|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
linoskoczek
Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:28, 31 Lip 2020 Temat postu: Argumenty za byciem chrześcijaninem / katolikiem |
|
|
Cześć,
jako teista wierzę (chcę wierzyć) w Boga - osobowego, dobrego, miłosiernego, sprawiedliwego, który głównie oczekuje od nas dobrego postępowania wobec innych istot oraz dążenia do ideału (w miarę możliwości). Dobrze by było gdybyśmy po śmierci ciała mogli kontynuować istnienie wraz innymi istotami w świecie bez cierpienia (można to nazwać powrotem do raju) lub zdecydować, że chcemy przestać istnieć. Kara wiecznego cierpienia nie wydaje mi się adekwatna za jakiekolwiek grzechy.
Oczekuje również od nas wykorzystywania rozumu i sumienia w postępowaniu i rozeznawaniu co jest dobre, a co złe.
No i pytania:
1. Co miałoby mnie skłonić do zostania chrześcijaninem i co właściwie to miałoby znaczyć - konkretna denominacja, wiara w to co głosi Biblia, włąsny dobór fragmentów / pism, czyja interpretacja?
2. Jakie są argumenty za wybraniem właśnie kościoła rzymskokatolickiego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:01, 31 Lip 2020 Temat postu: |
|
|
Apostołowie żeby nawrócić pogan, wskrzeszali zmarłych, uzdrawiali ludzi, przemawiali obcymi językami, a byli wieśniakami. Krótko mówiąc robili to, czego oczekiwalibyśmy, gdyby ktoś chciał przekonać nas o nadnaturalnych rzeczach.
Dzisiejsi apostołowie wiary stosują nieco inne argumenty, np.
"dlaczego pytasz o dowód? Czy jak czekasz na autobus na przystanku autobusowym to masz dowód na to, że autobus przyjedzie? Nie? A zatem przyjmujesz coś za prawdę nie mając dowodu, a więc obstawiasz bez dowodu"
albo
"skąd wiesz, że nie jesteś zdychającym komarem, któremu w ostatnich momentach śni się, że jest osobą?"
Gdy pytasz się dzisiejszego teisty na jakich dowodach/argumentach się opiera to nie usłyszysz argumentów tylko powyższą kombinacje erystyczną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
linoskoczek
Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:26, 31 Lip 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Apostołowie żeby nawrócić pogan, wskrzeszali zmarłych, uzdrawiali ludzi, przemawiali obcymi językami, a byli wieśniakami. Krótko mówiąc robili to, czego oczekiwalibyśmy, gdyby ktoś chciał przekonać nas o nadnaturalnych rzeczach.
Dzisiejsi apostołowie wiary stosują nieco inne argumenty, np.
"dlaczego pytasz o dowód? Czy jak czekasz na autobus na przystanku autobusowym to masz dowód na to, że autobus przyjedzie? Nie? A zatem przyjmujesz coś za prawdę nie mając dowodu, a więc obstawiasz bez dowodu"
albo
"skąd wiesz, że nie jesteś zdychającym komarem, któremu w ostatnich momentach śni się, że jest osobą?"
Gdy pytasz się dzisiejszego teisty na jakich dowodach/argumentach się opiera to nie usłyszysz argumentów tylko powyższą kombinacje erystyczną. |
Aby nie było wątpliwości - nie mam problemu z wiarą w sądy nieweryfikowalne metodą naukową. Jako pragmatyk mogę przyjąć to co działa bez dowodu o ile to działa. Wiara w Boga pozwala mi (przynajmniej na ten moment) lepiej żyć (plus kilka kwestii dotyczących ontologii i istnietnia prawdy). Nie mogę natomiast dostrzec zbyt wielu zalet bycia wyznawcą konkretnej religii, widzę natomiast całkiem sporo wad.
Ostatnio zmieniony przez linoskoczek dnia Pią 13:28, 31 Lip 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23138
Przeczytał: 99 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:39, 31 Lip 2020 Temat postu: Re: Argumenty za byciem chrześcijaninem / katolikiem |
|
|
linoskoczek napisał: | Cześć,
jako teista wierzę (chcę wierzyć) w Boga - osobowego, dobrego, miłosiernego, sprawiedliwego, który głównie oczekuje od nas dobrego postępowania wobec innych istot oraz dążenia do ideału (w miarę możliwości). Dobrze by było gdybyśmy po śmierci ciała mogli kontynuować istnienie wraz innymi istotami w świecie bez cierpienia (można to nazwać powrotem do raju) lub zdecydować, że chcemy przestać istnieć. Kara wiecznego cierpienia nie wydaje mi się adekwatna za jakiekolwiek grzechy.
Oczekuje również od nas wykorzystywania rozumu i sumienia w postępowaniu i rozeznawaniu co jest dobre, a co złe.
No i pytania:
1. Co miałoby mnie skłonić do zostania chrześcijaninem i co właściwie to miałoby znaczyć - konkretna denominacja, wiara w to co głosi Biblia, włąsny dobór fragmentów / pism, czyja interpretacja?
2. Jakie są argumenty za wybraniem właśnie kościoła rzymskokatolickiego? |
Dla mnie jeśli bym zaakceptowała warunki brzegowe.
Krk na ostatnim miejscu. Mimo, że jestem w Polsce. Szczególnie dzisiaj. Unieważnienie małżeństw dla popleczników Jarka..
Biblia
Właściwie odczytana!! :-)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
linoskoczek
Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:46, 01 Sie 2020 Temat postu: Re: Argumenty za byciem chrześcijaninem / katolikiem |
|
|
Semele napisał: |
Dla mnie jeśli bym zaakceptowała warunki brzegowe.
Krk na ostatnim miejscu. Mimo, że jestem w Polsce. Szczególnie dzisiaj. Unieważnienie małżeństw dla popleczników Jarka..
Biblia
Właściwie odczytana!! :-) |
Co rozumiesz przez właściwe odczytanie? I dlaczego Biblię akurat w takim doborze pism, a nie innym? Czy twoim zdaniem Bóg czuwał nad doborem odpowiednich ksiąg?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:57, 01 Sie 2020 Temat postu: Re: Argumenty za byciem chrześcijaninem / katolikiem |
|
|
linoskoczek napisał: |
No i pytania:
1. Co miałoby mnie skłonić do zostania chrześcijaninem i co właściwie to miałoby znaczyć - konkretna denominacja, wiara w to co głosi Biblia, włąsny dobór fragmentów / pism, czyja interpretacja?
2. Jakie są argumenty za wybraniem właśnie kościoła rzymskokatolickiego? |
Ale dlaczego chcesz wybrać denominację, czy bycie tak po prostu deistą czy zwykłym chrześcijaninem jest jakoś ułomne?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
linoskoczek
Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:25, 03 Sie 2020 Temat postu: Re: Argumenty za byciem chrześcijaninem / katolikiem |
|
|
blackSun napisał: |
Ale dlaczego chcesz wybrać denominację, czy bycie tak po prostu deistą czy zwykłym chrześcijaninem jest jakoś ułomne? |
Niekoniecznie chcę wybrać - chciałbym się dowiedzieć dlaczego warto to zrobić wg. chrześcijan / katolików.
Będąc teistą szukam odpowiedzi na pytanie jaki jest Bóg, jak się nam objawia. Siłą rzeczy muszę się jakoś ustosunkować do różnych wizji Boga bo sam z nich czerpię w swojej.
Nauki moralne Jezusa i to co mówi Bogu jest w wielu miejscach bardzo bliskie mojej wizji i potrzebom (co zapewne w dużej części jest związane z tym, że byłem katolikiem i siłą rzeczy ukształtowało to moją wiarę).
Jednocześnie niektóre fragmenty wydają się być zupełnie nieprzystające do miłosiernego Boga.
Pojawia się więc pytanie - na ile można wierzyć autorom biblii - wszakże po 30 latach można naprawdę wiele rzeczy pamiętać inaczej. Jest wiele całkiem przekonujących rekonstrukcji historii Jezusa w których nie był on Bogiem, a jedynie nauczycielem.
Wydaje mi się więc trudne być chrześcijaninem bez konkretnego wyznania.
Natomiast konkretne wyznanie ma swoje zalety - masz z kim rozmawiać o Bogu, jest wspólnota która utwierdza Cię we wierze, są rytuały itd. - tylko czy są to wystarczające powody?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23138
Przeczytał: 99 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:43, 03 Sie 2020 Temat postu: Re: Argumenty za byciem chrześcijaninem / katolikiem |
|
|
linoskoczek napisał: | Semele napisał: |
Dla mnie jeśli bym zaakceptowała warunki brzegowe.
Krk na ostatnim miejscu. Mimo, że jestem w Polsce. Szczególnie dzisiaj. Unieważnienie małżeństw dla popleczników Jarka..
Biblia
Właściwie odczytana!! :-) |
Co rozumiesz przez właściwe odczytanie? I dlaczego Biblię akurat w takim doborze pism, a nie innym? Czy twoim zdaniem Bóg czuwał nad doborem odpowiednich ksiąg? |
Biblia odczytana w kontekstach. Jako dzieło historyczne, historia i mit.
Mogłabym chodzic na takie zajecia studia biblijne, bez wyraźnego profilu wyznaniowego.
Biblia juz nie raz była w rekach ateistów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:08, 04 Sie 2020 Temat postu: Re: Argumenty za byciem chrześcijaninem / katolikiem |
|
|
linoskoczek napisał: | 1. Co miałoby mnie skłonić do zostania chrześcijaninem i co właściwie to miałoby znaczyć - konkretna denominacja, wiara w to co głosi Biblia, włąsny dobór fragmentów / pism, czyja interpretacja?
2. Jakie są argumenty za wybraniem właśnie kościoła rzymskokatolickiego? |
Trudno na to odpowiedzieć jednym zdaniem. Tu na forum raczej szybkich i prostych odpowiedzi nie znajdziesz bo takie nie istnieją w kwestiach pytań o światopogląd (choć niektórzy na tym forum mogą zainspirować do pewnych przemyśleń). Sprawa jest wielowątkowa i bardzo złożona. Ja kiedyś byłem letnim katolikiem ale potem wskutek różnych wyzwań zewnętrznych i wewnętrznych zacząłem w ramach swego rozwoju duchowo-intelektualnego zadawać sobie różne pytania i pogłębiać swą motywację do bycia w Kościele. Złożyło się na to wiele przemyśleń i wiele lektur i trudno to opisać w jakiejś prostej i gotowej recepcie. Musisz sam szukać sposobu na pogłębienie swego światopoglądu religijnego. Tylko od ciebie zależy w którą stronę pójdziesz
Przede wszystkim musisz czytać, najlepiej żeby były to jakieś książki. Praca Bednarskiego "W obronie wiary" jest w tej chwili najlepszym w necie dostępnym on-line tekstem odnośnie uzasadnienia głównych rzymskokatolickich zasad wiary:
[link widoczny dla zalogowanych]
Książka jest dostępna w necie w całości pod tym linkiem i na wielu innych stronach apologetycznych też:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest ona ciągle rozbudowywana. Pozornie dotyczy tylko świadków Jehowy ale tak naprawdę jest to obrona głównych zasad również przed innymi sekciarzami i bardzo dogłębna próba ich umocowania w historii i pismach starożytnych (Ojcowie Kościoła itd.)
Podobna do niej jest książka pt. "Depozyt wiary. Jak Kościół katolicki zachował autentyczną wiarę wczesnych chrześcijan", Jamesa L. Papandrea
[link widoczny dla zalogowanych]
Tytuł mówi sam za siebie
Polecam też choćby książkę Henry Newmana "O rozwoju doktryny chrześcijańskiej", który zaczął pisać ją jako polemikę anglikańską z rzymskim katolicyzmem i skończył ją pisać jako katolik. Dość dobrze uzasadnione świadectwo nawrócenia i to nie był laik w kwestii historii Kościoła. Ta książka jest dostępna raczej tylko w wersji papierowej (nie sprawdzałem czy jest pdf w necie), na przykład tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie wiem co ci jeszcze polecić. Może książkę Ulricha Fillera pt. "Twój Kościół to szczyt wszystkiego"
[link widoczny dla zalogowanych]
Odpowiada na dużo tradycyjnych stereotypów i nie omija trudnych pytań o Kościół współczesny
Zależy jakie masz dokładnie pytania i problemy ale myślę, że te kilka lektur powyższych będzie blisko tego o czym pisałeś. Życie nauczyło mnie, że nie ma takiego pytania czy problemu, na który nie można znaleźć odpowiedzi. To jest tylko kwestia tego czy się komuś chce poszukać
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 10:31, 05 Sie 2020, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8790
Przeczytał: 14 tematów
|
Wysłany: Wto 17:20, 04 Sie 2020 Temat postu: Re: Argumenty za byciem chrześcijaninem / katolikiem |
|
|
linoskoczek napisał: | Cześć,
jako teista wierzę (chcę wierzyć) w Boga - osobowego, dobrego, miłosiernego, sprawiedliwego, który głównie oczekuje od nas dobrego postępowania wobec innych istot oraz dążenia do ideału (w miarę możliwości). Dobrze by było gdybyśmy po śmierci ciała mogli kontynuować istnienie wraz innymi istotami w świecie bez cierpienia (można to nazwać powrotem do raju) lub zdecydować, że chcemy przestać istnieć. Kara wiecznego cierpienia nie wydaje mi się adekwatna za jakiekolwiek grzechy.
Oczekuje również od nas wykorzystywania rozumu i sumienia w postępowaniu i rozeznawaniu co jest dobre, a co złe.
No i pytania:
1. Co miałoby mnie skłonić do zostania chrześcijaninem i co właściwie to miałoby znaczyć - konkretna denominacja, wiara w to co głosi Biblia, włąsny dobór fragmentów / pism, czyja interpretacja?
2. Jakie są argumenty za wybraniem właśnie kościoła rzymskokatolickiego? |
zdecydowanie odradzam czytałem tu twoje wypowiedzi i myślę, że nic tam z tego, czego szukasz(?) raczej nie znajdziesz ... to instytucja, mająca swoich wiernych, jak dla mnie, nie wiele mająca wspólnego z naukami Jezusa, a w praktyce dbająca jedynie o swoją rację istnienia, w praktyce postmodernistyczna - jak się domyślam, wydaje mi się - że nie tego byś oczekiwał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:22, 05 Sie 2020 Temat postu: Re: Argumenty za byciem chrześcijaninem / katolikiem |
|
|
linoskoczek napisał: | 2. Jakie są argumenty za wybraniem właśnie kościoła rzymskokatolickiego? |
Jeśli jesteś ateistą-pedałem do tego lubisz dzieci, będzie to wymarzona instytucja dla ciebie do zrobienia kariery. Natomiast jeśli na serio bierzesz bajki o Chrystusie długo tam nie pociągniesz.
Ostatnio zmieniony przez mat dnia Śro 20:23, 05 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2712
Przeczytał: 87 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:48, 06 Sie 2020 Temat postu: Re: Argumenty za byciem chrześcijaninem / katolikiem |
|
|
linoskoczek napisał: | 2. Jakie są argumenty za wybraniem właśnie kościoła rzymskokatolickiego? |
To cię powinno zainteresować:
https://www.youtube.com/watch?v=i9b6jZ6cYbc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:16, 07 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Argumenty za byciem chrześcijaninem?
Główny jest chyba taki, że jak odrzucisz wszystko co idiotyczne i bezsensowne, to zostanie właśnie chrześcijaństwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
linoskoczek
Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:51, 08 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. W szczególności fedorowi za sporo linków - część treści znam. Katolikus - film Mikołaja również widziałem . Postaram się odnieść do treści w stosownym czasie jako że dotyczą one w dużej mierze katolicyzmu.
W pierwszej kolejności mam jednak wątpliwości co do samego Jezusa Chrystusa.
Założę na potrzeby dyskusji, że przynajmniej wypowiedzi Jezusa z Biblii są wiarygodne.
Czy dla chrześcijan z forum nie jest problemem, że Jezus straszy ludzi potępieniem jeśli w niego nie uwierzą? Co to właściwie miałoby znaczyć - uwierzyć, że Jezus jest Bogiem? Uwierzyć w samo istnienie Boga? Na podstawie czego mielibyśmy konkretnie w niego uwierzyć?
Sam fakt, że ucieka się do straszenia wiecznym ogniem sprawia, że znacznie traci dla mnie na wiarygodności.
Rozumiem ludzi dla których jest to problem. Wizja tego, że ludzie starający się postępować dobrze, którzy nie uwierzyli w Jezusa mogliby nie dostąpić zbawienia wydaje się bardzo niesprawiedliwa.
Ostatnio zmieniony przez linoskoczek dnia Sob 14:53, 08 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:12, 08 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
linoskoczek napisał: | Czy dla chrześcijan z forum nie jest problemem, że Jezus straszy ludzi potępieniem jeśli w niego nie uwierzą? Co to właściwie miałoby znaczyć - uwierzyć, że Jezus jest Bogiem? Uwierzyć w samo istnienie Boga? Na podstawie czego mielibyśmy konkretnie w niego uwierzyć?
Sam fakt, że ucieka się do straszenia wiecznym ogniem sprawia, że znacznie traci dla mnie na wiarygodności.
Rozumiem ludzi dla których jest to problem. Wizja tego, że ludzie starający się postępować dobrze, którzy nie uwierzyli w Jezusa mogliby nie dostąpić zbawienia wydaje się bardzo niesprawiedliwa. |
Tutaj chodzi o uwierzenie W ZBAWCZĄ MOC BOGA, w "imię Jezus" (Jezus znaczy "Bóg zbawia").
Sprawa wygląda tak, że w pewnym momencie stajesz przed całą prawdą na temat siebie, swojego życia, konsekwencji swoich wyborów. Wtedy przekonujesz się, że wiele razy nie spełniłeś WŁASNYCH oczekiwań, że to co wybrałeś okazało się bez sensu, że NIE ROZPOZNAŁEŚ POPRAWNIE relacji ja - świat. Zignorowanie tej prawdy o Tobie, prawdy ewidentnej i niepodważalnej oznaczałoby, zaprzeczanie oczywistości, zaprzeczanie samej prawdzie, niejako zaprzeczanie sobie. To nie przejdzie. Aby przyjąć siebie, zaakceptować siebie, istota świadoma musi jakoś ułożyć sobie pytanie KIM JESTEM?
W świetle historii życia odpowiedzią na pytanie "kim jestem?" jest właśnie całe to życie - "jestem" tym, który tak właśnie reaguje, jak to życie pokazało. W wielu przypadkach reaguje sprzecznie, a więc jest wrogiem samego siebie, bo nie wiadomo w jakim aspekcie coś twierdzę, a w jakim sprzeciwiam się temu twierdzeniu. Świadomość może (z dużym prawdopodobieństwem tak będzie) NIE UDŹWIGNĄĆ CIĘŻARU DYSONANSU pomiędzy sobą oczekiwanym, a sobą, który się realizował w życiu. Może nie zaakceptować siebie, potępić siebie, jako istoty nieokreślonej mentalnie, nie mającej prawdy o sobie w zasięgu swojego umysłu, jako istoty WADLIWEJ.
Jeśli taka istota, zdruzgotana własnymi wadliwymi decyzjami, nie jest w stanie zdystansować się od tej błędności, jaką teraz w sobie postrzega, to pogrąży się cierpieniu przeżywania owej błędności. W tym momencie ze strony Boga pojawia się wyciągnięta ręka z ofertą: ja cierpiałem bardzo w intencji postawienia wyżej wartości ciebie, jako osoby, jako niezbywalnej ludzkiej wartości i teraz stawiam to moje cierpienie na drugiej szali wagi, którą ty (z pierwszej strony) obciążyłeś swoją wadliwością. Musisz jednak wrzucić tę wadliwość na ową wagę, czyli UWIERZYĆ, że taka transakcja zamiany wadliwości twojej na moje cierpienie ma sens. Jeśli w to uwierzysz, to pomimo że fakt wadliwości twoich decyzji się oczywiście nie zmieni, jednak tej wadliwości "zostaną wyrwane zęby", zostanie ona zrelatywizowana w zestawieniu z WIELKĄ INTENCJĄ ZRODZONĄ Z MIŁOŚCI I POŚWIĘCENIA. Można tę ofertę przyjąć, można ją odrzucić...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
linoskoczek
Dołączył: 13 Lip 2013
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:34, 08 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Można tę ofertę przyjąć, można ją odrzucić... |
Dzięki, za wyjaśnienie. Jednak wielu ludzi może nie przyjąć tej oferty nie z powodu zatwardziałości w grzechu tylko z setek innych powodów. Chociażby nie uznaje / rozumie jej sensowności.
To może być Twój przyjaciel, dziecko, rodzice. Czy dopuszczasz myśl, że będą na wieczność w piekle?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:32, 08 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
linoskoczek napisał: | Dzięki za wszystkie odpowiedzi. W szczególności fedorowi za sporo linków - część treści znam. Katolikus - film Mikołaja również widziałem . Postaram się odnieść do treści w stosownym czasie jako że dotyczą one w dużej mierze katolicyzmu.
W pierwszej kolejności mam jednak wątpliwości co do samego Jezusa Chrystusa.
Założę na potrzeby dyskusji, że przynajmniej wypowiedzi Jezusa z Biblii są wiarygodne.
Czy dla chrześcijan z forum nie jest problemem, że Jezus straszy ludzi potępieniem jeśli w niego nie uwierzą? Co to właściwie miałoby znaczyć - uwierzyć, że Jezus jest Bogiem? Uwierzyć w samo istnienie Boga? Na podstawie czego mielibyśmy konkretnie w niego uwierzyć? |
Poczytaj listy św. Pawła. On to zagadnienie rozwija
linoskoczek napisał: | Sam fakt, że ucieka się do straszenia wiecznym ogniem sprawia, że znacznie traci dla mnie na wiarygodności.
Rozumiem ludzi dla których jest to problem. Wizja tego, że ludzie starający się postępować dobrze, którzy nie uwierzyli w Jezusa mogliby nie dostąpić zbawienia wydaje się bardzo niesprawiedliwa. |
Niekoniecznie spotka ich piekło. Poczytaj deklarację Nostra atetate wydaną przez Kościół
To nie Bóg skazuje człowieka na piekło ale człowiek sam siebie. Niektórzy za nic w świecie nie chcą Boga w swym życiu. Poczytaj choćby ateistów na tym forum, którzy regularnie ubliżają Bogu. Bóg uszanuje ich wolę i odgrodzi od siebie. Takie są prawa naszej wolności. W tym życiu trzeba wybrać. Potem nie będzie już czasu
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 17:35, 08 Sie 2020, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23138
Przeczytał: 99 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:44, 19 Sie 2021 Temat postu: Re: Argumenty za byciem chrześcijaninem / katolikiem |
|
|
linoskoczek napisał: | Semele napisał: |
Dla mnie jeśli bym zaakceptowała warunki brzegowe.
Krk na ostatnim miejscu. Mimo, że jestem w Polsce. Szczególnie dzisiaj. Unieważnienie małżeństw dla popleczników Jarka..
Biblia
Właściwie odczytana!! :-) |
Co rozumiesz przez właściwe odczytanie? I dlaczego Biblię akurat w takim doborze pism, a nie innym? Czy twoim zdaniem Bóg czuwał nad doborem odpowiednich ksiąg? |
Może być Biblia bo ją odrobinę znam. Mało znam ateistyczne czy buddyjskie teksty.
Właściwe odczytanie to odczytanie odpowiednich fragmentów, w których są przesłania od ludzi dla ludzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Azael
Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:15, 28 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Argumenty za byciem chrześcijaninem?
Główny jest chyba taki, że jak odrzucisz wszystko co idiotyczne i bezsensowne, to zostanie właśnie chrześcijaństwo. |
Fundamentem chrześcijaństwa jest Jezus, a tak się składa, że nie ma aktualnie wiarygodnych źródeł opisujących życie Jezusa. Nie ma dlatego nawet pewności, że był postacią historyczną. Jedyne źródła, jakie mamy to wizje epileptyka Pawła, który opisywał magicznego Jezusa-zjawę, a nie żyjącego człowieka; ewangelie, czyli religijne teksty napisane przez nie wiadomo kogo, usiane mitologią, błędami, fałszerstwami i niespójnościami; a w końcu lakoniczne wzmianki autorów, którzy żyli sto i więcej lat później, więc co najwyżej powtarzali historie zasłyszane od chrześcijan.
Nie ma też powodów, żeby sądzić, że były jakieś cuda. Zresztą do dzisiaj istnieją szarlatani i samozwańczy cudotwórcy, którzy twierdzą, że leczą dotykiem. Skoro nie wierzymy im, to czemu mielibyśmy wierzyć w opowieści o podobnych wydarzeniach zapisane w niewiarygodnych tekstach religijnych ze starożytności?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
decir
Dołączył: 04 Cze 2017
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kasztel Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:34, 28 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Azael napisał: | Fundamentem chrześcijaństwa jest Jezus, a tak się składa, że nie ma aktualnie wiarygodnych źródeł opisujących życie Jezusa. Nie ma dlatego nawet pewności, że był postacią historyczną. Jedyne źródła, jakie mamy to wizje epileptyka Pawła, który opisywał magicznego Jezusa-zjawę, a nie żyjącego człowieka; ewangelie, czyli religijne teksty napisane przez nie wiadomo kogo, usiane mitologią, błędami, fałszerstwami i niespójnościami; a w końcu lakoniczne wzmianki autorów, którzy żyli sto i więcej lat później, więc co najwyżej powtarzali historie zasłyszane od chrześcijan. |
Sęk w tym, że był postacią historyczną . Naprawdę, wałkowanie tego argumentu przynosi więcej szkody niż pożytku w dyskusji .
Nawet to ,że postrzeganie osoby Jezusa przez Pawła jest tak diametralnie różne ,można spokojnie uznać za dowód pośredni . A już zupełnie pomijam fakt ,że imię Jezus w I w n.e na terenie Palestyny były lekko mówiąc trendy ;) ,więc nie jeden Jezus istniał w tym czasie.
Ostatnio zmieniony przez decir dnia Nie 21:37, 28 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Azael
Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:24, 28 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
decir napisał: | Azael napisał: | Fundamentem chrześcijaństwa jest Jezus, a tak się składa, że nie ma aktualnie wiarygodnych źródeł opisujących życie Jezusa. Nie ma dlatego nawet pewności, że był postacią historyczną. Jedyne źródła, jakie mamy to wizje epileptyka Pawła, który opisywał magicznego Jezusa-zjawę, a nie żyjącego człowieka; ewangelie, czyli religijne teksty napisane przez nie wiadomo kogo, usiane mitologią, błędami, fałszerstwami i niespójnościami; a w końcu lakoniczne wzmianki autorów, którzy żyli sto i więcej lat później, więc co najwyżej powtarzali historie zasłyszane od chrześcijan. |
Sęk w tym, że był postacią historyczną . Naprawdę, wałkowanie tego argumentu przynosi więcej szkody niż pożytku w dyskusji .
Nawet to ,że postrzeganie osoby Jezusa przez Pawła jest tak diametralnie różne ,można spokojnie uznać za dowód pośredni . A już zupełnie pomijam fakt ,że imię Jezus w I w n.e na terenie Palestyny były lekko mówiąc trendy ;) ,więc nie jeden Jezus istniał w tym czasie. |
Historyczność Jezusa też jest sporna i niepewna. Są badacze, którzy przekonują, że Jezusa wymyślono. A jeśli jest historyczną postacią, to i tak w żaden sposób nie implikuje to boskości. Mahomet też jest postacią historyczną, zresztą podobno dużo lepiej udokumentowaną niż Jezus. To wcale jednak nie dowodzi, że spisał Koran pod boskim natchnieniem i miał przygodę na latającym rumaku.
Ostatnio zmieniony przez Azael dnia Nie 23:25, 28 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:16, 29 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Azael napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Argumenty za byciem chrześcijaninem?
Główny jest chyba taki, że jak odrzucisz wszystko co idiotyczne i bezsensowne, to zostanie właśnie chrześcijaństwo. |
Fundamentem chrześcijaństwa jest Jezus, a tak się składa, że nie ma aktualnie wiarygodnych źródeł opisujących życie Jezusa. Nie ma dlatego nawet pewności, że był postacią historyczną. Jedyne źródła, jakie mamy to wizje epileptyka Pawła, który opisywał magicznego Jezusa-zjawę, a nie żyjącego człowieka; ewangelie, czyli religijne teksty napisane przez nie wiadomo kogo, usiane mitologią, błędami, fałszerstwami i niespójnościami; a w końcu lakoniczne wzmianki autorów, którzy żyli sto i więcej lat później, więc co najwyżej powtarzali historie zasłyszane od chrześcijan.
Nie ma też powodów, żeby sądzić, że były jakieś cuda. Zresztą do dzisiaj istnieją szarlatani i samozwańczy cudotwórcy, którzy twierdzą, że leczą dotykiem. Skoro nie wierzymy im, to czemu mielibyśmy wierzyć w opowieści o podobnych wydarzeniach zapisane w niewiarygodnych tekstach religijnych ze starożytności? |
Ja tam akurat nie skreślam z góry nawet tych, którzy by twierdzili, że leczą dotykiem, DOPÓKI SAM NIE SPRAWDZĘ.
Tu jest ta podstawowa różnica między nami - Ty już "wiesz" (z góry zakładasz), że każdy kto twierdzi coś niezgodnego z Twoimi przekonaniami, nie mówi prawdy. Chociaż nie sprawdziłeś tego.
Zabawne jest zatem, że ten argument np. "bo nie sprawdziłeś, czy rzeczywiście Jezus chodził po wodzie", nie ma swojego odpowiednika w konsekwentnym "jeśli nie sprawdziłem, czy ktoś czasem nie potrafi leczyć dotykiem, to nie twierdzę tu niczego z góry". Nie - Ty masz swoje przekonania i nimi ROZSTRZYGASZ BEZ SPRAWDZENIA.
A potem się dziwisz, gdy druga strona w coś wierzy, rozstrzyga bez sprawdzenia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 4:21, 29 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Azael czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał: | decir napisał: | Azael napisał: | Fundamentem chrześcijaństwa jest Jezus, a tak się składa, że nie ma aktualnie wiarygodnych źródeł opisujących życie Jezusa. Nie ma dlatego nawet pewności, że był postacią historyczną. Jedyne źródła, jakie mamy to wizje epileptyka Pawła, który opisywał magicznego Jezusa-zjawę, a nie żyjącego człowieka; ewangelie, czyli religijne teksty napisane przez nie wiadomo kogo, usiane mitologią, błędami, fałszerstwami i niespójnościami; a w końcu lakoniczne wzmianki autorów, którzy żyli sto i więcej lat później, więc co najwyżej powtarzali historie zasłyszane od chrześcijan. |
Sęk w tym, że był postacią historyczną . Naprawdę, wałkowanie tego argumentu przynosi więcej szkody niż pożytku w dyskusji .
Nawet to ,że postrzeganie osoby Jezusa przez Pawła jest tak diametralnie różne ,można spokojnie uznać za dowód pośredni . A już zupełnie pomijam fakt ,że imię Jezus w I w n.e na terenie Palestyny były lekko mówiąc trendy ;) ,więc nie jeden Jezus istniał w tym czasie. |
Historyczność Jezusa też jest sporna i niepewna. Są badacze, którzy przekonują, że Jezusa wymyślono. |
Wymyślają, że wymyślono i są w sprzeczności z materiałem historycznym, który w tej kwestii jest ewidentny
Azael czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał: | A jeśli jest historyczną postacią, to i tak w żaden sposób nie implikuje to boskości. |
Implikuje ją wiele danych:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
ale po prostu je wyparłeś
Azael napisał: | Mahomet też jest postacią historyczną, zresztą podobno dużo lepiej udokumentowaną niż Jezus |
Właśnie takie stwierdzenia obnażają twoją rażącą ignorancję w kwestiach historycznych. Pierwsze historyczne wzmianki o Mahomecie mamy dopiero 200 lat po jego śmierci. Pierwsze historyczne wzmianki o Jezusie mamy już zaledwie 50 lat po Jego śmierci:
[link widoczny dla zalogowanych]
Azael czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał: | To wcale jednak nie dowodzi, że spisał Koran pod boskim natchnieniem i miał przygodę na latającym rumaku. |
I nie jesteś w stanie temu zaprzeczyć bo jak niby miałbyś to zrobić. W tej kwestii masz tylko swój naturalizm, który jest wewnętrznie sprzeczny i samowywrotny:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A tak w ogóle to powiedz Kruchy, czemu kasujesz na swym blogu merytoryczne wpisy, na które nie jesteś w stanie odpowiadać? Widać, że założyłeś ten blog jedynie do tego żeby siać propagandę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 4:29, 29 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Azael napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Argumenty za byciem chrześcijaninem?
Główny jest chyba taki, że jak odrzucisz wszystko co idiotyczne i bezsensowne, to zostanie właśnie chrześcijaństwo. |
Fundamentem chrześcijaństwa jest Jezus, a tak się składa, że nie ma aktualnie wiarygodnych źródeł opisujących życie Jezusa. Nie ma dlatego nawet pewności, że był postacią historyczną. Jedyne źródła, jakie mamy to wizje epileptyka Pawła, który opisywał magicznego Jezusa-zjawę, a nie żyjącego człowieka; ewangelie, czyli religijne teksty napisane przez nie wiadomo kogo, usiane mitologią, błędami, fałszerstwami i niespójnościami; a w końcu lakoniczne wzmianki autorów, którzy żyli sto i więcej lat później, więc co najwyżej powtarzali historie zasłyszane od chrześcijan.
Nie ma też powodów, żeby sądzić, że były jakieś cuda. Zresztą do dzisiaj istnieją szarlatani i samozwańczy cudotwórcy, którzy twierdzą, że leczą dotykiem. Skoro nie wierzymy im, to czemu mielibyśmy wierzyć w opowieści o podobnych wydarzeniach zapisane w niewiarygodnych tekstach religijnych ze starożytności? |
Ja tam akurat nie skreślam z góry nawet tych, którzy by twierdzili, że leczą dotykiem, DOPÓKI SAM NIE SPRAWDZĘ.
Tu jest ta podstawowa różnica między nami - Ty już "wiesz" (z góry zakładasz), że każdy kto twierdzi coś niezgodnego z Twoimi przekonaniami, nie mówi prawdy. Chociaż nie sprawdziłeś tego.
Zabawne jest zatem, że ten argument np. "bo nie sprawdziłeś, czy rzeczywiście Jezus chodził po wodzie", nie ma swojego odpowiednika w konsekwentnym "jeśli nie sprawdziłem, czy ktoś czasem nie potrafi leczyć dotykiem, to nie twierdzę tu niczego z góry". Nie - Ty masz swoje przekonania i nimi ROZSTRZYGASZ BEZ SPRAWDZENIA.
A potem się dziwisz, gdy druga strona w coś wierzy, rozstrzyga bez sprawdzenia... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|