|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pipokze
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 17:23, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
rupert__ napisał: | Jeżeli ten fragment z Iwona jest komentarzem do ks.Wyjścia 21;22,to nie można go rozpatrywac w oderwaniu od tego kontekstu. Przypadkowe poronienie w wyniku bójki nie jest tym samym, co świadome "spędzenie płodu" (jak sie to chyba w dawnych czasach określało) | Właśnie tak - "jeżeli". Należy najpierw udowodnić, że Iwon wyłącznie komentował Księgę Wyjścia i w swojej ocenie ograniczał się do przypadku nieumyślnego spowodowania poronienia. Jeżeli nic o tym nie świadczy, to mamy do czynienia z nieuczciwością wobec tekstu. Jest taki dowód, pokaże mi ktoś wreszcie cytaty?
rupert__ napisał: | Ale nawet zostawiając ten fragment mamy w tekście o.Salija wiele innych przykładów stosunku wczesnego chrześcijaństwa do tego problemu...i wnioski z nich są jednoznaczne,chyba że dysponuje ktoś innymi przykładami z tamtego okresu | Taak.... "wczesnego chrześcijaństwa".... Tyle tylko, że osią tekstu Salija jest atak na Boya-Żeleńskiego, jakoby ten przedstawił fałszywie przetłumaczony cytat, pogląd, ktorego w Kościele nigdy nie było. Tymczasem chodzi o to, że w średniowieczu, w odróżnieniu od wczesnego chrześcijaństwa, poglądy na aborcję wyglądały inaczej. Nie tylko fragment z Iwona o tym świadczy. To samo zróżnicowanie oceny w zależności od stopnia zaawansowania ciąży widzimy w już w tekstach z okresu późnej starożytności, szczególnie na Zachodzie, to samo w pochodzących z VII/VIII wieku penitencjałach, to samo w późniejszych o pół wieku od Iwona dekretach Gracjana, pierwszym prawie kanonicznym Kościoła, to samo podejście jest u św. Anzelma, to samo u św. Tomasza z Akwinu. Teoria animacji sukcesywnej dominowała przez wieki. Tu nie ma ciągłości poglądów pomiędzy wczesnym chrześcijaństwem a współczesnością.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:01, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Qrna! Panowie, tak sobie myślę właśnie! Przeecież to jest żałosne! Jeśli szereg tekstów przedstawionych zostało na korzyśc tezy, iż niezmienność nauczania o świadomej i dobrowolnej decyzji abortowania była obecna od samego początku w Kościele, to olać tego Iwona! To jest po prostu banał w tym momencie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pipokze
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 7:09, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ks.Marek napisał: | Jeśli szereg tekstów przedstawionych zostało na korzyśc tezy, iż niezmienność nauczania o świadomej i dobrowolnej decyzji abortowania była obecna od samego początku w Kościele, to olać tego Iwona! | Nie, nie ks.Marku! Nie można tak po prostu olać Iwona i uważać, że nic nie znaczy. Bo nie on jeden pisał, że wczesna aborcja nie jest zabójstwem. Tak samo dobrze można powiedzieć, że zostało przedstawionych szereg tekstów świadczących na korzyść tezy o zróżnicowaniu w historii Kościoła oceny aborcji. Augustyn, Tomasz, Gracjan, to name a few.
Pozwolę sobie podsumować swoje stanowisko:- Oficjalne doktrynalne nauczanie moralne Kościoła na ten temat zostało przedstawione jako takie dopiero w XX wieku. Zostało ono obszernie udokumentowane i omówione we wcześniejszej części tej dyskusji. Odnoszę wrażenie, że wszyscy uczestnicy, prócz wuja zbója, są w sprawie tego rozstrzygnięcia zgodni.
- Nauczanie to pokrywa się z poglądami panującymi raczej powszechnie we wczesnym chrześcijaństwie, kiedy to nie rozważano w ogóle kwestii animacji.
- Natomiast nie pokrywa się z poglądami średniowiecznymi. Poglądami, których co prawda uznawanie za oficjalne nauczanie Kościoła jest sprawą dyskusyjną i wykracza poza główny temat tego wątku, ale które znalazły przez kilka wieków odzwierciedlenie w dekretach i kościelnej praktyce dyscyplinarnej.
Dlatego:- przytoczony tekst Salija w istocie nie wnosi argumentów przeciw ani na rzecz dyskutowanej tezy o istnieniu obecnie doktrynalnego rozstrzygnięcia kwestii aborcji oraz właściwego odczytywania tego rozstrzygnięcia.
- odnosi się do historii myśli teologicznej i praktyki prawnej Kościoła, niestety, przedstawiając je w sposób mało obiektywny.
Byłbym wdzięczny o krótkie odniesienie się do przedstawionych punktów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
trabka
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:45, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Szanowni Państwo,
Może się to Państwu wydawać wikłaniem się w niepotrzebne subtelności, ale moim zdaniem wiążąca mocą nieomylnego dogmatu wiary jest tylko ta część oswiadczenia Jana Pawła II z Evangelium vitae, nr 62, która głosi, iż "bezpośrednie przerwanie ciąży, to znaczy zamierzone jako cel czy jako środek, jest zawsze poważnym nieładem moralnym".
Uzasadnienie tego dogmatu podane przez Jana Pawła II ("przerywanie ciąży [...] jest zawsze poważnym nieładem moralnym, gdyż jest dobrowolnym zabójstwem niewinnej istoty ludzkiej"), jakkolwiek wyraża aktualną opinię Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, którą wierni powinni przyjąć z "religijnym posłuszeństwem woli i rozumu" (por. KPK, Kanon 752), nie ma rangi nieomylnego nauczania. Nie ma i mieć nie może, bo faktycznie opinia w kwestii tego, czy aborcja w pierwszym okresie ciąży jest zabójstwem, w ciągu wieków zmieniała się.
Niezależnie jednak od tego faktu, faktem pozostaje też to, że Kościół katolicki zawsze potępiał przerywanie ciąży, w każdym jej (ciąży) okresie (choć w różnych momentach historycznych różne było uzasadnienie tego potępienia). Takie jest niezmienne nauczanie Kościoła w kwestii moralnej dopuszczalności aborcji i takie nauczanie Jan Paweł II ogłosił jako dogmat wiary z powszechnego i zwyczajnego nauczania w swej encyklice Evangelium vitae.
Twierdzenie Pana wujazboja, że przerwanie ciąży w pierwszym jej okresie może nie być złem jest niezgodne z tym dogmatem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:57, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Po poście Pana Trąbki zasadniczo nie mam już nic do powiedzenia. Uważam, że to co Pan Trąbka zawarł jest syntezą 14 stron różnych argumentów, które i ja sam niekiedy przytaczałem. Z mojej strony EOT! (przynajmniej na moment obecby dyskusji)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pipokze
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 6:21, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, bo ja również w całości zgadzam się z podsumowaniem przedstawionym przez Pana Trąbkę. (Z czego wynika, że w ostatnich listach, na tej stronie, nt. historii, spieraliśmy się tylko o akcenty )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
trabka
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 8:43, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Szanowni Państwo!
Cieszę się, że powoli zbliżamy się do consensus omnium w kwestii moralnej dopuszczalności aborcji wg nauczania Kościoła katolickiego.
Z wznoszeniem toastów radziłbym jednak poczekać na Pana wujazboja! :wink:
Gdyby i On zgodził się z opinią, co do której, jak rozumiem, w większości się zgadzamy, to dopiero byłoby prawdziwe Święto Śfiń! :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:36, 24 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
trabka napisał: | Kościół katolicki zawsze potępiał przerywanie ciąży, w każdym jej (ciąży) okresie (choć w różnych momentach historycznych różne było uzasadnienie tego potępienia). |
I ta roznica w uzasadnianiu pokazuje nam na Objawiona przyczyne tego potepienia. Jest nia dbalosc o wiernosc malzenska (jesli chodzi o przerwania wczesnej ciazy) oraz o ochrone zycia ludzkiego (jesli chodzi o przerwania w pozniejszym okresie).
W tym kontekscie nalezy odczytywac niezmienne nauczanie Kosciola w tej kwestii. Nie jest ono jednorodne substancjalnie, lecz ma co najmniej dwa czesciowo rozdzielne aspekty.
W tej sytuacji niesluszny jest wniosek:
trabka napisał: | Twierdzenie Pana wujazboja, że przerwanie ciąży w pierwszym jej okresie może nie być złem jest niezgodne z tym dogmatem. |
Sytuacja wyglada raczej tak:
1. Przerwanie ciazy w kazdym okresie jest zlem, jesli jest niezgodne z sumieniem matki lub przynajmniej obojetne dla sumienia matki i nie jest niezbedne dla ratowania jej zycia;
2. Przerwanie ciazy nie jest zlem, jesli jest wymagane przez sumienie matki lub jesli nie sprzeciwia sie sumieniu matki i jest niezbedne dla ratowania jej zycia.
Zgodnie z wynikami dotychczasowej dyskusji, wypowiedz Papieza potwierdza punkt (1), bo punkt ten pokrywa oba aspekty niezmiennego nauczania Kosciola. Natomiast wypowiedz Papieza nie moze byc traktowana jako dogmatycznie sprzeciwiajaca sie punktowi (2), poniewaz dzialanie przeciw swojemu sumieniu jest ZAWSZE grzechem; takie stwierdzenie lamaloby wiec zasady apostolskie, a to nie jest dopuszczalne. Przypadek ratowania zycia proponuje omowic dopiero po ustaleniu wspolnej opinii na temat przypadku dzialania wbrew sumieniu matki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rupert__
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 10:14, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zgodnie z wynikami dotychczasowej dyskusji, wypowiedz Papieza potwierdza punkt (1), bo punkt ten pokrywa oba aspekty niezmiennego nauczania Kosciola. Natomiast wypowiedz Papieza nie moze byc traktowana jako dogmatycznie sprzeciwiajaca sie punktowi (2), poniewaz dzialanie przeciw swojemu sumieniu jest ZAWSZE grzechem; takie stwierdzenie lamaloby wiec zasady apostolskie, a to nie jest dopuszczalne. Przypadek ratowania zycia proponuje omowic dopiero po ustaleniu wspolnej opinii na temat przypadku dzialania wbrew sumieniu matki |
Sumienie nie tworzy zasad moralnych,tylko się do nich odnosi,więc nie może byc ponad nimi.A rozstrzygać w swoim sumieniu trzeba w tym przypadku etap wcześniej,a mianowicie,czy przyjmuję nauczanie Kościoła takim jakie ono jest,w zgodzie ze swoim sumieniem,czy nie.
Nie mogę przyjmować tego nauczania,a dopiero potem "dopasowywać" go do swojego sumienia,bo to nauczanie jest dość bezkompromisowe w tym przypadku i jeżeli jest to wbrew mojemu sumieniu,to znaczy że nie w pełni rozumiem to nauczanie.Sumienie też ulega zniekształceniu i deprawacji i trzeba je nieustannie formować
Oto co na ten temat powiedział bp.Jan Szkodoń:
"Może być tak, że ktoś ma błędne sumienie, ale z tego sobie nie zdaje sprawy. Często jednak taka sytuacja bierze się stąd, że ktoś nie dba o formację sumienia. Sumienie kształtujemy przez czytanie Pisma Świętego, modlitwę, spowiedź (stały spowiednik), posłuszeństwo nauczającemu Kościołowi, przynależność do wspólnot apostolskich."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taw
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 17:20, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | W 1872 papiez Pius IX potepil takze mozliwosc przerywania ciazy w przypadku ratowania zycia matki. | Encyklopedia Religii PWN.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:37, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
O sumieniu mamy osobny watek: Debata otwarta n/t SUMIENIA. Msle, ze jak na razie wynika z niego wprost dokladnie to, co o sumieniu napisalem powyzej.
Dokladnie to samo dotyczy oceny wypowiedzi Piusa IX.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
trabka
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:28, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
trabka napisał: | Kościół katolicki zawsze potępiał przerywanie ciąży, w każdym jej (ciąży) okresie (choć w różnych momentach historycznych różne było uzasadnienie tego potępienia). |
wujzboj napisał: | I ta roznica w uzasadnianiu pokazuje nam na Objawiona przyczyne tego potepienia. Jest nia dbalosc o wiernosc malzenska (jesli chodzi o przerwania wczesnej ciazy) oraz o ochrone zycia ludzkiego (jesli chodzi o przerwania w pozniejszym okresie).
W tym kontekscie nalezy odczytywac niezmienne nauczanie Kosciola w tej kwestii. Nie jest ono jednorodne substancjalnie, lecz ma co najmniej dwa czesciowo rozdzielne aspekty. [...] |
Jak należy odczytywać nauczanie Kościoła w kwestii moralnej oceny aborcji, wypowiedziała się Kongregacja Nauki Wiary w po wielokroć przywoływanym już tutaj przeze mnie dokumencie [link widoczny dla zalogowanych]. Czytamy tam m.in.:
Kongregacja Nauki Wiary napisał: | II. WYKŁAD NAUKI WIARY
[...]
6. Tradycja Kościoła zawsze nauczała, że życie powinno być otoczone opieką i powinno się je pielęgnować, tak na początku, jak i w różnych okresach rozwoju. [...]
7. W ciągu wieków święci Ojcowie Kościoła i jego Pasterze oraz Doktorzy przekazali to samo nauczanie i nawet różnica zdań co do chwili, w której dusza łączy się z ciałem, nigdy nie naruszyła przekonania o niegodziwości przerywania ciąży. Prawdą jest istotnie, że w Średniowieczu wskutek ogólnego przeświadczenia, że dusza pojawia się w płodzie dopiero po kilku tygodniach, czyniono różnicę między oceną takiego grzechu i ciężarem sankcji karnych. Stąd poważni nawet autorzy przyjmowali dość łagodne rozwiązania przypadków związanych z pierwszym okresem ciąży, odrzucali je jednak, gdy chodziło o dalszy okres. Nigdy przy tym nie zaprzeczali twierdzeniu, że przerywanie ciąży nawet w pierwszych dniach jest obiektywnie grzechem ciężkim i rzeczywiście potępienie takiego czynu było jednomyślne. Wszyscy zgadzali się co do takiego potępienia. |
Również Jan Paweł II nie pozostawia nam żadnej wątpliwości, jak należy odczytywać niezmienne nauczanie Kościoła w kwestii moralnej oceny aborcji:
Jan Paweł II w encyklice Evangelium vitae napisał: | 60. Niektórzy próbują usprawiedliwić przerywanie ciąży, uważając, że owoc poczęcia przed upływem pewnej liczby dni nie może być uważany za osobowe życie ludzkie. W rzeczywistości, „od chwili zapłodnienia komórki jajowej rozpoczyna się życie, które nie jest życiem ojca ani matki, ale nowej istoty ludzkiej, która rozwija się samoistnie. Nie stanie się nigdy człowiekiem, jeżeli nie jest nim od tego momentu. Tę oczywistą prawdę, zawsze uznawaną, (...) nowoczesna genetyka potwierdza cennymi dowodami. Ukazała ona, że od pierwszej chwili istnieje dokładny program tego, kim będzie ta żywa istota: człowiekiem, tym konkretnym człowiekiem, którego cechy szczególne są w pełni określone. Od zapłodnienia rozpoczynają się dzieje życia człowieka, choć potrzeba czasu, aby każda z jego wielkich potencjalnych zdolności w pełni się ukształtowała i mogła być wykorzystana”. Chociaż obecność rozumnej duszy nie może być stwierdzona w żaden sposób doświadczalnie, to jednak sama wiedza naukowa o embrionie ludzkim „dostarcza cennej wskazówki dla rozumowego rozpoznania obecności osobowej od pierwszego momentu pojawienia się życia ludzkiego: czy jednostka ludzka nie jest osobą ludzką?”.
Chodzi tu zresztą o sprawę tak wielką z punktu widzenia powinności moralnej, że nawet samo prawdopodobieństwo istnienia osoby wystarczyłoby dla usprawiedliwienia najbardziej kategorycznego zakazu wszelkich interwencji zmierzających do zabicia embrionu ludzkiego. Właśnie dlatego, niezależnie od dyskusji naukowych i stwierdzeń filozoficznych, w które Magisterium nie angażowało się bezpośrednio, Kościół zawsze nauczał i nadal naucza, że owoc ludzkiej prokreacji od pierwszego momentu swego istnienia ma prawo do bezwarunkowego szacunku, jaki moralnie należy się ludzkiej istocie w jej integralności oraz jedności cielesnej i duchowej: „Istota ludzka powinna być szanowana i traktowana jako osoba od momentu swego poczęcia i dlatego od tego samego momentu należy jej przyznać prawa osoby, wśród których przede wszystkim nienaruszalne prawo każdej niewinnej istoty ludzkiej do życia”.
[...]
Dlatego mocą władzy, którą Chrystus udzielił Piotrowi i jego Następcom, w komunii z Biskupami — którzy wielokrotnie potępili przerywanie ciąży, zaś w ramach wspomnianej wcześniej konsultacji wyrazili jednomyślnie — choć byli rozproszeni po świecie — aprobatę dla tej doktryny — oświadczam, że bezpośrednie przerwanie ciąży, to znaczy zamierzone jako cel czy jako środek, jest zawsze poważnym nieładem moralnym, gdyż jest dobrowolnym zabójstwem niewinnej istoty ludzkiej. Doktryna ta, oparta na prawie naturalnym i na słowie Bożym spisanym, jest przekazana przez Tradycję Kościoła i nauczana przez Magisterium zwyczajne i powszechne.
Żadna okoliczność, żaden cel, żadne prawo na świecie nigdy nie będą mogły uczynić godziwym aktu, który sam w sobie jest niegodziwy, ponieważ sprzeciwia się Prawu Bożemu, zapisanemu w sercu każdego człowieka, poznawalnemu przez sam rozum i głoszonemu przez Kościół. |
Kongregacja Nauki Wiary naucza, iż "przerywanie ciąży nawet w pierwszych dniach jest obiektywnie grzechem ciężkim". W Evangelium vitae czytamy zaś, że "żadna okoliczność, żaden cel, żadne prawo na świecie nigdy nie będą mogły uczynić godziwym aktu, który sam w sobie jest niegodziwy". Niezależnie więc od usposobienia sumienia rodziców i niezależnie od tego, jakiemu celowi miałoby ono służyć, przerywanie ciąży jest zawsze złem.
Uparcie "lansowany" przez Pana wujazboja pogląd, iż według nauczania Kościoła katolickiego aborcja przeprowadzona w pierwszym okresie ciąży może nie być złem, jest intelektualnym i moralnym oszustwem – próbą świadomego wprowadzenie innych w błąd co do treści oficjalnego nauczania Kościoła katolickiego. Oszustwo to jest tym bardziej podłe, że dotyczy aborcji - zbrodni określonej przez niedawny Sobór Watykański II jako "okropne przestępstwo" (SOB. WAT. II, Konst. Gaudium et spes, 51).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taw
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:04, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
trabka napisał: | Uparcie "lansowany" przez Pana wujazboja pogląd, iż według nauczania Kościoła katolickiego aborcja przeprowadzona w pierwszym okresie ciąży może nie być złem, jest intelektualnym i moralnym oszustwem – próbą świadomego wprowadzenie innych w błąd co do treści oficjalnego nauczania Kościoła katolickiego. Oszustwo to jest tym bardziej podłe, że dotyczy aborcji - zbrodni określonej przez niedawny Sobór Watykański II jako "okropne przestępstwo" (SOB. WAT. II, Konst. Gaudium et spes, 51). |
W pelni sie zgadzam. Jesli katolik zna stanowisko KK w danej sprawie, to nie moze w zadnym wypadku stawiac rozstrzygniec swojego sumienia ponad nauczanie UNK, bo nieomylnosc w sprawach wiary i moralnosci jest udzielona Nastepcy Chrystusa, a nie poszeczegolnym ludziom.
Slowa Jezusa skierowane do ks. Micheliniego (pogrubienie moje)([link widoczny dla zalogowanych]):
Cytat: | Jezus: Prawda jest w moim Kościele, który jest jedyną instytucją ludzką posiadającą ode Mnie ten nieoceniony dar.
Kościół jest jedynym prawnym Depozytariuszem Objawienia. Jest jedynym Nauczycielem i Gwarantem prawdy nauczanej.
Kościół jest przewodnikiem narodów świata.
Powiedziałem już, że Kościół jest sakramentem zbawienia, że posiada ten nieoceniony dar. Nie są sakramentami zbawienia indywidualni członkowie Kościoła, lub też poszczególne grupy, czy szkoły, które sanie raz prawdziwymi gnojowiskami, w których mnożą się herezje wszelkiego rodzaju.
Nie należy uważać za kościół wielu zarozumiałych teologów, którzy stali się szerzycielami niezdrowych doktryn przepełnionych błędami i herezjami.
Nie są również kościołem tacy pasterze, którzy niezależnie od Mego Wikarego szerzą zasady przeciwne Objawieniu.
Nie mogą również być uważani za dobrych pasterzy i dobrych nauczycieli ci biskupi, którzy milcząco zgadzają się na szerzenie się błędów wśród swej trzody... a liczba tych ostatnich jest wielka!
Twierdzenie powyższe może wydać się bezzasadne, ale niestety tak jest. Gdy biskup lub kapłan są w łasce Bożej, widzą wszystko, stosownie do swej czystości duchowej. Gdy nie są oni w łasce Bożej, to w duszy ich jest ciemno, tą straszną ciemnością, jaka jest śmierć duchowa. |
([link widoczny dla zalogowanych])
Cytat: | Jezus: Nikt nie ma prawa wykładać Słowa Bożego, czyli Objawienia, tylko ten kto w tym celu od Boga został deputowany, a więc Kościół. W Kościele zaś tylko ten komu zostały dane klucze od Królestwa Niebieskiego, czyli Piotr. Jest on Moim Wikarym. Władzę tę mają również następcy Moich Apostołów trwający w łączności z Piotrem.
Indywidualne tłumaczenie Pisma Świętego przez pysznych i zarozumiałych teologów były, są i będą samowolne. Nie chwała Boża i dobro dusz spowodowały kreowanie siebie na mistrzów ludu Bożego. Mistrz jest tylko jeden, Ja Słowo Odwieczne Boga, widzialnie reprezentowany na ziemi przez Rzymskiego Papieża. Toteż teologowie i duszpasterze nie chcący przyjąć nauki Kościoła, są heretykami, wyklętymi, gdyż wychodzą poza wpływ i działanie Kościoła. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:44, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Drodzy Panstwo, widze, ze dyskusja sprowadzila sie do kwestii sumienia. Dlatego przeniesmy sie prosze chwilowo do wspomnianego juz watku Debata otwarta n/t SUMIENIA.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
trabka
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 8:21, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] napisał: | L.dz. 2935/2006/KEP
Przemyśl – Warszawa, 02. XI.2006
Szanowny Pan Marek Jurek
Marszałek Sejmu RP
Warszawa
Szanowny Panie Marszałku,
debata, którą w tych dniach rozpoczął Sejm RP nad zmianą art. 38 Konstytucji, aby zapewnić w Polsce ochronę życia “od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci”, staje się okazją do tego listu, będącego odpowiedzią na przedstawiony stan niektórych dyskusji parlamentarnych w ostatnim czasie. Debaty sejmowe niekiedy budzą mieszane uczucia w naszym (i nie tylko naszym) narodzie, a “pojedynki” poszczególnych partnerów debaty nie zawsze są, chociaż mogłyby być, wzorem wrażliwości wychowawczej, co powoduje, że i podstawowe dla społeczeństw sprawy umykają uwadze, a trzeba do nich wracać i ujawniać wartość uchwał, które służą społeczeństwu, uprzedzają czasy i wybiegają ponad doraźną korzyść jednostki czy ugrupowania.
Chwałą naszego Sejmu stała się ostatnio Uchwała bioetyczna, która uzyskała poparcie Izby w 82% i mimo, że Parlament Europejski pozostanie wolny w przyjęciu tej opcji, to polscy parlamentarzyści spełnili obowiązek odpowiedzialnego myślenia o los postępu medycznych eksperymentów w powiązaniu z etyką.
Podobnie 72% Posłów, wypowiadających się za podjęciem prac nad ustawą chroniącą życie od momentu poczęcia świadczy o poważnym podejściu do tej zasadniczej sprawy. Odkrycie a nie zacieranie podstawowych praw natury, pokorne pochylenie czoła przed ich transcendencją a nie ich przekreślanie jest chwałą prawodawstwa.
Konstytucja powinna określać i chronić porządek, ład moralny i społeczny, zgodny z tym podstawowym prawem, które następnie prawo szczegółowe ukierunkowuje, ukonkretnia i chroni.
Funkcją Konstytucji jest orientowanie prawodawstwa i z tej racji normy konstytucyjne muszą być bardzo wyraźne i dlatego prawo do życia i konieczność jego ochrony przez jednoznaczny zapis w Konstytucji, w sposób naprawdę je gwarantujący, powinien znaleźć swe miejsce.
Sprawa ochrony życia od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci jest postulatem rozumu i poprawnego sumienia niezależnie od wyznawanej wiary, chociaż wiara umacnia szacunek do praw natury wpisanych w serce każdego człowieka.
Losy ludzi decydują się dziś w sferze zasad uznanych za podstawowe. To zasady ukierunkowują rozwój cywilizacji życia lub śmierci. Każdy człowiek niewinny ma absolutne prawo do życia i żadna władza publiczna nie ma prawa zezwalać na zabijanie niewinnego człowieka (aborcja, eutanazja. bioeksperymenty itp.).
Sprawa ochrony życia należy do fundamentów etyki, stoi ponad wymiarem i interesem politycznym jakiejkolwiek partii. Wszyscy politycy, publicyści i poszczególni obywatele, na miarę swoich możliwości mają obowiązek popierania ochrony życia i zabiegania o to, aby inni je popierali. Uczciwy człowiek nie może patrzeć obojętnie na zło i krzywdę grożącą niewinnemu i bezbronnemu człowiekowi!
Trzeba bronić nasze myślenie, nasze sumienia i nasz naród przed cywilizacją śmierci!
To nie tylko Europa stoi dziś na krawędzi demograficznego samobójstwa, ale na krawędzi śmierci staje w każdym z nas człowieczeństwo, ilekroć nie reagujemy na prawo pozwalając na zabicie niewinnego człowieka, albo wmawiamy sobie, że to zabójstwo może być “uzasadnione”
Krytyczni myśliciele współcześni zauważają, że świat od dawna już nie jest w bezpiecznym miejscu skoro o tym co dobre i złe nie decyduje Bóg, ale interesy ludzkie. Papież Benedykt XVI przestrzega, że “Zachód jest zagrożony tą niechęcią do stawiania sobie fundamentalnych pytań przez rozum” (Ratyzbona 12. IX. 2006).
Beztroski nihilizm moralny nie jest w stanie stworzyć trwałych podstaw sprawiedliwego współżycia między ludźmi. Wśród priorytetów moralnych jest prawo do wolności i życia, którego gwarantem najwyższym jest sam Bóg, zaś ludzie, nawet mający władzę, powinni pamiętać, że ostatecznie należy ona do Pana Boga i że nie mamy prawa do Jego praw.
Papież Jan Paweł II w encyklice Evangelium vitae (57) pisał, że: “Jeśli tak wielką uwagę zwraca się na szacunek do każdego życia, nawet do życia przestępcy i niesprawiedliwego napastnika, to przykazanie – nie zabijaj – ma wartość absolutną do osoby niewinnej i to tym bardziej wówczas, gdy jest to człowiek słaby i bezbronny… Pod względem prawa do życia każda niewinna istota ludzka jest absolutnie równa wszystkim innym…
Nic i nikt nie może dać prawa do zabicia niewinnej istoty ludzkiej, czy to jest embrion, czy płód, dziecko czy dorosły, człowiek stary, nieuleczalnie chory czy umierający…Żadna władza nie ma prawa do tego zmuszać ani na to przyzwalać”.
Proszę Pana Marszałka i Posłów, aby w zbliżającej się debacie sejmowej poświęconej tematowi konstytucyjnej ochrony życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci, odłożyli wszystkie inne motywy – w tym polityczne – i uszanowali najwyższą rację poprawnego sumienia, które prawo “nie zabijaj” czyni jednym ze wskazań promujących nasze człowieczeństwo.
Łączę wyrazy szacunku
+Józef Michalik
Arcybiskup Metropolita Przemyski
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:31, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Przeciez o tym wszystkim juz mowilismy, drogi Panie Trabka. Co nowego wnosi ten tekst do naszej argumentacji?
Przypomne moj post z poprzedniej strony:
trabka napisał: | Kościół katolicki zawsze potępiał przerywanie ciąży, w każdym jej (ciąży) okresie (choć w różnych momentach historycznych różne było uzasadnienie tego potępienia). |
I ta różnica w uzasadnianiu pokazuje nam na Objawioną przyczynę tego potępienia. Jest nią dbałość o wierność małżeńską (jeśli chodzi o przerwania wczesnej ciąży) oraz o ochronę życia ludzkiego (jeśli chodzi o przerwania w późniejszym okresie).
W tym kontekście należy odczytywać niezmienne nauczanie Kościoła w tej kwestii. Nie jest ono jednorodne substancjalnie, lecz ma co najmniej dwa częściowo rozdzielne aspekty.
W tej sytuacji niesłuszny jest wniosek:
trabka napisał: | Twierdzenie Pana wujazboja, że przerwanie ciąży w pierwszym jej okresie może nie być złem jest niezgodne z tym dogmatem. |
Sytuacja wygląda raczej tak:
1. Przerwanie ciąży w każdym okresie jest złem, jeśli jest niezgodne z sumieniem matki lub przynajmniej obojętne dla sumienia matki i nie jest niezbędne dla ratowania jej życia;
2. Przerwanie ciąży nie jest złem, jeśli jest wymagane przez sumienie matki lub jesli nie sprzeciwia sie sumieniu matki i jest niezbędne dla ratowania jej zycia.
Zgodnie z wynikami dotychczasowej dyskusji, wypowiedz Papieża potwierdza punkt (1), bo punkt ten pokrywa oba aspekty niezmiennego nauczania Kościoła. Natomiast wypowiedz Papieża nie może być traktowana jako dogmatycznie sprzeciwiającą sie punktowi (2), ponieważ działanie przeciw swojemu sumieniu jest ZAWSZE grzechem; takie stwierdzenie łamałoby wiec zasady apostolskie, a to nie jest dopuszczalne. Przypadek ratowania życia proponuje omówić dopiero po ustaleniu wspólnej opinii na temat przypadku działania wbrew sumieniu matki.
Natomiast o sumieniu mamy osobny watek: Debata otwarta n/t SUMIENIA. Myślę, ze wynika z niego wprost dokładnie to, co o sumieniu napisałem powyżej.
To samo dotyczy oceny wypowiedzi Abpa Michalika.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:26, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Kornas - Biela napisał: | Od momentu poczęcia rozpoczyna się też niezwykle złożony proces dojrzewania psychicznego. |
Kopaliński w swoim Słowniku... napisał: | psychika = całokształt właściwości i procesów psychicznych (umysłowych, uczuciowych, duchowych) człowieka; życie psychiczne. |
Wuj napisał: | Jesli zas o Kornasa-Biele chodzi, to widze to, co z niego cytujesz. I stwierdzam fakt: przypisywanie "zycia psychicznego" komorce jest pomyslem absurdalnym, bo w komorce nie ma NIC, co mogloby myslec i czuc. Gdyby bylo inaczej, to plujac na chodnik tworzylbys zycie psychiczne. |
Kiedy dochodzi do poczęcia, to tym samym rozpoczyna sie okres ciąży. Zaczyna rozwijać się nowe życie. Nauka katolicka nie dopuszcza tu relatywnych poglądów. Pamietasz Jarku Evangelium Vitae?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:18, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Przeciez uzasadnilem juz bardzo starannie, ze wyrazona w tej encyklice opinia Papieza nie jest dogmatyczna. Jesli chcesz powrocic do tej dyskusji, to prosze powroc rowniez do moich argumentow... Byles przy tej dyskusji obecny, wiec byloby fair, gdybys to ty - powracajac - przypomnial jej przebieg.
Zreszta duza czesc podsumowania jest w moim poscie bezposrednio poprzedzajacym twoj. Nie odniosles sie do ego ani slowem. Nie odniosles sie rowniez do tresci mojego komentarza, ktory zacytowales. Moze jednak sprobujes?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:42, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wuj napisał: | Zreszta duza czesc podsumowania jest w moim poscie bezposrednio poprzedzajacym twoj. Nie odniosles sie do ego ani slowem. Nie odniosles sie rowniez do tresci mojego komentarza, ktory zacytowales. Moze jednak sprobujes? |
Nie ma do czego się odnosić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:13, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Marku, jesli wiec nie masz nic do powiedzenia, to czego dotycza twoje wypowiedzi? I po kiego cytujesz, jesli sie do cytowanego nie odnosisz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:42, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tak jak w poprzednim wątku: zarzucam sondę. Widzę, że nic sie nie zmieniło w wuizmie, więc spadam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:27, 02 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jak widze, nic sie nie zmienilo i u Marka: nadal niczego jeszcze sobie nie przemyslal. Poczekamy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mikon
Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:43, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Drogi Wuju, nie zrozumialem jak tu ustawione sa nawiasy [(... lub ...) i ...] czy tez [... lub (... i ...)], a to bardzo zmienia sens. I w drugim przypadku tez. I rozumiem, ze "jesli" jest w tym tekscie implikacja ... <= ..., a nie rownowaznoscia? Czy bylbys laskawy przepisac to z nawiasami, a jeszcze lepiej, zeby implikacja byla =>? Dzieki!
wujzboj napisał: | 1. Przerwanie ciąży w każdym okresie jest złem, jeśli jest niezgodne z sumieniem matki lub przynajmniej obojętne dla sumienia matki i nie jest niezbędne dla ratowania jej życia;
2. Przerwanie ciąży nie jest złem, jeśli jest wymagane przez sumienie matki lub jesli nie sprzeciwia sie sumieniu matki i jest niezbędne dla ratowania jej zycia.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:28, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
1. Dla kazdego okresu ciazy: (przerwanie ciąży jest niezgodne z sumieniem matki) lub (przerwanie ciąży jest obojętne dla sumienia matki i nie jest niezbędne dla ratowania jej życia) => (przerwanie ciąży jest złem).
2. (Przerwanie ciąży jest wymagane przez sumienie matki) lub (przerwanie ciąży nie sprzeciwia się sumieniu matki i jest niezbędne dla ratowania jej życia) => (przerwanie ciąży nie jest złem).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mikon
Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:11, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wielkie dzieki, bylem bardzo ciekaw co tak naprawde masz na mysli, bo niektore wersje znaczenia tego tekstu (szczegolnie te wynikajace z potocznego utozsamienia implikacji z rownowaznoscia) wygladaly nadzbyt heretycko, nawet jak na Ciebie. :wink:
W tej sprawie moje stanowisko zgadza sie ze stanowiskiem czcigodnych urzedow Kosciola Rzymsko-Katolickiego (bede to niescisle skracal do "zgodny z nauczaniem KRK"; choc gdyby moje stanowisko sie roznilo, nie bylbym sklonny do takiego skracania:>), wiec tym lepiej bedzie mi mowic:
Punkt 1 jest oczywiscie zgodny z nauczaniem KRK. Punkt 2 zalezy od tego co rozumiesz przez "zlem". Np. jesli przez zlem rozumiesz "wine osobista" (przepraszam, jesli jakos trywializuje to teologiczno-moralne pojecie), to chyba zgadzam sie co do pierwszego czlonu alternatywy, a nie mam bladego pojecia co do drugiego (chyba jednak sie nie zgadzam). Ale jesli masz na mysli "grzech obiektywny/zlo obiektywne" (ciekawe czy jest jakies rozroznienie miedzy tymi dwoma pojeciami) to nie zgadzam sie z punktem 2.
Co wiecej, sadze, ze nastepujace zdanie tez jest niezgodne z nauczaniem KRK:
2'. (Przerwanie ciąży jest wymagane przez sumienie matki) => (nieprzerwanie ciąży przez te matke nie jest zlem).
czyli zgodne jest
2''. (Przerwanie ciąży jest wymagane przez sumienie matki) => (nieprzerwanie ciąży przez te matke jest zlem).
Po prostu, przy wypaczonym sumieniu zarowno dzialanie zgodnie z nim, jak i wbrew niemu jest grzechem w sensie obiektywnym (choc z roznych powodow).
Oczywiscie, jesli przez "zlem" rozumiesz "zlem w oczach owej matki" (przy pewnych zalozeniach co do jej poczytalnosci, etc.) to zgadzam sie i z 1 i z 2.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|