|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Wolna wola - Kubuś, Barah, Jeremiasz Szary, Krowa
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:02, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-250.html#144118
krystkon napisał: | rafal3006 ja Ci wciąż tłumaczę, że ze względu na to, że świat jest całkowicie zdeterminowany upuszczony kamień musi spać.
Ty mi na to odpowiadasz - o NIE NIE NIE! kamień może zdecydować co zrobi może się unieść, może odskoczyć na bok, może lewitować w powietrzu ma 100% wolnej woli.
Do tego dodajesz, że jeśli kamień uniesie się, a wcześniej obiecał, że jak zawsze spadnie, to będzie miał uzasadnienie dla uniesienia się - czyli nie skłamie. Czy ma 100% wolnej woli.
Możesz tak miesiącami do mnie nadawać.
A ja Ci odpowiadam upuszczony kamień spadnie. |
Krystkon, twoje problemy biorą się stąd że nia akceptujesz implikacji, absolutnego dominatora w naszym Wszechświecie.
Dla ciebie jedyny legalny operator to równoważność, wszystkie inne operatory to IDIOTYZM – na pocieszenie dodam, że 5 lat temu Kubuś myślał identycznie jak ty, zanim nie rozszyfrował genialnej implikacji.
A.
Jeśli podniosę ten konkretny kamień i nim rzucę to na pewno spadnie
PK=>S=1 – gwarancja matematyczna, twarda prawda
B.
Jeśli nie podniosę tego konkretnego kamienia i nim nie rzucę to na pewno nie spadnie
~PK=>~S=1 – gwarancja matematyczna, twarda prawda
Definicja równoważności:
PK<=>S = (PK=>S)*(~PK=>~S)=1*1=1 – ewidentna równoważność
Implikacja działa fundamentalnie inaczej:
A.
Jeśli za dokładnie 1000 lat w Warszawie będzie pochmurno to może padać
CH~>P=1 – miękka prawda, może zajść ale nie musi
1 1 =1
LUB
B.
Jeśli za dokładnie 1000 lat w Warszawie będzie pochmurno to może nie padać
CH~~>~P=1 – miękka prawda, może zajść ale nie musi
1 0 =1
… a jeśli nie będzie pochmurno ?
Prawo Kubusia:
CH~>P = ~CH=>~P
czyli:
C.
Jeśli za dokładnie 1000 lat w Warszawie nie będzie pochmurno to na pewno => nie będzie padać
~CH=>~P=1 – gwarancja matematyczna, twarda prawda
0 0 =1
stąd:
Jeśli za dokładnie 1000 lat w Warszawie nie będzie pochmurno to na pewno => będzie padać
~CH=>P=0 – twardy fałsz wynikły z powyższej twardej prawda
0 1 =0
Doskonale widać definicje implikacji odwrotnej dla kodowania zgodnego ze zdaniem wypowiedzianym czyli:
CH=1, ~CH=0
P=1, ~P=0
Jak widzimy, implikacja to matematyczny opis przyszłości . Operator implikacji jest w 50% zdeterminowany (zdania C i D) tzn. już w tej chwili mogę przewidzieć pogodę w 50% nawet za milion lat – jeśli pada to muszą być chmury.
Implikacja to jednak w 50% najzwyklejsze rzucanie monetą, zdania A i B, nie jesteśmy w stanie przewidzieć czy zajdzie A czy B za milion lat, a nawet jutro.
To jest matematyka ścisła – operator Implikacji, tak działa, a z matematyką ścisłą się nie dyskutuje
W świecie żywym masz tak.
Definicja groźby:
jeśli dowolny warunek to kara
W~>K – tu musi być implikacja odwrotna !
A.
Jeśli będziesz wybiegał na jezdnię dostaniesz lanie
W~>L=1
1 1 =1
lub
B.
Jeśli będziesz wybiegał na jezdnię to nie dostaniesz lania
W~~>~L=1 – prawo łaski, może zajść ale nie musi
1 0 =1
… a jeśli nie będę wybiegał ?
Prawo Kubusia:
W~?L = ~W=>~L
czyli:
C.
Jeśli nie będziesz wybiegał na jezdnię to na pewno nie dostaniesz lania z powodu że nie wybiegałeś na jezdnię, poza tym wszystko może się zdarzyć, czyli możliwe jest lanie z innego powodu
~W=>~L=1 – gwarancja matematyczna
0 0 =1
stąd;
D.
Jeśli nie będziesz wybiegał na jezdnię to dostaniesz lanie (z powodu że nie wybiegałes)
~W=>L=0 – zakaz bicia niewinnego
0 1 =0
Doskonale widać definicje implikacji odwrotnej dla kodowania zgodnego ze zdaniem wypowiedzianym A czyli:
W=1, ~W=0
L=1, ~L=1
To wytłuczone wyżej jest kluczowe, tylko tyle i aż tyle gwarantuje matematyka ścisła – implikacja odwrotna.
Implikacja = matematyczny opis przyszłości
We wszelkich groźbach istotny jest fakt że w momencie wypowiadania groźby nie wiesz w 100% jak się zachowasz, możesz skorzystać z prawa łaski ale nie musisz – to jest twoja matematyczna wolna wola !
Z matematyki ścisłej (NTI) wynika, że każdy człowiek ma prawo do darowania kary zależnej od niego.
Przykład:
JPII i Ali Agca
P.S.
W przelożeniu na twój przykład z kamieniem implikacja działa tak:
Patrzysz na ten konkretny kamień, nie podnosisz go, a ta bestia sama sie rzuca i spada - czasami oczywiście.
Czy widzisz już rożnicę między równowaznościa a implikacją ?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 13:07, 07 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:15, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-250.html#144124
krystkon napisał: | I zapewniam Cię rafal3006 że ten kamień ma te wszystkie możliwości unoszenia się, lewitacji itd. tak samo bardzo jakie ty masz możliwości w decydowaniu. Nie masz ani odrobiny możliwości więcej niż ten kamień.
I co z tego, że dla kamienia te wszystkie możliwości istnieją - kiedy on nic nie może innego tylko spaść w dół.
A te twoje opcje na decyzje są tylko bardziej prawdopodobne - to tak jakbyś się zastanawiał jak ten kamień może spadać. Czy trochę się obróci czy spadnie na tą stronę, czy się odbije czy nie.
I w decydowaniu także prezentujesz bardzo zbliżone do siebie możliwości - choć tobie wydaj się ze są zupełnie przeciwne - to patrząc na człowieka z kosmosu i jego działanie decydowanie o tym czy dasz prezent czy nie - jest jak spadanie kamienia - kolejne działanie. A to co zdecydujesz jest jak sposób upadku kamienia.
Cokolwiek zdecydujesz będzie to spadaniem kamienia w dół - naturalną kolejnością zgodną ze wszystkimi prawami fizyki i chemii. Skumaj to wreszcie.
Unoszenie się kamienia jest tak samo prawdopodobne że Ty zaczniesz się unosić zamiast decydować. |
Kompletnie nie kumsz implikacji - znów na pociesznie dodam że Kubus 5 lat temu tez uważał impliakcje za idiotyzm, w przeciwieństwie do "genialneg" operatora równowazności.
W dniu dzisiejszym Kubuś ma fundamentalnie inne zdanie:
równowaznosc jest dobra dla prostaków myslących jak komputer
natomiast implikacja jest absolutnie genialna.
W przelożeniu na twój przykład z kamieniem implikacja działa tak:
Patrzysz na ten konkretny kamień, nie podnosisz go, a ta bestia sama sie rzuca i spada - czasami oczywiście.
Czy widzisz już rożnicę między równowaznościa a implikacją ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:26, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-250.html#144124
krystkon napisał: | I zapewniam Cię rafal3006 że ten kamień ma te wszystkie możliwości unoszenia się, lewitacji itd. tak samo bardzo jakie ty masz możliwości w decydowaniu. Nie masz ani odrobiny możliwości więcej niż ten kamień.
I co z tego, że dla kamienia te wszystkie możliwości istnieją - kiedy on nic nie może innego tylko spaść w dół.
A te twoje opcje na decyzje są tylko bardziej prawdopodobne - to tak jakbyś się zastanawiał jak ten kamień może spadać. Czy trochę się obróci czy spadnie na tą stronę, czy się odbije czy nie.
I w decydowaniu także prezentujesz bardzo zbliżone do siebie możliwości - choć tobie wydaj się ze są zupełnie przeciwne - to patrząc na człowieka z kosmosu i jego działanie decydowanie o tym czy dasz prezent czy nie - jest jak spadanie kamienia - kolejne działanie. A to co zdecydujesz jest jak sposób upadku kamienia.
Cokolwiek zdecydujesz będzie to spadaniem kamienia w dół - naturalną kolejnością zgodną ze wszystkimi prawami fizyki i chemii. Skumaj to wreszcie.
Unoszenie się kamienia jest tak samo prawdopodobne że Ty zaczniesz się unosić zamiast decydować. |
Kompletnie nie kumsz implikacji - znów na pociesznie dodam że Kubus 5 lat temu tez uważał impliakcje za idiotyzm, w przeciwieństwie do "genialneg" operatora równowazności.
W dniu dzisiejszym Kubuś ma fundamentalnie inne zdanie:
równowaznosc jest dobra dla prostaków myslących jak komputer
natomiast implikacja jest absolutnie genialna.
W przelożeniu na twój przykład z kamieniem implikacja działa tak:
Patrzysz na ten konkretny kamień, nie podnosisz go, a ta bestia sama sie rzuca i spada - czasami oczywiście.
Czy widzisz już rożnicę między równowaznościa a implikacją ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:56, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-250.html#144131
krystkon napisał: | Proszę 1000 raz o przykład implikacji poza decydowaniem i poza układem nerwowym. Uprzejmie proszę Cię o jeden tylko przykład implikacji. |
Bardzo proszę.
A.
Jesli jutro będzie pochmurno to może padać
CH~?P
Załózmy że jutro będzie pochmurno
1.
Ty masz rozstrztgnąć dzisiaj czy jutro będzie padac czy nie
2.
Jesli powiesz że "powiem ci czy jutro będszie padac pojutrze" to powiesz idiotyzm, bowiem znajomośc rozwiazania zabija implikację
3.
Ta implikacja jest prawdziwa i niezależna od czlowieka, działała identycznie juz z miliard lat temu od chwili kiedy woda i chmury zaistniały na Ziemi
Wystarczy ?
... no i po cholerę ci tu mózg czlowieka ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:09, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-250.html#144137
krystkon napisał: | Nie rozumiesz, że bez użycia człowieka ani żadnej istoty która ma układ nerwowy.
Np. Kamień pyta kamienia jaka będzie jutro pogoda - ale ten nie zapyta - to daj przykład kiedy coś w rzeczywistości wytworzy implikację poza układem nerwowym. |
Co ty za brednie tu urzeczywistniasz ?
... czyli jak nie bylo na Ziemi czlowieka to nie było ziemi, nie było wody, chmur i opadów deszczu podlegajacych pod banalną impliakcję, matematykę scisłą ?
Jeśli chmury to może padać
CH~>P
... a jeśli nie ma chmur ?
Prawo Kubusia:
CH~>P =ĆH=>~P
Jeśli nie ma chmur ta na pewno nie pada
~CH=>~P
Udowodnij, że ta matematyka nie obowiazywała na dłuuuugo przed pojawieniem sie jakiejkolwiek istoty żywej na Ziemi !
Jak można nie rozumiec takich BANAŁÓW !
Co tu ma człowiek do gadania ?
... totalnie NIC !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:45, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-275.html#144207
krystkon napisał: | rafal3006 napisał: |
Co ty za brednie tu urzeczywistniasz ?
... czyli jak nie bylo na Ziemi czlowieka to nie było ziemi, nie było wody, chmur i opadów deszczu podlegajacych pod banalną impliakcję, matematykę scisłą ?
Jeśli chmury to może padać
CH~>P
... a jeśli nie ma chmur ?
Prawo Kubusia:
CH~>P =ĆH=>~P
Jeśli nie ma chmur ta na pewno nie pada
~CH=>~P
Udowodnij, że ta matematyka nie obowiazywała na dłuuuugo przed pojawieniem sie jakiejkolwiek istoty żywej na Ziemi !
Jak można nie rozumiec takich BANAŁÓW !
Co tu ma człowiek do gadania ?
... totalnie NIC ! |
Wreszcie łapiesz o co chodzi.
Jak nie bylo na Ziemi czlowieka to nie było ziemi, nie było wody, chmur i opadów deszczu podlegajacych pod banalną impliakcję, matematykę scisłą. To jest prawda w lekkim uproszczeniu bo rzeczy te pojawiły się wraz z ziemią wówczas kiedy pojawiły się inteligentne stworzenia - decydujące.
Implikacja pojawia się wyłącznie w obszarze decyzji. Nie ma decyzji nie ma implikacji. Nie ma układu nerwowego to nie ma decyzji.
Zastanów się kto jest obserwatorem w implikacji, kto zadaje pytania, kto na nie odpowiada - naprawdę tego nie czaisz. Nie ma świadomości to nie ma implikacji. Nie ma świadomości to nie ma matematyki ścisłej też. Ty to wszystko ustalasz bazując na determinacji i procesach decyzyjnych. Wszystko pochodzi od Ciebie i innych tobie podobnych. Bez Was to wszystko nie istnieje.
Wyłącz człowieka jako obserwatora, wyłącz człowieka jako zadającego pytanie, wyłącz człowieka jako decydującego, składającego obietnice i pokaż mi inne miejsce niż mózg człowieka gdzie może istnieć implikacja.
Implikacja to decydowanie na podstawie niepełnych i sprzecznych informacji o tym co nastąpi w przyszłości. To jest podejmowanie decyzji w określonym momencie. Stąd się bierze "może".
Tego może nie ma w działaniu twojego mózgu, który działa jak zegarek - dostaje, przetwarza i wyrzuca z siebie wynik. "Może" bierze się z konieczności decydowania - z konieczności wyplucia wyniku i działania na jego podstawie.
To jest naprawdę takie proste, że aż za bardzo. |
Krystkon, czytaj mój cytat wyżej dopóki nie zrozumiesz banału, że implikacja była na dłuuugo przed pojawieniem sie czlowieka na ziemi.
Jeśli nie znasz przeszłości to również to będzie to implikacja w czasie przeszłym:
A.
Jeśli milion lat temu w chwili X padało to na pewno => były chmury
P=>CH=1 - twarda prawda, gwarancja matematyczna
... a jeśli nie padalo ?
Prawo Kubusia:
P=>CH =~P~>~CH
czyli:
C.
Jeśli milion lat temu w chwili X nie padało to mogło nie być chmur
~P~>~CH=1 - miękka prawda, mogła zajść ale nie musiała
LUB
D.
Jeśli milion lat temu w chwili X nie padało to mogły być chmury
~P~~>CH=1 - miękka prawda, mogła zajść ale nie musiała
To są zjawiska FIZYCZNE, niezależne od życia na ziemi !
Człowiek ma tu gówno do gadania
Pytanie do logicznych orłów Krystkona i baraha.
Załóżmy że wskutek zarazy lub innego kataklizmu człowiek zniknie z powierzchni ziemi.
Czy prawa fizyczne rządzące naszym Wszechświatem znikną razem ze zniknięciem człowieka ?
TAK/NIE
Implikacja obowiązuje także wśród zwierząt - akt miłości w obietnicy i akt łaski w groźbie.
Barah napisał: | Implikacja jest opisem, lepszym lub gorszym. Nie ma opisu, bez opisującego. Przed człowiekiem implikacja nie istniała, tak jak i matematyka, czy literatura. Człowiek, tworząc koncepty, za ich pomocą opisuje świat. Są to więc twory wtórne człowiekowi. |
Głupota na głupocie głupotę pogania.
... czyli jak wskutek kataklizmu człowiek zniknie z naszej ziemi to natychmiast przestaną istnieć wszelkie prawa fizyczne, grawitacja przestanie działać, wszelkie galaktyki natychmiast wyparują i znikną - bo nie ma obserwatora w postaci człowieka, hehe…dobre
... a czymże jest ten człowiek w stosunku do naszego Wszechświata ?
Garstką popiołu, puchem marnym.
Wy, barah i krystkon robicie z człowieka więcej niż Boga, jak człowiek zniknie to nasz Wszechświat natychmiast zniknie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:44, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-275.html#144224
krystkon napisał: |
Robisz ten sam błąd co ja wcześniej w rozumowaniu. Rozważasz istnienie możliwości w najbardziej złożonych procesach, których nie jesteś w stanie przeanalizować i dlatego wychodzi Ci wciąż błąd. Czyli, że możliwości istnieją. Dlaczego nie weźmiesz pod uwagę rzeczy najprostszych, które z łatwością analizujesz.
|
No własnie operuje na bardzo prostych przykładach, które Ty i barah komplikujecie do granic IDIOTYZMU, wedle was implikacja to głupota, zaś jedynym operatorem w naszym wszechświecie jest równoważność, bo to tego sprowadza się wasze ‘w kolo Macieju” – jeśli bym znał absolutnie wszystko to mógłbym przewidzieć przyszłość a absolutna dokładnością, czyli mamy jeden scenariusz przyszłości.
Przede wszystkim aby z absolutna pewnością przewidzieć przyszłość musi istnieć matematyka ścisła ograniczona WYŁĄCZNIE do równoważności – a to jest banalne do obalenia bo IMPLIKAJA ze swoim „może” (przypadkowość) to fakt matematyczny i fizyczny.
Wróćmy zatem do banałów na których ci tak zależy, oczywiście nie do twojego wielebnego kamienia bo to jest przykład równoważności „jak go rzucę to na pewno => poleci” … „a jak nie rzucę to na pewno => nie poleci”
Wróćmy do matematyki ścisłej, implikacji – to jest operator logiczny który jest królem naszego Wszechświata, występuje najczęściej, zarówno w matematyce jak i przyrodzie martwej i żywej.
Według wykładowcy logiki Windziarza z ateisty.pl zdecydowana większość twierdzeń matematycznych to właśnie IMPLIKACJE !
… czyli twierdzenie zachodzi w stronę p=>q=1 i nie zachodzi w stronę q=>p=0 – to jest właśnie implikacja. W jedna stronę masz 100% determinizm p=>q=1 a w druga stronę przypadkowość q=>p=0.
Wróćmy do banału na którym ci tak zależy i poproszę o konkretną odpowiedź na konkretne pytanie:
Wolna wola = prawo do marzeń = przyszłość
Weź sobie Krystkon taki przykład:
Masz wesele przyjaciela i rozważasz co mu kupic na prezent, a może dać pieniądze, jeśli tak to ile itp.
Masz tu 100% wolnej woli, na 100% możesz podjąć baaardzo wiele różnych decyzji i wszystkie będą bardzo dobre.
Z chwilą jednak gdy kupisz już prezent, klamka zapadła, masz teoretycznie 0% wolnej woli – sam z własnej i nieprzymuszonej woli pozbawiłeś się (teoretycznie) wolnej woli.
Dlaczego teoretycznie ?
Bo dopóki tego prezentu nie wręczysz masz prawo do zmiany już podjętej decyzji np. oddajesz prezent do sklepu i postanawiasz dac przyjacielowi 1000zł jako ślubny prezent.
Napisz proszę w którym miejscu widzisz tu jakiekolwiek ograniczenia wolnej woli – czyli brak możliwości świadomego wyboru co najmniej z dwóch równorzędnych prezentów ślubnych.
Czekam kiedy obaj z barahem zrozumiecie że pojęcie „wolnej woli” jako moment TERAZ, czyli wręczam prezent ślubny przyjacielowi i dopiero faktycznie już po wręczeniu rozpatruje czy miałem wolna wole przy zakupie tego prezentu a nie innego to IDIOTYZM – bo teraz plus przeszłość = 100% determinizmu i oczywisty brak wolnej woli.
Ponawiam pytanie:
Za tydzień masz ślub przyjaciela !
Poproszę o twój dowód że w momencie zakupu prezentu nie miałeś wyboru między co najmniej dwoma opcjami równorzędnych prezentów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:58, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-275.html#144230
Barah napisał: | Kubuś nie kuma nawet 1% z tego wszystkiego. On żyje w jakimś świecie 5latków i nie potrafi rozmawiać na tematy bardziej skomplikowane. Głupi nie wiem, że wybierając prezent twoja decyzja nie jest wolna, ale zależy od wielu nakładających się czynników i 0 w tym wolności. Kto miałby być tym wolnym agentem? Kubusiowy Homunkulus. |
Oj barah, barah ...
a gdzie dowód że musiałeś kupić prezent X i nie miałeś możliwości wyboru z co najmniej dwóch równorzędnych prezentów ?
... a gówno mnie obchodzi milion czynników które ty chcesz brać pod uwagę, ty jak zwykle chcesz sprowadzić wszystko do momentu wręczania prezentu czyli do TERAZ i do przeszłości gdzie oczywiście masz 100% determinizmu.
Udowodnij że mając tydzień do ślubu kupiłeś prezent X i nie miałeś żadnego innego wyboru, czyli że jedynym słusznym prezentem który kupiłeś przyjacielowi były "gacie Maryny" bo nie miałeś żadnego wyboru.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:28, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-275.html#144238
krystkon napisał: | Korzystając jeszcze z okazji chciałbym wyrazić podziw dla ogromnej wiedzy Baraha i jego zdolności analitycznych. Jestem pełen uznania - to naprawdę coś wielkiego. |
Weź mu jszcze pokłony bij
Wyłącznie IDIOTA moze nie rozumiec, że nie da się udowodnić braku wolnej woli w sensie absolutnym, tu, na ziemi, co barah był uczynił
krystkon napisał: | Przyznaje - nie zniknie - nie mogę się przyzwyczaić do pustki.
rafal3006 już Ci tłumaczyłem 100 razy - napisz aplikację komputerową, która będzie dokonywała losowego wyboru, w każdej sytuacji którą prezentujesz.
Potem powiedz mi czy aplikacja ma wolną wolę?
Zapewniam Cię, że aplikacja napisana przez Ciebie będzie miała dokładnie tyle samo wolnej woli co Ty przy wyborze. |
Ty Krystkon nawet prostych komputerów nie rozumiesz. Oczywiście że w grach komputerowych wywołujesz generator liczb losowych co by dać ludzikom walczącym "wolna wolę" - takie wrażenie będzie miał gracz.
Oczywiście to ma ZERO wspólnego z wolna wolą komputera.
Tłumaczyłem to wyżej.
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-200.html#143967
Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
W matematyce głupków (KRZ) implikacją odwrotną do p=>q jest q=>p
Tyle tylko że to gówno a nie implikacje, to wyłącznie warunki wystarczające definiowane dwoma liniami:
W przełożeniu na język komputerowy równoważność działa tak:
p=>q – jeśli zajdzie p to skocz do etykiety q
~p=>~q – jeśli zajdzie ~p to możesz skoczyć gdziekolwiek byle nie do q
W przełożeniu na język komputerów implikacja działa tak:
p=>q – jeśli zajdzie p to skocz do etykiety q (tu jest identycznie jak w równoważności)
Fundamentalna różnica jest w tym co niżej:
… a jeśli zajdzie ~p ?
Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
stąd:
A.
Jeśli zajdzie ~p to możesz skoczyć do ~q
~p~>~q
LUB
B.
Jeśli zajdzie ~p to możesz skoczyć do q
~p~~>q
W implikacji to A i B jest losowe, czyli programista nie ma pojęcia gdzie skoczy program !
To jest matematyczna wolna wola programu !
Idiotyzm ?
Oczywiście że idiotyzm, dlatego nikt w przeszłości nie użył nigdzie w programie operatora implikacji i nigdy go w przyszłości nie użyje.
Implikacja to matematyczny opis przyszłości !
Dzięki matematyce (implikacji) możliwe jest jej przewidywanie.
Na koniec rozwiewam twoje wątpliwości:
1.
Implikacja powstała i działa równo z Wielkim Wybuchem - to matematyka naszego Wszechswiata
2.
W matematyce głupkow, KRZ, operator implikacji jest totalnie zbędny, mogłoby go nie być, dla matematyki głupków to bez znaczenia - powie ci to każdy dobry matematyk np. Fizyk z ateisty.pl
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:09, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-275.html#144247
krystkon napisał: |
rafal3006 z aplikację sam sobie odpowiedziałeś na pytanie tylko nie zatrybiłeś.
Komputer nie może wypluć losowego wyniku i twój mózg także - takie są prawa.
Żaden wynik pochodzący z mojego komputera i z twojego mózgu nie są losowe i są w 100% zdeterminowane.
|
Fundamentalnej rzeczy nie rozumiesz, wyplucie wyniku przez mózg to juz podjeta decyzja i tu masz 100% determinizm.
Implikacja, to fakt fizyczno matematyczny, operator implikacji gwarantuje ci matematyczną wolna wolę. Oczywiście że wynik pracy naszego mózgu to nie jest 100% losowość bo takowa byłaby dowodem braku wolnej woli.
Poproszę o odpowiedź na zaległe pytanie:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-275.html#144224
Pytanie jest na końcu tego posta.
krystkon napisał: |
Czym są zdeterminowane wyniki pracy mózgu? - my tego nie ustalimy - to zbyt skomplikowane.
|
jakie tam skomplikowanie, implikacja to banał, ekspertami NTI sa 5-cio letnie dzieci w przedszkolu, gdzie ty tu widzisz skomplikowanie ?
krystkon napisał: |
Czym są zdeterminowane wyniki losowe z komputera - ustal sobie co chcesz.
Jedno i drugie działa tak samo. Wszystkie prawa nieustannie obowiązują.
|
Losowość komputerowa = brak wolnej woli.
Wybory losowe, czyli przypadkowe, to zaprzeczenie wolnej woli.
Wolna wola = prawo do marzeń = przyszłość = wybór świadomy jednej z co najmniej dwóch opcji dotyczący PRZYSZŁOSCI.
Twoje i Baraha TERAZ plus przeszłość wywalamy do kosza bo tu macie 100% determinizm !
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 22:16, 07 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 7:50, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-300.html#144270
krystkon napisał: | rafal3006 nie uważasz, że większą głupotą jest wyjęcie z całej zdeterminowanej rzeczywistości mózgu ludzkiego i stwierdzenie - oto jest cud wyjęty spod praw?
Naprawdę uważasz, że atomy w ludzkim mózgu działają inaczej niż reszta atomów we wszechświecie?
Zapytaj naukowców o to - odpowiedzą Ci, że mózg działa tak samo jak wszystko inne. Można go ciąć, gnieść, przypalać, rzucać, wypełniać puste miejsca - wsadzić do słoika i się mu przyglądać i uwierz mi, że ten mózg z tego słoika w żaden cudowny sposób nie zniknie.
|
Krystkon, ty traktujesz mózg jak sprzęt komputerowy.
Tymczasem komputer bez oprogramowania to tylko kupa złomu.
Tłumaczyłem już 100 razy fundamentalna różnicę między komputerem a człowiekiem.
W komputerach operator implikacji, dający człowiekowi matematyczną ‘wolną wolę” to najzwyklejszy IDIOTYZM i nigdy nie znajdzie tu zastosowania. Jak znajdziesz jeden-jedyny program który korzysta z operatora implikacji to natychmiast kasuje cały podpis.
Decyzje w świecie komputerów to wyłącznie operator równoważności, ani grama więcej.
Oczywiście że nasz mozg ma fundament matematyczny – to operator implikacji doskonale znany w praktyce 5-cio latkom, wiec banał, którego Ty i Barah nie jesteście w stanie pojąć.
Oczywiście że zwierzęta podlegają pod ten sam matematyczny fundament bo nie ma dwóch operatorów implikacji, jednego dla ludzi i innego dla zwierząt.
Nie jesteś w stanie przewidzieć w 100% przyszłych zachowań, ani ludzi, ani zwierząt, gwarantuje to operator matematyczno-fizyczny – implikacja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:34, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-300.html#144278
krystkon napisał: | Wciąż sam sobie odpowiadasz na wszystkie swoje wątpliwości - tylko nie potrafisz tego dostrzec.
Powidz mi jak może działać twój operator implikacji na poziomie pracy mózgu. |
Idź z tym problemem do przedszkola.
Mówisz do dzieciaka.
Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L – groźba, implikacja odwrotna
~> - twoja wolna wola w implikacji odwrotnej, w przypadku brudnych spodni możesz walić lub darować lanie i dzieciak, ekspert implikacji, doskonale o tym wie.
Dzieciak zna przyszłość dzięki operatorowi implikacji !
Dzieciak, który ubrudził spodnie i doskonale wie co robić aby tego lania nie dostać.
Przykłady:
1.
Kłamstwo że ochlapał go samochód, że go koledzy pobili
2.
Strach i płacz z góry, mimo że nikt go jeszcze nie uderzył
Gwarancja w implikacji, prawo Kubusia:
B~>L=~B=>~L
czyli:
Jeśli nie ubrudzisz spodni to na pewno nie dostaniesz lania z powodu czystych sponi.
Teraz Krystkon do 5-cio letniej kuzynki na imieninach:
jeśli powiesz wierszyk dostaniesz lalkę
W=>L – obietnica, implikacja prosta
Gwarancja w implikacji:
Jeśli powiesz wierszyk to na pewno dostaniesz komputer
Wolna wola w implikacji, prawo Kubusia:
W=>L = ~W~>~L
czyli:
Jeśli nie powiesz wierszyka to mogę ci ta lalkę dać albo nie dać (rzucanie monetą ~>)
… ale po cholerę tą lalkę kupowałeś, po co ci ta lalka, bawił się nią będziesz ?
Oczywiście kupiłeś ją z własnej wolnej woli jako prezent dla kuzynki, tak wiec i tak ją dasz pod byle pretekstem np.
Nie powiedziałaś wierszyka, dostajesz lalkę bo cie kocham
Kuzynka powiedziała wierszyk a ty spróbuj powiedzieć:
Powiedziałaś wierszyk, dostaniesz gówno a nie lalkę.
Oczywiście w oczach otoczenia będziesz wariatem, czyli gorzej niż kłamcą – szpital psychiatryczny się kłania.
To wszystko co wyżej to jest właśnie przewidywanie przyszłości, IMPLIKACJA !
Jesli wedle ciebie barah udowodnił determinizm naszego Wszechświata od minus do plus nieskończoności, to ja ten dowód obalam dziecinnie prosto - operatorem implikacji właśnie !
Implikacja to na mocy definicji w 50% determinzm i w 50% "rzucanie monetą", tak wiec dowód baraha lezy w gruzach.
CND
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:52, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-300.html#144282
Barah napisał: | Nie dyskutuj nawet z tym tłukiem, bo on własnej dziedziny nawet nie zna. Nie wie, co to jest logika rozmyta i jak mocno wykorzystywana jest przy tworzeniu systemów AI.
Cytat: | Jak znajdziesz jeden-jedyny program który korzysta z operatora implikacji to natychmiast kasuje cały podpis. |
A teraz wypierdalaj z tym shitem na wieki wieków amen. |
To podaj mi tłuku definicje zero-jedynkową operatora "rozmycia"
Definicja implikacji odwrotnej ~>:
Kod: |
p q p~>q
1 1 =1
1 0 =1
0 0 =1
0 1 =0
|
W logice rozmytej chodzi o rozmycie granicy miedzy włącz/wyłącz.
Działanie hamulców zgodnie z operatorem implikacji będzie takie:
Naciskasz hamulec a ten mówi gówno, mam wolna wole i będę hamował jak mi sie spodoba
Powodzenia barah w kierowaniu samochodem który ma 'wolną wolę'
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:02, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-300.html#144294
krystkon napisał: | Wszystkie twoje marzenia, twoje decyzje, całą twoją wolną wolę - można wyrazić w logice dwuwartościowej - a Ty sobie ubzdurałeś, że jest coś ponad to.
Wciąż jako dowód absurdalnej losowości - stawiasz to, że nie jesteś w stanie sam ustalić przyczyn swoich decyzji i dlatego uważasz, że są wolne od przyczyn.
To jest bzdura a dowód jest idiotyczny.
Praca twojego mózgu jest zdeterminowana - a jakiś element jego pracy, który wspólnie uznajemy za wynik - Ty określasz jako losowy - to jest szczyt głupoty. |
Po pierwsze pisze non-stop że losowość to zaprzeczenie wolnej woli.
Wolna wola = prawo do marzeń = świadomy wybór dowolnego marzenia do realizacji (nie losowy !)
Po raz 101:
jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L=1
czyli jak syn wróci w brudnych spodniach to mogę walić lub darować
W implikacji chodzi o to że nie wiem jak zareaguję kiedy syn wróci w brudnych spodniach – implikacja to przyszłość – nie wiem jak zareaguję w przyszłości w przypadku brudnych spodni, koniec i kropka.
… ale doskonale wiem jak zareaguje w przypadku czystych spodni:
Prawo Kubusia:
B~>L = ~B=>~L
czyli:
jeśli przyjdziesz w czystych spodniach to na pewno nie dostaniesz lania (z powodu czystych spodni)
~B=>~L – tu masz 100% determinizm
Po facie znasz wynik rozwiązania, ale wtedy nie ma już mowy o implikacji, bowiem znajomość rozwiązania wyklucza implikacje.
Jeśli wiesz że wczoraj było pochmurno i padało to automatycznie zabijasz implikację:
jeśli wczoraj było pochmurno to mogło padać
CH~>P
ta implikacja nie ma sensu w przypadku znajomości rozwiązania.
… ale ta już ma:
Jeśli milion lat temu było pochmurno to mogło padać
CH~>P
bo tu nie znasz rozwiązania.
Tak samo jest ze ściganiem przestępców, gdy nie wiesz kto zamordował, natomiast rozumowaniem logicznym rozwiązujesz zagadkę morderstwa.
A.
Jeśli Jan nie był w warszawie to na pewno nie zamordował
~W=>~Z=1
… a jeśli był w warszawie:
Prawo Kubusia:
~W=>~Z = W~>Z
jeśli był w warszawie to mógł zamordować
W~>Z
Dokładnie dlatego sprawdzasz alibii, umożliwia ci to GENIALNA implikacja.
W logice głupoli (KRZ) masz tylko prawo kontrapozycji:
A.
Jeśli Jan nie był w warszawie to na pewno nie zamordował
~W=>~Z=1
Prawo kontrapozycji::
~W=>~Z = Z=>W
czyli:
Jeśli Jan zamordował to na pewno był w Warszawie
Z=>W
Tu nie masz matematycznych podstaw do sprawdzania alibii Kowalskiego !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:18, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-325.html#144321
krystkon napisał: | Chwilowo rzeczywiście się poddam.
operatory implikacji są dowodem tylko na to, że nie znasz i nie rozumiesz przyczyn swojego działania - nic więcej
|
Nie, operatory implikacji to fakt matematyczno-fizyczny. W waszej koncepcji funkcjonowania człowieka są one totalnie zbędne, bo redukujecie człowieka do komputera - tu rzeczywiście operatory implikacji są idiotyzmem.
Barah napisał: | Cytat: | W świecie techniki matematyczna wolna wola to idiotyzm absolutny i nigdy nie znajdzie tu zastosowania. |
Po pierwsze, koncepcja wolnej woli wynika z niewiedzy, a zastosowanie niewiedzy jest ograniczone.
Po drugie podałem przykład logiki rozmytej, która własnie pracuje na niepewności.
|
Po pierwsze operator implikacji nie wynika z żadnej niewiedzy, to fakt matematyczno-fizyczny.
Po drugie nie rozumiesz logiki rozmytej, nie ma tu mowy o jakiejkolwiek niepewności. Zadaniem logiki rozmytej jest likwidacja przypadkowych zakłóceń np. jak w serii pomiarów dostajesz jeden absurdalnie błędny w stosunku do otocznia to go ignorujesz jako zakłócenie oraz rozmycie granicy włącz/wyłącz.
Przykład najprostszej logiki rozmytej.
Masz na przykład sterowanie elektrycznym piecykiem olejowym, takim z supermarketów. Gdybyś sztywno ustalił że przy temp. 20 stopni ma się włączyć i wyłączyć to otrzymałbyś idiotyzm. Tu konieczna jest histereza a nie sztywne załącz/wyłącz przy tem. 20 stopni.
Na termostacie ustawiasz temp. 20 stopni, natomiast piecyk wyłącza ci się przy tem. 19 stopni i wyłącza przy temp, 21 stopni (histereza = 2 stopnie).
czyli masz tak:
poniżej 19 stopni = zimno, włącz piecyk
Powyżej 21 stopni = gorąco, wyłącz piecyk
Pomiędzy tymi temperaturami masz ciepło = nic nie rób
Oczywiście piecyk może tu być włączony albo nie.
Logika rozmyta to fundamentalnie co innego niż operator implikacji, tu nie ma miejsca na „rzucanie monetą” = operator Implikacji odwrotnej ~>.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:25, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/paradoks-kota-schr-dingera,709.html#144629
krystkon napisał: | Chwilowo rzeczywiście się poddam.
operatory implikacji są dowodem tylko na to, że nie znasz i nie rozumiesz przyczyn swojego działania - nic więcej
|
Nie, operatory implikacji to fakt matematyczno-fizyczny. W waszej koncepcji funkcjonowania człowieka są one totalnie zbędne, bo redukujecie człowieka do komputera - tu rzeczywiście operatory implikacji są idiotyzmem.
Barah napisał: | Cytat: | W świecie techniki matematyczna wolna wola to idiotyzm absolutny i nigdy nie znajdzie tu zastosowania. |
Po pierwsze, koncepcja wolnej woli wynika z niewiedzy, a zastosowanie niewiedzy jest ograniczone.
Po drugie podałem przykład logiki rozmytej, która własnie pracuje na niepewności.
|
Po pierwsze operator implikacji nie wynika z żadnej niewiedzy, to fakt matematyczno-fizyczny.
Po drugie nie rozumiesz logiki rozmytej, nie ma tu mowy o jakiejkolwiek niepewności. Zadaniem logiki rozmytej jest likwidacja przypadkowych zakłóceń np. jak w serii pomiarów dostajesz jeden absurdalnie błędny w stosunku do otocznia to go ignorujesz jako zakłócenie oraz rozmycie granicy włącz/wyłącz.
Przykład najprostszej logiki rozmytej.
Masz na przykład sterowanie elektrycznym piecykiem olejowym, takim z supermarketów. Gdybyś sztywno ustalił że przy temp. 20 stopni ma się włączyć i wyłączyć to otrzymałbyś idiotyzm. Tu konieczna jest histereza a nie sztywne załącz/wyłącz przy tem. 20 stopni.
Na termostacie ustawiasz temp. 20 stopni, natomiast piecyk wyłącza ci się przy tem. 19 stopni i wyłącza przy temp, 21 stopni (histereza = 2 stopnie).
czyli masz tak:
poniżej 19 stopni = zimno, włącz piecyk
Powyżej 21 stopni = gorąco, wyłącz piecyk
Pomiędzy tymi temperaturami masz ciepło = nic nie rób
Oczywiście piecyk może tu być włączony albo nie.
Logika rozmyta to fundamentalnie co innego niż operator implikacji, tu nie ma miejsca na „rzucanie monetą” = operator Implikacji odwrotnej ~>.
krystkon napisał: | rafal3006 wracając jeszcze do tego twojego podgrzewacza i logiki rozmytej.
To jeśli istnieje logika na wyższym poziomie, dla której wartością logiczną jest to czy wentylator chodzi czy też nie chodzi i powiedzmy, że w tej logice wartość temperatury poniżej 15 stopni to jest zimno a powyżej 25 stopni to jest ciepło - pomiędzy to umiarkowanie
Jeśli wentylator chodzi - to nie jest ciepło, ale nie wiem czy jest zimno czy jest umiarkowanie może być tak i tak
Jeśli wentylator nie chodzi - to nie jest zimno ale nie wiem czy jest ciepło czy jest umiarkowanie może być albo tak albo tak.
kiedy znowu kolejna logika nadrzędna odpyta naszą logikę pośrednią
gdy wentylator chodzi
czy jest ciepło - nie nie jest ciepło
czy jest zimno - nie wiem - może
czy jest umiarkowanie - nie wiem - może
itd.
Powiedz mi - czy w ten sposób nie może ukształtować się "nie wiem", "może" "losowy" ?
Czy z "nie wiem" w logice nie może się wykształcić wartość wolny od przyczyn ? |
poniżej 19 stopni = zimno, włącz piecyk
Powyżej 21 stopni = gorąco, wyłącz piecyk
Pomiędzy tymi temperaturami masz ciepło = nic nie rób
Oczywiście piecyk może tu być włączony albo nie
Właśnie sobie pomyślałem że to może być doskonale prosty kot Schrödingera, o ile o to chodzi z tym kotem, nie wiem …tu trzeba Wuja spytać.
Zauważmy, że w stanie ciepło nie wiemy czy piecyk jest włączony czy nie jest, czyli mamy taki jednocześnie żywy i martwy piecyk.
Zauważmy, że jeśli wykonamy po sobie dwa pomiary w odstępie X to otrzymamy wiadomość o rosnącej lub malejącej temperaturze.
Temperatura maleje – piecyk olejowy wyączony, nie pracuje
Temperatura rośnie – piecyk włączony
Czyli:
Nie wiemy czy piecyk jest martwy czy żywy dopóki nie dokonamy pomiaru
Zobaczmy jaki mamy tu implikacje:
Jeśli jest zimno to piecyk na pewno jest włączony
Z=>W
Zimno wystarcza dla włączenie piecyka.
a. jeśli nie jest zimno ?
Prawo Kubusia:
Z=>W = ~Z~>~W
Jeśli nie jest zimno to pieecyk może nie być włączony
~Z~>~W=1 - stan ciepło i droga od gorąco do zimno
lub
Jeśli nie jest zimno to piecyk może być włączony
~Z~~>W=1 - stan ciepło i droga od zimno do gorąco
Tu nie może być warunek konieczny bo prawo Kubusia:
~Z~>W = Z=>~W=0 - fałsz bo jak zimno to musi być włączony
~~> - naturalny spójnik może, wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy.
Analogicznie mamy dla stanu goraco.
Teraz trzecia mozliwość:
A.
Jeśli jest ciepło to piecyk może ~~> być włączony
C~~>W=1 - istnieje taka możliwość (droga od zimno do gorąco)
Nie zachodzi tu warunek konieczny bo prawo Kubusia:
C~>W = ~C=>~W=0 bo jak zimno to musi być włączony
LUB
Jeśli jest ciepło to piecyk może nie być włączony
C~~>~W=1 - istnieje taka mozliwość (droga od gorąco do zimno)
Zdanie A nie jest implikacja odwrotną bo prawo Kubusia:
C~>W = ~C=>~W=0
Jeśli nie jest ciepło to piecyk na pewno NIE jest włączony
~C=>~W=0
bo w przypadku zimno (nie ciepło) piecyk jest włączony
Zdanie A nie może być implikacja odwrotną bo algebra Kubusia leży w gruzach.
Jednak mówienie że piecyk może być jednoczesnie żywy i martwy to idiotyzm absolutny - takie cóś nie jest z naszego wszechświata.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 9:29, 12 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:26, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-425.html#144648
krystkon napisał: | Abstrahując od tego, że zdarzeń losowych nie ma - co już było udowodnione.
|
... a nieprawda.
Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L - implikacja odwrotna
Czyli matematycznie mogę walić albo darować lanie i nie jestem kłamcą.
... no i rzucam sobie monetą:
orzełek - walę
reszka - daruje lanie
Oba te przypadki można doskonale uzasadnić, jednak decyzja została podjeta poprzez rzucanie montą (zdarzenie losowe).
Czyli zdarzenia losowe jednak są
CND
... no, chyba że zamierzasz obalic matematykę
Orły pustki mózgowej, Krystkon i Barah, tu jest coś dla wypełnienia waszej pustki:
http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/paradoks-kota-schr-dingera,709.html#144629
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:59, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-425.html#144688
Barah napisał: | Kryston, nie przejmuj się tym... kimś. On nigdy nie zrozumie o czym mówisz. Do niego nie dociera, że znając warunki początkowe, można przewidzieć wynik rzutu monetą, zanim wyląduje. On jest człowiekiem prostym, bez zdolności rozumowania. Musisz mu wybaczyć. Najlepiej okazywać to ignorując jego brednie. |
Barah, znasz warunki poczatkowe, panienka zwalnia 49 kul do bebna losujacego i rozpoczyna sie losowanie 6 liczb totolotka.
Poproszę o te 6 liczb które padna w losowaniu jutro !
Mówienie po fakcie że padły te konkretne liczby bo inne nie mogły to IDIOTYZM.
Dokładnie dltego wszyscy na tym forum was olewają.
Pa, dobranoc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:01, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-425.html#144690
krystkon napisał: | Czemu Rafał nie założysz na chwilę, że mamy rację. I nie spróbujesz jeszcze raz przeanalizować argumentów z tej pozycji. Załóż na chwilę, że się mylisz, że to źle oceniasz i spróbuj uzasadnić sam przed sobą przekonanie wobec którego oponujesz. Sam się przekonaj i nie bądź głupolem. |
Krystkon, kto zna twoje myśli z wyprzedzeniem, ten jest twoim Bogiem, a ty jestes tylko marionetka w jego rękach.
Wolna wola w sensie absolutnym może byc picem, ale tego my Ziemianie nigdy sie nie dowiemy.
Wasz idiotyzm polega na tym, że udowodniliście bezdyskusyjnie brak wolnej woli w sensie absolutnym, a to, tu na Ziemi jest po prostu fizycznie niemożliwe.
Możeta se tylko wierzyć, że ludzie nie maja wolnej woli w sensie absolutnym, absolutnie nic wiecej !
Czy widzisz różnice między wiarą, a bezdyskusyjnym waszym dowodem IDIOTÓW ?
matemaycznie, wolna wola Ziemian w naszym punkcie odniesienia jest gwarantowana przez matematykę ścisłą, implikację.
CND
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:26, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-450.html#144753
krystkon napisał: | Napisałem to, bo może kiedyś trafi na to forum ktoś taki - kto będzie potrafił mnie skrytykować za to |
Co tu krytykować, skoro nie potrafisz zapisac żadnego prawa matematycznego w oparciu o które ten twój komputero-człowiek działa.
Twój komputer dziala dobrze wyłacznie na przeszłości, to wyjatkowo głupi komputero-czlowiek, już dowolne zwierze jest od tego twojego idiotyzmu mądrzejsze.
Twirdzisz że losowości w naszy mszechświecie nie ma, jednak każda implikacja to w 50% determinizm i w 50% rzucanie monetą.
To jest matematyka ścisła naszego wszechświata.
Oczywiście jak znasz wynik do implikacja jest zabita, nie działa.
Implikacja to matematyczny opis przyszlości.
Jeśli zagram w totka to mogę trafić szóstkę
T~>6
lub
Jeśli zagram w totka to moge nie trafić szóstki
T~~>~6
... a jeśłi nie zagram w totka ?
Prawo Kubusia:
T~>6 = ~T=>~6
Jeśli nie zagram w totaka to na pewno nie trafie szóstki
~T=>~6
To jest matematyka ścisła naszego wszechświata, banalna, na poziomie 5-cio latka.
Twoja matematyka działa tak:
Pani wrzuca do bębna 49 kul, losowanie 6 liczb w totku rozpoczęło się.
Robimy STOP dla czasu:
Pokaż teraz jak działa twoja matematyka, skoro jest pełny determinizm to jaki masz problem z trafieniem 6 w totku ?
Matematyczny opis co stanie się w przyszłości w NTI masz wyżej, teraz czekamy na twoj matematyczny opis co stanie się za 5 minut kiedy to wszyscy poznaja te 6 upragnionych liczb.
Ty masz matematycznie przewidzieć przyszlość, czyli liczby które beda wylosowane, a nie błaznowac komentarzem w stylu:
A.
Trafiłem 6 moja matematyka działa doskonale
B.
Pudło, nic nie trafiłem, zatem moja matematyka działa doskonale
Po fakcie to każdy IDIOTA jest mądry.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 6:57, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-450.html#144812
krystkon napisał: |
Napisałem już do 3 profesorów logiki w tej sprawie. Na razie odpowiedział mi jeden - że to raczej filozofia a nie matematyka i że on nie widzi w tym sensu. Poprosiłem go uprzejmie choć o jedno sensowne zaprzeczenie. Nie odezwał się już - nie wiem czemu. Może mnie olał a może nie ma zaprzeczenia. W każdym razie nie mogę zdobyć nigdzie sensownego zaprzeczenia.
|
Kurde, to forum to jednak forum Sfirów, kwestionyjących aktualny stan nauki, aktualną "rzeczywistość".
Kubuś, Krystkon, Barah, Monitor, Bigmac, Marcin Kotasiński, Barycki ...etc
Najśmieszniej będzie jak którys z tych śfirów będzie miał rację.
Wszelkie przełomy w historii ludzkości dokonały sie za sprawą takich wlasnie śfirów - w oczach im współczesnych
Wikipedia:
Paradygmat a rewolucja naukowa
W czasach nauki instytucjonalnej (określenie również wprowadzone przez Kuhna) podstawowym zadaniem naukowców jest doprowadzenie uznanej teorii i faktów do najściślejszej zgodności. W konsekwencji naukowcy mają tendencję do ignorowania odkryć badawczych, które mogą zagrażać istniejącemu paradygmatowi i spowodować rozwój nowego, konkurencyjnego paradygmatu.
Na przykład Ptolemeusz spopularyzował pogląd, że Słońce obiega Ziemię, i to przekonanie było bronione przez stulecia nawet w obliczu obalających go dowodów. Jak zaobserwował Kuhn, w trakcie rozwoju nauki "nowości wprowadzane są z trudem i z towarzyszącym mu, zgodnym z oczekiwaniami, jawnym oporem". I tylko młodzi uczeni, nie tak głęboko indoktrynowani przez uznane teorie - jak Newton, Lavoisier lub Einstein - mogą dokonać odrzucenia starego paradygmatu.
Takie rewolucje naukowe następują tylko po długich okresach nauki instytucjonalnej, tradycyjnie ograniczonej ramami, w których musiała się ona (nauka) znajdować i zajmować się badaniami, zanim mogła te ramy zniszczyć". Zresztą kryzys zawsze niejawnie tai się w badaniach, ponieważ każdy problem, który nauka instytucjonalna postrzega jako łamigłówkę, może być ujrzany z innej perspektywy, jako sprzeczność (wyłom), a zatem źródło kryzysu – jest to "istotne obciążenie" badań naukowych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:49, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-450.html#144822
krystkon napisał: | Rafał logicznie przekształcająca się rzeczywistość jest zawsze. Świadomość ludzka jest tylko kawałkiem logicznego opisu mechanizmu zmian. Logicznych opisów mechanizmów zmian na pewno jest znacznie więcej. Dlatego nie możemy sobie nawet wyobrażać jaka jest rzeczywistość. Operujemy w jednej logice a logik jest nieskończoność.
Nie wiem nawet jeszcze jak to się ma do ustalenia "teraz" i jak w gruncie rzeczy działa czas. Nie wiem czy to jest do pojęcia w naszej logice. Nie wiem czy dla kogoś jeszcze to nie jest już tylko bełkot . |
Myślę że sytuacje jest tu analogiczna do języków programowania.
Języków programowania jest nieskończenie wiele, bo wystarczy wprowadzić jedna nową funkcje i już mamy inny język wysokiego poziomu.
Języków wysokiego poziomu jest nieskończenie wiele, jednak ich wspólny fundamentem jest:
matematyka ścisła = algebra Boole’a = język asemblera
Matematycznych operatorów logicznych (dwuargumentowych) jest zaledwie 16.
Wszystkie są wykorzystywane w komputerach z fundamentalnym wyjątkiem:
Implikacja = idiotyzm w świecie techniki i komputerów
… ze względu na „rzucanie monetą” wbudowana w ta definicję.
To ostatnie rozwala calą koncepcję determinizmu w naszym punkcie odniesienia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:50, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-475.html#144853
Barah, idol Krystkona z zaświatów napisał ...
http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-3500.html#144851
Barah napisał: | Jeżeli model, u swoich postaw ma losowość opartą o hipotetyczny, doskonały rzut monetą, to musi być rozpatrywany lokalnie i co więcej, tylko tak może być rozpatrywana.
Prostym stochastycznym modelem jest błądzenie losowe, którego przykładem może być ścieżka wyznaczona przez zająca na żerowisku. Mimo, że tak wygenerowany ślad spełnia kryteria losowości, wyznacza go olbrzymia liczba deterministycznych algorytmów. I tu, powoli dochodzimy do kwantowej dekoherencji. |
Niestey barah, jestes waść w blędzie.
Nie istnieje matematyka przy pomocy której mógłbys ze 100% pewnością wytypować szóstkę w losowaniu TOTKA w najblizszym losowaniu.
Twoj przykład z zającem to paranoja,w przełozeniu na TOTKA wyglada tak:
Wczoraj w TOTKU padły liczby 6, 24, 46, 16, 1, 40.
Wniosek IDIOTY:
Padły takie liczby zatem inne nie mogły, zatem nasz Wszechświat jest zdeterminowany
Po fakcie to każdy IDIOTA jest geniuszem.
Podsumowanie 5-cio latka:
Oczywiście że przeszlość = 100% determinizm
No i gdzie tu odkrycie Ameryki, barah ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:29, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-475.html#144861
No to przynajmniej wiemy dlaczego Barah kazał wykasować swoje konto:
http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-3500.html#144858
Definicja naukowego śfira:
Naukowemu śfirowi, który zbudował swoja jedynie słuszną teorie wszystkiego, żaden śmiertelnik nie wytłumaczy że ów świr jest w błędzie, że jego teoria jest do dupy.
Największe śfiry tego forum:
Kubuś, Barah, Krystkon, Marcin Kotasiński, Barycki, Monitor, Bigmac … etc
… jednak czasami zdarza się, że sfiry mają rację
Najwieksze śfiry w historii ludzkości to: Newton, Lavoisier, Einstein
Wikipedia:
Paradygmat a rewolucja naukowa
W czasach nauki instytucjonalnej (określenie również wprowadzone przez Kuhna) podstawowym zadaniem naukowców jest doprowadzenie uznanej teorii i faktów do najściślejszej zgodności. W konsekwencji naukowcy mają tendencję do ignorowania odkryć badawczych, które mogą zagrażać istniejącemu paradygmatowi i spowodować rozwój nowego, konkurencyjnego paradygmatu.
Na przykład Ptolemeusz spopularyzował pogląd, że Słońce obiega Ziemię, i to przekonanie było bronione przez stulecia nawet w obliczu obalających go dowodów. Jak zaobserwował Kuhn, w trakcie rozwoju nauki "nowości wprowadzane są z trudem i z towarzyszącym mu, zgodnym z oczekiwaniami, jawnym oporem". I tylko młodzi uczeni, nie tak głęboko indoktrynowani przez uznane teorie - jak Newton, Lavoisier lub Einstein - mogą dokonać odrzucenia starego paradygmatu.
Takie rewolucje naukowe następują tylko po długich okresach nauki instytucjonalnej, tradycyjnie ograniczonej ramami, w których musiała się ona (nauka) znajdować i zajmować się badaniami, zanim mogła te ramy zniszczyć". Zresztą kryzys zawsze niejawnie tai się w badaniach, ponieważ każdy problem, który nauka instytucjonalna postrzega jako łamigłówkę, może być ujrzany z innej perspektywy, jako sprzeczność (wyłom), a zatem źródło kryzysu – jest to "istotne obciążenie" badań naukowych.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 14:30, 14 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:05, 15 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-poczatek,5583-500.html#144949
krystkon napisał: | Moją ostateczna odpowiedź na wszelkie twoje wątpliwości jest taka, że nic co jest w wymiarze logicznym za nic nie może przeniknąć do wymiaru działań fizycznych ani odwrotnie. To są 2 rozbieżne wymiary, które odzwierciedlają te same zmiany rzeczywistości. |
… a jednak przenika, co więcej, poprawna logika jest w 100% zgodna z rzeczywistością, patrz przykład niżej, możesz sobie obalać.
Logika = matematyka ścisła
Zdanie wypowiedziane:
A.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P=1
Analiza I
A.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P=1 – sytuacja możliwa, miękka prawda, może zajść ale nie musi
1 1 =1
Warunek konieczny spełniony bo zabieramy chmury i znika nam możliwość padania
LUB
B.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~~> nie padać
CH~~>~P=1 – sytuacja możliwa, miękka prawda, może zajść ale nie musi
1 0 =1
Warunek konieczny niespełniony, bo zabieramy chmury a stan „nie pada” dalej może wystąpić
… a jeśli jutro nie będzie pochmurno ?
Prawo Kubusia:
CH~>P = ~CH=>~P
stąd:
C.
Jeśli jutro nie będzie pochmurno to na pewno => nie będzie padać
~CH=>~P=1 – Gwarancja matematyczna, twarda prawda, zachodzi zawsze
0 0 =1
Warunek wystarczający spełniony bo brak chmur wystarcza aby jutro nie padało
stąd:
D.
Jeśli jutro nie będzie pochmurno to na pewno => będzie padać
~CH=>P=0 – twardy fałsz wynikły z powyższej, twardej prawdy
0 1 =0
Doskonale widać definicję zero-jedynkowa implikacji odwrotnej dla kodowania zgodnego ze zdaniem wypowiedzianym A:
CH=1, ~CH=0
P=1, ~P=0
W zdaniu B nie zachodzi warunek konieczny bo prawo Kubusia:
B: CH~>~P = D: ~CH=>P=0
Zdanie D jest fałszem, zatem w zdaniu B warunek konieczny nie zachodzi.
Zdanie B jest prawdziwe na nocy naturalnego spójnika „może” ~~>, wystarczy jeden przypadek prawdziwy.
Prawo Kubusia:
CH~>P = ~CH=>~P – prawo zamiany warunku koniecznego ~> na warunek wystarczający =>
Z powyższego wynika najważniejsza interpretacja prawa Kubusia:
Spełniony warunek wystarczający => po prawej stronie prawa Kubusia wymusza spełniony warunek konieczny ~> po lewej stronie prawa Kubusia.
Wnika z tego, że cala logikę możemy sprowadzić do łatwych w analizie warunków wystarczających =>.
Krystkon, logika przestanie pasować do rzeczywistości jak obalisz D, czyli znajdziesz w otaczającej cię rzeczywistości przypadek:
Nie ma chmur i pada deszcz
Życzę powodzenia,
Kubuś
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|