|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:18, 30 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Azael napisał: | fedor napisał: | Od nowa powtarzasz wciąż tylko tę samą bzdurną mantrę, według której się zaprogramowałeś. Te powyższe informacje można też znaleźć poza Ewangeliami. Pośrednio potwierdza je nawet relacja u Flawiusza. |
Dlaczego wypierasz z mózgownicy fakt, że Flawiusz nie był naocznym świadkiem wydarzeń z Ewangelii? |
No właśnie to jest to czego cały czas nie załapujesz w swym ciasnym ateistycznym rozumku. Gdyby historia opierała się tylko na naocznych świadkach to po prostu nie istniałaby żadna historia. Kłamiecie, że nie istnieje żadne niezależne potwierdzenie wydarzeń Ewangelicznych w I wieku. A gdy je dostajecie to zaczynacie bełkotać, że nie był to naoczny świadek. A gdyby napisał, że był naocznym świadkiem, to i tak byście mu nie uwierzyli. Bawicie się tylko bez końca w kotka i myszkę i rozmowa z wami jest jak z dupą w nocy. Jesteście po prostu publicznymi hohsztaplerami. Flawiusz opierał się na relacjach swej starszyzny i to w pełni wystarczy jako niezależne potwierdzenie. Jest to w pełni zgodne z historycznymi standardami
Azael napisał: | On pisał, kiedy Ewangelie były w obiegu, pisał, gdy cała ta historia już była rozdmuchana, więc co on ci potwierdza niezależnie? Nic |
Potwierdza niezależnie wszystko co najważniejsze w Ewangeliach. Bezpośrednio lub pośrednio. Pozostaje wam już tylko to wypierać ale to jedynie wasz problem mentalny. Twoja teza, że czerpał z obiegowej wieści jest wyssana przez ciebie z palca i on sam nawet temu zaprzecza w swej relacji. Nigdy zresztą tej tezy nie sprawdziłeś bo nawet nie masz jak
Azael napisał: | On zaświadcza wiarę chrześcijan, a to ja wiem i bez niego z samych Ewangelii w co wierzyli |
To tylko twój wymysł i nie jesteś w stanie tego wykazać. On sam temu zaprzecza bo powołuje się na swoją starszyznę, a nie na to co mówią chrześcijanie. Tak więc kłamiesz tu jak z nut i wypierasz z siebie fakty
Azael napisał: | Gdyby gościu był naocznym świadkiem tego, co wzmiankuje to miałbyś silny argument, bo miałbyś niezależnego od wydarzeń obserwatora z poza kręgu chrześcijańskiego. Nic takiego nie masz |
Flawiusz powołuje się na naocznych świadków ze swego kręgu i to w pełni wystarczy. Nie musi być naocznym świadkiem i nawet gdyby był to i tak byś mu nie uwierzył. Nadal bawisz się tylko w kotka i myszkę i nie masz żadnych sensownych argumentów przeciw jego relacji, poza swoim nic nie znaczącym wzruszeniem ramion
Azael napisał: | Cytat: | A samych Ewangelii jest cztery. Mamy więc 4 niezależne relacje, które się współpotwierdzają i traktowanie ich przez ciebie jako jednej relacji jest zwykłą manipulacją |
Ale to, że są to 4 niezależne relacje to twoja niedowiedziona bajka. Pokaż argumenty, pokaż badaczy, którzy tak twierdzą, cokolwiek, czy potrafisz tylko napisać, że ja nie potrafię pokazać, że jest inaczej? Nawet jeśli nie potrafię, to z mojego "nie potrafię' nie wynika twoja teza. Non sequitur |
Są cztery niezależne Ewangelie i fakt ten jest naocznie widoczny po otworzeniu Nowego Testamentu. Współcześni bajkopisarze, podążający za modami, negują to ale to nie jest żaden argument. A jeśli masz takie argumenty to je przedstaw. I nie powołuj się na "badaczy" bo oni sobie zaprzeczają w każdej możliwej kwestii, snując jedynie domniemania. Tu można znaleźć na to mnóstwo przykładów
[link widoczny dla zalogowanych]
Tak więc w mocy pozostaje znany jeszcze od starożytności fakt, że są cztery niezależne Ewangelie i jak na razie nie byłeś w stanie tego status quo podważyć. Powołanie się na przeczących sobie "badaczy" nie jest żadnym kontrargumentem przeciw temu status quo
Azael napisał: | Tak więc czekam na wysyp argumentów, za tym, że są to 4 niezależne relacje, bo jak na razie, gdziekolwiek nie szukać i to nawet w opracowaniach chrześcijańskich (więc nie posądzisz mnie o nieobiektywne źródło) piszą "wśród biblistów panuje obecnie zgodność, że pierwsza powstała Ewangelia Marka; Mateusz i Łukasz korzystali z Marka i innego źródła, Q, dodając własny materiał; natomiast Jan pisał swoją Ewangelię niezależnie od pozostałej trójki, zapewne jako ostatni." I to jest taka umiarkowana opinia.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ale jeśli to jest tylko opinia to nie udowodnisz nią swojej opinii. Jedna opinia nie dowodzi drugiej opinii. Tak więc czekam na jakieś silniejsze argumenty z twojej strony niż wspieranie się opiniami opartymi na przejściowych modach. Przejdź do analizy greckiego słownictwa Ewangelii i będziemy w ten sposób analizowali to zagadnienie, czy istnieje domniemana zależność Ewangelii, czy nie. Ten oto tekst pokazuje na podstawie takiej analizy słownictwa greckiego, że nie da się tej tezy o zależności udowodnić:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ale możesz próbować te zależności udowodnić. Masz szansę
Azael napisał: | Cytat: | Kitem jest twoje zakładanie, że jej nie było bo ty nie dowierzasz relacjom. W twoim rozumowaniu jest więcej błędów logicznych niż dziur w serze szwajcarskim |
Nigdzie takiego założenia nie czynie: wypisz, zacytuj. Ja sobie mogę nie dowierzać, ale to nie zmienia faktu w jaki sposób argumentują chrześcijanie. Dwa teksty rozebrałem prawie zdanie po zdaniu i widać te wasze babole w rozumowaniu |
A ja rozebrałem twoje rozbieranie i po tym wszystkim zostały tylko twoje babole, insynuacje i Strawmany
Azael napisał: | Autor cytowanej przeze mnie apologii by obalić teorię, że wiara w zmartwychwstanie pierwszych wspólnot jest ich zmyśleniem, powołuje się na tekst z Ewangelii o ukazaniu się Jezusa pośród Apostołów, zakładając a priori, że to historycznie się wydarzyło. Widzisz, gdzieś argumenty na historyczną wiarygodność tej konkretnej sceny, bo ja nie |
Bo to z siebie wyparłeś i jedyna twoja metoda to zamykanie oczek i twierdzenie, że ty czegoś nie dojrzałeś. Flawiusz niezależnie pisze już w I wieku o ukazaniu się Jezusa Jego uczniom. Nie powołuje się przy tym na chrześcijan. Cztery niezależne Ewangelie też mówią, że Jezus ukazał się swym uczniom. Ewangelie niekanoniczne, kanoniczne listy Pawła, Piotra i innych uczniów też o tym mówią. To, że wypierasz te źródła z siebie jest bez znaczenia bo to tylko twój problem mentalny
Azael napisał: | Cytat: | Nic takiego nie myślą. Spójność jest tylko jednym z elementów większej całości. Manipulujesz dalej dokładnie w ten sam sposób co w poprzednich postach i wciąż obalasz jedynie własne Strawmany |
Jeśli tak nie myślą, to pokaż mi jakikolwiek wybrany przez siebie artykuł, rozprawkę apologetyczną, cokolwiek, gdzie autor chrześcijański próbuje dowodzić wiarygodności historycznej zmartwychwstania nie argumentując za spójnością tekstu tylko za historyczną wiarygodnością scen opisanych w Ewangeliach. Nic takiego nie pokażesz, bo każda taka apologia to tylko bardziej lub mniej poruszanie się w obszarze argumentów spójności, ale spójność =/= wiarygodność historyczna |
Wymyślasz już tylko kolejne głupoty. To ty pierwszy stwierdziłeś, że spójność jest jedynym argumentem. Pokaż więc takie stwierdzenie w tekstach. Nigdy nic takiego nie pokazałeś. To jest tylko twoja nadinterpretacja. Teksty apologetyczne rozpatrują kwestię wielowątkowo od różnych stron i spójność jest tylko jednym z elementów układanki. Ty to "zrozumiałeś" tak, że jest ona jedynym elementem. Czyli źle zrozumiałeś
Azael napisał: | Cytat: | Tak jak napisano, że była Bitwa pod Grunwaldem |
W przypadku bitwy mamy coś więcej niż tylko 'napisano' i trzeba zaznaczyć, ze są to liczne niezależne źródła. Są jeszcze inne świadectwa i to z obu stron sporu!! Po samej bitwie działa się jeszcze wojna propagandowa o to kto tam rzeczywiście zwyciężył, po co dwie strony miałby sobie stawiać zarzuty jeśli nie było tam żadnej bitwy? To, że była ta bitwa jest absolutnym faktem w ramach kryteriów historycznych (spory są co najwyżej, jak to było w szczegółach) |
I dokładnie tak samo jest w przypadku wydarzeń ewangelicznych. Od samego początku były świadectwa z obu stron sporu. Potem nastąpiła taka sama wojna propagandowa. Sytuacja jest więc taka sama ale w jednym przypadku arbitralnie uznajesz już prawdomówność źródeł, zaś w drugim przypadku - nie. Bo jesteś ideologicznie uprzedzony i problem leży w twoim nastawieniu, a nie w źródłach
Azael napisał: | a jakoś zmartwychwstanie nie jest powszechnie uznawane jako fakt przez historyków. Tak więc porównanie kompletnie nie trafione |
Ponad miliard chrześcijan na świecie uznaje zmartwychwstanie za fakt historyczny. Pokaż mi tylu historyków uznających bitwę pod Grunwaldem za historyczny fakt. Zresztą ten twój argument jest kompletnie pusty bo historycy mają swe uprzedzenia, mody i nie są bezstronni. Ich zgoda lub niezgoda w dowolnej kwestii nie ma najmniejszej mocy rozstrzygającej. To kompletnie pusty argument. Na pewno zresztą wśród historyków niejeden wierzy w zmartwychwstanie jako fakt, więc bycie historykiem, lub nie, tym bardziej jest bez znaczenia
Azael napisał: | Cytat: | No bo wiecie: Bitwa pod Grunwaldem i Rewolucja Francuska się nie odbyły. A dlaczego się te wydarzenia nie odbyły? Bo tylko napisano, że się odbyły. Macie pełnię "ateistycznej logiki" jak na talerzu |
Przestań trywializować moje argumenty |
Nie trzeba ich trywializować bo dokładnie tak wyglądają
Azael napisał: | To apologeci z waszej strony tak budują argumenty jakby sam zapis im wystarczył. Sam zapis w sobie jeszcze o niczym nie świadczy inaczej trzeba byłoby za wiarygodną uznać całą mitologię starożytną |
O tym co jest "mitologią", lub nie, decydują wyłącznie założenia filozoficzne. Więc po raz kolejny potwierdziłeś, że jedynym kryterium uznawania co jest historyczne, a co nie, jest wyłącznie twój naturalizm ontologiczny przyjmowany przez akt ślepej wiary
Azael napisał: | Cytat: | Wiarygodność Ewangelii jest niezależnie potwierdzona i nawet przez ciebie nienaruszona, pomimo twojego markotnego kwiczenia od miesięcy w tym temacie |
Co najwyżej (dla potrzeb tematu) zgodzę się, że jest potwierdzona jej spójność w ramach własnej opowiastki. A jeśli ty mówisz o wiarygodności historycznej to pokaż mi, gdzie niezależnie jest potwierdzone historycznie takie wydarzenie jak spotkanie na drodze do Emaus? |
To jest twój kolejny absurdalny Strawman i sofistyka raising the bar. Odpowiadałem już na to zresztą wiele razy i tylko powtarzasz od nowa tę samą głupotę. Żadna relacja historyczna świata nie jest potwierdzona we wszystkich szczegółach przez jakieś inne źródło. Zwyczajnie nie ma ani takiej konieczności, ani potrzeby. Ewangelie są niezależnie potwierdzone w najważniejszych elementach swego przesłania i to spokojnie wystarczy. Nie jesteś zresztą w stanie podać żadnego obiektywnego kryterium liczbowego w kwestii tego jaka ilość materiału powinna być potwierdzona
Azael napisał: | Cały czas budujecie swoją argumentacje za zmartwychwstaniem na opisach z Ewangelii (przykładem jest choćby powołanie się na scenę ze spotkania do Emaus), których tych scen nie potraficie wykazać w kontekście wiarygodności historycznej |
Skoro Ewangelie są niezależnie potwierdzone w najważniejszych kwestiach i nie ma powodu im nie ufać, to buduje się na nich wnioskowanie, jak na każdym innym źródle historycznym. Nie ma tu żadnych przeciwwskazań poza ideologicznymi uprzedzeniami ateisty. Ale ateista przyjmuje te swoje ideologiczne założenia wyłącznie przez akt swej ślepej wiary i jest to wyłącznie problem ateistów. Inni w ogóle nie muszą się już tym przejmować
Azael napisał: | Cytat: | Opowiadanie jest prawdziwe ponieważ jest niezależnie potwierdzone w najważniejszych punktach i zaświadczone męczeństwem wielu świadków. I nie jesteś w stanie nic z tym zrobić pomimo stosowania całej palety swoich erystycznych wygibasów |
Nic nie jest niezależnie potwierdzone |
Wszystko co najważniejsze jest niezależnie potwierdzone
Azael napisał: | Co to u ciebie w ogóle znaczy "niezależnie potwierdzone". Może od tego zacznijmy i to nam wyjaśnij |
Może to ty nam wyjaśnij, bo to właśnie ty kiedyś zacząłeś od zarzutu, że Ewangelie nie są niezależnie potwierdzone. Ciekawe jak zdefiniujesz "niezależność". Będzie ubaw. Uwielbiam ten moment gdy ateista z braku laku zaczyna wymagać od oponenta zdefiniowania pojęć, które to właśnie sam ateista wprowadził do dyskusji
Azael napisał: | Cytat: | Spójność nie jest tu absolutnie jedyną przesłanką. Ale dalej walcz ze swoimi Strawmanami i okrojonym przez siebie obrazem całości. Nadal wypieraj z siebie całą resztę |
Ja nie widzę by w tekście wklejonym przez katolikusa, albo ten poruszony przeze mnie, apologeci, bibliści wychodzili w swej argumentacji poza ramy spójności. Ty widzisz, żeby to robili, gdzie? A nawet jeśli, gdzieś trochę to jaką siłę wyjaśniającą ma ta argumentacja? Pokaż mi tą "całą resztę", bo na razie to dużo gadasz, że coś jest i ze to pokazywałeś, a jak proszę o konkrety to odwracasz kota ogonem |
W tekście do jakiego Katolikus podał link ani razu nie pojawia się słowo "spójność". I tyle w temacie twych bajek na ten temat
Azael napisał: | Cytat: | Nigdy nie byłeś w stanie zmierzyć się z całokształtem tego zagadnienia. |
Rozebrałem dwa teksty prawie zdanie po zdaniu, które rzekomo maja dowodzić faktyczności zmartwychwstania, a przynajmniej taki sobie cel autorzy założyli. Niczego istotnego nie pomijam z tego, co pisali. Mylę się? Jak? |
Zdanie po zdaniu to ja rozbieram twoje banialuki. Co najwyżej wyrwałeś z kontekstu kilka fragmentów z tych tekstów. Chyba nie rozumiesz co znaczy "zdanie po zdaniu"
Azael napisał: | Cytat: | Nigdy nie byłeś w stanie zmierzyć się z tym, że te relacje są od siebie niezależne i nie ma nawet czegoś takiego jak "jedna Ewangelia". |
Żeby się z czymś mierzyć to trzeba jeszcze, by druga strona podała jakieś argumenty. Ani bibliści w omawianych tekstach nie dowodzą niezależności (jak się mylę to proszę o konkretne ich wypowiedzi, gdzie to robią) ani ty tego nie zrobiłeś (jak się mylę to zacytuj swoje argumenty) |
A co mnie obchodzą jacyś "bibliści". "Bibliści" mają tylko sprzeczne domysły i opinie i znowu "dowodzisz" w tym miejscu co najwyżej jednej opinii przy pomocy drugiej opinii. Popełniasz prymitywny błąd logiczny Argumentum ad Verecundiam. To nie jest żaden "dowód". Fakt zastany jest taki, że mamy cztery oddzielne Ewangelie. I to jest status quo, którego nie jesteś w stanie podważyć
Azael napisał: | Cytat: | Nigdy nie byłeś w stanie zmierzyć się z tym, że istnieją niezależne od relacji kryteria ustalające wiarygodność tej relacji (stosowane nawet przez samych ateistycznych historyków). |
Które to kryteria też co najwyżej dowodzą pewnej spójności, a nie historyczności, a z kolei tam, gdzie dowodzą historyczności (i to w dodatku robią ateiści np. grupa 'Jesus Seminar') to ta wykazana historyczność to zbyt mało aby wykazać zmartwychwstanie |
To tylko twoje kolejne Strawmany i puste arbitralne opinie
Azael napisał: | Cytat: | Nigdy nie byłeś w stanie zmierzyć się z tym dlaczego historycy uznają inne odosobnione relacje historyczne jako wiarygodne. |
To ty się teraz zastanów dlaczego historycy nie uznają odosobnionych relacji o starożytnych mitach jako historycznie wiarygodne |
Bo są często w zakresie metody naturalistami. Ale naturalizm jest jedynie założeniem filozoficznym przyjmowanym arbitralnie i na ślepą wiarę. Do tego naturalizm jest sprzeczny wewnętrznie i samowywrotny
[link widoczny dla zalogowanych]
Tak więc i to nie jest żaden argument
Azael napisał: | Przecież wiele z mitów też ma odosobnione relacje. A może historycy się mylą i powinni uznać te opowieści (uważane dziś za mity) za historycznie wiarygodne? Może Herkules rzeczywiście miał 12 prac, a Hefajstos wykuł sobie dziewczynę we wnętrzu wulkanu (zawód kowala istnieje, wulkany też są potwierdzone)? Może Prometeusz rzeczywiście ulepił człowieka i dał ludziom ogień? |
To jest tylko twoja fałszywa analogia bo nie są to postaci historyczne. A Jezus - jak najbardziej jest. Poza tym skąd wiesz, że nie zdarzyły się te rzeczy, które określasz jako "mity"? Nie wiesz nawet tego bo znowu przyjmujesz na ślepą wiarę (naturalizm ontologiczny) i odgórnie, że się one nie wydarzyły. Nigdy tego jednak nie sprawdziłeś
Azael napisał: | Cytat: | Odpowiedź dostawałeś wiele razy ale ją z siebie permanentnie wypierałeś. Zakładamy tak na podstawie poświadczeń pozaewangelicznych. |
Ty chyba nie rozumiesz co czytasz. Autorzy by dowieść zachowania Apostołów sprzed zmartwychwstania powołują się na Ewangelie, a nie poświadczenia poza ewangeliczne |
Napisałem "zakładamy". Zabawne, że nie zrozumiałeś co czytasz dokładnie w tym miejscu, w którym zarzuciłeś mi, że nie rozumiem co czytam. Co do autorów - to oni mogą to jak najbardziej również zakładać entymematycznie
Azael napisał: | Cytat: | Nawet Flawiusz potwierdza męczeństwo Jakuba |
Którego oczywiście był świadkiem |
A skąd wiesz, że nie był. Znowu sobie ateista coś przyjął na ślepą wiarę. Poza tym nie musiał być - wystarczy, że pisał to na podstawie relacji tych, którzy byli. Zupełnie normalna rzecz wśród historyków. Flawiusz opisał historię Żydów z okresu 1000 lat i wszyscy historycy jadą obecnie na jego relacjach. Stosując metody "ateistycznej historiografii" Flawiusz powinien żyć 1000 lat i opisywać wyłącznie to co widział, ha ha ha ha ha
Azael napisał: | Cytat: | choć Klemens i Flawiusz zaświadczają to męczeństwo już zaledwie 30 lat później. |
Co to za "zaświadczenie" jak nie widzieli więc nie wiedzą jak było. Masz tylko domniemania i wmawiasz sobie, że masz jakieś wiarygodne relacje |
Ten sam ateistyczny bełkot co piętro wyżej. Moja odpowiedź też jest już piętro wyżej
Azael napisał: | Cytat: | Ciąg dalszy twojego efektu wyparcia i twej wiary w karykaturalny obraz całej sytuacji. Pusty grób Jezusa poświadcza choćby pośrednio Flawiusz, który pisze o zmartwychwstaniu Jezusa. |
To jeszcze nie dowodzi tego, że wrogowie chrześcijan twierdzili, że to uczniowie wykradli ciało. To wciąż nie wymazuje błędno kołowości jaką poczynił autor apologii, jakie czytałem. Znów nie zrozumiałeś na co odpisujesz, nie mam ochoty wciąż korygować twoich baboli w tym temacie. Dużo piszesz, ale tylko pozornie odpowiadasz. |
Nie zmieniaj tematu na wykradzenie ciała bo pisałeś najpierw o pustym grobie. I to jest właśnie pośrednio potwierdzone przez Flawiusza
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 18:04, 30 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:48, 30 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Cytat: | Tu jest bezpośrednia odpowiedź na tę twoją bzdurną paplaninę
[link widoczny dla zalogowanych]
Mielecie bezmyślnie już tylko wciąż tę samą propagandę, na którą od lat są już odpowiedzi w necie |
Nie mam problemów mentalnych ani w nic nie wierzę ślepo |
Ależ masz i wierzysz na ślepo w mnóstwo rzeczy. Pokazuje to każda dyskusja z ateistą, nie tylko ta
Kruchy04 napisał: | Obrażając innych, osłabiasz tylko siebie |
Opis kondycji twego stanu mentalnego to jeszcze nie "obrażanie"
Kruchy04 napisał: | Moje zdanie na temat wiarygodności ewangelii wyrobiłem sobie spędzając sporo czasu na czytaniu tekstów, oglądaniu materiałów filmowych z udziałem obu stron sporu. Po prostu argumenty przeciwników wiarygodnosci ewangelii bardziej mnie przekonują |
A mnie nie przekonują wcale bo są naciągane. Argument twojego "przekonania" jest subiektywny i równie pusty jak argument z nieprzekonania
Kruchy04 napisał: | Ludzie tacy jak np. prof Bart Ehrmann, którzy życie spędzili na studiowaniu biblii, są pewni, że zostały one napisane dziesiątki lat po Chrystusie i na pewno nie przez naocznych świadków |
Nadal prezentujesz tylko pewne subiektywne opinie pewnych uprzedzonych ludzi i nic więcej. Jedna opinia nie dowodzi drugiej opinii. Jeśli zaś chodzi o Ehrmana to jest on pospolitym fałszerzem i są już nawet całe książki dokumentujące jego fałszerstwa
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu specjalnie poświęcony Ehrmanowi film na którym obalono w 6 częściach wszystkie jego tezy
https://www.youtube.com/watch?v=CrDcYezlOr0
Przestańcie się w końcu powoływać na tego pospolitego oszusta bo sami wychodzicie na jeszcze większych oszustów
Kruchy04 napisał: | Wymieniają oni również sprzeczności, których jest mnóstwo, więc nie wyciągnąłem ich z kapelusza jak twierdzisz |
Wyciągnąłeś. Jak już pisałem - z tego, że sobie ktoś bezmyślnie chlapnął słowem "sprzeczność" nie wynika jeszcze, że nagle wyskoczy ona skądś jak królik z kapelusza. Ateiści nagminnie nie rozumieją czym w ogóle jest "sprzeczność", co zostało pokazane dobitnie choćby tutaj
[link widoczny dla zalogowanych]
Kruchy04 napisał: | Pierwsza z brzegu - czy Jezus urodził się 10 lat wcześniej, czy później? Zależy, która ewangelię czytasz |
To tylko twój pusty postulat i znowu tego nie wykazałeś
Kruchy04 napisał: | Czy uciekli do Egiptu przed Herodem( bo ostrzegł ich anioł), czy poszli do Nazaretu? Zależy, która ewangelię czytasz |
Bzdura i nie ma w tej kwestii w rzeczywistości żadnych "sprzeczności" w Ewangeliach, co zostało pokazane punkt po punkcie choćby w tych dwóch tekstach
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Kruchy04 napisał: | Czy w pustym grobie był anioł, czy nie było nikogo? Zależy, którą ewangelię czytasz |
A odpowiedzi na te bzdurne zarzuty są z kolei tutaj
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Mielecie tępo wciąż te same bzdurne zarzuty, na które od dawna są odpowiedzi w necie. Od wielu lat. Od powtarzania przez was tych samych bezsensów nie przybywa sensu
Kruchy04 napisał: | Itd, itp...Jest tego znacznie więcej, i nie są to różnice w perspektywie, to znaczące rozbieżności, powodujące, że i jedno świadectwo i drugie nie może być jednocześnie prawdziwe |
Nigdzie tego nie wykazałeś na podstawie dokładnej analizy tych tekstów. Jak już pisałem - z tego, że ateista sobie bezmyślnie chlapnął słowem "sprzeczność" nie wynika jeszcze, że nagle wyskoczy ona z Biblii jak królik z kapelusza
Kruchy04 napisał: | Co do tekstu, który wpiąłeś na temat braku innych źródeł mówiących o cudach ewangelicznych...no cóż, autor tego tekstu nie wskazuje żadnych innych źródeł (co za niespodzianka ), pisze tylko, że albo nikt inny nie zauważył cudu, albo zauważył, ale nie umiał pisać, albo że teksty mogły spłonąć lub przepaść w inny sposób...sorry, ale to czyste gdybanie, w żaden sposób nie przemawia to na korzyść wiarygodności cudów. To tak, jakby śledczy mówił: nie mam dowodów, ale może gdzieś były albo są...ale nie ma |
To wystarczy aby obalić waszą paplaninę, że z braku potwierdzeń coś wynika. Piszesz zresztą nieprawdę ponieważ o cudach Jezusa zaświadczał niezależnie choćby Flawiusz (ze zmartwychwstaniem włącznie). Nawet Geza Vermes, który sam nie był chrześcijaninem zauważał, że Flawiusz mógł jak najbardziej napisać, że Jezus czynił cuda gdyż wczesnorabiniczne wzmianki przypisują Jezusowi i Jego uczniom działalność uzdrowicielską (Geza Vermes, Jezus Żyd. Ewangelia w oczach historyka, Kraków 2003, s. 99-100; Tenże, Twarze Jezusa, Kraków 2008, s. 324-325)
Kruchy04 napisał: | Sądzę, że jest Ci wiadomo, że jednym z kryteriów wiarygodności tekstów historycznych jest jak największa ilość wzajemnie wspierających się, NIEZALEŻNYCH od siebie źródeł. W przypadku ewangelii...no cóż, to kryterium nie jest kompletnie spełnione |
Jak najbardziej jest ponieważ mamy cztery niezależne od siebie Ewangelie. Poza tym mamy jeszcze listy Pawła, prześladowcy chrześcijaństwa, inne listy, poświadczenia niechrześcijańskie już z I i II wieku. Mamy mnóstwo poświadczeń i przy takiej ilości poświadczeń uznaje się każde inne wydarzenie za wiarygodne, co robią nawet ateiści, natomiast w tej jednej kwestii tego właśnie nie robią bo są po prostu ideologicznie uprzedzeni
Kruchy04 napisał: | Gorzej: wiadomo, że istniało o wiele więcej "ewangelii", które kościół odrzucił właśnie dlatego, że się zupełnie wykluczały nawzajem |
Wszystkie źródła historyczne się trochę wykluczają więc nie jest to żaden problem z punktu widzenia metodologii. Ewangelie apokryficzne są więc kolejnymi niezależnymi potwierdzeniami, choć niekanonicznymi
Kruchy04 napisał: | Zostawili cztery, które i tak przeczą sobie w wielu istotnych kwestiach |
Czego nigdzie nie wykazałeś. Ani razu
Kruchy04 napisał: | Posłuchaj, pooglądaj autorytetów w tej dziedzinie, ale nie apologetów, tylko historyków. |
Opinie "autorytetów" w tej dziedzinie, jak ich nazwałeś, są tylko ozdobniczą ciekawostką i mówią nam coś tylko i wyłącznie o subiektywnych domysłach tych ludzi. Opinie tych ludzi mówią nam tylko coś o tych ludziach i ich poglądach, a nie o początkach chrześcijaństwa
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 20:21, 30 Kwi 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Azael
Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:25, 01 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Cytat: | No właśnie to jest to czego cały czas nie załapujesz w swym ciasnym ateistycznym rozumku. Gdyby historia opierała się tylko na naocznych świadkach to po prostu nie istniałaby żadna historia |
Tylko, ze historia oparta na takich informacjach z drugiej czy trzeciej ręki traci jeszcze bardziej na swej pewności. Jak cię to przekonuje to twoja sprawa. A sprawa z Flawiuszem wciąż jest problematyczna.Tak się zachwycasz tym Flawiuszem, ale to wciąż tylko domniemania i hipotezy, nic pewnego w tych kwestiach nie posiadasz. Poczytaj sobie to:
Krytyczna analiza pokazuje, dlaczego oba te fragmenty mogły być późniejszymi dodatkami, sugerując, że w oryginalnym tekście Józefa Flawiusza nie było żadnej wzmianki do Jezusie Chrystusie. Choć jest to tylko hipoteza oparta na analizie posiadanych informacji, a badacze
nie mają całkowitej pewności, czy jest słuszna, to jednak twierdzenie, że Józef Flawiusz być może wspomniał coś o Jezusie, daje wątłe podstawy do budowania na nich twierdzeń o prawdziwości chrześcijaństwa.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ciekawą też wypowiedź znalazłem tu:
Mówi Dariusz Kot (ateista, osoba która popularyzuje wiedzę o Jezusie historycznym):
Jezus (gr. Iesous, aram. Jeszua) żył i nauczał w I wieku w Galilei. W swoich "Dawnych dziejach Izraela" historyk żydowski Józef Flawiusz wspomina o jego "zadziwiających uczynkach", nazywa go "mędrcem" i "nauczycielem". Fragment ten - jedyny pozachrześcijański zapis o Jezusie datowany na I wiek - został częściowo sfałszowany przez kopistę. Na szczęście zachował się arabski odpis wcześniejszej, nienaruszonej wersji - i w ten sposób trzy określenia Jezusa, jakie podałem powyżej, ocalały dla historii. Filologiczna analiza wykluczyła natomiast autentyczność zapisów, że "był on Chrystusem"; że ukazał się uczniom żywy w trzy dni po śmierci; że spełnił przepowiednie proroków Izraela.
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie wiem dlaczego by bardziej nie zaufać filologowi, który od lat siedzi w temacie niż jakiemuś fedorowi z odmętów internetowych.
Tak naprawdę nie posiadacie żadnych argumentów, które niebyły niejasne, problematyczne, uwikłane w sporą liczbę zarzutów i domniemań. I na takim czymś budujecie swoje argumentacje.
Ostatnio zmieniony przez Azael dnia Śro 12:27, 01 Maj 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:26, 01 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ależ masz i wierzysz na ślepo w mnóstwo rzeczy. Pokazuje to każda dyskusja z ateistą, nie tylko ta |
przestań z tym stanem mentalnym, to naprawdę nic nie wnosi do dyskusji. Odnośmy się do tematu dyskusji, a nie ad personam.
Nie wierzę w nic ślepo, jeszcze raz powtórzę: wolę opierać sie na faktach. A fakty są takie, że jak zapewne wiesz, większość badaczy, historyków uznaje co najmniej za problematyczne następujące elementy ewangelii: narodzenie Jezusa( tu muszę ci wytlumaczyc, bo myślałem że wiesz - Łukasz podaje, że Jezus urodził się za panowania Heroda, 4 lata p.n.e, a Mateusz , że podczas kiedy wielkorzadca Syrii był Kwiryniusz - 6 n.e. mamy więc 10 lat różnicy), oraz wszelkie cudowne zdarzenia ze zmartwychwstaniem włącznie. Co do tego większość historyków jest zgodna. Bart Ehrman jest może bardziej radykalny, ale na pewno nie jest oszustem, to że polemizują z nim tacy apologeci jak W.L. Craig jest normalne, w końcu taka ich rola.
Ehrman pokazuje prosto, bez nadinterpretacji, to co jest w ewangeliach, dokładnie to, co napisane! Nic nie dodaje. I widać jak się różnią. Świetny przykład:
W ewangelii Marka Jezus przez cały proces i ukrzyżowanie praktycznie milczy, jest jakby zagubiony. Mowi tylko do Piłata: "rzekłeś"
Gdy szydzą z niego złoczyńcy wiszący obok niego na krzyżach, milczy. Na koniec tylko przed samą smiercią mówi: "Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił ".
U Łukasza natomiast Jezus zachowuje się zupełnie inaczej! Rozmawia z Piłatem, dokładnie wie, czego chce, nie jest zagubiony. Rozmawia z kobietami podczas drogi krzyżowej. Rozmawia ze złoczyńcami, obiecując jednemu nagrodę w niebie. Mówi:" Ojcze przebacz im bo nie wiedzą co czynią" i "Ojcze w Twe ręce oddaję ducha mego". Jest zupełnie inny! Jeśli ewangelie to relacje naocznych świadków, to skąd tak wielkie różnice? Ehrmann tylko wskazuje te różnice, gdzie tu oszustwo?
A więc wykazuję ci sprzeczności lub inaczej mówiąc niezgodności i mógłbym wykazać o wiele więcej, myślałem po prostu że lepiej znasz tekst ewangelii, w którą tak wierzysz.
Te niezgodności wynikają z samego tekstu, nie są w żaden sposób zmanipulowane, ani nie są "ozdobniczą ciekawostką " jak to nazwałeś. To sam tekst poszczególnych ewangelii po prostu nie zgadza się ze sobą i to jest fakt a nie oszustwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:15, 02 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Azael napisał: | Cytat: | No właśnie to jest to czego cały czas nie załapujesz w swym ciasnym ateistycznym rozumku. Gdyby historia opierała się tylko na naocznych świadkach to po prostu nie istniałaby żadna historia |
Tylko, ze historia oparta na takich informacjach z drugiej czy trzeciej ręki traci jeszcze bardziej na swej pewności. Jak cię to przekonuje to twoja sprawa. A sprawa z Flawiuszem wciąż jest problematyczna.Tak się zachwycasz tym Flawiuszem, ale to wciąż tylko domniemania i hipotezy, nic pewnego w tych kwestiach nie posiadasz |
Posiadam w tej sprawie więcej pewnego niż twoje puste malkontenctwo. Flawiusz opiera się w sprawie Jezusa na relacjach starszyzny żydowskiej zamieszanej w całą sprawę i do tego sam żyje czasowo blisko tych wydarzeń. A ty żyjesz 2000 lat później i jedyny "argument" w tych sprawach to twoje "nie mam pewności, nie wierzę w to", co jest dla mnie kompletnie puste i bezwartościowe jako argument. Więc wybieram to pierwsze. Skoro ateista nie jest w stanie wykazać, że dowolny jego pogląd, w tym stan nieprzekonania, posiada jakąś wyższość jakościową nawet względem poglądów szamana, to nie muszę się tym zupełnie przejmować
Azael napisał: | Poczytaj sobie to:
Krytyczna analiza pokazuje, dlaczego oba te fragmenty mogły być późniejszymi dodatkami, sugerując, że w oryginalnym tekście Józefa Flawiusza nie było żadnej wzmianki do Jezusie Chrystusie. Choć jest to tylko hipoteza oparta na analizie posiadanych informacji, a badacze
nie mają całkowitej pewności, czy jest słuszna, to jednak twierdzenie, że Józef Flawiusz być może wspomniał coś o Jezusie, daje wątłe podstawy do budowania na nich twierdzeń o prawdziwości chrześcijaństwa.
[link widoczny dla zalogowanych] |
To tylko puste opinie, mówiące tylko coś o samym autorze, który je sformułował
Azael napisał: | Ciekawą też wypowiedź znalazłem tu:
Mówi Dariusz Kot (ateista, osoba która popularyzuje wiedzę o Jezusie historycznym):
Jezus (gr. Iesous, aram. Jeszua) żył i nauczał w I wieku w Galilei. W swoich "Dawnych dziejach Izraela" historyk żydowski Józef Flawiusz wspomina o jego "zadziwiających uczynkach", nazywa go "mędrcem" i "nauczycielem". Fragment ten - jedyny pozachrześcijański zapis o Jezusie datowany na I wiek - został częściowo sfałszowany przez kopistę. Na szczęście zachował się arabski odpis wcześniejszej, nienaruszonej wersji - i w ten sposób trzy określenia Jezusa, jakie podałem powyżej, ocalały dla historii. Filologiczna analiza wykluczyła natomiast autentyczność zapisów, że "był on Chrystusem"; że ukazał się uczniom żywy w trzy dni po śmierci; że spełnił przepowiednie proroków Izraela.
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie wiem dlaczego by bardziej nie zaufać filologowi, który od lat siedzi w temacie niż jakiemuś fedorowi z odmętów internetowych |
Kot odgrzewa już tylko stare i dawno obalone wyświechtane frazesy, które zostały obalone choćby tu
[link widoczny dla zalogowanych]
oraz tu po angielsku
[link widoczny dla zalogowanych]
Aktualnie ateiści nie mają żadnego nieodpartego zarzutu przeciw świadectwu Flawiusza
Azael napisał: | Tak naprawdę nie posiadacie żadnych argumentów, które niebyły niejasne, problematyczne, uwikłane w sporą liczbę zarzutów i domniemań. I na takim czymś budujecie swoje argumentacje. |
To jest dokładnie odwrotnie: nie posiadacie żadnych kontrargumentów przeciw wielkanocnemu scenariuszowi bazowemu, które nie byłyby niejasne, problematyczne, uwikłane w sporą liczbę zarzutów i domniemań. I na takim czymś budujecie swoje argumentację
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 14:07, 02 Maj 2019, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:45, 02 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Cytat: | Ależ masz i wierzysz na ślepo w mnóstwo rzeczy. Pokazuje to każda dyskusja z ateistą, nie tylko ta |
przestań z tym stanem mentalnym, to naprawdę nic nie wnosi do dyskusji |
Wnosi bardzo wiele bo twoje mentalne problemy i psychiczne blokady (efekt ateistycznej indoktrynacji) mają ogromny wpływ na wyciągane przez ciebie wnioski
Kruchy04 napisał: | Odnośmy się do tematu dyskusji, a nie ad personam |
Jak wyżej
Kruchy04 napisał: | Nie wierzę w nic ślepo |
Ależ wierzysz i pokazało to już mnóstwo dyskusji z tobą. Z tego, że sobie nie zdajesz z tego sprawy nie wynika jeszcze, że nie wierzysz
Kruchy04 napisał: | jeszcze raz powtórzę: wolę opierać sie na faktach |
Ani razu nie widziałem na tym forum żebyś oparł się na jakimś "fakcie"
Kruchy04 napisał: | A fakty są takie, że jak zapewne wiesz, większość badaczy, historyków uznaje |
Subiektywne opinie historyków nie są "faktami". Ty nawet nie rozumiesz słów jakich używasz. To jest elementarz, którego nie załapujesz, a mimo to pchasz się do debat na takie tematy
Kruchy04 napisał: | co najmniej za problematyczne następujące elementy ewangelii: narodzenie Jezusa( tu muszę ci wytlumaczyc, bo myślałem że wiesz - Łukasz podaje, że Jezus urodził się za panowania Heroda, 4 lata p.n.e, a Mateusz , że podczas kiedy wielkorzadca Syrii był Kwiryniusz - 6 n.e. mamy więc 10 lat różnicy), |
Znowu przepisujesz jakieś głupoty za niedorozwiniętym umysłowo Ehrmanem. Pokaż dokładne wersety, z których to niby wynika
Kruchy04 napisał: | oraz wszelkie cudowne zdarzenia ze zmartwychwstaniem włącznie. Co do tego większość historyków jest zgodna |
To tylko subiektywne opinie ludzi, którzy żyją 2000 lat po tych wydarzeniach i opinie te nie mają żadnej wartości rozstrzygającej. Te opinie mówią jedynie coś o autorach formułujących te opinie. Do tego to właśnie ci ludzie bardzo często przeczą sobie w niemal każdym szczególe
Kruchy04 napisał: | Bart Ehrman jest może bardziej radykalny, ale na pewno nie jest oszustem |
Jest i pokazuje to wiele książek wprost z nim polemizujących. Ehrman sfałszował na przykład życiorys Apoloniusza z Tiany i jest to pokazane punkt po punkcie choćby w tym tekście
[link widoczny dla zalogowanych]
Masz przykład z brzegu i jak na widelcu na to, że Ehrman po prostu oszukuje i manipuluje danymi
Kruchy04 napisał: | to że polemizują z nim tacy apologeci jak W.L. Craig jest normalne, w końcu taka ich rola |
Nie tylko tacy jak Craig polemizują ale też i wielu zawodowych biblistów
Kruchy04 napisał: | Ehrman pokazuje prosto, bez nadinterpretacji, to co jest w ewangeliach, dokładnie to, co napisane! Nic nie dodaje |
To tylko twoje iluzje. Dodaje całą masę swych nadinterpretacji i ukrytych założeń, opartych co najwyżej na jego chciejstwie
Kruchy04 napisał: | I widać jak się różnią. Świetny przykład:
W ewangelii Marka Jezus przez cały proces i ukrzyżowanie praktycznie milczy, jest jakby zagubiony. Mowi tylko do Piłata: "rzekłeś"
Gdy szydzą z niego złoczyńcy wiszący obok niego na krzyżach, milczy. Na koniec tylko przed samą smiercią mówi: "Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił ".
U Łukasza natomiast Jezus zachowuje się zupełnie inaczej! Rozmawia z Piłatem, dokładnie wie, czego chce, nie jest zagubiony. Rozmawia z kobietami podczas drogi krzyżowej. Rozmawia ze złoczyńcami, obiecując jednemu nagrodę w niebie. Mówi:" Ojcze przebacz im bo nie wiedzą co czynią" i "Ojcze w Twe ręce oddaję ducha mego". Jest zupełnie inny! Jeśli ewangelie to relacje naocznych świadków, to skąd tak wielkie różnice? Ehrmann tylko wskazuje te różnice, gdzie tu oszustwo? |
Oszustwo jest tu w tym, że Ehrman zakłada, iż jeśli Marek coś pominął to tego nie było. A to jest nieprawda i wcale nie musi tak być. I to jest właśnie oszustwo Ehrmana
Kruchy04 napisał: | A więc wykazuję ci sprzeczności lub inaczej mówiąc niezgodności i mógłbym wykazać o wiele więcej, myślałem po prostu że lepiej znasz tekst ewangelii, w którą tak wierzysz.
Te niezgodności wynikają z samego tekstu, nie są w żaden sposób zmanipulowane, ani nie są "ozdobniczą ciekawostką " jak to nazwałeś. To sam tekst poszczególnych ewangelii po prostu nie zgadza się ze sobą i to jest fakt a nie oszustwo. |
Żadnych "sprzeczności" lub "niezgodności" nie wykazałeś. Przepisujesz jedynie bezmyślnie głupoty i nadinterpretacje za Ehrmanem. Ateiści wciąż tylko odgrzewają te same stare bzdury przeciw Ewangeliom, na które od dawna są już odpowiedzi w książkach i w największych serwisach apologetycznych tego pokroju:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
I dwa najlepsze serwisy anglojęzyczne:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie macie nic poza odgrzewaniem starych i już dawno zgniłych kotletów
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 11:54, 02 Maj 2019, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JimmyJimmy
Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:18, 04 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Jeśli ewangelie to relacje naocznych świadków, to skąd tak wielkie różnice? |
Akurat z punktu widzenia naukowych dziedzin wiedzy, jak psychiatria czy doktryna prawa (psychiatria sądowa), to akurat tego typu rozbieżności, które zauważasz w ewangeliach kanonicznych stanowią na korzyść ich wiarygodności, dokładnie tak samo, jak naturalne rozbieżności między naocznymi świadkami tego samego zdarzenia zeznającymi przed sądem, wynikające z uwarunkowań naturalnych (psychologicznych), jak m.in. zjawisko konfabulacji (które jest niezamierzone, nieuświadomione i automatyczne). W przeciwieństwie do przejawów świadczących na niekorzyść, czyli idealnych kalek w zeznaniach, wynikających z mataczenia (np. w zakresie wspólnego ustalania wspólnej wersji). Ponieważ aż 3 z 4 ewangelii kanonicznych (synoptyczne) mają charakter właśnie historycznej relacji świadków, są one uwiarygodnione właśnie tego typu różnicami, które w swojej istocie świadczą o autentyczności relacji naocznych. Różnicę stanowi ewangelia Jana, która jest napisana językiem technicznym, jako ewangelia gnostyczna, w której nacisk kładzie się nie na autentyczne, zmodyfikowane naturalnymi procesami umysłowymi wspomnienia aby zrelacjonować zdarzenia historyczne, lecz na informacje techniczne, które są wręcz naukowo i technicznie ścisłe, aby czytający mógł bez trudu zastosować zawarte w niej procedury (swoją drogą to pokazuje, że ewangelia Jana była pisana dosłownie pod natchnieniem Ducha, który dyktował procedury i instrukcje proceduralne, a człowiek piszący był tylko narzędziem).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Azael
Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:18, 04 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Cytat: | Ależ masz i wierzysz na ślepo w mnóstwo rzeczy. Pokazuje to każda dyskusja z ateistą, nie tylko ta |
przestań z tym stanem mentalnym, to naprawdę nic nie wnosi do dyskusji |
Wnosi bardzo wiele bo twoje mentalne problemy i psychiczne blokady (efekt ateistycznej indoktrynacji) mają ogromny wpływ na wyciągane przez ciebie wnioski |
powiedział to Polak, w katolickiej Polsce, gdzie prawie wszystkie dzieci są chrzczone i w olbrzymiej większości poddawane indoktrynacji religijnej od najmłodszych lat. W Polsce, gdzie Kościół stoi ponad prawem i może mieć wywalone na RODO i nie można się z niego wypisać, pomimo tego, że się dołączyło do niego poza swoją wolą. No naprawdę zastanów się nad tym, jak działa indoktrynacja, jakimi narzędziami operuje oraz jak musi być dostępna, potem przeczytaj swoje androny.
Ostatnio zmieniony przez Azael dnia Sob 16:20, 04 Maj 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|