Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dyskusja na temat algebry Kubusia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 93, 94, 95 ... 108, 109, 110  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:14, 06 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7775.html#805827

Irbisol = biały karzeł - zrozumiesz to kiedy, czy nigdy?

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7675.html#805257
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Pokazałem kontrprzykład dla tezy.
W swojej schizofrenii zakładasz zapewne, że po przedstawieniu dowodu kontrprzykład przestanie działać :rotfl:

Skoro jesteś taki pewien że masz kontrprzykład dla dowodu Prosiaczka, to czemu trzęsiesz się jak galaretka, odmawiając przeczytania króciutkiego dowodu Prosiaczka?


Irbisol napisał:
I nie zapominajmy, że biały karzeł wg AK jest podzbiorem supernowych.


… no i doigrałeś się płaskoziemcze, trzeba było siedzieć cicho jak mysz pod miotłą i nie zdradzać swojego kontrprzykładu dla świętości matematycznej: :)
Warunek wystarczający p=>q = relacja podzbioru p=>q

Jednozdaniowy dowód Prosiaczka powyższej świętości jest następujący:
A1.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 8 to na 100% => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Podzielność dowolnej liczby przez 8 jest (=1) warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 2 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]

Dla udowodnienia prawdziwości zdania A1 każdy matematyk korzysta tu ze świętej tożsamości:
Warunek wystarczający p=>q = relacja podzbioru p=>q

Udowodnienie relacji podzbioru P8=>P2 to pikuś dla każdego matematyka.

Kwadratura koła dla Irbisola:
Irbisol twierdzi, że święta matematyczna tożsamość:
Warunek wystarczający p=>q = relacja podzbioru p=>q
jest fałszem.
Skoro tak twierdzisz Irbisolu, to podaj kontrprzykład dla dowodu Prosiaczka wyrażonego zdaniem A1, czyli udowodnij prawdziwość zdania A1 nie korzystając ze świętej tożsamości matematycznej.

Oczywiście jeśli tego dokonasz, to automatycznie skasujesz calusieńką algebrę Kubusia - spełni się twoje odwieczne marzenie, zatem:
Czas START!

P.S.
Irbisol = biały karzeł - zrozumiesz to kiedy, czy nigdy?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 7:31, 06 Lip 2024, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22769
Przeczytał: 85 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:58, 06 Lip 2024    Temat postu:

Paradygmat logiki czy paradygmat języka.

Może warto zapoznać ludzi najpierw z językiem, którym się posługujecie.

Jest dosyć niszowy.. :wink: :) [/list]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 10:57, 06 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:24, 06 Lip 2024    Temat postu:

Język mamy wspólny, to j. polski, ale logiki matematyczne mamy fundamentalnie inne:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:50, 06 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7775.html#805857

Przykro mi Irbisolu, twoja schizofrenia sięgnęła kosmosu!
Wskazanie twojego osobistego psychiatry Prosiaczka: elektrowstrząsy
Irbisol napisał:

Naprawdę jesteś tak głupi, że uważasz że coś udowodniłeś podając jeden przykład? :rotfl:
Btw. Tak obstawiałem, że to zrobisz ale pomyślałem "nie, takim durniem na pewno nie jest"

Dla tępaków twojego pokroju:
Jeżeli liczba jest podzielna przez 2, to jest podzielna przez 3.
Podaję przykład: 6
I już mamy "dowód" w twoim stylu.


http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937.html#680049
Algebra Kubusia - teoria ogólna warunku wystarczającego napisał:

2.3.2 Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach

Definicja podzbioru => w algebrze Kubusia:
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy wszystkie elementy zbioru p należą do zbioru q
p=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy relacja podzbioru => jest (=1) spełniona
Inaczej:
p=>q =0 - wtedy i tylko wtedy gdy relacja podzbioru => nie jest (=0) spełniona

Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach:
Jeśli p to q
p=>q =1
Zajście p jest (=1) wystarczające => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest (=1) podzbiorem => zbioru q
Inaczej:
p=>q =0
Zajście p nie jest (=0) wystarczające => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p nie jest (=0) podzbiorem => zbioru q

Matematycznie zachodzi tożsamość logiczna:
Warunek wystarczający => = relacja podzbioru =>

Definicja warunku wystarczającego => dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p=>q = ~p+q

Przykład:
A1.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 8 to na 100% => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Podzielność dowolnej liczby przez 8 jest warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 2 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]
Udowodnić relację podzbioru P8=>P2 potrafi każdy matematyk.

W zapisie formalnym mamy tu:
p=P8=[8,16,24..] - zbiór liczb podzielnych przez 8
q=P2=[2,4,6,8..] - zbiór liczb podzielnych przez 2
Gdzie:
p - przyczyna (część zdania po "Jeśli …")
q - skutek (część zdania po "to…")

Podsumowując:
Kod:

Definicja warunku wystarczającego =>:
Zapis formalny:
A1: p=>q = ~p+q
Zapis aktualny (przykład):
A1: p=P8
A1: q=P2
A1: P8=>P2=~P8+P2



Irbisol napisał:

Naprawdę jesteś tak głupi, że uważasz że coś udowodniłeś podając jeden przykład? :rotfl:
Btw. Tak obstawiałem, że to zrobisz ale pomyślałem "nie, takim durniem na pewno nie jest"

Dla tępaków twojego pokroju:
Jeżeli liczba jest podzielna przez 2, to jest podzielna przez 3.
Podaję przykład: 6
I już mamy "dowód" w twoim stylu.

Aplikuję ci Irbisolu, pierwszą serię elektrowstrząsów analizując gówno które zapisałeś - cóż pobrudzę sobie gumiaki, ale poświęcam się wyłącznie dla ciebie, przyjacielu.

A2.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 2 to jest podzielna przez 3
P2=>P3 =0
Podzielność dowolnej liczby przez 2 jest warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 3 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P2=[2,4,6,8..] jest podzbiorem => zbioru P3=[3,6,9…]

Oczywistym jest że zbiór P2=[2,4,6,8..] nie jest (=0) podzbiorem => zbioru P3=[3,6,9..]
Stąd wartość logiczna zdania A2 to FAŁSZ (=0).
cnd

Prosiaczek, twój osobisty psychiatra zapytuje cię.
Irbisolu, czy pierwsza seria elektrowstrząsów w postaci zdania A2 jest dla ciebie wystarczająca?
Innymi słowy:
Czy akceptujesz już świętą tożsamość matematyczną zawsze i wszędzie, tzn. dla dowolnych zbiorów p i q?
Warunek wystarczający p=>q = relacja podzbioru p=>q
TAK/NIE
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:53, 06 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7775.html#805867

Nawracanie szarego obywatela na jedynie słuszną, algebrę Kubusia!

szaryobywatel napisał:
Cytat:
p=>(p=>p) = p=>p =p


Czyli
p => p = p

p => p = ~p + p
p = ~p + p
0 = 1 + 0
0 = 1

Kasuj AK.

Dowolny zbiór/pojęcie/zdarzenie jest podzbiorem siebie samego.
Twój wytłuszczony zapis to:
Y = (p => p) = ~p + p
Podstawmy:
p=TP (twierdzenie Pitagorasa)
Podstawiając do twojego wytłuszczonego masz:
Y = (TP=>TP) = ~TP +TP =1
Innymi słowy zdanie które tu wypowiadasz to:
A1.
Prawdą jest (=1), że twierdzenie Pitagorasa nie jest prawdziwe (~TP=1) lub jest prawdziwe (TP=1)
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP =1
Oczywiście ta wynikowa jedynka oznacza tu zdanie zawsze prawdziwe, co ma zero wspólnego z udowodnieniem prawdziwości twierdzenia Pitagorasa (TP)

Matematycznie zachodzi:
Y = (p=>p) = ~p+p := Y = (p=>p) =p
Gdzie:
:= - redukcja tożsamości dla p=1
Jeśli p=1 to ~p=0
Plus prawo algebry Boole'a:
~p+p = 0+p =p
cnd

Dowód na przykładzie:
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP := Y = (TP=>TP) = TP
Gdzie:
:= - redukcja tożsamości dla p=1 (TP=1)
Nasz przykład:
TP=1 - prawdą jest (=1), że zachodzi twierdzenie Pitagorasa
~TP=0 - fałszem jest (=0), że nie zachodzi twierdzenie Pitagorasa
Stąd mamy:
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP = 0+TP =TP
cnd


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 8:46, 07 Lip 2024, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:55, 06 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7800.html#805879

szaryobywatel napisał:
Znowu pokazałem sprzeczność w AK i znowu jej nie skasowałeś.

Wyżej dostałeś konkretny przykład do twoich wypocin, ten przykład masz obalić - obalisz, kasuję AK.
Czas START.
P.S.
Totalnie nie rozumiesz logiki matematycznej bo grzebiesz się w zerach i jedynkach, podczas gdy poprawna logika matematyczna, algebra Kubusia jest logiką symboliczną izolowaną od bezwzględnych zer i jedynek.
To z logiki symbolicznej wynikają wszelkie definicje zero-jedynkowe spójników logicznych.
Szczegóły masz tu:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937.html#698491
rafal3006 napisał:
Algebra Kubusia - matematyka języka potocznego
10.0 Algebra Kubusia w tabelach zero-jedynkowych

Doradzam wziąć się na serio za czytanie AK zamiast popisywać się non-stop swoją głupota matematyczną.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 13:58, 06 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:59, 06 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7800.html#805899

Irbisol napisał:
To samo z białymi karłami i supernowymi, schizofreniku. Jedno nie jest podzbiorem drugiego, mimo że warunek wystarczający jest spełniony.

Matematykę ogólną w temacie świętości matematycznej:
Warunek wystarczajacy p=>q = relacja podzbioru p=>q
Masz w tym linku:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7775.html#805857
rafal3006 napisał:
Przykro mi Irbisolu, twoja schizofrenia sięgnęła kosmosu!
Wskazanie twojego osobistego psychiatry Prosiaczka: elektrowstrząsy

Pierwsza seria elektrowstrząsów jak widać nie pomogła - w schizo to normalka, leczenie jest tu indywidualne metodą prób i błędów dobierane pod konkretnego pacjenta.
Doradzam 10-krotną serię elektrowstrząsów poprzez 10-krotne przeczytanie postu wyżej - jak to nie pomoże to twój psychiatra Prosiaczek doradza byś dał sobie siana czekając aż AK zadomowi się w podręcznikach logiki matematycznej do I klasy LO ... wtedy musisz wyzdrowieć, chciał, nie chciał - zgadza się?.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:00, 06 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7800.html#805907

szaryobywatel napisał:
Znowu pokazałem sprzeczność w AK i znowu jej nie skasowałeś.

Szary obywatelu, uzupełniłem post tobie dedykowany o istotne rozwinięcie, byś zrozumiał.
Niżej masz wersję końcową do obalenia - obalisz, kasuję AK

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7775.html#805867

rafal3006 napisał:
Nawracanie szarego obywatela na jedynie słuszną, algebrę Kubusia!

szaryobywatel napisał:
Cytat:
p=>(p=>p) = p=>p =p


Czyli
p => p = p

p => p = ~p + p
p = ~p + p
0 = 1 + 0
0 = 1

Kasuj AK.

Dowolny zbiór/pojęcie/zdarzenie jest podzbiorem siebie samego.
Twój wytłuszczony zapis to:
Y = (p => p) = ~p + p
Podstawmy:
p=TP (twierdzenie Pitagorasa)
Podstawiając do twojego wytłuszczonego masz:
Y = (TP=>TP) = ~TP +TP =1
Innymi słowy zdanie które tu wypowiadasz to:
A1.
Prawdą jest (=1), że twierdzenie Pitagorasa nie jest prawdziwe (~TP=1) lub jest prawdziwe (TP=1)
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP =1
Oczywiście ta wynikowa jedynka oznacza tu zdanie zawsze prawdziwe, co ma zero wspólnego z udowodnieniem prawdziwości twierdzenia Pitagorasa (TP)

Matematycznie zachodzi:
Y = (p=>p) = ~p+p := Y = (p=>p) =p
Gdzie:
:= - redukcja tożsamości dla p=1
Jeśli p=1 to ~p=0
Plus prawo algebry Boole'a:
~p+p = 0+p =p
cnd

Dowód na przykładzie:
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP := Y = (TP=>TP) = TP
Gdzie:
:= - redukcja tożsamości dla p=1 (TP=1)
Nasz przykład:
TP=1 - prawdą jest (=1), że zachodzi twierdzenie Pitagorasa
~TP=0 - fałszem jest (=0), że nie zachodzi twierdzenie Pitagorasa
Stąd mamy:
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP = 0+TP =TP
cnd


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 8:48, 07 Lip 2024, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:12, 06 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7800.html#805927

Irbisol napisał:
Dostałeś kontrprzykład, schizofreniku.

Gówno wyplułeś a nie kontrprzykład do dowodu Prosiaczka.
Bardzo proszę, kolejna fala elektrowstrząsów tobie dedykowana:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7775.html#805827

rafal3006 napisał:
Irbisol = biały karzeł - zrozumiesz to kiedy, czy nigdy?

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7675.html#805257
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Pokazałem kontrprzykład dla tezy.
W swojej schizofrenii zakładasz zapewne, że po przedstawieniu dowodu kontrprzykład przestanie działać :rotfl:

Skoro jesteś taki pewien że masz kontrprzykład dla dowodu Prosiaczka, to czemu trzęsiesz się jak galaretka, odmawiając przeczytania króciutkiego dowodu Prosiaczka?


Irbisol napisał:
I nie zapominajmy, że biały karzeł wg AK jest podzbiorem supernowych.


… no i doigrałeś się płaskoziemcze, trzeba było siedzieć cicho jak mysz pod miotłą i nie zdradzać swojego kontrprzykładu dla świętości matematycznej: :)
Warunek wystarczający p=>q = relacja podzbioru p=>q

Jednozdaniowy dowód Prosiaczka powyższej świętości jest następujący:
A1.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 8 to na 100% => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Podzielność dowolnej liczby przez 8 jest (=1) warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 2 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]

Dla udowodnienia prawdziwości zdania A1 każdy matematyk korzysta tu ze świętej tożsamości:
Warunek wystarczający p=>q = relacja podzbioru p=>q

Udowodnienie relacji podzbioru P8=>P2 to pikuś dla każdego matematyka.

Kwadratura koła dla Irbisola:
Irbisol twierdzi, że święta matematyczna tożsamość:
Warunek wystarczający p=>q = relacja podzbioru p=>q
jest fałszem.
Skoro tak twierdzisz Irbisolu, to podaj kontrprzykład dla dowodu Prosiaczka wyrażonego zdaniem A1, czyli udowodnij prawdziwość zdania A1 nie korzystając ze świętej tożsamości matematycznej.

Oczywiście jeśli tego dokonasz, to automatycznie skasujesz calusieńką algebrę Kubusia - spełni się twoje odwieczne marzenie, zatem:
Czas START!

P.S.
Irbisol = biały karzeł - zrozumiesz to kiedy, czy nigdy?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 14:13, 06 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:07, 06 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7800.html#805935

Irbisol napisał:
Jaka kolejna fala, schizofreniku? Powtórzyłeś to, na co ci odpowiedziałem. Kontrprzykładu nawet nie tknąłeś.

Wszystko ci sie pokićkało, nie obala się kontrprzykładów.
Kontrprzykłady służą do obalania twierdzeń matematycznych (dowodów matematycznych).
Ty masz obalić dowód Prosiaczka, żaden matematyk nie będzie obalał twojego gówno-kontrprzykładu.
Bardzo proszę - kolejna fala elektrowstrząsów.
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7775.html#805857

rafal3006 napisał:
Przykro mi Irbisolu, twoja schizofrenia sięgnęła kosmosu!
Wskazanie twojego osobistego psychiatry Prosiaczka: elektrowstrząsy
Irbisol napisał:

Naprawdę jesteś tak głupi, że uważasz że coś udowodniłeś podając jeden przykład? :rotfl:
Btw. Tak obstawiałem, że to zrobisz ale pomyślałem "nie, takim durniem na pewno nie jest"

Dla tępaków twojego pokroju:
Jeżeli liczba jest podzielna przez 2, to jest podzielna przez 3.
Podaję przykład: 6
I już mamy "dowód" w twoim stylu.


http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937.html#680049
Algebra Kubusia - teoria ogólna warunku wystarczającego napisał:

2.3.2 Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach

Definicja podzbioru => w algebrze Kubusia:
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy wszystkie elementy zbioru p należą do zbioru q
p=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy relacja podzbioru => jest (=1) spełniona
Inaczej:
p=>q =0 - wtedy i tylko wtedy gdy relacja podzbioru => nie jest (=0) spełniona

Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach:
Jeśli p to q
p=>q =1
Zajście p jest (=1) wystarczające => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest (=1) podzbiorem => zbioru q
Inaczej:
p=>q =0
Zajście p nie jest (=0) wystarczające => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p nie jest (=0) podzbiorem => zbioru q

Matematycznie zachodzi tożsamość logiczna:
Warunek wystarczający => = relacja podzbioru =>

Definicja warunku wystarczającego => dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p=>q = ~p+q

Przykład:
A1.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 8 to na 100% => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Podzielność dowolnej liczby przez 8 jest warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 2 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]
Udowodnić relację podzbioru P8=>P2 potrafi każdy matematyk.

W zapisie formalnym mamy tu:
p=P8=[8,16,24..] - zbiór liczb podzielnych przez 8
q=P2=[2,4,6,8..] - zbiór liczb podzielnych przez 2
Gdzie:
p - przyczyna (część zdania po "Jeśli …")
q - skutek (część zdania po "to…")

Podsumowując:
Kod:

Definicja warunku wystarczającego =>:
Zapis formalny:
A1: p=>q = ~p+q
Zapis aktualny (przykład):
A1: p=P8
A1: q=P2
A1: P8=>P2=~P8+P2



Irbisol napisał:

Naprawdę jesteś tak głupi, że uważasz że coś udowodniłeś podając jeden przykład? :rotfl:
Btw. Tak obstawiałem, że to zrobisz ale pomyślałem "nie, takim durniem na pewno nie jest"

Dla tępaków twojego pokroju:
Jeżeli liczba jest podzielna przez 2, to jest podzielna przez 3.
Podaję przykład: 6
I już mamy "dowód" w twoim stylu.

Aplikuję ci Irbisolu, pierwszą serię elektrowstrząsów analizując gówno które zapisałeś - cóż pobrudzę sobie gumiaki, ale poświęcam się wyłącznie dla ciebie, przyjacielu.

A2.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 2 to jest podzielna przez 3
P2=>P3 =0
Podzielność dowolnej liczby przez 2 jest warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 3 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P2=[2,4,6,8..] jest podzbiorem => zbioru P3=[3,6,9…]

Oczywistym jest że zbiór P2=[2,4,6,8..] nie jest (=0) podzbiorem => zbioru P3=[3,6,9..]
Stąd wartość logiczna zdania A2 to FAŁSZ (=0).
cnd

Prosiaczek, twój osobisty psychiatra zapytuje cię.
Irbisolu, czy pierwsza seria elektrowstrząsów w postaci zdania A2 jest dla ciebie wystarczająca?
Innymi słowy:
Czy akceptujesz już świętą tożsamość matematyczną zawsze i wszędzie, tzn. dla dowolnych zbiorów p i q?
Warunek wystarczający p=>q = relacja podzbioru p=>q
TAK/NIE
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:09, 06 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7800.html#805981

Irbisol napisał:
No i obaliłem ten dowód dla ułomnych, opierający się na jednym przykładzie.

Zesrałeś się a nie obaliłeś - wymień pieluchę 2-latku :)

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937.html#680049
Algebra Kubusia - teoria ogólna warunku wystarczającego napisał:

2.3.2 Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach

Definicja podzbioru => w algebrze Kubusia:
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy wszystkie elementy zbioru p należą do zbioru q
p=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy relacja podzbioru => jest (=1) spełniona
Inaczej:
p=>q =0 - wtedy i tylko wtedy gdy relacja podzbioru => nie jest (=0) spełniona

Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach:
Jeśli p to q
p=>q =1
Zajście p jest (=1) wystarczające => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest (=1) podzbiorem => zbioru q
Inaczej:
p=>q =0
Zajście p nie jest (=0) wystarczające => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p nie jest (=0) podzbiorem => zbioru q

Matematycznie zachodzi tożsamość logiczna:
Warunek wystarczający => = relacja podzbioru =>

Definicja warunku wystarczającego => dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p=>q = ~p+q

Przykład:
A1.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 8 to na 100% => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Podzielność dowolnej liczby przez 8 jest warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 2 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]
Udowodnić relację podzbioru P8=>P2 potrafi każdy matematyk.

W zapisie formalnym mamy tu:
p=P8=[8,16,24..] - zbiór liczb podzielnych przez 8
q=P2=[2,4,6,8..] - zbiór liczb podzielnych przez 2
Gdzie:
p - przyczyna (część zdania po "Jeśli …")
q - skutek (część zdania po "to…")

Podsumowując:
Kod:

Definicja warunku wystarczającego =>:
Zapis formalny:
A1: p=>q = ~p+q
Zapis aktualny (przykład):
A1: p=P8
A1: q=P2
A1: P8=>P2=~P8+P2

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:11, 06 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7800.html#805987

szaryobywatel napisał:
To jest urocze kiedy widać że on wie że nie ma racji, ale i tak powtarza swoje.

Wskaż błąd w moim przykładzie z twierdzeniem Pitagorasa (TP) niżej - wskażesz, kasuję AK

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7775.html#805867

rafal3006 napisał:
Nawracanie szarego obywatela na jedynie słuszną, algebrę Kubusia!

szaryobywatel napisał:
Cytat:
p=>(p=>p) = p=>p =p


Czyli
p => p = p

p => p = ~p + p
p = ~p + p
0 = 1 + 0
0 = 1

Kasuj AK.

Dowolny zbiór/pojęcie/zdarzenie jest podzbiorem siebie samego.
Twój wytłuszczony zapis to:
Y = (p => p) = ~p + p
Podstawmy:
p=TP (twierdzenie Pitagorasa)
Podstawiając do twojego wytłuszczonego masz:
Y = (TP=>TP) = ~TP +TP =1
Innymi słowy zdanie które tu wypowiadasz to:
A1.
Prawdą jest (=1), że twierdzenie Pitagorasa nie jest prawdziwe (~TP=1) lub jest prawdziwe (TP=1)
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP =1
Oczywiście ta wynikowa jedynka oznacza tu zdanie zawsze prawdziwe, co ma zero wspólnego z udowodnieniem prawdziwości twierdzenia Pitagorasa (TP)

Matematycznie zachodzi:
Y = (p=>p) = ~p+p := Y = (p=>p) =p
Gdzie:
:= - redukcja tożsamości dla p=1
Jeśli p=1 to ~p=0
Plus prawo algebry Boole'a:
~p+p = 0+p =p
cnd

Dowód na przykładzie:
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP := Y = (TP=>TP) = TP
Gdzie:
:= - redukcja tożsamości dla p=1 (TP=1)
Nasz przykład:
TP=1 - prawdą jest (=1), że zachodzi twierdzenie Pitagorasa
~TP=0 - fałszem jest (=0), że nie zachodzi twierdzenie Pitagorasa
Stąd mamy:
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP = 0+TP =TP
cnd

Czego w przykładzie z TP nie rozumiesz, płaskoziemco?

Zaiste, trzeba mieć stolec między uszami by twierdzić że zapis:
Y = (p=>p) =~p+p
Mój przykład:
p=TP (twierdzenie Pitagorasa)
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP =1
dowodzi prawdziwości twierdzenia Pitagorasa :shock: :shock: :shock:

P.S.
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7700.html#805429
szaryobywatel napisał:
Kubuś, tym spójnikiem "》" który cząstkowo zdefiniowałem, chciałem pobudzić do aktywności ten stolec który masz pomiędzy uszami. Znacznie łatwiej by Ci było oddawać w logice zdań wiele rzeczy, mn. język potoczny, gdybyś stosował w AK spójniki intensjonalne takie jak "może...", "... jest przyczyną że ...", itd.

... no i kto tu ma stolec między uszami, płaskoziemco? :)


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 8:49, 07 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:39, 06 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7825.html#806001

szaryobywatel napisał:

Cytat:
Wskaż błąd w moim przykładzie z twierdzeniem Pitagorasa (TP) niżej - wskażesz, kasuję AK


Ależ proszę. Twierdzenie Pitagorasa nie zachodzi w nieeuklidesowej geometrii jaką miewa nasz wszechświat np. w wyniku grawitacji Ziemi. Więc TP jest fałszywe w tym miejscu we wszechświecie.

TP = ~TP + TP
0 = 1 + 0
0 = 1

Kasuj AK.

Powielasz gówno-Wikipedię - większej głupoty nasz Wszechświat nie widział!

Twierdzenie Pitagorasa jest prawdziwe na abstrakcyjnej, idealnej i nieskończonej płaszczyźnie, nieczułej na wszelkie krzywizny w naszym Wszechświecie.

Masz co do tego wątpliwości?
TAK/NIE

P.S.
Gówno zwane Wikipedią pisze:
[link widoczny dla zalogowanych]

Gówno-Wikipedia napisał:

Twierdzenie Pitagorasa a geometrie nieeuklidesowe

Twierdzenie Pitagorasa nie jest prawdziwe dla trójkątów prostokątnych geometrii nieeuklidesowej.

Na powierzchni kuli twierdzenie to nie jest spełnione, gdyż obowiązuje tam geometria sferyczna będąca szczególnym przypadkiem nieeuklidesowej geometrii Riemanna


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 20:40, 06 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:41, 06 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7825.html#806007

Wkrótce algebra Kubusia zagości we wszystkich podręcznikach matematyki do I klasy LO na całej naszej planecie, Ziemi.

szaryobywatel napisał:
To tak jak zdanie:
Dzisiaj pada deszcz
jest prawdziwe tylko w dnie kiedy pada deszcz, i co to ma do rzeczy miernoto umysłowa?

Płaskoziemco, nie będzie innych tematów dopóki nie zrozumiesz, że masz stolec między uszami.
Alternatywnie możesz zacząć czytać algebrę Kubusia od A do Z poszukując w niej wewnętrznej sprzeczności.
Znajdziesz jedną, jedyną wewnętrzną sprzeczność AK - kasuję AK w 100%.

Wyjaśniam co to jest wewnętrzna sprzeczność w AK:
Cytujesz dowolne zdanie x z algebry Kubusia i piszesz że twoim zdaniem jest ono sprzeczne ze zdaniem różnym od x.

To jest fundamentalnie co innego niż twoje i Irbisolowe obalanie AK na bazie znanej wam wiedzy z dowolnej, aktualnej ziemskiej gówno-logiki tzn. KRZ, Modalnej, Intuicjonistycznej, Relewantnej etc.

Czy wyjaśniłem jasno i precyzyjnie co oznacza szukanie wewnętrznej sprzeczności w nowatorskiej teorii matematycznej, algebrze Kubusia, o której żaden ziemski matematyk, na dzień dzisiejszy nie ma najmniejszego pojęcia ... ale wkrótce będzie miał, wkrótce algebra Kubusia zagości we wszystkich podręcznikach matematyki do I klasy LO na całej naszej planecie, Ziemi.

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7800.html#805987

rafal3006 napisał:
szaryobywatel napisał:
To jest urocze kiedy widać że on wie że nie ma racji, ale i tak powtarza swoje.

Wskaż błąd w moim przykładzie z twierdzeniem Pitagorasa (TP) niżej - wskażesz, kasuję AK

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7775.html#805867

rafal3006 napisał:
Nawracanie szarego obywatela na jedynie słuszną, algebrę Kubusia!

szaryobywatel napisał:
Cytat:
p=>(p=>p) = p=>p =p


Czyli
p => p = p

p => p = ~p + p
p = ~p + p
0 = 1 + 0
0 = 1

Kasuj AK.

Dowolny zbiór/pojęcie/zdarzenie jest podzbiorem siebie samego.
Twój wytłuszczony zapis to:
Y = (p => p) = ~p + p
Podstawmy:
p=TP (twierdzenie Pitagorasa)
Podstawiając do twojego wytłuszczonego masz:
Y = (TP=>TP) = ~TP +TP =1
Innymi słowy zdanie które tu wypowiadasz to:
A1.
Prawdą jest (=1), że twierdzenie Pitagorasa nie jest prawdziwe (~TP=1) lub jest prawdziwe (TP=1)
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP =1
Oczywiście ta wynikowa jedynka oznacza tu zdanie zawsze prawdziwe, co ma zero wspólnego z udowodnieniem prawdziwości twierdzenia Pitagorasa (TP)

Matematycznie zachodzi:
Y = (p=>p) = ~p+p := Y = (p=>p) =p
Gdzie:
:= - redukcja tożsamości dla p=1
Jeśli p=1 to ~p=0
Plus prawo algebry Boole'a:
~p+p = 0+p =p
cnd

Dowód na przykładzie:
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP := Y = (TP=>TP) = TP
Gdzie:
:= - redukcja tożsamości dla p=1 (TP=1)
Nasz przykład:
TP=1 - prawdą jest (=1), że zachodzi twierdzenie Pitagorasa
~TP=0 - fałszem jest (=0), że nie zachodzi twierdzenie Pitagorasa
Stąd mamy:
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP = 0+TP =TP
cnd

Czego w przykładzie z TP nie rozumiesz, płaskoziemco?

Zaiste, trzeba mieć stolec między uszami by twierdzić że zapis:
Y = (p=>p) =~p+p
Mój przykład:
p=TP (twierdzenie Pitagorasa)
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP =1
dowodzi prawdziwości twierdzenia Pitagorasa :shock: :shock: :shock:

P.S.
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7700.html#805429
szaryobywatel napisał:
Kubuś, tym spójnikiem "》" który cząstkowo zdefiniowałem, chciałem pobudzić do aktywności ten stolec który masz pomiędzy uszami. Znacznie łatwiej by Ci było oddawać w logice zdań wiele rzeczy, mn. język potoczny, gdybyś stosował w AK spójniki intensjonalne takie jak "może...", "... jest przyczyną że ...", itd.

... no i kto tu ma stolec między uszami, płaskoziemco? :)


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 8:50, 07 Lip 2024, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:06, 06 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7825.html#806015

lucek napisał:

Cytat:
ale wkrótce będzie miał, wkrótce algebra Kubsia zagości we wszystkich podręcznikach matematyki na całej naszej planecie, Ziemi.


całe szczęście, że ja już w wieku poszkolnym jestem :mrgreen:

Nie martw się o swoje wnuczęta, w I klasie LO będzie wersja maksymalnie uroszczona na poziomie 5-cio latka.
Co więcej, teorii zwanej algebrą Kubusia żaden 5-cio latek nie musi się uczyć bo jest jej naturalnym ekspertem - wynika z tego, że nawet jak jednym słowem nie będzie o AK w I klasie LO to nikt nic nie straci.
Tu chodzi o to by wypierdolić w kosmos poniższe gówna z dzisiejszych podręczników matematyki do I klasy LO.

Wstęp do AK napisał:

Motto Rafała3006:
Napisać algebrę Kubusia w taki sposób, by ziemski matematyk był w stanie ją zrozumieć i zaakceptować, mimo iż na starcie nie zna ani jednej definicji obowiązującej w AK.


Rozszyfrowanie algebry Kubusia to 18 lat dyskusji na forum filozoficznym w Polsce, to około 35 000 postów napisanych wyłącznie w temacie "Logika matematyczna"
Algebra Kubusia to podłożenie matematyki pod język potoczny człowieka, czyli coś, o czym matematycy marzą od 2500 lat (od Sokratesa).
Kwintesencja algebry Kubusia to punkt 2.0, czyli zaledwie 68 stron prostym tekstem napisanych.
Krótką historię rozszyfrowania algebry Kubusia znajdziemy w punkcie 31.0

Matematycznego potwora którego nie sposób zrozumieć, zwanego dla niepoznaki Klasycznym Rachunkiem Zdań znajdziemy w każdym podręczniku matematyki do I klasy LO

Dowód iż KRZ to gwałt na rozumku każdego 5-cio latka to przykładowe zdania tu prawdziwe:
1: Jeśli 2+2=5 to jestem papieżem
2: Jeśli pies ma 8 łap to Księżyc krąży wokół Ziemi
3: Dwa plus dwa równa się cztery wtedy i tylko wtedy, gdy Płock leży nad Wisłą.

Dowód na serio prawdziwości zdania 1 znajdziemy tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Dowód na serio prawdziwości zdania 2 znajdziemy w podręczniku matematyki do I klasy LO:
[link widoczny dla zalogowanych]
Komentarz do zdania 3 znajdziemy w Delcie'2013:
[link widoczny dla zalogowanych]

Geneza rozszyfrowania algebry Kubusia:
1
"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajdzie się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi."
Albert Einstein
2.
"Historia wynalazków naukowych i technicznych uczy nas, że rasa ludzka uboga jest w niezależną myśl twórczą i wyobraźnię... człowiek musi niejako dosłownie potknąć się o rzecz samą, aby mu zakwitła Idea."
Albert Einstein
3.
"Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów."
Albert Einstein


Ad.1
Dopiero 26 lat po ukończeniu elektroniki na Politechnice Warszawskiej (rok 1980) po raz pierwszy w życiu usłyszałem termin Klasyczny Rachunek Zdań, tak więc z definicji nie wiedziałem, że u ziemskich matematyków KRZ jest nie do obalenia.
Ad.2
Moje potknięcie o Klasyczny Rachunek Zdań to wyjaśnienia Wuja Zbója, że ateiści mogą do tego samego nieba co wierzący na mocy definicji implikacji która w technice jest idiotyzmem bo opisuje "wolną wolę" istot żywych. Świat martwy z definicji "wolnej woli" nie ma i nigdy mieć nie może.
Puszka Pandory prowadząca do zagłady wszelkich ziemskich logik matematycznych została otwarta.
Ad.3
Mój nowy pomysł po bliższym zapoznaniu się z Klasycznym Rachunkiem Zdań to wniosek, iż KRZ to gwałt na rozumku każdego 5-cio latka zatem musi być fałszem, co zostało udowodnione na pierwszych stronach algebry Kubusia w postaci prawa Grzechotnika (pkt. 1.5.4, 1.7)

Pewne jest, że kompletna AK będzie wykładana i rozwijana na studiach matematycznych i nieobowiązkowo w wersji okrojonej na innych kierunkach studiów np. na pedagogice zastępując obecne gówno dla niepoznaki zwane ziemską logiką matematyczną.

Kolejny fragment ze wstępu do AK napisał:

Jakie jest znaczenie algebry Kubusia dla ludzkości?

Teoretycznie żadne, bo wszyscy podlegamy pod algebrę Kubusia będąc jej ekspertami w praktyce, nie mając żadnych szans by się od niej uwolnić.
Logika matematyczna to poziom 5-cio letniego dziecka, eksperta algebry Kubusia.

Praktyczne znaczenie algebry Kubusia jest niebotyczne przede wszystkim w obszarze filozofii, ale nie tylko - skończy się pranie mózgów na studiach np. pedagogicznych gdzie dla przeciętnego studenta logika matematyczna jest potworem, niezrozumiałym i strasznym.

Dowód:
Czym jest współczesna logika matematyczna dla przeciętnego studenta celnie ujął dr hab. Krzysztof A. Wieczorek we wstępie do swojej książki „Logika dla opornych”:
[link widoczny dla zalogowanych]

Krzysztof A. Wieczorek
Logika dla opornych
Wszystko co powinniście wiedzieć o logice, ale nie uważaliście na zajęciach

WSTĘP
Celem tego podręcznika nie jest systematyczny wykład logiki. Książek takich jest już wystarczająco dużo, więc osoba głębiej zainteresowana tym przedmiotem na pewno nie będzie miała kłopotu ze znalezieniem czegoś odpowiedniego dla siebie. Niniejsza pozycja przeznaczona jest przede wszystkim dla tych, którzy pobieżnie zetknąwszy się z logiką, na przykład jako z przedmiotem wykładanym podczas krótkiego kursu na wyższej uczelni, z przerażeniem stwierdzili, że nic z tego nie rozumieją. Przyświeca mi cel pokazania takim osobom, że wbrew pozorom logika wcale nie jest taka trudna, jak by się to mogło początkowo wydawać, a jej nauka nie musi przypominać drogi przez mękę.

Większość tradycyjnych podręczników logiki najeżona jest technicznymi terminami, sucho brzmiącymi definicjami i twierdzeniami oraz skomplikowanymi wzorami. Brakuje im natomiast przykładów ilustrujących zawarty materiał teoretyczny i wyjaśniających bardziej złożone zagadnienia w sposób zrozumiały dla osób uważających się za „humanistów”, a nie „ścisłowców”. Sytuacja ta sprawia, że po zapoznaniu się z treścią takiego podręcznika lub po wysłuchaniu wykładu opracowanego na jego podstawie, adept logiki ma trudności z rozwiązaniem nawet bardzo prostych zdań umieszczanych na końcach rozdziałów lub w specjalnych zbiorach ćwiczeń z logiki. Taki stan rzeczy przyprawia o mdłości i ból głowy zarówno wielu wykładowców logiki zrozpaczonych rzekomą całkowitą niezdolnością do poprawnego myślenia okazywaną przez ich studentów, jak i tych ostatnich, zmuszonych do zaliczenia przedmiotu, z którego niemal nic nie rozumieją.

Doświadczenie zdobyte przeze mnie podczas lat nauczania logiki na różnych kierunkach uniwersyteckich wskazuje jednakże, iż najczęściej nieumiejętność rozwiązywania zadań z logiki nie jest wynikiem jakichkolwiek braków umysłowych studentów ani nawet ich lenistwa, ale po prostu przerażenia wywoływanego przez gąszcz niezrozumiałych dla nich wzorów, twierdzeń i definicji. Panika ta widoczna jest szczególnie u osób obdarzonych bardziej humanistycznym typem umysłowości, alergicznie reagujących na wszystko, co kojarzy im się z matematyką.

Można oczywiście ubolewać nad tym, że tak wielu młodych ludzi nie chce pokonać w sobie uprzedzeń do logiki i zmuszać ich „dla ich dobra” do przyswajania tej wiedzy w tradycyjnej formie. Czy ma to jednak większy sens? Da się oczywiście sprawić, że uczeń poświęci tydzień czasu przed egzaminem (często wspomagając się przy tym różnego rodzaju chemicznymi „środkami dopingującymi”) na pamięciowe wykucie kilkudziesięciu twierdzeń i 7 praw, a następnie nauczy się ich mechanicznego stosowania. Nie zmieni to jednak faktu, iż student taki w dalszym ciągu nie będzie rozumiał istoty tego, co robi, ani jaki jest właściwie cel wykonywanych przez niego operacji.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 21:08, 06 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 6:48, 07 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7825.html#806031

Biedny szary obywatel - mający na szyi komputer zamiast mózgu

szaryobywatel napisał:
Pokaż temu idiocie że jeśli zakłada że:
p = ~p + p
to otrzyma:
0 = 1
dla p = 0
a on powie że nie, bo dla p = 1 jest przecież:
1 = 1
i AK nie skasuje.

Powiedział Szaryobywatel mający na szyi komputer zamiast mózgu.

Niczego nie zakładam, tylko matematycznie wyprowadzam:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7775.html#805867
rafal3006 napisał:
Nawracanie szarego obywatela na jedynie słuszną, algebrę Kubusia!

Czaisz różnicę?

Matematycznie zachodzi:
Mózg człowieka ## komputer
Gdzie:
## - różne na mocy definicji
Zakwestionuj cokolwiek z tego co napisałem - wtedy skasuję AK.

Masz podobne - i co na to twój głupi komputer który nosisz na szyi?
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937.html#695275
Algebra Kubusia napisał:
Algebra Kubusia - matematyka języka potocznego
7.0 Spójnik "albo"($) w języku potocznym


Algebra Kubusia napisał:

Spis treści
7.4 Spójnik "lub"(+) vs spójnik "albo"($) 1
7.4.1 Prawo Bobra w świecie martwym 1
7.4.2 Odwrotne prawo Bobra w świecie martwym 4
7.4.3 Dowód fałszywości prawa Bobra w świecie żywym 5
7.5 O wyższości spójnika "lub"(+) nad spójnikiem "albo"($) w świecie żywym 6


7.4 Spójnik "lub"(+) vs spójnik "albo"($)

Weźmy nasz koronny przykład spójnika "albo"($):
Przykład:
Niech będzie dany schemat elektryczny:
Kod:

S3 Schemat 3
             S               A       
       -------------       ______     
  -----| Żarówka   |-------o    o-----
  |    -------------                 |
  |                                  |
______                               |
 ___    U (źródło napięcia)          |
  |                                  |
  |                                  |
  ------------------------------------

Doskonale widać że:
1.
Żarówka może się świecić (S=1) „albo”($) być zgaszona (Z=1)
S$Z =1
Trzeciej możliwości brak.

Potoczna definicja spójnika "albo"($):
Spójnik "albo" to wybór jednej z dwóch dostępnych możliwości.
Trzeciej możliwości brak.
p$q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy do wyboru są wyłącznie dwie możliwości p albo q
inaczej:
p$q=0

Równanie spójnika "albo"($) w zapisie formalnym (diagram DA pkt. 7.1.1):
Kod:

A1B1:                               [=] A2B2:
p$q= p<=>~q=(A1: p=>~q)*(B1: p~>~q) [=] ~p$~q= ~p<=>q=(A2:~p=>q)*(B2:~p~>q)
Równoważność A1B1: p<=>~q            |  Równoważność A2B2:~p<=>q
definiuje tożsamość zbiorów/zdarzeń: |  definiuje tożsamość zbiorów/zdarzeń
             A1B1: p=~q              #               A2B2: ~p=q
Gdzie:
[=] - tożsamość logiczna
#   - dowolna strona znaczka # jest negacją drugiej strony


7.4.1 Prawo Bobra w świecie martwym

Prawo Bobra:
W świecie martwym (w tym w matematyce i fizyce) zawsze w miejsce spójnika "albo"($) możemy użyć spójnika "lub"(+).
Odwrotnie nie zachodzi.

Uzasadnienie:
Definicja spójnika "albo"($) w spójnikach "i"(*) i "lub"(+):
p$q = p*~q + ~p*q

Definicja spójnika "lub"(+) w zdarzeniach rozłącznych (pkt. 1.12.4):
p+q = A: p*q + B: p*~q + C: ~p*q

Zauważmy że:
W spełnionym spójniku "albo"($) zdarzenia p i q są z definicji rozłączne, stąd:
A: p*q =0 - niemożliwe jest (=0) jednoczesne zajście zdarzeń p i q

Stąd dla spójnika "albo"($) mamy:
p+q = A: p*q=0 + B: p*~q + C: ~p*q := B: p*~q + C: ~p*q = p$q
gdzie:
:= - redukcja spójnika "lub"(+) z powodu rozłączności zdarzeń p i q (A: p*q=0).
Podstawa matematyczna:
Prawo algebry Boole'a:
0+x =x
Gdzie:
x - dowolna funkcja logiczna

Podsumowanie:
Prawo Bobra jest poprawne dzięki temu, że nasz mózg to nie komputer i na mocy konkretnego przykładu jeśli zdarzenia p i q będą rozłączne, co każdy 5-cio latek łatwo stwierdzi, jest mu wszystko jedno czy nadawca użyje w tym przypadku wzorcowego spójnika "albo"(+), czy też mniej precyzyjnego spójnika "lub"(+). Mózg człowieka dokona korekty do spójnika "albo"($) automatycznie na wyższym poziomie obsługi logiki matematycznej.

Za użyciem w świecie martwym spójnika "lub"(+) w miejsce spójnika "albo"($) przemawia wiele racjonalnych argumentów.

Najważniejszy argument to:
Wyłącznie spójnik "lub"(+) podlega pod algebrę Boole'a która z definicji nie widzi spójnika "albo"($), będącego w istocie szczególnym przypadkiem równoważności:
A1B1: p$q = A1B1: p<=>~q [=] A2B2: ~p$~q = A2B2: ~p<=>q

Przykładem z dziedziny fizyki, gdzie mamy prawo w miejsce spójnika "albo"($) użyć spójnika "lub"(+) jest nasz koronny przykład spójnika "albo"($).

Niech będzie dany schemat elektryczny:
Kod:

S3 Schemat 3
             S               A       
       -------------       ______     
  -----| Żarówka   |-------o    o-----
  |    -------------                 |
  |                                  |
______                               |
 ___    U (źródło napięcia)          |
  |                                  |
  |                                  |
  ------------------------------------

Doskonale widać że:
1.
Żarówka może się świecić (S=1) „albo”($) być zgaszona (Z=1)
A1B1: S$Z =1
Trzeciej możliwości brak.

Zastąpmy w powyższym zdaniu matematycznie poprawny tu spójnik "albo"($) spójnikiem "lub"(+)
1".
Żarówka może się świecić (S=1) "lub"(+) być zgaszona (Z=1)
S+Z =?

Definicja spójnika "lub"(+) w zdarzeniach rozłącznych (pkt. 1.11):
Y = p+q = p*q + p*~q + ~p*q

Skorzystajmy z tej definicji dla zdania 1":
Y = (S+Z) = A: S*Z + B: S*~Z + C: ~S*Z
Zauważmy, że zdarzenie A jest twardym fałszem:
A: S*Z =0 - nie może się zdarzyć (=0), że żarówka jednocześnie świeci się (S) i jest zgaszona (Z)
Stąd mamy:
Y = (S+Z) = A: S*Z=0 + B: S*~Z + C: ~S*Z := B: S*~Z + C: ~S*Z = S$Z
Gdzie:
:= - redukcja spójnika "lub"(+) do spójnika "albo"($) na mocy rozłączności zdarzeń S (świeci) i Z (zgaszona), bo prawo algebry Boole'a (0+x=x)

Zauważmy, że każdy 5-cio latek wie, że żarówka nie może się (=0) jednocześnie świecić (S=1) i być zgaszona (Z=1)
A: S*Z =0
Dowód:
Zachodzi tożsamość pojęć:
Z=~S
Stąd mamy:
A: S*~S=0 - na mocy prawa algebry Boole'a (p*~p=0)
cnd

Dokładnie z tego powodu zdecydowana większość ludzi użyje w tym przypadku spójnika "lub"(+) w miejsce spójnika "albo"($).

Humaniści doskonale wiedzą, iż w świecie martwym użycie spójnika "lub"(+) w miejsce spójnika "albo"($) nigdy nie będzie błędem.
Dowód:
[link widoczny dla zalogowanych]
Użycie spójnika lub w zdaniach takich, jak „Przeżyję lub umrę”, nie jest błędem. Można się jedynie spierać o to, czy nie trafniej, dobitniej, wyraziściej itd. byłoby użyć w nim synonimicznego albo.
Mirosław Bańko


W wyróżnionym zdaniu użycie spójnika "lub"(+) jest poprawne bo wszyscy wiemy, że nie można być jednocześnie żywym i martwym.
cnd

7.4.2 Odwrotne prawo Bobra w świecie martwym

Prawo Bobra:
W świecie martwym (w tym w matematyce i fizyce) zawsze w miejsce spójnika "albo"($) możemy użyć spójnika "lub"(+).
Odwrotnie nie zachodzi, czyli istnieją kontrprzykłady, gdzie nie wolno w miejsce spójnika "lub"(+) wstawić spójnik "albo"($)

Podamy teraz kontrprzykład, gdzie w świecie martwym (w tym w matematyce i fizyce) prawo Bobra w odwrotną stronę nie zachodzi (jest fałszywe).

Rozważmy schemat elektryczny.
Kod:

S2 Schemat 2
                             q
                           ______
                       ----o    0-----
             Y         |     p       |
       -------------   |   ______    |
  -----| Żarówka   |-------o    o-----
  |    -------------                 |
  |                                  |
______                               |
 ___    U (źródło napięcia)          |
  |                                  |
  |                                  |
  ------------------------------------
Znaczenie symboli:
 Y = żarówka świeci (Y=1)
~Y = żarówka nie świeci (~Y=1)
 p - przycisk p wciśnięty (p=1)
~p - przycisk p nie wciśnięty (~p=1)
 q - przycisk q wciśnięty (q=1)
~q - przycisk q nie wciśnięty (~q=1)

Pan od fizyki w I klasie LO:
Jasiu, powiedz nam kiedy żarówka będzie się świecić?
Jaś:
Żarówka Y będzie się świecić wtedy i tylko wtedy gdy wciśnięty jest przyciska p lub wciśnięty jest przycisk q
Y = p+q =1
Innymi słowy:
Wystarczy, że którykolwiek z przycisków będzie wciśnięty i już żarówka świeci się.

Definicja spójnika "lub"(+) w zdarzeniach rozłącznych:
Y = p+q = A: p*q + B: p*~q + C: ~p*q

Zauważmy, że w tym przypadku nie wolno nam użyć w miejsce spójnika "lub"(+) użyć spójnika "albo"($), bo żarówka będzie się świecić także przy wciśniętych obu przyciskach p i q.
A: p*q =1 - żarówka świeci się
Stąd zabroniona jest jakakolwiek redukcja równania:
Y = p+q = A: p*q + B: p*~q + C: ~p*q

Podany kontrprzykład obala odwrotne prawo Bobra, jest fałszywe.
cnd

7.4.3 Dowód fałszywości prawa Bobra w świecie żywym

Prawo Bobra:
W świecie martwym (w tym w matematyce i fizyce) zawsze w miejsce spójnika "albo"($) możemy użyć spójnika "lub"(+).
Odwrotnie nie zachodzi.

Definicja świata żywego:
Świat żywy to świat, gdzie o prawdziwości/fałszywości zmiennej binarnej x decyduje "wolna wola" człowieka.

Pani w przedszkolu nr.1 wypowiada zdanie:
A1.
Jutro pójdziemy do kina lub do teatru
Y = K+T
Co w logice jedynek (naturalna logika człowieka) oznacza:
Y=1 <=> K=1 lub T=1
Czytamy:
Pani dotrzyma słowa (Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy jutro pójdziemy do kina (K=1) lub do teatru (T=1)

Definicja spójnika "lub"(+) w zdarzeniach rozłącznych:
p+q = A: p*q + B: p*~q + C: ~p*q
Nasz przykład:
Y = K+T = A: K*T + B: K*~T + C: ~K*T
co w logice jedynek oznacza:
Y=1 <=> A: K=1 i T=1 lub B: K=1 i ~T=1 lub C: ~K=1 i T=1
Czytamy:
Pani dotrzyma słowa (Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy:
A: Ya= K*T=1*1=1 - jutro pójdziemy do kina (K=1) i pójdziemy do teatru (T=1)
lub
B: Yb= K*~T=1*1=1 - jutro pójdziemy do kina (K=1) inie pójdziemy do teatru (~T=1)
lub
C: Yc= ~K*T =1*1 =1 - jutro nie pójdziemy do kina (~K=1) i pójdziemy do teatru (T=1)
Gdzie:
Ya, Yb, Yc - funkcje logiczne cząstkowe
Y = Ya+Yb+Yc

Pani w przedszkolu nr.2 wypowiada zdanie:
B1.
Jutro pójdziemy do kina "albo"($) do teatru
Y = K$T = B: K*~T + C: ~K*T
co w logice jedynek oznacza:
Y=1 <=> B: K=1 i ~T=1 lub C: ~K=1 i T=1
Czytamy:
Pani dotrzyma słowa (Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy:
B: Yb= K*~T=1*1=1 - jutro pójdziemy do kina (K=1) i nie pójdziemy do teatru (~T=1)
lub
C: Yc= ~K*T =1*1 =1 - jutro nie pójdziemy do kina (~K=1) i pójdziemy do teatru (T=1)
Gdzie:
Yb, Yc - funkcje logiczne cząstkowe
Y = Yb+Yc

Podsumowując:
Zauważmy, że w świecie żywym pani w przedszkolanka z przedszkola nr.2 nie może w miejsce spójnika "albo"($) użyć spójnika "lub"(+) bo możliwe jest zdarzenie A, o czym każdy 5-cio latek wie.
A: Ya= K*T=1*1=1 - jutro możemy pójść do kina (K=1) i do teatru (T=1)

Wniosek:
Prawo Bobra w świecie żywym jest w 100% fałszywe.
cnd

7.5 O wyższości spójnika "lub"(+) nad spójnikiem "albo"($) w świecie żywym

Pani w przedszkolu nr.1 wypowiada zdanie:
A1.
Jutro pójdziemy do kina lub do teatru
Y = K+T
Co w logice jedynek (naturalna logika człowieka) oznacza:
Y=1 <=> K=1 lub T=1
Czytamy:
Pani dotrzyma słowa (Y=1) wtedy i tylko wtedy gdy jutro pójdziemy do kina (K=1) lub do teatru (T=1)

Definicja spójnika "lub"(+) w zdarzeniach rozłącznych:
p+q = A: p*q + B: p*~q + C: ~p*q
Nasz przykład:
Y = K+T = A: K*T + B: K*~T + C: ~K*T
co w logice jedynek oznacza:
Y=1 <=> A: K=1 i T=1 lub B: K=1 i ~T=1 lub C: ~K=1 i T=1

Pani w przedszkolu nr.2 wypowiada zdanie:
B1.
Jutro pójdziemy do kina "albo"($) do teatru
Y = K$T = B: K*~T + C: ~K*T
co w logice jedynek oznacza:
Y=1 <=> B: K=1 i ~T=1 lub C: ~K=1 i T=1

Podsumowanie:
Zauważmy, że pani przedszkolanka z przedszkola nr.1 złożyła obietnicę rozsądniejszą od pani przedszkolanki z przedszkola nr.2
Dlaczego?
Obietnica pani przedszkolanki z przedszkola nr.1 (A+B+C) zawiera w sobie obietnicę pani przedszkolanki z przedszkola nr.2 (B+C).
Innymi słowy:
Pani przedszkolanka z przedszkola nr.1 ma mniejsze szanse na zostanie w dniu jutrzejszym kłamczuchą, bo dodatkowo może iść z dziećmi do kina i do teatru, czego nie wolno pani z przedszkola nr.2 (bo będzie kłamczuchą).

Zauważmy, ze nawet gdy w chwili wypowiadania obietnicy pani przedszkolanka z przedszkola nr.1 wyklucza pójście w dniu jutrzejszym do kina i do teatru, to i tak korzystniej dla niej będzie użycie spójnika "lub"(+), bowiem mamy tu mniejsze prawdopodobieństwo kłamstwa w dniu jutrzejszym.
cnd


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 7:58, 07 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:52, 07 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7825.html#806041

Końcowa wersja rozwiązania problemu Y=(p=>p)=~p+p

szaryobywatel napisał:
Pokaż temu idiocie że jeśli zakłada że:
p = ~p + p
to otrzyma:
0 = 1
dla p = 0
a on powie że nie, bo dla p = 1 jest przecież:
1 = 1
i AK nie skasuje.

Wzorując się na artykule wyżej "Spójnik "lub"(+) vs spójnik "albo"($)" skorygowałem mój dowód w temacie Y=(p=>p) =~p+p tak, by matematycznie nie budził zastrzeżeń.

Końcowa wersja (wszędzie poprawiona) jest teraz taka:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7775.html#805867

rafal3006 napisał:
Nawracanie szarego obywatela na jedynie słuszną, algebrę Kubusia!

szaryobywatel napisał:
Cytat:
p=>(p=>p) = p=>p =p


Czyli
p => p = p

p => p = ~p + p
p = ~p + p
0 = 1 + 0
0 = 1

Kasuj AK.

Dowolny zbiór/pojęcie/zdarzenie jest podzbiorem siebie samego.
Twój wytłuszczony zapis to:
Y = (p => p) = ~p + p
Podstawmy:
p=TP (twierdzenie Pitagorasa)
Podstawiając do twojego wytłuszczonego masz:
Y = (TP=>TP) = ~TP +TP =1
Innymi słowy zdanie które tu wypowiadasz to:
A1.
Prawdą jest (=1), że twierdzenie Pitagorasa nie jest prawdziwe (~TP=1) lub jest prawdziwe (TP=1)
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP =1
Oczywiście ta wynikowa jedynka oznacza tu zdanie zawsze prawdziwe, co ma zero wspólnego z udowodnieniem prawdziwości twierdzenia Pitagorasa (TP)

Matematycznie zachodzi:
Y = (p=>p) = ~p+p := Y = (p=>p) =p
Gdzie:
:= - redukcja tożsamości dla p=1
Jeśli p=1 to ~p=0
Plus prawo algebry Boole'a:
~p+p = 0+p =p
cnd

Dowód na przykładzie:
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP := Y = (TP=>TP) = TP
Gdzie:
:= - redukcja tożsamości dla p=1 (TP=1)
Nasz przykład:
TP=1 - prawdą jest (=1), że zachodzi twierdzenie Pitagorasa
~TP=0 - fałszem jest (=0), że nie zachodzi twierdzenie Pitagorasa
Stąd mamy:
Y = (TP=>TP) = ~TP+TP = 0+TP =TP
cnd


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 9:12, 07 Lip 2024, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:23, 07 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7825.html#806053

Wynurzenia płaskoziemcy Szarego obywatela z szamba!

szaryobywatel napisał:
Cytat:
Wskaż błąd w moim przykładzie z twierdzeniem Pitagorasa (TP) niżej - wskażesz, kasuję AK


Ależ proszę. Twierdzenie Pitagorasa nie zachodzi w nieeuklidesowej geometrii jaką miewa nasz wszechświat np. w wyniku grawitacji Ziemi. Więc TP jest fałszywe w tym miejscu we wszechświecie.

TP = ~TP + TP
0 = 1 + 0
0 = 1

Kasuj AK.

No i wyszło ci że ~TP=1
Czytamy:
Prawdą jest (=1) że nie zachodzi Pitagorasa (~TP)

Innymi słowy:
Iterowanie dla TP=0 (bo to robisz) nie ma nic wspólnego z naszym Wszechświatem:
Samo twoje tu założenie (iterowanie) że:
TP=0 - fałszem jest (=0) że zachodzi twierdzenie Pitagorasa (TP)
jest FAŁSZEM samym w sobie bo w rzeczywistości jest:
TP=1 - prawdą jest (=1) że zachodzi twierdzenie Pitagorasa (TP)

Szary obywatelu, twoje wynurzenia z szamba, iż na powierzchniach krzywych twierdzenie Pitagorasa jest fałszywe to twoja schizofrenia, bo twierdzenie Pitagorasa z definicji dotyczy tylko i wyłącznie abstrakcyjnej, nieskończonej powierzchni płaskiej nieczułej na wszelkie krzywizny w naszym Wszechświecie.

Uważaj schizofreniku:
Idąc dalej twoim tropem dojdziesz do wniosku, że wszelkie definicje figur płaskich są w naszym Wszechświecie fałszywe: dowolny trójkąt, dowolny kwadrat, dowolny rąb, dowolny trapez, dowolne koło (bo ziemia nie jest idealną kulą) etc

Podsumowując:
Zdaniem schizofrenika wszelkie definicje figur płaskich z podręcznika matematyki w szkole podstawowej są fałszywe, bo dla każdej z nich schizofrenik zwany Szarym obywatelem znajdzie kontrprzykład.

Zgadzasz się ze swoim gówno-twierdzeniem schizofreniku?
TAK/NIE


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 10:33, 07 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:03, 07 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7825.html#806089

Prawo Zająca - na cześć Szarego obywatela nazwane

Opracowano ba bazie dyskusji z fanatykiem KRZ, Szarym obywatelem, matematykiem z zawodu:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7825.html#806041

Definicja twierdzenia matematycznego Jeśli p to q”:
Dowolne twierdzenie matematyczne wyrażone spójnikiem „Jeśli p to q” to spełniony warunek wystarczający => między p i q
Jeśli p to q
p=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy zajście p jest (=1) wystarczające => dla zajścia q
Inaczej:
p=>q =0

Zbiory:
Zajście p jest wystarczające => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q
Przykład:
A1.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Podzielność dowolnej liczby przez 8 (P8) jest (=1) warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 2 (P2) wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2[2,4,6,8..]
… co każdy matematyk udowodni.

Zdarzenia:
Zajście p jest wystarczające => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zajście zdarzenia p jest wystarczające => dla zajścia zdarzenia q
Przykład:
A1.
Jeśli jutro będzie padało to będzie pochmurno
P=>CH =1
Padanie (P) jest (=1) warunkiem wystarczającym => dla istnienia chmur (CH) bo zawsze gdy pada, są chmury

Prawo Zająca:
Dowolne twierdzenie matematyczne prawdziwe p wypowiedziane w formie zdania warunkowego „Jeśli p to p” jest tożsame z twierdzeniem p
Y=(p=>p) = ~p+p := Y=(p=>p) =p
Gdzie:
:= - redukcja tożsamości dla iterowania p=1

Dowód na przykładzie:

Definicja warunku wystarczającego =>:
Jeśli p to q
p=>q = ~p+q

Dla q=p mamy:
p=>p = ~p+p =1 - zdanie zawsze prawdziwe

Załóżmy, że p jest matematycznym twierdzeniem prawdziwym, twierdzeniem Pitagorasa:
p=TP (twierdzenie Pitagorasa)

Nasze zdanie warunkowe „Jeśli p to p” po podstawieniu za p twierdzenia Pitagorasa (TP) przyjmuje brzmienie
A1.
Jeśli prawdziwe jest twierdzenie Pitagorasa (TP) to na 100% => prawdziwe jest twierdzenie Pitagorasa (TP)
Y = (TP=>TP) =1
„Masło maślane” widać tu jak na dłoni, dlatego żaden człowiek przy zdrowych zmysłach nie wypowie zdania A1 z wyjątkiem fanatyków KRZ którzy takie zdanie wypowiadają i analizują nie mając pojęcia o skutkach jaki niesie za sobą zdanie A1 tzn. nie mając pojęcia o prawdziwości prawa Zająca.

Dowód prawdziwości prawa Zająca:

Iterowanie 1:
Dla TP=1
A1.
Y = (TP=>TP) = ~TP + TP =1
Powyższe to zdanie zawsze prawdziwe (=1) mające zero wspólnego z dowodem twierdzenia Pitagorasa

Iterujmy powyższą tożsamość dla:
TP =1 - prawdą jest (=1), że zachodzi twierdzenie Pitagorasa (TP)
Prawo Prosiaczka:
(TP=1)=(~TP=0)
Prawą stronę czytamy:
~TP=0 - fałszem jest (=0), że nie zachodzi twierdzenie Pitagorasa (~TP)
Prawdziwość prawa Prosiaczka widać tu jak na dłoni:

Tożsamość A1 przybiera tu postać:
Y =(TP=>TP) = ~TP + TP := Y =(TP=>TP) = TP
Gdzie:
:= - redukcja zdania zawsze prawdziwego bo:
~TP=0
Prawo algebry Boole’a:
0+x =x
Po odtworzeniu podstawienia:
p=TP
Mamy nasze prawo Zająca w zapisie formalnym (ogólnym):
Y=(p=>p) = ~p+p := Y=(p=>p) =p
Gdzie:
:= - redukcja tożsamości dla iterowania p=1

Iterowanie 2 (ostatnie możliwe):
Dla TP=0
A1.
TP=>TP = ~TP + TP =1
Powyższe to zdanie zawsze prawdziwe (=1) mające zero wspólnego z dowodem twierdzenia Pitagorasa

Prawo Prosiaczka:
(TP=0) = (~TP=1)
Lewą stronę czytamy:
TP=0 - fałszem jest (=0) że zachodzi twierdzenie Pitagorasa (TP)
Prawą stronę czytamy:
~TP=1 - prawdą jest (=1) że nie zachodzi twierdzenie Pitagorasa (~TP)
Prawdziwość prawa Prosiaczka widać tu jak na dłoni.

Dla tego iterowania tożsamość A1 przybierze postać:
A1.
Y =(TP=>TP) = ~TP=1 + TP=0
Prawo algebry Boole’a:
x+0 =x
Stąd po minimalizacji mamy:
Y =(TP=>TP) = ~TP=1 + TP=0 := Y =(TP=>TP) = ~TP=1
Zdanie po prawej stronie jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy gdy twierdzenie Pitagorasa nie jest prawdziwe (~TP=1)
Każdy uczeń 6 klasy szkoły podstawowej wie, że twierdzenie Pitagorasa jest prawdziwe, zatem zdanie A1 dla iterowania TP=0 wywalamy w kosmos jako sprzeczność czysto matematyczną w zderzeniu z naszą rzeczywistością.

Wniosek:
Matematycznie wykluczona jest prawdziwość zdania A1 dla iterowania TP=0 stąd na placu boju pozostaje nam wyłącznie prawo Zająca.

Prawo Zająca:
Dowolne twierdzenie matematyczne prawdziwe p wypowiedziane w formie zdania warunkowego „Jeśli p to p” jest tożsame z twierdzeniem p
Y=(p=>p) = ~p+p := Y=(p=>p) =p
Gdzie:
:= - redukcja tożsamości dla iterowania p=1
cnd

Dla przypadku TP=0 ziemscy matematycy nie znający prawa Zająca obsesyjnie szukają dowodu fałszywości twierdzenia Pitagorasa, czego dowodem jest wpis w Wikipedii.

[link widoczny dla zalogowanych]
Wikipedia napisał:

Twierdzenie Pitagorasa a geometrie nieeuklidesowe
Twierdzenie Pitagorasa nie jest prawdziwe dla trójkątów prostokątnych geometrii nieeuklidesowej.
Na powierzchni kuli twierdzenie to nie jest spełnione, gdyż obowiązuje tam geometria sferyczna będąca szczególnym przypadkiem nieeuklidesowej geometrii Riemanna


Idąc tropem Wikipedii, iż na powierzchniach krzywych twierdzenie Pitagorasa jest fałszywe lądujemy w szpitalu psychiatrycznym (schizofrenia), bo twierdzenie Pitagorasa z definicji dotyczy tylko i wyłącznie abstrakcyjnej, nieskończonej powierzchni płaskiej nieczułej na wszelkie krzywizny w naszym Wszechświecie.

Idąc dalej tym tropem Wikipedii pogłębiamy schizofrenię dochodząc do wniosku, że wszelkie definicje figur płaskich są w naszym Wszechświecie fałszywe (bo istnieją dla nich kontrprzykłady): dowolny trójkąt, dowolny kwadrat, dowolny rąb, dowolny trapez, dowolne koło (bo ziemia nie jest idealną kulą) etc

Podsumowując:
Zdaniem fanatyka KRZ wszelkie definicje figur płaskich z podręcznika matematyki w szkole podstawowej są fałszywe, bo dla każdej z nich schizofrenik (fanatyk KRZ) znajdzie kontrprzykład.

Powyżej udowodniliśmy prawo Zająca dla matematycznych twierdzeń prawdziwych, bo ten przypadek jest trywialny w tłumaczeniu.
Ogólne prawo Zająca obowiązuje dla dowolnych zdań warunkowych „Jeśli p to p”

Ogólne prawo Zająca:
Każde zdanie warunkowe „Jeśli p to p” jest tożsame ze zdaniem p
Y=(p=>p) = ~p+p := Y=(p=>p) =p
Gdzie:
:= - redukcja tożsamości dla iterowania p=1

Dowód ogólnego prawa Zająca pozostawiam Ziemianom jako problem Milenijny.

Przykłady działania prawa Zająca:
1.
Jeśli pies ma cztery łapy to na 100% => pies ma cztery łapy
Zdanie tożsame którego prawdziwości/fałszywości na mocy prawa Zająca dowodzimy to:
Pies ma cztery łapy
P=>4L =1
2.
Jeśli Ziemia jest płaska to na 100% => Ziemia jest płaska
Zdanie tożsame którego prawdziwości/fałszywości na mocy prawa Zająca dowodzimy to:
Ziemia jest płaska
Z=>PL =0
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:28, 07 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7825.html#806099

Irbisol napisał:
Schizofreniku, ty udowodniłeś że są przypadki, gdzie działa tożsamość podzbiór - warunek wystarczający, czy udowodniłeś, że zawsze warunek wystarczający oznacza relację podzbioru?

Matematycznie zawsze i wszędzie obowiązuje świętość:
Warunek wystarczający p=>q = relacja podzbioru p=>q
Twój kontrprzykład jest gównem dokładnie dlatego że twój kontrprzykład to wyłącznie pozaziemskie spekulacje.

Każdy uczeń I klasy LO poda ci tu olbrzymią ilość dowodów potwierdzających prawdziwość świętej tożsamości.

Zauważ, że jeśli uznasz świętą tożsamość za fałsz to totalnie cała ziemska matematyka leży i kwiczy, jest fałszywa bo nie da się udowodnić ani jednego twierdzenia matematycznego!

Do dzieła płaskoziemco:
Bierz w łapkę po kolei absolutnie wszystkie ziemskie twierdzenia matematyczne i udowodnij choć jedno z nich przy założeniu że wykopujesz w kosmos świętą tożsamość:
Warunek wystarczający p=>q = relacja podzbioru p=>q

Uda ci się ta sztuka - obalisz AK!
Do dzieła zatem.
Czas START!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 15:32, 07 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:59, 07 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7825.html#806181

Kwintesencja mojego sporu z Irbisolem!
Ma to nadzieję że Irbisol sie do niej ustosunkuje?

Irbisol napisał:
Ja nie zacytowałem dokładnie I prawda dynamiki Newtona. Dyskutuj z tym, co JA napisałem, a nie co ty napisałeś.
"Niedziałanie sił" jest podzbiorem sposobu poruszania się ciała?

Poza tym jakim trzeba być idiotą, by "dowodzić" tezy skończoną liczbą przykładów, wcześniej przyznając samemu, że te przykłady wcale nie są dowodem?

Powtórzę:
Nigdy nie znałem pierwszej zasady dynamiki Newtona i gówno mnie obchodzi co to jest, podobnie jak twój biały karzeł.
Nie mam zamiaru o tym dyskutować!

Irbisolu, przeczytaj ten post:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7775.html#805857
rafal3006 napisał:
Przykro mi Irbisolu, twoja schizofrenia sięgnęła kosmosu!
Wskazanie twojego osobistego psychiatry Prosiaczka: elektrowstrząsy
Irbisol napisał:

Naprawdę jesteś tak głupi, że uważasz że coś udowodniłeś podając jeden przykład? :rotfl:
Btw. Tak obstawiałem, że to zrobisz ale pomyślałem "nie, takim durniem na pewno nie jest"

Dla tępaków twojego pokroju:
Jeżeli liczba jest podzielna przez 2, to jest podzielna przez 3.
Podaję przykład: 6
I już mamy "dowód" w twoim stylu.

Twój cytat zawarty w tym poście kompromituje cię totalnie jako matematyka - masz szczęście ze nie jesteś matematykiem, dlatego wybaczam ci głupotę.
… a o jakichś białych karłach i układach inercyjnych chcesz rozmawiać - fizykiem też nie jesteś, więc na jakiej podstawie?

Zacznijmy od ustalenia o co się bijemy, Irbisolu.
I.
Ja Rafał3006 twierdzę że poprawna definicja matematyczna (dowolna!) musi działać zawsze i wszędzie, bez żadnych wyjątków.
Przykład:
Definicja warunku wystarczającego => w algebrze Kubusia w cytacie niżej.

II.
Irbisol twierdzi, że poprawna definicja matematyczna warunku wystarczającego => może czasami działać a czasami nie działać

Kluczowe pytanie do Irbisola:
Ty na serio twierdzisz to co zapisałem w punkcie II?
TAK/NIE

Poprawna, matematyczna definicja warunku wystarczającego => jest tylko i wyłącznie jak niżej.
Dowód poprawności:
Nieskończona ilość przykładów ją potwierdzających na poziomie 5-cio latków i humanistów.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937.html#680049
Algebra Kubusia napisał:


Spis treści
2.2.2 Definicja warunku wystarczającego => w zdarzeniach 2
2.3.2 Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach 4


2.2.2 Definicja warunku wystarczającego => w zdarzeniach

Definicja warunku wystarczającego => w zdarzeniach:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p=>q =1
Definicja warunku wystarczającego => jest spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy zajście zdarzenia p jest wystarczające => dla zajścia zdarzenia q
Inaczej:
p=>q =0

Definicja warunku wystarczającego => dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p=>q = ~p+q

Przykład:
A1.
Jeśli jutro będzie padało (P) to na 100% => będzie pochmurno (CH)
P=>CH =1
Padanie jest (=1) warunkiem wystarczającym => dla istnienia chmur bo zawsze gdy pada, są chmury

W zapisie formalnym mamy tu:
p=P (pada)
q=CH (chmurka)
Gdzie:
p - przyczyna (część zdania po "Jeśli …")
q - skutek (część zdania po "to…")

Podsumowując:
Kod:

Definicja warunku wystarczającego =>:
Zapis formalny:
A1: p=>q =~p+q
Zapis aktualny (przykład):
A1: p=P
A1: q=CH
A1: P=>CH=~P+CH

Można łatwo udowodnić, iż zdarzenie P (pada) jest podzbiorem => zdarzenia CH (chmury).

Dowód:
Matematycznie zachodzi tożsamość:
Warunek wystarczający => = relacja podzbioru =>
p=>q
1.
Prawo algebry Boole'a:
p=p*1
q=q*1
Stąd mamy:
p*1=>q*1
2.
Korzystamy z definicji wspólnej dziedziny dla p i q:
p+~p=D =1
q+~q=D =1
Prawo Orła:
p*(q+~q) => q*(p+~p)
3.
Wymnażamy wielomiany logiczne:
p*q + p*~q => p*q + ~p*q
Gdzie:
p i q muszą być wszędzie tymi samymi p i q inaczej błąd podstawienia

Nasz przykład:
p=P(pada)
q=CH(chmury)
Podstawiając do 3 mamy:
4.
P*CH + P*~CH => P*CH + ~P*CH
Badamy możliwość ~~> wystąpienia wszystkich zdarzeń:
P*CH=1 - możliwe jest (=1) zdarzenie: P(pada) i są CH(chmury)
P*~CH=0 - niemożliwe jest (=0) zdarzenie: P(pada) i nie ma chmur (~CH)
~P*CH=1 - możliwe jest (=1) zdarzenie: nie pada (~P) i są chmury (CH)
Stąd:
P*CH => P*CH + ~P*CH
bo x+0=x - prawo algebry Boole'a
Doskonale tu widać, że zdarzenie P*CH jest podzbiorem => zdarzenia (P*CH + ~P*CH)

2.3.2 Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach

Definicja podzbioru => w algebrze Kubusia:
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy wszystkie elementy zbioru p należą do zbioru q
p=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy relacja podzbioru => jest (=1) spełniona
Inaczej:
p=>q =0 - wtedy i tylko wtedy gdy relacja podzbioru => nie jest (=0) spełniona

Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach:
Jeśli p to q
p=>q =1
Zajście p jest (=1) wystarczające => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest (=1) podzbiorem => zbioru q
Inaczej:
p=>q =0
Zajście p nie jest (=0) wystarczające => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p nie jest (=0) podzbiorem => zbioru q

Matematycznie zachodzi tożsamość logiczna:
Warunek wystarczający => = relacja podzbioru =>

Definicja warunku wystarczającego => dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p=>q = ~p+q

Przykład:
A1.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 8 to na 100% => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Podzielność dowolnej liczby przez 8 jest warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 2 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]
Udowodnić relację podzbioru P8=>P2 potrafi każdy matematyk.

W zapisie formalnym mamy tu:
p=P8=[8,16,24..] - zbiór liczb podzielnych przez 8
q=P2=[2,4,6,8..] - zbiór liczb podzielnych przez 2
Gdzie:
p - przyczyna (część zdania po "Jeśli …")
q - skutek (część zdania po "to…")

Podsumowując:
Kod:

Definicja warunku wystarczającego =>:
Zapis formalny:
A1: p=>q = ~p+q
Zapis aktualny (przykład):
A1: p=P8
A1: q=P2
A1: P8=>P2=~P8+P2



Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 19:04, 07 Lip 2024, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:20, 08 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7850.html#806261

Algebra Kubusia nie zajmuje się pacjentami szpitala psychiatrycznego zwanego KRZ!

szaryobywatel napisał:
Cytat:
.
Samo zdanie jako takie to zdanie zawsze prawdziwym:
Jeśli pada deszcz, to na 100% => pada deszcz
PD=>PD = ~PD+PD=1 - zdanie zawsze prawdziwe, czyli śmieć
2.
Sensowane jest tu dowodznie prawdziwości/fałszywości zdania składowego p:
Pada to na 100% => deszcz
P=> D =0 - warunek wystarczajacy => nie jest spełniony (=0)
bo kontrprzykład
P~~>~D =1 bo śnieg

Tak, dowodzenie, kontrprzykład, śnieg, gwarancja matematyczna na 100%, nie jest spełniony deszcz.
Czy zawsze jest prawdą że:
p = p => p
czy też jest prawdą tylko w określonych przypadkach?

Szary obywatelu, z faktu że w drodze wyjątku zająłem się gównem z punktu widzenia podłożenia matematyki pod język potoczny:
p=>p=>p
nie wynika że będę się grzebał w tym gównie do nieskończoności.

Definicja algebry Kubusia:
Algebra Kubusia to podłożenie matematyki pod język potoczny, w tym pod język matematyki klasycznej

Nie jest algebrą Kubusia podkładanie języka potocznego pod wyssane z palca równania algebry Boole’a

Przykładowe zdanie:
Jeśli p to p
Ma sens w języku potocznym w wyjątkowej sytuacji np.:
Jeśli mówię że cię kocham, to cię kocham
ale już zdanie:
Jeśli mówię że cię kocham to jeśli mówię że cię kocham to cię kocham
p=>p=>p
To już zdecydowanie szpital psychiatryczny zwany KRZ.

Zdanie jeśli p to p nie należy do algebry Kubusia (wyjątek wyżej), bo algebra Kubusia nie obsługuje pacjentów szpitala psychiatrycznego zwanego KRZ.
Dowód:
Żaden człowiek przy zdrowych zmysłach nie wypowie zdania
Jeśli p to p
Jeśli pies ma cztery lapy to pies ma cztery łapy

Powyższe zdanie z punktu widzenia języka potocznego to szpital psychiatryczny tzn. nikt przy zdrowych zmysłach nie wypowie takiego zdania nigdzie, czyli:
1.
Zdanie Jeśli p to p jest gównem wśród humanistów
Dowód:
Znajdź mi zdanie Jeśli p to p we wszelkich środkach masowego przekazu w tym w literaturze pięknej.
Gówno znajdziesz bo ludzie normalni nie są podobnymi tobie pacjentami szpitala psychiatrycznego
2.
Zdanie Jeśli p to p jest gównem w projektowaniu układów sterowania w bramkach logicznych
Totalna bezużyteczność
3.
Zdanie Jeśli p to p jest gównem w matematyce klasycznej
Dowód:
Znajdź mi zdanie Jeśli p to p w dowodzeniu choćby jednego twierdzenia w matematyce klasycznej.
Nie znajdziesz - dokładnie dlatego zdanie Jeśli p to p jest tu potwornie śmierdzącym gównem

Dowód iż zdanie Jeśli p to p jest gównem w powyższych przypadkach jest trywialny!
p=>p = ~p+p =1 - zdanie zawsze prawdziwe czyli w języku ludzi normalnych gówno!
Twoje aktualne zdanie:
p<=>(p=>p) = p<=>1 - to jest czysto matematyczny fałsz bo.
1=U(uniwersum)
U = wszelkie pojęcia zrozumiałe przez człowieka
Drugie możliwe znaczenie to:
(p<=>p)=>p = p=>p =1 - zdanie zawsze prawdziwe, czyli w języku ludzi normalnych gówno!

Powtórzę:
Algebra Kubusia nie zajmuje się podkładaniem matematyki pod zdania wypowiadane przez pacjentów szpitala psychiatrycznego zwanego KRZ

Algebra Kubusia to podłożenie matematyki pod język potoczny 5-cio latków i humanistów.
Na tym polu dowolna logika matematyczna znana ziemskim matematykom jest potwornie śmierdzącym gównem!
Czy masz najmniejsze wątpliwości?

P.S.
Chętnie wyjaśnię ci algebrę Kubusia na przykładach zrozumiałych dla każdego 5-cio latka - ty na 100% zrozumiesz te przykłady.
Więc jak?
Zaczynamy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22769
Przeczytał: 85 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:24, 08 Lip 2024    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Język mamy wspólny, to j. polski, ale logiki matematyczne mamy fundamentalnie inne:
[link widoczny dla zalogowanych]


Jednak Wasze logiki posługują się innymi językami chyba? :szacunek:

Co znaczą te znaczki. Wiele znamy ze szkoły i sami możemy sobie przypomnieć.
Jeśli jednak forum ma trafiać do wielu ludzi warto się otworzyć na uczenie.
Uczenie każdego, wystarczy że będzie chętny.

Katolikus u Was nie bywa. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:16, 08 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7850.html#806273

Czy kto ma nadzieję, że Irbisol zajmie się kwintesencją naszego sporu?

Irbisol napisał:
"Niedziałanie sił" jest podzbiorem sposobu poruszania się ciała czy nie jest?
Proste pytanie, schizofreniku.

Jak ci zacytowałem dokładnie I zasadę dynsmiki i udowodniłem iż obowiązuje tu świeta prawda:
Warunek wystarczajacy p=>q = relacja podzbioru p=>q
to napisłaś, że ciebie to nie interesuje bo mam się ustosunkować do jakiejś tam części I prawa Newtona.
W Urbana ze stanu wojennego się bawisz schizofreniku.

Irbisol napisał:
Ja nie zacytowałem dokładnie I prawda dynamiki Newtona. Dyskutuj z tym, co JA napisałem, a nie co ty napisałeś.
"Niedziałanie sił" jest podzbiorem sposobu poruszania się ciała?

Poza tym jakim trzeba być idiotą, by "dowodzić" tezy skończoną liczbą przykładów, wcześniej przyznając samemu, że te przykłady wcale nie są dowodem?

Powtórzę:
Nigdy nie znałem pierwszej zasady dynamiki Newtona i gówno mnie obchodzi co to jest, podobnie jak twój biały karzeł.
Nie mam zamiaru o tym dyskutować!


http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7825.html#806181
rafal3006 napisał:
Kwintesencja mojego sporu z Irbisolem!
Ma to nadzieję że Irbisol sie do niej ustosunkuje?

Zacznijmy od ustalenia o co się bijemy, Irbisolu.
I.
Ja Rafał3006 twierdzę że poprawna definicja matematyczna (dowolna!) musi działać zawsze i wszędzie, bez żadnych wyjątków.
Przykład:
Definicja warunku wystarczającego => w algebrze Kubusia w cytacie niżej.

II.
Irbisol twierdzi, że poprawna definicja matematyczna warunku wystarczającego => może czasami działać a czasami nie działać

Kluczowe pytanie do Irbisola:
Ty na serio twierdzisz to co zapisałem w punkcie II?
TAK/NIE

Poprawna, matematyczna definicja warunku wystarczającego => jest tylko i wyłącznie jak niżej.
Dowód poprawności:
Nieskończona ilość przykładów ją potwierdzających na poziomie 5-cio latków i humanistów.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego,21937.html#680049
Algebra Kubusia napisał:


Spis treści
2.2.2 Definicja warunku wystarczającego => w zdarzeniach 2
2.3.2 Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach 4


2.2.2 Definicja warunku wystarczającego => w zdarzeniach

Definicja warunku wystarczającego => w zdarzeniach:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p=>q =1
Definicja warunku wystarczającego => jest spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy zajście zdarzenia p jest wystarczające => dla zajścia zdarzenia q
Inaczej:
p=>q =0

Definicja warunku wystarczającego => dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p=>q = ~p+q

Przykład:
A1.
Jeśli jutro będzie padało (P) to na 100% => będzie pochmurno (CH)
P=>CH =1
Padanie jest (=1) warunkiem wystarczającym => dla istnienia chmur bo zawsze gdy pada, są chmury

W zapisie formalnym mamy tu:
p=P (pada)
q=CH (chmurka)
Gdzie:
p - przyczyna (część zdania po "Jeśli …")
q - skutek (część zdania po "to…")

Podsumowując:
Kod:

Definicja warunku wystarczającego =>:
Zapis formalny:
A1: p=>q =~p+q
Zapis aktualny (przykład):
A1: p=P
A1: q=CH
A1: P=>CH=~P+CH

Można łatwo udowodnić, iż zdarzenie P (pada) jest podzbiorem => zdarzenia CH (chmury).

Dowód:
Matematycznie zachodzi tożsamość:
Warunek wystarczający => = relacja podzbioru =>
p=>q
1.
Prawo algebry Boole'a:
p=p*1
q=q*1
Stąd mamy:
p*1=>q*1
2.
Korzystamy z definicji wspólnej dziedziny dla p i q:
p+~p=D =1
q+~q=D =1
Prawo Orła:
p*(q+~q) => q*(p+~p)
3.
Wymnażamy wielomiany logiczne:
p*q + p*~q => p*q + ~p*q
Gdzie:
p i q muszą być wszędzie tymi samymi p i q inaczej błąd podstawienia

Nasz przykład:
p=P(pada)
q=CH(chmury)
Podstawiając do 3 mamy:
4.
P*CH + P*~CH => P*CH + ~P*CH
Badamy możliwość ~~> wystąpienia wszystkich zdarzeń:
P*CH=1 - możliwe jest (=1) zdarzenie: P(pada) i są CH(chmury)
P*~CH=0 - niemożliwe jest (=0) zdarzenie: P(pada) i nie ma chmur (~CH)
~P*CH=1 - możliwe jest (=1) zdarzenie: nie pada (~P) i są chmury (CH)
Stąd:
P*CH => P*CH + ~P*CH
bo x+0=x - prawo algebry Boole'a
Doskonale tu widać, że zdarzenie P*CH jest podzbiorem => zdarzenia (P*CH + ~P*CH)

2.3.2 Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach

Definicja podzbioru => w algebrze Kubusia:
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy wszystkie elementy zbioru p należą do zbioru q
p=>q =1 - wtedy i tylko wtedy gdy relacja podzbioru => jest (=1) spełniona
Inaczej:
p=>q =0 - wtedy i tylko wtedy gdy relacja podzbioru => nie jest (=0) spełniona

Definicja warunku wystarczającego => w zbiorach:
Jeśli p to q
p=>q =1
Zajście p jest (=1) wystarczające => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest (=1) podzbiorem => zbioru q
Inaczej:
p=>q =0
Zajście p nie jest (=0) wystarczające => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p nie jest (=0) podzbiorem => zbioru q

Matematycznie zachodzi tożsamość logiczna:
Warunek wystarczający => = relacja podzbioru =>

Definicja warunku wystarczającego => dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p=>q = ~p+q

Przykład:
A1.
Jeśli dowolna liczba jest podzielna przez 8 to na 100% => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Podzielność dowolnej liczby przez 8 jest warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 2 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]
Udowodnić relację podzbioru P8=>P2 potrafi każdy matematyk.

W zapisie formalnym mamy tu:
p=P8=[8,16,24..] - zbiór liczb podzielnych przez 8
q=P2=[2,4,6,8..] - zbiór liczb podzielnych przez 2
Gdzie:
p - przyczyna (część zdania po "Jeśli …")
q - skutek (część zdania po "to…")

Podsumowując:
Kod:

Definicja warunku wystarczającego =>:
Zapis formalny:
A1: p=>q = ~p+q
Zapis aktualny (przykład):
A1: p=P8
A1: q=P2
A1: P8=>P2=~P8+P2

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 34703
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:19, 08 Lip 2024    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-7850.html#806291

Czy szary obywatel ze stolcem między uszami zrozumiał co do niego piszę?

szaryobywatel napisał:
Cytat:

Szary obywatelu, z faktu że w drodze wyjątku zająłem się gównem z punktu widzenia podłożenia matematyki pod język potoczny:
p=>p=>p
nie wynika że będę się grzebał w tym gównie do nieskończoności.


Pytam Cię o "prawo zająca", stolcu mózgowy.
Czy zawsze prawdą jest:
p = (p => p)
?

Matematycznie, w bramkach logicznych funkcja logiczna Y przyjmuje wartość logiczną:
Y = (p<=>(p=>p)) = p<=>1 = p*1 + ~p*0 =p
Innymi słowy w języku potocznym badasz prawdziwość/fałszywość zdania p

Natomiast funkcja logiczna Y z innym układem nawiasów przyjmuje postać:
Y = (p<=>p)=>p = ~(p<=>p) + p
Y = p*~p + ~p*p +p
Y=p
To samo co wyżej.

Prawo Zająca interesuje mnie tyle co zeszłoroczny śnieg bo:
Algebra Kubusia zajmuje się tylko i wyłącznie podkładem matematycznym pod język potoczny człowieka, w tym pod język matematyki klasycznej!

Stolcu mózgowy, rozumiesz co znaczy zwrot „tylko i wyłącznie”

Twoje zdanie jest rodem ze szpitala psychiatrycznego bo w przykładowym oryginale brzmi tak:
Pies ma cztery łapy wtedy i tylko wtedy gdy (jeśli pies ma cztery łapy to na 100% => pies ma cztery łapy)

Dla każdego normalnego człowieka to ciężki przypadek schizofrenii bo takie zdanie wypowiadają tylko i wyłącznie najciężej chorzy schizofrenicy z aktywną schizofrenią (brak remisji).
Tego typu zdań nie znajdziesz w żadnym podręczniku do matematyki klasycznej - to jest potwornie śmierdzące gówno, bezużyteczne potwornie śmierdzące gówno, w dowodzeniu jakiegokolwiek twierdzenia z matematyki klasycznej

Czy szary obywatel ze stolcem między uszami zrozumiał co do niego piszę?

Na wszelki przypadek powtórzę:
Algebra Kubusia zajmuje się tylko i wyłącznie podkładem matematycznym pod język potoczny człowieka, w tym pod język matematyki klasycznej!

Reakcję ludzi normalnych na gówno zwana aktualną logiką matematyczną celnie ujął K.A. Wieczorek w swoim podręczniku dla studentów studiów nie matematycznych:

Jakie jest znaczenie algebry Kubusia dla ludzkości?

Teoretycznie żadne, bo wszyscy podlegamy pod algebrę Kubusia będąc jej ekspertami w praktyce, nie mając żadnych szans by się od niej uwolnić.
Logika matematyczna to poziom 5-cio letniego dziecka, eksperta algebry Kubusia.

Praktyczne znaczenie algebry Kubusia jest niebotyczne przede wszystkim w obszarze filozofii, ale nie tylko - skończy się pranie mózgów na studiach np. pedagogicznych gdzie dla przeciętnego studenta logika matematyczna jest potworem, niezrozumiałym i strasznym.

Dowód:
Czym jest współczesna logika matematyczna dla przeciętnego studenta celnie ujął dr hab. Krzysztof A. Wieczorek we wstępie do swojej książki „Logika dla opornych”:
[link widoczny dla zalogowanych]

Krzysztof A. Wieczorek
Logika dla opornych
Wszystko co powinniście wiedzieć o logice, ale nie uważaliście na zajęciach

WSTĘP
Celem tego podręcznika nie jest systematyczny wykład logiki. Książek takich jest już wystarczająco dużo, więc osoba głębiej zainteresowana tym przedmiotem na pewno nie będzie miała kłopotu ze znalezieniem czegoś odpowiedniego dla siebie. Niniejsza pozycja przeznaczona jest przede wszystkim dla tych, którzy pobieżnie zetknąwszy się z logiką, na przykład jako z przedmiotem wykładanym podczas krótkiego kursu na wyższej uczelni, z przerażeniem stwierdzili, że nic z tego nie rozumieją. Przyświeca mi cel pokazania takim osobom, że wbrew pozorom logika wcale nie jest taka trudna, jak by się to mogło początkowo wydawać, a jej nauka nie musi przypominać drogi przez mękę.

Większość tradycyjnych podręczników logiki najeżona jest technicznymi terminami, sucho brzmiącymi definicjami i twierdzeniami oraz skomplikowanymi wzorami. Brakuje im natomiast przykładów ilustrujących zawarty materiał teoretyczny i wyjaśniających bardziej złożone zagadnienia w sposób zrozumiały dla osób uważających się za „humanistów”, a nie „ścisłowców”. Sytuacja ta sprawia, że po zapoznaniu się z treścią takiego podręcznika lub po wysłuchaniu wykładu opracowanego na jego podstawie, adept logiki ma trudności z rozwiązaniem nawet bardzo prostych zdań umieszczanych na końcach rozdziałów lub w specjalnych zbiorach ćwiczeń z logiki. Taki stan rzeczy przyprawia o mdłości i ból głowy zarówno wielu wykładowców logiki zrozpaczonych rzekomą całkowitą niezdolnością do poprawnego myślenia okazywaną przez ich studentów, jak i tych ostatnich, zmuszonych do zaliczenia przedmiotu, z którego niemal nic nie rozumieją.

Doświadczenie zdobyte przeze mnie podczas lat nauczania logiki na różnych kierunkach uniwersyteckich wskazuje jednakże, iż najczęściej nieumiejętność rozwiązywania zadań z logiki nie jest wynikiem jakichkolwiek braków umysłowych studentów ani nawet ich lenistwa, ale po prostu przerażenia wywoływanego przez gąszcz niezrozumiałych dla nich wzorów, twierdzeń i definicji. Panika ta widoczna jest szczególnie u osób obdarzonych bardziej humanistycznym typem umysłowości, alergicznie reagujących na wszystko, co kojarzy im się z matematyką.

Można oczywiście ubolewać nad tym, że tak wielu młodych ludzi nie chce pokonać w sobie uprzedzeń do logiki i zmuszać ich „dla ich dobra” do przyswajania tej wiedzy w tradycyjnej formie. Czy ma to jednak większy sens? Da się oczywiście sprawić, że uczeń poświęci tydzień czasu przed egzaminem (często wspomagając się przy tym różnego rodzaju chemicznymi „środkami dopingującymi”) na pamięciowe wykucie kilkudziesięciu twierdzeń i 7 praw, a następnie nauczy się ich mechanicznego stosowania. Nie zmieni to jednak faktu, iż student taki w dalszym ciągu nie będzie rozumiał istoty tego, co robi, ani jaki jest właściwie cel wykonywanych przez niego operacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 93, 94, 95 ... 108, 109, 110  Następny
Strona 94 z 110

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin