Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

NTI Fantastyczna dyskusja z ateisty.pl
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 56, 57, 58  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafal3011




Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: GDAŃSK
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:35, 30 Lis 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Windziarz napisał:
Akurat 101. Ale nie o to chodzi.

Chodzi o indeksowaną sekwencję słów TAK/NIE.


Niech będzie 101, to bez znaczenia.

Fakty są takie.
Na początku nie wiemy ilu posłów jest w parlamencie Moładawii i stwierdzamy:

A.
Jeśli liczba posłów w Mołdawii jest podziela przez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2
w KRZ:
/\x P8(x)=>P2(x)

Tu się nie spieramy!

To zdanie jest prawdziwe zarówno w NTI jak i KRZ.

Poznajemy teraz stan faktyczny, posłów w Mołdawii jest 101.

… i tu między NTI i KRZ jest fundamentalna różnica!

NTI.
Zdanie A dla 101 posłów jest fałszywe!

KRZ.
Zdanie A dla 101 posłów jest prawdziwe!

Poproszę teraz o matematyczny dowód prawdziwości zdania A dla liczby posłów 101 na gruncie KRZ!

Potrafisz?

Czas start! :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:48, 02 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Windziarz napisał:

W szczególności: Czy ze zdania "liczba posłów w parlamencie Mołdawii jest podzielna przez 8" wynika zdanie "liczba posłów w parlamencie Mołdawii jest podzielna przez 2".
TAK/NIE

… wałkujmy tą Mołdawię.

Mamy zdanie:
M.
Jeśli liczba posłów w parlamencie Mołdawii jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2
Zapis tego zdania w KRZ:
/\x P8(x)=>P2(x)

Okazało się, podał to Windzuarz, że liczba posłów w parlamencie Mołdawii wynosi 101.
Prosiłem o dowód w KRZ iż rzeczywiście zdanie M jest prawdziwe dla rzeczywistej liczby posłów Mołdawii w ilości 101.
Ponieważ wszyscy pochowali głowy w piasek to Kubuś udowodni prawdziwość tego zdania na gruncie KRZ!

Mamy świętą tabelkę implikacji każdego KRZ-owca:
Kod:

   p q p=>q
A: 1 1 =1
B: 1 0 =0
C: 0 0 =1
D: 0 1 =1

Badamy poprzednik p:
Liczba 101 nie jest podzielna przez 8 czyli po stronie p mamy fałsz (0), co odpowiada linom C albo D w powyższej tabeli.

Badamy następnik q:
Liczba 101 nie jest podzielna przez 2 czyli wartością logiczną po stronie q jest fałsz (0), czyli w sumie mamy precyzyjną linię C.
W sumie po stronie p i q otrzymaliśmy sekwencję: 0 0

Sprawdzamy wynik w świętej tabelce każdego KRZ-owca i wychodzi nam iż zdanie:
M
Jeśli liczba posłów w parlamencie Mołdawii jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
Jest prawdziwe dla rzeczywistej liczby posłów = 101.

Pytanie Kubusia do Quebaaba i Windziarza:
Czy to jest poprawny dowód na gruncie KRZ?
TAK/NIE
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:37, 02 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Windziarz napisał:

W szczególności: Czy ze zdania "liczba posłów w parlamencie Mołdawii jest podzielna przez 8" wynika zdanie "liczba posłów w parlamencie Mołdawii jest podzielna przez 2".
TAK/NIE

Quebaabie, o co ci chodzi?
Po cholerę mamy wałkować milion różnych przykładów na raz?
Przecież odpowiadam na bardzo ważne pytanie Windziarza!
Rozwiązanie tego problemu będzie jednocześnie odpowiedzią na wszystkie Wasze pytania!
.. bo to jest jedno i to samo!

Mamy zdanie:
M.
Jeśli liczba posłów w parlamencie Mołdawii jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2
Zapis tego zdania w KRZ:
/\x (P8(x)=>P2(x)
Okazało się, podał to Windzuarz, że liczba posłów w parlamencie Mołdawii wynosi 101.
Zauważmy, że w tym momencie zapis KRZ „/\x - dla każdego x”, jest już bez sensu bo Windziarz podał iż:
x=101 !
Zatem w zdaniu M nie jest już możliwe żadne inne x!

W poprzednim moim poście udowodniłem iż na gruncie KRZ zdanie:
M
Jeśli liczba posłów w parlamencie Mołdawii jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
Jest prawdziwe dla rzeczywistej liczby posłów = 101.

Oczywiście w tym momencie wszyscy od 5-cio latka po profesora zaczną się w czółko pukać.
KRZ-owców wykluczam bo dla nie jest ważna naturalna logika człowieka, liczą się wyłącznie 0 i 1 w ich świętej tabelce.
Oczywiste pytanie:
Co jest bardziej wiarygodna logiką, logika normalnego człowieka, czy święta tabelka KRZ-owca
Odpowiedź:
W naszym Wszechświecie nie może być dwóch różnych logik!
Wniosek:
Oczywiście że każdą logikę sprzeczna z naturalną logika człowieka musimy do kosza wyrzucić.
KRZ-owcy totalnie nie rozumieją zer i jedynek w zero-jedynkowej definicji implikacji.

Implikacja to matematyczny opis przyszłości sensowna wtedy i tylko wtedy gdy tej przyszłości nie znasz!

Twierdzenie Sowy:
Dowolny operator logiczny w świecie zdeterminowanym (gdzie znamy z góry rozwiązanie) ulega redukcji do operatora AND!
Podpisano:
Kubuś Kosmita

Tak więc jeśli znasz rozwiązanie:
W parlamencie Mołdawii jest 101 posłów

To sensowne rozwiązanie zdania M jest takie!
MP:
W parlamencie Mołdawii jest 101 posłów zatem liczba ta nie jest podzielna przez 8 i nie jest podzielna przez 2
P101 = ~M8*~M2 = 1*1=1
gdzie:
* - spójnik „i”(*) o definicji (to nie jest operator logiczny!)
Definicja:
Suma logiczna (spójnik „i:”) jest równa 1 wtedy i tylko wtedy gdy wszystkie zmienne są równe 1
Y=p*q
Y=1 <=> p=1 i q=1

Każda inna kombinacja p i q na musi dać wynik 0!
czyli:
~p*~q=0
~p*q=0
p*~q=0

Nasz przykład:
P101 = ~M8*~M2 = 1*1=1
czyli:
~M8=1, M8=0
~M2=1, M2=0
Zgodnie z definicją operatora AND dla pozostałych kombinacji parametrów wejściowych przez wszystkie możliwe przeczenia musimy mieć wartość 0.
M8*M2=0*0=0
M8*~M2=0*1=0
~M2*M8=1*0=0

Czyli rozwiązanie zdania M w przypadku MP gdzie znamy z góry rozwiązanie to po prostu operator AND
Co udowodniono wyżej!

Oczywiście jeśli nie znamy rozwiązania:
M.
Jeśli liczba posłów w parlamencie Mołdawii jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2
Zapis tego zdania w KRZ:
/\x (P8(x)=>P2(x)

To wtedy będzie to implikacja prosta zarówno w NTI jak i KRZ gdzie możemy sobie zakładać dowolną ilość posłów!

Nikt nie może robić z człowieka idioty – przede wszystkim matematyka!

W poprzednim moim poście udowodniłem iż na gruncie KRZ zdanie:
M
Jeśli liczba posłów w parlamencie Mołdawii jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
Jest prawdziwe dla rzeczywistej liczby posłów = 101.

Z takiego dowodu pękną ze śmiechu dosłownie WSZYSCY ludzie … z wyjątkiem KRZ-owców oczywiście.

Odpowiadam teraz na wasze pytania:
1.
Windziarz napisał:

W szczególności: Czy ze zdania "liczba posłów w parlamencie Mołdawii jest podzielna przez 8" wynika zdanie "liczba posłów w parlamencie Mołdawii jest podzielna przez 2".
TAK/NIE

NIE – jeśli znasz rozwiązanie iż liczba posłów: =101
Dowód wyżej.
Windziarz napisał:

1. Czy zdanie "Mam trzy nogi." jest fałszem (chodzi o zwykle nogi, które wyrastają z tułowia)?
TAK/NIE

2. Czy zdanie "Mam przynajmniej jedną nogę." jest prawdą?
TAK/NIE

NIE wynika bo zdeterminowałeś poprzednik!
Zbiór ludzi z trzema nogami wyratającymi im z dupy jest zbiorem PUSTYM.
Ze zbioru pustego nic ci nie wynika … o ile nie zamierzasz się bawic w boga.
Czy matematyka to zabawa w boga?
Poproszę o odpowiedź!

Windziarz napisał:

3. Czy z tego, że ktoś ma trzy nogi, wynika, że ma przynajmniej jedną nogę?
TAK/NIE
Patrz: Lentini

Twój wybryk natury (Lentini - człowiek z trzema nogami) wszyscy poważni logicy z którymi się spotkałem w dyskusji wywalają w kosmos, podobnie jak psa z trzema nogami.
Czy rozumiesz dlaczego?

Windziarz napisał:

3a. Czy ze zdania "jeśli ktoś robi X, to dostanie Y" wynika "jeśli ja robię X, to dostanę Y"?
TAK/NIE

Podaj konkretny przykład – bez tego niemożliwa jest odpowiedź, bo nie wiadomo co masz na myśli.

Windziarz napisał:

3b. Czy ze zdania "jeśli ktoś ma trzy nogi, to ma przynajmniej 1 nogę" wynika zdanie "jeśli mam trzy nogi, to mam przynajmniej 1 nogę"?
TAK/NIE

Wynika, wtedy i tylko wtedy, jeśli mówisz o świńskich nogach w koszyku.

Windziarz napisał:

3c. Załóżmy, że prawdziwe jest zdanie "Dla każdego x, jeśli P(x), to Q(x)". Czy ze zdania P(a) możemy wywieść Q(a)?
TAK/NIE

3d. W sytuacji z pytania 3c, jeśli później okazało się, że P(a) jest jednak fałszywe, ale Q(a) jest mimo to prawdziwe, to czy zmienia to (wbrew Einsteinowi) przeszłość?
TAK/NIE

4. Czy ze zdania fałszywego nie wywiedliśmy zdania prawdziwego?
TAK (wywiedliśmy) / NIE (nie wywiedliśmy)

Poproszę o konkretne przykłady a nie pisanie patykiem na wody.
Z całą pewnością z fałszu nigdy ci nie wyniknie prawda!

Chyba że bawisz się w dowody IDIOTY w stylu Russela:

Russell sobie najzwyczajniej w świecie jaja robi - a wy tego nie widzicie, bierzecie to na poważnie? :P

[link widoczny dla zalogowanych]

Z fałszu wynika wszystko!!!
Z każdego zdania fałszywego wynika dowolne inne zdanie.... (niektórzy twierdzą, że tak powstała teologia). Poniższa anegdota pochodzi od znakomitego XX-wiecznego logika- Bertranda Russella

Udowodnijmy zatem, że ze zdania: "2+2=5" wynika zdanie: "Ja (tzn. Grzesiek Malinowski) jestem papieżem"
Argumentacja przebiega następująco:
-Jeśli 2+2=5, to w takim razie: 4=5
po odjęciu od obu stron "3" otrzymujemy: 1=2
Zatem:
-skoro ja i papież to razem dwie osoby, a 2=1
to
-ja i papież jesteśmy jedną osobą
Zatem:
-ja jestem papieżem


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 15:38, 02 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafal3011




Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: GDAŃSK
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:35, 02 Gru 2011    Temat postu:

Jester napisał:
Super, chcesz kontekst to masz. Wróćmy do mojego pytania, na które nie odpowiedziałeś.

Jaś siedzi sobie na sprawdzianie z matematyki i czyta pytanie:

"Czy liczba pierwiastek z dwóch, podniesiona do potęgi pierwiastek z dwóch jest liczbą wymierną?"

Jako, że Jaś nie był najlepszym matematykiem, szturchnął siedzącego obok Stasia (również nie matematycznego orła, ale lepszy rydz niż nic) i prosi go dyskretnie o podpowiedź do tego pytania. Zniecierpliwiony Staś mówi "wszystkie liczby niewymierne podniesione do niewymiernych potęg są niewymierne".

Jaś uzbrojony w tą wiedzę, stosuje implikację, o której nauczył się w pierwszej klasie i odpowiada, że liczba pierwiastek z dwóch, podniesiona do potęgi pierwiastek z dwóch jest niewymierna.

Jaś sprawdzian zaliczył... dzięki temu, że Staś... źle mu podpowiedział :lol2:.

Z fałszu wniknęła prawda! Jaś przeprowadził poprawne rozumowanie (jeśli wszystkie liczby niewymierne podniesione do niewymiernych potęg są niewymierne, to pierwiastek z dwóch podniesiony do potęgi pierwiastek z dwóch jest liczbą niewymierną), które zapewniło mu realny efekt (zaliczenie sprawdzianu). A przecież poprzednik implikacji był fałszem!

Czekam z niecierpliwością na skasowanie NTI.

Jas zaliczył egzamin przez przypadek a nie że z fałszu wyniknęła mu prawda.

Przecież ty nie znasz definicji implikacji – podobnie jak wszyscy KRZ-owcy!

Definicja implikacji to prawo Kubusia!
p=>q = ~p~>~q
czyli jeśli udowodniłeś warunek wystarczający p=>q

To musisz jeszcze udowodnić że dla ~p zachodzi:
C.
~p~>~q=1
lub
D.
~p~~>q=1
gdzie ~> , ~~> to spójniki może między p i q.
Czyli musisz znaleźć po jednym przypadku prawdziwym dla C i D, wtedy i tylko wtedy zdanie p=>q jest implikacją!

.. no i co?
Leżymy i kwiczymy, zgadza się ?
Kasuj zatem ta popieprzoną KRZ która nie ma o tym pojęcia.

Jester napisał:
Super, chcesz kontekst to masz. Wróćmy do mojego pytania, na które nie odpowiedziałeś.

Jaś siedzi sobie na sprawdzianie z matematyki i czyta pytanie:

"Czy liczba pierwiastek z dwóch, podniesiona do potęgi pierwiastek z dwóch jest liczbą wymierną?"

Nie odpowiedziałem i nie mam zamiaru odpowiadać, bo logika matematyczna nie zajmuje się dowodami konkretnych twierdzeń matematycznych.

Logika dostarcza ci algorytmów czy zdanie „jeśli p to q” jest implikacją albo równoważnością i KONIEC!

KRZ totalnie nie rozróżnia implikacji od równoważności nawet o takich banalnych definicjach jak …

Gimnazjalne definicje implikacji i równoważności:

Implikacja to wynika nie wyłącznie w jedna stronę
p=>q=1
q=>p=0

Równoważność to wynikanie w dwie strony
p=>q=1
q=>p=1

Windziarz napisał … że ich nie rozumie!
Co jest o tyle dziwne iż dla moich przyjaciół z okresu studiów te definicje są oczywistością.

Co jeszcze ta definicja implikacji to oczywistość dla każdego 5-cio latka:
Implikacja = wynikanie wyłącznie w jedna stronę:
A.
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=<CH=1
Zdanie odwrotne:
B.
Jeśli jutro będzie pochmurno to na pewno będzie padać
CH=>P=0
Zdanie A to na mocy definicji piękna implikacja!
Równoważność jest tu wykluczona!
P<=>CH = (P=>CH)*(CH=>P) = 1*0=0

… definicja równoważności jest oczywista już chyba w II klasie szkoły podstawowej!
A.
Jeśli trójkąt jest równoboczny to na pewno => ma kąty równe
TR=>KR=1
B.
Jeśli trójkąt ma kąty równe to na pewno => jest równoboczny
KR=>TR=1
Mamy wynikanie w dwie strony, zatem zdanie A to ewidentna równoważność na mocy gimnazjalnej definicji
TR<=>KR = (TR=>KR)*(KR=>TR)=1*1=1

Pani do Jasia:
Czym jest twierdzenie A?
Jaś:
Równoważnością proszę Pani
Dlaczego?
Jaś:
Bo w równoważności zachodzi wynikanie w dwie strony a w implikacji tylko w jedna stronę
Pani:
Bardzo dobrze Jasiu
Dostajesz 6!

No i kwadratura kola dla Windziarza, Quebaaaba i Jestera.
Czy Pani słusznie postawiła dziecku 6?
TAK/NIE

… niestety Kubuś wie że nie odpowiecie na to pytanie i wszyscy doskonale wiemy dlaczego! :)

Bo wasza popieprzona KRZ leży i kwiczy!
Zgadza się?

Bredzenie iż jak sobie wypowiem ewidentną równoważność prawdziwą <=> w formie „jeśli…to…” to zamienią ją w implikacje prawdziwą to najzwyklejsza głupota, delikatnie określając.

… a jak tam u ciebie z tym jest Jesterze?

Jak nie rozumiesz gimnazjalnych definicji to kasuj jak najprędzej KRZ i wyłaź z tego wariatkowa! :)


Ostatnio zmieniony przez Rafal3011 dnia Pią 18:42, 02 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:38, 02 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Fizyk napisał:

[quote"rafal3006"]
Logika dostarcza ci algorytmów czy zdanie „jeśli p to q” jest implikacją albo równoważnością i KONIEC!

No chyba nie.[/QUOTE]
Pozwolisz że zakwestionuję :)

Aksjomat:
Nie istnieje logika matematyczna lepsza od tej pod którą sam człowiek podlega

Co oznacza że nie jesteśmy i nigdy nie będziemy w stanie stworzyć logiki lepszej od tej pod którą sami podlegamy .. po prostu Boga nie przebijesz.
cnd

Logika człowieka to zaledwie 5 i tylko 5 spójników logicznych którymi genialnie posługuje się każdy 5-cio latek niezależnie od języka, czyli od buszmena po chińczyka.

… i co najśmieszniejsze!
Każdy 5-cio latek doskonale zna i się posługuje wszystkim wszystkimi prawami logiki znanymi z NTI … a wszelkie logiki formalne stworzone przez ludzików ma po prostu w dupie.
Dlaczego ma w dupie?
Bo logika człowieka jest genialnie prosta pod warunkiem zaakceptowania banalnej logiki dodatniej i ujemnej oraz praw z NTI.

Bez tego logika ludzików pozostanie na zawsze jednym wielkim domem wariatów w rodzaju anegdoty Russella.
To jest tak IDIOTYCZNE że można się z tego śmiać w nieskończoność, to jest ulubiona anegdota Kubusia, zawsze gdy cytuje ja w swojej szkole w 100-milowym lesie to wszystkie niedźwiadki pękają ze śmiechu … nad głupotą ludzików.

[link widoczny dla zalogowanych]

Z fałszu wynika wszystko!!!
Z każdego zdania fałszywego wynika dowolne inne zdanie.... (niektórzy twierdzą, że tak powstała teologia). Poniższa anegdota pochodzi od znakomitego XX-wiecznego logika- Bertranda Russella

Udowodnijmy zatem, że ze zdania: "2+2=5" wynika zdanie: "Ja (tzn. Grzesiek Malinowski) jestem papieżem"
Argumentacja przebiega następująco:
-Jeśli 2+2=5, to w takim razie: 4=5
po odjęciu od obu stron "3" otrzymujemy: 1=2
Zatem:
-skoro ja i papież to razem dwie osoby, a 2=1
to
-ja i papież jesteśmy jedną osobą
Zatem:
-ja jestem papieżem

tak się skończą wszelkie próby ludzików znalezienia lepszej logiki od tej którą Bóg stworzył!

… wracając do tematu.

Spójniki logiczne
W całej matematyce mamy zaledwie pięć spójników logicznych.
Operatory OR i AND:
* - spójnik „i” w mowie potocznej
+ - spójnik „lub” w mowie potocznej
Operatory implikacji i równoważności:
=> - warunek wystarczający, spójnik „musi” w całym obszarze matematyki
~> - warunek konieczny, spójnik „może” w implikacji (nie w równoważności !)
~~> - naturalny spójnik „może” wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy

Miejsce dowolnej logiki matematycznej która nie zna fundamentalnych praw matematycznych zachodzących między tymi spójnikami jest w koszu na śmieci.

Przykładowo pojęcie kwantyfikatorów jest psu na budę potrzebna z banalnej przyczyny.

Prawo Kubusia:
p~>q = ~p=>~q
definicja warunku koniecznego:
Warunek konieczny między p i q zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy z zanegowanego poprzednika wynika => zanegowany następni.
gdzie:
~> - warunek konieczny, spójnik ‘może” w naturalnym języku mówionym
=> warunek wystarczający o definicji
Kod:

p=>q=1
p=>~q=0

Jeśli zajdzie p to musi zajść q

Z tego i tylko z tego wynika że zdanie:
p=>~q
musi być fałszem, dlatego to zdanie podpięto pod definicję.

Oczywiście w naturalnej logice człowieka istnieje także spójnik „może” który nie spełnia definicji warunku koniecznego.
Przykład:
P8=>P2 = ~P8~>~P2 – tu warunek konieczny ~> jest spełniony

~P8~~>P2= P8=>~P2=0 – a tu warunek konieczny jest niespełniony

Jak zapiszesz mi prawo Kubusia przy pomocy kwantyfikatorów to natychmiast kasuję NTI.

Oczywiście interpretacja kwantyfikatorów w NTI i KRZ jest identyczna:
=> = /\x - dla każdego, czyli „musi” między p i q w całym obszarze logiki
~~> = \/x – istnieje takie x, czyli wystarczy znaleźć jeden przypadek prawdziwy, czyli de facto spójnik „może” ~~> między p i q.

W równoważności warunki konieczne i wystarczające spełnione są zawsze JEDNOCZEŚNIE.

Dlatego równoważność często definiuje się w postaci:
Dla zbudowania trójkąta równobocznego potrzeba ~> i wystarcza => aby miał kąty równe.
Dla zbudowania trójkąta nierównobocznego potrzeba ~> i wystarcza => aby miał kąty nierówne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafal3011




Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: GDAŃSK
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:58, 03 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Fizyk napisał:

Rafal3006 napisał:

To zdanie wyżej to tylko nabijanie się z KRZ która nie ma szans na poprawne rozróznienie implikajci od równowazności, bo nie zna poprawnej definicji implikacji.

Zdanie powyżej idealnie pokazuje, co wg Ciebie jest zadaniem logiki. A że jesteś w kompletnym błędzie (czemu - już mi się nie chce tłumaczyć, robiłem to wiele razy i nigdy nie docierało, więc nie wątpię, że tym razem byłoby tak samo), to bardzo ładnie obrazuje też Twoją ignorancję.

Bardzo proszę, twardy dowód że nie masz racji.

Fizyku, współczesna matematyka rozpoznaje poprawnie wyłącznie równoważność z banalnego powodu, bierze ewidentny warunek wystarczający p=>q identyczny w implikacji i równoważności za implikacje prostą. Nie ma więc szans na matematyczne rozróżnienie implikacji od równoważności.

Stąd głupoty iż są dwa rodzaje implikacji, w jednej zachodzi przemienność argumentów TR=>KR a w drugiej nie zachodzi przemienność argumentów P8=>P2, czyi głupota głupotą pogania.

Oczywiście kwantyfikator duży poprawnie rozpoznaje warunek wystarczający w stronę p=>q mimo iż iteruje po całej dziedzinie a nie po zbiorze zdefiniowanym w poprzedniku.

Oczywiście równoważność to iloczyn logiczny warunków wystarczających w dwie strony:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
dlatego matematyka poprawnie rozpoznaje równoważność.

Szczegóły naświetliłem w poście z Macjanem.

Przypomnijmy definicje warunku wystarczającego w KRZ wykładowcy logiki, Macjana.

Artykuł Macjana w oryginale:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/paradoks-warunku-wystarczajacego,3164.html#56053

Kluczowy fragment:
Macjan napisał:


A(x) (p(x)=>q(x))

gdzie A oznacza kwantyfikator ogólny (z braku lepszego symbolu).

I teraz uwaga: DOPIERO TAKIE ZDANIE OKREŚLA "WARUNEK WYSTARCZAJĄCY". Bierzemy tu bowiem wszystkie możliwe liczby i rzeczywiście okazuje się, że gdy p jest prawdziwe, to zawsze q też. Mamy więc gwarancję.

Należy zatem zapamiętać, że warunek wystarczający = implikacja pod kwantyfikatorem ogólnym.

W przypadku twierdzeń matematycznych używa się często sformułowania "warunek wystarczający". Musimy pamiętać, że nie dotyczy ono "zwykłej" implikacji, lecz dopiero tej właściwej postaci twierdzenia. Przedstawianie twierdzenia w postaci prostej implikacji dwóch zdań jest skrótem myślowym. Nieświadomość tego faktu prowadzi do paradoksów, gdy usiłujemy podpiąć pojęcie "warunek wystarczający" pod zwykłą implikację.

Fakt że Macjan iteruje po całej dziedzinie p i ~p, natomiast w NTI wystarczy iterować wyłącznie po zbiorze aktualnym zdefiniowanym w poprzedniku (czyli wyłącznie po p), jest z punktu widzenia matematyki totalnie nieistotny, bowiem obie te definicje, Macjana i NTI wypluwają identyczne wyniki.

Jak ktokolwiek znajdzie choćby najmniejszą różnicę w wyniku dla dowolnego przykładu, natychmiast kasuję NTI !

Zdanie wytłuszczone wyżej jest dowodem równoważności definicji warunku wystarczającego w NTI i KRZ !

Tylko i wyłącznie dlatego KRZ działa poprawnie w udowadnianiu dowolnej równoważności na mocy jedynie słusznej, uwielbianej przez matematyków definicji równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)=1*1=1
gdzie:
=> - warunek wystarczający zgoddny z definicją NTI, to nie jest operator logiczny!

UWAGA!
KRZ nie ma środków matematycznych do odróżniania implikacji od równoważności, to gówno po prostu tego nie potrafi!


Ostatnio zmieniony przez Rafal3011 dnia Sob 0:58, 03 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 1:25, 03 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Fizyk napisał:
Nie jesteś w stanie udowodnić mi, że nie mam racji, a to z tego prostego powodu, że nie wiesz, o czym piszesz.
.

.. ale czego nie rozumiesz w banalnej definicji warunku wystarczającego podanej przez wykładowcę logiki Macjana ?

Czy zgadzasz się że jedna z definicji równoważności jest taka:
Równoważność to jednoczesne zachodzenie warunku koniecznego ~> i wystarczającego => między p i q ?

To jest definicja warunku wystarczającego:
Kod:

p=>q=1
p=>~q=0

p=>q
jeśli zajdzie p to musi zajść q

… a to jest definicja warunku koniecznego:
~p~>~q=p=>q – prawo Kubuisa, definicja implikacji
Oczywiście wynika z tego że całą logikę możemy sprowadzić do badania banalnych warunków wystarczających.

ŚFIŃSKIE definicje implikacji i równoważności:

Implikacja prosta:
p=>q=1
p~>q=~p=>~q=0

Implikacja odwrotna:
p~>q = ~p=>~q=1
p=>q=0

Równoważność:
p=>q=1
p~>q=1

Fizyku, jak obalisz powyższe natychmiast kasuję NTI :)

Uwaga Fizyku!
W dowodzeniu warunku wystarczjacego => możesz sobie uzywać kwantyfikatora dużego o definicji z KRZ!
Matematycznie to kompletnie bez znaczenia - dowód w poście wyżej!


Wyjaśnienie:
To jest definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(p~>q)
czyli:
Równoważność to jednoczesne zachodzenie warunku wystarczającego => i koniecznego ~>

Oczywiście w równoważności symbol ~> jest warunkiem koniecznym na poziomie wirtualnym, to nie jest spójnik „może” znany z implikacji, bo w równoważności nie ma miejsca na „rzucanie monetą”
p~>q = ~p=>~q
stąd:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
… tu już nie ma mowy o spójniku „może” i to jest właściwa definicja równoważności tzn. dokładnie według tego wzoru ją dowodzimy równoważność!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 1:43, 03 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafal3011




Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: GDAŃSK
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:57, 03 Gru 2011    Temat postu:

Klękajcie Narody
Huurraa!

Temat:
Kompletna algebra Kubusia w tabelach zero-jedynkowych I równaniach algebry Kubusia (i Boole’a!)

Seksmisja…
Maks:
Uratowani! Uratowani jesteśmy! Bocian! Patrz! Bocian! Jak on żyje, to znaczy, że my też możemy. Bocian, bociuś!
Albert:
Uwaga, grupa! Kierunek – wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja

Po wiekach matematycznego piekła zapraszam wszystkich do matematycznego Raju
Kubuś-kosmita

Wielkie dzięki Fizyku, właśnie Kubuś usunął zbędny w NTI znaczek:
## - różne na mocy definicji!
Nie ma już tego!
Jest tylko fundament algebry Boole’a
# - różne
1 # 0
0 # 1
TO KONIEC!

Ogłaszam święto państwowe
Kubuś-kosmita

Tego nie można nie zrozumieć, bo to jest matematyka ścisła na poziomie I klasy LO
Kubuś-kosmita

Spis treści:
1.0 Śfińskie definicje implikacji i równoważności
1.1 Śfińska definicja Implikacji prostej
1.2 Śfińska definicja implikacji odwrotnej
1.3 Przemienność argumentów w implikacji
1.4 Śfińska definicja równoważności
1.5 Przemienność argumentów w równoważności
1.6 Gimnazjalne definicje implikacji i równoważności


1.0 Śfińskie definicje implikacji i równoważności

Definicja warunku wystarczającego w logice dodatniej (bo q):
Kod:

p=>q=1
p=>~q=0

p=>q
Jeśli zajdzie p to musi zajść q
Z czego wynika że p musi być wystarczające dla q
gdzie:
=> - warunek wystarczający, spójnik „musi” w całym obszarze logiki

Definicja warunku wystarczającego w logice ujemnej (bo ~q):
Kod:

~p=>~q=1
~p=>q=0

Jeśli zajdzie ~p to na pewno zajdzie ~q
Z czego wynika że ~p musi być wystarczające dla ~q

Definicja warunku koniecznego:
Warunek konieczny ~> między p i q zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy z zanegowanego poprzednika wynika => zanegowany następnik.
~p~>~q = p=>q – prawo Kubusia, definicja implikacji prostej
p~>q = ~p=>~q – prawo Kubusia, definicja implikacji odwrotnej
Oczywiście wynika z tego, że całą logikę możemy sprowadzić do badania banalnych warunków wystarczających.
gdzie:
=> - warunek wystarczający, spójnik „musi” w całym obszarze logiki
~> - warunek konieczny, w implikacji spójnik „może” między p i q (rzucanie monetą)


1.1 Śfińska definicja Implikacji prostej

Definicja:
Implikacja prosta to zachodzenie wyłącznie warunku wystarczającego w kierunku p=>q
Definicja warunku wystarczającego =>:
p=>q=1
Definicja warunku koniecznego ~>, prawo Kubusia
p~>q = ~p=>~q =0

Dowód formalny w tabeli zero-jedynkowej:
Kod:

p   q  p=>q=1  #  p    q  p~>q ~p  ~q ~p=>~q=0
1   1   =1        1    1   =1   0   0   =1
1   0   =0        1    0   =1   0   1   =1
0   0   =1        0    0   =1   1   1   =1
0   1   -1        0    1   =0   1   0   =0

Na mocy definicji zero-jedynkowej zachodzi:
p=>q=1 # p~>q = ~p=>~q=0
czyli:
Jeśli lewa strona znaku # jest prawdą to prawa strona musi być fałszem

W implikacji interesuje nas co się stanie jeśli zajdzie p i co się stanie jeśli zajdzie ~p.
Zatem tylko i wyłącznie te zmienne wejściowe p i q kodujemy symbolicznie w odniesieniu do nagłówka tabeli.

Dowód formalny w tabeli symbolicznej:
Kod:

p   q  p=>q=1  #  p    q  p~>q ~p  ~q ~p=>~q=0
p=> q   =1        p~>  q  =1    0   0   =1
p=>~q   =0        p~~>~q  =1    0   1   =1
0   0   =1        0    0  =1   ~p=>~q   =1
0   1   =1        0    1  =0   ~p=> q   =0
Punkt odniesienia:
p=1, ~p=0         p=1, ~p=0    ~p=1, p=0
q=1, ~q=0         q=1, ~q=0    ~q=1, q=0

Na mocy definicji zero-jedynkowej zachodzi:
p=>q=1 # p~>q = ~p=>~q=0
czyli:
Jeśli lewa strona znaku # jest prawdą to prawa strona musi być fałszem

Przykład:
A.
Warunek wystarczający:
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH=1
Warunek wystarczający spełniony

Badamy warunek konieczny:
B.
Jeśli jutro będzie padało to może ~> być pochmurno
P~>CH = ~P=>~CH=0
Warunek konieczny niespełniony bo:
C.
Jeśli jutro nie będzie padało to na pewno => nie będzie pochmurno
~P=>~CH=0
Wniosek:
Zdanie A spełnia śfińską definicję implikacji prostej, w skrócie, jest implikacją prostą


1.2 Śfińska definicja implikacji odwrotnej

Definicja:
Implikacja odwrotna to zachodzenie wyłącznie warunku koniecznego między p i q
Definicja warunku koniecznego ~>, prawo Kubusia
p~>q = ~p=>~q=1
Definicja warunku wystarczającego =>:
p=>q=0

Dowód formalny w tabeli zero-jedynkowej:
Kod:

p    q  p~>q ~p  ~q ~p=>~q=1  #  p   q  p=>q=0
1    1   =1   0   0   =1         1   1   =1
1    0   =1   0   1   =1         1   0   =0
0    0   =1   1   1   =1         0   0   =1
0    1   =0   1   0   =0         0   1   =1

Na mocy definicji zero-jedynkowej zachodzi:
p~>q = ~p=>~q=1 # p=>q=0
czyli:
Jeśli lewa strona znaku # jest prawdą to prawa strona musi być fałszem

W implikacji interesuje nas co się stanie jeśli zajdzie p i co się stanie jeśli zajdzie ~p.
Zatem tylko i wyłącznie te zmienne wejściowe p i q kodujemy symbolicznie w odniesieniu do nagłówka tabeli.

Dowód formalny w tabeli symbolicznej:
Kod:

p    q  p~>q ~p  ~q ~p=>~q=0  #  p   q  p=>q
p    q   =1   0   0   =1         p   q   =1
p   ~q   =1   0   1   =1         p  ~q   =0
0    0   =1  ~p  ~q   =1         0   0   =1
0    1   =0  ~p   q   =0         0   1   =1
Punkt odniesienia:
p=1, ~p=0    ~p=1, p=0           p=1, ~p=0
q=1, ~q=0    ~q=1, q=0           q=1, ~q=0

Na mocy definicji symbolicznej zachodzi:
p=>q=1 # p~>q = ~p=>~q=0
czyli:
Jeśli lewa strona znaku # jest prawdą to prawa strona musi być fałszem

Przykład:
A.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może > padać
CH~>P = ~CH=>~P=1
czyli:
B.
Jeśli jutro nie będzie pochmurno to na pewno nie będzie padać
~CH=>~P=1
Warunek konieczny spełniony

Badamy warunek wystarczający:
C.
Jeśli jutro będzie pochmurno to na pewno => będzie padać
CH=>P=0
Warunek wystarczający niespełniony
Wniosek:
Zdanie A spełnia śfińską definicję implikacji odwrotnej, w skrócie, jest implikacją odwrotną


1.3 Przemienność argumentów w implikacji

W implikacji argumenty nie są przemienne.
Dowód formalny:
Kod:

p  q p=>q q=>p  | p  q p~>q q~>p
1  1  =1   =1   | 1  1  =1   =1
1  0  =0   =1   | 1  0  =1   =0
0  0  =1   =1   | 0  0  =1   =1
0  1  =1   =0   | 0  1  =0   =1
Punkt odniesienia:
    p=>q        | p~>q

Brak tożsamości w dwóch przedostatnich kolumnach i dwóch ostatnich kolumnach jest dowodem braku przemienności argumentów w implikacji.
Oczywiście matematycznie na mocy definicji zachodzi:
p=>q # p~>q
To są dwa fundamentalnie różne punkty odniesienia i nie wolno tego mieszać kolumn miedzy krechą „|”.
Oczywiście w obrębie tych dwóch różnych punktów odniesienia zachodz brak przemienności argumentów.

Lewa strona znaku „|”:
p=>q # q=>p
Jeśli strona ma wartość logiczna 1 to druga musi być 0.
Przykład:
A.
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH=1
Zdanie odwrotne:
B.
jeśli jutro będzie pochmurno to na pewno => będzie padać
CH=>P=0

Prawa strona znaku „|”:
Przykład:
A.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P
Prawo Kubusia:
CH~>P = ~CH=>~P=1
czyli:
B.
Jeśli jutro nie będzie pochmurno to na pewno => nie będzie padać
~CH=>~P=1
Prawa strona tożsamości Kubusia jest prawdą, zatem z lewej strony musi zachodzić warunek konieczny ~>.
CH~>P=1
Zdanie odwrotne:
Jeśli jutro będzie padać to może być pochmurno
P~>CH
Prawo Kubusia:
P~>CH = ~P=>~CH=0
czyli:
B.
jeśli jutro nie będzie padać to na pewno => nie będzie pochmurno
~P=>~CH=0
Prawa strona tożsamości Kubusia jest fałszem, zatem z lewej strony nie zachodzi warunek konieczny ~>:
P~>CH=0


1.4 Śfińska definicja równoważności
Równoważność to jednoczesne zachodzenie warunku wystarczającego i koniecznego
Definicja warunku wystarczającego =>:
p=>q=1
Definicja warunku koniecznego ~>, prawo Kubusia
p~>q = ~p=>~q =1
Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(p~>q) = (p=>q)*(~p=>~q)

Dowód formalny w tabeli zero-jedynkowej:
Kod:

p  q p=>q p~>q ~p ~q ~p=>~q (p=>q)*(p~>q) (p=>q)*(~p=>~q)
1  1  =1  =1    0  0   =1     =1            =1
1  0  =0  =1    0  1   =1     =0            =0
0  0  =1  =1    1  1   =1     =1            =1
0  1  =1  =0    1  0   =0     =0            =0

Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(p~>q) = (p=>q)*(~p=>~q) =1*1=1

W równoważności interesuje nas co się stanie jeśli zajdzie p i co się stanie jeśli zajdzie ~p.
Zatem tylko i wyłącznie te zmienne wejściowe p i q kodujemy symbolicznie w odniesieniu do nagłówka tabeli.

Dowód formalny w tabeli symbolicznej:.
Kod:

p   q p=>q p~>q ~p  ~q ~p=>~q (p=>q)*(p~>q) (p=>q)*(~p=>~q)
p=> q  =1  =1    0   0   =1     =1            =1
p=>~q  =0  =1    0   1   =1     =0            =0
0   0  =1  =1   ~p=>~q   =1     =1            =1
0   1  =1  =0   ~p=> q   =0     =0            =0
Punkt odniesienia:
p=1, ~p=0      ~p=1, p=0
q=1, ~q=0      ~q=1, q=0

Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(p~>q) = (p=>q)*(~p=>~q) =1*1=1

Jak widzimy w przedostatniej kolumnie warunek konieczny p~>q jest wycięty przez kolumnę p=>q. W świecie rzeczywistym jest on dostępny wyłącznie w postaci wirtualnej.
Oczywiście nie jest to spójnik „może” ~> znany z implikacji, bowiem w równoważności, jak widzimy w dwóch ostatnich kolumnach nie ma miejsca na rzucanie monetą, brak trzech jedynek w kolumnie!
W równoważności udowadniamy dwa warunki wystarczające p=>q i ~p=>~q.

Stąd mamy symboliczną definicję równoważności:
Kod:

Symboliczna tabela równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q
p=>q – warunek wystarczający w logice dodatniej (bo q)
A: p=>q =1
B: p=>~q=0
… a jeśli nie zajdzie p?
~p<=>~q = (~p=>~q)*(p=>q)
~p=>~q – warunek wystarczający w logice ujemnej (bo ~q)
C: ~p=>~q=1
D: ~p=>q =0

Tabele zero-jedynkowa równoważności otrzymujemy na dwa sposoby.
I
Punkt odniesienia p<=>q

p=1, ~p=0
q=1, ~q=0
stąd:
Kod:

Symboliczna tabela równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q
p=>q – warunek wystarczający w logice dodatniej (bo q)
A: p=>q =1     /1 1 =1
B: p=>~q=0     /1 0 =0
… a jeśli nie zajdzie p?
~p<=>~q = (~p=>~q)*(p=>q)
~p=>~q – warunek wystarczający w logice ujemnej (bo ~q)
C: ~p=>~q=1    /0 0 =1
D: ~p=>q =0    /0 1 =0

II
Punkt odniesienia ~p<=>~q

~p=1, p=0
~q=1, q=0
Kod:

Symboliczna tabela równoważności:
~p<=>~q = (~p=>~q)*(p=>q)
~p=>~q – warunek wystarczający w logice ujemnej (bo ~q)
C: ~p=>~q=1    /1 1 =1
D: ~p=>q =0    /1 0 =0
… a jeśli zajdzie p?
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q
p=>q – warunek wystarczający w logice dodatniej (bo q)
A: p=>q =1     /0 0 =1
B: p=>~q=0     /0 1 =0

Jak widzimy, obojętnie jaki punkt odniesienia przyjmiemy, zawsze otrzymujemy identyczną tabelę równoważności.
Co więcej!
Zauważmy, że w równoważności także zdania p=>q i ~p=>~q analizowane przez wszystkie możliwe przeczenia p i q również dają identyczną definicję równoważności.


1.5 Przemienność argumentów w równoważności

W równoważności argumenty są przemienne:
Kod:

p q p=>q q=>p
1 1  =1   =1
1 0  =0   =0
0 0  =1   =1
0 1  =1   =1

Zatem tu i tylko tu zachodzi prawo kontrapozycji:
~p=>~q = q=>p
Stąd:
Twierdzenie Rexerexa:
Jeśli równoważność jest udowodniona to zachodzi wszystko co tylko możliwe:
Stąd:
p<=>q = ~p<=>~q = (p=>q)*(~p=>~q) = p=>q = ~p=>~q = q=>p = p<=>q = (p=>q)*(q=>p) itd
Na podstawie powyższego o zdaniu:
p=>q
możemy powiedzieć iż jest to:
p=>q =1 – warunek wystarczający (precyzyjnie)
p=>q=1 – równoważność mniej precyzyjnie ale również dobrze na podstawie twierdzenia Rexerexa

Błędem czysto matematycznym jest mówienie w równoważności zdanie:
p=>q
jest implikacja prostą, bowiem w dwóch ostatnich kolumnach wynikowych nie ma trzech jedynek, są tylko dwie, co jest dowodem równoważności .
Oczywiście w równoważności zachodzi:
p=>q=0
Ta implikacja jest fałszywa!

Na podstawie powyższego mamy gimnazjalne definicje implikacji i równoważności.


1.6 Gimnazjalne definicje implikacji i równoważności

Gimnazjalna definicja implikacji:
Implikacja to wynikanie => (warunek wystarczający) wyłącznie w jedna stronę
A: p=>q=1
B: q=>p=0
jeśli zdanie jest implikacją to nie może być równoważnością:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)=1*0 =0

Gimnazjalna definicja równoważności:
Równoważność to wynikanie => (warunek wystarczający) w dwie strony
A: p=>q=1
B: q=>p=1
Jeśli zdanie jest równoważnością prawdziwą to nie może być implikacją prawdziwą:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p) = 1*1=1
Wyjaśnienie niżej.

Zauważmy, że warunki wystarczające => w zdaniach A są identyczne w implikacji i równoważności.
Zatem po udowodnieniu p=>q=1 o zdaniu A możemy powiedzieć tylko i wyłącznie iż jest to warunek wystarczający =>, żadna tam implikacja czy równoważność bo jeszcze tego nie udowodniliśmy!

Precyzyjnie na temat zdania A możemy się wypowiedzieć wyłącznie po udowodnieniu B, co pokazano w równaniach algebry Kubusia (i Boole’a) wyżej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafal3011




Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: GDAŃSK
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:28, 04 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

rafal3006 napisał:

Windziarz napisał:
1. Czy zdanie "Mam trzy nogi." jest fałszem (chodzi o zwykle nogi, które wyrastają z tułowia)?
TAK/NIE

2. Czy zdanie "Mam przynajmniej jedną nogę." jest prawdą?
TAK/NIE


Panowie problem z trzema nogami wyrastającymi z dupy człowieka jest analogiczny do tego co niżej, Jak rozwiążecie poniższą kwadraturę koła to automatycznie rozwiąże się Wam problem z trzema nogami

Mamy świętość algebry Boole’a:

p*q # p+q
Na mocy definicji oczywiście.

Wypowiadam zdanie:
A.
Jutro pójdę do kina i do teatru
Y=K*T=1

Oczywiście jeśli powiedziałem A to zdanie B będzie fałszem!
B.
Jutro pójdę do kina lub do teatru
Y=K+T=0

Oczywiście na mocy definicji zachodzi:
K*T=1 # K+T=0
Tu nie mamy wątpliwości, zgadza się?

… a teraz będzie kolejna kwadratura koła dla Quebaaba, Windziarza, Sogorsa etc.
A.
Pies ma cztery łapy i szczeka
P=>4L*S
B.
Pies ma cztery łapy lub szczeka
P=>4L+S

Oczywiście oba zdania są prawdziwe!

... ale na mocy definicji w algebrze Boole'a mamy:
4L*S=1 # 4L+S=1 !?

Czyżbyśmy zatem obalili algebrę Boole’a?
TAK/NIE

Poproszę o odpowiedź :)

P.S.
Jak nie potraficie tego rozwiązać to napiszcie, Kubuś poda wam rozwiązanie.


Skoro się poddałeś … to ci rozwiążę.
Oczywiście wyłącznie IDIOTA może twierdzić że tym co wyżej obalił algebrę Boole’a.

Twierdzenie Sowy.
Dowolny operator logiczny w świecie zdeterminowanym ulega redukcji do operatora AND

Mózg każdego 5-cio latak genialnie minimalizuje wszelkie funkcje logiczne, o czym Ziemscy matematycy nie maja bladego pojęcia.

… no jak do cholery mogą znać skoro nie znają definicji spójnika „lub”(+) w tej postaci:
Y=p+q = p*q+p*~q+~p*q

Ta wytłuszczona definicja spójnika „lub” jest tu kluczowa, a skąd się wzięła jest na początku tego postu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Mamy teraz dwa zdania:
A.
Pies ma cztery łapy i szczeka
P=>4L*S
B.
Pies ma cztery łapy lub szczeka
P=>4L+S

Oczywiście mamy tu świat TOTALNIE zdeterminowany bo znamy rozwiązanie.

Rozpisujemy zatem zdanie B przez definicję sumy logicznej:
4L+S = 4L*S=1 + 4L*~S=0 + ~4L*S=0

Oczywiście fałsze w sumie logicznej MUSIMY wywalić w kosmos, to banał z teorii minimalizacji funkcji logicznej.

Czyli dla psa mamy:
4L+S = 4L*S

Zatem zdania A i B znaczą w świecie zdeterminowanym dokładnie to samo, nie ma wiec mowy o obaleniu algebry Boole’a.

W ten sposób to sobie mogą obalać algebrę Boole’a IDIOCI!

… i teraz Panowie uwaga!
Wszelkie prawa algebry Boole’a formułowane są dla świata TOTALNIE niezdeterminowanego!

Jeśli nie wiesz ilu posłów jest w Moładawii to implikacja, będąca matematycznym opisem nieznanego (przyszłości) jest sensowna bo zakładać sobie możesz co chcesz.

Oczywiście nawet jak znasz to możesz abstrakcyjnie założyć że nie znasz, ale nie wolno ci obalać algebry Boole’a głupotami iż z fałszu powstała ci prawda!
… te wasze trzy nogi wyrastające z dupy człowieka się tu kłaniają.

Analiza zdania:
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno jest podzielna przez 2
P8=>P2
… jest taka (posłów pomijam jako nieistotny kwiatek do kożucha).

A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2=1 bo 8,16… - twarda prawda, gwarancja matematyczna, zachodzi zawsze bez wyjątków
Zbiory:
P8=[8,16…]
P2=[2,4,8,16..]
P8*P2=1 bo 8,16…
B.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => nie jest podzielna przez 2
P8=>~P2=0 – twardy fałsz wynikły tylko i wyłącznie ze zdania A
Zbiory:
P8=[8,16..]
~P2=[1,3,5…]
P8*~P2=0 – zbiory P8 i ~P2 istnieją, ale są rozłączne, stąd 0 w wyniku
… a jeśli liczba nie jest podzielna przez 8 ?
Prawo Kubusia:
P8=>P2 = ~P8~>~P2
C.
Jeśli liczba nie jest podzielna przez 8 to może ~> nie być podzielna przez 2
~P8~>~P2=1 bo 3,5.. – miękka prawda, może zajść ale nie musi bo D
Zbiory:
~P8=[2,3,5…]
~P2=[3,5,7…]
~P8*~P2=1 bo 3,5…
LUB
D.
Jeśli liczba nie jest podzielna przez 8 to może ~~> być podzielna przez 2
~P8~~>P2=1 bo 2,4… - miękka prawda, może zajść ale nie musi bo C
Zbiory:
~P8=[2,4,5…]
P2=[2,4,6…]
~P8*P2=1 bo 2,4…
W zdaniu D nie zachodzi warunek konieczny bo prawo Kubusia:
D: ~P8~>P2 = B: P8=>~P2=0 bo 8
Prawa strona jest fałszem zatem w zdaniu D nie ma prawa zachodzić warunek konieczny. Zdanie D jest prawdziwe na mocy naturalnego spójnika „może” ~~>, wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy.

Doskonale widać tabelę zero-jedynkową implikacji prostej dla kodowania zgodnego ze zdaniem wypowiedzianym A:
P8=1, ~P8=0
P2=1, ~P2=0
Kod:

A: P8=>P2=1 bo 8
A: 1 1 =1
B: P8=>~P2=0
B: 1 0 =0
C: ~P8~>~P2=1 bo 3
C: 0 0 =1
D: ~P8~~>P2=1 bo 2
D: 0 1 =1


Twierdzenie Sowy:
W świecie zdeterminowanym (gdy znamy rozwiązanie) zdanie prawdziwe wchodzące w skład dowolnego operatora ulega redukcji do spójnika „i”(*),

Przykład:
Wylosowana liczba: 3
Jeśli wylosowano liczbę 3 (L3=1) to nie jest ona podzielna przez 8 (~P8=1) i nie jest podzielna przez 2 (~P2=1)
L3=>~P8*~P2
Co matematycznie oznacza:
L3=1 => ~P8=1 i ~P2=1
Wylosowano liczbę: 2
Jeśli wylosowano liczbę 2 (L2=1) to nie jest ona podzielna przez 8 (~P8=1) i jest podzielna przez 2 (P2=1)
L2=>~P8*P2
co matematycznie oznacza:
L2=1 => ~P8=1 i P2=1

Ustalanie wynikowych zer i jedynek w definicji implikacji odbywa się poprzez losowanie kolejnych liczb naturalnych i wrzucaniu ich do pudełek A,B,C,D.
Oczywiście pudełko B będzie tu zawsze puste, dlatego w implikacji prostej jest taki a nie inny rozkład jedynek.

Jeśli teraz znamy rozwiązanie:
Posłów w Mołdawii jest 101.

To implikacja traci sens!

Wtedy dowolne zdanie na ten temat ulega matematycznej redukcji do zdania:
W Mołdawii jest 101 posłów.

Jeśli przed poznaniem prawdy powiedzieliśmy:

Jeśli liczba posłów w Mołdawii jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2

To po poznaniu prawdy zdanie to ulega redukcji do:

Liczba posłów w Moładawii wynosi 101, zatem liczba ta nie jest podzielna przez 8 (~P8=1) i nie jest podzielna przez 2 (~P2=1)

Oczywiście mamy tu operator AND prawdziwy dla:
L101 = ~P8*~P2=1
co matematycznie oznacza:
L101=1 <= >~P8=1 i ~P2=1
Mamy deterministyczny punkt odniesienia:
~P8=1, P8=0
~P2=1, P2=0
Dla pozostałych przeczeń mamy wyniki:
P8*P2=0*0=0
~P8*P2=1*0=0
P8*~P2=0*1=0
Zatem nasze zdanie o posłach w świecie zdeterminowanym uległo redukcji do operatora AND!

Oczywiście wyłącznie IDIOTA zauważy w analizie symbolicznej tego zdania wyżej, że gdziekolwiek z fałszu powstała mu prawda, albo tez z fałszu powstał mu fałsz.

Tu totalnie nie o to chodzi Panowie!

Nauczcie się Nowej Teorii Zbiorów to matematyczny świat stanie się dla was nieprawdopodobnie banalny i wszelkie głupoty w stylu z fałszu powstała mi prawda zostaną ZABITE!


Ostatnio zmieniony przez Rafal3011 dnia Nie 22:12, 04 Gru 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 2:26, 05 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Windziarz napisał:

Zastanawiasz się pewnie, czy odpowiem na tę Twoją „kwadraturę koła”. Otóż nie, nie odpowiem, bo jest to bełkot nie z tej ziemi. No ale sam mówiłeś, że jesteś przybyszem z kosmosu. Dlaczego bełkot, to powiem wkrótce. Wróćmy do Twoich idei w sensie ogólnym.

Windziarzu, kwadraturę koła rozwiązałem za ciebie, to problem na poziomie gimnazjalisty:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ludzkość od 2500 lat usiłuje znaleźć dokładnie ta wersję implikacji którą posługują się ludzie a nam się UDAŁO!
Ostatnia klęska w tym zakresie to właśnie logiki modalne.
Wikipedia:
Intencją Lewisa było stworzenie takiej logiki, która lepiej niż implikacja materialna w klasycznym rachunku zdań oddawałaby implikację występującą w języku naturalnym. Lewis nie uświadamiał sobie jeszcze w pełni różnicy między wynikaniem a implikacją ścisłą, współcześnie jednak logiki Lewisa interpretuje się powszechnie jako logiki zdań modalnych, na których gruncie właśnie implikację ścisłą zdefiniować można następująco …

Nie wiem jak możesz nie rozumieć iż KRZ totalnie nie odróżnia implikacji od równoważności!
KRZ nie ma do tego środków matematycznych, dowód w tym poście:
[link widoczny dla zalogowanych]
Patrz warunek wystarczający Macjana!

W pierwszym aksjomacie Zermelo jest ewidentny błąd który uniemożliwia rozpoznanie implikacji.

Ty na prawdę nie widzisz idiotyzmu w tym że wedle KRZ są dwa rodzaje implikacji, w jednej zachodzi przemienność argumentów a w drugiej nie zachodzi?

… a przecież każdy matoł udowodni formalnie iż w implikacji nie zachodzi przemienność argumentów.
p=>q # q=>p
Brak przemienności argumentów to najprostsza forma rozróżnienia implikacji od równoważności.

Przecież to są banały na poziomie szkoły podstawowej, popatrz.

A.
Definicja warunku wystarczającego => (wynikania)

Kod:

A: p=> q=1
B: p=>~q=0

p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Z czego wynika że p musi być wystarczające dla q
gdzie:
=> - symbol warunku wystarczającego, spójnik „na pewno” => w całym obszarze matematyki

B.
Gimnazjalna definicja implikacji:


Implikacja to wynikanie => wyłącznie w jedna stronę
A: p=>q=1
B: q=>p=0

Przykład implikacji:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2=1
Zdanie odwrotne:
B.
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to na pewno => jest podzielna przez 8
P2=>P8=0 bo 2
Wniosek:
Zdanie A spełnia gimnazjalną definicję implikacji, w skrócie możemy powiedzieć że zdanie A jest implikacją.

Zauważmy, ze po udowodnieniu prawdziwości zdania A możemy o nim powiedzieć tylko i wyłącznie że jest to warunek wystarczający prawdziwy, absolutnie nic więcej. Rozstrzygającym dowodem iż zdanie A jest implikacją jest udowodnienie fałszywości zdania B!


C.
Gimnazjalna definicja równoważności


Równoważność to wynikanie => w dwie strony
A: p=>q=1
B: q=>p=1

Przykład równoważności:
A.
Jeśli trójkąt jest równoboczny to na pewno => ma kąty równe
TR=>KR=1
Zdanie odwrotne:
B.
Jeśli trójkąt ma kąty równe to na pewno => jest równoboczny
KR=>TR=1

Wniosek:
Zdanie A spełnia gimnazjalna definicję równoważności, w skrócie możemy powiedzieć że zdanie A jest równoważnością!

Zauważmy, ze po udowodnieniu prawdziwości zdania A możemy o nim powiedzieć tylko i wyłącznie że jest to warunek wystarczający prawdziwy, absolutnie nic więcej. Rozstrzygającym dowodem iż zdanie A jest równoważnością jest udowodnienie prawdziwości zdania B!

Tylko i wyłącznie po udowodnieniu B zdanie A możemy wypowiedzieć w formie równoważności:
C.
Trójkąt jest równoboczny wtedy i tylko wtedy gdy ma kąty równe
TR<=>KR = (TR=>KR)*(KR=>TR) = 1*1=1


Windziarzu, dzięki za dyskusję, poczekajmy na końcową wersję NTI.

Na deser masz to, możesz obalać, jak obalisz kasuję NTI :)


Błąd w I aksjomacie Zermelo

Nowa algebra zbiorów to fundamentalnie inna interpretacja diagramów logicznych Venna, niż obowiązująca we współczesnej matematyce.
Dzisiejsza teoria zbiorów, [link widoczny dla zalogowanych], jest błędna matematycznie.

Teoria mnogości zbudowana jest na aksjomatyce Zermelo-Fraenkela.
Już pierwszy z tych aksjomatów jest ewidentnie błędny, bo niepełny, czyli niezgodny z aksjomatycznymi definicjami operatorów logicznych.

[link widoczny dla zalogowanych]
Jeżeli zbiory a i b mają te same elementy, to są identyczne:
/\a /\b (/\x (x@a <=> x@b) => a=b
@ - zawiera się w..

To co wyżej to nic innego jak definicja równoważności w zbiorach, poprawna, ale niepełna!
p<=>q = (p=>q)*(q=>p) = 1*1=1
p=>q=1 – każdy element zbioru p należy do zbioru q
q=>p=1 – każdy element zbioru q należy do zbioru p

W algebrze Boole’a zachodzi:
p<=>q = ~p<=>~q = (p=>q)*(~p=>~q)
czyli mamy dwa sposoby udowodnienia dowolnej równoważności.

Kompletny I aksjomat Zermelo powinien wiec wyglądać następująco:
A. /\a /\b (/\x (x@a <=> x@b) => a=b
B. /\~a /\~b (/\x (x@~a <=> x@~b) =>~a=~b
czyli udowodnienie A pociąga za sobą udowodnienie B i odwrotnie
gdzie:
@ - zawiera się w..
Fundament algebry Boole’a:
1.
a*~a=0 – żaden element zbioru ~a nie należy do zbioru a, zbiory rozłączne, zatem ich iloczyn logiczny jest równy 0 (zbiór pusty)
a+~a=1 – zbiór ~a jest dopełnieniem zbioru a do dziedziny D
2.
b*~b=0 – żaden element zbioru ~b nie należy do zbioru b, zbiory rozłączne, zatem ich iloczyn logiczny jest równy 0 (zbiór pusty)
b+~b=1 – zbiór ~b jest dopełnieniem zbioru b do dziedziny D

Oczywiście matematycznie zachodzi:
a=b # ~a=~b
Uwaga:
Kolejny aksjomat Zermelo którego brakuje powinien brzmieć:
Aksjomat A1
W równoważności zbiory:
a=b i ~a=~b
Muszą należeć do tej samej dziedziny D

Na mocy tego uzupełnienia poprawne są równoważności:
A.
Jeśli pies to pies
P=>P
Pies wtedy i tylko wtedy gdy pies
p<=>q = (p=>p)*(p<=p)
B.
Jeśli nie pies to nie pies
~P=>~P
Nie pies wtedy i tylko wtedy gdy nie pies
~P<=>~P

Bez tego uzupełnienia mamy wariatkowo w dzisiejszej matematyce czyli na przykład taką równoważność prawdziwą.
2+2=4 wtedy i tylko wtedy gdy wszyscy murzyni są czarni
224<=>MC=1
… autentyczny przykład z matematyki.pl

Przykład równoważności:
Trójkąt jest równoboczny wtedy i tylko wtedy gdy ma kąty równe
TR<=>KR
Jedyna definicja która znają matematycy zgodna z I aksjomatem Zermelo jest taka:
TR<=>KR = (TR=>KR)*(KR=>TR)
… a gdzie pozostałe definicje?
Oczywiście poniższych definicji brakuje z powodu braku drugiej części aksjomatu Zermelo!
TR<=>KR = ~TR<=>~KR = (~TR=>~KR)*(~KR=>~TR)
TR<=>KR = ~TR<=>~KR = (TR=>KR)*(~TR=>~KR)

Zauważmy że wszelkie prawa algebry Boole’a są dualne.
Prawa de’Morgana:
p+q = ~(~p*~q)
p*q = ~(~p+~q)
Prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q

W teorii mnogości brak jest aksjomatu zaprzeczenia zbiorów p i q do określonej, jednej dziedziny.
Dlatego istnieje sobie oddzielnie algebra Boole’a i algebra zbiorów, podczas gdy w rzeczywistości to jedno i to samo!

[link widoczny dla zalogowanych]
Ludzie przeprowadzając rozumowania czynią to zupełnie inaczej niż wyobrażają sobie logicy
Wykładowca logiki na Uniwersytecie Śląskim
dr. Krzysztof A, Wieczorek

Dosłownie każde zdanie z Klasycznego Rachunku Zdań jest totalnym zaprzeczeniem rozumowania logicznego człowieka, od 5-cio latka po profesora.
Algebra Kubusia to naturalna logika człowieka opisana matematycznie.

Kubuś

P.S.
Uwaga Windziarzu!
Jak podasz przykład równoważności matematycznej gdzie p i q nie należy do tej samej dziedziny to kasuje NTI - zauwaz że w tym przypadku automatycznie obalasz I aksjomat Zermelo

... czyli KRZ sam siebie obala przykłaem takiej równowazności:
2+2=4 <=> wszyscy murzyni sa czarni

W równoważności matematycznej p i q musza należeć do tej samej dziedziny!

Wtedy i tylko wtedy działa obecny I aksjomat Zermelo, ale to właśnie wymusza należenie p i q do tej samej dziedziny!

Czyli pełna definicja równoważności to dwa zbiory:
a=b i ~a=~b
oczywiście a#~a

Oczywiście implikacja to trzy zbiory, co wynika bezpośrednio z definicji zero-jedynkowej a nie jak twierdzi Teoria Mnogości jakoby dwa zbiory (Idiota).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafal3011




Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: GDAŃSK
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:43, 05 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Windziarz napisał:

O ile jednak zderzak Łągiewki nadaje się do paru nielicznych zastosowań, to NTI już nie.

Nie jest to prawdą :)
... a matematyczna obsługa naturalnej logiki człowieka to pies?
... a poprawne matematycznie rozróżnianie równoważności od implikacji to pies? - patrz chociażby gimnazjalne definicje wyżej
... a totalnie nowe algorytmy w dowodzeniu twierdzeń matematycznych to pies?
itd

exodim napisał:
Pytanie: po jaką cholerę jest operator "może" (~~>)? To jakbym w arytmetyce wymyślił operator losujący porównanie liczb 2?4. ? = {<,<=,>=,>)


Poruszyłeś Exodimie ciekawy temat czyli:
Definicja Tautologii

Na początek jak wszystkich KRZ-owców muszę cię wyprowadzić z błędu jakoby spójniki w logice człowieka były operatorami logicznymi.
NIE są!
Spójnik to zawsze tylko połówka operatora a nie cały operator.

Jest w aksjomatach dwuargumentowej algebry Boole’a operator ~~>.

Aksjomatyczne definicje operatorów logicznych w algebrze Boole’a i algebrze Kubusia:
Kod:

p q  OR NOR  AND NAND  <=> XOR  => N(=>) ~> N(~>)  ~~>  N(~~>)  P NP  Q NQ
1 1  1   0    1   0     1   0   1    0   1    0     1    0      1 0   1 0
1 0  1   0    0   1     0   1   0    1   1    0     1    0      1 0   0 1
0 1  1   0    0   1     0   1   1    0   0    1     1    0      0 1   1 0
0 0  0   1    0   1     1   0   1    0   1    0     1    0      0 1   0 1


~~> oznacza że dla dowolnych przeczeń p i q otrzymasz wyłącznie zdania prawdziwe, co widać w tabeli.
Zera i jedynki po stronie p i q to sa wszystkie możliwe przeczenia tych argumentów a nie jak bredzi KRZ prawdy i fałsze bezwzględne.
1 – zmienna z nagłówka niezaprzeczona
0 – zmienna z nagłówka zaprzeczona
Przykład dalej.

~~> = naturalny spójnik „może” wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy

Symbol ~~> to 100% odpowiednik kwantyfikatora małego z KRZ.

Weźmy teraz zdanie P8=>P2 w tabeli zero-jedynkowej:
Kod:

P8 P2 P8=>P2
 1  1  =1
 1  0  =0   /P8*~P2=0
 0  0  =1
 0  1  =1

W przypadku implikacji prostej jesteś w stanie wypowiedzieć zdanie fałszywe ze spójnikiem ~~> (kwantyfikatorem małym z KRZ)

NTI.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to może ~~> nie być podzielna przez 2
P8~~>~P2=0 – oczywiście zdanie fałszywe

To samo w KRZ.
\/x P8(x) => ~P2(x) =0 !
Tak więc również zdanie fałszywe.

Sensowne użycie terminu „zdanie zawsze prawdziwe” jest tylko i wyłącznie w operatorze ~~> bowiem tylko tu mamy same jedynki w wyniku.

Oczywiście wartość tego operatora dla czegokolwiek jest równa zeru, bo jak cos jest zawsze prawdziwe to mamy zero logiki.

Podsumowując:
Wartość tautologii jest równa zeru.

Przykład prawdziwej tautologii!


Zdanie zawsze prawdziwe

Definicja:
Zdanie zawsze prawdziwe to zdanie warunkowe „Jeśli p to q” pozostające prawdziwe przy wszelkich możliwych przeczeniach p i q



Definicja naturalnego spójnika „może” ~~>:
p~~>q
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść q
gdzie:
~~> - naturalny spójnik „może”, wystarczy znaleźć jeden przypadek prawdziwy, jedną część wspólną zbiorów p i q.

Definicja symboliczna zdania zawsze prawdziwego.
Kod:

A: p~~>q  =1    /1 1 =1
B: p~~>~q =1    /1 0 =1
C: ~p~~>~q=1    /0 0 =1
D: ~p~~>q =1    /0 1 =1

Definicje zero-jedynkową (patrz komentarz /) zdania zawsze prawdziwego otrzymujemy kodując zgodnie dla punktu odniesienia A (zdanie wypowiedziane):
p~~>q
p=1, ~p=0
q=1, ~q=0
Zauważmy, że w przypadku zdania zawsze prawdziwego nie a znaczenia które zdanie przyjmiemy za punkt odniesienia.
gdzie:
~~> - naturalny spójnik „może”, wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy

W powyższym diagramie istnieją części wspólne wszystkich możliwych kombinacji p i q, stąd z punktu odniesienia zbiorów mamy same jedynki.
Dla punktu odniesienia p~~>q mamy tabelę zero-jedynkową operatora zdania zawsze prawdziwego. W całej logice istnieje jeden i tylko jeden operator zdania zawsze prawdziwego jak wyżej, gdzie w wyniku mamy same jedynki. Jak coś jest zawsze prawdziwe to mamy zero jakiejkolwiek logiki. W matematyce zdania typu P8~>P3 są bezwartościowymi śmieciami, bo nie ma tu żadnej gwarancji.
Wszelkie inne operatory zero-jedynkowe, a jest ich 16, mają w wyniku przynajmniej jedno zero, zatem jakiekolwiek sformułowanie „zdanie zawsze prawdziwe” w stosunku do tych operatorów jest błędem czysto matematycznym.

Przykład:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to może być podzielna przez 3
P8~~>P3=1 bo 24
Zbiory:
P8*P3=1 – istnieje wspólna cześć zbiorów P8 i P3
P8=[8,16, 24…]
P3=[3,6,18,24…]
P8*P3=1 bo 24
B.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to może nie być podzielna przez 3
P8~~>~P3=1 bo 8
Zbiory:
P8=[8,16, 24…]
~P3=[1,8…]
P8*~P3=1 bo 8
C,
Jeśli liczba nie jest podzielna przez 8 to może nie być podzielna przez 3
~P8~~>~P3=1 bo 5
Zbiory:
~P8={3,5…]
~P3=[1,5…]
~P8*~P3=1 bo 5
D.
Jeśli liczba nie jest podzielna przez 8 to może być podzielna przez 3
~P8~~>P3=1 bo 3
Zbiory:
~P8=[3,5…]
P3=[3,6..]
~P8*P3=1 bo 3

Doskonale widać tabelę zero-jedynkową operatora „może” dla kodowania zgodnego ze zdaniem wypowiedzianym A:
P8=1, ~P8=1
P3=1, ~P3=0
Kod:

A: P8~~>P3=1 bo 24
A: 1 1 =1
B: P8~~>~P3=1 bo 8
B: 1 0 =1
C: ~P8~~>~P3=1 bo 5
C: 0 0 =1
D: ~P8~~>P3=1 bo 3
D: 0 1 =1


Twierdzenie Sowy:
W świecie zdeterminowanym (gdy znamy rozwiązanie) zdanie prawdziwe wchodzące w skład dowolnego operatora ulega redukcji do spójnika „i”(*),

Przykład:
Wylosowana liczba: 5
Jeśli wylosowano liczbę 5 (L5=1) to nie jest ona podzielna przez 8 (~P8=1) i nie jest podzielna przez 3 (~P3=1)
L5=>~P8*~P3
Co matematycznie oznacza:
L5=1 => ~P8=1 i ~P3=1
Wylosowano liczbę: 3
Jeśli wylosowano liczbę 3 (L3=1) to nie jest ona podzielna przez 8 (~P8=1) i jest podzielna przez 3 (P3=1)
L3=>~P8*P3
co matematycznie oznacza:
L3=1 => ~P8=1 i P3=1
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:45, 05 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Windziarz napisał:

3c. Załóżmy, że prawdziwe jest zdanie "Dla każdego x, jeśli P(x), to Q(x)". Czy ze zdania P(a) możemy wywieść Q(a)?
TAK/NIE

3d. W sytuacji z pytania 3c, jeśli później okazało się, że P(a) jest jednak fałszywe, ale Q(a) jest mimo to prawdziwe, to czy zmienia to (wbrew Einsteinowi) przeszłość?
TAK/NIE

3c – nie wynika, zalezy jakie a wylosowałeś, wtedy masz spójnik „i”, żadna tam implikacja.
Po obu stronach w spójniku „i” masz jedynki, czyli zapomnij o głupotach w stylu z fałszu powstała mi prawda, dowód niżej.
3d – idiotyzm, wyjaśnienie w kolejnej kwadraturze kola na poziomie gimnazjum, patrz niżej.

Weźmy to na przykładzie:
Implikacja to jest to:
NTI:
p=>q
KRZ i NTI:
Dla każdego x, jeśli P(x), to Q(x)

Natomiast to:
Czy ze zdania P(a) możemy wywieść Q(a)?
Jest konkretnym iterowaniem dla powyższej implikacji – to nie jest implikacja!

Jeśli wylosowano „a” to zachodzi P(a) i Q(a) – spójnik ‘i” !

Przykład:
A: P8=>P2=1 bo 8,16,24
B: P8=>~P2=0
… a jeśli nie zajdzie P8?
Prawo Kubusia:
P8=>P2 = ~P8~>~P2
czyli:
C: ~P8~>~P2=1 bo 3,5,7 …
D: ~P8~~>P2=1 bo 2,4,6…

Dla kodowania zgodnego ze zdaniem wypowiedzianym A mamy operator implikacji prostej.
P8=1, ~P8=0
P2=1, ~P2=0
Kod:

P8=>P2=1    /1 1 =1
P8=>~P2=0   /1 0 =0
~P8~>~P2=1  /0 0 =1
~P8~~>P2=1  /0 1 =1


Dla pojedyńczego iterowania masz spójnik „i” !

Wylosowano liczbę ze zbioru A:
=8
A.
Jeśli wylosowano 8 (L8=1) to jest ona podzielna przez 8 (P8=1) i jest podzielna przez 2 (P2=1)
L8 = P8*P2
L8=>P8 i P2 =1*1=1
W tym świecie deterministycznym, dla tego losowania mamy:
P8=1, ~P8=0
P2=1, ~P2=0
Dla tego przypadku pozostałe zdania są FAŁSZEM!
B: P8*~P2 = 1*0=0
C: ~P8*~P2 = 0*0=0
D: ~P8*P2 = 0*1 =0
Dla konkretnego losowania mamy operator AND, żadna tam implikacja!
cnd

Wylosowano liczbę ze zbioru C.
=3
C.
Jeśli wylosowano liczbę 3 (L3=1) to liczba 3 jest niepodzielna przez 8 (~P8=1) i liczba 3 jest niepodzielna przez 2 (~P2=1)
L3=> ~P8*~P2=1*1=1
L3=1 => ~P8=1 i ~P2=1
Oczywiście pozostałe zdania będą tu fałszem – patrz losowania A.

Kwadratura koła dla Quebaaba i Windziarza:
Określ prawdziwość zdań:
p = Liczba 3 jest niepodzielna przez 8
prawda/fałsz
q = liczba 3 jest niepodzielna przez 2
prawda/ fałsz
No i gdzie dla konkretnego losowania wynika wam jakoby z fałszu wyniknął fałsz?
Jak udowodnicie to kasuje NTI.

Wylosowano liczbę ze zbioru D.
=2
Jeśli wylosowano liczbę 2 (L2=1) to nie jest ona podzielna przez 8 (~P8=1) i jest podzielna przez 2 (P2=1)
L2=>~P8*P2 = 1*1=1
L2=1 => ~P8=1 i P2=1
Dla tego losowania pozostałe zdania będą FAŁSZYWE – patrz losowanie A!

Kwadratura koła dla Quebaaba i Windziarza:
Określ prawdziwość zdań:
p = Liczba 2 jest niepodzielna przez 8
prawda/fałsz
q = liczba 2 jest podzielna przez 2
prawda/ fałsz
No i gdzie dla konkretnego losowania wynika wam jakoby z fałszu wyniknęła prawda?
Jak udowodnicie to kasuje NTI.

Quebaab napisał:

Zatem, ostatnia szansa Kubusia na pytanie 13.:

13. Jak wyglądałaby analiza zdania z trzema zmiennymi logicznymi? Na przykład takiego:
[(p*q)+(~r=>q)] => [~r + (p+q+(~q=>r))] ?

Dodam tylko, że możesz ograniczyć się, Kubusiu, do wniosków, czyli co z takiej "analizy" w NTI wynika

… ale co to ma być Quebaabie?
A.
Jeśli to ma być zapis matematyczny jakiegoś zdania z języka mówionego to:
1.
Pokaż jakie to zdanie – twoim psim obowiązkiem jest to pokazać
2.
jeśli pokażesz takie zdanie to nie wolno ci zamieniać operatorów implikacji na postać AND (OR) bo gubisz istotę implikacji, gwarancje matematyczną (wyjaśniałem wyżej).

B.
Jeśli to ma być zadanie z zakresu minimalizacji funkcji logicznej zbudowanej z bramek logicznych to:
1.
Pokaz rozumowanie logiczne które cie do takiej funkcji doprowadziło – w tym przypadku to nie jest obowiązkowe, bo to może być trening z czystej matematyki.
2.
Tu i tylko tu możesz sobie zamieniać implikacje na postać AND (OR).
Takie złożone, Twoje funkcje logiczne, już ci minimalizowałem, pamiętasz?
… a tego nie mam zamiaru z prostej przyczyny:
To jest sztuka dla sztuki – nie chce mi się, jestem leniwy.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 14:55, 05 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafal3011




Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: GDAŃSK
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:31, 05 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

quebaab napisał:

Za to Twoim "psim obowiązkiem" jest odpowiedzieć na to:

8. W funkcjach zdaniowych (pomijam kwantyfikatory):
Jeśli zwierzę jest psem, to ma cztery łapy.
Jeśli trójkąt jest równoboczny, to ma równe kąty.

losujesz ze zbioru:
a.) wszystkich zwierząt i wszystkich trójkątów
b.) tylko trójkątów równobocznych i tylko psów

Odpowiedz tylko "a" lub "b".

I to ostatnie jest najważniejsze - NIE przyjmuję odpowiedzi, że istnieją dwa różne podejścia w NTI i są one jednoznaczne.

Czemu?

Bo nie są! W zdaniu z trójkątami wrzeszczysz, że mogę losować tylko spośród trójkątów prostokątnych, zaś w zdaniu z psami - bez żadnego pardonu podstawiasz do zdania nawet i słonia.

Zatem zdecyduj się - albo losujemy ze "zbioru" zdefiniowanego przez kwantyfikator (odp. a), albo przez poprzednik (odp. b).

A i zdziwisz się, jak już wybierzesz odpowiedź a/b. Powodzenia!

Skoro „psim” to odpowiadam.
NTI:
b – zawsze i wszędzie, na mocy definicji kwantyfikatora dużego w NTI
KRZ:
a – zawsze i wszędzie na mocy definicji kwantyfikatora dużego w KRZ

Definicja kwantyfikatora dużego w NTI:
Kod:

p=>q=1
p=>~q=0

p=>q
Jeśli zajdzie p to musi zajść q

Quebaabie, głupota KRZ w pełniej krasie jest taka.
A.
Jeśli zwierzę jest psem, to ma cztery łapy.
P=>4L
KRZ iteruje po całej dziedzinie czyli po wszelkich możliwych obiektach, psach, słoniach, kurach …

Jeśli coś takiego się robi to musisz dostać jednoznaczne rozstrzygnięcie:
Równoważność albo implikacja!

A KRZ nie daje odpowiedzi na to najważniejsze pytanie.
Zgadzasz się ?
TAK/NIE

W NTI zawsze iterujesz wyłącznie po zbiorze zdefiniowanym w poprzedniku p czyli twoje b.

I to mi wystarczy, w ten banalny sposób mam rozstrzygnięcie czy warunek wystarczający zachodzi czy nie!
Ja te wszystkie zwierzaki, poza psami, wywalam w kosmos, kompletnie mnie nie interesują.
Oczywiście matematycznie obie definicje kwantyfikatorów z NTI i KRZ są równoważne!
Czyli że zawsze otrzymamy identyczny wynik co do prawdziwości warunku wystarczającego o definicji jak w NTI wyżej.

Co zrobić dalej aby rozstrzygnąć czy zdanie jest równoważnością?

Są dwa podstawowe sposoby:
NTI i KRZ:
Badamy warunek wystarczający w stronę przeciwną
q=>p=1

Tylko NTI:
Badamy warunek wystarczający w logice ujemnej:
~p=>~q=1
Oczywiście dla naszego przykładu będzie:
~P=>~4L=0 bo słoń
Mam rozstrzygnięcie zdanie A to implikacja.

Dalej mogę sobie walić prawo Kubusia:
P=>4L=~P~>~4L
i zobaczyć które zwierzaki do jakich pudełek wlatują:
C: ~P~>~4L=1 bo mrówka, kura ..
D: ~P~~>4L=1 bo słoń, koń …

Podsumowując:
Jak NTI leci po całej dziedzinie to ma jednoznaczne rozstrzygnięcie
równoważność albo implikacja

Natomiast KRZ zawsze leci po całej dziedzinie i ma jedno wielkie gówno a nie rozstrzygnięcie jak wyżej.

Zgadzasz się z tym?
TAK/NIE :)

Podsumowanie generalne:
Blędna definicja kwantyfikatora dużego w KRZ (bo nie zminimalizowana do NTI) uniemozliwia temu badziewiu matematyczne rozpoznanie ewidentnej równoważności:
TR=>KR=1
od ewidentnej implikajci prostej:
P8=>P2=1
Zgadzasz sie z tym?
TAK/NIE
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:03, 05 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

exodim napisał:

rafal3006 napisał:

~~> oznacza że dla dowolnych przeczeń p i q otrzymasz wyłącznie zdania prawdziwe, co widać w tabeli.

No więc właśnie - przecież taki operator nie ma sensu, a nawet jeśli ma sens, to nie ma zupełnie żadnego zastosowania.

Jako operator nie ma sensu tak samo jak pojęcie tautologii we współczesnej matematyce.
Ma sens naturalny spójnik „może” ~~> pochodzący z tego operatora, wystarczy znaleźć jeden przypadek prawdziwy.
W praktyce operator ~~> to czysta pamięć np. USB którą kupujesz w sklepie, mająca same jedynki w środku. Pamięć niezaprogramowana jest do bani, ale po wpisaniu do niej danych, jest bezcenna.
exodim napisał:

rafal3006 napisał:

Symbol ~~> to 100% odpowiednik kwantyfikatora małego z KRZ

"Istnieje taki x, że f(x)", to chyba cokolwiek innego od "Jeśli x, to może y".

To akurat jest w 100% dokładnie to samo.
Istnieje takie x że f(x)…
KRZ określa sobie z góry wartość logiczną poprzednika i następnika po czym wrzuca do skrzynki zwanej tabelą zero-jedynkową implikacji i otrzymuje wynik =1 – zdanie zawsze prawdziwe, czyli logiczny idiotyzm.
W „istnieje” wystarczy jedno takie zapytanie i koniec.

W NTI wystarczy znaleźć jeden taki przypadek i koniec!
Jeśli zajdzie P8 to może zajść P2
P8~~>P2=1 bo 8
Dalej kompletnie nie sprawdzam.
czyli:
kwantyfikator mały w KRZ i NTI jest identyczny.

… albo i nie ?
Bo KRZ wali po całej dziedzinie np.
P8~~>P2=1 bo 3 – taki zapis jest w NTI błędem matematycznym
Bo dla 3 musi być:
P8~~>P2=0 – to zdanie jest fałszywe dla liczby 3
.. no i zawalił sie jeden jedyny punkt styczny między KRZ i NTI :)
Tak wiec NTI to totalna wywrotka calej logiki matematycznej ludzików, zwanej KRZ, nie mamy ani jednego punktu wspólnego.

Exodim napisał:

A jeśli już mowa o wynikaniu jako takim, to nie wiem czy zapoznałeś się już z [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Wynikanie"]implikacją logiczną[/URL], "często myloną z implikacją materialną".

Exodimie, wspólnym fundamentem wszelkich logik ludzików jest implikacja materialna z jej naczelna głupotą jakoby z fałszu mogła wyniknąć prawda.
Miejsce „implikacji materialnej” i wszystkiego co człowiek na niej zbudował jest w koszu na śmieci.

Najbliżej implikacji która posługuje się człowiek są logiki modalne korzystające z tego.
Kod:

p q p=>q
1 1 =1   /tu jest gwarancja po stronie prawdy której
         /żadna ziemska logika nie rozpoznaje (twarda prawda)
1 0 =0   /p=>q = ~(p*~q)
0 0 =1   /rzucanie monetą, miękka prawda
0 0 =1   /rzucanie monetą, miekka prawda

p=>q = ~(p*~q)
~(p*~q) – nie może się zdarzyć – to jest linii z fałszem
Poza tym może się zdarzyć, czyli „logika modalna” miesza bezwartościowe prawdy miękkie z prawdą twardą (gwarancją)
Efekt – potworny idiotyzm jakoby z fałszu mogło wynikać cokolwiek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafal3011




Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: GDAŃSK
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:12, 05 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Widziarz napisał:

NTI NIE MA SENSU: 3 głosy

Windziarzu, NTI ma sens
KRZ jest bez sensu

Dowód niżej.

Co ci to da że piszesz wielkimi literami?
Czy racje dowodzi się pisząc wielkimi literami?
Jak obalisz cokolwiek z tego co niżej to kasuję NTI
Proszę zatem do dzieła.

NTI to matematyka na poziomie gimnazjalisty – tego nie można nie rozumieć.
Moja rada: Wyzeruj swój mózg z całego KRZ i zacznij myśleć jak gimnazjalista.

NTI ma totalnie zero wspólnego z KRZ … dlatego tak ciężko nam się dogadać :)
quebaab napisał:

rafal3006 napisał:

Skoro „psim” to odpowiadam.
NTI:
b – zawsze i wszędzie, na mocy definicji kwantyfikatora dużego w NTI
KRZ:
a – zawsze i wszędzie na mocy definicji kwantyfikatora dużego w KRZ

No i good, w KRZ to ja wiem, jak jest, interesuje mnie podejście NTI.

I teraz uwaga! Dane jest zdanie:
A.
Jeśli trójkąt jest równoboczny, to ma wszystkie kąty równe.

Ponieważ udzieliłeś odpowiedzi "b", to w "worku" z trójkątami są tylko te równoboczne - bo "dziedzinę" wyznacza w NTI poprzednik. Zatem losując trójkąt z tego worka ZAWSZE wiem, że jest on równoboczny. Stąd poprzednik jest zawsze prawdziwy. Następnik jest - w tym przypadku, na mocy dowodu geometrycznego - również zawsze prawdziwy.

STOP!
Po pierwsze poprzednik wyznacza tu zbiór aktualny na którym operuje zdanie A.
Ten zbiór to zbiór trójkątów równobocznych.
Dziedzina to fundamentalnie co innego, w tym przypadku:
Dziedzina: zbiór wszystkich możliwych trójkątów

Oczywiście matematycznie zachodzi fundament algebry Boole’a!
TR*~TR=0 – zbiory ROZŁĄCZNE!, iloczyn logiczny zbiorów rozłącznych jest równy 0
TR+~TR=1 – zbiór trójkątów nierównobocznych jest dopełnieniem zbioru trójkątów równobocznych do dziedziny.
Oczywista że zdanie A spełnia definicje warunku wystarczającego z NTI:
Kod:

TR=>KR=1
TR=>~KR=0

TR=>KR
Jeśli zajdzie TR to na pewno będzie miał KR
Quebaabie, to są banały na poziomie gimnazjum (dosłownie) … a ty masz kłopoty z tym co wyżej :)

Quebaab napisał:

Co to znaczy?

Znaczy to, że NIGDY nie zajdzie sytuacja opisywana przez Ciebie, a mianowicie, że KRZ wymaga istnienia trójkąta nierównobocznego, a mającego równe kąty, "bo przecież 0=>1 = 1". Sam właśnie potwierdziłeś, że taka sytuacja NIE MA PRAWA zajść, bo w "worku", z którego losuję trójkąty, są tylko te równoboczne. Nie ma nawet nierównobocznych i nie posiadających równych kątów.

… ależ Quebaabie zgoda, tak jest w NTI!
Czyżbyś przeszedł na wiarę NTI? :)
Quebaab napisał:

A więc?

A więc nic nie stoi na przeszkodzie, by nazwać to zdanie IMPLIKACJĄ! Nie "musi" to być równoważność (w sensie NTI), bo... sytuacja, gdy poprzednik jest fałszywy, a następnik prawdziwy nie zajdzie nigdy! BO WEDŁUG NTI LOSUJEMY TYLKO SPOŚRÓD TRÓJKĄTÓW RÓWNOBOCZNYCH.

Nie!
Warunek wystarczający z NTI to dowód zaledwie dwóch linii z definicji operatora ???

No właśnie Quebaabie, jakiego operatora?

Jak w NTI udowodniłeś powyższy warunek wystarczający to masz taką sytuację:
Kod:

Warunek wystarczający w logice dodatniej bo KR
TR=>KR=1    /1 1 =1
TR=>~KR=0   /1 0 =0
… a dalej mam ciemność.
Ciemność widzę Quebaabie widzę ciemność (seksmisja)
??????    /0 0 =x
??????    /0 1 =x

Jak widzisz Quebaabie jak udowodniliśmy warunek wystarczający to mamy ciemność, o zdaniu A możesz powiedzieć tylko i wyłącznie iż jest to warunek wystarczający o definicji z NTI, żadna tam implikacja czy równoważność, bo jeszcze tego nie udowodniłeś!

Tą ciemność możesz zamienić w jasność dwoma sposobami:
A.
NTI i KRZ
Badasz warunek wystarczający dla zdania odwrotnego:
KR=>TR=1
i wszystko jasne, przemienność argumentów zachodzi zatem zdanie A to piękna równoważność
Dopiero teraz możesz zapisać to co niżej!
TR<=>KR = (TR=>KR)*(KR=>TR)=1*1=1

B.
Wyłącznie NTI ! - KRZ nie ma o tym bladego pojęcia!
Czy wiesz Quebaabie dlaczego?
Błąd jest w I aksjomacie Zermelo – pisałem o tym wyżej.

Równoważne do powyższego jest rozświetlenie ciemności w powyższej tabeli!
Kod:

Warunek wystarczający w logice dodatniej bo KR
TR=>KR=1    /1 1 =1
TR=>~KR=0   /1 0 =0
… a dalej mam jasność bo…
~TR=>~KR=1  /0 0 =1
~TR=>KR=0   /0 1 =0

Tabele zero-jedynkowa równoważności otrzymujemy kodując tabele symboliczną zgodnie ze zdaniem A:
TR=>KR=1
TR=1, ~TR=0
KR=1, ~KR=0

Jak widzisz Quebaabie równoważny do A sposób to po prostu badanie kolejnego warunku wystarczającego w logice ujemnej:
Kod:

Warunek wystarczający w logice ujemnej bo ~KR
~TR=>~KR=1 - oczywistość
~TR=>KR=0

Mamy tu zatem identyczne (równoważne) rozstrzygnięcie jak w KRZ!

… ale na Boga!
Nie pieprz Quebaabie nigdy więcej iż zdanie A jest implikacją, bo gdzie ty w powyższej analizie zdania A przez wszystkie możliwe przeczenia p i q widzisz choćby najmniejszy ślad implikacji?
Jak udowodnisz że widzisz to kasuję NTI :)
rafal3006 napisał:

CHECKMATE. Po raz tysięczny.
Kolejne kłamstwo NTI odkryte. I odpowiadaj sobie, ile chcesz, mam to gdzieś, temat zamknięty ;>.

Zgoda że szach mat po raz tysięczny … tyle że jak zwykle w odwrotną stronę niż byś chciał.
Dowód wyżej.

Pozdrawiam.
Kubuś – przyjaciel Ziemian

Sogors napisał:

Ale to nie jest ważne sierść czy sieć
zrób oba przypadki,
ja chce pełną analiza zdania przez 4 linie jak to w zwyczaju ma NTI

Bardzo proszę!

rafal3006 napisał:

sogors napisał:
Kubuś

Rozwal mi w NTI takie zdania

1.Jeśli zwierzę jest psem lub jest kotem to zwierzę ma 4 łapy i zwierzę ma sieć

2.jeśli a+b=c oraz d+b=c to d=a


nie wiem czy coś takie było czy nie ale co mi tam

1.
Sogorsie czy chodziło ci o "sierść" bo jak sieć to następnik jest fałszywy, zatem całe zdanie też.
Dlaczego?
Bo zbiór psów mających sieć (rybacką?) jest zbiorem pustym a iloczyn logiczny zbioru pustego z czymkolwiek jest zbiorem pustym
cnd
2.
To jest równoważność, żadna implikacja
Jeśli a=c-b i d=c-b to d=a
czyli:
Jeśli d=a to d=a
czyli:
Jesli pies to pies
Zgadzasz sie ze to jest równoważność, czy będziesz walczył? :)

Zdanie 1.
A.
Jeśli zwierzę jest psem lub jest kotem to zwierzę ma 4 łapy i zwierzę ma sierść
P+K=>4L*S=1 bo pies lub kot
B.
P+K=> ~4L+~S=0
… a jeśli poprzednik nie spełniony?
Prawo Kubusia metoda na skróty czyli przechodzimy ze zdaniem A do logiki ujemnej poprzez negację zmiennych i wymianę argumentów na przeciwne
~P*~K ~> ~4L+~S
stąd:
C.
~P*~K ~> ~4L+~S =1 bo kura
LUB
D.
~P*~K~~>4L*S=1 bo koń
Proste jak cep!

Zdanie 2.
A.
Jeśli pies to pies
P=>P=1
B.
P=>~P=0
C.
~P=>~P=1
D.
~P=>P=0

Ewidentna równoważność.
Dziękuję, pozamiatane

Pa,
Kubuś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:46, 05 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

sogors napisał:
To nie jest zdanie :roll:
Ale ok, zobaczyłem jak NTI radzi sobie ze zdaniem z p,q,r,s
Nawet nie trzymasz się własnej definicji zdania
i zaraz będziesz twierdził że ktoś inny wymyślał takie zdania

Sogorsie.
Funkcje logiczne zawarte w p i q nie tylko trzeba, ale musisz minimalizować.

Twoje zdanie było takie:
Jeśli d=a to d=a
Zamieniłem to dowcipnie na:
Jeśli pies to pies
To jest zdanie, to jest równoważność.
Czyż nie mówimy czasami:
Jak dolar to dolar
Jeśli kocha to kocha
… taki tam podkreślnik (przerywnik, wyłożenie jakiejś tam racji dosadnie)

Weźmy na przykład takie zdanie:
B.
Jeśli zwierze jest psem lub kotem to ma cztery łapy lub sierść

Poprzednika nie da się zminimalizować, popatrz:
Definicja sumy logicznej:
Y=p+q = p*q+p*~q+~p*q
Korzystam z wytłusczonego:
P*K=0 + P*~K=P + ~P*K=K = P+K
bo:
P*~K=P
Iloczyn logiczny zbioru pies i nie kot = pies
Mam nadzieje że banały z teorii zbiorów łapiesz

Natomiast następnik:
P+K => 4L+S = 4L*S=1 + 4L*~S=0 + ~4L*S=0 = 4L*S
cnd

5-cio latki takie minimalizacje robią błyskawicznie!

Dlatego 5-cio latek zawsze wypowie jedynie słuszne (lingwistycznie) zdanie:
A.
Jeśli zwierze jest psem lub kotem to ma cztery łapy i sierść
P+K => 4L*S
… i nigdy nie wypowie zdania B lub podobnych, chyba że będzie sobie jaja robił, wolno mu, ale matematyczny fundament, algebrę Kubusia zna doskonale!

… a Ziemscy matematycy nie kumają tych banałów matematycznych ni w ząb !

Windziarzu i Quebaabie !
Czy widzicie już genialność algebry Kubusia, matematyki każdego 5-cio latka, czy dalej będziecie walczyć ?

Jak chcecie walczyć to bardzo proszę przeprowadzić minimalizację funkcji logicznej ze zdania B do zdania A na gruncie KRZ!

Do dzieła Panowie1

Pozdrawiam,
Kubuś – kosmita

NTI jest Genialna!
.. bo to nie jest dzieło człowieka, to matematyka pod którą podlegamy.
Kto ją napisal?
Na pewno nie rafal3006, to nie jest dzieło zwykłego śmiertelnika!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafal3011




Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: GDAŃSK
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:49, 06 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

quebaab napisał:
Toż o dziedzinę pytałem...

W takim razie "dziedziną" zdania:
Jeśli zwierzę jest psem, to ma cztery łapy.
są wszystkie zwierzaki, zaś "zbiorem aktualnym, na którym operuje zdanie" - psy. Wyśmienicie.

Zatem kłamałeś, gdy pisałeś przykład z psem i "losowałeś" np. słonia. Nie mogłeś wylosować słonia, bo nie jest on w zbiorze aktualnym. Zatem NTI i tak jest kłamcą.

Quebaabie, dostałeś wyżej uniwersalny schemat, jedźmy wedle tych trzech buczków…

A.
Jeśli zwierze jest psem to ma cztery łapy
P=>4L
Po pierwsze poprzednik wyznacza tu zbiór aktualny na którym operuje zdanie A.
Ten zbiór to zbiór wszystkich psów
Dziedzina to fundamentalnie co innego, w tym przypadku:
Dziedzina: zbiór wszystkich możliwych zwierząt

Oczywiście matematycznie zachodzi fundament algebry Boole’a!
P*~P=0 – zbiory ROZŁĄCZNE!, iloczyn logiczny zbiorów rozłącznych jest równy 0
P+~P=1 – zbiór nie psów (~P) jest dopełnieniem zbioru psów do dziedziny.
Oczywista że zdanie A spełnia definicje warunku wystarczającego z NTI:
Kod:

P=>4L=1
P=>~4L=0

P=>4L
Jeśli zajdzie pies (P=1) to na pewno będzie miał cztery łapy (4L=1)
Quebaabie, to są banały na poziomie gimnazjum (dosłownie) … a ty masz kłopoty z tym co wyżej ?

Warunek wystarczający z NTI to dowód zaledwie dwóch linii z definicji operatora ???
No właśnie Quebaabie, jakiego operatora?
Jak w NTI udowodniłeś powyższy warunek wystarczający to masz taką sytuację:
Kod:

Warunek wystarczający w logice dodatniej bo 4L
P=>4L=1     /1 1 =1
P=>~4L=0    /1 0 =0
… a dalej mam ciemność.
Ciemność widzę Quebaabie widzę ciemność (seksmisja)
??????      /0 0 =x
??????      /0 1 =x

Jak widzisz Quebaabie jak udowodniliśmy warunek wystarczający to mamy ciemność, o zdaniu A możesz powiedzieć tylko i wyłącznie iż jest to warunek wystarczający o definicji z NTI, żadna tam implikacja czy równoważność, bo jeszcze tego nie udowodniłeś!

Tą ciemność możesz zamienić w jasność dwoma sposobami:
A.
NTI i KRZ
Badasz warunek wystarczający dla zdania odwrotnego:
4L=>P=0 bo słoń
i wszystko jasne, nie zachodzi przemienność argumentów zatem zdanie A to piękna implikacja.
… tylko dlaczego to bydle, KRZ o tym nie wie?
Oczywiście implikacja to fundamentalnie co innego niż równoważność:
P<=>4L = (P=>4L)*(4L=>P)=1*0=0

B.
Wyłącznie NTI ! - KRZ nie ma o tym bladego pojęcia!
Czy wiesz Quebaabie dlaczego?
Błąd jest w I aksjomacie Zermelo – pisałem o tym wyżej.

Równoważne do powyższego jest rozświetlenie ciemności w powyższej tabeli!
Kod:

Warunek wystarczający w logice dodatniej bo 4L
A: P=>4L=1 bo pies      /1 1 =1
B: P=>~4L=0             /1 0 =0
Teraz badamy warunek wystarczający w logice ujemnej
zakładając że to może być równoważność
~P=>~4L=0 słoń
W tym momencie mamy jasność całkowitą
To jest implikacja, walimy zatem prawem Kubusia:
P=>4L= ~P~>~4L
… a teraz dla zabawy patrzymy do jakich pudełek lądują zwierzaki
C: ~P~>~4L=1 bo kura..  /0 0 =1
D: ~P~~>4L=1 bo słoń..  /0 1 =1

Tabele zero-jedynkowa implikacji otrzymujemy kodując tabele symboliczną zgodnie ze zdaniem A:
P=>4L=1
P=1, ~P=0
4L=1, ~4L=0

Jak widzisz Quebaabie równoważny do A sposób to po prostu badanie kolejnego warunku wystarczającego w logice ujemnej.
Fakt że nie zachodzi rozstrzyga nam iż zdanie P=>4L jest implikacją, dlatego stosujemy prawo Kubusia.
Mamy tu zatem identyczne (równoważne) rozstrzygnięcie jak w KRZ! .. tylko to badziewie nawet nie wie iż udowodniło implikację!
… ale!
Tu i tylko tu otrzymujemy poprawna definicję zero-jedynkową implikacji prostej!
W zdaniach C i D zbiorem aktualnym są oczywiście zwierzaki różne od psów!
W zdaniach C i D wszystkie pieski wykopujemy w kosmos, dla psa zdania C i D będą fałszywe!

… ale na Boga!
Dopiero po udowodnieniu:
~P=>~4L=0
albo
4L=>P=0
Możesz mówić iż zdanie P=>4L jest implikacją, wcześniej ci nie wolno!
Wcześniej zdanie P=>4L jest tylko warunkiem wystarczającym o definicji z NTI
cnd

Windziarz napisał:
Kubusiu! Odmówiłeś odpowiedzi na trywialne pytanie 3d. Powtórzę je z przykładem.

Jaś usłyszał, że w mołdawskim parlamencie zasiada 103 posłów. Wywnioskował z tego, że liczba posłów w Mołdawii jest nieparzysta.

Oczywistym jest, że ze zdania "w mołdawskim parlamencie zasiada 103 posłów" Jasio wywiódł w sposób logicznie prawidłowy zdanie "liczba posłów w Mołdawii jest nieparzysta". Bo liczba 103 jest nieparzysta.

Jasio zajrzał na Wikipedię i dowiedział się, że w Mołdawii posłów jest 101.
Zdanie "w mołdawskim parlamencie zasiada 103 posłów" to fałsz.
Zdanie "liczba posłów w Mołdawii jest nieparzysta" to prawda.
Z fałszu wynikła prawda? Czy może też otwarcie Wikipedii zmieniło przeszłość i spowodowało, że Jasio niczego nie wywiódł?

Przykład analogiczny.
W średniowieczu obowiązywał dogmat „ziemia jest płaska” jak kto kwestionował to płonął na stosie – to była prawda absolutna.
Oczywiście wyłącznie […] może twierdzić że z fałszu (średniowiecze) powstała prawda (teraz).
Twoje wywody Windziarzu są na tym samym poziomie.

Windziarz napisał:

Jakie jest niby kryterium, kiedy można implikacje zamieniać na OR/AND, a kiedy nie? Czy też może zależy do od [size=+3]chciejstwa?[/size]

Wałkowałem to już tysiąc razy, ostatnio kilka postów wyżej dla Exodima…

Exodimie, wspólnym fundamentem wszelkich logik ludzików jest implikacja materialna z jej naczelna głupotą jakoby z fałszu mogła wyniknąć prawda.
Miejsce „implikacji materialnej” i wszystkiego co człowiek na niej zbudował jest w koszu na śmieci.

Najbliżej implikacji która posługuje się człowiek są logiki modalne korzystające z tego.
Kod:

p q p=>q
1 1 =1   /tu jest gwarancja po stronie prawdy której
         /żadna ziemska logika nie rozpoznaje (twarda prawda)
1 0 =0   /p=>q = ~(p*~q)
0 0 =1   /rzucanie monetą, miękka prawda
0 0 =1   /rzucanie monetą, miekka prawda

p=>q = ~(p*~q)
~(p*~q) – nie może się zdarzyć – to jest opis linii z fałszem
Poza tym wszystko może się zdarzyć, czyli „implikacja materialna” miesza bezwartościowe prawdy miękkie z prawdą twardą (gwarancją)
Efekt – potworny idiotyzm jakoby z fałszu mogło wynikać cokolwiek
AMEN – mam nadzieje że zrozumiałeś.

Windziarz napisał:

Całe NTI jest chciejstwem. Gdzie tylko teoria zaczyna się sypać, pojawia się łata. Chciejstwem jest podział na groźby i obietnice. Chciejstwem jest przekształcanie tylko niektórych implikacji (hej, nie są to niby tylko "warunki wystarczające"? Przeczysz sam sobie! Szach mat!). Chciejstwem jest unikanie problemów, które stawiają osoby inne niż Kubuś. Chciejstwem jest w NTI praktycznie wszystko.

Jak zwykle jest dokładnie odwrotnie.
NTI jest genialna, natomiast KRZ jest i chciejstwem i idiotyzmem.
Na absolutnie wszystkie wasze problemy odpowiedziałem, to że nie rozumiecie to inna bajka.

Weźmy te nieszczęsne trzy nogi w dupie człowieka.
A.
Jeśli mam trzy nogi wyrastające z mojej dupy to mam jedna nogę

Zbiór ludzi z trzema nogami jest zbiorem pustym!
Aby zdanie „jeśli… to…” było prawdziwe zbiory p i q musza mieć część wspólną.
W zdaniu A poprzednik jest zbiorem pustym, a iloczyn logiczny zbioru pustego z czymkolwiek jest zbiorem pustym, czyli cale zdanie a jest zbiorem pustym.
zbiór pusty = zdanie fałszywe
To są banały z nowej teorii zbiorów
Dotarło?
Amen :)

Jak kto nie rozumie banalnego rachunku zero-jedynkowego to sobie może pieprzyć że obietnica to jest to samo co groźba.

Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
W=>N
Implikacja prosta na mocy definicji
To jest w każdym podręczniku matematyki, tu się zgadzamy!

Dalej walimy to prawem Kubusia!
W=>N = ~W~>~N

Aksjomaty znane ludziom od tysiącleci:
nagroda to brak kary
kara to brak nagrody

tego mamy iż:
~N=Kara !

Podstawiając do równania wyżej mamy:
~W~>K

czyli wyprowadziliśmy matematycznie ..

Definicje groźby!
Jeśli dowolny warunek to kara
W~>K
Implikacja odwrotna na mocy definicji wyprowadzonej matematycznie! z definicji obietnicy wyżej którą tylko debil może zakwestionować, zgadza się?

Potoczna interpretacja zgodna z powyższymi definicjami:
Obietnica = ja tego chcę, biegne do nagrody
Groźba - ja tego nie chcę, uciekam od kary
Dokładnie to znaczą powyższe definicje!

Windziarzu, kiedy przestaniesz walczyć z matematyką ścisłą, NTI? :)

Groźba nie może mieć tej samej definicji co obietnica bo żywe stworzenia nie odróżniałyby nagrody od kary … taki zwierzak nie przeżyłby w naszym świecie nawet „minuty”.

Zgadzasz się z tym?
Windziarz napisał:

No fakt. Bardziej od postmodernizmu wkurza mnie bełkot podszywający się pod obiektywną prawdę. Taki jak NTI. Powiedzmy, że póki co na świecie są groźniejsze zła niż postmodernizm. Jedno z nich ma żółtego niedźwiedzia w awatarze.

... alez Windziarzu.
Kubus to przyjaciel Ziemian, oczywiście że zniszczy ten pomiot szatana "implikacje materialną" a robi to tylko i wyłacznie dla naszych dzieci.
Skoro to badziewie już zawędrowało do I klasy LO (za moich czasów tego nie było) to strach pomyslec co bedzie jak zawędruje do przedszkola - marzenie Macjana i Sogorsa.

Kubuś broni nasze dzieci przed praniem mózgu z naturalnej logiki człowieka przez wszelkiej masci logiki formalne. Na matematykach mu nie zalezy - nich sobie rozwijają dowolna ilośc logik formalnych totalnie sprzecznych z naturalną logiką, maja wolną wolę Kubuś nie zamierza sie wtrącać.

Zróbmy małe głosowanie.
Kto jest za tym aby ta idiotyczna logika jak niżej, zwana KRZ, trafila do przedszkola ? :P

[link widoczny dla zalogowanych]

Z fałszu wynika wszystko!!!
Z każdego zdania fałszywego wynika dowolne inne zdanie.... (niektórzy twierdzą, że tak powstała teologia). Poniższa anegdota pochodzi od znakomitego XX-wiecznego logika- Bertranda Russella

Udowodnijmy zatem, że ze zdania: "2+2=5" wynika zdanie: "Ja (tzn. Grzesiek Malinowski) jestem papieżem"
Argumentacja przebiega następująco:
-Jeśli 2+2=5, to w takim razie: 4=5
po odjęciu od obu stron "3" otrzymujemy: 1=2
Zatem:
-skoro ja i papież to razem dwie osoby, a 2=1
to
-ja i papież jesteśmy jedną osobą
Zatem:
-ja jestem papieżem

tak się skończą wszelkie próby ludzików znalezienia lepszej logiki od tej którą Bóg stworzył!


Ostatnio zmieniony przez Rafal3011 dnia Wto 2:14, 06 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:50, 06 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Windziarz napisał:
Wygląda ok. Ratujesz opinię inżynierów w tym wątku ;)

.. a teraz Kubuś zabije "matematykę" matematyków. :)

Windziarz napisał:
Wygląda ok. Ratujesz opinię inżynierów w tym wątku ;)

Dla Kubusia wymyślę nowy trudniejszy przykład, żeby po prostu odpowiedzi nie zerżnął:
Założenia:
P+Q
P=>(Q*R)
~R
Udowodnić P, ~P, Q, lub ~Q

Kubusiu! Przygotowałem te zadania żeby sprawdzić, czy znasz KRZ, bo twierdzisz, że znasz. Sogors pokazał, że zna. Właściwie tu nie o KRZ chodzi, tylko o umiejętność ścisłego przeprowadzania rozumowania. Mógłbym równie dobrze dać zupełnie inną logikę, wybrałem KRZ, bo podobno wszyscy tu go znają.


Twierdzenie nie do obalenia i bardzo łatwe do udowodnienia!
W dowolnym równaniu algebry Boole'a mamy funkcje logiczną spójników, NIGDY operatorów logicznych!

Uwaga Windziarzu i Quebaabie!
Człowiek choćby zjadł tysiąc kotletów i nie wiem jak sie natężał to NIGDY nie zapisze równania algebry Boole'a w którym byłyby operatory zamiast spójników - to po prostu FIZYCZNIE niemożliwe!


Zapiszmy twoje założenie w postaci funkcji logicznej:
A.
Y = (P+Q)*[P=>(Q*R)]*(~R)
Oczywiście na mocy definicji spójnika „i”(*) (nie operatora!) mamy:
Y=1 <=> (P+Q)=1 i [P=>(Q*R)]=1 i ~R=1

Oczywiście w równaniu A możemy się zająć na początek dowolnymi dwoma członami, dwa ostatnie wyglądają ciekawie.
Y1 = [P=>(Q*R)]*(~R) = (~P+Q*R)*~R = ~P*~R + Q*R*~R
Oczywiście:
R*~R=0
stąd:
Y1 = ~P*~R
mamy zatem:
Y=(P+Q)*(~P*~R) = P*~P*~R + Q*~P*~R
oczywiście:
P*~P=0
stąd:
Y=Q*~P*~R

Pytanie do Windziarza:
Co to za prawo "Simplification"
A=A*B
Poproszę o dowód bo mi to śmierdzi ...
Jak udowodnisz to prawo to kasuję NTI :)

… no i gdzie ta trudność Windziarzu?
Przejrzałem te prawa KRZ, 2/3 jest zbędnych.
W sumie to KRZ zdecydowanie bawi się w bramki logiczne a nie w obsługę naturalnej logiki człowieka.

Fundamentalna różnice:
1.
W logice człowieka spójniki nie są operatorami logicznymi!
Zauważ, że wyżej potraktowałem funkcję logiczną Y jako funkcje spójników a nie operatorów!
2.
W naturalnym języku mówionym nie wolno ci przechodzić ze spójnikiem „na pewno” => (twój operator implikacji prostej) do spójników „i”(*) czy też „lub”(+) bo zabijasz istotę implikacji, gwarancje matematyczną. Było o tym w moim poście wyżej (dla Exodima).

… teraz pytanie.
Dlaczego w prawach KRZ nie ma najważniejszego z punktu widzenia naturalnej logiki człowieka tego prawa!
p+q = p*q+p*~q+~p*q

Udowodnij powyższe prawo bez użycia tabel zero-jedynkowych, możesz sobie korzystać z praw KRZ do których podałeś link gdzie 2/3 to zbędne banialuki .. a tego najważniejszego, wyżej, nie ma!

Czyżby kolejna kwadratura koła?

P.S.
W programach komputerowych wszelkie rozgałęzienia warunkowe (i nie) to operator równoważności.
Jak podasz przykład użycia operatora implikacji w jakimkolwiek programie komputerowym to natychmiast kasuję NTI, chodzi mi oczywiście o rozejście warunkowe w oparciu o definicje implikacji :)

Pozdrawiam,
Kubuś


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 23:42, 06 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafal3011




Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: GDAŃSK
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:28, 07 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Twierdzenie nie do obalenia i bardzo łatwe do udowodnienia!
W dowolnym równaniu algebry Boole'a mamy funkcje logiczną spójników, NIGDY operatorów logicznych!

Uwaga Windziarzu i Quebaabie!
Człowiek choćby zjadł tysiąc kotletów i nie wiem jak sie natężał to NIGDY nie zapisze równania algebry Boole'a w którym byłyby operatory zamiast spójników - to po prostu FIZYCZNIE niemożliwe!

Windziarz napisał:

Dla Kubusia wymyślę nowy trudniejszy przykład, żeby po prostu odpowiedzi nie zerżnął:
Założenia:
P+Q
P=>(Q*R)
~R
Udowodnić P, ~P, Q, lub ~Q

Windziarz napisał:
Notacja nie bardzo, nieco dużych przeskoków, ale niech będzie. Ja bym to zrobił nieco inaczej:

1) założenie: ~R
2) z 1 i addycji: ~R+~Q
3) z 2 i deMorgana (II): ~(R*Q )
4) założenie: P=>(R*Q)
5) z 4, 2 i modus tollens: ~P
6) założenie: P+Q
7) z 5, 7 i sylogizmu dysjunktywnego: Q

Nie ważne. Kubuś być może rozumie KRZ. To teraz podbijam stawkę i to rozjaśni sytuację..

… ale gdzie tak pędzisz Windziarzu?
Najpierw popraw swój „dowód” i usuń z niego buraki!
Miejsce twojego dowodu jest w koszu na śmieci!
Czy wiesz dlaczego?

Dlatego!
„Prawo” addycji:
p=p+q
„Prawo” modus tollens:
((p=>q)*~q) = ~p
„Prawo” sylogizmu dysjunktywnego:
((p+q)*~p) =q

Te prawa to jedno wielkie gówno a nie prawa matematyczne, wymyślone przez jakiegoś debilka n-tego, potomka debilka I, twórcy KRZ.
Jak udowodnisz, że to są prawa matematyczne to natychmiast kasuję NTI! :)

[link widoczny dla zalogowanych] do których podałeś link, to mieszanina poprawnych praw matematycznych (np. prawa de’Morgana) ze śmieciami jak wyżej!

Już wyjaśniam jak wygląda matematyczny dowód w dwuelementowej algebrze Boole’a:
A*(A+B)=A
dowód:
Y = A*(A+B)
Jeśli A=0 to:
Y=0*x=0
Jeśli A=1 to:
Y=1*(1+B) = 1*1=1
czyli:
Dla dowolnych wartości A:
Y=A
Niezależnie od zmiennej B
cnd

Weźmy teraz matematycznego śmiecia, żadne tam prawo matematyczne:
„Prawo” addycji:
p=p+q
Dowód:
Y=p+q
Jeśli p=0 to Y=q
Jeśli p=1 to Y=1
Wniosek:
To jest matematyczne gówno a nie prawo matematyczne.
cnd

Oczywista, można tez tabelami zero-jedynkowymi.

Kubuś-kosmita, przyjaciel Ziemian,
Morderca „matematyki” matematyków.

P.S.
Windziarz napisał:

1) założenie: ~R
2) z 1 i addycji: ~R+~Q

Jak zakładasz:
~R=1
to masz:
~R+~Q=1
cnd
:)


Ostatnio zmieniony przez Rafal3011 dnia Śro 0:58, 07 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:35, 07 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Posumowanie podsumowania Windziarza
[link widoczny dla zalogowanych]

Windziarz napisał:
Pozostało szans: 0.
GAME OVER


Kubusiu! Niniejszym informuję Cię, że ta żałosna imitacja teorii matematycznej, jaką jest NTI, nie nadaje się do niczego!

Jak zwykle Windziarzu jest odwrotnie.

NTI = matematyka ścisła
W NTI masz wyłącznie prawa udowodnione rachunkiem zero-jedynkowym!
Rachunek zero-jedynkowy to fundament NTI i KRZ!

KRZ = matematyczne szambo a nie matematyka
Dowód:
Wiele [link widoczny dla zalogowanych] (jak nie większość) to matematyczne gówna.
Buraki rodem z KRZ:
„Prawo” addycji:
p=p+q
„Prawo” modus tollens:
((p=>q)*~q) = ~p
„Prawo” sylogizmu dysjunktywnego:
((p+q)*~p) =q
Jak ktokolwiek udowodni te prawa na gruncie algebry Boole’a to natychmiast kasuję NTI!

Windziarz napisał:

Ani nie modeluje intuicji człowieka, ani nie modeluje żadnej rzeczywistości matematycznej. Nie odpowiedziałeś na żadne wyzwanie, z którymi teoria pretendująca do miana przeciętnej powinna sobie jakoś poradzić.

NTI to dokładnie ta implikacja której od 2500 lat bezskutecznie szukają ludzie. Ostatnia kleska człowieka w tym temacie to logiki modalne.
NTI doskonale opisuje naturalny język człowieka co już zauważył np. Incognito

Windziarz napisał:

Nie udzieliłeś odpowiedzi na większość moich kołków.

Na wszystkie twoje kołki odpowiedziałem. Co więcej, twoje dwa najważniejsze kołki:
Każdy człowiek jest mężczyzną lub kobietą
Każdy kraj leży w Europie, Azji … lub Austarlii
Będą w Kubusiowym podręczniku logiki, i będą dowodem genialności NTI i głupoty KRZ.
Windziarz napisał:

i nie udzieliłeś odpowiedzi na większość pytań z ostatniej listy. Nie odpowiedziałeś na większość pytań z listy Quebaaba. Co więcej, często nie dość, że nie zadawałeś sobie trudu udawaniem, że tych pytań nie ma, to jeszcze bezczelnie twierdziłeś, że na te pytania nie masz zamiaru odpowiadać, bo są głupie. Zamiast odpowiadać na pytania interlokutorów, spamowałeś wątek niemal identycznymi kopiami swoich teorii, twierdząc za każdym razem że właśnie te są rewolucyjne. Nie były. Były głupie, niespójne, nielogiczne, nic w nich nie wynikało z niczego.

Na wszystkie pytania Quebaaba odpowiedziałem.
Gdzie ty widzisz spam w moich postach?
Jak ktoś nie chce zrozumieć matematyki 5-cio Latków, tylko krzyczy że to nie może być matematyka bo 5-cio latki nie znają matematyki, to nie dziwota że uważasz NTI za spam.
Zajrzyj proszę do początków tego tematu i porównaj je z dyskusją obecną.
NTI powstała praktycznie wyłącznie na bazie dyskusji w tym temacie, klamka zapadła, NTI jest nieśmiertelna czyli żaden śmiertelnik nigdy jej nie obali.
Windziarz napisał:

Zastanawiasz się pewnie, czy odpowiem na tę Twoją „kwadraturę koła”.

Ja nie mam do was pretensji, że nie odpowiedzieliście na żadną kwadraturę koła który było bez liku. To wy macie pretensje że nie odpowiedziałem na Wasze pytania zgodnie z Waszym „widzi mi się” na temat logiki.

Mój polonista ze szkoły średniej miał takie powiedzonko:
Nie ważne synu co myślisz byleby twoje myśli z moimi się zgadzały
.. no i Kubuś dostał pałę

Jak widzę wszyscy KRZ-owcy to tacy poloniści, z kagańcem jedynie słusznej logiki, zwanej KRZ, na mózgu. Niezdolni do zrozumienia absolutnych banałów matematycznych, choćby tego.

Twierdzenie nie do obalenia i bardzo łatwe do udowodnienia!
W dowolnym równaniu algebry Boole'a mamy funkcje logiczną spójników, NIGDY operatorów logicznych!

Uwaga Windziarzu i Quebaabie!
Człowiek choćby zjadł tysiąc kotletów i nie wiem jak sie natężał to NIGDY nie zapisze równania algebry Boole'a w którym byłyby operatory zamiast spójników - to po prostu FIZYCZNIE niemożliwe!

Ten dowód to po prostu technika tworzenia równań algebry Boole’a z dowolnej tabeli zero-jedynkowej!
Dlaczego do jasnej cholery nie uczą tego w ziemskich gimnazjach?
Odpowiedź:
Poznanie tej banalnej prawdy zabija całą KRZ, bowiem prawda ta jest straszna!
Wykluczone jest aby spójniki logiczne w dowolnym równaniu algebry Boole'a były operatorami logicznymi!
Spójnik logiczny to zawsze tylko "połówka" operatora, nigdy kompletny operator!

Windziarz napisał:

Mówiłeś coś o paradygmatach w nauce. Jest jeden problem: matematyka nie jest nauką. Matematyka nie tworzy teorii, by je potem badać empirycznie i obalać. Matematyka tworzy swoje teorie czysto dedukcyjnie – raz stworzona teoria jest prawdziwa na wieki.

Na jakie wieki Windziarzu!
Na jakie wieki!
Co jest warta matematyka zbudowana na gównie, zwanym „implikacją materialną”

Czy jesteś za tym aby to gówno jak niżej trafiło do przedszkola?

[link widoczny dla zalogowanych]

Z fałszu wynika wszystko!!!
Z każdego zdania fałszywego wynika dowolne inne zdanie.... (niektórzy twierdzą, że tak powstała teologia). Poniższa anegdota pochodzi od znakomitego XX-wiecznego logika- Bertranda Russella

Udowodnijmy zatem, że ze zdania: "2+2=5" wynika zdanie: "Ja (tzn. Grzesiek Malinowski) jestem papieżem"
Argumentacja przebiega następująco:
-Jeśli 2+2=5, to w takim razie: 4=5
po odjęciu od obu stron "3" otrzymujemy: 1=2
Zatem:
-skoro ja i papież to razem dwie osoby, a 2=1
to
-ja i papież jesteśmy jedną osobą
Zatem:
-ja jestem papieżem

Tak się skończą wszelkie próby ludzików znalezienia lepszej logiki od tej którą Bóg stworzył!
Kubuś
W NTI nie ma mowy aby kiedykolwiek z fałszu mogła powstać prawda, albo też aby z prawdy mógł powstać fałsz.
Jak kto znajdzie taką możliwość, natychmiast kasuję NTI!

Windziarz napisał:

Naukowcy robią obserwacje, tworzą model i teorię tego modelu i używają tej teorii póki nie stanie się sprzeczna z faktami – wtedy odrzucają starą i wymyślają nową, lepszą teorię. Matematycy nie robią tego. Wszystko, co jest w matematyce jest prawdziwe, bo zostało w logiczny sposób wywiedzione z paru elementarnych aksjomatów. Aksjomaty w matematyce są zawsze prawdziwe – i to odróżnia ją od nauki, gdzie aksjomatów nie ma i być nie może. Matematyka nie jest nauką, bierz te swoje rewolucje gdzie indziej. Jakby ktoś pytał, logika również nauką nie jest.

Po pierwsze, zdaje się że Newton stworzył nieznaną ówcześnie matematykę aby opisać swoją teorię.

Jeśli totalnie nowa matematyka, NTI, genialnie opisuje nasz Wszechświat żywy i martwy, w tym samą matematykę, to oznacza że NTI jest jedyna prawdziwa matematyką w naszym Wszechświecie.

… a I aksjomat Zermelo już został obalony w tym poście:
[link widoczny dla zalogowanych]

Windziarz napisał:

Mówiłeś coś o logice modalnej. Oczywiście ani razu nie wykazałeś się znajomością chociażby podstaw logiki modalnej. Co mnie oczywiście nie dziwi, bo również nie wykazałeś się znajomością logiki klasycznej czy rachunku predykatów. Masz braki w edukacji, bo nigdy nie uczono Cię podstaw matematyki; no, ale niestety takich rzeczy inżynierów nie uczą. Teoria mnogości? Pierwszy raz ten termin zobaczyłeś od kogoś w tym wątku. Algebra? Nadal nie wiesz, co to jest. Operator? Funkcja? Kwantyfikator? Zdanie? Wartościowanie Wynikanie? Pojęcia Ci obce. Zbiór? Dla Ciebie to kółko na rysunku.

Dowodem Twojej ignorancji jest niemal każdy Twój post. Einstein może z francuskiego orłem nie był, ale na tym, co miał zrewolucjonizować, [link widoczny dla zalogowanych]. Ty zaś nigdy nie wyszedłeś ze znajomością matematyki poza proste rachunki. Brak znajomości pojęcia „ciało” jest idealnym dowodem: nigdy nie używałeś więcej niż 3 ciał: Q, R i C. Przy czym Q tylko w podstawówce. To zresztą tłumaczy, czemu słuszną się wydaje [link widoczny dla zalogowanych], że osoba mająca tytuł naukowy i popierająca kreacjonizm najczęściej jest inżynierem. Bo niestety, inżynierów nie uczy się metody naukowej, stawiania hipotez, statystyki i matematyki teoretycznej, a jeśli czegoś z powyższych się uczy, to w niedostatecznym stopniu. Nie wiem, jak się ma posiadanie tytułu inżyniera do skłonności do pisania bredni o matematyce, ale przyczyny są chyba podobne. To, że ktoś gmerał w kabelkach i potrafi całki liczyć, nie znaczy, że wie cokolwiek o matematyce.

… fragment z nowego podręcznika matematyki.

Aksjomatyka algebry Kubusia

Wikipedia:
Aksjomat (postulat, pewnik) (gr. αξιωμα [aksíoma] – godność, pewność, oczywistość) – jedno z podstawowych pojęć logiki matematycznej. Od czasów Euklidesa uznawano, że aksjomaty to zdania przyjmowane za prawdziwe, których nie dowodzi się w obrębie danej teorii matematycznej.
We współczesnej matematyce definicja aksjomatu jest nieco inna:
Aksjomaty są zdaniami wyodrębnionymi spośród wszystkich twierdzeń danej teorii, wybranymi tak, aby wynikały z nich wszystkie pozostałe twierdzenia tej teorii. Taki układ aksjomatów nazywany jest aksjomatyką.

Aksjomatyka algebry Kubusia to po prostu wszystkie możliwe zero-jedynkowe definicje operatorów logicznych, znane ludziom od ponad 100 lat.

Aksjomatyczne definicje operatorów logicznych w algebrze Boole’a i algebrze Kubusia:
Kod:

p q  OR NOR  AND NAND  <=> XOR  => N(=>) ~> N(~>)  ~~>  N(~~>)  P NP  Q NQ
1 1  1   0    1   0     1   0   1    0   1    0     1    0      1 0   1 0
1 0  1   0    0   1     0   1   0    1   1    0     1    0      1 0   0 1
0 1  1   0    0   1     0   1   1    0   0    1     1    0      0 1   1 0
0 0  0   1    0   1     1   0   1    0   1    0     1    0      0 1   0 1


Na dzień dzisiejszy operatory te są poprawnie rozszyfrowane z punktu odniesienia banalnych bramek logicznych będących sprzętowym fundamentem każdego komputera (algebra Boole’a).

Trzeba tu jednak zdecydowanie odróżnić sprzęt od oprogramowania. Sprzęt komputerowy to fundamentalnie co innego niż program komputerowy napisany przez człowieka. Pisząc program komputerowy posługujemy się naturalną logiką człowieka, jak do tej pory totalnie nierozszyfrowaną od strony matematycznej.

Zadaniem tego podręcznika jest pokazanie jak nieprawdopodobnie banalna jest od strony matematycznej naturalna logika człowieka, algebra Kubusia, którą doskonale znają i posługują się w praktyce wszyscy od 5-cio latka po profesora.

W pierwszej części podręcznika za aksjomaty przyjmiemy naturalny język 5-cio latka, pokazując iż podlega on pod aksjomatyczne definicje operatorów wyżej.

W drugiej części za aksjomaty przyjmiemy nową teorie zbiorów udowadniając, że teoria ta również podlega pod aksjomatyczne definicje operatorów wyżej i jest w 100% zgodna z naturalną logiką człowieka.

Aksjomaty Kubusia

I aksjomat Kubusia to operator AND w równaniach algebry Kubusia (Boole’a!)
II aksjomat Kubusia to operator OR w równaniach algebry Kubusia (Boole’a!)
III aksjomat Kubusia to operator implikacji prostej w równaniach algebry Kubusia (Boole’a!)
IV aksjomat Kubusia to operator implikacji odwrotnej w równaniach algebry Kubusia (Boole’a!)
V aksjomat Kubusia to operator równoważności w równaniach algebry Kubusia (Boole’a!)
VI aksjomat Kubusia to naturalny spójnik „może” ~~>, wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy

Windziarz napisał:

Podsumujmy więc osiągnięcia NTI. Mnóstwo forów internetowych zostało zarażonych. Matematyka.pl i Racjonalista.pl wycięły raka w zarodku. Śfinia otoczyła raka ochronną torbielą w postaci subforum. Jedynie Ateista.pl walczy z rakiem w sposób aktywny. Rak został zdiagnozowany: nieuleczalny przypadek megalomanii jednego niekompetentnego człowieka. Człowieka, który ani nie uczy się na własnych błędach, ani nie umie przyznać się do porażki. Rozumiem, mnie też byłoby wstyd, że przez 5 lat próbowałem przekonywać wszystkich dookoła do jakiejś idiotycznej błędnej idei, ale nie próbowałbym tego negować i twierdzić wbrew faktom, że ta idea ma sens.

Tak, NTI powstała wyłącznie dzięki Śfinii i ateiście.pl.
Wielkie dzięki właścicielom tych forów, Wujowi i Bartowi.
Ja rozumiem iż z punktu widzenia KRZ, NTI to rak.

Windziarz napisał:

Kolejnym osiągnięciem NTI jest podniesienie poziomu znajomości logiki użytkowników tego forum. Co ciekawe, im więcej się dowiadywali, tym mniej przychylnie patrzyli na NTI. No i kolejne osiągnięcie: po raz kolejny udowodnione zostało, że nie potrafisz odpowiedzieć na kilka prostych pytań typu TAK/NIE.

Pierwsze zdanie jest ok.
Natomiast resztę, świetnie podsumowała kiedyś „Wyobraźnia”.
Kurczaki w szkołach musza gdakać tak jak nauczycielka kura im każe.

Windziarz napisał:

Załóżmy na sekundkę, że logika rządzi się takimi samymi prawami jak nauka. Są sobie logicy w białych fartuchach, wśród kolb z kolorowymi chemikaliami i akceleratorów z bezbarwnymi hadronami (chromodynamika kwantowa nie pozwala na istnienie swobodnych cząstek mających kolor). Przychodzi człowiek z ulicy, który nigdy takiego fartucha na oczy nie widział i twierdzi, że znalazł nową teorię, która jest lepsza i w ogóle stara jest do kitu. Logicy zdziwieni, bo jeszcze nie zauważyli, by ze starą było coś nie tak. Od czego więc powinni ci naukowcy zacząć weryfikację nowej teorii? Od sprawdzenia, czy działa dla wszystkich znanych przypadków, dla których działa stara.

Taaa…
Stara logika matematyczna działa doskonale, patrz wyżej dowód prawdziwości zdania:
Jeśli 2+2=5 to ja (Windziarz) jestem papieżem
Czy zgadzasz się Windziarzu z tym dowodem matematycznym?
TAK/NIE

Windziarz napisał:

Tym były te listy pytań. Testami. Testami, które logika klasyczna przechodzi. Jeśli te testy nie przeszły, to nie ma co sprawdzać, czy istnieje coś, czego stare testy nie sprawdzały, a nowa wersja poprawia. Szczerze mówiąc, nie zostało też pokazane, by NTI coś poprawiała. Tak, dobrze rozumiesz. NTI ani niczego nie poprawiła, ani nie pokazała, że działa tam, gdzie działają logiki klasyczne. Przyjęcie NTI byłoby jak przyjęcie kodu, który nie był testowany i nie wiadomo co robi. NTI jest rootkitem matematyki.

To bardzo proszę, test dla KRZ.
Jeśli ja (Windziarz) jestem rakietą kosmiczną to ja (Windziarz) mam dwie nogi
Zdanie prawdziwe w KRZ!

… no i KRZ leży i kwiczy, poległo biedactwo na banalnym teście 5-cio latka

Windziarz napisał:

Możesz się teraz obrażać, że potraktowaliśmy Cię niepoważnie, ale niestety zasłużyłeś. Nie starałeś się udowodnić nam, że NTI działa tam, gdzie zwykła logika sprawuje się doskonale.

Nie ma mowy o żadnej urazie, wielkie dzięki za fantastyczną dyskusję Windziarzu!
Twierdzenie:
KRZ w obsłudze naturalnej logiki człowieka jest jednym wielkim gównem a nie matematyką.

Zgadzasz się z tym?
TAK/NIE

Naczelne hasło KRZ-owców:
Logika człowieka nie istnieje (a ludzie to głupole)
Podpisano:
Idiota, Zbanowany (dr.filozofi)

Kto dołącza do tej listy, proszę o podpisy :)

Windziarz napisał:

My widzieliśmy luki i tak dobieraliśmy testy, by te wady NTI wyeksponować. Ty zaś nagminnie ignorowałeś testy, w zamian prezentując swoje, które najczęściej i tak nie były testami dla logiki klasycznej, bo pojawiały się tak jakieś # i ~>. To tak, jakbyś twierdził, że Islandczyk nie zna islandzkiego, bo nie wie, jak odmienić słowo 馬鹿熊. Nie, nie powiemy Ci, jak w KRZ zachowuje się symbol #, bo tam takiego nie ma.

Jak nie ma symbolu różne # w KRZ skoro to jest absolutny fundament logiki!
0#1
1#0
:)
Jak nie ma operatora implikacji odwrotnej jak jest!
Kod:

p q p~>q
1 1 =1
1 0 =1
0 0 =1
0 1 =0

Oczywiście na mocy definicji zachodzi:
p~>q # p=>q
Jak obalisz, kasuje NTI!

Jak nie ma w logice spójników „musi” i „może” skoro wszyscy ludzie je używają od 5-cio latka po Windziarza!
Windziarzu, ty doskonale posługujesz się algebrą Kubusia w praktyce … tylko nie wiesz że to jest Matematyka przez duże M.

Windziarz napisał:

To nie jest matematyka, to nie jest logika. To nie jest nawet kpina. TO. [size=+1]JEST.[/size] [size=+2]BEŁKOT![/size]

Jak zwykle wszystko jest w tej prawdziwej matematyce odwrotne, niż byś chciał.
Bełkotem jest KRZ:
1.
Patrz matematyczny dowód zdania:
Jeśli 2+2=5 to ja (windziarz) jestem papierzem
2.
Fundamentem KRZ jest najzwyklejsze gówno a nie matematyka.
Buraki rodem z KRZ:
„Prawo” addycji:
p=p+q
„Prawo” modus tollens:
((p=>q)*~q) = ~p
„Prawo” sylogizmu dysjunktywnego:
((p+q)*~p) =q
Jak ktokolwiek udowodni te prawa na gruncie algebry Boole’a to natychmiast kasuję NTI!
Windziarz napisał:

Nie zamieszam zanurzać się w tym bełkocie ani razu więcej. Robiłem to przez dwa chyba lata, wyciągnąłem z odmętów bełkotu jego rdzeń, którym jest ignorancja i mam już tego dość. Każdy szambonurek przechodzi kiedyś na emeryturę.

Zgoda, epoka kamienna w matematyce dobiegła końca.
Najwyższy czas aby szambonurek, zwany KRZ, opuścił nasz Wszechświat!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 12:36, 07 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafal3011




Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: GDAŃSK
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:53, 07 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Windziarz napisał:

Sprawa zamknięta. To się nazywa "dobrowolna ignorancja", a tego się nie leczy, bo to nieuleczalne.

Poza tym, choćbyś nie wiem jak się napinał, to niczego nie obalisz, bo to wszystko jest solidna matma. Której po prostu NIE ROZUMIESZ.


Taaa...
Rzeczywiście solidana matma która nie rozpoznaje implikacji od równowazności - patrz koniec posta.

I aksjomat Zermelo już został obalony w tym poście:
[link widoczny dla zalogowanych]

Na deser będzie totalna demolka KRZ czyli:
KRZ totalnie nie rozumie równań algebry Boole’a!

Kubusiowa szkoła logiki

Temat:
Masakra KRZ
Windziarzowi dedykuję

Twierdzenie nie do obalenia i bardzo łatwe do udowodnienia!
W dowolnym równaniu algebry Boole'a mamy funkcje logiczną spójników, NIGDY operatorów logicznych!

Uwaga Windziarzu i Quebaabie!
Człowiek choćby zjadł tysiąc kotletów i nie wiem jak sie natężał to NIGDY nie zapisze równania algebry Boole'a w którym byłyby operatory zamiast spójników - to po prostu FIZYCZNIE niemożliwe!

Ten dowód to po prostu technika tworzenia równań algebry Boole’a z dowolnej tabeli zero-jedynkowej!
Dlaczego do jasnej cholery nie uczą tego w ziemskich gimnazjach?
Odpowiedź:
Poznanie tej banalnej prawdy zabija całą KRZ, bowiem prawda ta jest straszna!
Wykluczone jest aby spójniki logiczne w dowolnym równaniu algebry Boole'a były operatorami logicznymi!
Spójnik logiczny to zawsze tylko "połówka" operatora, nigdy kompletny operator!

Tworzenie równań algebry Kubusia z tabel zero-jedynkowych

Dowolną tabelę zero-jedynkową możemy opisać jednoznacznie równaniem algebry Kubusia i odwrotnie, czyli na podstawie dowolnego równania algebry Kubusia możemy wygenerować jednoznaczną tabelę zero- jedynkową.

W tym przypadku:
Równania algebry Kubusia = Równania algebry Boole’a

Twierdzenie Prosiaczka mówi o sposobie przejścia z tabeli zero-jedynkowej n-elementowej do równania algebry Boole’a opisującego tą tabelę.

Definicja zero-jedynkowa operatora OR:
Kod:

p q  Y=p+q
1 1 =1
1 0 =1
0 1 =1
0 0 =0


Kubuś, nauczyciel logiki w I klasie LO w stumilowym lesie:
Kto potrafi z powyższej tabeli zero-jedynkowej wygenerować równanie algebry Boole’a ?

Wszystkie ręce w górze, do tablicy podchodzi Jaś:
W ostatniej linii w wyniku mamy samotne zero, zatem dla tej linii możemy zapisać najprostsze równanie.

Z tabeli widzimy że:
A.
Y=0 <=> p=0 i q=0
Przejście z takiego zapisu do równań algebry Boole’a jest banalne. Należy skorzystać z definicji iloczynu logicznego sprowadzając wszystkie zmienne do jedynki albo z definicji sumy logicznej sprowadzając wszystkie zmienne do zera.

Sposób I.
Sprowadzam wszystkie zmienne do jedynki dzięki czemu w równaniu algebry Kubusia możemy się pozbyć bezwzględnych zer i jedynek:
B.
Y=0 czyli ~Y=1
p=0 czyli ~p=1
q=0 czyli ~q=1

Definicja iloczynu logicznego (logika dodatnia):
Iloczyn logiczny (spójnik „i”) n-zmiennych binarnych jest równy jeden wtedy i tylko wtedy gdy wszystkie zmienne są równe jeden.
Y=p*q
Y=1 <=> p=1 i q=1

Korzystając z A i B na podstawie tej definicji mamy:
~Y=1 <=> ~p=1 i ~q=1
mając sprowadzone wszystkie zmienne do tej samej wartości logicznej, opuszczamy bezwzględne jedynki.
stąd:
~Y = ~p*~q
Przechodzimy do logiki przeciwnej metodą przedszkolaka negując wszystkie zmienne i wymieniając spójniki na przeciwne.
Y = p+q

Sposób II
Sprowadzamy wszystkie zmienne do zera i stosujemy definicję sumy logicznej.

Definicja sumy logicznej (logika ujemna):
Suma logiczna (spójnik „lub”) n-zmiennych binartnych jest równa zeru wtedy i tylko wtedy gdy wszystkie składniki sumy są równe zeru
Y=p+q
Y=0 <=>p=0 i q=0
Zauważmy, że mamy tu niezgodność zapisu z naturalną logiką człowieka.
W równaniu algebry Kubusia mamy spójnik „lub”(+):
Y=p+q
natomiast w szczegółowej rozpisce mamy spójnik „i”(*):
Y=0 <=>p=0 i q=0
dlatego to jest logika ujemna!

W równaniu A wszystkie zmienne są równe zeru, zatem tu nic nie musimy robić, od razu mamy równanie algebry Kubusia dla powyższej tabeli zero-jedynkowej.
A.
Y=0 <=> P=0 i q=0
stąd:
Y=p+q

Kubuś:
Jasiu, zapisałeś równanie algebry Kubusia wyłącznie dla ostatniej linii, skąd wiesz jakie będą wartości logiczne w pozostałych liniach, nie opisanych tym równaniem ?

Twierdzenie Prosiaczka:
Równania algebry Kubusia dla dowolnej tabeli zero-jedynkowej n-elementowej tworzymy na podstawie linii z tą samą wartością logiczną w wyniku. Wszelkie nie opisane równaniem linie przyjmą wartości przeciwne do linii opisanych. Dla dowolnej tabeli zero-jedynkowej możliwe jest wygenerowanie ośmiu równań algebry Kubusia.

Powyżej ułożyliśmy równanie wyłącznie dla ostatniej linii tabeli gdzie w wyniku było zero, wszelkie pozostałe linie, zgodnie z twierdzeniem Prosiaczka muszą być jedynkami niezależnie od chciejstwa człowieka … bo to jest matematyka przecież.

Kubuś:
Z tego co mówisz wynika, że dla powyższej tabeli można ułożyć równoważne równania dla linii z jedynkami w wyniku, czy potrafisz je zapisać ?

Jaś:
Postępujemy identycznie jak wyżej !
Korzystnie jest tu przejść do tabeli symbolicznej w logice dodatniej (do teorii zbiorów! ) przyjmując:
p=1, ~p=0
q=1, ~q=0
Y=1, ~Y=0
Stąd mamy definicję sumy logicznej w wersji symbolicznej:
Kod:

Dotrzymam słowa (Logika dodatnia bo Y) gdy:
Y=p+q = p*q+p*~q+~p*q
 p* q = Y   /1 1 =1
 p*~q = Y   /1 0 =1
~p* q = Y   /0 1 =1
Skłamię (logika ujemna bo ~Y) gdy:
~p*~q =~Y   /0 0 =0

Stąd równoważne równanie algebry Boole’a dla samych jedynek (Y) przybierze postać:
C.
Y=p+q = (p*q)+(p*~q)+(~p*q)
Z powyższym równaniem możemy przejść do logiki ujemnej negując sygnały i wymieniając operatory na przeciwne.
D.
~Y = ~p*~q = (~p+~q)*(~p+q)*(p+~q)
Negujemy stronami przechodząc do logiki dodatniej:
Y = ~[~p*~q] = ~[(~p+~q)*(~p+q)*(p+~q)]

Twierdzenie Prosiaczka w równaniu algebry Kubusia:
Y=p+q = p*q+ p*~q +~p*q

Dowód metoda przejścia do logiki przeciwnej i z powrotem:
Y=p*q+ p*~q +~p*q
Y=p(q+~q)+~p*q
Prawa algebry Kubusia:
q+~q=1
p*1=p
stąd:
Y=p+(~p*q)
Przechodzimy do logiki ujemnej poprzez negacje zmiennych i odwrócenie spójników:
~Y = ~p(p+~q)
stąd:
~Y=~p*p+~p*~q
Prawa algebry Kubusia:
~p*p=0
0+A=A
stąd:
~Y=~p*~q
Przechodzimy z powrotem do logiki dodatniej poprze negację zmiennych i wymianę spójników na przeciwne.
Y=p+q
CND

Z powyższego wynika że to samo zdanie:
Y=p+q
możemy wypowiedzieć na wiele różnych sposobów.

W naturalnym języku mówionym najczęściej używamy formy najprostszej jak wyżej. Część z możliwych zdań równoważnych będzie dla człowieka trudno zrozumiała.

Dowód, iż tabelę zero-jedynkową operatora OR możemy opisać ośmioma równaniami algebry Kubusia na przykładzie.

Przykład:
A1.
Jutro pójdę do kina lub do teatru
Y=K+T
… a kiedy skłamię ?
Przejście do logiki ujemnej poprzez negację zmiennych i wymianę operatorów.
A2.
Skłamię (~Y=1) gdy jutro nie pójdę do kina (~K=1) i nie pójdę do teatru (~T=1)
~Y=~K*~T
związek logiki dodatniej i ujemnej:
Y=~(~Y)
stąd:
Y = K+T = ~(~K*~T)
A3.
Nie może się zdarzyć, że jutro nie pójdę do kina i nie pójdę do teatru
Y = K+T = ~(~K*~T)
A4.
Wyłącznie negujemy równanie A1:
~Y = ~(K+T)
Skłamię (~Y) jeśli nie zdarzy się ~(…), że jutro pójdę do kina (K=1) lub do teatru (T=1)

Analogiczną serię zdań otrzymamy dla równań równoważnych ułożonych dla jedynek w definicji zero-jedynkowej sumy logicznej.
B1.
Y=K+T = K*T+K*~T+~K*T
czyli:
Dotrzymam słowa, jeśli wystąpi którekolwiek zdarzenie:
K*T – byłem w kinie i w teatrze
K*~T – byłem w kinie i nie byłem w teatrze
~K*T – nie byłem w kinie i byłem w teatrze
Oczywiście wyłącznie jedno z powyższych zdarzeń ma szansę wystąpić w rzeczywistości.

… a kiedy skłamię ?
Przejście ze zdaniem B1 do logiki ujemnej poprzez negację zmiennych i wymianę operatorów na przeciwne:
B2.
~Y = (~K+~T)*(~K+T)*(K+~T)
Negujemy dwustronnie i mamy kolejne możliwe zdanie:
B3.
Y = ~[(~K+~Y)*(~K+T)*(K+~T)]
Ostatnie możliwe zdanie otrzymujemy negując dwustronnie B1:
B4.
~Y= ~[(K*T)+(K*~T)+(~K*T)]

Mamy wyżej fantastyczną możliwość powiedzenia tego samego na wiele różnych sposobów.

Wszystkie zdania z wyjątkiem B2 i B3 są dla przeciętnego człowieka intuicyjnie zrozumiałe !

Zdania B2 i B3 to rozbudowane zdania ze zmiennymi w logice ujemnej w stosunku do zdania wypowiedzianego A1.


Na koniec podsumowanie, czyli masakra KRZ!

Z powyższej lekcji wynika że IDIOTYZMEM jest tworzenie równania algebry Boole’a opisującego kompletny operator!
W operatorach AND i OR opisujemy wyłącznie linie z jedynkami w wyniku albo linie z zerami w wyniku, z czego wynika że FIZYCZNIE niemożliwe jest opisanie wszystkich linii z tabeli zero-jedynkowej jednym równaniem logicznym, a tak by musiało się stać gdyby zachodziło równanie:
Spójnik logiczny = operator logiczny

Oczywiście w rzeczywistości spójnik logiczny to zawsze zaledwie połówka dowolnego operatora logicznego czyli w rzeczywistości.
Spójnik logiczny # operator logiczny

Weźmy zero-jedynkową definicję operatora OR:
Kod:

p q  Y
1 1 =1
1 0 =1
0 1 =1
0 0 =0

Oczywiście aby utworzyć równanie algebry Boole’a dla wszystkich czterech linii musimy wszystkie parametry sprowadzić do jedynek, po czym te jedynki wykopać w kosmos otrzymując równanie algebry Boole’a w czystej postaci.
Czyli otrzymujemy coś takiego:
A.
Y = p*q + p*~q + ~p*q + ??? …. no właśnie!
Jak tu dołączyć ostatnią linie do tego równania!
Równanie wyżej to nic innego jak definicja spójnika „lub”(+), nigdy operatora!

… a ostatniej linii po prostu FIZYCZNIE nie da się dołączyć do powyższego równania.
Ostatnia linia opisana jest równaniem matematycznym:
B.
~Y=~p*~q

Jak kto dołączy B do równania A to zostanie … IDIOTĄ!

Zatem całe KRZ leży i kwiczy totalnie, bowiem w dowolnym równaniu algebry Boole’a mamy do czynienia wyłącznie za spójnikami, nigdy z operatorami logicznymi, jak to się tej debilce KRZ zdaje.
cnd

… ciąg dalszy dyskusji

Windziarz napisał:
Dopiero teraz? Nie mogłeś, nie wiem, stronę temu?
„Prawo” addycji:
p=p+q
Dobra, nie ma co wyciągać armaty, jaką jest logika modalna. Kubuś nie zna się na logice, ponadto ma dysleksję, bo nie rozróżnia = od |–

Zobaczmy ile jest warte w praktyce to twoje „prawo” addycji
p=p+q
Prawa matematyczne zapisywane są dla świata niezdeterminowanego!

A.
Jutro pójdę do kina?
Y=K
Matematycznie:
Dotrzymam słowa (Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy jutro pójdę do kina (K=1)
Y=1 <=>K=1
Zdanie A jest czymś fundamentalnie innym niz zdanie B niżej
B.
Jutro pójdę do kina lub do teatru
Y=K+T
co matematycznie oznacza:
Dotrzymam słowa (Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy jutro pójdę do kina (K=1) lub jutro pójdę do teatru (T=1)
Y=1 <=> K=1 lub T=1

Oczywiście zdania A i B nigdy nie będą równoważne, zatem nie wolno w miejsce zdania A wypowiedzieć zdania B i twierdzić że nic się nie stało.
Zdanie A wymusza pójście do kina, natomiast zdanie B nie wymusza – różnica między tymi zdaniami jest wiec fundamentalna i o tak rozumianym „prawie” addycji mówiłem w moim podsumowaniu podsumowania.

To samo jest ze spójnikiem „i”(*)
Jutro pójdę do kina
Y=K
NIGDY nie będzie znaczyło tego samego co zdanie:
Jutro pójdę do kina i do teatru
Y=K*T

Uznajmy teraz krzaczek |- jako wynikanie w jedną stronę (na pewno o to chodzi Windziarzowi)
Kod:

K T K+T K=>K+T  K+T=>K K*T K*T=>T  T=>K*T
1 1 =1   =1      =1    =1   =1      =1
1 0 =1   =1      =1    =0   =1      =1
0 0 =0   =1      =1    =0   =1      =1
0 1 =1   =1      =0    =0   =1      =1

Jak widzimy wszystkie zdania z wyjątkiem jednego sa zawsze prawdziwe, czyli ich wartość matematyczna jest równa zeru.
Zdanie K+T=>K będzie fałszywe tylko wtedy zajdzie nie pójdę do kina (~K=1) i pójdę do teatru, co jest oczywistością.

Wypowiedzmy te zdania:
A.
Jutro pójdę do kina lub do teatru
Y=K+T
B.
Jeśli jutro pójdę do kina to na pewno => jutro pójdę do kina lub do teatru
K=>K+T
Jak widzimy z tabeli zdania A i B są matematycznie różne.

Zdanie B to tautologia którą mozna rozwijać w nieskończoność.
C.
Jeśli jutro pójdę do kina to na pewno pójdę do kina lub na spacer lub do kościoła lub na dyskotekę lub na narty.
Oczywiście że tego typu zdań można sobie tworzyć ile wlezie i będą to tautologie czyli zdania zawsze prawdziwe, tylko po co komu taka prawdziwość, po co komu takie IDIOTYZMY!

Gdzie tu jest logika normalnego człowieka!


n-ta kwadratura kola dla Windziarza
czyli:
Dwie matematyki w jednej osobie.

W KRZ w dowolnej implikacji argumenty mogą być przemienne albo i nie być mimo bezdyskusyjnego dowodu formalnego rachunkiem zero-jedynkowym iż argumenty w implikacji nie są przemienne!
Kod:

p q p=>q q=>p
1 1  =1   =1
1 0  =0   =1
0 0  =1   =1
0 1  =1   =0

Brak tożsamości dwóch ostatnich kolumn na gruncie rachunku zero-jedynkowego, będącego fundamentem NTI i KRZ argumenty w implikacji są ZAWSZE nieprzemienne.
Na gruncie tego samego rachunku zero jedynkowego łatwo udowodnić że argumenty w równoważności są ZAWSZE przemienne.
Kod:

p q p<=>q
1 1  =1
1 0  =0
0 0  =1
0 1  =0

W równoważności jest obojętne co sobie nazwiemy p a co q, bo tu argumenty są przemienne!

Ten banał można wykorzystać do rozróżnienie implikacji:
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
P2=>P8=0 bo 2
od ewidentnej równoważności
Jeśli trójkąt jest równoboczny to ma kąty równe
TR=>KR=1
KR=>TR=1

.. no i gdzie to gówno zwane KRZ ma pojecie o absolutnych banałach matematycznych z którymi świetnie sobie radzą wszystkie 5-cio latki!


Ostatnio zmieniony przez Rafal3011 dnia Czw 4:25, 08 Gru 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 4:22, 08 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Windziarz napisał:

rafal3006 napisał:

I aksjomat Zermelo już został obalony w tym poście:
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie został.

Zresztą zapis:
/\~a /\~b (/\x (x@~a <=> x@~b) =>~a=~b

nie ma najmniejszego sensu, bo jak zamierzasz przeprowadzać kwantyfikację po formułach?
Jeśli zaś ~a i ~b są nazwami zmiennych obiektowych, to to znaczy to samo co:
/\a /\b (/\x (x@a <=> x@b) =>a=b

Bredzisz.

Windziarzu, krótka piłka.

Z oryginalnego aksjomatu wynika tylko i wyłącznie ta definicja równoważności:
TR<=>KR = (TR=>KR)*(KR=>TR)

oczywiście zbiory:
TR=KR
są tu tożsame

Błędny wniosek:
Równoważność to jeden zbiór (podzbiór pełny czyli zbiory TR i KR są tymi samymi zbiorami)
natomiast:
Implikacja to dwa zbiory (podzbiór niepełny)

Taka jest tego błędna interpretacja w Teorii Mnogości która podał Idiota.

Tymczasem okrutna rzeczywistość jest fundamentalnie inna!

Równoważna definicja równoważności:
TR<=>KR = (TR=>KR)*(~TR=>~KR)=1*1 =1
Windziarzu, jak obalisz powyższą definicję, natychmiast kasuję NTI.

Zauważ że w tej definicji masz do czynienia z dwoma fundamentalnie innymi zbiorami:
TR=KR # ~TR=~KR

Zatem tu i tylko tu masz prawidłowa interpretację równoważności w zbiorach!
Równoważność to dwa zbiory a nie jeden
Oczywiście implikacja to trzy zbiory, co wynika bezpośrednio z aksjomatycznej, zero-jedynkowej definicji implikacji.

Leży i kwiczy zatem:
1.
I aksjomat Zermelo bo jest niepełny (stąd problemy)
2.
Teoria Mnogości która nie widzi dwóch zbiorów w równoważności

Zgadzasz się z tym?
TAK/NIE

P.S.
W poprzednim moim poście przy wypełnianiu tabelek popełniłem błędy (każdemu się zdarza), stad wnioski były błędne.
„Prawo” addycji:
p=>p+q
To jest tautologia czyli zdanie mające totalnie zerową wartość matematyczną, wróć i poczytaj jeszcze raz jeśli jesteś ciekawy poprawnych wniosków.

Quebaabie:
Zbiór ludzi z trzema nogami jest zbiorem pustym
Jak udowodnisz że ze zbioru pustego może ci cokolwiek wynikać to natychmiast kasuje NTI :)
… a ten twój kolejny przykład jakoby z fałszu wyniknęła ci prawda, to brednie, bo tego typu dowodem to se udowodnisz co będziesz chciał czyli także łatwo przedstawić dowód gdzie z prawdy wyniknie ci fałsz :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafal3011




Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: GDAŃSK
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:22, 08 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Pogrom KRZ po raz n-ty!

Quebaab napisał:

Haha, to jest kabaret!

Zgoda Quebaabie, to jest kabaret.
Pewne jest że po przejściu na nowa wiarę, NTI, ludzie nakręcą kilka niezłych komedii z wojny wszechczasów:
Kubuś vs pomiot szatana „implikacja materialna”
Scenariusz dostępny jest na Śfinii :)


Kubusiowa szkoła logiki

Temat:
Kolejny pogrom KRZ!
Windziarzowi dedykuję

Windziarz napisał:

Dla Kubusia wymyślę nowy trudniejszy przykład, żeby po prostu odpowiedzi nie zerżnął:
Założenia:
P+Q
P=>(Q*R)
~R
Udowodnić P, ~P, Q, lub ~Q


Rozwiązanie Kubusia:
Zapiszmy twoje założenie w postaci funkcji logicznej:
A.
Y = (P+Q)*[P=>(Q*R)]*(~R)
Oczywiście na mocy definicji spójnika „i”(*) (nie operatora!) mamy:
Y=1 <=> (P+Q)=1 i [P=>(Q*R)]=1 i ~R=1

Oczywiście w równaniu A możemy się zająć na początek dowolnymi dwoma członami, dwa ostatnie wyglądają ciekawie.
Y1 = [P=>(Q*R)]*(~R) = (~P+Q*R)*~R = ~P*~R + Q*R*~R
Oczywiście:
p=>q=~p+q
R*~R=0
stąd:
Y1 = ~P*~R
mamy zatem:
Y=(P+Q)*(~P*~R) = P*~P*~R + Q*~P*~R
oczywiście:
P*~P=0
stąd:
Y=Q*~P*~R

Rozwiązanie Windziarza:
Windziarz napisał:
Notacja nie bardzo, nieco dużych przeskoków, ale niech będzie. Ja bym to zrobił nieco inaczej:

1) założenie: ~R
2) z 1 i addycji: ~R+~Q
3) z 2 i deMorgana (II): ~(R*Q )
4) założenie: P=>(R*Q)
5) z 4, 2 i modus tollens: ~P
6) założenie: P+Q
7) z 5, 7 i sylogizmu dysjunktywnego: Q

Nie ważne. Kubuś być może rozumie KRZ. To teraz podbijam stawkę i to rozjaśni sytuację..


Windziarzu, są tylko dwie możliwości:
albo jesteś bogiem albo twój dowód nadaje się do kosza na śmieci

Czy wiesz dlaczego?
Dlatego!
„Prawo” addycji:
p=>p+q
„Prawo” modus tollens:
((p=>q)*~q) => ~p
„Prawo” sylogizmu dysjunktywnego:
((p+q)*~p) =>q

Powyższe prawa to tautologie o TOTALNIE zerowej przydatności do czegokolwiek!

Zobaczmy to na przykładzie:
Kod:

K T K+T K=>K+T  K+T=>K K*T K*T=>T  T=>K*T
1 1 =1   =1      =1    =1   =1      =1
1 0 =1   =1      =1    =0   =1      =1
0 0 =0   =1      =1    =0   =1      =1
0 1 =1   =1      =0    =0   =1      =1

Jak widzimy wszystkie zdania z wyjątkiem jednego są zawsze prawdziwe, czyli ich wartość matematyczna jest równa zeru.
Zdanie K+T=>K będzie fałszywe tylko wtedy zajdzie nie pójdę do kina (~K=1) i pójdę do teatru, co jest oczywistością.

Wypowiedzmy te zdania:
A.
Jutro pójdę do kina lub do teatru
Y=K+T
B.
Jeśli jutro pójdę do kina to na pewno => jutro pójdę do kina lub do teatru
K=>K+T
Jak widzimy z tabeli zdania A i B są matematycznie różne.

Zdanie B to tautologia którą można rozwijać w nieskończoność.
C.
Jeśli jutro pójdę do kina to na pewno pójdę do kina lub na spacer lub do kościoła lub na dyskotekę lub na narty.
Lub co jest śmieszniejsze :)
Jeśli jutro pójdę do kina to na pewno pójdę do kina lub X
gdzie:
X - dowolnie długa funkcja logiczna z dowolna ilością zmiennych, nawet nieskończoną.
Oczywiście że tego typu zdań można sobie tworzyć ile wlezie i będą to tautologie czyli zdania zawsze prawdziwe, tylko po co komu taka prawdziwość, po co komu takie IDIOTYZMY!

Gdzie tu jest logika normalnego człowieka!

Weźmy teraz na tapetę twój „dowód”:
Windziarz napisał:

1) założenie: ~R
2) z 1 i addycji: ~R+~Q
3) z 2 i deMorgana (II): ~(R*Q )
4) założenie: P=>(R*Q)
5) z 4, 2 i modus tollens: ~P
6) założenie: P+Q
7) z 5, 7 i sylogizmu dysjunktywnego: Q

Z twojego zapisu ewidentnie wynika jak rozumiesz słowo „założenie”.
Linie 1 i 2:
~R=>~R+~Q
Czyli twoje założenie ~R rozumiesz jak twardą jedynkę na wyjściu bramki:
Y = ~R=1
… a dowodem powyższego jest poniższe równanie:
Y = ~R => ~R+~Q
Oczywiście na wyjściu bramki logicznej Y też musisz mieć twarda jedynkę niezależnie od zmiennej ~Q … i masz, co widać w tabeli zero-jedynkowej wyżej!

Oczywiście całość to jedno wielkie gówno a nie logika!
Oczywiście w miejsce ~Q możesz sobie podstawiać dowolnie długą funkcje logiczną, nawet nieskończoną, ma to totalnie zerową wartość matematyczną!

Skoro w sposób jak wyżej rozumiesz założenie:
~R=1
To w identyczny sposób musisz rozumieć pozostałe założenia:
Y = P=>(Q*~R) =1
Oczywiście zapis P=>(Q*~R) możesz sobie rozwijać w nieskończoność komplikując go granic wyobrażalności, albo upraszczać do woli.
Pewne jest jednak że po dowolnych twoich przekształceniach na wyjściu takiej bramki logicznej musisz mieć twardą jedynkę, zgodnie z twoim założeniem … inaczej algebra Boole’a lezy w gruzach!

To samo dotyczy twojego ostatniego założenia:
Y = P+Q=1

Zapiszmy teraz twoje założenia w postaci równania algebry Boole’a:
A.
Y = (P+Q)*[P=>(Q*R)]*(~R)
Oczywiście na mocy definicji spójnika „i”(*) (nie operatora!) mamy:
Y=1 <=> (P+Q)=1 i [P=>(Q*R)]=1 i ~R=1
Jak widzisz w dowolnym równaniu algebry Boole’a również masz same jedynki, czyli to są te twoje założenia.

Jeśli te jedynki potraktowałeś jako twarde jedynki, co niezbicie wynika z twojego założenia ~R=1 i skorzystania z idiotycznej tautologii:
~R=~R+~Q
… to jesteś bogiem bo koniec końców na wyjściu układu cyfrowego wyszedł ci sygnał Q!

Czyli ewidentna tautologię, zamieniłeś w sygnał cyfrowy Q nie będący tautologią!
Wniosek:
Windziarz jest bogiem

Fundamentalna różnica między KRZ a NTI polega na tym, jak w dowolnym równaniu algebry Boole’a rozumiesz znaczki:
„*”, „+”, „=>”
Poprawne rozumienia ma wyłącznie NTI!
„*” – spójnik „i” (nigdy operator AND!)
„+” – spójnik „lub” (nigdy operator OR!)
=> - warunek wystarczający, spójnik „musi” w całym obszarze logiki (nigdy operator implikacji prostej!)

To co robi z tymi znaczkami KRZ to najzwyklejszy kretynizm, bowiem te znaczki traktuje jak najzwyklejsze operatory logiczne.
Dowód iż rzeczywiście to jest debilizm jest w tym poście:
[link widoczny dla zalogowanych]

… o co chodzi a tymi jedynkami w równaniu algebry Boole’a?

Zobaczmy to na przykładzie:
Pies ma cztery łapy i nie miauczy
P=>4L*~M=1
Oczywiście matematycznie oznacza to:
P=1 => 4L=1 i ~M=1
gdzie:
„*” – spójnik logiczny „i” (nigdy operator AND!)
=> - warunek wystarczający, spójnik „musi” między p i q w całym obszarze logiki (nie operator implikacji prostej!)
… a nie pies?
Przechodzimy do logiki ujemnej poprzez negację zmiennych i wymianę operatorów na przeciwne:
~P~>~4L+M
co matematycznie oznacza:
~P=1 ~> ~4L=1 lub M=1
gdzie:
„+” – spójnik logiczny „lub” (nigdy operator OR!)
~> - warunek konieczny, w implikacji spójnik „może” miedzy p i q (nigdy operator implikacji odwrotnej!)
czyli:
Nie pies może ~> nie mieć czterech łap lub może miauczeć

Losujemy zwierzaka:
Kura!
~4L=1
… i już wiemy że to nie pies, pozostałej zmiennej nie musimy sprawdzać

Losujemy zwierzaka:
Kot
M=1
… i już wiemy że to nie pies drugiej zmiennej nie musimy sprawdzać

Definicja iloczynu logicznego (spójnik „i”(*) )
Iloczyn logiczny n zmiennych binarnych (spójnik „i”(*) ) jest równy 1 wtedy i tylko wtedy gdy wszystkie zmienne są równe 1
Y=p*q
Y=1 <=> p=1 i q=1
Prawo przejścia do logiki przeciwnej:
Negujemy zmienne i wymieniamy operatory
~Y=~p+~q
~Y=1 <=> ~p=1 lub ~q=1
Przykład wyżej!

Definicja sumy logicznej (spójnika „lub”(+) )
Suma logiczna n zmiennych binarnych (spójnik ‘lub”(+) ) jest równa 1 wtedy i tylko wtedy gdy którakolwiek zmienna jest równa 1
Y=p+q
Y=1 <=> p=1 lub q=1
Prawo przejścia do logiki przeciwnej:
Negujemy zmienne i wymieniamy operatory
~Y=~p*~q
~Y=1 <=> ~p=1 i ~q=1

Czy rozumiesz już Windziarzu (i wszyscy widzowie) o co chodzi w tych jedynkach w równaniach algebry Boole’a?

… ciąg dalszy dyskusji.
Quebaab napisał:

Rafal3006 napisał:

… a ten twój kolejny przykład jakoby z fałszu wyniknęła ci prawda, to brednie, bo tego typu dowodem to se udowodnisz co będziesz chciał czyli także łatwo przedstawić dowód gdzie z prawdy wyniknie ci fałsz

Mam nadzieję, że Kubuś ma resztki honoru i nie rzuca słów na wiatr - czekam na dowód, w którym z prawdy wyniknie fałsz.

I nie obchodzi mnie, czy Ci się moje pytania podobają, czy nie. Jeśli chcesz dalej dyskutować o sensowności NTI, to, proszę, ODPOWIEDZ krótko na pytania wyżej!

… a ilu jest niewinnie skazanych przez sądy?
Czy na pewno ZERO?
... a ilu ludzi niesłusznie oskarża bliźniego na podstawie prawdziwych (w mniemaniu oskarżajacego) przesłanek?
Cała masa przecież.

Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
W=>N
.. a bo to mało jest ludzi którzy nie dotrzymują słowa (argument wielu KRZ-owców.

Mąż wraca nad ranem do domu…
Żona:
Gdzie byłeś!
Mąż odpowiada zgodnie z prawdą:
Zabawiałem się z sekretarką.
Żona:
Wali męża wałkiem po głowie.

… za kilka dni mąż również wraca nad ranem.
Żona:
Gdzie byłeś!
Mąż odpowiada zgodnie z prawdą:
Miałem dużo pracy i musiałem zostać.
Żona:
… taaaa, miałeś dużo pracy, znowu a ta kurwą!
Wyjmuje wałek i wali męża po głowie.

Te dowody są tyle samo warte co twój dowód .. czyli: nic nie warte!
Tego typu dowody to idiotyzm a nie logika.

Pomyśl Quebaabie na poziomie przedszkolaka:
Czy po poznaniu prawdy przez uczniów również będą twierdzić że z fałszu wynikła im prawda, czy też że to był zwykły przypadek, a ten „fałsz” to w rzeczywistości wyłącznie brak odpowiedniej wiedzy!
Równie dobrze możesz se udowadniać iż z fałszu „ziemia jest płaska” (średniowiecze) wynikła ci prawda „ziemia jest okrągła” (dzisiaj). Ja nie wiem, jak można nie widzieć debilizmu w tego typu „dowodach”.


Ostatnio zmieniony przez Rafal3011 dnia Czw 14:32, 08 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:05, 15 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Kubusiowa szkoła logiki

Temat:
Błąd w I aksjomacie Zermelo
Operator równoważności w zbiorach w NTI

Dzisiejsza teoria zbiorów, [link widoczny dla zalogowanych], zbudowana jest na aksjomatyce Zermelo-Fraenkela.
Już pierwszy z tych aksjomatów jest ewidentnie błędny, bo niepełny, czyli niezgodny z aksjomatycznymi, zero-jedynkowymi definicjami operatorów logicznych.

[link widoczny dla zalogowanych]
Jeżeli zbiory a i b mają te same elementy, to są identyczne:
/\a /\b (/\x (x@a <=> x@b) => a=b
@ - zawiera się w..

Z powyższego aksjomatu wynika tylko i wyłącznie ta definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
Trójkąt jest równoboczny wtedy i tylko wtedy gdy ma kąty równe
TR<=>KR = (TR=>KR)*(KR=>TR)

Oczywiście zbiory:
TR=KR
są tożsame

Fundament Teorii Mnogości zbudowany na tej podstawie jest taki:
1.
Równoważność to jeden zbiór (podzbiór pełny czyli zbiory TR i KR są tymi samymi zbiorami)
2
Implikacja to dwa zbiory (podzbiór niepełny)

Okrutna rzeczywistość jest fundamentalnie inna!

Aksjomatyczna definicja równoważności wynikająca bezpośrednio z zero-jedynkowej definicji równoważności jest taka:
Trójkąt jest równoboczny wtedy i tylko wtedy gdy ma kąty równe
TR<=>KR = (TR=>KR)*(~TR=>~KR)=1*1 =1

Zauważmy, że w tej definicji mamy do czynienia z dwoma fundamentalnie różnymi zbiorami:
TR=KR # ~TR=~KR
Gdzie:
Zbiór trójkątów równobocznych (TR) = Zbiór trójkątów o równych kątach (KR)
Zbiór trójkątów nierównobocznych (~TR) = Zbiór trójkątów o nierównych kątach (~KR)
Wspólna dziedzina:
D – zbiór wszystkich trójkątów
W algebrze Boole’a zachodzi:
TR+~TR=1 - zbiór ~TR jest dopełnieniem zbioru TR do wspólnej dziedziny D
TR*~TR=0 - żaden element zbioru ~TR nie należy do zbioru TR (zbiory rozłączne)

Zatem tu i tylko tu mamy prawidłową interpretację równoważności w zbiorach:
1.
Równoważność to dwa zbiory, co wynika bezpośrednio z aksjomatycznej, zero-jedynkowej definicji równoważności
2.
Implikacja to trzy zbiory, co wynika bezpośrednio z aksjomatycznej, zero-jedynkowej definicji implikacji.

Aksjomatyka Zermelo-Fraenkela totalnie nie opisuje implikacji!

Wnioski:
1.
I aksjomat Zermelo dla równoważności jest niepełny (stąd problemy)
2.
Teoria Mnogości nie widzi dwóch zbiorów w równoważności i trzech zbiorów w implikacji

Z powyższego powodu mamy w dzisiejszej matematyce taką równoważność prawdziwą:
2+2=4 wtedy i tylko wtedy gdy wszyscy murzyni są czarni
224<=>MC=1
… autentyczny przykład z matematyki.pl
Złamana tu została zasada tej samej dziedziny po stronie p i q w równoważności - w algebrze Kubusia ta „równoważność” jest fałszywa

Także pojęcie implikacji jest we współczesnej matematyce bez sensu:
Jeśli kura jest psem to człowiek ma dwie nogi
KP=>2N=1
Brak wspólnej części zbiorów p i q - w algebrze Kubusia ta „implikacja” jest fałszywa.

Dowód 1.
KP*2N=0 - zbiory rozłączne zatem ich iloczyn logiczny jest zbiorem pustym
Dowód 2.
KP - zbiór kuropsów jest zbiorem pustym:
KP*2N = 0*1=0
Iloczyn logiczny zbioru pustego i czegokolwiek jest zbiorem pustym
cnd
W teorii zbiorów jest tak:
1 - zbiór niepusty = zdanie prawdziwe
0 - zbiór pusty - zdanie fałszywe


Równoważność w zbiorach w NTI

Zero-jedynkowa definicja równoważności:
Kod:

p q p<=>q
1 1  =1
1 0  =0
0 0  =1
0 1  =0


Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)

Równoważność to jednoczesne zachodzenie warunku wystarczającego w logice dodatniej (bo q) i warunku wystarczającego w logice ujemnej (bo ~q)

Zobaczmy to na diagramach logiki:



Warunek wystarczający w logice dodatniej:
Kod:

p=>q =1
p*q  =1 - istnieje część wspólna zbiorów p i q
p=>~q=0
p*~q =0 - zbiory p i ~q są rozłączne, wynik:0=zbiór pusty

p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Z czego wynika że p jest warunkiem wystarczającym dla q
Z czego wynika, że zbiór p musi zawierać się w całości w zbiorze q

Z diagram widzimy, że zbiory p i q są dokładnie tymi samymi zbiorami:
p=q
co wymusza tożsamość zbiorów:
~p=~q



Warunek wystarczający w logice ujemnej:
Kod:

~p=>~q=1
~p*~q =1 - istnieje cześć wspólna zbiorów ~p i ~q
~p=>q =0
~p*q  =0 - zbiory ~p i q są rozłączne, wynik: 0-zbiór pusty

~p=>~q
Jeśli zajdzie ~p to musi zajść ~q
Z czego wynika że ~p jest wystarczające dla ~q
Z czego wynika że zbiór ~p musi zawierać się w całości w zbiorze ~q

Z diagramu widzimy, że zbiory ~p i ~q są dokładnie tymi samymi zbiorami:
~p=~q
co wymusza tożsamość zbiorów:
p=q

Z powyższego mamy operatorową definicję równoważności.
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)

Analiza ogólna równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
Warunek wystarczający w logice dodatniej (bo q)
p=>q - pierwszy człon po prawej stronie
A.
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
p=>q=1 - twarda prawda, gwarancja matematyczna
Zbiory:
p*q=1 - zbiory p i q są tymi samymi zbiorami
B.
Jeśli zajdzie p to na pewno => nie zajdzie q
p=>~q=0 - twardy fałsz, wynikły tylko i wyłącznie z A
Zbiory:
p*~q=0 - zbiory rozłączne

… a jeśli nie zajdzie p ?
~p<=>~q = (~p=>~q)*(p=>q)
Warunek wystarczający w logice ujemnej bo ~q
~p=>~q - pierwszy człon po prawej stronie
C.
Jeśli nie zajdzie p to na pewno => nie zajdzie q
~p=>~q=1 - twarda prawda, gwarancja matematyczna
Zbiory:
~p*~q=1 - zbiory ~p i ~q są tymi samymi zbiorami
D.
Jeśli nie zajdzie p to na pewno => zajdzie q
~p=>q=0 - twardy fałsz, wynikły tylko i wyłącznie z C
Zbiory:
~p*q=0 - zbiory rozłączne


..ciąg dalszy dyskusji

quebaab napisał:


Rafal3006 napisał:

… a ilu jest niewinnie skazanych przez sądy?
Czy na pewno ZERO?
... a ilu ludzi niesłusznie oskarża bliźniego na podstawie prawdziwych (w mniemaniu oskarżajacego) przesłanek?
Cała masa przecież.

Właśnie - w mniemaniu oskarżającego. A matematyka twierdzi prawdy uniwersalne i obiektywne. Nawet w średniowieczu zdanie "ziemia jest płaska" było fałszywe - tylko nikt o tym nie wiedział. To, co my sądzimy na jakiś temat nie może zmienić faktycznego stanu rzeczy.

Zatem da się odpowiedzieć na zadane przeze mnie pytania zgodnie z prawdą uniwersalną. I o to Cię proszę.

Fakt, że NIE CHCESZ tego zrobić świadczy jedynie o tym, że milcząco ZGADZASZ się z wersją KRZ. Dopóki nie napiszesz inaczej, twierdzę, że zgadzasz się, Kubusiu, że z fałszu może wyniknąć prawda!

Nie zgadzam się z wersją KRZ.

W NTI jest tak!
Aby dowolne zdanie „jeśli p to q” było prawdziwe musi istnieć część wspólna zbiorów p i q.

Na mocy powyższego nie jest możliwe aby z fałszu powstała prawda, albo też aby z prawdy powstał fałsz.

Przykład 1.
Jeśli zwierze jest słoniem i szczeka to ma cztery łapy
SS=>4L
Oczywiście zbiór słoni szczekających jest zbiorem pustym, natomiast zbiór zwierząt mających cztery łapy nie jest zbiorem pustym:

Na mocy teorii zbiorów mamy:
SS*4L = 0*1=0
Iloczyn logiczny zbioru pustego i czegokolwiek jest zbiorem pustym.
gdzie:
1 - zbiór niepusty, zdanie prawdziwe
0 - zbiór pusty, zdanie fałszywe

Jak widzisz Quebaabie w NTI nie ma miejsca na brednie jakoby „z fałszu mogła powstać prawda”.


Quebaab napisał:

-----------------------------------------------
Gimnazjalna definicja wartości bezwzględnej:
|x| = x dla x >=0,
|x| = -x dla x<0,
gdzie "-x" to liczba przeciwna do "x", np. dla x=1, -x=-1, a dla x=-4, -x=4.

Jasio i Stasio nie słuchali nauczycielki na lekcji, przez co nie do końca zrozumieli, czym jest wartość bezwzględna liczby. Stasio przyjrzał się napisom na tablicy i stwierdził, że wartość bezwzględna liczby x to liczba do niej przeciwna. Zapisał w zeszycie:
|x| = -x

1. Czy zdanie Stasia: "|x| = -x" jest fałszywe dla dowolnej liczby x? TAK/NIE

Jasio podejrzał notatki Stasia i zauważył powyższą definicję. Nagle nauczycielka przywołała chłopca do tablicy. Uczeń szybko zapamiętał regułkę zapisaną przez Stasia i wyszedł na środek klasy. Dostał on za zadanie napisać, ile wynosi wartość bezwzględna liczby -2. Jaś, zgodnie z wiedzą, którą posiadł, napisał:
|-2| = 2

2. Czy Jaś wywnioskował zdanie "|-2| = 2" ze zdania Stasia: "|x| = -x"? TAK/NIE

Nauczycielka uśmiechnęła się lekko. Jasio zgłupiał i nie wiedział już, czy zapisał zadanie poprawnie.

3. Czy zdanie Jasia: "|-2| = 2" jest prawdziwe? TAK/NIE

Jaś usiadł do ławki i podziękował Stasiowi. Mimo, że błędnie zrozumiał definicję wartości bezwzględnej, nie spotkały go żadne przykre konsekwencje nieuwagi na lekcji. Jak to możliwe...?

4. Czy Jaś wywnioskował zdanie prawdziwe ze zdania fałszywego? TAK/NIE


No to mamy wojnę dwóch obserwatorów zewnętrznych:

Quebaab obserwator z ramienia KRZ:
Quebaabowi z fałszu wyniknęła tu prawda, ale de facto Quebaab nie jest w stanie pojąć banalnej prawdy, iż fakt zaliczenia przez Jasia testu to czysty przypadek!

Dziwne to bowiem ten sam Quebaab napisał:
Quebaab napisał:

A matematyka twierdzi prawdy uniwersalne i obiektywne. Nawet w średniowieczu zdanie "ziemia jest płaska" było fałszywe - tylko nikt o tym nie wiedział. To, co my sądzimy na jakiś temat nie może zmienić faktycznego stanu rzeczy.

Po pierwsze Quebaabie udowodnij że narzucone przez KRZ jedynie słuszne rozumienie zer i jedynek w definicji implikacji zwane „implikacją materialną” jest prawdą absolutną i żadna inna interpretacja tych zer i jedynek nie jest możliwa - czekam na dowód.

Po drugie dlaczego o to gówno, zwane „implikacją materialną” nie odróżnia ewidentnej równoważności TR=>KR=1 od ewidentnej implikacji P8=>P2=1 !?

Po trzecie sam fakt iż „implikacja materialna” robi z człowieka idiotę zawsze i wszędzie, czyli totalnie nie nadaje się do matematycznego opisu naturalnej logiki człowieka dyskwalifikuje „implikacje materialną”
Zgadzasz się z tym?
TAK/NIE

Po czwarte co jest warta matematyka zbudowana na ewidentnym gównie zwanym „implikacją materialną”, czyli co jest wart twój cytat jakoby „matematyka twierdziła prawdy uniwersalne i obiektywne”

Wracając do Jasia:
Obserwator z ramienia NTI Kubuś:
Oczywiście, zaliczenie testu przez Jasia to czysty przypadek.

Dla każdego zewnętrznego obserwatora jest tu oczywiste że Jaś zaliczył test przez przypadek - ale nie dla Quebaaba, niestety.

Mamy tu wiec matematyczny rozłam:
A.
Wedle logiki normalnego człowieka racje ma Kubuś
B.
Wedle „implikacji materialnej” racje ma Quebaab
Quebaabie, czytaj sobie te mądre słowa wytłuszczone w twoim cytacie wyżej dopóki nie zrozumiesz iż twierdzisz dogmat „ziemia jest płaska”

Quebaab napisał:

To, co my sądzimy na jakiś temat nie może zmienić faktycznego stanu rzeczy.

Czy Jaś zdał egzamin przez przypadek?
TAK/NIE


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 16:52, 15 Gru 2011, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafal3011




Dołączył: 16 Wrz 2011
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: GDAŃSK
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:19, 15 Gru 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

quebaab napisał:
Przejrzałem Twój post, ale nie widzę tego, czego szukam, więc albo to usunąłeś/zastąpiłeś, albo jestem ślepy ^^.

Wobec tego zapytam wprost:

Jaką wartość logiczną (prawda/fałsz) ma zdanie złożone konstrukcji "jeśli..., to...", w którym poprzednik jest fałszywy, a następnik prawdziwy?

Innymi słowy, jaka jest wartość wyrażenia 0=>1?



Quebaabie, tabelka jest aktualna, tylko znaczenie zer i jedynek jest totalnie inne niż to się KRZ-owi wydaje.

Znaczenie zer i jedynek po stronie wejścia w dowolnym operatorze logicznym jest następujące:
1.
Po stronie wejścia p i q jedynki i zera oznaczają:
1 - brak negacji sygnału z nagłówka tabeli
0 - negacja sygnału z nagłówka tabeli

Zobacz i zrozum tą kluczowa tabelę zero-jedynkowa w moim poście wyżej.

Mylisz pojedyncze iterowanie w dowolnym operatorze logicznym z samym operatorem logicznym - te dwie rzeczy to fundamentalnie co innego!

Fragment końcówki mojego ostatniego posta:

Rafal3006 napisał:

Zdanie analizowane:
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno jest podzielna przez 2
P8=>P2

Doskonale widać tabelę zero-jedynkową implikacji prostej dla kodowania zgodnego ze zdaniem wypowiedzianym A:
P8=1, ~P8=0
P2=1, ~P2=0
Kod:

A: P8=>P2=1 bo 8   /1 1 =1
B: P8=>~P2=0       /1 0 =0
C: ~P8~>~P2=1 bo 3 /0 0 =1
D: ~P8~~>P2=1 bo 2 /0 1 =1


Twierdzenie Sowy:
W świecie zdeterminowanym (gdy znamy rozwiązanie) zdanie prawdziwe wchodzące w skład dowolnego operatora ulega redukcji do spójnika „i”(*),

Przykład:
Wylosowana liczba: 3
Dla tego losowania zdanie C będzie prawdziwe, pozostałe zdania będą fałszywe
Jeśli wylosowano liczbę 3 (L3=1) to nie jest ona podzielna przez 8 (~P8=1) i nie jest podzielna przez 2 (~P2=1)
L3=>~P8*~P2
Co matematycznie oznacza:
L3=1 => ~P8=1 i ~P2=1

Wylosowano liczbę: 2
Dla tego losowania zdanie D będzie prawdziwe, pozostałe zdania będą fałszywe
Jeśli wylosowano liczbę 2 (L2=1) to nie jest ona podzielna przez 8 (~P8=1) i jest podzielna przez 2 (P2=1)
L2=>~P8*P2
co matematycznie oznacza:
L2=1 => ~P8=1 i P2=1

Dla nieskończonej ilości losowań puste będzie wyłącznie pudełko B, pozostałe będą niepuste, stąd taki a nie inny rozkład wynikowych zer i jedynek.

Quebaabie, zwróć uwagę na ostatnie zdanie wyżej!

Jedno z najważniejszych pytań w tym temacie:

Quebaabie, czy już rozumiesz skąd biorą się zera i jedynki wynikowe w tabeli zero-jedynkowej w dowolnym operatorze logicznym?!
TAK/NIE

Quebaab napisał:

Innymi słowy, jaka jest wartość wyrażenia 0=>1?


… a gdzie ty coś takiego widzisz w moim ostatnim poście?

Nie ma czegoś takiego w poprawnej logice!

To czego się domagasz to jest konkretne iterowanie (losowanie).

Wylosowano liczbę 2”!
Dla tego iterowania w naturalnej logice człowieka masz takie zdanie:
D.
Jeśli wylosowano liczbę 2 (L2=1) to nie jest ona podzielna przez 8 (~P8=1) i jest podzielna przez 2 (P2=1)
L2=>~P8*P2
co matematycznie oznacza:
L2=1 => ~P8=1 i P2=1
Dla tego losowania zdanie D będzie prawdziwe, pozostałe zdania będą fałszywe

Dowód:
Dla wylosowanej liczby 2 mamy:
~P8=1, P8=0
P2=1, ~P2=0
stąd:
A: P8*P2 = 0*1 =0
B: P8*~P2=0*0=0
C: ~P8*~P2=1*0=0
D: ~P8*P2=1*1=1

Pytania do Quebaaba:
Jaka jest wartość logiczna zdania:
1.
Liczba 2 nie jest podzielna przez 8
prawda/fałsz
2.
Liczba 2 jest podzielna przez 2
prawda/fałsz

Poproszę o odpowiedź.


Ostatnio zmieniony przez Rafal3011 dnia Czw 20:57, 15 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 56, 57, 58  Następny
Strona 29 z 58

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin