|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 19:22, 25 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
@ Hill
to jak oficjalnie nic nie ma .... .... myślałem, że to jakiś heretyk, co mu jego przełożeni czegoś zakazali, a on dalej ....
jak dla mnie nie ma sprawy tj.nich się katolicy kłócą między sobą w kwestiach nieba piekła i szatana
w KKK coś jest, że kościół ma nadzieję, że do piekła nikt nie trafi, to jak Katolikus pisze, że "puste piekło" tyle znaczy, to chyba ok akurat w kwestiach nauki KrK aż tak kompetentny nie jestem
i dzięki za wyjaśnienie
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pon 19:24, 25 Wrz 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hill
Chwilowo nieaktywny
Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:29, 25 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: |
jak dla mnie nie ma sprawy tj.nich się katolicy kłócą między sobą w kwestiach nieba piekła i szatana
|
ale mi też to zupełnie nie przeszkadza , tu chodzi tylko o to wypieranie oficjalnych nauk KK i tworzenie własnych pomysłów na wiarę, mi to ni grzeje ni ziębi, ale katolik, któremu nauki KK nie pasują powinien sobie sprawę przemyśleć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 19:47, 25 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
wiem, tylko nie wiem czy o.Szustak jest dobrym przykładem, bo w kwesti piekła
KKK 1058 Kościół modli się, by nikt nie ściągnął na siebie potępienia: "Panie, nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie". Jeżeli jest prawdą, że nikt nie może zbawić sam siebie, to jest również prawdą, że Bóg "pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni" (1 Tm 2, 4), i że "u Boga wszystko jest możliwe" (Mt 19, 26).
tu akurat, nie wiem czy krytycy o. Szustaka akurat może nie tyle wypierają, co chyba nie rozumieją swojego miejsca ....
to akurat ne jest takie ewidentne jak dla mnie .... moje rozumienie nieba i piekła jest dalekie od interpretacji z jakimi się spotkałem, że ogólnie, choć nie krytykuję nauki KrK, bo jej na tyle nie znam, to za katolika uznać sie nie mogę ....
no ale znam ewidentne jednak przypadki, gdy katolicy twierdzą, że są katolikami, a w oczywisty, prznajmnie dla mnie, sposób naukę KrK negują ....
nie chcę palcem wuja dobrodzieja chocby wskazywać, czy Michała, który kiedyś stwierdził w swoim agnostycyzmie, że Boga to by nawet mogłoby nie być, a to jak zrozumiałem i tak nie przeszkadzałoby mu wierzyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:47, 25 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Hill napisał: | Katolikus napisał: |
Takiego myślenia, czyli konkretnie jakiego? Nie zacytowałaś żadnych konkretnych słów ojca Szustaka,
|
Dostałeś materiały w tym temacie z dość szczegółową krytyką, również ze strony katolików
Katolikus napisał: |
Nadal nie wiem, gdzie w oficjalnych dokumentach Kościoła jest o tym, że chrześcijanin opowiadający się za taką nadzieją jest heretykiem? Twoja powyższa wypowiedź tego nie precyzuje.
|
Fedor udostępnił - Sobór konstantynopolitański
Katolikus napisał: |
Przypomnę to, co wcześniej pisałem na temat tego, że w Kościele "nadzieja" jest czymś uzasadnionym.
Po pierwsze, Kościół "wypracował", zna i stosuje "procedurę" orzekania, że ktoś z pewnością jest zbawiony (beatyfikacja, kanonizacja), a nie ma "procedury" przeciwnej, która służyłaby do orzekania z równie niezachwianą pewnością (w mocy nauczycielskiego autorytetu Kościoła), że ktoś na pewno jest potępiony.
Nigdy do tej pory nie wypowiedział się w kwestii potępionych, w tym i w sprawie ostatecznego losu Judasza.
|
Wyjaśnij zatem po co w ogóle chodzić do Kościoła, spowiadać się z grzechów, przyjmować sakramenty itp.? No bo idąc tym tokiem, jeśli się zakłada, że piekło i tak jest puste, to właściwie całe nauki KK można sobie do kosza włożyć, przecież i tak wszyscy będą zbawieni, no nie? Ja do Kościoła nie chodzę, więc jak dla mnie super!
|
Ja coś jeszcze dodam ostrego od siebie.
Wg mnie ortodoksi, którzy nieraz będą wskazywać, jak to Kościół daje jasną wykładnię co jest dobre, a co złe, co słuszne i prawdziwe, a co błędne, jawnie rżną głupa.
Fundamentaliści, integryści i cała masa innych ortodoksów, żeby im nie wiem ile tekstów podać o przeciwnych wymowach (także w samej Biblii takie są!) będą stosowali jedną i tą samą taktykę udawania - to co im niewygodne, zostanie ordynarnie zignorowane, ale dla niepoznaki wyciągnie się jakiś fragment dokumentu, pisma, czy interpretacji o "tym właściwym" wydźwięku i będzie wpieranie, że "to przecież jest właśnie to". Fedor na liczne teksty o przebaczeniu i miłosierdziu Boga wypowiada się "zadziwiająco oględnie", tak jakoś cicho i mimochodem, za to grzmi z pełną mocą o sprawiedliwości i karaniu. Nie zaprzeczy jawnie pismu, nie ogłosi, że np. o Bogu, że On miałby być "surową karą, a nie miłością", ale już w ZNACZENIACH, POTRAKTOWANIACH SPRAWY mamy minimalizowanie tego, co w Biblii przywołuje Boga miłosiernego i przebaczającego, a za to będzie brzmiało niczym pełen akord organów katedralnych rozkręconych na pełną moc wszystko to, co przywołuje surowość, autorytaryzm, karanie, odrzucenie odstępców itp. itd.
Nie będę przeczył, że ja z kolei trochę robię coś podobnego w przeciwną stronę. Bo trochę tak robię, że - szczególnie w obliczu akcentowania atrybutów Boga karzącego - próbuję zrównoważyć ów obraz. Z kolei gdybym spotkał osobę naiwnie przekonaną, że Bóg tak bez żadnych konsekwencji wszystko wybaczy i wszystko będzie na pewno super, niezależnie od tego, co ktoś w życiu robi, to bym zaczął kontrować w stronę jednak przypominania o konsekwencjach, sprawiedliwości, nawet karach. Więc to trochę zależy też od kontekstu. Natomiast jedno mnie z fedorem tutaj mocno różni - ja gotów jestem jawnie przyznać, że liczne cytaty mają przeciwny wydźwięk, że INTERPRETACJA tekstów występuje, że jest ona nieoczywista, oparta o pewne założenia, a także że w samym kościele spory na ten temat toczyły się, toczą i toczyć będą pewnie dalej, zaś nie jest to tak, że da się wskazać bezapelacyjnego tryumfatora w owym sporze, bo rzekomo tylko ta jedna opcja teologiczna ma 100% racji, zaś wszyscy inni są odstępcami i durniami.
Tutaj ja po prostu jednak na tyle nie lekceważę zdrowego rozsądku, samodzielnego myślenia i inteligencji moich odbiorców, że nie będę wciskał kitu, jak to tylko ja moi "nasi" są w posiadaniu absolutu racji, zaś pozostali są jakimiś ewidentnymi odszczepieńcami i głupcami, bo rzekomo wszystko jest dawno ustalone i pewne. Dla mnie ortodoksi i inni integryści jawnie rżną głupa, gdy zwyczajnie ignorują niewygodne dla siebie okoliczności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hill
Chwilowo nieaktywny
Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:29, 25 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
@Michał dlatego moim zdaniem najlepszy w tym temacie jest KKK, bo są to nauki oficjalne, na czasie, nikt nie zarzuci, że jakiś cytat jest wyrwany z jakiegoś dokumentu nieaktualnego itp.
@Lucek ja nie wierzę w piekło, to mam problem z głowy
Ostatnio zmieniony przez Hill dnia Pon 20:32, 25 Wrz 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 8:14, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
@Hill ... interpretuję, tu te art. KKK, też nie wierzę , a staram się z sensem ... jeśli Bóg jest Prawdą, to piekło jest oderwaniem się od rzeczywistości, obłędem ... interpretuję, zastanawiam się, bo ktoś temat wywołał, a nie żebym tak z siebie akurat zaprzątał tym sobie głowę
jak widać moje interpretacje jednak dalekie są od tego, w co deklarujący się wierzący ... wierzą, trudno mi uznać się za wierzącego katolika, bo byłbym raczej hipokrytą ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:11, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Dyskusja dotyczy odpowiedzi na pytanie "dlaczego Bóg robi tak, a nie inaczej". Wobec tego wszystkie odpowiedzi zakładające, że Boga nie ma, są tutaj na mocy swej konstrukcji nie na temat. W żadnym wypadku nie wyklucza to ateistów z tej dyskusji. Po prostu każda odpowiedź musi (MUSI) być udzielona przy ZAŁOŻENIU istnienia Boga. Nie ma tu też znaczenia, czy ktoś wierzy w zmartwychwstanie ani w jakie zmartwychwstanie wierzy; w ogóle nie ma tutaj znaczenia, w co kto z nas wierzy. Omawiamy różne rozwiązania postawionego problemu, a nie poglądy rozmówców. |
Wedlug ateistow Bog istnieje. Jest jednak tworem mentalnym.
Wiec moge roboczo przyjać, ze zmartwychwstanę i co bym wtedy robiła.
Czy byłabym lepsza niz jestem teraz. Bo byłabym się że spłonę w piekle.
Nie ma na to gwarancji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 9:18, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | wujzboj napisał: | Dyskusja dotyczy odpowiedzi na pytanie "dlaczego Bóg robi tak, a nie inaczej". Wobec tego wszystkie odpowiedzi zakładające, że Boga nie ma, są tutaj na mocy swej konstrukcji nie na temat. W żadnym wypadku nie wyklucza to ateistów z tej dyskusji. Po prostu każda odpowiedź musi (MUSI) być udzielona przy ZAŁOŻENIU istnienia Boga. Nie ma tu też znaczenia, czy ktoś wierzy w zmartwychwstanie ani w jakie zmartwychwstanie wierzy; w ogóle nie ma tutaj znaczenia, w co kto z nas wierzy. Omawiamy różne rozwiązania postawionego problemu, a nie poglądy rozmówców. |
Wedlug ateistow Bog istnieje. Jest jednak tworem mentalnym.
Wiec moge roboczo przyjać, ze zmartwychwstanę i co bym wtedy robiła.
Czy byłabym lepsza niz jestem teraz. Bo byłabym się że spłonę w piekle.
Nie ma na to gwarancji. |
Semele, w umyśle istnieją tylko idee, ważne jest przekonanie, czy te idee (twory mentalne), istnieją realnie, poza umysłem, niezależnie od niego, i zdaniem ateisty, nie istnieją, lub nie mają dla niego znaczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:22, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Dzięki za uzupełnienie mojej myśli.
Była to polemika z wujem dotycząca tego czy ateista może w ogóle dyskutować o Bogu..
Nawet gdy w niego nie wierzy.
Idea Bogga jest jedną z najwiekszych idei i ma ogromne znaczenie dla człowieka.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 9:24, 26 Wrz 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 9:43, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Była to polemika z wujem dotycząca tego czy ateista może w ogóle dyskutować o Bogu.. |
abstrahując od tej polemiki, negując istnienie Boga, w sensie tego pojęcia, neguje realność wszelkich swoich przeonań .... pozostają tylko mentalnymi tworami, bez realnego, poza umyslem, istnienia ... nie może też uzgodnić znaczeń używanych przez siebie pojęć, bo w umyśle istnieją jedynie idee (solipsyzm), bez przedmiotów ich realnego znaczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anna
Dołączył: 06 Gru 2015
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:24, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
@ lucek @hill
Słusznie Lucek, piekłem jest "oderwanie się od Boga", od Prawdy.
Można sobie wierzyć w piekło lub nie, ale wcześniej lub później życie stanie się jednym wielkim bajzlem.jeśli nie będzie opierało się na Prawdzie / Bogu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:38, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
czasami człowiek sam sobie potrafi zgotować piekło / i nie myślę, tylko o tobie aniu /
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anna
Dołączył: 06 Gru 2015
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:16, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
To.co myślisz możesz mi powiedzieć wprost w oczy, a nie na forum, bo to już niemiłe!!
Nawet za chwilę....
Ja napisałam o piekle, nie o Tobie a Ty mi tu z jakimś przytykiem... Fe, nieładnie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:29, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
no jasne
jestem okropny, przepraszam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anna
Dołączył: 06 Gru 2015
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:34, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Złośliwy
Ostatnio zmieniony przez anna dnia Wto 11:35, 26 Wrz 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:39, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
nie, już dzwonię
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 97 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:43, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | wiem, tylko nie wiem czy o.Szustak jest dobrym przykładem, bo w kwesti piekła
KKK 1058 Kościół modli się, by nikt nie ściągnął na siebie potępienia: "Panie, nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie". Jeżeli jest prawdą, że nikt nie może zbawić sam siebie, to jest również prawdą, że Bóg "pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni" (1 Tm 2, 4), i że "u Boga wszystko jest możliwe" (Mt 19, 26). |
Z tego, że Kościół modli się żeby nikt nie ściągnął na siebie potępienia nie wynika, że nikt nie będzie potępiony. Po prostu jedno z drugiego tu nie wynika. Kościół modli się też żeby pokój nastąpił na świecie, choć jednocześnie wie, że to nie nastąpi nigdy bo ludzka natura jest zbyt zepsuta żeby do tego doszło. Tak więc jedno z drugiego tu nie wynika i były już o tym dyskusje na forum
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 13:10, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
nie wygląda na to, żeby piekło było puste, choć można mieć nadzieję, że kiedyś będzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:28, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | lucek napisał: | wiem, tylko nie wiem czy o.Szustak jest dobrym przykładem, bo w kwesti piekła
KKK 1058 Kościół modli się, by nikt nie ściągnął na siebie potępienia: "Panie, nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie". Jeżeli jest prawdą, że nikt nie może zbawić sam siebie, to jest również prawdą, że Bóg "pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni" (1 Tm 2, 4), i że "u Boga wszystko jest możliwe" (Mt 19, 26). |
Z tego, że Kościół modli się żeby nikt nie ściągnął na siebie potępienia nie wynika, że nikt nie będzie potępiony. Po prostu jedno z drugiego tu nie wynika. Kościół modli się też żeby pokój nastąpił na świecie, choć jednocześnie wie, że to nie nastąpi nigdy bo ludzka natura jest zbyt zepsuta żeby do tego doszło. Tak więc jedno z drugiego tu nie wynika i były już o tym dyskusje na forum |
Ale też...
Jeśli Kościół modli się, aby "nikt" (!) nie ściągnął na siebie potępienia, to znaczy, że CHOWA UZASADNIONĄ NADZIEJĘ, IŻ TO SIĘ MOŻE ZIŚCIĆ.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 97 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:06, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | fedor napisał: | lucek napisał: | wiem, tylko nie wiem czy o.Szustak jest dobrym przykładem, bo w kwesti piekła
KKK 1058 Kościół modli się, by nikt nie ściągnął na siebie potępienia: "Panie, nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie". Jeżeli jest prawdą, że nikt nie może zbawić sam siebie, to jest również prawdą, że Bóg "pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni" (1 Tm 2, 4), i że "u Boga wszystko jest możliwe" (Mt 19, 26). |
Z tego, że Kościół modli się żeby nikt nie ściągnął na siebie potępienia nie wynika, że nikt nie będzie potępiony. Po prostu jedno z drugiego tu nie wynika. Kościół modli się też żeby pokój nastąpił na świecie, choć jednocześnie wie, że to nie nastąpi nigdy bo ludzka natura jest zbyt zepsuta żeby do tego doszło. Tak więc jedno z drugiego tu nie wynika i były już o tym dyskusje na forum |
Ale też...
Jeśli Kościół modli się, aby "nikt" (!) nie ściągnął na siebie potępienia, to znaczy, że CHOWA UZASADNIONĄ NADZIEJĘ, IŻ TO SIĘ MOŻE ZIŚCIĆ. |
Nadal nie wynika z tego, iż to się ziści. Myli wam się nadzieja z urzeczywistnieniem tej nadziei
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:57, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Michał Dyszyński napisał: | fedor napisał: | lucek napisał: | wiem, tylko nie wiem czy o.Szustak jest dobrym przykładem, bo w kwesti piekła
KKK 1058 Kościół modli się, by nikt nie ściągnął na siebie potępienia: "Panie, nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie". Jeżeli jest prawdą, że nikt nie może zbawić sam siebie, to jest również prawdą, że Bóg "pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni" (1 Tm 2, 4), i że "u Boga wszystko jest możliwe" (Mt 19, 26). |
Z tego, że Kościół modli się żeby nikt nie ściągnął na siebie potępienia nie wynika, że nikt nie będzie potępiony. Po prostu jedno z drugiego tu nie wynika. Kościół modli się też żeby pokój nastąpił na świecie, choć jednocześnie wie, że to nie nastąpi nigdy bo ludzka natura jest zbyt zepsuta żeby do tego doszło. Tak więc jedno z drugiego tu nie wynika i były już o tym dyskusje na forum |
Ale też...
Jeśli Kościół modli się, aby "nikt" (!) nie ściągnął na siebie potępienia, to znaczy, że CHOWA UZASADNIONĄ NADZIEJĘ, IŻ TO SIĘ MOŻE ZIŚCIĆ. |
Nadal nie wynika z tego, iż to się ziści. Myli wam się nadzieja z urzeczywistnieniem tej nadziei |
Nic nam się nie "myli". bo nie było twierdzenia o "urzeczywistnianiu" owej nadziei, tylko właśnie o samej nadziei i o tym, co ona oznacza. To Ty tutaj dorzuciłeś chochoła, że jakaś teza o owym urzeczywistnianiu padła.
Jak przeczytasz dokładnie treść stwierdzenia, które wcześniej padło, a nie będziesz dodatkowo domniemywał do niego tego, czego tam nie napisano, to poznasz intencję, o którą mi chodziło przy pisaniu.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 16:58, 26 Wrz 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 97 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:22, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | fedor napisał: | Michał Dyszyński napisał: | fedor napisał: | lucek napisał: | wiem, tylko nie wiem czy o.Szustak jest dobrym przykładem, bo w kwesti piekła
KKK 1058 Kościół modli się, by nikt nie ściągnął na siebie potępienia: "Panie, nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie". Jeżeli jest prawdą, że nikt nie może zbawić sam siebie, to jest również prawdą, że Bóg "pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni" (1 Tm 2, 4), i że "u Boga wszystko jest możliwe" (Mt 19, 26). |
Z tego, że Kościół modli się żeby nikt nie ściągnął na siebie potępienia nie wynika, że nikt nie będzie potępiony. Po prostu jedno z drugiego tu nie wynika. Kościół modli się też żeby pokój nastąpił na świecie, choć jednocześnie wie, że to nie nastąpi nigdy bo ludzka natura jest zbyt zepsuta żeby do tego doszło. Tak więc jedno z drugiego tu nie wynika i były już o tym dyskusje na forum |
Ale też...
Jeśli Kościół modli się, aby "nikt" (!) nie ściągnął na siebie potępienia, to znaczy, że CHOWA UZASADNIONĄ NADZIEJĘ, IŻ TO SIĘ MOŻE ZIŚCIĆ. |
Nadal nie wynika z tego, iż to się ziści. Myli wam się nadzieja z urzeczywistnieniem tej nadziei |
Nic nam się nie "myli". bo nie było twierdzenia o "urzeczywistnianiu" owej nadziei, tylko właśnie o samej nadziei i o tym, co ona oznacza. To Ty tutaj dorzuciłeś chochoła, że jakaś teza o owym urzeczywistnianiu padła.
Jak przeczytasz dokładnie treść stwierdzenia, które wcześniej padło, a nie będziesz dodatkowo domniemywał do niego tego, czego tam nie napisano, to poznasz intencję, o którą mi chodziło przy pisaniu. |
To nie ja zrobiłem chochoła ale ty zrobiłeś.unik. Bezzasadnie pisałeś o uzasadnionej nadziei a teraz zredukowałeś to do intencji, za którą się schowałeś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:40, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Michał Dyszyński napisał: | fedor napisał: | Michał Dyszyński napisał: | fedor napisał: | lucek napisał: | wiem, tylko nie wiem czy o.Szustak jest dobrym przykładem, bo w kwesti piekła
KKK 1058 Kościół modli się, by nikt nie ściągnął na siebie potępienia: "Panie, nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie". Jeżeli jest prawdą, że nikt nie może zbawić sam siebie, to jest również prawdą, że Bóg "pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni" (1 Tm 2, 4), i że "u Boga wszystko jest możliwe" (Mt 19, 26). |
Z tego, że Kościół modli się żeby nikt nie ściągnął na siebie potępienia nie wynika, że nikt nie będzie potępiony. Po prostu jedno z drugiego tu nie wynika. Kościół modli się też żeby pokój nastąpił na świecie, choć jednocześnie wie, że to nie nastąpi nigdy bo ludzka natura jest zbyt zepsuta żeby do tego doszło. Tak więc jedno z drugiego tu nie wynika i były już o tym dyskusje na forum |
Ale też...
Jeśli Kościół modli się, aby "nikt" (!) nie ściągnął na siebie potępienia, to znaczy, że CHOWA UZASADNIONĄ NADZIEJĘ, IŻ TO SIĘ MOŻE ZIŚCIĆ. |
Nadal nie wynika z tego, iż to się ziści. Myli wam się nadzieja z urzeczywistnieniem tej nadziei |
Nic nam się nie "myli". bo nie było twierdzenia o "urzeczywistnianiu" owej nadziei, tylko właśnie o samej nadziei i o tym, co ona oznacza. To Ty tutaj dorzuciłeś chochoła, że jakaś teza o owym urzeczywistnianiu padła.
Jak przeczytasz dokładnie treść stwierdzenia, które wcześniej padło, a nie będziesz dodatkowo domniemywał do niego tego, czego tam nie napisano, to poznasz intencję, o którą mi chodziło przy pisaniu. |
To nie ja zrobiłem chochoła ale ty zrobiłeś.unik. Bezzasadnie pisałeś o uzasadnionej nadziei a teraz zredukowałeś to do intencji, za którą się schowałeś |
Nie wiem, skąd ta Twoja "wiedza", co tak naprawdę miałbym pisać, gdy pisałem o nadziei, ale w samym tekście nie ma sugestii, że o czymś więcej niż właśnie o nadziei. Mam tu jednak ten problem, że nawet nie sposób jest mi sprostować nadmiarowej interpretacji, bo on przecież "wiesz lepiej", nawet gdy wprost piszę o tym, jak należy odczytywać moje sugestie.
Ja potwierdzam jeszcze raz, że to był żaden "unik", tylko po prostu moje pisanie o nadziei. Wnioski oczywiście każdy może wyciągnąć jak zechce, lecz to będą JEGO wnioski, a ja wolałbym, aby właśnie jako "jego" wnioski były przedstawiane.
Chyba, że z założenia dyskutujesz ze swoimi domniemaniami na temat cudzych rzekomych "uników". Tak też można. Ale ja zgłaszam swoje separatum od tych domniemań. Domniemywasz na własne ryzyko (ryzyko domniemań kompletnie chybionych).
Piszę o tym, bo już nawet formułując swoją myśl o nadziei, specjalnie zwracałem na to uwagę, czy nie będzie powiedziane w sformułowaniu "za dużo". I wydaje mi się, że jednak tego za dużo tam nie ma. A jednak sobie to więcej dośpiewałeś.
Trudno się dyskutuje z kimś, kto nadinterpretowuje dowolnie wypowiedź drugiej strony, a potem się jeszcze upiera przy tym, że jak ktoś pisze o swojej intencji, to tak naprawdę o coś innego mu chodziło, niż on pisze. To może w ogóle od początku napisz swoją interpretację tego co ja "piszę", ogłoś cały esej jako (rzekomo) mój i potem dzielnie z tym polemizuj. Będzie trochę śmiesznie, ale przynajmniej właśnie zabawniej będzie.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 20:04, 26 Wrz 2023, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 20:06, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
cóż, fedor ma rację, w cytacie "nikt" znaczy tyle co "modli się za każdego", czyli nie modli się o to, żeby piekło było puste ... jednak gdyby modlitwy zostały wysłuchane, to na jedno by wyszło, w piekle nikogo by nie było
... no i jest róznica, między twierdzić, że "piekło jest puste" lub "wierzyć, że piekło jest puste", a "mieć nadzieję, że piekło jest puste"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:19, 26 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | cóż, fedor ma rację, w cytacie "nikt" znaczy tyle co "modli się za każdego", czyli nie modli się o to, żeby piekło było puste ... jednak gdyby modlitwy zostały wysłuchane, to na jedno by wyszło, w piekle nikogo by nie było
... no i jest róznica, między twierdzić, że "piekło jest puste" lub "wierzyć, że piekło jest puste", a "mieć nadzieję, że piekło jest puste" |
Ja deklaruję, że WIERZĘ, że ostatecznie piekło (zapewne, nie mam pewności...) okaże się puste.
Tak szczerze mówiąc. to nie bardzo rozumiem, w czym fedor mógłby tu mieć rację...
Czy rzeczywiście tak nieprecyzyjnie przekazałem swoją intencję pisania tylko o NADZIEI, a nie jakimś twardym stwierdzeniu, co jest?...
Czy może nie wolno jest mi doprecyzować, że właśnie wtedy o nadziei myślałem, a jeśli to nieprecyzyjnie wyjaśniłem to teraz rzecz dodatkowo wyjaśniam?...
Co jest w moim pisaniu błędne?...
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 22:33, 26 Wrz 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|