|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Śro 21:07, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Johnny99, jeszcze jedno: wskaż jakiś dokument Krk mówiący o tym, że w eucharystii mamy do czynienia z duchowym ciałem Jezusa.
Druga sprawa:
Jak rozumiem, duchowe ciało przeciwstawiasz materialnemu. W przemienionym opłatku obecny jest według ciebie Jezus duchowym ciałem, tak? Ale Krk uczy, że obecny jest tym samym ciałem, ktore urodziła Maria i które potem ukrzyżowano - Maria nie urodziła materialnego ciała i nie materialne ciało ukrzyżowano?
Krk uczy, że w przemienionym opłatku jest ta sama krew, ktora wypłynęła Jezusowi po przebicu włócznią - wypłynęła niematerialna krew?
Czy Jezus po zmartwychwstaniu miał duchowe ciało w sensie, w jakim w tej dyskusji go używasz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:16, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Kori napisał: | Hehe, Johnny99 będzie teraz musiał zmodyfikować swój pogląd na Eucharystię, jeśli chce być wierny Kościołowi. | anbo napisał: | Johnny napisze, że nie musi modyfikować ;) |
I będzie miał rację. Bo w żadnych dogmatach katolickich (ani w żadnej oficjalnej nauce kościoła) nie ma mowy o tym, że opłatek przemienia się w fizyczne (biologiczne) ciało. W pale się nie mieści, jak dalece potrafi ateista naciągać znaczenia słów, by przerobić cudze opinie na "bełkot", a swoje na "rozsądne". Zaczynają się te ekwiwokacje od manipulacji ze słowami "nauka", "naukowe", "wiedza" i "wiara", a kończą się (przynajmniej w tym wątku) na manipulacjach ze słowami "ciało" i "kanibalizm"... Do słów dodaje się treść, jakiej wręcz NIE WOLNO im zawierać, bo byłoby to sprzeczne z ewidentnym znaczeniem, jakie posiadają one w kontekście poprawniej (oryginalnej - to w przypadku słowa "ciało" - lub poprawnie stosowanej - to w przypadku słów "nauka", "naukowe", "wiedza", "wiara", czy "kanibalizm") i przez to przekręca sens wypowiedzi w niewiarygodnym stopniu. I ja na prawdę nie potrafię pojąć, jak to jest możliwe, by człowiek, który to robi, nie potrafił połączyć ze sobą dwóch kolejno następujących po sobie zdań, z których wynika wprost, że popełnia tego typu błąd. W przypadku kanibalizmu wypisałem już tabelkę. Wystarczyło spojrzeć i porównać. Nie wiem. Jeśli to nie wystarcza, to nie mam pojęcia, co jest potrzebne. Nie wiem, anbo, czego nie rozumiesz w tym, co piszę. Nie wiem. Ręce mi opadają.
Idę spać.
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Czw 0:17, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 7:02, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
wuj zbój napisał: | I będzie miał rację. Bo w żadnych dogmatach katolickich (ani w żadnej oficjalnej nauce kościoła) nie ma mowy o tym, że opłatek przemienia się w fizyczne (biologiczne) ciało. |
Fizycznie nie musi oznaczać biologicznie i nie muisi być w kościelnych tekstach użyte slowo "biologicznie", żeby johnny99 rozumienie eucharystii rozmijało się w z rozumieniem Krk wbardzo istotnych kwestiach.
wuj zbój napisał: | W pale się nie mieści, jak dalece potrafi ateista naciągać znaczenia słów, by przerobić cudze opinie na "bełkot", a swoje na "rozsądne". |
W pale się nie mieści, jak dalece potrafi człowiek chcący mieć prawo do uważania go za katolika naciągać znaczenia słów, by przerobić kościelne opinie na zgodne ze swoimi. Ale miło jest zobaczyć, że wuj zbój, jacol i johnny99 widzą absurdalnosc faktycznej nauki Krk. Inaczej by jej nie wypaczali.
wuj zbój napisał: | Zaczynają się te ekwiwokacje od manipulacji ze słowami "nauka", "naukowe", "wiedza" i "wiara", a kończą się (przynajmniej w tym wątku) na manipulacjach ze słowami "ciało" i "kanibalizm"... |
Demagogia.
wuj zbój napisał: | I ja na prawdę nie potrafię pojąć, jak to jest możliwe, by człowiek, który to robi, nie potrafił połączyć ze sobą dwóch kolejno następujących po sobie zdań, z których wynika wprost, że popełnia tego typu błąd. |
Ciekawe, czy tzw. wuj zbój pojął już, że to on w tym wątku popełnił ewidentne ekwiwokacje ;)
wuj zbój napisał: | Nie wiem, anbo, czego nie rozumiesz w tym, co piszę. Nie wiem. Ręce mi opadają.
|
Takie sugerowanie, że wuja oponent nie rozumie i dlatego się z nim nie zgadza, to żadna nowość ;)
Ciekawe czy się doczekam rzeczowej kontrargumentacji. Bo przedstawiłem bardzo dokładnie i wyczerpująco punkt po punkcie, w których miejscach i dlaczego johnny99 rozumienie eucharystii rozmija się z rozumieniem katolickim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 9:00, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Anbo.
Daj sobie spokój z nimi bo nawet jakby słoń im spadł na głowę to i tak będa twierdzić, że żadnego słonia nie było. Ja już nie mam siły z nimi polemizować bo wszystko sprowadza się do absurdu. Na każdy mój argument znajdują setkę excusów i interpretują w zależności od potrzeb albo jako przenośnia albo dosłownie. Wiele razy już wytykałem, że prubując uczciwie coś interpretować musimy wszystko brać dosłownie. Jęzeli zaczynami mieszać dosłowne z metaforycznym to wyjdzie nam zawsze to co chcemy udowodnić. Interpretujac metaforycznie mogę udowonić, każdą DOWOLNĄ tezę na podstawie dowolnego tekstu. .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 9:54, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Budyy napisał: | Anbo.
Daj sobie spokój z nimi bo nawet jakby słoń im spadł na głowę to i tak będa twierdzić, że żadnego słonia nie było. |
Chyba masz rację, bo skoro pomimo wierzenia, że zmienia się istota opłatka (a istota jest tym, czym dana rzecz jest) uważa się, że je się opłatek, a nie Jezusa, to chyba nie ma argumentów, które by do kogoś takiego dotarły. Krk mówi wprost: przemiana polega na przemianie istoty, czyli opłatek przestaje być opłatkiem, staje się ciałem Jezusa. Nie je się więc produktu mączno-zbożowego, lecz ciało jezusa. Tym jest opłatek po przemianie i to się je. Jak uczy Krk: to samo ciało, które urodziła Maria i które zawisło na krzyżu; tę samą krew, która wypłynęła z boku Jezusa po przebiciu włócznią. Absurdalne? Absurdalne i dlatego nie dopuszczają do siebie sensu tej nauki i konsekwencji. Nie chcą wierzyć w absurd i jednoczesnie chcą byc katolikami. Ale nie da się zjeść ciastka i go mieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bzyku
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:33, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Koledzy niekatolicy,
czy nie uważacie,że katolicy muszą nadawać jakiś głębszy sens swoim prawdom wiary, skoro twierdzą,
że np. "zjadając" całego Chrystusa On nadal żyje - czy jest to możliwe przy kanibalizmie?
Że będąc ochrzczeni w Jego imię zostają pogrzebani z Chrystusem - przecież nikt nikogo dosłownie nie grzebie podczas chrztu.
Że życie chrześcijanina to składanie Bogu swego ciała na "ofiarę żywą i świętą" - przecież nikt nie składa siebie na ofiarę jak np. żydzi baranka.
Że chrześcijaninie powinni przyoblec się (dosł. wdziejcie na siebie) w Chrystusa - chyba nie chodzi o ubranie ze skóry Jezusa z Nazaretu.
Że ciała chrześcijan są członkami Chrystusa - chyba nie w sensie biologicznym.
Że "żyję nie ja, lecz żyje w mnie Chrystus" - chyba nie jak Obcy w ciałach astronautów w obrazach fantastycznych.
Że wszyscy chrześcijanie są kimś jednym w Chrystusie - przecież nie zatracają swojej osobowości.
Że...i można by tu mnożyć przykłady, ale łatwo się domyślić, że katolicy (i inni chrześcijanie) nadają swojej wierze jakiś głębszy sens, którego istnienie wynika wprost z Biblii czy jakiegokolwiek katechizmu, czy dokumentu kościelnego.
Zgadzam się natomiast z Wami, że te prawdy wiary są dziwne i niedorzeczne, jeśli Boga nie ma i Jezus Chrystus nie jest tym, za kogo chrześcijanie Go uważają.
Ostatnio zmieniony przez Bzyku dnia Czw 10:38, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Czw 11:08, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zgadzam się natomiast z Wami, że te prawdy wiary są dziwne i niedorzeczne, jeśli Boga nie ma i Jezus Chrystus nie jest tym, za kogo chrześcijanie Go uważają.
|
One są niedorzeczne, niezależnie od wiary. Te "prawdy" są sensowne, tylko wtedy, gdy wypaczony jest sposób ich postrzegania. W takim przypadku dyskusja o "prawdach" nie ma sensu, trzeba zacząć od naprawy ułomnego postrzegania. Problem w tym, że opiera się ono o wiarę.
Temat zamyka się sam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 11:21, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Bzyku napisał: | Koledzy niekatolicy,
czy nie uważacie,że katolicy muszą nadawać jakiś głębszy sens swoim prawdom wiary |
Sam widzisz: nie ma zwykłego sensu, jest "głębszy".
Bzyku napisał: | "zjadając" całego Chrystusa On nadal żyje - czy jest to możliwe przy kanibalizmie? |
Tak, bo istotą kanibalizmu nie jest zabijanie na śmierć przez zjedzenie, lecz jedzenie substancji będącej ciałem osobnika tego samego gatunku.
Bzyku napisał: | Zgadzam się natomiast z Wami, że te prawdy wiary są dziwne i niedorzeczne, jeśli Boga nie ma i Jezus Chrystus nie jest tym, za kogo chrześcijanie Go uważają. |
To nie ma związku z istnieniem albo nieistnieniem katolickiego Boga. Dziwne i niedorzeczne sa dla samych katolików, którzy piszą, że "dogmat rzeczywistej obecności przewyższa rozum ludzki". Dziwne i niedorzeczne są dla samych katolików, którzy są zszokowani i nie dowierzają, gdy slyszą jaka faktycznie jest nauka katolicka (niekoniecznie ode mnie, ale od katolickjiego księdza, znam taki przypadek), a nawet odrzucają katolicką naukę o eucharystii. Zuważ też, że gdyby nie wydawała im się niedorzeczna, to nie interpretowaliby jej po swojemu.
Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Czw 12:17, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bzyku
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:37, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Anbo
czy uważasz, że (i proszę o uzasadnienie) kanibalizm się rzeczywiście dokonuje na katolickiej Eucharystii?
I czy uważasz, że nauka katolicka namawia do kanibalizmu i jako taka powinna być potępiona przez prawo, a ci którzy ją szerzą winni być osądzeni?
Ostatnio zmieniony przez Bzyku dnia Czw 13:15, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Czw 14:16, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
ja myślę że anbo nie uważa że się tam dokonuje kanibalizm, bowiem wg. niego jedzenie opłatka i picie wina nie są kanibalizmem, ale ja tylko zgaduję.
o ile się orientuję pisze on o doktrynie katolickiej, samemu nie będąc katolikiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 14:19, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Bzyku napisał: | Anbo
czy uważasz, że (i proszę o uzasadnienie) kanibalizm się rzeczywiście dokonuje na katolickiej Eucharystii?
|
Przy zalożeniu prawdziwości katolickiej nauki - tak. Uzasadnienie podawałem już wielokrotnie. W skrócie: opłatek po przemienie nie jest juz opłatkiem, substancjonalnie mamy do czynienia z ciałem Jezusa-czlowieka.
Bzyku napisał: | I czy uważasz, że nauka katolicka namawia do kanibalizmu |
Tak.
Bzyku napisał: | i jako taka powinna być potępiona przez prawo, a ci którzy ją szerzą winni być osądzeni? |
Nie, bo to jest jedynie kanibalizm wnioskowany z założenia, a nie faktyczny. Gdyby się zresztą udowodniło, że faktyczny, to trzeba by przyjąc istnienie katolickiego Boga i nakaz spożywania Jezusa, a wtedy zapewne nie możnaby tego sądzić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bzyku
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:34, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Zanim odpowiem na resztę,
pytałem się czy Ty uważasz, że kanibalizm się dokonuje na Eucharystii, czy mógłbyś się do tego klarownie ustosunkować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 14:40, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Bzyku napisał: | Zanim odpowiem na resztę,
pytałem się czy Ty uważasz, że kanibalizm się dokonuje na Eucharystii, czy mógłbyś się do tego klarownie ustosunkować. |
Uważam, że ustosunkowałem się klarownie.
(Przecież to oczywiste, że skoro nie uważam, by opłatek faktycznie przeistaczał się w cialo Jezusa, to nie uważam, by zjadanie opłatka było kanibalizmem. Oczywiste więc, że za kanibalizm uważam przy przyjęciu prawdziwości katolickiej nauki.)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bzyku
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:07, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Anbo, popatrz teraz na swoje poglądy.
Z jednej strony zarzucasz katolikom kanibalizm, z drugiej strony twierdzisz, że on nie ma miejsca. Co więcej twierdzisz, że zgodnie z tym, co rozumiemy przez kanibalizm prawo nie powinno sądzić katolików za ich naukę i sprawowanie kultu. Czyli faktycznie kanibalizm się tam nie dokonuje. Zatem zgodnie z definicją kanibalizmu nie można postawić katolikom takiego zarzutu - gdyby tak było, prawo już dawno by nas ścigało. Dlaczego więc go im zarzucasz?
Być może chodzi Ci o to, że chociaż zgodnie z definicją kanibalizm się nie dokonuje, to katolicy myślą (czyli mają taką kanibalistyczną intencję), że się dokonuje. Ale tak nie jest, ponieważ sami katolicy również nie uważają eucharystii za kanibalistyczną ucztę.
Można zarzucić komuś:
A) faktyczny zły czyn
B) albo przynajmniej intencję złego czynu.
Jak wykazałem na podstawie Twoich wypowiedzi nie zachodzi ani A) (ponieważ wtedy prawo musiałoby sądzić katolików) ani B) (ponieważ oni sami nie mają jak twierdzą takiej intencji), zatem Twój zarzut jest chybiony.
Wydaje się, że jest jeszcze trzecia możliwość, mianowicie kanibalizm się nie dokonuje, katolicy nie mają intencji dokonania kanibalizmu, ale mylą się, co do swych intencji. Czyli oni sami nie myślą to, co myślą, a inni wiedzą lepiej, co myślą katolicy i jakie są ich intencje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 15:15, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Bzyku napisał: | Anbo, popatrz teraz na swoje poglądy.
Z jednej strony zarzucasz katolikom kanibalizm, z drugiej strony twierdzisz, że on nie ma miejsca. Co więcej twierdzisz, że zgodnie z tym, co rozumiemy przez kanibalizm prawo nie powinno sądzić katolików za ich naukę i sprawowanie kultu. Czyli faktycznie kanibalizm się tam nie dokonuje. Zatem zgodnie z definicją kanibalizmu nie można postawić katolikom takiego zarzutu - gdyby tak było, prawo już dawno by nas ścigało. Dlaczego więc go im zarzucasz? |
Przecież wyraźnie napisałem w jakim sensie to jest kanibalizm i w jakim nie jest. Popelniasz ekwiwokację używając pojęcia "kanibalizm" faktycznie w dwóch różnych znaczeniach (faktyczny i - że tak powiem - logiczny) i na tej podstawie stawiając mi zarzut.
Bzyku napisał: | Można zarzucić komuś:
A) faktyczny zły czyn
B) albo przynajmniej intencję złego czynu. |
Nie tylko. Można też zarzucić, że konsekwencją przyjęcia czegoś za prawdę, jest uznanie danego czynu za zły.
Bzyku napisał: | zatem Twój zarzut jest chybiony |
Nie, to twój zarzut jest chybiony, powody podałem wczesniej.
Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Czw 15:17, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bzyku
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:27, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wytłumacz mi, proszę, to drugie znaczenie kanibalizmu ("logiczny"), który popełniają katolicy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 15:30, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Bzyku napisał: | Wytłumacz mi, proszę, to drugie znaczenie kanibalizmu ("logiczny"), który popełniają katolicy. |
Powtarzam:
"Oczywiste więc, że za kanibalizm uważam przy przyjęciu prawdziwości katolickiej nauki."
"Przy zalożeniu prawdziwości katolickiej nauki - tak."
"kanibalizm wnioskowany z założenia, a nie faktyczny"
Podziwiam siebie za swoją cierpliwość... ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bzyku
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:52, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Czyli według Ciebie (skorzystam z przykładu Johnny99) ktoś np. może popełniać morderstwo łamiąc ołówki, jeśli założymy prawdziwość twierdzenia, że ołówek to też człowiek. W tym znaczeniu (nie faktycznym a "logicznym" jak piszesz) można mu postawić zarzut zabójstwa, tak?
Chociaż według wszelkich "fizycznych i naukowych standardów" ołówek to nie człowiek, ale mimo to stawiłbyś mu zarzut zabójstwa człowieka opierając się na definicji zabójstwa jaka istnieje w prawie, które opiera się właśnie na rozumieniu rzeczywistości według "fizycznych i naukowych standardów".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 15:57, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Bzyku napisał: | Czyli według Ciebie (skorzystam z przykładu Johnny99) ktoś np. może popełniać morderstwo łamiąc ołówki, jeśli założymy prawdziwość twierdzenia, że ołówek to też człowiek. W tym znaczeniu (nie faktycznym a "logicznym" jak piszesz) można mu postawić zarzut zabójstwa, tak? |
Tak.
Bzyku napisał: | Chociaż według wszelkich "fizycznych i naukowych standardów" ołówek to nie człowiek, ale mimo to stawiłbyś mu zarzut zabójstwa człowieka |
Zdaje się, że teraz piszesz o zarzucie faktycznego morderstwa - czy tak?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bzyku
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:26, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Odnosząc się do Twojego przedostatniego postu, w takim razie nie możesz stawiać zarzutu kanibalizmu katolikom, jeśli uważasz, że opłatek nie jest ciałem ludzkim. Wyobraź sobie osobę, która zarzuca Tobie zjadanie rodziny, przy przyjęciu założenia, że każdy kurczak, to członek Twojej rodziny. Co więcej, osoba ta stawia taki zarzut, chociaż sama uważa, że kurczaki to nie ludzie oraz nauka stwierdza, że zgodnie z definicją człowieka i kurczaka taki pogląd jest nieprawdziwy. Mimo to nadal poważnie stawia taki zarzut. Co byś powiedział o takiej osobie?
Co do ostatniego postu. Z jednej strony posługujesz się naukowym rozumieniem ciała człowieka, czyli opłatek (ołówek) to nie człowiek, ale w zarzucie kanibalizmu (zabójstwa) człowieka posługujesz się jakąś inną definicją człowieka, taką w której opłatek może być człowiekiem. Niestety takie stanowisko jest wewnętrznie sprzeczne. Zasada niesprzeczności nie pozwala na przyjęcie dwóch różnych definicji ciała człowieka, tylko po to by móc komuś postawić jakiś zarzut. Jeśli nadal masz wątpliwości co do tego, to patrz na powyższy przykład z człowiekiem stawiającym zarzut o zjadanie rodziny. anbo napisał: | Zdaje się, że teraz piszesz o zarzucie faktycznego morderstwa - czy tak? | Co rozumiesz przez zarzut FAKTYCZNEGO morderstwa na ołówku??? Co słowo "faktyczny" tutaj znaczy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 16:51, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Bzyku napisał: | Odnosząc się do Twojego przedostatniego postu, w takim razie nie możesz stawiać zarzutu kanibalizmu katolikom, jeśli uważasz, że opłatek nie jest ciałem ludzkim. |
Udajesz, że nie rozumiesz, czy naprawdę nie rozumiesz? Ja w każdym razie właśnie straciłem cierpliwośc i już ci tłumaczyć nie będę, gdzie popełniasz błąd.
Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Czw 16:51, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 17:11, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Bzyku napisał: | [1]Z jednej strony posługujesz się naukowym rozumieniem ciała człowieka, czyli opłatek (ołówek) to nie człowiek, [2]ale w zarzucie kanibalizmu (zabójstwa) człowieka posługujesz się jakąś inną definicją człowieka, taką w której opłatek może być człowiekiem. |
Znalazłem chwilę czasu i trochę chęci i jeszcze raz wyjaśnię ;)
1. Dlatego nie stawiam katolikom zarzutu faktycznego kanibalizmu ani zarzutu faktycznego morderstwa w przykładzie z ołówkiem.
2. Mówię o innym kanibalizmie, że tak powiem, logicznym, czyli mówię co wynika z nauki Krk, jeśli przyjmiemy, że jest słuszna.
Podsumowując: twój zarzut to straw man (bo nie stawiam zarzutu faktycznego kanibalizmu), a argumentacja ekwiwokacyjna (bo nie bierzesz pod uwagę różnicy mniędzy stawianiem zarzutu faktycznego kanibalizmu, a zarzutu wynikania kanibalizmu po przyjęciu nauki Krk za fakt).
Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Czw 17:21, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Czw 17:53, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
ja bym to nazwał "kanibalizm doktrynalny" płynie on z doktryny a nie z logiki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 17:58, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | ja bym to nazwał "kanibalizm doktrynalny" płynie on z doktryny a nie z logiki |
Wynika logicznie z doktryny, więc logiczny. Gdyby był doktryną, to byłby doktrynalny. Może tak: ponieważ wynika logicznie z doktryny, to logiczno-doktrynalny ;)
Mniejsza o nazewnictwo (wprowadzilem celem skrócenia wypowiedzi).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bzyku
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:40, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Gratulacje! Myślę, że teraz każdy katolik czuje się winny logiczno-doktrynalnie, powinien otrzymać nie faktyczną, lecz logiczno-doktrynalną karę ustanowioną przez logiczno-doktrynalny sąd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|