|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33386
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:26, 30 Sty 2012 Temat postu: Wierszyk popełniłem |
|
|
Może komuś się spodoba?...
Tęsknota
Bardzo cię dzisiaj nie ma
jak nigdy do tej pory
Stół poirytowany
I smutny
stoi
tak niepewnie
tak nierówno
od razu widać,
że mu źle
bo nie siadasz przy nim
A powietrze czeka
kiedy stanie się Twoim oddechem
na próżno mówiłem mu
zostaw
To nic nie da
rozterka dręczy na próżno
i nic nie poradzisz na tę pustkę
ono
wciąż czeka
tak bardzo chciało dzisiaj
być kimś ważnym dla Ciebie
Bardzo cię dzisiaj nie ma przy mnie
Michał Dyszyński Warszawa 30 Stycznia 2012
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 13:22, 30 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Niepoprawna
Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:35, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Dla kogo to - dla Marcina czy pana Przerażonego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33386
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:58, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Niepoprawna napisał: |
Dla kogo to - dla Marcina czy pana Przerażonego |
Tak w ogóle.
Jakoś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33386
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:48, 09 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
I znowu pepełniłem:
Nie zabije mi żywiej serce do feministki
Nie będę się spierał
feministkom i genederystkom głosił wbrew
gdy się upierają i przekonują tam i wszem
że kobieta i facet, to jakby to samo…
że nie ma istotnych różnic
bo jesteśmy tacy sami
może i jesteśmy bardzo podobni, czasem prawie identyczni
ale
jeśli już miałbym pytać
swojego serca
o to
za kim miałbym tęsknić
kogo pragnąć
przez kogo mieć w brzuchu motyle
to przecież nie do lustra
nie do kogoś, kto się nie różni
a przez to ma mi niewiele do zaofiarowania
bo samego siebie
faceta, jako faceta
już mam
Nie zabije mi żywiej
serce do feministki
twardej, niezależnej i zawsze zwycięskiej
niczego nie potrzebującej
do tej która, nigdy nie gorsza
a zapewne i lepsza
serce nie odegra tkliwej nuty
choćbym nawet i chciał
przekonywał i zmuszał
to moje “głupie” serce nie wie
jak być politycznie poprawnym
i wyrywa się tylko
do tej tego co
z nieuchwytnego uroku zrodzone
do tej Wybranej i Jedynej
która nie boi się nutki uległości
choć nieraz postawi na swoim
ale nie musi zawsze wygrywać
bo w środku gdzieś czuje
że prawdziwym zwycięstwem serca
jest bycie w radości i harmonii
jest MIŁOŚĆ
9 maja 2014
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
abangel666
Opiekun Kawiarni
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Czw 22:51, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Formy nie oceniam, bo białych wierszy nie lubie, to ocena byłaby tendencyjna.
Treść? Cóż, wypada tylko zakończyć słowem: "amen" bo tylko na to zasługuje to bezrefleksyjne i bezkrytyczne powtórzenie propagandy rydzyko-narodowej.
pzdr
ab.
PS. Poprzedni wiersz nawet mi się podobał. Mimo, że biały.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33386
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:01, 18 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
abangel666 napisał: | Formy nie oceniam, bo białych wierszy nie lubie, to ocena byłaby tendencyjna.
Treść? Cóż, wypada tylko zakończyć słowem: "amen" bo tylko na to zasługuje to bezrefleksyjne i bezkrytyczne powtórzenie propagandy rydzyko-narodowej.
pzdr
ab.
PS. Poprzedni wiersz nawet mi się podobał. Mimo, że biały. |
Rydzyka nie słucham. Ale mam pytanie: czy można sobie wyobrazić tkliwą i delikatną feministkę (wobec mężczyzny tkliwą)?...
Chodzi mi o ten element siły - dominacji.
Ja sobie siebie w związku (tym po mojemu idealnym) wyobrażam, jako kogoś, który wobec kochanej osoby chowa głęboko element rywalizacji, agresji, dominacji w codziennym życiu (wyjątkiem byłby - być może - element dominacji o charakterze typowo erotycznym... - jeśli jest on pewną zabawą, grą i pasuje obu stronom...). Oczekiwałbym po kochanej osobie, że ona też swoją (możliwą) agresję wobec mnie też jakoś schowa.
Z kolei paradygmat kobiety feministki, to obraz osoby walczącej, traktującej ród męski z góry jako wroga. Czyli ja tu też jestem wrogiem, uznanym tak z zasady, bo jestem facetem, a nie z powodu jakichś moich indywidualnych cech.
Ale może się mylę. Jeśli popełniam błąd, to gdzie on występuje?...
I jeszcze PS
Pisałem mocno od siebie. Bo ja nie lubię zbytnio wojenek w moim życiu prywatnym. Do kochanych osób jestem nastawiony ugodowo, pokojowo. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie każdy tak ma. Jego wybór, jego emocjonalne potrzeby. Wiem, że są ludzie, którzy lubią walkę, bez niej czują się źle, nudno, nijako. Te osoby być może przeżywają miłość właśnie jako forme rywalizacji. Wydaje mi się, że nawet jestem w stanie podać przykłady takich osób (znanych mi osobiście). Ja nie oceniam tych osób w sensie moralno - etycznym. Jeśli takie emocje, takie życie lubią, jeśli znajdą sobie partnerów przeżywających miłość podobnie jak oni, to nic, tylko się cieszyć ze wzajemnego zrozumienia (choć ukrytego pod pozorem niezgody).
Tylko moje emocje takiego czegoś nie rozumieją. To jest moje ograniczenie.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 22:46, 18 Maj 2014, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
abangel666
Opiekun Kawiarni
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Sob 17:16, 24 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ładnie napisałeś; mniej więcej się z Tobą zgadzam.
Ale ten drugi wierszyk; to naprawdę.... beznadziejny.... a Muchomora z Torunia, to ja słucham.... ale o wiele rzadziej niż kiedyś; bo od kiedy KRRiTV im dowala kary, to stonowali audycje i ju nie jest tak śmiesznie.
[quote="Michał Dyszyński"]
Z kolei paradygmat kobiety feministki, to obraz osoby walczącej, traktującej ród męski z góry
[/quote
Nieprawda. Mylisz się tutaj... chodzi nie o dominację; ale o równe traktowanie.
A ponieważ, jest to dział o twórczości, by nie było off-top to dam mój wierszyk, napisany pod wpływem piosenek komitetów wyborczych do Europarlamentu. Na superStacji były te piosenki, śmiali się z nich; przeczytaj móje wierszydło.
Pozdrawiam!
gabi
-------------------------
"Prawdziwi Polacy-katolicy"
(hymn)
Wy dajcie na tacę, my chwyćmy bejsbole,
wy święte mohery, my łyse kibole.
Dana moja, dana, para z nas dobrana! (bis)
Na rynku rzucimy butelką po winie,
w pochód feministek, w genderowskie świnie.
Dana moja, dana, w pedała-szatana! (bis)
Dopieprzymy także pająkom czerwonym,
bo przed kwasem solnym, nie znajdą obrony.
Dana moja, dana, ubijemy z rana! (bis)
Aby nie bruździli katolickim owcom,
Dla rozrywki ryja stłuczemy jehowcom.
Dana moja, dana, sekta to osrana! (bis)
Potem uderzymy, wszak krew mamy zimną,
może w Hare Kriszna, albo w sektę inną.
Dana moja, dana, by była odmiana! (bis)
By się nie dać złapać, weźmy się ostrożnie,
za te wredne lesby, co żyją bezbożnie.
Dana moja, dana, lesbo porypana! (bis)
Wreszcie na dobranoc wyjdziemy na miasto,
żeby dupy skopać euroentuzjastom.
Dana moja, dana, skopiemy ich z glana! (bis)
----------------------------------
Myśmy pokolenie Ojczulka Świętego,
kościelni obrońcy życia poczętego.
Kochamy bliźniego, danaż, moja dana,
kochany Kościele, Ojczyzno kochana!
(ab., maj 2014, przed wyborami)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
WillGesenius2
Dołączył: 11 Lip 2014
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:18, 16 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
skasowano - dobra nie będę pytał - mniemam, że prawdopodobnie przeczytałaś pytanie - docierają na maila powiadomienia - skoro nie ma odpowiedzi - nie bedę ciekawski - wycofuję się więc kasując
Ostatnio zmieniony przez WillGesenius2 dnia Śro 17:16, 16 Lip 2014, w całości zmieniany 11 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Utrata ta
Dołączył: 27 Maj 2017
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:14, 28 Maj 2017 Temat postu: Re: Wierszyk popełniłem |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Może komuś się spodoba?...
Tęsknota
Bardzo cię dzisiaj nie ma
jak nigdy do tej pory(...) |
Podoba mi się. Nie wiem jak powstał - czy po śmierci kogoś bliskiego, po rozstaniu czy po zwykłej nieobecności nie w czas, niedopasowanej, ale to nie jest ważne. Pasuje do każdej z tych możliwości. I jest spokojny tak jak lubię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33386
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:08, 28 Maj 2017 Temat postu: Re: Wierszyk popełniłem |
|
|
Utrata ta napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Może komuś się spodoba?...
Tęsknota
Bardzo cię dzisiaj nie ma
jak nigdy do tej pory(...) |
Podoba mi się. Nie wiem jak powstał - czy po śmierci kogoś bliskiego, po rozstaniu czy po zwykłej nieobecności nie w czas, niedopasowanej, ale to nie jest ważne. Pasuje do każdej z tych możliwości. I jest spokojny tak jak lubię. |
Trochę już czasu upłynęło od chwili gdy wierszyk powstał, więc absolutnej pewności nie mam. Ale chyba raczej nie było związanej z nim jakiegoś dramatycznego zdarzenia. On wziął się tak z obserwacji siebie wobec wielu chwil, był podsumowaniem tęsknot różnych, odczuwań z wielu lat.
Ale, skoro mi się przypomniał, to może jeszcze odpiszę w jego stylu
Gdybyś miała odejść
Gdybyś miała odejść ode mnie
Nie rób tego!
Nie odchodź bo coś, bo tamto, albo tamten
Nie myśl sobie: dość już tego.
To "dość!" może się zdarzyć w jakiejś sytuacji, ale ono jest na chwilę
jest tymczasowe
Jak ci powiedzą: wszystko się zmienia, więc zmień sobie tego mnie
na kogoś lepszego
albo na coś lepszego
albo jeszcze ze stu innych powodów
to ich nie słuchaj.
Nie myśl, że to czy tamto co miałoby nas podzielić
dzieli tak do końca i na zawsze
ono może i chce podzielić, ale przecież to mu się nie musi udać
ono tylko straszy, tylko grozi
i na straszeniu, albo groźbach skończyć powinno
nie odchodź i już
nie odchodź tak po prostu
dzisiaj nie odchodź
nie teraz
Michał Dyszyński Warszawa 28 Maj 2017
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 13:21, 30 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Utrata ta
Dołączył: 27 Maj 2017
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:19, 30 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
I znowu mi się podoba. Nastrój, jaki unosi się nad tymi wierszami gdzieś mnie kierował i w końcu doprowadził do zapomnianego wiersza Arne Puu
***
Słów których najbardziej potrzebuję
zmuszony jestem szukać
w zakamarkach mojego mieszkania
CHLEB znajduję w kuchni pod stołem
gdy wołam go nie odzywa się
i nie chce ze mną rozmawiać
najwyraźniej czuje do mnie żal
dawniej żyliśmy w zgodzie
ale wtedy miał swoje miejsce w kredensie
i przyjaźnił się z moim ojcem
teraz gdy ojciec odszedł
został sam
MIŁOŚĆ powinna tu być
jeszcze wczoraj ją widziałem
malowała sobie paznokcie
jak szpony ptaków drapieżnych
była wesoła może aż zanadto wesoła
ostatnio często zagląda do barku
chcę ją zrozumieć
ma swoje problemy i kłopoty
PRZYJAŹŃ miała tu dziś przyjść
obiecała posprzątać
ale jest już późno
pewnie nie przyjdzie
jest stara i z trudem się porusza
też czuję się zmęczony
chyba przerwę te poszukiwania
a zresztą czy ONI mnie
potrzebują
W odróżnieniu od wiersza Puu, w Twoim ostatnim jest jeszcze "walka", pragnienie... Przekonujące.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
abangel666
Opiekun Kawiarni
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Wto 15:29, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
też kocham poezję i piszę wierszyki; tylko rymowane i nie-liryczne...
np. takie:
***
"Na konklawe"
Kiedy papież już umrze i znajdzie się w Niebie,
zlecą samce do Rzymu, jak muchy do gnoju,
by piotrową schedę posiąść w kleszym boju,
a każdemu pod brzuchem kutas się kolebie...
Ta kutasów sfora, obleśna i tłusta,
rozeprze dupy w ławach, co o brzuch za ciasne,
pod sadłem brzuszyska kryjąc jaja własne,
które wraz z kutasem dały im biskupstwa.
Tuczniki wypasione na człowieczej nędzy,
tak w chlewie obradują, by ustalić, który
kutas z nich jest najmędrszy, aby z wierzeń bzdury
wyciągnąć jak najwięcej: władzy i pieniędzy.
I dostojne kutasy, ogłoszą kutasem
z ich kutasów największym, świętego kutasa,
który się z nich najlepiej nadaje, by masa
parafialnych owieczek pokochała z czasem.
I w owczym poddaniu dała strzyc się mafii -
- pomniejszych kutasów na każdej parafii.
***
nie ma tu wulgaryzmów.... więc nie robię koło dupy Wujkowi - takie sobie wierszyki piszę... jakby ktoś chciał więcej no na mojej stronie znajdzie.
papa
ab
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:47, 06 Cze 2017 Temat postu: Re: Wierszyk popełniłem |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Utrata ta napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Może komuś się spodoba?...
Tęsknota
Bardzo cię dzisiaj nie ma
jak nigdy do tej pory(...) |
Podoba mi się. Nie wiem jak powstał - czy po śmierci kogoś bliskiego, po rozstaniu czy po zwykłej nieobecności nie w czas, niedopasowanej, ale to nie jest ważne. Pasuje do każdej z tych możliwości. I jest spokojny tak jak lubię. |
Trochę już czasu upłynęło od chwili gdy wierszyk powstał, więc absolutnej pewności nie mam. Ale chyba raczej nie było związanej z nim jakiegoś dramatycznego zdarzenia. On wziął się tak z obserwacji siebie wobec wielu chwil, był podsumowaniem tęsknot różnych, odczuwań z wielu lat.
Ale, skoro mi się przypomniał, to może jeszcze odpiszę w jego stylu
Gdybyś miała odejść
Gdybyś miała odejść ode mnie
Nie rób tego!
Nie odchodź bo coś, bo tamto, albo tamten
Nie myśl sobie: dość już tego.
To "dość!" może się zdarzyć w jakiejś sytuacji, ale ono jest na chwilę
jest tymczasowe
Jak ci powiedzą: wszystko się zmienia, więc zmień sobie tego mnie
na kogoś lepszego
albo na coś lepszego
albo jeszcze ze stu innych powodów
to ich nie słuchaj.
Nie myśl, że to czy tamto co miałoby nas podzielić
dzieli tak do końca i na zawsze
ono może i chce podzielić, ale przecież to mu się nie musi udać
ono tylko straszy, tylko grozi
i na straszeniu, albo groźbach skończyć powinno
nie odchodź i już
nie odchodź tak po prostu
dzisiaj nie odchodź
nie teraz
Michał Dyszyński Warszawa 28 Maj 2017 | Zostal przekazany przez clairaudience, prawda Michal? [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:49, 06 Cze 2017 Temat postu: Re: Wierszyk popełniłem |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Może komuś się spodoba?...
Tęsknota
Bardzo cię dzisiaj nie ma
jak nigdy do tej pory
Stół poirytowany
I smutny
stoi
tak niepewnie
tak nierówno
od razu widać,
że mu źle
bo nie siadasz przy nim
A powietrze czeka
kiedy stanie się Twoim oddechem
na próżno mówiłem mu
zostaw
To nic nie da
rozterka dręczy na próżno
i nic nie poradzisz na tę pustkę
ono
wciąż czeka
tak bardzo chciało dzisiaj
być kimś ważnym dla Ciebie
Bardzo cię dzisiaj nie ma przy mnie
Michał Dyszyński Warszawa 30 Stycznia 2012 |
Tez clairaudience, prawda Michal?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33386
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:11, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
abangel666 napisał: | też kocham poezję i piszę wierszyki; tylko rymowane i nie-liryczne...
np. takie:
***
"Na konklawe"
Kiedy papież już umrze i znajdzie się w Niebie,...
***
|
Hejterstwo totalne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:40, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Świadomość < 199, fałsz, Michał. W tradycji katolickiej to "piekło", czyli cierpienie na wlasne zyczenie. a raczej z powodu niepochamowanego apetytu ego. To utwór, który nie powstaje przez gestalt ale jest pisany powoli, z premedytacją, aby ranić. Autora, przedewszystkim. Bo w "pomroczności" nie ma promyka świadomości ludzkiej aby ostrzegł, że "nie sposób zranić nikogo bez wcześniejszego zranienia siebie". To działanie w afekcie/mózgu niższym/funkcjach które określamy jako "prymitywne"/zachowawcze - gadzia I emocjonalna. Niekontrolowane, mogą zniszczyć człowieka przez nierozważne działanie, bo krew odpływa z płatów czołowych do kończyn, tym samym intelekt jest niedokrwiony, a intuicja (CEO/Jaźń) nie ma prawa głosu. Trzeba empaii, żeby transcendować ten utwór I nie odczuwać niesmaku, że ktoś to publicznie wpisał. Miłosierdzie to intuicja wraz z intelektem/mózg wyższy - praca płatów czołowych na maksa kiedy serce pompuje tam krew na maksa również. A jak w sercu jest potem cisza to jest w tradycji katolickiej "zbawienie". Amen
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Wto 16:44, 06 Cze 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33386
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:08, 06 Cze 2017 Temat postu: Re: Wierszyk popełniłem |
|
|
Dyskurs napisał: |
Tęsknota
Bardzo cię dzisiaj nie ma
jak nigdy do tej pory(...)
...
Gdybyś miała odejść
Zostal przekazany przez clairaudience, prawda Michal? [link widoczny dla zalogowanych] |
Nie znam tego słowa. Sama definicja jakoś mnie nie oświeciła wystarczająco. Jeślibym miał jakieś skojarzenia to nie tyle ze słyszeniem, co już bardziej zmysłem dotyku, obecności, zanurzenia w czymś.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 19:11, 06 Cze 2017, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:36, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
"Clairvoyance literally means ‘clear vision’ and is derived from 17th C French. It’s most general definition is ‘the means to gather information about an object, person, location or physical event through means other than the known human senses. It is a form of extra sensory perception (ESP). - tak bedzie bez "ograniczen" zmyslowych, Michal
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33386
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:45, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | "Clairvoyance literally means ‘clear vision’ and is derived from 17th C French. It’s most general definition is ‘the means to gather information about an object, person, location or physical event through means other than the known human senses. It is a form of extra sensory perception (ESP). - tak bedzie bez "ograniczen" zmyslowych, Michal |
Ja bym moich wierszydeł do zmysłów raczej nie mieszał. Jeśli to, faktycznie, do czegoś "extra". Chyba nie jestem zbytnim synestetykiem. A co do tych zmysłów ponadstandardowych, to też nie bardzo bym się zgodził. Zmysły ogólnie chyba działają jakoś inaczej - dają PROSTE bodźce, takie "punktowe", jakby jednowymiarowe. Gdy piszę coś, to porównałbym to nie do jakichś pojedynczych epizodów, lecz raczej do złożonego dziania się w jakiejś przestrzeni, to coś jak poruszanie sie po terenie, wewnątrz krajobrazu - coś złożonego, ze wspomnieniami, z projekcjami celów, stawianiem pytań, symulowaniem dla nich przykładowych odpowiedzi. To jest więc bardziej złożone, niż odczuwanie zmysłami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:07, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, Michal, a nawet odczuwam. U mnie to odczucie tak jakby blyskawicy, ktora neuronauka okresla mianem gestalt. Duzo energii. Potrzebuje zawartosc zapisac w strukturze lingwistycznej przekazu, bo nie zapamietam. Wiele razy tak bylo, ze zdarzyla sie ta "blyskawica" w trakcie jazdy samochodem I nie mozna niestety pisac. A co do blyskawicy czyli pioruna, to ostatnio wysiadalam z czarnego samochodu na wjezdzie do domu I chcialam zerknac jak tam licznik solarny ile tworzy sie KwH w trakcie ulewy. Jak dotknelam stopa ziemi, to przeszla blyskawica I byla tak jasna, ze mnie tymczasowo oslepila. Zanim nadszedl halas, to corka sasiadki mnie ogluszyla krzykiem. Niesamowite uczucie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|