monitor/konto_usuniete
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
|
Wysłany: Sob 23:55, 14 Mar 2009 Temat postu: Ciekawy przykład "ewolucji" |
|
|
Niedawno przeprowadzano eksperymenty (są one prowadzone dalej) z ewolucją z użyciem więcej niż jednego pokolenia. Hodowano od lat osiemdziesiątych kilka populacji bakterii e.cola poprzez setki tysięcy pokoleń i co uzyskano? Zilustruje to na przykładzie artykułu z racjonalisty i innego,stanowiącego dementi na wnioski przedwczesne darwinistów.
ipq.gourl.org
Moim zdaniem w tym artykule najistotniejsze jest to,co PZ Myers w tym artykule tak zmanipulował:
ips.gourl.org
Napisał on:
"Jak to się zdarzyło? Według streszczenia tej pracy rozważano dwie alternatywy. W jednej nowa zdolność jest wyłącznie wynikiem niesłychanie rzadkiej mutacji, jakiejś mało prawdopodobnej kombinacji zdarzeń, która dała szczęśliwej jednostce w tej populacji zdolność pobierania i używania cytrynianu. (.....)Inną możliwością jest, że ta populacja już uprzednio miała jakąś umożliwiającą to cechę, jakieś dziwactwo w genomie, które w żaden sposób nie wpływało na przetrwanie, ale które w połączeniu z jakąś zwykłą mutacją o zwykłym prawdopodobieństwie mogło predysponować tę populację do nabycia użytecznej cechy metabolizowania cytrynianu."
A co na ten temat powiedział Behe, którego autor artykułu "Historyczne uwarunkowania ewolucji E.coli" PZ Myers zamieszczonego na racjonaliście.pl zbrukał sugerując mu poglądy,których nie w rzeczywistości nie prezentuje? W sumie połączył obie te możliwości, które :
"Wyniki badań Lenskiego skomentował na swoim blogu znany przedstawiciel koncepcji inteligentnego projektu Michael Behe. Behe komentował wcześniejsze wyniki osiągnięte w trwającym 20 lat eksperymencie Lenskiego w siódmym rozdziale książki "The Edge of Evolution", wydanej w 2007 roku. Okazało się, że wszystkie korzystne mutacje wykryte w czasie badań miały degradujący charakter. Znaczyło to, że w tych przypadkach pewne funkcjonujące geny były wyciszone (genetycy mówią "znokautowane") albo mniej aktywne. Wynikało z tego, że przypadkowe mutacje dużo łatwiej niszczą geny, niż je budują - i to nawet w tych sytuacjach, gdy pomagają organizmowi przetrwać. Był to bardzo ważny wniosek. Proces, który tak łatwo niszczy geny, na pewno nie służy do budowania złożonych z wielu białek, spójnie działających układów molekularnych, jakich jest pełno w komórce.
Jak teraz Behe ocenia doniesienie Lenskiego, że po ok. 30 tysiącach pokoleń jedna z linii komórek rozwinęła zdolność odżywiania się na cytrynianie w obecności tlenu, czego dzikie szczepy E. coli nie potrafią? Okazuje się, że te dzikie szczepy posiadają już wiele enzymów, które wykorzystują cytrynian i mogą go trawić, czyli że nie jest to dla nich jakiś egzotyczny związek chemiczny, którego nigdy "na oczy nie widziały". Tyle że dzikiej bakterii brakuje jednego istotnego elementu - enzymu o nazwie "permeaza cytrynianu", który jest w stanie przetransportować cytrynian z zewnątrz do wnętrza komórki przez jej ścianę, membranę komórkową. Bakterii E. coli brakowało więc nie całego mechanizmu, a jedynie znalezienia sposobu, jak przenosić cytrynian do wnętrza komórki. Cała reszta mechanizmu, potrzebna do metabolizmu cytrynianu, już się tam znajduje. Sam Lenski wyznał to w cytowanym wyżej artykule: "Jedyną znaną przeszkodą, by bakterie rozwijały się w powietrzu na pożywce z cytrynianu, była ich niezdolność do transportu cytrynianu w warunkach tlenowych"."
Jak widać profesor PZ Myers nie grzeszy uczciwością, bo już swój artykuł zaczął bardzo wymownie zaznaczając,iż kreacjoniści namieszali,a w dalszej części tekstu na profesorze Behe suchej nitki nie zostawił. Jak widać jednak tajemnica została wyjaśniona. Szlak enzymatyczny rozkładu cytrynianu istniał już u e.coli i po prostu w wyniku mutacji odwrotnych (rewersji) naprawiła się permeaza ,która umożliwia transport cytrynianu do komórki. Może być to również mechanizm całkowicie nie darwinowski,a oparty na procesach opisanych tutaj ( ipu.gourl.org ). Taka odpowiedz w ramach normy reakcji na środowisko e.coli.
Zadziwiające-przynajmniej dla laika-jest, to że przy całym naszym technicznym wyposażeniu dostępnym w 21 wieku, przy tych wszystkich narzędziach umożliwiających analizy molekularne tamci uczeni nie mogą dojść faktycznych przyczyn tej "ewolucji"! Jeśli jest to tak trudne w przypadku tak "prostego" organizmu to,co powiedzieć o organizmach wielokomórkowych? Ewolucjoniści proponując swoje ogólnikowe wyjaśnienia dotyczące mechanizmów ewolucji (mutacje plus dobór naturalny) tak naprawdę nie proponują żadnego dobrze zdefiniowanego/uniwersalnego/zaobserwowanego/opisanego mechanizmu ewolucji. Jest to gołosłowny slogan,który wielokrotnie powtarzany tak się zakorzenił w umysłach prostaczków,że zdobył status prawdy.
pozdrawiam.
|
|