 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 31 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:39, 13 Wrz 2020 Temat postu: Re: Czy Bóg nie mógł po prostu wybaczyć? |
|
|
Żydzi składali Jahwe ofiary z krwi. Chrześcijański Bóg to wyewoluowany Jahwe dzieki rozwojowi cywilizacji zachodniej i kultur narodowych jako republiki konstytucyjne a tym samym demokratyczne.
Biblia, jak każdy starożytny tekst, jest opisem życia ludzkiego na bazie pierwotnych emocji ludzkich - strachu w "schedzie" po małpie i miłości moralnej jako efekt dodania nam przez Matke Nature najnowszej kory czolowej - u wielu istot ludzkich jak nowa - czyli nieuzywana
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34551
Przeczytał: 79 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:33, 22 Lut 2025 Temat postu: Re: Czy Bóg nie mógł po prostu wybaczyć? |
|
|
Ja trochę myślę, że Bóg jak najbardziej mógł po prostu wybaczyć, a nawet w pewnym sensie WYBACZYŁ!
Ale problem jest inny - jak owo przebaczenie PRZEKAZAĆ CZŁOWIEKOWI, aby w odbiorze tego człowieka komunikat o przebaczeniu nie podmienił się na: zwyczajnie mnie zlekceważyłeś, nigdy nie byłem dla ciebie ważną osobą, a ja sam i tak widzę, że jestem wadliwy, więc to twoje wybaczenie nic dla mnie nie znaczy.
Człowiek musi umieć wybaczenie przyjąć, musi uwierzyć, że jest ono prawdziwe, czyli że KOSZTOWAŁO, a nie było pustą deklaracją.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6518
Przeczytał: 16 tematów
|
Wysłany: Nie 11:51, 23 Lut 2025 Temat postu: Re: Czy Bóg nie mógł po prostu wybaczyć? |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Ja trochę myślę, że Bóg jak najbardziej mógł po prostu wybaczyć, a nawet w pewnym sensie WYBACZYŁ! |
Po pierwsze nie za darmo (odkupieńcza śmierć Jezusa na krzyżu). Po drugie nie do końca skoro będzie sąd ostateczny i nie wszyscy zostaną zbawieni. Według Pawła z Tarsu wybaczył grzech pierworodny, co dało możliwość wiecznego życia. Nie widzę w tym żadnego sensu, bo potomkowie Adama i Ewy przecież nie są winni grzechu pierwszych rodziców, w dodatku za ten grzech zapłacił niewinny Jezus. Do tego mamy biblijny zakaz składania ofiar z ludzi. Ta koncepcja jest bezsensowna i sprzeczna z naukami ST o zakazie składania ofiar z ludzi, Bóg takich ofiar nie chce.
Michał Dyszyński napisał: |
Ale problem jest inny - jak owo przebaczenie PRZEKAZAĆ CZŁOWIEKOWI, aby w odbiorze tego człowieka komunikat o przebaczeniu nie podmienił się na: zwyczajnie mnie zlekceważyłeś, nigdy nie byłem dla ciebie ważną osobą, a ja sam i tak widzę, że jestem wadliwy, więc to twoje wybaczenie nic dla mnie nie znaczy.
Człowiek musi umieć wybaczenie przyjąć, musi uwierzyć, że jest ono prawdziwe, czyli że KOSZTOWAŁO, a nie było pustą deklaracją. |
Zapłacił Jezus, a uwierzenie w to, że złożono okup za wybaczenie nic w ludziach nie zmieniło. Świat od śmierci Jezusa się nie zmienił: ludzie dalej się zabijają, dążą do władzy i bogactwa mając usta pełne frazesów o wartościach chrześcijańskich.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34551
Przeczytał: 79 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:26, 23 Lut 2025 Temat postu: Re: Czy Bóg nie mógł po prostu wybaczyć? |
|
|
anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Ale problem jest inny - jak owo przebaczenie PRZEKAZAĆ CZŁOWIEKOWI, aby w odbiorze tego człowieka komunikat o przebaczeniu nie podmienił się na: zwyczajnie mnie zlekceważyłeś, nigdy nie byłem dla ciebie ważną osobą, a ja sam i tak widzę, że jestem wadliwy, więc to twoje wybaczenie nic dla mnie nie znaczy.
Człowiek musi umieć wybaczenie przyjąć, musi uwierzyć, że jest ono prawdziwe, czyli że KOSZTOWAŁO, a nie było pustą deklaracją. |
Zapłacił Jezus, a uwierzenie w to, że złożono okup za wybaczenie nic w ludziach nie zmieniło. Świat od śmierci Jezusa się nie zmienił: ludzie dalej się zabijają, dążą do władzy i bogactwa mając usta pełne frazesów o wartościach chrześcijańskich. |
Masz rację co do TEGO ŚWIATA i rozliczeń, które widzimy w ziemskim życiu. Jednak sprawa inaczej się powinna objawić w PERSPEKTYWIE ŻYCIA WIECZNEGO, na które liczą chrześcijanie. Wtedy okaże się, iż jednak owa zmiana, której ziemskie życie nie było w stanie zapewnić, jednak się dokonała.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6518
Przeczytał: 16 tematów
|
Wysłany: Nie 15:48, 23 Lut 2025 Temat postu: Re: Czy Bóg nie mógł po prostu wybaczyć? |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Ale problem jest inny - jak owo przebaczenie PRZEKAZAĆ CZŁOWIEKOWI, aby w odbiorze tego człowieka komunikat o przebaczeniu nie podmienił się na: zwyczajnie mnie zlekceważyłeś, nigdy nie byłem dla ciebie ważną osobą, a ja sam i tak widzę, że jestem wadliwy, więc to twoje wybaczenie nic dla mnie nie znaczy.
Człowiek musi umieć wybaczenie przyjąć, musi uwierzyć, że jest ono prawdziwe, czyli że KOSZTOWAŁO, a nie było pustą deklaracją. |
Zapłacił Jezus, a uwierzenie w to, że złożono okup za wybaczenie nic w ludziach nie zmieniło. Świat od śmierci Jezusa się nie zmienił: ludzie dalej się zabijają, dążą do władzy i bogactwa mając usta pełne frazesów o wartościach chrześcijańskich. |
Masz rację co do TEGO ŚWIATA i rozliczeń, które widzimy w ziemskim życiu. Jednak sprawa inaczej się powinna objawić w PERSPEKTYWIE ŻYCIA WIECZNEGO, na które liczą chrześcijanie. Wtedy okaże się, iż jednak owa zmiana, której ziemskie życie nie było w stanie zapewnić, jednak się dokonała. |
Wygląda mi to na błąd Argument To The Future.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34551
Przeczytał: 79 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:53, 23 Lut 2025 Temat postu: Re: Czy Bóg nie mógł po prostu wybaczyć? |
|
|
anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: | anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Ale problem jest inny - jak owo przebaczenie PRZEKAZAĆ CZŁOWIEKOWI, aby w odbiorze tego człowieka komunikat o przebaczeniu nie podmienił się na: zwyczajnie mnie zlekceważyłeś, nigdy nie byłem dla ciebie ważną osobą, a ja sam i tak widzę, że jestem wadliwy, więc to twoje wybaczenie nic dla mnie nie znaczy.
Człowiek musi umieć wybaczenie przyjąć, musi uwierzyć, że jest ono prawdziwe, czyli że KOSZTOWAŁO, a nie było pustą deklaracją. |
Zapłacił Jezus, a uwierzenie w to, że złożono okup za wybaczenie nic w ludziach nie zmieniło. Świat od śmierci Jezusa się nie zmienił: ludzie dalej się zabijają, dążą do władzy i bogactwa mając usta pełne frazesów o wartościach chrześcijańskich. |
Masz rację co do TEGO ŚWIATA i rozliczeń, które widzimy w ziemskim życiu. Jednak sprawa inaczej się powinna objawić w PERSPEKTYWIE ŻYCIA WIECZNEGO, na które liczą chrześcijanie. Wtedy okaże się, iż jednak owa zmiana, której ziemskie życie nie było w stanie zapewnić, jednak się dokonała. |
Wygląda mi to na błąd Argument To The Future. |
W przypadku dyskusji o chrześcijaństwie, postulującym istnienie życia wiecznego, chyba trudno jest inaczej tę sprawę widzieć. Bojąc się takiego zarzutu, trzeba by bowiem chyba zrezygnować z fundamentalnej części teologii i całej koncepcji. Wtedy rozmawialibyśmy już nie o chrześcijaństwie, tylko o jakiejś zupełnie innego rodzaju koncepcji światopoglądowej.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 15:53, 23 Lut 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6518
Przeczytał: 16 tematów
|
Wysłany: Pon 19:15, 24 Lut 2025 Temat postu: Re: Czy Bóg nie mógł po prostu wybaczyć? |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: | anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Ale problem jest inny - jak owo przebaczenie PRZEKAZAĆ CZŁOWIEKOWI, aby w odbiorze tego człowieka komunikat o przebaczeniu nie podmienił się na: zwyczajnie mnie zlekceważyłeś, nigdy nie byłem dla ciebie ważną osobą, a ja sam i tak widzę, że jestem wadliwy, więc to twoje wybaczenie nic dla mnie nie znaczy.
Człowiek musi umieć wybaczenie przyjąć, musi uwierzyć, że jest ono prawdziwe, czyli że KOSZTOWAŁO, a nie było pustą deklaracją. |
Zapłacił Jezus, a uwierzenie w to, że złożono okup za wybaczenie nic w ludziach nie zmieniło. Świat od śmierci Jezusa się nie zmienił: ludzie dalej się zabijają, dążą do władzy i bogactwa mając usta pełne frazesów o wartościach chrześcijańskich. |
Masz rację co do TEGO ŚWIATA i rozliczeń, które widzimy w ziemskim życiu. Jednak sprawa inaczej się powinna objawić w PERSPEKTYWIE ŻYCIA WIECZNEGO, na które liczą chrześcijanie. Wtedy okaże się, iż jednak owa zmiana, której ziemskie życie nie było w stanie zapewnić, jednak się dokonała. |
Wygląda mi to na błąd Argument To The Future. |
W przypadku dyskusji o chrześcijaństwie, postulującym istnienie życia wiecznego, chyba trudno jest inaczej tę sprawę widzieć. Bojąc się takiego zarzutu, trzeba by bowiem chyba zrezygnować z fundamentalnej części teologii i całej koncepcji. Wtedy rozmawialibyśmy już nie o chrześcijaństwie, tylko o jakiejś zupełnie innego rodzaju koncepcji światopoglądowej. |
Problem w tym, że wy co chwila musicie uciekać się do tego typu interpretacji. Jak się wam na przykład zarzuca, że po dziele stworzenia, które jest pełne cierpienia i niesprawiedliwości trudno wnioskować, że jego stwórca zarazem pragnie tylko dobra, jest miłością i jednocześnie jest wszechmocny, to odpowiadacie, że w przyszłości Bóg wynagrodzi cierpienie itd.
Na zarzut, że trudno zaufać NT w kwestii np. autentyczności mów Jezusa, czy chociaż prawidłowego przekazania myśli Jezusa, odpowiadacie, że natchnienie Ducha Świętego powoduje, że można i należy ufać Słowu Bożemu, jakim jest Biblia. Tylko, że na poparcie tezy o natchnieniu macie beznadziejnie słabe argumenty. Gdzie nie spojrzeć - słabizna.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23575
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:36, 24 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Wybaczyć Hitlerowi czy komu??
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34551
Przeczytał: 79 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:39, 24 Lut 2025 Temat postu: Re: Czy Bóg nie mógł po prostu wybaczyć? |
|
|
anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: | anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: | anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Ale problem jest inny - jak owo przebaczenie PRZEKAZAĆ CZŁOWIEKOWI, aby w odbiorze tego człowieka komunikat o przebaczeniu nie podmienił się na: zwyczajnie mnie zlekceważyłeś, nigdy nie byłem dla ciebie ważną osobą, a ja sam i tak widzę, że jestem wadliwy, więc to twoje wybaczenie nic dla mnie nie znaczy.
Człowiek musi umieć wybaczenie przyjąć, musi uwierzyć, że jest ono prawdziwe, czyli że KOSZTOWAŁO, a nie było pustą deklaracją. |
Zapłacił Jezus, a uwierzenie w to, że złożono okup za wybaczenie nic w ludziach nie zmieniło. Świat od śmierci Jezusa się nie zmienił: ludzie dalej się zabijają, dążą do władzy i bogactwa mając usta pełne frazesów o wartościach chrześcijańskich. |
Masz rację co do TEGO ŚWIATA i rozliczeń, które widzimy w ziemskim życiu. Jednak sprawa inaczej się powinna objawić w PERSPEKTYWIE ŻYCIA WIECZNEGO, na które liczą chrześcijanie. Wtedy okaże się, iż jednak owa zmiana, której ziemskie życie nie było w stanie zapewnić, jednak się dokonała. |
Wygląda mi to na błąd Argument To The Future. |
W przypadku dyskusji o chrześcijaństwie, postulującym istnienie życia wiecznego, chyba trudno jest inaczej tę sprawę widzieć. Bojąc się takiego zarzutu, trzeba by bowiem chyba zrezygnować z fundamentalnej części teologii i całej koncepcji. Wtedy rozmawialibyśmy już nie o chrześcijaństwie, tylko o jakiejś zupełnie innego rodzaju koncepcji światopoglądowej. |
Problem w tym, że wy co chwila musicie uciekać się do tego typu interpretacji. Jak się wam na przykład zarzuca, że po dziele stworzenia, które jest pełne cierpienia i niesprawiedliwości trudno wnioskować, że jego stwórca zarazem pragnie tylko dobra, jest miłością i jednocześnie jest wszechmocny, to odpowiadacie, że w przyszłości Bóg wynagrodzi cierpienie itd.
Na zarzut, że trudno zaufać NT w kwestii np. autentyczności mów Jezusa, czy chociaż prawidłowego przekazania myśli Jezusa, odpowiadacie, że natchnienie Ducha Świętego powoduje, że można i należy ufać Słowu Bożemu, jakim jest Biblia. Tylko, że na poparcie tezy o natchnieniu macie beznadziejnie słabe argumenty. Gdzie nie spojrzeć - słabizna. |
No przykro mi, ale dyskutujemy chyba o TEJ KONCEPCJI - chrześcijańskiej, zaś dalej o ELEMENCIE TEJ koncepcji - przebaczeniu. Jeśli chcesz dyskutować o innej koncepcji, to oczywiście jest to możliwe. Patrząc z punktu widzenia założeń, że chrześcijaństwo jest wadliwą koncepcją, pewnie nam wyjdzie...
że chrześcijaństwo jest wadliwą koncepcją. I przy tych założeniach ja nie zamierzam tego wniosku negować.
Teraz, redukując już Twoją argumentację do spełnionych zależności, z ideą przebaczenia chrześcijańskiego rozprawiasz się na zasadzie, że NEGUJESZ INNE ZAŁOŻENIE chrześcijańskie - to o życiu po śmierci ciała. W takim układzie robi się wg mnie bałagan, bo nie wiadomo, co chcesz tu przedyskutować/zanegować:
a) całe chrześcijaństwo w ogóle, które Ci jako całość nie odpowiada koncepcyjnie
b) przebaczenie W CHRZEŚCIJAŃSTWIE (ale wtedy chyba nie ma sensu negować innej części idei chrześcijańskiej).
Bo jeśli nawet "osiągniesz" cel z punktu b) - czyli przyjdzie nam uznać, iż sensu przebaczenia na tych zasadach nie da się uzasadnić, to powstaje pytanie: CO WŁAŚCIWIE OSIĄGNĄŁEŚ?...
Osiągnąłeś bowiem wtedy jedynie taki cel, że wadliwą koncepcją jest przebaczenie w rozumieniu całościowej koncepcji "chrześcijaństwo z zanegowanym kluczowym elementem, czyli de facto NIECHRZEŚCIJAŃSTWO". I ja się wtedy nawet z Tobą może zgodzę, że w takim niechrześcijaństwie przebaczenie (ktore jednak w reszcie aspektów wzorowane na chrześcijaństwie) sensu nie ma. Tu możemy wtedy z góry sobie podać ręce na zgodę.
Tylko przypuszczam, że raczej nie o to Ci chodziło.
Dodam na koniec, iż nawet Paweł z Tarsu w jednym z listów "popiera Twoje stanowisko":
(17) A jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach. (1 list do Koryntian 15:17)
Paweł przyznaje, że jeśli usuniemy kluczowe założenie chrześcijaństwa - że Jezus zmartywchwstał (a dalej dodatkowo, że ludzie też za nim będą mieli życie wieczne), to wiara chrześcijańska po prostu "jest daremna".
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 21:56, 24 Lut 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|