Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dyskusja na temat algebry Kubusia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 140, 141, 142
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36442
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:42, 25 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829613

Irbisolu, mam nadzieję, że drugi raz z podkulonym ogonkiem nie będziesz uciekał
tzn. zajmiesz się obalaniem mojego dowodu iż "teoria mnogości" to jedno, wielkie, potwornie śmierdzące gówno, który to dowód masz w moim cytacie niżej!

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Ten twój tzw. dowód obaliłoby dziecko.

O jakim dowodzie mówisz?
O tym którego nawet nie zacząłem!
:shock: :shock: :shock:
Czyli nie widziałeś mojego dowodu iż prawo eliminacji warunku wystarczającego =>

O dowodzie, że teoria mnogości to gówno.
Dopiero co była o tym mowa.

Moja odpowiedź jest tu stanowcza i jednoznaczna - ty masz odszukać mój dowód w tym temacie!

Nie da się znaleźć czegoś, czego nie ma.

Nie jest to prawdą.
Tu masz ten post od którego uciekłeś z podkulonym ogonkiem w inny temat:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10300.html#829369

rafal3006 napisał:
Dowód sprzeczności teorii mnogości z matematyką na poziomie 7 klasy szkoły podstawowej!

I.
Teoria mnogości


Definicja równoważności <=> zbiorów w teorii mnogości:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy zawierają identyczną liczbę elementów
(p<=>q) <=> (p~q) = 1<=>1 =1
Zawartość zbiorów p i q jest totalnie bez znaczenia

Innymi słowy:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są równoliczne
(p<=>q) <=> (p~q) = 1<=>1 =1
Inaczej:
p<=>q =0
Zawartość zbiorów p i q jest totalnie bez znaczenia

Przykład:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Prosiaczek, sraczka]
Na mocy definicji równoważności p<=>q z teorii mnogości zbiory p i q są równoważne, bo zawierają identyczną liczbę elementów
(p<=>q) <=> (p~q) = 1<=>1 =1
Zawartość zbiorów p i q jest totalnie bez znaczenia

vs

II.
Matematyka klasyczna na poziomie 7 klasy szkoły podstawowej.


Definicja równoważności <=> zbiorów rodem z 7 klasy szkoły podstawowej:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są tożsame p=q
(p<=>q) <=> (p=q) = 1<=>1 =1
inaczej:
(p<=>q) =0
Zawartość zbiorów p i q nie jest tu bez znaczenia!
Zawartość zbiorów p i q jest tu kluczowa i najważniejsza!

Oczywiście o prawo Irbisa tu chodzi:
A1B3: p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p) = A1B3: p<=>q
Równoważność Pitagorasa z 7 klasy SP:
A1B3: TP=SK <=> (A1: TP=>SK)*(B3: SK=>TP) = A1B3: TP<=>SK
Gdzie:
A1: TP=>SK =1 - twierdzenie proste Pitagorasa (udowodnione wieki temu)
B3: SK=>TP =1 - twierdzenie odwrotne Pitagorasa (udowodnione wieki temu)
A1B3: TP<=>SK - równoważność <=> Pitagorasa (udowodniona wieki temu)
A1B3: TP=SK - tożsamość zbiorów TP=SK (udowodniona wieki temu)

Co oznacza tożsamość zbiorów TP=SK?
Każdy element w zbiorze trójkątów prostokątnych TP ma swój jedyny, unikalny odpowiednik w zbiorze trójkątów ze spełnioną sumą kwadratów SK (i odwrotnie)

Przykład równoważności <=> prawdziwej dla zbiorów skończonych:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Prosiaczek, Kubuś]
Oczywistym jest, że prawo Irbisa tu zachodzi:
A1B3: p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p) = A1B3: p<=>q

Czytamy:
Nasze zbiory p i q są równoważne <=> wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy do zbioru q i odwrotnie.

Na mocy prawa Irbisa doskonale widać tożsamość p=q naszych zbiorów
cnd

P.S.
http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/2-2-4,3832.html#76453
konrado5 napisał:
Ja słyszałem, że Russell podał jakiś dowód na to, że "2+2=4", który zajmował 200 stron i zawierał jeden błąd. Na czym ten dowód polegał?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 19:50, 25 Sty 2025, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36442
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:10, 25 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829631

Irbisol napisał:
Już ci pisałem, że używasz ułomnego tłumaczenia. Masz prawo przytaczać jedynie ORYGINALNY wpis i tam się doszukiwać sprzeczności.
Poza tym - pomijając już fakt tłumaczenia - porównujesz ze sobą RÓŻNE DEFINICJE, które używają tego samego słowa i nagle odkrywasz, że oznacza ono co innego. I dla ciebie to jest sprzeczność :rotfl:

Na 100% w tłumaczeniu tekstów technicznych to ty Googlowi do pięt nie dorastasz.
Jedna nieścisłość to:
Google: zbiory równe
Powinno być: zbiory tożsame

Wszystko już poszło do algebry Kubusia, dzięki za współpracę. :)

Cytuję niżej najważniejszą część gdzie masz dowód iż zachodzi tożsamość:
teoria mnogości = gówno
W dalszej części masz dowody tożsame iż:
Teoria mnogości razem ze swoją posraną równolicznością to potwornie śmierdzące gówno.
Dokładnie chodzi tu o równoliczność!
Równoliczność zbiorów z teorii mnogości = potwornie śmierdzące gówno

Poczytaj sobie dalsze części z linku niżej to zrozumiesz:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937-25.html#800825
Algebra Kubusia napisał:


32.3 Dowód sprzeczności teorii mnogości z aktualną matematyką z 7 klasy SP

W dowodzie posłużymy się cytatem z anglojęzycznej Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]
@Anglojęzyczna Wikipedia
W matematyce zbiór jest definiowany jako kolekcja dobrze zdefiniowanych odrębnych obiektów. Różne obiekty tworzące zbiór nazywane są elementami zbioru. Zasadniczo elementy zbiorów można zapisać w dowolnej kolejności, ale nie powinny się powtarzać. Zbiór jest zwykle reprezentowany przez wielką literę. W podstawowej teorii zbiorów dwa zbiory mogą być równoważne, równe lub nierówne sobie. W tym artykule omówimy, co oznaczają równy i równoważny zbiór z przykładami, a także różnicę między nimi.

Definicja 1
Czym są zbiory równe?

Dwa zbiory p i q mogą być równe tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są równe. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)

Jeśli warunek omówiony powyżej nie jest spełniony, wówczas zbiory są nazywane nierównymi. Jest to reprezentowane przez:
p##q
Gdzie:
## - zbiory różne na mocy definicji


Przykład:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Prosiaczek, Kubuś]
Wedle definicji 1 zachodzi oczywista tożsamość zbiorów p=q
(p=q) =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q są tożsame
Inaczej:
(p=q) =0

Definicja 2
Czym są zbiory równoważne?

Aby były równoważne, zbiory powinny mieć tę samą kardynalność.[/size] Oznacza to, że powinna istnieć jednoznaczna korespondencja między elementami obu zbiorów. Tutaj jednoznaczna korespondencja oznacza, że dla każdego elementu w zbiorze A istnieje element w zbiorze B, dopóki zbiory nie zostaną wyczerpane.

Definicja A: Jeżeli dwa zbiory A i B mają tę samą moc , to istnieje funkcja celu ze zbioru A do B.
Definicja B: Dwa zbiory A i B są równoważne, jeżeli mają tę samą moc, tj. n ( A ) = n ( B ) .

Ogólnie rzecz biorąc, możemy powiedzieć, że dwa zbiory są sobie równoważne, jeśli liczba elementów w obu zbiorach jest równa. I nie jest konieczne, aby miały te same elementy lub były podzbiorem siebie nawzajem.


Przykład:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Kubuś, sraczka]
Wedle definicji 2 zachodzi równoważność zbiorów:
p<=>q =1 wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q są równoliczne, zawartość zbiorów p i q jest bez znaczenia
Inaczej:
p<=>q =0

Wykażemy teraz, że w aktualnej matematyce na poziomie szkoły podstawowej definicja 1 jest sprzeczna z definicją 2, co posyła teorię mnogości do piekła na wieczne piekielne męki.

I.
Teoria mnogości


Definicja równoważności <=> zbiorów w teorii mnogości:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy zawierają identyczną liczbę elementów
(p<=>q) <=> (p~q) = 1<=>1 =1
Zawartość zbiorów p i q jest totalnie bez znaczenia

Innymi słowy:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są równoliczne
(p<=>q) <=> (p~q) = 1<=>1 =1
Inaczej:
p<=>q =0
Zawartość zbiorów p i q jest totalnie bez znaczenia

Przykład:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Prosiaczek, sraczka]
Na mocy definicji równoważności p<=>q z teorii mnogości zbiory p i q są równoważne, bo zawierają identyczną liczbę elementów
(p<=>q) <=> (p~q) = 1<=>1 =1
Zawartość zbiorów p i q jest totalnie bez znaczenia

vs

II.
Matematyka klasyczna na poziomie 7 klasy szkoły podstawowej.


Definicja równoważności <=> zbiorów rodem z 7 klasy szkoły podstawowej:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są tożsame p=q
(p<=>q) <=> (p=q) = 1<=>1 =1
inaczej:
(p<=>q) =0
Zawartość zbiorów p i q nie jest tu bez znaczenia!
Zawartość zbiorów p i q jest tu kluczowa i najważniejsza!

Oczywiście o prawo Irbisa tu chodzi.

Prawo Irbisa:
Dwa zbiory p i q są tożsame p=q wtedy i tylko wtedy gdy są w relacji równoważności p<=>q
A1B3: p=q <=> A1B3: p<=>q = (A1: p=>q)*(B3: q=>p) = 1*1=1

Przykład:
Równoważność Pitagorasa z 7 klasy szkoły podstawowej:
A1B3: TP=SK <=> A1B3: TP<=>SK = (A1: TP=>SK)*(B3: SK=>TP) = 1*1=1
Gdzie:
A1: TP=>SK =1 - twierdzenie proste Pitagorasa (udowodnione wieki temu)
B3: SK=>TP =1 - twierdzenie odwrotne Pitagorasa (udowodnione wieki temu)
A1B3: TP<=>SK - równoważność <=> Pitagorasa (udowodniona wieki temu)
A1B3: TP=SK - tożsamość zbiorów TP=SK (udowodniona wieki temu)

Co oznacza tożsamość zbiorów TP=SK?
Każdy element w zbiorze trójkątów prostokątnych TP ma swój jedyny, unikalny odpowiednik w zbiorze trójkątów ze spełnioną sumą kwadratów SK (i odwrotnie)

Przykład równoważności <=> prawdziwej dla zbiorów skończonych:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Prosiaczek, Kubuś]
Oczywistym jest, że prawo Irbisa tu zachodzi:
A1B3: p=q <=> A1B3: p<=>q = (A1: p=>q)*(B3: q=>p) = 1*1=1

Prawą stronę czytamy:
Nasze zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy do zbioru q i odwrotnie.

Na mocy prawa Irbisa doskonale widać tożsamość p=q naszych zbiorów
cnd

P.S.
http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/2-2-4,3832.html#76453
@Konrado5
Ja słyszałem, że Russell podał jakiś dowód na to, że "2+2=4", który zajmował 200 stron i zawierał jeden błąd. Na czym ten dowód polegał?

W dalszej części zajmiemy się szczegółowym wyjaśnieniem powyższego dowodu oraz dowodami alternatywnymi.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 22:15, 25 Sty 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36442
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:49, 25 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829639

Czy kto ma nadzieję, że Irbisol jest zdolny do rzeczowej dyskusji?
... he, he, koń by się uśmiał - co wszyscy za chwilkę zobaczą.

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Już ci pisałem, że używasz ułomnego tłumaczenia. Masz prawo przytaczać jedynie ORYGINALNY wpis i tam się doszukiwać sprzeczności.
Poza tym - pomijając już fakt tłumaczenia - porównujesz ze sobą RÓŻNE DEFINICJE, które używają tego samego słowa i nagle odkrywasz, że oznacza ono co innego. I dla ciebie to jest sprzeczność :rotfl:

Na 100% w tłumaczeniu tekstów technicznych to ty Googlowi do pięt nie dorastasz.
Jedna nieścisłość to:
Google: zbiory równe
Powinno być: zbiory tożsame

Czyli jednak jest nieścisłość? No proszę ...
A ten sam google, gdy mu się wpisze "equivalent", to już tłumaczy trochę inaczej. Zresztą - nawet użyte wprost "ekwiwalent" po polsku nie oznacza tożsamości, ale właśnie zastępnik, równowartość lub nawet "równoważność" ale nie w sensie tożsamości. I czymś takim oparłeś swój "dowód" i jeszcze jesteś z tego dumny :rotfl:

Tak czy owak - użyłeś przekładu, a nie oryginału.
Dodatkowo jest dozwolone, że w jednym obszarze to samo SŁOWO znaczy co innego i to nie jest sprzeczność. Sprzeczność byłaby, gdyby logiczne znaczenie tego słowa znaczyło co innego.

W kwestii kasowania AK oczywiście zwiałeś, kłamco. Tak jak i wcześniej, gdy podałem ci inny sposób na oszacowanie równoliczności zbiorów.

Google przetłumaczył tekst z Wikipedii na bazie wiedzy w niej dostępnej!
Irbisolu, nigdzie w Wikipedii (powtórzę NIGDZIE) nie znajdziesz twojego prawa Irbisa.

Prawo Irbisa:
Dwa zbiory p i q są tożsame p=q wtedy i tylko wtedy gdy są w relacji równoważności p<=>q:
A1B3: p=q <=> A1B3: p<=>q = (A1: p=>q)*(B3: q=>p) =1*1=1

Tak modna obecnie AI również bazuje na wiedzy dostępnej w Wikipedii.
AI nie potrafi myśleć abstrakcyjnie w rozumieniu człowieka, zatem szanse aby AI obaliła to potwornie śmierdzące gówno zwane teorią mnogości … są równe zeru.

Wniosek:
Google na bazie wiedzy dostępnej w Wikipedii przetłumaczył wiadomy tekst z Wikipedii dobrze – to autor wpisu ma nierówno pod sufitem co łatwo udowodnić.
Nierówno pod sufitem miał też ojciec wpisu w Wikipedii, Cantor.
Dowód:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wikipedia napisał:

Pierwsze prace Cantora dotyczyły teorii liczb. Do stworzenia teorii mnogości doprowadziły go prowadzone przez niego badania dotyczące szeregów trygonometrycznych. Cantor zetknął się w nich z nieskończonymi zbiorami punktów i zwrócił uwagę na ich paradoksalne własności. Zauważył między innymi, że między każdym odcinkiem leżącym na prostej, a tą prostą istnieje wzajemnie jednoznaczna odpowiedniość. Zagadnienia te doprowadziły Cantora do wprowadzenia pojęć równoliczności i mocy zbioru (liczby kardynalnej)obecnie podstawowych terminów w teorii mnogości.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/paradoks-warunku-wystarczajacego,3164-50.html#411425
Wikipedia napisał:

Pojęcie nieskończoności w umyśle może doprowadzić do jej destabilizacji. Georg Cantor zajmując się wyższą matematyką abstrakcyjną przeszedł załamanie nerwowe i zmarł w przytułku dla obłąkanych. Wprowadził on wielość nieskończoności, całą hierarchie, co spowodowało, że jego umysł zapełnił się od nich i nie wytrzymał. Widać umysł ludzki ma ograniczenia, które nie należy przekraczać.

ok
Zaczynamy!

Rozpiszmy to definicja po definicji.
Na razie drugą część definicji (definicja 2) wykopujemy w kosmos - nie ma jej.
Weźmy wyłącznie definicję tożsamości zbiorów w/g autora wpisu:
Google napisał:

W dowodzie posłużymy się cytatem z anglojęzycznej Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]
@Anglojęzyczna Wikipedia
W matematyce zbiór jest definiowany jako kolekcja dobrze zdefiniowanych odrębnych obiektów. Różne obiekty tworzące zbiór nazywane są elementami zbioru. Zasadniczo elementy zbiorów można zapisać w dowolnej kolejności, ale nie powinny się powtarzać. Zbiór jest zwykle reprezentowany przez wielką literę. W podstawowej teorii zbiorów dwa zbiory mogą być równoważne, równe lub nierówne sobie. W tym artykule omówimy, co oznaczają równy i równoważny zbiór z przykładami, a także różnicę między nimi.

Definicja 1
Czym są zbiory równe?

Dwa zbiory p i q mogą być równe tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są równe. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)

Jeśli warunek omówiony powyżej nie jest spełniony, wówczas zbiory są nazywane nierównymi. Jest to reprezentowane przez:
p##q
Gdzie:
## - zbiory różne na mocy definicji


Przykład:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Prosiaczek, Kubuś]
Wedle definicji 1 zachodzi oczywista tożsamość zbiorów p=q
(p=q) =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q są tożsame
Inaczej:
(p=q) =0

Ustaliliśmy już, że autor wpisu ma tu na myśli zbiory tożsame, czego twardym dowodem jest przykład który tu przytacza.
Mój przykład to ten bez kursywy.

Czy zgadzasz się z tym faktem?

P.S.
Oryginalny przykład dwóch zbiorów tożsamych autora wpisu jest następujący:
[link widoczny dla zalogowanych]
Angielska Wikipedia napisał:

Przykład zestawu równego

Jeśli P = { 1 , 3 , 9 , 5 , − 7 } i Q = { 5 , − 7 , 3 , 1 , 9 , }, to P = Q . Należy również zauważyć, że bez względu na to, ile razy element powtarza się w zestawie, jest on liczony tylko raz. Ponadto kolejność elementów w zestawie nie ma znaczenia. Tak więc, aby sformułować to inaczej w kategoriach liczby kardynalnej, możemy powiedzieć, że:

Jeżeli A = B , to n ( A ) = n ( B ) i dla dowolnego x ∈ A , x ∈ B również.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 9:02, 26 Sty 2025, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36442
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:03, 26 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829707

Czy z Irbisolem da się kiedykolwiek zacząć i zakończyć uczciwą dyskusję?
Na dzień dzisiejszy NIE da się!
Tu jest potrzebne walnięcie młotem w multi-gówno w którym zatopiony jest mózg biednego Irbisola zwane: KRZ, teoria mnogości, logiki modalne, logiki relewantne, logiki intuicjonistyczne etc

Ma kto nadzieję, że Irbisol podejmie rękawicę rzuconą mu w niniejszym poście?

Irbisol napisał:
To, że autor pisząc (a właściwie "będąc przetłumaczonym") "równoważne" nie miał na myśli tożsamości, najlepiej ilustruje zdanie:

W podstawowej teorii zbiorów dwa zbiory mogą być równoważne, równe lub nierówne sobie

"Równe" to u niego "tożsame". Więc tłumaczenie "równoważne" u niego NIE OZNACZA "tożsame".
To tylko kwestia umowy i konwencji użytych słów.

Co z podwójnie niedotrzymaną obietnicą kasowania AK? Jak zwykle "spierdalantus notoricus"?

Bredzisz jak potłuczony!
Dowód:
Czy podtrzymujesz swoje brednie do potęgi nieskończonej niżej cytowane?
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829607

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Ten twój tzw. dowód obaliłoby dziecko.

O jakim dowodzie mówisz?
O tym którego nawet nie zacząłem!
:shock: :shock: :shock:
Czyli nie widziałeś mojego dowodu iż prawo eliminacji warunku wystarczającego =>

O dowodzie, że teoria mnogości to gówno.
Dopiero co była o tym mowa.

Moja odpowiedź jest tu stanowcza i jednoznaczna - ty masz odszukać mój dowód w tym temacie!

Nie da się znaleźć czegoś, czego nie ma.

rafal3006 napisał:

Irbisol napisał:

Jeszcze w tym swoim "dowodzie" napisałeś o zdaniu prawdziwym, że jest fałszywe :rotfl:

Udowodnij to moim cytatem kłamco perfidny - twój nosek kłamstwa urósł ci do 50cm, spójrz w lustro :)
Udowodnisz - kasuję calusieńką algebrę Kubusia.

Nie łżyj, że skasujesz AK - niedawno nie dotrzymałeś tej obietnicy, gdy ci pokazałem, że jest inny sposób sprawdzenia równoliczności zbiorów niż zliczanie elementów.

Masz, sklerozo, zdanie które uznałeś za fałszywe:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829329
Cytat:

Dwa zbiory p i q mogą być równe tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są równe. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)[/i]

Zadnie czerwone zdanie to czysto matematyczny fałsz,

Podtrzymuję swoje zdanie, iż czerwone, wyróżnione zdanie to czysto matematyczny FAŁSZ!
... i co matematyczny osiołku - zatkało kakao?

Uważaj irbisolu:
Jak poprosisz to ci udowodnię w którym miejscu bredzisz i dlaczego bredzisz w sposób który na 100% zrozumiesz.

Oczywisty warunek jest jak zwykle:
Przeczytasz mój dowód iż bredzisz?
TAK/NIE

Twoje TAK jest tu obligatoryjnie wymagane, bo ze słupem (z tobą) nie zamierzam więcej dyskutować - 18 lat gadania do słupa mi starczy, mam tego dość i muszę to przerwać!
Dla twojego dobra Irbisolu, MUSZĘ!

Oczywistym jest, że mój dowód będziesz mógł obalać, jednak by obalić cokolwiek trzeba ten dowód mieć zapisany czarno na białym.
... i co?
Strach cię obleciał i gaci ci spadły, bo ty NIGDY mojego dowodu nie przeczytasz
Jesteś po prostu tchórzem jak zawsze, uciekającym z podkulonym ogonkiem z ogromnym wrzaskiem:
"Niezamówionego gówna nie czytam"
Zgadza sie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36442
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:11, 26 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829723

Irbisol napisał:
Po co pytasz, schizofreniku?

By ci udowodnić czarno na białym jak potwornie bredzisz?
Przeczytasz?

P.S.
Oczywiście będziesz mógł obalać to co zobaczysz pod warunkiem że przeczytasz mój dowód twojego bredzenia do potęgi nieskończonej.
Przeczytasz?
TAK/NIE

Powtórzę - więcej ze słupem nie zamierzam dyskutować, bo słup obligatoryjnie napisze mi:
"Niezamówionego gówna nie czytam"
Czy dotarło?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36442
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:25, 26 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829735

Irbisol napisał:
Możesz "udowodnić" bez tego typu durnych pytań.
Byleby na temat było, bez quizów i "czy się zgadzam".

Taki dowód czarno na białym niedawno ci zapisałem.
Twój schizofreniczny mózg domyślnie wygenerował tu slogan:
"Niezamówionego gówna nie czytam"
Innymi słowy:
Ty mój dowód po prostu zignorowałeś i przeszedłeś sobie to twojego kolejnego, schizofrenicznego tematu jak gdyby nigdy nic!

Dokładnie dlatego chcę twojej obietnicy, iż tym razem przeczytasz mój dowód i się w temacie tego dowodu wypowiesz.

Oznacza to iż:
- przyjmiesz mój dowód za prawdziwy i się z nim zgodzisz
ALBO
- obalisz mój dowód, wtedy ja wyjdę na idiotę, a ty na mędrca

Więcej możliwości nie masz!
Więc jak?
Przeczytasz mój dowód?
TAK/NIE?

Bowiem wtedy i tylko wtedy będziesz mógł go obalić albo uznać za swój jeśli nie znajdziesz jednego, jedynego kontrprzykładu go obalającego.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 14:28, 26 Sty 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36442
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:51, 26 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829809

Czy Irbisol zdała zrozumieć matematyczne banały na poziomie ucznia 7 klasy SP?
Ma kto taką nadzieję?
:shock: :shock: :shock:

Irbisol napisał:
Wyżej masz odpowiedź.

Tu masz dowód tego, czego ni w ząb nie rozumiesz - tu musisz podać poprawną matematycznie odpowiedź!

... i najważniejsze:
Musisz ją zrozumieć!
Bo to jest twój problem schizofrenika Nr.1.

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10300.html#829443

rafal3006 napisał:
Test egzaminacyjny na zakończenie szkoły podstawowej!
Czy ma kto nadzieję, że irbisol pozytywnie zaliczy test Nr.1?
:shock: :shock: :shock:

Irbisol napisał:
Znowu dałeś analogię z dupy. Mogę powiedzieć że może, ale nie mogę powiedzieć tylko tego.
Skoro to zdanie jest fałszywe, to wynika z niego to, co napisałem wyżej.

:shock: :shock: :shock:

Test - jaki jest, każdy widzi
Analogicznie jak:
Koń – jaki jest, każdy widzi – powszechnie znany początek adnotacji dotyczącej konia w późnobarokowej encyklopedii Nowe Ateny pióra Benedykta Chmielowskiego.

Test Nr.1
Dane są dwa, różne na mocy definicji ## twierdzenia Pitagorasa:
TP1.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to może zachodzić w nim suma kwadratów
##
TP2.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi w nim suma kwadratów

Gdzie:
## - twierdzenia różne na mocy definicji ##!

Z poniższych czterech możliwości wybierz poprawną wersję lub poprawne wersje.
1.
TP1 jest prawdziwe
"i"(*)
TP2 jest fałszywe
2.
TP1 jest fałszywe
"i"(*)
TP2 jest prawdziwe
3.
Oba twierdzenia są prawdziwe
4.
Oba twierdzenia są fałszywe

Podpowiedź dla czytelników:
Prędzej Irbisolowi kaktus na rączce wyrośnie niż odpowie na ten trywialny test ... co wszyscy za chwilkę zobaczymy.


P.S.
Masz wolną wolę i powiedzieć możesz co ci ślina na język przyniesie.

Pani matematyczka w 7 klasie szkoły podstawowej do swojego ucznia, Irbisola mówi:
Irbisolu poproszę o twierdzenie Piagorasa.

Irbisol:
Jesli trójkąt jest prostokątny to może zachodzić w nim suma kwadratów

Pani:
To jest według ciebie twierdznie Pitagorasa?

Irbisol:
Oczywiście że tak, bo podaję przykład, trójkąt o bokach: [3,4,5]
To jest zdanie prawdziwe, a pani jest głupia i nie zna się na matematyce!

Pani:
Twierdzenie Pitagorsa które wypowiedziałeś jest FAŁSZYWE!

Irbisol:
Nie może być fałszywe bo przecież istnieje trójkąt prostokątny o bokach: [3,4,5]
... a pani jest głupia i powinna zostać umieszczona w zakładzie zamkniętym bez klamek!

Pani:
Oj synku, przecholowałeś!

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-450.html#369345
Pani matematyczka napisał:
Ty jesteś naprawdę ograniczony - nie ma z tobą podstawowego kontaktu ... Nie wiem, jak do ciebie przemówić, bo twoja głupota przerasta wszystko, co do tej pory spotkałem na wielu forach

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-2018-cdn,10787-1050.html#415439
Pani matematyczka napisał:
Po prostu nie mam już słów na wyrażenie stopnia twojego upośledzenia, które nie pozwala ci tego pojąć.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-2018-cdn,10787-1150.html#418651
Irbisol napisał:
Debil by zrozumiał, dlatego nie nazywam cię debilem, żeby debili nie obrażać.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/dowod-debila-oparty-na-dwoch-sprzecznych-zalozeniach,14695.html#484965
Pani matematyczka napisał:
Znajdźcie mi takiego drugiego debila.
Płaskoziemcy to profesorzy przy nim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36442
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:04, 26 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829831

Irbisolu, poznaj moje dobre serduszko!

Podpowiedź:
Mój post wyżej w sposób bezpośredni odnosi się do tych twoich bredni do potęgi nieskończonej - oczywiście o to czerwone "może" tu chodzi, bo:
Teraz uważaj – skup się:
To jest definicja tożsamości zbiorów p=q wynikająca z naszego prawa Irbisa.
A1B3: p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p) =1*1=1
Gdzie:
A1: p=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => q (twierdzenie proste)
oraz
B3: q=>p =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiór q jest podzbiorem => zbioru p (twierdzenie odwrotne względem A1)

Trzeba być na prawdę matematycznym ZEREM by twierdzić że znalezienie wspólnego elementu zbiorów p i q jest tożsame z relacją podzbioru =>.
Czy już rozumiesz swój błąd?
Czy już rozumiesz dlaczego w opisie relacji podzbioru => nie ma prawa być spójnika "może"! - a dokładnie to zrobił ten kuternoga z Wikipedii w swoim czerwonym zdaniu niżej.
cnd

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829607
Irbisol napisał:

Masz, sklerozo, zdanie które uznałeś za fałszywe:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829329
Cytat:

Dwa zbiory p i q mogą być tożsame tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są równe. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)

Zadnie czerwone zdanie to czysto matematyczny fałsz,


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 19:06, 26 Sty 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36442
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:27, 26 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829843

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:

Trzeba być na prawdę matematycznym ZEREM by twierdzić że znalezienie wspólnego elementu zbiorów p i q jest tożsame z relacją podzbioru =>.

A ktoś to gdzieś twierdzi?

Tak, ten osioł z Wikipedii dokładnie to twierdzi, bo w opisie relacji podzbioru => użył spójnika "może".
cnd

Jeszcze raz, przeczytaj choć raz co do ciebie piszę:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829831

rafal3006 napisał:
Irbisolu, poznaj moje dobre serduszko!

Podpowiedź:
Mój post wyżej w sposób bezpośredni odnosi się do tych twoich bredni do potęgi nieskończonej - oczywiście o to czerwone "może" tu chodzi, bo:
Teraz uważaj – skup się:
To jest definicja tożsamości zbiorów p=q wynikająca z naszego prawa Irbisa.
A1B3: p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p) =1*1=1
Gdzie:
A1: p=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => q (twierdzenie proste)
oraz
B3: q=>p =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiór q jest podzbiorem => zbioru p (twierdzenie odwrotne względem A1)

Trzeba być na prawdę matematycznym ZEREM by twierdzić że znalezienie wspólnego elementu zbiorów p i q jest tożsame z relacją podzbioru =>.
Czy już rozumiesz swój błąd?
Czy już rozumiesz dlaczego w opisie relacji podzbioru => nie ma prawa być spójnika "może"! - a dokładnie to zrobił ten kuternoga z Wikipedii w swoim czerwonym zdaniu niżej.
cnd

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829607
Irbisol napisał:

Masz, sklerozo, zdanie które uznałeś za fałszywe:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829329
Cytat:

Dwa zbiory p i q mogą być tożsame tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są tożsame. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)

Zadnie czerwone zdanie to czysto matematyczny fałsz,

Tak, zdanie czerwone to czysto matematyczny FAŁSZ!
Dowód masz w moim poprzednim poście (na przykładzie twierdzenia Pitagorasa) i w tym poście, w zapisach ogólnych.

Teorie formalną o co tu chodzi zawarłem w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10300.html#829465
rafal3006 napisał:
Irbisolu, widzę że przeżywasz męki piekielne więc ci podpowiem!

Jak przeczytasz poniższe definicje znaczków elementarnych (~~>, =>, ~>) to łatwo zrozumiesz, że znaczki te są różne na mocy definicji ##

... którego oczywiście nie czytałeś, bo twój gówno-dogmat ci tego zabrania:
"Ja Irbisol, gówna zwanego algebrą Kubusia nie będę czytał"
Zgadza się?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 19:29, 26 Sty 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36442
Przeczytał: 22 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:49, 26 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829883

Czy Irbisol kiedykolwiek zrozumie test Nr.1 na poziomie szkoły podstawowej?
... ma kto taką nadzieję?

Irbisol napisał:
Nie wyjaśniłeś, dlaczego "może" oznaczać miałoby, iż znalezienie wspólnego elementu zbiorów p i q jest tożsame z relacją podzbioru =>

W mordę Jeża, ręce opadają!
Skup się do jasnej cholery.

To jest nasza wspólna definicja tożsamości zbiorów p=q:
A1B3: p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p) =1*1=1
Czytamy:
Dwa zbiory p i q są tożsame p=q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem =>q i równocześnie zbiór q jest podzbiorem => zbioru p

Mój przykład w teście Nr.1 to tożsamość zbiorów TP=SK:
A1B3: TP=SK <=> (A1: TP=>SK)*(B3: SK=>TP) =1*1=1
Czytamy:
Dwa zbiory TP i SK są tożsame TP=SK wtedy i tylko wtedy gdy zbiór TP jest podzbiorem => zbioru SK (twierdzenie proste) i równocześnie zbiór SK jest podzbiorem => zbioru TP (twierdzenie odwrotne)

Oczywiście masz wolną wolę i możesz opisać relację podzbioru => z użyciem spójnika "może" ale takie zdanie będzie FAŁSZYWE!
Rozumiesz słówko FAŁSZYWE?

Dowód tego faktu na poziomie 7 klasy szkoły podstawowej masz w poniższym poście.
Nadal czekam na twoje rozwiązanie poniższego testu Nr.1 z twoim zrozumieniem!
Rozumiesz co znaczy "z twoim zrozumieniem?"

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10325.html#829809
rafal3006 napisał:
Czy Irbisol zdała zrozumieć matematyczne banały na poziomie ucznia 7 klasy SP?
Ma kto taką nadzieję?
:shock: :shock: :shock:

Irbisol napisał:
Wyżej masz odpowiedź.

Tu masz dowód tego, czego ni w ząb nie rozumiesz - tu musisz podać poprawną matematycznie odpowiedź!

... i najważniejsze:
Musisz ją zrozumieć!
Bo to jest twój problem schizofrenika Nr.1.

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10300.html#829443

rafal3006 napisał:
Test egzaminacyjny na zakończenie szkoły podstawowej!
Czy ma kto nadzieję, że irbisol pozytywnie zaliczy test Nr.1?
:shock: :shock: :shock:

Irbisol napisał:
Znowu dałeś analogię z dupy. Mogę powiedzieć że może, ale nie mogę powiedzieć tylko tego.
Skoro to zdanie jest fałszywe, to wynika z niego to, co napisałem wyżej.

:shock: :shock: :shock:

Test - jaki jest, każdy widzi
Analogicznie jak:
Koń – jaki jest, każdy widzi – powszechnie znany początek adnotacji dotyczącej konia w późnobarokowej encyklopedii Nowe Ateny pióra Benedykta Chmielowskiego.

Test Nr.1
Dane są dwa, różne na mocy definicji ## twierdzenia Pitagorasa:
TP1.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to może zachodzić w nim suma kwadratów
##
TP2.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi w nim suma kwadratów

Gdzie:
## - twierdzenia różne na mocy definicji ##!

Z poniższych czterech możliwości wybierz poprawną wersję lub poprawne wersje.
1.
TP1 jest prawdziwe
"i"(*)
TP2 jest fałszywe
2.
TP1 jest fałszywe
"i"(*)
TP2 jest prawdziwe
3.
Oba twierdzenia są prawdziwe
4.
Oba twierdzenia są fałszywe

Podpowiedź dla czytelników:
Prędzej Irbisolowi kaktus na rączce wyrośnie niż odpowie na ten trywialny test ... co wszyscy za chwilkę zobaczymy.


P.S.
Masz wolną wolę i powiedzieć możesz co ci ślina na język przyniesie.

Pani matematyczka w 7 klasie szkoły podstawowej do swojego ucznia, Irbisola mówi:
Irbisolu poproszę o twierdzenie Piagorasa.

Irbisol:
Jesli trójkąt jest prostokątny to może zachodzić w nim suma kwadratów

Pani:
To jest według ciebie twierdznie Pitagorasa?

Irbisol:
Oczywiście że tak, bo podaję przykład, trójkąt o bokach: [3,4,5]
To jest zdanie prawdziwe, a pani jest głupia i nie zna się na matematyce!

Pani:
Twierdzenie Pitagorsa które wypowiedziałeś jest FAŁSZYWE!

Irbisol:
Nie może być fałszywe bo przecież istnieje trójkąt prostokątny o bokach: [3,4,5]
... a pani jest głupia i powinna zostać umieszczona w zakładzie zamkniętym bez klamek!

Pani:
Oj synku, przecholowałeś!

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-450.html#369345
Pani matematyczka napisał:
Ty jesteś naprawdę ograniczony - nie ma z tobą podstawowego kontaktu ... Nie wiem, jak do ciebie przemówić, bo twoja głupota przerasta wszystko, co do tej pory spotkałem na wielu forach

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-2018-cdn,10787-1050.html#415439
Pani matematyczka napisał:
Po prostu nie mam już słów na wyrażenie stopnia twojego upośledzenia, które nie pozwala ci tego pojąć.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-2018-cdn,10787-1150.html#418651
Pani matematyczka napisał:
Debil by zrozumiał, dlatego nie nazywam cię debilem, żeby debili nie obrażać.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/dowod-debila-oparty-na-dwoch-sprzecznych-zalozeniach,14695.html#484965
Pani matematyczka napisał:
Znajdźcie mi takiego drugiego debila.
Płaskoziemcy to profesorzy przy nim.


P.S.
Teorię formalną o co tu chodzi zawarłem w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10300.html#829465
rafal3006 napisał:
Irbisolu, widzę że przeżywasz męki piekielne więc ci podpowiem!

Jak przeczytasz poniższe definicje znaczków elementarnych (~~>, =>, ~>) to łatwo zrozumiesz, że znaczki te są różne na mocy definicji ##

... którego oczywiście nie czytałeś, bo twój gówno-dogmat ci tego zabrania:
"Ja Irbisol, gówna zwanego algebrą Kubusia nigdy nie będę czytał"
Zgadza się?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 23:55, 26 Sty 2025, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 140, 141, 142
Strona 142 z 142

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin