a czy Kruchy będzie skwierczeć w piekle?


Będziesz miał okazję sprawdzić


A Ty będziesz wtedy w niebie?


Jak Bóg zechce to tak. Jak tam moje pytanie w kwestii tego skąd wiesz, że cokolwiek wiesz? Bo od lat się nie mogę doczekać odpowiedzi i ciągle tylko spierdzielasz przed tym pytaniem w pustosłowie


Jasiu, ale mówienie fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu jest grzechem, wyspowiadasz się z tego?


Czyli ciąg dalszy twojego spierdzielania przed tym co napisałem w pustosłowie. To już klasyka


Bozia wszystko widzi Jasiu, pamiętaj.


To masz przerąbane. Gdzie odpowiedź na moje powyższe pytanie przed którym od lat spierdzielasz? Nadal brak


Czemu świadomie łamiesz przykazania? One są po to żebyś ich przestrzegał, a nie olewał dla własnych korzyści psychologicznych.


Strasznie zdewociały się zrobiłeś. Poza tym ciąg dalszy twojego spierdzielania w pustosłowie przed tym co napisałem. To już klasyka


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 14:28, 26 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 62 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:40, 26 Paź 2022    Temat postu:

fedor napisał:

Strasznie zdewociały się zrobiłeś. Poza tym ciąg dalszy twojego spierdzielania w pustosłowie przed tym co napisałem. To już klasyka


Kłamanie jest grzechem Jasiu i bozia Cię teraz widzi. Widzi jakim jesteś żałosnym trollem i przepełnionym nienawiścią dewotem. Co masz na swoją obronę? Jedynie to że nie obdarzył Cię zbyt hojnie rozumem, reszta to już Twoje świadome grzeszenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:49, 26 Paź 2022    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

Strasznie zdewociały się zrobiłeś. Poza tym ciąg dalszy twojego spierdzielania w pustosłowie przed tym co napisałem. To już klasyka


Kłamanie jest grzechem Jasiu i bozia Cię teraz widzi. Widzi jakim jesteś żałosnym trollem i przepełnionym nienawiścią dewotem. Co masz na swoją obronę? Jedynie to że nie obdarzył Cię zbyt hojnie rozumem, reszta to już Twoje świadome grzeszenie.


Oj, naprawdę strasznie zdewociały się zrobiłeś. Nie wiedziałem, że to aż tak postępuje naprzód u ciebie. Poza tym klasyka czyli ciąg dalszy twojego spierdzielania w pustosłowie przed tym co napisałem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2712
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:20, 27 Paź 2022    Temat postu:

fedor napisał:
Tylko kara wiecznego piekła może być adekwatną karą za obrażanie nieskończenie świętego Boga.


Oki, a jakie jest uzasadnienie takiego przekonania?

Nie wiem, czy wiesz, ale takie myślenie o Bogu zawdzięczamy filozofii pewnego mnicha Anzelma z Canterbury, który zaaplikował do teologii zasady obowiązujące w ustroju feudalnym. Jak pisze w swoim opracowaniu Między karą Bożą a miłosierdziem ks. Damian Wąsek (doktor habilitowany teologii fundamentalnej): "[Anzelm] zdefiniował relacje Boga do człowieka analogicznie do zależności między władcą i poddanym, który się sprzeniewierzył."

Tak więc to przekonanie jest mocno naznaczone czasami, w których dominował jakiś tam ustrój społeczno-polityczny, który odcisnął swoje piętno na rozważaniach teologicznych. Warto chyba o tym wiedzieć. Tekst duchownego można znaleźć w necie.

Ale, co ważniejsze moim zdaniem to to, że wyobrażenie o Bogu, który musi karać wiecznym piekłem za obrażanie Jego osoby nie zgadza się z tym obrazem Boga, który przekazuje Jezus. Nauczanie Jezusa o naturze Boga wywraca ludzkie myślenie do góry nogami. Czy Jezus w swoim nauczaniu przekazuje obraz Boga, który się obraża, gdy się Go obraża? Nie tylko nie ma takich nauk, ale ponad to Jezus pokazuje Boga jako Ojca, który nie chowa urazy, nie grozi grzesznemu synowi żadnymi karami, gdy ten postanowił opuścić i roztrwonić majątek Ojca, Łk 15, 11-32.
Jezus uczy o Bogu, który nie jest skory do obrazy. Logika obrażonego honoru jest Mu nieskończenie obca.

Myślę, że w kontekście tej dyskusji ciekawym przykładem jest też historia św. Pawła, który wcześniej prześladował i zabijał chrześcijan, którzy modlili się i oddawali cześć Jezusowi.

św. Paweł pisze tak:
Cytat:
"Ja również byłem kiedyś przekonany, że należy wszelkimi sposobami walczyć z imieniem Jezusa Nazarejczyka. To właśnie czyniłem w Jerozolimie. Otrzymałem specjalne uprawnienia od najwyższych kapłanów i wielu świętych wtrąciłem do więzienia. Opowiadałem się za tym, aby ich skazywać na śmierć. Karałem ich często po wszystkich synagogach, aby ich zmusić do wyrzeczenia się wiary. Tak bardzo ich nienawidziłem, że prześladowałem ich nawet w obcych miastach" (Dz 26, 9-11).


Gdy Szaweł w swoim życiu spotyka Jezusa to słyszy od Niego:

Cytat:
Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?


Wszystko, co Szaweł czynił prostym chrześcijanom, jest odbierane przez Jezusa tak jakby to Jemu Szaweł czynił.

Abp Grzegorz Ryś tak analizuje osobę Szawła:

Cytat:
Mamy do czynienia z człowiekiem, o którym słyszeliśmy, że „dyszał żądzą zabijania”. Można by wprost przetłumaczyć: „oddychał chęcią zabijania”. Czujecie to? Kiedy w dusznej sali zaczyna brakować tlenu, zaczynamy fizycznie czuć, jak ważne jest świeże powietrze. Jak wszyscy potrzebujemy tlenu do oddychania, tak Szaweł potrzebował do życia nienawiści. To jest straszny stan człowieka, tym bardziej że ta jego nienawiść jest motywowana religijnie. Szaweł jest gotów zabijać ludzi w poczuciu, że taka jest wola Boża, że Bóg właśnie tego od niego oczekuje. Zabijanie w imię Boga jest strasznym bluźnierstwem. Nienawiść w imię Boga jest bluźnierstwem. Traktowanie ludzi jako wrogów w imię Boga jest bluźnierstwem, obrazą Boga, bałwochwalstwem. Szaweł jako człowiek jest w dramatycznej sytuacji..

[link widoczny dla zalogowanych]

Wniosek: Szaweł swoim życiem i postępowaniem bluźni i obraża Boga w sposób tak zły, że chyba bardziej się nie da (prześladował i zabijal wykorzystując do swoich chorych decyzji wolę Boga), a mimo to Bóg nie przeznaczył Pawła na wieczną karę. Wystarczyła krótka chwila, w której grzesznik spotyka Jezusa, a to spotkanie czyni cuda. Wystarczyła krótka chwila spotkania z Jezusem, a w grzesznej naturze Szawła doszło do wielkich przemian. Na przykładzie św. Pawła widać, że Bóg wobec tych którzy Mu bluźnią, na różny sposób, nie kieruje się logiką karzącej sprawiedliwości. Bóg w ogóle nie myśli w tych kategoriach. Tak to interpretuję.

Wujzboj napisał:
Wieczny ogień? Wieczność i wieczność to nie to samo. Nudny film ciągnie się bez końca, a przed drzwiami do publicznego szaletu możesz niekiedy czekać całą wieczność.
fedor napisał:
Mało umiejętnie rozwadniasz wyjątkowo jednoznaczne słowa Jezusa z Mt 25,41.46. Ten sam tekst używa tego samego słowa "wieczne" w stosunku do nieba więc jeśli negujesz wieczność piekła to tym samym hurtowo zanegowałeś wieczność nieba. Teksty o piekle w Piśmie są tak dobitne, że nie da się ich rozmydlić


Inna interpretacja tych słów jest jak najbardziej zasadna. Ciekawie jest tłumaczone np. tu:

Cytat:
Określenie "na mękę wieczną", które znajdujemy w Biblii Tysiąclecia, jest tłumaczeniem greckiego eis kolasin aionion. Kolasis oznacza 'mękę' lub 'potępienie', ale może także oznaczać 'karanie' lub 'karcenie'. Aion to wiek - stąd aionios często jest tłumaczone jako 'wieczny', ale w swoim podstawowym sensie oznacza 'trwający wiek'. Zatem eis kolasin aionion, zamiast "na mękę wieczną", można także przetłumaczyć jako "na wiek trwające karcenie". 'Kozły', które nie wykorzystały swojego życia w tym systemie na reformę swoich charakterów, będą poddane przez Chrystusa w Jego Królestwie procesowi karcenia, naprawiania swoich charakterów, tak aby je dostosować do wymogów Boskiej sprawiedliwości (zobacz wykład Sąd ludzkości). Jezus bowiem, jak sam mówi, nie przyszedł świata potępić, ale go przyszedł zbawić (Jn. 3:16,17; 1 Tm. 1:15). "Nie przyszedłem wezwać do skruchy prawych, tylko grzeszników" (Łk. 5:32 NW). To wezwanie będzie także skierowane do klasy kozłów, ale w ich właściwym czasie, tzn. w wieku tysiącletniego Królestwa (Obj. 20:1-6).

[link widoczny dla zalogowanych]

Inny autor również wskazuje na zasadną możliwość takiej interpretacji:

Cytat:
W tekstach mówiących o wiecznym potępieniu na oznaczenie wieczności użyto greckiego słowa aion, które odpowiada hebrajskiemu olam. I zwolennicy, i przeciwnicy nadziei zbawienia wszystkich zgadzają się, że nie jest ono jednoznaczne i nie zawsze oznacza wieczność jako nieograniczony czas trwania. Koronnym argumentem przeciwników nadziei przeciwko jej zwolennikom, którzy z faktu użycia tego słowa wyciągają wniosek, że piekło nie musi być tak wieczne jak niebo, jest sposób użycia słowa aionios w Mt 25, 46. Skoro przymiotnik aionios występuje w obu częściach zdania, to jest to dowód na to, że oznacza on wieczność w sensie ścisłym, a więc również męka potępionych jest wieczna. W. Hryniewicz wskazuje jednak, że sens użytego tu przymiotnika aionios zależy od następującego po nim rzeczownika. Asymetria życia wiecznego i kary wiecznej została zachowana dzięki słowu kolasis, które oznacza karę terapeutyczną, karanie w celu poprawy, lekarstwo podane ze względu na zły stan zdrowia, „leczenie duszy”. Skoro w Nowym Testamencie na oznaczenie czynności karania jest używanych kilka innych słów, to zastosowanie w tym miejscu akurat tego nie może być przypadkowe. Zatem kara, o której tutaj mowa, ma charakter poprawczy i leczniczy, a więc nie jest wieczna.

[link widoczny dla zalogowanych]

:think:


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Czw 0:33, 27 Paź 2022, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 17, 18, 19  Następny
Strona 2 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin