Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawo subalternacji
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 124, 125, 126  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:26, 03 Kwi 2016    Temat postu:

Fakt, że zdanie jest prawdziwe, nie oznacza, że jest właściwe i użyteczne w danej sytuacji. Jeśli potrafimy daną sytuację określić precyzyjniej to wolimy użyć zdania dokładniejszego i zwięźlejszego, nie oznacza to, że zdanie bardziej ogólne nie jest prawdziwe. To się tyczy powyższego; "byłem w kinie lub teatrze" gdy byłem tylko w kinie.
O rozróżnienie prawdziwości i "właściwości/użyteczności" rozbija się problem z "jeśli świnia lata to coś tam". Jest prawdziwe, ale nie jest użyteczne, w związku z czym nie spotykamy zdań tego typu, w związku z tym nie umiemy intuicyjnie ocenić ich prawdziwości.

Odpowiadając na pytanie: nie znajdę takiego matematyka, gdyż w wszyscy których znałem uczą prawdziwego twierdzenia pitagorasa: "jeśli ... to...". A nie "wtw" czy "i lub".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Nie 10:17, 03 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
O rozróżnienie prawdziwości i "właściwości/użyteczności" rozbija się problem z "jeśli świnia lata to coś tam". Jest prawdziwe, ale nie jest użyteczne, w związku z czym nie spotykamy zdań tego typu, w związku z tym nie umiemy intuicyjnie ocenić ich prawdziwości.


fiklicie, załóżmy, bo nie jestem pewien ...

załóżmy więc, że dane doświadczalne jakie zebrał Kopernik, nie upoważniały Kopernika to wysnucia wniosku, że to Ziemia krąży w okół Słońca ... a do wysunięcia takiego wniosku skłoniło go jedynie przekonanie o "boskiej doskonałości kształtu okręgu" w przeciwieństwie do trajektorii o innych kaszałtach ... przy czym, to przekonanie,formalnie w żaden sposób nie było uzasadnione.

Fiklicie, czy zatem z faktu, że ostatecznie teoria Kopernika okazała się zgodna z rzeczywistością jest równoważne temu, że jego rozumowanie nie było błędne?

Przecież nie! Kopernik był w błędzie, a jego rozumowanie fałszywe.

Zupełnie inną sprawą jest to, że błędny wniosek, miał swoje pozytywne konsekwencje ... ale to właściwość rzeczywistości, poznania (Boskiego Miłosierdzia ;)) a nie rozumowania Kopernika.

Rozumowanie Kopernika było fałszywe (błędne). .... choć okazało się użyteczne.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Nie 10:18, 03 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:10, 03 Kwi 2016    Temat postu:

"Użyteczne" - użyłem trochę niefortunnej nazwy. Chodziło mi o to, że pewne zdania w pewnych sytuacjach wg zasad LM są prawdziwe, ale mamy pewne opory uznać je, tzn. wypowiedzieć je jako wyraz naszego przekonania. Przykładem może być ten teatr i kino. Kiedy wiemy, że byliśmy tylko w kinie, mamy pewne opory przed wypowiedzeniem zdania "byłem w kinie lub teatrze". Chociaż nie mamy oporu aby odpowiedzieć twierdząco na "czy byłeś w kinie lub teatrze". Jeśli odpowiadamy twierdząco to znaczy, że uważamy, że odpowiednie zdanie oznajmujące uznajemy za prawdziwe. Obrazuje to, że nie jesteśmy gotowi uznać wszystkich zdań prawdziwych. Zatem na podstawie oporu przed uznaniem pewnego zdania nie możemy wnosić, że jest ono fałszywe.

U Rafała dzieją się dziwne rzeczy, że zdania się przekształcają czy coś. Ale, tu ważna obserwacja, AK nie zajmuje się zdaniami. W AK nie jest ważna treść zdania, zdanie służy jedynie skupieniu uwagi na pewnych obiektach ze świata rzeczywistego i tak naprawdę badamy bezpośrednio rzeczywistość. W AK nie ma wnioskowania w sensie logicznym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Nie 11:45, 03 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Kiedy wiemy, że byliśmy tylko w kinie, mamy pewne opory przed wypowiedzeniem zdania "byłem w kinie lub teatrze".


mam podobnie, gdy mam "wybrać się do kina albo teatru" ... lub "idę do kina i teatru" ... tu Rafał nie ma obiekcji co do języka 5latków i humanistów ...

Cytat:
U Rafała dzieją się dziwne rzeczy, że zdania się przekształcają czy coś. Ale, tu ważna obserwacja, AK nie zajmuje się zdaniami. W AK nie jest ważna treść zdania, zdanie służy jedynie skupieniu uwagi na pewnych obiektach ze świata rzeczywistego i tak naprawdę badamy bezpośrednio rzeczywistość. W AK nie ma wnioskowania w sensie logicznym.

cóż, Rafał ma "trochę" też za uszami ... ale KRZ odnosi się, choćby z nazwy, do zdań o rzeczywistości, a nie samej rzeczywistości (?) ... jeśli utożsamić zdania o rzeczywistości, z rzeczywistością to troszkę można "bujać w obłokach" ... czyli, KRZ jest mało użyteczny, oczywiście domyślam się, że LM takich problemów niema ... ciąg dalszy moich rozważań pozostawię lepiej :wink: :mrgreen: Rafałowi ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:41, 03 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:

Fakt, że zdanie jest prawdziwe, nie oznacza, że jest właściwe i użyteczne w danej sytuacji. Jeśli potrafimy daną sytuację określić precyzyjniej to wolimy użyć zdania dokładniejszego i zwięźlejszego, nie oznacza to, że zdanie bardziej ogólne nie jest prawdziwe. To się tyczy powyższego; "byłem w kinie lub teatrze" gdy byłem tylko w kinie.
O rozróżnienie prawdziwości i "właściwości/użyteczności" rozbija się problem z "jeśli świnia lata to coś tam". Jest prawdziwe, ale nie jest użyteczne, w związku z czym nie spotykamy zdań tego typu, w związku z tym nie umiemy intuicyjnie ocenić ich prawdziwości.

Mamy takie zdanie prawdziwe w logice matematycznej ziemian:
Jeśli Napoleon był kobietą to Idiota (nasz Idiota) jest jego ciotką

Tu nie chodzi o ocenę prawdziwości/fałszywości tego zdania bo logika ziemian to bez problemu rozstrzyga - to zdanie jest prawdziwe.
Skoro rozstrzyga to musi istnieć dowód czysto matematyczny prawdziwości/fałszywości tego zdania.
Poproszę o ten dowód.
Matematyk nie może się zasłaniać bzdurami typu:
To zdanie jest matematycznie prawdziwe ale nie jestem w stanie tego matematycznie udowodnić
Czy mam rację?

[link widoczny dla zalogowanych]
Warunkiem niesprzeczności systemu w logice klasycznej jest ścisły podział zdań na prawdziwe bądź fałszywe, bowiem ze zdania fałszywego można wywnioskować dowolne inne, fałszywe bądź prawdziwe.
Kiedy Bertrand Russell wypowiedział ten warunek na jednym z publicznych wykładów jakiś sceptyczny złośliwiec poprosił go, by udowodnił, że jeśli 2 razy 2 jest 5, to osoba pytająca jest Papieżem. Russell odparł: "Jeśli 2 razy 2 jest 5, to 4 jest 5; odejmujemy stronami 3 i wówczas 1=2. A że pan i Papież to 2, więc pan i Papież jesteście jednym."!


Dlaczego Russell dowodzi prawdziwości matematycznej tego zdania w powyższy sposób na serio (to nie są żarty matematyczne), przecież mógłby wyjąć tabelkę zero-jedynkową implikacji prostej i powiedzieć:
A: (p=0) =>(q=0) =1
Z faktu że poprzednik jest fałszywy i następnik fałszywy wynika że całe zdanie „Jeśli p to q” jest prawdziwe.
cnd

fiklit napisał:

Odpowiadając na pytanie: nie znajdę takiego matematyka, gdyż w wszyscy których znałem uczą prawdziwego twierdzenia pitagorasa: "jeśli ... to...". A nie "wtw" czy "i lub".

To mam pytanie:
Czy twierdzenie Pitagorasa spełnia definicję równoważności?
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) = 1*1 =1
Oczywiście spełnia.

Dlaczego zatem nie możemy wypowiedzieć twierdzenia Pitagorasa w formie równoważności?
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy spełniona jest suma kwadratów
TP<=>SK

Przychodzi ci twój uczeń do tablicy i zaczyna swój wywód:
Wiemy, że trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy zachodzi suma kwadratów ….

Pytanie:
Można wypowiedzieć twierdzenie Pitagorasa w formie równoważności jak to zrobił Twój uczeń wyżej, czy nie można, a jak nie można to dlaczego?

EDIT!
Zauważ, że twierdzenie Pitagorasa wypowiedziane w postaci równoważności jest niebotycznie precyzyjniejsze, bo rozstrzyga ci wszystko, doskonale wiesz co się dzieje po stronie trójkątów prostokątnych jak i po stronie trójkątów nieprostokątnych!
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) =1*1 =1

Zauważ, że dowód prawdziwości zdania „Jeśli p to q” nie rozstrzyga o tym, co się dzieje po stronie ~p.

Przykład:
A
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem zbioru P2=[2,4,6,8..]

W twierdzeniu Pitagorasa wyrażonym spójnikiem „Jeśli p to q” masz identycznie:
B.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to na pewno => zachodzi suma kwadratów
TP=>SK =1
Definicja warunku wystarczającego spełniona bo zbiór TP jest podzbiorem SK

Co z tego że udowodniłeś prawdziwość zdań A i B, czy z tych dowodów wynika że prawdziwe jest zdanie odwrotne?
~p=>~q =1
?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 13:01, 03 Kwi 2016, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:56, 03 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Tu nie chodzi o ocenę prawdziwości/fałszywości tego zdania bo logika ziemian to bez problemu rozstrzyga - to zdanie jest prawdziwe.
Skoro rozstrzyga to musi istnieć dowód czysto matematyczny prawdziwości/fałszywości tego zdania.
Poproszę o ten dowód.
Matematyk nie może się zasłaniać bzdurami typu:
To zdanie jest matematycznie prawdziwe ale nie jestem w stanie tego matematycznie udowodnić
Czy mam rację?

Trochę masz trochę nie masz.
Tego zdania nie da się udowodnić czysto matematycznie, bo stwierdzenie czy Napoleon był kobietą nie jest problemem matematycznym. Jeśli jednak uznamy, że nie był, to wprost z definicji otrzymujemy: zdanie o fałszywym poprzedniku jest prawdziwe niezależnie od następnika. Nie ma tu nic więcej do dowodzenia.


Cytat:
To mam pytanie:
Czy twierdzenie Pitagorasa spełnia definicję równoważności?
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) = 1*1 =1
Oczywiście spełnia.


Oczywiście nie spełnia.
TP->SK nie jest TP<->SK.
Koniec.

Cytat:
Dlaczego zatem nie możemy wypowiedzieć twierdzenia Pitagorasa w formie równoważności?

Bo twierdzeniem Pitagorasa nazwano co innego.

Cytat:
Można wypowiedzieć twierdzenie Pitagorasa w formie równoważności jak to zrobił Twój uczeń wyżej, czy nie można, a jak nie można to dlaczego?

Nie można. jeśli wypowie się TP<->SK to nie wypowiedziało się twierdzenia Pitagorasa, które brzmi TP->SK.

@lucek, widzisz to jest to co pisałem, dla Rafała twierdzeniem Pitagorasa nie jest zdanie. Tylko rzeczywista zależność między TP a SK.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Nie 13:26, 03 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
@lucek, widzisz to jest to co pisałem, dla Rafała twierdzeniem Pitagorasa nie jest zdanie. Tylko rzeczywista zależność między TP a SK.


Rafał nie rozumie, chyba, że matematyka jest nauką aksjologiczno-dedukcyją tj. że jej twierdzenia, donoszą się do samej siebie, tj wynikają, z wcześniej przyjętych pojęć i twierdzeń ... a taki matematyczny model "nakładany" jest ewentualnie na rzeczywistość, lub posiada fizyczną interpretację ... z grubsza ;)

Cytat:
Oczywiście nie spełnia.
TP->SK nie jest TP<->SK.
Koniec.


ale nie wiem fiklitcie czy nie spełnia bo, równoważność nie jest tym samym co implikacja ... czy nie spełnia, bo istnieje trójkąt #TP i spełniający SK ...

formalnie Rafale, żeby dla matematyki TP<->SK musiałbyś to udowodnić, i nie byłoby to już twierdzenie Pitagorasa, a np "rozszerzone twierdzenie Pitagorasa" ... zakładając, że dowód tw.Pitagorasa obejmuje jedynie TP->SK ... bo nie wiem ...

Jednak Fiklicie, czy aby nie czepiasz się za nadto strony formalnej ? fakt, że Rafał pisząc o "matematyczności ścisłej" AK "troszeczkę" prowokuje ... inną sprawą jest zrozumiałość wywodów Rafała ...

... chyba, że Fiklicie masz na myśli jeszcze coś innego ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:51, 03 Kwi 2016    Temat postu:

fiklit napisał:

Cytat:
Tu nie chodzi o ocenę prawdziwości/fałszywości tego zdania bo logika ziemian to bez problemu rozstrzyga - to zdanie jest prawdziwe.
Skoro rozstrzyga to musi istnieć dowód czysto matematyczny prawdziwości/fałszywości tego zdania.
Poproszę o ten dowód.
Matematyk nie może się zasłaniać bzdurami typu:
To zdanie jest matematycznie prawdziwe ale nie jestem w stanie tego matematycznie udowodnić
Czy mam rację?

Trochę masz trochę nie masz.
Tego zdania nie da się udowodnić czysto matematycznie, bo stwierdzenie czy Napoleon był kobietą nie jest problemem matematycznym. Jeśli jednak uznamy, że nie był, to wprost z definicji otrzymujemy: zdanie o fałszywym poprzedniku jest prawdziwe niezależnie od następnika. Nie ma tu nic więcej do dowodzenia.

To proszę o wyjaśnienie dlaczego ten najprostszy pod słońcem dowód nie przyszedł do głowy Russellowi?
Jeśli 2*2=5 to jestem papieżem

Przecież mógł to udowodnić identycznie jak ty:
Poprzednik jest fałszem, zatem na mocy definicji całe zdanie jest prawdziwe niezależnie od treści następnika
cnd
Prosto, jasno, zrozumiale dla wszystkich.
fiklit napisał:

Cytat:
To mam pytanie:
Czy twierdzenie Pitagorasa spełnia definicję równoważności?
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) = 1*1 =1
Oczywiście spełnia.


Oczywiście nie spełnia.
TP->SK nie jest TP<->SK.
Koniec.

Cytat:
Dlaczego zatem nie możemy wypowiedzieć twierdzenia Pitagorasa w formie równoważności?

Bo twierdzeniem Pitagorasa nazwano co innego.

Cytat:
Można wypowiedzieć twierdzenie Pitagorasa w formie równoważności jak to zrobił Twój uczeń wyżej, czy nie można, a jak nie można to dlaczego?

Nie można. jeśli wypowie się TP<->SK to nie wypowiedziało się twierdzenia Pitagorasa, które brzmi TP->SK.

@lucek, widzisz to jest to co pisałem, dla Rafała twierdzeniem Pitagorasa nie jest zdanie. Tylko rzeczywista zależność między TP a SK.

Jak zwykle Fiklicie wszystko mamy odwrotnie, ale to normalka.

Jeśli twierdzisz że twierdzenie Pitagorasa jest implikacją to musi ono spełniać definicję implikacji prostej p|=>q.
Definicja implikacji prostej p|=>q:
Kod:

Definicja zero-jedynkowa |Definicja implikacji p|=>q
implikacji p|=>q         |w spójnikach „lub”(+) i „i”(*)
   p  q  p|=>q           |      p|=>q =A: p*q+ C:~p*~q +D:~p*q
A: 1  1  =1              | p* q =1
B: 1  0  =0              | p*~q =0
C: 0  0  =1              |~p*~q =1
D: 0  1  =1              |~p* q =1

Definicja implikacji prostej w spójnikach „lub”(+) i „i”(*) znana ziemianom:
p|=>q = A: p*q + C: ~p*~q + D: ~p*q
Dowód iż ziemianie znają tą definicję w wykonaniu prof. Newelskiego (Uwaga 2.7)
[link widoczny dla zalogowanych]

Definicja równoważności p<=>q:
Kod:

Definicja zero-jedynkowa |Definicja równoważności p<=>q
równoważności p<=>q      |w spójnikach „lub”(+) i „i”(*)
   p  q  p<=>q           |      p<=>q =A: p*q+ C:~p*~q
A: 1  1  =1              | p* q =1
B: 1  0  =0              | p*~q =0
C: 0  0  =1              |~p*~q =1
D: 0  1  =0              |~p* q =0

Definicja równoważności w spójnikach „lub”(+) i „i”(*) znana ziemianom:
p<=>q = A: p*q + C: ~p*~q
Dowód iż ziemianie znają tą definicję w wykonaniu prof. Newelskiego (Uwaga 2.7)
[link widoczny dla zalogowanych]

Sam widzisz Fiklicie, iż posługuję się logiką matematyczną ziemian.
Oczywiście masz rację pisząc że implikacja prosta p|=>q to co innego niż równoważność p<=>q.
p|=>q ## p<=>q
## - różne na mocy definicji

Aby wyjaśnić o co mi chodzi posłużę się dwoma przykładami.
1.
AK:
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2
Definicja warunku wystarczającego spełniona bo zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem zbioru P2=[2,4,6,8..]

2.
AK:
Jeśli trójkąt nie jest prostokątny to na pewno => spełniona jest suma kwadratów
TP=>SK =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór TP jest podzbiorem zbioru SK.

Wedle logiki ziemian oba zdania A i B to identyczne implikacje proste p|=>q.

Skorzystajmy zatem z definicji implikacji prostej p|=>q w spójnikach „lub”(+) i „i(*), znanej ziemianom (prof. Newelski się kłania!) aby to sprawdzić.
1.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2
Definicja warunku wystarczającego spełniona bo zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem zbioru P2=[2,4,6,8..]
W logice ziemian warunek wystarczający P8=>P2 z AK utożsamiany jest z implikacją P8|=>P2 (w AK to jest błąd czysto matematyczny).

Rozwijamy zdanie 1 równaniem prof. Newelskiego
P8|=>P2 = A: P8*P2 + C: ~P8*~P2 + D: ~P8*P2
Oczywiście w iloczynie logicznym zbiorów chodzi o wspólne elementy zbiorów:
Kod:

Definicja zero-jedynkowa |Definicja implikacji P8|=>P2
implikacji P8|=>P2       |w spójnikach „lub”(+) i „i”(*)
  P8 P2 P8|=>P2          |     P8|=>P2
A: 1  1  =1              | P8* P2 =1 bo 8
B: 1  0  =0              | P8*~P2 =0 bo zbiory P8 i ~P2 są rozłączne
C: 0  0  =1              |~P8*~P2 =1 bo 3
D: 0  1  =1              |~P8* P2 =1 bo 2

Obliczenia!
Dziedzina:
LN=[1,2,3,4,5,6,7,8..] - zbiór liczb naturalnych
P8=[8,16,24..]
P2=[2,4,6,8..]
~P8=[LN-P8] = [1,2,3,4,5,6,7..9..]
~P2 = [LN-P2] = [1,3,5,7,9..]
Kod:

Szukamy co najmniej jednego, wspólnego elementu zbiorów A,B,C i D
A: P8* P2 =1 bo 8
B: P8*~P2 =0 bo zbiory P8=[8,16,24.] i ~P2=[1,3,5,7..] są rozłączne
C:~P8*~P2 =1 bo 3
D:~P8* P2 =1 bo 2

Stąd mamy równanie implikacji prostej P8|=>P2 w spójnikach „lub”(+) i „i”(*):
P8|=>P2 = A: P8*P2 + C: ~P8*~P2 + D: ~P8*P2

Weźmy teraz kolejną implikację prostą, twierdzenie Pitagorasa TP|=>SK i przeanalizujmy ją w identyczny sposób.
2.
AK:
Jeśli trójkąt nie jest prostokątny to na pewno => spełniona jest suma kwadratów
TP=>SK =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór TP jest podzbiorem zbioru SK.
W logice ziemian warunek wystarczający TP=>SK z AK utożsamiany jest z implikacją TP|=>SK (w AK to jest błąd czysto matematyczny)

Rozwijamy zdanie 2 równaniem prof. Newelskiego
TP|=>SK = A: TP*SK + C: ~TP*~SK + D: ~TP*SK
Oczywiście w iloczynie logicznym zbiorów chodzi o wspólne elementy zbiorów:
Kod:

Definicja zero-jedynkowa |Definicja implikacji TP|=>SK
implikacji TP|=>SK       |w spójnikach „lub”(+) i „i”(*)
  TP SK TP|=>SK          |     TP|=>SK
A: 1  1  =1              | TP* SK =1 bo zachodzi tożsamość zbiorów TP=SK
B: 1  0  =0              | TP*~SK =0 bo zbiory TP i ~SK są rozłączne
C: 0  0  =1              |~TP*~SK =1 bo zachodzi tożsamość zbirów ~TP=~SK
D: 0  1  =1              |~TP* SK =1 bo zbiory ~TP i SK są rozłączne !?

Doskonale widać że w linii D mamy tu sprzeczność czysto matematyczną:
Zbiory ~TP i SK są ewidentnie rozłączne a mimo to w wyniku mamy 1 zamiast 0!

Wniosek:
W świecie rzeczywistym twierdzenie Pitagorasa nie może być implikacją prostą TP|=>SK bo nie spełnia zero-jedynkowej definicji implikacji prostej TP|=>SK.
Nie spełnia dlatego, że w świecie rzeczywistym w linii D mamy 0 a nie 1.
cnd

Czym jest zatem twierdzenie Pitagorasa wypowiedziane w formie zdania „Jeśli p to q”?

Algebra Kubusia:
Kod:

Symboliczna definicja równoważności TP<=>SK w algebrze Kubusia.
A: TP=> SK =[ TP* SK= TP]=1 - bo zbiór TP jest podzbiorem SK
B: TP~~>~SK=[ TP*~SK    ]=0 - bo zbiory TP i ~SK rozłączne
C:~TP=>~SK =[~TP*~SK=~TP]=1 - bo zbiór ~TP jest podzbiorem ~SK
D:~TP~~>SK =[~TP* SK    ]=0 - bo zbiory ~TP i SK są rozłączne

W algebrze Kubusia twierdzenie Pitagorasa wypowiedziane w formie zdania warunkowego „Jeśli p to q” to tylko i wyłącznie warunek wystarczający => o definicji:
A.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to na pewno => zachodzi suma kwadratów
TP=>SK =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór TP jest podzbiorem zbioru SK
Oczywistość wobec tożsamości zbiorów TP=SK

Jak widzimy, w algebrze Kubusia twierdzenie Pitagorasa wypowiedziane w formie zdania warunkowego „Jeśli p to q” to tylko i wyłącznie pierwsza linia tabeli zero-jedynkowej równoważności - linia A.
Linia B to kontrprzykład dla twierdzenia Pitagorasa.

Linia C to twierdzenie odwrotne ~TP=>~SK do twierdzenia Pitagorasa:
C.
Jeśli trójkąt nie jest prostokątny to na pewno => nie zachodzi suma kwadratów
~TP=>~SK =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór ~TP jest podzbiorem zbioru ~SK
Oczywistość wobec tożsamości zbiorów ~TP=~SK
Linia D to kontrprzykład dla twierdzenie odwrotnego Pitagorasa.

Zauważmy że w algebrze Kubusia wszystko przepięknie gra i buczy!
Jeśli mamy worek ze wszystkimi możliwymi trójkątami to wylosowanie z niego trójkąta prostokątnego na mocy zdania A daje nam gwarancję matematyczną => iż w tym trójkącie będzie zachodziła suma kwadratów.
Jeśli z naszego worka wylosujemy trójkąt nieprostokątny to na mocy zdania C mamy gwarancję matematyczną => iż w tym trójkącie nie będzie zachodziła suma kwadratów.

W logice matematycznej ziemian mamy tu niebotyczne brednie!
Logika matematyczna ziemian twierdzi bowiem, iż wylosowanie ze zbioru wszystkich trójkątów, trójkąta prostokątnego, nie daje nam gwarancji matematycznej => iż w tym trójkącie będzie zachodziła suma kwadratów.

Poproszę Fiklita o wytłumaczenie uczniowi szkoły podstawowej iż wylosowania z worka zawierającego wszystkie możliwe trójkąty, trójkąta prostokątnego, nie daje mu gwarancji matematycznej => iż w tym trójkącie będzie zachodziła suma kwadratów.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 15:12, 03 Kwi 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Nie 15:09, 03 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
W logice matematycznej ziemian mamy tu niebotyczne brednie!
Logika matematyczna ziemian twierdzi bowiem, iż wylosowanie ze zbioru wszystkich trójkątów, trójkąta prostokątnego, nie daje nam gwarancji matematycznej => iż w tym trójkącie będzie zachodziła suma kwadratów.


No nie, "LM" mówi, że jeśli wylosujemy trójkąt spełniający SK to nie mamy pewności, że jest to TP, gdy wiemy jedynie, że TP=>SK, a "=>" wg def. "LM"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:17, 03 Kwi 2016    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
W logice matematycznej ziemian mamy tu niebotyczne brednie!
Logika matematyczna ziemian twierdzi bowiem, iż wylosowanie ze zbioru wszystkich trójkątów, trójkąta prostokątnego, nie daje nam gwarancji matematycznej => iż w tym trójkącie będzie zachodziła suma kwadratów.


No nie, "LM" mówi, że jeśli wylosujemy trójkąt spełniający SK to nie mamy pewności, że jest to TP, gdy wiemy jedynie, że TP=>SK, a "=>" wg def. "LM"

Twierdzenie Pitagorasa:
TP.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to na pewno =>zachodzi suma kwadratów
TP=>SK =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór TP jest podzbiorem => zbioru SK.
Wylosowanie trójkąta prostokątnego daje nam gwarancję matematyczną => iż w tym trójkącie będzie zachodziła suma kwadratów
Matematycznie zachodzi tożsamość:
Warunek wystarczający => = Gwarancja matematyczna =>

Oczywistość wobec tożsamości zbiorów TP=SK

Krótka piłka:
1.
Masz worek ze wszystkimi możliwymi trójkątami
2.
Losujesz jeden z trójkątów.
3.
Mierzysz jeden z kątów: ma 90 stopni
4.
Czy masz gwarancję matematyczną => iż w tym trójkącie będzie zachodziła suma kwadratów?
TAK/NIE
Oczywiście nie wolno ci mierzyć boków a,b i c i tego faktu sprawdzać

Poproszę o odpowiedź.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 15:22, 03 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Nie 15:21, 03 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Poproszę o odpowiedź.


proszę :

Krótka piłka:pieprznij się nią w łeb, a potem przeczytaj uważnie, co napisałeś i co ci odpisałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:27, 03 Kwi 2016    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Poproszę o odpowiedź.


proszę :

Krótka piłka:pieprznij się nią w łeb, a potem przeczytaj uważnie, co napisałeś i co ci odpisałem.

lucek napisał:
Cytat:
W logice matematycznej ziemian mamy tu niebotyczne brednie!
Logika matematyczna ziemian twierdzi bowiem, iż wylosowanie ze zbioru wszystkich trójkątów, trójkąta prostokątnego, nie daje nam gwarancji matematycznej => iż w tym trójkącie będzie zachodziła suma kwadratów.


No nie, "LM" mówi, że jeśli wylosujemy trójkąt spełniający SK to nie mamy pewności, że jest to TP, gdy wiemy jedynie, że TP=>SK, a "=>" wg def. "LM"

Chodzi dokładnie o to że definicja implikacji materialnej => jest do bani.
Dokładniej:
Definicja zdania warunkowego "Jeśli p to q" gdzie p i q to dwa totalnie niezależne zdania twierdzące o znanej z góry wartości logicznej, to niebotyczne, matematyczne brednie, nic więcej.

Dowód:
Jesteś nauczycielem matematyki w szkole podstawowej.
Uczeń cię pyta.

Panie prof. Lucek, załóżmy że:
1.
Mam worek ze wszystkimi możliwymi trójkątami
2.
Losuję jeden z trójkątów.
3.
Mierzę jeden z kątów: ma 90 stopni
4.
Czy mam gwarancję matematyczną => iż w tym trójkącie będzie zachodziła suma kwadratów?
TAK/NIE
Oczywiście nie wolno nam mierzyć boków a,b i c i tego faktu sprawdzać

Poproszę o odpowiedź.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 15:43, 03 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Nie 16:17, 03 Kwi 2016    Temat postu:

Rafale napisałeś niebotyczne brednie:

Cytat:
W logice matematycznej ziemian mamy tu niebotyczne brednie!
Logika matematyczna ziemian twierdzi bowiem, iż wylosowanie ze zbioru wszystkich trójkątów, trójkąta prostokątnego, nie daje nam gwarancji matematycznej => iż w tym trójkącie będzie zachodziła suma kwadratów.


"Logika matematyczna" nic takie nie twierdzi, zwłaszcza nie zna pojęcia "matematycznej gwarancji" ... pomijają już fakt, że jako taka nie zajmuje się wprost, własnościami figur geometrycznych ... znane mi jest natomiast Tw. Pitagorasa, że TP zachodzi SK ... z którego wynika, że jeśli wylosuję z zbioru trójkątów, TP to zajdzie SK, .... nie wynika dla mnie z Tw. Pitagorasa, że jeśli wylosuję trójkąt spełniający SK, to będzie to TP ... dla tego, mogę napisać TP->SK, a nie mogę, bo nie wiem, napisać, że: TP<->SK

to wszystko z mojej strony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:30, 03 Kwi 2016    Temat postu:

lucek napisał:
Rafale napisałeś niebotyczne brednie:

Cytat:
W logice matematycznej ziemian mamy tu niebotyczne brednie!
Logika matematyczna ziemian twierdzi bowiem, iż wylosowanie ze zbioru wszystkich trójkątów, trójkąta prostokątnego, nie daje nam gwarancji matematycznej => iż w tym trójkącie będzie zachodziła suma kwadratów.


"Logika matematyczna" nic takie nie twierdzi, zwłaszcza nie zna pojęcia "matematycznej gwarancji" ... pomijają już fakt, że jako taka nie zajmuje się wprost, własnościami figur geometrycznych ... znane mi jest natomiast Tw. Pitagorasa, że TP zachodzi SK ... z którego wynika, że jeśli wylosuję z zbioru trójkątów, TP to zajdzie SK, .... nie wynika dla mnie z Tw. Pitagorasa, że jeśli wylosuję trójkąt spełniający SK, to będzie to TP ... dla tego, mogę napisać TP->SK, a nie mogę, bo nie wiem, napisać, że: TP<->SK

to wszystko z mojej strony.

Twierdzenie proste Pitagorasa:
TP=>SK = ~SK=>~TP =1
Twierdzenie odwrotne Pitagorasa:
SK=>TP = ~TP=>~SK =1
Równoważność:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(SK=>TP) = (TP=>SK)*(~TP=>~SK)
etc
Czyli można używać podstawień z matematycznej tożsamości dla twierdzenia prostego Pitagorasa i odwrotnego Pitagorasa

Zapomnij o logice, rozmawiajmy o teorii zbiorów.

Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem zbioru P2=[2,4,6,8..]
Na gruncie teorii zbiorów mamy tu ewidentną gwarancję matematyczną =>.
Oto ona:
Wylosowanie dowolnej liczby ze zbioru P8=[8,16,24..] daje nam gwarancję matematyczną => iż ta liczba należy do zbioru P2=[2,4,6,8..]

Czy na gruncie naszej elementarnej, wspólnej teorii zbiorów widzisz tu ewidentną gwarancje matematyczną =>?

Przypominam naszą wspólną definicję podzbioru:
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy do zbioru q

Powtórzę:
Czy na gruncie elementarnej teorii zbiorów masz gwarancję matematyczną => o której wyżej?
TAK/NIE


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 16:45, 03 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Nie 16:50, 03 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Twierdzenie proste Pitagorasa:
TP=>SK

takie znam

Cytat:
Twierdzenie proste Pitagorasa:
TP=>SK = ~SK=>~TP =1

tego nie wiem

ps

poprawka

Cytat:
Twierdzenie proste Pitagorasa:
TP=>SK = ~SK=>~TP =1


ok nie doczytałem z rozpędu ... jest ok

pps

tak miało być:


Cytat:
Twierdzenie proste Pitagorasa:
TP=>SK = ~SK=>~TP =1

to znam


Cytat:
Twierdzenie odwrotne Pitagorasa:
SK=>TP = ~TP=>~SK =1

tego nie wiem

Rafale, nie odpowiada mi taka forma "dyskusji" pomijając już fakt, że temat jako taki mnie nie interesuje ... przede wszystkim, powtarzasz w kółko to samo, że człowiek już sam zaczyna się mylić, nie czytając dokładnie co napisałeś, zmęczony wypisywanymi przez ciebie bzdurami ... jeśli nawet jest coś ciekawego w tym co chcesz przekazać, to sam jesteś swoim najskuteczniejszym przeciwnikiem


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Nie 17:13, 03 Kwi 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:11, 03 Kwi 2016    Temat postu:

Dzięki że doczytałeś i akceptujesz, wstawiam wykład szczegółowy dla Idioty i Fizyka, wątpię jednak, by te zarozumiałe orły matematyczne cokolwiek z tego wykładu zrozumiały.

lucek napisał:
Cytat:
Twierdzenie proste Pitagorasa:
TP=>SK

takie znam

Cytat:
Twierdzenie proste Pitagorasa:
TP=>SK = ~SK=>~TP =1

tego nie wiem

Już tłumaczę.

Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach:
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
p=>q
Warunek wystarczający => jest spełniony (p=>q =1) wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q. Inaczej: p=>q =0

Definicja warunku koniecznego ~> w zbiorach:
Jeśli zajdzie p to może ~> zajść q
p~>q
Warunek konieczny ~> jest spełniony (p~>q =1) wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest nadzbiorem ~> zbioru q. Inaczej: p~>q=0



Alternatywne definicje równoważności

Zacznijmy od operatora implikacji prostej |=>.

Definicja operatora implikacji prostej |=>:
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q i nie jest tożsamy ze zbiorem q, co matematycznie zapisujemy ~[p=q]
p|=>q = (p=>q)*~[p=q]

Diagram implikacji prostej |=> w zbiorach:


Definicja podzbioru:
p=>q
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy do zbioru q

Doskonale widać, że aby z implikacji prostej |=> przejść do równoważności musimy zlikwidować zbiór niebieski.

Możemy to uczynić na wiele sposobów.
1.
Aksjomatyczna definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
Równoważność p<=>q zachodzi gdy:
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q i zbiór ~p jest podzbiorem zbioru ~q
2.
Najpopularniejsza definicja równoważności, uwielbiana przez matematyków:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
Równoważność p<=>q zachodzi gdy:
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q i zbiór q jest podzbiorem => zbioru p
3.
Równie popularna definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(p~>q)
Równoważność to jednoczesne zachodzenie warunku wystarczającego => i koniecznego ~> między dowolnymi dwoma punktami.
4.
Zbiór niebieski zlikwidujemy też w taki sposób:
p<=>q = (q=>p)*(~q=>~p)

Negując p i q w równaniu 1 otrzymujemy definicję równoważności w logice ujemnej (bo ~q)
5.
~p<=>~q = (~p=>~q)*(p=>q)
Prawe strony są tożsame, stąd mamy:
p<=>q = ~p<=>~q
Kolejną serię definicji równoważności można zapisać dla logiki ujemnej (bo ~q), oczywiście w praktyce jest to sztuka dla sztuki, nikomu nie potrzebna.

Prawa Kubusia obowiązują także w równoważności:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q
Podstawiając prawa Kubusia do definicji 1, 2, 3, 4 i 5 możemy otrzymać kolejne tożsame definicje równoważności, mało użyteczne w praktyce.

Podsumowanie:
Kluczowe dla matematyki są trzy podstawowe definicje 1, 2 i 3 które należy zapamiętać.


Prawa kontrapozycji w równoważności

Z równań 2 i 4 otrzymujemy I prawo kontrapozycji poprawne w równoważności:
p=>q = ~q=>~p
Z równań 1 i 2 otrzymujemy II prawo kontrapozycji poprawne w równoważności:
~p=>~q = q=>p

Stąd masz dla twierdzenia Pitagorasa.

Twierdzenie proste Pitagorasa:
TP=>SK = ~SK=>~TP
Twierdzenie odwrotne Pitagorasa:
~TP=>~SK = SK=>TP

Czy teraz wszystko jasne?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 17:21, 03 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Nie 17:17, 03 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Dzięki że doczytałeś i akceptujesz, wstawiam wykład szczegółowy dla Idioty i Fizyka, wątpię jednak, by te zarozumiałe orły matematyczne cokolwiek z tego wykładu zrozumiały.


Niestety nie akceptuję :mrgreen: pogubiłem się jedynie w nonsensach, które wypisujesz ... proszę zapoznaj się jeszcze raz z moją odpowiedzią:

Cytat:
Cytat:
Twierdzenie proste Pitagorasa:
TP=>SK

takie znam

Cytat:
Twierdzenie proste Pitagorasa:
TP=>SK = ~SK=>~TP =1

tego nie wiem

ps

poprawka

Cytat:
Twierdzenie proste Pitagorasa:
TP=>SK = ~SK=>~TP =1


ok nie doczytałem z rozpędu ... jest ok

pps

tak miało być:


Cytat:
Twierdzenie proste Pitagorasa:
TP=>SK = ~SK=>~TP =1

to znam


Cytat:
Twierdzenie odwrotne Pitagorasa:
SK=>TP = ~TP=>~SK =1

tego nie wiem

Rafale, nie odpowiada mi taka forma "dyskusji" pomijając już fakt, że temat jako taki mnie nie interesuje ... przede wszystkim, powtarzasz w kółko to samo, że człowiek już sam zaczyna się mylić, nie czytając dokładnie co napisałeś, zmęczony wypisywanymi przez ciebie bzdurami ... jeśli nawet jest coś ciekawego w tym co chcesz przekazać, to sam jesteś swoim najskuteczniejszym przeciwnikiem


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Nie 17:19, 03 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:25, 03 Kwi 2016    Temat postu:

lucek napisał:

pps

tak miało być:


Cytat:
Twierdzenie proste Pitagorasa:
TP=>SK = ~SK=>~TP =1

to znam


Cytat:
Twierdzenie odwrotne Pitagorasa:
SK=>TP = ~TP=>~SK =1

tego nie wiem

Rafale, nie odpowiada mi taka forma "dyskusji" pomijając już fakt, że temat jako taki mnie nie interesuje ... przede wszystkim, powtarzasz w kółko to samo, że człowiek już sam zaczyna się mylić, nie czytając dokładnie co napisałeś, zmęczony wypisywanymi przez ciebie bzdurami ... jeśli nawet jest coś ciekawego w tym co chcesz przekazać, to sam jesteś swoim najskuteczniejszym przeciwnikiem

Nie może być, że znasz i akceptujesz twierdzenie proste Pitagorasa a nie znasz i nie akceptujesz twierdzenia odwrotnego Pitagorasa.
Rzeczywiście się pogubiłeś :think:

P.S.
Lucek, wszystkie definicje z zakresu logiki matematycznej mamy inne czyli de facto sprzeczne.
Moja rozmowa z ziemianami to mniej więcej rozmowa Pollaka z Chińczykiem gdzie żaden nie rozumie ani słowa w języku partnera i co gorsza, żaden nie chce się nauczyć języka partnera.
Ja nie mogę przyjęć definicji implikacji materialnej bo natychmiast zrobię z siebie debila w oczach 5-cio latków i humanistów:
Jeśli Napoleon był kobietą to Idiota jest jego ciotką

Kubuś wariatem nie jest i nigdy nie wejdzie do pralki automatycznej piorącej mózg człowieka z jego naturalnej logiki matematycznej, logiki wszystkich 5-cio latków i humanistów.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 17:31, 03 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Nie 17:30, 03 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Nie może być, że znasz i akceptujesz twierdzenie proste Pitagorasa a nie znasz i nie akceptujesz twierdzenia odwrotnego Pitagorasa.
Rzeczywiście się pogubiłeś :think:


:) znam jedynie tw.Pitagorasa, zapewniam, że ta właśnie jest ... i znam je w postaci:

w TP zachodzi SK
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:35, 03 Kwi 2016    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Nie może być, że znasz i akceptujesz twierdzenie proste Pitagorasa a nie znasz i nie akceptujesz twierdzenia odwrotnego Pitagorasa.
Rzeczywiście się pogubiłeś :think:


:) znam jedynie tw.Pitagorasa, zapewniam, że ta właśnie jest ... i znam je w postaci:

w TP zachodzi SK

To może powinieneś zapisać się do gimnazjum?
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeżeli w trójkącie suma kwadratów długości dwóch krótszych boków jest równa kwadratowi długości najdłuższego boku, to trójkąt jest prostokątny.

Komentarz z tego gimnazjum:
Twierdzenie odwrotne do twierdzenia Pitagorasa stosujemy wtedy, gdy chcemy sprawdzić, czy trójkąt o podanych bokach jest prostokątny.

... no i standardowe pytanie:
Czy jeśli stwierdzę iż suma kwadratów boków krótszych jest równa kwadratowi boku najdłuższego to czy mam gwarancję matematyczną => iż ten trójkąt jest prostokątny?
TAK/NIE

Lucek, nie wstydź się i odpowiedz na to pytanie, proste i jasne dla każdego ucznia gimnazjum. :fight:
Dla ułatwienia, co byś się nie bał że palniesz głupotę, masz w tym linku mnóstwo przykładów.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 17:45, 03 Kwi 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Nie 17:41, 03 Kwi 2016    Temat postu:

Bardzo dziękuję, choć jesteś dla mnie źródłem mniej wiarygodnym niż moja szkoła, to wierzę, że jest jak napisałeś ... zatem skoro znam Tw. Pitagorasa i Tw. odwrotne, to wówczas zachodzi:

TP<->SK

choć nie jest to tw.Pitagorasa, jakie znam.


PS

Cytat:
... no i standardowe pytanie:
Czy jeśli stwierdzę suma kwadratów boków krótszych jest równa kwadratowi boku najdłuższego to czy mam gwarancję matematyczną => iż ten trójkąt jest prostokątny?


nie znam definicji "gwarancji matematycznej"


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Nie 17:44, 03 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:49, 03 Kwi 2016    Temat postu:

lucek napisał:

Cytat:
... no i standardowe pytanie:
Czy jeśli stwierdzę suma kwadratów boków krótszych jest równa kwadratowi boku najdłuższego to czy mam gwarancję matematyczną => iż ten trójkąt jest prostokątny?


nie znam definicji "gwarancji matematycznej"

To może inaczej:
Czy jeśli stwierdzisz, że suma kwadratów boków krótszych jest równa kwadratowi boku najdłuższego to czy może ~~> się zdarzyć, że ten trójkąt nie jest prostokątny?
Może się zdarzyć/ nie może się zdarzyć
(niepotrzebne skreślić)

... teraz to już się nie wywiniesz od odpowiedzi :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 17:52, 03 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Nie 18:02, 03 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
... teraz to już się nie wywiniesz od odpowiedzi :rotfl:

... a to niby dlaczego :shock: ?

poproszę definicję "gwarancji matematycznej"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:11, 03 Kwi 2016    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
... teraz to już się nie wywiniesz od odpowiedzi :rotfl:

... a to niby dlaczego :shock: ?

poproszę definicję "gwarancji matematycznej"

Gdzie w ostatnim poście mówię o "gwarancji matematycznej"?
Nie ma tego strasznego dla ciebie potwora - zapomnij o nim.

Lucek, wykładowca matematyki w gimnazjum uczy dzieciaków twierdzenia odwrotnego Pitagorasa ...

[link widoczny dla zalogowanych]
Jeżeli w trójkącie suma kwadratów długości dwóch krótszych boków jest równa kwadratowi długości najdłuższego boku, to trójkąt jest prostokątny.

Komentarz z tego gimnazjum:
Twierdzenie odwrotne do twierdzenia Pitagorasa stosujemy wtedy, gdy chcemy sprawdzić, czy trójkąt o podanych bokach jest prostokątny.

Po czym rozwiązuje z dziećmi przykłady podane w tym linku.

Uczeń Jaś zadaje pytanie.
Panie profesorze Lucek:
Czy jeśli stwierdzę, że suma kwadratów dwóch boków krótszych jest równa kwadratowi boku najdłuższego to czy może ~~> się zdarzyć, że ten trójkąt nie jest prostokątny?
SK~~>~TP = SK*~TP =?

Dla ułatwienia podpowiedź od Kubusia, poznaj moje dobre serce:
Może się zdarzyć (?=1) / nie może się zdarzyć (?=0)
(niepotrzebne skreślić)


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 18:15, 03 Kwi 2016, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8825
Przeczytał: 27 tematów


PostWysłany: Nie 18:23, 03 Kwi 2016    Temat postu:

Drogi Rafale, nie mogę poświęcić ci teraz więcej czasu ... choć jesteś bardzo niezdyscyplinowanym uczniem, żeby nie powiedzieć osłem, mam nadzieję, że ta krótka lekcja czym jest matematyka, a czym pieprzenie trzy po trzy, nauczy ciebie czegoś.

Skup się, a przynajmniej spróbuj, na tym co chcesz od siebie przekazać, tym których to interesuje :wink: moim zdaniem, może to być ciekawe, gdy przestaniesz pieprzyć od rzeczy i leczyć kompleksy nieuka ....

zawsze szczerze oddany .... Lucuś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 124, 125, 126  Następny
Strona 22 z 126

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin