Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawo subalternacji
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 90, 91, 92 ... 124, 125, 126  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 70 tematów


PostWysłany: Sob 8:36, 07 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
Lucek, czy możesz się powstrzymać od ataków osobistych.
Czy z faktu że nie rozumiesz co pisze Michał, wynika twoje prawo do twierdzenia:


Rafałku, to nie atak osobisty tylko braterskie upomnienie Michała, który bzdury napisała ....

bo:

Cytat:
Jeszcze jedna uwaga przyszła mi do głowy - porównanie koncepcji testu dla wyrażenia typu wynikanie z zasadą indukcji matematycznej. Ta zasada tak formułuje prawdziwość dla twierdzeń dotyczących liczb naturalnych, że
- należy wykazać prawdziwość dla MINIMUM JEDNEGO przypadku.
potem zaś
- należy wykazać, że z założenia poprawności twierdzenia dla wyrazu n wynika poprawność dla twierdzenia n+1.
Czyli znowu mamy zasadę:
najpierw test dla jednego przynajmniej przypadku
- potem dopiero będzie poprawność dla całej dziedziny.
ten wątek z testem jest więc całkiem nośny logicznie i filozoficznie. Brawo Kubuś. :szacunek:


nie minimum jednego .... a pierwszego , a dalej faktycznie zakładając prawdziwość dowolnego zdania, sprawdza prawdziwość każdej pary zdań n i n+1 ....

ale przede wszystkim zasada indukcji zupełnej, ma się do tego, o czym ty pisaeś jak piernik do wiatraka :mrgreen: .... a mały człowieczek Dyszyński, jedynie stronników szuka :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:47, 07 Sty 2017    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 9:55, 07 Sty 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:49, 07 Sty 2017    Temat postu:

Nawet nie dla pierwszego tylko tylko tylu początkowych ile jest potrzebnych w drugim kroku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:56, 07 Sty 2017    Temat postu:

Najważniejsze pytanie historii w 1500 letniej logiki matematycznej Ziemian

lucek napisał:
Cytat:
Lucek, czy możesz się powstrzymać od ataków osobistych.
Czy z faktu że nie rozumiesz co pisze Michał, wynika twoje prawo do twierdzenia:


Rafałku, to nie atak osobisty tylko braterskie upomnienie Michała, który bzdury napisała ....

bo:

Cytat:
Jeszcze jedna uwaga przyszła mi do głowy - porównanie koncepcji testu dla wyrażenia typu wynikanie z zasadą indukcji matematycznej. Ta zasada tak formułuje prawdziwość dla twierdzeń dotyczących liczb naturalnych, że
- należy wykazać prawdziwość dla MINIMUM JEDNEGO przypadku.
potem zaś
- należy wykazać, że z założenia poprawności twierdzenia dla wyrazu n wynika poprawność dla twierdzenia n+1.
Czyli znowu mamy zasadę:
najpierw test dla jednego przynajmniej przypadku
- potem dopiero będzie poprawność dla całej dziedziny.
ten wątek z testem jest więc całkiem nośny logicznie i filozoficznie. Brawo Kubuś. :szacunek:


nie minimum jednego .... a pierwszego , a dalej faktycznie zakładając prawdziwość dowolnego zdania, sprawdza prawdziwość każdej pary zdań n i n+1 ....

ale przede wszystkim zasada indukcji zupełnej, ma się do tego, o czym ty pisaeś jak piernik do wiatraka :mrgreen: .... a mały człowieczek Dyszyński, jedynie stronników szuka :mrgreen:

Lucek:
Dla prawdziwości prawa Kobry, o którym pisze Michał (choć o tym nie wie) to jest bez znaczenia!

Prawo Kobry: (gilotyna dla totalnie całej logiki „matematycznej” ziemian)
Prawdziwość zdania pod kwantyfikatorem małym \/x jest warunkiem koniecznym do tego, aby zdanie pod kwantyfikatorem dużym /\x było prawdziwe
czyli:
Najpierw udowadniamy prawdziwość dowolnego twierdzenia dla jednego przypadku (\/x - istnieje takie x), a dopiero po tym fakcie bierzemy się za udowadnianie czy to twierdzenie jest prawdziwe pod kwantyfikatorem dużym (/\x - dla każdego x)

Prośba do ciebie Lucek:
Przeczytaj uważnie ciąg dalszy niniejszego postu i odpowiedz na najważniejsze pytanie w historii logiki matematycznej zapisane na jego końcu.
Potrafisz choć tyle, zamiast się wymądrzać?

Cytat z historycznego postu:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-2225.html#306283
rafal3006 napisał:
2017-01-07 Dzień Sądu Ostatecznego dla logiki “matematycznej” Ziemian!
Twierdzenie Puchacza:
Dzień w którym jeden człowiek zrozumie to co pisze Kubuś, będzie punktem zwrotnym w wojnie wszech czasów:
Algebra Kubusia vs logika „matematyczna” ziemian

To jest ten dzień:
2017-01-07
w którym Michał napisał swój post:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-2225.html#306259

Prawo subalternacji:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli prawdziwe jest zdanie pod kwantyfikatorem dużym (dla każdego)
/\x TP(x) => SK(x)
to prawdziwe jest zdanie pod kwantyfikatorem małym (istnieje)
\/x TP(x)*SK(x)
Tu pokazuję jeden trójkąt prostokątny [3,4,5] i twierdzenie pod kwantyfikatorem małym jest udowodnienie.

Prawo subalternacji innymi słowy:
Prawdziwość dowolnego twierdzenia matematycznego pod kwantyfikatorem dużym /\x jest warunkiem wystarczającym do tego, aby to twierdzenie było prawdziwe pod kwantyfikatorem małym \/x

Podręcznik matematyki do I klasy LO:
[link widoczny dla zalogowanych]
Podręcznik matematyki do I klasy LO napisał:

Implikacja[edytuj]
Oznaczmy r jako zdanie „Jeżeli będziesz grzeczny, to dostaniesz czekoladę”. Zdanie to jest implikacją. Zdanie to składa się z dwóch zdań prostych:
zdania p: „Będziesz grzeczny”
zdania q: „Dostaniesz czekoladę”
Implikację zdań oznaczamy za pomocą spójnika =>, a w tym przypadku przez p=>q. Pozostaje zastanowić się, kiedy zdanie r będzie prawdą, a kiedy kłamstwem. Załóżmy, że zdanie to wypowiedziała mama do swojego syna. Jeśli syn był grzeczny i dostał czekoladę, mama nie skłamała. Jeśli syn był niegrzeczny i nie dostał czekolady, mama także nie skłamała. Jeśli syn był grzeczny, a nie dostał czekolady, oznacza to, że został okłamany. Okazuje się także, że gdyby syn był niegrzeczny i także dostał czekoladę, mama by nie skłamała. Dlaczego? Ponieważ, mama nie stwierdziła, co go spotka, jeśli będzie niegrzeczny. Powiedziała jedynie, co go spotka jeśli będzie grzeczny. Dlatego też o zdaniu p mówimy, że jest warunkiem wystarczającym do tego, by zaszło q, a o q, że jest warunkiem koniecznym do tego, by zaszło p.

Zauważmy, że autor wpisu wytłuścił warunek wystarczający i konieczny słusznie uznając że matematycznie we wszelkich zdaniach „Jeśli p to q” jest to kluczowe i najważniejsze.

Wróćmy do naszego prawa subalternacji:
Prawdziwość dowolnego twierdzenia matematycznego pod kwantyfikatorem dużym /\x jest warunkiem wystarczającym do tego, aby to twierdzenie było prawdziwe pod kwantyfikatorem małym \/x

Na mocy podręcznika do I klasy LO zapisujemy:
Z faktu że prawdziwość zdania pod kwantyfikatorem dużym /\x jest warunkiem wystarczającym do tego aby zdanie pod kwantyfikatorem małym \/x było prawdziwe

WYNIKA ŻE: (na podstawie podręcznika do I klasy LO)

Prawo Kobry: (gilotyna dla totalnie całej logiki „matematycznej” ziemian)
Prawdziwość zdania pod kwantyfikatorem małym \/x jest warunkiem koniecznym do tego, aby zdanie pod kwantyfikatorem dużym /\x było prawdziwe
czyli:
Najpierw udowadniamy prawdziwość dowolnego twierdzenia dla jednego przypadku (\/x - istnieje takie x), a dopiero po tym fakcie bierzemy się za udowadnianie czy to twierdzenie jest prawdziwe pod kwantyfikatorem dużym (/\x - dla każdego x)


Najważniejsze pytanie w historii logiki matematycznej, od momentu jej powstania.

Kwadratura koła dla ziemskich matematyków:
Czy prawo Kobry jest prawem matematycznym?

Dlaczego to jest kwadratura koła?
1.
Odpowiedź TAK, będzie holokaustem (powtórzę: holokaustem!) dla totalnie całej logiki matematycznej ziemian.
2.
Odpowiedź NIE, będzie oznaczała, że matematycy nie rozumieją swojej własnej logiki matematycznej na poziomie I klasy LO - patrz cytat z podręcznika matematyki do I klasy LO.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 9:59, 07 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 70 tematów


PostWysłany: Sob 10:07, 07 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
Potrafisz choć tyle, zamiast się wymądrzać?


:( z uwagi na tę nieuprzejmość z Twojej strony .... muszę zignorować Twoją prośbę :wink: (tj. nie chce mi się .... wybacz :* )

a co do Michała, to rzeczywiście może przesadziłem, może chciał być jedynie kreatywny :wink: .... jednak jeśli nie sprawdzi osobno zdania pierwszego, to jak potem znajdzie zdanie, bezpośrednio je poprzedzające ?

ps
fiklit napisał:
Nawet nie dla pierwszego tylko tylko tylu początkowych ile jest potrzebnych w drugim kroku.


no i jeszcze z uwzględnieniem poprawki fiklita ... (której nie rozumiem, ale wierzę, bo widzę, że fiklit goopi nie jest :) )


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Sob 10:12, 07 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:13, 07 Sty 2017    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
Potrafisz choć tyle, zamiast się wymądrzać?


:( z uwagi na tę nieuprzejmość z Twojej strony .... muszę zignorować Twoją prośbę :wink: (tj. nie chce mi się .... wybacz :* )

a co do Michała, to rzeczywiście może przesadziłem, może chciał być jedynie kreatywny :wink: .... jednak jeśli nie sprawdzi osobno zdania pierwszego, to jak potem znajdzie zdanie, bezpośrednio je poprzedzające ?

Ja rozumiem twoją rozpacz, Lucek.
Prawie każdy ziemski matematyk zrobi dokładnie to co ty zrobiłeś:
"Schowa dziób w piasek"

Nie wierzę jednak, że wśród ziemskich matematyków nie znajdą się tacy którzy na to pytanie odpowiedzą uczciwie, zgodnie z matematyczną prawdą!

Zauważ, że pytanie jest na poziomie I klasy LO.
W czym zatem masz problem?
Zakładam że maturę zdałeś dawno temu ... może zbyt dawno?

P.S.
Co do uprzejmości, to odbijam piłeczkę:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-2225.html#306279
lucek napisał:
Dyszyński, gdybyś ty wiedział jakie brednie, kwieciście zazwyczaj, wypisujesz ....

:mrgreen: ... to byś się pewnie z tej grafomani wyleczył :wink:


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 10:16, 07 Sty 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:08, 07 Sty 2017    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 11:15, 07 Sty 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 70 tematów


PostWysłany: Sob 11:10, 07 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
Co do uprzejmości, to odbijam piłeczkę:


:mrgreen: se odbijaj .... mi się po prostu nie chciało, ale przeczytałem ....

Cytat:
Jest trywialnym zauważenie że każdy matematyk, absolutnie każdy matematyk!, zanim zabierze się za udowadnianie nowego twierdzenia zaczyna od sprawdzenia jego poprawności dla jednego przypadku!


w imieniu matematyków nie mogę się wypowiadać, ale jeśli chodzi o mnie to za zwyczaj rozwiązują jakiekolwiek zagadnienie matematyczne, zawsze miałem najpierw rozwiązanie "w głowie", zazwyczaj na szczegółowych i szczególnych przypadkach, a potem dopiero zapisywałem formalnie .... podobnie nie sądzę, aby zawsze, np. dowód matematyczny odzwierciedlał rzeczywisty tok rozumowania ... ale dowód to nie zapis ścieżki dochodzenia, a wykazanie zgodności z systemem, w którym został utworzony (tak to sobie nazwę)

....

a co do prawa Kobry, to nie o to chodzi, czy wydaje mi się ono słuszne czy nie słuszne, w oderwaniu od systemu, a o to czy jest spójne z systemem, do którego należy ....

... co do równoważności TP<=>SK ... choć jest prawdziwa, jednak zapis TP=>SK jest bardziej naturalny, bo o SK przed Pitagorasem nie myślano raczej ... "nie istniała", a TP istniał z definicji ....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:14, 07 Sty 2017    Temat postu:

## - różne na mocy definicji

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-2225.html#306257
fiklit napisał:
Ja ciągle nie rozumiem tego znaczka, więc nie powiem ci czy można go usunąć. Jednak tak jak to zapisałeś wygląda dosyć podejrzanie. Ale to jak jest? Już wiesz o co chodzi matematykom z tym zastępowaniem i wiesz, że pisałeś głupoty. Czy może dalej twierdzisz, że matematycy się w tym temacie mylą, choć ty nie wiesz właściwie o co im chodzi?

Chodzi oczywiście o ten znaczek:
## - różne na mocy definicji

Odpowiadam:
Ja się zgadzam na prawo De Morgana, czy kiedyś je kwestionowałem?
p+q = ~(~p*~q)
p*q = ~(~p+~q)
Rozumiem że nie rozumiesz (masz wątpliwości) do znaczka ##:
## - różne na mocy definicji
Udajmy się zatem do ekspertów logiki matematycznej, do pani przedszkolanki i jej studentów, 5-cio latków.

Pani przedszkolanka robi plan zajęć dla dzieciaków na dzień jutrzejszy.
Do głowy przychodzą jej dwa scenariusze:

Scenariusz A
A1.
Jutro pójdziemy do kina i do teatru
Y=K*T
Zdanie tożsame na mocy prawa De Morgana:
Y = K*T = ~(~K+~T)
stąd zdanie tożsame:
A2.
Nie może się zdarzyć ~(…) że jutro nie pójdziemy do kina lub nie pójdziemy do teatru
Y = ~(~K+~T)

Scenariusz B
B1.
Jutro pójdziemy do kina lub do teatru
Y=K+T
Zdanie tożsame na mocy prawa De Morgana:
Y = K+T = ~(~K*~T)
stąd zdanie tożsame:
B2.
Nie może się zdarzyć ~(…) że jutro nie pójdziemy do kina i nie pójdziemy do teatru
Y = ~(~K*~T)

Pytanie do ciebie Fiklicie:
Jaka jest relacja matematyczna zdań A1=A2 w stosunku do zdań B1=B2
tzn:
jaki znak matematyczny postawisz miedzy tymi zdaniami?
A1=A2 ??? B1=B2

Do wyboru masz:
1.
A1=A2: Y=K*T=~(~K+~T) [=] B1=B2: Y=K+T=~(~K*~T)
Te zdania są tożsame [=], zatem wszystko jedno który scenariusz pani wybierze.

2.
A1=A2: Y=K*T=~(~K+~T) <=> B1=B2: Y=K+T=~(~K*~T)
Te zdania są równoważne, czyli:
Zdanie prawdziwe po dowolnej stronie znaku <=> wymusza zdanie prawdziwe po drugiej stronie znaku <=>.
Zdanie fałszywe po dowolnej stronie znaku <=> wymusza zdanie fałszywe po drugiej stronie znaku <=>

3.
A1=A2: Y=K*T=~(~K+~T) # B1=B2: Y=K+T=~(~K*~T)
Te zdania są różne # w znaczeniu:
Zdanie prawdziwe po jednej stronie znaku # wymusza zdanie fałszywe po drugiej stronie znaku #.
Zdanie fałszywe po jednej stronie znaku # wymusza zdanie prawdziwe po drugiej stronie znaku #.

4.
A1=A2: Y=K*T=~(~K+~T) ## B1=B2: Y=K+T=~(~K*~T)
Te zdania są różne ## na mocy definicji
czyli:
Nie ma między nimi absolutnie żadnego związku matematycznego!
Wynika z tego, że symbole [Y, K, T] po jednej stronie znaku ## mają matematycznie zero wspólnego (powtórzę: zero wspólnego) z symbolami [Y, K, T] po drugiej stronie znaku ##

Czy mógłbyś Fiklicie zapisać którą relację matematyczną między zdaniami A1=A2 oraz B1=B2 wybierasz?
Matematycznie masz do wyboru:
1 albo 2 albo 3 albo 4
więcej możliwości po prostu nie masz.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 11:37, 07 Sty 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:44, 07 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
jaki znak matematyczny postawisz miedzy tymi zdaniami?
A1=A2 ??? B1=B2

Ale pytasz o relację między jakimi zdaniami?
A2 i B1?
czy może między stwierdzeniem że A1=A2 a stwierdzeniem, że B1=B2?
Po co komplikujesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:56, 07 Sty 2017    Temat postu:

fiklit napisał:
Cytat:
jaki znak matematyczny postawisz miedzy tymi zdaniami?
A1=A2 ??? B1=B2

Ale pytasz o relację między jakimi zdaniami?
A2 i B1?
czy może między stwierdzeniem że A1=A2 a stwierdzeniem, że B1=B2?
Po co komplikujesz?

ok,
Upraszczam.

Ja się zgadzam na prawo De Morgana, czy kiedyś je kwestionowałem?
p+q = ~(~p*~q)
p*q = ~(~p+~q)
Rozumiem że nie rozumiesz (masz wątpliwości) do znaczka ##:
## - różne na mocy definicji
Udajmy się zatem do ekspertów logiki matematycznej, do pani przedszkolanki i jej studentów, 5-cio latków.

Pani przedszkolanka robi plan zajęć dla dzieciaków na dzień jutrzejszy.
Do głowy przychodzą jej dwa scenariusze:

Scenariusz A
A1.
Jutro pójdziemy do kina i do teatru
Y=K*T

Scenariusz B
B1.
Jutro pójdziemy do kina lub do teatru
Y=K+T

Pytanie do ciebie Fiklicie:
Jaka jest relacja matematyczna zdania A1 w stosunku do zdania B1
tzn:
jaki znak matematyczny postawisz miedzy tymi zdaniami?
A1 ??? B1

Do wyboru masz:
1.
A1: Y=K*T [=] B1: Y=K+T
Te zdania są tożsame [=], zatem wszystko jedno który scenariusz pani wybierze.

2.
A1: Y=K*T <=> B1: Y=K+T
Te zdania są równoważne, czyli:
Zdanie prawdziwe po dowolnej stronie znaku <=> wymusza zdanie prawdziwe po drugiej stronie znaku <=>.
Zdanie fałszywe po dowolnej stronie znaku <=> wymusza zdanie fałszywe po drugiej stronie znaku <=>

3.
A: Y=K*T # B1: Y=K+T
Te zdania są różne # w znaczeniu:
Zdanie prawdziwe po jednej stronie znaku # wymusza zdanie fałszywe po drugiej stronie znaku #.
Zdanie fałszywe po jednej stronie znaku # wymusza zdanie prawdziwe po drugiej stronie znaku #.

4.
A1: Y=K*T ## B1: Y=K+T
Te zdania są różne ## na mocy definicji
czyli:
Nie ma między nimi absolutnie żadnego związku matematycznego!
Wynika z tego, że symbole [Y, K, T] po jednej stronie znaku ## mają matematycznie zero wspólnego (powtórzę: zero wspólnego) z symbolami [Y, K, T] po drugiej stronie znaku ##

Czy mógłbyś Fiklicie zapisać którą relację matematyczną między zdaniami A1 oraz B1 wybierasz?
Matematycznie masz do wyboru:
1 albo 2 albo 3 albo 4
więcej możliwości po prostu nie masz.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 11:59, 07 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 70 tematów


PostWysłany: Sob 12:28, 07 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
różne ## na mocy definicji

czyli, nie są równoważne

a

Cytat:
są różne #

czyli, alternatywa wykluczająca


:wink: czytelność Rafale to twoje drugie imię :mrgreen: ale teraz już chyba zrozumiałem?

ps
Cytat:
czyli, alternatywa wykluczająca

tj. postawię ten znak, gdy jest spełniona alternatywa wykluczająca

a "=" gdy koniunkcja .... ???

ps2
Cytat:
a "=" gdy koniunkcja .... ???

coś mi się pomerdało :)


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Sob 12:51, 07 Sty 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:00, 07 Sty 2017    Temat postu:

Lucek - drugi po Michale ziemian który zrozumiał istotę algebry Kubusia!

Twierdzenie Puchacza:
Dzień w którym jeden człowiek zrozumie to co pisze Kubuś, będzie punktem zwrotnym w wojnie wszech czasów:
Algebra Kubusia vs logika „matematyczna” ziemian

To jest ten dzień:
2017-01-07
w którym Lucek (jako drugi po Michale ziemianin) rozniósł w puch totalnie całą, logikę „matematyczną” ziemian.
lucek napisał:
Cytat:
różne ## na mocy definicji

czyli, nie są równoważne

a

Cytat:
są różne #

czyli, alternatywa wykluczająca


:wink: czytelność Rafale to twoje drugie imię :mrgreen: ale teraz już chyba zrozumiałem?

Brawo!
Złapałem w sieć Algebry Kubusia drugiego, po Michale Dyszyńskim ziemianina - Lucka.

Dlaczego?
Bo zrozumienie prawa Kobry o którym w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-2225.html#306283

ALBO!
Zrozumienie matematycznej definicji znaczka:
## - różne na mocy definicji

Pociąga za sobą rzecz straszną - jest automatycznie holokaustem dla totalnie całej logiki „matematycznej” ziemian.

Ja się zgadzam, że dla matematyków to największa tragedia w historii matematyki … tylko co ja na to, Kubuś o bardzo małym rozumku, mogę poradzić?
Przecież jako Miś uczciwy i przyzwoity nie mogę kłamać, muszę ziemskim matematykom powiedzieć matematyczną prawdę, choćby nie wiem jak gorzka dla nich była.

Niezupełnie masz rację:

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-2250.html#306327
rafal3006 napisał:

Pani przedszkolanka robi plan zajęć dla dzieciaków na dzień jutrzejszy.
Do głowy przychodzą jej dwa scenariusze:

Scenariusz A
A1.
Jutro pójdziemy do kina i do teatru
Y=K*T

Scenariusz B
B1.
Jutro pójdziemy do kina lub do teatru
Y=K+T

Pytanie do ziemskich matematyków:
Jaka jest relacja matematyczna zdania A1 w stosunku do zdania B1
tzn:
jaki znak matematyczny postawimy miedzy tymi zdaniami?
A1 ??? B1

Do wyboru mamy:
1.
Relacja:
[=] - tożsamości

A1: Y=K*T [=] B1: Y=K+T
Te zdania są tożsame [=], zatem wszystko jedno który scenariusz pani wybierze.

2.
Relacja:
<=> - równoważności

A1: Y=K*T <=> B1: Y=K+T
Te zdania są równoważne, czyli:
Zdanie prawdziwe po dowolnej stronie znaku <=> wymusza zdanie prawdziwe po drugiej stronie znaku <=>.
Zdanie fałszywe po dowolnej stronie znaku <=> wymusza zdanie fałszywe po drugiej stronie znaku <=>

3.
Relacja:
# - alternatywy wykluczającej

A: Y=K*T # B1: Y=K+T
Te zdania są różne # w znaczeniu:
Zdanie prawdziwe po jednej stronie znaku # wymusza zdanie fałszywe po drugiej stronie znaku #.
Zdanie fałszywe po jednej stronie znaku # wymusza zdanie prawdziwe po drugiej stronie znaku #.
Definicja alternatywy wykluczającej #:
Prawdziwe jest wyłącznie jedno zdanie po dowolnej stronie znaku #.
Pozostałe przypadki są fałszywe.

4.
Relacja:
## - różne na mocy definicji

A1: Y=K*T ## B1: Y=K+T
Te zdania są różne ## na mocy definicji
czyli:
Nie ma między nimi absolutnie żadnego związku matematycznego!
Wynika z tego, że symbole [Y, K, T] po jednej stronie znaku ## mają matematycznie zero wspólnego (powtórzę: zero wspólnego) z symbolami [Y, K, T] po drugiej stronie znaku ##


Wszystko dobrze Lucek,
BRAWO, BRAWO, BRAWO!

W swoim rozumowaniu naturalną logika człowieka, algebrą Kubusia, masz tylko maleńki błąd do skorygowania.

lucek napisał:
Cytat:
różne ## na mocy definicji

czyli, nie są równoważne

To nie jest prawdą!
Zauważ że punkty 1,2,3,4 są rozłączne, czyli błędne jest stwierdzenie iż znak różne na mocy definicji ## oznacza iż zdania po obu stronach znaku ## nie są równoważne.
Owszem to też, ale nie dotknąłeś swoją definicją znaczka ## punktów 1 i 3.

Czy możesz precyzyjnie, czyli matematycznie zdefiniować co matematycznie oznacza znak:
## - różne na mocy definicji

Wierzę Lucek, że dasz radę!
…a wtedy totalnie cała logika matematyczna ziemian w puch się obróci.
To jest absolutnie pewne, Lucek!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 13:11, 07 Sty 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 70 tematów


PostWysłany: Sob 13:06, 07 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
Brawo!
Złapałem w sieć Algebry Kubusia drugiego, po Michale Dyszyńskim ziemianina - Lucka.


:( nie jestem godzien ....

teraz dopiero dotarło, że nie, nie są równoważne, a że nie są tożsame :mrgreen: co jakbym i wiedział na początku ......

ps

Cytat:
## - różne na mocy definicji

ok. teraz już rozumiem skąd to się wzięło ... czyli, relacja nie istnieje ... skąd się wzięła nazwa, bo "z czym to zjeść" to jeszcze nie bardzo ....

ps2 zatem:
tożsamość jest prawdą, a nie istnienie jest fałszem .... taka impresja :mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Sob 13:33, 07 Sty 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:32, 07 Sty 2017    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
## - różne na mocy definicji

ok. teraz już rozumiem skąd to się wzięło ... czyli, relacja nie istnieje ... skąd się wzięła nazwa, bo "z czym to zjeść" to jeszcze nie bardzo ....

To wytłuszczone jest najważniejsze Lucek, bo obala totalnie całą logikę "matematyczną" ziemian ... reszta to pikuś.
:* :brawo: :pidu:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 70 tematów


PostWysłany: Sob 13:39, 07 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
obala totalnie całą logikę "matematyczną" ziemian

pożyjemy zobaczymy ;-P .... może wypowie się ktoś bardziej kompetentny ... gdzie fiklit :) ?


ps

taka :wink: refleksja, z intuicji bardziej ... jest takie niebezpieczeństwo (dla Ciebie, obalającego LZ), że obalając potwierdzisz jej prawdziwość, bo czym jest logika ujemna? .... no i Ci twoi eksperci .... logika ujemna .... i neurolingwistyka :think:


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Sob 14:13, 07 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:52, 07 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
## - różne na mocy definicji
A1: Y=K*T ## B1: Y=K+T

Jak nie ma związku?
(K*T) => (K+T)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:12, 07 Sty 2017    Temat postu:

fiklit napisał:
Cytat:
## - różne na mocy definicji
A1: Y=K*T ## B1: Y=K+T

Jak nie ma związku?
(K*T) => (K+T)


C1.
Jeśli jutro pójdziemy do kina i do teatru to na pewno pójdziemy do kina lub pójdziemy do teatru
Y = (K*T)=>(K+T)

Przejdźmy na zapis formalny:
Y = (p*q) =>(p+q)
Definicja:
p=>q = ~p+q
stąd:
Y = ~(p*q) + (p+q)
Y = ~p+~q + p +q =1

Ja się zgadzam że zbiór:
Y=p*q
Jest podzbiorem zbioru:
Y = p+q = p*q + p*~q + ~p*q

Problem w tym Fiklicie że Pani nie powiedziała zdania C1.

Przypomnę co pani powiedziała:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-2250.html#306327
rafal3006 napisał:

Pani przedszkolanka robi plan zajęć dla dzieciaków na dzień jutrzejszy.
Do głowy przychodzą jej dwa scenariusze:

Scenariusz A
A1.
Jutro pójdziemy do kina i do teatru
Y=K*T

Scenariusz B
B1.
Jutro pójdziemy do kina lub do teatru
Y=K+T

Pytanie do ziemskich matematyków:
Jaka jest relacja matematyczna zdania A1 w stosunku do zdania B1
tzn:
jaki znak matematyczny postawimy miedzy tymi zdaniami?
A1 ??? B1

Do wyboru mamy:
1.
Relacja:
[=] - tożsamości

A1: Y=K*T [=] B1: Y=K+T
Te zdania są tożsame [=], zatem wszystko jedno który scenariusz pani wybierze.

2.
Relacja:
<=> - równoważności

A1: Y=K*T <=> B1: Y=K+T
Te zdania są równoważne, czyli:
Zdanie prawdziwe po dowolnej stronie znaku <=> wymusza zdanie prawdziwe po drugiej stronie znaku <=>.
Zdanie fałszywe po dowolnej stronie znaku <=> wymusza zdanie fałszywe po drugiej stronie znaku <=>

3.
Relacja:
# - alternatywy wykluczającej

A1: Y=K*T # B1: Y=K+T
Te zdania są różne # w znaczeniu:
Zdanie prawdziwe po jednej stronie znaku # wymusza zdanie fałszywe po drugiej stronie znaku #.
Zdanie fałszywe po jednej stronie znaku # wymusza zdanie prawdziwe po drugiej stronie znaku #.
Definicja alternatywy wykluczającej #:
Prawdziwe jest wyłącznie jedno zdanie po dowolnej stronie znaku #.
Pozostałe przypadki są fałszywe.

4.
Relacja:
## - różne na mocy definicji

A1: Y=K*T ## B1: Y=K+T
Te zdania są różne ## na mocy definicji
czyli:
Nie ma między nimi absolutnie żadnego związku matematycznego!
Wynika z tego, że symbole [Y, K, T] po jednej stronie znaku ## mają matematycznie zero wspólnego (powtórzę: zero wspólnego) z symbolami [Y, K, T] po drugiej stronie znaku ##


Jest oczywistym że matematycznie zachodzi:
A1: Y=K*T ## B1: Y=K+T ## C1: (K*T)=>(K+T)
gdzie:
## - różne na mocy definicji

Czy masz Fiklicie choćby cień wątpliwości co do powyższego równania?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 15:32, 07 Sty 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:23, 07 Sty 2017    Temat postu:

Pytasz o "relację" to wpisałem. Równie dobrze możesz się czepić swojego
A1: Y=K*T ## B1: Y=K+T
Czy pani powiedziałe: "pójście do kina i teatru jest różne na mocy definicji od pójścia do kina lub teatru" Nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Sob 15:46, 07 Sty 2017    Temat postu:

To jest naprawdę osobliwe z tym różnym na mocy...
W zasadzie wszystko jest ostatecznie różne, o ile jest różne, to na mocy definicji.
Ale to nie znaczy, że pomiędzy różnymi obiektami nie mogły z tego względu związki zachodzić.
Tak jak wskazywał Fiklit wyżej.
Takie "i" oraz "lub" to inne spójniki międzyzdaniowe, ale nie sprawia to, że nie ma między zdaniami z ich pomocą zbudowanymi żadnych logicznych związków.
Właśnie między innymi jest taki związek, że jak będę miał prawdziwą koniunkcję to i alternatywę będę miał prawdziwą (jak zjadłem kanapkę i lody, to też zjadłem kanapkę lub lody), co ukazują różne logiczne prawa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:57, 07 Sty 2017    Temat postu:

fiklit napisał:
Pytasz o "relację" to wpisałem. Równie dobrze możesz się czepić swojego
A1: Y=K*T ## B1: Y=K+T
Czy pani powiedziałe: "pójście do kina i teatru jest różne na mocy definicji od pójścia do kina lub teatru" Nie.

ok
Zgoda, że w matematyce nie może mieć znaczenia co pani powiedziała a czego nie powiedziała - mój błąd.

… ale to jest powszechny błąd czysto matematyczny ziemskich matematyków!
Dowód:
Podręcznik matematyki do I klasy LO:
[link widoczny dla zalogowanych]
Podręcznik matematyki do I klasy LO napisał:

Implikacja[edytuj]
Oznaczmy r jako zdanie „Jeżeli będziesz grzeczny, to dostaniesz czekoladę”. Zdanie to jest implikacją. Zdanie to składa się z dwóch zdań prostych:
zdania p: „Będziesz grzeczny”
zdania q: „Dostaniesz czekoladę”
Implikację zdań oznaczamy za pomocą spójnika =>, a w tym przypadku przez p=>q. Pozostaje zastanowić się, kiedy zdanie r będzie prawdą, a kiedy kłamstwem. Załóżmy, że zdanie to wypowiedziała mama do swojego syna. Jeśli syn był grzeczny i dostał czekoladę, mama nie skłamała. Jeśli syn był niegrzeczny i nie dostał czekolady, mama także nie skłamała. Jeśli syn był grzeczny, a nie dostał czekolady, oznacza to, że został okłamany. Okazuje się także, że gdyby syn był niegrzeczny i także dostał czekoladę, mama by nie skłamała. Dlaczego? Ponieważ, mama nie stwierdziła, co go spotka, jeśli będzie niegrzeczny. Powiedziała jedynie, co go spotka jeśli będzie grzeczny. Dlatego też o zdaniu p mówimy, że jest warunkiem wystarczającym do tego, by zaszło q, a o q, że jest warunkiem koniecznym do tego, by zaszło p.

To wytłuszczone to matematyczna głupota - błąd czysto matematyczny!
Co bardzo łatwo udowodnić czysto matematycznie!

Definicja matematyczna zdania różnego ma mocy definicji ##:
Zdanie A jest różne na mocy definicji ## od zdania B wtedy i tylko wtedy gdy kolumny wynikowe w tabeli prawdy opisujące te zdania nie są tożsame oraz jedna nie jest zaprzeczeniem drugiej.

rafal3006 napisał:

Jest oczywistym że matematycznie zachodzi:
A1: Y=K*T ## B1: Y=K+T ## C1: (K*T)=>(K+T)
gdzie:
## - różne na mocy definicji

Czy masz Fiklicie choćby cień wątpliwości co do powyższego równania?


Przejdźmy na zapis formalny:
A1: Y=p*q ## B1: Y=p+q ## C1: (p*q) =>(p+q)

Zbudujmy tabelę prawdy dla powyższego równania:
Kod:

                A1:    B1:    C1:
   p  q ~p ~q   Y=p*q  Y=p+q  (p*q)=>(p+q)
A: 1  1  0  0    =1     =1         =1
B: 1  0  0  1    =0     =1         =1
C: 0  1  1  0    =0     =1         =1
D: 0  0  1  1    =0     =0         =1

Zauważmy, że żadna z kolumn wynikowych A1, B1, C1 nie jest ani tożsama z inną kolumną, ani też nie jest zaprzeczeniem innej kolumny.

Dokładnie ten fakt jest czysto matematycznym dowodem iż między zdaniami A1, B1 i C1 zachodzi relacja:
A1: Y=p*q ## B1: Y=p+q ## C1: (p*q) =>(p+q)
gdzie:
## - różne na mocy definicji

Podsumowując:
Definicja matematyczna zdania różnego ma mocy definicji ##:
Zdanie A jest różne na mocy definicji ## od zdania B wtedy i tylko wtedy gdy kolumny wynikowe w tabeli prawdy opisujące te zdania nie są tożsame oraz jedna nie jest zaprzeczeniem drugiej.

Jeśli nie zgadzasz się Fiklicie na powyższą definicję to czy możesz podać konkurencyjną - matematyczną, czyli opartą na fundamencie rachunku zero-jedynkowego.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 16:01, 07 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 70 tematów


PostWysłany: Sob 16:23, 07 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
Definicja matematyczna zdania różnego ma mocy definicji ##:
Zdanie A jest różne na mocy definicji ## od zdania B wtedy i tylko wtedy gdy kolumny wynikowe w tabeli prawdy opisujące te zdania nie są tożsame oraz jedna nie jest zaprzeczeniem drugiej.


Cytat:
Zbudujmy tabelę prawdy dla powyższego równania:
Kod:
                A1:    B1:    C1:
   p  q ~p ~q   Y=p*q  Y=p+q  (p*q)=>(p+q)
A: 1  1  0  0    =1     =1         =1
B: 1  0  0  1    =0     =1         =1
C: 0  1  1  0    =0     =1         =1
D: 0  0  1  1    =0     =0         =1


Zauważmy, że żadna z kolumn wynikowych A1, B1, C1 nie jest ani tożsama z inną kolumną, ani też nie jest zaprzeczeniem innej kolumny.


.... tylko, czym różni się tożsamość od równoważności ? bo tak, jak napisałeś poprzednio, wywnioskowałem, że w tożsamości nie tylko o wartość logiczną chodzi ... chyba, że chodziło Ci o:

Cytat:
Definicja matematyczna zdania różnego ma mocy definicji ##:
Zdanie A jest różne na mocy definicji ## od zdania B wtedy i tylko wtedy gdy kolumny wynikowe w tabeli prawdy opisujące te zdania nie są równoważne oraz jedna nie jest zaprzeczeniem drugiej.


.... ale i tak ciągle jakby coś tu było nadmiarowe :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:00, 07 Sty 2017    Temat postu:

Czyli tylko w przypadku zdania i jego negacji zachodzi, że są różna ale nie są różne na mocy definicji. Dobrze rozumiem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:11, 07 Sty 2017    Temat postu:

Definicja matematycznego śmiecia!

Zdefiniujmy sobie matematycznego śmiecia!

Definicja matematycznego śmiecia (bełkotu):
Matematycznym śmieciem (bełkotem) są wszelkie zdania zawsze prawdziwe!

Wróćmy do naszego przykładu:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-2250.html#306367
rafal3006 napisał:

Jest oczywistym że matematycznie zachodzi:
A1: Y=K*T ## B1: Y=K+T ## C1: (K*T)=>(K+T)
gdzie:
## - różne na mocy definicji

Przejdźmy na zapis formalny:
A1: Y=p*q ## B1: Y=p+q ## C1: (p*q) =>(p+q)

Zbudujmy tabelę prawdy dla powyższego równania:
Kod:

                A1:    B1:    C1:
   p  q ~p ~q   Y=p*q  Y=p+q  (p*q)=>(p+q)
A: 1  1  0  0    =1     =1         =1
B: 1  0  0  1    =0     =1         =1
C: 0  1  1  0    =0     =1         =1
D: 0  0  1  1    =0     =0         =1

Zauważmy, że żadna z kolumn wynikowych A1, B1, C1 nie jest ani tożsama z inną kolumną, ani też nie jest zaprzeczeniem innej kolumny.

Dokładnie ten fakt jest czysto matematycznym dowodem iż między zdaniami A1, B1 i C1 zachodzi relacja:
A1: Y=p*q ## B1: Y=p+q ## C1: (p*q) =>(p+q)
gdzie:
## - różne na mocy definicji

Podsumowując:
Definicja matematyczna zdania różnego ma mocy definicji ##:
Zdanie A jest różne na mocy definicji ## od zdania B wtedy i tylko wtedy gdy kolumny wynikowe w tabeli prawdy opisujące te zdania nie są tożsame oraz jedna nie jest zaprzeczeniem drugiej.


W odniesieniu do naszego przykładu matematycznym śmieciem jest zarówno zdanie:
C1: (p*q)=>(p+q)
jak i przykładowe zdanie:
Y = (p+q) + ~p*~q
czyli takie zdanie:
D1.
Jutro pójdziemy do kina lub do teatru lub nie pójdziemy do kina i nie pójdziemy do teatru
Y= (K+T) + ~K*~T
W zapisie formalnym:
Y = (p+q)+~p*~q

Dołączmy to zdanie do naszej tabeli wyżej:
Kod:

                A1:    B1:    C1:                  D1: 
   p  q ~p ~q   Y=p*q  Y=p+q  (p*q)=>(p+q)  ~p*~q  Y=(p+q)+~p*~q
A: 1  1  0  0    =1     =1         =1        =0     =1
B: 1  0  0  1    =0     =1         =1        =0     =1
C: 0  1  1  0    =0     =1         =1        =0     =1
D: 0  0  1  1    =0     =0         =1        =1     =1

Matematycznie zdania C1 i D1 są tożsame, bo kolumny wynikowe tych zdań są identyczne.
Problem w tym że same wynikowe jedynki opisują operator chaosu |~~> czyli brak jakiejkolwiek gwarancji matematycznej, brak możliwości kłamstwa.
Wypowiadając zdanie C1 lub D1 cokolwiek pani jutro nie zrobi to dotrzyma słowa
czyli:
Jutro absolutnie wszystko może się wydarzyć (operator chaosu |~~>) i w każdym tym przypadku pani dotrzyma słowa.
Matematycznie mogą zajść tylko i wyłącznie cztery, rozdzielne matematycznie zdarzenia:
A: K*T =1*1 =1 - jutro pójdziemy do kina (K=1 i do teatru (T=1)
B: K*~T = 1*1 =1 - jutro pójdziemy do kina (K=1)i nie pójdziemy do teatru (~T=1)
C: ~K*T = 1*1 =1 - jutro nie pójdziemy do kina (~K=1) i pójdziemy do teatru (T=1)
D: ~K*~T = 1*1 =1 - jutro nie pójdziemy do kina (~K=1) i nie pójdziemy do teatru (~T=1)

Zdanie D1 jest tu wodolejstwem o zerowej pewności (zerowej gwarancji matematycznej).
Cokolwiek by się nie zdarzyło pani dotrzyma słowa.

Zdania podobne:
Jutro pójdziemy do kina lub nie pójdziemy do kina
Y=K+~K=1
Jutro pójdziemy piechotą na księżyc lub nie pójdziemy piechotą na księżyc
Y = PK+~PK =1
Oczywistym jest ze w komunikacji człowieka z człowiekiem takie zdania są gówno warte, z tego punktu widzenia jest to bezdyskusyjnie, najzwyklejszy, matematyczny śmieć, czyli bełkot.
cnd

P.S.
Odpowiem na twój post Fiklicie za chwilę - na razie muszę iść po zakupy :(
Także Lucek, myślący AK na całego (BRAWO!) musi poczekać :(


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 17:18, 07 Sty 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:03, 07 Sty 2017    Temat postu:

Czyli twoim zdaniem prawo de morgana też jest śmieciem. Musisz mieć ciekawą definicję śmiecia, bo często go używasz, choć może nie nazywasz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 90, 91, 92 ... 124, 125, 126  Następny
Strona 91 z 126

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin