Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawo subalternacji
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 124, 125, 126  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:23, 06 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Ty natomiast dokonałeś redukcji startując od matematycznego bezsensu, czyli zdania fałszywego, bo twoja redukcja dotyczy takiego zdania wyjściowego.
B.
Każdy niepusty podzbiór LN ma element największy

Skoro musisz bronić swojej teorii kłamstwami to chyba nie ma sensu dyskutować, nie sądzisz? W którym poscie pisałem o "niekoniecznie skończonych" podzbioreach LN? Traktuję to jak przyznanie się do błędu. Nie musimy kontynuować tej dyskusji.

Jeśli jednak nadal uważasz że nie mam racji, to nawet do udowodnienienia fałszywości zdania B potrzebujesz wskazać element który należy do poprzednika i nie należy do następnika. Takimi elementami są (pod)zbiory. Ty jednak nie jesteś w stanie skonstruować zbioru składającego się ze zbiorów. Twoja teoria zbiorów jest na to za słaba.

Dodam jeszcze że w zdaniu o psach dziedziną mogą być jakieś zwierzęta np. a w zdaniu o (pod)zbiorach dzidziną nie jest [1,2,3,4] tylko zbiór (pod)zbiorów. Zdanie mówi o (pod)zbiorach, nie o liczbach.


Ostatnio zmieniony przez fiklit dnia Śro 15:35, 06 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:02, 06 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:
Cytat:
Ty natomiast dokonałeś redukcji startując od matematycznego bezsensu, czyli zdania fałszywego, bo twoja redukcja dotyczy takiego zdania wyjściowego.
B.
Każdy niepusty podzbiór LN ma element największy

Skoro musisz bronić swojej teorii kłamstwami to chyba nie ma sensu dyskutować, nie sądzisz? W którym poscie pisałem o "niekoniecznie skończonych" podzbioreach LN? Traktuję to jak przyznanie się do błędu. Nie musimy kontynuować tej dyskusji.

Jeśli jednak nadal uważasz że nie mam racji, to nawet do udowodnienienia fałszywości zdania B potrzebujesz wskazać element który należy do poprzednika i nie należy do następnika. Takimi elementami są (pod)zbiory. Ty jednak nie jesteś w stanie skonstruować zbioru składającego się ze zbiorów. Twoja teoria zbiorów jest na to za słaba.

Dodam jeszcze że w zdaniu o psach dziedziną mogą być jakieś zwierzęta np. a w zdaniu o (pod)zbiorach dziedziną nie jest [1,2,3,4] tylko zbiór (pod)zbiorów. Zdanie mówi o (pod)zbiorach, nie o liczbach.


http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-625.html#276062
fiklit napisał:
Ok. ograniczmy się do 4 psów Puc, Bursztyn, Rex, Azor oraz niepustych podzbiorów zbioru [1,2,3].
I Każdy pies ma na pewno => 4 łapy.
II Każdy podzbiór ma na pewno => element największy.
W I poprzednik to zbiór [Puc, Bursztyn, Rex, Azor]
W II poprzednik to zbiór [1,2,3,[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]]
Czy tu jest jakiś błąd?

Zgadza się że niechcący skłamałem (przepraszam) bo zdanie które wrzuciłeś do analizy jest takie:
Każdy podzbiór skończonej dziedziny D ma na pewno => ma element największy
… i to jest to samo co twoje pierwotne zdanie:
Każdy niepusty skończony podzbiór LN ma element największy
W obu przypadkach to „skończony” jest tu kluczowe i najważniejsze.

Twoje ostatnie zdanie jest dla mnie kompletnym zaskoczeniem bowiem w algebrze Kubusia jest tak.
Prawo Strusia:
W dowolnym zdaniu warunkowym najszerszą możliwą dziedziną jest Uniwersum
To jest jedyna poprawna dziedzina pod którą podlegają wszelkie zdania warunkowe „Jeśli p to q”.

Prawo Kobry:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania warunkowego „Jeśli p to q” jest prawdziwość tego samego zdania pod kwantyfikatorem małym ~~>
p~~>q = p*q
Z prawa Kobry wynika, że ani poprzednik, ani następnik, nie mogą być fałszem (zbiorem pustym)

Twierdzenie Pitagorasa.
Przyjmijmy dziedzinę:
Uniwersum - wszelkie możliwe pojęcia zrozumiałe dla człowieka
A.
Jeśli coś jest trójkątem prostokątnym to na pewno w tym cosiu zachodzi suma kwadratów
coś*TP => SK
Losujemy:
coś=miłość
Miłość*TP =[] =0 - bo te pojęcia są rozłączne
Na mocy prawa Kobry dla pojęcia „miłość” zdanie a jest fałszywe.
etc
Losujemy:
coś=TP[3,4,5]
stąd mamy:
TP*TP = TP
Dopiero prawdziwy poprzednik daje nam przepustkę do badania następnika:
TP=>SK
Sprawdzamy czy w TP[3,4,5] zachodzi suma kwadratu?
TAK,
Zatem dla wylosowanego trójkąta prostokątnego zdanie a jest prawdziwe.
Oczywistym jest że zdanie A będzie fałszywe dla czegokolwiek co nie jest trójkątem prostokątnym np. świnią, kwadratem, kołem, trójkątem równobocznym etc

Wniosek:
Nie ma najmniejszych przeszkód aby dla twierdzenia Pitagorasa przyjąć dziedzinę Uniwersum
co jest dowodem poprawności prawa Strusia.

fiklit napisał:
Dodam jeszcze że w zdaniu o psach dziedziną mogą być jakieś zwierzęta np. a w zdaniu o (pod)zbiorach dziedziną nie jest [1,2,3,4] tylko zbiór (pod)zbiorów. Zdanie mówi o (pod)zbiorach, nie o liczbach.

Kompletnie tego nie rozumiem.
Czy możesz mi wypisać kompletną dziedzinę dla twojego przykładu?

Przyznam się że walczyłem z twoim zdaniem i poległem, czego dowód jest w śmietniku:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/smietnik-kubusia,7640.html#276082

Możesz to przeczytać, ale ja się z tego co tam pisze kompletnie wycofuję - każdy ma prawo do błędu, to mi się przytrafiło.

Może zacznijmy twój przykład małymi kroczkami.
Mam wizję całości, ale nie chcę pisać kompleksowo, bo jak ty się nie zgodzisz z moim początkiem to dalsza część będzie w twoich oczach tylko moją pisaniną.

Zacznijmy od drobiazgu:
fiklit napisał:
Ok. ograniczmy się do niepustych podzbiorów zbioru [1,2,3].
II Każdy podzbiór ma na pewno => element największy.
W II poprzednik to zbiór [1,2,3,[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]]

W zbiorze jednoelementowym nie możemy mówić o elemencie największym z powodu prawa rozpoznawalności pojęcia - musza istnieć co najmniej dwie liczby, aby można było stwierdzić która z nich jest większa/mniejsza.
Z tego powodu koryguję twój zbiór podzbiorów:
Poprzednik:
[[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]]
Jeśli uważasz ze zbiór jednoelementowy:
p=[1]
ma element największy i tym elementem jest cyferka [1] to zauważ, że nawet gdybym ci przyznał rację to będzie to bój o pietruszkę, bez znaczenia dla istoty tego twierdzenia - zatem nie spierajmy się o to bo nie warto.

Chciałbym poznać twoje zdanie w temacie większy/mniejszy dla zbiorów jednoelementowych, z ciekawości, nie dlatego iż to jest ważne bo nie jest.

Poza tym najważniejsze:
Co jest w twoim zdaniu dziedziną?
Czy możesz ją zapisać?

EDIT:
... albo zacznę początek wywalając zbiory jednoelementowe.

Poprawny zapis twojego zdania w algebrze Kubusia wygląda tak:
[[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]] => [[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]]

Czyli:
Losuję poprzednik np.
[1,3]
szukam tego zbioru w następniku:
JEST!
[1,3]
Sprawdzam czy znaleziony zbiór w następniku ma największą liczbę
MA!
Koniec analizy dla elementu [1,3] z poprzednika.

Powtarzam ten algorytm dla wszystkich elementów z poprzednika.
Oczywistym jest że zawsze dostanę odpowiedź twierdzącą: TAK

Tak to działa w algebrze Kubusia, a jak w LZ?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 18:20, 06 Kwi 2016, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:19, 06 Kwi 2016    Temat postu:

Co do elementów największych w zbiorze jednoelementowym to mam zdanie odmienne. Ale to zależy jak się zdefiniuje "największy". Jeśli tak, że "nie ma większego od niego" to nie potrzebujemy drugiego elementu do porównania. wtedy ten jedyny element jest jednocześnie najmniejszy i największy. Zgadzam się jednak, że nie ma to w tym przykładzie znaczenia. Prawdę mówiąc możemy nawet rozpatrywać ten problem nie dla zbiorów skończonych... można ograniczyć się do podzbiorów dwuelementowych. Wtedy od razu mamy zapewnione, że są to podzbiory właściwe.

Co do dziedziny wolałbym w tym momencie jej jakoś precyzyjnie nie definiować, może to być U. Spójrz jednak co sam napisałeś:
Cytat:
Poprawny zapis twojego zdania w algebrze Kubusia wygląda tak:
[[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]] => [[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]]

Czyli:
Losuję poprzednik np.
[1,3]
szukam tego zbioru w następniku:
JEST!
[1,3]
Sprawdzam czy znaleziony zbiór w następniku ma największą liczbę
MA!
Koniec analizy dla elementu [1,3] z poprzednika.

Powtarzam ten algorytm dla wszystkich elementów z poprzednika.
Oczywistym jest że zawsze dostanę odpowiedź twierdzącą: TAK

W dziedzinie muszą znaleźć się przede wszystkim te elementy które losujesz z poprzednika i szukasz w następniku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:50, 06 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:

Co do elementów największych w zbiorze jednoelementowym to mam zdanie odmienne. Ale to zależy jak się zdefiniuje "największy". Jeśli tak, że "nie ma większego od niego" to nie potrzebujemy drugiego elementu do porównania. wtedy ten jedyny element jest jednocześnie najmniejszy i największy. Zgadzam się jednak, że nie ma to w tym przykładzie znaczenia.

Nie zgodzę się z tym co napisałeś, muszą być co najmniej dwa elementy aby mówić o pojęciach większy/mniejszy.
Dowód:

3.5 Prawo rozpoznawalności pojęcia (tożsamości wiedzy)

Wyobraźmy sobie, że urodziliśmy się i żyjemy w inkubatorze trzymającym idealną temperaturę:
t = const = 36,6 stopnia
Jest oczywistym, że dla nas pojecie ciepło/zimno nie istnieje bo nie jesteśmy w stanie zmierzyć choćby najmniejszej różnicy temperatur, co więcej, nawet na poziomie abstrakcyjnym nie jesteśmy w stanie zrozumieć (zdefiniować) pojęć ciepło/zimno - to są pojęcia nie z naszego Wszechświata (inkubatora).
Tak więc aby zrozumieć pojęcie „ciepło” musimy rozumieć co to jest „zimno = nie ciepło”.
Dokładnie o tym jest prawo rozpoznawalności dowolnego pojęcia p w naszym Wszechświecie.

Prawo rozpoznawalności pojęcia p (prawo tożsamości wiedzy)

Prawo rozpoznawalności pojęcia p (prawo tożsamości wiedzy):
Pojęcie p jest rozpoznawalne wtedy i tylko wtedy gdy rozpoznawalne jest jego zaprzeczenie ~p
p<=>~p = (A: p=>~p)*(C: ~p=>p)

Prawo tożsamości wiedzy:
A.
Jeśli wiem co to jest pojęcie p to na pewno => wiem co to jest pojęcie ~p
p=>~p =1
Wiedza co to jest pojęcie p jest warunkiem wystarczającym => do tego by wiedzieć co to jest pojęcie ~p.
Dla prawdziwości zdania A wystarczy znajomość dwóch pojęć p i ~p
C.
Jeśli wiem co to jest pojęcie ~p to na pewno => wiem co to jest pojęcie p
~p=>p =1
Wiedza co to jest pojęcie ~p jest warunkiem wystarczającym => do tego by wiedzieć co to jest pojęcie p.
Dla prawdziwości zdania C wystarczy znajomość dwóch pojęć ~p i p

Prawo rozpoznawalności pojęcia p (tożsamości wiedzy) jest równoważnością.
Definicja równoważności p<=>q:
Równoważność to warunek wystarczający => zachodzący w dwie strony
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
Podstawiamy:
q=~p
stąd mamy prawo rozpoznawalności pojęcia p:
p<=>~p = (A: p=>~p)*(C: ~p=>p)

Prawo tożsamości wiedzy dla dowolnej funkcji logicznej Y:
RA:
Znam funkcję logiczną Y wtedy i tylko wtedy gdy znam funkcję logiczną ~Y i odwrotnie
Y<=>~Y = (A: Y=>~Y)*(C: ~Y=>Y)
A.
Jeśli znam funkcję logiczną Y to na pewno => znam funkcję logiczną ~Y
Y=>~Y =1
Znajomość funkcji logicznej Y jest warunkiem wystarczającym => do tego by znać funkcję ~Y
C.
Jeśli znam funkcję logiczną ~Y to na pewno => znam funkcję logiczną Y
~Y=>Y =1
Znajomość funkcji logicznej ~Y jest warunkiem wystarczającym => do tego by znać funkcję Y

Przykład 1.
Dana jest funkcja logiczna Y:
Y=p+q
Negujemy stronami:
~Y = ~(p+q) = ~p*~q
bo prawo De Morgana:
~(p+q) = ~p*~q

Doskonale widać że:
Jeśli nie znam funkcji logicznej Y:
Y = ?
To nie znam funkcji logicznej ~Y:
~Y=~(?)

Przykład 2.
Prawo tożsamości wiedzy:
RA:
Wiem co to jest kolor biały (B=1) wtedy i tylko wtedy gdy wiem co to jest kolor nie biały (~B=1) i odwrotnie.
B<=>~B = (A: B=>~B)*(C: ~B=>B)
A.
Jeśli wiem co to jest kolor biały (B=1) to na pewno => wiem co to jest kolor nie biały (~B=1)
B=>~B=1
Wiedza co to jest kolor „biały” jest warunkiem wystarczającym => do tego by wiedzieć co to jest kolor „nie biały”
Dla prawdziwości zdania A wystarczy pokazać kolor biały i jeden kolor różny od białego np. niebieski (w szczególnym przypadku może to być kolor czarny)
C.
Jeśli wiem co to jest kolor nie biały (~B=1) to na pewno => wiem co to jest kolor biały (B=1)
~B=>B =1
Wiedza co to jest kolor „nie biały” jest warunkiem wystarczającym => do tego by wiedzieć co to jest kolor „biały”
Dla prawdziwości tego zdania wystarczy istnienie dwóch kolorów: nie białego (~B=1) i białego (B=1)

Przykład 3
[pies] =1 - wartość logiczna pojęcia „pies” jest równa 1 bo jest to pojęcie rozpoznawalne w Uniwersum
Przyjmijmy rozsądną dziedzinę dla tego pojęcia:
D = ZWZ - zbiór wszystkich zwierząt

Bez żadnego trudu jesteśmy w stanie podać definicję wystarczającą tego pojęcia:
Pies to zwierzę szczekające, przyjaciel człowieka
P=S*PC
Oczywiście bez problemu rozumiemy pojęcie „nie pies” (~P):
~P to dowolne zwierzę nie będące psem
Ogólnie:
~P=[ZWZ-pies]
Nie pies (~P) to zbiór wszystkich zwierząt z wykluczeniem psa.

Spełniona jest tu definicja dziedziny:
P+~P = [pies]+[ZWZ-pies] = [ZWZ] =1
P*~P = [pies]*[ZWZ-pies] = [] =0

Weźmy teraz pojecie:
Tuptuś =?
Nie ma tego pojęcia w naszym Uniwersum, nie jesteśmy w stanie zdefiniować co to znaczy, z czego wynika że nie wiemy również co to jest NIE tuptuś (~tuptuś).
Oczywiście może się zdarzyć, że ktoś nam wytłumaczy co to jest „tuptuś”. Jeśli to zrozumiemy i zaakceptujemy to wprowadzamy to pojęcie do naszego Uniwersum i od tej pory należy ono do naszego Uniwersum. Często takie nazwy importujemy ze świata dzieci które mówią coś śmiesznego a my to zapamiętujemy i przekazujemy naszym przyjaciołom. Przykładowo ten „tuptuś” to żartobliwa nazwa córeczki mojego przyjaciela, Tygryska, bo miała ubranko z takim napisem.


fiklit napisał:

Prawdę mówiąc możemy nawet rozpatrywać ten problem nie dla zbiorów skończonych... można ograniczyć się do podzbiorów dwuelementowych. Wtedy od razu mamy zapewnione, że są to podzbiory właściwe.

Zgoda w 100%, problem jest tylko taki, że twój przykład nigdy nie leżał koło pięknej kobiety, logiki matematycznej.
W twoim przykładzie ty z góry znasz rozwiązanie którym jest twierdzenie:
Każdy zbiór skończony ma największy element

Tu logika matematyczna jest psu na budę potrzebna bo rozwiązanie z nasz z góry, niczego nie udowadniasz, niczego nie rozwiązujesz.

fiklit napisał:

Co do dziedziny wolałbym w tym momencie jej jakoś precyzyjnie nie definiować, może to być U. Spójrz jednak co sam napisałeś:
Cytat:
Poprawny zapis twojego zdania w algebrze Kubusia wygląda tak:
[[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]] => [[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]]

Czyli:
Losuję poprzednik np.
[1,3]
szukam tego zbioru w następniku:
JEST!
[1,3]
Sprawdzam czy znaleziony zbiór w następniku ma największą liczbę
MA!
Koniec analizy dla elementu [1,3] z poprzednika.

Powtarzam ten algorytm dla wszystkich elementów z poprzednika.
Oczywistym jest że zawsze dostanę odpowiedź twierdzącą: TAK

W dziedzinie muszą znaleźć się przede wszystkim te elementy które losujesz z poprzednika i szukasz w następniku.

Uniwersum na 100% nie może być bo w Uniwersum nie możesz mówić o elemencie największym np.
Co jest większe?
miłość, czy krasnoludek?

To rozkłada twój przykład na łopatki, tu jest totalne zero jakiejkolwiek logiki bo rozwiązanie znasz z góry przed przystąpieniem do jakiegokolwiek iterowania poprzednika.

Dla zbioru skończonego zawsze otrzymasz odpowiedź TAK: w tym zbiorze liczb jest element największy.
Jeśli chodzi o logikę matematyczną, twój przykład ma wartość zerową, bo to nie jest logika matematyczna, to nie jest matematyczny opis nieznanego jak w algebrze Kubusia.
W twoim przykładzie rozwiązanie znamy z góry, tak więc niczego nie musimy rozwiązywać, niczego nie musimy dochodzić.
Sam widzisz, że algebra Kubusia wyśmienicie poradziła sobie z twoim przykładem.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 22:54, 06 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:59, 06 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Uniwersum na 100% nie może być bo w Uniwersum nie możesz mówić o elemencie największym np.
Co jest większe?
miłość, czy krasnoludek?

Czemu uważasz, że przyjmujac D=U będziemy zmuszeni do takich porównań?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:19, 07 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:
Co do elementów największych w zbiorze jednoelementowym to mam zdanie odmienne. Ale to zależy jak się zdefiniuje "największy". Jeśli tak, że "nie ma większego od niego" to nie potrzebujemy drugiego elementu do porównania. wtedy ten jedyny element jest jednocześnie najmniejszy i największy. Zgadzam się jednak, że nie ma to w tym przykładzie znaczenia. Prawdę mówiąc możemy nawet rozpatrywać ten problem nie dla zbiorów skończonych... można ograniczyć się do podzbiorów dwuelementowych. Wtedy od razu mamy zapewnione, że są to podzbiory właściwe.
Co do dziedziny wolałbym w tym momencie jej jakoś precyzyjnie nie definiować, może to być U.

Co do zbioru jednoelementowego.
Nie można twierdzić że dowolna liczba jest jednocześnie większa i mniejsza w stosunku do samej siebie bo zapisy matematyczne będą tu fałszem:
(2>2)=0, (2<2)=0
Przy dwóch elementach mamy tak:
(3>2)=1, (2<3)=1
1 - prawda
0 - fałsz
fiklit napisał:
Cytat:
Uniwersum na 100% nie może być bo w Uniwersum nie możesz mówić o elemencie największym np.
Co jest większe?
miłość, czy krasnoludek?

Czemu uważasz, że przyjmujac D=U będziemy zmuszeni do takich porównań?

Już nie uważam, możesz przyjąć dziedzinę U.
Swoim zadaniem naprowadziłeś mnie na:
Nieznane matematykom twierdzenie śfinii, kluczowe dla logiki matematycznej - plus dowód tego twierdzenia.
Szczegóły za chwilę …


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 17:21, 07 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:23, 07 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Nie można twierdzić że dowolna liczba jest jednocześnie większa i mniejsza w stosunku do samej siebie

Ok. Ale to nie ma związku z moją przykładową definicją "największego elementu".
Cytat:

Już nie uważam, możesz przyjąć dziedzinę U.

Dzięki.

To wrócę do podstawowego problemu dla którego stworzyłem taki przykład.
Napisałeś tak:
Cytat:
Poprawny zapis twojego zdania w algebrze Kubusia wygląda tak:
[[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]] => [[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]]

Czyli:
Losuję poprzednik np.
[1,3]
szukam tego zbioru w następniku:
JEST!
[1,3]
Sprawdzam czy znaleziony zbiór w następniku ma największą liczbę
MA!
Koniec analizy dla elementu [1,3] z poprzednika.

Powtarzam ten algorytm dla wszystkich elementów z poprzednika.
Oczywistym jest że zawsze dostanę odpowiedź twierdzącą: TAK

Ale zauważ, że tak naprawdę w swojej teorii ani poprzednik ani następnik nie składa się z (pod)zbiorów. Bo wg twojej teorii
[[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]] => [[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]]
oznacza
[[1,2]+[2,3]+[1,3]+[1,2,3]] => [[1,2]+[2,3]+[1,3]+[1,2,3]]
co ostatecznie daje
[1,2,3]=>[1,2,3]
Więc z poprzednika wybierasz LICZBĘ i sprawdzasz czy jest w następniku. I tak dla wszystkich 3 elementów poprzednika.
Zgadza się?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 5:54, 08 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:

Cytat:
Nie można twierdzić że dowolna liczba jest jednocześnie większa i mniejsza w stosunku do samej siebie

Ok. Ale to nie ma związku z moją przykładową definicją "największego elementu".

W AK dowolna definicja to tylko twierdzenie bez dowodu, a każde twierdzenie można obalić co właśnie zrobiłem.
W 100-milowym lesie implikację materialną obala każdy zdrowy na umyśle człowiek, 5-cio latek czy humanista … z wykluczeniem zarozumiałego matematyka, któremu nie przeszkadza fakt iż w oczach w/w jest po prostu pacjentem szpitala psychiatrycznego.
Jeśli Napoleon był kobietą to Idiota jest jego ciotką

fiklit napisał:

To wrócę do podstawowego problemu dla którego stworzyłem taki przykład.
Napisałeś tak:
Cytat:
Poprawny zapis twojego zdania w algebrze Kubusia wygląda tak:
[[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]] => [[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]]

Czyli:
Losuję poprzednik np.
[1,3]
szukam tego zbioru w następniku:
JEST!
[1,3]
Sprawdzam czy znaleziony zbiór w następniku ma największą liczbę
MA!
Koniec analizy dla elementu [1,3] z poprzednika.

Powtarzam ten algorytm dla wszystkich elementów z poprzednika.
Oczywistym jest że zawsze dostanę odpowiedź twierdzącą: TAK

Ale zauważ, że tak naprawdę w swojej teorii ani poprzednik ani następnik nie składa się z (pod)zbiorów. Bo wg twojej teorii
[[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]] => [[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]]
oznacza
[[1,2]+[2,3]+[1,3]+[1,2,3]] => [[1,2]+[2,3]+[1,3]+[1,2,3]]
co ostatecznie daje
[1,2,3]=>[1,2,3]
Więc z poprzednika wybierasz LICZBĘ i sprawdzasz czy jest w następniku. I tak dla wszystkich 3 elementów poprzednika.
Zgadza się?

Tu wszystko zależy od treści zadania.

Z faktu że człowiek i szympans 98% genów mają identycznych nie wynika że istnieje człowiekoszympans o definicji:
człowiek + szympans = człowieko-szympans

A.
Jeśli zwierzę jest psem to ma cztery łapy
P=>4L=1
Zbiór psów jest podzbiorem => zbioru zwierząt o czterech łapach
[burek]+[jamnik]+[pies sąsiada] => [burek]+[jamnik]+[pies sąsiada]+[kot]+[koza]+[słoń] …
Wszystko co wyżej to są obiekty potrzebne do rozwiązania tego zadania, nie wolno ich redukować w ten sposób.
Definicja psa:
Zwierzę domowe szczekające
P=ZD+S
To jest definicja wystarczająca, stąd tożsamość logiczna
Definicja kota:
Zwierzę domowe miauczące
K=ZD+M
To również jest definicja wystarczająca stad tożsamość

[P+K]=>ZZD - pies i kot należą do zbioru zwierząt domowych
Podstawiamy:
[[ZD+S]+[ZD+M] = [ZD+S+M] =>ZZD
Czyli mamy:
Zwierzę domowe które szczeka (pies) lub miauczy (kot) należy do zwierząt domowych.
ok
Tylko że w treści zadania nie o to chodziło!
A.
Jeśli zwierzę jest psem to ma cztery łapy
P=>4L=1

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-625.html#276058
rafal3006 napisał:

Weźmy teraz twoje zdanie:
Każdy niepusty skończony podzbiór LN ma element największy

Dla celów dydaktycznych zamieniam dziedzinę z LN na taką:
D=[1,2,3,4,5]
W obrębie tej dziedziny mogę sobie tworzyć dowolne podzbiory właściwe, czyli podzbiory które nie mogą być równe dziedzinie - dokładnie o to przecież chodzi w twoim zadaniu.

Utwórzmy przykładowe podzbiory właściwe dla dziedziny D:
p=[1,2]
q=[1,2,3]
r=[1,2,3,4]
Oczywistym jest, że wolno ci tu robić coś takiego:
p+q+r =[1,2,3,4]
Ostatni zbiór wynikowy wolno ci wywalić w kosmos bo jest tym samym co zbiór r
Natomiast jeśli zrobisz to:
s= r-p = [3,4]
To wygenerujesz kolejny zbiór niepusty i skończony, który musisz dołączyć do zbioru wszystkich możliwych zbiorów niepustych i skończonych będących podzbiorami właściwymi dziedziny D.

Akurat w naszym przykładzie można z łatwością zapisać wszystkie możliwe zbiory niepuste i skończone będące podzbiorem właściwym dziedziny D.
Masochiści mogą się w to bawić.

Oczywiście dla zbioru LN nikt wszystkich możliwych podzbiorów właściwych zbioru LN nie wypisze, ale algorytm postępowania mówiący o tym co nam wolno a czego nie wolno jest na poziomie ucznia gimnazjum, co właśnie przedstawiłem.

Czyż algebra Kubusia nie jest bajecznie prosta i piękna?

W twoim zadaniu ewidentnie chodzi o wyznaczenie wszystkich możliwych podzbiorów bo o tym mówi twoje zadanie:
Każdy niepusty skończony podzbiór LN ma element największy

Dopuszczalne są zatem tylko i wyłącznie działania na zbiorach przedstawione w cytacie.

Przykład zadania gdzie chodzi o coś fundamentalnie innego niż w twoim zadaniu:
Dane są zbiory:
p=[1]
q=[1,2]
Oraz dziedzina:
D=[1,2,3]
Udowodnij, że zachodzi implikacja prosta:
p|=>q

Rozwiązanie:
~p=[D-p] = [2,3]
~q=[D-q] = [3]
Kod:

A: p=>q  =[ p* q= p] =[1]            =1 - bo zbiór p jest podzbiorem => q
B: p~~>~q=[ p*~q   ] =[1]*[3] =[]    =0 - zbiory rozłączne
C:~p~>~q =[~p*~q=~q] =[2,3]*[3]=[3]  =1 - bo zbiór ~p jest nadzbiorem ~q
D:~p~~>q =[~p* q   ] =[2,3]*[1,2]=[2]=1 - bo ~p ma część wspólną z q

Tabela wyżej to symboliczna definicja implikacji prostej p|=>q
cnd
Oczywistym jest że wolno tu korzystać z prawa De Morgana np.
p*q = ~[~p+~q]
dowód:
p=[1]
q=[1,2]
~p=[D-p] = [2,3]
~q=[D-q] = [3]
D=[1,2,3]

p*q = [1]*[1+2]=[1]*[1]+[1]*[2] = [1]+0=[1]
~p+~q = [2+3]+[3] = [2+3+3] = [2+3]
~[~p+~q] = [D - [2+3]] = [1+2+3]-[2]-[3] = [1+(2-2)+(3-3)]=[1+0+0] =[1]
cnd

Uwaga!
W działaniu:
(2-2)=0
Nie chodzi o działanie arytmetyczne rodem z klasycznej matematyki!

Tu chodzi o różnicą logiczną dwóch identycznych obiektów!
[2]-[2] =[] =0
[krowa]-[krowa] = [] =0
etc
Jeśli wiemy że w logice matematycznej o to właśnie chodzi to nawiasiki w stylu:
[2]
są bez znaczenia.
Możemy przyjąć że:
(2-2)=0
Co w szczegółowym zapisie oznacza:
[2]-[2] = [] =0
… taki skrót absolutnie nie prowadzi do niejednoznaczności, bo poruszamy się w logice matematycznej gdzie wykluczone są jakiekolwiek działania „+”, „*” czy „-„ rodem z matematyki klasycznej.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 6:49, 08 Kwi 2016, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:13, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
[[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]] => [[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]]
oznacza
[[1,2]+[2,3]+[1,3]+[1,2,3]] => [[1,2]+[2,3]+[1,3]+[1,2,3]]
co ostatecznie daje
[1,2,3]=>[1,2,3]

Intuicyjnie to jest niepoprawnie. Ale wg twojej logiki i teorii zbiorów tak właśnie jest.
Zbiór to suma logiczna jego elementów, suma logiczna wiemy jaka jest, oraz [a,b]=[[a],[b]].
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 8:45, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
W AK dowolna definicja to tylko twierdzenie bez dowodu, a każde twierdzenie można obalić co właśnie zrobiłem.

Ale Kubusiu ty wiesz, bo nabieram wątpliwości, ze w matematyce definicja to określenie ... nazwanie, stworzenie pojęcia, przy pomocy wcześniej zdefiniowanych pojęć ... w matematyce definicji się nie dowodzi, bo to tylko "co jak będziemy nazywać". Definicja nie jest twierdzeniem.

A co oznacza w AK w "moc definicji"? np. "## różne na mocy definicji"?

bo, jeśli w AK definicja to twierdzenie, bez dowodu, które można obalić ... to "moc definicji" wydaje się mizerna.

W matematyce i nie tylko, także dla humanistów i bardziej rozgarniętych 5-cio latków, jeśli definicją kwadratu byłoby zdanie "Kwadrat to ... co ma wszystkie kąty proste i boki równej długości" , to z definicji (kwadratu) np. coś, co ma kąt ostry, nie jest kwadratem ... tyle możemy.

Jeśli, x zdefiniujemy, że to "figura geometryczna, która ma 5 boków równych i wszystkie kąty proste", to można udowodnić, że taka figura nie istnieje lub istnieje ... to będą twierdzenia. W geometrii euklidesowej taka figura nie istnieje, ale w innych kto wie ... Jednak, żeby sprawdzić istnienie X najpierw X musimy określić o istnienie czego pytamy ... i tym jest definicja w matematyce i nie tylko. Nie jest to twierdzenie.

Wiesz Rafale to twoje obalanie definicji matematyki, to troszkę trąci debilizmem bo nawet nie zarozumialstwem ... ale cóż, jesteś wolnym człowiekiem ... nikt nie ma prawa ci zabronić ... :mrgreen: zakuty łbie, walczący z wiatrakami, tffu ... smokami zdaje się ...


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 8:46, 08 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:55, 08 Kwi 2016    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
W AK dowolna definicja to tylko twierdzenie bez dowodu, a każde twierdzenie można obalić co właśnie zrobiłem.

Ale Kubusiu ty wiesz, bo nabieram wątpliwości, ze w matematyce definicja to określenie ... nazwanie, stworzenie pojęcia, przy pomocy wcześniej zdefiniowanych pojęć ... w matematyce definicji się nie dowodzi, bo to tylko "co jak będziemy nazywać". Definicja nie jest twierdzeniem.

Moja definicja psa:
Pies to zwierzę mające cztery łapy

Czy ta definicja jest poprawna, czy aby na pewno nie jesteś w stanie obalić mojej definicji?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:02, 08 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:
Cytat:
[[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]] => [[1,2],[2,3],[1,3],[1,2,3]]
oznacza
[[1,2]+[2,3]+[1,3]+[1,2,3]] => [[1,2]+[2,3]+[1,3]+[1,2,3]]
co ostatecznie daje
[1,2,3]=>[1,2,3]

Intuicyjnie to jest niepoprawnie. Ale wg twojej logiki i teorii zbiorów tak właśnie jest.
Zbiór to suma logiczna jego elementów, suma logiczna wiemy jaka jest, oraz [a,b]=[[a],[ b]].

Fiklicie, matematycznie to co zapisałeś jest poprawne, ale ...

Jeśli w zadaniu masz:
Oblicz wysokość trójkąta równobocznego

To nie możesz obliczać: wysokości ostrosłupa równobocznego

Tu wszystko zależy od treści zadania.
Nie może być zadanie o rybkach a rozwiązanie o pipkach

Szczegółowe wyjaśnienie o co chodzi podałem w poście wyżej:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-650.html#276312

Twoje zadanie mówi ewidentnie o nieskończonej ilości podzbiorów w dziedzinie LN:
Każdy podzbiór właściwy LN ma element największy

Na mocy treści zadania nie wolno ci dokonać redukcji którą zrobiłeś w cytacie, bo tą redukcją niszczysz to o co chodzi w twoim zadaniu.

Zupełnie czym innym jest zadanie:
Udowodnij że zbiór liczb naturalnych jest podzbiorem liczb całkowitych

Tu masz zaledwie dwa zbiory: LC i LN

Zauważ, że w tym przypadku redukcja którą zrobiłeś jest matematycznie poprawna dla udowodnienia iż:
LN=>LC - zbiór LN jest podzbiorem => LC


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 9:26, 08 Kwi 2016, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:03, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Czy ta definicja jest poprawna, czy aby na pewno nie jesteś w stanie obalić mojej definicji?


z mojego punktu widzenie, z definicji nie mam zamiaru jej obalać ... chcesz tak definiować psa ... twoja sprawa, ale jeśli wskażesz mi psa bez jednej łapy ... powiem to nie pies ...

oczywiście ma tu znaczenie użyteczność i w zależności do czego służyć ma ta definicja jedną uznam za lepszą inną za gorszą ....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:17, 08 Kwi 2016    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Czy ta definicja jest poprawna, czy aby na pewno nie jesteś w stanie obalić mojej definicji?


z mojego punktu widzenie, z definicji nie mam zamiaru jej obalać ... chcesz tak definiować psa ... twoja sprawa, ale jeśli wskażesz mi psa bez jednej łapy ... powiem to nie pies ...
oczywiście ma tu znaczenie użyteczność i w zależności do czego służyć ma ta definicja jedną uznam za lepszą inną za gorszą ....


Lucek, jesteś na poziomie Idioty tzn. jeszcze nie rozumiesz że psem z trzema łapami logiki się nie obala.

Poprawne obalenie definicji:
Pies to zwierzę mające cztery łapy
P=4L
Jest takie:
Ta definicja jest fałszywa bo kontrprzykład: kura
No i co?
Dało się w sposób ściśle matematyczny obalić tą definicję czy nie dało?
Proszę o odpowiedź.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 9:18, 08 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:28, 08 Kwi 2016    Temat postu:

"kontrprzykład: kura" #zaorane
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:41, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Proszę o odpowiedź.

Mam nadzieję, że tylko udajesz kretyna.

PS
niestety ... jednak logika nie pozwala mi mieć takiej nadziei :(


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 9:43, 08 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:32, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Twoje zadanie mówi ewidentnie o nieskończonej ilości podzbiorów w dziedzinie LN:
Każdy podzbiór właściwy LN ma element największy

Na mocy treści zadania nie wolno ci dokonać redukcji którą zrobiłeś w cytacie, bo tą redukcją niszczysz to o co chodzi w twoim zadaniu.

Zauważ, że to przekształcenie nie jest redukcją. Zgodnie z twoją teorią to jest to samo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:47, 08 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:
"kontrprzykład: kura" #zaorane

Fiklicie, czy mam prawo do przejęzyczenia z powodu szybkości pisania?

Prawo Królika:
Dowolna definicja musi być tożsamością, czyli z punktu widzenia logiki matematycznej równoważnością.
... bowiem wtedy i tylko wtedy pojęcie definiowne jest jednoznacznie rozpoznawalne w całym Uniwersum.

Matematycznie zachodzi:
tożsamość "=" = równoważność <=>

Prawo Zająca:
Każda tożsamość to automatycznie równoważność (i odwrotnie)

Definicja:
Pies to zwierzę które ma cztery łapy
P=4L
Definicja:
Słoń to zwierzę które ma cztery łapy
S=4L
Prawe strony tożsame, stąd:
pies = słoń
Czy aby na pewno pojęcie pies znaczy to samo co słoń?
Definicje obalone - do piachu.

Definicje matematycznie jednoznaczne są takie:
Pies - zwierzę domowe, szczekające
P=ZD+S
Kot - zwierzę domowe, miauczące
K=ZD+M

W poprawnej definicji jest:
P ## K
gdzie:
## - różne na mocy definicji


Podsumowując:
Poprawna definicja dowolnego pojęcia musi być równoważnością (tożsamością logiczną)
cnd


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 11:05, 08 Kwi 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:49, 08 Kwi 2016    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Proszę o odpowiedź.

Mam nadzieję, że tylko udajesz kretyna.

PS
niestety ... jednak logika nie pozwala mi mieć takiej nadziei :(

Odpowiedź dla ciebie jest identyczna jak dla Fiklita wyżej.
Masz jakieś "ale"? :fight:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:01, 08 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:
Cytat:
Twoje zadanie mówi ewidentnie o nieskończonej ilości podzbiorów w dziedzinie LN:
Każdy podzbiór właściwy LN ma element największy

Na mocy treści zadania nie wolno ci dokonać redukcji którą zrobiłeś w cytacie, bo tą redukcją niszczysz to o co chodzi w twoim zadaniu.

Zauważ, że to przekształcenie nie jest redukcją. Zgodnie z twoją teorią to jest to samo.

W AK jeśli mowa o różnych podzbiorach (samodzielnych obiektach), jak w twoim zadaniu to nie wolno ci tych zbiorów sprowadzać do jednego zbioru bo będzie to klasyka bezsensu.
Zadanie jest o rybkach (mówi o nieskończonej ilości podzbiorów) a rozwiązanie o pipkach (gdzie mowa jest tylko i wyłącznie o jednym podzbiorze).


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 11:12, 08 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 11:06, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Masz jakieś "ale"? :fight:

Jak zwykle odniosłeś się od rzeczy.

Na marginesie, def. kretyna :wink: to osoba, z którą nie da się nawiązać kontaktu intelektualnego i nie ma powodu, dla którego miałoby się chcieć taki kontakt nawiązać.


W przykładzie powyżej z definicji pies, kot i słoń to, to samo i tylko tyle :) i to bardzo użyteczna funkcja definicji stosowanej przez ziemian. Można wykazać tożsamość pojęć różnych systemów pojęciowych.

... człowiek nieraz ma dobre serce i nie do końca jest logiczny :mrgreen: :wink:


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 11:09, 08 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:10, 08 Kwi 2016    Temat postu:

lucek napisał:

W przykładzie powyżej z definicji pies, kot i słoń to, to samo i tylko tyle :) i to bardzo użyteczna funkcja definicji stosowanej przez ziemian.

Rzeczywiście to jest to samo :rotfl:
Ziemska definicja definicji obalona
cnd

Reszta to szpital psychiatryczny :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 11:16, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Rafał, problem w tym, że ty chcesz używać logiki do tego co już wiesz ... ale do tego logika nie jest już potrzebna.

Reszta to szpital psychiatryczny :)
:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:26, 08 Kwi 2016    Temat postu:

lucek napisał:
Rafał, problem w tym, że ty chcesz używać logiki do tego co już wiesz ... ale do tego logika nie jest już potrzebna.

Reszta to szpital psychiatryczny :)
:wink:

Jest dokładnie odwrotnie!

Dowód:
Morderstwa dokonano w Warszawie.

Algebra Kubusia:
Jeśli kowalski był w Warszawie to mógł ~> zamordować
W~>Z =1
Bycie Kowalskiego w warszawie jest warunkiem konieczny ~> aby był mordercą

... a jeśli Kowalskiego nie było w Warszawie?
Prawo Kubusia:
W~>Z = ~W=>~Z
stąd:
Jeśli Kowalskiego nie było w Warszawie to na pewno => nie zamordował
~W=>~Z =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo nie bycie Kowalskiego w warszawie jest warunkiem wystarczającym => by nie był mordercą

W którym miejscu w AK ja znam fakty?
Czy wiem kto jest mordercą?

Jak zwykle mamy wszystko odwrotnie.

Logika matematyczna w AK:
Logika to matematyczny opis nieznanego - patrz wyżej

Logika Ziemian:
Logika ziemian to opowiadanie o zaistniałym i znanym fakcie.

Logika ziemian:
Kowalski jest mordercą bo go złapaliśmy
... ale jak do tego doszedłeś ziemski matematyku?
Ziemski matematyk:
NIE WIEM!

Po kiego grzyba Lucek potrzebna ci logika, jak wiesz że Kowalski jest mordercą?
Poproszę o odpowiedź.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 11:30, 08 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:27, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
W AK jeśli mowa o różnych podzbiorach (samodzielnych obiektach), jak w twoim zadaniu to nie wolno ci tych zbiorów sprowadzać do jednego zbioru bo będzie to klasyka bezsensu.

Z pogrubionym uzasadnieniem się zgodzę. Ale nie wolno bo co? Wg twojej teorii to są tylko dwa równoważne sposoby zapisania tego samego obiektu.
[[1,2],[2,3]]=[1,2,3]
Oczywiście jest to dziwne (głupie) ale to wina twojej teorii zbiorów.

Cytat:
Logika ziemian to opowiadanie o zaistniałym i znanym fakcie.

Jesteś nałogowym kłamcą. Niedawno ci napisałem, że w LM można przeprowadzić taką samą analizę jak w AK. Zgodziłeś się, że to to samo. "Kłamliwy atak" typowe słabe zachowanie przy braku merytorycznych argumentów.


Ostatnio zmieniony przez fiklit dnia Pią 11:30, 08 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 124, 125, 126  Następny
Strona 27 z 126

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin