Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Finałowa dyskusja wszech czasów z Fiklitem na Yrizonie c.I
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 22, 23, 24  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:50, 07 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dagger napisał:
Kubusiu to może skópmy się na jednym

Synek przychodzi do taty

-Tato pan na biologii powiedział, że jeśli pewiien gatunek świetlika podłączymy do prądu to świeci na czerwono, potem zadzwonił dzwonek, czy może wiesz co się dzieje z tym świetlikiem gdy nie podłączymy prądu?
-Nie wiem, synku, kompletnie nic nie wiem, jedynie co wiem to tylko ze jak nie świeci na czerwono to na pewno nikt do nie prądu nie przykłada


tak jest w KRZ,
jak jest w KA?

Tylko zajmijmy się tym przykładem, ignorujmy, rybki, pieski, chmurki.
Potem wrócimy.

Dagger,
Prawo kontrapozycji jest fałszywe w implikacji i prawdziwe w równoważności.
W poście wyżej obaliłem ci formalnie w teorii zbiorów to prawo:
p=>q ## q~>p
a tym samym prawo kontrapozycji także.

Aby obalić dowolne prawo matematyczne wystarczy pokazać jeden przypadek fałszu.
1.
Jeśli zwierzę jest psem to nie ma miliona łap
P=>~ML =1
Prawo kontrapozycji:
Jeśli zwierzę ma milion łap to na pewno nie jest psem
ML=>~P =0
Zbiory:
ML*~P = 0*1 =0
Zbiór zwierząt mających milion łap jest zbiorem pustym.
Prawo kontrapozycji: obalone
2.
Jeśli będzie padło to otworzę parasolkę
P=>OP
Prawo kontrapozycji:
Jeśli nie otworzę parasolki to na pewno nie będzie padało
~OP=>~P
Prawo kontrapozycji: obalone

Tu KRZiP-owcy bronią się IDIOTYCZNIE:
Jeśli w przyszłości nie otworzę parasolki to znaczy że nie padło

To jest tłumaczenie IDIOTY.

Prawo algebry Kubusia:
Implikacja prosta w czasie przyszłym przechodzi w implikacje odwrotną w czasie przeszłym
Implikacja odwrotna w czasie przyszłym przechodzi w implikacje prosta w czasie przeszłym

Przyszłość:
2.
Jeśli będzie padło to otworzę parasolkę
P=>OP

To jest implikacja prosta:
P=>OP = ~P~>~OP

Przeszłość:
A.
Jeśli wczoraj otworzyłem parasolkę to mogło padać
OP~>P
lub
B.
Jeśli wczoraj otworzyłem parasolkę to mogło nie padać
OP~~>~P

… a jeśli nie otworzyłem?
Prawo Kubusia:
OP~>P = ~OP=>~P
C.
Jeśli wczoraj nie otworzyłem parasolki to na pewno nie padało
~OP=>~P

Oczywiście przyszłość ## przeszłość

stad:
P=>OP ## ~OP=>~P

Prawo kontrapozycji: obalone

Teraz twój świetlik:
Jeśli pewien gatunek świetlika podłączymy do prądu to świeci na czerwono
A: P=>C =1
B: P~~>~C=0
Dopiero teraz udowadniamy warunek wystarczający

… a jeśli nie podłączymy?
Badamy warunek wystarczający w logice ujemnej aby potwierdzić/wykluczyć równoważność
~P=>~C
C.
Jeśli świetlik nie podłączony do prądu to nie świeci na czerwono
~P=>~C =1
~P~~>C =0

Jest wielce prawdopodobne, że to równoważność i wtedy prawo kontrapozycji które tu zastosowałeś jest poprawne matematycznie.

… ale jeśli może świecić samoistnie bez prądu to wtedy zdanie A jest implikacją gdzie prawo kontrapozycji jest fałszywe.

Wtedy masz coś takiego:
P=>C ## ~C=>~P
To że oba warunki wystarczające (nigdy implikacje!) są tu prawdziwe nie upoważnia cię do wstawienia znaku tożsamości, jeśli to jest implikacja.

Banalna teoria …

2.2.3 Równoważność

Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*[p~>q]
p=>q
Zbiór p zawiera się w zbiorze q i jest tożsamy ze zbiorem q
Z powodu tożsamości zbiorów spełniona jest również definicja warunku koniecznego [~>]:
[p~>q]
Zbiór p zawiera w sobie zbiór q bo zbiory p i q są tożsame.
Gdzie:
<=> - symbol równoważności, spójnik „wtedy i tylko wtedy” między p i q
=> - warunek wystarczający, spójnik „na pewno” między p i q w całym obszarze logiki
[~>] - wirtualny warunek konieczny, istnieje, ale nie jest to spójnik „może” między p i q znany z implikacji.

Definicja znaczka [~>]:
[p~>q] = ~p=>~q
Stąd aksjomatyczna definicja równoważności wynikająca z tabeli zero-jedynkowej:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
Równoważność to iloczyn logiczny warunku wystarczającego => w logice dodatniej (bo q) i warunku wystarczającego => w logice ujemnej (bo ~q).
Bezpośrednio z tej definicji wynika tożsamość zbiorów:
p=q
~p=~q

Diagram równoważności:

Definicja równoważności w równaniu algebry Kubusia:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)

Definicja symboliczna równoważności:
Kod:

p<=>q=(p=>q)*(~p=>~q)
Warunek wystarczający w logice dodatniej (bo q)
A: p=> q =1 - zbiór p zawiera się w całości w zbiorze q
B: p~~>~q=0 - zbiory p i ~q są rozłączne, stąd p*~q=0
~p<=>~q=(~p=>~q)*(p=>q)
Warunek wystarczający w logice ujemnej (bo ~q)
C: ~p=>~q =1 - zbiór ~p zawiera w całości zbiór ~q
D: ~p~~>q =0 = zbiory ~p i q są rozłączne, stąd ~p*q=0
    1   2  3

Gdzie:
<=> - symbol równoważności, spójnik „wtedy i tylko wtedy” między p i q
=> - warunek wystarczający, spójnik „na pewno” między p i q w całym obszarze logiki
~~> - naturalny spójnik „może”, wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy

Operator równoważności odpowiada na pytania:
A.
Co się stanie jeśli zajdzie p?
Warunek wystarczający => w logice dodatniej (bo q):
p=>q
Odpowiedź symboliczną mamy w obszarze AB123 bo tylko tu widzimy p.
C.
Co się stanie jeśli zajdzie ~p?
Warunek wystarczający => w logice ujemnej (bo ~q):
~p=>~q
Odpowiedź symboliczną mamy w obszarze CD123 bo tylko tu widzimy ~p.

W równoważności kodowanie zero-jedynkowe nie zależy od przyjętego punktu odniesienia.
Obojętne jest, czy za punkt odniesienia przyjmiemy zdanie:
p<=>q czy też ~p<=>~q
ponieważ zawsze otrzymamy tabelę zero-jedynkową równoważności.

Kodowanie zero-jedynkowe równoważności:
Kod:

            | p  q  p<=>q  |~p ~q ~p<=>~q
A: p=> q =1 | 1  1   =1    | 0  0   =1
B: p~~>~q=0 | 1  0   =0    | 0  1   =0
C:~p=>~q =1 | 0  0   =1    | 1  1   =1
D:~p~~>q =0 | 0  1   =0    | 1  0   =0
Punktem odniesienia w tabeli zero-jedynkowej jest nagłówek tabeli
            |p=1, ~p=0     |~p=1, p=0
            |q=1, ~q=0     |~q=1, q=0

Tożsamość kolumn trzeciej i ostatniej jest dowodem prawa Kubusia:
p<=>q = ~p<=>~q

Dowód równoważny:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
Wyłącznie negujemy wszystkie zmienne:
~p<=>~q = (~p=>~q)*(p=>q) = (p=>q)*(~p=>~q)
Prawe strony są tożsame zatem zachodzi prawo algebry Kubusia:
p<=>q = ~p<=>~q
cnd


Analiza ogólna równoważności:
W: p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)

Warunek wystarczający w logice dodatniej (bo q)
p=>q - pierwszy człon po prawej stronie <=>

A.
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
p=>q=1 - twarda prawda, gwarancja matematyczna
Zbiory:
p*q=1*1=1
Zbiory p i q istnieją (p=1 i q=1) i są tożsame, co wymusza w wyniku jeden
Zbiór p jest tożsamy ze zbiorem q, zachodzi zatem warunek wystarczający:
p=>q
Zbiór p zawiera się w całości w zbiorze q
Zauważmy, że zachodzi również wirtualny warunek konieczny [~>]:
[p~>q]
bo zabieramy p i znika q.
gdzie:
[~>] - wirtualny warunek konieczny, istnieje, ale nie jest to spójnik „może” znany z implikacji

B.
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść ~q
p~~>~q=0 - twardy fałsz, wynikły tylko i wyłącznie z A
Zbiory:
p*~q=1*1=0
Zbiory p i ~q istnieją (p=1 i ~q=1) ale są rozłączne, co wymusza w wyniku zero (zbiór pusty)

… a jeśli zajdzie ~p?
~p<=>~q = (~p=>~q)*(p=>q)

Warunek wystarczający w logice ujemnej bo ~q
~p=>~q - pierwszy człon po prawej stronie <=>

C.
Jeśli zajdzie ~p to na pewno => zajdzie ~q
~p=>~q=1 - twarda prawda, gwarancja matematyczna
Zbiory:
~p*~q=1*1=1
Zbiory ~p i ~q istnieją (~p=1 i ~q=1) i są tożsame, co wymusza w wyniku jeden
Zbiór ~p jest tożsamy ze zbiorem ~q, zachodzi zatem warunek wystarczający =>:
~p=>~q
Zbiór ~p zawiera się w całości w zbiorze ~q
Zajście ~p jest warunkiem wystarczającym => dla zajścia ~q

Zauważmy, że zachodzi również wirtualny warunek konieczny [~>]:
[~p~>~q]
bo zabieramy ~p i znika ~q.

D.
Jeśli zajdzie ~p to może ~~> zajść q
~p~~>q=0 - twardy fałsz, wynikły tylko i wyłącznie z C
Zbiory:
~p*q=1*1=0
Zbiory ~p i q istnieją (~p=1 i q=1) ale są rozłączne, co wymusza w wyniku zero (zbiór pusty)

Spełnienie warunku A i C wymusza tożsamość zbiorów:
p = q
~p = ~q
Zastanówmy się jakie jeszcze równania opisują powyższą tożsamość.

Definicja podstawowa:
A.
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
W równoważności zachodzi przemienność argumentów, stąd:
Definicja symetryczna:
B.
p<=>q = q<=>p = (q=>p)*(~q=>~p)

Definicja tożsamości zbiorów:
Zbiór p jest tożsamy ze zbiorem q, jeśli każdy element zbioru p zawiera się => w zbiorze q i każdy element zbioru q zawiera się => w zbiorze p.
Zbiór ~p jest tożsamy ze zbiorem ~q, jeśli każdy element zbioru ~p zawiera się => w zbiorze ~q i każdy element zbioru ~q zawiera się => w zbiorze ~p.

Stąd dwie równoważne definicje równoważności:
C.
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
D.
p<=>q = (~p=>~q)*(~q=>~p)

Z A i C mamy pierwsze prawo kontrapozycji:
A: p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
C: p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
To jest tożsamość, zatem musi zachodzić:
q=>p = ~p=>~q
Z A i D mamy drugie prawo kontrapozycji:
A: p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
D: p<=>q = (~q=>~p)* (~p=>~q)
stąd:
p=>q = ~q=>~p

Wszystkie możliwe definicje równoważności wynikłe z powyższych rozważań można ładnie ująć w kwadracie logicznym równoważności.

Kwadrat logiczny równoważności:
Kod:

A1: p=> q =1         A2: q=> p =1
B1: p~~>~q=0         B2: q~~>~p=0



C1:~p=>~q =1         C2:~q=>~p =1
D1:~p~~>q =0         D2:~q~~>p =0

Definicje równoważności w pionach:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
p<=>q= (q=>p)*(~q=>~p)
Definicje równoważności w poziomach:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
p<=>q= (~p=>~q)*(~q=>~p)

Możliwe są dwa algorytmy dowodzenia warunku wystarczającego => w dowolnym rogu kwadratu:
1.
Dowód przez iterowanie po wszystkich możliwych elementach zbioru p:
A1: p =>q
Sprawdzamy czy każdy element zbioru zdefiniowany przez podstawę wektora => zawiera się w zbiorze zdefiniowanym przez strzałkę wektora
2.
Obalenie warunku wystarczającego => przez podanie kontrprzykładu:
B1: p~~>~q =1
Wystarczy znaleźć jeden element należący do zbioru p który należy do zbioru ~q

Porównajmy to z kwadratem logicznym implikacji.
Kwadrat logiczny implikacji ze sztywnym punktem odniesienia ustalonym na zdaniu:
p=>q
Kod:

A1: p=> q =1      ##   A2: q~> p =1
B1: p~~>~q=0      ##   B2: q~~>~p=1


Prawo Kubusia:    ##   Prawo Kubusia:
p=>q=~p~>~q       ##   q~>p = ~q=>~p


C1:~p~>~q =1      ##   C2:~q=>~p =1
D1:~p~~>q =1      ##   D2:~q~~>p =0

W implikacji zachodzi:
p=>q = ~p~>~q ## q~>p = ~q=>~p
gdzie:
Różne na mocy definicji.

Warunki wystarczające => w punktach A1 i C2 są identyczne w implikacji i równoważności.
W implikacji zbiory p i q nie są tożsame, natomiast w równoważności zbiory p i q są tożsame.
Oczywiście nie wykryjemy tożsamości zbiorów udowadniając dowolny w warunków wystarczających:
A1: p=> q =1
B1: p~~>~q=0
czy też:
C2: ~q=>~q =1
D3: ~q~~>p=0
bo te warunki są identyczne w równoważności gdzie zachodzi tożsamość zbiorów, i w implikacji gdzie tożsamość zbiorów nie zachodzi.

Dodatkowo musimy udowodnić C1 albo A2:
C1: ~p~>~q =1
D1: ~p~~>q =1
Oczywiście w tym przypadku wystarczy znaleźć jeden przypadek spełniający C1 i jeden przypadek spełniający D1.

Dopiero w tym momencie jesteśmy pewni, że zdanie:
A1: p=>q
spełnia definicję implikacji prostej, w skrócie jest implikacją prostą prawdziwą.

Spójrzmy na definicje implikacji i równoważności w równaniach Kubusia.

Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p~>~q

Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = ~p=>~q

Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)

Doskonale widać, że warunki wystarczające => w implikacji i równoważności są identyczne.
Zatem jeśli udowodnimy dowolny warunek wystarczający np.
p=>q=1
to wiem ze nic nie wiem, bo nie wiem czy to jest warunek wystarczający => wchodzący w skład implikacji, czy też to jest warunek wystarczający wchodzący w skład równoważności.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 17:52, 07 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:16, 07 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dagger napisał:
To nie jest odpowiedź na moją zagadkę

Powtórzę
-Tato pan na biologii powiedział, że jeśli pewiien gatunek świetlika podłączymy do prądu to świeci na czerwono, potem zadzwonił dzwonek, czy może wiesz co się dzieje z tym świetlikiem gdy nie podłączymy prądu?

Jaka będzie odpowiedź taty eksperta od NTI/AK?

Synek szybko się nudzi tata musi odpowiedzieć góra 4 zdaniami.

Podejmujesz się odpowiedzi?

A.
Jeśli pewien gatunek świetlika podłączymy do prądu to świeci na czerwono
P=>C

To może być albo implikacja, albo równoważność.

Na mocy definicji:
Implikacja ## równoważność

Istotą logiki jest rozstrzygnięcie czy to jest implikacja, czy równoważność ( w żargonie).
Precyzyjnie:
Czy to jest warunek wystarczający => wchodzący w skład implikacji czy tez równoważności.

Prawem kontrapozycji tego nie rozstrzygniesz!
Teorię masz w poście wyżej.

Jeśli to równoważność to wiem co się dzieje ze świetlikiem gdy nie podłączymy go do prądu.

Jeśli to implikacja to możesz sobie „rzucać monetą” - to jest istota implikacji!

Nie ma rzucania monetą, nie ma implikacji - jest równowazność!

Czy to tak trudno zrozumieć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:07, 07 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Dagger napisał:

No i widzisz.

Cytat:
Istotą logiki jest rozstrzygnięcie czy to jest implikacja, czy równoważność ( w żargonie).

Nie, to nie jest do niczego potrzebne.

To jest kluczowe.
Jeśli to nie ważne to po cholerę matematycy dowodzą twierdzenie odwrotne?
Czy wystarczy udowodnić twierdzenie w jedna stronę plus prawo kontrapozycji?
Oczywiście NIE bo to nie rozstrzyga kluczowej kwestii:
równoważność to czy implikacja

Równoważność występuje prawie wyłącznie w matematyce.
W świecie rzeczywistym króluje implikacja!

Nie ma implikacji bez akceptacji spójnika „może” czyli najzwyklejszego rzucania monetą!

Dopóki matematycy nie zaakceptują warunku koniecznego ~>, spójnika „może”, oraz praw Kubusia z dokładnie tym spójnikiem:
p~>q = ~p=>~q
p=>q = ~p~>~q
dopóty będą żyć w dzisiejszej paranoi gdzie z fałszu wynika im prawda.

Dogmat z fałszu wynika prawda jest nieszkodliwy w definicji warunku wystarczającego =>, bo tam jest tylko bicie nieszkodliwej piany, czyli iterowanie po obiektach ~p(x) gdzie zwrotnie cokolwiek nie podstawisz to i tak dostaniesz 1, tłumaczyłem to dziesiątki razy.

Wszędzie indziej jest katastrofalny!

Dagger napisał:

Istotną logiki, mówiąc bardzo popularnie, jest powiedzenie nam to czego możemy się z danego zdania dowiedzieć.
Czyli jak przeszkładcać zdanie tak by nie zmienić jego wartości logicznej.


Prawdziwe zdania X -> |Reguły KRZ|-> Prawdziwe zdania Y

Tu zminiłem zapominając że z fałszu może wyniknąć cokolwiek, wiem że tego nie uzjaesz.
To jest coś bardzo przydatnego

NIE!
Istotą logiki jest poprawna logika pozwalająca się komunikować człowiekowi z człowiekiem.
Istota logiki są operatory logiczne gdzie nie możesz znać z góry wartości logicznych p i q.

Jak znasz z góry, a debilek KRZiP tego wymaga to masz bełkot, bełkot, bełkot …

Rozmowa dwóch debili A i B.
A.
Jeśli pies ma cztery łapy to samochód ma cztery koła
B.
… a jak nie ma czterech łap?
Jeśli pies nie ma czterech łap to księżyc krąży dookoła Ziemi - autentyczne z podręcznika matematyki do I klasy LO
A.
… a jak pies ma cztery łapy?
Jak pies ma cztery łapy to 5*5=25

Jak ci się podoba dialog idiotów rodem z KRZiP?

… a to wszystko banały są!


2.2 Operatory implikacji i równoważności

Fundamentem operatorów implikacji i równoważności są zaledwie dwa znaczki => i ~>.

Ogólna definicja znaczka =>:
=> - warunek wystarczający
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora => musi zawierać się w całości w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora
p=>q
Jeśli zajdzie to na pewno => zajdzie q
Bo zbiór p zawiera się w całości w zbiorze q

Ogólna definicja znaczka ~>:
~> - warunek konieczny
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora ~> musi zawierać w całości zbiór wskazywany przez strzałkę wektora ~>.
p~>q
Jeśli zajdzie p to „może” zajść q
Bo zbiór p musi zawierać się w całości w zbiorze q

Fundament algebry Kubusia nigdy nie może być gwałcony!

Definicje operatorów logicznych w równaniach algebry Kubusia.

Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p~>~q
p=>q
Zbiór p zawiera się w zbiorze q i nie jest tożsamy ze zbiorem q
Gdzie:
=> - warunek wystarczający, spójnik „na pewno” między p i q w całym obszarze logiki
~> - warunek konieczny, spójnik „może” między p i q o definicji:
~p~>~q = p=>q

Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = ~p=>~q
p~>q
Zbiór p zawiera w sobie zbiór q i nie jest tożsamy ze zbiorem q
Gdzie:
=> - warunek wystarczający, spójnik „na pewno” między p i q w całym obszarze logiki
~> - warunek konieczny, spójnik „może” między p i q o definicji:
p~>q = ~p=>~q

Dagger napisał:

prawo(tautologia) rachunku zdań (prawo sylogizmu, prawo przechodności implikacji)


To teraz wytłumacz to:
A.
[(P8=>P3)*(P3=>P2)] => [P8=>P2]
KRZiP:
0=>1 =1
Zdanie prawdziwe … w debliźmie KRZiP

Algebra Kubusia:
A.
[(P8=>P3)*(P3=>P2)] => [P8=>P2]
p=>q
Zbiory:
[(P8=>P3)*(P3=>P2)] * [P8=>P2] = 0*1 =0

W AK zdanie A jest fałszywe bo zbiór p jest zbiorem pustym.

Poprawną matematyczną definicję znaczka => masz wyżej.

Czy już widzisz debilizm KRZiP i genialność AK?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 5:41, 08 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Dagger napisał:

Cytat:
To jest kluczowe.
Jeśli to nie ważne to po cholerę matematycy dowodzą twierdzenie odwrotne?

Żeby się dowiedzieć że są prawdziwe

Ja wiem że dla ciebie zdanie w formie p=>q jest implikacją jeśli q=>p jest fałszem a jest równoważnością gdy q=>p i tu kończy się sens NTI.

Ale nikomu tak naprawdę nie chodzi o szukanie równoważności czy implikacji, ale o szukaniu twierdzień prawdziwych.
Jeśli trójką jest równoboczny to ma kąty równe

to jest zdanie zapisane jako implikacja. I tyle

1.
… ależ to wynika z dowodów formalnych!
Kod:

p q p=>q q=>p p<=>q q<=>p
1 1  =1   =1   =1    =1
1 0  =0   =1   =0    =0
0 0  =1   =1   =1    =1
0 1  =1   =0   =0    =0

Wykorzystujesz właściwości czysto matematyczne!
W implikacji nie zachodzi przemienność argumentów, w równoważności zachodzi przemiennośc argumentów.

Stąd:
Zdanie jest implikacją prosta wtedy i tylko wtedy gdy:
p=>q=1 i q=>p=0
inaczej zdanie p=>q NIE jest implikacją prostą!

Matematykę chcesz obalać?

Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p) =1*1=1

Jest oczywistym zatem iż jeśli udowodnisz:
p=>q=1 i q=>p=1
To zdanie p=>q na 100% nie jest implikacją!

… bo w implikacji nie zachodzi przemienność argumentów!
cnd

Czym zatem jest zdanie p=>q?

Odpowiedź ścisle matematyczna:
Tylko i wyłącznie warunkiem wystarczającym!

Gdzie na mocy definicji:
Warunek wystarczający ## implikacja prosta
Warunek wystarczający ## równoważność

Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p~>~q
Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)

W obu przypadkach masz dokładnie to samo zdanie:
p=>q
to jest tylko i wyłącznie warunek wystarczający!

Jak jest jego definicja?

2.
Problem w tym że matematycy traktują spójniki zdaniowe jako kompletne operatory logiczne podczas gdy:
Spójnik zdaniowy ## operator logiczny

Spójnik zdaniowy „i”(*), „lub”(+), na pewno ~>, może ~> to zawsze tylko połówka odpowiedniego operatora, nigdy cały operator.

Dowód jest banalny.
Definicja operatora OR w równaniach algebry Kubusia:
A: Y=p+q
B: ~Y=~p*~q
To jest kompletny opis operatora OR bo neguje wszystkie zmienne i otrzymuję definicję operatora AND (zgodnie z prawem de’Morgana)
C: ~Y=~p+~q
D: Y=p*q
cnd

Jak to jest w debiliżmie zwanym KRZiP?
A: Y=p+q
Debilek interpretuje ten znaczek „+” jak kompletny operator OR!

Jeśli to jest prawda, to negując wszystkie zmienne w równaniu A musimy otrzymać operator AND, inaczej prawo de’Morgana leży i kwiczy.
Zróbmy to:
C: ~Y=~p*~q
Jak widzimy to jest jedno wielkie gówno a nie definicja operatora AND, takie samo jak całe KRZiP
cnd

Czy widzisz już piękno AK i debilizm KRZiP?

3.
Problem w tym że matematycy wiedzą co to jest kontrprzykład, ale nie potrafią tego zapisać matematycznie.

Definicja warunku wystarczającego:
A: p=>q =1
B: p~~>~q=0

p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q

Aby obalić ten warunek wystarczający, czyli udowodnić fałszywość zdania p=>q wystarczy znaleźć jeden kontrprzykład, czyli udowodnić prawdziwość zdania B!
B: p~~>~q=1
gdzie:
~~> - naturalny spójnik „może” wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy.
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 3
P8=>P3

Kontrprzykład:
B.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to może ~~> nie być podzielna przez 3
P8~~>~P3 =1 bo 8
Znalazłem jeden przypadek, koniec dowodu.
Zdanie A jest fałszywe.

Zauważ że dzięki temu znaczkowi ~~> masz prawdziwą matematykę, a nie „matematykę na czuja”, gdzie prawidłowo używasz pojęcia kontrprzykładu, ale nie potrafisz tego matematycznie zapisać!

Czy widzisz już piękno AK i debilizm KRZiP?

Jest fundamentalna różnica między zdaniami p=>q gdzie przemienność argumentów zachodzi i nie zachodzi.

Przemienność argumentów w zdaniu p=>q nie zachodzi:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno jest podzielna przez 2
A: P8=>P2=1
B: P2=>P8=0 bo 2

Udowadniając B udowodniliśmy że zdanie A to warunek wystarczający o definicji wyżej wchodzący w skład implikacji o definicji:
P8=>P2 = ~P8~>~P2

Nie jest definicją implikacji prawo kontrapozycji, nawet jeśli uznać je za poprawne w implikacji!
P8=>P2 = ~P2=>~P8
To nie jest definicja implikacji, bo nie ma tu śladu rzucania monetą, czyli warunku koniecznego ~>!

Przemienność argumentów w zdaniu p=>q zachodzi:
A.
Jeśli trójkąt jest równoboczny to na pewno => ma kąty równe
A: TR=>KR=1
B: KR=>TR=1
Udowadniając B udowodniliśmy że TR=>KR to warunek wystarczający o definicji wyżej wchodzący w skład równoważności.
TR<=>KR = (TR=>KR)*(KR=>TR) =1*1=1

W matematyce rozstrzygniecie czy twierdzenie jest równoważnością czy też implikacją ma kluczowe znaczenie!

Oczywiście to dopuszczalny żargon, bowiem w rzeczywistości zdanie p=>q, nie może być ani implikacją, ani równoważnością.

Ściśle matematycznie, twierdzenie p=>q to tylko i wyłącznie warunek wystarczający o definicji:
A: p=>q =1
B: p~~>~q=0
który może wchodzić w skład implikacji, albo równoważności

Dagger napisał:

[img]
Nie ma implikacji bez akceptacji spójnika „może” czyli najzwyklejszego rzucania monetą![/img]
[size=200]Móc (mogę, może) nie jest spójnikiem, jest czasownikiem modalnym.[/size]

We wszelkich zdaniach:
Jeśli p to q
spójnik „na pewno” jest spójnikiem domyślnym i nie musi być wyppowiadany.

Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2
Jeśli liczba jest podzielna prze 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2

To są zdania totalnie równoważne, co jest dowodem że „na pewno” nie może wchodzić w skład następnika, co jest dowodem iż jest to spójnik implikacyjny!

Natomiast spójnik „może” nie jest domyślny i musi zostać wypowiedziany
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może ~> być podzielna przez 8
P2~>P8 = ~P2=>~P8

gdzie:
~> - warunek konieczny
~P2=>~P8
to tylko warunek wystarczający wchodzący w skład definicji implikacji odwrotnej, w żargonie, zdanie A to implikacja odwrotna!

… a jaki jest zapis matematyczny implikacji odwrotnej w równaniu logicznym w KRZiP?

Jak go pokażesz to natychmiast kasuję algebrę Kubusia.

Czy widzisz już debilizm KRZiP i piękno AK?

Dagger napisał:

Cytat:
Istotą logiki jest poprawna logika pozwalająca się komunikować człowiekowi z człowiekiem.

CO TO JEST LOGIKA Jakubie?

Istotą logiki jest poprawna logika
ludzie tak nie mówią :(

Czepiasz się bzdur.
Nie zrozumiałeś o co chodzi?
Problem w tym że ludzie nie mają na głowie komputera, lecz mózg i nie musza wszystkiego mówić precyzyjnie, co więcej nasz mózg to cwana bestia:
Jan wszedł i padł martwy = Jan padł martwy i wszedł

Debil KRZiP (czyli komputer) uzna te zdania za równoważne.

Oczywistym jest że nasz mózg uprościł sobie życie i zamiast długiego „po czym” walnął sobie krótkie „i” będąc pewnym że żaden mózg 5-cio latka się nie wygłupi i nie powie zdania po prawej stronie.

Istotą logiki jest zapewnienie poprawnej komunikacji miedzy ludźmi, w tym poprawnej komunikacji MATEMATYCZNEJ

Nie wolno nawet na matematyce bredzić iż zdanie:
Jeśli kwadrat jest kołem to 2+2=4
Jest zdaniem prawdziwym!
To są kosmiczne brednie, brednie, brednie …

Nie wolno uzasadniać prawdziwości tego zdania debilnym dowodem „matematycznym”:
że przecież ludzie tak nie mówią, zatem nie ma problemu

NIE!
Matematyka musi zakazywać wypowiadania tego typu głupot!

To jest prawdziwa matematyka, czyli algebra Kubusia!

Dagger napisał:

Cytat:
Rozmowa dwóch debili A i B.
A.
Jeśli pies ma cztery łapy to samochód ma cztery koła
B.
… a jak nie ma czterech łap?
Jeśli pies nie ma czterech łap to księżyc krąży dookoła Ziemi - autentyczne z podręcznika matematyki do I klasy LO
A.
… a jak pies ma cztery łapy?
Jak pies ma cztery łapy to 5*5=25

Jak ci się podoba dialog idiotów rodem z KRZiP?

… a to wszystko banały są!

Chyba wiem gdzie tkwi problem

Logika czy KRZ
po pierwsze nie wymusza na nic, nie każde mi mówic czegoś, nie pisze dialogów, tylko analizuje zdania i ich poprawność

KRZ, nie mowi mi co mam odpowiadać na jakieś pytania

przyzwoitość i kultura, mówi mi bym odpowiadał zgodnie z prawdą, i tyle.
Ale logika nie postuluje niczego w sferze etyki.

Popierdolona logika zwana KRZiP pozwala mi prowadzić dialog debili jak wyżej.
Prawdziwa matematyka musi ZAKAZYWAĆ robienia z ludzi debili, czyli w poprawnej matematyce, AK, wszystkie zdania z powyższego dialogu MUSZĄ być fałszywe!

Czy widzisz fundamentalną różnicę między prawdziwą matematyką AK, a debilkiem zwanym KRZiP?

Dagger napisał:

Narysowałem diagram dla ciebie :*



KRZ zajmuje się wszystkimi zdaniami także tymi które dla ludzi nie mają sensu. Nie możesz winić KRZ że chce być uniwersalna?
Oprócz tego że zdania takie jak Jak pies ma cztery łapy to 5*5=25 są w KRZ poprawne, to oprócz tego KRZ działą przy chyba większości zdań jakie wypowiada człowiek.
Są wyjątki po ludzki język to nie matematyka :3

To wytłuszczone każdemu normalnemu człowiekowi wystarczy,

KRZiP = debilizm, debilizm, debilizm …

Nie ma żadnych wyjątków!
Język ludzki to matematyka, algebra Kubusia, która nie pozwala na robienie z człowieka debilia, choćby zdaniem wytłuszczonym.

Dagger napisał:

BTW
Dolar to dolar
[size=200]To nie jest zdanie[/size]
[size=200]zdanie musi mieć orzeczenie[/size]
[link widoczny dla zalogowanych]
To jest równoważnik zdania, pojedynczego
jak już chcesz to kodować to jako "D" a nie "D=>D"

Jeśli kocha to kocha

Czasami tak mówimy, dla podkreślenia „wagi czegoś”?
Matematycznie to jest równoważność
Mózg człowieka to nie komputer ani słownik języka polskiego.

„Żargon ulicy” jest doskonale zrozumiały, mimo że nie obejmuje go słownik j.p.

„Żargon ulicy” to jest matematyka bo ludzie go rozumieją.

Natomiast KRZiP to debilizm bo totalnie nikt nie zrozumie zdania „Jeśli p to q” gdzie znasz z góry wartości logiczne p i q.

Takich zdań nigdzie nie usłyszysz, nawet w szpitalu psychiatrycznym.

Wniosek:
KRZiP to choroba znacznie cięższa niż jakakolwiek choroba umysłowa człowieka.
cnd

Dagger napisał:

Cytat:


To teraz wytłumacz to:
A.
[(P8=>P3)*(P3=>P2)] => [P8=>P2]
KRZiP:
0=>1 =1
Zdanie prawdziwe … w debliźmie KRZiP

Algebra Kubusia:
A.
[(P8=>P3)*(P3=>P2)] => [P8=>P2]
p=>q
Zbiory:
[(P8=>P3)*(P3=>P2)] * [P8=>P2] = 0*1 =0

W AK zdanie A jest fałszywe bo zbiór p jest zbiorem pustym.

Poprawną matematyczną definicję znaczka => masz wyżej.

Czy już widzisz debilizm KRZiP i genialność AK?


Widzę genialność KRZ
wczujmy się w rolę kogoś kto nie zna teorii liczb ale zna KRZ

jakiś chochlik mu mówi
[(P8=>P3)
i
(P3=>P2)]

logiczny wniosek z tych dwóch zdań jest taki
P8=>P2

w fałszu wynika prawda, bo z fałszu wynika cokolwiek
ale wnioski z tych zdań są poprawne, rozumowanie jest poprawne bo zgodnie w prawem KRZ

… tylko jak znasz z góry prawdziwość następnika to po cholerę ci zdania „Jeśli p to q”?

NIE!
Popatrz:
(P8=>P4)*(P4=>P2) => (P8=>P2)

To jest prawo matematyczne!
Z faktu że zbiór P8 zawiera się w całości w zbiorze P4
i
zbiór P4 zawiera się w całości w zbiorze P2
wynika =>
że zbiór P8 zawiera się w całości w zbiorze P2

Czy widzisz już genialność definicji znaczka => (warunek wystarczający) w AK?

Jeśli jeszcze nie to dołożę definicje znaczka ~> (warunek konieczny)

(P2~>P4)*(P4~>P8) => P2~>P8
To też jest prawo matematyczne:
Z faktu że zbiór P2 zawiera w całości zbiór P4
i
zbiór P4 zawiera w całości zbiór P8
wynika =>
że zbiór P2 zawiera w całości zbiór P8

Teraz weźmy na tapetę debilka KRZiP:
(P8=>P3)*(P3=>P2) => (P8=>P2)

Nie wolno ci tego prawa rozpisać inaczej niż w moim wzorcu wyżej!

mamy zatem:
Z faktu że P8=>P3 jest fałszem
i
P3=>P2 jest fałszem
wynika =>
że P8=>P2 jest prawdą

Gówno wynika, debilku zwany KRZiP - szpital psychiatryczny to dla ciebie za mało, piekło w sam raz :)

Dagger napisał:

Cytat:
1.
Jeśli zwierzę jest psem to nie ma miliona łap
P=>~ML =1
Prawo kontrapozycji:
Jeśli zwierzę ma milion łap to na pewno nie jest psem
ML=>~P =0
Zbiory:
ML*~P = 0*1 =0
Zbiór zwierząt mających milion łap jest zbiorem pustym.
Prawo kontrapozycji: obalone


Prawo kontrapozycji:
Jeśli zwierzę ma milion łap to na pewno nie jest psem

to jest przecież zdanie jak najbardziej prawdziwe

zapytaj się o to dowolnego pięciolatka

… no to zapytaj.
Na pewno zauważy że nie ma zwierząt z milionem łap, dlatego to zdanie jest fałszywe.
Dlatego 5-cio latkowi takie zdanie do głowy nie przyjdzie, nigdy go nie wypowie.

Proszę, analogiczne:

Jeśli zwierzę jest samochodem to na pewno nie jest psem
Deblizm, debilizm, debilizm …

Prawdziwe jest zdanie:
Samochód to nie pies.
Jeśli coś jest samochodem to na pewno nie jest psem

Dagger napisał:

Cytat:
2.
Jeśli będzie padło to otworzę parasolkę
P=>OP
Prawo kontrapozycji:
Jeśli nie otworzę parasolki to na pewno nie będzie padało
~OP=>~P
Prawo kontrapozycji: obalone


to już fizyk pokazywał że pomijasz tu temporalność
powinno być:
Skoro nie otworzyłem to na pewno nie padało.

I to jest proste i logiczne

Prawo kontapozycji zostało udowodnie na mijard sposóbów
UDOWODNIONE

NIE!
Definicja logiki:
Logika musi zapewnić naturalną komunikację człowieka z człowiekiem, w tym matematyczną.
Logika matematyczna MUSI być zgodna z naturalną logiką człowieka!

Niedopuszczalne jest pranie mózgów z naturalnej logiki człowieka, jak to czyni KRZiP!

Kto pisze programy komputerowe z użyciem KRZiP?
Nawet debil tego nie czyni.
Kto projektuje urządzenia techniczne korzystając z logiki KRZiP?
Wariat.
Kto normalny myśli w KRZiP?
NIKT!

Nie może być dwóch logik matematycznych, jednej która obsługuje naturalny język mówiony człowieka, AK, i drugiej, która „działa” wyłącznie w matematyce, KRZiP.

KRZiP działa w matematyce przez przypadek, bo przez przypadek definicje warunku wystarczającego w KRZiP i AK działają IDENTYCZNIE!
warunek wystarczający => = kwantyfikator duży w KRZiP

Tata:
Jeśli będzie padało to otworzymy parasolkę
P=>OP

Synek:
… a jeśli nie będzie padło?

Jedynym prawem matematycznym jaki dysponuje tu debilek KRZiP jest prawo kontrapozycji (fałszywe w implikacji - mniejsza z tym).

P=>OP = ~OP=>~P

Synku, jeśli nie otworzymy parasolki to na pewno nie będzie padało
~OP => ~P

Synek:
Ale z ciebie debil, tatusiu.

Algebra Kubusia:
Synku, to jest prawo Kubusia:
P=>OP = ~P~>~OP
Czyli:
Jeśli nie będzie parasolki to mamy 100% wolnej woli, możemy ją nie otworzyć, albo otworzyć gdy nas słoneczko za bardzo zacznie przypiekać.

Synek:
Wiem, wiem, takich banałów to w naszym przedszkolu uczą - w 100 milowym lesie.

P.S.
Fajna definicja logiki mi wyszła :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 5:55, 08 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Dagger napisał:

Cytat:
To jest kluczowe.
Jeśli to nie ważne to po cholerę matematycy dowodzą twierdzenie odwrotne?

Żeby się dowiedzieć że są prawdziwe

Ja wiem że dla ciebie zdanie w formie p=>q jest implikacją jeśli q=>p jest fałszem a jest równoważnością gdy q=>p i tu kończy się sens NTI.

Ale nikomu tak naprawdę nie chodzi o szukanie równoważności czy implikacji, ale o szukaniu twierdzień prawdziwych.
Jeśli trójką jest równoboczny to ma kąty równe

to jest zdanie zapisane jako implikacja. I tyle

1.
… ależ to wynika z dowodów formalnych!
Kod:

p q p=>q q=>p p<=>q q<=>p
1 1  =1   =1   =1    =1
1 0  =0   =1   =0    =0
0 0  =1   =1   =1    =1
0 1  =1   =0   =0    =0

Wykorzystujesz właściwości czysto matematyczne!
W implikacji nie zachodzi przemienność argumentów, w równoważności zachodzi przemiennośc argumentów.

Stąd:
Zdanie jest implikacją prosta wtedy i tylko wtedy gdy:
p=>q=1 i q=>p=0
inaczej zdanie p=>q NIE jest implikacją prostą!

Matematykę chcesz obalać?

Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p) =1*1=1

Jest oczywistym zatem iż jeśli udowodnisz:
p=>q=1 i q=>p=1
To zdanie p=>q na 100% nie jest implikacją!

… bo w implikacji nie zachodzi przemienność argumentów!
cnd

Czym zatem jest zdanie p=>q?

Odpowiedź ścisle matematyczna:
Tylko i wyłącznie warunkiem wystarczającym!

Gdzie na mocy definicji:
Warunek wystarczający ## implikacja prosta
Warunek wystarczający ## równoważność

Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p~>~q
Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)

W obu przypadkach masz dokładnie to samo zdanie:
p=>q
to jest tylko i wyłącznie warunek wystarczający!

Jak jest jego definicja?

2.
Problem w tym że matematycy traktują spójniki zdaniowe jako kompletne operatory logiczne podczas gdy:
Spójnik zdaniowy ## operator logiczny

Spójnik zdaniowy „i”(*), „lub”(+), na pewno ~>, może ~> to zawsze tylko połówka odpowiedniego operatora, nigdy cały operator.

Dowód jest banalny.
Definicja operatora OR w równaniach algebry Kubusia:
A: Y=p+q
B: ~Y=~p*~q
To jest kompletny opis operatora OR bo neguje wszystkie zmienne i otrzymuję definicję operatora AND (zgodnie z prawem de’Morgana)
C: ~Y=~p+~q
D: Y=p*q
cnd

Jak to jest w debiliżmie zwanym KRZiP?
A: Y=p+q
Debilek interpretuje ten znaczek „+” jak kompletny operator OR!

Jeśli to jest prawda, to negując wszystkie zmienne w równaniu A musimy otrzymać operator AND, inaczej prawo de’Morgana leży i kwiczy.
Zróbmy to:
C: ~Y=~p+~q
Jak widzimy to jest jedno wielkie gówno a nie definicja operatora AND, takie samo jak całe KRZiP
cnd

Czy widzisz już piękno AK i debilizm KRZiP?

3.
Problem w tym że matematycy wiedzą co to jest kontrprzykład, ale nie potrafią tego zapisać matematycznie.

Definicja warunku wystarczającego:
A: p=>q =1
B: p~~>~q=0

p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q

Aby obalić ten warunek wystarczający, czyli udowodnić fałszywość zdania p=>q wystarczy znaleźć jeden kontrprzykład, czyli udowodnić prawdziwość zdania B!
B: p~~>~q=1
gdzie:
~~> - naturalny spójnik „może” wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy.
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 3
P8=>P3

Kontrprzykład:
B.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to może ~~> nie być podzielna przez 3
P8~~>~P3 =1 bo 8
Znalazłem jeden przypadek, koniec dowodu.
Zdanie A jest fałszywe.

Zauważ że dzięki temu znaczkowi ~~> masz prawdziwą matematykę, a nie „matematykę na czuja”, gdzie prawidłowo używasz pojęcia kontrprzykładu, ale nie potrafisz tego matematycznie zapisać!

Ortodoksi matematyczni w ogóle zakazują używania w twierdzeniach matematycznych formy „jeśli p to q” (np. Macjan) twierdząc że takie zdanie jest błędne matematycznie bo debilek KRZiP nie wie o co chodzi, nie potrafi mu przypisać znaczenia prawda/fałsz.

Wedle ortodoksów jedynym formalnie poprawnym matematycznie zapisem zdania A jest kwantyfikator duży czyli:
/\x p(x) => q(x)
Jak obalisz że matematyczni ortodoksi nie mają racji to kasuję AK.

Podobnie:
~~> - naturalny spójnik „może” wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy
To jest ścisły odpowiednik kwantyfikatora małego z KRZiP
\/x p(x)=>q(x)

Problem w tym że debilek KRZiP rozkracza się na warunku koniecznym ~>, który tez jest spójnikiem może, ale czymś fundamentalnie innym niż ten symbol ~~>.

Definicje znaczków:
=> - zbiór wskazywany przez podstawę wektora musi zawierać się w całości w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora
~> - zbiór wskazywany przez podstawę wektora musi zawierać w sobie zbiór wskazywany przez strzałkę wektora

Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p~>~q
Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = ~p=>~q
Debilek KRZiP choćby się zesrał to nigdy nie rozpozna implikacji prostej od implikacji odwrotnej, dla niego matematyka oczywista dla każdego 5-cio latka to czarna magia, i taka pozostanie na wieki wieków dopóki ludzkość się nie opamięta, i nie przestanie robić sama z siebie debili. Oczywiście dotyczy to wyłącznie matematyków, a nie ekspertów AK 5-cio latków i humanistów!

KRZiP nigdy nie rozpozna obietnicy (implikacja prosta) od groźby (implikacja odwrotna) dlatego jego miejsce jest w piekle.

Czy widzisz już piękno AK i debilizm KRZiP?

Jest fundamentalna różnica między zdaniami p=>q gdzie przemienność argumentów zachodzi i nie zachodzi.

Przemienność argumentów w zdaniu p=>q nie zachodzi:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno jest podzielna przez 2
A: P8=>P2=1
B: P2=>P8=0 bo 2

Udowadniając B udowodniliśmy że zdanie A to warunek wystarczający o definicji wyżej wchodzący w skład implikacji o definicji:
P8=>P2 = ~P8~>~P2

Nie jest definicją implikacji prawo kontrapozycji, nawet jeśli uznać je za poprawne w implikacji!
P8=>P2 = ~P2=>~P8
To nie jest definicja implikacji, bo nie ma tu śladu rzucania monetą, czyli warunku koniecznego ~>!

Przemienność argumentów w zdaniu p=>q zachodzi:
A.
Jeśli trójkąt jest równoboczny to na pewno => ma kąty równe
A: TR=>KR=1
B: KR=>TR=1
Udowadniając B udowodniliśmy że TR=>KR to warunek wystarczający o definicji wyżej wchodzący w skład równoważności.
TR<=>KR = (TR=>KR)*(KR=>TR) =1*1=1

W matematyce rozstrzygniecie czy twierdzenie jest równoważnością czy też implikacją ma kluczowe znaczenie!

Oczywiście to dopuszczalny żargon, bowiem w rzeczywistości zdanie p=>q, nie może być ani implikacją, ani równoważnością.

Ściśle matematycznie, twierdzenie p=>q to tylko i wyłącznie warunek wystarczający o definicji:
A: p=>q =1
B: p~~>~q=0
który może wchodzić w skład implikacji, albo równoważności

Dagger napisał:

[img]
Nie ma implikacji bez akceptacji spójnika „może” czyli najzwyklejszego rzucania monetą![/img]
[size=200]Móc (mogę, może) nie jest spójnikiem, jest czasownikiem modalnym.[/size]

We wszelkich zdaniach:
Jeśli p to q
spójnik „na pewno” jest spójnikiem domyślnym i nie musi być wyppowiadany.

Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2
Jeśli liczba jest podzielna prze 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2

To są zdania totalnie równoważne, co jest dowodem że „na pewno” nie może wchodzić w skład następnika, co jest dowodem iż jest to spójnik implikacyjny!

Natomiast spójnik „może” nie jest domyślny i musi zostać wypowiedziany
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może ~> być podzielna przez 8
P2~>P8 = ~P2=>~P8

gdzie:
~> - warunek konieczny
~P2=>~P8
to tylko warunek wystarczający wchodzący w skład definicji implikacji odwrotnej, w żargonie, zdanie A to implikacja odwrotna!

… a jaki jest zapis matematyczny implikacji odwrotnej w równaniu logicznym w KRZiP?

Jak go pokażesz to natychmiast kasuję algebrę Kubusia.

Czy widzisz już debilizm KRZiP i piękno AK?

Dagger napisał:

Cytat:
Istotą logiki jest poprawna logika pozwalająca się komunikować człowiekowi z człowiekiem.

CO TO JEST LOGIKA Jakubie?

Istotą logiki jest poprawna logika
ludzie tak nie mówią :(

Czepiasz się bzdur.
Nie zrozumiałeś o co chodzi?
Problem w tym że ludzie nie mają na głowie komputera, lecz mózg i nie musza wszystkiego mówić precyzyjnie, co więcej nasz mózg to cwana bestia:
Jan wszedł i padł martwy = Jan padł martwy i wszedł

Debil KRZiP (czyli komputer) uzna te zdania za równoważne.

Oczywistym jest że nasz mózg uprościł sobie życie i zamiast długiego „po czym” walnął sobie krótkie „i” będąc pewnym że żaden mózg 5-cio latka się nie wygłupi i nie powie zdania po prawej stronie.

Istotą logiki jest zapewnienie poprawnej komunikacji miedzy ludźmi, w tym poprawnej komunikacji MATEMATYCZNEJ

Nie wolno nawet na matematyce bredzić iż zdanie:
Jeśli kwadrat jest kołem to 2+2=4
Jest zdaniem prawdziwym!
To są kosmiczne brednie, brednie, brednie …

Nie wolno uzasadniać prawdziwości tego zdania debilnym dowodem „matematycznym”:
że przecież ludzie tak nie mówią, zatem nie ma problemu

NIE!
Matematyka musi zakazywać wypowiadania tego typu głupot!

To jest prawdziwa matematyka, czyli algebra Kubusia!

Dagger napisał:

Cytat:
Rozmowa dwóch debili A i B.
A.
Jeśli pies ma cztery łapy to samochód ma cztery koła
B.
… a jak nie ma czterech łap?
Jeśli pies nie ma czterech łap to księżyc krąży dookoła Ziemi - autentyczne z podręcznika matematyki do I klasy LO
A.
… a jak pies ma cztery łapy?
Jak pies ma cztery łapy to 5*5=25

Jak ci się podoba dialog idiotów rodem z KRZiP?

… a to wszystko banały są!

Chyba wiem gdzie tkwi problem

Logika czy KRZ
po pierwsze nie wymusza na nic, nie każde mi mówic czegoś, nie pisze dialogów, tylko analizuje zdania i ich poprawność

KRZ, nie mowi mi co mam odpowiadać na jakieś pytania

przyzwoitość i kultura, mówi mi bym odpowiadał zgodnie z prawdą, i tyle.
Ale logika nie postuluje niczego w sferze etyki.

Popierdolona logika zwana KRZiP pozwala mi prowadzić dialog debili jak wyżej.
Prawdziwa matematyka musi ZAKAZYWAĆ robienia z ludzi debili, czyli w poprawnej matematyce, AK, wszystkie zdania z powyższego dialogu MUSZĄ być fałszywe!

Czy widzisz fundamentalną różnicę między prawdziwą matematyką AK, a debilkiem zwanym KRZiP?

Dagger napisał:

Narysowałem diagram dla ciebie :*



KRZ zajmuje się wszystkimi zdaniami także tymi które dla ludzi nie mają sensu. Nie możesz winić KRZ że chce być uniwersalna?
Oprócz tego że zdania takie jak Jak pies ma cztery łapy to 5*5=25 są w KRZ poprawne, to oprócz tego KRZ działą przy chyba większości zdań jakie wypowiada człowiek.
Są wyjątki po ludzki język to nie matematyka :3

To wytłuszczone każdemu normalnemu człowiekowi wystarczy,

KRZiP = debilizm, debilizm, debilizm …

Nie ma żadnych wyjątków!
Język ludzki to matematyka, algebra Kubusia, która nie pozwala na robienie z człowieka debilia, choćby zdaniem wytłuszczonym.

Dagger napisał:

BTW
Dolar to dolar
[size=200]To nie jest zdanie[/size]
[size=200]zdanie musi mieć orzeczenie[/size]
[link widoczny dla zalogowanych]
To jest równoważnik zdania, pojedynczego
jak już chcesz to kodować to jako "D" a nie "D=>D"

Jeśli kocha to kocha

Czasami tak mówimy, dla podkreślenia „wagi czegoś”?
Matematycznie to jest równoważność
Mózg człowieka to nie komputer ani słownik języka polskiego.

„Żargon ulicy” jest doskonale zrozumiały, mimo że nie obejmuje go słownik j.p.

„Żargon ulicy” to jest matematyka bo ludzie go rozumieją.

Natomiast KRZiP to debilizm bo totalnie nikt nie zrozumie zdania „Jeśli p to q” gdzie znasz z góry wartości logiczne p i q.

Takich zdań nigdzie nie usłyszysz, nawet w szpitalu psychiatrycznym.

Wniosek:
KRZiP to choroba znacznie cięższa niż jakakolwiek choroba umysłowa człowieka.
cnd

Dagger napisał:

Cytat:


To teraz wytłumacz to:
A.
[(P8=>P3)*(P3=>P2)] => [P8=>P2]
KRZiP:
0=>1 =1
Zdanie prawdziwe … w debliźmie KRZiP

Algebra Kubusia:
A.
[(P8=>P3)*(P3=>P2)] => [P8=>P2]
p=>q
Zbiory:
[(P8=>P3)*(P3=>P2)] * [P8=>P2] = 0*1 =0

W AK zdanie A jest fałszywe bo zbiór p jest zbiorem pustym.

Poprawną matematyczną definicję znaczka => masz wyżej.

Czy już widzisz debilizm KRZiP i genialność AK?


Widzę genialność KRZ
wczujmy się w rolę kogoś kto nie zna teorii liczb ale zna KRZ

jakiś chochlik mu mówi
[(P8=>P3)
i
(P3=>P2)]

logiczny wniosek z tych dwóch zdań jest taki
P8=>P2

w fałszu wynika prawda, bo z fałszu wynika cokolwiek
ale wnioski z tych zdań są poprawne, rozumowanie jest poprawne bo zgodnie w prawem KRZ

… tylko jak znasz z góry prawdziwość następnika to po cholerę ci zdania „Jeśli p to q”?

NIE!
Popatrz:
(P8=>P4)*(P4=>P2) => (P8=>P2)

To jest prawo matematyczne!
Z faktu że zbiór P8 zawiera się w całości w zbiorze P4
i
zbiór P4 zawiera się w całości w zbiorze P2
wynika =>
że zbiór P8 zawiera się w całości w zbiorze P2

Czy widzisz już genialność definicji znaczka => (warunek wystarczający) w AK?

Jeśli jeszcze nie to dołożę definicje znaczka ~> (warunek konieczny)

(P2~>P4)*(P4~>P8) => P2~>P8
To też jest prawo matematyczne:
Z faktu że zbiór P2 zawiera w całości zbiór P4
i
zbiór P4 zawiera w całości zbiór P8
wynika =>
że zbiór P2 zawiera w całości zbiór P8

Teraz weźmy na tapetę debilka KRZiP:
(P8=>P3)*(P3=>P2) => (P8=>P2)

Nie wolno ci tego prawa rozpisać inaczej niż w moim wzorcu wyżej!

mamy zatem:
Z faktu że P8=>P3 jest fałszem
i
P3=>P2 jest fałszem
wynika =>
że P8=>P2 jest prawdą

Gówno wynika, debilku zwany KRZiP - szpital psychiatryczny to dla ciebie za mało, piekło w sam raz :)

Dagger napisał:

Cytat:
1.
Jeśli zwierzę jest psem to nie ma miliona łap
P=>~ML =1
Prawo kontrapozycji:
Jeśli zwierzę ma milion łap to na pewno nie jest psem
ML=>~P =0
Zbiory:
ML*~P = 0*1 =0
Zbiór zwierząt mających milion łap jest zbiorem pustym.
Prawo kontrapozycji: obalone


Prawo kontrapozycji:
Jeśli zwierzę ma milion łap to na pewno nie jest psem

to jest przecież zdanie jak najbardziej prawdziwe

zapytaj się o to dowolnego pięciolatka

… no to zapytaj.
Na pewno zauważy że nie ma zwierząt z milionem łap, dlatego to zdanie jest fałszywe.
Dlatego 5-cio latkowi takie zdanie do głowy nie przyjdzie, nigdy go nie wypowie.

Proszę, analogiczne:

Jeśli zwierzę jest samochodem to na pewno nie jest psem
Deblizm, debilizm, debilizm …

Prawdziwe jest zdanie:
Samochód to nie pies.
Jeśli coś jest samochodem to na pewno nie jest psem

Dagger napisał:

Cytat:
2.
Jeśli będzie padło to otworzę parasolkę
P=>OP
Prawo kontrapozycji:
Jeśli nie otworzę parasolki to na pewno nie będzie padało
~OP=>~P
Prawo kontrapozycji: obalone


to już fizyk pokazywał że pomijasz tu temporalność
powinno być:
Skoro nie otworzyłem to na pewno nie padało.

I to jest proste i logiczne

Prawo kontapozycji zostało udowodnie na mijard sposóbów
UDOWODNIONE

NIE!
Definicja logiki:
Logika musi zapewnić naturalną komunikację człowieka z człowiekiem, w tym matematyczną.
Logika matematyczna MUSI być zgodna z naturalną logiką człowieka!

Niedopuszczalne jest pranie mózgów z naturalnej logiki człowieka, jak to czyni KRZiP!

Kto pisze programy komputerowe z użyciem KRZiP?
Nawet debil tego nie czyni.
Kto projektuje urządzenia techniczne korzystając z logiki KRZiP?
Wariat.
Kto normalny myśli w KRZiP?
NIKT!

Nie może być dwóch logik matematycznych, jednej która obsługuje naturalny język mówiony człowieka, AK, i drugiej, która „działa” wyłącznie w matematyce, KRZiP.

KRZiP działa w matematyce przez przypadek, bo przez przypadek definicje warunku wystarczającego w KRZiP i AK działają IDENTYCZNIE!
warunek wystarczający => = kwantyfikator duży w KRZiP

Tata:
Jeśli będzie padało to otworzymy parasolkę
P=>OP

Synek:
… a jeśli nie będzie padło?

Jedynym prawem matematycznym jaki dysponuje tu debilek KRZiP jest prawo kontrapozycji (fałszywe w implikacji - mniejsza z tym).

P=>OP = ~OP=>~P

Synku, jeśli nie otworzymy parasolki to na pewno nie będzie padało
~OP => ~P

Synek:
Ale z ciebie debil, tatusiu.

Algebra Kubusia:

Tata:
Jeśli będzie padało to otworzymy parasolkę
P=>OP

Synek:
… a jak nie będzie padło?

Synku, jeśli nie będzie padało korzystamy z matematyki stworzonej przez Boga, którą odkrył nasz wielki przodek, Kubuś :)

Prawo Kubusia:
P=>OP = ~P~>~OP
Czyli:
Jeśli nie będzie padało to mamy 100% wolnej woli, parasolkę możemy nie otworzyć, albo otworzyć gdy nas słoneczko za bardzo zacznie przypiekać.

Synek:
Wiem, wiem, takich banałów to w naszym przedszkolu uczą - w 100 milowym lesie.

P.S.
… a kiedy będą uczyć AK w ziemskich przedszkolach?
Wcześniej czy później będą, to pewne :)


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 9:55, 08 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:08, 09 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Slupek napisał:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:09, 09 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
DERATYZACJA napisał:
Zdobyłem się na to, by przeczytać WSZYSTKO co dotychczas zostało zapostowane jako algebra kubusia... i muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem. Tylko rzeczywiście, dlaczego tego się nie uczy w szkołach?


Dzięki, po sześciu latach iskierka nadziei.
Znów zrobiłem kosmetykę, AK jest w ciągłym udoskonalaniu. Zrezygnowałem ze streszczenia podręcznika na początku, bo to byłby skok na głęboka wodę kogoś kto nie umie pływać.

To musi być wyłożone w postaci równi pochyłej do góry bez schodów - kiedyś coś takiego zrobiłem w moich podręcznikach do elektroniki.

Dlaczego tego nie uczy się w szkołach?

... bo to wymaga rewolucji w logice matematycznej.

Fundamentem operatorów implikacji i równoważności są zaledwie dwa znaczki => i ~>.

Ogólna definicja znaczka =>:
=> - warunek wystarczający
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora => musi zawierać się w całości w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora
p=>q
Jeśli zajdzie to na pewno => zajdzie q
Zbiór p zawiera się w całości w zbiorze q

Ogólna definicja znaczka ~>:
~> - warunek konieczny
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora ~> musi zawierać w sobie zbiór wskazywany przez strzałkę wektora ~>.
p~>q
Jeśli zajdzie p to „może” zajść q
Zbiór p zawiera w sobie zbiór q

Matematyczny związek warunku wystarczającego => i koniecznego ~> opisują prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q

Fundament algebry Kubusia nigdy nie może być gwałcony!

Te dwa totalnie nowe znaczki (=> i ~>) w logice matematycznej plus prawa Kubusia działają wspaniale, ale ich akceptacja to automatyczne wykopanie gówna zwanego „implikacją materialną” w kosmos.

… a to oznacza niewyobrażalną rewolucję w matematyce abstrakcyjnej!

Matematyce użytecznej w świecie fizyki nic się nie stanie, tu wszystko jest dobrze.

Kubuś - kosmita

Przyjaciel Ziemian.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 5:28, 10 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dagger napisał:
PRZERYWNIK

Hej dzieci, drodzy 5 latkowie

Porozmawiajmy o implikacjach!!!!!

Mamy implikacje
P=>Q

załóżmy że jest prawdziwa, jak to by wyglądało na zbiorach?

O tak:


Co widzimy że zbiór P zawiera się w Q

P jest podzbiorem Q

co to znaczy
tylko tyle że
każdy element zbioru P jest też elementem zbioru Q


Rozważmy dwa szczególne przypadki
P=Q

Czy dalej możemy powiedzieć że P jest podzviorem Q?
oczywiście
każdy element P jest jednocześnie elementem Q

ale jednocześnie
każdy element Q jest elementem P

co to znaczy
że nie tylko implikacja P=>Q jest prawdziwa
ale także implikacja Q=>P

prawdziwa również będzie równoważność Q<=>P


ale możemy mieć coś takiego



P jest zbiorem pustym

azbiór pusty jest podzbiorem dowolnego zbioru

nie ma żadnych elementów możemy go wstawić do każdego zbioru

Po prostu nic da się wciśnąć wszędzie,



co to znaczy
że każda implikacja
P(P= ∅)=>Q jest prawdziwy

zbór pusty jest podbiorem dowolnego zbioru
może więc z niego wyniknąć wszystko!



Do regularnej dyskusji wrócimy później


PS

a co gdy P=>Q jest fałszywą implikacją

wtedy P leży albo całkowicie poza Q, albo tylko częściowo

Zrozumiałeś kubusiu : >


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 11:18, 10 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:17, 10 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dagger, to co napisałeś wyżej ja doskonale znam, to samo napisał Idiota ze dwa lata temu.

Teraz ty spróbuj zrozumieć AK.
Skupmy się wyłącznie na implikacji prostej w wydaniu AK.
Fundament AK w implikacji i równoważności to definicje znaczków => i ~> w zbiorach!
Ponieważ przed chwilą ten fragment uprościłem, to go zamieszczam a ty spróbuj obalić przez pokazanie jednego, jedynego przykładu na którym AK nie działa.

Skup się na końcowym przykładzie:

Algebra Kubusia = świat normalnych:
Tata:
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno ma cztery łapy
P=>4L
Synek:
… a jeśli nie jest psem?
Tata:
Prawo Kubusia:
P=>4L = ~P~>~4L
Tata:
Jeśli zwierzę nie jest psem to może nie mieć czterech łap
~P~>~4L 1 bo mrówka
lub
może mieć cztery łapy
~P~~>4L=1 bo koń

KRZiP = świat debili:
Tata:
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno ma cztery łapy
P=>4L
Synek:
… a jeśli nie jest psem?
Tata:
Prawo kontrapozycji:
P=>4L = ~4L=>~P
Synku, jeśli zwierzę nie ma czterech łap to na pewno nie jest psem

Synek:
Ale z ciebie debil tatusiu, przecież nie o to cie pytałem!

Na gruncie KRZiP nie ma ani jednego prawa pozwalającego sensownie odpowiedzieć na pytanie smyka, który w ten oto banalny sposób rozwalił KRZiP, wykazując jego IDIOTYZM.

Zauważ Daggerze że prawo kontrapozycji gubi tu zbiór:
~P~~>4L = 4L~~>~P = ~P*4L = 4L*~P = 1 bo koń, słoń, hipopotam …

Dlatego prawo kontrapozycji jest w implikacji fałszywe!
cnd

W równoważności nie ma gubienia zbioru, dlatego w równoważności prawo kontrapozycji jest prawdziwe

TR=>KR = ~KR=>~TR
Tu nie ma trzeciego zbioru, poza opisem matematycznym wyżej, dlatego tu prawo kontrapozycji jest poprawne.


5.0 Implikacja i równoważność w zbiorach

Fundamentem operatorów implikacji i równoważności są zaledwie dwa znaczki => i ~>.

Ogólna definicja znaczka =>:
=> - warunek wystarczający
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora => musi zawierać się w całości w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora
Wymuszam p i musi pojawić się q
p=>q
Jeśli zajdzie to na pewno => zajdzie q
Zbiór p zawiera się w całości w zbiorze q

Ogólna definicja znaczka ~>:
~> - warunek konieczny
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora ~> musi zawierać w sobie zbiór wskazywany przez strzałkę wektora ~>.
Zabieram p i musi zniknąć q
p~>q
Jeśli zajdzie p to „może” zajść q
Zbiór p zawiera w sobie zbiór q

Matematyczny związek warunku wystarczającego => i koniecznego ~> opisują prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q

Definicja logiki dodatniej i ujemnej w implikacji i równoważności:
W implikacji i równoważności zdanie zapisane jest w logice dodatniej wtedy i tylko wtedy gdy q jest niezanegowane.
p=>q - logika dodatnia bo q
~p~>~q - logika ujemna bo ~q

Definicja warunku koniecznego ~> w całym obszarze logiki:
Warunek konieczny ~> miedzy p i q zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy z zanegowanego poprzednika wynika => zanegowany następnik.
Prawa Kubusia:
p~>q = ~p=>~q
~p~>~q = p=>q
czyli:
Jeśli z prawej strony tożsamości udowodnimy warunek wystarczający =>, to tym samym udowodnimy warunek konieczny ~> z lewej strony (albo odwrotnie). Warunki wystarczające => dowodzi się nieporównywalnie prościej. Z praw Kubusia wynika, że całą logikę w zakresie implikacji i równoważności można sprowadzić do dowodzenia banalnych warunków wystarczających.

Fundament algebry Kubusia nigdy nie może być gwałcony!

Definicje operatorów logicznych w równaniach algebry Kubusia.

Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p~>~q
p=>q
Zbiór p zawiera się w zbiorze q i nie jest tożsamy ze zbiorem q
Gdzie:
=> - warunek wystarczający, spójnik „na pewno” między p i q w całym obszarze logiki
~> - warunek konieczny, w implikacji spójnik „może” między p i q o definicji:
~p~>~q = p=>q

Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = ~p=>~q
p~>q
Zbiór p zawiera w sobie zbiór q i nie jest tożsamy ze zbiorem q
Gdzie:
~> - warunek konieczny, w implikacji spójnik „może” między p i q o definicji:
p~>q = ~p=>~q
=> - warunek wystarczający, spójnik „na pewno” między p i q w całym obszarze logiki

Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*[p~>q]
p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Zbiór p zawiera się w zbiorze q i jest tożsamy ze zbiorem q
Wymuszam p i musi pojawić się q
Z powodu tożsamości zbiorów spełniona jest również definicja warunku koniecznego [~>]:
[p~>q]
Zbiór p zawiera w sobie zbiór q bo zbiory p i q są tożsame.
Zabieram p i musi zniknąć q
Gdzie:
<=> - symbol równoważności, spójnik „wtedy i tylko wtedy” między p i q
=> - warunek wystarczający, spójnik „na pewno” między p i q w całym obszarze logiki
[~>] - wirtualny warunek konieczny, istnieje, ale nie jest to spójnik „może” między p i q znany z implikacji, bo mamy tożsamość zbiorów p i q i o żadnym „rzucaniu monetą” nie może być mowy

Definicja znaczka [~>]:
[p~>q] = ~p=>~q
Stąd aksjomatyczna definicja równoważności wynikająca z tabeli zero-jedynkowej tego operatora:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
Równoważność to iloczyn logiczny warunku wystarczającego => w logice dodatniej (bo q) i warunku wystarczającego => w logice ujemnej (bo ~q).
Bezpośrednio z tej definicji wynika tożsamość zbiorów:
p=q
~p=~q


5.1 Implikacja prosta w zbiorach

Definicja implikacji prostej w zbiorach
Zbiór p zawiera się w zbiorze q i nie jest tożsamy ze zbiorem q
p=>q = ~p~>~q

Wyprowadzenie definicji implikacji prostej w zbiorach z aksjomatycznej definicji zero-jedynkowej:
Kod:

Definicja        |Definicja   |Definicja
zero-jedynkowa   |Symboliczna |Operatorowa
   p q p=>q      |
A: 1 1  =1       | p* q =1    | p=> q =1
B: 1 0  =0       | p*~q =0    | p~~>~q=0
C: 0 0  =1       |~p*~q =1    |~p~>~q =1
D: 0 1  =1       |~p* q =1    |~p~~>q =1
   1 2   3         4  5  6      7   8  9

=> - spójnik „na pewno” między p i q
~>, ~~> - spójnik „może” miedzy p i q

Z definicji zero-jedynkowej widać, że nie może to być ani operator OR bo gwałcona jest definicja tego operatora w liniach B123 i C123, ani też operator AND bo gwałcona jest definicja tego operatora w liniach C123 i D123.

W tabeli symbolicznej zakodowano zatem symbolicznie tylko wejścia p i q operatora implikacji prostej korzystając z prawa algebry Kubusia:
Jeśli p=0 to ~p=1
Doskonale tu widać, że jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q bo druga linia jest fałszem i nie ma prawa wystąpić.
Relacja w zbiorach:
B: p*~q=0
Wymusza zawieranie się zbioru p w zbiorze q, bowiem wtedy i tylko wtedy zbiory p i ~q będą rozłączne, co wymusi w wyniku 0. Jeśli zajdzie ~p to może się zdarzyć cokolwiek („rzucanie monetą”), może zajść ~q lub q co oznacza, że zbiór p nie może być tożsamy ze zbiorem q.

Przykład zbiorów spełniających definicję implikacji prostej:
p=[1,2]
~p=[3->oo]
q=[1,2,3,4,5,6]
~q=[7->oo]

Diagram implikacji prostej:


Wyprowadzenie symbolicznej definicji implikacji prostej w oparciu o powyższy diagram:
A.
p=>q =1 - twarda prawda, gwarancja matematyczna
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Zbiór p zawiera się w całości w zbiorze q
Zajście p jest warunkiem wystarczającym => dla zajścia q
Zajście p GWARANTUJE zajście q.
Wymuszam p i musi pojawić się q
Zbiory:
p=>q = p*q = [1,2]*[1,2,3,4,5,6]=[1,2] =1
p*q=1*1 =1
Oba zbiory istnieją (p=1 i q=1), zbiór p zawiera się w zbiorze q, co wymusza w wyniku 1
Jeśli zbiór p zawiera się w zbiorze q to różnica zbiorów p-q musi być zbiorem pustym
Nasz przykład:
p-q = [1,2] - [1,2,3,4,5,6] = [] =0

B.
p~~>~q =0 - twardy fałsz wynikły tylko i wyłącznie ze zdania A
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść ~q
Zbiory:
p~~>~q = p*~q = [1,2]*[7->oo] =0
p*~q=1*1 =0
Oba zbiory istnieją (p=1 i ~q=1) ale są rozłączne, co wymusza w wyniku 0
Zbiór p nie jest konieczny dla ~q, bo zabieramy p i nie znika nam ~q
~q-p = [7->oo] - [1,2] = [7->oo]

… a jeśli zajdzie ~p?
Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
Wszystko mamy wymalowane na diagramie!
C.
Jeśli zajdzie ~p to może ~> zajść ~q
~p~>~q=1 - miękka prawda, może zajść ale nie musi bo zdanie D
Zbiory:
~p~>~q = ~p*~q = [3->oo]*[7->oo] = [7->oo]
~p*~q =1*1 =1
Oba zbiory istnieją (~p=1 i ~q=1), zbiór ~p zawiera w sobie zbiór ~q co wymusza w wyniku 1
Zajście ~p jest warunkiem koniecznym ~> dla zajścia ~q bo zabieramy ~p i znika nam ~q, co doskonale widać na diagramie.
~q - ~p = [7->oo] - [3->oo] = [] - zbiór pusty
Warunek konieczny ~> zachodzi.
cnd

lub
D.
Jeśli zajdzie ~p to może ~~> zajść q
~p~~>q=1 - miękka prawda, może zajść ale nie musi bo C
Zbiory:
~p~~>q = ~p*q = [3->oo]*[1,2,3,4,5,6] = [3,4,5,6]
~p*q=1*1 =1
Oba zbiory istnieją (~p=1 i q=1) i mają część wspólną, co wymusza w wyniku 1
Zajście ~p nie jest warunkiem koniecznym dla zajścia q, bo zabieramy ~p i nie znika nam q
q - ~p = [1,2,3,4,5,6] - [3->oo] = [1,2]
Warunek konieczny ~> nie zachodzi.
cnd

gdzie:
=> - warunek wystarczający, spójnik „na pewno” między p i q w całym obszarze matematyki
~> - warunek konieczny, w implikacji spójnik „może” między p i q o definicji:
~p~>~q = p=>q
~~> - naturalny spójnik „może”, wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy, wystarczy sama możliwość zaistnienia.

Kodowanie zero-jedynkowe powyższej definicji:
Kod:

Warunek wystarczający =>
w logice dodatniej (q)
                     |Zbiory  |p q p=>q          |~p ~q ~p~>~q
A: p=> q=1           | p* q=1 |1 1 =1 / p=> q =1 | 0  0   =1
B: p~~>~q=0          | p*~q=0 |1 0 =0 / p~~>~q=0 | 0  1   =0
.a jeśli zajdzie ~p
Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
Warunek konieczny ~>
w logice ujemnej (~q)
C: ~p~>~q=1          |~p*~q=1 |0 0 =1            | 1  1   =1 /~p~>~q=1
D: ~p~~>q=1          |~p* q=1 |0 1 =1            | 1  0   =1 /~p~~>q=1
                               1 2  3              4  5    6
Punkt odniesienia to zdanie z nagłówka tabeli zero-jedynkowej:
                              |p=1, ~p=0         | ~p=1, p=0
                              |q=1, ~q=0         | ~q=1, q=0

Tożsamość kolumn zero-jedynkowych ABCD3 i ABCD6 jest dowodem formalnym poprawności prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q

Operator implikacji prostej odpowiada na pytania:

A.
Co się stanie jeśli zajdzie p (p=1)?
Warunek wystarczający => w logice dodatniej (bo q):
p=>q
p=1
Odpowiedź symboliczną mamy w obszarze AB123, zaś kodowanie zero-jedynkowe w obszarze AB456 bo tylko tu widzimy p=1.

B.
Co się stanie jeśli zajdzie ~p (~p=1)?
Warunek konieczny ~> w logice ujemnej (bo ~q):
~p~>~q
~p=1
Odpowiedź symboliczną mamy w obszarze CD123, zaś kodowanie zero-jedynkowe w obszarze CD789 bo tylko tu widzimy ~p=1.

Dla punktu odniesienia ustawionym na zdaniu p=>q otrzymujemy tabelę zero-jedynkową operatora implikacji prostej ABCD123.
Dla punktu odniesienia ustawionym na zdaniu ~p~>~q otrzymujemy tabelę zero-jedynkową operatora implikacji odwrotnej ABCD456.

Na podstawie powyższej analizy mamy definicje.

Definicja warunku wystarczającego w logice dodatniej (bo q)
A: p=>q =1
B: p~~>~q =0

p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Z czego wynika że zbiór p musi zawierać się w zbiorze q

Metodyka dowodzenia warunku wystarczającego:
1.
A: p=>q =1
Sprawdzamy, czy dla każdego p zachodzi q
Nasz przykład:
p=[1,2]
q=[1,2,3,4,5,6]
Jak widać, każdy element zbioru p zawiera się w zbiorze q, zatem:
A: p=>q =1
cnd
2.
Szukamy kontrprzykładu, czyli jednego przypadku spełniającego:
B: p~~>~q=1
Zbiory:
p~~>~q = p*~q = [1,2]*[7->oo] = [] =0
Brak kontrprzykładu zatem:
A: p=>q=1

W zdaniu C warunek konieczny zachodzi na mocy prawa Kubusia:
A: p=>q = C: ~p~>~q
Warunek wystarczający => w zdaniu A wymusza warunek konieczny ~> w zdaniu C.
cnd

Na podstawie powyższych analiz mamy ogólne definicje znaczków => i ~>.

Definicja znaczka =>:
=> - warunek wystarczający
p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Zbiór p musi zawierać się w całości w zbiorze q
Wszystkie elementy zbioru p muszą należeć do zbioru q
Wymuszam p i musi pojawić się q
=> - zbiór zdefiniowany w podstawie wektora (p) musi zawierać się w całości w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora (q).

Definicja znaczka ~>:
~> - warunek konieczny
p~>q
Jeśli zajdzie p to może ~> zajść q
Zbiór p musi zawierać w sobie zbiór q
Zabieram zbiór p i musi zniknąć zbiór q
~> - zbiór zdefiniowany w podstawie wektora (p) musi zawierać w sobie zbiór wskazywany przez strzałkę wektora (q)

Z diagramu implikacji prostej widzimy, że nie zachodzi warunek konieczny miedzy p i q:
p~>q = ~p=>~q
bowiem na mocy definicji znaczka ~>, zbiór p musi zawierać w sobie zbiór q, natomiast w diagramie jest dokładnie odwrotnie zatem:
p~>q = ~p=>~q =0
Stąd mamy definicję niezwykle użyteczną w praktyce.

Definicja implikacji prostej:
Implikacja prosta to zachodzenie wyłącznie warunku wystarczającego miedzy p i q:
p=>q=1
p~>q = ~p=>~q=0
Powyższą definicję powinniśmy zapamiętać.

Nasz przykład:
A.
p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Zbiory:
p=[1,2]
q=[1,2,3,4,5,6]
Oczywiście każdy element zbioru p zawiera się w zbiorze q, zatem:
p=>q=1
cnd
Jeśli zbiór p zawiera się w zbiorze q to różnica zbiorów p-q musi być zbiorem pustym
p-q = [1,2] - [1,2,3,4,5,6] =[]
cnd

Sprawdzamy warunek konieczny między p i q:
B.
p~>q = ~p=>~q
~p=[3->oo] - liczby naturalne 3 do nieskończoności
~q=[7->oo] - liczby naturalne 7 do nieskończoności
stąd:
Jeśli zajdzie ~p to na pewno => zajdzie ~q
~p=>~q =0
W znaczku => zbiór ~p musi zawierać się w całości w zbiorze ~q
Różnica zbiorów ~p-~q musi być więc zbiorem pustym:
~p-~q = [3->oo] - 7->oo] = [3,4,5,6] =1 - zbiór wynikowy jest niepusty.
Zbiór wynikowy to wszystkie możliwe kontrprzykłady.
Wniosek:
~p=>~q =0
cnd

Dowód równoważny:
Definicja warunku wystarczającego:
p=>q =1
p~~>~q =0
Na mocy definicji kontrprzykładu mamy:
~p~~>q=1
Zbiory:
~p*q = [3->oo]*[1,2,3,4,5,6] = [3,4,5,6] =1
Zbiór wynikowy to wszystkie możliwe kontrprzykłady.
Zatem:
p~>q = ~p=>~q =0 bo kontrprzykład np. 6
Prawa strona tożsamości jest fałszem zatem z lewej strony nie zachodzi warunek konieczny ~>.
cnd

Wniosek:
Zdanie A spełnia definicję implikacji prostej:
p=>q=1
p~>q = ~p=>~q =0
w skrócie, jest implikacją prostą.

Oczywiście samo zdanie A jest również samodzielnym warunkiem wystarczającym => który może istnieć samodzielnie. Nie musimy dowodzić czy całość jest implikacją prostą, czy też czymś fundamentalnie innym, równoważnością. W równoważności po stronie ~p spełniony jest kolejny warunek wystarczający:
~p=>~q=1
… ale o tym będzie za chwilę.

Na zakończenie udowodnimy matematycznie brak warunku koniecznego ~> w linii D.
Dowód nie wprost:
Zakładamy że w zdaniu D zachodzi warunek konieczny ~> i stosujemy prawo Kubusia:
D: ~p~>q = B: p=>~q =0
Oczywiście jeśli:
B: p~~>~q=0
to tym bardziej:
B: p=>~q=0
Zdanie B jest fałszem zatem w zdaniu D nie zachodzi warunek konieczny ~>.
cnd
Zdanie D jest prawdziwe na mocy naturalnego spójnika może ~~>, wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy.


Przykład przedszkolaka:
A.
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno => ma cztery łapy
P=>4L=1 bo pies
Twarda prawda, gwarancja matematyczna
Bycie psem wystarcza => aby mieć cztery łapy
Zbiór psów zawiera się w całości z zbiorze zwierząt z czterema łapami
Zbiory:
P=>4L = P*4L=1*1=1
Oba zbiory istnieją (P=1 i 4L=1), zbiór P zawiera się w zbiorze zwierząt z czterema łapami 4L, co wymusza w wyniku 1

Definicja:
Implikacja prosta to zachodzenie wyłącznie warunku wystarczającego między p i q
p=>q=1
p~>q = ~p=>~q=0
Sprawdzamy czy zdanie A spełnia warunek konieczny:
P~>4L=~P=>~4L=0 bo słoń
Wniosek:
Zdanie A spełnia definicję implikacji prostej, w skrócie, jest implikacją prostą.
cnd

Definicja operatora logicznego:
Operator logiczny to odpowiedź układu na wszystkie możliwe przeczenia p i q

Kontynuujmy zetem pełną analizę zdania A przez wszystkie możliwe przeczenia p i q.
B.
Jeśli zwierzę jest psem to może ~~> nie mieć czterech łap
P~~>~4L=0
Zbiory:
P~~>~4L = P*~4L = 1*1=0
Oba zbiory istnieją (P=1 i ~4L=1) ale są rozłączne, co wymusza w wyniku 0

… a jeśli zwierzę nie jest psem?
Wykluczamy równoważność, czyli wykluczamy warunek wystarczający po stronie ~P:
~P=>~4L = 0 bo słoń
Teraz mamy pewność, że to implikacja i stosujemy prawo Kubusia:
P=>4L = ~P~>~4L
Zauważmy, że dokładnie to samo zrobiliśmy wyżej na mocy definicji implikacji prostej.

C.
Jeśli zwierzę nie jest psem to może ~> nie mieć czterech łap
~P~>~4L=1 bo kura, mrówka …
Nie bycie psem jest warunkiem koniecznym ~> aby nie mieć czterech łap
Zbiory:
~P~>~4L = ~P*~4L = 1*1=1
Oba zbiory istnieją (~P=1 i ~4L=1), zbiór ~P zawiera w sobie zbiór ~4L, co wymusza w wyniku 1
~P jest warunkiem koniecznym ~> dla ~4L, bo zabieramy zbiór ~P i znika nam zbiór ~4L
LUB
D.
Jeśli zwierzę nie jest psem to może ~~> mieć cztery łapy
~P~~>4L=1 bo słoń, koń, hipopotam …
Zbiory:
~P~~>4L = ~P*4L=1
Oba zbiory istnieją (~P=1 i 4L=1) i mają część wspólną, co wymusza w wyniku 1
Zbiór ~P nie jest warunkiem koniecznym dla 4L, bo zabieramy zbiór ~P a zbiór 4L nam zostaje … w postaci psa (P=4L).

Zdanie D nie spełnia warunku koniecznego ~> bo prawo Kubusia:
~P~>4L = P=>~4L =0 bo pies
Prawa strona jest fałszem, zatem w zdaniu D nie zachodzi warunek konieczny ~>.
Zdanie D jest prawdziwe na mocy naturalnego spójnika „może” ~~>, wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy.

Dla kodowania zgodnego ze zdaniem wypowiedzianym A otrzymujemy tabelę zero-jedynkową implikacji prostej.
Kod:

Zapis symboliczny |Kodowanie zero-jedynkowe
                  | P 4L P=>4L
A: P=> 4L =1      | 1  1  =1
B: P~~>~4L=0      | 1  0  =0
C:~P~>~4L =1      | 0  0  =1
D:~P~~>4L =1      | 0  1  =1
Punktem odniesienia w tabeli zero-jedynkowej jest nagłówek tabeli:
                  | P=1, ~P=0
                  |4L=1, ~4L=0


Zastanówmy się teraz jaka będzie prawdziwość/fałszywość powyższych zdań dla konkretnego, wylosowanego zwierzaka.

Załóżmy że wylosowaliśmy: kurę
Dla kury mamy 100% determinizm.
Jeśli wylosowano kurę to na pewno => kura nie jest psem i nie ma czterech łap
K=>~P*~4L = 1*1=1
Dla kury nasz świat jest zdeterminowany:
~P=1, P=0
~4L=1, 4L=0

Definicja operatora logicznego:
Operator logiczny to odpowiedź układu na wszystkie możliwe przeczenia p i q

Sprawdźmy w tabeli zero-jedynkowej jaki operator logiczny otrzymamy:
Kod:

A: K=> P* 4L = 0*0=0
B: K=> P*~4L = 0*1=0
C: K=>~P*~4L = 1*1=1
D: K=>~P* 4L = 1*0=0

Jak widzimy, dla kury wyłącznie zdanie C jest prawdziwe, pozostałe są fałszywe.
Zero-jedynkowo otrzymaliśmy definicję operatora AND.

Prawo Sowy:
W świecie totalnie zdeterminowanym gdzie znamy z góry wartości logiczne p i q dowolny operator logiczny ulega redukcji do operatora AND
Prawo Sowy potwierdza nasza tabela wyżej.

Dla nieskończonej ilości losowań puste będzie wyłącznie pudełko B, pozostałe będą niepuste, stąd taki a nie inny rozkład wynikowych zer i jedynek w implikacji prostej.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 11:26, 10 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:22, 10 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Spokojnie Daggerze, teraz będzie lepsze od twojego :)

5.0 Implikacja i równoważność w zbiorach

Definicja operatora logicznego:
Operator logiczny to odpowiedź układu na wszystkie możliwe przeczenia p i q

Prawo Sowy:
W świecie totalnie zdeterminowanym, gdzie znamy z góry wartości logiczne p i q dowolny operator logiczny ulega redukcji do operatora AND.
Wynika to bezpośrednio z definicji operatora logicznego.

Fundament algebry Kubusia:
Definicje operatorów logicznych AND, OR, =>, ~>, <=> zbudowane są dla świata totalnie niezdeterminowanego, gdzie nie znamy z góry wartości logicznych p i q.
Wszelkie prawa algebry Kubusia obowiązują dla świata totalnie niezdeterminowanego gdzie nie znamy z góry wartości logicznych p i q.

Fundamentem operatorów implikacji i równoważności są zaledwie trzy znaczki => , ~> i ~~>.

Ogólna definicja znaczka =>:
=> - warunek wystarczający
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora => musi zawierać się w całości w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora
Wymuszam p i musi pojawić się q
p=>q
Jeśli zajdzie to na pewno => zajdzie q
Zbiór p zawiera się w całości w zbiorze q
p-q=0

Ogólna definicja znaczka ~>:
~> - warunek konieczny
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora ~> musi zawierać w sobie zbiór wskazywany przez strzałkę wektora ~>.
p~>q
Jeśli zajdzie p to „może” zajść q
Zbiór p zawiera w sobie zbiór q
Zabieram zbiór p i musi zniknąć q
q-p =0

Ogólna definicja znaczka ~~>:
~~> - naturalny spójnik „może” między p i q
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora ~~> musi mieć co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem wskazywanym przez strzałkę wektora ~~>
p~~>q
Zbiory:
p*q =1
Wystarczy pokazać jeden element wspólny zbiorów p i q

Matematyczny związek warunku wystarczającego => i koniecznego ~> opisują prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q
Prawa Kubusia działają wyłącznie w świecie totalnie niezdeterminowanym, gdzie nie znamy z góry wartości logicznych p i q. Wynika to bezpośrednio z definicji operatora logicznego wyżej.

Wreszcie narysowałeś poprawny diagram implikacji, ten z TM to jedno wielkie gówno. W TM nie istnieje na diagramie zbiór ~q, a jak nie ma ~q to nie masz szans na rozpoznanie q!
Nie ma ~q = nie istnieje q
Dowolne pojecie aby było rozpoznawalne musi mieć swoje zaprzeczenie.
Fundament algebry Kubusia i algebry Boole’a:
q+~q=1
q*~q=0
Dla ~q=0 (zbiór pusty) masz:
q=1
q=0
Algebra Boole’a i algebra Kubusia leży w gruzach!

To jest bajecznie prosty dowód wewnętrznej sprzeczność TM i całej logiki Ziemian!

Narysujmy dokładnie twój diagram Daggerze, ale dla konkretnego przykładu:
A.
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno => ma cztery łapy
P=>4L


Na początku podałem trzy kluczowe definicje znaczków: =>, ~> i ~~>, które nigdy nie mogą być gwałcone!
~~> - ta jest nowa!

Implikacja prosta:
Ustawiamy punkt odniesienia na P (pies).
Stoimy na polu P i opisujemy co widzimy z tego punktu odniesienia:

A: P=>4L=1 bo P*4L=1 - zbiór P zawiera się w zbiorze q
Jeśli P zawiera się w 4L to różnica zbiorów P-4L musi być zbiorem pustym
P-4L=0
B: P~~>~4L=0 bo P*~4L=0 - zbiory rozłączne
C: ~P~>~4L =1 bo ~P*~4L=1 zbiór ~P zawiera w sobie zbiór ~4L
~P jest konieczne ~> dla ~4L bo zabieram ~P i znika mi ~4L
~4L-~P=0
D: ~P~~>4L=1 bo ~P*4L=1 - istnieje zbiór wynikowy

Definicja implikacji prostej:
P=>4L = ~P~>~4L

Kluczowa sprawa:
Zauważmy, że wyżej gdziekolwiek byśmy zamienili P i 4L to mamy błąd podstawienia, bo stojąc na punkcie P podstawy wszystkich wektorów musza wychodzić z punktu P!

Implikacja odwrotna:
Ustawiamy punkt odniesienia na 4L (zwierzę ma cztery łapy)
Stoimy na polu 4L i z tego miejsca opisujemy co widzimy!

A: 4L~>P =1 bo 4L*P=1 - zbiór 4L zawiera w sobie zbiór P
4L jest konieczne ~> dla P bo zabieram 4L i znika mi P
P-4L =0 - zbiór pusty!
B: 4L~~>~P =1 bo 4L*~P=1 - istnieje zbiór wynikowy
C: ~4L=>~P = zbiór ~4L zawiera się w całości w zbiorze ~P!
Jeśli ~4L zawiera się w ~P to różnica ~4L-~P musi być zbiorem pustym
~4L-~P=0
D: ~4L~~>P=0 bo zbiory ~4L i P są rozłączne

Definicja implikacji odwrotnej:
4L~>P = ~4L=>~P - prawo Kubusia

Kluczowa sprawa:
Zauważmy, że wyżej gdziekolwiek byśmy zamienili 4L i P to mamy błąd podstawienia, bo stojąc na punkcie 4L podstawy wszystkich wektorów muszą wychodzić z punktu 4L.

Tu jest identyczna sprawa jak w elektronice:
Jak chcesz pomierzyć potencjały napięciowe (Vx) n punktów względem dowolnie ustalonego punktu (nazywamy go masą) to podstawy wszystkich wektorów napięć muszą dotykać do masy, nie wolno zmieniać ustalonego punktu odniesienia w trakcie pomiarów bo będzie oczywista katastrofa, czyli błędne pomiary.

Przy prawidłowych pomiarach potencjałów policzenie napięcia między dowolnymi punktami to bajka:
Uab = Vb - Va

UWAGA Daggerze!
Świat widziany z punktu odniesienia P jest totalnie inny niż świat widziany z punktu odniesienia 4L!
To jest typowy problem np. Żyda i Nazisty

Na mocy definicji zachodzi:
Implikacja prosta ## implikacja odwrotna
p=>q=~p~>~q ## p~>q = ~p=>~q

Nasz przykład:
P=>4L = ~P~>~4L ## 4L~>P = ~4L=>~P

Nie ma tu żadnego błędu podstawienia jak majaczył pijany Idiota.
Definicje ogólne znaczków =>, ~>, ~~> nie mogą być gwałcone!

Oczywiście wynika z tego że w implikacji ukochane prawo kontrapozycji matematyków:
P=>4L ## ~4L=>~P

leży i kwiczy!

Dagger napisał:

Spokojnie Kubusiu Teraz będzie najlepsze :]

Poniżej mogą być nieścisłości bo próbuję tłumaczyć KRZ aparatem pojęciowym zrozumiałym dla NTI-owca


Tylko zamiast przelatywać szybko, przeczytaj i staraj się ZROZUMIEĆ


∪ - Suma zbiorów


Zacznijmy od narysowania wykresu który był powyżej troszeczkę inaczej

Wszystko jest ok impilkacja prosta działa

P zawiera się w Q


Teraz spójrzmy na to troszkę inaczej od strony ~P - tak jak czyni to NTI :O




Stąd się wzięło prawo Kubusia, widzimy że jak "zachodzi" to może być zarówno ~Q jak i Q


Kubuś zapisuje to jako
Jeśli nie ~P to może ~Q


Ja natomiast jako
~P=> (~Q+Q) z tym że widać że chodzi tutaj o Q1 ale Q1 to w też Q dlatego zapis jest poprawny


Natomiast większość ludzi szkolonych w KRZ powie

nie wiemy wiele o sytuacji ~P


Spokojnie Daggerze, będzie jeszcze lepsze od twojego najlepszego :)

Tata:
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno => ma cztery łapy
P=>4L
synek:
A jak nie jest psem?
Tata:
(P=>4L) => [~P=>(~4L+4L)]
Jeśli zwierzę nie jest psem to na pewno => nie ma czterech łap lub ma cztery łapy

Synek:
czyli, jeśli zwierze nie jest psem to może ~> nie mieć czterech łap?

Tata:
Powiedziałeś zdanie matematycznie fałszywe!
Synek, wypluj to słowo „może” ze swojego mózgu, w matematyce (IDIOTÓW) nie ma słowa „może”!
To zdanie jest matematycznie fałszywe!
Moja matematyka wyklucza używania „może” - ten wyraz jest nielegalny!

Synek:
… a czy prawidłowe jest zdanie:
S.
Jeśli zwierzę ma cztery łapy to może ~> być psem?
4L~>P

Nie baranie jeden, prawdziwe matematycznie jest wyłącznie zdanie:
A.
Jeśli zwierze ma cztery łapy to na pewno => jest psem lub nie jest psem
4L=>P+~P
Twoje zdanie jest matematycznie fałszywe.

Synek:
Tata, a jeśli zwierzę nie ma czterech łap?

Tata:
Hm… no… ajajaj …

Synku, zdanie A jest implikacją, wiemy że:
4L=>P+~P
… nikt nie wie co będzie jak zwierzę nie będzie miało czterech łap.

Synek:
Tata, w naszym przedszkolu był Kubuś i ja wiem co będzie jak zwierze nie będzie miało czterech łap!

Tata:
Cooo…coooo … no

Synek:
Jeśli zwierze nie będzie miało czterech łap to na pewno nie będzie psem
~4L=>~P =1

Mamy tu 100% determinizm, nie bredź zatem więcej że nie wiesz co będzie po stronie ~p w implikacji odwrotnej!

Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p~>~q - tu jest gwarancja => po stronie p

Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = ~p=>~q - tu jest gwarancja => po stronie ~p

Dagger napisał:

Szczególnie mogą zajść pewne przypadki

1.P=Q
2.~Q jest zbiorem pustym

Rozważmy przypadek 1:


1.P=Q



Jeśli jest trójkąt równoboczny to ma boki równe


(W TEJ CHWILI NIE ZASTANAWIAMY SIĘ CZY Z PUNKTU WIDZENIA AK TO IMPLIKACJA CZY RÓWNOWAŻNOŚĆ, widzimy zdanie jeśli to i próbujemy prawo kubusia)

jeśli trójkąt nie jest równoboczny to może mieć boki równe.

bessęsu

Próbujemy moją metodą

~P=> (~Q+Q)
jak to należy rozumieć:
jak będzie ~P to może być tylko ~Q, tylko Q, lub czasem może zajść Q a czasem ~Q (przypadek 3 to prawo Kubusia!)


czyli co mamy:
wiemy że jedno z tych zdań jest prawdziwe
1. jeśli trójkąt nie jest równoboczny to ma boki równe
2. jeśli trójkąt nie jest równoboczny to na pewno nie ma boków równych
3.jeśli trójkąt nie jest równoboczny to może mieć boki równe (ma albo nie ma).x


Które z tych zdań jest prawdziwe
Po pierwsze
SAMA LOGIKA NAM TEGO NIE POWIE, ale mówi nam że 1 z nich na pewno jest prawdziwe!

To który przypadek jest prawdziwy musimy dowiedzieć się z innych źródeł
tutaj prawdziwe jest 2
a 3 (prawo kubusia jest fałszywe)

Kubuś powie że to równoważność i tyle :(

Daggerze, tyle lat i jeszcze nie załapałeś algebry Kubusia?

mea culpa
… już tłumaczę dosłownie w kilku zdaniach.

Wstęp:

Definicja warunku wystarczającego w AK
p=>q =1
p~~>~q =0

Gdzie:
=> - warunek wystarczający = kwantyfikator duży w AK
/\x p(x) => q(x)
W AK rozpatrujemy wyłącznie zbiór zdefiniowany w poprzedniku, czyli p(x).

KRZiP bije tu nieszkodliwą pianę rozpatrując kompletna dziedzinę:
p(x) + ~p(x)

Iterowanie po ~p jest błędem czysto matematycznym bowiem po stronie ~p może być:
~P8~>~P2 =1 bo 3
~P8~~>P2=1 bo 2
W tym przypadku udało się debilkowi KRZiP trafić w 10 bo z góry zakłada dwie jedynki wynikowe po stronie ~p(x)
… ale w tym???!!!

~TR=>~KR =1
~TR~~> KR =0
W równoważności po stronie ~p(x) mamy kolejny warunek wystarczający => i tu przyniesione w teczce dwie wynikowe jedynki są błędem czysto matematycznym.

Dlaczego debilek KRZiP działa poprawnie?

Definicja warunku wystarczającego w AK:
TR=>KR =1
TR~~>~KR=0

Bo w rzeczywistości debilek dowodzi wyłącznie warunek wystarczający jak wyżej w o definicji w 100% zgodnej z AK.

Trzeba być debilem sięgającym Himalajów aby wiedząc iż w przypadku ~TR debilek KRZiP odpowie 1 bez względu na ~KR czy KR iterować po obiektach ~TR.

Tak więc matematycznie:
Kwantyfikator duży w AK = kwantyfikator duży w KRZiP

Tylko i wyłącznie dzięki powyższej tożsamości, mimo błędu czysto matematycznego w definicji kwantyfikatora dużego w KRZiP matematyka ziemian „działa”, co prawda straszliwym kosztem robienia z ludzi debili, ale działa.

Finał!

1. Definicja implikacji prostej:
Implikacja prosta to zachodzenie wyłącznie warunku wystarczającego => w kierunku p=>q
p=>q =1
p~>q = ~p=>~q =0

2. Definicja implikacji odwrotnej:
Implikacja odwrotna to zachodzenie wyłącznie warunku koniecznego ~> w kierunku p~>q
p~>q = ~p=>~q =1
p=>q=0

3. Definicja równoważności:
Równoważność to iloczyn logiczny warunków wystarczających
p=>q i ~p=>~q
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)

Pokaż mi Daggerze w którym miejscu ja muszę udowadniać warunek konieczny ~>?
Oczywiście mogę, ale nie muszę!

O wszystkim można rozstrzygnąć badając wyłącznie warunek wystarczający => !
gdzie:
Warunek wystarczający => = kwantyfikator duży w AK = kwantyfikator duży w KRZiP
Dowód wyżej.

Załóżmy że udowodniłeś:
p=>q
całość może być 1 albo 3

Dowodzisz warunku wystarczającego w logice ujemnej:
Wynik:
~p=>~q =0
Wniosek:
Całość to 1 czyli implikacja prosta

Wynik:
~p=>~q =1
Wniosek:
Całość to 3 czyli równoważność

Proste jak cep i wytłumaczone w kilku zdaniach :)

Dagger napisał:

Co tutaj widzimy
to że prawo kubusia to tylko takie sobie PODPRAWO

działa tylko w wyjątkowych sytuacjach
tj dla niektóych implikacji


I MATEMATYCY DOSKONALE O TYM WIEDZĄ


Kubuś popełnia ten błąd że implikacjami nazywa tylko te zdanie gdzie prawo kubusia działa
a matematycy znają też implikacje gdzie prawo kubusia nie działa.

Oczywiście kubuś odmawia tym implikacją prawo bycia implikacją, i tylko w tym cały ambaras

+ W braku ścisłości NTI

Matematycy nie mają pojęcia o poprawnej logice matematycznej!
Totalnie źle interpretują tabele zero-jedynkowe WSZYSTKICH operatorów logicznych!
Algebrę Kubusia w kilku zdaniach masz wyżej, w bajecznie prosty sposób rozstrzygasz czy cokolwiek jest implikacją prostą, implikacją odwrotną, czy tez równoważnością.

Oczywiście na mocy definicji:
warunek wystarczający => ## implikacja prosta ## implikacja odwrotna ## równoważność
gdzie:
## - różne na mocy definicji

Prawo Kubusia, jak wszystkie prawa logiczne działa wyłącznie w świecie totalnie niezdeterminowanym - patrz początek postu.
Jak zdeterminujesz cokolwiek p albo q, to prawo Kubusia nie działa.

Przykład:
A.
Jeśli zwierzę ma cztery łapy to na pewno => jest psem lub nie jest psem
A: 4L=>P+~P
Zbiory:
4L*(P+~P) = 4L*1 =1
B: 4L~~>~(P+~P) = (~P*P) =0
Zbiory:
4L*0 = 0
Warunek wystarczający w zdaniu A spełniony

Definicja implikacji prostej:
Implikacja prosta to zachodzenie wyłącznie warunku wystarczającego => w kierunku p=>q
p=>q =1
p~>q = ~p=>~q =0

Warunek wystarczający p=>q mamy udowodniony wyżej.

Dowodzimy warunku wystarczającego => w logice ujemnej:
~p=>~q

Nasz przykład:
4L=>P+~P
p=>q
stąd:
~4L=>~(P+~P) = ~P*P =0
~p=>~q
Zbiory:
~4L*0 =0
Stąd:
~p=>~q=0

Zatem na mocy definicji zdanie:
A: 4L=>P+~P
jest implikacją prostą?

GÓWNO prawda!

W zdaniu A mamy zdeterminowany następnik:
P+~P=1
W świecie zdeterminowanym żadne prawa logiczne tu nie obowiązują!

Jedyną poprawną matematycznie metoda rozstrzygnięcia z czym mamy do czynienia jest skorzystanie z definicji operatora logicznego.

Definicja operatora logicznego:
Operator logiczny to odpowiedź układu na wszystkie możliwe przeczenia p i q.
Mamy:
A: p=>q =1
A: 4L=>P+~P =1 bo zbiory: 4L*(P+~P) = 4L*1 =1
B: p~~>~q =1
B: 4L~~>~P*P = 0 bo zbiory: 4L*(~P*P) = 4L*0=0
C: ~p~~>~q =0
C: ~4L~~>~P*P =0 bo zbiory: ~4L*(~P*P)=~4L*0 =0
STOP!
Dalej nie musimy analizować!
Tabela prawdy:
Kod:

             | p q  p=>q
A: p=> q =1  | 1 1  =1
B: p~~>~q=0  | 1 0  =0
C:~p~~>~q=0  | 0 0  =0
D: ------      x x   x
Punktem odniesienia w tabeli zero-jedynkowej jest nagłówek
             | p=1, ~p=0
             | q=1, ~q=0

Nie ma sekwencji 0 0 =0 ani w implikacji, ani w równoważności
Zdanie A nie wchodzi więc do definicji żadnego operatora logicznego.

Zdanie A:
4L=>P+~P
to samodzielny warunek wystarczający mogący istnieć samodzielnie
cnd

Dagger napisał:

jeśli chodzi zaś o przykład z parasolką
Cytat:

Jeśli będzie padło to otworzę parasolkę
P=>OP
Prawo kontrapozycji:
Jeśli nie otworzę parasolki to na pewno nie będzie padało
~OP=>~P
Prawo kontrapozycji: obalone



POWTÓRZĘ POMIJASZ NASTĘPSTWO CZASOWE
poprawnie będzie

skoro nie otworzyłem parasolki to znaczy że nie padało
WPISZ SOBIE TO NA DYSK

jeśli to
to nie jedyny możliwy sposób wypowiadania implikacja
skoro..to to też implikacja i tutaj bardziej pasuje

można też tak

jeśli nie otworzyłęś parasolki to znaczy że nie padało

ale trochę sztucznie brzmi

za każdym razem gdy piszesz
Jeśli nie otworzę parasolki to na pewno nie będzie padało
~OP=>~P
Prawo kontrapozycji: obalone


kłamiesz i mały aniołek w niebie traci skrzydła :(

Daggerze,
Implikacja to matematyczny opis nieznanego!

Pozwala ci przewidywać co może zajść w przyszłości.
A.
Jeśli będzie padło to otworzę parasolkę
P=>OP
… a jeśli nie będzie padało?

Jedynym „prawem” jakim dysponuje KRZiP jest tu:
Prawo kontrapozycji:
Jeśli nie otworzę parasolki to na pewno nie będzie padało
~OP=>~P
Prawo kontrapozycji: obalone

Prawo kontrapozycji ośmieszona = obalone.

Zdanie A to obietnica w czasie przyszłym i każdego normalnego interesuje co może się stac w przyszłości.
… a jeśli nie będzie padało?
Prawo Kubusia:
P=>OP = ~P~>~OP

Warunek konieczny ~> to 100% wolnej woli, jak nie będzie padło to sobie możesz tą parasolkę otwierać i zamykać i nie masz żadnych szans na zostanie kłamcą.

… a gdzie jest wolna wola człowieka w prawie kontrapozycji?
W dupie - bo ten znaczek => oznacza 100% determinizm, czyli brak wolnej woli.

Ty de facto aby ratować to gówno KRZiP używasz czasu przeszłego a mnie nie interesuje czas przeszły, czyli 100% determinizm, mnie interesuje czas przyszły gdzie masz 0% determinizmu i 100% wolnej woli!

W czasie przeszłym to każdy głupi jest mądry, bo tu masz 100% determinizmu.

Proszę o odpowiedź w czasie PRZYSZŁYM, gdzie nie masz pojęcia czy będzie padało czy nie będzie!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 20:32, 10 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:27, 11 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dagger napisał:

Sposób zakończenia dyskusji z Tobą to chyba efekt irytacji i znudzenia
To jak rozmowa ze ścianą.


Ja mówię, nie oczekuje że zaakceptujesz KRZiP, ale chociaż minimalne licealne zrozumienie.
Ty rozumiesz na poziomie bramek logicznych a to za mało.

Ty mając zdanie Jeśli p to q
zachowujesz się tak jakby ktoś do laboratoum maszyn cyfrowych przyniósł black-boxa z napisem "p=>q"

Co więc robisz
puszczasz kombinacje 0 i 1 by dowiedzieć się co to za black-box
I twierdzisz że o to chodzi z tabelkami


W KRZ mając zdanie
Jeśli p to q
to tak jakbyś dostał przedestowaną 100% sprawną bramkę-implikacje

tabelka mówi jedynie o tym jaka będzie wartość całego zdania w zależności od wartości zdań składowych

KRZ jest dla zdań których znacz wartość logicznę.
KRZ ma pewne prawo które ci mówi jak z prawdziwych założe dość do prawdzich wniosków

NTI tylko umie oddzielać AK-równoważności od AK-implikacji i to w sposób nie matematycznych


Jeśli świersz jest w akwarium to zawsze cyka.

czy to AK-implikacja czy AK-równoważność
matematycznie tego nie stwierdzę
muszę mieć tego świersza i robić z nim eksperymenty


PS, dzięki za reklamę Forum :D

Daggerze,
Z przykrością stwierdzam że Ty o własnym KRZiP nie masz bladego pojęcia, wszystko jest dokładnie odwrotnie niż napisałeś.

To KRZiP siedzi jak ten skończony debil w bramkach logicznych operując wyłącznie zerami i jedynkami, czyli to głupie zera i jedynki rozkazują ci czym jest wypowiedziane zdanie.
Mam syna który kończy informatykę w Budapeszcie, rozmawiałem z nim dwa lata temu o logice, włosy na głowie dęba mi stanęły, bez przerwy tu jakieś zero, tam jakaś zasrana jedynka - i to ma być logika matematyczna?

Zajrzyj do Wikipedii i zobacz co ma debilna dzisiejsza matematyka do powiedzenia na temat dowolnego operatora logicznego - totalnie NIC!

Matematyka w stylu:
Implikacja jest fałszywa wtedy i tylko wtedy gdy poprzednik jest prawdziwy i następnik fałszywy

To matematyka DEBILNA, niestety!

To zatrzymanie czasu na poziomie pisania programu komputerowego bezpośrednio w kodzie maszynowym czyli w zerach i jedynkach, to epoka kamienia łupanego albo jeszcze gorzej.

Algebra Kubusia jest logiką totalnie symboliczną opisaną równaniami algebry Kubusia (Boole’a), zgodną z naturalną logiką człowieka, zgodną także z RACHUNKIEM zero-jedynkowym, z tym że AK odróżnia logikę dodatnią i ujemną w logice, o czym debilek KRZiP nie ma bladego pojęcia.

Jedyną sensowna rzeczą w KRZiP jest definicja kwantyfikatora dużego, mimo że błędna matematycznie, to jednak kompatybilna z kwantyfikatorem dużym w Algebrze Kubusia, tłumaczyłem to w poście wyżej.
[link widoczny dla zalogowanych]
(środek postu)

Dagger napisał:

Ty mając zdanie Jeśli p to q
zachowujesz się tak jakby ktoś do laboratoum maszyn cyfrowych przyniósł black-boxa z napisem "p=>q"

Co więc robisz
puszczasz kombinacje 0 i 1 by dowiedzieć się co to za black-box
I twierdzisz że o to chodzi z tabelkami

Daggerze, nic a nic ze swojego KRZiP nie rozumiesz!

KRZiP robi dokładnie to samo w kwantyfikatorze dużym.

Twierdzenia matematyczne typu „Jeśli p to q” to tylko i wyłącznie warunki wystarczające o definicji:
p=>q =1
p~~>~q=0
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Z czego wynika ze zbiór p musi zawierać się w zbiorze q

Weźmy przykład:
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2

W KRZiP powyższy zapis jest błędny matematycznie.
Poprawny matematycznie zapis TOTALNIE równoważny (o czym matematycy nie wiedzą) jest zapis z użyciem kwantyfikatora dużego.

/\x P8(x) => P2(x)

Gdzie ty tu znasz z góry wartości logiczne p i q?
NIGDZIE!
Znasz je wyłącznie dla konkretnego, pojedyńczego iterowania!

Jak działa KRZiP?

Definicja zero-jedynkowa implikacji prostej:
Kod:

   p q p=>q
A: 1 1  =1
B: 1 0  =0
C: 0 0  =1
D: 0 1  =1

Symboliczna definicja operatora logicznego:
Operator logiczny to odpowiedź układu na wszystkie możliwe przeczenia p i q

Maszynowa definicja operatora logicznego:
Operator logiczny to odpowiedź układu na wszystkie możliwe kombinacje zer i jedynek na wejściu

Debilek KRZiP zna tylko wersję maszynową i używa ja w praktyce nie będąc tego świadomym!

Rozpoczęcie dowodu zdania pod kwantyfikatorem dużym w KRZiP i Algebrze Kubusia to wstępne wyzerowanie kolumny wynikowej!
Kod:

   p q p=>q
A: 1 1  =0
B: 1 0  =0
C: 0 0  =0
D: 0 1  =0

Algorytm działania debilka zwanego KRZiP :)

Losujemy liczbę: 8
Dla tej liczby określamy prawdziwość:
p=1, q=1
Zaglądamy do tabelki, widzimy że liczba ląduje w pudelku A ustawiając tu jedynkę!
Dlaczego ten skończony debil, KRZiP tego nie widzi!

Losujemy kolejną liczbę: 3
Dla tej liczby mamy:
p=0, q=0
Zaglądamy do tabelki, widzimy że liczba 3 wpadnie do pudełka C ustawiając tu jedynkę!
Dlaczego ten skończony debil, KRZiP tego nie widzi!

Losujemy liczbę: 2
Dla tej liczby mamy:
p=0, q=1
Zaglądamy do tabelki, widzimy że liczba 2 wpadnie do pudełka D ustawiając tu jedynkę!
Dlaczego ten skończony debil, KRZiP tego nie widzi!

Po rozpatrzeniu zaledwie trzech liczb, nasza tabelka wygląda następująco:
Definicja zero-jedynkowa implikacji prostej:
Kod:

   p q p=>q
A: 1 1  =1 bo 8
B: 1 0  =0
C: 0 0  =1 bo 3
D: 0 1  =1 bo 2

Dalej oczywiście nie ma sensu losować, bo to jest implikacja na poziomie przedszkola.

Zauważ teraz Daggerze, że jak debilek iteruje po całej dziedzinie to musi dostać taki a nie inny rozkład zer i jedynek wynikowych, dokładnie jak wyżej.

Czyli po przeiterowaniu po całej dziedzinie ma jednoznaczne rozstrzygnięcie:
Zdanie P8=>P2 jest spełnia definicję implikacji prostej!

W tym momencie nie ma już sensu dowodzenie twierdzenia odwrotnego P2=>P8 bo już udowodniliśmy że na równoważność nie ma szans!
Zatem na 100% będzie:
P2=>P8=0


Weźmy teraz takie zdanie:

Jeśli trójkąt jest równoboczny to ma kąty równe
TR=>KR

Definicja zero-jedynkowa implikacji prostej:
Kod:

   p q p=>q
A: 1 1  =1
B: 1 0  =0
C: 0 0  =1
D: 0 1  =1

Symboliczna definicja operatora logicznego w AK:
Operator logiczny to odpowiedź układu na wszystkie możliwe przeczenia p i q

Maszynowa definicja operatora logicznego:
Operator logiczny to odpowiedź układu na wszystkie możliwe kombinacje zer i jedynek na wejściu

Debilek KRZiP zna tylko wersję maszynową i używa ją w praktyce nie będąc tego świadomym!

Rozpoczęcie dowodu zdania pod kwantyfikatorem dużym w KRZiP i Algebrze Kubusia to wstępne wyzerowanie kolumny wynikowej!
Kod:

   p q p=>q
A: 1 1  =0
B: 1 0  =0
C: 0 0  =0
D: 0 1  =0

Algorytm działania debilka zwanego KRZiP :)

Losujemy: Trójkąt równoboczny
Dla tego losowania mamy:
p=1, q=1
TR wpada do pudełka A ustawiając tu jedynkę!
Dlaczego ten skończony debil, KRZiP tego nie widzi!

Losujemy: Trójkąt nierównoboczny
Dla tego losowania mamy:
p=0, q=0
TR wpada do pudełka C ustawiając tu jedynkę!
Dlaczego ten skończony debil, KRZiP tego nie widzi!

Po przeiterowaniu po zaledwie dwóch trójkątach nasza tabela wygląda następująco:
Kod:

   p q p=>q
A: 1 1  =1 bo TR
B: 1 0  =0
C: 0 0  =1 bo ~TR
D: 0 1  =0

Dalej oczywiście nie ma sensu losować, bo to jest twierdzenie matematyczne na poziomie przedszkola.

Zauważ teraz Daggerze, że jak debilek iteruje po całej dziedzinie to musi dostać taki a nie inny rozkład zer i jedynek wynikowych, dokładnie jak wyżej.

Czyli po przeiterowaniu po całej dziedzinie ma jednoznaczne rozstrzygnięcie:
Zdanie TR=>KR to tylko i wyłącznie warunek wystarczający wchodzący w skład równoważności:
TR<=>KR = (TR=>KR)*(KR=>TR)

Oczywiście tabelą wynikową wyżej wszystko już rozstrzygnęliśmy i nie musimy dowodzić twierdzenia odwrotnego KR=>TR.

Jak ktoś totalnie nie kuma logiki matematycznej, czyli dupek KRZiP, to se może dowodzić twierdzenia odwrotnego, wszyscy normalni po przeiterowaniu po całej dziedzinie znają odpowiedź na kluczowe pytanie:
TR=>KR=1
to tylko warunek wystarczający => wchodzący w skład równoważności i nie muszą dowodzić twierdzenia odwrotnego!

Oczywiście zdanie:
TR=>KR
jest implikacją prostą FAŁSZYWĄ bo nie spełnia definicji operatora implikacji prostej jak to mieliśmy w zdaniu P8=>P2!

Ciekaw jestem Daggerze czy to zrozumiałeś?
Czy już wiesz jak działa twój ukochany debilek KRZiP?
Jak udowodnisz że działa nie tak, to kasuję Algebrę Kubusia.
Tak więc widzisz, że Kubuś zna KRZiP lepiej niż największy ekspert gówna zwanego KRZiP.
Zgadza się?

Kubuś - kosmita
przyjaciel Ziemian.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:33, 11 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dagger napisał:
Kubuś, zanim ci odpowiem
czy możesz udowdnić twierdzenie
P8=>P2

ale udowodnić, tzn nie brute forcem że sprawdzasz każdą liczbę to bo by zajęło nieskończoność
ale tak udowodnić, bo skąd wiesz że to zdanie w ogóle jest prawdziwe, nie sprawdziłeś tego przecież dla każdej liczby naturalnej

np piszesz że dla
8,16,24,32... itp
ale skąd wiesz że to będzie zawsze działać
skąd wiesz że gdzieś tam nie pojawi się liczba podzielna przez 8 ale niepodzielna przez 2

?

:O


Daggerze, nie zamierzam udowadniac ile jest 2+2, w idiotę nie będę się bawił.

Totalnie nie o to chodzi w logice!

Logike nie interesuje dowodzenie jakigokolwiek twierdzenia matematycznego!

Ekspertami prawdziwej logiki matematycznej sa Humaniści, matematycy w tym temacie nie dorastaja im do pięt. Jak mi pokażesz jednego humanistę który dowodzi matematycznie każde zdanie przez siebie wypowiedziane to wtedy wezmę sie za twój śmieszny problemik, ale najpierw pokaż :)

Ty też doskonale znasz Algebrę Kubusia w praktyce. Tylko i wyłacznie dzięki niej możesz dowodzić cokolwiek matematycznie!

Mamy fundamentalnie inne definicje logiki, jak totalnie wszystko zresztą.

Definicja logiki w algebrze Kubusia:
Logika musi zapewnić naturalną komunikację człowieka z człowiekiem, w tym matematyczną.
Logika matematyczna musi być zgodna z naturalną logiką człowieka.
Niedopuszczalne są jakiekolwiek logiki formalne, niezgodne z naturalną logiką człowieka.

Algebra Kubusia to algebra zbiorów dla potrzeb logiki.
Algebra Kubusia nie bada właściwości zbiorów, interesuje nas wyłącznie czy:
1 - zbiór istnieje, jest niepusty (zdanie prawdziwe)
0 - zbiór nie istnieje, jest pusty (zdanie fałszywe)

Algebra Kubusia to matematyczny opis naszego Wszechświata, w tym nieznanego. Dla potrzeb tej algebry wystarczą nam definicje prostych operacji na zbiorach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:39, 12 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dagger napisał:

Cytat:

Oczywiście wynika z tego że w implikacji ukochane prawo kontrapozycji matematyków:
P=>4L ## ~4L=>~P


Pogadałeś jakieś bzudry o wektora, rzuciłeś głupią analogią z pomiorami napięć (co tutaj mają jakieś wektora, i wiem że jeśli chodzi o elektronikę jest ok, ale sama analogia jest głupia)
by na końcu stwierdzić że
ze zdania
jeśli zwierzę jest psem to ma 4 łapy

nie wynika zdanie
jeśli zwierzę nie ma 4 łap to nie jest psem?

Przecież to brednia

PS
~4L=>~P = zbiór ~4L zawiera się w całości w zbiorze ~P!
Jeśli ~4L zawiera się w ~P to różnica ~4L-~P musi być zbiorem pustym
~4L-~P=0



I dlatego zdanie ~4L=>~P jest prawdziwe
to jest kontrapozycja

Jesteś tak blisko uznania kontrapozycji a jednocześnie tak daleko

Analogia z elektronika jest doskonała, nie możesz zmieniać reguł gry (zmieniać punktu odniesienia) w trakcie pomiarów.

Prawo kontrapozycji to typowy problem Żyda i Nazisty.

Dobro Żyda: zabić nazistę
Dobro nazisty: zabić Żyda

Debilne prawo kontrapozycji stawia tu znak tożsamości:
Żyd = Nazista

Prawo kontrapozycji:
P=>4L = ~4L=>~P

Masz tu dwa kompletnie różne punkty odniesienia wskazywane przez podstawę wektora:
P=>4L
P=Żyd

~4L=>~P
4L = Nazista

Przeczenia są tu nieistotne.
Świat wygląda różnie z różnych punktów odniesienia, inny jest świat widziany oczyma nazisty a inny oczami Żyda.


Oczywiście Żyd i nazista mają też cały szereg dobra wspólnego np. dbaj o własne dzieci

Dalego problem Zyda i nazisty to implikacja.

W równoważności nie ma polaryzacji bo to jest jeden i ten sam zbiór, i tu wszystko jedno co nazwiesz p a co q. W świecie rzeczywistym króluje implikacja, równoważność to kropla w morzu.

W elektronice jest dokładnie to samo:
Jak zmienisz punkt odniesienia np. zamienisz kabelek + z kabelkiem - to otrzymasz zupełnie inną rzeczywistość.

W elektronice jak zmienisz punkt odniesienia w bramkach logicznych (zobacz logika dodatnia i ujemna w wikipedii), to bramka OR zamieni ci się w bramkę AND mimo że fizycznie to dalej jeden i ten sam układ scalony.

Oczywiście na mocy definicji:
Bramka AND ## Bramka OR
gdzie ## - różne na mocy definicji

Wniosek z mojego podręcznika elektroniki:
Świat wygląda różnie z różnych punktów odniesienia, z czarnego zawsze można zrobić białe i odwrotnie, wystarczy zmienić punkt odniesienia.

Dagger napisał:


KRZiP zajmuje się tylko zdaniami o znanej wartości logicznej


Oczywiście ludzie wypowiadają też inne zdania
dlatego człowiek tworzył
logiki temporalne, logiki modalne, deontyczne, probabilistycznie, niemonotoniczne


NTI nie komkuruje z KRZiP

ono konkuruje z tymi wszystkimi

Daggrze, skup się na tym wytłuszczonym :)

Zauważ, że nawet pacjent szpitala psychiatrycznego, nigdy, przenigdy, nie wypowie zdania „Jeśli p to q” gdzie będziesz miał z góry znaną wartość logiczną p i q.
Skoro twoja ukochana KRZiP zajmuje się tylko zdaniami o z góry znanej wartości logicznej, to jej miejsce jest w piekle, nie ma dla niej miejsca na Ziemi.

Brawo!
Napisałeś prawdę Daggerze!

Leży i kwiczy totalnie wszystko co człowiek zbudował na gównie zwanym „implikacja materialna”, czyli nie tylko to co wymieniłeś wyżej, ale duuuużo więcej np. TM.

Wszelkie logiki formalne do piachu!

Nie może być tak jak w dzisiejszym matematycznym wariatkowie, iż logika formalna X wybiera sobie tylko niektóre z 16 możliwych operatorów logicznych i na ich fundamencie zawzięcie buduje gówno zwane logika formalną X.

… a logika formalna Y np. intuicjonistyczna wygląda tak:

Wikipedia:
Logika intuicjonistyczna (konstruktywna) - system logiczny oparty na filozoficznej koncepcji intuicjonizmu. Za prekursora formalizacji logiki intuicjonistycznej uważa się Arenda Heytinga.
Podstawową cechą logiki intuicjonistycznej jest założenie, że prawdziwość zdania jest oparta na istnieniu dla niego dowodu, a nie na wartościowaniu poszczególnych jego składowych.

Z tego powodu logika intuicjonistyczna odrzuca m.in. prawo wyłączonego środka, silne prawo podwójnego przeczenia, silne prawo kontrapozycji, jedno z praw transpozycji czy pierwsze prawo de Morgana.

Wynikiem tych zabiegów jest w szczególności rezygnacja z dwu-, a wręcz skończonej wartościowości logiki (tw. o braku skończonej matrycy adekwantej dla intuicjonizmu zdaniowego).



To wytłuszczone to straszliwe brednie!
Nie wolno odrzucać ani jednej definicji operatora logicznego, nie wolno negować ani jednego prawa logicznego.

Wszystkie definicje operatorów logicznych i wszystkie prawa logiczne (szczególnie prawa Kubusia) doskonale znają w praktyce Humaniści i … 5-cio latki.

Matematycy do przedszkola!
… po naukę prawdziwej logiki matematycznej!

Współczesna logika matematyczna nie ma pojęcia o niczym, w szczególności o operatorach implikacji i prawach Kubusia.

Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p~>~q

Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = ~p=>~q

Współczesna logika nie ma pojęcia o rzeczywistej budowie ani operatora implikacji prostej, ani odwrotnej.

Współczesna logika matematyczna to: brednie, brednie … brednie do potęgi nieskończonej.

Współczesna logika matematyczna to potworne pranie mózgów gównem zwanym KRZiP, to robienie z normalnych ludzi DEBILI!

Przykład debilizmu z podręcznika "matematyki" do I klasy LO:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli pies ma 8 łap to Księżyc krąży dookoła Ziemi

P.S.
Na ateiście.pl przez ostatni rok musiałem bardzo uważać, aby nie brazić tego gówna, KRZiP, starłem się jak mogłem ... a i tak dostałem bana, bo tym w rzeczywistości jest zamknięcie wszystkich moich tematów.

... tu przynajmniej mogę sie wyżyć :D


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 11:36, 12 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:42, 12 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dagger napisał:
To wytłuszczone to straszliwe brednie!
Nie wolno odrzucać ani jednej definicji operatora logicznego, nie wolno negować ani jednego prawa logicznego.

POWIEDZIAŁ CZŁOWIEK KTÓRY NEGUJE KONTRAPOZYCJĘ

Ech, Kubusiu, Kubusiu

co post to gorzej


Właśnie przed chwilą dorwałem tego sukinsyna, prawo kontrapozycji w zbiorach!



Implikacja prosta w zbiorach z punktem odniesienia ustawionym na zdaniu:
p=>q

Definicja implikacji prostej:
A.
p=> q =1 - obszar zielony
Zbiór p zawiera się w zbiorze q
Definicja znaczka => spełniona
Zbiory:
p=>q = p*q = [1,2]*[1,2,3,4,5,6] =[1,2]
B.
p~~>~q=0
Zbiory:
p~~>~q = p*~q =0 - zbiory rozłączne
… a jeśli zajdzie ~p?
Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
C.
~p~>~q =1 - obszar żółty
Zbiór ~p zawiera w sobie zbiór ~q
Definicja znaczka ~> spełniona
Zbiory:
~p*~q = [3->oo]*[7->oo] =[7->oo]
LUB
D.
~p~~>q=1 - obszar biały
Zbiory:
~p*q = [3->oo]*[1,2,3,4,5,6] = [3,4,5,6]

Stąd mamy równanie algebry Kubusia opisujące pełną dziedzinę:
(A: p=>q) + (B: p~~>~q=0) = (C: ~p~>~q) + (D: ~p~~>q)
Zbiór B jest pusty, stąd:
Równanie w zbiorach dla implikacji prostej:
IP:
(A: p=>q) = (C: ~p~>~q) + (D: ~p~~>q)
To równanie opisuje kompletną dziedzinę czyli obszary:
zielony(A), biały(D), żółty(C)

Prawo kontrapozycji:
A.
p=>q =1 - obszar zielony
Zbiór p zawiera się w zbiorze q
Definicja znaczka => spełniona
Zbiory:
p=>q = p*q = [1,2]*[1,2,3,4,5,6] =[1,2]
B.
p~~>~q=0
Zbiory:
p~~>~q = p*~q =0 - zbiory rozłączne

Prawo kontrapozycji:
p=>q = ~q=>~p
C.
~q=>~p =1 - obszar żółty
Zbiór ~q zawiera się w zbiorze ~p
Definicja znaczka => spełniona
Zbiory:
~q*~p = [7->oo]*[3->oo] = [7->oo]
D.
~q~~>p=0
Zbiory:
~q*p = 0 - zbiory rozłączne

Prawo kontrapozycji opisuje więc zbiory:
(A: p=>q) + (B: p~~>~q=0) = (C: ~q=>~p) + (D: ~q~~>p=0)
Po eliminacji zbiorów pustych B i D mamy:

Równanie w zbiorach dla prawa kontrapozycji:
PK:
(A: p=>q) = (C: ~q=>~p)
To równanie nie opisuje kompletnej dziedziny, opisuje obszar:
zielony(A), żółty(C)
Brakuje obszaru białego.

Przepiszmy równanie w zbiorach dla implikacji prostej IP.
IP:
(A: p=>q) = (C: ~p~>~q) + (D: ~p~~>q)

Oczywiście zbiory tożsame w równaniach PK i IP to:
IP: p=>q = PK: p=>q
Zbiory: p*q = [1,2]*[1,2,3,4,5,6] =[1,2]
i
IP: ~p~>~q = PK: ~q=>~p
Zbiory: ~p*~q = ~q*~p = [3->oo]*[7->oo] = [7->oo]

Z powyższego wynika że równania PK i IP będą tożsame wtedy i tylko wtedy gdy zniknie zbiór:
D: ~p~~>q
Zbiory: ~p*q = [3->oo]*[1,2,3,4,5,6] = [3,4,5,6]

Kiedy nam zniknie?
Oczywiście w równoważności!

Wnioski:
1.
W implikacji nawet Bóg nie usunie trzeciego zbioru: ~p~~>q
2.
Jeśli coś jest implikacją (trzy zbiory) to nie ma najmniejszych szans aby zrobić z tego równoważność (dwa zbiory)!

Z powyższego wynika, że prawo kontrapozycji jest poprawne wyłącznie w równoważności!

Równoważność to dwa rozłączne zbiory:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
p=q
i
~p=~q

Oczywiście matematycznie zachodzi:
p=q # ~p=~q
Przykład:
Trójkąt równoboczny = KR # Trójkąt nierównoboczny = ~KR
TR=KR # ~TR=~KR

Przykład implikacji:
Jeśli pada to na pewno => są chmury
P=>CH
Mamy tu trzy rozłączne zbiory:
A: P=>CH = P*CH=1
C: ~P~>~CH = ~P*~CH=1
D: ~P~~>CH = ~P*CH=1

Aby zrobić z tego równoważność trzeba usunąć zbiór D czyli stan:
Nie pada i są chmury
… a to jest na naszej planecie niemożliwe.

Oczywiście z powyższego wynika że zdanie:
Jeśli trójkąt jest równoboczny to ma kąty równe
TR=>KR
Nie może być implikacją bo mamy tu tylko i wyłącznie dwa zbiory rozłączne!
TR=KR # ~TR=~KR

Zdanie:
TR=>KR jest zatem implikacją prostą FAŁSZYWĄ!

Zdanie TR=>KR to tylko i wyłącznie warunek wystarczający => o definicji:
TR=>KR=1
TR~~>~KR=0

Na mocy definicji zachodzi:
Warunek wystarczający => ## implikacja prosta ## równoważność
gdzie:
różne na mocy definicji

Definicja warunku wystarczającego:
p=>q=1
p~~>~q=0

Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p~>~q

Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)

To jest dowód Wszechczasów!

cnd

HIP, HIP!

Huurrraaa!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 18:02, 12 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:22, 12 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dagger napisał:
Cytat:
Zbiory:
p=>q = p*q

ror
przecież


p=>q ## p*q
co ty piszesz kubusiu

also przecież wyżej już wyśmiałem sposoób w jaki obalasz kontapozycję
:lol:
en diagram jest bezsensu

~q=>~p
w prawie kontrapozycji należy zaznaczyć obszar
~q=[7->oo] u ciebie zółte, a więc ok

oraz obszar
~p=[3->oo]
ty nie wiadomo dlaczego zaznaczyłeś obszar p
~q=>~p

tytuja mowa o ~p i ~q
i tym że nie ~q mieści się w ~p

co doskanale widać
~p=[3->oo] =[3,4,5,6,~q]


Ok.,
nie rozumiesz, zatem tłumaczę małymi kroczkami.

Diagram implikacji prostej:



Zajmijmy się znaczeniem wyłącznie tego znaczka =>.

Ogólna definicja znaczka =>:
=> - warunek wystarczający
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora => musi zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora
Wymuszam p i musi pojawić się q
p=>q
Jeśli zajdzie to na pewno => zajdzie q
Zbiór p zawiera się w zbiorze q
Jeśli zbiór p zwiera się w zbiorze q to różnica zbiorów p-q musi być zbiorem pustym.
p-q=0

Mamy zbiory:
p=[1,2]
q=[1,2,3,4,5,6]

Oczywiście definicja znaczka => spełniona.

p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno zajdzie q
Zbiór p zawiera się w całości w zbiorze q

p=[1,2]
q=[1,2,3,4,5,6]

Biorę cyferkę p=[1], sprawdzam czy jest w zbiorze q=[1,2,3,4,5,6]
Oczywiście jest!

Biorę ostatnią możliwą cyferkę p=[2], sprawdzam czy jest w zbiorze q=[1,2,3,4,5,6]
Oczywiście jest!

Rozpatrzyłem wszystkie elementy zbioru p.

Czy zgadzasz się że tym samym udowodniłem prawdziwość zdania:
p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno zajdzie q

TAK/NIE

Poproszę o odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:31, 12 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Rafal3006 napisał:


Ok.,
nie rozumiesz, zatem tłumaczę małymi kroczkami.

Diagram implikacji prostej:



Zajmijmy się znaczeniem wyłącznie tego znaczka =>.

Ogólna definicja znaczka =>:
=> - warunek wystarczający
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora => musi zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora
Wymuszam p i musi pojawić się q
p=>q
Jeśli zajdzie to na pewno => zajdzie q
Zbiór p zawiera się w zbiorze q
Jeśli zbiór p zwiera się w zbiorze q to różnica zbiorów p-q musi być zbiorem pustym.
p-q=0

Mamy zbiory:
p=[1,2]
q=[1,2,3,4,5,6]

Oczywiście definicja znaczka => spełniona.

p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno zajdzie q
Zbiór p zawiera się w całości w zbiorze q

p=[1,2]
q=[1,2,3,4,5,6]

Biorę cyferkę p=[1], sprawdzam czy jest w zbiorze q=[1,2,3,4,5,6]
Oczywiście jest!

Biorę ostatnią możliwą cyferkę p=[2], sprawdzam czy jest w zbiorze q=[1,2,3,4,5,6]
Oczywiście jest!

Rozpatrzyłem wszystkie elementy zbioru p.

Czy zgadzasz się że tym samym udowodniłem prawdziwość zdania:
p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno zajdzie q

TAK/NIE

Poproszę o odpowiedź.

Dagger napisał:
Powiedzmy że w ogólności na bardzo dziecinnym/retarded poziomie się zgadzam.


Świetnie, dzięki.

Krok 2.
A: Jeśli zajdzie p to na pewno zajdzie q
A: p=>q

Czy zgadzasz się że jeśli na mocy definicji znaczka => zbiór p zawiera się w zbiorze q to wymusza to:

B: Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść ~q
B: p~~>~q=0
Bowiem zbiory p i ~q są rozłączne, czyli:
p*~q=0
gdzie:
~~> - naturalny spójnik „może” wystarczy znaleźć jeden wspólny element zbiorów p i ~q

TAK/NIE

Poproszę o odpowiedź.

Dagger napisał:
Skoro obalasz kontrapozycję to moze zrób na poziomie KRZ bez jakiś durnych rzexzy typu "może"

Cytat:

Czy zgadzasz się że jeśli na mocy definicji znaczka => zbiór p zawiera się w zbiorze q to wymusza to:

B: Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść ~q
B: p~~>~q=0
Bowiem zbiory p i ~q są rozłączne, czyli:
p*~q=0


Powiem tak

zgadzam się z tym że zbiory p i ~q są rozłączne (pomijamy jakieś typu p jest puste albo ~q jest puste)
więc tyle, ew dupie mam jakieś może

zgadam się z tym
p*~q=0

co dalej?


PS
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść ~q
p~~>~q=0
rozumiem że uznajesz że to jest zdanie fałszywe?


To w P.S. jest kluczowe!
Tak, uznaje to zdanie za fałszywe!

Skompletujmy całość, z kompletem pytań.
0 - zbiór niepusty, zdanie prawdziwe
1 - zbiór pusty, zdanie fałszywe

KROK 1
A.
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
p=>q=1
Na mocy definicji znaczka => zbiór p musi zawierać się w p
Nasz przykład:
p=[1,2]
q=[1,2,3,4,5,6]
p*q = [1,2]*[1,2,3,4,5,6] = [1,2]
W wartościach logicznych zbioru:
p*q = 1*1=1
Oba zbiory istnieją (p=1 i q=1), zbiór p zawiera się w zbiorze q. co wymusza w wyniku 1
Zbiór niepusty = zdanie prawdziwe!
Co więcej, ponieważ zbiór p zawiera się w zbiorze q to matematycznie zachodzi:
p*q = p
p=[1,2]
Zgadzasz się z tym?
TAK/NIE

Zawieranie się zbioru p w zbiorze q, wymusza punkt B - to jest kluczowe!

KROK 2
B.
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść ~q
p~~>~q =0
Nasz przykład:
p=[1,2]
~q=[7->oo]
p*~q = [1,2]*[7->oo] =0
p*~q = 1*1 =0
Oba zbiory istnieją (p=1 i ~q=1) ale są rozłączne, co wymusza w wyniku 0
Zbiór pusty = zdanie fałszywe
gdzie:
~~> - naturalny spójnik „może” wystarczy pokazać jeden element wspólny zbiorów p i ~q

Teraz kluczowe:
Czy zgadzasz się że A+B to kompletna definicja znaczka =>.

Definicja warunku wystarczającego =>:
A: p=>q =1
B: p~~>~q =0

To B to jest nic innego jak definicja kontrprzykładu.
Jeśli kontrprzykład zajdzie:
p~~>~q=1
to KONIEC dowodu:
A: p=>q =0

W kroku A udowodniliśmy A: p=>q poprzez sprawdzenie czy wszystkie elementy zbioru p zawierają się w zbiorze q.

Tu się zgodziłeś, brawo!

… a teraz dowód równoważny, szukamy kontrprzykładu:
B: p~~>~q=1
Nasz przykład:
p=[1,2]
~q=[7->oo]
Zbiory:
p*~q = [1,2]*[7->oo] =0
Oba zbiory istnieją (p=1 i ~q=1) ale są rozłączne, co wymusza w wyniku 0
Zdanie B: p~~>~q jest fałszywe!
B: p~~>~q =0
Nie istnieje kontrprzykład, co jest dowodem prawdziwości zdania:
A: p=>q=1
w naszym przykładzie.

Czy rozumiesz dowód równoważny prawdziwości zdania p=>q=1?
TAK/NIE
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:34, 12 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dagger napisał:
Kubusiu
zgadzam się że

1.
p jest podzbiorem q
2.
p jest rozłączne z ~q
3.
p*q = p
p*~q=0

Nie chce mówić o czymś taki jak równowazne dowody czy kompletne definicje znaczna

Nie chce tutaj operować na przykładach, bo przykłady mogą być zwodnicze

Możemy już dojść do tego jak obalasz kontrapozycję?


Za 1,2,3 brawo.

Daggerze, przykład to był tylko kwiatek do kożucha, najważniejsze było złote jajo i zapisy ogólne.

Zacznijmy trochę z innej strony.

Czy zgadzasz się że w naturalnym języku mówionym, w tym matematyce zdania:

Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
p=>q

Są totalnie równoważne.

Przykład:
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2=1
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2=1

Zgadzasz się?
TAK/NIE

Jeśli nie to proszę o kontrprzykład.

Chodzi mi abyś spróbował obalić ogólna definicję znaczka =>.

Ogólna definicja znaczka =>:
=> - warunek wystarczający
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora => musi zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora
Wymuszam p i musi pojawić się q
p=>q
Jeśli zajdzie to na pewno => zajdzie q
Zbiór p zawiera się w zbiorze q
Jeśli zbiór p zwiera się w zbiorze q to różnica zbiorów p-q musi być zbiorem pustym.
p-q=0

Czy zgadzasz się na ogólna definicję znaczka => ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:31, 13 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Dagger napisał:

PRZESTANIESZ MI ROBIĆ WODĘ Z MÓZGU I OBALISZ KONTRAPOZYCJĘ

Daggerze, najpierw musisz zrozumieć definicję implikacji, kompletnie nie rozumiesz.

Nie ma implikacji ani prostej ani odwrotnej bez warunku koniecznego ~>, czyli najzwyklejszego „rzucania monetą”.

Definicja implikacji prostej:
p=>q = p~>~q

Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = ~p=>~q
gdzie:
~> warunek konieczny, w implikacji „rzucanie monetą”

Szczegóły:

Dagger napisał:

p=>q

q=warunek konieczny ~> dla p
p=warunek wystarczający => dla q

P8=>P2
podzielność liczby przez 8 wystarcza => aby liczba była podzielna przez 2
podzielność liczby przez 8 nie jest konieczne ~>, bo może być np liczba podzielna przez 4

Diagram implikacji prostej:

p=>q = ~p~>~q

A1
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2
Podzielność liczby przez 8 wystarcza => aby była ona podzielna przez 2

Bomba!
Definicja implikacji prostej w AK:
Implikacja prosta to zachodzenie wyłącznie warunku wystarczającego => między p i q
p=>q=1
p~>q = ~p=>~q =0

Nasz przykład:
P8=>P2=1
P8 wystarcza => dla P2

Badanie warunku koniecznego ~>:
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to może ~> być podzielna przez 2
P8~>P2 = ~P8=>~P2 =0 bo 2,4,6…
Prawa strona jest fałszem zatem z lewej strony nie zachodzi warunek konieczny ~>
P8 nie jest konieczne ~> dla P2

Dagger napisał:

P2~>P8

podzielność liczby przez 2 jest konieczne ~> aby liczna była podzielna przez 8
Podzielność liczby przez 2 nie jest wystarczające => bo znów np 4

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

polecam poczytać wikipedię

jest późno, mam nadzieję że się nie pomyliłem

Napisałeś dobrze!

Diagram implikacji odwrotnej:

p~>q = ~p=>~q

A2.
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może ~> być podzielna przez 8
P2~>P8
podzielność liczby przez 2 jest konieczna ~> aby liczba była podzielna przez 8

Bomba!
Definicja implikacji odwrotnej w AK:
Implikacja odwrotna to zachodzenie wyłącznie warunku koniecznego ~> miedzy p i q
p~>q = ~p=>~q=1
p=>q=0

Nasz przykład:
P2~>P8 = ~P2=>~P8 =1
Prawa strona jest prawdą zatem z lewej strony musi zachodzić warunek konieczny ~>

Sprawdzamy warunek wystarczający =>:
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to na pewno => jest podzielna przez 8
P2=>P8 =0 bo 2
=> - warunek wystarczający
Definicja kontrprzykładu:
P2~~>~P8=1 bo 2,4,6…
cnd


KRZiP twierdzi że zachodzi prawo:
p=>q = q~>p

Nasz przykład:
P8=>P2 = P2~>P8
A1.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2
Zdanie A1 bez problemu wypowiesz.

Skoro zdanie z lewej strony jest prawdziwe to musi być prawdziwe zdanie z prawej strony.
A2.
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to […] być podzielna przez 8
P2 ~>P8
Oczekuje od ciebie

Zrobienia ze zdania A2 zdania prawdziwego, inaczej KRZiP leży w gruzach, bo nie respektuje swoich własnych praw.

Jak odpowiesz nie wiem, to z chęcią ci wyjaśnię o co tu chodzi.

Na deser komplet znaczków w JEDYNEJ poprawnej logice matematycznej, AK, bez nich nie masz najmniejszych szans na matematyczne opisanie logiki człowieka:

Fundamentem operatorów implikacji i równoważności są zaledwie trzy znaczki => , ~> i ~~>.

Ogólna definicja znaczka =>:
=> - warunek wystarczający
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora => musi zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora
Wymuszam p i musi pojawić się q
p=>q
Jeśli zajdzie to na pewno => zajdzie q
Zbiór p zawiera się w zbiorze q
Jeśli zbiór p zwiera się w zbiorze q to różnica zbiorów p-q musi być zbiorem pustym.
p-q=0

Ogólna definicja znaczka ~>:
~> - warunek konieczny
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora ~> musi zawierać w sobie zbiór wskazywany przez strzałkę wektora ~>.
p~>q
Jeśli zajdzie p to „może” zajść q
Zbiór p zawiera w sobie zbiór q
Zabieram zbiór p i musi zniknąć q
q-p =0

Ogólna definicja znaczka ~~>:
~~> - naturalny spójnik „może” między p i q
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora ~~> musi mieć co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem wskazywanym przez strzałkę wektora ~~>
p~~>q
Zbiory:
p*q =1
Wystarczy pokazać jeden element wspólny zbiorów p i q

Matematyczny związek warunku wystarczającego => i koniecznego ~> opisują prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q

Daggerze, jak znajdziesz że te znaczki nie działają w 100% to kasuję AK.

Na koniec niezwykłe zadanie dla Ciebie:
Widzę że spodobał ci się diagram implikacji z trzema zbiorami.
Problem w tym że Kubuś jest jego autorem, nie znajdziesz go nigdzie indziej, jak znajdziesz, „kasuję” AK.
W logice są tylko prymitywne diagramy Venna oraz plus w teorii mnogości funkcjonują dwa zbiory A zawarty w B (bez ~B!) - które podobno opisują implikację i równoważność, co jest fałszem.

Definicje operatorów można tez podać w zbiorach:
OR,AND, operator chaosu - cztery niepuste i rozłączne zbiory
Implikacja - trzy niepuste i rozłączne zbiory
Równoważność - dwa niepuste i rozłączne zbiory

Najprostsze obalenie całego KRZiP (w tym prawa kontrapozycji) sam narysowałeś:
[img]http://desmond.imageshack.us/Himg855/scaled.php?server=855&filename=fuckit2.png&res=landing[/img]
Problem w tym że w KRZiP zbiory nie są rozłączne, tzn. zdanie p=>q jest prawdziwe bez względu na kombinacje przeczeń p i q.
W AK jest fundamentalnie inaczej, niżej.

Diagram implikacji prostej:

p=>q = ~p~>~q

Na moim diagramie:
Implikacja = trzy rozłączne zbiory
p=>q = p*q =1
~p~>~q = ~p*~q=1
~p~~>q = ~p*q =1

Miałeś zastrzeżenia do tego zapisu, więc wyjaśniam.
p=>q = p*q =1
Chodzi o to że zdanie:
p=>q
Będzie prawdziwe tylko i wyłącznie dla elementów ze zbioru:
p*q=p
Dla elementów spoza tego zbioru zdanie p=>q jest fałszywe.

Dla mojego przykładu, jeśli wylosujesz liczbę 3 to ta liczba zawiera się tylko i wyłącznie w zbiorze
~p*q=1
czyli prawdziwe jest zdanie:
~p~~>q =1
natomiast fałszywe jest zdanie p=>q.

Natomiast w KRZiP prawdziwe jest totalnie wszystko, bez względu na kombinacje przeczeń p i q - tautologie.

Jeśli zwierzę jest psem to ma cztery łapy
P=>4L

Trzeba mieć TOTALNIE sprany mózg aby uznać prawdziwość tego zdania dla słonia, kury, węża etc
... az tak DEBILNE jest KRZiP
cnd

W AK tautologie to IDIOTYZM.
Działanie operatora implikacji w logice jest więc w AK i KRZiP totalnie różne.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 18:12, 13 Sie 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:24, 13 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Fundamentem operatorów implikacji i równoważności są zaledwie trzy znaczki => , ~> i ~~>.

Ogólna definicja znaczka =>:
=> - warunek wystarczający
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora => musi zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora
Wymuszam p i musi pojawić się q
p=>q
Jeśli zajdzie to na pewno => zajdzie q
Zbiór p zawiera się w zbiorze q
Jeśli zbiór p zwiera się w zbiorze q to różnica zbiorów p-q musi być zbiorem pustym.
p-q=0

Ogólna definicja znaczka ~>:
~> - warunek konieczny
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora ~> musi zawierać w sobie zbiór wskazywany przez strzałkę wektora ~>.
p~>q
Jeśli zajdzie p to „może” zajść q
Zbiór p zawiera w sobie zbiór q
Zabieram zbiór p i musi zniknąć q
q-p =0

Ogólna definicja znaczka ~~>:
~~> - naturalny spójnik „może” między p i q
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora ~~> musi mieć co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem wskazywanym przez strzałkę wektora ~~>
p~~>q
Zbiory:
p*q =1
Wystarczy pokazać jeden element wspólny zbiorów p i q

Matematyczny związek warunku wystarczającego => i koniecznego ~> opisują prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q

Postanowiłem zamieszczać fundament jedynej prawdziwej logiki aż obalisz albo zrozumiesz. W ostatnim moim poście były kluczowe przykłady kapitalnie potwierdzające poprawność definicji wyżej.
Prosiłam cię o wskazanie do którego z przykładów te definicje nie pasują … i co???!!!

… a nagrodą dla Ciebie było skasowanie AK!
Mało?
Mam coś dorzucić? :)

Dagger napisał:

[img]
Definicja implikacji prostej:
p=>q = p~>~q

Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = ~p=>~q
[/img]

Definicja psa
PIES=NIE KOT
definicja kota
KOT=NIE PIES

:O

Daję ci Daggerze kolejna szansę skasowania AK, pokaż w którym miejscu znaczki =>, ~>, ~~> nie działają zgodnie z ich definicjami wyżej.
… i nie rób więcej głupich analogii do jakiegokolwiek innego działu matematyki, bo to jest bezsens.
a*a =a
a+a=a
a*(a+x) = a
Pokaż to klasycznemu matematykowi, który nie zna algebry Boole’a :)

Nie ma odpowiedników znaczków =>, ~>, ~~> w matematyce klasycznej więc szukanie analogii jest tu głupotą.

Definicja implikacji prostej:
p=>q = p~>~q

Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = ~p=>~q

Równoważna definicja implikacji prostej:
Implikacja prosta to zachodzenie wyłącznie warunku wystarczającego =>:
p=>q=1
p~>q = ~p=>~q =0

A.
Jeśli zwierzę jest psem to ma cztery łapy
P=>4L=1
Pies jest warunkiem wystarczającym => dla 4L

Sprawdzamy warunek konieczny ~>:
P~>4L = ~P=>~4L =0 bo słoń
Prawa strona jest fałszem, zatem z lewej strony nie zachodzi warunek konieczny ~>
Zdanie A spełnia definicję implikacji odwrotnej.

… a jeśli zwierzę nie jest psem?
Prawo Kubusia:
P=>4L = ~P~>~4L
C.
Jeśli zwierzę nie jest psem to może ~> nie mieć czterech łap
~P~>~4L =1 bo kura
Nie bycie psem jest warunkiem koniecznym ~> aby mieć cztery łapy
Dowód matematyczny:
Zabieram zbiór ~P i musi mi zniknąć zbiór ~4L
~4L-~P = [] =0 - zbiór pusty
LUB
Jeśli zwierzę nie jest psem to może ~~>mieć cztery łapy
~P~~>4L=1 bo słoń

O Bogowie, jakimże trzeba być DEBILEM sięgającym granic naszego wszechświata aby uznać prawdziwość zdania A dla kury, słonia, węża, mrówki = tautologia w KRZiP
Wniosek:
Tautologia to debilizm, debilizm, debilizm …

cnd

Dagger napisał:

Totalnie beznadziejny sposób definiowania
Cytat:

~> warunek konieczny, w implikacji „rzucanie monetą”

[size=200]ZNACZEK NIE MOŻE BYĆ WARUNKIEM ^-^[/size]
warunek to jest pewne zdanie
p,q,r,s

w implikacji
p=>q

NIE!!!
=> - warunek wystarczający
Definicja:
Zbiór na podstawie wektora => musi być zawarty w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora
p=>q
Zbiór p musi zawierać się w zbiorze q

To jest absolutnie genialna definicja bo działa zawsze, bez wyjątków, to jest definicja Boga a nie człowieka.

Jeśli zwierze jest psem to ma cztery łapy
P=>4L
Mówienie za Windziarzem że samo słówko PIES jest warunkiem wystarczającym bez związku z czterema łapami to IDIOTYZM!
Zgadzasz się?

To jest poprawne:
Bycie psem jest warunkiem wystarczającym => na to, abym miał cztery nogi.

Dagger napisał:

Cytat:


q=warunek konieczny ~> dla p
p=warunek wystarczający => dla q

twierdzisz że ja to napisąłem
:O
TY KLAMLIWY MISIU
ODSZCZEKAJ TO!!!!!
JEŚLI MNIE CYTUJESZ NIE ZMIANIAJ MOICH POSTÓW DOBRA? MAM ZMIENIAĆ TWOJE,
CHCESZ IŚĆ POD PRĘGIERZ!!!!
JA NAPISAŁEM TAK


q=warunek konieczny dla p
p=warunek wystarczający dla q


te śmieszne znaczki są tam zbędne i tylko zaciemnieją obraz
Cytat:


Napisałeś dobrze!

BYŁO DOBRZE, ALE ZEPSUŁEŚ ;_;

w ogóle te ryskunki
raz
to p=[1,2]
potem q=[1,2]

kurczazek, czy jak już robisz przykład nie może być to 1
a nie od razu 50!!!

To że dopisałem znaczki i o tym zapomniałem napisać to grzech, przepraszam.

… ale to co piszesz to brednie!

Jest dokładnie odwrotnie!
To KRZiP łamie regułę podstawiania!

Dowód:
Prawo przemienności argumentów w implikacji:
Kod:

p q p=>q q=>p
1 1  =1   =1
1 0  =0   =1
0 0  =1   =1
0 1  =1   =0

Nie wolno na wektorze => zamieniać znaczków p i q!
Negacje sa tu bez znaczenia:
p=>q = ~q=>~p
Prawo braku przemienności argumentów w implikacji zostało zgwałcone.
Nie wolno zmieniać punktu odniesienia w trakcie dowodu, bo argumenty w implikacji nie są przemienne!
Punkt odniesienia to znaczek na podstawie wektora => (negacje są nieistotne).
Prawo kontrapozycji do piachu!

W równoważności prawo kontrapozycji jest ok. bo w równoważności zachodzi przemienność argumentów!

Ty natomiast czepiasz matematyki Boga, a to nie uchodzi.

Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p=>~q

P8=>P2 = ~P8~>~P2
Gdybym w tym równaniu zamienił p i q to zrobiłbym to samo co debil KRZiP wyżej.
Definicje znaczków => i ~> są spełnione, jak udowodnisz że nie, kasuje AK

Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = ~p=>~q

P2~>P8 = ~P2=>~P8
Gdybym w tym równaniu zamienił p i q to zrobiłbym to samo co debil KRZiP wyżej.
Definicje znaczków => i ~> są spełnione, jak udowodnisz że nie, kasuje AK

Dagger napisał:

Cytat:
Definicja kontrprzykładu:
P2~~>~P8=1 bo 2,4,6…

definicja kontryprzykładu wyglądu tak
"Kontrprzykład to zdanie falsyfikujące, z którego wynika negacja pewnego zdania ogólnego. "

ble, ble, ble …
Matematyczną definicje poproszę a nie słowne wodotryski.

AK.
Definicja warunku wystarczającego:
A: p=>q =1
B: p~~>~q=0
p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno zajdzie q
p jest wystarczające => dla q

Definicja kontrprzykładu:
B: p~~>~q=1
!!!!!!!

Dagger napisał:

Cytat:
Problem w tym że w KRZiP zbiory nie są rozłączne,

które zbiory?
Cytat:
tzn. zdanie p=>q jest prawdziwe bez względu na kombinacje przeczeń p i q.

Czy ty rozumiesz co piszesz?
bo ja nie wiem o co ci chodzi


To chodzi o tautologie, opisałem wyżej o co chodzi, chodzi o to że w KRZiP zdanie:
p=>q
jest prawdziwe dla wszystkich możliwych przeczeń p i q, patrz wyżej wytłuściłem.

Dagger napisał:

KRZiP twierdzi że zachodzi prawo:
p=>q = q~>p


Tylko ze KRZ czyta znak ~>
...jeśli...

P2~>P8
liczba jest podzielna przez 2, jeśli jest podzielna przez 8
p=>q = q<=p


Brakuje ci Daggerze podstaw matematycznych.

Zdanie:
p=>q = q<=p
Matematycznie jest zdaniem tożsamym

… i nie ma nic wspólnego ze zdaniem p~>q.

Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p=>q

Zdanie q~>p wygląda tak:
Jeśli zajdzie q to zajdzie p
q~>p

… darujmy sobie, bo w historii AK wszyscy ziemscy matematycy na tym polegli a zapisano na ten temat ze 20 stron.

… ale jak chcesz to możesz walczyć dalej, twoje szanse zrobienia z debila zwanego KRZiP normalnego człowieka są równe zeru absolutnemu.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 21:34, 13 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:54, 14 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dzięki Daggerze,
na twoim forum diament, algebra Kubusia, została oszlifowana, teraz jest doskonała.

Kompletna algebra Kubusia w definicjach!

… fragment z podpisu.

5.0 Implikacja i równoważność w zbiorach

Definicja operatora logicznego:
Operator logiczny to odpowiedź układu na wszystkie możliwe przeczenia p i q

Prawo Sowy:
W świecie totalnie zdeterminowanym, gdzie znamy z góry wartości logiczne p i q dowolny operator logiczny ulega redukcji do operatora AND.
Wynika to bezpośrednio z definicji operatora logicznego.

Fundament algebry Kubusia:
Definicje operatorów logicznych AND, OR, =>, ~>, <=> zbudowane są dla świata totalnie niezdeterminowanego, gdzie nie znamy z góry wartości logicznych p i q.
Wszelkie prawa algebry Kubusia obowiązują dla świata niezdeterminowanego. W przypadku determinacji poprzednika lub następnika jedyną poprawną metodą analizy matematycznej jest analiza wszystkich możliwych przeczeń p i q zgodnie z definicją operatora logicznego.

Fundamentem operatorów implikacji i równoważności są zaledwie trzy znaczki => , ~> i ~~>

Ogólna definicja znaczka =>:
=> - warunek wystarczający
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora => musi zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora
Wymuszam p i musi pojawić się q
p=>q
Jeśli zajdzie to na pewno => zajdzie q
Zbiór p zawiera się w zbiorze q
Jeśli zbiór p zwiera się w zbiorze q to różnica zbiorów p-q musi być zbiorem pustym.
p-q=0
W mowie potocznej warunek wystarczający => to spójnik „na pewno” między p i q w całym obszarze logiki.

Ogólna definicja znaczka ~>:
~> - warunek konieczny
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora ~> musi zawierać w sobie zbiór wskazywany przez strzałkę wektora ~>.
p~>q
Jeśli zajdzie p to „może” zajść q
Zbiór p zawiera w sobie zbiór q
Zabieram zbiór p i musi zniknąć q
q-p =0
W mowie potocznej, w implikacji, warunek konieczny ~> to spójnik „może” między p i q.
W równoważności <=> warunek konieczny ~> istnieje na poziomie wirtualnym, nie jest to spójnik „może” z powodu tożsamości zbiorów p i q.

Ogólna definicja znaczka ~~>:
~~> - naturalny spójnik „może” między p i q
Zbiór wskazywany przez podstawę wektora ~~> musi mieć co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem wskazywanym przez strzałkę wektora ~~>
p~~>q
Zbiory:
p*q =1
Wystarczy pokazać jeden element wspólny zbiorów p i q

Matematyczny związek warunku wystarczającego => i koniecznego ~> opisują prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q
Prawa Kubusia działają wyłącznie w świecie totalnie niezdeterminowanym, gdzie nie znamy z góry wartości logicznych p i q. Wynika to bezpośrednio z definicji operatora logicznego i prawa Sowy.

Definicja logiki dodatniej i ujemnej w implikacji i równoważności:
W implikacji i równoważności zdanie zapisane jest w logice dodatniej wtedy i tylko wtedy gdy q jest niezanegowane.
p=>q - logika dodatnia bo q
~p~>~q - logika ujemna bo ~q

Definicja warunku koniecznego ~> w całym obszarze logiki:
Warunek konieczny ~> miedzy p i q zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy z zanegowanego poprzednika wynika => zanegowany następnik.
Prawa Kubusia:
p~>q = ~p=>~q
~p~>~q = p=>q

W świecie totalnie niezdeterminowanym, gdzie nie znamy z góry wartości logicznych p i q zachodzi:
Jeśli z prawej strony tożsamości udowodnimy warunek wystarczający =>, to tym samym udowodnimy warunek konieczny ~> z lewej strony (albo odwrotnie). Warunki wystarczające => dowodzi się nieporównywalnie prościej. Z praw Kubusia wynika, że całą logikę w zakresie implikacji i równoważności można sprowadzić do dowodzenia banalnych warunków wystarczających.

Definicja warunku wystarczającego w logice dodatniej (bo q):
A: p=>q=1
B: p~~>~q=0

p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno zajdzie q
Z czego wynika, że zbiór p musi zawierać się w zbiorze q

Metodyka dowodzenia warunku wystarczającego:
1.
A: p=>q
Sprawdzamy czy każdy element zbioru p zawiera się w zbiorze q
Jeśli tak to:
p=>q=1
2.
Szukamy kontrprzykładu czyli jednego przypadku spełniającego:
B: p~~>~q=1
Kontrprzykład znaleziony to:
A: p=>q =0

Definicja warunku wystarczającego w logice ujemnej (bo ~q):
C: ~p=>~q=1
D: ~p~~>q=0

~p=>~q
Jeśli zajdzie ~p to na pewno zajdzie ~q
Z czego wynika że zbiór ~p musi zawierać się w zbiorze ~q

Metodyka dowodzenia warunku wystarczającego:
1.
C: ~p=>~q
Sprawdzamy czy każdy element zbioru ~p zawiera się w zbiorze ~q
Jeśli tak to:
~p=>~q=1
2.
Szukamy kontrprzykładu czyli jednego przypadku spełniającego:
D: ~p~~>q=1
Kontrprzykład znaleziony to:
C: ~p=>~q =0


Definicje operatorów logicznych w równaniach algebry Kubusia.

Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p~>~q
p=>q
Zbiór p zawiera się w zbiorze q i nie jest tożsamy ze zbiorem q
Gdzie:
=> - warunek wystarczający, spójnik „na pewno” między p i q w całym obszarze logiki
~> - warunek konieczny, w implikacji spójnik „może” między p i q o definicji:
~p~>~q = p=>q

Alternatywna definicja implikacji prostej:
Implikacja prosta to zachodzenie wyłącznie warunku wystarczającego => między p i q
p=>q =1
p~>q = ~p=>~q =0

Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = ~p=>~q
p~>q
Zbiór p zawiera w sobie zbiór q i nie jest tożsamy ze zbiorem q
Gdzie:
~> - warunek konieczny, w implikacji spójnik „może” między p i q o definicji:
p~>q = ~p=>~q
=> - warunek wystarczający, spójnik „na pewno” między p i q w całym obszarze logiki

Alternatywna definicja implikacji odwrotnej:
Implikacja odwrotna to zachodzenie wyłącznie warunku koniecznego ~> między p i q
p~>q= ~p=>~q =1
p=>q=0

Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*[p~>q]
p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Zbiór p zawiera się w zbiorze q i jest tożsamy ze zbiorem q
Wymuszam p i musi pojawić się q

Z powodu tożsamości zbiorów spełniona jest również definicja warunku koniecznego [~>]:
[p~>q]
Zbiór p zawiera w sobie zbiór q bo zbiory p i q są tożsame.
Zabieram p i musi zniknąć q
Gdzie:
<=> - symbol równoważności, spójnik „wtedy i tylko wtedy” między p i q
=> - warunek wystarczający, spójnik „na pewno” między p i q w całym obszarze logiki
[~>] - wirtualny warunek konieczny, istnieje, ale nie jest to spójnik „może” między p i q znany z implikacji, bo mamy tożsamość zbiorów p i q i o żadnym „rzucaniu monetą” nie może być mowy

Alternatywna definicja równoważności:
Równoważność to jednoczesne zachodzenie warunku wystarczającego => i wirtualnego koniecznego [~>] między p i q
p<=>q = (p=>q)*[p~>q]
p=>q =1
[p~>q] = ~p=>~q =1

Definicja znaczka [~>]:
[p~>q] = ~p=>~q
Stąd aksjomatyczna definicja równoważności wynikająca z tabeli zero-jedynkowej tego operatora:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
Równoważność to iloczyn logiczny warunku wystarczającego => w logice dodatniej (bo q) i warunku wystarczającego => w logice ujemnej (bo ~q).
Bezpośrednio z tej definicji wynika tożsamość zbiorów:
p=q
~p=~q

Dagger napisał:

Dagger napisał:

[link widoczny dla zalogowanych]
polecam poczytać

Nie interesuje mnie debilna logika Ziemian, będąca totalnym idiotyzmem.

Jeśli krowa szczeka to kura ma trąbę

Won z tym gównem, KRZiP, z naszego Raju, Ziemi.

… jednak zajrzałem i ..?
Pisząc w ciemno to co wyżej miałem rację.
Totalnie wszystko w logice Ziemian jest zasrane i popitolone.

Porównaj sobie kompletną algebrę Kubusia wyżej z wypocinami Ziemian niżej.

[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat:

Niech p oznacza zdanie: liczba N jest podzielna przez 10.
Niech q oznacza zdanie: liczba N jest podzielna przez 5.

Zdanie p jest warunkiem wystarczającym dla q (podzielność liczby przez 10 jest warunkiem wystarczającym podzielności liczby przez 5).
Zdanie q jest warunkiem koniecznym dla p (podzielność liczby przez 5 jest warunkiem koniecznym podzielności przez 10).

Ciekawe jest to, że zdanie q (podzielność przez 5) nie jest warunkiem wystarczającym dla p (podzielności przez 10) (na przykład dla N=15.),
a także p nie jest warunkiem koniecznym dla q (na przykład liczba 5 jest podzielna przez 5, ale nie dzieli się przez 10)
Jeżeli warunek konieczny jest jednocześnie warunkiem wystarczającym, to mówimy wówczas, że jest to warunek konieczny i wystarczający.
Jeżeli rozbudujemy nieco powyższy przykład w taki sposób, że zdanie q będzie zdefiniowane jako: liczba N jest parzysta i podzielna przez 5, to otrzymamy przykład warunku koniecznego i wystarczającego, a mianowicie: podzielność liczby parzystej N przez 5 jest warunkiem koniecznym i wystarczającym dla podzielności liczby przez 10.

To jest macanie matematyki a nie matematyka.

Jak ktoś nie kuma matematyki to pisze:
Ciekawe jest to …

Jak ktoś nie ma bladego pojęcia o matematyce to pisze:
Jeżeli warunek konieczny jest jednocześnie warunkiem wystarczającym, to mówimy wówczas, że jest to warunek konieczny i wystarczający.

To co wyżej to definicja równoważności!


Zdrowa część ludzkości nieprawdopodobnie trafnie definiuje matematyka i IDIOTYCZNĄ matematykę Ziemian.

Matematyk – osoba zajmująca się zawodowo matematyką.
Matematyk, który nie jest po trosze poetą, nigdy nie będzie doskonały.
Autor: Karl Weierstrass

Matematycy są jak zakochani. Podaruj takiemu najskromniejszą przesłankę, a uczepi się jej i wyprowadzi z tego wnioski, które będziesz musiał zaakceptować.
Autor: Bernard Fontenelle

Matematycy to gatunek Francuzów: mówisz coś do nich, a oni przekładają to na swój język i proszę: robi się z tego coś zupełnie innego.
Autor: Johann Wolfgang von Goethe

Matematyk naprawdę dobrze zna jakieś pojęcie gdy zapomni jego definicję, a mimo to umie je stosować.
Autor: Roman Sikorski

Matematyk to ślepiec w ciemnym pokoju szukający czarnego kota, którego tam w ogóle nie ma.
Autor: Karol Darwin

Matematyk to taka maszyna do zamieniania kawy w teorie.
Autor: Paul Erdős

Prawie że nie widziałem matematyka, który byłby zdolny do rozumowania.
Autor: Platon

W swojej pracy [matematyka i filozofa] starałem się łączyć prawdę i piękno, lecz gdy musiałem wybierać, wybierałem piękno.
Autor: Hermann Weyl

Twierdzenia matematyczne uważane są za prawdziwe, ponieważ w niczyim interesie nie leży, by uważać je za fałszywe.
Autor: Monteskiusz



Możliwości są tylko dwie:
1.
Uda się przekonać ludzkość do algebry Kubusia.
Dojdzie wówczas do niewyobrażalnej rewolucji w matematyce abstrakcyjnej.
Matematyce użytecznej w fizyce nic się nie stanie, tu wszystko jest dobrze.
2.
Nie uda się, wtedy AK umrze.
A ludzkość dalej będzie żyła w matematycznym piekle.

Pierwsza recenzja AK:
[link widoczny dla zalogowanych]
DERATYZACJA napisał:
Zdobyłem się na to, by przeczytać WSZYSTKO co dotychczas zostało zapostowane jako algebra Kubusia... i muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem. Tylko rzeczywiście, dlaczego tego się nie uczy w szkołach?

Dzięki, po sześciu latach iskierka nadziei.

Kubuś - kosmita
Przyjaciel Ziemian

Przede wszystkim przyjaciel Ziemskich dzieci.
Zrobiłem to co zrobiłem dla nich, aby nikt nigdy więcej nie prał im mózgów debilizmem zwanym KRZiP.

Gówno zwane KRZiP:
Jeśli krowa szczeka to kura ma trąbę
Zdanie prawdziwe … w matematycznym piekle.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 9:17, 14 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:17, 14 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Duch napisał:
Skoro twierdzisz, że AK zna każdy człowiek i nie musi się jej uczyć, a do tego jest nieprzydatna w komputerze, to po co to wszystko?


Po to, by uczynić logikę matematyczną w 100% zgodną z naturalną logiką człowieka, by zniknęło z wszelkich podręczników pranie mózgu.

Podręcznik I klasy LO:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli pies ma 8 łap to Księżyc krąży dookoła Ziemi
Zdanie prawdziwe w debilizmie KRZiP.

Po to, by matematyka była matematyką, a nie macaniem matematyki po ciemku - przykład definicje warunku wystarczającego => i koniecznego w poprzednim moim poście.

Po to, by ludzie zrozumieli dzięki czemu mogą, żyć i tworzyć, w tym pisać programy komputerowe - oczywiście dzięki matematyce pod która sami podlegają, algebrze Kubusia.

... a po co komu wiedza iż Ziemia jest okrągła, albo że we Wszechświecie istnieją galaktyki?
Człowiek od zawsze dąży poznania prawdy, ale czasami okazuje się że prawda w której żyje jest najzwyklejszym fałszem. Przykładów z historii cywilizacji można podać wiele, że o Koperniku nie wspomnę.


Fragment z książki „Błędy nauki - Luc Burgin”
[link widoczny dla zalogowanych]

Ludzie mają widocznie skłonność do przedwczesnego i negatywnego oceniania perspektyw rozwojowych pewnych dziedzin nauki. Niektóre rewolucyjne odkrycia lub idee przez lata bojkotowano i zwalczano tylko dlatego, że dogmatycznie nastawieni luminarze nauki nie umieli odrzucić swych ulubionych, choć przestarzałych i skostniałych idei i przekonań. Jednym słowem: „Niemożliwe!" hamowali postęp nauki, a przykładami można dosłownie sypać jak z rękawa:

• Gdy w XVIII wieku Antoine-Laurem de Lavoisier zaprzeczył istnieniu „flogistonu" – nieważkiej substancji, która wydziela się w trakcie procesu spalania i w którą wierzyli wszyscy ówcześni chemicy – i po raz pierwszy sformułował teorię utleniania, świat nauki zatrząsł się z oburzenia. „Observations sur la Physique", czołowy francuski magazyn naukowy, wytoczył przeciwko Lavoisierowi najcięższe działa, a poglądy uczonego upowszechniły się dopiero po zażartych walkach.

• Gdy w 1807 roku matematyk Jean-Baptiste Joseph de Fourier wystąpił przed Paryską Akademią Nauk z wykładem na temat przewodnictwa cieplnego w obwodzie zamkniętym i wyjaśnił, że każdą funkcję okresową można przedstawić w postaci nieskończonej sumy prostych funkcji okresowych (sinus, cosinus), wstał Joseph-Louis de Lagrange, jeden z najwybitniejszych matematyków tamtej epoki, i bez ogródek odrzucił tę teorię. A ponieważ przeciwko Fourierowi wystąpili także inni słynni uczeni, np. Pierre-Simon de Laplace, Jean-Baptiste Biot, Denis Poisson i Leonhard Euler, musiało minąć sporo czasu, zanim uznano doniosłość jego odkrycia. Obecnie nie można sobie wyobrazić matematyki i fizyki bez analizy Fouriera.

• Gdy w latach czterdziestych XIX wieku John James Waterston, nieznany młody fizyk, przedstawił brytyjskiemu Towarzystwu Królewskiemu swój rękopis, dwaj recenzenci nie pozostawili na nim suchej nitki. Gdyby w 1891 roku fizyk i późniejszy laureat Nagrody Nobla John William Rayleight nie odnalazł oryginalnego rękopisu w archiwach tej szacownej instytucji, na próżno szukalibyśmy w podręcznikach fizyki nazwiska Waterstona. A to właśnie on był pierwszym badaczem, który sformułował tak zwaną zasadę ekwipartycji energii dla specjalnego przypadku. W 1892 roku Rayleight napisał: „Bardzo trudno postawić się w sytuacji recenzenta z 1845 roku, ale można zrozumieć, że treść artykułu wydała mu się nadmiernie abstrakcyjna i nie przemówiły do niego zastosowane obliczenia matematyczne. Mimo to dziwi, że znalazł się krytyk, według którego: &raquo;Cały artykuł to czysty nonsens, który nie nadaje się nawet do przedstawienia Towarzystwu&laquo;. Inny opiniujący zauważył: &raquo;[...] analiza opiera się – co przyznaje sam autor – na całkowicie hipotetycznej zasadzie, z której zamierza on wyprowadzić matematyczne omówienie zjawisk materiałów sprężystych [...]. Oryginalna zasada wynika z przyjęcia założenia, którego nie mogę zaakceptować i które w żadnym razie nie może służyć jako zadowalająca podstawa teorii matematycznej&laquo;".

• Gdy pod koniec XIX wieku Wilhelm Conrad Röntgen, odkrywca promieni, bez których trudno sobie wyobrazić współczesną medycynę, opublikował wyniki swoich badań, musiał wysłuchać wielu krytycznych komentarzy. Nawet światowej sławy brytyjski fizyk lord Kelvin określił promienie rentgenowskie mianem .,sprytnego oszustwa''. Friedrich Dessauer, profesor fizyki medycznej, w czasie wykładu wygłoszonego 12 lipca 1937 roku na uniwersytecie w szwajcarskim Fryburgu powiedział w odniesieniu do odkrycia Röntgena: „Nadal widzę sceptyków wykrzykujących: &raquo;Niemożliwe!&laquo;. I nadal słyszę proroków, wielkie autorytety tamtych lat, którzy odmawiali promieniom rentgenowskim jakiegokolwiek, także medycznego, znaczenia".

• Gdy Werner von Siemens, twórca elektrotechniki, zaprezentował przed Scientific Community teorię ładunku elektrostatycznego przewodów zamkniętych i otwartych, wywołał falę gwałtownych sprzeciwów. „Początkowo nie wierzono w moją teorię, ponieważ była sprzeczna z obowiązującymi w tamtych czasach poglądami", wspominał Siemens w autobiografii wydanej pod koniec XIX wieku.

• Podobnych przeżyć doświadczył William C. Bray z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, gdy w 1921 roku poinformował o zaobserwowaniu oscylującej okresowo reakcji chemicznej. W 1987 roku w fachowym czasopiśmie „Chemical and Engineering News" ukazał się artykuł R. Epsteina, który napisał, że amerykański uczony został wyśmiany i wyszydzony, bo reakcja taka wydawała się niepodobieństwem. I choć odkrycie Braya potwierdzono w teorii i w praktyce, to musiało upłynąć pięćdziesiąt lat, nim uznano znaczenie jego pracy.

Studenci rzadko mają okazję zetknąć się z podobnymi przykładami, ponieważ naukowcy, jak wszyscy inni ludzie, przejawiają osobliwą skłonność do zapominania o rozmaitych „wpadkach", z jakimi na przestrzeni lat musiała się uporać ich dyscyplina wiedzy. Z dumnie wypiętą piersią sprzedają uczniom historię nauki jako pasmo nieustających sukcesów. Wstydliwie przemilczają opowieści o walkach, które poprzedzają wielkie przełomy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:48, 14 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Duch napisał:

Cytat:
Po to, by uczynić logikę matematyczną w 100% zgodną z naturalną logiką człowieka

Ale co to da dla matematyki? Wpłynie to jakoś na inne dziedziny matematyki? Co się niby zmieni?

Wpłynie, zawali się debilizm jakoby „z fałszu mogła powstać prawda”, zawali się wszystko co zbudowane jest na gównie zwanym „implikacja materialna”.

Implikacja materialna w technice to IDIOTYZM i nigdy nie znajdzie tu zastosowania, oczywiście implikacja z AK to także IDIOTYZM w technice, z powodu „rzucania monetą” w definicji implikacji prostej i odwrotnej.

Nie ma rzucania monetą, nie ma implikacji.
Z tego powodu implikacja w technice, w tym w komputerach nigdy nie znajdzie zastosowania, chyba że człowiek będzie usiłował budować sztuczną inteligencję na obraz i podobieństwo swoje.
Wtedy musi wyposażyć komputer w implikację, czyli „matematyczną wolną wolę” … komputer na 100% wymknie się wówczas spod kontroli człowieka, najpewniej popełni samobójstwo.

Duch napisał:

Cytat:
by zniknęło z wszelkich podręczników pranie mózgu.

Ale KRZ jest do czegoś chyba przydatna (w komputerze), a AK co nam da?

KRZ to tylko i wyłącznie rachunek zero-jedynkowy, bez żadnej interpretacji przemiatanych zer i jedynek

Algebra Kubusia w 100% akceptuje ten rachunek, jest doskonały ale wyłącznie do sprzętowej budowy operatorów logicznych.

W rachunku zero-jedynkowym bez trudu można udowodnić, że do sprzętowego zbudowania wszystkich operatorów logicznych wystarczy bramka NAND (albo NOR, =>, ~>).

KRZ to tylko sprzętowy fundament komputera, AK akceptuje to w 100%.

Dopiero KRZiP i AK nadaje tym zerom i jedynkom interpretację, fundamentalnie różną:

KRZiP
1 = fałsz
0 = prawda
Tak interpretacja uniemożliwia przejście ze sprzętu to naturalnej logiki człowieka. W tej interpretacji niemożliwe jest odkrycie matematycznych fundamentów logiki człowieka. Do końca świata KRZiP pozostanie w totalnej sprzeczności z naturalną logiką człowieka.

Algebra Kubusia:
1 - zbiór niepusty, zdanie prawdziwe
0 - zbiór pusty, zdanie fałszywe

Przy takiej interpretacji natychmiast lądujemy w algebrze Kubusia, w 100% zgodnej z naturalną logiką człowieka, której ekspertami są Humaniści.

Duch napisał:

Cytat:
... a po co komu wiedza iż Ziemia jest okrągła, albo że we Wszechświecie istnieją galaktyki?

Ale nie rozumiesz. Twierdzisz, że każdy zna AK, więc nauka tej logiki jest zbyteczna skoro to naturalna logika człowieka.

Każdy zna algebrę Kubusia w praktyce i doskonale się nią posługuje, począwszy od 5-cio latka.
Aby używać AK w praktyce nie trzeba się jej uczyć, jednak aby poznać jej matematyczne fundamenty musimy się uczyć.

Cała algebra Kubusia w definicjach to poprzedni post, ze dwie kartki.

Myślę że teoretycznie powinna zostać wyjaśniona uczniom I klasy LO, może w 5-10 godz. lekcyjnych?
Praktycznie można ją nauczać już w przedszkolu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:17, 15 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Slupek napisał:
Trochę nie qmciam. Wg pana Turinga maszyna Turinga może obliczyć wszystko co potrafi obliczyć ziemski matematyk mający za dużo czasu i za dużo papieru. Wg innego pana asm procesora powiedzmy x86 jest równoważny maszynie Turinga. Czyli co? Ziemski matematyk can't into algebra Kubusia?

Maszyna Turinga to świat w 100% zdeterminowany, nie ma w niej miejsca na implikację opisującą matematyczną wolną wolę człowieka. Implikacja zarówno prosta jak i odwrotna to w jednej połówce determinizm (warunek wystarczający =>), natomiast w drugiej połówce najzwyklejsze rzucanie monetą (warunek konieczny ~>).
Różnica między maszyną Turinga a człowiekiem jest więc fundamentalna.
Oczywiście wszelkie obliczenia maszyny Turinga człowiek potrafi wykonać na piechotę.
Asembler to oczywiście 100% algebra Boole’a, ale z wyłączeniem operatorów implikacji!
Wszyscy podlegamy pod algebrę Kubusia, matematycy nie są tu wyjątkiem.
Matematyk może obliczać cokolwiek, może żyć i pracować wyłącznie dzięki temu że podlega pod matematykę ścisłą, algebrę Kubusia.

Oczywiście po rewolucji trzeba będzie zmienić definicję matematyki.
Operator równoważności, fundament „inteligencji” komputera to iloczyn logiczny dwóch warunków wystarczających:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
Warunek wystarczający => to 100% determinizm.

Dokładnie ten sam warunek wystarczający p=>q wchodzi w matematyczny związek z warunkiem koniecznym ~>.

Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p~>~q

Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = ~p=>~q

Operatory implikacji musimy zatem uznać za matematykę ścisłą, co oznacza, że warunek konieczny ~>, będący najzwyklejszym rzucaniem monetą to również jest matematyka ścisła.

Mówienie że implikacja nie jest matematyką ścisłą to brednie.

Definicja matematyki musi zatem ulec zmianie!

Prawdziwe matematycznie jest nie tylko zdanie:
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2 = ~P8~>~P2 =1
P8=>P2
Zbiór P8 zawiera się w zbiorze P2

… ale również zdanie!

Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może ~> być podzielna przez 8
P2~>P8 = ~P2=>~P8
P2~>P8
Zbiór P2 zawiera w sobie zbiór P8

Niby dlaczego zdanie:
P8=>P2
Zbiór P8 zawiera się w zbiorze P2
ma być matematyką ścisłą a zdanie:
P2~>P8
Zbiór P2 zawiera w sobie zbiór P8
już matematyką ścisłą być nie może?

Ja wiem, że dla Ziemskiego matematyka, póki co, uznanie spójnika „może ~>” za matematykę ścisłą to niewyobrażalna herezja.

Jednak ten spójnik wchodzi w matematyczny związek z warunkiem wystarczającym => w definicjach implikacji!
Dowolne twierdzenie matematyczne to po prostu warunek wystarczający =>.

Nie ma na Ziemi żadnego matematyka który by twierdził że implikacja nie jest matematyką ścisłą, oczywiście jest, zatem matematyką ścisłą musi też być warunek konieczny ~> będący najzwyklejszym „rzucaniem monetą”.
cnd

Fundament „inteligencji” asemblera (komputera):
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)

p=>q
Jeśli zajdzie p to skocz do q

~p=>~q
Jeśli zajdzie ~p to skocz do ~q

KONIEC!
ot, i cała „inteligencja” maszyny Turinga.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 0:54, 15 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:31, 15 Sie 2012    Temat postu:

Złapałeś mnie w czasie dopisywania pkt.2
Poproszę o odpowiedź na punkt 2.
Na resztę odpowiedziałeś

Dagger napisał:
[size=200]1.[/size]
KUBUŚ, przeparaszam ale nie mogę odpuścić tej kontrapozycji



czy zgadzasz się z tym
TAK/NIE

TAK!
Brawo.
Teraz moje pytania:

1.
Definicja warunku wystarczającego:
A: p=>q=1
B: p~~>~q=0
gdzie:
=> spójnik „na pewno”
~~> - naturalny spójnik „może” wystarczy pokazać jeden wspólny element zbiorów p i q

Czy zgadzasz się że aby zdanie p=>q było prawdziwe musi być fałszywe zdanie:
p~~>~q=0
Nie ma takiej możliwości bo zbiory p i ~q są rozłączne
TAK/NIE

czyli!
2.
A: p=>q =1 <=> B: p~~>~q=0
TAK/NIE

Stąd masz dwa sposoby dowodzenia prawdziwości zdania p=>q.
Lewa strona: A: p=>q =1 - udowadniasz że dla każdego p zachodzi q
Prawa strona: B: p~~>~q=0 - udowadniasz brak kontrprzykładu, czyli wykazujesz rozłączność zbiorów p i ~q

3.
Czy zgadzasz się że zdanie:
p=>q
Będzie prawdziwe wyłącznie dla elementów ze zbioru niebieskiego czyli:
p*q=p

To na razie tyle, proszę o odpowiedź.

P.S.
Przykład:
P8=>P2=1 /Zbiór P8 zawiera się => w P2
P8~~>~P2=0 /Zbiory P8 i ~P2 są rozłączne

Dagger napisał:
Ale inne rzeczy w moim poście też są ciekawe

szczególnie że zachaczyłem o naturalny język mówiiony i jego skomplikowanie
i dałem linku do takie bardzo popularnego wytłumaczenie związków logiki z językiem potocznym
punkty 6 i 7

Mam nadzieję że je przeczytałeś, drogi misiu


Cytat:

Proponuje skupić się na najważniejszym, do reszty wrócimy.



tak było
ale ty zacząłeś mieszać z tymi warunkami , wektorami i sowa jeden raczy wiedzieć z czym


Cytat:
1.
Definicja warunku wystarczającego:
A: p=>q=1
B: p~~>~q=0
gdzie:
=> spójnik „na pewno”
~~> - naturalny spójnik „może” wystarczy pokazać jeden wspólny element zbiorów p i q

Czy zgadzasz się że aby zdanie p=>q było prawdziwe musi być fałszywe zdanie:
p~~>~q=0
Nie ma takiej możliwości bo zbiory p i ~q są rozłączne
TAK/NIE



1. Zgadzam się że zbiory p i ~q są rozłączne.
2.
Zgadzam się że
Nie istnieje takie x, że p(x)=>~q(x)

Ex (p(x) => ~q(x)) = 0
ze Ex (p(x) => ~q(x)) jest fałszem


Cytat:

Czy zgadzasz się że zdanie:
p=>q
Będzie prawdziwe wyłącznie dla elementów ze zbioru niebieskiego czyli:

NIE ZGADZAM SIĘ

zdanie p=>q jeśli jest prawdziwe to jest uniwersalnie prawdziwe

Szczegółowo
jeśli weźmiemy elementy tylko z nienieskiego to

1=>1 = 1 PRAWDZIWE
Jeśli z czerwonego które nie niebieskim

0=>1=1

jeśli z ~Q

0=>0=1

Skąd byśmy nie losowali to zawsze będzie prawda

MOGĘ CI TO DAĆ NA PRZYKŁADZIE, JEŚLI CHCESZ
nie możemy jedynie wylosować takiej kombinacje że
1=>0
bo diagram tego nie uwzględnia
bo powiedzmy ograniczamy się tylko do PRAWDziwej implikacji
uniwersalnie prawdziwej


Cytat:
p*q=p

Z tym się zgadzam
CZEŚĆ WSPÓLNA ZBIORÓW P I Q to P
w naszym przypadku
p=>q=1
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35532
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:34, 15 Sie 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dagger napisał:

Moja odpwiedź się nie zmienia co to tego z czym się zgadzam czy nie

jedyne co doszło to to co formalnie

A: Ax; P(x)=>Q(x)=1 ok to w sumie nasze założenie
B: Ex; (P(x) => ~Q(x)) = 0 z tym się zgodziłem, dla naszego przypadku

To samo w notacji AK:
Definicja warunku wystarczającego =>
A. p=>q=1
B. p~~>~q=0
Z tych dwóch równań wynika że zbiór p musi zawierać się w zbiorze q
Jak obalisz kasuję AK.


Jeszcze raz.
1.
To nie jest założenie, dowód wyżej!
AK.
p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Z czego wynika że zbiór p musi zawierać sie w zbiorze q

Dokładnie to samo w KRZiP i AK (sic!) z użyciem kwantyfikatora:
A: Ax; P(x)=>Q(x)=1

Jeśli sie z tym nie zgadzasz to zmień rysunek na taki gdzie p nie zawiera się w q i dalej to jest implikacja prosta.
Życzę powodzenia.

Aby udowodnić prawdziwość p=>q możemy udowodnić:
A. p=>q
Znaczenie znaczka =>:
=> - zbiór na podstawie wektora => musi zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora =>
Stąd na mocy definicji znaczka => sprawdzamy czy każdy element zbioru p zawiera się w zbiorze q
TAK - to koniec dowodu, ok
Totalnie nie interesuje mnie przypadek ~p!
Nie jest on potrzebny do udowodnienia prawdziwości zdania:
p=>q=1
Zgadzasz się z tym?
TAK/NIE


2.
Dokładnie to samo jest w dowodzie równoważnym:
A: p=>q=1
B: p~~>~q =0

Aby udowodnić prawdziwość zdania p=>q wystarczy udowodnić rozłączność zbiorów:
p*~q=0

To samo!
Dla udowodnienia prawdziwości zdani p=>q nie obchodzi mnie obchodzi co się dzieje po stronie ~p!
Zgadzasz się z tym?
TAK/NIE


Przykład:
A: P8=>P2=1
B: P8~~>~P2=0

Dowód I
A: P8=>P2=1
Udowadniam czy każdy element zbioru P8 zawiera się w zbiorze P2
Tu oczywiście TAK!
Zdanie prawdziwe, koniec dowodu!
W którym miejscu potrzebne mi jest iterowanie po ~P8?
Jak wykażesz jego konieczność to kasuję AK

Dowód równoważny II
B: P8~~>~P2=0

Wykazuje rozłączność zbiorów P8 i ~P2.
Zbiory oczywiście rozłączne:
P8*~P2 = 1*1=0
Oba zbiory istnieją (P8=1 i ~P2=1), ale są rozłączne, co wymusza w wyniku 0

Wynika z tego ze zdanie A jest prawdziwe:
A: P8=>P2=1
W którym miejscu potrzebne mi jest iterowanie po ~P8?
Jak wykażesz jego konieczność to kasuję AK

W obu tych równoważnych dowodach zbiór ~P8 totalnie nas nie interesuje.
Zbiór ~P8 jest totalnie zbędny dla udowodnienia prawdziwości zdania:
P8=>P2=1

Zgadzasz się z tym?
TAK/NIE
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 22, 23, 24  Następny
Strona 3 z 24

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin