|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:55, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Skoros przytomny, to skojarz, ze rozmawiam z toba, a nie z netem. Jesli umiesz, to sie wytlumacz, a jesli nie umiesz - to nie udawaj, ze umiesz, bo takie udawanie ci nie przystoi.
"Primum non nocere" znaczy pewno "przede wszystkim nie szkodzic".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:57, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
To musisz poczekać. Ide spać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
levis
Wizytator
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 12:23, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Marku specem nie jestem ale wiem, że doktryna probabilizmu i innych systemów moralnych jest również podstawą teologii moralnej. To samo z autonomią sumienia. Więc nie miotaj eytkietą relatywizmu bo masz wtedy przeciw sobie wielkich moralistów Kościoła z papieżami włącznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:05, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
+
Istotą grzechu nie jest jego materia, ale decyzja serca podjęta w sposób świadomy i dobrowolny. Dalej zaś patzry się na odpowiedzialność i skutki grzechu (por. strzał precyzyjny w 10 w tarczy, czy seria 200 strzałów gdzie popadnie/ albo olej w wodzie: zatacza plamę promienia 100 metrów czy 100 km?)
Dobra spowiedź zakłada konieczność jasnego rozróżnienia pomiędzy czynami prawdziwie "ludzkimi" (dokonanymi z pełną świadomością i dobrowolnością), za które osoba ponosi pełną odpowiedzialność moralną, a czynami subiektywnie uwarunkowanymi, w których zarówno świadomość, jak i dobrowolność bywa nieraz bardzo uwarunkowana.
Zatem prosze szanownych odnieść sie do tego:
Wobraźmy sobie wycieczke po jaskini. Uczestniczy w niej 50 osób. Nagle jakiś ruch tektoniczny powoduje zawał. Zasypane jest jedyne wejście do owej jaskini. Jeden z uczestników przywalony został gruzem akurat w miejscu wyjścia. Dalej żyje. Inny z uczestników ma przy sobie 1 laske dynamitu zdolną uwolnić wycieczkę. Dynamit musi położyć koło głowy żyjącego przywalonego gruzem człowieka. Znamy zdolności dynamitu. Może to ów posiadacz laski TNT uczynić? Wysadzić wejście i zabic tym samym owego nieszczęśnika?
przesłanka większa - mówi NIE ZABIJAJ
przesłanka mniejsza - jest 49 osób: matki, żony, kochanki, mężowie dzieci, urzędnicy, ateiści, teiści, etc. Wszyscy pewnie kogoś maja na zewnątrz, sa młodzi, pełni werwy do życia. Posiadacz TNT to człowiek, któremu nawet przez myśl nie przeszło, by chcieć kogos zabić. On chce żyć! Tak jak inni.
wniosek teologiczny: odpowiedzialność za śmierć tego przywalonego jest nie wielka. Posiadacz TNT ratuje swe życie bo ma do tego prawo. Przy okazji ratuje 48 innych ludzi. NIe chce zabić człowieka, bo gdyby inne okoliczności były, to cała 50tka by wyszła cało z opresji
Gdzie tu Jarku znajdujesz relatywizm?
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:47, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
ks.Marek napisał: | Istotą grzechu nie jest jego materia, ale decyzja serca podjęta w sposób świadomy i dobrowolny. |
Dokladnie.
I dlatego ta sama "materia" (ten sam czyn) moze byc grzechem, gdy jest dzielem jednego czlowieka, a nie byc grzechem, gdy jest dzielem innego czlowieka. Wazne jest bowiem, co sie pragnie tym czynem osiagnac i co sie wie o mozliwych skutkach ubocznych oraz o istnieniu lepszych sposobow.
Grzech to takie postepowanie, ktore oddala od Boga. Jesli Bog jest w Krakowie, to idac z Elblaga do Warszawy idziesz w kierunku Boga, ale idac z Czestochowy do Warszawy oddalasz sie od Boga.
ks.Marek napisał: | odpowiedzialność za śmierć tego przywalonego jest nie wielka. |
Patrzac na to w sposob BEZWZGLEDNY powinnismy powiedziec: "poniewaz zabijac nie wolno, to trzeba usiasc i czekac na pomoc Boga, bo to do Boga a nie do czlowieka nalezy zycie kazdego z tej piecdziesiatki".
Dziekuje za przyklad. Widac z niego, jak latwo uzywac hasel na zasadzie Kalego. Ten sam mechanizm nazywa sie raz bezboznym relatywizmem (jesli dotyczy cudzego postepowania, ktore uwaza sie za niesluszne) a raz slusznym rozwiazaniem powodowanym miloscia blizniego (jesli dotyczy wlasnego postepowania, ktore uwaza sie za sluszne).
Nie mow wiec wiecej prosze o "wujowym relatywizmie", jesli uwazasz relatywizm za cos nagannego. Bo w ten sposob uzywasz podwojnego kryterium, znanego pod popularna nazwa "moralnosci Kalego".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Xenotym
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Silesia
|
Wysłany: Pon 21:59, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wuj zbój napisał: | Wazne jest bowiem, co sie pragnie tym czynem osiagnac i co sie wie o mozliwych skutkach ubocznych oraz o istnieniu lepszych sposobow. |
Otóż, śmiem twierdzić, że intencje czynotwórcy mogą być bez znaczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:08, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
WUJ napisał: | Patrzac na to w sposob BEZWZGLEDNY powinnismy powiedziec: "poniewaz zabijac nie wolno, to trzeba usiasc i czekac na pomoc Boga, bo to do Boga a nie do czlowieka nalezy zycie kazdego z tej piecdziesiatki". |
+
A Bóg przyjdzie do Ciebie w postaci wróżki?
Wuju - BEZWZGLęDNIE - óW posiadacz TNT pozbawił życia tego przywalonego gościa. ZABIŁ GO! Ale odpowiedzialność jego za ten czyn nie jest taka, jak w przypadku gości z AL Kaidy w dniu 11 września kiedy pokierowali samoloty na WTC.
pzdr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:36, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Wazne jest bowiem, co sie pragnie tym czynem osiagnac i co sie wie o mozliwych skutkach ubocznych oraz o istnieniu lepszych sposobow. | Xenotym napisał: | śmiem twierdzić, że intencje czynotwórcy mogą być bez znaczenia. |
Moga. Moze sie zdarzyc, ze jakis ruch oddala lub przybliza do Boga niezaleznie od tego, jakie byly intencje ruchczyncy.
wuj napisał: | Patrzac na to w sposob BEZWZGLEDNY powinnismy powiedziec: "poniewaz zabijac nie wolno, to trzeba usiasc i czekac na pomoc Boga, bo to do Boga a nie do czlowieka nalezy zycie kazdego z tej piecdziesiatki". | ks.Marek napisał: | A Bóg przyjdzie do Ciebie w postaci wróżki? |
W cos takiego nalezaloby wierzyc, jesli chcielibysmy uniknac relatywizmu.
ks.Marek napisał: | BEZWZGLęDNIE - óW posiadacz TNT pozbawił życia tego przywalonego gościa. ZABIŁ GO! Ale odpowiedzialność jego za ten czyn nie jest taka, jak w przypadku gości z AL Kaidy w dniu 11 września kiedy pokierowali samoloty na WTC. |
A skad wiesz, czy aby owi terrorysci-samobojcy nie byli przekonani do granic mozliwosci, ze zabijajac kilka tysiecy osob ratuja zbawienie miliardow? Jesli zas byli, to czym rozni sie ich czyn od czynu kogos, kto dla ratowania piecdziesieciu zabil jednego? Przelicznik moga ci od WTC miec znacznie lepszy. Jedno zycie za miliony, a nie jedno za piecdziesiat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:59, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
WUJ napisał: |
1. A skad wiesz, czy aby owi terrorysci-samobojcy nie byli przekonani do granic mozliwosci, ze zabijajac kilka tysiecy osob ratuja zbawienie miliardow?
2. Jesli zas byli, to czym rozni sie ich czyn od czynu kogos, kto dla ratowania piecdziesieciu zabil jednego? Przelicznik moga ci od WTC miec znacznie lepszy. Jedno zycie za miliony, a nie jedno za piecdziesiat. |
+
No wreszcie widze, ze wymiekasz, bo zaczynasz absurdalnie argumentować.
Pytanie ad 1: skąd niby to przekonanie u terrorystów? Pisali do Ciebie, dzwonili?
Ad 2: dyskutujmy z faktami, a nie ze spekulacjami.
pzdr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
motek
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 8:43, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ks.Marek napisał: | Jest przeciw VIII przykazaniu. Obiektywnie gosc skłamał |
w kwestii formalnej
VIII (vel IX) przykazanie nie mówi "nie kłam", tylko mówi:
Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek (Wj 20:16)
przez co ja rozumiem, że dekalog zabrania kłamstwa, które przyczynia się do czyjejś krzywdy - uwazam, że kłamstwo, z którego wynika coś dobrego nie jest grzechem
W poruszonym przez Marka dylemacie zwykle sa dwie postawy:
1. Jestem odpowiedzialny tylko za własne czyny.
2. Jestem odpowiedzialny także za skutki własnych czynów.
W pierwszym wypadku do mnie należy powiedziec prawdę np. o ukrywających się Żydach, bo ja odpowiadam za mówienie prawdy, natomiast za zabicie Żydów odpowiada gestapowiec, któremu ja jedynie mówię prawdę, ale ze śmiercią Żydów nie mam nic wspólnego.
W drugim przypadku do mnie należy także przewidywanie skutków moich czynów. Powinienem przwiduwać, czy powierzona komuś prawda nie zostanie wykorzystana w sposób niegodziwy.
Osobiście opowiadam sie zdecydowanie za druga postawą. Pierwsza jest zimnym legalizmem. Jest zrzucaniem z siebie odpowiedzialności i często jest wyzute z miłości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:49, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
+
Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek (Wj 20:16) zdaje sie miec konotacje prawne. Terminologia typowo prawnicza, uzyta przez autora jasno wskazuje na range świadectwa.
A jeśli jakiś facet z ulicy nie mający prawa do spowiadania wyspowiada jakąs panne na przykład i ona od tej pory nie zarabia pod latarnia, ale czyni zabiegi o to, by wstąpić do klarysek, to facet nie ma grzechu, hę?
Nie ma żadnego dylematu i nie ma 2 postaw lecz 1: jestem odpowiedzialny za moje czyny i ich skutki. Owszem, może pojawic sie okoliczność łagodząca albo obciążająca, ale postawa jest tylko 1. W sprawie Żydów rzecz rozbija się o zasade wiekszego dobra: nikt nie ma prawa zabierać innym życia. Kłamiąc bronie tej właśnie prawdy. Jeśli powiem prawdę: gestapowiec bierze na siebie odpowiedzialność zabicia. W kwesti zaś prawdy w ogólności: nie każdy ma prawo do każdej prawdy: np motek nie ma prawa znać moich grzechów.
pzdr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Xenotym
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Silesia
|
Wysłany: Czw 19:05, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Wazne jest bowiem, co sie pragnie tym czynem osiagnac i co sie wie o mozliwych skutkach ubocznych oraz o istnieniu lepszych sposobow. | Xenotym napisał: | śmiem twierdzić, że intencje czynotwórcy mogą być bez znaczenia. |
wuj napisał: | Moga. Moze sie zdarzyc, ze jakis ruch oddala lub przybliza do Boga niezaleznie od tego, jakie byly intencje ruchczyncy. |
Zatem, wobec niemożności rozpoznania wartości moralnej swoich czynów, sensie ich ostateczne (boskiej) oceny, usprawiedliwione jest działanie w oparte na grze z własnym sumieniem - wyłącznie. Niekoniecznie musi to prowadzić do zbawienia, ale przynajmniej pozwala żyć tu i teraz bez kompleksów, przez co owocnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:35, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
+
Bracia moi. Intencje są ważne, bo one kieruja mnie ku działaniu. Ale nie mogę działac po omacku. Jeśli działam, to musze umieć przewidywać - patrzec na mete. Sądze, że owa gra z sumieniem zawsze będzie łączyć się zasadniczo z wątpliwościami. A kiedy one wystepują, wówczas nie powinienem podejmować działania. Tak naucza teologia moralna.
pzdr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:48, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ks.Marek napisał: | BEZWZGLęDNIE - óW posiadacz TNT pozbawił życia tego przywalonego gościa. ZABIŁ GO! Ale odpowiedzialność jego za ten czyn nie jest taka, jak w przypadku gości z AL Kaidy w dniu 11 września kiedy pokierowali samoloty na WTC. | wuj napisał: | A skad wiesz, czy aby owi terrorysci-samobojcy nie byli przekonani do granic mozliwosci, ze zabijajac kilka tysiecy osob ratuja zbawienie miliardow? | ks.Marek napisał: | skąd niby to przekonanie u terrorystów? Pisali do Ciebie, dzwonili? |
Skad niby u ciebie przekonanie odwrotne? Pisali do ciebie, dzwonili?
wuj napisał: | Jesli zas byli, to czym rozni sie ich czyn od czynu kogos, kto dla ratowania piecdziesieciu zabil jednego? Przelicznik moga ci od WTC miec znacznie lepszy. Jedno zycie za miliony, a nie jedno za piecdziesiat. | ks.Marek napisał: | dyskutujmy z faktami, a nie ze spekulacjami. |
Nie spekuluj wiec, jesli nie znasz faktow. Szczegolnie NIE SPEKULUJ PRZECIWKO CZLOWIEKOWI. Szczegolne przeciwko takiemu, ktorego nie rozumiesz. Oceniaj SIEBIE, a nie blizniego. Blizniemu PRZEBACZAJ i dawal przyklad swoim zyciem.
motek napisał: | dekalog zabrania kłamstwa, które przyczynia się do czyjejś krzywdy |
Zgadzam sie. Przy tym nalezy dodac, ze nalezy unikac rowniez klamstwa, ktore nie ratuje. Bo w przeciwnym razie czlowiek niszczy w sobie i w innych szacunek dla prawdy, a prawda to podstawa zrozumienia miedzy ludzmi. Drobne klamstewka powoduja w sumie, ze urywa sie kontakt miedzy klamca i ludzmi z jego otoczenia.
Uwazam, ze omowiles, motku, doskonaly przyklad pokazujacy, ze "nierelatywne" patrzenie wylacznie na liere prawa prowadzi do bezwzglednego, bezdusznego postepowania bedacego w sumie wiekszym grzechem, niz zwyczajne lamanie prawa. Bo skutkiem jest nie tylko lamanie, lecz PRZEINACZANIE. A to jest juz grzech przeciw Duchowi Swietemu.
ks.Marek napisał: | jeśli jakiś facet z ulicy nie mający prawa do spowiadania wyspowiada jakąs panne na przykład i ona od tej pory nie zarabia pod latarnia, ale czyni zabiegi o to, by wstąpić do klarysek, to facet nie ma grzechu, hę? |
Nie ma. Najmniejszego.
wuj napisał: | Wazne jest bowiem, co sie pragnie tym czynem osiagnac i co sie wie o mozliwych skutkach ubocznych oraz o istnieniu lepszych sposobow. | Xenotym napisał: | śmiem twierdzić, że intencje czynotwórcy mogą być bez znaczenia. | wuj napisał: | Moga. Moze sie zdarzyc, ze jakis ruch oddala lub przybliza do Boga niezaleznie od tego, jakie byly intencje ruchczyncy. | Xenotym napisał: | Zatem, wobec niemożności rozpoznania wartości moralnej swoich czynów, sensie ich ostateczne (boskiej) oceny, usprawiedliwione jest działanie w oparte na grze z własnym sumieniem - wyłącznie. Niekoniecznie musi to prowadzić do zbawienia, ale przynajmniej pozwala żyć tu i teraz bez kompleksów, przez co owocnie. |
Po prostu nie ma innego sposobu. Postepowanie WBREW wlasnemu sumieniu zawsze jest grzechem, bo chociaz moze ratowac innych, lecz ratownika pograza w jego wlasnych oczach. Postepowanie wbrew wlasnemu sumieniu jest zawsze postepowaniem pod przymusem. A w takim przypadku zarowno zle jak i dobre skutki ida nie na konto wykonawcy, lecz na konto przymuszajacego.
ks.Marek napisał: | Jeśli działam, to musze umieć przewidywać - patrzec na mete. |
ks.Marek napisał: | owa gra z sumieniem zawsze będzie łączyć się zasadniczo z wątpliwościami. A kiedy one wystepują, wówczas nie powinienem podejmować działania |
To koszmarny absurd, pochwalajacy zbrodniarzy z WTC i wszystkich bezdusznych mordercow. Ci nie maja watpliwosci. Ci pierwsi postepowali zas przy tym zgodnie z nauka Autorytetu, ktoremu poddali swoje wlasne zycie i swoje wlasne ludzkie sumienie. Ci drudzy tez niekiedy poddawali sie Autorytetowi - torturowali i mordowali w najwymyslniejszy sposob nie tylko sadysci, ale przedw wszystkim ludzie, ktorzy oddali swoje zycie i sumienie Autorytetowi i przez to pozbyli sie watpliwosci, stajac sie automatami. W czyim reku? Myslel, ze Boga. Okazalo sie, ze szatana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:21, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
+
Oj Wuju, grunt ci sie pod nogami chwieje. Gadasz juz od rzeczy a na dodatek łamiesz zasady dobrego tonu - i odpowiadasz pytaniem na pytanie.
pzdr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:38, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ks.Marku, dostane konkretne odpowiedzi, czy prosisz o czas?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:53, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
+
Ale na jakie pytania? Bo widze pewien dryf ku Islamowi - nie wiedziec czemu
pzdr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:00, 03 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Napisalem ci dosc dlugi list, Marku. Po prostu odpowiedz na niego konkretnie. Jesli nie bardzo wiesz, jak zrobic to calosciowo, to odpisz zdanie po zdaniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:29, 03 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
+
Jarek napisał: | W cos takiego nalezaloby wierzyc, jesli chcielibysmy uniknac relatywizmu. |
Jarosław, doskonale wiesz z Bibli, ze Bóg najczęściej do człowieka przychodzi właśnie w bliźnich.
Jarek napisał: | Skad niby u ciebie przekonanie odwrotne? Pisali do ciebie, dzwonili? |
To już inna para kaloszy Wuju. Doskonale równiez zdajesz sobie sprawę, że fundamentalizm religijny jest, że tak powiem - dewiacją.
Jarek napisał: | Nie spekuluj wiec, jesli nie znasz faktow. Szczegolnie NIE SPEKULUJ PRZECIWKO CZLOWIEKOWI. Szczegolne przeciwko takiemu, ktorego nie rozumiesz. Oceniaj SIEBIE, a nie blizniego. Blizniemu PRZEBACZAJ i dawal przyklad swoim zyciem. |
Zatem co, mam sądzić, iz wg Ciebie, człowiek sam z siebie wie, co dla niego jest dobre?
Co do przebaczenia i świadectwa: zgoda. Tu zreszta jest pies pogrzebany: żyje jako ksiądz uczciwie. Znam różnycj ludzi, którzy skoplikowali sobie zycie. Równiez i duchownych. Ale czasem jak grochem o ścianę...
Jarek napisał: | że gośc bez prawa spowiadania nie grzeszy, jeśli wyspowiada panne lekkich obyczajów |
Wuju, uważaj sobie to zakrawa na lanie, zdrowe wciry...
Jarek napisał: | Potem wuj pisze o WTC i smykach od Ben Ladena... |
Jarosław, patrz fundamentalizm religijny...
pzdr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:29, 04 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Patrzac na to w sposob BEZWZGLEDNY powinnismy powiedziec: "poniewaz zabijac nie wolno, to trzeba usiasc i czekac na pomoc Boga, bo to do Boga a nie do czlowieka nalezy zycie kazdego z tej piecdziesiatki". | ks.Marek napisał: | A Bóg przyjdzie do Ciebie w postaci wróżki? | ks.Marek napisał: | doskonale wiesz z Bibli, ze Bóg najczęściej do człowieka przychodzi właśnie w bliźnich. |
Co to ma do rzeczy? Czy chcesz sam obalac swoje rozumowanie, czy co? Jesli ktos patrzy na Dekalog w sposob bezwzgledny, to nie powinien zabijac dla ratowania zycia, lecz powinien czekac na pomoc Boga, chocby w postaci wrozki (albo ratownikow, albo trzesienia ziemi, albo dowolnego cudu - dla czlowieka niemozliwe, lecz dla Boga wszystko jest mozliwe). Jesli zas nie czekasz, lecz sam podejmujesz decyzje i odbierasz zycie, ktore dal Bog, to zaczynasz relatywizowac Boze przykazania. Przykro mi.
ks.Marek napisał: | Doskonale równiez zdajesz sobie sprawę, że fundamentalizm religijny jest, że tak powiem - dewiacją. |
Tacy dewianci palili na stosach, prowadzili krucjaty, nawracali ogniem i mieczem, torturowali bez litosci. I byli narzedziem w reku tych, ktorzy wydawali prawa pozwalajace - a nawet nakazujace - takie postepowanie. Czy tworcy i wykonawcy tych praw byli dewiantami, czy tez dzialali wedle swojej wiary mowiacej im, ze trzeba wybrac mniejsze zlo? Czym roznili sie od tych z samolotow WTC i od ich nauczycieli, poza takim drobiazgiem, ze ci terrorysci i nauczyciele nie wykazali sie az takim okrucienstwem?
wuj napisał: | Nie spekuluj wiec, jesli nie znasz faktow. Szczegolnie NIE SPEKULUJ PRZECIWKO CZLOWIEKOWI. Szczegolne przeciwko takiemu, ktorego nie rozumiesz. Oceniaj SIEBIE, a nie blizniego. Blizniemu PRZEBACZAJ i dawal przyklad swoim zyciem. | ks.Marek napisał: | mam sądzić, iz wg Ciebie, człowiek sam z siebie wie, co dla niego jest dobre? |
Skad taki wniosek wyciagnales? Non sequitur, Marku.
ks.Marek napisał: | jeśli jakiś facet z ulicy nie mający prawa do spowiadania wyspowiada jakąs panne na przykład i ona od tej pory nie zarabia pod latarnia, ale czyni zabiegi o to, by wstąpić do klarysek, to facet nie ma grzechu, hę? | wuj napisał: | Nie ma. Najmniejszego. | ks.Marek napisał: | to zakrawa na lanie, zdrowe wciry... |
Nie przejmuj sie, jam przyzwyczajony
ks.Marek napisał: | owa gra z sumieniem zawsze będzie łączyć się zasadniczo z wątpliwościami. A kiedy one wystepują, wówczas nie powinienem podejmować działania | wuj napisał: | To koszmarny absurd, pochwalajacy zbrodniarzy z WTC i wszystkich bezdusznych mordercow. Ci nie maja watpliwosci. Ci pierwsi postepowali zas przy tym zgodnie z nauka Autorytetu, ktoremu poddali swoje wlasne zycie i swoje wlasne ludzkie sumienie. Ci drudzy tez niekiedy poddawali sie Autorytetowi - torturowali i mordowali w najwymyslniejszy sposob nie tylko sadysci, ale przedw wszystkim ludzie, ktorzy oddali swoje zycie i sumienie Autorytetowi i przez to pozbyli sie watpliwosci, stajac sie automatami. W czyim reku? Myslel, ze Boga. Okazalo sie, ze szatana. | ks.Marek napisał: | patrz fundamentalizm religijny... |
Wlasnie o nim mowie. O fundamentalizmie wydaniu Kosciola Katolickiego. Na polecenie teologow, biskupow i papiezy. Jesli swoje sumienie zawiesisz i zastapisz bezwzglednym wykonywaniem rozkazow, jestes na najlepszej drodze do zbrodni. Jesli zas nie ty osobiscie, to system, ktory ci to nakazuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|