|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:55, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
"x jest liczbą dla 5-cio latka wtedy i tylko wtedy gdy jest dowolną z liczb należącą do zbioru wszystkich liczb 5-cio latka: "
"dowolną z liczb" Nie możesz tak napisać, bo nie wiesz co to liczba. To nic nie znaczy.
możesz to zastąpić np "gdy jest jednym z elementów ZWL5". Nie wiem czy to odda to co masz na myśli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:41, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | "x jest liczbą dla 5-cio latka wtedy i tylko wtedy gdy jest dowolną z liczb należącą do zbioru wszystkich liczb 5-cio latka: "
"dowolną z liczb" Nie możesz tak napisać, bo nie wiesz co to liczba. To nic nie znaczy.
możesz to zastąpić np "gdy jest jednym z elementów ZWL5". Nie wiem czy to odda to co masz na myśli. |
Mogę napisać że:
x jest liczbą dla 5-cio latka wtedy i tylko wtedy gdy jest dowolną z liczb należącą do zbioru wszystkich liczb 5-cio latka
Bo liczba to pojęcie pierwotne, nie wymagające definicji!
Ta definicja jest doskonała bo jest zrozumiała dla wszystkich, wszyscy wiemy co to jest liczba i nie musimy tego pojęcia definiować.
Gdy wywalimy termin "pojęcie pierwotne" czyli wszystko musimy definiować przy pomocy pojęć innych niż definiowane pojęcie .. to lądujemy w wariatkowie.
Tak czy siak coś za "pojęcia pierwotne" musimy uznać, inaczej nie zbudujemy ani jednej definicji.
Dla wszystkich normalnych pojęcie liczba jest pojęciem pierwotnym, dzięki czemu odcinamy się od prawdopodobnych bredni matematyków na temat definicji liczby.
Sprawdziłem w Wikipedii, nie ma definicji liczby jako takiej, są definicje podzbiorów zbioru wszystkich liczb: definicja liczby naturalnej, całkowitej, wymiernej, zespolonej etc.
Nie mam zatem zamiaru definiować pojęcia „liczba”!
Powtórzę:
1.
x jest liczbą dla 5-cio latka wtedy i tylko wtedy gdy jest dowolną z liczb należącą do zbioru wszystkich liczb 5-cio latka
ZWL5=[1,2,3,4,5,6,7,8,9,10]
Amen!
Nie interesują mnie żadne inne definicje.
Można tu użyć definicji tożsamej:
2.
x jest liczbą dla 5-cio latka wtedy i tylko wtedy gdy jest dowolnym z elementów należącym do zbioru wszystkich liczb 5-cio latka
ZWL5=[1,2,3,4,5,6,7,8,9,10]
.. ale w tej definicji nie ma definicji pojęcia „liczba” czyli wiemy że nic nie wiemy!
Poza tym 5-cio latek natychmiast zada tu pytanie:
... a co to jest element zbioru?
Po kiego grzyba mamy tu komplikować genialnie prostą definicję 1?
Matematycznie zachodzi:
1=2
ale definicja 2 nie służy niczemu poza zaciemnianiem definicji 1, dlatego nie mam najmniejszego zamiaru jej używać!
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 10:52, 11 Lut 2017, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:48, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Czyli w AK nie wiadomo co to jest element zbioru. Nie jest to zaskoczeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:50, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Czyli w AK nie wiadomo co to jest element zbioru. Nie jest to zaskoczeniem. |
JEST!
Definicja zbioru:
Zbiór to zestaw dowolnych pojęć zrozumiałych przez człowieka
Zwrot „dowolnych pojęć” oznacza, że przy doborze elementów zbioru człowiek ma 100% wolnej woli, może do zbioru wrzucać mydło i powidło jak niżej:
p=[LN, pies, miłość, krasnoludek]
gdzie:
LN=[1,2,3,4,5,6,7,8,9...] - zbiór liczb naturalnych
Definicja elementu zbioru:
Element zbioru to dowolne pojęcie zrozumiałe przez człowieka, które umieści w swoim zbiorze
Szczególne przypadki zbioru to:
- uniwersum
- podzbiór
- nadzbiór
Co masz do zarzucenia tej absolutnie genialnej definicji elementu zbioru?
Weźmy powyższy zbiór:
p=[LN, pies, miłość, krasnoludek]
... i zadajmy pytanie:
Czy zbiór [1+2] jest podzbiorem => zbioru p?
Oczywiście tak, bo zbiór LN który jest dla nas zrozumiały mamy prawo zapisać tak:
LN=[[1+2]+pozostałe liczby]
Stąd mamy odpowiedź:
p=[LN=[1+2]+pozostałe liczby] + pies + miłość + krasnoludek]
Zbiór [1+2] jest zarówno podzbiorem zbioru p jak i elementem zbioru p!
P.S.
LN1=[1+2+3+4+5+6..]
LN2=[[1+2]+pozostałe liczby]
Poproszę o dowód czysto matematyczny iż nie zachodzi tożsamość:
LN1=LN2
Oczywistym jest że jak to udowodnisz to kasuję AK.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 11:13, 11 Lut 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 70 tematów
|
Wysłany: Sob 11:03, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
.... o ile ignotum per ignotum jest oznaką geniuszu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:16, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | .... o ile ignotum per ignotum jest oznaką geniuszu |
[link widoczny dla zalogowanych]
Kuhn argumentuje, że rewolucje naukowe są nieskumulowanym epizodem rozwojowym, podczas którego starszy paradygmat jest zamieniany w całości lub po części przez niezgodny z nim paradygmat nowszy. Ale nowy paradygmat nie może być zbudowany na poprzedzającym go, a raczej może go tylko zamienić, gdyż „instytucjonalna tradycja naukowa wyłaniająca się z rewolucji naukowej jest nie tylko niezgodna, ale też nieuzgadnialna z tą, która pojawiła się przed nią”. Rewolucja kończy się całkowitym zwycięstwem jednego z dwóch przeciwnych obozów.
Innych rozstrzygnięć w wojnie:
Kubuś - stwórca naszego wszechświata vs ziemscy matematycy
Być po prostu nie może.
Czy ziemscy matematycy mają jakiekolwiek szanse w walce z Bogiem?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 11:19, 11 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:17, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
"Zbiór to zestaw dowolnych pojęć zrozumiałych przez człowieka "
Nie dowolnych.
Chciałbym aby w zbiorze były dokładnie 3 pojęcia "liczba 1", "liczba 2" i "liczba 3".
Jest taki zbiór? Nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:21, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | "Zbiór to zestaw dowolnych pojęć zrozumiałych przez człowieka "
Nie dowolnych.
Chciałbym aby w zbiorze były dokładnie 3 pojęcia "liczba 1", "liczba 2" i "liczba 3".
Jest taki zbiór? Nie. |
JEST!
Musisz w tym przypadku przyjąć za dziedzinę:
D=[1+2+3]
Wszystko co poza tą dziedziną jest dla ciebie zbiorem pustym, czyli nie wiesz co to jest 4,5,6.. , krasnoludek, miłość, pies etc.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 11:26, 11 Lut 2017, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 70 tematów
|
Wysłany: Sob 11:23, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Kuhn argumentuje, że rewolucje naukowe są nieskumulowanym epizodem rozwojowym lub przewlekłym "epizodem" psychotycznym ?
kochany, ty tylko język zmieniasz na głupawy, nic poza tym ... a w ogóle nie rozumiem bo jeśli jaja sobie robisz, to już powinno ci się znudzić, jeśli leczysz swoje frustracje związane z nauką matematyki, to już powinno ci się znudzić ....
ale ty, chyba na prawdę myślisz że coś nowego piszesz, pisząc o TM ? .... coś ciekawego było w AK, w podejściu .... ale w NTZ to tylko tyle co napisałem wyżej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:24, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
I co to daje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:48, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Kwadratura koła dla ziemskich matematyków!
Jedynym możliwym rozwiązaniem tej kwadratury jest przejście ziemskich matematyków na nową wiarę, algebrę Kubusia.
Chrztu udzielam w każdą niedzielę w 100-milowym lesie pod drzewem mądrości wszelakiej.
Rafal3006
rafal3006 napisał: | fiklit napisał: | "Zbiór to zestaw dowolnych pojęć zrozumiałych przez człowieka "
Nie dowolnych.
Chciałbym aby w zbiorze były dokładnie 3 pojęcia "liczba 1", "liczba 2" i "liczba 3".
Jest taki zbiór? Nie. |
JEST!
Musisz w tym przypadku przyjąć za dziedzinę:
D=[1+2+3]
Wszystko co poza tą dziedziną jest dla ciebie zbiorem pustym, czyli nie wiesz co to jest 4,5,6.. , krasnoludek, miłość, pies etc. |
fiklit napisał: | I co to daje? |
Dalej masz krystalicznie czystą matematykę której nie możesz nie rozumieć!
1.
Dowolne pojęcia zbioru możemy powielać na mocy prawa powielania/redukcji elementów w zbiorze - naszego wspólnego prawa
p=p+p
stąd zbiór tożsamy do D to:
D = [1+2+3+1+2+1+3+2+3+1+2+3]
2.
Każdy człowiek ma prawo do budowania dowolnych podzbiorów w obrębie zadeklarowanej przez niego dziedziny. gdyby nie miał takiego prawa to wszystkie nauki przyrodnicze (łącznie z matematyką) leża w gruzach. Przypominam, że na mocy definicji wszelkie pojęcia poza zadeklarowaną dziedziną są zbiorem pustym.
stąd dalej mamy dziedzinę tożsamą:
D=[1+2+3+[1+2]+[1+3]+[2+3]+[1+2+3]]
3.
Każdy człowiek ma prawo nadać dowolne nazwy zdefiniowanym przez siebie podzbiorom.
Przyjmijmy nazwy:
A=[1+2]
B=[1+3]
C=[2+3]
D=[1+2+3]
stąd dalej mamy dziedzinę tożsamą!
D = [1+2+3+A+B+C+D]
4.
Zadajmy teraz przykładowe pytanie:
Czy zbiór A=[1+2] jest podzbiorem => dziedziny D?
Badamy:
A=[1+2] => D=[1+2+3+A=[1+2] + B + C + D]
stąd otrzymujemy czysto matematyczną odpowiedź:
Zbiór A=[1+2] jest zarówno podzbiorem dziedziny D, jak również jest elementem dziedziny D.
Co doskonale widać w wytłuszczonym równaniu wyżej.
5.
Zauważmy, że twierdzenie iż liczby 1,2,3 należą do dziedziny D, natomiast przykładowy podzbiór:
A=[1+2] nie należy do dziedziny D=[1,2,3] jest nie do obrony na gruncie matematyki ścisłej!
Dowód ściśle matematyczny jest w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-475.html#313655
Powtórzmy ten dowód dla naszego przykładu.
Matematyczne fakty:
1.
Liczba [1] należy do dziedziny D=[1=2+3]
2.
Liczba [2] należy do dziedziny D=[1+2+3]
3.
Zbiór złożony z dwóch liczb [1+2] należy do dziedziny D=[1+2+3]
Punkty 1 i 2 są oczywiste na mocy definicji podzbioru:
Jeśli wszystkie elementy zbioru A należą do zbioru D to mówimy iż zbiór A jest podzbiorem => zbioru D i zapisujemy:
A=>D
Dowodu matematycznego wymaga punkt 3.
Oto ON!
Z 1 i 2 wynika że prawdziwe jest zdanie:
Liczba [1] należy => do zbioru D=[1+2=3] i liczba [2] należy => do zbioru D=[1+2+3]
Czyli:
([1]=>[1+2+3])*([2]=>[1+2+3]) = ([1]+[2]) =>[1+2+3]
To co wyżej to jest równanie algebry Boole’a mówiące że:
Jeśli liczba [1] jest podzbiorem => D=[1+2+3] i liczba [2] jest podzbiorem => D=[1+2+3] to na 100% zbiór złożony z dwóch liczb [1+2] jest podzbiorem => zbioru D=[1+2+3]
Dowód czysto matematyczny poprawności wytłuszczonego równania wyżej:
(p=>r)*(q=>r) = (p+q)=>r
Definicja:
p=>r =~p+r
Lewa strona:
(p=>r)*(q=>r) = (~p+r)*(~q+r) = ~p*~q + ~p*r + ~q*r + r = ~p*~q + r*(~p+~q+1) = ~p*~q+r = ~(p+q)+r = (p+q)=>r
cnd
Kwadratura koła dla ziemskich matematyków:
Poproszę panowie o znalezienie jednego, jedynego błędu czysto matematycznego w przekształceniach od punktu 1 do punktu 5 (z punktem 5 włącznie).
Zauważcie panowie iż w powyższych definicjach korzystam z waszych definicji czysto matematycznych!
Fundamentem poczynionych tu rozważań jest nasza wspólna definicja prawa powielania/redukcji dowolnych elementów w zbiorze:
p=p+p
Wszystko co jest w tym poście to matematyczne banały na poziomie co najwyżej gimnazjum. Wierzę zatem, że znajdą się ziemscy matematycy którzy zrozumieją i zaakceptują ten post - nie wykluczam tu nawet naszego Idioty, że o Irbisorze nie wspomnę.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 12:40, 11 Lut 2017, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Sob 13:01, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
"korzystam z waszych definicji czysto matematycznych! "
Nie kłam,nie umiesz korzystać z czegokolwiek z normalnej matematyki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:54, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | "korzystam z waszych definicji czysto matematycznych! "
Nie kłam,nie umiesz korzystać z czegokolwiek z normalnej matematyki. |
... ale zacytować która z kluczowych definicji lub prawo logiczne w moim poście wyżej jest niezgodna z logiką matematyczną ziemian już nie potrafisz.
W moim poście wyżej jest jedna kluczowa definicja.
1.
Prawo do powielania/redukcji dowolnych elementów w zbiorze:
p=p+p
oraz kluczowe prawo logiczne:
2.
(p=>r)*(q=>r) = (p+q)=>r
Oczywistym jest że jak udowodnisz iż 1 lub 2 to nie jest twoja matematyka ścisła, to kasuję AK. Masz więc niebywałą okazję pozbycia się twojego przekleństwa - Kubusia.
Co cię zmusza Idioto do chodzenia krok w krok za Kubusiem od 11 lat?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:49, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Kuhn argumentuje, że rewolucje naukowe są nieskumulowanym epizodem rozwojowym lub przewlekłym "epizodem" psychotycznym ?
kochany, ty tylko język zmieniasz na głupawy, nic poza tym ... a w ogóle nie rozumiem bo jeśli jaja sobie robisz, to już powinno ci się znudzić, jeśli leczysz swoje frustracje związane z nauką matematyki, to już powinno ci się znudzić ....
ale ty, chyba na prawdę myślisz że coś nowego piszesz, pisząc o TM ? .... coś ciekawego było w AK, w podejściu .... ale w NTZ to tylko tyle co napisałem wyżej |
Lucek, wszystko co piszę od 11 lat jest jak najbardziej na serio - nigdy nie żartowałem. Już 11 lat temu byłem pewien że całą logikę matematyczną ziemian należy posłać do piekła, bo to potworne gówno jest - nic więcej. Poprawną interpretację implikacji obietnicy i implikacji groźby (tak to się 11 lat temu nazywało) zrozumiałem na przykładzie zdania:
„Kto wierzy we mnie będzie zbawiony”
Natychmiast sprawdziłem w Wiki, nigdzie nie znalazłem podobnego podejścia do implikacji - byłem pewien że ziemscy matematycy bez problemu to zrozumieją i po sprawie. Tu się jednak pomyliłem okrutnie, potrzeba było 11 lat, aby wszystko dopiąć na ostatni guzik - Fiklita to głównie zasługa, z całą pewnością też kosmitą jest, tylko o tym nie wie. Niedawno okazało się że także Teoria Mnogości ziemian jest równie śmierdzącym gównem - tu również nie żartuję, piszę to na serio.
Mleko się rozlało, teraz jestem pewien w 100% że ziemscy matematycy niedługo zaakceptują algebrę Kubusia, a płonący stos starych podręczników do logiki matematycznej widać będzie z kosmosu.
Moim zdaniem, Kubuś, stwórca naszego Wszechświata, zstąpił na ziemię by wyprowadzić ziemskich matematyków z matematycznego piekła do matematycznego Raju - algebry Kubusia. Ja, rafal3006, ziemianin, jestem tylko medium, pionkiem w grze Kubusia.
http://www.sfinia.fora.pl/swiat-ozywiony,11/wielcy-tworcy-i-ich-choroby,4512.html#98130
... czym byłby nasz świat bez wariatów?
"I tak jak obłęd, w wyższym tego słowa znaczeniu, jest początkiem wszelkiej mądrości, tak schizofrenia jest początkiem wszelkiej sztuki, wszelkiej fantazji." - Herman Hesse.
Przewodnik Lekarza 1/2009
Tytuł: Wielcy twórcy i ich choroby
autorzy:
prof. dr hab. n. med. Andrzej Steciwko
kierownik Katedry i Zakładu Medycyny Rodzinnej
Akademii Medycznej we Wrocławiu;
rektor Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu
lek. Dominika Siejka
Katedra i Zakład Medycyny Rodzinnej
Akademii Medycznej we Wrocławiu,
kierownik Katedry i Zakładu prof. dr hab. n. med. Andrzej Steciwko
[link widoczny dla zalogowanych]
Fragmenty …
W historii, zarówno nauki, jak i sztuki, czy rozwoju kultury ogromną rolę odegrało kilkudziesięciu, a być może kilkuset ludzi, którzy na zawsze zmienili myślenie i postrzeganie człowieka. To dzięki nim, dzięki pojedynczym myślom jednostek, które na przestrzeni wieków określane były jako geniusze, nasza świadomość, wiedza o świecie oraz kultura społeczna rozwijały się, a etapy tej ewolucji często nie odbywały się stopniowo i powoli, lecz gwałtownymi skokami. Współcześni im oraz historycy badający ich życie już dawno zauważali, iż często wyróżnia ich jakaś właściwość, która u zwykłych ludzi uważana jest za poważną chorobę lub ułomność, a która wzmacnia cechy pozwalające tym jednostkom osiągać niezwykłe rezultaty. Czy to przypadek, czy też choroba może zrodzić geniusz? To pytanie naukowcy zadawali sobie od dawna. Istnieje wiele przykładów, które zdają się odpowiadać twierdząco na to pytanie. Czy jednak choroba jest przyczyną czy skutkiem geniuszu?
Choroba afektywna dwubiegunowa była i jest, można by powiedzieć, „popularna” wśród wybitnych artystów, zwłaszcza związanych z muzyką i literaturą. Cierpieli na nią m.in.: Piotr Czajkowski, Siergiej Rachmaninow, Virginia Woolf, Samuel Clemens (Mark Twain), Hermann Hesse, Tennessee Williams, Ernest Hemingway, Edgar Allan Poe i Paul Gauguin. Analiza biografii stu znanych pisarzy i poetów doprowadziła profesora psychiatrii z Uniwersytetu Oksfordzkiego, Feliksa Posta, do wniosku, że ok. 80% z nich miało zaburzenia nastroju i emocji. Z kolei Nancy Andreasen, neuropsychiatra z University of Iowa, obserwowała 30 amerykańskich pisarzy przez 15 lat i również u ok. 80% z nich stwierdziła zaburzenia nastroju i emocji, a u połowy zdiagnozowała chorobę maniakalno-depresyjną. Przypuszcza się, iż jest to związane z faktem, że w chorobie afektywnej dwubiegunowej w trakcie epizodów manii, a także w schizofrenii w fazie przedurojeniowej, dochodzi do nadmiernego wydzielania dopaminy, a jednocześnie do pobudzenia ośrodka nagrody w mózgu, co prowadzi do wzmożonej aktywności, a także intensywnego odczuwania wszelkich doznań i myśli. Może to w pewien sposób tłumaczyć, dlaczego ludzie na krawędzi choroby psychicznej dostrzegają czy wyczuwają rzeczy, które dla zwykłych śmiertelników są niewidoczne, a także rzucają się w wir kreatywnej pracy [5].
Według niektórych na schizofrenię chorował także jeden z największych fizyków – Izaak Newton. W swoim dziele Philosophiae naturalis principia mathematica (1687 r.) Newton przedstawił prawo powszechnego ciążenia, a także prawa ruchu leżące u podstaw mechaniki klasycznej. Również Albertowi Einsteinowi – laureatowi Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki za wyjaśnienie efektu fotoelektrycznego, twórcy szczególnej i ogólnej teorii względności oraz współtwórcy korpuskularno-falowej teorii światła – niektórzy badacze przypisują schizofrenię, a inni zespół Aspergera (wspomniane zaburzenie ze spektrum zaburzeń autystycznych).
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 17:51, 11 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Sob 17:53, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
"ale zacytować która z kluczowych definicji lub prawo logiczne w moim poście wyżej jest niezgodna z logiką matematyczną ziemian już nie potrafisz. "
Oczywiście.
We wpisie tym nie ma ŻADNYCH praw logicznych i definicji.
Żeby było uczciwie, to go tu w całości cytuję, bo lubisz sobie dopisać coś do zamkniętego wcześniej wpisu i kłamać, że tam to było od zawsze.
'
rafal3006 napisał:
fiklit napisał:
"Zbiór to zestaw dowolnych pojęć zrozumiałych przez człowieka "
Nie dowolnych.
Chciałbym aby w zbiorze były dokładnie 3 pojęcia "liczba 1", "liczba 2" i "liczba 3".
Jest taki zbiór? Nie.
JEST!
Musisz w tym przypadku przyjąć za dziedzinę:
D=[1+2+3]
Wszystko co poza tą dziedziną jest dla ciebie zbiorem pustym, czyli nie wiesz co to jest 4,5,6.. , krasnoludek, miłość, pies etc.
fiklit napisał:
I co to daje?
Dalej masz krystalicznie czystą matematykę której nie możesz nie rozumieć!
1.
Dowolne pojęcia zbioru możemy powielać na mocy prawa powielania/redukcji elementów w zbiorze - naszego wspólnego prawa
p=p+p
stąd zbiór tożsamy do D to:
D = [1+2+3+1+2+1+3+2+3+1+2+3]
2.
Każdy człowiek ma prawo do budowania dowolnych podzbiorów w obrębie zadeklarowanej przez niego dziedziny. gdyby nie miał takiego prawa to wszystkie nauki przyrodnicze (łącznie z matematyką) leża w gruzach. Przypominam, że na mocy definicji wszelkie pojęcia poza zadeklarowaną dziedziną są zbiorem pustym.
stąd dalej mamy dziedzinę tożsamą:
D=[1+2+3+[1+2]+[1+3]+[2+3]+[1+2+3]]
3.
Każdy człowiek ma prawo nadać dowolne nazwy zdefiniowanym przez siebie podzbiorom.
Przyjmijmy nazwy:
A=[1+2]
B=[1+3]
C=[2+3]
D=[1+2+3]
stąd dalej mamy dziedzinę tożsamą!
D = [1+2+3+A+B+C+D]
4.
Zadajmy teraz przykładowe pytanie:
Czy zbiór A=[1+2] jest podzbiorem => dziedziny D?
Badamy:
A=[1+2] => D=[1+2+3+A=[1+2] + B + C + D]
stąd otrzymujemy czysto matematyczną odpowiedź:
Zbiór A=[1+2] jest zarówno podzbiorem dziedziny D, jak również jest elementem dziedziny D.
Co doskonale widać w wytłuszczonym równaniu wyżej.
5.
Zauważmy, że twierdzenie iż liczby 1,2,3 należą do dziedziny D, natomiast przykładowy podzbiór:
A=[1+2] nie należy do dziedziny D=[1,2,3] jest nie do obrony na gruncie matematyki ścisłej!
Dowód ściśle matematyczny jest w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-475.html#313655
Powtórzmy ten dowód dla naszego przykładu.
Matematyczne fakty:
1.
Liczba [1] należy do dziedziny D=[1=2+3]
2.
Liczba [2] należy do dziedziny D=[1+2+3]
3.
Zbiór złożony z dwóch liczb [1+2] należy do dziedziny D=[1+2+3]
Punkty 1 i 2 są oczywiste na mocy definicji podzbioru:
Jeśli wszystkie elementy zbioru A należą do zbioru D to mówimy iż zbiór A jest podzbiorem => zbioru D i zapisujemy:
A=>D
Dowodu matematycznego wymaga punkt 3.
Oto ON!
Z 1 i 2 wynika że prawdziwe jest zdanie:
Liczba [1] należy => do zbioru D=[1+2=3] i liczba [2] należy => do zbioru D=[1+2+3]
Czyli:
([1]=>[1+2+3])*([2]=>[1+2+3]) = ([1]+[2]) =>[1+2+3]
To co wyżej to jest równanie algebry Boole’a mówiące że:
Jeśli liczba [1] jest podzbiorem => D=[1+2+3] i liczba [2] jest podzbiorem => D=[1+2+3] to na 100% zbiór złożony z dwóch liczb [1+2] jest podzbiorem => zbioru D=[1+2+3]
Dowód czysto matematyczny poprawności wytłuszczonego równania wyżej:
(p=>r)*(q=>r) = (p+q)=>r
Definicja:
p=>r =~p+r
Lewa strona:
(p=>r)*(q=>r) = (~p+r)*(~q+r) = ~p*~q + ~p*r + ~q*r + r = ~p*~q + r*(~p+~q+1) = ~p*~q+r = ~(p+q)+r = (p+q)=>r
cnd
Kwadratura koła dla ziemskich matematyków:
Poproszę panowie o znalezienie jednego, jedynego błędu czysto matematycznego w przekształceniach od punktu 1 do punktu 5 (z punktem 5 włącznie).
Zauważcie panowie iż w powyższych definicjach korzystam z waszych definicji czysto matematycznych!
Fundamentem poczynionych tu rozważań jest nasza wspólna definicja prawa powielania/redukcji dowolnych elementów w zbiorze:
p=p+p
Wszystko co jest w tym poście to matematyczne banały na poziomie co najwyżej gimnazjum. Wierzę zatem, że znajdą się ziemscy matematycy którzy zrozumieją i zaakceptują ten post - nie wykluczam tu nawet naszego Idioty, że o Irbisorze nie wspomnę."
Tu nie ma żadnych definicji czy praw.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:59, 11 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | Tu nie ma żadnych definicji czy praw. |
To idź do okulisty bo niedowidzisz. Fundamentem kluczowego postu który zacytowałeś są dwa prawa logiczne w cytacie niżej.
Z całą pewnością temu nie możesz zaprzeczyć bo byłbyś najzwyklejszym idiotą, a nie Idiotą.
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-500.html#313731
rafal3006 napisał: | idiota napisał: | "korzystam z waszych definicji czysto matematycznych! "
Nie kłam,nie umiesz korzystać z czegokolwiek z normalnej matematyki. |
... ale zacytować która z kluczowych definicji lub prawo logiczne w moim poście wyżej jest niezgodna z logiką matematyczną ziemian już nie potrafisz.
W moim poście wyżej jest jedna kluczowa definicja.
1.
Prawo do powielania/redukcji dowolnych elementów w zbiorze:
p=p+p
oraz kluczowe prawo logiczne:
2.
(p=>r)*(q=>r) = (p+q)=>r
Oczywistym jest że jak udowodnisz iż 1 lub 2 to nie jest twoja matematyka ścisła, to kasuję AK. Masz więc niebywałą okazję pozbycia się twojego przekleństwa - Kubusia.
Co cię zmusza Idioto do chodzenia krok w krok za Kubusiem od 11 lat? |
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 18:03, 11 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:34, 12 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Rozwianie wątpliwości Fiklita
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-475.html#313603
fiklit napisał: |
1.
Lucek jest elementem zbioru wszystkich ssaków
zbiór [1,2] jest elementem zbioru wszystkich liczb
Tak?
2.
Lucek jest jednym z możliwych ssaków
zbiór [1,2] jest jedną z możliwych liczb.
Tak?
Dlaczego powyższe wnioskowanie działa w przypadku Lucka i ssaków
a uważasz, że nie działa w przypadku zbioru [1,2] i liczb? |
Odpowiedź jest banalna:
Lucek jest jednym z możliwych ssaków
Zbiór [1,2] nie jest jedną z możliwych liczb
Prawo Mamuta:
Dowolny zbiór różnych elementów nie jest tożsamy z którymkolwiek elementem w nim zawartym
Podstawa matematyczna to definicja tożsamości zbiorów, zdarzeń lub pojęć:
[link widoczny dla zalogowanych]
math.edu napisał: |
Równość zbiorów (tożsamość zbiorów):
Zbiory A i B nazywamy równymi wtedy i tylko wtedy, gdy każdy element zbioru A jest elementem zbioru B i na odwrót
A=B <=> (A=>B)*(B=>A) |
To jest nasza wspólna definicja obowiązująca i w AK i w LZ.
Zdefiniujmy zbiór wszystkich ssaków.
ZWS - zbiór wszystkich ssaków
Zbiór wszystkich ssaków mamy prawo zapisać w postaci zbioru trzyelementowego:
ZWS=[lucek+pies+pozostałe ssaki]
Zauważmy, że nie da się pracować na elementach podstawowych tego zbioru, czyli ssakach wymienionych z imienia i nazwiska, bo takich ssaków jest kilkadziesiąt miliardów … czy jest człowiek który podejmie się inwentaryzacji wszystkich ssaków?
Elementami tego zbioru są:
1. lucek
2. pies
3. pozostałe ssaki
Pod pojęciem pies rozumiemy tu dowolnego przedstawiciela ze zbioru wszystkich psów, ten konkretny pies jest ssakiem, natomiast zbiór kilku miliardów psów na ziemi ssakiem nie jest, ssakami są poszczególne elementy tego zbioru.
Dowód: Prawo Mamuta wyżej.
Prawo powielania/redukcji dowolnego elementu zbioru:
p=p+p
Na tej podstawie zapis tożsamy ZWS to:
ZWS=[lucek+pies+pozostałe ssaki + lucek+pies]
Elementy dowolnego zbioru możemy grupować w dowolne podzbiory.
Zdefiniujmy podzbiór:
LP=[lucek+pies]
stąd:
ZWS=[lucek+pies+pozostałe ssaki + LP=[lucek+pies]]
Matematycznie zachodzi:
lucek ## pies ## LP=[lucek+pies] ## pozostałe ssaki
## - różne na mocy definicji
Doskonale widać, że zbiór LP jest zarówno podzbiorem zbioru ZWS jak i elementem zbioru ZWS
Fakt, iż zbiór [lucek+pies] jest podzbiorem i elementem zbioru wszystkich psów wynika z prawa Żubra.
Prawo Żubra:
Jeśli p jest podzbiorem => zbioru r i q jest podzbiorem => zbioru r to (p+q) jest podzbiorem => zbioru r
(p=>r)*(q=>r) = (p+q)=>r
Dowód:
Definicja:
p=>r =~p+r
Lewa strona:
(p=>r)*(q=>r) = (~p+r)*(~q+r) = ~p*~q + ~p*r + ~q*r + r = ~p*~q + r*(~p+~q+1) = ~p*~q+r = ~(p+q)+r = (p+q)=>r
cnd
Zauważmy że:
1.
Na mocy prawa Mamuta zbiór [lucek+pies] nie jest tożsamy z którymkolwiek elementów zawartym w tym zbiorze.
Wniosek:
Zbiór [lucek+pies] nie jest ssakiem
cnd
Ssakami są poszczególne elementy tego zbioru czyli: lucek i konkretny przedstawiciel zbioru wszystkich psów.
2.
Na mocy prawa mamuta zbiór liczb [1+2] nie jest tożsamy z jakąkolwiek liczbą zawartą w tym zbiorze, nie jest tez tożsamy z jakąkolwiek inną liczbą ze zbioru wszystkich liczb.
Czyli:
Zbiór [1+2] nie jest liczbą!
cnd
Liczbami są poszczególne elementy tego zbioru czyli: liczba 1 i liczba 2.
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-475.html#313583
fiklit napisał: | Lucek jest elementem zbioru ssaków więc "Lucek jest jednym z możliwych ssaków".
Zbiór [1,2] jest elementem zbioru liczb więc "zbiór [1,2] jest jedną z możliwych liczb"?
Ja nie wiedzę różnicy.
Jeśli wniosek nie jest prawdą, to są tylko dwie możliwości:
albo przesłanka nie jest prawdziwa,
albo wnioskowanie jest błędne.
Jeśli wnioskowanie jest błędne to jest również błędne w przypadku:
Lucek jest elementem zbioru ssaków więc "Lucek jest jednym z możliwych ssaków".
Bo jest to dokładnie to samo wnioskowanie. |
To nie jest to samo wnioskowanie!
… wyjaśnienie wyżej.
W przypadku Lucka operujesz na elemencie podstawowym zbioru wszystkich ssaków - konkretnym przedstawicielu ZWS - na naszym biednym Lucku.
Natomiast zbiór [1+2] nie jest elementem podstawowym zbioru wszystkich liczb … małe, a robi wielką różnicę!
Zbiór [1+2] jest zarówno podzbiorem ZWL jak i elementem ZWL - nie jest to jednak element podstawowy!
Elementy podstawowe dowolnego zbioru definiuje człowiek!
Definicja elementu podstawowego:
Elementy podstawowe to elementy zawarte w zadeklarowanej dziedzinie.
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-cdn,9273.html#306671
Algebra Kubusia napisał: |
2.0 Nowa Teoria Zbiorów
Definicja zbioru:
Zbiór to zestaw dowolnych pojęć zrozumiałych przez człowieka
Zwrot „dowolnych pojęć” oznacza, że przy doborze elementów zbioru człowiek ma 100% wolnej woli, może do zbioru wrzucać mydło i powidło jak niżej:
p=[LN, pies, miłość, krasnoludek]
gdzie:
LN=[1,2,3,4,5,6,7,8,9...] - zbiór liczb naturalnych
Definicja elementu zbioru:
Element zbioru to dowolne pojęcie zrozumiałe przez człowieka, które umieści w swoim zbiorze
Szczególne przypadki zbioru to:
- uniwersum
- podzbiór
- nadzbiór
Definicja Uniwersum:
Uniwersum to zbiór wszelkich pojęć zrozumiałych dla człowieka
Człowiek nie jest w stanie zdefiniować zbioru wykraczającego z przyjętą wyżej definicję Uniwersum.
Każdy zbiór zdefiniowany przez człowieka będzie podzbiorem Uniwersum.
Definicja podzbioru =>:
Jeśli wszystkie elementy zbioru A należą do zbioru B to mówimy, że zbiór A jest podzbiorem => zbioru B i zapisujemy
A=>B
Definicja nadzbioru ~>:
Jeśli zbiór A zawiera co najmniej wszystkie elementy zbioru B to mówimy, że zbiór A jest nadzbiorem ~> zbioru B i zapisujemy
A~>B
Pojęcia podstawowe Nowej Teorii Zbiorów:
Budowa zbioru:
p = [LN, pies, miłość, krasnoludek]
LN=[1,2,3,4,5,6,7,8,9...] - zbiór liczb naturalnych
Legenda:
p - nazwa zbioru
[x] - zawartość zbioru, elementy zbioru rozdzielamy przecinkami
Element zbioru to dowolne pojęcie z obszaru Uniwersum
Uniwersum to zbiór wszystkich pojęć zrozumiałych przez człowieka
Elementy zbioru mogą być zbiorami np. LN
Zbiory mają wartość logiczną:
1 = prawda
0 = fałsz
[x] =1 - zbiór niepusty, zawierający przynajmniej jeden element
[] =0 - zbiór pusty, zawierający zero elementów
Wnioski:
Każdy element niepusty ma wartość logiczną 1
Element niepusty w dowolnym zbiorze czyni ten zbiór niepustym którego wartość logiczna to 1.
p=[miłość] =1 - zbiór niepusty o wartości logicznej 1
2.1 Podstawowe operacje na zbiorach
Definicja dziedziny:
Dziedzina to dowolny zbiór utworzony przez człowieka na którym operujemy
Wszystko co leży poza przyjętą dziedziną jest zbiorem pustym z definicji.
Oznacza to, że wszelkie pojęcia poza przyjętą dziedziną są dla nas nierozpoznawalne, czyli nie znamy definicji tych pojęć z założenia.
Właściwości dziedziny:
D+~D = D+[] =D =1 - bo zbiór niepusty
D*~D = D*[] =[] =0 - bo zbiór pusty
Definicja elementu podstawowego zbioru:
Elementami podstawowymi zbioru są wszystkie elementy wchodzące w skład zadeklarowanej dziedziny.
Zaprzeczenie zbioru (~):
Zaprzeczeniem zbioru nazywamy uzupełnienie zbioru do dziedziny
Przykład:
p=[1,2] - definiujemy zbiór
D=[1,2,3,4] - definiujemy dziedzinę
Stąd:
~p=[D-p] =[3,4]
|
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 9:54, 12 Lut 2017, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Nie 14:03, 12 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
"1.
Prawo do powielania/redukcji dowolnych elementów w zbiorze:
p=p+p
oraz kluczowe prawo logiczne:
2.
(p=>r)*(q=>r) = (p+q)=>r
"
Oba te zapisy są w KRZ bez sensu, po drugie pierwsze to twoje "prawo" jest nawet w twojje AK zawsze prawdziwe, a AK nie zajmuje się zdaniami zawsze prawdziwymi i nie uważa ich za prawa, a drugie to takie sobie zdanko.
Też tautologia swoją drogą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:06, 12 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dowód wewnętrznej sprzeczności Teorii Mnogości
idiota napisał: | "1.
Prawo do powielania/redukcji dowolnych elementów w zbiorze:
p=p+p
oraz kluczowe prawo logiczne:
2.
(p=>r)*(q=>r) = (p+q)=>r "
Oba te zapisy są w KRZ bez sensu, po drugie pierwsze to twoje "prawo" jest nawet w twoje AK zawsze prawdziwe, a AK nie zajmuje się zdaniami zawsze prawdziwymi i nie uważa ich za prawa, a drugie to takie sobie zdanko.
Też tautologia swoją drogą. |
Ad.1
Prawo powielania/redukcji elementów w zbiorze:
p=p+p
Zdanie tożsame:
p=p - na mocy tego prawa
Każda tożsamość to równoważność.
zatem tabela prawdy dla tego zdania będzie tu identyczna jak dla twierdzenia Pitagorasa gdzie też zachodzi tożsamość zbiorów TP=SK wymuszająca tożsamość ~TP=~SK
Kod: |
p p p=p
TP SK TP=SK
A: 1 1 =1
B: 1 0 =0
C: 0 0 =1
D: 0 1 =0
|
Nie jest to żadne zdanie zawsze prawdziwe bo w kolumnie wynikowej nie mamy samych jedynek.
AK zajmuje się zdaniami typu:
Idiota wtedy i tylko wtedy gdy Idiota
I<=>I =1
Jeśli pies to pies
P=>P =1
W AK to są zdania prawdziwe, a w KRZ?
Ad.2
Zajmijmy się prawem 2.
W ogólnym przypadku prawo to mówi co następuje.
Niech będą dane zbiory:
A1, A2 … An
Twierdzenie proste Mamuta:
Jeśli każdy ze zbiorów A1, A2… An jest podzbiorem => zbioru B to na 100% suma logiczna zbiorów A1+A2+… An jest podzbiorem => zbioru B.
[(A1=>B)*(A2=>B)*…(An=>B)] => [(A1+A2+…An)=>B]
Twierdzenie odwrotne Mamuta jest również prawdziwe:
Jeśli suma logiczna zbiorów A1+A2+..An jest podzbiorem zbioru B to na 100% każdy z tych zbiorów jest podzbiorem => zbioru B
[(A1+A2+…An)=>B] => [(A1=>B)*(A2=>B)*…(An=>B)]
Stąd prawdziwe jest twierdzenie Mamuta w formie równoważności:
[(A1=>B)*(A2=>B)*…(An=>B)] <=> [(A1+A2+…An)=>B]
Prawdziwy jest też szczególny przypadek prawa Mamuta mówiący o zbiorach rozłącznych.
Niech będą dane zbiory rozłączne i niepuste:
A1, A2 … An
Twierdzenie proste Mamuta:
Jeśli każdy ze zbiorów rozłącznych A1, A2… An jest podzbiorem => zbioru B to na 100% suma logiczna zbiorów A1+A2+… An jest podzbiorem => zbioru B.
[(A1=>B)*(A2=>B)*…(An=>B)] => [(A1+A2+…An)=>B]
Twierdzenie odwrotne Mamuta jest również prawdziwe:
Jeśli suma logiczna zbiorów rozłącznych A1+A2+..An jest podzbiorem zbioru B to na 100% każdy z tych zbiorów jest podzbiorem => zbioru B
[(A1+A2+…An)=>B] => [(A1=>B)*(A2=>B)*…(An=>B)]
Stąd prawdziwe jest twierdzenie Mamuta w formie równoważności:
[(A1=>B)*(A2=>B)*…(An=>B)] <=> [(A1+A2+…An)=>B]
Zauważmy, że nie zachodzi tu prymitywna tożsamość zbiorów po lewej i prawej stronie tożsamości.
Dowód:
A1=>B = [A1*B=A1] - bo A1 jest podzbiorem B
A2=>B = [A2*B=A2] - bo A2 jest podzbiorem B
…
An=>B = [An*B=An] - bo An jest podzbiorem B
Z założenia zbiory A1, A2..An są rozłączne, stąd lewa strona:
L = [(A1=>B)*(A2=>B)*…(An=>B)] = A1*A2*…An =[] =0 - bo zbiory A1, A2..An są rozłączne z założenia.
Natomiast prawa strona nie jest zbiorem pustym:
P = [(A1+A2+..An)]=>B] = (A1+A2+…An)*B = (A1+A2+..An)
Totalnie bez sensu jest w tym przypadku określać prawdziwość/fałszywość oddzielnie prawej i lewej strony równoważności:
[(A1=>B)*(A2=>B)*…(An=>B)] <=> [(A1+A2+…An)=>B]
jak to robi KRZ!
Kwadratura koła dla Idioty:
Masz takie zdanie na gruncie KRZ:
[(A1=>B)*(A2=>B)*…(An=>B)]
określ mi kiedy to zdanie będzie prawdziwe/fałszywe.
Nie tędy droga Idioto:
Tu po prostu sposób czysto matematyczny należy wykazać, że równanie logiczne opisujące poprzednik p zdania warunkowego „Jeśli p to q” da się matematycznie przekształcić do zdania zawartego w następniku.
Podsumowanie:
Doskonale tu widać, że zdania warunkowe „Jeśli p to q” opisują wzajemną relację zbiorów p i q
Fałszem twierdzenie ziemian jest jakoby zdania warunkowe „Jeśli p to q” nie miały nic wspólnego ze zbiorami - mają, czego dowód niżej.
Poprawny dowód twierdzeń Mamuta uzyskamy wyłącznie w równaniach algebry Boole’a (w rachunku zero-jedynkowym):
Prawo Mamuta:
[(A1=>B)*(A2=>B)*…(An=>B)] <=> [(A1+A2+…An)=>B]
Dowód:
L=(A1=>B)*(A2=>B)*…(An=>B)
L=(~A1+B)*(~A2+B)*… (~An+B) = ~A1*~A2*… ~An +B = ~(A1+A2+…An) + B
L= (A1+A2+…An)=>B
L=P
cnd
Zastosowanie prawa Mamuta:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na 100% jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Dziedzina:
LN=[1,2,3,4,5,6,7,8,9..]
Definicja warunku wystarczającego spełniona bo zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem zbioru P2=[2,4,6,8..]
Aby udowodnić to twierdzenie trzeba sprawdzić czy każdy element zbioru P8 należy do zbioru P2, czyli:
(8=>P2)*(16=>P2)*(24=>P2)… = (8+16+24…)=>P2
Z powyższego równania wynika pogrom Teorii Mnogości, która twierdzi, że liczby P8=[8,16,24…] należą do zbioru P2=[2,4,6,8..] natomiast dowolne podzbiory zbudowane z liczb P8=[8,16,24..] już do zbioru P2=[2,4,6,8..] nie należą.
Prawo Mamuta temu przeczy, to kluczowe prawo logiczne roznoszące w puch TM!
Teoria która gwałci równania algebry Boole’a (rachunek zero-jedynkowy) jest wewnętrznie sprzeczna - dokładnie to robi TM.
P.S.
Prawo Mamuta jest niezależnym potwierdzeniem poprawności matematycznej prawa Baranka.
Prawo Baranka:
Jeśli zbiór P8 jest podzbiorem zbioru P2 to zbiór P8 jest zarówno podzbiorem zbioru P2 jak i elementem zbioru P2
Zbiór P2 można bowiem zapisać w postaci zbioru dwuelementowego:
P8 => P2=[P8+reszta]
Tą resztę łatwo tu policzyć:
reszta = ~P8*P2
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 22:04, 12 Lut 2017, w całości zmieniany 9 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:17, 13 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Rafał, miał być zbiór ktory ma tylko 1, 2 i 3. A ma też [1,2]. Ja bym to podsumowal, że nie potrafisz skonstuować zbioru złożonego tylko z 1,2,3. Potrafisz? To podaj ten zbiór. To jest tak proste.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:35, 13 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Rafał, miał być zbiór ktory ma tylko 1, 2 i 3. A ma też [1,2]. Ja bym to podsumowal, że nie potrafisz skonstuować zbioru złożonego tylko z 1,2,3. Potrafisz? To podaj ten zbiór. To jest tak proste. |
Dokładnie, to jest tak proste!
Zbiór który ma dokładnie trzy elementy jest np. taki:
p=[1+2+3]
Prawo powielania/redukcji dowolnych elementów zbioru:
p=p+p
stąd zbiór 3-elementowy tożsamy do powyższego jest np. taki:
p=[1+2+3+1+2+1+3+2+3+1+2+3]
Zapis tożsamy w logice ziemian:
p=[1,2,3,1,2,1,3,2,3,1,2,3]
Ostatni zbiór to też jest zbiór 3-elementowy, bo nie ma w nim niczego ponad te trzy elementy [1,2,3]
Żeby było śmieszniej, to ziemianie potrafią zredukować ostatni zbiór do zbioru p=[1,2,3]
Czyli wiedzą (póki co podświadomie) iż ICH przecinek oznacza w rzeczywistości sumę logiczną!
Czy zgadzasz się na poniższe zależności?
[1] = [1 lub 1 lub 1 lub 1]
[1]#[1+1+1+1]
[1]#[4]
Gdzie:
"+" - suma algebraiczna
Podsumowując:
W logice matematycznej chodzi o rozpoznawalność pojęć "lub" a nie o liczenie elementów w zbiorze "+"(suma algebraiczna).
Czy zgadzasz się na tożsamość czysto matematyczną:
[1] = [1 lub 1 lub 1 lub 1]
to samo w zapisie uproszczonym:
[1] = [1,1,1,1]
Innej odpowiedzi jak TAK albo NIE nie akceptuję
P.S.
1.
Zauważ, że dokładnie z powodu że suma algebraiczna (+) to fundamentalnie co innego niż suma logiczna "lub" nawet w matematyce funkcjonują znaczki "lub"(+) i "i"(*) które znaczą co innego niż suma algebraiczna (+) i iloczyn algebraiczny (*).
Dowód:
[link widoczny dla zalogowanych]
2.
Popatrz choćby na to:
Prawo Mamuta:
(p=>r)*(q=>r) = (p+q)=>r
Definicja:
p=>r =~p+r
Lewa strona:
(p=>r)*(q=>r) = (~p+r)*(~q+r) = ~p*~q + ~p*r + ~q*r + r = ~p*~q + r*(~p+~q+1) = ~p*~q+r = ~(p+q)+r = (p+q)=>r
cnd
Zauważ, że gdybyś rozumiał znaczki (+) i (*) jako odpowiednio sumę algebraiczną i iloczyn algebraiczny, to cały powyższy dowód byłby najzwyklejszym idiotyzmem.
Ja nie zabraniam nikomu liczenia elementów w zbiorze, żądam jednak odróżniał sumę logiczną „lub” od sumy algebraicznej (+) oraz iloczyn logiczny „i” od iloczynu algebraicznego (*).
Czy zbyt wiele żądam?
3.
Można zrozumieć 5-cio latka że mając w jednym koszyku jedno jajko natomiast w drugim cztery jajka, nie może pojąć że logicznie (powtórzę: logicznie) te zbiory są tożsame bo:
[J]=[J lub J lub J lub J]
To samo w zapisie uproszczonym ziemian:
[J]=[J,J,J,J]
… ale matematyk nie powinien mieć problemów ze zrozumieniem banałów czysto matematycznych.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 9:29, 13 Lut 2017, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:20, 13 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Podaj zbiór dzięki któremu możesz rozpoznać ścisłomatematycznie liczbę 1,2 lub 3.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:46, 13 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Podaj zbiór dzięki któremu możesz rozpoznać ścisłomatematycznie liczbę 1,2 lub 3. |
Matematycznie jest bez znaczenia czy podasz taki zbiór:
p=[1+2+3]
czy też taki zbiór:
p=[1+2+3 + 1+2]
bo zachodzi tożsamość:
[1+2+3] = [1+2+3+1+2]
na mocy prawa powielania/redukcji dowolnego elementu zbioru:
p=p+p
Weźmy prawo Mamuta:
(p=>r)*(q=>r) = (p+q)=>r
Definicja:
p=>r =~p+r
Dowód prosty: z lewej strony dochodzimy do prawej strony
Lewa strona:
(p=>r)*(q=>r) = (~p+r)*(~q+r) = ~p*~q + ~p*r + ~q*r + r = ~p*~q + r*(~p+~q+1) = ~p*~q+r = ~(p+q)+r = (p+q)=>r
cnd
Zauważ, że dojście z prawej strony do lewej jest dużo trudniejsze bo masz:
(p+q)=>r
Definicja:
p=>q = ~p+q
stąd:
~(p+q)+r
~p*~q+r
... a dalej?
Dalej trzeba być cwaniakiem i udowodnić najpierw dojście z lewej strony do prawej jak wyżej.
Dopiero po tym dowodzie jesteśmy mądrzy:
~p*~q+r = ~p*~q + r*(~p+~q+1) = ~p*~q+~p*r + ~q*r+r*r = (~p+r)*(~q+r) = (p=>r)*(q=>r)
Zauważ, że dowód odwrotny, z prawej strony do lewej zmusza nas do powielania elementów - to jest trudne!
Dowód prosty, z lewej do prawej strony zmusza nas do redukcji elementów - to jest dużo prostsze.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 9:48, 13 Lut 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:34, 13 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Ale kiedy podasz ten zbiór?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:28, 13 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Ale kiedy podasz ten zbiór? |
Podałem wyżej:
p=[1+2+3]=[1+2+3+1+2]
Bez różnicy która stronę tożsamości matematycznej zacytujesz bo tożsamość to tożsamość - tu nie ma przeproś.
Powtórzę:
Po obu stronach tożsamości matematycznej mamy wyżej wyłącznie 3-elementy 1,2,3 - i ani jednego więcej!
Po obu stronach mamy zbiór 3-elementowy:
1-2-3 koniec
1-2-3 koniec
Podstawa matematyczna:
Prawo powielania/redukcji dowolnego elementu w zbiorze:
p=p+p
Nie możesz nie akceptować wersji nieminimalnej dowolnego równania logicznego.
Nikomu nie wolno twierdzić że wersja nieminimalna jest błędem czysto matematycznym!
a+a*b =a
Dowód:
a+a*b = a*1+a*b = a*(1+b) =a
cnd
Wyłącznie nasz Idiota może tu twierdzić iz lewa strona powyższej tożsamości wytłuszczonej to fałsz bo świętą krową jest tu prawa strona - wersja minimalna lewej strony.
Zabawa w logikę w przedszkolu:
W koszyku A jest 5 jabłek i 9 gruszek
W koszyku B są 2 jabłka i 20 gruszek
Jak stwierdzić czy te zbiory są logicznie tożsame/nietożsame?
W logice matematycznej chodzi o rozpoznawalność pojęć a nie o liczenie pojęć!
Prawo powielania/redukcji dowolnego elementu w zbiorze:
p=p+p
czyli w każdym koszyku pozostawiamy wyłącznie jedno pojęcie zrozumiałe dla człowieka.
W finalnej wersji w obu koszykach zostaną nam po dwa pojęcia:
A=[1 jabłko + 1 gruszka]
B=[1 jabłko + 1 gruszka]
W tym momencie każdy 5-cio latek pojmie że nie jest ważne który koszyk sobie weźmie, bo oba mają identyczną zawartość.
Sensowne matematycznie jest zadanie.
Podaj zbiór minimalny dla zbioru:
p=[1+2+3+1+2]
Rozwiązanie gimbusa Jasia w 100-milowym lesie bo ziemscy matematycy o osiołki są (póki co).
Prawo powielania/redukcji dowolnego elementu w zbiorze:
p=p+p
Stąd szukany zbiór minimalny to:
p=[1+2+3+1+2] = [1+2+3]
cnd
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 14:12, 13 Lut 2017, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|