Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Debata otwarta n/t SUMIENIA
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odyseusz




Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 15:25, 22 Lis 2006    Temat postu: Re: Debata otwarta n/t SUMIENIA

Witam.
Ks.Marek napisał:
Sumienie. Zdolność do dokonania oceny i wyboru

Akcentowałbym na zdolność.
Ludzie są równi wobec faktu posiadania tej zdolności, wobec faktu posiadania sumienia z natury stanu bycia człowiekiem.
Jest to jedna z cech człowieka, które różnią go od zwierząt.
Dalej - przyznanie się do tej zdolności, przyznawanie się do bycia człowiekiem a nie zwiezrzęciem jawi się jako żądanie uszanowania mnie jako człowieka i traktowania godniej niż zwierzęcia.
Sumienie więc jest naturalnym zobowiązaniem, które na mnie ciąży bym zapoznawał się z prawem.

Cytat:
przebiegu działania zgodnie z prawem, jakie Bóg za-pisał w naszych sercach (Rz 2, 12-16)

Ostrożnie! Prawo jest prawem i jest w Słowie i jest u Boga. Człowiek zapoznając się ze słowem Bożym zaczyna obcować z Prawem. Właściwe, uczciwe przekazywanie Prawa jest powinnością nauczyciela by człowiek przekonywał się, że to prawo jest dobre i jest dobrem, z czasem poznawszy je dostatecznie skłania się do uznania go za świętość.

Cytat:
Sumienia nie można tak po prostu utożsamiać z prawem Bożym, ponieważ może ono być nawiedzone skrupułami, poddawać się rozluźnieniu albo być nieczule na oddziaływanie Ducha Świętego. Cyt. za: Leksykon Teologiczny, wyd WAM, Kraków 2000.

Zgadza się. Zdolność wyboru bez wiedzy o Prawie nie czyni człowieka wolnym w Bogu Chrześcijańskim. Brak wiedzy to wyższa podatność na dominowanie w człowieku natury zwierzęcej przy wyborach, o których powinno decydować sumienie.
Sumienie może być zwiedzione, oszukane, zaślepione itp. jak słusznie zauważasz.
Konst. Duszpasterska o Kosciele, nr 16 napisał:
. (Godność sumienia).
W głębi sumienia człowiek odkrywa prawo, którego sam sobie nie nakłada, lecz któremu winien być posłuszny i którego głos wzywający go zawsze tam, gdzie potrzeba, do miłowania i czynienia dobra a unikania zła, rozbrzmiewa w sercu nakazem: czyń to, tamtego unikaj.

Stoję na stanowisku, że słuchając Słowa Bożego wystawia się na działanie Ducha Świętego, nie słuchając nikogo/niczego pozostanie dziki i ślepy a więc przepełniony grzechem.

Cytat:
Człowiek bowiem ma w swym sercu wypisane przez Boga prawo, wobec którego posłuszeństwo stanowi o jego godności i według którego będzie sądzony.

Nie w sercu tylko w Słowie! i w umyśle, który przyjmuje to Słowo.
Zdolność bycia dobrym zobowiązuje. Posiadanie sumienia i rozumu czyni człowieka zdolnym do wolności od grzechu a w tym możliwy staje się osąd nad człowiekiem jak z tej zdolności korzysta. Podstawą jest wola bycia dobrym jako rozumowa pochodna woli wyboru "być" przy dostępności alternatywy "Nie być" (zabić się, unicestwić).

Cytat:
Sumienie jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa.

Świetnie. Dlatego Jezus wszystkim, którzy pragną modlitwy czyli rozmowy z Bogiem doradza ustronne miejsca. Jest to jeden z czynników poprawiających skupienie szczególnie potrzebne przy ważnych życiowych wyborach, które pragniemy urzeczywistnić pozostając w zgodzie z sumieniem, rozumem i prawem danym nam od Boga.

Cytat:
Przez sumienie dziwnym sposobem staje się wiadome to prawo, które wypełnia się miłowaniem Boga i bliźniego.

Raczej oczywistym sposobem przez używanie rozumu w doprecyzowanym procesie wychowania chrześcijańskiego, przy którym o obecnie konkurencyjnych powiemy quasi-(wychowanie, precyzja, proces).

Cytat:
Przez wierność sumienia chrześcijanie łączą się z resztą ludzi w poszukiwaniu prawdy i rozwiązywaniu w prawdzie tylu problemów moralnych, które narzucają się tak w życiu jednostek, jak i we współżyciu społecznym.

Wystarczy lojalność wobec Prawa Bożego, w którym realnym staje się budowanie właściwie scementowanej wspólnoty o wysokim poziomie rozwoju i gwarantującej jednostkom wysokie standardy w zamian za powszechne poszanowanie świętości prawa a w tym właściwe jego powszechne nauczanie.

Cytat:
Im bardziej więc bierze górę prawe sumienie, tym więcej osoby i grupy ludzkie unikają ślepej samowoli i starają się dostosowywać do obiektywnych norm moralności.

Bo podstawy tych norm są niepodważalne na drodze rozumowej, spójne, logiczne acz nie przeczę, że nieco zakryte językiem poezji i spisku.

Cytat:
Często jednak zdarza się, że sumienie błądzi na skutek niepokonalnej niewiedzy, ale nie traci przez to swojej godności.

Tak jest w rzeczywistości ucznia.
O godności nauczyciela decyduje m.in jego stosunek do niewiedzy ucznia.
Im bardziej (skuteczniej) nauczyciel walczy z niewiedzą ucznia (złem) tym bardziej jest czci-godny. Zyskuje ją w działaniu i wdzięczności po wyleczeniu ucznia. Pociesza go śledzenie w ukryciu swojego dzieła.

Cytat:
Nie można jednak tego powiedzieć w wypadku, gdy człowiek niewiele dba o poszukiwanie prawdy i dobra, a sumienie z nawyku do grzechu powoli ulega niemal zaślepieniu.

I powstaje pokusa pogardzenia nim, jednakże człowieka tego chroni sąd obosieczny, który pyta "Co zrobiłeś by mu pomóc?"
Jeżeli nic nie zrobiłeś by go przekonać, że błądzi nie masz prawa nim gardzić, ba, jeżeli próbowałeś mu pomóc i Ci nie wyszło możesz śmiało poddać krytyce zastosowaną metodologię albo fundament na którym owa się opiera. (Prawda obroni się sama i krytyki się nie boi a wręcz jej pożąda bo uwielbia się potwierdzać sama w sobie).
Wierzymy, że Bóg próbował pomóc człowiekowi stając się nim w osobie Jezusa Chrystusa, czy mu wyszło? Wkrótce przekonamy się jaka jest potęga tego człowieka i że jeden człowiek wystarczył Bogu by nas zbawić a w tym byśmy z gardzących sobą wznieśli się na poziom godności i miłości do bliźniego i wszystkiego co ludzkie, nawet jeśli przypominać nam będzie o małości naszych przodków. Im też wybaczymy.

JPII w Veritatis Splendor w numerze 58 napisał:
Nie sposób przecenić znaczenia tego wewnętrznego dialogu człowieka z samym sobą.

Jasne.
Cytat:
W rzeczywistości jednak jest to dialog człowieka z Bogiem, Twórcą prawa, pierwszym Wzorem i ostatecznym Celem człowieka.

Zgadzam się.
Cytat:
„Sumienie - pisze św. Bonawentura - jest jakby Bożym zwiastunem i posłańcem, tak że nie głosi nakazów własnych, ale nakazy pochodzące od Boga, na sposób herolda, który ogłasza królewskie rozporządzenia. Dlatego właśnie sumienie ma moc wiążącą”

W przypadku Anioła nakazy Boże i własne to jednia.

Czekam na odważny komentarz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:33, 23 Lis 2006    Temat postu:

Odyseusz napisał:
Właściwe, uczciwe przekazywanie Prawa jest powinnością nauczyciela

A po czym nauczyciel poznaje, ze przekazuje Pismo w sposob wlasciwy i uczciwy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odyseusz




Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 17:01, 23 Lis 2006    Temat postu:

Odyseusz napisał:
Właściwe, uczciwe przekazywanie Prawa jest powinnością nauczyciela

wujzboj napisał:
[A po czym nauczyciel poznaje, ze przekazuje Pismo w sposob wlasciwy i uczciwy?


Znajomość i rozumienie Prawa [Ew. Mateusza 5,17 "Jezus a Prawo"] jest warunkiem minimum uprawniającym do nauczania Prawa.

Biorąc pod lupę ten tylko fragment czytamy:
"Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków"
- czyli nie obawiajcie się. Nie byliście do tej pory aż tak (nieudolni) by nie odkryć pewnych cząstkowych prawd o świecie i by zdolność wasza nie dała wam poznać po części praw nim rządzących,
"Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić"
- dokonam więc korekty i pewnie naruszając tym wiele z tego w co wierzycie nie zyskam przychylności wśród tych spośród was, którymi Prawo szczególnie gardzi. Czy na końcu misji będzie czekał akurat krzyż, może?, z pewnością jednak nie ampułka z talem radioaktywnym.

dalej czytamy o
1. Pewności Jezusa co do własnych przekonań bez ujawnienia źródła wiedzy.
2. Pewności co do działania Prawa, które zna.
3. Konsekwencjach ataku na nakazy, przykazania (po korekcie), które wynikają z Prawa.
4. Pojawia się Królestwo Niebieskie jako państwo (wspólnota) Prawa, czyli państwa (wspólnoty) ludzi uznających Prawo o którym Jezus zacznie nauczać.

"A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim"
To jest logiczna konsekwencja działania nauczyciela.
Nie ma potrzeby by nauczyciel w to wierzył.
Dla nauczyciela to nie jest kwestia wiary
w takim rozumowaniu w jakim uważamy dziś, że
2 jabłka i 2 jabłka dadzą 4 jabłka.

"Bo powiadam Wam: Jeśli Wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego"

I czy w tym momencie mam się zabić by to sprawdzić jak chcieliby apologeci pogaństwa? NIE, bo to dotyczy żywych i żywym jest objawione.
Jest obrazą dla nauczyciela (tu Jezusa) przekonywać ludzi, że niezdolni są zrozumieć Prawa, o którym naucza Jezus i ostatecznie jego samego, by skłonnymi być do zadumy i uronienia łzy wzruszenia na jaką ten człowiek zasługuje 25 grudnia.

Zauważ:
Z jednej strony Jezus sugeruje, że zdolni jesteśmy poznać "poziom sprawiedliwości" i niejako (Wuju wiesz o tym, nie udawaj) jest to GWARANT do budowy społeczeństwa sprawiedliwego, w którym z definicji sprawiedliwości zawartej w Prawie Naturalnym MUSZĄ być przestrzegane Prawa Człowieka, czyli musi być chronione i umacniane jego dobro.

A zatem wszystko co okaże się złem ( a mamy na dziś tego od jasnej cholerci na świecie ) zacznie być traktowane w najdelikatniejszej formie jako "postawa non grata". Zrozumiawszy Prawo ludzie dobrowolnie zaczną ograniczać człowiekopochodne żródła zła Czyli potrzebne jest ich nazwanie - potrzebne są symboliczne imiona Bestii i imiona Demonów już współczesności, terażniejszości podane językami współczesnych nauk humanistycznych i co więcej częściowo podawane i wywoływane nie od dziś ale z brakiem solidnych argumentów, które są bronią spoczywającą w ewangelicznej esencji chrześcijaństwa - w boskim prawie, którym humaniści brzydzą się jak każdą religią bo nie wiedzą, że w tej zawoalowani są oni sami i będzie to nie tylko dla nich ciężki szok, z którego im dane będzie wyjść stosunkowo najszybciej by zainicjować to co zapowiedziano w Apokalipsie.

Dlaczego Jezus bardziej gardzi "Uczonymi w Piśmie czytaj Teologami" i "Faryzeuszami czytaj Kapłanami"?

To proste KŁAMSTWA I POZORANCTWO w majestacie PRAWA jest ciężkim przestępstwem wobec maluczkich, którzy chcą pomocy, wiary, chcą lepszego świata. Mali - dzieci Boże - nie wiedzą jak, nie uczono ich, oszukiwano ich, wykorzystywano itp. a ta banda .... ale im też wybaczymy, albowiem tak to już jest, że niewiedza zwalnia od odpowiedzialności również tych, którym wydaje się, że o Jezusie coś wiedzą a w rzecywistości współtworzą bełkot, którego naturalną konsekwencją jest liberalizm wobec zła i powszechna władza pieniądza, który ze środka staje się celem.
Do nich skierowane są słowa Mt 6,21 nic nie tracące na aktualności i każdy z nich powinien sobie wziąć do serca ostatnie dwa wersy.

Pytasz też o przekazywanie Pisma. Oczywiście w innym rozumowaniu o jego jakości świadczy skuteczność dystrybucji i tu pojawia się problem:
Gdzie leżą granice narzucania się ludziom.
Gdzie leżą granice dopuszczalności spisku.
Do jakiego stopnia można poniżyć się by poganin zajrzał i poczytał Ewangelię.
Umówmy się Zbóju, że te i pokrewne im dylematy pierwszych chrześcijan dziś już nie powinny obowiązywać przynajmniej na tym forum.
Osoby zdolne tu zajrzeć uważam że nie zasługują na takie środki ostrożności, ponadto nie rozmawiamy twarzą w twarz w towarzystwie agentów aparatu prześladowań za wolność słowa i wreszcie większość Kościoła i kościoła powinna cieszyć się z naszego zainteresowania Panem Bogiem i jego umiłowanym Synem, który, za prawdę powiadam Ci, będzie z Nas dumny.
:D
Co Ty na to?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:21, 23 Lis 2006    Temat postu:

Mozemy sie umawiac na wiele. Ale zauwaz, ze wiekszosc dyskusji na temat Boga i moralnosci chrzescijanskiej bierze sie stad, ze ludzie roznie rozumieja przekaz Pisma. Pytanie brzmiace "po czym nauczyciel poznaje, ze przekazuje Pismo w sposob wlasciwy i uczciwy?" pozostaje wiec aktualne niezaleznie od wszelkich umow. Ono po prostu jest wciaz zadawane przez SAMO ZYCIE.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin