|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:26, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Kopę lat, Trąbko !
Dziękuję za ciekawy przykład. Dziękuję szczególnie dlatego, że - jak za moment uzasadnię - nie tylko nie uderza on w apokatastazę, lecz wręcz stanowi argument za słusznością eschatologii przedstawionej przeze mnie podczas naszych dyskusji.
Proszę przejrzyj raz jeszcze mój model apokatastazy i zwróć uwagę na to, że ja wcale nie utrzymuję, jakoby piekła nie było lub było ono puste! Przeciwnie: moim zdaniem zachodzi poważna obawa, że w piekle jest dość tłoczno...
Istotę mojego modelu eschatologicznego stanowi natomiast przyjęcie, że:
- wieczność piekła jest subiektywna;
- wrażenie wolności wyboru jest subiektywne;
- aby zostać zbawionym, trzeba podjąć obiektywnie własną, obiektywnie wolną decyzję o pełnym zaufaniu Bogu.
Jest to całkowicie kompatybilne zarówno z wypisanymi przez ciebie orzeczeniami, jak i z nauczaniem Jana Pawła II.
Jestem ci więc wdzięczny za znalezienie takich argumentów za apokatastazą, które nie przyszły mi dotąd do głowy. Po przyjęciu proponowanego przeze mnie modelu apokatastazy, wspomniane przez was dylematy znikają. Piekło jest wieczne subiektywnie, przyczyną pobytu w nim jest niedostateczna wiedza człowieka o sobie i o Bogu, a przyczyną pobytu człowieka na tym świecie jest konieczność zdobycia tej brakującej wiedzy - i wobec tego zarówno osoby odchodzące stąd w stanie grzechu pierworodnego jak i osoby odchodzące stąd w stanie grzechu śmiertelnego przechodzą do stanu wiecznego oddzielenia od Boga, lecz jest to wieczność subiektywna i obiektywnie kończy się zbawieniem. W przypadku nieochrzczonych dzieci może to być nawet wieczność nie tylko wolna od cierpień, lecz na dodatek obiektywnie bardzo krótka. Nauka Międzynarodowej Komisji Teologicznej i papieża Jana Pawła II są w pełnej zgodności zarówno z klasycznymi orzeczeniami dogmatycznymi, jak i z powszechnym zbawieniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
levis
Wizytator
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 14:19, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Panie trabka
To, ze dogmat mowi, ze chrzest jest niezbedny do zbawienia, nie implikuje, ze dzieci zmarle bez chrztu wody nie moga byc zbawione. Byloby tak, gdyby chrzest wody byl jedynym mozliwym. Nauczanie Kosciola mowi jednoznacznie, iz wcale nie jest:
KKK napisał: | 1258 Kościół zawsze zachowywał głębokie przekonanie, że ci, którzy ponoszą śmierć za wiarę, nie otrzymawszy chrztu, zostają ochrzczeni przez swoją śmierć dla Chrystusa i z Chrystusem. Chrzest krwi, podobnie jak chrzest pragnienia, przynosi owoce chrztu, nie będąc sakramentem.
1259 Jeśli chodzi o katechumenów, którzy umierają przed chrztem, ich wyraźne pragnienie przyjęcia tego sakramentu, połączone z żalem za grzechy i z miłością, zapewnia im zbawienie, którego nie mogli otrzymać przez sakrament.
1260 Ponieważ "za wszystkich umarł Chrystus i... ostateczne powołanie człowieka jest rzeczywiście jedno, mianowicie Boskie, to musimy uznać, że Duch Święty wszystkim ofiarowuje możliwość dojścia w sposób Bogu wiadomy do uczestnictwa w tej Paschalnej Tajemnicy" 51 . Każdy człowiek, który nie znając Ewangelii Chrystusa i Jego Kościoła, szuka prawdy i pełni wolę Bożą, na tyle, na ile ją zna, może być zbawiony. Można przypuszczać, że te osoby zapragnęłyby wyraźnie chrztu, gdyby wiedziały o jego konieczności.
1261 Jeśli chodzi o dzieci zmarłe bez chrztu, Kościół może tylko polecać je miłosierdziu Bożemu, jak czyni to podczas przeznaczonego dla nich obrzędu pogrzebu. Istotnie, wielkie miłosierdzie Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni 52 , i miłość Jezusa do dzieci, która kazała Mu powiedzieć: "Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im" (Mk 10,14), pozwalają nam mieć nadzieję, że istnieje jakaś droga zbawienia dla dzieci zmarłych bez chrztu. Tym bardziej naglące jest wezwanie Kościoła, by nie przeszkadzać małym dzieciom przyjść do Chrystusa przez dar chrztu świętego. |
Reasumujac, mozliwe, a nawet prawdopodobne jest to, ze Bog uznaje te dzieci za ochrzczone w sposob nam nieznany.
Osobiscie uwazam, ze obrona doktryny limbo to wyraz falszywie pojmowanego konserwatyzmu. To, ze wielcy ludzie Kosciola wpadli na taki pomysl nie oznacza, ze pomylic sie nie mogli, a z dogmatem nie ma ta nauka nic wspolnego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oless
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:27, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Brak apokatastazy jest sprzeczny z Bogiem wszechmocnym i wszechmiłującym |
Ale to tylko twoja subiektywna opinia.
Na tym właśnie polegał twój problem i niemożność prowadzenia racjonalnej dyskusji.
Autorzy Katechizmu byli widocznie innego zdania, bo za obowiązujące uznali wyznanie jednego z ojców Kościoła :
"nie ma pokuty dla ludzi po śmierci".
Ponieważ ty uważasz, że taka pokuta jednak jest to w sposób oczywisty popadasz w sprzeczność z oficjalną wykładnią katolicką. I twoje wielokrotne próby podważanie tego, że 2+2=4 trzebaby uznać za irracjonalny upór, a jednak ja wiem, że jesteś nieuleczalnym sentymentalistą dlatego wybaczam ci twoje zachowanie, ponieważ nie możesz wierzyć w Boga bez apokatastazy dlatego nie przeszkadza mi już twoja gimnastyka i uniki. Zrozumiałem zwyczajnie twoje intencje i nie zamierzam z nimi walczyć. Ateiści nie mogąc uwierzyć w miłość zezwalającą na piekło odrzucili Boga, ty postanowiłeś ułożyć własną wersję takiego prywatnego Boga. Twój wybór. Twoje prawo.
Twoje stanowisko okazało się nieweryfikowalne, całkowicie niepodatne na argumenty rzeczowe, ponieważ zbudowałeś je na osobistym rozumieniu miłości, wolności i innych wartości, a nie na ich określeniu przez autorów Katechizmu czy Biblii. Ponieważ masz prawo do własnych definicji i wierzeń nie czuję się zobowiązany do walki z czyjąś prywatną religią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:35, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli to moja "subiektywna ocena", to czemu odmawiasz dyskusji na jej temat?
Co do Katechizmu, to przedstawiłem model zgodny KROK PO KROKU z tym, co jest tam napisane.
Żadnych "rzeczowych argumentów" przeciwko temu modelowi nie dostałem. Poza takimi, które okazały się nieadekwatne (dotyczyły INNEGO modelu) lub błędne (zawierały błąd logiczny). Jeśli jesteś innego zdania, to przypomnij choć JEDEN, który nie podpada pod te kategorie. A następnie podejmij się konsekwentnie obrony twojego stanowiska. Bo wybacz, ale "mam rację, bo wiem, że się nie mylę" nie robi na mnie najmniejszego wrażenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oless
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:24, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Jak wujzbój cudze posty "czyta" (inaczej) ...
Oless napisał: | Twoje stanowisko okazało się nieweryfikowalne, całkowicie niepodatne na argumenty rzeczowe, ponieważ zbudowałeś je na osobistym rozumieniu miłości, wolności i innych wartości, a nie na ich określeniu przez autorów Katechizmu czy Biblii. Ponieważ masz prawo do własnych definicji i wierzeń nie czuję się zobowiązany do walki z czyjąś prywatną religią. |
wujzboj napisał: | Jeśli to moja "subiektywna ocena", to czemu odmawiasz dyskusji na jej temat? |
Odpowiedź dostałeś.
Oless napisał: | Ale to tylko twoja subiektywna opinia. Na tym właśnie polegał twój problem i niemożność prowadzenia racjonalnej dyskusji.
Autorzy Katechizmu byli widocznie innego zdania, bo za obowiązujące uznali wyznanie jednego z ojców Kościoła :
"nie ma pokuty dla ludzi po śmierci".
Ponieważ ty uważasz, że taka pokuta jednak jest to w sposób oczywisty popadasz w sprzeczność z oficjalną wykładnią katolicką. I twoje wielokrotne próby podważanie tego, że 2+2=4 trzebaby uznać za irracjonalny upór, a jednak ja wiem, że jesteś nieuleczalnym sentymentalistą dlatego wybaczam ci twoje zachowanie, ponieważ nie możesz wierzyć w Boga bez apokatastazy dlatego nie przeszkadza mi już twoja gimnastyka i uniki. |
wujzboj napisał: | Żadnych "rzeczowych argumentów" przeciwko temu modelowi nie dostałem. |
Dziesiąki postów pipokze, trąbki, olessa , *osoba o tendencji do ignorowania* z Wujaszka aż miło
Ostatnio zmieniony przez Oless dnia Nie 22:20, 18 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:57, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Oless, chyba nie muszę pisać co powinieneś zrobić z powyższym postem ani jaką mu w innym wypadku szykuje przyszłość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oless
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:13, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Drizzt zastanów się czy rola moderatora nie doprowadza cię już do jakiejś fobi.
W powyższym poście nie ma niczego co przekracza poziomem odzywki wuja w stylu " jestes w chaosie", " "czytasz ideologiczne ksiązki" etc..
Może warto byś dał sobie spokój na jakiś czas, trochę ochłonął...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:29, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Nazwałeś wuja ignorantem. Czekam na stosowną reakcję. Aha - docinki do mnie też sobie daruj.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oless
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:19, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
No widzisz teraz jest lepiej, chociaż potrafiłeś wyartykułować konkretnie co też ci się nie podoba - już myślałem, że jesteś siostrzeńcem Wujzbója
Otóż słowo "ignorant" nie jest obelgą, chociaż nie jest też pochwałą.
Ponieważ nie doczekaliśmy się od wujzbója odpowiedzi, już chyba do końca jego pięknego życia się nie doczekamy, na pytanie trąbki jak to możliwe, że pokuta jednocześnie jest i jej nie ma po śmierci ( To musi być jakaś głęboka tajemnica ) dlatego dla mnie jest *osobą o tendencji do ignorancji*
Ponieważ słowo ignorant może wydawać się nieładne chętnie zmienię je na zwrot " osoba o tendencji do ignorancji"
powiem szczerze, że zawsze mam ubaw z takowych reakcji modernistycznych na sfini.
Dodatkowo też chciałem zwrócic uwagę moderatorowi Drizztowi, że całkiem przypadkowo mój post spełnia kryterium podane przez TEGO, KTÓREGO IMIENIA WYMAWIAĆ NIE WOLNO , a który powiedział (a słowo waszego guru winno być Drizzt świętością czyż nie?)
" wazne jest wylacznie, zeby sformulowania ODBIERANE przez czytelnika jako nieuprzejme lub wrecz obelzywe nie poprzedzaly merytorycznej argumentacji" (Gość, który mówi Ni cytując SAMI WIECIE KOGO)
Otóż u mnie ów zarzut o ignorancję jest na samym końcu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 8:45, 19 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Oless napisał: | No widzisz teraz jest lepiej, chociaż potrafiłeś wyartykułować konkretnie co też ci się nie podoba |
Nie żartuj, napisałeś w sumie coś około 20 słów i pisząc na śfini od półtora (?) roku nie wiedziałeś o co mi chodzi
Oless napisał: | Otóż słowo "ignorant" nie jest obelgą, chociaż nie jest też pochwałą. |
Oczywiście, słowo "ignorant" nie jest obelgą :wink:
Oless napisał: | powiem szczerze, że zawsze mam ubaw z takowych reakcji modernistycznych na sfini. |
Zapraszam w takim razie do działu "regulamin". Następne uwagi będę razem z tą przeniesione do nowego wątku w tym właśnie dziale, żeby nie zaśmiecać wątku.
Oless napisał: | Dodatkowo też chciałem zwrócic uwagę moderatorowi Drizztowi, że całkiem przypadkowo mój post spełnia kryterium podane przez TEGO, KTÓREGO IMIENIA WYMAWIAĆ NIE WOLNO , a który powiedział (a słowo waszego guru winno być Drizzt świętością czyż nie?) |
To jest kolejna aluzja do mnie. Widzisz Oless - wuj się do tego poziomu nie zniża obojętnie ile byś po nim jechał. Podejrzewam, że chce w ten sposób obronić poziom dyskusji. Ja się z tobą cackał nie będę, to była ostatnia złośliwa uwaga do mnie, potem lecisz do więzienia.
Oless napisał: | " wazne jest wylacznie, zeby sformulowania ODBIERANE przez czytelnika jako nieuprzejme lub wrecz obelzywe nie poprzedzaly merytorycznej argumentacji" (Gość, który mówi Ni cytując SAMI WIECIE KOGO)
|
Jeśli musisz podpierać się tym zdaniem, żeby koniecznie gdzieś obelgę upchnąć to szkoda mi nawet komentarza. Moje stanowisko co do dalszej twojej działalności masz wyżej. EOT
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
abangel666
Opiekun Kawiarni
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Pon 13:45, 19 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Drizzt, nie wiesz, że pisanie czerwone jest tu zakazane?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sfinia
Założyciel, admin
Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Hlefik
|
Wysłany: Pon 13:46, 19 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Drizzt napisał to jako moderator, abi .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oless
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:39, 19 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
wujzbój napisał: | " wazne jest wylacznie, zeby sformulowania ODBIERANE przez czytelnika jako nieuprzejme lub wrecz obelzywe nie poprzedzaly merytorycznej argumentacji" (Gość, który mówi Ni cytując SAMI WIECIE KOGO) |
Drizzt napisał: | Jeśli musisz podpierać się tym zdaniem, żeby koniecznie gdzieś obelgę upchnąć to szkoda mi nawet komentarza. Moje stanowisko co do dalszej twojej działalności masz wyżej. |
Tak ja tłumaczyłem, obelgi żadnej nie użyłem.
Natomiast nie masz za grosz poczucia humoru.
No i masz rację, że wątku zaśmiecać nie wypada, także pozwól Wujowi szlachetnemu Zbójowi odpowiedzieć wreszcie po tylu miesiącach jak to jest, że pokuta jednocześnie jest a jednak jej nie ma (nie to żebym był złośliwy, po prostu śmiech to zdrowie Drizzt )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 19:11, 19 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Oless napisał: | Natomiast nie masz za grosz poczucia humoru. |
Może masz po prostu ciężki dowcip...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oless
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:48, 19 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Może byłeś w ciężkim nastroju...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 22:36, 19 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
A może nie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:12, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Brak apokatastazy jest sprzeczny z Bogiem wszechmocnym i wszechmiłującym | Oless napisał: | Ale to tylko twoja subiektywna opinia. | wuj napisał: | Jeśli to moja "subiektywna ocena", to czemu odmawiasz dyskusji na jej temat? | Oless napisał: | Odpowiedź dostałeś. |
Niby gdzie i kiedy? Najlepiej zacytuj, niech czytelnik zobaczy .
Oless napisał: | pozwól Wujowi szlachetnemu Zbójowi odpowiedzieć wreszcie po tylu miesiącach jak to jest, że pokuta jednocześnie jest a jednak jej nie ma |
Aby ułatwić ci zrozumienie tego, co piszę od tylu miesięcy, przypomnę ci, jak to jest (nawiasem mówiąc, nazywanie "pokutą" kary trwającej bez końca jest, delikatnie mówiąc, absurdem); zwróć szczególną uwagę na tłusty druk. Może po którymś powtórzeniu zaczniesz rozmawiać na temat tego, o czym piszę, a nie na temat tego, co byłoby wygodne dla piekłolubów, żebym pisał?
wuj napisał: | 1. Istnieje wieczne pieklo, miejsce pobytu zapewne bardzo duzej ilosci stworzen (rowniez wielu ludzi).
2. Potępienie polega na tym, że potępieniec podejmuje nieodwołalną decyzję o odrzuceniu zbawienia i odejściu od Boga. Potępieniec jest całkowicie przekonany, że jest to albo bezpośrednio jego wolna decyzja, albo bezpośrednia konsekwencja jego wolnej decyzji.
3. W każdej chwili pobytu w piekle, potępieniec jest przekonany o niemożności zmiany stanu rzeczy (patrz punkt 2). W każdej chwili widzi on więc przed sobą nieskończony czas potępienia.
4. Wieczność piekła jest jednak subiektywna: zarówno Bóg jak i zbawieni wiedzą, że wcześniej czy później (lecz nie wiadomo, kiedy) do KAŻDEGO z potępionych dotrze, że owa decyzja prowadząca do potępienia (punkt 2) nie była jego wolnym wyborem, lecz została wymuszona przez zniewalający go grzech. Gdy potępieniec to zauważy (co jest w piekle O WIELE trudniejsze, niż na tym świecie), wtedy decyzja ta przestaje go obowiązywac - nie była bowiem wolna, lecz została mu narzucona. Od tego momentu kończy się piekło, a zaczyna stan, który można nazwać czyśćcem: dawny potępieniec przyjmuje z otwartym sercem propozycję zbawienia i pracuje wspólnie z Bogiem nad tym, by mógł znaleźć się w niebie.
5. W niebie nigdy nie będzie żadnych grzeszników.
6. Kara dla potępieńca nigdy się nie kończy (patrz też punkt 3). Potępieniec identyfikuje siebie z osobowością, która podjęła nieodwolalną decyzję skutkującą w nieodwołalny sposób odejściem od Boga (patrz punkt 2). Osoby przebywające w niebie nie mogą posiadać takiej osobowości (patrz 5) i dlatego możliwym miejscem pobytu potępienca jest tylko piekło. Jednak osobowość ta jest tylko NABYTKIEM osoby, a nie OSOBĄ. Osobowość ulega zmianie, ale osoba - nie. Tak więc potępiona osobowość (za którą uważa się potępieniec, lecz która nie jest niczym świadomym) nigdy z piekła nie wyjdzie. Z piekła wyjdzie osoba z osobowością nadającó się do czyścca. Rzecz jasna, potępieniec nie jest w stanie w uwierzyć w możliwość przemiany (co nie znaczy, ze wiara w taką apokatastazę gwarantuje zbawienie; patrz 7). Dla niego są to bajki sprzeczne z tym, co on wie o Bogu i o sobie.
7. Wiara w apokatastazę może runąć w obliczu Boga. Bo zbawienie daje nie wiara w apokatastazę, lecz wiara Bogu, nadzieja na ostateczne zwycięstwo dobra i milość do Boga i do wszystkich Jego stworzeń. Człowiek będący na drodze do zbawienia nie odrzuca grzechu ze strachu przed karą lub z nadziei na nagrodę, lecz przede wszystkim z miłości - bo każdy grzech to krzywda wyrządzona jakiemuś człowiekowi i każdy grzech to kolejny gwóźdź przybijający Jezusa do krzyża. Człowiek będący na drode do zbawienia unika więc grzechu w każdej sytuacji. Kto grzeszy wierząc, że Bóg i tak mu wybaczy, ten zaprzecza warunkom zbawienia. Ktoś taki idzie w kierunku przeciwnym do tego, w którym prowadzi droga do Boga - i dozna rozczarowania... Co bedzie z nim dalej Patrz punkt 6. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ks.Marek
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oikumene Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:03, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Jak twoje chciejstwo Wuju, koresponduje z tekstem niniejszym:
Apokalispa Św. Jana 12, 10 napisał: | 10 I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: «Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego
i władza Jego Pomazańca,
bo oskarżyciel braci naszych został strącony,
ten, co dniem i nocą oskarża8 ich przed Bogiem naszym. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:49, 27 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ten punkt wyciąłem z V części elementarza bo nie zamierzam wdawać się w bijatykę ze zwolennikami piekła.
6.0 Wszyscy idziemy do Nieba
Nasz Wszechświat może być tylko w następujących stanach:
1. Zdeterminowany (wolna wola jest picem)
2. Niezdeterminowany (choć ograniczony prawami fizyki)
3. Mieszany
Wbrew pozorom punkt 1 ma sens, nieporównywalnie większy niż idiotyczne, wieczne męki piekielne ....
Nikt nigdy nie udowodni który punkt jest prawdziwy - w to można wyłącznie wierzyć albo nie.
Jedynym pewnym punktem w opisywaniu wolnej woli jest matematyka. Pytanie czy tą piękną matematykę stworzył Bóg czy powstała sama z siebie pozostanie bez odpowiedzi - w to można wierzyć albo nie.
Matematycznie, każdy człowiek ma gwarantowaną wolną wolę !
Fragment z V części elementarza (pkt. 2.0).
Przykład groźby:
Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
Groźba może okazać się w przyszłości równoważnością implikacyjną (może zajść ale nie MUSI !) albo implikacją w groźbie, czyli nadawca może odstąpić od wykonania dowolnej kary pod dowolnym pretekstem niezależnym i nie zostaje kłamcą.
Aksjomat:
Prestekstów niezależnych jest nieskończenie wiele
Potoczna definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
Odpowiadająca powyższej definicji matematyczna definicja groźby:
p<=q = ~(~p*q) - nie może się zdarzyć, że nie spełnię warunku groźby i zostanę ukarany
Słowna interpretacja matematycznej definicji groźby:
Nadawca zostanie kłamcą wtedy i tyko wtedy gdy odbiorca nie spełni warunku kary i zostanie ukarany.
Chrystus:
Kto nie wierzy we mnie pójdzie do piekła
Chrystus będzie kłamcą wtedy i tylko wtedy gdy wierzącego w Niego człowieka pośle do piekła !
Aksjomat:
Nie ma takiej kary której nadawca nie miałby prawa darować, inaczej jego wolna wola leży w gruzach.
Przykład:
Jezus do zbrodniarza w ostatniej minucie jego życia:
„Jeszcze dziś będziesz ze mną w Raju”
Kto nazwie Chrystusa kłamcą ?
Aksjomat:
Nie ma takiej winy której pokrzywdzony nie miałby prawa przebaczyć, inaczej jego wolna wola leży w gruzach.
Przykład:
JPII i Ali Agca.
Kto odważy się powiedzieć, iż JPII nie miał prawa przebaczyć ?
Oczywiście, „mieć prawo” nie oznacza „musieć”.
Matematyka opisana w elementarzu algebry Boole'a dowodzi iż nie ma "niepojętej logiki Boskiej".
Logika Boska = Logika Człowieka
Jeśli do pierwszego aksjomatu dodamy znany wszystkim wierzącym
Aksjomat:
Miłosierdzie Boskie jest nieskończone
... to otrzymamy dowód, iż wszyscy koniec końców wylądujemy w Niebie.
P.S.
Piekło przejściowe (Wujzbój) jest jak najbardziej zrozumiałe.
Pytanie do wszystkich zagorzałych zwolenników piekła.
Czy bilion lat gotowania w smole Hitlera mu wystarczy ?
Jeśli nie to napiszcie sobie dowolnie dużą liczbę ....
Teraz wystarczy ?
... w skali wieczności dowolnie długi czas byle skończony, jest równy zeru ... czyli piekła nie ma.
rafal3006 napisał: | mat napisał: |
Ja takiego psychola jak Jehowa do domu bym nie wspuscil ....
|
Twoim bogiem jest chyba Rydzyk ....
W przeciwieństwie do Żydów masz doskonałe wiadomości na temat PO.
Nikt nie ma pojęcia co jest PO a ty podobnie jak niejaka Simma nawiązałeś kontakt, Ona z duszami czyścowymi a ty ze swoim Szatanem
Ja tylko wyciagam wnioski z krystalicznie czystej matematyki. Jak ją obalisz będziesz Szatanem, inaczej jesteś dla Kubusia pchełką.
Jahwe psycholem ?
To tylko Twoje złudzenie "optyczne".
Nadawca ma prawo anulować każdą groźbę pod byle pretekstem niezależnym i nie zostaje kłamcą. Takich pretekstów jest nieskończenie wiele np. urodziłeś się w rodzinie katolickiej zamiast w rodzinie żydowskiej - to nie twoja wina
Z drugiej strony Jahwe (i każdy inny Bóg) może być też psycholem - matematycznie to dopuszczalne.
Umówmy sie tak:
Psychole wierzą w Boga psychola, traktującego ludzi z góry na zasadzie ja Bóg-tyran i ty człowiek mój niewolnik. Wtedy najwięcej dobrych ludzi będzie w Piekle ... nastąpi wymiana szyldów, bo nikt normalny nie będzie chciał być niewolnikiem u Boga-psychola.
Normalni wierza w Boga którego stosunek do człowieka jest jak stosunek Ojca do syna. Syn marnotrawny może zbłądzić, ale prawdziwy Ojciec bez problemu wybaczy mu jego ziemskie grzechy. |
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 21:13, 27 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:57, 27 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
ks.Marek napisał: | Jak twoje chciejstwo Wuju, koresponduje z tekstem niniejszym:
Apokalispa Św. Jana 12, 10 napisał: | 10 I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: «Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego
i władza Jego Pomazańca,
bo oskarżyciel braci naszych został strącony,
ten, co dniem i nocą oskarża8 ich przed Bogiem naszym. |
|
Po pierwsze, apokatastaza wynika wprost z wszechmocy i wszechmiłości Boga. Jeśli więc wierzysz we wszechmocnego Boga kochającego wszystkie Swoje stworzenia, to pytaj nie o to, jak MOJE chciejstwo koresponduje z tym testem, lecz jak NASZE chciejstwo z nim koresponduje. Możesz na przykład sensownie zapytać, czy z tego tekstu aby nie wynika, że Bóg nie jest wszechmocny, albo że nie kocha wszystkich swoich stworzeń, albo że są na świecie osoby, których nie stworzył Bóg.
Gdy przeformułujesz pytanie do sensownego, to na nie odpowiem. Gdyby zaś ci się nie chciało go przeformułowywać, to ja też wykażę się lenistwem i skieruję cię wprost do tego mojego postu, pod którym umieściłeś swoje pytanie. Odszukaj w nim niebieski tekst, podstaw sobie "oskarżyciel naszych braci" pod "potępieniec", i już będziesz miał gotową odpowiedź na twoje pytanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joker
Dołączył: 29 Lis 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:32, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Witam serdecznie na ciekawym forum!
Co do piekła a wszechmiłości. Moim skromnem zdaniem jeśli ktoś uważa się za katolika to godzi się na to,że wszechmiłość nie oznacza uszczęśliwiania na siłę - w przeciwnem razie nie byłoby kary z grzech pierworodny i w ogóle zła na świecie.
Skoro tak to nie widzę powodu dla którego człowiek nie mógłby podjąć ostatecznej decyzji o swoim własnym wiecznym potępieniu (de facto on sam się potępia widząc swój grzech,Bóg tylko akceptuje wyrok).
Potępienie jest sprawiedliwe - skoro większą winą jest zgrzeszyć przeciw człowiekowi niż przeciw psu, a jeszcze większą przeciw ojcu, któremu zawdzięczamy życie; to nieskończenie wielką winą jest grzech przeciw nieskończonej Godności Stwórcy,któremu zawdzięczamy wszystko więc i nasz dług wobec Niego jest nieskończony. Za nieskończoną winę sprawiedliwość wymaga nieskończonej kary, a sprawiedliwość jest jednym z przymiotów Boga, jako Bytu Doskonałego.
Jednak Bóg będąc nie tylko sprawiedliwy,ale i miłosierny zesłał Swego Syna,który jako Bóg był Jedynym godnym odkupić nieskończenie wielki grzech przeciw Bogu,a że był Człowiekiem odkupił naturę ludzką,która została skażona. Tylko skorzystanie z nieskończonej mocy Krwi Chrystusa Pana (zazwyczaj przez Spowiedź) daje wyzerowanie nieskończonej winy jaką jest każdy grzech (gdy uwzględnić,że jest On obrazą Nieskończenie Godnego i Dobrego Boga).
Ten kto z tej mocy nie skorzystał na ziemi tym bardziej nie skorzysta w piekle,a autorytet Biblji nie pozostawia tu cienia wątpliwości. Kto sprzeciwia się wieczności piekła musi sprzeciwić się wieczności nieba,gdyż Nasz Pan używa wobec wieczności jednego i drugiego podobnych określeń.
Zacytuję tu Bednarskiego:
''3) Chrystus nauczając wieczną karę piekła przeciwstawia wiecznej nagrodzie nieba. Posługuje się przy tym obrazami kontrastowymi:
"głód cierpieć będziecie" (Łk 6:25), "będziecie nasyceni" Łk 6:21, 13:29
"smucić się i płakać będziecie" (Łk 6:25), "śmiać się będziecie" Łk 6:21
"niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język" (Łk 16:24), "zacznę pić z wami nowe wino" Mt 26:29
"zostaną wyrzuceni na zewnątrz" (Mt 8:12), "wejdź do radości twego pana" Mt 25:23
"wyrzuceni (...) w ciemność" (Mt 8:12), "Pan Bóg będzie świecił nad nimi" Ap 22:5
"będą cierpieć katusze (...) na wieki wieków" (Ap 20:10), "i będą królować na wieki" Ap 22:5 por. Mt 25:46. ''
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:06, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
I ja witam.
Oczywiście, że wszechmiłość nie oznacza uszczęśliwiania na siłę. Tak samo zbawienie powszechne nie oznacza uszczęśliwiania na siłę. Zbawienie powszechne jest w stu procentach zgodne z katolicyzmem. a nawet w stu dwudziestu procentach, bo usuwa z niego pewne sprzeczności, obecne w "piekłolubnych" teologiach; na przykład, o jednej z tych sprzeczności była mowa była na początku poprzedniej strony.
Piszesz, że nie widzisz powodu, dla którego człowiek nie mógłby podjąć ostatecznej decyzji o swoim potępieniu. A czy widzisz powód, dla którego Bóg nie uczyni żadnego zła? Przecież ma wolną wolę i ma moc czynienia wszystkiego; czemu więc nie uczyni zła?
Piszesz też, że grzech przeciwko Bogu jest winą nieskończoną i domaga się nieskończonej kary. Jak myślisz, czy większa jest różnica pomiędzy tobą a Bogiem, czy pomiędzy twoim psem a tobą? A czy większa jest różnica pomiędzy mną a tobą, czy pomiędzy twoim psem a tobą? A czy bardziej mogę obrazić ciebie ja, czy twój pies?
Piszesz na koniec, że Biblia używa tego samego słowa na określenie wieczności nieba i wieczności piekła. My też używamy tego samego słowa na określenie wieczności nieskończonego czasu i wieczności sekundy. A jedna z tych wieczności (wieczność nieskończonego czasu) jest przecież obiektywna, druga zaś (wieczność sekundy) jest subiektywna (człowiekowi zdaje się, że jakiś szczególny moment w jego życiu nie ma końca - to jednak MIJA). Dlaczego więc Biblia miałaby rozróżniać te wieczności wtedy, gdy mowa jest o tym, jak czuje się człowiek w niebie, a jak w piekle?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
trabka
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 10:35, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Benedykt XVI w Enc. [link widoczny dla zalogowanych] (30 listopada 2007 r.), n. 45, napisał: | Wraz ze śmiercią decyzja człowieka o sposobie życia staje się ostateczna – to życie staje przed Sędzią. Decyzja, która w ciągu całego życia nabierała kształtu, może mieć różnoraki charakter. Są ludzie, którzy całkowicie zniszczyli w sobie pragnienie prawdy i gotowość do kochania. Ludzie, w których wszystko stało się kłamstwem; ludzie, którzy żyli w nienawiści i podeptali w sobie miłość. Jest to straszna perspektywa, ale w niektórych postaciach naszej historii można odnaleźć w sposób przerażający postawy tego rodzaju. Takich ludzi już nie można uleczyć, a zniszczenie dobra jest nieodwołalne: to jest to, na co wskazuje słowo piekło [por. Katechizm Kościoła Katolickiego, nn. 1033-1037]. |
Lansowany przez Pana wujazboja w jego koncepcji apokatastazy sposób rozumienia piekła daje się co najwyżej uzgodnić z tym, co papież Benedykt XVI pisze w swojej najnowszej encyklice (i co można przeczytać w innych, wcześniejszych dokumentach Magisterium) o czyśćcu (por. Enc. Spe salvi, nn. 46-48). Innymi słowy, Pan wujzboj myli piekło z czyśćcem. Albo jeszcze inaczej: Pan wujzboj wierzy tylko w istnienie nieba i czyśćca, wiarę w piekło zaś odrzuca (to, co Pan wujzboj nazywa "piekłem", w teologii katolickiej nosi nazwę "czyśćca").
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joker
Dołączył: 29 Lis 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 17:16, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
konrado5 napisał: | To dowodzi tylko absurdalności nauki Kościoła. Cóż małe dziecko jest winne, że go rodzice nie ochrzcili? Dlaczego ma ponosić konsekwencje z powodu decyzji rodziców? |
Wbrew pozorom nie ponosi żadnych strasznych konsekwencyj,lecz jeśli ciąży na nim jedynie grzech pierworodny idzie do limbus puerorum,w którym cieszy się naturalną szczęśliwością,a jedynie nie ma wizji uszczęśliwiającej - widzenia Boga. Choć obiektywine nieposiadanie wizji uszczęśliwiającej jest brakiem,to dziecko sobie z tego braku nie zdaje sprawy, więc ów brak dziecka nie martwi.
Dziecko niczem nie zasłużyło na wizję uszczęśliwiającą,więc nie jest żadnem złem ze strony Boga,że mu jej nie użyczył. Gdyby sprawiedliwość i miłosierdzie były w Bogu równe,to dziecko nie powinno się cieszyć nawet naturalną szczęśliwością.
To,że Bóg mu daje naturalną szczęśliwość na wieki bez żadych zasług pokazuje,że miłosierdzie zwycięża w Bogu nad sprawiedliwością.
Nauka o limbus nie jest nieomylna,ale jest najbardziej rozpowszechniona,jej zwolennikiem był św Tomasz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joker
Dołączył: 29 Lis 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 17:36, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Oczywiście, że wszechmiłość nie oznacza uszczęśliwiania na siłę. Tak samo zbawienie powszechne nie oznacza uszczęśliwiania na siłę. Zbawienie powszechne jest w stu procentach zgodne z katolicyzmem. a nawet w stu dwudziestu procentach, bo usuwa z niego pewne sprzeczności, obecne w "piekłolubnych" teologiach; na przykład, o jednej z tych sprzeczności była mowa była na początku poprzedniej strony. |
Z katolicyzmem jest zgodne to czego uczy św. Tradycja - nawet jeśli niektórym myślicielom wydaje się (błędnie),że są w niej sprzeczności.
wujzboj napisał: | Piszesz, że nie widzisz powodu, dla którego człowiek nie mógłby podjąć ostatecznej decyzji o swoim potępieniu. A czy widzisz powód, dla którego Bóg nie uczyni żadnego zła? Przecież ma wolną wolę i ma moc czynienia wszystkiego; czemu więc nie uczyni zła?. |
Wcale nie jest takie jasne,że Bóg może uczynić zło. Wydaje się,że jest wręcz przeciwnie:
"jeżeli możliwość nieczynienia dobra byłaby istotą i ideałem wolności, to w konsekwencji tego Bóg, aniołowie i zbawieni zażywający wiecznej szczęśliwości (którzy nie posiadają tej zdolności) albo nie byliby wolni, albo przynajmniej nie byliby wolni w sposób tak doskonały, jak człowiek w swoim stanie próby i niedoskonałości" Św. Augustyn
[link widoczny dla zalogowanych]
"Biblijny Bóg jest ograniczony swoją niezmienną i nieodmienialną naturą. Stąd Bóg nie może zrobić byle czego.
Tytusa 1:2 mówi nam, że Bóg nie może kłamać. Potwierdza to także list do Hebrajczyków 6:18 Bóg nie może postępować sprzecznie ze Swoją naturą (II Tym. 2: 13).
W Koranie widzimy natomiast Allaha, który nie jest niczym ograniczony, nawet własną naturą. Może zrobić cokolwiek, kiedykolwiek, gdziekolwiek wszędzie bez jakichkolwiek ograniczeń.''
[link widoczny dla zalogowanych]
I moim zdaniem zabobonny islamski lęk przed twierdzeniem o jakiejkolwiek ograniczoności Boga nie powoduje wyższości islamskiej koncepcji Boga. Bóg chrześcijański jest doskonały,racjonalny i przewidywalny - możność stania się niedoskonałym czy czynienia zła nie jest niczym dobrym.
wujzboj napisał: | Piszesz też, że grzech przeciwko Bogu jest winą nieskończoną i domaga się nieskończonej kary. Jak myślisz, czy większa jest różnica pomiędzy tobą a Bogiem, czy pomiędzy twoim psem a tobą? A czy większa jest różnica pomiędzy mną a tobą, czy pomiędzy twoim psem a tobą? A czy bardziej mogę obrazić ciebie ja, czy twój pies? |
Rozumiem o co Ci chodzi,ale tu nie jest rzecz w tym,że Bóg uległ emocjom i się "obraził" czynami nędznych ludzi,lecz w tym,że sprawiedliwość mówi,że o ile nieposłuszeństwo (w normalnej sytuacji) dziecka wobec ziemskiego ojca jest złem i domaga się kary (niezależnie od tego czy ojciec się pogniewał czy nie;lecz dlatego,że czyn był obiektywnie zły) proporcjonalnej do godności i długu dziecka wobec ojca,to czyn nieposłuszeństwa wobec Boga również domaga się proporcjonalnej do nieskończonwej godności Boga i nieskończonego długu stworzenia wobec Stwórcy kary.
Czyli kary nieskończonej.
wujzboj napisał: | Piszesz na koniec, że Biblia używa tego samego słowa na określenie wieczności nieba i wieczności piekła. My też używamy tego samego słowa na określenie wieczności nieskończonego czasu i wieczności sekundy. A jedna z tych wieczności (wieczność nieskończonego czasu) jest przecież obiektywna, druga zaś (wieczność sekundy) jest subiektywna (człowiekowi zdaje się, że jakiś szczególny moment w jego życiu nie ma końca - to jednak MIJA). Dlaczego więc Biblia miałaby rozróżniać te wieczności wtedy, gdy mowa jest o tym, jak czuje się człowiek w niebie, a jak w piekle? |
Nie zamierzam zajmować się egzegezą Biblji-rozumiem ją tak jak Kościół,a nie po swojemu - tym różni się katolicyzm od protestantyzmu.
pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|