|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 5:57, 22 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: |
I właśnie Fascynujące jest tylko, że miało się udać z konkretnym człowiekiem wskazanym z góry i że udało się. Udawało się jednak i przedtem, patrz chociażby Hiob (pierwszy to był chyba w ogóle już Henoch). Tyle, że Hiob był już ukształtowany, gdy szatan się nim zainteresował, więc to trochę inna historia. Tu zaś ruszyło ostro od samego początku. Stąd zapewne istotna rola Świętej Rodziny, co dla nas znaczy - istotna rola społeczeństwa, w którym żyjemy. Dążymy do Boga razem. Tego brakło Pierwszym Rodzicom, z powodów dość oczywistych.
. |
Piszesz tak jakby Hiob istnial. Hioba nigdy nie bylo. Ksiega Hioba nie jest ksiega historyczna. Zauwaz ze w Biblii sa rozne gatunki literackie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:21, 22 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Było wielu Hiobów i nadal są.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:51, 22 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Jeszcze wuju do Ciebie pytanie:
twierdzisz że piekło jest czasowe, a nieszczęsny piekielnik o tym nie wie.
Jednak ktoś przed śmiercią znając wuizm, będzie to wiedział.
Czyli będzie musiał byc przekonany do błędnych wierzeń.
Coś mi się nie zgadza
zgodnie z prawem wzrastającej entropii, jak mam np. małe pudełko w dużym pudełku i w małym pudelku gaz, to gdy się odtworzy małe pudełko, to gaz wypełni oba.
Tak więc, najpierw byliśmy płodami, obecnie na świecie, potem nasza świadomość, niezależnie gdzie trafimy powinna jeszcze więcej wzrosnąć.
Natomiast u Wuja jest jak w buddyzmie:
śmierć nie stanowi niczego przełomowego, nie ma oświecenia, oświecenie występuje za życia. Więc Wuj za życia jest oświecony że piekło jest czasowe, a potem trafiając do 5-minutowego piekła będzie sądził że na wieczność?
---
Co Wuju sądzisz o księdze Hioba?
Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Śro 14:57, 22 Cze 2022, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:32, 22 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Andy napisał: | Piszesz tak jakby Hiob istnial. Hioba nigdy nie bylo. Ksiega Hioba nie jest ksiega historyczna. Zauwaz ze w Biblii sa rozne gatunki literackie. |
Może nie istniał, może istniał. Ta sama wątpliwość dotyczy wszystkiego w Biblii czy w innych pismach innych religii, co nie jest potwierdzone przez archeologię lub niezależne dokumenty historyczne.
Andy napisał: | twierdzisz że piekło jest czasowe, a nieszczęsny piekielnik o tym nie wie.
Jednak ktoś przed śmiercią znając wuizm, będzie to wiedział.
Czyli będzie musiał byc przekonany do błędnych wierzeń. |
W jaki sposób znajomość wuizmu, a nawet uznawanie czasowości piekła, daje komukolwiek jakąkolwiek wiedzę o tym, że piekło jest czasowe?
Andy napisał: | zgodnie z prawem wzrastającej entropii, jak mam np. małe pudełko w dużym pudełku i w małym pudelku gaz, to gdy się odtworzy małe pudełko, to gaz wypełni oba.
Tak więc, najpierw byliśmy płodami, obecnie na świecie, potem nasza świadomość, niezależnie gdzie trafimy powinna jeszcze więcej wzrosnąć. |
Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli, ani co wolitarny rozwój świadomości (domyślam się, że pod słowem "świadomość" rozumiesz tu skrótowo osobę wraz z jej umiejętnościami) ma wspólnego z entropią (entropia dotyczy statystyki, czyli procesów PRZYPADKOWYCH). Chyba, że chodzi ci o to, że nasze umiejętności rozwijają się w dużym stopniu na skutek splotu przypadkowych wydarzeń. Z czym się zgodzę, dodając jednak, że wzrost entropii z tym związany jest raczej niedostrzegalny w skali czasowej istnienia ludzkości na tej planecie.
Andy napisał: | Natomiast u Wuja jest jak w buddyzmie:
śmierć nie stanowi niczego przełomowego, nie ma oświecenia, oświecenie występuje za życia. |
Nie, śmierć JEST według mnie zdecydowanie momentem przełomowym, choć nie w sensie realnie ostatecznej katastrofy. Jest przejściem przez bramę, za którą będzie JAKOŚCIOWO inaczej.
Owe zbawienne "oświecenie" nie musi przy tym zajść za życia. Życie jest przypuszczalnie zazwyczaj przygotowaniem do tego, by mogło to "oświecenie" przyjść w momencie Sądu. Jeśli mimo to nie przyjdzie, to znaczy, że ziemska doczesność wrzuciła nas na złe tory i że następny etap będzie musiał mieć inny charakter. Jaki? To wie tylko Bóg, spekulacje nie mają tu ani podstaw ani celu. Można jedynie powiedzieć, że nie będzie to prawdziwa wolność, choć może to być wrażenie wolności, połączone niestety rzecz jasna z kosztami fałszu, przypuszczalnie jeszcze wyższymi niż są one w życiu doczesnym, bo to konieczność pokrywania tych kosztów z własnej kieszeni stanowi motywację by przyjrzeć się uczciwie, czy rzeczywiście wszystko jest z nami tak, jak sobie to wyobrażamy.
Andy napisał: | Więc Wuj za życia jest oświecony że piekło jest czasowe, a potem trafiając do 5-minutowego piekła będzie sądził że na wieczność? |
Tak. Po prostu w momencie, gdy usłyszę wyrok, moja wiara zostanie sfalsyfikowana. Fałszywie, ale dla mojego pojmowania jednak tak. Jasne, że wolałbym nie potrzebować takiej terapii, ale pewności mieć nie mogę, że nie będzie mi potrzebna, potrzebna z powodu dla mnie niezrozumiałego choć realnego i niezbywalnego. Mogę mieć tylko nadzieję, że mnie taka potrzeba dotyczyć nie będzie.
Andy napisał: | Co Wuju sądzisz o księdze Hioba? |
Że należy do najważniejszych w Starym Testamencie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:42, 22 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: |
Może nie istniał, może istniał. Ta sama wątpliwość dotyczy wszystkiego w Biblii czy w innych pismach innych religii, co nie jest potwierdzone przez archeologię lub niezależne dokumenty historyczne.
|
Wuj miesza gatunki, jak na imprezie trunki.
wujzboj napisał: |
W jaki sposób znajomość wuizmu, a nawet uznawanie czasowości piekła, daje komukolwiek jakąkolwiek wiedzę o tym, że piekło jest czasowe?
|
Daje nadzieję, a jeśli zostanie ta nadzieja odebrana wyrokiem, to by oznaczało że teraz za zycia jesteśmy bardziej "sowieceni" niz za śmierci.
wujzboj napisał: |
Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli, ani co wolitarny rozwój świadomości (domyślam się, że pod słowem "świadomość" rozumiesz tu
|
Analogia, mogłem dać przykłąd wzrastania drzewa z nasiona
wujzboj napisał: |
Andy napisał: | Co Wuju sądzisz o księdze Hioba? |
Że należy do najważniejszych w Starym Testamencie. |
Ale jest również trudna.
Jak interpretujesz ja w duchu Boga Wszechmocnej Miłości?
Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Śro 21:43, 22 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:34, 22 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Może /Hiob/ nie istniał, może istniał. Ta sama wątpliwość dotyczy wszystkiego w Biblii czy w innych pismach innych religii, co nie jest potwierdzone przez archeologię lub niezależne dokumenty historyczne. | Andy napisał: | Wuj miesza gatunki, jak na imprezie trunki. |
Na imprezach nie mieszam. Tu też nic mi o tym nie wiadomo. Nazwiska, adresy, kontakty proszę
wuj napisał: | W jaki sposób znajomość wuizmu, a nawet uznawanie czasowości piekła, daje komukolwiek jakąkolwiek wiedzę o tym, że piekło jest czasowe? | Andy napisał: | Daje nadzieję, a jeśli zostanie ta nadzieja odebrana wyrokiem, to by oznaczało że teraz za zycia jesteśmy bardziej "sowieceni" niz za śmierci. |
Nie, bo rzecz nie w tym, żeby na coś wpaść przypadkiem lub dlatego, że nas przegadał ktoś sprytniejszy. Chodzi o to, żeby to był skutek zauważenia takiej potrzeby we własnej naturze. Nikt z nas nie jest w stanie ocenić, skąd się to u niego wzięło, jeśli faktycznie się wzięło. Dlatego nie ma żadnej gwarancji, że od tego momentu pójdzie gładko.
wuj napisał: | Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli, ani co wolitarny rozwój świadomości (domyślam się, że pod słowem "świadomość" rozumiesz tu | Andy napisał: | Analogia, mogłem dać przykłąd wzrastania drzewa z nasiona |
Czyli chodziło o wzrost umiejętności? Bo świadomość jako taka jest zero-jedynkowa. Albo jest, albo jej nie ma. Nie jest większa ani mniejsza, nie jest pośrednia, nie rozwija się ani się nie kurczy. Zmieniają się za to jej umiejętności.
Andy napisał: | Co Wuju sądzisz o księdze Hioba? Jak interpretujesz ja w duchu Boga Wszechmocnej Miłości? |
To księga bogata, ale jednym z najciekawszych (choć jednocześnie najmniej praktycznych) aspektów jest w niej rla szatana w całym tym galimatiasie. W tym kontekście widzę to tak: "Jeśli sądzisz, że ludzi trzeba kupować, to popatrz na Hioba. On na tyle dobrze wie, kim jest, że nie da się zepchnąć z dobrej drogi."
Ale może chodzi ci o jakiś inny aspekt. Jeśli tak, to napisz proszę, o który. Jeśli o kilka, to rzecz jasna najlepiej nie pisz o wszystkich na raz .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:55, 22 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Z tym że świadomość jest zerojedynkowa to polemizowałbym, oznacza to paradoksy typu nagłe pojawienie si.e dziecka w brzuchu.
Ale ta zerojedynkowośc jest potrzebna do spojności całego światopoglądu.
Wuju, powinieneś zdawać sobie sprawę że możesz być omylny.
Całkiem dobry aspekt księgi Hioba
bo np. Jung i ja jak pierwszy raz czytałem to rozumiałem to że "Bog jest zły"
ja zwracam również na to:
najpierw rozmowa z przyjaciółmi, którzy wiele mu nie pomogli
Potem mówi inne rzeczy pewien młodzieniec, i wydaje sie. już że ta sprawa juz wyjaśniona.
Gdy nagle, jak w dobrym dreszczowcu, to co było do tej pory blednie gdy przemawia sam Bóg.
I warte są słowa Hioba gdy usłyszal Boga:
Raz przemówiłem, nie więcej,
drugi raz niczego nie dodam
...
O rzeczach wzniosłych mówiłem.
To zbyt cudowne. Ja nie rozumiem.
oraz te, jeszcze przed tym:
Czy Boga złem osłonicie?
Wszechmogącego obronicie kłamstwem?
..
15 Choćby mnie zabił Wszechmocny - ufam,
i dróg moich przed Nim chcę bronić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:07, 22 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Andy napisał: | Z tym że świadomość jest zerojedynkowa to polemizowałbym, oznacza to paradoksy typu nagłe pojawienie si.e dziecka w brzuchu. |
To nie jest żaden paradoks. Jeśli uważasz, że jest, sformułuj problem.
Andy napisał: | ja zwracam również na to:
najpierw rozmowa z przyjaciółmi, którzy wiele mu nie pomogli
Potem mówi inne rzeczy pewien młodzieniec, i wydaje sie. już że ta sprawa juz wyjaśniona.
Gdy nagle, jak w dobrym dreszczowcu, to co było do tej pory blednie gdy przemawia sam Bóg.
I warte są słowa Hioba gdy usłyszal Boga: |
Jasne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 5:46, 23 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Nie piszę "sprzecznosc" a wlasnie "paradoks" czyli patrze do jakich absurdow prowadzi konsekwentne stosowanie zasady.
Aby wuizm byl spokny,swiadomosc musi byc zerojedynkowa, co nie znaczy ze musi byc zerojedynkowa w rzeczywistosci.
Widac continuum od bakterii,owadow,jaszczurek,ssakow do ludzi.
Wskaz do jakich absurdow prowadzi niezwrojedynkowa swiadomosc.
Pewnie napiszesz ze jest niezrozumiala. To zaden dowod czy argument, dowod bylby wtedy gdybys rozumial niezerojedynkowa swiadomosc i pokazal ze prowadzi do ansurdu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:40, 23 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | oraz te, jeszcze przed tym:
Czy Boga złem osłonicie?
Wszechmogącego obronicie kłamstwem? |
To jest dla mnie megaciekawe....
Widzę wielu takich, którzy chcą Boga bronić kłamstwem.
Jednak czy tak naprawdę bronią Boga, czy raczej własnego błędnego ułożenia sobie wizji Boga?...
Bo ja obstawiam raczej to drugie.
Uważam, że kłamstwo się nie sprawdza - nie tylko nie sprawdza się w życiu, ale nawet przy tak szczytnych celach, jak apologetyka.
I chyba nawet nie tylko chodzi o jawne kłamstwa. Chodzi też malutkie przeinaczenia, rezygnacje z pełnego oglądu spraw, odwrócenia uwagi od ważnych aspektów.
Uważam, że wiele, nawet bardzo wiele zła wzięło się wśród wierzących z tego, iż choć w samego Boga wierzą, to już w to, że prawda jest z Nim nie wierzą. I bynajmniej nie chodzi mi o "prawdę" górnolotnych, kwiecistych deklaracji, która Boga wychwala i wielbi.
Wielu zdaje się bronić Boga prostactwem myślowym, polegającym na tym, że jak jest problem, w którym Bóg, religia grają rolę, to się neguje nawet oczywiste okoliczności, bo są niewygodne, potem się dodaje jakąś groźbę temu, co pytanie niewygodne postawił, a na koniec ogłasza "my zawsze mamy rację i Alleluja". Czyli temat zasadniczy nie jest podjęty, czyli w zakresie meritum jest pustka, a obrona Boga skupia się na ogólnym zamuleniu sprawy i zrobieniu dobrego wrażenia.
Wszechmocny, którego chcą bronić kłamstwem... Nie zwróciłem wcześniej uwagi na ten cytat. Ale to jest naprawdę piękne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:55, 23 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Czyli na wszystko najlepiej odpowiadac ze Bog jest niepojety
Poza tym Bog nie potrzebuje adwikatow, sam sobie dobrze radzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:46, 23 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Andy napisał: | patrze do jakich absurdow prowadzi konsekwentne stosowanie zasady. |
Zerojedynkowa świadomość nie prowadzi do żadnych absurdów.
Andy napisał: | Widac continuum od bakterii,owadow,jaszczurek,ssakow do ludzi. |
Widać też continuum kolorów nieba i nastrojów ludzkich. To wszystko nie są żadne świadomości. Świadomość widać tylko u siebie, i jest to zero-jedynkowe: u mnie widać, poza tym jest absolutne zero, zaś moja zawsze jest i nigdy jej nie bywa.
Andy napisał: | Wskaz do jakich absurdow prowadzi niezwrojedynkowa swiadomosc. |
Nie wiadomo, co to miałoby być.
Andy napisał: | Pewnie napiszesz ze jest niezrozumiala. To zaden dowod czy argument |
To jest i dowód i argument, że mówić o tym nie ma sensu.
Andy napisał: | dowod bylby wtedy gdybys rozumial niezerojedynkowa swiadomosc i pokazal ze prowadzi do ansurdu |
To byłby dowód przez sprowadzenie do niedorzeczności. Dowód z niezrozumiałości jest sprowadzeniem do bezsensu.
Andy napisał: | Czyli na wszystko najlepiej odpowiadac ze Bog jest niepojety |
No i sam widzisz, że odpowiedź "to jest niepojęte" do niczego nie prowadzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:50, 23 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Ja u siebie postrzegam pewien stopien swiadomosci, i rozny za dnia i rozny podczas roznych faz nocy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:36, 23 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Czyli na wszystko najlepiej odpowiadac ze Bog jest niepojety
Poza tym Bog nie potrzebuje adwikatow, sam sobie dobrze radzi |
Ja bym inaczej to jednak widział.
Nie chodzi o to, aby Boga nie bronić przed atakami. Uważam, że pewna forma apologetyki jest nam - wierzącym w Niego - wręcz przypisana, może nawet jest obowiązkiem. Raczej chodzi o to, aby aby NIE DAŁO SIĘ ZARZUCIĆ NIEUCZCIWOŚCI INTELEKTUALNEJ OBROŃCY BOGA.
Obrona Boga, która zawiera w sobie elementy typu manipulowanie odbiorcami, przekłamywanie faktów, ignorowanie ważnych okoliczności, przesadne skupienie się na formach, choć odbiorcy mało ogarniętemu może się wydawać skuteczna, to w ostatecznym rozrachunku jest wątpliwa, a nawet stwarza zagrożenie, że ktoś kiedyś uzna, iż obrońcy Boga są kłamcami, że manipulują, a nie są uczciwi w swojej argumentacji. A to ostatecznie okazuje się antyobroną, jest właściwie pogrążeniem tej obrony.
Uważam, iż w większości sytuacji, ktoś kto podejmuje się obrony Boga musi BARDZO UWAŻAĆ, ABY BYĆ W PORZĄDKU pod kątem UCZCIWOŚCI I ZGODNOŚCI Z PRAWDĄ. Powtórzę: musi bardzo na to uważać, absolutnie nie wolno mu do lekceważąco podchodzić do tego problemu!
Czasem wydaje się, że jakieś zwycięstwo na krótką metę usprawiedliwia nieuczciwość w argumentacji, jednak stare przysłowie mówi, że kłamstwo ma krótkie nogi. Więc i tak zapewne kłamstwa i manipulacje wypłyną (o ile tylko w ogóle ta dyskusja jest na tyle znacząca, iż kiedyś ktoś się nią zajmie na nowo, bo jeśli jest bez znaczenia, to z kolei mamy pytanie, czy warto w niej uczestniczyć).
Myślę też, że w przypadkach wątpliwych, czyli gdy nie wiemy jak się bronić, zdecydowanie najlepszą opcją ratunkową jest POKORA. Jeśli nie wiemy jak obronić dany aspekt sprawy, to według mnie lepiej jest to uczciwie przyznać, niż konstruować obrony wątpliwe, oparte o manipulacje, bądź przeinaczenia. Można przecież zawsze powiedzieć: tutaj tego problemu jeszcze nie przemyślałem, nie umiem odpowiedzieć na postawiony przez ciebie zarzut. Wierzę, ze to rozwiązanie w końcu znajdę i będzie ono uczciwym, intelektualnie poprawnym rozstrzygnięciem, ale aktualnie jeszcze go nie wymyśliłem, ani nie znam takiego z drugiej ręki.
Zwykle jest tak, że problem, który mamy do rozwiązania nie jest czymś ostatecznie decydującym o naszej wierze w Boga. Zatem nie musimy się obawiać, iż ten brak odpowiedzi zgodnej z naszą wiarą już teraz, miałby spowodować zawalenie się naszego światopoglądu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:15, 23 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Może większość ateistów nie atakuje samej wiary w Boga.
Może atakują hipokryzję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:50, 23 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Może większość ateistów nie atakuje samej wiary w Boga.
Może atakują hipokryzję. |
Nie wiem, czy większość, ale przypuszczam, że spora część tak. Dlatego się upieram przy tym, że "apologetyka", która będzie się posługiwała takimi metodami, które o hipokryzję są mocno podejrzane, ostatecznie może być antyobroną Boga i religii, bo osoby krytyczne i uczciwe intelektualnie nie będą mogły zaakceptować takiego przekazu i (wylewając dziecko z kąpielą) odrzucą nie tylko ów nieszczery przekaz, ale religię w ogóle.
Być może nawet tak jest, że ostatecznie Bóg obarczy winą za czyjś ateizm apologetę/księdza/teologa, który formalnie bronił Boga, lecz de facto zraził do siebie wyraźną nieuczciwością rozumowań, a nie samego ateistę. Ateista może się okazać usprawiedliwiony w swoim odrzuceniu religii, bo Bóg powie mu na koniec: rozumiem, że mnie odrzucałeś w tym życiu, bo sam bym chyba na Twoim miejscu też odrzucił tego rodzaju przekaz, który wyraźnie pochodzi od bardzo nieszczerych wyznawców.
Ale też może i tym większa chwała należy się komuś, kto ostatecznie PRZEJRZAŁ WSZELKIE NIEJASNOŚCI I ZDIAGNOZOWAŁ POPRAWNIE CAŁOŚĆ ZAGADNIENIA POMIMO TEGO, JAK FAŁSZYWI APOLOGECI RZECZ ZAGMATWALI.
Rozumiem zatem reakcję kogoś, kto staje się ateistą, obserwując hipokryzję wyznawców. Ale też chyba należałoby oddać sprawiedliwość tym, którzy POMIMO tej pierwszej negatywnej wskazówki, ostatecznie ułożyli sobie całe to zagadnienie wiary poprawnie. Bo jednak w moim przekonaniu OSTATECZNIE teizm się broni intelektualnie. Jednak to słowo "ostatecznie" ma szczególną wymowę - dotyczy ono sytuacji, gdy ktoś nie tylko zanegował najpierw hipokryzję teistów, lecz był w stanie dostrzec hipokryzję ateistów, niespójność ich stwierdzeń, silnie życzeniowe traktowanie problemu. Nienaiwna krytyka religii/ateizmu odkrywa wg mnie niejako "kolejną warstwę" w układance światopoglądowej.
Większość wielkich filozofów, choć mogła mieć w swoich młodszych latach okres silnego odrzucenia teizmu, zwykle po jakimś czasie zaczyna dostrzegać, iż sprawa jest bardziej złożona, niż to przedstawia na przykład scjentyzm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:45, 23 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Nie jestem scjentystką.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 19:03, 23 Cze 2022, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:38, 23 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Andy napisał: | Ja u siebie postrzegam pewien stopien swiadomosci, i rozny za dnia i rozny podczas roznych faz nocy. |
Czyli w tym momencie nazywasz świadomością twoje UMIEJĘTNOŚCI. Ja przecież jednak nie o umiejętnościach mówię, gdy mówię o świadomości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33525
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:21, 23 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Nie jestem scjentystką. |
Nie sugerowałem tego w swoim poście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:44, 23 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Andy napisał: | Ja u siebie postrzegam pewien stopien swiadomosci, i rozny za dnia i rozny podczas roznych faz nocy. |
Czyli w tym momencie nazywasz świadomością twoje UMIEJĘTNOŚCI. Ja przecież jednak nie o umiejętnościach mówię, gdy mówię o świadomości. |
Nie, nazywam swiadomosc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:01, 24 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że nazywasz świadomość. Ponieważ świadomością nazywasz to, co ja nazywam umiejętnościami, a tego co ja nazywam świadomością po prostu nie nazywasz w ogóle. Pod lampą zawsze najciemniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:58, 24 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Swiadomoscia nazywam mozliwosc bycia w pierwszej osobie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:59, 24 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
A stopniowanie świadomości pojawia się jak częściowo masz możliwość bycia w drugiej osobie, czy w kamieniu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:03, 24 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Kamien nie ma swiadomosci, ka czesciowo zdaje sobie sprawe z ja.
Tak jak materia jest stopniowalna waga, np atomalo wazy, gora duzo
Tak samo kamien ma zerowa swiadomosc, ja mam pewna jednostke
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:55, 24 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Oczywiście, że nazywasz świadomość. Ponieważ świadomością nazywasz to, co ja nazywam umiejętnościami, a tego co ja nazywam świadomością po prostu nie nazywasz w ogóle. Pod lampą zawsze najciemniej. |
Niestety wuju nadal nie wiem czym jest to, co nazywasz świadomością.
Ale Ciebie lubię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|