Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego Bóg nie zrobi na tym świecie porządku?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 64, 65, 66, 67  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1182
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:12, 10 Cze 2024    Temat postu:

Jaka była wola Boga w stosunku do ludzi ? Dlaczego Bóg stworzył ludzi ? Gdy odpowiemy na powyższe pytania to zrozumiemy sens modlitwy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:11, 10 Cze 2024    Temat postu:

Zmodyfikowałem własną odpowiedź w jednym zdaniu (wyróżnione - pogrubione), jak w cytacie niżej.
Michał Dyszyński napisał:
Problem dotyczy tego, że ostatecznie motywem do przyjmowania tych (właściwych, czego nie neguję) postaw i uczuć wobec Boga powinien być strach. A chyba trudno jest zanegować to, że w opisywanej sytuacji strach wystąpi, a nie ma jak być inaczej, jeśli sędzia dysponuje opcją kary za nieposłuszeństwo. Jednym słowem dalej pojawia się to zagadnienie, iż motywem chwalenie Boga jest strach. Bo jeśli ktoś się boi (a tu nie ma co do tego raczej wielkich wątpliwości), to właśnie taką sytuację nazywamy strachem. I ten strach strachem pozostanie także w przypadku, jeśli karanie będzie sprawiedliwe.


Chcę pociągnąć pytanie, na które nie dostałem odpowiedzi od Litka. Litek jest Świadkiem Jehowy, reprezentuje moralność tego wyznania. Podejrzewam jednak, że podobnie nie dostałbym odpowiedzi na to pytanie od katolickiego integrysty, czy któregoś z protestantów, którzy aktywnie komentują zagadnienia teologiczne. A przynajmniej nie dostałbym odpowiedzi klarownej, nie dostałbym odpowiedzi, która zamiast przypominać oczywistości, nakreśliłaby jednoznaczne stanowisko.
W czym właściwie jest problem?... :shock:
Myślę, że nawet najbardziej twardogłowy fundamentalista, nawet zwolennik wyjątkowo surowego karania, skupiania się na perspektywie piekła, kary boskiej, potępienia gdzieś w tyle głowy jednak czuje, że motyw psychiczny "robię coś, to co trzeba wyłącznie dlatego, że się boję" jest wadliwy w kontekście etyki, wychowania, a także kontaktu człowieka z Bogiem. Jednocześnie przy tym, każdy też czuje, iż postawa zupełnie przeciwna, czyli "robię to, co trzeba, nie mając żadnego lęku na uwadze, wyłącznie z pobudek pozytywnych" też praktycznie się nie zdarza, jest naiwnym postawieniem sprawy,
Nasz umysł nie umie sobie tego ułożyć, widząc sytuację typu "tak źle i tak niedobrze".

Z jednej strony nie chcemy być motywowani tylko strachem, a z drugiej strony czujemy, że element strachu jest jednak w pewnym sensie niezbywalny, świadomość negatywnych konsekwencji tego, co się stanie, jeśli wybierzemy źle jest po prostu niezbywalnym elementem wolnego wyboru. Czujemy, że nie uda się proste wyczyszczenie naszych motywacji do działania z aspektu lęku, świadomości zła, które może się zdarzyć, czujemy, że także i negatywna ocena naszych działań przez Boga powinna być elementem "gry". Jak to pogodzić?...

Problem zahacza o biblijne sformułowanie, które często jest przywoływane "bać się Boga". Jest ono traktowane pozytywnie - "boi się Boga" ten wyznawca, który jest akceptowany przez narratorów biblijnych. Co prawda bliższa analiza językowa wykazuje, że część tych wyrażen "bać się Boga" jest bliższa idei szacunku, niż strachu, ale po pierwsze jakaś część ciągle tymi "strachowymi" zostaje, a po drugie nawet i szacunek może być różny, szacunek też zdaje się zawierać aspekt respektu, czasem i lęku.
W Biblii jest jednak też wyrażenie "Abba ojcze". Abba to odpowiednik "tatusiu", jest w nim wyraźnie odniesienie się do ciepłych uczuć.
Gdy spór wiodą przedstawiciele skrajnych postaw, to trudno jest o konstruktywne wnioski. Zwolennicy motywowania tym, co twarde, nawet okrutne, ale skuteczne, są na jednym biegunie, który jednak to biegun zdaje się gubić sens trwania świadomości w ogóle - bo po co w ogóle żyć w nieustannym lęku i przymusie?...
Z drugiej strony mamy naiwne, też wysoce nierealistyczne podejście, w którym udaje się, że nic złego nigdy się nie zdarzy, nie zdarzyło, że motyw lękowy da się zredukować do zera, a człowiek będzie trwał spełniony patrząc zawsze wyłącznie na jasną stronę życia. To się przecież też nie ma prawa udać, jako że ostatecznie świadomość utknie w nijakości, nudzie, braku szansy na satysfakcję, na osiągnięcie czegokolwiek, co mogłoby być odczute jako wartość.
Czyżby w ogóle nie bylo tu wyjścia?... Jeśli mam się tylko bać, to w ogóle nie chcę żyć, jeśli się bał niczego nie będę, to nic nie będzie miało smaku, wszystko się zrówna do emocjonalnej nijakości i też ostatecznie nie będę chciał takiego życia. Co może być rozwiązaniem tego dylematu?...

Jak widzę rozwiązanie w postawie "tak jakby".
(29) A to powiadam, bracia, czas, który pozostał, jest krótki; dopóki jednak trwa, winni również ci, którzy mają żony, żyć tak, jakby ich nie mieli; (30) a ci, którzy płaczą, jakby nie płakali; a ci, którzy się weselą, jakby się nie weselili; a ci, którzy kupują, jakby nic nie posiadali; (31) a ci, którzy używają tego świata, jakby go nie używali; przemija bowiem kształt tego świata. (1 list do Koryntian 7)
Ostatecznie pogodzona wewnętrznie świadomość nie czuje strachu, a jednak...
wiele swoich spraw, rozpoznań potraktuje tak, jakby coś poważnego jej groziło, jeśliby się nie zastosowała do zasad. Podobnie jest nawet w zabawie, w grach towarzyskich - zasady gier są umowne. To nie jest tak, że istnieje jakiś absolutny zakaz na szachownicy wieży w sposób, w ktory porusza się goniec. Jak ktoś chce złamać reguły gry, to to zrobi. Konsekwencją tego będzie przypisanie tej osobie statusu "ona złamała reguły gry". Oznacza to, że od TEJ gry de facto odstąpiła. Może to ma jakieś dodatkowe konsekwencje, może ich nie ma. Uznajemy reguły gry, tak jakby to było ważne. My nadajemy ważność, bo się na to godzimy. Jeśli umiemy nadać ważność temu, co robimy, celom, które sobie stawiamy to zdarzenia życiowe mają szanse być satysfakcjonujące dla nas. Wtedy nie jest potrzebny już ten strach niezależny od osoby, wystarczy "strach kontrolowany", wystarczy wewnętrzne przekonanie NIE CHCĘ ŁAMAĆ REGUŁ.
W życiu jest czas młodości, w którym bardzo usilnie próbujemy poznawać granice - dokąd mogę się posunąć. A co mi zrobisz, jeśli zrobię to, czy tamto?...
Strach jest elementem gry w ważność tego, co robimy, jest też składnikiem (choćby czasem głęboko w tle) naszych satysfakcji. Stawiając sprawy albo - albo zawsze będziemy w rozdarciu, bo zawsze z jednego bieguna jest strach, a z drugiego nijakość emocjonalna, której ostatecznie nie zaakceptujemy podobnie jak strachu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2681
Przeczytał: 80 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:58, 10 Cze 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Druga ciekawa okoliczność w tej sprawie jest taka, że takich konkretnych informacji co Bóg uważa za swoją wolę, mamy niewiele. Są przykazania, ale nie jest ich jakoś szczególnie dużo, a poza tym nie wiadomo, na ile omawiane wezwanie właśnie ich się tyczy. Nie wiemy, co KONKRETNIE jest aktualnie wolą Boga. I może nawet tak ma być?...


I tu z pomocą przychodzi Katechizm. ;-P

Katechizm rozwiąże twoje problemy. Masz pytania? Weź poczytaj Katechizm.

I tak np. dowiesz się, że jeśli chcesz zdobyć pewność odnośnie tego, co jest wolą Boga to powinieneś..

KKK 2826 napisał:
Dzięki modlitwie jesteśmy w stanie "rozpoznać, jaka jest wola Boża" (Rz 12, 2; Ef 5, 17), i osiągnąć "wytrwałość" do jej wypełniania (Hbr 10, 36). Jezus poucza nas, że do Królestwa niebieskiego nie wchodzi się przez wielomówstwo, lecz "spełniając wolę... Ojca, który jest w niebie" (Mt 7, 21).


Ok, trochę ironizuje, ale to co napisali w poniższym punkcie wydaje mi się rozsądne:

KKK 2822 napisał:
Wolą naszego Ojca jest, "by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy" (1 Tm 2, 4). "On jest cierpliwy... chce bowiem wszystkich doprowadzić do nawrócenia" (2 P 3, 9). Jego przykazaniem, streszczającym wszystkie inne i wyrażającym całą Jego wolę, jest, "abyśmy się wzajemnie miłowali, jak On nas umiłował" (J 13, 34).

[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawie o tym, co znaczy "bądź wola Twoja" pisze Rosik:

Cytat:
Bardzo ludzkie jest dążenie do kontrolowania własnego życia, a jednak prosimy Boga „bądź wola Twoja”. Co powinniśmy rozumieć przez tę prośbę?

Prośba o spełnienie się woli Boga jest w najogólniejszym sensie wołaniem o odwrócenie wszelkiego zła i zaprowadzenie Bożego porządku. W pewnym sensie można widzieć tu implicite przeciwstawienie zwykłej woli ludzkiej.
W zestawieniu z nauczaniem żydowskich przywódców religijnych (zwłaszcza faryzeuszów), Jezus często odwoływał się do woli Bożej, pomijając ludzką tradycję. Tak było w przypadku kwestii rozwodów, prawa szabatowego czy interpretacji przykazań. Jezus uczy swoich uczniów przylgnięcia do pierwotnego zamysłu Bożego.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:20, 10 Cze 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
Ciekawie o tym, co znaczy "bądź wola Twoja" pisze Rosik:

Cytat:
Bardzo ludzkie jest dążenie do kontrolowania własnego życia, a jednak prosimy Boga „bądź wola Twoja”. Co powinniśmy rozumieć przez tę prośbę?

Prośba o spełnienie się woli Boga jest w najogólniejszym sensie wołaniem o odwrócenie wszelkiego zła i zaprowadzenie Bożego porządku. W pewnym sensie można widzieć tu implicite przeciwstawienie zwykłej woli ludzkiej.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ja z grubsza z tym przekonaniem bym polemizował. Tak, wiem że pogląd wyrażony przez Rosika jest bardzo powszechny w katolicyzmie, ale chyba w większości ugrupowań chrześcijańskich (ŚJ i większość protestantów też sugerują podobnie). Ja też przez większość mojego życia próbowałem w ten sposób myśleć, próbowałem wierzyć, że to o to Bogu może chodzić jego oczekiwaniach względem człowieka. Ale nigdy nie byłem w stanie scalić takiego podejścia w żadną formę spójnego sensu. Ostatecznie w większości dziś to podejście odrzucam.
Wg mnie to by mogło być słuszne, wyłącznie wtedy, gdyby oczekiwania Boga względem człowieka były bardzo jasno i wyraziście sformułowane, gdyby życie nie wystawiało nas ciągle na dylematy CO JEST WOLĄ BOŻĄ?
Gdyby nie trzeba było co chwila wybierać pomiędzy wieloma dobrami, albo wieloma postaciami zła, bo zawsze byłoby oczywiste co jest dobre, to bym się zgodził z interpretacją Rosika (i podobnymi jej). Ale tak nie jest. Wciąż życie niesie nam wyzwania nie tyle w kontekście "oto moja wygoda i przyjemność z jednej strony, a wyraźny nakaz boski z drugiej". Nie wiedząc, CO JEST wolą Pana, mówienie "bądź wola Twoja" z intencją, że mam jakoś ograniczać wolę własną, właściwie sprowadza się do zasugerowania: co bym nie wybrał, to będę winny i będzie to złe, bo to ja wybrałem. Nie wiadomo, czy mam wybierać, czy nie mam? Jak jednak coś wybiorę, to będzie źle, bo powinna być wola Pana, a nie moja, a jak nie wybiorę nic, to de facto zignoruję problem i będę miał grzech zaniechania.
To jest zatem wpędzanie człowieka w permanentne wmawianie mu winy za coś, na co nie ma on jak pozytywnie wpłynąć, to jest stawianie spraw w sprzeczności.

Jeśli już w tym kierunku coś można by uznać, to może jakąś SŁABĄ postać owej sugestii, która SPROWADZI SIĘ DO POSTULATU CZUJNOŚCI, do unikania decydowania na bazie przyjemności, oportunistycznych motywów, egoizmu. Ale dalej jakąkolwiek decyzję się podejmie, A TRZEBA I TAK JĄ PODJĄĆ, JEŚLI W OGÓLE MAMY DZIAŁAĆ, to będzie to nasza decyzja, a my możemy się co najwyżej modlić, aby okazała się ona zgodna z wolą Boga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2681
Przeczytał: 80 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:21, 10 Cze 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Ja z grubsza z tym przekonaniem bym polemizował.


Dla mnie interpretacja ks. Rosika wydaje się bliska i zrozumiała. Modląc się "bądź wola Twoja" tak naprawdę wyrażamy głębokie pragnienie, by pokonane zostało wszelkie zło i by nastał porządek w myśl Boga. Porządek Boga sprowadza się do przykazania miłości Boga i bliźniego.

Ludzka wola najczęściej jest zła, niedoskonała, przynosząca dużo bólu i cierpienia. Dlatego chrześcijan głęboko pragnie by nastała wola Boga, która jest doskonała.

Cytat:
Wg mnie to by mogło być słuszne, wyłącznie wtedy, gdyby oczekiwania Boga względem człowieka były bardzo jasno i wyraziście sformułowane, gdyby życie nie wystawiało nas ciągle na dylematy CO JEST WOLĄ BOŻĄ?


Wolą Boga jest to, aby człowiek doskonalił się w swoim człowieczeństwie. Spełniał uczynki miłosierdzia, doskonalił się w miłości, przebaczaniu, życzliwym i zrozumiałym spojrzeniu na drugiego człowieka. Pokonywał swoje słabości.. Tak sobie myślę, że to o to może chodzić.

Natomiast faktycznie ciężko stwierdzić, co jest wolą Bożą, gdy musimy podejmować jakieś konkretne decyzje, które ściśle wiążą się z naszym osobistym życiem. Jeśli źle się czuję, a jest niedziela to czy wolą Boga jest, abym poszedł do Kościoła czy nie? Czy wolą Boga jest abym czytał takie czy inne lektury, czy słuchał tych ludzi, a innych od siebie odsuwać, bo mogą mi szkodzić? W codziennych dylematach wola Boga jest nam nieznana.

Modląc się "bądź wola Twoja" modlę się o bardziej ogólne wartości. By w ostateczności zrealizował się zamysł Boga odnośnie ludzi i świata. Ja to tak rozumiem. Być może niewłaściwie.


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Pon 21:24, 10 Cze 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:29, 10 Cze 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
Modląc się "bądź wola Twoja" modlę się o bardziej ogólne wartości. By w ostateczności zrealizował się zamysł Boga odnośnie ludzi i świata. Ja to tak rozumiem. Być może niewłaściwie.

W tym sensie bym się zgodził, natomiast polemizowałem z tym:
ks. Rosik (wyróżnienie MD) napisał:
W pewnym sensie można widzieć tu implicite przeciwstawienie zwykłej woli ludzkiej.

Właśnie nie godzę się na to, że tu jest PRZECIWSTAWIENIE się woli ludzkiej. Jeśli już, to może PROŚBA O ZSYNCHRONIZOWANIE woli boskiej i ludzkiej. Ale nie przeciwstawienie, nie konflikt!
Podobnie zawsze raził mnie taki tekst liturgiczny, nieraz pojawiający się na mszy św. "spraw, aby kierowała nami Twoja łaska, a nie nasze upodobania". To też uważam za niepotrzebne przeciwstawienie. Poprawnie byłoby może: spraw swoją łaską, aby nasze upodobania zbliżały się do Twojej woli. Bo tak, jak jest, mamy ZAŁOŻONY Z GÓRY, NIEUSUWALNY KONFLIKT pomiędzy Bogiem, a wolą człowieka, mamy domniemanie, że człowiek nie jest w stanie posiadać dobrych upodobań.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 21:51, 10 Cze 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2681
Przeczytał: 80 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:18, 10 Cze 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Podobnie zawsze raził mnie taki tekst liturgiczny, nieraz pojawiający się na mszy św. "spraw, aby kierowała nami Twoja łaska, a nie nasze upodobania".


To ja mam podobnie, gdy na kazaniu księży słyszę coś w rodzaju "nie nasza wola się liczy lecz Boga". I ja się zastanawiam, jak to rozumieć.

A na stronie strażnicy :) taką wypowiedź znalazłem:

Cytat:
Ktokolwiek został przyjęty do rodziny Bożej, musiał na miejsce swej, przyjąć wolę Bożą. Kto zaś nie przyjął jej, nie może być dzieckiem Bożym. Najwłaściwsza rzecz, jaką możemy uczynić, jest pozbyć się własnej woli. Z powodu niedoskonałości naszego umysłu i ciała, nasza wola nie może nas zadowolić, gdy zaś widzimy, jak doskonałą jest wola Boża, to z radością możemy przyjąć ją za swoją wolę.

Wykonywanie woli Bożej, sprowadza dziecku Bożemu próby doświadczenia i polerowania, a które są zamierzone, by rozwijały przymioty charakteru i kształtowały go, bo po charakterze Bóg zadecyduje, kto mieć będzie udział z Panem naszym Jezusem Chrystusem w Jego Królestwie, które wkrótce będzie błogosławiło wszystkie rodzaje ziemi.

[link widoczny dla zalogowanych]

Bardziej trafia do mnie takie rozumienie:

Cytat:
Pełnienie woli Boga to wynik miłości, a nie bierne podporządkowanie się rozkazowi.

Pełnić wolę Boga to z Nim rozmawiać, stawiać pytania, dyskutować, a czasem nawet – tak jak Jezus - wykrzyczeć, że czegoś nie chcę: „Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech mnie ominie ten kielich” (Mt 26, 39). Dojrzały chrześcijanin wie, że pełnienie woli Bożej nie ma nic wspólnego z predestynacją. Bóg nie decyduje za nas, lecz nam towarzyszy w realizowaniu naszych własnych scenariuszy życia i pragnie, byśmy te scenariusze pisali razem z Nim i w Jego obecności, gdyż wtedy będą one najpiękniejsze, a my znajdziemy w nas siłę, by je wypełnić. Podobnie postępują mądrzy i kochający rodzice, którzy nie chcą decydować za swoje dorastające dzieci, ale towarzyszą im w szukaniu i podejmowaniu mądrych decyzji. Czasem upominają i przestrzegają przed decyzjami pochopnymi czy błędnymi.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:42, 10 Cze 2024    Temat postu:

Katolikus napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Podobnie zawsze raził mnie taki tekst liturgiczny, nieraz pojawiający się na mszy św. "spraw, aby kierowała nami Twoja łaska, a nie nasze upodobania".


To ja mam podobnie, gdy na kazaniu księży słyszę coś w rodzaju "nie nasza wola się liczy lecz Boga". I ja się zastanawiam, jak to rozumieć.

A na stronie strażnicy :) taką wypowiedź znalazłem:

Cytat:
Ktokolwiek został przyjęty do rodziny Bożej, musiał na miejsce swej, przyjąć wolę Bożą. Kto zaś nie przyjął jej, nie może być dzieckiem Bożym. Najwłaściwsza rzecz, jaką możemy uczynić, jest pozbyć się własnej woli. Z powodu niedoskonałości naszego umysłu i ciała, nasza wola nie może nas zadowolić, gdy zaś widzimy, jak doskonałą jest wola Boża, to z radością możemy przyjąć ją za swoją wolę.

Wykonywanie woli Bożej, sprowadza dziecku Bożemu próby doświadczenia i polerowania, a które są zamierzone, by rozwijały przymioty charakteru i kształtowały go, bo po charakterze Bóg zadecyduje, kto mieć będzie udział z Panem naszym Jezusem Chrystusem w Jego Królestwie, które wkrótce będzie błogosławiło wszystkie rodzaje ziemi.

[link widoczny dla zalogowanych]

Bardziej trafia do mnie takie rozumienie:

Cytat:
Pełnienie woli Boga to wynik miłości, a nie bierne podporządkowanie się rozkazowi.

Pełnić wolę Boga to z Nim rozmawiać, stawiać pytania, dyskutować, a czasem nawet – tak jak Jezus - wykrzyczeć, że czegoś nie chcę: „Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech mnie ominie ten kielich” (Mt 26, 39). Dojrzały chrześcijanin wie, że pełnienie woli Bożej nie ma nic wspólnego z predestynacją. Bóg nie decyduje za nas, lecz nam towarzyszy w realizowaniu naszych własnych scenariuszy życia i pragnie, byśmy te scenariusze pisali razem z Nim i w Jego obecności, gdyż wtedy będą one najpiękniejsze, a my znajdziemy w nas siłę, by je wypełnić. Podobnie postępują mądrzy i kochający rodzice, którzy nie chcą decydować za swoje dorastające dzieci, ale towarzyszą im w szukaniu i podejmowaniu mądrych decyzji. Czasem upominają i przestrzegają przed decyzjami pochopnymi czy błędnymi.

[link widoczny dla zalogowanych]

No właśnie. Ten ostatnio tekst wygląda już mi na sensowniejszy.
Rady, aby się "pozbyć własnej woli" są o tyle bałamutne, że przecież aby je zrealizować...
trzeba użyć właśnie własnej woli. To jeśliby komuś się ten cel udał, to użył tej woli, czy jej nie użył?... :rotfl:
Wręcz tu podpadamy pod jakąś formę paradoksu kłamcy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1182
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:04, 13 Cze 2024    Temat postu:

Nie chodzi o charakter lecz owoce ducha Bożego które są wymienione w liście do Galatów. Najważniejsze jest posłuszeństwo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1182
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:08, 13 Cze 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Nie chodzi o charakter lecz owoce ducha Bożego które są wymienione w liście do Galatów. Najważniejsze jest posłuszeństwo.


Używamy swoje woli w sposób zgodny z Bożą wolą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:29, 13 Cze 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Litek napisał:
Nie chodzi o charakter lecz owoce ducha Bożego które są wymienione w liście do Galatów. Najważniejsze jest posłuszeństwo.


Używamy swoje woli w sposób zgodny z Bożą wolą.

Tak to przedstawiasz na zasadzie, że po prostu "używamy".
Nie widać postawienia sobie sprawy w pytaniu, w wątpliwościach, co by należało, a czego nie. Nie stawiasz pytania: posłuszeństwo KOMU? Dlaczego jemu, a nie komuś, kto twierdzi przeciwnie?...
Uważasz, że to wszystko z góry wiadomo?
Spory w tej kwestii między ludźmi nie istnieją, nie ma różnych zdań, albo zawsze wiadomo, kto ma rację?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:43, 13 Cze 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Jaka była wola Boga w stosunku do ludzi ? Dlaczego Bóg stworzył ludzi ? Gdy odpowiemy na powyższe pytania to zrozumiemy sens modlitwy.


A dlaczego litku ewolucja (proces biologiczny) stworzyła ludzi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1182
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:19, 13 Cze 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Litek napisał:
Jaka była wola Boga w stosunku do ludzi ? Dlaczego Bóg stworzył ludzi ? Gdy odpowiemy na powyższe pytania to zrozumiemy sens modlitwy.


A dlaczego litku ewolucja (proces biologiczny) stworzyła ludzi?


Jak zaistniał proces biologiczny ?

Naukowiec wyposaża laboratorija . Nie zaistnieje z przypadku.


Ostatnio zmieniony przez Litek dnia Czw 9:30, 13 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:51, 13 Cze 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Jaka była wola Boga w stosunku do ludzi ? Dlaczego Bóg stworzył ludzi ? Gdy odpowiemy na powyższe pytania to zrozumiemy sens modlitwy.


A dlaczego litku ewolucja (proces biologiczny) stworzyła ludzi?


Jak zaistniał proces biologiczny ?

Naukowiec wyposaża laboratorija . Nie zaistnieje z przypadku.


Laboratorium czy człowiek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1182
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:06, 13 Cze 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Jaka była wola Boga w stosunku do ludzi ? Dlaczego Bóg stworzył ludzi ? Gdy odpowiemy na powyższe pytania to zrozumiemy sens modlitwy.


A dlaczego litku ewolucja (proces biologiczny) stworzyła ludzi?


Jak zaistniał proces biologiczny ?

Naukowiec wyposaża laboratorija . Nie zaistnieje z przypadku.


Laboratorium czy człowiek?


Laboratorium wyposaża człowiek. Kto wyposażył ewolucję w wszystkie procesy biologiczne które działają w przyrodzie ?

Twierdzenie że ślepy przypadek to uczynił , brzmi bardzo nieprzekonująco nawet absurdalnie.


Ostatnio zmieniony przez Litek dnia Czw 10:44, 13 Cze 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:50, 14 Cze 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Jaka była wola Boga w stosunku do ludzi ? Dlaczego Bóg stworzył ludzi ? Gdy odpowiemy na powyższe pytania to zrozumiemy sens modlitwy.


A dlaczego litku ewolucja (proces biologiczny) stworzyła ludzi?


Jak zaistniał proces biologiczny ?

Naukowiec wyposaża laboratorija . Nie zaistnieje z przypadku.


Laboratorium czy człowiek?


Laboratorium wyposaża człowiek. Kto wyposażył ewolucję w wszystkie procesy biologiczne które działają w przyrodzie ?

Twierdzenie że ślepy przypadek to uczynił , brzmi bardzo nieprzekonująco nawet absurdalnie.


Nie ślepy przypadek tylko prawa przyrody.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 6 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:18, 14 Cze 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Laboratorium wyposaża człowiek. Kto wyposażył ewolucję w wszystkie procesy biologiczne które działają w przyrodzie ?

Twierdzenie że ślepy przypadek to uczynił , brzmi bardzo nieprzekonująco nawet absurdalnie.

Jakie procesy biologiczne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 5:11, 16 Cze 2024    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Litek napisał:
Laboratorium wyposaża człowiek. Kto wyposażył ewolucję w wszystkie procesy biologiczne które działają w przyrodzie ?

Twierdzenie że ślepy przypadek to uczynił , brzmi bardzo nieprzekonująco nawet absurdalnie.

Jakie procesy biologiczne?




Procesy biologiczne (życiowe) to wszystkie przemiany zachodzące w organizmie żywym.

Można wśród nich wyróżnić procesy życiowe wspólne dla wszystkich istot żywych. Są to:

ruch (przemieszczanie się);
oddychanie (uzyskiwanie energii użytecznej biologicznie podczas utleniania substratów);
reakcja na bodźce;
wzrost (zwiększaniu rozmiarów komórek lub ilości i rozmiarów komórek);
wydalanie (usuwanie zbędnych, szkodliwych lub będących w nadmiarze metabolitów oraz wody i elektrolitów
rozmnażanie (wytwarzania osobników potomnych);
odżywianie (pozyskiwanie przez organizm składników odżywczych ze środowiska).

Reszta tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 5:14, 16 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1182
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:06, 18 Cze 2024    Temat postu:

Semele napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Litek napisał:
Laboratorium wyposaża człowiek. Kto wyposażył ewolucję w wszystkie procesy biologiczne które działają w przyrodzie ?

Twierdzenie że ślepy przypadek to uczynił , brzmi bardzo nieprzekonująco nawet absurdalnie.

Jakie procesy biologiczne?




Procesy biologiczne (życiowe) to wszystkie przemiany zachodzące w organizmie żywym.

Można wśród nich wyróżnić procesy życiowe wspólne dla wszystkich istot żywych. Są to:

ruch (przemieszczanie się);
oddychanie (uzyskiwanie energii użytecznej biologicznie podczas utleniania substratów);
reakcja na bodźce;
wzrost (zwiększaniu rozmiarów komórek lub ilości i rozmiarów komórek);
wydalanie (usuwanie zbędnych, szkodliwych lub będących w nadmiarze metabolitów oraz wody i elektrolitów
rozmnażanie (wytwarzania osobników potomnych);
odżywianie (pozyskiwanie przez organizm składników odżywczych ze środowiska).

Reszta tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]


Dziękuję za szczegółowe wyjaśnienie.

Interesuje mnie w jaki sposób to wszystko zaistniało ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:11, 18 Cze 2024    Temat postu:

Nie wiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1182
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:20, 19 Cze 2024    Temat postu:

Stanowimy uduchowione społeczeństwo zwierząt. Hegel.

Moimi przodkami byli ludzie, Hegela zwierzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:58, 19 Cze 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Stanowimy uduchowione społeczeństwo zwierząt. Hegel.

Moimi przodkami byli ludzie, Hegela zwierzę.


Hegla.

Masz tak jak ten pastor zielonoświątkowy Godson.



:) :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1182
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 6:59, 20 Cze 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Litek napisał:
Stanowimy uduchowione społeczeństwo zwierząt. Hegel.

Moimi przodkami byli ludzie, Hegela zwierzę.


Hegla.

Masz tak jak ten pastor zielonoświątkowy Godson.

Co mam ? Co ma pastor Godson ?


:) :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:04, 20 Cze 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Stanowimy uduchowione społeczeństwo zwierząt. Hegel.

Moimi przodkami byli ludzie, Hegela zwierzę.


Hegla.

Masz tak jak ten pastor zielonoświątkowy Godson.

Co mam ? Co ma pastor Godson ?


:) :wink:


Mówił w dyskusji z Hartmanem, że jego dziadkiem nie była ateistyczna małpa. :) :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1182
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:23, 20 Cze 2024    Temat postu:

Dobrze prawił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 64, 65, 66, 67  Następny
Strona 65 z 67

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin