Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dyskusja na temat algebry Kubusia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 139, 140, 141
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36400
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:40, 22 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829257

Irbisolu, nie męcz się więcej z tłumaczeniem cytatu z Wikipedii!

Wujek google robi to genialnie, czyli w sposób zrozumiały dla każdego matematyka!

Fragment z algebry Kubusia:

32.3 Dowód sprzeczności teorii mnogości z aktualną matematyką z 7 klasy SP

W dowodzie posłużymy się cytatem z anglojęzycznej Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]
@Anglojęzyczna Wikipedia
W matematyce zbiór jest definiowany jako kolekcja dobrze zdefiniowanych odrębnych obiektów. Różne obiekty tworzące zbiór nazywane są elementami zbioru. Zasadniczo elementy zbiorów można zapisać w dowolnej kolejności, ale nie powinny się powtarzać. Zbiór jest zwykle reprezentowany przez wielką literę. W podstawowej teorii zbiorów dwa zbiory mogą być równoważne, równe lub nierówne sobie. W tym artykule omówimy, co oznaczają równy i równoważny zbiór z przykładami, a także różnicę między nimi.

Definicja 1
Czym są zbiory równe?

Dwa zbiory p i q mogą być równe tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są równe. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)

Jeśli warunek omówiony powyżej nie jest spełniony, wówczas zbiory są nazywane nierównymi. Jest to reprezentowane przez:
p##q
Gdzie:
## - zbiory różne na mocy definicji


Przykład:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Prosiaczek, Kubuś]
Wedle definicji 1 zachodzi oczywista tożsamość zbiorów p=q
(p=q) =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q są tożsame
Inaczej:
(p=q) =0

Definicja 2
Czym są zbiory równoważne?

Aby były równoważne, zbiory powinny mieć tę samą kardynalność. Oznacza to, że powinna istnieć jednoznaczna korespondencja między elementami obu zbiorów. Tutaj jednoznaczna korespondencja oznacza, że dla każdego elementu w zbiorze A istnieje element w zbiorze B, dopóki zbiory nie zostaną wyczerpane.

Definicja A: Jeżeli dwa zbiory A i B mają tę samą moc , to istnieje funkcja celu ze zbioru A do B.
Definicja B: Dwa zbiory A i B są równoważne, jeżeli mają tę samą moc, tj. n ( A ) = n ( B ) .

Ogólnie rzecz biorąc, możemy powiedzieć, że dwa zbiory są sobie równoważne, jeśli liczba elementów w obu zbiorach jest równa. I nie jest konieczne, aby miały te same elementy lub były podzbiorem siebie nawzajem.


Przykład:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Kubuś, sraczka]
Wedle definicji 2 zachodzi równoważność zbiorów:
p<=>q =1 wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q są równoliczne, zawartość zbiorów p i q jest bez znaczenia
Inaczej:
p<=>q =0

W dalszej części artykułu wykażemy, że w aktualnej matematyce na poziomie szkoły podstawowej definicja 1 jest sprzeczna z definicją 2, co posyła teorię mnogości do piekła na wieczne piekielne męki.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 10:49, 22 Sty 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36400
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:30, 22 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829283

Wyprowadzenie precyzyjnej definicji równoważności p<=>q na gruncie teorii mnogości

Irbisol napisał:
Jeżeli są to z definicji różne pojęcia, to gdzie tam widzisz sprzeczność w teorii mnogości?

Cierpliwości Irbisolu, dojdziemy do tego!

Pytanie do Irbisola:
Czy zgadzasz się na poniższą definicję równoważności <=> rodem z teorii mnogości?

Definicja równoważności zbiorów p<=>q rodem z teorii mnogości:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są równoliczne p~q
p<=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q są (=1) równoliczne
inaczej:
p<=>q =0 – wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i nie są (=0) równoliczne
Zawartość zbiorów p i q jest bez znaczenia

Wyprowadzenie powyższej definicji:
Zacznijmy od definicji 2 przetłumaczonej przez Wujka googla.

Dotyczy tłumaczenia poniższego fragmentu anglojęzycznej Wikipedii przez Wujka googla:
[link widoczny dla zalogowanych]

Definicja 2
Czym są zbiory równoważne?

Aby były równoważne, zbiory powinny mieć tę samą kardynalność. Oznacza to, że powinna istnieć jednoznaczna korespondencja między elementami obu zbiorów. Tutaj jednoznaczna korespondencja oznacza, że dla każdego elementu w zbiorze A istnieje element w zbiorze B, dopóki zbiory nie zostaną wyczerpane.

Definicja A: Jeżeli dwa zbiory A i B mają tę samą moc , to istnieje funkcja celu ze zbioru A do B.
Definicja B: Dwa zbiory A i B są równoważne, jeżeli mają tę samą moc, tj. n ( A ) = n ( B ) .

Ogólnie rzecz biorąc, możemy powiedzieć, że dwa zbiory są sobie równoważne, jeśli liczba elementów w obu zbiorach jest równa. I nie jest konieczne, aby miały te same elementy lub były podzbiorem siebie nawzajem.


Na mocy powyższego zapisujemy definicję równoliczności dwóch zbiorów p i q.

Definicja równoliczności "~" zbiorów p i q:
Dwa zbiory p i q są równoliczne p~q wtedy i tylko wtedy gdy mają identyczną liczbę elementów:
p~q =1 – wtedy i tylko wtedy gdy mają (=1) identyczną liczbę elementów
Inaczej:
p~q =0 – wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q nie mają (=0) identycznej liczby elementów
Gdzie:
"~" - symbol równoliczności zbiorów
Zawartość zbiorów p i q jest tu totalnie bez znaczenia,

Stąd mamy:
Definicja równoważności zbiorów p<=>q rodem z teorii mnogości:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są równoliczne p~q
p<=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q są (=1) równoliczne
inaczej:
p<=>q =0 – wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i nie są (=0) równoliczne
Zawartość zbiorów p i q jest bez znaczenia

Przykład 2
Podany przez autora wpisu w Wikipedii!

Niech będą dane dwa zbiory p i q:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Kubuś, sraczka]
Wedle definicji 2 zachodzi równoważność zbiorów p i q.

Doskonale widać, że zbiory p i q z przykładu 2 w myśl definicji równoważności <=> rodem z teorii mnogości są (=1) równoważne bo oba mają po dwa elementy.
p<=>q =1 – bo zbiór p ma dwa elementy i zbiór q ma dwa elementy

Działanie w praktyce:
Krok 1
Bierzemy po jednym, dowolnym elemencie ze zbioru p i q usuwając te elementy.
Załóżmy że wybraliśmy:
p=[Prosiaczek]
q=[Kubuś]
usuwając te elementy ze zbiorów p i q
Wtedy w zbiorach p i q zostają nam elementy:
p=[Kubuś]
q=[sraczka]
Powtarzamy procedurę do nieskończoności albo do braku kolejnych elementów.

Krok 2
Załóżmy ze wybraliśmy:
p=[Kubuś]
q=[sraczka]
usuwając te elementy ze zbiorów p i q
Wtedy w zbiorach p i q zostają nam elementy:
p=[] - zbiór pusty
q=[] - zbiór pusty

W tym momencie robimy STOP z rozstrzygnięciem!
Nasze zbiory p i q:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Kubuś, sraczka]
są równoważne <=>, co zapisujemy:
p<=>q =1 – zbiory p i q są równoważne w myśl definicji równoważności <=> rodem z teorii mnogości, bo mają identyczną liczbą elementów (tu po dwa elementy).

Zauważmy, że przykład 2 zamieszczony przez autora wpisu w Wikipedii doskonale precyzuje o co chodzi w definicji równoważności p<=>q rodem z teorii mnogości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36400
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:09, 22 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829291

Czy jest sens jakiejkolwiek dyskusji ze słupem?

Irbisol napisał:
Po co spamujesz w kółko to samo - i to w dodatku coś, co da się zapisać w paru linijkach?

ok
Wycinam z postu wyżej wyprowadzenie definicji równoważności <=>, prezentując samą treść definicji równoważności p<=>q na gruncie teorii mnogości.
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829283
rafal3006 napisał:
Wyprowadzenie precyzyjnej definicji równoważności p<=>q na gruncie teorii mnogości

Irbisol napisał:
Jeżeli są to z definicji różne pojęcia, to gdzie tam widzisz sprzeczność w teorii mnogości?

Cierpliwości Irbisolu, dojdziemy do tego!

Pytanie do Irbisola:
Czy zgadzasz się na poniższą definicję równoważności <=> rodem z teorii mnogości?

Definicja równoważności zbiorów p<=>q rodem z teorii mnogości:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są równoliczne p~q
p<=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q są (=1) równoliczne
inaczej:
p<=>q =0 – wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i nie są (=0) równoliczne
Zawartość zbiorów p i q jest bez znaczenia

Czy zgadzasz się na powyższą definicję równoważności zbiorów p<=>q na gruncie teorii mnogości?
TAK/NIE

Bez twojej jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie dalej nic nie będą pisał, bo ze słupem nie mam zamiaru dyskutować o czymkolwiek.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 17:10, 22 Sty 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36400
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:29, 22 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829297

Irbisol napisał:
Moja odpowiedź nie powinna być ci potrzebna do dowodu.
Jeżeli jest potrzebna to znaczy, że nie masz dowodu.

Twoja odpowiedź nie jest mi potrzebna o ile mam do czynienia ze zdrowym człowiekiem z mózgiem nieutopionym w gównach zwanych: KRZ, teoria mnogości, logiki modalne, logiki relewantne, logiki intuicjonistyczne etc.

Irbisolu, dokładnie dlatego iż dyskutuję już 18 lat ze słupem (z tobą) nie zamierzam dalej w ten sposób dyskutować.
Irbisolu, Ziemia, tu Ziemia - czy mnie słyszysz?
Jeśli tak, to potwierdź że rozumiesz i akceptujesz definicję równoważności p<=>q rodem z teorii mnogości jak niżej.

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829291
rafal3006 napisał:
Czy jest sens jakiejkolwiek dyskusji ze słupem?

Irbisol napisał:
Po co spamujesz w kółko to samo - i to w dodatku coś, co da się zapisać w paru linijkach?

ok
Wycinam z postu wyżej wyprowadzenie definicji równoważności <=>, prezentując samą treść definicji równoważności p<=>q na gruncie teorii mnogości.
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829283
rafal3006 napisał:
Wyprowadzenie precyzyjnej definicji równoważności p<=>q na gruncie teorii mnogości

Irbisol napisał:
Jeżeli są to z definicji różne pojęcia, to gdzie tam widzisz sprzeczność w teorii mnogości?

Cierpliwości Irbisolu, dojdziemy do tego!

Pytanie do Irbisola:
Czy zgadzasz się na poniższą definicję równoważności <=> rodem z teorii mnogości?

Definicja równoważności zbiorów p<=>q rodem z teorii mnogości:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są równoliczne p~q
p<=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q są (=1) równoliczne
inaczej:
p<=>q =0 – wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i nie są (=0) równoliczne
Zawartość zbiorów p i q jest bez znaczenia

Czy zgadzasz się na powyższą definicję równoważności zbiorów p<=>q na gruncie teorii mnogości?
TAK/NIE

Bez twojej jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie dalej nic nie będą pisał, bo ze słupem nie mam zamiaru dyskutować o czymkolwiek.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 17:32, 22 Sty 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36400
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:04, 22 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829311

Irbisol napisał:
Jeżeli masz dowód, to go podaj.

Podam za chwilkę, zakładając że rozumiesz i akceptujesz definicję równoważności p<=>q z Wikipedii.

O tą definicję tu chodzi:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829291

rafal3006 napisał:
Czy jest sens jakiejkolwiek dyskusji ze słupem?

Irbisol napisał:
Po co spamujesz w kółko to samo - i to w dodatku coś, co da się zapisać w paru linijkach?

ok
Wycinam z postu wyżej wyprowadzenie definicji równoważności <=>, prezentując samą treść definicji równoważności p<=>q na gruncie teorii mnogości.
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829283
rafal3006 napisał:
Wyprowadzenie precyzyjnej definicji równoważności p<=>q na gruncie teorii mnogości

Irbisol napisał:
Jeżeli są to z definicji różne pojęcia, to gdzie tam widzisz sprzeczność w teorii mnogości?

Cierpliwości Irbisolu, dojdziemy do tego!

Pytanie do Irbisola:
Czy zgadzasz się na poniższą definicję równoważności <=> rodem z teorii mnogości?

Definicja równoważności zbiorów p<=>q rodem z teorii mnogości:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są równoliczne p~q
p<=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q są (=1) równoliczne
inaczej:
p<=>q =0 – wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i nie są (=0) równoliczne
Zawartość zbiorów p i q jest bez znaczenia

Czy zgadzasz się na powyższą definicję równoważności zbiorów p<=>q na gruncie teorii mnogości?
TAK/NIE

Bez twojej jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie dalej nic nie będą pisał, bo ze słupem nie mam zamiaru dyskutować o czymkolwiek.


rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Bo jak nie rozumiem albo nie akceptuję, to nagle dowód MATEMATYCZNY już nie jest dowodem :rotfl:

Nie dla psa kiełbasa :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36400
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:32, 22 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829329

Dowód sprzeczności teorii mnogości z matematyką na poziomie 7 klasy szkoły podstawowej!
Podtytuł:
Trzy dupy ziemskich matematyków na poziomie 7 klasy szkoły podstawowej

Definicję równoważności p<=>q rodem z teorii mnogości omówiliśmy w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10275.html#829283
rafal3006 napisał:
Wyprowadzenie precyzyjnej definicji równoważności p<=>q na gruncie teorii mnogości

Irbisol napisał:
Jeżeli są to z definicji różne pojęcia, to gdzie tam widzisz sprzeczność w teorii mnogości?

Cierpliwości Irbisolu, dojdziemy do tego!

Pytanie do Irbisola:
Czy zgadzasz się na poniższą definicję równoważności <=> rodem z teorii mnogości?

Definicja równoważności zbiorów p<=>q rodem z teorii mnogości:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są równoliczne p~q
p<=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q są (=1) równoliczne
inaczej:
p<=>q =0 – wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i nie są (=0) równoliczne
Zawartość zbiorów p i q jest bez znaczenia

Niniejszym udowodnimy, że powyższa definicja równoważności p<=>q rodem z teorii mnogości jest sprzeczna z definicją równoważności p<=>q na poziomie 7 klasy szkoły podstawowej.

Zajmijmy się teraz definicją 1 z tego samego cytatu z Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]
@Anglojęzyczna Wikipedia
W matematyce zbiór jest definiowany jako kolekcja dobrze zdefiniowanych odrębnych obiektów. Różne obiekty tworzące zbiór nazywane są elementami zbioru. Zasadniczo elementy zbiorów można zapisać w dowolnej kolejności, ale nie powinny się powtarzać. Zbiór jest zwykle reprezentowany przez wielką literę. W podstawowej teorii zbiorów dwa zbiory mogą być równoważne, równe lub nierówne sobie. W tym artykule omówimy, co oznaczają równy i równoważny zbiór z przykładami, a także różnicę między nimi.

Definicja 1
Czym są zbiory równe?

Dwa zbiory p i q mogą być równe tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są równe. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)

Jeśli warunek omówiony powyżej nie jest spełniony, wówczas zbiory są nazywane nierównymi. Jest to reprezentowane przez:
p##q
Gdzie:
## - zbiory różne na mocy definicji


Nasz Wujek google przetłumaczył ten fragment dobrze.
Problem w tym, że dupy dał tu autor wpisu a nie Wujek google.

Dupa 1
Co to jest ta równość zbiorów p=q?
W oczywisty sposób chodzi tu o tożsamość zbiorów czego dowód mamy w przykładzie podanym przez autora wpisu:
p=[Kubuś, Tygrysek]
q=[Tygrysek, Kubuś]
Oczywistym jest że:
Zbiór p jest tożsamy ze zbiorem q
a nie jak pisze autor wpisu że:
Zbiór p jest równy zbiorowi q

Co to znaczy równy?
Definicja 2 z tego samego cytatu sugeruje może chodzić tu o równoliczność zbiorów, co jest już błędem czysto matematycznym.
To jest akurat pikuś, szczególik, który można darować.

Dupa 2
Chodzi tu oczywiście o błąd czysto matematyczny w definicji 1.
Definicja 1
Czym są zbiory równe?

Dwa zbiory p i q mogą być równe tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są równe. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)


Zadnie czerwone zdanie to czysto matematyczny fałsz, bo to jest wyłącznie definicja podzbioru =>:
p=>q =1 – wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q
Oczywiście definicja podzbioru => nie jest tożsama z tożsamością zbiorów p=q
Wniosek:
Tu autor wpisu dał matematycznej dupy.
Ale!
Zauważmy, że niebiskie zdanie jest już piękne i prawdziwe – brawa dla autora wpisu.

Jak w praktyce działa definicja tożsamości zbiorów p=q?

Niech będą dane dwa zbiory:
p=[Kubuś + Tygrysek]
q=[Tygrysek + Kubuś +x]
Gdzie x możliwe dalsze elementu zbioru q.
W szczególnym przypadku x może być zbiorem pustym (nie zawierającym żadnego elementu) co zapisujemy:
x=[]

Krok 1
Biorę pierwszy element zbioru p:
p=[Kubuś]
szukam elementu tożsamego w zbiorze q, tu mamy taki element:
q=[Kubuś]
Usuwamy ten element ze zbiorów p i q, czyli zostają nam zbiory:
p=[Tygrysek]
q=[Tygrysek + x]

Krok 2
Biorę kolejny element ze zbioru p:
p=[Tygrysek]
szukam elementu tożsamego w zbiorze q, tu mamy taki element:
q=[Tygrysek]
Usuwamy ten element ze zbiorów p i q, czyli zostają nam zbiory:
p=[]
q=[x]

Zauważmy, że w kroku 1 i 2 stwierdziliśmy wyłącznie relację podzbioru => w jedną stronę:
p=[Kubuś + Tygrysek]
q=[Tygrysek + Kubuś +x]
Nasze dotychczasowe osiągnięcie to pewność absolutna że:
p=>q =1 – zbiór p jest (=1) podzbiorem => zbioru q

Oczywiście w tym momencie nie mamy jeszcze pewności że zachodzi tożsamość zbiorów p=q bo ten x w zbiorze q nie musi być zbiorem pustym.

Jeśli postępując jak w roku 1 i 2 stwierdzimy dodatkowo iż:
q=>p =1 – zbiór q jest (=1) podzbiorem => zbioru p (tu x na 100% jest zbiorem pustym)
To dopiero wówczas mamy udowodnioną tożsamość zbiorów p=q, co zapisujemy tak:
p=q = (p=>q)*(q=>p) =1*1 =1
Czytamy:
Tożsamość zbiorów p=q zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q i równocześnie zbiór q jest podzbiorem => zbioru p.
Innymi słowy:
Dla stwierdzenia tożsamości zbiorów p=q musimy udowodnić prawdziwość relacji podzbioru => w dwie strony.

KONIEC!
Proste jak cep!

Dupa 3
Kluczowa dupa w całym tym wpisie.
Zauważmy, ze autor wpisu jakimś cudem przeskoczył z 5 klasy szkoły podstawowej od razu na studia matematyczne, gdzie uczą gówna zwanego „teorią mnogości”

Czego autor wpisu nie zauważył w swoim matematycznym kształceniu?
Niestety, autor wpisu nie zauważył równoważności Pitagorasa o czym było w 7 klasie szkoły podstawowej.
Nie tylko on zresztą, przeskoczyli równoważność Pitagorasa totalnie wszyscy ziemscy matematycy.

Dowód:
Klikam na goglach:
„Równoważność Pitagorasa”
Wyników: 3
Oczywiście wszystkie linki prowadzą do algebry Kubusia.

Oto co wujek google mówi po kliknięciu "równoważność Pitagorasa":
wujek google napisał:

1.
Jak to jest w KRZ? - ŚFiNiA
SFiNiA
http://www.sfinia.fora.pl › jak-to-jest-w-krz,16007-25
21 kwi 2020 — Równoważność Pitagorasa dla trójkątów prostokątnych TP<=>SK wymusza równoważność Pitagorasa dla trójkątów nieprostokątnych ~TP<=>~SK
2.
Definicja definicji w logice matematycznej - ŚFiNiA
SFiNiA
http://www.sfinia.fora.pl › metodologia,12 › definicja-de...
13 lut 2020 — Stąd prawdziwa jest równoważność Pitagorasa: Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy zachodzi w nim suma kwadratów. TP<=>SK =(A1: TP ...
3.
Algebra Kubusia - matematyka języka potocznego
Matematyka.pl
[link widoczny dla zalogowanych] › ... › Kawiarnia Szkocka
24 gru 2022 — Równoważność Pitagorasa ¬TP⇔¬SK ¬ T P ⇔ ¬ S K dla trójkątów ... równoważność Pitagorasa TP⇔SK T P ⇔ S K ) jak to zrobiłem w moim ...

KONIEC!
:shock: :shock: :shock:

Ciąg dalszy w kolejnym poście – ma kto nadzieję, że Irbisol zrozumie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36400
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:34, 22 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10300.html#829331

Równoważność Pitagorasa – ciemna strona księżyca dla ziemskich matematyków!

Zobaczmy o co chodzi w równoważności Pitagorasa w algebrze Kubusia, czyli w jedynej prawdziwej logice matematycznej obowiązującej w naszym Wszechświecie.
Zacytujmy na początek najważniejsze definicje i prawa algebry Kubusia z fragmentu dowodzącego śmieciowości „teorii mnogości” z omówieniem na końcu tożsamości zbiorów nieskończonych TP=SK

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937-25.html#800825
rafal3006 napisał:
Algebra Kubusia - matematyka języka potocznego
32.0 Dowód śmieciowości ziemskiej teorii mnogości


Spis treści
32.1.2 Fundament algebry Kubusia w obsłudze zdań „Jeśli p to q” 1
32.1.3 Przypomnienie prawa Sowy (pkt. 2.6.1) 2
32.1.4 Przypomnienie prawa Słonia (pkt. 2.8) 2
32.1.5 Przypomnienie prawa Irbisa (pkt. 2.9) 3
32.4.1 Komentarz do prawa Irbisa na gruncie algebry Kubusia 4
32.4.2 Tożsamość zbiorów nieskończonych TP=SK 5


32.1.2 Fundament algebry Kubusia w obsłudze zdań „Jeśli p to q”

W całym niniejszym rozdziale zdania warunkowe „Jeśli p to q” będziemy indeksować zgodnie z tabelą T0 niżej.
Kod:

T0
Fundament algebry Kubusia w obsłudze zdań warunkowych „Jeśli p to q”
Matematyczne związki warunku wystarczającego => i koniecznego ~>:
      A1B1:     A2B2:  |     A3B3:     A4B4:
A: 1: p=>q = 2:~p~>~q [=] 3: q~>p = 4:~q=>~p [=] 5: ~p+q
      ##        ##           ##        ##            ##
B: 1: p~>q = 2:~p=>~q [=] 3: q=>p = 4:~q~>~p [=] 5:  p+~q

Prawa Kubusia:        | Prawa kontrapozycji dla warunku wystarczającego =>:
A1: p=>q = A2:~p~>~q  | A1: p=>q  = A4:~q=>~p
B1: p~>q = B2:~p=>~q  | B2:~p=>~q = B3: q=>p

Prawa Tygryska:       | Prawa kontrapozycji dla warunku koniecznego ~>:
A1: p=>q = A3: q~>p   | A2:~p~>~q = A3: q~>p
B1: p~>q = B3: q=>p   | B1: p~>q  = B4:~q~>~p
Gdzie:
p=>q = ~p+q - definicja warunku wystarczającego =>
p~>q = p+~q - definicja warunku koniecznego ~>
## - różne na mocy definicji warunku wystarczającego => i koniecznego ~>
p i q muszą być wszędzie tymi samymi p i q inaczej błąd podstawienia

32.1.3 Przypomnienie prawa Sowy (pkt. 2.6.1)

I Prawo Sowy
Dla udowodnienia prawdziwości wszystkich zdań serii Ax potrzeba i wystarcza udowodnić prawdziwość dowolnego zdania serii Ax
Dla udowodnienia fałszywości wszystkich zdań serii Ax potrzeba i wystarcza udowodnić fałszywość dowolnego zdania serii Ax
##
II Prawo Sowy
Dla udowodnienia prawdziwości wszystkich zdań serii Bx potrzeba i wystarcza udowodnić prawdziwość dowolnego zdania serii Bx
Dla udowodnienia fałszywości wszystkich zdań serii Bx potrzeba i wystarcza udowodnić fałszywość dowolnego zdania serii Bx
Gdzie:
## - różne na mocy definicji

32.1.4 Przypomnienie prawa Słonia (pkt. 2.8)

I Prawo Słonia dla zbiorów:
W algebrze Kubusia w zbiorach zachodzi tożsamość [=] pojęć:
A1: p=>q - warunek wystarczający => [=] A1: p=>q - relacja podzbioru => [=] A1: p=>q - matematyczne twierdzenie proste
A1: p=>q = ~p+q
##
II Prawo Słonia dla zbiorów:
B1: p~>q - warunek konieczny ~> [=] B1: p~>q - relacja nadzbioru ~> [=] B3: q=>p - matematyczne twierdzenie odwrotne (w odniesieniu do A1)
Prawo Tygryska:
B1: p~>q = B3: q=>p = p+~q
Gdzie:
[=], „=”, <=> - tożsame znaczki tożsamości logicznej
<=> - wtedy o tylko wtedy
## - różne na mocy definicji
p i q musi być wszędzie tymi samymi p i q, inaczej błąd podstawienia

Definicja tożsamości logicznej [=]:
Prawdziwość dowolnego członu z tożsamości logicznej [=] wymusza prawdziwość pozostałych członów.
Fałszywość dowolnego członu z tożsamości logicznej [=] wymusza fałszywość pozostałych członów.

Z definicji tożsamości logicznej [=] wynika, że:
a)
Udowodnienie prawdziwości dowolnego członu powyższej tożsamości logicznej gwarantuje prawdziwość dwóch pozostałych członów
b)
Udowodnienie fałszywości dowolnego członu powyższej tożsamości logicznej gwarantuje fałszywość dwóch pozostałych członów

Na mocy prawa Słonia i jego powyższej interpretacji, możemy dowodzić prawdziwości/fałszywości dowolnych zdań warunkowych "Jeśli p to q" mówiących o zbiorach metodą ”nie wprost"

32.1.5 Przypomnienie prawa Irbisa (pkt. 2.9)

Definicja równoważności p<=>q:
Równoważność p<=>q w logice dodatniej (bo q) to spełnienie zarówno warunku wystarczającego =>, jak i koniecznego ~> między tymi samymi punktami i w tym samym kierunku
A1: p=>q =1 - zajście p jest (=1) wystarczające => dla zajścia q
B1: p~>q =1 - zajście p jest (=1) konieczne ~> dla zajścia q
Stąd mamy definicję równoważności p<=>q w równaniu logicznym:
A1B1: p<=>q = (A1: p=>q)*(B1: p~>q) =1*1 =1
Lewą stronę czytamy:
Zajdzie p wtedy i tylko wtedy gdy zajdzie q
Prawą stronę czytamy:
Zajście p jest (=1) warunkiem koniecznym ~> (B1) i wystarczającym => (A1) dla zajścia q
Innymi słowy:
Do tego by zaszło q potrzeba ~> (B1) i wystarcza => (A1) by zaszło p

Ta wersja równoważności jest powszechnie znana.

Na mocy prawa Słonia (pkt. 32.1.3) oraz tabeli T0 możemy wygenerować dużą ilość tożsamych definicji równoważności p<=>q.

Przykładowe, najbardziej użyteczne definicje to:
1.
Matematyczna definicja równoważności p<=>q (znana każdemu matematykowi):

Równoważność p<=>q to jednoczesna prawdziwość matematycznego twierdzenia prostego A1: p=>q i matematycznego twierdzenia odwrotnego B3: q=>p
A1: p=>q =1 - zajście p jest (=1) wystarczające => dla zajścia q, twierdzenie proste A1.
B3: q=>p =1 - zajście q jest (=1) wystarczające => dla zajścia p, twierdzenie odwrotne (względem A1)
Stąd mamy:
A1B3: p<=>q = (A1: p=>q)*(B3: q=>p) =1*1 =1

2.
Definicja równoważności wyrażona relacjami podzbioru =>

Równoważność p<=>q to relacja podzbioru => zachodząca w dwie strony
A1: p=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest (=1) podzbiorem => zbioru q
B3: q=>p =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zbiór q jest (=1) podzbiorem => zbioru p
Stąd mamy:
A1B3: p<=>q = (A1: p=>q)*(B3: q=>p) =1*1 =1

Stąd mamy:

Prawo Irbisa dla zbiorów:
Dwa zbiory p i q są tożsame p=q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q (A1) i jednocześnie zbiór q jest podzbiorem => zbioru p (B3)
A1B3: p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p)= A1B3: p<=>q
Prawo Irbisa znane jest każdemu matematykowi.

Innymi słowy:
Każda równoważność prawdziwa p<=>q definiuje tożsamość zbiorów p=q (i odwrotnie)
A1B3: p<=>q = (A1: p=>q)*(B3: q=>p) <=> A1B3: p=q

Jak widzimy, prawo Irbisa jest w aktualnej matematyce teoretycznie znane, ale w praktyce nieznane bo jest sprzeczne z definicją równoważności p<=>q rodem z teorii mnogości (pkt. 32.5)

Weźmy kolejny fragment tego samego rozdziału.

32.4.1 Komentarz do prawa Irbisa na gruncie algebry Kubusia

Kod:

T0
Fundament algebry Kubusia w obsłudze zdań warunkowych „Jeśli p to q”
Matematyczne związki warunku wystarczającego => i koniecznego ~>:
      A1B1:     A2B2:  |     A3B3:     A4B4:
A: 1: p=>q = 2:~p~>~q [=] 3: q~>p = 4:~q=>~p [=] 5: ~p+q
      ##        ##           ##        ##            ##
B: 1: p~>q = 2:~p=>~q [=] 3: q=>p = 4:~q~>~p [=] 5:  p+~q

Prawa Kubusia:        | Prawa kontrapozycji dla warunku wystarczającego =>:
A1: p=>q = A2:~p~>~q  | A1: p=>q  = A4:~q=>~p
B1: p~>q = B2:~p=>~q  | B2:~p=>~q = B3: q=>p

Prawa Tygryska:       | Prawa kontrapozycji dla warunku koniecznego ~>:
A1: p=>q = A3: q~>p   | A2:~p~>~q = A3: q~>p
B1: p~>q = B3: q=>p   | B1: p~>q  = B4:~q~>~p
Gdzie:
p=>q = ~p+q - definicja warunku wystarczającego =>
p~>q = p+~q - definicja warunku koniecznego ~>
## - różne na mocy definicji warunku wystarczającego => i koniecznego ~>
p i q muszą być wszędzie tymi samymi p i q inaczej błąd podstawienia


I Prawo Słonia dla zbiorów:
W algebrze Kubusia w zbiorach zachodzi tożsamość [=] pojęć:
A1: p=>q - warunek wystarczający => [=] A1: p=>q - relacja podzbioru => [=] A1: p=>q - matematyczne twierdzenie proste
A1: p=>q = ~p+q

Matematyczne twierdzenie proste:
A1: p=>q =1 – wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest (=1) podzbiorem => zbioru q
Inaczej:
A1: p=>q =0 – wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p nie jest (=0) podzbiorem => zbioru q
##
Matematyczne twierdzenie odwrotne (względem A1):
B3: q=>p =1 – wtedy i tylko wtedy gdy zbiór q jest (=1) podzbiorem => zbioru p
Inaczej:
B3: q=>p =0 – wtedy i tylko wtedy gdy zbiór q nie jest (=0) podzbiorem => zbioru p

Matematycznie zachodzi:
A1: Twierdzenie proste p=>q = ~p+q ## Twierdzenie odwrotne B3: q=>p = ~q+p
Gdzie:
## - twierdzenia różne na mocy definicji

32.4.2 Tożsamość zbiorów nieskończonych TP=SK

Przykład działania prawa Irbisa w zbiorach nieskończonych to równoważność Pitagorasa TP<=>SK.

Prawo Irbisa dla równoważności Pitagorasa TP<=>SK:
Dwa zbiory TP i SK są tożsame TP=SK wtedy i tylko wtedy gdy znajdują się w relacji równoważności TP<=>SK (i odwrotnie)
A1B3: TP=SK <=> (A1: TP=>SK)*(B3: SK=>TP) = A1B3: TP<=>SK
To samo w zapisie formalnym:
A1B3: p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p) = A1B3: p<=>q
Gdzie:
A1: TP=>SK – matematyczne twierdzenie proste Pitagorasa (udowodnione wieki temu)
B3: SK=>TP – matematyczne twierdzenie odwrotne Pitagorasa (udowodnione wieki temu)

Dla B3 skorzystajmy z prawa Tygryska:
B3: q=>p = B1: p~>q

Stąd mamy tożsamą wersję równoważności Pitagorasa:
A1B1: p<=>q = (A1: p=>q)*(B1: p~>q) =1*1=1
Nasz przykład:
A1B1: TP<=>SK = (A1: TP=>SK)*(B1: TP~>SK) =1*1=1
Lewą stronę czytamy:
Trójkąt jest prostokątny TP wtedy i tylko wtedy gdy zachodzi w nim suma kwadratów SK
Prawą stronę czytamy:
Bycie trójkątem prostokątnym TP jest warunkiem koniecznym ~> (B1) i wystarczającym => (A1) do tego, by w trójkącie tym zachodziła suma kwadratów SK
Innymi słowy:
Do tego by w trójkącie zachodziła suma kwadratów (SK) potrzeba ~> (B1) i wystarcza => (A1) by ten trójkąt był prostokątny TP

Ta definicja równoważności A1B1: p<=>q jest powszechnie znana, nie tylko matematykom.
Dowód:
Klikamy na goglach:
„koniecznym i wystarczającym”
Wyników: kilkadziesiąt tysięcy
„potrzeba i wystarcza”
Wyników: Kilkadziesiąt tysięcy

Wniosek:
Równoważność Pitagorasa TP<=>SK definiuje tożsamość zbiorów TP=SK

Co oznacza tożsamość zbiorów TP=SK?
Każdy element w zbiorze trójkątów prostokątnych TP ma swój jedyny, unikalny odpowiednik w zbiorze trójkątów ze spełnioną sumą kwadratów SK (i odwrotnie)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36400
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:21, 22 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10300.html#829343

Irbisolu, czy już zrozumiałeś sprzeczność TM z matematyką na poziomie 7 klasy SP?

Irbisol napisał:

Czyli, skracając to posrane wodolejstwo:
1. Przywaliłeś się o to, że facet (a właściwie Google) użył słowa "równe".
2. Skoro czerwone to fałsz, to znaczy że zbiory mogą być równe również wtedy, gdy NIE jest prawdą, iż każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q? Tu żeś dał dupy mocno - nawet jak na ciebie.
3. Spośród pierdyliarda możliwych przypadków nie wybrano akurat przykładu, o którym ty pisałeś tyle lat ... I to ma być dowód na co niby?

No właśnie - coś właściwie udowodniłeś oprócz tego, że wykrzaczasz się na najprostszych zagadnieniach?

Rafal3006 napisał:

Dupa 2
Chodzi tu oczywiście o błąd czysto matematyczny w definicji 1.
Definicja 1
Czym są zbiory równe?

Dwa zbiory p i q mogą być równe tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są równe. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)


Zadnie czerwone zdanie to czysto matematyczny fałsz, bo to jest wyłącznie definicja podzbioru =>:
p=>q =1 – wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q
Oczywiście definicja podzbioru => nie jest tożsama z tożsamością zbiorów p=q
Wniosek:
Tu autor wpisu dał matematycznej dupy.
Ale!
Zauważmy, że niebiskie zdanie jest już piękne i prawdziwe – brawa dla autora wpisu.


Pajacu Irbisolu:
Facet definiuje tożsamość zbiorów: p=q
Zatem nie ma tu miejsca na twoje posrane "mogą być"
Spróbuj zapisać twierdzenie Pitagorasa tak:
W trójkącie prostokątnym TP może zachodzić suma kwadratów SK, z czego wynika że ... twierdzenie Pitagorasa jest gównem.
cnd

Poza tym nie w tym kościele dzwony biją!
Irbisol napisał:
No właśnie - coś właściwie udowodniłeś oprócz tego, że wykrzaczasz się na najprostszych zagadnieniach?

Czy już zrozumiałeś, że definicja równoważności p<=>q rodem z teorii mnogości jest matematycznie sprzeczna z definicją równoważności p<=>q na poziomie 7 klasy SP?
TAK/NIE

Oczywiście o prawo Irbisa tu chodzi:
A1B3: p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p) = A1B3: p<=>q
Równoważność Pitagorasa z 7 klasy SP:
A1B3: TP=SK <=> (A1: TP=>SK)*(B3: SK=>TP) = A1B3: TP<=>SK

Mówiłem ... że nie dla psa kiełbasa :)


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 23:37, 22 Sty 2025, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36400
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:41, 23 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10300.html#829369

Dowód sprzeczności teorii mnogości z matematyką na poziomie 7 klasy szkoły podstawowej!

I.
Teoria mnogości


Definicja równoważności <=> zbiorów w teorii mnogości:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy zawierają identyczną liczbę elementów
(p<=>q) <=> (p~q) = 1<=>1 =1
Zawartość zbiorów p i q jest totalnie bez znaczenia

Innymi słowy:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są równoliczne
(p<=>q) <=> (p~q) = 1<=>1 =1
Inaczej:
p<=>q =0
Zawartość zbiorów p i q jest totalnie bez znaczenia

Przykład:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Prosiaczek, sraczka]
Na mocy definicji równoważności p<=>q z teorii mnogości zbiory p i q są równoważne, bo zawierają identyczną liczbę elementów
(p<=>q) <=> (p~q) = 1<=>1 =1
Zawartość zbiorów p i q jest totalnie bez znaczenia

vs

II.
Matematyka klasyczna na poziomie 7 klasy szkoły podstawowej.


Definicja równoważności <=> zbiorów rodem z 7 klasy szkoły podstawowej:
Dwa zbiory p i q są równoważne p<=>q wtedy i tylko wtedy gdy są tożsame p=q
(p<=>q) <=> (p=q) = 1<=>1 =1
inaczej:
(p<=>q) =0
Zawartość zbiorów p i q nie jest tu bez znaczenia!
Zawartość zbiorów p i q jest tu kluczowa i najważniejsza!

Oczywiście o prawo Irbisa tu chodzi:
A1B3: p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p) = A1B3: p<=>q
Równoważność Pitagorasa z 7 klasy SP:
A1B3: TP=SK <=> (A1: TP=>SK)*(B3: SK=>TP) = A1B3: TP<=>SK
Gdzie:
A1: TP=>SK =1 - twierdzenie proste Pitagorasa (udowodnione wieki temu)
B3: SK=>TP =1 - twierdzenie odwrotne Pitagorasa (udowodnione wieki temu)
A1B3: TP<=>SK - równoważność <=> Pitagorasa (udowodniona wieki temu)
A1B3: TP=SK - tożsamość zbiorów TP=SK (udowodniona wieki temu)

Co oznacza tożsamość zbiorów TP=SK?
Każdy element w zbiorze trójkątów prostokątnych TP ma swój jedyny, unikalny odpowiednik w zbiorze trójkątów ze spełnioną sumą kwadratów SK (i odwrotnie)

Przykład równoważności <=> prawdziwej dla zbiorów skończonych:
p=[Kubuś, Prosiaczek]
q=[Prosiaczek, Kubuś]
Oczywistym jest, że prawo Irbisa tu zachodzi:
A1B3: p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p) = A1B3: p<=>q

Czytamy:
Nasze zbiory p i q są równoważne <=> wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy do zbioru q i odwrotnie.

Na mocy prawa Irbisa doskonale widać tożsamość p=q naszych zbiorów
cnd

P.S.
http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/2-2-4,3832.html#76453
konrado5 napisał:
Ja słyszałem, że Russell podał jakiś dowód na to, że "2+2=4", który zajmował 200 stron i zawierał jeden błąd. Na czym ten dowód polegał?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 7:52, 23 Sty 2025, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36400
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:50, 23 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10300.html#829375

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisolu, czy już zrozumiałeś sprzeczność TM z matematyką na poziomie 7 klasy SP?

Irbisol napisał:

Czyli, skracając to posrane wodolejstwo:
1. Przywaliłeś się o to, że facet (a właściwie Google) użył słowa "równe".
2. Skoro czerwone to fałsz, to znaczy że zbiory mogą być równe również wtedy, gdy NIE jest prawdą, iż każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q? Tu żeś dał dupy mocno - nawet jak na ciebie.
3. Spośród pierdyliarda możliwych przypadków nie wybrano akurat przykładu, o którym ty pisałeś tyle lat ... I to ma być dowód na co niby?

No właśnie - coś właściwie udowodniłeś oprócz tego, że wykrzaczasz się na najprostszych zagadnieniach?

Rafal3006 napisał:

Dupa 2
Chodzi tu oczywiście o błąd czysto matematyczny w definicji 1.
Definicja 1
Czym są zbiory równe?

Dwa zbiory p i q mogą być równe tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q. Ponadto, jeśli dwa zbiory są podzbiorami siebie nawzajem, to mówi się, że są równe. Jest to reprezentowane przez:
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)


Zadnie czerwone zdanie to czysto matematyczny fałsz, bo to jest wyłącznie definicja podzbioru =>:
p=>q =1 – wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p jest również elementem zbioru q
Oczywiście definicja podzbioru => nie jest tożsama z tożsamością zbiorów p=q
Wniosek:
Tu autor wpisu dał matematycznej dupy.
Ale!
Zauważmy, że niebiskie zdanie jest już piękne i prawdziwe – brawa dla autora wpisu.


Pajacu Irbisolu:
Facet definiuje tożsamość zbiorów: p=q
Zatem nie ma tu miejsca na twoje posrane "mogą być"

Owszem, jest miejsce na "mogą być". Choćby po to, by zaznaczyć, kiedy zbiory MOGĄ być równe, a kiedy MUSZĄ być równe.
Facet napisał w czerwonym zdaniu, kiedy MOGĄ być równe. Ty stwierdziłeś, że to fałsz.
Więc albo wtedy nie mogą, albo mogą też wtedy, gdy NIE KAŻDY element zbioru p jest również elementem zbioru q. Wybierz sobie.


Facet podaje definicję tożsamości zbiorów p=q i w tej DEFINICJI nie ma prawa użyć słówka "może" - tu musi być 100% matematyczna pewność.

Na gruncie algebry Kubusia możesz powiedzieć.
W1
Jeśli trójkąt jest prostokątny to może ~~> zachodzić w nim suma kwadratów
TP~~>SK = TP*SK =1
Dla zdania warunkowego "Jeśli p to q" kodowanego elementem wspólnym zbiorów ~~> pokazujemy jeden element wspólny zbiorów TP i SK co kończy dowód prawdziwości tego zdania.
Innymi słowy:
Zdanie W1 jest prawdziwe (=1) bo istnieje element wspólny zbiorów TP i SK.
Dowód: trójkąt o bokach [3,4,5]
co kończy dowód prawdziwości zdania W1.

Kwadratury koła dla Irbisola:
1.
Czy wykazując prawdziwość zdania W1 udowodniłeś twierdzenie Pitagorasa?
TAK/NIE
2.
Pokaż mi w twojej gówno-logice zwanej KRZ definicję elementu wspólnego zbiorów ~~> jak niżej.
3.
Zakoduj w twojej gówno-logice zdanie:
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 8 to może być podzielna przez 3
Kodowanie w AK masz niżej

Definicja elementu wspólnego ~~> zbiorów:
Jeśli p to q
p~~>q =p*q =1
Definicja elementu wspólnego zbiorów ~~> jest spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q mają co najmniej jeden element wspólny
Inaczej:
p~~>q= p*q= [] =0 - zbiory p i q są rozłączne, nie mają (=0) elementu wspólnego ~~>

Decydujący w powyższej definicji jest znaczek elementu wspólnego zbiorów ~~>, dlatego dopuszczalny jest zapis skrócony p~~>q.
W operacji iloczynu logicznego zbiorów p*q poszukujemy jednego wspólnego elementu co kończy dowód.
Kod:

Zero-jedynkowa definicja elementu wspólnego zbiorów ~~>:
   p  q p~~>q = p*q + p*~q + ~p*~q + ~p*q
A: 1  1  =1
B: 1  0  =1
C: 0  0  =1
D: 0  1  =1
Interpretacja:
p~~>q=p*q=1 - wtedy i tylko wtedy
              gdy istnieje (=1) element wspólny ~~> zbiorów p i q
Inaczej:
p~~>q=p*q=0

Przykład:
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 8 to może ~~> być podzielna przez 3
P8~~>P3 = P8*P3 =1
Istnieje (=1) wspólny element zbiorów P8=[8,16,24..] i P3=[3,6,9..24..] np. 24


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 10:06, 23 Sty 2025, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36400
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:41, 23 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10300.html#829391

Czy Irbisol zrozumie to, czego nie rozumie?
... mam nadzieję że tak, bo predyspozycje ku temu na 100% ma!

Irbisol napisał:

Napisałem ci, dlaczego facet może użyć takiego przykładu i definiowania. Nie ruszyłeś tego, tylko zamantrowałeś to, na co odpowiedź otrzymałeś.
Dodatkowo nawet sam przyznałeś, że w swoich definicjach też podajesz tego typu przykłady, które nie definiują ściśle tego, o czym mowa. Właśnie po to, by podkreślić różnice.

Poza tym napisałeś, że jego zdanie czerwone to fałsz. Co z tego wynika - napisałem ci. Też tego nie ruszyłeś.

Nie, facet nie ma prawa w definiowaniu tożsamości zbiorów p=q użyć spójnika "może"!

Dowód:
Chwała ci za to Irbisolu, że jako pierwszy Ziemian zrozumiałeś i zaakceptowałeś prawo Irbisa, na twoją cześć nawiasem mówiąc nazwanego.

Prawo Irbisa:
Tożsamość zbiorów p=q wymusza równoważność zbiorów p<=>q (i odwrotnie)
A1B3: (p=q) <=> A1B3: p<=>q)=(A1: p=>q)*(B3: q=>p) = 1*1=1
Gdzie:
A1: p=>q =1 - gdy prawdziwe jest twierdzenie proste
##
B3: q=>p =1 - gdy prawdziwe jest twierdzenie odwrotne (wzglądem A1)
Gdzie:
## - twierdzenia różne na mocy definicji

Porażka matematyczna Irbisola:
Co z tego Irbisolu, iż zrozumiałeś i zaakceptowałeś prawo Irbisa w zapisach formalnych (ogólnych) jak wyżej ... gdy nie potrafisz z niego korzystać!

Zauważ, ze prawo Irbisa to matematyka formalna (ogólna) izolowana od jakichkolwiek konkretnych zdań z języka potocznego człowieka.

Facet z Wikpedii jest totalnym zerem w temacie algebry Kubusia.
Ty Irbisolu nie jesteś totalnym zerem dokładnie z powodu, że zrozumiałeś i zaakceptowałeś prawo Irbisa na poziomie matematyki formalnej (ogólnej).

Jeśli ty miałbyś zapisać definicję tożsamości dwóch zbiorów p=q, to jako ekspert algebry Kubusia (tu wystarczy twoja znajomość prawa Irbisa) MUSISZ to zrobić tak.

Definicja tożsamości dwóch zbiorów p i q:
Dwa zbiory p i q są tożsame p=q wtedy i tylko wtedy gdy znajdują się w relacji równoważności p<=>q (i odwrotnie)
Innymi słowy:
Tożsamość zbiorów p=q wymusza równoważność zbiorów p<=>q (i odwrotnie)
A1B3: (p=q) <=> A1B3: p<=>q)=(A1: p=>q)*(B3: q=>p) = 1*1=1
Gdzie:
A1: p=>q =1 - gdy prawdziwe jest twierdzenie proste
##
B3: q=>p =1 - gdy prawdziwe jest twierdzenie odwrotne (wzglądem A1)
## - twierdzenia różne na mocy definicji

Gdzie tu masz miejsce na jakiekolwiek "może" tego matematycznego zera z Wikipedii?
Czy już zrozumiałeś dlaczego na poziomie matematyki formalnej (ogólnej) nie masz prawa w definiowaniu zbiorów tożsamych p=q użyć słówka "może"?
TAK/NIE


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 13:46, 23 Sty 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36400
Przeczytał: 16 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:57, 23 Sty 2025    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-10300.html#829397

Irbisol napisał:
Ma prawo, co uzasadniłem. Nawet sam robisz w swoich definicjach to, co ten facet.
Co w związku z tym, że zdanie czerwone uznałeś za fałsz? Znowu od tego uciekasz.

Nie ma prawa - wstawić słówko może do definicji tożsamości zbiorów p=q każdy może, tak jak śpiewać każdy może.
https://www.youtube.com/watch?v=ENvAmLuj5ko
trochę lepiej, trochę gorzej

Pani do Irbisola (7 klasa SP):
Poproszę o twierdzenie Pitagorasa.

Czekam kiedy zrozumiesz, iż jeśli na lekcji matematyki wypowiesz twierdzenie Pitagorasa w ten sposób.

Irbisol:
Twierdzenie Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to może zachodzić w nim suma kwadratów

Pani:
Czy to jest według ciebie twierdzenie Pitagorasa?

Irbisol:
Tak proszę pani

Pani:
Wynocha na miejsce, dostajesz 2 z trzema wykrzyknikami

Zabolało Irbisolu?
TAK/NIE


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 13:57, 23 Sty 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 139, 140, 141
Strona 141 z 141

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin