Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czysto matematyczne obalenie logiki matematycznej ziemian
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 111, 112, 113 ... 136, 137, 138  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pon 8:27, 22 Sty 2018    Temat postu:

"...rodem z naszej wspólnej teorii zbiorów?"

Mania powtarzania, że rozporządzasz jakąś teorią zbiorów i że jest ona podobna w jakimkolwiek punkcie z rzetelną teorią zbiorów nie jest specjalnie skuteczna w przekonywaniu innych.
Wszyscy doskonale widzą, że ty nie umiesz posługiwać się żadną teorią, nie chcesz się nauczyć i jesteś za mało rozgarnięty by móc to zrobić.
Ale będziesz to powtarzał do znudzenia, bo objawy psychozy tak już mają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:42, 22 Sty 2018    Temat postu:

idiota napisał:
"...rodem z naszej wspólnej teorii zbiorów?"

Mania powtarzania, że rozporządzasz jakąś teorią zbiorów i że jest ona podobna w jakimkolwiek punkcie z rzetelną teorią zbiorów nie jest specjalnie skuteczna w przekonywaniu innych.
Wszyscy doskonale widzą, że ty nie umiesz posługiwać się żadną teorią, nie chcesz się nauczyć i jesteś za mało rozgarnięty by móc to zrobić.
Ale będziesz to powtarzał do znudzenia, bo objawy psychozy tak już mają.

W tym pogrubionym się mylisz.
Dowód:
Skupmy się idioto na twoim zdaniu niżej:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-2650.html#358447
idiota napisał:

A co do zbiorów trójkątów to ja uważam, że zbiór trójkątów prostokątnych jest równoważny <=> zbiorowi wszystkich trójkątów w których spełniona jest suma kwadratów.
;)

Idioto, fundament teorii zbiorów mamy identyczny, wspólny z 5-cio latkami i humanistami.

Najważniejsze definicje w zbiorach, zarówno u humanistów jak i matematyków to definicje podzbioru i nadzbioru, które mamy wspólne.
1.
Definicja podzbioru:
[link widoczny dla zalogowanych]
podzbiór mat. zbiór będący częścią innego zbioru

2.
Definicja nadzbioru:
[link widoczny dla zalogowanych]ór
nadzbiór
w matematyce, dla danego zbioru: każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy


3.
Wspólna część zbiorów:
Zbiory A i B mają część wspólną wtedy i tylko wtedy gdy ich iloczyn logiczny nie jest zbiorem pustym

Z definicji 3 wynika definicja rozłączności zbiorów:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zbiory rozłączne
Zbiory, których iloczyn jest zbiorem pustym, nazywamy rozłącznymi.


KONIEC.
Kompletna algebra Kubusia operuje wyłącznie na definicjach 1, 2 i 3.
Nie możesz zatem powiedzieć Idioto iż to nie są nasze wspólne definicje.

Fundamentalna różnica polega na tym że w algebrze Kubusia zdania warunkowe „Jeśli p to q” to relacja 1, 2 albo 3 między poprzednikiem p i następnikiem q
Natomiast w logice matematycznej ziemian zdanie warunkowe „Jeśli p to q” ma zero wspólnego z relacjami 1,2 i 3.

Zatem:
Jestem pewien Idioto że znajdziemy wspólny język jeśli będziemy rozmawiać wyłącznie o zbiorach z pominięciem zdań warunkowych „Jeśli p to q.
Sam zapisałeś:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(SK=>TP) = 1*1 =1

TPP - Twierdzenie proste Pitagorasa:
TP=>SK =1
TPP jest prawdziwe bo zbiór TP jest podzbiorem => zbioru SK

TOP - Twierdzenie odwrotne Pitagorasa:
SK=>TP =1
TOP jest prawdziwe bo zbiór SK jest podzbiorem => zbioru TP

Nasza wspólna definicja tożsamości zbiorów.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tożsamość zbiorów
Zbiory A i B nazywamy tożsamymi wtedy i tylko wtedy, gdy każdy element zbioru A jest elementem zbioru B i na odwrót.
A=B <=> (A=>B)*(B=>A)


Nasze twierdzenie Pitagorasa:
TP=SK = (TP=>SK)*(SK=>TP

Pytania do Idioty:
1.
Czy fundament teorii zbiorów w algebrze Kubusia w postaci definicji 1, 2 i 3 mamy wspólny?
TAK/NIE
2.
Czy zgadzasz się że w twierdzeniu Pitagorasa zachodzi tożsamość zbiorów TP=SK?
TAK/NIE

Bardzo proszę o odpowiedź tylko na te dwa pytania.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 10:55, 22 Sty 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15708
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Pon 13:56, 22 Sty 2018    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Podaj zatem przypadek, gdzie p=1 i q=1 oraz p*q=0 - przy niezachowaniu prawa Orła oczywiście.

Jesli jutro będzie padało to może ~~> nie być pochmurno
Y = (P~~>~CH) =P*~CH = 1*1 =0
(...)
p=P
q=~CH

I to jest przypadek, gdzie
p=1 i q=1
czyli gdzie
(p = (prawdą jest, że jutro będzie padać)) = 1
i
(q = (prawdą jest, że jutro nie będzie chmur)) = 1
?
Bo o taki przypadek pytam: p i q mają być równe 1.

No i wszystko jasne, tak przypuszczałem, w ten sposób to moglibyśmy sobie gadać do nieskończoności i nigdy nie doszlibyśmy do porozumienia.
Wyjaśnię o co chodzi na przykładzie

Nikt cię nie prosi o wyjaśnienia.
Odpowiedz na pytanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:07, 22 Sty 2018    Temat postu:

Może i te definicje brzmią tak samo, ale są całkowicie różne. Zaznaczam kolorem, które słowa znaczą co innego u cibie i u nas

" każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy "
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:30, 22 Sty 2018    Temat postu:

Zero-jedynkowa definicja warunku wystarczającego =>
Podtemat:
Uproszczenie algebry Kubusia dzięki Irbisolowi, który zauważył iż algebra zdarzeń to de facto algebra zbiorów!

Teoria ogólna:
Fundament obsługi wszelkich zdań warunkowych „Jeśli p to q” to zaledwie trzy znaczki =>, ~> i ~~>:

I.
Definicja kwantyfikatora małego ~~>:

Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść q
p~~>q = p*q =1
Definicja kwantyfikatora małego ~~> spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q mają co najmniej jeden element wspólny
Inaczej:
p~~>q = p*q =0

II.
Definicja warunku wystarczającego =>:

Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p=>q =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q
Losuję dowolny element ze zbioru p i mam gwarancję matematyczną => iż ten element znajduje się w zbiorze q
Inaczej:
p=>q =0
Kod:

Definicja zero-jedynkowa warunku wystarczającego => w AK
   p  q  Y=(p=>q)
A: 1  1  =1
B: 1  0  =0
C: 0  1  =1
D: 0  0  =1


III.
Definicja warunku koniecznego ~>:

Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p~>q =1
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest nadzbiorem ~> zbioru q
Zbiór p jest konieczny ~> dla zbudowania zbioru q
Innymi słowy:
Zabieram zbiór p i mam gwarancję matematyczną => że zniknie mi zbiór q
Stąd prawo Kubusia wiążące warunek konieczny ~> z wystarczającym => samo nam wyskoczyło:
p~>q = ~p=>~q
Kod:

Definicja zero-jedynkowa warunku koniecznego ~> w AK
   p  q  Y=(p~>q)
A: 1  1  =1
B: 1  0  =1
C: 0  1  =0
D: 0  0  =1

Na mocy definicji zachodzi:
p=>q ## p~>q
## - różne na mocy definicji

Definicja znaczka różne na mocy definicji ## w tabelach zero-jedynkowych:
Dowolne dwie kolumny tabeli zero-jedynkowej są różne na mocy definicji wtedy i tylko wtedy gdy nie są tożsame i żadna z nich nie jest zaprzeczeniem drugiej.

Kolumny wynikowe warunku wystarczającego p=>q i koniecznego p~>q w odpowiedzi na identyczne wymuszenia na wejściach p i q spełniają definicję znaczka różne na mocy definiji
cnd

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Podaj zatem przypadek, gdzie p=1 i q=1 oraz p*q=0 - przy niezachowaniu prawa Orła oczywiście.

Jesli jutro będzie padało to może ~~> nie być pochmurno
Y = (P~~>~CH) =P*~CH = 1*1 =0
(...)
p=P
q=~CH

I to jest przypadek, gdzie
p=1 i q=1
czyli gdzie
(p = (prawdą jest, że jutro będzie padać)) = 1
i
(q = (prawdą jest, że jutro nie będzie chmur)) = 1
?
Bo o taki przypadek pytam: p i q mają być równe 1.

No i wszystko jasne, tak przypuszczałem, w ten sposób to moglibyśmy sobie gadać do nieskończoności i nigdy nie doszlibyśmy do porozumienia.
Wyjaśnię o co chodzi na przykładzie

Nikt cię nie prosi o wyjaśnienia.
Odpowiedz na pytanie.

Odpowiadam na pytanie.
Przede wszystkim, matematycznie musisz tu rozpatrzeć wszystkie możliwe zdarzenia z udziałem „chmur” i „deszczu=pada”

Jeśli jutro będzie padało to będzie pochmurno
P=>CH
Ustalmy dziedzinę czyli wszystkie możliwe zdarzenia jakie jutro mogą wystąpić:
D = P*CH + P*~CH + ~P*CH + ~P*~CH
P*~CH =0 - zdarzenie niemożliwe

Zapiszmy to w tabeli zero-jedynkowej:
Kod:

Tabela prawdy dla naszego zdania w mintermach po stronie wejścia
         Y=(P=>CH)
A: P* CH =1
B: P*~CH =0
C:~P* CH =1
D:~P*~CH =1

Z tabeli prawdy odczytujemy:
Y=1 <=> A: P*CH + C: ~P*CH + D: ~P*~CH
co w mintermach oznacza:
Y=1 <=> A: (P*CH)=1 lub C: (~P*CH)=1 lub D: (~P*~CH)=1

Z tabeli prawdy odczytujemy:
Y=0 <=> B: P*~CH =0

Zapiszmy te przypadki kwantyfikatorem małym ~~>:
Kod:

Tabela 1
                        Y=(P=>CH)
A: P~~> CH = P* CH =1*1 =1
Możliwy jest (=1) stan pada (P=1) i są chmury (CH=1)
B: P~~>~CH = P*~CH =1*1 =0
Niemożliwy (=0) jest stan pada (P=1) i nie ma chmur (~CH=1)
C:~P~~> CH =~P* CH =1*1 =1
Możliwy jest (=1) stan nie pada (P=1) i są chmury (CH=1)
D:~P~~>~CH =~P*~CH =1*1 =1
Możliwy jest (=1) stan nie pada (~P=1) i nie ma chmur (~CH=1)

Doskonale widać, że po stronie wejścia mamy tu wszystkie zmienne sprowadzone do jedynek co jest zgodne z techniką mintermów (równania alternatywno-koniunkcyjne) - innymi słowy, z naturalną logiką matematyczną człowieka.
Wyjście funkcji logicznej Y=(P=>CH) generują nam stany fizyczne ustawiane na jej wejściach.

Co dalej?
Definicja kontrprzykładu:
Kontrprzykładem dla warunku wystarczającego p=>q nazywamy to samo zdanie z zanegowanym następnikiem kodowane kwantyfikatorem małym p~~>~q = p*~q

Rozstrzygnięcia:
1.
Fałszywość kontrprzykładu:
p~~>~q=p*~q =0
Wymusza prawdziwość warunku wystarczającego:
p=>q =1
(i odwrotnie!)
2.
Prawdziwość kontrprzykładu:
p~~>~q = p*~q =1
Wymusza fałszywość warunku wystarczającego =>:
p=>q =0
(i odwrotnie)

Stąd naszą tabelę 1 przekształcamy do postaci:
Kod:

Tabela 2
                        Y=(P=>CH)
A: P=>  CH              =1
B: P~~>~CH = P*~CH =1*1 =0
C:~P~~> CH =~P* CH =1*1 =1
D:~P~~>~CH =~P*~CH =1*1 =1
 


Co dalej?
Prawo Kubusia wiążące warunek wystarczający => z warunkiem koniecznym ~>:
A: P=>CH = D: ~P~>~CH
Stąd otrzymujemy końcową tabele prawdy dla naszego zdania:
Kod:

Tabela 3
                        Y=(P=>CH)
A: P=>  CH              =1
B: P~~>~CH = P*~CH =1*1 =0
C:~P~~> CH =~P* CH =1*1 =1
D:~P~> ~CH              =1

Dowód prawdziwości tabeli 3 można też wykonać w sposób bezpośredni nie korzystając z definicji kontrprzykładu.

Kluczowe dowody to dowód prawdziwości linii A i D, bo linie B i C to oczywistość.

Dowód prawdziwości linii A:
A.
P=>CH =?
Kiedy pada?
1. P=CH*P
Kiedy jest pochmurno?
2. CH=CH*P + CH*~P
Podstawmy 1 i 2 do A:
CH*P => CH*P + CH*~P
Jednoelementowy zbiór zdarzeń:
[CH*P]
jest podzbiorem => zbioru dwuelementowego:
[CH*P + CH*~P]
Stąd:
P=>CH =1
cnd

Dowód prawdziwości linii D:
D.
~P~>~CH =?
1.
Kiedy nie pada?
~P=~CH + (CH*~P)
Przejście do logiki dodatniej (bo P) poprzez negację zmiennych i wymianę spójników:
P = CH*(~CH+P)
P = CH*P
Powrót do logiki ujemnej (bo ~P)
~P = ~CH+~P
Podstawiając ~P do równania D mamy:
D.
~CH+~P ~> ~CH
Dwuelementowy zbiór zdarzeń:
[~CH+~P]
jest nadzbiorem ~> zbioru jednoelementowego
[~CH]
Stąd mamy:
D: ~P~>~CH =1

Nasz przykład z zapisach ogólnych wygląda tak:
p=P
q=CH
stąd nasza tabela 3 w zapisach ogólnych:
Kod:

Tabela 4
                      Y=(p=>q)
A: p=>  q             =1
B: p~~>~q = p*~q =1*1 =0
C:~p~~> q =~p* q =1*1 =1
D:~p~> ~q             =1

Doskonale widać, że nagłówek naszej tabeli:
Y = (p=>q)
To wyłącznie linia A z powyższej tabeli, warunek wystarczający p=>q

Natomiast operator implikacji prostej p|=>q musi opisywać wszystkie linie powyższej tabeli.
Stąd mamy:
p=>q ## p|=>q
## - różne na mocy definicji

Zakodujmy ostatnią tabelę w rachunku zero-jedynkowym z punktem odniesienia ustawionym na zdaniu:
A: p=>q
Potrzebne prawa Prosiaczka:
(~p=1) = (p=0)
(~q=1) = (q=0)
Kod:

Tabela 4
             |Co w mintermach    |Na mocy prawa     |Tabela tożsama
             |oznacza            |Prosiaczka        |
           Y |                 Y |                Y |  p  q  Y=(p=>q)
A: p=>  q =1 |( p=1)=> ( q=1) =1 |( p=1)=> (q=1) =1 |  1  1  =1
B: p~~>~q =0 |( p=1)~~>(~q=1) =0 |( p=1)~~>(q=0) =0 |  1  0  =0
C:~p~~> q =1 |(~p=1)~~>( q=1) =1 |( p=0)~~>(q=1) =1 |  0  1  =1
D:~p~> ~q =1 |(~p=1)~> (~q=1) =1 |( p=0)~> (q=0) =1 |  0  0  =1
                                                       1  2   3

Stąd mamy zero-jedynkową definicję warunku wystarczającego => w algebrze Kubusia:
Kod:

Definicja zero-jedynkowa warunku wystarczającego => w AK
   p  q  Y=(p=>q)
A: 1  1  =1
B: 1  0  =0
C: 0  1  =1
D: 0  0  =1


Ostatnią tabelę możemy równie dobrze zakodować względem zdania D:
D: ~p~>~q
Potrzebne prawa Prosiaczka:
(p=1)= (~p=0)
(q=1)=(~q=0)
Kod:

Tabela 5
             |Co w mintermach    |Na mocy prawa      |Tabela tożsama
             |oznacza            |Prosiaczka         |
           Y |                 Y |                Y  | ~p ~q  Y=(~p~>~q)
A: p=>  q =1 |( p=1)=> ( q=1) =1 |(~p=0)=> (~q=0) =1 |  0  0  =1
B: p~~>~q =0 |( p=1)~~>(~q=1) =0 |(~p=0)~~>(~q=1) =0 |  0  1  =0
C:~p~~> q =1 |(~p=1)~~>( q=1) =1 |(~p=1)~~>(~q=0) =1 |  1  0  =1
D:~p~> ~q =1 |(~p=1)~> (~q=1) =1 |(~p=1)~> (~q=1) =1 |  1  1  =1
                                                        1  2   3

Doskonale widać, że nagłówek kolumny 3 ~p~>~q to wyłącznie linia D.

Matematycznie zachodzi prawo Kubusia:
T4: p=>q = T5: ~p~>~q
Bo kolumny 3 w obu tabelach są identyczne.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 15:38, 22 Sty 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pon 15:36, 22 Sty 2018    Temat postu:

To nie są definicje z teorii zbiorów.
To może są jakieś określania wywołujące pewne intuicje, ale , jak zauważył fiklit, ty nie używasz słów, które z nich występują w tym samym znaczeniu co matematycy, więc nie masz ich teorią zbiorów niczego wspólnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pon 15:38, 22 Sty 2018    Temat postu:

Jakie elementy ma zdarzenie "Strzeliłem rafała w michę, że się w gacie skichał"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:52, 22 Sty 2018    Temat postu:

idiota napisał:
Jakie elementy ma zdarzenie "Strzeliłem rafała w michę, że się w gacie skichał"?

Idioto, wyłącz świat żywy, gdzie człowiek ma wolną wolę dzięki czemu może złamać każde prawo logiczne w relacji człowiek-człowiek, może używać przenośni, podtekstów, może dowolnie fantazjować ... i włącz świat martwy tzn. operuj na zdarzeniach niezależnych od wolnej woli człowieka i jego fantazji, bo póki co teoria obietnic i gróźb, to dla ciebie zdecydowanie za wysokie progi.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 16:24, 22 Sty 2018, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:59, 22 Sty 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-2750.html#360209
idiota napisał:
Muszę przyznać, że Volrath cię nieźle oszukał bez wiedzy własnej kiedy napisał:

"Tabela 1
Jeśli zwierzę jest psem to ma cztery łapy
P=>4L
Wiemy, że:
Y=(p=>4L)
A: P i 4L = 1 (pies)
B: P i ~4L = 0 (brak psów bez 4 łap)
C:~P i 4L = 1 (słoń)
D:~P i ~4L = 1 (mrówka)
Istnienie kalekich psów wykluczamy."

Nie wiedział biedaczyna, że w swej bezbrzeżnej głupocie uznasz, że te 'i' które on tam między P i 4L powstawiał uznasz za *...

Idioto, gdybyś projektował bardziej złożony automat cyfrowy (tak jak Rafał3006 na elektronice PW-wa) w bramkach logicznych to byś wiedział że zachodzi matematyczna tożsamość.
Spójnik „i”(*) z logiki matematycznej człowieka = bramka AND(|*)
Spójnik „lub”(+) z logiki matematycznej człowieka = bramka OR(|+)
Bez tej tożsamości niemożliwe jest zaprojektowanie czegokolwiek - nawet siekiery z kamienia łupanego.
Kod:

Definicja spójnika „i”(*) z naturalnej logiki matematycznej człowieka
   p  q  Y=p*q   
A: 1  1  =1
B: 1  0  =0
C: 0  1  =0
D: 0  0  =0
   1  2   3
Definicja spójnika „i”(*):
Y=p*q
co matematycznie oznacza:
Y=1<=>p=1 i q=1 - wyłącznie linia A123
Inaczej:
Y=0
Doskonale to widać w tabeli zero-jedynkowej

Kod:

Definicja spójnika „lub”(+) z naturalnej logiki matematycznej człowieka
   p  q  Y=p+q   
A: 1  1  =1
B: 1  0  =1
C: 0  1  =1
D: 0  0  =0
   1  2   3
Definicja spójnika „lub”(+):
Y=p+q
co matematycznie oznacza:
Y=1<=>p=1 lub q=1 - wyłącznie obszar ABC123
Inaczej:
Y=0
Doskonale to widać w tabeli zero-jedynkowej


Wytłumaczę ci to na przykładzie.
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/kubusiowa-szkola-logiki-na-zywo-dyskusja-z-volrathem,3591-25.html#69416
Wykładowca logiki volrath napisał:

Kod:

Tabela 1
Jeśli zwierzę jest psem to ma cztery łapy
P=>4L
Wiemy, że:
             Y=(P=>4L)
A: P i  4L = 1 (pies)
B: P i ~4L = 0 (brak psów bez 4 łap)
C:~P i  4L = 1 (słoń)
D:~P i ~4L = 1 (mrówka)
Istnienie kalekich psów wykluczamy.

Zdanie Volratha wyrażone spójnikami „i”(*) i „lub”(+) w mintermach (równanie alternatywno-koniunkcyjne) przyjmuje brzmienie:
Y=(P=>4L) = A: P*4L + C: ~P*4L + D: ~P*~4L
co w mintermach oznacza:
Y=1 <=> A: (P*4L)=1 lub C: (~P*4L)=1 lub D: (~P*~4L)=1
Zapis matematycznie tożsamy:
Y=1 <=> A: P=1 i 4L=1 lub C: ~P=1 i 4L=1 lub D: ~P=1 i ~4L=1

Zauważ Idioto że:

I
Zdanie cząstkowe A:
Ya=P*4L
co matematycznie oznacza:
Ya=1 <=> P=1 i 4L=1
Spełnia wyłącznie jedna linia operatora AND(|*):
Kod:

Tabela 1
    P  4L  Ya=P*4L
A:  1   1   =1     | Ya=1<=> P=1 i  4L=1
B:  1   0   =0
C:  0   1   =0
D:  0   0   =0


II.
Zdanie cząstkowe C:
Yc=~P*4L
co matematycznie oznacza:
Yc=1<=> ~P=1 i 4L=1
Spełnia wyłącznie jedna linia operatora AND(|*):
Kod:

Tabela 2
   ~P  4L  Yc=~P*4L
A:  0   1   =0
B:  0   0   =0
C:  1   1   =1       |Yc=1<=> ~P=1 i 4L=1
D:  1   0   =0


II.
Zdanie cząstkowe D:
Yc=~P*~4L
co matematycznie oznacza:
Yc=1<=> ~P=1 i ~4L=1
Spełnia wyłącznie jedna linia operatora AND(|*):
Kod:

Tabela 3
   ~P ~4L  Yd=~P*~4L
A:  0   0   =0
B:  0   1   =0
C:  1   0   =0
D:  1   1   =1      | Yd=~P*~4L


Pytanie do Idioty:
Czy już rozumiesz dlaczego zachodzi matematyczna tożsamość:
Spójnik „i”(*) z logiki matematycznej człowieka = bramka AND(|*)

Zapiszmy nasz przykład w pełnym równaniu:
Y=Ya+Yc+Yd
Y=(P=>4L) = A: P*4L + C: ~P*4L + D: ~P*~4L
co w mintermach oznacza:
Y=1 <=> A: (P*4L)=1 lub C: (~P*4L)=1 lub D: (~P*~4L)=1

Definicja spójnika „lub”(+) w mintermach (równaniach alternatywno-koniunkcyjnych):
Y= A: P*4L + C: ~P*4L + D: ~P*~4L
Wystarczy że zajdzie którykolwiek człon po prawej (A=1 lub C=1 lub D=1 i już ustawi Y=1

Dla naszego przykładu mogą zajść zaledwie trzy takie sytuacje:
Kod:

   Ya  Yc  Yd  Y=Ya+Yc+Yd
A: 1   0   0    1
B: 0   0   0    0
C: 0   1   0    1
D: 0   0   1    1

Pytanie do Idioty:
Czy już rozumiesz dlaczego zachodzi matematyczna tożsamość:
Spójnik „lub”(+) z logiki matematycznej człowieka = bramka OR(|+)


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 16:24, 22 Sty 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:06, 22 Sty 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-2775.html#360293
fiklit napisał:
Może i te definicje brzmią tak samo, ale są całkowicie różne. Zaznaczam kolorem, które słowa znaczą co innego u cibie i u nas

" każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy "


Najważniejsze definicje w zbiorach, zarówno u humanistów jak i matematyków to definicje podzbioru i nadzbioru, które mamy wspólne.
Rafal3006 napisał:

1.
Definicja podzbioru:
[link widoczny dla zalogowanych]
podzbiór mat. zbiór będący częścią innego zbioru

2.
Definicja nadzbioru:
[link widoczny dla zalogowanych]ór
nadzbiór
w matematyce, dla danego zbioru: każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy


Fiklicie, to są definicje zaczerpnięte ze słownika języka polskiego.
To są nasze wspólne definicje.

Zauważ, że przyczepiłeś się do fragmentu definicji, więc nic dziwnego że ci nie pasuje,

Pełna definicja z sjp to:
2.
Definicja nadzbioru:
[link widoczny dla zalogowanych]ór
nadzbiór
w matematyce, dla danego zbioru: każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy


Ten wytłuszczony początek jest tu kluczowy.
Dla danego zbioru q = dla dowolnego zbioru q
Przykład:
q=[1,2]
Nadzbiorem zgodnie z tą definicją jest każdy zbiór p zawierający wszystkie elementy zbioru q.
Przykłady:
p=[1,2]~> q=[1,2]
p=[1,2,3,4] ~> q=[1,2]
p=[LN- zbiór liczb naturalnych] ~>q=[1,2]
p=[krasnoludek,1,2]~> [1,2]
etc
Ja tak rozumiem tą definicję, nie rozumiem co tobie nie pasuje?

Na zakończenie zauważ, że matematycy w ogóle nie dysponują bezpośrednią definicją nadzbioru ~>!

Natomiast 5-cio latki i humaniści mają bezpośrednią definicje nadzbioru ~> tą z sjp.

Mając bezpośrednią definicję nadzbioru ~> (jak wyżej) mogę sobie zdefiniować definicję podzbioru w sposób pośredni korzystając z prawa algebry Boole'a:
p~>q = q=>p
cnd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:49, 22 Sty 2018    Temat postu:

Przeczytaj ze zrozumieniem co napisałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:03, 22 Sty 2018    Temat postu:

fiklit napisał:
Przeczytaj ze zrozumieniem co napisałem.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-2775.html#360293
fiklit napisał:
Może i te definicje brzmią tak samo, ale są całkowicie różne. Zaznaczam kolorem, które słowa znaczą co innego u cibie i u nas

" każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy "

1.
Definicja nadzbioru:
[link widoczny dla zalogowanych]ór
nadzbiór
w matematyce, dla danego zbioru: każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy


To jest definicja z sjp, będąca także moją definicją nadzbioru ~>.
Kluczowe jest to wytłuszczone "dla danego zbioru B" nadzbiorem jest dowolny zbiór zbiór A zawierający wszystkie elementy zbioru B.
A~>B - A jest nadzbiorem ~> B

Definicja wyżej jest zrozumiała dla każdego 5-cio latka, oczywiście na przykładach odpowiednich dla niego.

Tożsame definicje znalezione na googlach:
2.
[link widoczny dla zalogowanych]ór.html
nadzbiór, mat. dowolny zbiór zawierający dany zbiór A (n. zbioru A).[/b]
Innymi słowy:
Dowolny zbiór B zawierający dany zbiór A
B~>A

3.
[link widoczny dla zalogowanych]
Zbiór A zawierający dany zbiór B, co oznacza że każdy element zbioru B jest zarazem elementem zbioru A
A~>B

4.
[link widoczny dla zalogowanych]
nadzbiór Słownik: Słownik matematyczny
[i]- jeżeli dla zbiorów A i B zachodzi inkluzja A ⊆ B, to zbiór A nazywa się (często) podzbiorem zbioru B, zaś zbiór B nazywa się (rzadziej) nadzbiorem zbioru A.


Zatrzymajmy się nad ostatnią definicją bo chyba o to ci chodzi?

Zauważ, że to jest definicja pośrednia nadzbioru ~>.
Innymi słowy:
Najpierw trzeba udowodnić że zbiór A jest podzbiorem => zbioru B (inkluzja) by korzystając z prawa algebry Boole’a:
A=>B = B~>A
Stwierdzić że A jest tu podzbiorem => B (to udowodniliśmy)
z czego wynika że B jest nadzbiorem ~> A.

Kluczowa jest tu definicja bezpośrednia podzbioru =>:

Prawdziwe są następujące twierdzenia w formie zdań warunkowych „Jeśli p to q”.

Twierdzenie proste:
Jeśli zbiór A jest podzbiorem => zbioru B to na 100% => każdy element zbioru A należy => do zbioru B
(A=>B) => (/\x A(x)=>B(x)) =1
Prawą stronę czytamy:
Dla każdego x, jeśli x należy do zbioru A(x) to na 100% => x należy do zbioru B(x)
Innymi słowy:
Przynależność dowolnego x do zbioru A(x) jest warunkiem wystarczającym => do tego aby ten element należał do zbioru B(x)
Innymi słowy:
Przynależność dowolnego x do zbioru A(x) daje nam gwarancję matematyczną => iż element x należy również do zbioru B(x)

Twierdzenie odwrotne:
Jeśli każdy element zbioru A należy => do zbioru B to na 100% => zbiór A jest podzbiorem => zbioru B
(/\x A(x)=>B(x)) => (A=>B) =1

Stąd prawdziwa jest równoważność:
Zbiór A jest podzbiorem => zbioru B wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru A należy => do zbioru B
[A=>B <=> /\x A(x)=>B(x)] = [(A=>B) => (/\x A(x)=>B(x))]*[ (/\x A(x)=>B(x)) => (A=>B)] = 1*1 =1

To co wyżej to jest naturalna logika matematyczna każdego człowieka!
… zrozumiała dla każdego 5-cio latka, oczywiście na przykładach odpowiednich dla niego.

Czy ktoś protestuje?

P.S.
Jestem już pewien, że wszystko we współczesnej matematyce podporządkowane jest pod gówno wszech czasów - implikację materialną, gdzie w zdaniach warunkowych „Jeśli p to q” p jest bez żadnego związku z q.
Dokładnie dlatego ziemscy matematycy tak zaciekle bronią się by uznać banalne związki w zdaniach warunkowych „Jeśli p to q” operujących na zbiorach:
p=>q - p jest wystarczające dla q
p~>q - p jest konieczne dla q
p~~>q = p*q - p ma co najmniej jeden element wspólny z q

... i to jest największa tragedia współczesnej „matematyki”, generująca to co niżej:
[link widoczny dla zalogowanych]
dr. Marek Kordas w powyższym linku napisał:

Dwa plus dwa równa się cztery wtedy i tylko wtedy, gdy Płock leży nad Wisłą.

Oczywiście, zdanie to jest prawdziwe, ale czy ma sens? Przecież między pewnym faktem arytmetycznym a innym faktem geograficznym żadnego związku nie ma. Dlaczego więc chcemy twierdzić (ba, uczyć tego), że te dwa zdania są równoważne?

Albo zdanie:
Jeśli dwa plus dwa jest równe pięć, to zachodzi twierdzenie Pitagorasa.

Z punktu widzenia logiki to zdanie jest prawdziwe. Tu już po obu stronach implikacji są zdania dotyczące faktów matematycznych. Dlaczego jednak chcemy zmusić młodego człowieka, by widział w tym sens?
.. .. ..
Powstają dwa pytania.
Po pierwsze, czemu logika została tak skonstruowana, że – abstrahując od sensu – okalecza pojęciowy świat?
Po drugie, czy faktycznie należy trzymać ją jak najdalej od młodzieży, bo tylko ją demoralizuje, każąc za wiedzę uważać takie androny, jak przytoczone powyżej?
.. .. ..
Ale naprawdę chodzi o to, że – jak z małżeństwem i demokracją – lepszej propozycji dotąd nie wynaleziono. A szkoda.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 20:20, 22 Sty 2018, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:15, 22 Sty 2018    Temat postu:

Przeczytaj jeszcze raz, bo zupełnie nie o tym pisałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:30, 22 Sty 2018    Temat postu:

fiklit napisał:
Przeczytaj jeszcze raz, bo zupełnie nie o tym pisałem.


fiklit napisał:
Przeczytaj ze zrozumieniem co napisałem.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-2775.html#360293
fiklit napisał:
Może i te definicje brzmią tak samo, ale są całkowicie różne. Zaznaczam kolorem, które słowa znaczą co innego u cibie i u nas

" każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy "

To ma być definicja nadzbioru matematyków?
1.
Definicja nadzbioru:
[link widoczny dla zalogowanych]ór
nadzbiór
w matematyce, dla danego zbioru: każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy


Pytanie podstawowe:
Czy możesz mi wyjaśnić dlaczego wziąłeś połowę definicji nadzbioru ~> z sjp a nie kompletną definicję?

Kompletna definicja z twoim czerwonym wyróżnieniem jest taka:
Definicja moja i humanistów z sjp:
dla danego zbioru: każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy

Nie rozumiem w jakim celu bierzesz połówkę definicji z sjp i ją komentujesz - dla mnie to jest bez sensu.
Czy możesz to wyjaśnić?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 20:32, 22 Sty 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:55, 22 Sty 2018    Temat postu:

Mogę pokolorować w całości:
"dla danego zbioru: każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy "
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:37, 22 Sty 2018    Temat postu:

LZ to jedna, wielka, brednia matematyczna, nic więcej!

fiklit napisał:
Mogę pokolorować w całości:
"dla danego zbioru: każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy "

To jest definicja z sjp.
Inaczej można ją zapisać tak:
Definicja nadzbioru ~>:
Dla danego zbioru X każdy zbiór Y zawierający ~> wszystkie elementy zbioru X
Y~>X

Definicje w AK są takie:
Definicja nadzbioru ~>:
Zbiór A jest nadzbiorem ~> zbioru B wtedy i tylko wtedy gdy zbiór A zawiera ~> co najmniej wszystkie elementy zbioru B
Oznaczmy:
A = B+X - zbiór A zawiera co najmniej wszystkie elementy zbioru B
gdzie:
X - zbiór pusty lub dowolny inny zbiór
Stąd mamy:
A~>B <=> (A=B+X)~>B

W praktyce języka potocznego 5-cio latek nie ma problemów z definicjami podzbioru => i nadzbioru ~> np.
P=[pies] => 4L=[pies, słoń..]
4L=[pies, słoń..] ~> p=[pies]
W matematyce łatwiej dowodzić czy p jest podzbiorem => q (p=>q) ze względu na występujący tu kontrprzykład (p~~>~q=p*~q)

Chyba wiem o co ci chodzi:
Pojęcia podzbiór => i nadzbiór ~> to w AK relacja między zbiorami, natomiast w LZ gołe zbiory … bo wszystko jest tu podporządkowane głupocie wszech czasów - implikacji materialnej, gdzie w zdaniach warunkowych „Jeśli p to q” z definicji p jest bez jakiegokolwiek związku z q.

Jednak tu dochodzimy do sprzeczności czysto matematycznej w LZ.
Dowód jest trywialny:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/kubusiowa-szkola-logiki-na-zywo-dyskusja-z-volrathem,3591-25.html#69416
wykładowca logiki Volrath napisał:

Kod:

Jeśli zwierzę jest psem to ma cztery łapy
P=>4L
Wiemy, że:
A: P i  4L = 1 (pies)
B: P i ~4L = 0 (brak psów bez 4 łap)
C:~P i  4L = 1 (słoń)
D:~P i ~4L = 1 (mrówka)
Istnienie kalekich psów wykluczamy.


To co wyżej matematycy bez problemu potrafią.
Zauważmy że we wszystkich liniach badany jest związek między p i q pod kątem istnienia co najmniej jednego elementu wspólnego.

Innymi słowy pod kątem kwantyfikatora małego ~~> o definicji:
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść q
p~~>q = p*q =1
Definicja kwantyfikatora małego ~~> spełniona wtedy i tylko wtedy gdy istnieje co najmniej jeden wspólny element zbiorów p i q
Inaczej:
p~~>q =0

stąd tabela tożsama to:
Kod:

T1
Jeśli zwierzę jest psem to ma cztery łapy
P=>4L
Wiemy, że:
A: P~~> 4L = P* 4L = 1 (pies)
B: P~~>~4L = P*~4L = 0 (brak psów bez 4 łap)
C:~P~~> 4L =~P* 4L = 1 (słoń)
D:~P~~>~4L =~P*~4L = 1 (mrówka)
Istnienie kalekich psów wykluczamy.

Oczywistym jest że Volrath podświadomie, zgodnie z naturalną logiką człowieka pod którą sam podlega w każdej linii podaje jeden wspólny element zbioru (o ile taki istnieje), czyli korzysta z przedstawionej wyżej definicji kwantyfikatora małego ~~>.
Matematycznie Volratch bada tu iloczyny logiczne zbiorów w poszczególnych liniach szukając jednego elementu wspólnego, stąd twierdzenie w LZ iż w zdaniu warunkowym „Jeśli p to q” nie zachodzą jakiekolwiek związki między p i q jest fałszem czysto matematycznym - dowodzi wewnętrznej sprzeczności LZ
cnd

W naturalnej logice matematycznej człowieka mamy tak:
Jeśli zwierzę jest psem to ma cztery łapy
P=>4L

W naszej tabeli prawdy T1 widzimy że zbiór P=[pies] w poprzedniku występuje wyłącznie w liniach A i B.
Z faktu iż linia B jest fałszem wnioskujemy, że jeśli ze zbioru wszystkich zwierząt wylosujemy psa to ten pies na 100% będzie należał do zbioru 4L=[pies, słoń …]
Innymi słowy:
P=[pies] jest podzbiorem => zbioru 4L=[pies, słoń ..]

Stąd nasze pierwsze dwie linie przybierają postać:
Kod:

T1
Jeśli zwierzę jest psem to ma cztery łapy
P=>4L
Wiemy, że:
A: P=>  4L         = 1 bo P=[pies] jest podzbiorem => 4L=[pies, słoń..]
B: P~~>~4L = P*~4L = 0 (brak psów bez 4 łap)
C:~P~~> 4L =~P* 4L = 1 (słoń)
D:~P~~>~4L =~P*~4L = 1 (mrówka)
Istnienie kalekich psów wykluczamy.


Dalej korzystamy z prawa Kubusia wiążącego warunek wystarczający => z warunkiem koniecznym ~>:
A: P=>4L = D: ~P~>~4L

Stąd mamy końcową tabelę dla naszego warunku wystarczającego P=>4L:
Kod:

T1
Jeśli zwierzę jest psem to ma cztery łapy
P=>4L
Wiemy, że:
A: P=>  4L         = 1 bo P=[pies] jest podzbiorem => 4L=[pies, słoń..]
B: P~~>~4L = P*~4L = 0 (brak psów bez 4 łap)
C:~P~~> 4L =~P* 4L = 1 (słoń)
D:~P~> ~4L         = 1 bo ~P=[słoń, kura..] jest nadzbiorem ~> ~4L=[kura..]
Istnienie kalekich psów wykluczamy.

Zauważmy że zdanie które analizujemy, warunek wystarczający P=>4L występuje wyłącznie w linii A tabeli prawdy dla tego zdania.

Zauważmy że prawo Kubusia wiążące warunek wystarczający => z warunkiem koniecznym ~>:
A: P=>4L = D: ~P~>~4L
dyskwalifikuje ziemską definicję podzbioru rozumianą jako zbiór P, jak również dyskwalifikuje ziemska definicje nadzbioru rozumianą jako zbiór ~P.
… bo prawo Kubusia nie brzmi tak!
A: P = D: ~P
cnd

Podsumowując:
LZ to jedna, wielka, brednia matematyczna, nic więcej!
cnd


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 23:49, 22 Sty 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:57, 22 Sty 2018    Temat postu:

Zaznaczam kolorem, które słowa znaczą co innego u Ciebie i u nas.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Wto 0:55, 23 Sty 2018    Temat postu:

Spróbuję to pokazać.

Dla danego zbioru: każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy.

Cz zbór X zawierający elementy a, b i c jest nadbiorem zbioru X zawierającego elementy a, b i c?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:16, 23 Sty 2018    Temat postu:

idiota napisał:
Spróbuję to pokazać.

Dla danego zbioru: każdy zbiór zawierający wszystkie jego elementy.

Cz zbór X zawierający elementy a, b i c jest nadbiorem zbioru X zawierającego elementy a, b i c?

Każdy zbiór jest nadzbiorem ~> siebie samego Idioto, to oczywiste,

Jak widzę Idiota również nie rozumie definicji z sjp.
Precyzyjniej (dla Idioty) powinno być.
Dla danego zbioru: każdy zbiór zawierający co najmniej wszystkie jego elementy.

Chyba będę musiał się poddać? :think:


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 7:17, 23 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:08, 23 Sty 2018    Temat postu:

Każdy zbiór jest nadzbiorem zbioru pustego. Tak?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:34, 23 Sty 2018    Temat postu:

Problem dziedziny i zbioru pustego!

fiklit napisał:
Każdy zbiór jest nadzbiorem zbioru pustego. Tak?

NIE!

Na razie zrobię małą dygresję, zaczyna mi świtać, być może fenomenalne podejście do problemu zbioru pustego

[link widoczny dla zalogowanych]
Jan Kraszewski napisał:
rafineria888 napisał:
Niestety, ale nie rozumiem jak to może się równać...
y*~x*~z + y =y*(~x*~z+1)=y

A ile to jest ~x*~z+1?
JK

[link widoczny dla zalogowanych]
rafineria888 napisał:
Nie wiem właśnie. Jedyne co ja w tym widzę to jedno prawo De Morgana, które nic nie daje.

To jest właśnie przykład jak fatalna jest obecna dydaktyka w logice matematycznej (teorii zbiorów).
W AK jest tu tak:
D - dziedzina dowolnego równania algebry Boole’a zawierająca w sobie wszelkie fragmenty (jak również całe równanie) równania algebry Boole’a
~D=[] - zaprzeczeniem dziedziny równania algebry Boole’a jest zbiór pusty, zawierający wszystko to, co jest poza dziedziną równania algebry Boole’a.
Stąd mamy:
~D=[] =0 - zbiór nie istnieje (=0) nie możemy pokazać choćby jednego elementu
~[] = D =1 - zbiór istnieje (=1), możemy pokazać co najmniej jeden element

Dydaktyczne tłumaczenie w banalnej teorii zbiorów jest tu takie:
y*~x*~z + y = Y*~x*~z + y*D = y*(~x*~z+D)=y
bo:
y=y*D
~x*~Y+D =D
y*D = y
cnd
Prawda, że banalnie proste i dla wszystkich zrozumiałe.
Niedopuszczalne jest aby student matematyki takich banałów z teorii zbiorów nie mógł pojąć!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 11:36, 23 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:50, 23 Sty 2018    Temat postu:

Jeśli nie to zanczy że dla ciebie "wszystkie" to co innego niż dla mnie. Zatem jest to inna definicja. Tyle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15708
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Wto 12:26, 23 Sty 2018    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Podaj zatem przypadek, gdzie p=1 i q=1 oraz p*q=0 - przy niezachowaniu prawa Orła oczywiście.

Jesli jutro będzie padało to może ~~> nie być pochmurno
Y = (P~~>~CH) =P*~CH = 1*1 =0
(...)
p=P
q=~CH

I to jest przypadek, gdzie
p=1 i q=1
czyli gdzie
(p = (prawdą jest, że jutro będzie padać)) = 1
i
(q = (prawdą jest, że jutro nie będzie chmur)) = 1
?

Bo o taki przypadek pytam: p i q mają być równe 1.

No i wszystko jasne, tak przypuszczałem, w ten sposób to moglibyśmy sobie gadać do nieskończoności i nigdy nie doszlibyśmy do porozumienia.
Wyjaśnię o co chodzi na przykładzie

Nikt cię nie prosi o wyjaśnienia.
Odpowiedz na pytanie.

Odpowiadam na pytanie.
Przede wszystkim, matematycznie musisz tu rozpatrzeć wszystkie możliwe zdarzenia z udziałem „chmur” i „deszczu=pada”

Przede wszystkim, miałeś odpowiedzieć na pytanie. Nadal tego nie potrafisz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:42, 23 Sty 2018    Temat postu:

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Podaj zatem przypadek, gdzie p=1 i q=1 oraz p*q=0 - przy niezachowaniu prawa Orła oczywiście.

Jesli jutro będzie padało to może ~~> nie być pochmurno
Y = (P~~>~CH) =P*~CH = 1*1 =0
(...)
p=P
q=~CH

I to jest przypadek, gdzie
p=1 i q=1
czyli gdzie
(p = (prawdą jest, że jutro będzie padać)) = 1
i
(q = (prawdą jest, że jutro nie będzie chmur)) = 1
?

Bo o taki przypadek pytam: p i q mają być równe 1.


Irbisolu, to ty musisz zdecydować o czym chcesz rozmawiać:
1.
O krystalicznie czystej logice matematycznej = teorii bramek logicznych.
Tylko i wyłącznie w tym przypadku wolno ci używać parametrów formalnych (ogólnych) p i q.
2.
Rozmawiamy o matematycznej obsłudze świata martwego i żywego.
Tu używamy symboli i znaczenia wprost z języka potocznego człowieka jak w moim cytacie wyżej.

Co wybierasz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15708
Przeczytał: 44 tematy


PostWysłany: Wto 14:59, 23 Sty 2018    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Podaj zatem przypadek, gdzie p=1 i q=1 oraz p*q=0 - przy niezachowaniu prawa Orła oczywiście.

Jesli jutro będzie padało to może ~~> nie być pochmurno
Y = (P~~>~CH) =P*~CH = 1*1 =0
(...)
p=P
q=~CH

I to jest przypadek, gdzie
p=1 i q=1
czyli gdzie
(p = (prawdą jest, że jutro będzie padać)) = 1
i
(q = (prawdą jest, że jutro nie będzie chmur)) = 1
?

Bo o taki przypadek pytam: p i q mają być równe 1.


Irbisolu, to ty musisz zdecydować o czym chcesz rozmawiać:
1.
O krystalicznie czystej logice matematycznej = teorii bramek logicznych.
Tylko i wyłącznie w tym przypadku wolno ci używać parametrów formalnych (ogólnych) p i q.
2.
Rozmawiamy o matematycznej obsłudze świata martwego i żywego.
Tu używamy symboli i znaczenia wprost z języka potocznego człowieka jak w moim cytacie wyżej.

Co wybierasz?

1.
To, że gramatyka nie dorasta do logiki, to już dawno odkryłem.
Odpowiedz na pytanie wyżej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 111, 112, 113 ... 136, 137, 138  Następny
Strona 112 z 138

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin